szkolne wieści - choszczno.edu.pl

Transkrypt

szkolne wieści - choszczno.edu.pl
DWUMIESIĘCZNIK UCZNIOWSKI
SZKOŁA PODSTAWOWA NR 1 W CHOSZCZNIE
S ZKOLNE W IEŚCI
S ZKOLNE W IEŚCI
G ALA XI
N OMINACJA
P AŹDZIERNIK 2012 NR 1 (34)
„S ZKOLNEGO P ULITZERA ” W S ZCZECINIE
NAGRODY GŁÓWNEJ DLA „S ZKOLNYCH W IEŚCI ”
W AŻNE
EDYCJI
DO
Pod koniec października 2012r. zaproszono nas, przedstawicieli redakcji „Szkolne
Wieści” na Galę XI edycji „Szkolnego Pulitzera” konkursu dla zachodniopomorskich gazetek szkolnych zorganizowanego przez Kurier
Szczeciński.
Wybraliśmy się
więc do Szczecina pięcioosobową grupą, czworo
redaktorów i opiekunka
naszej gazetki, pani Ewa
Bednarz. W Zachodniopomorskim Urzędzie Wojewódzkim, gdzie odbywała się Gala, przywitano
nas bardzo serdecznie.
Już na początku mogliśmy przywitać się i po-
rozmawiać z redaktorem
„Kuriera Szczecińskiego”, panem Bogdanem
Twardochlebem. Okazuje się, ze pan redaktor
bardzo miło wspomina
naszą miejscowość. Tutaj
spędził dzieciństwo i pamięta, jak wyglądało
Choszczno
kiedyś.
Wspominał bardzo znisz-
czony wtedy kościół oraz
na rynku kino, które odwiedzał.
Potem rozpoczęło się zwiedzanie zabytkowego budynku ZUW.
Urząd odwiedziło już
ponad 9 tys. osób! 200
lat temu stał w tym samym miejscu fort pruski.
Teraz ZUW ma ok. 100
lat, budowany był w la-
tach 1806-1811. Posiada
dwie wieże. Niestety,
mogliśmy wejść tylko na
jedną z nich - tę wyższą.
Wieża ta zwie się „Pod
marynarzem” lub „Wieża
zachodnia”, ma 8,6 m, a
na jej samym czubku
znajduje się figura marynarza o wysokości 2,5
metra. Jest to odlew z
brązu. Po paru latach zaczęto przyglądać się tej
figurze i zauważono, że
robi się coraz bardziej
pochyła. W końcu stwierdzono, iż pochyliła się w
takim stopniu, że może
spaść, więc ją zdjęto i
zaplanowano powieszenie nowej figury odlanej
z brązu.
Ciąg dalszy na str. 4
TEMATY :
•
Gala XI edycji
„Szkolnego Pulitzera”
w Szczecinie. Nominacja do nagrody
głównej
dla „Szkolnych Wieści”.
•
Co się dzieje w szkole…
•
Ciekawi ludzie
są wśród nas
•
Las czy amfiteatr
•
Bliżej Europy
•
Uczniowie Jedynki
w Biskupinie
•
Warto zobaczyć, warto
zwiedzić
•
Z pamiętnika piątoklasisty
•
Na wesoło
S ZKOLNE W IEŚCI
S TR . 2
Co się dzieje w szkole…
Forum dyskusyjne z udziałem przedstawicieli klasy IV, V, VI
Pedagoga, Szkolnego Rzecznika
Praw Ucznia odbyło się 17.10.2012r.
W tym roku tematy poruszane w trakcie dyskusji dotyczyły bezpieczeństwa w szkole i poza nią, kulturalnego
zachowania wobec pracowników
szkoły i innych uczniów, respektowania praw i obowiązków ucznia.
***
10.10.2012r. Odbył się Szkolny Konkurs z Matematyki z Elementami
Przyrody. Wzięło w nim udział 14
uczniów z klasy VIa, VIc, VId, Va i
Vd.
I miejsce zajął Mateusz Olszewski z
kl. VIc
II miejsce - Olga Jarmarkiewicz z kl.
