Epoka genów - Nadzieja.pl

Transkrypt

Epoka genów - Nadzieja.pl
nadzieja.pl - George Javor - Epoka genów
Epoka genów
Czy wchodzimy na terytorium zastrzeżone przez Stwórcę, gdy obecnie dokonujemy
manipulacji genetycznych? Jako dumny ojciec dwóch wspaniałych synów łapię się
czasami na przypisywaniu różnych cech, jakie dostrzegam u nich, albo mojej żonie,
albo sobie. Mówię: „Ich nastroje pochodzą od matki, ale poczucie humoru mają po
mnie”. Niewątpliwie jednak nasi synowie odziedziczyli kombinację materiału
genetycznego po rodzicach, ale przecież i my otrzymaliśmy nasze geny — dobre,
złe lub obojętne — od naszych rodziców, a oni od swoich...
Wprawdzie od dawna interesowano się genetyką, jednak w ostatnich latach
badania genetyczne nieomal zdominowały wszystkie nauki biologiczne. Geny stały
się sprawą publiczną. Odgrywają doniosłą rolę w analizach kryminologicznych, w
identyfikacji osób, w badaniach chorób i licznych innych dziedzinach. Co chwila
nowe doniesienia wiążą poszczególne geny z chorobami, otwierając możliwości
przyjścia z pomocą. Mniej więcej przed dwoma laty odkryto gen odpowiedzialny za
wystąpienie zespołu Wernera. Osoba posiadająca ten gen w wieku dwudziestu lat
siwieje i całkowicie podlega przyspieszonemu starzeniu. Gen ten został nazwany
„świętym gralem” badań nad starością. Jeśli ten związek jest prawdziwy, istnieje
nadzieja, iż — podobnie jak inne choroby — również przedwczesne starzenie się
będzie mogło być w przyszłości leczone.
Odkrycie nowych genów stwarza możliwość leczenia chorób uwarunkowanych
genetycznie. Tak więc rozpoczęto realizację projektu mającego na celu zbadanie
genomu (całego kodu genetycznego) człowieka. I całkiem niedawno się to udało. W
biologii przedsięwzięcie to podobne jest do lądowania na Księżycu. Mimo że
badania te każdego roku będą jeszcze kosztować wiele milionów dolarów,
oczekiwane wyniki będą równie niezwykłe jak pierwsza przechadzka po Księżycu, a
być może jeszcze bardziej użyteczne. Wchodzimy więc w epokę genów.
CZYM SĄ GENY?
Jaką rolę pełnią geny w organizmie? Geny są odcinkami chromosomów,
odpowiedzialnymi za produkcję specyficznych białek. Każdy ze stu tysięcy lub
więcej genów zawiera dane umożliwiające poprawny zapis struktury pojedynczej
proteiny. W ustroju człowieka geny rozmieszczone są w dwudziestu trzech parach
chromosomów. Każdy dziedziczy dwadzieścia trzy chromosomy po matce i
dwadzieścia trzy po ojcu. Tak więc mamy dwie kopie każdego z genów. Wyjątek
stanowią geny umiejscowione w tak zwanym chromosomie „Y”, warunkującym
cechy męskie. Tego genu mężczyźni mają tylko pojedynczą kopię, a kobiety
żadnej.
strona 1 / 6
nadzieja.pl - George Javor - Epoka genów
Zarówno geny, jak i odpowiadające im białka mogą być przedstawione jako sznur
korali. Korale chromosomowe występują w czterech kolorach, podczas gdy korale
białkowe w dwudziestu. Owe „kolory” w umowny sposób zastępują różne struktury
chemiczne. Korale chromosomowe zwane są dezoksyrybonukleinowymi (w skrócie
— nukleinowymi), a korale białkowe — aminokwasami. Wewnątrzkomórkowy
kompleks identyfikacyjny rozpoznaje każde z trzech kolejnych nukleotydów jako
specyficzny aminokwas w odpowiednim białku. Tak więc rozciągnięcie trzystu
chromosomowych „korali” koduje sto aminokwasów danego białka. Przeciętne
białka liczą od kilku do kilkunastu tysięcy aminokwasów. Sekwencja nukleotydów w
genie określa porządek aminokwasów w łańcuchu białka.
Jak pisownia wpływa na znaczenie wyrazów, tak porządek aminokwasów określa
funkcję w poszczególnym białku. Błędna pisownia wyrazów może spowodować
nieporozumienie. Podobnie błędne ustawienie aminokwasów w białku może
powodować utratę jego dotychczasowej funkcji. Najbardziej pospolitą przyczyną
zaburzeń porządku aminokwasów jest zmieniony (zmutowany) gen. Zmutowany
gen utrzymuje produkcję błędnego białka i często jest dziedziczony przez następne
pokolenia.
