ZESŁANIE DUCHA ŚWIĘTGO Przyjdź, Duchu Święty i zapal w nas

Transkrypt

ZESŁANIE DUCHA ŚWIĘTGO Przyjdź, Duchu Święty i zapal w nas
ZESŁANIE DUCHA ŚWIĘTGO
Przyjdź, Duchu Święty i zapal w nas płomień
Twojej miłości i Pańskiej bojaźni;
Daj nam usłyszeć Twój głos tajemniczy
W naszych sumieniach.
Jesteś spoczynkiem w znużeniu i pracy,
Ochłodą w skwarze, słodkim gościem duszy,
Darem i Dawcą świętości i prawdy
Nauczycielem.
Z brudu nas obmyj i ulecz zranionych,
Oziębłość duszy rozpal swoim ogniem,
Nawróć opornych i ukaż zbłąkanym
Bezpieczną drogę.
Sam jesteś dobrem i dobrem napełniasz,
Gdy Ciebie nie ma, pustka nas ogrania;
Przyjdź więc, Płomieniu, i ogrzej miłością
Wystygłe serca.
Ojcu, Synowi i Tobie, Najświętszy,
Chwała niech będzie na niebie i ziemi,
Ty bowiem jesteś weselem i dobrem
Duszy człowieczej.
Amen.
Pierwsza I. Komunia św. w Parafii św. Polikarpa
Skosztujcie i zobaczcie, jak dobry jest Pan
Ks. Wiesław Szlachetka
Trwa pełnia wiosny. Wkrótce ziemia będzie wydawać swoje plony. Będziemy postrzegać, jak
Stwórca otwiera swoją dłoń i przy współudziale naszej pracy karmi nas obficie. W owocach
ziemi Bóg pozwala siebie kosztować, pozwala siebie poznawać, jaki jest dobry. Stąd każdy
posiłek, a nawet sztuka kulinarna jest swoistą katechezą na temat smaku Boga. Z tej racji dla
nas wierzących jedzenie jest czynnością świętą. Dlatego modlimy się przed i po jedzeniu,
dziękuj ąc Bogu za dar życia i chleb powszedni, który j e podtrzymuje. Modlitewna postawa
wdzięczności podczas jedzenia wyróżnia człowieka w świecie stworzeń, a wspólnota stołu
staje się wspólnotą życia. Jezus mając na uwadze ludzką potrzebę chleba powszedniego
zachęca, abyśmy o ten chleb codziennie prosili Jego Ojca. Ale też, abyśmy nie ulegali pokusie
przejedzenia i gromadzenia tego chleba ponad rzeczywiste potrzeby, wzywa nas do czynów
miłosierdzia.
Śledząc historię zbawienia napotkamy też sytuacje, kiedy to Bóg karmi człowieka bez udziału
jego pracy, w sposób cudowny. Wystarczy tu wspomnieć słynną mannę, która podtrzymywała
Naród Wybrany w drodze do ziemi obiecanej. Warto też przywołać epizod o ubogiej wdowie
z Sarepty Sydońskiej, która przyjmując pod swój dach proroka i dzieląc się z nim ostatkiem
jedzenia, doświadczyła nagle, jak w przedziwny sposób dzban oliwy i mąki się nie
wyczerpywał. Również w NT widzimy, jak Jezus zaledwie kilkoma chlebami karmi
wielotysięczne rzesze głodnych. Te wydarzenia nie tylko objawiają wszechmoc Boga, ale
także zawierają lekcję o nowym pożywieniu, a o którym Jezus mówi: Ja jestem chlebem
żywym, który zstąpił z nieba. Jeśli kto spożywa ten chleb, będzie żył na wieki. Chlebem, który
Ja dam, jest moje ciało za życie świata. Nie trudno zauważyć, że jest tu mowa o Eucharystii.
Eucharystia to chleb żywy, to ciało Chrystusa wydane za życie świata, to chleb wieczny w
znaku chleba powszedniego. Ten wieczny chleb przewyższa swą jakością nawet mannę, gdyż
daje życie wieczne: To jest chleb, który z nieba zstąpił - nie jest on taki jak ten, który jedli
wasi przodkowie, a poumierali. Kto spożywa ten chleb, będzie żył na wieki. Zatem manna
względem tego nowego chleba jest tylko jego zapowiedzią.
