Darmowy fragment www.bezkartek.pl

Transkrypt

Darmowy fragment www.bezkartek.pl
nt
mepl
g
ra .
y f artek
w
o k
rm.bez
a
D ww
w
wakat
nt
mepl
g
ra .
y f artek
w
o k
rm.bez
a
D ww
w
Mariusz Zielke
nt
mepl
g
ra .
y f artek
w
o k
rm.bez
a
D ww
w
Wydawnictwo Principium
Warszawa 2012
Projekt graficzny serii i edycja,
Projekt graficzny ok∏adki, sk∏ad i ∏amanie:
Pracownia
Piotr OrganiÊciak, Jolanta Jacent-Styczyƒska
Wydawca:
Principium Sp. z o.o.
00-355 Warszawa, ul. Tamka 38
tel.: 22 826 49 34, faks: 22 826 48 64
Fotografia Autora na 4 ok∏adce:
Piotr Waniorek, ˚elazna Studio
nt
mepl
g
© Copyright by Mariusz Zielke, Warszawafr2012
a .
y artek
© Copyright by Principium, Warszawa
2012
w
o k
rm.bez
a
D ww
w right reserved)
Wszelkie prawa zastrze˝one (all
– zmienianie utworu, kopiowanie, powielanie bez zgody Autora zabronione
ISBN 978-83-63320-03-4
Druk:
Zak∏ad Poligraficzno-Wydawniczy POZKAL in˝. Tadeusz Ch´sy
88-100 Inowroc∏aw, ul. Cegielna 10/12
Prolog
W dniu, w którym znalaz∏em pierwszà wzmiank´
o „Ksi´dze k∏amców“, huragan Irene uderzy∏ w Nowy
Jork, zabijajàc trzy osoby.
Jednà z nich by∏a dziewczyna trafiona w g∏ow´
skrzynkà pocztowà, wyrwanà przez gniewny powiew
kapryÊnej kobiecoÊci. Drugà ofiarà okaza∏ si´ m∏ody
surfer, poszukujàcy dziesi´ciometrowych
fal na pla˝ach
nt
e
m l który wróci∏ z misji
Coney Island. Trzecià – agentgCIA,
fra tek.p
y
w Marakeszu i zamierza∏
sp´dziç spokojny weekend na
ow zkar
m
e
r
oglàdaniu filmówDza lat .czterdziestych.
b
wwtak wiele Êmiertelnie niebezpieczZadziwiajàce, w˝e
nych misji oszcz´dzi∏o tego cz∏owieka, a dopad∏a go
Irene. Wyrwane przez huragan drzewo przebi∏o dach jego
domu na Brooklynie i zmia˝d˝y∏o go razem z telewizorem i pizzà zakupionà w restauracji Lombardiego.
Historia ta urzek∏a reportera internetowego magazynu
„Interview“, który prenumerowa∏em od roku. Artyku∏
podawa∏ za wiele szczegó∏ów z ˝ycia rzekomego zabitego
agenta i zaczà∏em si´ zastanawiaç, czy przypadkiem
dziennikarz tego wszystkiego nie wymyÊli∏.
Za pomocà wyszukiwarki przeprowadzi∏em w∏asne
ma∏e Êledztwo. Wkrótce by∏em pewien, ˝e ca∏y ten maga5
zyn „Interview“ nie jest wart wi´cej ni˝ pismo „Seksskandal“, które szokowa∏o bywalców bibliotek publicznych
na poczàtku lat dziewi´çdziesiàtych.
Okaza∏o si´, ˝e dziennikarz podpisany pseudonimem
Lenny Marciano zmyÊla jak naj´ty, budujàc postaci
bohaterów z ró˝nych ˝yciorysów, a fabu∏´ kradnie z kart
tanich powieÊci sensacyjnych i horrorów.
Jedynym faktem by∏ huragan o nazwie Irene.
I trzy trupy.
Wy∏àczy∏em komputer, wyszed∏em na spacer z psem,
a po powrocie postanowi∏em dalej poszperaç.
t
en
mm´˝czyêni
Ofiarami rzeczywiÊcie byli dwaj
i kobieta.
l
g
fra tek.p
y
Pierwszy nie by∏ surferem,
tylko bezdomnym, który
ow zkar
m
e
r
mieszka∏ w parku naprzeciwko
Wall Street. Utopi∏ si´,
Daww.b
w
bo zasnà∏ na nabrze˝u
pogrà˝ony w narkotycznym
omdleniu.