VIa
III miejsce - Tomasz Wróblewski z
kl. Vd.
Uczniowie ci zakwalifikowali się do
etapu rejonowego, który odbędzie się
w listopadzie 2012r.
***
09.10.2012r. Odbył się Szkolny Konkurs z Języka Polskiego z Elementami Historii. Wzięło w nim udział
12 uczniów z klasy VIa i VIc.
I miejsce - Michał Gliński z kl. VIc.
II miejsce - Julia Miciul z kl. VI c
III miejsce - Katarzyna Jagielska z
kl. V
Następny etap, rejonowy, odbędzie
się w listopadzie 2012 r.
***
W konkursie plastycznym pod nazwą
"PATYCZAKI, KASZTANIAKI,
LEŚNE STWORY I INNE DZIWAKI" zorganizowanym przez
Choszczeński Dom Kultury i Związek Nauczycielstwa Polskiego dzieci
z
Jedynki
zdobyły:
atywne wykorzystanie technologii w
procesie nauczania. Więcej na ten temat
przeczytać można we wszystkich ważniejszych portalach: Wirtualna Polska,
Onet, Interia, Gazeta.pl.
w kategorii wiekowej kl. I - III I miejsce Szy mon Błaszczyk II c;
w kategorii wiekowej kl. IV - VI I
miejsce - Matylda Fischer z kl. IV b
oraz II miejsce - Zuzanna Tomczyk z
kl. IV b.
***
W piątek, 21 września odbył się IV
Choszczeński Bieg Terenowy
Nasza szkoła wystawiła najliczniejszą
liczbę reprezentantów. Spośród wielu
szans i sporych apetytów sukcesy zapewnili nam uczniowie startujący w najmłodszych kategoriach. Najszczęśliwszym uczniem naszej szkoły był w ten
piękny piątkowy dzień Daniel Kalupa z
II a, który wygrał bieg w kategorii
chłopców klas drugich.
***
***
W dniu 12 października 2012 r. odbyła się uroczystość pasowania pierw- We wrześniu odbyło się głosowanie
szoklasistów na uczniów naszej
szkoły. Wśród gości liczną grupę
stanowili rodzice oraz babcie i dziadkowie. Dzieci zaprezentowały swoje
umiejętności recytatorskie i wokalne.
Następnie ślubowały na sztandar
szkoły, a pani dyrektor Krystyna
Górecka pasowała je na uczniów.
***
Podstawówka z Choszczna jest jedną z najbardziej innowacyjnych
szkół świata - tak wynika z rankingu Microsoftu. Przedstawiciele koncernu wyróżnili szkoły, w których
wprowadzono nowoczesne metody nauczania. Na liście jest podstawówka z
Zachodniopomorskiego. Relację można przeczytać na stronie Radia Szczecin.
***
Certyfikat Microsoft Innovative Pathfinder School uzyskała w tym roku
jedna
polska
szkoła:
Szkoła Podstawowa nr 1 w Choszcznie
koło
Szczecina.
Szkoła otrzymała tytuł Innowacyjnej
Szkoły dwukrotnie. W ciągu dwóch
najbliższych lat działania pedagogów i
kadry zarządzającej będą koncentrowały się na przygotowaniu uczniów do
twórczego uczestnictwa w społeczeństwie informatycznym, w społeczeństwie opartym na wiedzy. Szczególny
nacisk został położony na podniesienie
poziomu wykształcenia poprzez kre-
internetowe na kandydatów do Samorządu Uczniowskiego. Miło jest nam
przedstawić członków Samorządu
Uczniowskiego w roku szkolnym
2012/2013:
Olga Jarmarkiewicz kl. VIa
Wiktoria Kaszuba kl. VIa
Alicja Polak kl. VIa
Aleksandra Józefiak kl. VIa
Zuzanna Szymańska kl. VIa
Marcel Baranek kl. VIa
Daria Wolniak kl. Va
Julia Gąsiewicz kl. Va
Kaja Kamińska kl. Va
Klaudia Szydłowska kl. Va
Kinga Karbowska kl. Va
Zuzanna Podlas kl. Va
Jędrzej Smoczyk kl. IVb
Marcel Siedlikowski kl. IVb
Wszystkim nowym działaczom gratulujemy i życzymy udanej i owocnej pracy
w SU.