Kiedy Jezus opisywał naturę Eucharystii: Ciało moje jest prawdziwym pokarmem, a krew
moja jest prawdziwym napojem, wielu bezpośrednich Jego słuchaczy popadło w zwątpienie, a
nawet w zgorszenie: Jak On może nam dać swoje ciało na pożywienie? Taki stan świadków
tych słów wynika stąd, że rozumieli je w kategoriach czysto fizycznych, cielesnych. Jezus
natomiast zaprasza, aby spojrzeć na tajemnicę tego sakramentu kategoriami wiary, gdyż ani
nawet najbardziej wyostrzone zmysły, ani najbardziej lotny umysł nie są w stanie pojąć miary
tego daru. Wiara nie wyklucza rozumu, ale go uzupełnia. Przyjmowanie Eucharystii z wiarą
sprawia, że Boże "jestem" wpisuje się w moje "jestem", że staję się uczestnikiem Bożego
życia, które w pełni objawi się w dniu zmartwychwstania. Św. Jan pisze, że wtedy będziemy
do Niego podobni, a św. Paweł dodaje, że wtedy życie Jezusa objawi się w nas w całej swej
pełni. Eucharystia zatem przebóstwia nas, tzn. upodabnia nas do Boskiego sposobu życia.
Ktoś powiedział, że człowiek jest tym, co je. Jeżeli ktoś karmi się Eucharystią, staje się jak
Bóg.
Eucharystia pozwala też kosztować owoce ofiary krzyża, łaskę Bożą miłość: To jest ciało
Moje za was wydane; Chlebem, który Ja dam, jest moje ciało za życie świata. W Eucharystii
przy pomocy zmysłu wiary możemy poznawać smak Boga, a smakiem Boga jest miłość. Ta
miłość nasyci każde łaknienie i pragnienie ludzkiego serca. Ta miłość to smak uczty
niebieskiej, której obrazem jest każda Msza św.
Skosztujcie i zobaczcie, jak dobry jest Pan. Spożywajcie ten chleb, który z nieba zstępuje i
daje życie wieczne. W każdy Dzień Pański biegnijmy do stołu Pańskiego, z wiarą przyjmujmy
ten cudowny pokarm, cieszmy się i radujmy. A chociaż ktoś z różnych powodów nie może
spożywać Eucharystii, to niech nie przestaje jej pragnąć. A Bóg, który jest Miłością, nie
pozostawi tego pragnienia pustym, lecz je szczęśliwie wypełni, tak że zdziwimy się
szczęśliwie. Jezus bowiem zapewnia nas: Kto do Mnie przychodzi, tego precz nie odrzucę.
Wierzyć sercem, świadczyć życiem ... ŚWIADCZYĆ ŻYCIEM
ABA
Świadczenie życiem powinno być podstawową zasadą życia każdego katolika. A wydarzenia
naukowe, a może społeczne, jeszcze bardziej dają niezwykłe okazje do świadczenia o swojej
wierze. Przypomnijmy te najbardziej istotne - klonowanie. Odkrycie, którego skutki dla
ludzkości na razie trudno przewidzieć. Trudno oprzeć się refleksji, że po raz kolejny ludzkość
staje przed dylematem jak nasi prarodzice: czy można uzyskane możliwości wykorzystać nie
naruszając praw Bożych, lub czy można, idąc za podszeptem złego, spróbować dorównać
Bogu. Czym kończą się takie niepohamowane ambicje wiemy aż nazbyt dobrze. Być może,
sprawę świadczenia naszym życiem wobec tak doniosłego odkrycia wielu z nas uzna za zbyt
odległe od naszej codziennej rzeczywistości. Trudno nie przyznać racji takiemu
rozumowaniu. Trzeba jednak zdawać sobie sprawę, że zagadnienie można jedynie odsunąć w
czasie. Sprawa na pewno powróci i zajęcie stanowiska będzie absolutnie nieuniknione. A ilu z
nas ma własne i racjonalnie uzasadnione zdanie i potrafi je logicznie udokumentować w
dyskusji? A skoro brak do tego wiedzy, to jakie będzie nasze świadczenie, kiedy przyjdzie na
to czas?
