Black Output Module Batumi +Poti

Transkrypt

Black Output Module Batumi +Poti
Erica Synth
XAOC Devices
3-wejściowy mikser audio
poczwórny moduł LFO i rozszerzenie
Black Output Module
250 EUR
Producent: Erica Synths, Łotwa
www.ericasynths.lv
Format: Eurorack 14HP.
Złącza: 3 wejścia analogowe (TS
3,5 mm), CV, 2 wyjścia liniowe (TRS
6,3 mm), wyjście słuchawkowe
(TRS 6,3 mm).
Manipulatory: 8 potencjometrów.
Pobór prądu: +65 mA, -45 mA.
Tego typu moduły kupuje się na
końcu. No bo przecież, „ani to nie
wydaje dźwięku, ani się ładnie nie
świeci, więc lepiej wydać kasę na
coś bardziej efektownego”. Tymczasem prawda jest taka, że od tego, jak dobry jest moduł wyjścia,
zależy jakość sygnału, który przesyłacie później do interfejsu audio. Co z tego, że kupicie najlepszy
oscylator i hi-endowe filtry, jeśli na
końcu przepuścicie je przez tani,
szumiący moduł wyjścia. No chyba, że lubicie szumy. W końcu mówimy o syntezie modularnej a nie
sterylnych nagraniach. Tak czy
siak, lepiej mieć możliwość dodania szumu tylko wtedy, gdy go potrzebujemy. Od tego są inne, wyspecjalizowane moduły, o których
będę tu pisał w przyszłości.
Black Output Module łotewskiej
firmy Erica Synths, to – w skrócie
– mikser wysokiej jakości, zaopatrzony w trzy wejścia, stereofoniczne symetryczne wyjście zrealizowane na gniazdach TRS 6,3 mm,
oraz wyjście słuchawkowe.
Wszystkie wejścia są buforowane, a potencjometry są tej samej
klasy, co te, wykorzystywane w hi-endowych konsolach (stereofoniczne potencjometry panoramy).
Każde wejście ma więc własne pokrętło czułości wejścia i panoramy.
Jest też oddzielna gałka głównego
104
wyjścia stereo oraz, co bardzo
przydatne, osobna do ustawiania
poziomu wyjścia słuchawkowego. Miłym dodatkiem jest też obecność gniazda CV, przeznaczonego do modulacji panoramy wejścia
numer trzy, co pozwala na osiągnięcie ciekawych efektów stereofonicznych z rodziny autopan.
Black Output Module to doskonały kandydat na pośrednika
między systemem modularnym
a resztą Waszego studia. Solidnie
wykonany, doskonale brzmiący
i uzbrojony w najważniejsze funkcje. Jedyną rzeczą, do której mógłbym mieć uwagi, jest zbyt bliskie
rozstawienie gałek, które dodatkowo są dość sporych rozmiarów. To
sprawia, że czasami zawadza się
palcami o sąsiadujące potencjometry, ale z uwagi na fakt, że mamy do czynienia z modułem, którym nie kręci się zbyt wiele, nie jest
to nic, o co kruszyłbym kopię.
Marcin Staniszewski
Batumi + Poti
270 EUR (+40 EUR)
Producent: XAOC Devices, Polska
www.xaocdevices.com
Format: Eurorack 10HP (3HP Poti).
Złącza: 20 gniazd CV (TS 3,5 mm),
USB do aktualizacji firmware.
Manipulatory: 4 podświetlane potencjometry suwakowe, przycisk
zmiany trybów.
Pobór prądu: +70 mA, -10 mA.
W pierwszym odcinku Małego Modularza musiał się pojawić moduł rodzimej firmy XAOC
Devices. Batumi jest jej najpopularniejszym produktem. Mimo
mnogości modułów LFO na rynku, propozycja warszawiaków wydaje się wyjątkowa pod każdym
względem.
Batumi to poczwórny LFO, oferujący cztery tryby działania (free,
quadrature, phase i divide). Każdy z kanałów ma trzy jednocześnie działające wyjścia fal o różnym kształcie fali, z których dwa na
stałe emitują sinusoidę i kwadrat.
Na trzecim pojawia się sygnał piły
oraz wszelkie jej odmiany, za sprawą dedykowanego rozszerzenie
Poti, które również chcecie mieć.
Rozszerzenie pozwala też na
zmianę funkcjonalności gniazda
Reset/Sync. W pierwszej pozycji, gdy zaaplikujemy tu sygnał gate, LFO zostanie zrestartowane do
ustawienia zerowego. W drugim
przypadku gniazdo zachowuje się
jak przycisk tap tempo – po aplikacji kilku sygnałów Gate, zegar LFO
adaptuje się do zadanego tempa.
