Czy sieć peer-to-peer to sieć dystrybucji?

Transkrypt

Czy sieć peer-to-peer to sieć dystrybucji?
Czy sieć peer-to-peer
to sieć dystrybucji?
Rafał Kuchta
Prawo autorskie pozwala uprawnionym żądać
od osób trzecich pośrednio związanych z naruszeniami pewnych kategorii informacji mających znaczenie dla roszczeń majątkowych, między innymi informacji o sieciach dystrybucji.
Czy takie informacje obejmują także dane osobowe abonentów przedsiębiorcy telekomunikacyjnego korzystających z sieci peer-to-peer
(p2p)?
Zagadnienie to było przedmiotem rozważań sądów
apelacyjnych w Białymstoku (postanowienie z 7 lutego
2013 r., I Acz 114/13) oraz w Warszawie (postanowienie z 29 grudnia 2011 r., VI Acz 2212/11). Stan faktyczny w obu sprawach był podobny: spółki, którym przysługiwały autorskie prawa majątkowe do utworów
audiowizualnych, pozyskały adresy IP użytkowników,
którzy rozpowszechniali te utwory w internecie z wykorzystaniem programów p2p. Ponieważ same adresy
IP nie wystarczają do wytoczenia powództwa przeciwko naruszającym, spółki skorzystały z roszczenia informacyjnego określonego w art. 80 ust. 1 pkt 3 ustawy
z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach
pokrewnych (u.p.a.p.p.). Przepis ten stanowi transpozycję art. 8 dyrektywy 2004/48 Parlamentu Europejskiego
i Rady z dnia 29 kwietnia 2004 r. w sprawie egzekwowania praw własności intelektualnej („dyrektywa enforcement”). Uprawniony może żądać, by sąd zobowiązał
osobę inną niż naruszający autorskie prawa majątkowe
(tzw. osobę trzecią) do udostępnienia ściśle określonych informacji, m.in. o sieciach dystrybucji towarów
lub usług naruszających autorskie prawa majątkowe.
Informacje udostępnione przez osobę trzecią muszą
mieć znaczenie dla roszczeń służących ochronie naruszanych praw (np. roszczeń odszkodowawczych).
Art. 80 ust. 1 pkt 3 u.p.a.p.p. niezupełnie poprawnie
przenosi art. 8 dyrektywy enforcement do polskiego
porządku prawnego. W przepisie zabrakło obecnego
w dyrektywie wskazania, że żądanie powoda ma być
uzasadnione i proporcjonalne. Pominięto także ust. 2
art. 8 dyrektywy, szczegółowo wskazujący rodzaje danych, które mogą być udostępnione w informacji –
przykładowo, jeśli jest to stosowne, nazwy i adresy
dystrybutorów towarów lub usług.
Uprawnieni w obu sprawach złożyli wniosek do sądu,
żądając zobowiązania przedsiębiorcy telekomunikacyjnego do udostępnienia danych osobowych (imienia,
nazwiska oraz adresu) tych jego abonentów, którzy
korzystali z podanych adresów IP. Podkreślali, że
przedsiębiorca ten świadczył usługę dostępu do inter-
netu wykorzystywaną w działaniach naruszających prawa autorskie – w internecie udostępniano utwory audiowizualne nieograniczonemu kręgowi odbiorców
w tworzonych przez użytkowników sieciach p2p.
W ocenie uprawnionych użytkownicy sieci p2p tworzyli sieci dystrybucji w rozumieniu art. 80 ust. 1 pkt 3
u.p.a.p.p.
Rozstrzygając o roszczeniu informacyjnym, sądy apelacyjne odmiennie zinterpretowały art. 80 ust. 1 pkt 3
u.p.a.p.p. Jednym z głównych aspektów rozważań obu
składów orzekających było wskazanie, kto może tworzyć sieć dystrybucji. Sąd warszawski w istocie rozstrzygnął sprawę już na tym etapie, wskazał bowiem, że
poprzez sieć dystrybucji należy rozumieć powiązania
handlowe między przedsiębiorcami. Nie jest nią zatem
sieć p2p, która pozwala na wymianę plików między
prywatnymi użytkownikami internetu – osobami fizycznymi niebędącymi przedsiębiorcami. Zresztą nawet
gdyby zaakceptować interpretację, zgodnie z którą
takie osoby mogą tworzyć sieć dystrybucji, to na przeszkodzie udostępnieniu danych stałaby tajemnica telekomunikacyjna. Zwolnienie operatora z obowiązku jej
zachowania wymaga wyraźnej podstawy ustawowej,
której nie stanowi ani art. 80 ust. 1 pkt 3 u.p.a.p.p., ani