Drugi zapewne nie mia∏ nic wspólnego z CIA. Z tego
co pisa∏ na swoim profilu w portalu spo∏ecznoÊciowym,
zajmowa∏ si´ inwestowaniem na gie∏dzie i mia∏ ostatnio
spore k∏opoty mi∏osne. Ale rzeczywiÊcie zabi∏o go drzewo,
a w wideo znaleziono „Casablanc´“.
Ciekawiej by∏o z kobietà. Amerykaƒskie gazety nie
podawa∏y jej imienia i nazwiska ani przyczyny zgonu
(Marciano i „Interview“ zapo˝yczyli sobie uderzenie
skrzynki pocztowej z niskobud˝etowego horroru „The
Poste restante“). Za to wed∏ug raportu Wikileaks by∏a
6
Europejkà o nazwisku Kora Jaszyn i jednoczeÊnie córkà
radzieckiego dysydenta oskar˝onego o szpiegostwo
i zamordowanego z zimnà krwià przez sowieckie s∏u˝by
specjalne dawno temu w Wiedniu.
Wikileaks nie przebiera∏o w s∏owach:
Macki sowieckich szpicli si´gajà daleko. Rosyjskie komando
zamordowa∏o dziÊ w Nowym Jorku Kor´ Jaszyn, córk´
znanego przed laty dysydenta Siergieja Jaszyna. Dziewczyn´
próbowano og∏uszyç i utopiç podczas huraganu Irene, ale
morderstwo zosta∏o pope∏nione na tyle nieudolnie, ˝e policja
nie mia∏a k∏opotów z uznaniem wypadku
za zbrodni´.
nt
e
Wed∏ug naszych whistleblowerów
gm l raport policyjny zosta∏
fra tek.p
y
z nieznanych przyczyn
zniszczony w Bia∏ym Domu (co
ow zkar
m
e
r
byç mo˝e wià˝e
z wizytà prezydenta w Moskwie)
Dawsi´
w.b
i podmieniony wna
zwyk∏à notk´ wypadkowà. Policjanci
prowadzàcy spraw´ zostali skierowani do innych zadaƒ
lub przeniesieni w stan spoczynku. Porucznik Sangjon
z nowojorskiej policji, który mia∏ prowadziç Êledztwo,
odmówi∏ komentarza.
Nie wierzy∏em Wikileaks, jak te˝ nie wierzy∏em
w spiskowe teorie o mordowaniu by∏ych agentów
czy dysydentów przez sowieckie KGB. Mimo to zadzwoni∏em do znajomego reportera z Nowego Jorku i zapyta∏em, co sàdzi o tej sprawie. Wys∏ucha∏ mnie uwa˝nie,
a potem powiedzia∏:
7
– ˚artujesz?
– Nie, nie wierz´ w to wszystko, ale chcia∏em poznaç
twoje zdanie. Nie wiesz, kim by∏a ta zabita kobieta?
– Nie o to mi chodzi – jego g∏os by∏ jakiÊ nienaturalny.
– Nie dzwoni si´ w takich sprawach przez ocean.
W ogóle w takich sprawach si´ nie dzwoni.
Ech, ci Amerykanie.
– Mam napisaç maila?
– To jeszcze gorzej! Nie rozumiem, czemu to ci´
interesuje? Przecie˝ ty zajmujesz si´ literaturà, a nie
reporta˝ami kryminalnymi.
– A jednak to mnie zaintrygowa∏o. t
n
mep˝ebyÊ
– Pos∏uchaj uwa˝nie! Lepiej b´dzie,
sobie darowa∏!
l
g
fra tek.
y
Wpisa∏em w wyszukiwark´
nazwisko Kory Jaszyn
ow zkar
m
e
r
i zaczà∏em czytaç ró˝ne
lub bardziej bzdurne posty,
Dawmniej
w.b
w koƒcu znalaz∏em bardzo dziwny
artyku∏y i reklamy. W
wpis z meksykaƒskiej gazetki Êciennej o starym cz∏owieku, który mia∏ byç Êwiadkiem poszukiwanym w sprawie
jakiejÊ wielkiej rozróby podczas wiejskiej zabawy gdzieÊ
na dalekiej pustyni.