Sięgnijmy może do rzeczywistości bliższej nam. Oto holenderskie organy ustawodawcze
zatwierdziły regulacje prawne dopuszczające związki homo-seksualne z prawem do
wychowywania dzieci. U nas również już w ramach rozpoczynającej się bezwzględnej walki o
głosy wyborców niektóre ugrupowania polityczne zapowiadają podjęcie tematu "mniejszości
seksualnych" argumentując, że działania legislacyjne będą jedynie usankcjonowaniem
istniejących związków nieformalnych. Co na to nasze katolickie sumienie? Czy tak jak w
poprzednich wyborach powiemy, że nas polityka nie interesuje? A może o naszej postawie
zdecyduje krawat tego czy innego kandydata?
Przybliżmy sprawy jeszcze bardziej. Nie da się ukryć, że liczba widzów pasjonujących się
opartymi na poniżaniu ludzkiej godności programami telewizyjnymi typu "big brother" czy
"dwa światy" jest wystarczająco duża, by twórcom programów zapewnić krociowe zyski. Kim
są ci widzowie w kraju, w którym 98 % mieszkańców deklaruje się jako ochrzczeni? Jak
wygląda nasze świadectwo wobec wielu programów telewizyjnych bezczelnie naigrawających
się z tego, co dla człowieka wiary powinno być święte i nienaruszalne ? Dlaczego incydent z"
Panem Karolem Wojtyłą, liderem państwa watykańskiego" przeszedł jakby niezauważony?
Dlaczego na programy telewizyjne bezczelnie naruszające prawa ludzi wierzących brak
znaczącej reakcji? Jak wynika z listu skierowanego do zespołu redagującego naszą parafialną
gazetę, jedna z naszych parafianek wystosowała list protestacyjny do właściciela POLSAT-u,
do rzecznika praw obywatelskich i zaprotestowała nieopłacaniem abonamentu radiowotelewizyjnego w związku z wyemitowaniem filmu zawierającego sceny parodiujące
sakrament pokuty. Brawo! Jest to na pewno jedna z aktywnych form świadczenia
życiem. I jest to forma jak najbardziej godna naśladowania. (Na marginesie należy wyjaśnić,
że to cykl wydawniczy naszej gazety sprawił, że dopiero teraz możemy się ustosunkować do
listu i czynu naszej czytelniczki. Prosimy nadal dzielić się z nami swoimi spostrzeżeniami i
informować nas o podejmowanych działaniach. A może w określonych okolicznościach
będziemy mieli sposobność organizowania działań większej liczby ludzi nieobojętnych).
Świadczenie życiem, aby było racjonalne, wymaga przede wszystkim rozumowego
uzasadnienia wielu naszych szczegółowych przekonań religijnych. Jest to tym bardziej
konieczne, że błyskawiczny rozwój nauki i życia społecznego niesie coraz to nowe problemy
wymagające rzetelnej wiedzy do ich oceny. Mamy wielką i niewykorzystywaną możliwość
rozumowej podbudowy naszej wiary. Jan Paweł II przez cały swój pontyfikat stwarza nam
takie możliwości interpretując i wyjaśniając w świetle wiary wiele nowych zjawisk natury
religijnej, etycznej czy społecznej w dokumentach papieskich. Czy wykorzystujemy
stworzone w ten sposób możliwości ? Czy któryś z dokumentów lub któraś homilia papieska
stała się przedmiotem naszego prawdziwie religijnego zainteresowania ? A może
potrzebujemy pomocy naszych duszpasterzy? Otwarty niedawno synod diecezjalny stanowi
kolejną możliwość wyartykułowania naszych potrzeb i realnego wpływu na działalność
Kościoła Gdańskiego. Wykorzystajmy tą szansę. Nie pozostawiajmy apelu naszego
Arcybiskupa bez odpowiedzi.