S ZKOLNE W IEŚCI
S TR . 3
C IEKAWI LUDZIE SĄ WOKÓŁ NAS
Ciekawi ludzie są wokół nas.
Wystarczy się tylko rozejrzeć.
Może to jest drogi
Czytelniku, twoja Babcia, a
może tata lub ciocia? A może
koleżanka, która ma ciekawe
hobby. Poniższym wywiadem
rozpoczynamy cykl wywiadów
z ciekawymi ludźmi. A jeżeli i
Wy znajdziecie takich ludzi
obok siebie, to zachęcamy do
rozmów. Chętnie zaprezentujemy je na łamach naszego pisma.
Wywiad, który prezentuję poniżej przeprowadziłem z moją mamą, Moniką Kacprzak. Jest dla
mnie bardzo ciekawą i godną
naśladowania osobą. A dlaczego? Przeczytajcie sami.
Mamo,
wiem, że bardzo lubisz pisać różne teksty, że pomagasz innym w
nauce pisania
różnych rzeczy i że od dawna razem z ciocią
Alą i ciocią Ewą piszesz bajki.
Powiedz mi, kiedy po raz pierwszy wpadłaś na pomysł napisania bajki?
- To nie są tak dosłownie bajki,
ale scenariusze bajek dla dzieci,
scenariusze sztuk, czy może inaczej - przedstawień teatralnych,
choć jedno z nich przekształciłam w prozę i ukazało się w
zbiorze bajek dla przedszkolaków.
- Czy ktoś mamę zainspirował
do pisania tych scenariuszy?
- Tak. Pierwszą osobą była dyrektor Przedszkola nr 2 – pani
Filomena Bireta, grono rodziców aktorów, a przede wszyst-
kim jakaś setka dzieci z tej właśnie placówki, wśród których byłeś także ty, synku. To było jakieś
sied em
lat temu...
Ja
miałem
wtedy
cztery
lata
i
pierwszą bajkę pamiętam tylko z płyty,
którą teraz oglądam... no właśnie,
to było bożonarodzeniowe przedstawienie, a bajka nosiła tytuł
„Czterech mikołajów i ja..” Jakie
były następne?
- Oj, potem scenariusze „sypały”
się przy każdej okazji... Wiesz, że
piszemy je we trzy i że wystawiane są z okazji różnych świąt: Bożego Narodzenia,
Dnia Dziecka.
- No tak. W tych
bajkach aktorami
rodzice
z
są
przedszkola, absolwenci – sam
zagrałem w „Tęczowej Krainie”.
- Sam wiesz, że jeśli zaangażowana jest grupa z przedszkola, to
również my – ja, ciocia Ala i ciocia Ewa w nich gramy, jeśli jednak scenariusz pisany jest dla np.
Komendy Policji wtedy aktorami
są policjanci, a my pełnimy rolę
reżyserów. Powstał też scenariusz
„Eko-bajki” napisanej specjalnie
dla dzieci z klasy ekologicznej.
- Wiem, pamiętam rolę niedźwiedzia. Teraz Wasze bajki oglądają
dzieciaki z całego powiatu, chciałabyś, mamo, aby powiat zmienił
się w województwo albo całą Polskę?
- O tym nigdy nie myślałyśmy,
mówię zupełnie szczerze, choć
siedem z naszych bajek właśnie
jest wydawanych w formie
książki dla innych zaangażowanych grup rodziców. Jeśli zdecydują się wystawić
którąś z naszych
bajek,
wted y,
cóż... wtedy obejrzą je dzieciaki z
różnych zakątków
Polski.
- Co daje mamie największą
satysfakcję z tego, że pisze mama te scenariusze?
