radyjka 11.indd

Transkrypt

radyjka 11.indd
Z
ainteresowanie kompaktowymi systemami
audio ma u Yamahy długą tradycję. Wywodzi się już z wysokiej klasy wieżyczek
PianoCraft. Wprawdzie firma wcześniej nie próbowała sił w segmencie radyjek sypialniano-kuchennych, ale w 2007 roku rozpoczęła promocję zestawów określanych mianem Desktop. W wolnym
tłumaczeniu to „nabiurkowe” urządzenia, które
przyjmowały różne formy. A najbardziej znaczące
były grające kostki dla celów okołokomputerowych. Przeznaczenie TSX-130 jest jednak jeszcze
inne. Uformowany w postaci nieco mniejszego
komponentu miniwieży, nadaje się wprost idealnie właśnie do zastosowań w kuchni czy sypialni,
a z biurkiem... no cóż, może się trochę gryźć,
ze względu na pokaźniejsze gabaryty. Chyba że
mamy wokół wyjątkowo dużą i uporządkowaną
przestrzeń – ale czy to w ogóle możliwe w przypadku biurka? Jednocześnie 130-stka jest wciąż na
tyle mała, by poczuć się dobrze na szafce nocnej
obok łóżka, komodzie czy gdzieś w zakamarkach
kuchennych szafek.
Yamaha prezentuje się w zasadzie jak typowy
(choć pomniejszony) komponent „3 w 1”
(CD-amplituner), a więc ma typową szufladę na
płyty CD, spory wyświetlacz (firma wydaje się
odchodzić od matryc bursztynowych na rzecz
niebieskich), po dwóch stronach, osłonięte
siatkową maskownicą, działają szerokopasmowe
przetworniki o średnicy 8 cm, sterowane przez
15-watowe wzmacniacze. Z tyłu, dokładnie na
linii przednich głośników, znajdują się otwory
wentylacyjne, za którymi pracują małe membrany
- membrany bierne? Układ akustyczny jest całkiem zaawansowany, a płynna, nie narzucająca się
kompozycja z gładką, białą linią frontu przekreśla
z marszu wszelkie boomboxowe skojarzenia.
Aby sprawnie posługiwać się Yamahą,
trzeba sięgnąć po „zawinięty” na górze panelik
sterowania. Aż roi się tu od przycisków. Od
strony funkcjonalnej układ spisuje się wybornie.
Pozostawiono bezpośredni dostęp do wszystkich
funkcji związanych zarówno z selekcją źródeł, odtwarzaniem, jak i programowaniem. Oczywiście
może się wydawać, że sięgnięcie po pilota (jest
w zestawie) rozwiązałoby dylemat i pozwoliło
oczyścić urządzenie niemal z wszystkich klawiszy,
jednak naprawdę trudno wyobrazić sobie
ustawiony w sypialni system, który miałby być
obsługiwany wyłącznie w ten sposób. Zwłaszcza
że Yamaha zadbała o tak wspaniały szczegół, jak
duży klawisz pozwalający wieczorem wyłączyć
urządzenie, a rano podrzemać jeszcze kilka minut
po dźwięku alarmu. Zresztą tej funkcji producent
poświęcił wiele uwagi, pozwalając na zdefiniowanie całej palety parametrów budzenia (włącznie
z wyborem listy odtwarzania w przypadku iPoda
czy folderu na nośniku pamięci).
Urządzenie może pochwalić się złączem USB
a także ładnie zintegrowaną z obudową stacją
dokującą dla urządzeń Apple. Slot akceptuje
zarówno odtwarzacze iPod, jak i telefony iPhone;
przy czym dokowanie tych ostatnich odbywa się
w trybie pełnej kompatybilności. Można jedynie
narzekać na to, że slot dokujący nie został niczym
Yamaha TSX-130
Próba ciężkiego brzmienia
osłonięty i w kołysce oraz wąskiej szczelinie
złącza będzie zbierał się kurz.
Yamaha świetnie współpracuje z urządzeniami
Apple, na wyświetlaczu TSX-130 od razu pojawiają się podstawowe informacje o odtwarzanych
ścieżkach, pilotem możemy przełączać pomiędzy
różnymi trybami. Transfer dodatków (np. nazwa
utworu, artysty) działa również bardzo sprawnie
w przypadku dysków USB, o ile, oczywiście,
w plikach MP3 zapisane zostaną tzw. tagi z pakietem informacji.
W przeciwieństwie do LG, Yamaha nie ma
wysuwanej ani ukrytej anteny, lecz typowe
gniazdo antenowe z tyłu obudowy (znajdziemy
w komplecie kawałek przewodu ze złączką).
Brzmienie bardzo mocne, dźwięczne, podparte silnym basem i wykończone wyeksponowanymi wysokimi jest efektowne i zdumiewające
w relacji do skromnych gabarytów urządzenia,
chociaż na dłuższą metę może okazać się
męczące. Jest na to prosta rada… najpewniej
dla potrzeb krótkich sklepowych prezentacji
urządzenie zostało ustawione fabrycznie w tryb
DSP o nazwie Heavy, który właśnie eksponuje
skraje pasma. Próby z innymi ustawieniami
bardzo szybko przynoszą uspokojenie sytuacji
i demonstrację poprawnego, zrównoważonego
dźwięku. Wciąż można usłyszeć i docenić ładny,
wyraźny, miarowy basik, który ma swój ważny
udział w kreowaniu brzmienia całkiem poważnego i nasyconego, jakie nie jest powszechne nawet
wśród klasycznych mikrowieżyczek.
Cena:
Dystrybutor:
1200 zł
AUDIO KLAN
www.audioklan.com.pl
Po podłączeniu iPoda / iPhone’a lub pamięci
USB informacje o utworach przekazuje
pojemny wyświetlacz.
Panel sterujący umieszczony z góry, stacja
dokująca bez osłony wymaga utrzymywania
czystości.
Tajemnicze
otwory z tyłu
obudowy skrywają
dwie membrany
(bierne?), którymi
producent wcale
się nie chwali.
listopad 2009
53