Na ile poważny jest problem posiadania błędnych białek? Zagadnienie to staje się
istotne, jeśli uwzględnić szeroki zakres działania tych substancji. Każda przemiana
chemiczna w organizmie uzależniona jest od obecności specyficznych białek,
zwanych katalizatorami. Białka tworzą olbrzymią infrastrukturę żywej materii.
Uczestniczą w transporcie tlenu i innych substancji odżywczych we krwi. System
odpornościowy wykorzystuje białka jako przeciwciała do obrony przed obcymi
substancjami. A kiedy komórki chcą się kontaktować ze sobą, wówczas białkowe
struktury receptorów, nie co innego, umożliwiają rozpoznawanie bodźców
chemicznych.
Nieprawidłowe białka są przyczyną mnóstwa schorzeń. Do niedawna tylko
niektórzy lekarze i pacjenci walczyli z dziedzicznie uwarunkowanymi chorobami,
próbując zminimalizować negatywne skutki błędnych białek. W przypadku
fenyloketonurii zaburzona jest zdolność metabolizowania jednego z niezbędnych
aminokwasów — fenyloalaniny. Organizm dziecka gromadzi toksyczne związki,
powstające w wyniku przemiany tego aminokwasu, czego następstwem jest
upośledzenie umysłowe.
Dzieci w wielu krajach rutynowo poddawane są krótko po urodzeniu specjalnym
testom pozwalającym szybko wykryć ów defekt metaboliczny i jeśli zostaje on
stwierdzony, natychmiast zmienia się dietę dziecka, tak by w maksymalnym
stopniu wyłączyć szkodliwy aminokwas. Jak wiele dobrego moglibyśmy zrobić,
gdybyśmy potrafili poprawiać defekty genetyczne zarówno przez korektę
uszkodzonego genu, jak i zamianę go na inny, działający prawidłowo.
PRZEŁOM W GENETYCE
strona 2 / 6
nadzieja.pl - George Javor - Epoka genów
Ostatnie dwie dekady przyniosły rzeczywisty przełom w naszych możliwościach
manipulowania materiałem genetycznym. Począwszy od wczesnych lat
pięćdziesiątych naszego stulecia wiadomo, iż chemiczną strukturę genów tworzy
kwas dezoksyrybonukleinowy (DNA), składający się z powtarzalnych jednostek
czterech rodzajów nukleotydów. Jeśli wzór ten przenieść na papier w najprostszej
formie, stosując skróty „A”, „T”, „G” i „C” dla tych ostatnich, otrzymamy jedną lub
więcej książek wypełnionych liniami podobnymi do poniższych:
-ACTGGTTAGTTCCAGTCAT
GAGGTCCAATATAGATCAG
TACCATTTAAGGCATTa strukturalna monotonia stała uczonym na przeszkodzie w podzieleniu DNA na
mniejsze fragmenty i określeniu właściwego porządku nukleotydów. Przełom
nastąpił wraz z odkryciem bakteryjnych „enzymów ograniczających”. Te niezwykłe
białka w sposób ewidentny rozpoznawały krótkie odcinki sekwencyjne nukleotydów
w DNA i łamały łańcuch w tych miejscach. Tak więc otrzymaliśmy mniejsze
fragmenty DNA.
Odkryto też inne enzymy umożliwiające łączenie rozerwanych odcinków DNA. To
utorowało drogę do dzisiejszych obserwacji umożliwiających otrzymanie
pojedynczych genów, wprowadzanie genów z jednego organizmu do innego,
wymianę części różnych genów w warunkach laboratoryjnych i oznaczanie
kolejności nukleotydów.
Projekt zbadania genomu ludzkiego, rozpoczęty w 1988 roku, jest próbą określenia
sekwencji nukleotydów w dwudziestu czterech chromosomach człowieka (istnieją
dwa różne chromosomy płciowe, określane jako „X” i „Y”; mężczyźni posiadają
parę „XY”, natomiast kobiety „XX” oprócz pozostałych dwudziestu dwóch par tak
zwanych chromosomów somatycznych), przy czym szacuje się, iż wymagać to
będzie oznaczenia około trzech miliardów nukleotydów i zlokalizowania stu tysięcy
genów. Nukleotydy owych stu tysięcy genów stanowią zaledwie około dwóch
procent człowieczego materiału genetycznego. Pozostałe dziewięćdziesiąt osiem
procent ludzkiego DNA pozostaje dokładniej nie zbadane. Ponieważ jednak geny
wszystkich ludzi są względnie podobne, oczywiste różnice między poszczególnymi
osobnikami muszą znajdować się w obrębie owych dziewięćdziesięciu ośmiu
procent materiału genetycznego. Jednym z czynników kontrolowanych przez tę
część informacji genetycznej jest wartość produkowanych białek. W każdym razie,
należy stwierdzić, iż owe „bezgenowe” odcinki DNA są również niezbędne do
właściwego funkcjonowania organizmu.