W trybie Free każdy kanał działa
niezależnie, a każdy suwak wyznacza częstotliwość przebiegów LFO.
Tryby zmieniamy przez wciśnięcie przycisku na środku panelu.
W opcji Quadrature pierwsze LFO
pełni rolę nadrzędną, a pozostałe trzy operują z tą samą częstotliwością, ale z sekwencyjnym przesunięciem o 90 stopni, co pozwala
na uzyskanie płynnych, zsynchronizowanych modulacji. Tryb ­Phase
działa podobnie, z tym że stopień
przesunięcia kanałów 2, 3 i 4 można ustalać manualnie za pomocą
suwaków. Tryb Divide synchronizuje wszystkie przebiegi, ale częstotliwość kanałów 2, 3 i 4 może
być dzielona względem częstotliwości pierwszego LFO.
Po wciśnięciu i przytrzymaniu
przycisku wyboru trybu, zakres
oscylacji zostaje znacznie zawężony i możemy dokładniej ustawiać
częstotliwość. Gdy zaczniemy łączyć poszczególne LFO za pomocą wyjść i gniazd modulacji Freq,
możliwe staje się osiągnięcie bardzo skomplikowanych przebiegów
i rytmów. Ponadto Batumi generuje
częstotliwości od 1 na 28 godzin (!),
do leżących w zakresie słyszalnym.
Marcin Staniszewski
Estrada i Studio • kwiecień 2016
** Nowe moduły z kraju i ze świata **
Wes Audio _Dione
Szczecińska firma Wes Audio wprowadziła na rynek nową odsłonę znanego kompresora grupowego bazującego na klasycznym rozwiązaniu firmy SSL. Urządzenie nosi nazwę _Dione, a jedną z jego cech charakterystycznych jest możliwość zarządzania ustawieniami kompresji przez USB. Co więcej, po montażu kompresora
w szafce 500 Wes Audio _Titan, która wewnętrznie obsługuje protokół GCon, takie sterowanie możliwe jest dla wszystkich urządzeń Wes Audio kompatybilnych
z tym formatem, i w efekcie otrzymujemy zestaw sprzętowych wtyczek.
Model _Dione umożliwia realizację kompresji równoległej, regulację poziomu częstotliwości harmonicznych, ma filtr sidechain i możliwość ustawiania
czasów ataku i powrotu. Cena detaliczna netto opiewa na 999 euro.
www.wesaudio.com
Intellijel Atlantis
To już w zasadzie nie moduł, ale kompletny syntezator analogowy inspirowany konstrukcją Rolanda SH-101. Ma on oscylator, suboscylator, filtr rezonansowy z obwiednią, modulator, który może
działać jako LFO lub VCO i sekcję VCA z opcją przesterowania oraz możliwością pracy w trybie obwiedni lub bramkowania. Wszystkie elementy syntezy mogą być sterowane zewnętrznie. Za to cudo
przyjdzie nam zapłacić 699 dolarów.
www.intellijel.com
dbx
Elysia
jednokanałowy kompresor VCA
dwukanałowy kreator obwiedni
560A
1.100 zł
Producent: dbx, USA
www.dbxpro.com
Dystrybucja: ESS Audio
www.essaudio.pl
Format: API lunchbox 500, 1U.
Manipulatory: 3 potencjometry,
3 przyciski.
Pobór prądu: 60 mA.
Skonstruowany w 1976 roku przez
Davida Blackmera kompresor dbx
160 wyznaczył nowy kierunek
rozwoju tego typu urządzeń. Zastosowano w nim nieliniowy układ
sterowania pracą VCA i detektor
poziomu RMS otrzymujący sygnał
z wejścia. W efekcie stworzono
kompresor, który działa wyjątkowo przejrzyście, a jego obwiednia
dopasowuje się automatycznie do
zmian w poziomie sygnału.
Model dbx 560A to w prostej linii
potomek tego klasyka, wzbogacony o funkcję Overeasy, która w bardziej rozwiniętej konfiguracji pojawiła się w kompresorach
dbx w latach późniejszych. Najprościej rzecz
ujmując, determinuje
ona kształt kolana charakterystyki kompresji,
pozostając w ścisłej zależności od zmian w poziomie i obwiedni sygnału wchodzącego. Dzięki
temu bębny nabierają
wyrazistego charakteru,
a materiały audio o dłuższym czasie narastania
brzmią gładko i dają się
precyzyjnie kontrolować
w zakresie poziomu średniego, bez wprowadzania zniekształceń nawet
przy sygnałach o niskiej
częstotliwości.