Nasz wielki niepokój powinno budzić przyjmujące coraz bardziej dramatyczne rozmiary
zjawisko podziału społeczeństwa na biednych i bogatych. Czy to co obserwujemy na pewno
jest nieuniknione i prawidłowe ? Jaki możemy mieć na to wpływ?
Na zakończenie dzisiejszej serii pytań jeszcze jedno. Czy zdajemy sobie sprawę jak powstałe
w naszym otoczeniu hipermarkety i lansowany przez nie konsumpcjonizm zrujnowały nasze
obyczaje świętowania Dnia Pańskiego? Czy na pewno zdajemy sobie sprawę jak
niesprawiedliwe warunki pracy muszą akceptować pracujący od wczesnego rana do późnej
nocy, w piątek, świątek i niedzielę, pracownicy hipermarketów? A przecież najczęściej są to
kobiety nie tylko wychowujące dzieci, ale z natury rzeczy organizujące życie domowe. Czy to
rzeczywiście jest postępem cywilizacyjnym? Czy na pewno zastanawialiśmy się nad tym jaki
byłby los hipermarketów, gdyby tylko ludzie wierzący zechcieli Dzień Pański poświęcić
Panu?
Spraw kwalifikujących się do świadczenia życiem o naszej wierze jest znacznie więcej. Ilość
postawionych spontanicznie pytań powinna skłonić do refleksji. Każdy z nas powinien sam
sobie odpowiedzieć na pytanie, jak ja osobiście świadczę życiem. Czy rzeczywiście poznają,
że jesteśmy uczniami Jezusa Chrystusa? Czy nasze świadectwo na pewno skłania
obserwujących do naśladowania nas?
Z cyklu : "Nowy Katechizm” ... WIERZĘ W DUCHA ŚWIĘTEGO
Wujek
Uroczystość Zesłania Ducha Świętego jest wielkim świętem Kościoła, kiedy to z otwartego
wieczernika wychodzi wspólnota Kościoła apostołów i odważnie wchodzi w otaczający świat
żydów i pogan, napełniona darami Ducha Świętego. Kościół staje się Świątynią Ducha
Świętego i Jego rozlicznych darów rozlanych na wiernych, napełniając ich miłością.
Kim jest ten Duch Święty? W rozważaniach Jana Pawła II. jest On samym Bogiem, trzecią
Osobą Trójcy Świętej, który jest posłany każdemu z nas przez Ojca i Syna. Jest Ich
największym darem i pozostaje ciągle z nami. On zamieszkuje w nas. Jasny opis działania
Ducha Świętego został przedstawiony przez ś w. Pawła w liście do Galatów: "Duch Święty
przynosi: miłość, radość, pokój, cierpliwość, dobroć, wierność , łagodność i opanowanie".
Cechy te są ideałami na drodze życia w rodzinie, w szkole, w pracy, w społeczeństwie, z
wszystkimi, których napotykamy w życiu i są świadectwem życia chrześcijanina.
Kościół, który jest świątynią Ducha Świętego, przygotowuje młodych chrześcijan poprzez
Sakrament Bierzmowania, do posiadania i zdobywania tych darów Ducha Świętego: daru
mądrości i rozumu, rady i męstwa, wiedzy i bojaźni Bożej. Już w Starym Testamencie prorok
Izajasz wyliczał powyższe dary narodowi Izraela w latach jego upadku.
Z tymi darami Ducha Świętego i wynikającymi z nich zaletami, jesteśmy w stanie pokonywać
każde trudności i wykonywać różnorodne zadania w całym naszym życiu. Działanie Ducha
Świętego w każdym chrześcijaninie jest różnorodne, dostosowane do charakteru i osobowości
i dyskretne. Otrzymujemy to wsparcie w życiu w rodzinie, w szkole, w pracy i we wspólnej
działalności w społeczeństwie. Zwracajmy się do Ducha Świętego o pomoc w modlitwie i
prośmy Go o przewodnictwo w naszej działalności.
Czy Chrystus mógł lepiej prowadzić Kościół Powszechny, niż zsyłając na apostołów i ich
uczniów Ducha Świętego, Ducha prawdy, który prowadził Kościół w słabościach i bezradościach swoich dzieci przez dwa tysiące lat i przyczynia się za nami w błaganiach do Boga.
