Podróżny Jestem przejazdem na tym dworcu. Wokoł stacyjki wiatr
Transkrypt
Podróżny Jestem przejazdem na tym dworcu. Wokoł stacyjki wiatr
Podróżny Jestem przejazdem na tym dworcu. Wokoł stacyjki wiatr po polach. Ja - domokrążca z biura usług, na twarzy uśmiech mam subiekta. Są jacyś ludzie obok, dalej. Dymy z kominów mówią - życie. Rozumiem słowa, zdania , gesty - nie umiem jednak złożyć w całość. Jakże tu zimno i jak obco. Wieczorem biorę swą walizkę i siadam w kącie poczekalni. Prześpię kolejną noc - czekając. Nie ma pociągu. Mała strata. Na innym dworcu ten sam wicher wygarnie resztki ciepła z serca. Kurczę się w sobie i przykrywam pledem Erazma z Rotterdamu.