Nie wiem, dlaczego ten wpis Google zakwalifikowa∏
jako powiàzany z Korà Jaszyn i dlaczego mnie zainteresowa∏.
Nie wiem tak˝e, dlaczego kliknà∏em w zdj´cie, które
pod opisem Kora Jaszyn przedstawia∏o po prostu czarne
cienie, tak bardzo niewyraêne, ˝e nie by∏o sensu go oglàdaç, a co dopiero kopiowaç.
Mimo to wrzuci∏em je do Photoshopa. Czerƒ by∏a
8
nieprzenikniona. Niczego nie dostrzeg∏em, wi´c przes∏a∏em zdj´cie znajomemu fotografowi.
– O co chodzi z tym zdj´ciem? – zapyta∏ po chwili
przez telefon.
– Móg∏byÊ mi coÊ o nim powiedzieç?
– Ale co?
– Dlaczego nic na nim nie widaç?
Przez chwil´ panowa∏o z∏owieszcze milczenie.
– Dobrze si´ czujesz? – zapyta∏ mój znajomy.
– Tak – przytaknà∏em. – Dlaczego pytasz?
– To zdj´cie... hm, jest ca∏kiem wyraêne, wszystko na
nim widaç. Dos∏ownie.
t
en
mpytania.
Nie traci∏em czasu na dalsze
Zbieg∏em na dó∏
l
g
fra tek.p
y
i ruszy∏em na drugà stron´
ulicy. O ma∏o nie potràci∏
ow zkar
m
e
r
mnie maybach, sunàcy
Daww.bdostojnie w kierunku centrum.
w misiowatego, szeroko uÊmiechni´W Êrodku zobaczy∏em
tego m´˝czyzn´, palàcego cygaro. Uchyli∏ szyb´ i zawo∏a∏
rozbrajajàco:
– Lepiej uwa˝aj przyjacielu na przejÊciach dla pieszych. Znacznie bezpieczniej przechodziç przez ulic´
w miejscach niedozwolonych.
Znajomy fotograf czeka∏ z otwartymi na oÊcie˝
drzwiami. Wydrukowa∏ zdj´cie w kolorze, choç by∏o
utrzymane w tonacji b∏´kitnych i czarnych cieni. Przedstawia∏o ca∏kiem nagà kobiet´, zas∏aniajàcà miejsca
intymne jakàÊ wielkà ksi´gà. Kobieta wyglàda∏a na atrakcyjnà, choç coÊ w niej mi nie pasowa∏o. Mia∏a zapadni´tà
9
twarz, ma∏e piersi, wàskie usta. Na ramieniu wytatuowano
jej numer podobny do tych, które widnia∏y na r´kach
osób wi´zionych w obozach koncentracyjnych.
– Jest za m∏oda, by mogli jej to zrobiç w obozie.
– W hitlerowskim nie, ale w amerykaƒskim ju˝ tak?
O tym nie pomyÊla∏em.
– MyÊlisz, ˝e Amerykanie tatuujà wi´êniów numerami?
Wzruszy∏ ramionami.
– Spójrz lepiej na to.
Wskaza∏ na ksi´g´. Musia∏a byç bardzo stara lub ktoÊ
jà specjalnie postarza∏. Przypomina∏a jakiÊ Êredniowieczny
manuskrypt. Na froncie ok∏adki widnia∏a
dziwaczna
nt
e
postaç, przypominajàca diab∏a, a nad
l tytu∏ w j´zyku,
gm nim
fra tek.p
y
jakiego nie zna∏em.
ow zkar
m
r
– To w j´zyku kicze.
be sprawdzi∏em w s∏owniku.
Daww.Ju˝
w
Wiesz jak brzmi t∏umaczenie?
Wzruszy∏em ramionami. Po co zadaje takie pytania,
gdy zaraz zamierza odpowiedzieç.
– „Ksi´ga k∏amców“.
– K∏amców?
– Tak, k∏amców. Lub ∏garzy. Na jedno wychodzi.
RozmawialiÊmy jeszcze godzin´, a potem poszed∏em
do domu. Tam znów spojrza∏em na zdj´cie przy Êwietle
i dostrzeg∏em coÊ, czego albo wczeÊniej nie by∏o, albo
czego nie widzia∏em.
W lewym rogu ok∏adki manuskryptu widnia∏ znaczek
z numerem bibliotecznym w dok∏adnie takim formacie,
10

Podobne dokumenty