Pięknie prezentują się nasze dzieci w albach
Z cyklu: "Przybliżenia” ... SAMOBÓJCZA APROBATA
Jadwiga Komorowska
Uczeni i pisarze od dawna roztaczają przed nami wizję zmierzchu naszej cywilizacji, a
rewolucje, wojny, nieludzkie zbrodnie i okrucieństwa na masową skalę zdają się potwierdzać
realność takiego scenariusza historii. Rozszalałe zło ukazywało przecież i ukazuje nadal swoją
przerażająca moc i jednocześnie kruchość kulturalnych barier.
A jednak, wbrew tym wizjom i hipotezom, głęboko w przeszłość zakrzewiona, nasza
cywilizacja - dzięki twórczym wysiłkom ludzi dobrej woli - wciąż się odradza, niby Fenix z
popiołów. Po rewolucjach, wojnach i zniewoleniu następują lata pokoju, wolności i rozwoju.
Po rozkładzie - czas scalania i budowania. Ale zło nie śpi także i w tych lepszych okresach, a
tylko znajduje coraz to nowe, już wtedy pokojowe drogi wiodące do społecznej destrukcji,
wabiąc ludzi nader atrakcyjnymi hasłami. Także i teraz destrukcyjne jego działania kryją się
podstępnie pod różnymi szlachetnymi sztandarami. Wystarczy przecież tylko piękne hasła i
idee zabsolutyzować i wypreparować je z kulturalnej całości, a stają się natychmiast
drogowskazami dla niszczycielskiej działalności zła.
Myśli te i refleksje nasunęły mi się na skutek tego, że dziś rano radio podało przerażającą
wiadomość o zatwierdzeniu przez holenderski parlament prawa do adoptowania dzieci przez
pary homoseksualistów, jeśli będą oni żyli ze sobą "przykładnie" przez trzy lata od daty ślubu
(!) Co się dzieje z holenderskim narodem?! Po zaaprobowaniu eutanazji, teraz - samobójcza
aprobata deprawacji dzieci, dla - prawem usankcjonowanego - hodowania coraz to nowych,
coraz to liczniejszych dewiantów. Ciekawe jak tamtejsi parlamentarzyści godzą tę nową
ustawę z Deklaracją Praw Dziecka, w której jest przecież mowa o prawie dziecka do życia,
wychowania i rozwoju w naturalnej czy też adopcyjnej, ale zdrowej, normalnej rodzinie, to
jest w takiej, w której ojciec i matka są dla dziecka podstawowymi, zróżnicowanymi według
płci, wzorami kulturowymi.
Parlamentarzyści owi kierują się prawdopodobnie źle pojętymi i zabsolutyzowanymi, a więc
zdeformowanymi (tak przecież w istocie pięknymi) ideami wolności i demokracji. Nie myśląc
społecznych skutkach takich swoich poczynań, a one mogą się okazać bardzo destrukcyjne i
tragiczne.
Nigdy dość uwagi, przezorności i dostatecznie wczesnego przeciwdziałania podobnym
pomysłom - u nas. Mam nadzieję, że nasi parlamentarzyści i nasze media nie dadzą się zwabić
takimi karykaturami idei, nota bene tylekroć krytykowanymi przez Jana Pawła II. w Jego
homiliach i pasterskich listach, i że nasze kulturalne bariery i twórcze wysiłki ludzi dobrej
woli nie pozwolą na szaleństwa zła i... głupoty. Oby te nadzieje nie były płonne! Przecież
niestety i u nas zła i głupoty nie brakuje, co się ujawnia choćby w karykaturalnie ciasnym
pojmowaniu - głównej podstawy naszej cywilizacji - ewangelicznej miłości. Dla wielu z nas
ktoś różniący się od nas, ktoś inny, to oczywiście ktoś gorszy, niegodny nawet zwykłej,
ludzkiej życzliwości, a cóż dopiero - otwartej szeroko ewangelicznej miłości. To przecież
karykatura najpiękniejszej w świecie idei! Jeśli do tego dodamy, jakże gorzką diagnozę poety:
"Pawiem narodów byłaś i papugą ...", to wątpliwości rosną. Ale nie wpadajmy w
pesymistyczny nastrój i odrzućmy katastroficzne wizje. Świadoma, -zdecydowana i twórcza
działalność ludzka może skutecznie zwalczać zło i głupotę przeszłości i czasów obecnych
oraz realizować papieską wizję "Cywilizacji Miłości".
