Zamek w Ćmielowie - swietokrzyskie.org.pl

Transkrypt

Zamek w Ćmielowie - swietokrzyskie.org.pl
Zamek w Ćmielowie
Wpisany przez Beata Kowalska
wtorek, 24 listopada 2009 00:00 - Poprawiony piątek, 03 września 2010 08:15
Ćmielów to jedno z tych miejsc, które zapomniane przez turystów i władze zasługuje na uwagę.
To tu powstaje słynna porcelana, której tradycje sięgają 1790 roku, a piękne krajobrazy, spokój,
cisza i świeże powietrze mogłyby się okazać świetną alternatywą na codzienny zgiełk na
wielkich ulicach, gdzie pośpiech, spaliny i szybkie tempo pracy koliduje z naszym pragnieniem
odpoczynku. Będąc w Ćmielowie koniecznie należy zobaczyć ruiny zamku kanclerza Krzysztofa
Szydłowieckiego herbu Odrowąż nad rzeką Kamienną.
Historia zamku w Ćmielowie znana jest już od czasów średniowiecza. Wiadomo, że w 1388
roku zamek wraz ze wsią Ćmielów został sprzedany przez braci Marcina i Mikołaja z
Baruchowa podkomorzemu krakowskiemu Gniewoszowi z Dalewic za 6 tysięcy grzywien. W
1415 roku właścicielem zamku był niejaki Dersław z Ćmielowa, a sam budynek
najprawdopodobniej powstał na miejscu wcześniejszej warowni. Zamek składał się z dwu
członów. Na wysepce stawu człon główny tworzyły dwa równoległe budynki połączone od
północy kaplicą, a od południa murem kurtynowym. Na brzegu stawu od strony południowej
znajdowały się budynki przedzamcza, które otaczało dziedziniec, a wjazd możliwy był przez
trzykondygnacyjną wieżę bramną.
Wśród właścicieli średniowiecznego zamku znajdowali się m.in. Tarnowscy, Ostrogscy,
Wiśniowieccy i Małachowscy. To tutaj w 1549 roku przyszedł na świat Mikołaj Krzysztof
Radziwiłł zwany “Sierotką”, jedna z czołowych postaci Rzeczpospolitej połowy XVI i XVII wieku
syn kanclerza wielkiego litewskiego Mikołaja VI Radziwiłła “Czarnego” i Elżbiety Szydłowieckiej.
Marszałek nadworny i wielki litewski, wojewoda trocki i wileński zawdzięcza swój przydomek
królowi Zygmuntowi Augustowi, który znudzony przyjęciem weselnym jednego ze
znaczniejszych senatorów warszawskich wszedł do komnaty płaczącego, malutkiego wówczas
Mikołaja, nazywając go w trakcie zabawy “sierotką od wszystkich opuszczoną”. Dworzanie króla
podchwycili epitet i od tej pory Mikołaj Krzysztof Radziwiłł zyskał stały przydomek. “Sierotka”
pod wpływem ks. Piotra Skargi przeszedł z protestantyzmu na katolicyzm. Na Nieświerzu pełnił
funkcję ordynata, gdzie zbudował pierwszy w kraju potężny zamek bastionowy- własność
Radziwiłłów aż do agresji Sowietów na Polskę w 1939 roku.
Dziś niewiele śladu pozostało po pięknym zamku. W czasie wojen szwedzkich w połowie XVII
wieku budynek zdobyli i zniszczyli najeźdźcy. Kiedy włascicielami zamku byli Wiśniowieccy,
zamek doznał największych zniszczeń. W 1702 roku, podczas wielkiej wojny północnej znaczna
część zamku została rozebrana. Nawet XIX-wieczny “Słownik Geograficzny Królestwa
Polskiego” wspomina o “zniesieniu zamku”. Według legendy dotyczącej zdobycia Ćmielowa
podczas potopu szwedzkiego zamek ćmielowski był bardzo trudna trudną do zdobycia fortecą.
Przyczyną były otaczające mury mokradła, dzięki którym ataki Szwedów kończyły się
niepowodzeniem. Aby osiągnąć swój cel najeźdźcy posłużyli sie podstępem. Według dawnych
1/2
Zamek w Ćmielowie
Wpisany przez Beata Kowalska
wtorek, 24 listopada 2009 00:00 - Poprawiony piątek, 03 września 2010 08:15
zwyczajów wesela obchodzone były niezwykle hucznie. Weselnicy wędrowali po całej okolicy
bawiąc się z gospodarzami w ich dworach i zamkach. Szwedzi przygotowali więc fikcyjne
wesele. Żołnierze przebrali się w stroje orszaku weselnego i w taki sposób niczego nie
spodziewający się mieszkańcy wpuścili wrogów, którzy z łatwością wyrżnęli zaskoczonych
obrońców.
W 1773 roku Małachowscy odnowili kaplicę na wyspie, jednak w 1800 roku zamek ostatecznie
przestał pełnić funkcje mieszkalne. Zabudowania przedzamcza zostały adaptowane na browar,
w 1905 roku na łaźnię, a w czasie II wojny światowej Niemcy przekształcili wieżę branną na
szpital.
Obecnie z dawnego zamku, świadectwa naszej bogatej historii zostały resztki budynków
zamkowych na wyspie, mury kaplicy i przedzamcze. W całości zachowały się mury wieży
bramnej. Choć dziś pozostałości po zamku nie robią większego wrażenia na zwiedzających,
warto spojrzeć na nie pod kątem historycznym i wziąć pod uwagę bogatą tradycję kulturalną
zamku. Stojąc pod pustymi murami warto ujrzeć oczami wyobraźni wychowujący swoich synów
ród Radziwiłłow, zadowoloną gawiedź podczas przyjęć weselnych, a wreszcie rozpacz i
zgryzotę jego mieszkańców podczas brutalnych najazdów wrogów. Dodatkowo sympatyczna
atmosfera wśród mieszkańców Ćmielowa sprawia, że chce się tu wracać.
Artykuł pochodzi ze strony: www.netbird.pl
2/2