Dzieci w kuchni - artykuł Anety Majewicz
Transkrypt
Dzieci w kuchni - artykuł Anety Majewicz
DZIECI W KUCHNI Dzieci, niemalże od pierwszych chwil życia, poznają otaczający je świat. Najpierw ten bliski związany z mamą. Rozpoznają jej bicie serca, które uspokaja, głos, który koi, dotyk, dzięki któremu odczuwają ciepło, troskę, miłość. Ta bliskość rodzica, opieka matki jest bardzo ważna. Warto podkreślić, że nawiązanie dobrej więzi z dzieckiem, nawet już w wieku niemowlęcym czy wczesnodziecięcym – to podstawa rozwoju wszelkiego rozwoju.[1] Stopniowo jednak dzieci, wraz z kolejnymi miesiącami i latami życia, zaczynają się interesować innymi osobami, przedmiotami, stają się ciekawe otaczającego ich świata. Kilkumiesięczne czy kilkuroczne dzieci uczą się poprzez zabawę. Właśnie wtedy mają sposobność do rozwijania wielu umiejętności np. umiejętności lokomocyjnych (związanych z poruszaniem się), umiejętności manipulacyjnych (związanych z poznawaniem, dotykaniem, „badaniem” poszczególnych przedmiotów), umiejętności komunikacyjnych (związanych z nawiązywaniem kontaktów społecznych za pomocą mowy, gestów, mimiki). Dzieci są zainteresowane, by poznawać świat, bliski i daleki, w sposób namacalny. Chcą po prostu doświadczyć każdego, nowego przedmiotu czyli dotknąć go, powąchać, posmakować. Stąd bardzo łatwo rodzice zauważają, że małe dzieci wyciągają wszystko z szafek, ściągają dzbanek z kwiatami ze stołu, czy też bawią się garnkami, pokrywkami. Warto na takiej ciekawości poznawczej dzieci, czyli po prostu na ich zainteresowaniach bazować. Dzieci, niemal intuicyjnie szukają ciekawych doznań w kuchni. Są bardzo mądre i szybko poznają, że właśnie to miejsce w całym domu, mieszkaniu jest dla malucha bardzo ciekawym pomieszczeniem. W kuchni poprzez wielozmysłowe oddziaływanie można stymulować rozwój dzieci. To miejsce bowiem nie powinno być zarezerwowane tylko dla dorosłych przygotowujących posiłki. Kuchnia powinna stać się wspaniałym miejscem do nauki! A czego dzieci mogą nauczyć się w kuchni? Po pierwsze – samodzielności. Dzieci zazwyczaj z wielką ochotą sporządzają różnorodne posiłki. Znają bowiem cel, sens takiej aktywności, stosunkowo szybko widzą efekt swojej pracy, co więcej otrzymują nagrodę w postaci np. pysznych ciasteczek, które można oczywiście zjeść. Warto zatem świadomie włączać dzieci w różnorodne zadania w domu, w tym kulinarne, rozmawiać, dawać przykład własnego zaangażowania, towarzyszyć w podejmowanych pracach.[2]W kuchni dzieci zarówno sprawne, jak i z niepełnosprawnościami mogą doskonalić samodzielność, rozwijać swoje kompetencje, poczucie sprawstwa. Po drugie – dzieci wykonując różnorodne posiłki poznają nazwy poszczególnych sprzętów i urządzeń gospodarstwa domowego. Podczas pieczenia, gotowania, smażenia w sposób naturalny i stosunkowo szybko posługują się specjalistycznym słownictwem np. talerz, miska, mikser, blender, lodówka. Po trzecie – dzieci uczą się rozróżniania i rozpoznawania owoców, warzyw, produktów spożywczych, przypraw. Co więcej, spożywają je, poznają ich zapach, smak, kolor, konsystencję. Po czwarte – dzieci w sposób praktyczny i nieświadomy, poznają elementy matematyki. Przygotowując potrawę: deser, ciasto, sałatkę itp. cały czas muszą odliczać składniki, ważyć poszczególne produkty, korzystać z odpowiednich urządzeń pomiarowych. Po piąte - podczas przygotowywania napojów i posiłków dzieci mają sposobność doskonalić koordynację zmysłową. Poprzez zapachy, smaki, dotyk, wzrok stymuluje się układ nerwowy. A działając na kilka sfer wrażliwości zmysłowej jednocześnie (co oczywiście ma miejsce w kuchni), wzmaga się ogólny stan pobudzenia, stan gotowości do pracy i rozwoju.