POMOC NASZYM RODAKOM NA WSCHODZIE
S. Wiktoria Alksuin, eucharystka
Akcja katolicka organizuje co kwartał zbiórkę na niedzielnych Mszach św. dla potrzeb
Zgromadzenia Sióstr Eucharystek w Wilnie. Zbiórka ta cieszy się dużym zainteresowaniem
naszych parafian, ponieważ dzięki złożonym datkom pomagamy rodakom nie tylko na Litwie.
Poniżej zamieszczamy obszerny fragment listu Siostry Wiktorii z Wilna, który to list otrzymał
Prezes P.O.A..K., pan Andrzej Balk.
Wilno, 05.03.2001
Wszystko dla Chrystusa i przez Chrystusa
Szanowny Panie Andrzeju. Bardzo serdecznie dziękuję za przysłaną przesyłkę, jaka jest
wyrazem dobrych i szlachetnych serc, pragnących wspierać naszą pracę na Wschodzie.
Ostatnia czytana Ewangelia przypominała nam, że nie ma różnicy u Boga między ludźmi
wierzącymi w Chrystusa, stąd i wasze dary przeznaczamy na najpilniejsze potrzeby naszych
domów na Wschodzie. Tym razem przeznaczamy na dzieci z Białorusi na pomoce
katechetyczne dla nich i częściowo na dożywianie.
Jak już pisałam mamy tam 9 domów w różnych miejscowościach i wszędzie Siostry
katechizują dzieci i młodzież, mimo trudnych nieraz warunków. Ostatnio dzięki pomocy z
Niemiec zamierzamy budowę domu w Brasławiu i w Drui, by móc mieć warunki do
nauczania. Oczywiście ta pomoc nie wystarczy i mamy nadzieję, że dobre serca polskie
również nam pomogą. Prosimy więc o następne zbiórki, jakie przeznaczymy na te tereny,
gdzie warunki do pracy są trudniejsze, aniżeli na Litwie.
Codziennie modlimy się za ofiarodawców i przyjaciół naszego Zgromadzenia polecając ich
potrzeby duchowe i materialne Bogu. (...)
(...) Bardzo gorąco dziękuję za życzliwość i wsparcie, niech Warn Bóg błogosławi - zawsze
wdzięczna
Siostry w działaniu: Brasław- Białoruś- poczęstunek świąteczny 2000r.
WSPÓLNE BOŻE CIAŁO W OSOWSKICH PARAFIACH
Przypadająca na dzień 14.06.br. Uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa
rozpocznie się w kościele p.w. Chrystusa Zbawiciela przy ul. Pegaza o godzinie 10.30.
Poniżej zamieszczony, odręczny szkic trasy procesji pokazuje ustawienie kolejnych ołtarzy i
tak:
1 - ołtarz będzie przy skrzyżowaniu ulic Biwakowej i Niedziałkowskiego..
2 - ołtarz będzie przy ulicy Diany naprzeciw sklepu "Ola i Ala".
3 - ołtarz będzie przy ulicy Artemidy przy dojściu do ulicy Wodnika..
4 - ołtarz będzie przy nowej kaplicy parafii św, Polikarpa, gdzie procesja zakończy się Mszą
świętą z tradycyjnym kazaniem. Trasa procesji ma długość 1600m i jest o 50m krótsza niż w
ubiegłym roku.
Mieszkańców ulic przylegających do ołtarzy, a zwłaszcza ulic: Biwakowej,
Niedziałkowskiego, Koziorożca, Diany i Artemidy zachęcamy do zajęcia się dekoracją swoich
ołtarzy, a wszystkich pozostałych parafian o dekoracje domów. Prosimy mieszkańców o
nietarasowanie samochodami trasy przejścia procesji. Tradycją naszego osiedla są
udekorowane domy, nie tylko na trasie procesji Bożego Ciała.