KOLEJNOŚĆ NUKLEOTYDÓW
Już wcześniej znana była dokładna kolejność nukleotydów u niżej zorganizowanych
strona 3 / 6
nadzieja.pl - George Javor - Epoka genów
organizmów. Wiosną 1996 roku oznaczono sekwencję prawie dwóch milionów
nukleotydów bakterii Hemophilus influenzae oraz trzynaście milionów nukleotydów
drożdży. Upłynęło kilka lat, i znamy już porządek występowania nukleotydów w
obrębie ludzkiego genomu.
Jednak czyja to będzie sekwencja nukleotydowa? Wydaje się, że za wyjątkiem
bliźniąt jednojajowych różnimy się między sobą w proporcji: jeden nukleotyd na
tysiąc w obrębie „niegenowej” części naszego genomu. Przy opracowywaniu
ludzkiej mapy genowej wykorzystuje się materiał genetyczny porównując nieliczne
osoby mające północnoamerykańskich lub europejskich przodków. Ten niewielki,
złożony genom będzie pierwszym wzorcem, z którym będą porównywane inne
geny. Upłynie jeszcze wiele czasu, zanim odpowiednie analizy genetyczne pozwolą
dobrze zrozumieć charakter zmienności w ludzkim materiale genetycznym.
OBAWY
Istnieje usprawiedliwiony niepokój przed nastaniem chwili, w której osoby o profilu
genetycznym odbiegającym od tego wzorca zostaną uznane za istoty drugiej
kategorii. Pewnego dnia społeczeństwo może nawet zadecydować, iż część
populacji o „złych genach” stanowi zagrożenie dla długotrwałego szczęścia
ludzkości.
Już wcześniej istniały chemiczne próby znalezienia genetycznych znamion
niektórych chorób dziedzicznych, jak na przykład choroby Alzheimera, lub pewnych
form raka sutka i jelita grubego. Pojawienie się istotnie zniekształconych części
łańcucha nukleotydów wiąże się ze zwiększeniem ryzyka wystąpienia tych chorób.
Dla niektórych ludzi, posiadających te właśnie cechy, postęp wiedzy w tym
zakresie
może
oznaczać
ostrzeżenie
przed
wprowadzeniem
środków
zapobiegawczych do praktyki.
Z drugiej strony, jeżeli jakieś towarzystwo ubezpieczeniowe lub pracodawca
odkryje owe czynniki ryzyka, można być zagrożonym utratą ubezpieczenia
zdrowotnego lub pracy. Powody te czynią prywatność informacji genetycznej
sprawą nader ważną. Jak daleko osoby postronne będą — w imieniu obrony
powszechnego szczęścia — wkraczać w nasze najbardziej osobiste mienie, nasz
genetyczny garnitur? Osoby dziedziczące choroby wywoływane przez geny mają
powody, by czuć się rozżalone. Dlaczego mają cierpieć w sposób niezawiniony?
Czyż nie jest prawdą, iż wszyscy jesteśmy zakładnikami genów? Jeżeli określają
one naszą osobowość i inteligencję, czy nie sprawują w znacznej mierze kontroli
nad jakością życia?
Odpowiedź brzmi: Nie. Podczas gdy wiele naszych fizycznych i głównych
osobowościowych cech jest uwarunkowana genetycznie, istnieje olbrzymia ilość
dowodów wskazujących na wpływ stylu życia, diety jako czynników znacznie
oddziałujących na nasze fizyczne i duchowe samopoczucie. To, co czytamy, czego
słuchamy, na co patrzymy, co odczuwamy, o czym myślimy i co robimy, wpływa na
strona 4 / 6
nadzieja.pl - George Javor - Epoka genów
nasze życie. Możemy kontrolować i zmieniać nasze nastroje, myśli i reakcje. Nie
jesteśmy bytami statycznymi; nieustannie zmieniamy się. Jak nasze zmysły
nieustannie odbierają bodźce z otaczającego świata i przekazują swe spostrzeżenia
do centralnego układu nerwowego, tak chwila po chwili mózg rejestruje nowe
informacje i zmienia wcześniejsze wiadomości. Najbardziej istotnym jednak
pozostaje fakt, iż nasz genetyczny garnitur nie zmienia się przez to, co zapisujemy
w umysłach. I właśnie ta zawartość naszego mózgu określa, kim jesteśmy.