- Robimy to zupełnie bezinteresownie. My piszemy, wspólnie
z rodzicami wystawiamy, są
osoby odpowiedzialne za muzykę, scenografię. Dla nas wszystkich, nie tylko dla mnie, najbardziej satysfakcjonujące jest,
kiedy widzimy, słyszymy, jak
podczas trwania bajki pośród
czterystu dzieci panuje cisza i
oczekiwanie, co będzie dalej,
albo jak na końcu dzieciaki
klaszczą, są uśmiechnięte,
szczęśliwe ... tak, to daje mi
najwięcej satysfakcji...
- Ostatnie pytanie, mamuś... Co
będzie teraz? Co napisałyście? I
jakie plany macie na przyszłość?
- Pod koniec maja zostanie wystawiona druga część „Przygód
Stopka”. Już trwają próby i
przygotowania. Panie z przedszkola nr 2, policjanci z choszczeńskiej komendy no i my we
trzy jesteśmy w pełni zaangażowani. Potem w grudniu przedszkolna grupa teatralna chce
przygotować przepiękną bajkę
świąteczną, ale o czym będzie,
to na razie tajemnica.
- Dziękuję za rozmowę
Filip Kacprzak, kl. Vd
S ZKOLNE W IEŚCI
S TR . 4
G ALA XI E DYCJI „S ZKOLNEGO P ULITZERA ” W S ZCZECINIE
N OMINACJA DO NAGRODY GŁÓWNEJ DLA „S ZKOLNYCH W IEŚCI ”
cd. ze str. 1
Figurę planowano zawiesić helikopterem, jednak nie
wszystko poszło po ich myśli,
ponieważ pracownik tej akcji został ranny, więc została wniesiona
ręcznie na wieżę. Pod tą wieżą
przewodnik pokazał nam odlewy
z gipsu płaskorzeźb
znajdujących się w
ZUW-ie.
Później
przeszliśmy
do
głównej części budynku i przez duże
okna mogliśmy zauważyć, że cały
urząd wojewódzki
jest ozdobiony unikalnymi, niepowtarzalnymi wzorami z
cegieł, jeśli się dobrze przypatrzeć, to
można było zauważyć, iż każdy z nich naprawdę jest
inny! Na budynku znajdowały się
też głowy smoka, były rynny, tzw.
Żygacze, a na dziedzińcu rosło
chińskie drzewko! Prawdopodobnie bardzo dawno temu jakiś marynarz przywiózł z podróży jego
nasiona, jednak nie zdołał ich
sprzedać, więc je zasadził i to
drzewo rośnie do dziś. Idąc mijaliśmy przepięknie odrestaurowane
sufity i ściany. Naprawdę robiły
wrażenie!. Następnie przewodnik
zaprowadził nas do tzw. Sali Tradycji, gdzie na jednej ścianie wisiały zdjęcia wszystkich wojewodów szczecińskich. Następnym
przystankiem naszej wycieczki
były schrony, które znajdowały
się w podziemiach. Wybudowano
je w latach 50-tych, w okresie
zimnej wojny. Schrony te były w
tamtych czasach bardzo nowoczesne, gdyż miały dostęp do elektryczności i wody. Widzieliśmy
róże urządzenia do przechowywania powietrza oraz do pomiaru
napromieniowania, stare telefony i
radia. Potem przeszliśmy do prawdziwych podziemi pod budynkiem.
Prowadził tam wąski korytarz, do
którego mogło wejść tylko pięć
osób, trzeba było trzymać się poręczy, gdyż schody były strome i śliskie. Po zejściu bardzo nisko można
był dostrzec wodę, która miała głębokość ok. 2 metrów. Na końcu
fot. Michał Gliński
znajdowało się małe wyjście, które
było zalane wodą. Legenda głosi, że
ktoś tymi korytarzami podczas wojny przeszedł pod Odrą i doszedł do
Szczecina Dąbie! Panu przewodnikowi zadaliśmy oczywiście pytanie:
„Skąd wzięła się woda w podziemiach ?!” Sama na początku myślałam, że bierze się ona z Odry, ale
przewodnik odpowiedział nam, że
jest to woda, która spływa z gruntów z zewnątrz.