Krzyż, zwany ikoną krzyża ... KRZYŻ ŚWIĘTEGO DAMIANA (3)
JJ
W tym odcinku zinterpretowane zostaną poszczególne, drobniejsze fragmenty
ikony.
ŚWIADKOWIE MNIEJSI
Trzy mniejsze figury umiejscowione poniżej głównych świadków ściśle wiążą
się ukrzyżowaniem Jezusa. Po lewej stronie znajduje się Longinus - rzymski
żołnierz, który przebił włócznią bok Jezusa (J 19,33). Krew tryskająca z
ramienia Jezusa spływa od łokcia prosto w dół na zakrytą stronę twarzy
Longinusa. W innych "obrazach" krew spływa na oko Longinusa, który
według tradycji został uleczony ze ślepoty na jedno oko w czasie krzyżowania
Jezusa.
Po prawej zaś stronie (na tej samej wysokości) znajduje się Stephaton.
Malarstwo umbryjskie, przedstawiające ukrzyżowanie, regularnie ukazuje
Longinusa i Stephatona jako istotne figury u stóp krzyża. Stephaton jest
identyfikowany z żołnierzem, który dał Jezusowi gąbkę namoczoną winnym
octem (J 19,28-30). Imię Stephaton jest przekręconą formą pochodzącą od
greckiego słowa oznaczającego gąbkę. Postać ta trzyma drzewiec i gąbkę w
ten sam sposób w jaki Longinus trzyma włócznię. Renowacja ikony w 1938.
roku nie odkryła drzewca i gąbki, ale były one niewątpliwie oryginalną częścią
malowidła. Warto także zwrócić uwagę na strój Stephatona. Podczas gdy
długość jego ubioru (do kolan) charakterystyczna jest dla rzymskiego stroju, to jednak
pozostała jego część sugeruje, iż jest to strażnik Świątyni Żydowskiej.
OBSERWATOR
Zza lewego ramienia setnika wyziera mała twarz postaci utożsamianej
wcześniej z uzdrowionym sługą f setnika. Wydaje się jednak, że jest
inaczej. Nie ma żadnej wskazówki, że setnik obecny przy ukrzyżowaniu to
ta sama postać, której syn został uzdrowiony. Co więcej, bliższe spojrzenie
na twarz obserwatora odsłania czubki głów jakby trzech innych osób.
Dlatego obserwator uważany jest za pierwszą osobę w tłumie gapiów. Jest to
bardziej prawdopodobne niż sugestia, iż obserwator posiada twarz
artysty, który miałby zgodnie z ówczesną praktyką, potwierdzić w ten sposób
swoje autorstwo i uwiecznić siebie jako Chrystusowego świadka.
ANIOŁOWIE
Postacie sześciu aniołów są poruszone wydarzeniem krzyża. Są oni
umieszczeni na obu poprzecznych jego końcach. Ich gestykulacja rękami
wskazuje na dyskusję o tym cudownym misterium - śmierci Syna Bożego.
Równocześnie aniołowie wzywają nas do zadumy i uwielbienia tej tajemnicy
razem z nimi.
KOGUT
Tego elementu nie ma na replice Krzyża św. Damiana w naszym kościele Chrystusa
Zbawiciela. Na oryginale Krzyża w Bazylice św. Klary w Asyżu, po prawej stronie, obok
lewej łydki Jezusa, znajduje się mały kogut. Jest on znakiem zdrady Piotra i umieszczony
tam został jako ostrzeżenie dla nas wszystkich przed zarozumiałością, pewnością,
zadufaniem w wierze. Musimy nieustannie zwracać się ku Ukrzyżowanemu Panu i pragnąć
łaski potrzebnej nam w życiu (J 18,25-27).
NIEBIAŃSKIE POWITANIE
U góry krzyża widzimy Jezusa odzianego w królewskie szaty,
trzymającego krzyż jako zwycięskie berło. Pan wychodzi z grobu i
wstępuje na dwór niebiański. Dziesięciu aniołów gromadzi się wokół
Niego. Pięciu z nich mając wyciągnięte ręce wita Jezusa, który
sam ma rękę podniesioną w geście pozdrowienia.