Inną kwestią badań genetycznych jest założenie socjobiologiczne, w myśl którego
wszystko, co dzieje się w biologii, jest korzystne dla genomu. Teoria ta utrzymuje,
jakoby geny wyprzedzały wszystko inne i w jakiś sposób powodowały, że
biologiczny świat kształtuje się w celu utrzymywania i powiększania genomu. Ta
forma biologicznego determinizmu pomaga niektórym uczonym sformułować
wielką „teorię wszechrzeczy”, dzięki której wyjaśniają, dlaczego rzeczy są takimi,
jakimi są.
BADANIA GENETYCZNE A EWOLUCJA
Dlaczego ta i inne, opierające się na ewolucjonizmie, teorie nie przekonują nas?
Skąd pochodzi informacyjna zawartość genomu? Trudno zaprzeczyć, iż informacja
genetyczna przechowywana jest w genomie. Szacuje się, że jeden mikrometr
sześcienny DNA może kodować sto pięćdziesiąt megabajtów informacji. To dziesięć
razy więcej niż pojemność obecnego optycznego CD-ROM-u. Jeżeli wydrukowano by
w typowej wersji książkowej pełną sekwencję nukleotydów pospolitej bakterii
jelitowej Escherichia coli, zajęło by to około trzech tysięcy stron. Podobny zapis,
zawierający informacje dotyczące ludzkiego genomu, liczyłby tysiąc tomów, każdy
po trzy tysiące stron.
Poprzednie pokolenie teoretyków ewolucji zajęte było opisywaniem hipotetycznego
świata nieożywionego, w którym pierwsze żywe organizmy wyłoniły się z
nieożywionych cząstek. Jednym z braków owych chemicznych schematów
ewolucyjnych była niemożność wykazania, w jaki sposób kwasy nukleinowe mogły
przejść w formę żywą. Murem trudnym do przejścia jest utworzenie wystarczającej
ilości niezbędnego pięciowęglowego cukru D-2-dezoksyrybozy, koniecznego do
syntezy czterech różnych dezoksyrybonukleotydów i połączenie ich w odpowiednie
sekwencje. Jednak jeszcze groźniejszym, nie rozwiązanym przez tych naukowców
wyzwaniem jest wyjaśnienie źródła informacji biologicznej, obecnej w genomie
każdego organizmu.
Nośniki genomu wskazują dane do produkcji prawidłowej struktury białka
organizmu i regulacji ilości oraz czasu jego wytwarzania. Każdy aspekt
metabolizmu i infrastruktury ustroju jest zakodowany w genomie. Poziom inżynierii
i biochemicznej różnorodności obserwowany wśród żywych istot daleko przewyższa
wszystko, co widoczne jest w naszych najlepszych chemicznych zakładach
produkcyjnych.
strona 5 / 6
nadzieja.pl - George Javor - Epoka genów
BADANIA GENETYCZNE: POLE ZAKAZANEJ DZIAŁALNOŚCI?
Wierzący Słowu Bożemu szybko rozpoznali genom jako znak samego Stwórcy,
który powołał do istnienia wszechświat. Czy wkraczamy na teren zakazany przez
Stwórcę, gdy obecnie dokonujemy manipulacji genowych? Z jednej strony genom
jest składnikiem żywej istoty, a nie „najwyższą istotą”, a więc zainteresowania
kładące szczególną uwagę na badania genomu mogą być rozszerzane, aż do
włączenia wszelkich biologicznych analiz. Oto biblijny zapis wypowiedzi Stwórcy,
skierowanej do pierwszych ludzi: „Rozradzajcie się i rozmnażajcie się, inapełniajcie
ziemię, i czyńcie ją sobie poddaną” Rdz 1,28. Wszelkie biologiczne badania można
podciągnąć pod panowanie nad stworzeniem, ponieważ zrozumienie natury jest
równoznaczne z zawłaszczeniem możliwości jej skutecznego wykorzystania.
Od niepamiętnych czasów manipulowano genami, praktykując selektywną
hodowlę. Tak długo, jak nowa wiedza wykorzystuje badania w celu zachowania
zdrowia i dobrego samopoczucia jednostek i grup, możemy być pewni, iż mieści się
w biblijnych granicach. W przeciwieństwie do tego badania wymierzone w
eksploatowanie systemów biologicznych dla osiągnięcia destrukcyjnych zamierzeń,
stawiają nas w opozycji wobec Stwórcy. Na przełomie epoki genów stajemy twarzą
w twarz z zagadnieniem podobnym do tego, które wprowadziło nas w wiek atomu.
Pytanie brzmi: Czy jesteśmy dziś choć trochę mądrzejsi?
strona 6 / 6
Powered by TCPDF (www.tcpdf.org)