Wojciech Tochman Jakbyś kamień jadła

Transkrypt

Wojciech Tochman Jakbyś kamień jadła
nt
mepl
g
ra .
y f artek
w
o k
rm.bez
a
D ww
w
Wojciech Tochman
Jakbyś kamień jadła
nt
mepl
g
ra .
y f artek
w
o k
rm.bez
a
D ww
w
Wojciech Tochman
jakbyś kamień jadła
nt
mepl
g
ra .
y f artek
w
o k
rm.bez
a
D ww
w
Projekt okładki i stron tytułowych AGNIESZKA PASIERSKA
Fotografia na okładce © by Abbas / Magnum Photos / EK Pictures
Zdjęcie Autora © by JACEK CUDNY
t
m pl
g
fra tek.
y
w
Redakcja DOBROSŁAWA PAŃKOWSKA
o zkar
m
e
r
Daww.b
Korekta DANUTA SABAŁA,
wMagdalena Budzińska
Copyright © by WOJCIECH TOCHMAN, 2002–2003
en
Małgorzata pasz / d2d.pl
Projekt typograficzny i skład ROBERT OLEŚ / d2d.pl
Wypowiedź Tadeusza Mazowieckiego z wywiadu Order uczuć pierwszej
klasy, „Magazyn”, dodatek do „Gazety Wyborczej”, nr 15 (475) z 11 IV 2002
Cytaty na s. 108 i 129 pochodzą z: Jak modlą się muzułmanie. ­Antologia
modlitw, Warszawa: Verbinum, 1997
ISBN 978-83-7536-385-2
Cena 24 zł
Rizvanovici
Keraterm
Trnopolj
Prijedor
Omarska
Morze Adriatyckie
Sanski
Most
0
Tuzla
Vogoszcza
50 km
Mostar
Dri
na
C Z A R N O G ÓR A
Trebinje
Presjeka
Nevesinje
Focza
Gorażde
Sokolac
Sarajewo
Bratunac
Potoczari
Srebrenica
H E RC E G O W I N A
FEDERACJA BOŚNI
I HERCEGOWINY
I
Jajce
Manjacza
Banja Luka
B O Ś N I A
Sana
C HOR WAC JA
Bosanski
Petrovac
Bihać
Luszci
Palanka
REPUBLIKA
S E R B ska
nt
mepl
g
ra .
y f artek
w
o k
rm.bez
a
D ww
w
S E R B I A
N
nt
mepl
g
ra .
y f artek
w
o k
rm.bez
a
D ww
w
nt
mepl
g
ra .
y f artek
w
o k
rm.bez
a
D ww
w
Kiedy się patrzy na tak straszne nieszczęścia, to szalenie
mocne staje się poczucie, że najpierw jest się człowiekiem.
A dopiero później człowiekiem określonej narodowości.
Człowieczeństwo łączy w nieszczęściu, w jego przeżywaniu. Chciałoby się, żeby ludzie tak to rozumieli.
Tadeusz Mazowiecki
specjalny sprawozdawca ­Organizacji
Narodów Zjednoczonych z krajów
byłej Jugosławii w latach 1992–1995
nt
mepl
g
ra .
y f artek
w
o k
rm.bez
a
D ww
w
Mróz
Był ostatni dzień roku, w którym zaczęła się wojna (1992).
Wieźliśmy pomoc dla oblężonego miasta. Wjechaliśmy
do Bośni od południowej strony. Nim nastał zmierzch,
zdążyliśmy zobaczyć wioski, w których nikt już nie mieszkał. Domy i świątynie zrównano z ziemią. Co zrobiono
z ludźmi?
nt
menie
Jechaliśmy przez Mostar, ale ggo
l widzieliśmy. Miafra tek.p oknem, ale nie wiasto jak las: niby coś miga za
ciemnym
y
ow zkar
m
domo co to. Strach się
zatrzymać,
strach w ten las pójść.
r
be
Daww.zatrzymali
Tuż przed Sarajewem
nas serbscy żołnierze,
w
byli pijani. Raz się do nas śmiali, chwilę później krzyczeli.
Tak przez całą noc, do świtu. Rano odebrali nam część
ładunku i pozwolili wjechać do miasta. Był mróz.
W mieście pośród podziurawionych domów i bloków
zobaczyliśmy ludzi: głodnych i spłoszonych. I my baliśmy
się, bo ciągle strzelano. Zajął się nami Dragan L., syn
Chorwatki i bośniackiego Serba, którzy postanowili zostać w oblężonym mieście. Był świetnym przewodnikiem
i opiekunem. Mówił, że kiedy to wszystko się ­skończy,
a on wciąż będzie żył, ucieknie gdzieś w świat, bo tu już
życia nie będzie. Gdzie jest teraz?
W szpitalu rozmawialiśmy z ludźmi bez rąk, nóg, oczu.
Sylwia, której nazwiska nie zanotowaliśmy, była tam anestezjologiem. Mówiła: – Potrzebujemy antybiotyków,
bandaży, łóżek, kul, protez, wózków i trumien.
Na ulicach widzieliśmy również dziennikarzy: reporterów, fotoreporterów, operatorów kamer. Przyjeżdżali
tu pisarze i filmowcy. Chodzili całymi grupami albo pojedynczo. Mówili wieloma językami. Widzieliśmy ich
szczególnie wielu rok później (w lutym 1994), kiedy zjechali się tu oglądać targ na Markalach, gdzie w ciągu sekundy granat zmasakrował dziesiątki ludzi.
Powstało tysiące depesz, reportaży, wystaw, książek,
albumów, filmów dokumentalnych i fabularnych o wojnie
w Bośni. Ale kiedy wojna się skończyła (albo, jak sądzą
niektórzy, została na jakiś czas przerwana),
reportent
e
rzy spakowali kamery i natychmiast
gm l pojechali na inne
fra tek.p
­wojny.
y
w ar
o k
rm.bez
a
D ww
w

Podobne dokumenty