Estrada i Studio • kwiecień 2016
nvelope 500
560A ma tylko trzy gałki: próg
kompresji, jej głębokość, oraz regulację poziomu po bloku tłumienia. Przycisk Overeasy aktywuje
funkcję o tej samej nazwie, a znajdujące się nad nim diody LED informują, czy sygnał ma uśredniony
czasowo poziom poniżej, czy powyżej progu kompresji. Dla najlepszego efektu, Threshold ustawiamy tak, aby diody Below i Above
migały z podobną częstotliwością.
Ponadto mamy bardzo precyzyjny, 19-diodowy wskaźnik poziomu
sygnału na wejściu lub na wyjściu,
oraz 12-diodowy wskaźnik głębokości tłumienia (maks. 40 dB).
Kompresor działa znakomicie
i jest wzorcem prostego w obsłudze, skutecznego i precyzyjnie funkcjonującego procesora dynamiki.
Komfort pracy zwiększają informujące o stanie urządzenia długie, wyraźnie świecące linijki LED, a także
solidnie przymocowane potencjometry i pewnie działające przyciski. Kilkoma ruchami jesteśmy w stanie ustawić
odpowiednią kompresję,
która niemal zawsze będzie brzmiała dobrze, mimo braku regulacji czasów. Niesamowitą rzeczą
jest możliwość zaaplikowania kompresji ujemnej
(czyli swego rodzaju ekspansji), która zamiast wyciszania sygnału aplikuje
jego wzmocnienia.
Zdecydowanie polecam 560A szukającym
kompresora do swojego
instrumentu/wokalu, lub
chcącym mieć kilka takich urządzeń do insertowania w torach mono.
Tomasz Wróblewski
798 EUR
Producent: Elysia, Niemcy
www.elysia.com
Dystrybucja: AudioTech
www.audiotechpro.pl
Format: API lunchbox 500, 2U.
Manipulatory: 8 potencjometrów,
8 przycisków.
Pobór prądu: 200 mA.
Elysia nvelope 500 to tzw. gruby
klocek. Nie tyle ze względu na to,
że zajmuje dwie jednostki w module lunchbox, ile na jego brzmienie i cenę. Jest to pięćsetkowa wersja urządzenia 19”, różniąca się tym,
że nie ma zasilacza, gniazd i dużej
obudowy. Wszystkie te elementy
gwarantuje już zastosowanie szafki lunchbox 500. Jakie są z tego tytułu korzyści? Poza zmniejszeniem
gabarytów i wagi, jest też wyraźna
różnica w cenie, która wynosi dokładnie 420 euro. To sporo, i między innymi to sprawia, że urządzenia w tym formacie cieszą się
olbrzymią popularnością.
Elysia nvelope 500 należy do narzędzi audio, które w produkcjach
muzycznych coraz częściej zastępują kompresory. Jest to procesor
służący do kształtowania obwiedni
w sposób zdefiniowany przez użytkownika i w niewielkim stopniu zależny od przetwarzanego materiału. Możemy niezależnie od siebie
kształtować fazę ataku dźwięku i jego wybrzmiewania, robiąc z materiałem rzeczy, których uzyskanie
kompresją byłoby trudne.
Elysia nvelope 500 wykonana jest w oparciu o najwyższej klasy podzespoły i układy analogowe w klasie A, czyli teoretycznie
nie może być mowy o wystąpieniu
jakichkolwiek zniekształceń skrośnych, a dynamika sygnału wynika
wyłącznie z wydajności układu zasilającego. Możemy regulować uwypuklenie/tłumienie ataku i wybrzmienia w zakresie ±15 dB
– w trybie stereo lub dual mono.
Jeszcze ciekawsze jest to, że obróbkę obu faz sygnału możemy
uzależnić od częstotliwości – dla
ataku od 20 Hz do 8 kHz, a dla wybrzmiewania od 50 Hz do 15 kHz –
co daje nam jeszcze większe możliwości ingerencji w brzmienie. Np.
stopę czy werbel możemy dopasować praktycznie dowolnie, tworząc dźwięk od sflaczałego, długo wybrzmiewającego, do ostrego
i krótkiego. Równie niesamowite
manewry możemy przeprowadzać
z całymi sekcjami rytmicznymi.
To bez wątpienia jeden z najlepszych obecnie dostępnych procesorów tego typu, lepszy od różnych wersji wtyczkowych choćby
przez to, że niełatwo w nim przesterować transjenty, a jeśli już to
zrobimy, to brzmią one o niebo lepiej niż w cyfrze.
Tomasz Wróblewski
105