[3] Poza tym dzieci, które sporządzają posiłki dla siebie czy też dla innych, wdrażają się do pracowitości, wytrwałości, zaradności. Uczą się pokonywać przeszkody, co buduje ich pewność siebie i poczucie własnej wartości. Podczas przygotowywania dzieci do samodzielnego sporządzania posiłków należy pamiętać o kilku zasadach: • • • • • • Dać dziecku instruktaż pracy czyli dokładnie wyjaśnić co i w jaki sposób ma zrobić (można podać w punktach jak np. ugotować budyń). Stopniować zadania czyli rozpocząć pracę w kuchni od wykonywania prostych dań a stopniowo wprowadzać bardziej skomplikowane posiłki. Dostosować zadanie do wieku, umiejętności i poziomu funkcjonowania dzieci. Nasze pociechy (ale i dorośli również) chcą przeżywać sukces podczas wykonywania określonych zadań. Będą tego doświadczały, kiedy dana czynność nie będzie za trudna, ale również nie za łatwa. Warto pamiętać o zasadzie nagradzania, chwalenia, nawet za drobne postępy. W miłej atmosferze, gdy się jest dopingowanym przez innych, lepiej się pracuje. Ważna jest również cierpliwość. Nie od razu dziecko nabędzie wszystkie potrzebne do pracy w kuchni umiejętności. Potrzebna będzie także zasada systematyczności, stwarzanie okazji do podejmowania różnorodnych aktywności w kuchni. Można przecież ćwiczyć różnorodne umiejętności: zmywanie naczyń, układanie zastawy stołowej, dekorowanie stołu, pieczenie, gotowanie, smażenie. Sprawdzi się tu z pewnością znane powiedzenie, że „Kropla drąży skałę”. Zachęcam rodziców i dzieci do wspólnej pracy w kuchni. To znakomita okazja, by nawiązać dobry kontakt, by pobyć razem, by wspólnie cieszyć się efektami swojej działalności. Z moich doświadczeń wynika, że dzieci i młodzież chętniej jedzą, nawet bardzo zdrowe posiłki, gdy je samodzielnie przygotowują. Zalecam również wykonywanie zdrowych posiłków tj. takich które dostarczą witamin, składników mineralnych, potrzebnych w sposób szczególny młodemu organizmowi. Jak podaje raport ekspertów Światowej Organizacji Zdrowia i Organizacji Narodów Zjednoczonych ds. Wyżywienia i Rolnictwa na temat diety, należy jeść obowiązkowo 400 g warzyw i owoców dziennie.[4] Pracę (czy raczej zabawę w „kucharza”) z dzieckiem w kuchni można rozpocząć od wspólnego przygotowywania ciasteczek z płatków owsianych. Przeważnie nasze pociechy lubią słodycze. Oczywiście można je spożywać z umiarem. A warto, żeby miały wartościowe składniki np. orzechy, nasiona słonecznika, owoce suszone, płatki owsiane. Batony, czekolady, cukierki ze sklepu zawierają duże ilości cukru i są przetwarzane chemicznie. Myślę, że lepiej wszelkie ciasta i ciasteczka wykonać samodzielnie. Serdecznie zachęcam! Podaję przepis: Ciasteczka z płatków owsianych Składniki: • margaryna (pół kostki) • mleko (8 łyżek) • cukier (1, 5 szklanki) • kakao (4 łyżki) • płatki owsiane (3 szklanki) • olejek migdałowy ‘Wykonanie: W garnku rozpuścić margarynę. Dodać cukier, mleko, kakao, wymieszać. Następnie stopniowo dodawać płatki owsiane, cały czas mieszając. Na koniec dać olejek migdałowy. Zdjąć garnek z ognia. Z ciepłej masy formować ciasteczka w kształcie kulek. Konieczne ręce maczać w zimnej wodzie, aby się nie oparzyć. Ciasteczka wyłożyć na pergaminie, po ostygnięciu włożyć na godzinę do lodówki. SMACZNEGO! 1. 2. 3. 4. 5. 6. 7. Życzę miłych chwil spędzonych z dziećmi w kuchni! Opracowanie: mgr Aneta Majewicz Literatura: • Bosacka K., Kozłowska – Wojciechowska M., Czy wiesz, co jesz?, Wydawnictwo Publicat, Poznań 2013 • Kudłacik E., Hwang M., Rewalidacja dzieci głębiej upośledzonych umysłowo w wieku przedszkolnym w: Usprawnianie wychowanie i nauczanie osób z głębszym upośledzeniem umysłowym pod red. Jana Pileckiego, Wydawnictwo Naukowe Akademii Pedagogicznej, Kraków, 1998 • Nadolna B., O wychowaniu przedszkolaka, Wydawnicwo Święty Wojciech, Poznań 2009 • Ohme M., Rodzina i dziecko z ograniczoną sprawnością w pierwszych trzech latach życia w: Brzezińska Anna, Droga do samodzielności [1] Por. Ohme M., Rodzina i dziecko z ograniczoną sprawnością w pierwszych trzech latach życia w: Brzezińska Anna, Droga do samodzielności [2] Nadolna B., O wychowaniu przedszkolaka, Wydawnicwo Święty Wojciech, Poznań 2009 [3] Por. Kudłacik E., Hwang M., Rewalidacja dzieci głębiej upośledzonych umysłowo w wieku przedszkolnym w: Usprawnianie wychowanie i nauczanie osób z głębszym upośledzeniem umysłowym pod red. Jana Pileckiego, Wydawnictwo Naukowe Akademii Pedagogicznej, Kraków, 1998 [4] Bosacka K., Kozłowska – Wojciechowska M., Czy wiesz, co jesz?, Wydawnictwo Publicat, Poznań 2013