Ale to nie koniec naszej
ekscytującej wycieczki. Przeszliśmy
do budynku Muzeum Narodowego.
Tutaj obejrzeliśmy wystawę, która
przyjechała z Krakowa, a były to
zbiory wielkiej podróżniczki, Izabeli Czartoryskiej. Pani przewodnik
bardzo ciekawie opowiadała nam o
eksponatach; szablach, zbrojach,
tarczach, szatach, obrazach. Nas
najbardziej zainteresowały relikwie
znanych Polaków, np. ta z włosami
króla Zygmunta I Starego. Widzieliśmy nawet filiżankę Kara Mustafy,
tego spod Wiednia.
Później, znowu w ZUW,
spotkaliśmy się na konferencji prasowej z Wojewodą Zachodniopomorskim, panem Marcinem Zydorowiczem. Pan Wojewoda powiedział, że jeszcze nie uczestniczył w
konferencji prasowej, na której byłoby tylu przedstawicieli prasy. Było nas około stu dziennikarzy gazetek uczniowskich z podstawówek, gimnazjów i liceów, razem
z 25 różnych szkół województwa
zachodniopomorskiego.
Naszym redaktorom, Natalii
Rudawskiej (VIc) i Filipowi
Kacprzakowi (Vd) udało się
zadać pytanie Panu Wojewodzie. Wiemy, że jest człowiekiem bardzo ciekawym i barwnym. Ma dużo pracy, ale znajduje czas i na swoje hobby, bardzo lubi żużel, sporty motorowe
no i grę na PS3, God of War.
W czasie uroczystości nasza
gazetka otrzymała Nominację do
Nagrody Głównej. Odebrali ją
przedstawiciele „Szkolnych Wieści”, redaktor naczelna Natalia
Rudawska (VIc), fotoreporter
Michał Gliński (VIc), oraz redaktorzy Filip Kacprzak (Vd) i Nikola Łakotka (Vd).. Opiekunka naszego redakcyjnego zespołu, pani
Ewa Bednarz otrzymała Dyplom z
Podziękowaniem z rąk Zachodniopomorskiego Kuratora Oświaty, pani Marii Boreckiej. Czuliśmy się bardzo wyróżnieni, miło
być docenianym.
Na pewno było to ciekawe
przeżycie: zwiedzić wspaniały, zabytkowy budynek ZUW, Muzeum
Narodowe a zupełnie niesamowitym doświadczeniem było poznanie
i rozmowa z Panem Wojewodą oraz
redaktorem tak znanej gazety jak
„Kurier Szczeciński” ! O takim wyróżnieniu marzy na pewno niejeden
młody dziennikarz!
Natalia Rudawska
Michał Gliński
kl. VI c
S ZKOLNE W IEŚCI
S TR . 5
FOTORELACJA Z GALI XI EDYCJI „SZKOLNEGO PULITZERA”
fot. Filip Kacprzak, Ewa Bednarz
S ZKOLNE W IEŚCI
S TR . 6
Las czy amfiteatr?
Najmłodsi z nas nie wiedzą, co to
jest, gdzie jest i jak bardzo ważne
było. Amfiteatr jest w
lesie, przy jeziorze,
koło placu Witosa.
Dawno temu odbywały się tam przeróżne
zajęcia, koncerty a
latem
wyświetlano filmy. Na
scenie choszczeńskiego amfiteatru występowali między innymi: Kora,
Krzysztof Krawczyk, Majka Je-
żowska… Tutaj choszczeńskie szkoły miały swoje uroczystości np. rozpoczęcie
roku szkolnego, zakończenie. Amfiteatr powstał w
Choszcznie ok. 1975r.
Wy tego nie pamiętacie,
ale wasi rodzice na pewno.
Ot war ci e amf i t eat r u
uświetniła uroczystość z
okazji XXX- lecia PRL.
Wszystkie ważne imprezy odbywały się w tym miejscu. Z biegiem
czasu
amfiteatr stawał się miejscem
zapomnianym. Odbywało się tam
coraz
mniej
uroczystości.