żaden z przepisów prawa telekomunikacyjnego. Na
podstawie takiego wywodu sąd warszawski uznał, że
tzw. roszczenie informacyjne nie daje podstaw do udostępnienia danych osobowych abonentów. Z kolei sąd
białostocki, analizując możliwy zakres podmiotowy sieci
dystrybucji, uznał, że pojęcie to oznacza, w obrocie
gospodarczym, grupę podmiotów współpracujących ze
sobą w zakresie realizacji dostaw towarów i usług. Na
gruncie prawa autorskiego będą to podmioty zaangażowane w rozpowszechnianie chronionych utworów.
Dlatego w rozstrzyganej sprawie – w ocenie sądu białostockiego – sieć p2p należało uznać za sieć dystrybucji złożoną z podmiotów rozpowszechniających chronione utwory, którą mogą tworzyć także osoby fizyczne niebędące przedsiębiorcami.
Uzasadniając swe stanowisko, każdy ze składów orzekających odwołał się do wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w sprawie C-275/06 Promusicae, zgodnie z którym przepisy unijne, m.in. art. 8 dyrektywy enforcement, nie zobowiązują państw członkowskich do ustanowienia obowiązku przekazania danych osobowych w celu zapewnienia skutecznej
ochrony praw autorskich w ramach postępowania cywilnego. TSUE wskazał zarazem, że państwo decydujące się na wprowadzenie takiego obowiązku powinno
uwzględnić zachowanie równowagi między prawem do
prywatności a ochroną własności intelektualnej oraz
zasadę proporcjonalności. Oceniając treść art. 80 ust. 1
pkt 3 u.p.a.p.p. w świetle wyroku Promusicae, sąd warszawski wskazał, że przepis ten odzwierciedla taką
równowagę, jeżeli przyjąć, że ustawodawca uznał dopuszczalność udostępniania danych osobowych abonentów za środek nieproporcjonalny (przyznał pierwszeństwo prawu do poszanowania życia prywatnego).
Sąd podkreślił, że analizowany przepis ma służyć
uprawnionemu do oszacowania skali i wartości naruszeń w celu podjęcia decyzji o skorzystaniu z roszczeń,
a nie wskazaniu osoby, którą należy pozwać.
Natomiast sąd białostocki przyjął, że wyrok TSUE zezwala na interpretowanie art. 80 ust. 1 pkt 3 u.p.a.p.p.
w taki sposób, by dane o sieciach dystrybucji obejmowały także dane o osobach rozprowadzających towary
lub usługi. Sąd, odwołując się do art. 8 ust. 1 dyrektywy
enforcement, podkreślił, że w obu przepisach sformułowano identyczny katalog udostępnianych informacji, zaś
brak transpozycji ust. 2 dyrektywy wcale nie oznacza
pominięcia wskazanych w nim danych. Skoro bowiem
sieć dystrybucji to pewna grupa podmiotów, to informacja o nich jest informacją o sieci. Dyrektywa uzależnia jednak udostępnienie informacji od proporcjonalności żądania. Skład orzekający wyróżnił tutaj dwie możliwości. Jeśli naruszenia dokonano bezpośrednio
w celach handlowych, to udostępnienie danych osobowych zawsze będzie środkiem proporcjonalnym.
W pozostałych zaś sytuacjach należy uwzględniać specyfikę sprawy oraz zakres naruszenia. Ostatecznie sąd
białostocki także odmówił nakazania udostępnienia
danych, wskazując, że utwory nie były udostępniane
w celach handlowych, a zakres uprawdopodobnionych
naruszeń był nieznaczny.
W omawianych orzeczeniach daje się zauważyć wagę
problemu, jakim jest brak przepisów, które w wyraźny
sposób uregulowałyby zasady udostępniania na potrzeby postępowań cywilnych danych osobowych użytkowników internetu. Przyjmując jednoznacznie, że art.
80 ust. 1 pkt 3 u.p.a.p.p. nie stanowi podstawy do udostępnienia tych danych, Sąd Apelacyjny w Warszawie
zapewne miał na uwadze pewność i przewidywalność
prawa. Natomiast Sąd Apelacyjny w Białymstoku starał
się raczej wyważyć sprzeczne interesy uprawnionych
i użytkowników. Uznał, że w zależności od sytuacji
należy przyznać pierwszeństwo jednej bądź drugiej
wartości – ochronie danych osobowych w przypadkach
błahych naruszeń, zaś ochronie interesu uprawnionego
w sprawach o znacznej wadze.

Podobne dokumenty