PRAWA RĘKA BOGA
Na samej górze krzyża widać prawą dłoń Ojca z wyprostowanymi
dwoma palcami. Gest ten oznaczał wskrzeszenie Jezusa. Może to być
także rozumiane jako błogosławieństwo Boga Ojca na wszystko, co
Jezus uczynił oraz przyjęcie Go przez Ojca.
W następnym odcinku dokończony zostanie szczegółowy opis Krzyża
Świętego Damiana.
DLACZEGO HARCERSTWO?
Mieczyslaw Czajkowski
Filarem ruchu harcerskiego, obok metody, programu i organizacji, jest zapisana w
Przyrzeczeniu i Prawie Harcerskim idea. W okresie PRL-u ulegała ono /jak zresztą prawie
wszystko/ urzędowej manipulacji, aż do skreślenia w całości niektórych "przykazań". Mimo
to wielu instruktorów i harcerzy przestrzegało zasad ideowych przedwojennego harcerstwa.
Nie czynili tego ci, którzy nie identyfikowali się z ideowym stylem życia i pracy w
harcerstwie a przyszli do niego jako instruktorzy "delegowani" przez władze, lub ci, którzy po
prostu właściwego Przyrzeczenia i Prawa Harcerskiego nie mieli możności czy okazji poznać.
Na szczęście, już od dziesięciu lat, również w ZHP, ten filar ruchu harcerskiego ma brzmienie
właściwe i prawie takie samo jak w ZHR. Zacytuję je w całości: PRZYRZECZENIE
HARCERSKIE:
"Mam szczerą wolę całym życiem pełnić służbę Bogu i Polsce, nieść chętną pomoc bliźnim i
być posłusznym Prawu Harcerskiemu"
PRAWO HARCERSKIE:
1. Harcerz sumiennie spełnia swoje obowiązki wynikające z Przyrzeczenia
Harcerskiego. /ZHP/
1. Harcerz służy Bogu i Polsce i sumiennie spełnia swoje obowiązki. /ZHR/
2 Na słowie harcerza polegaj jak na Zawiszy.
3 .Harcerz jest pożyteczny i niesie pomoc bliźnim.
4. Harcerz w każdym widzi bliźniego, a za brata uważa każdego innego harcerza.
5. Harcerz postępuje po rycersku.
6 Harcerz miłuje przyrodę i stara się ją poznać.
7 Harcerz jest karny i posłuszny rodzicom i wszystkim swoim przełożonym.
8 Harcerz jest zawsze pogodny.
9.Harcerz jest oszczędny i ofiarny.
10.Harcerz jest czysty w myśli, mowie i uczynkach; nie pali tytoniu i nie pije napojów
alkoholowych.
Prawo Harcerskie nazywane jest często młodzieżowym dekalogiem. Oczywiście nie oznacza
to nic innego jak to, że składa się z dziesięciu punktów i to, że dotyczy młodzieży, choć jest
takie powiedzenie, że "dobry harcerz pozostaje harcerzem całe życie".
"Przedszkolaki harcerskie" tzn. zuchy mają swoje własne Prawo Zucha, które brzmi:
l .Zuch kocha Boga i Polską.
2.Zuchjest dzielny.
3 .Zuch mówi prawdę.
4.Zuch pamięta o swoich obowiązkach.
5. Wszystkim jest z zuchem dobrze.
6.Zuch stara się być coraz lepszy.
Prawo Zucha jest chyba bardzo bliskie każdemu dziecku i nie wymaga żadnych wyjaśnień.
Prawo Harcerskie postaram się skomentować, na podstawie literatury harcerskiej, w
następnych odcinkach cyklu "Dlaczego Harcerstwo".
P.S. Rada Przyjaciół Harcerstwa przygotowuje miejsca na tegorocznych letnich obozach
harcerskich dla dzieci i młodzieży niezorganizowanej z Osowej. Rodzice, a w pierwsze
kolejności członkowie RPH, mogą uzyskać informacje na ten temat i dokonać zgłoszeń
kandydatów w Księgarni "Przy Kominku", ul. Biwakował, tel. 552-71-46.

Podobne dokumenty