Nie przeprowadzano
remontów, nie odnawiano. Doprowadziło to do tego, że wszystko zaro-
sło drzewami. Dzisiaj widoczna jest
scena, część schodów oraz bardzo
nieliczne części ławek.
Szkoda tak sympatycznego miejsca,
położonego w środku lasu, blisko
przyrody. Można byłoby spędzać
tam miło czas. Po co na każde letnie
występy stawiać scenę koło fontanny w środku miasta, skoro imprezy
te mogłyby odbywać się na scenie
w amfiteatrze?
Zofia Kucharska, kl. Vc
Fot. ze zbiorów autorki
P ROJEKT W SZKOLE
W tym roku szkolnym rozpoczynamy
realizację projektu
Comenius
„Wypożyczyliśmy
Ziemię od naszych
dzieci” na szkolnej
platformie eLearningowej. Projekt
adresowany jest do
uczniów obecnych klas piątych.
Partnerami w projekcie są nauczyciele i uczniowie z Holandii, Danii,
Włoch i Słowacji.
W związku z tym zapraszamy uczniów do udziału w grze
edukacyjnej- „Ciekawe zakątki
Europy” , która rozpocznie się w
listopadzie 2012 , a zakończy w
marcu 2014. Gra składała się będzie z pięciu trzymiesięcznych eta-
można będzie uzyskać biorąc udział w tworzeniu
„Elektronicznego zielonego
dziennika” , Foto - dziennika” , uczestnicząc w konkursach - „Poznaję i doceniam” oraz „Ekologicznym
konkursie filmowym”.
pów. W każdym z etapów uczniowie przygotują 3 zadania: matematyczne, przyrodniczo-geograficzne
oraz językowe (język angielski)
opracowane przez zespoły nauczycieli ze szkół partnerskich. Etapy
gry dydaktycznej będą zawsze poprzedzone prezentacją ciekawego
zakątka Europy, którego dotyczą
zadania. Każde zadanie będzie oceniane zgodnie z regulaminem gry
dydaktycznej. Dodatkowe punkty
Uczniowie, którzy
uzyskają największą liczbę
punktów podczas pracy w projekcie
wezmą udział w tygodniowych
w a r s zt at ac h ma t e ma t yc zn o przyrodniczych w Tatrach polskich
i słowackich w maju 2014. Wspólnie z uczniami ze szkół partnerskich przygotują prezentację
„Tatry widziane moimi oczami ‘
oraz przewodnik po wybranych
szlakach tatrzańskich.
Nikola Łakotka, kl. Vd
S ZKOLNE W IEŚCI
S TR . 7
Bliżej Europy
W wakacje wybrałam
się na wycieczkę na wyspę
Bornholm znajdującą się w
Danii. Wraz z grupą wsiedliśmy do autokaru, początkowo
nie wiedzieliśmy,
gdzie dokładnie
jedziemy.
Dopiero
gdy dotarliśmy
na miejsc,
zobaczyłam budynek, którego cała ściana była
wyłożona kamieniami. Okazało się, że jest to Natur Bornholm- multimedialne centrum, w którym można było
zobaczyć skutki trzęsienia ziemi i nie tylko. Zwiedzanie
rozpoczęliśmy od całego terenu zewnętrznego. Pani przewodnik przekazała nam bardzo dużo ciekawych informacji o skałach i kamieniach.
Wyobraźcie sobie, że niektóre
góry, które były kiedyś w Danii,
osiągały nawet do 20 kilometrów
wysokości! Były to największe
góry, niestety z czasem wiatr,
w o d a ,
trzęsienia
ziemi zrobiły swoje
i teraz mogą
mieć
najwyżej
10-15 metrów. Przewodniczka
pokazała
nam również skamieliny sprzed
140 mln. lat. Bardzo nas to zainteresowało, gdyż zobaczyć taką
skamielinę nie zdarza się codziennie.
Pani wyjaśnił nam
również, jak szukać takich ciekawych zjawisk i jakie zwierzęta
żyły na Bornholmie 490 mln lat
temu. W pobliżu Natur Bornholm znajduje się słynna granica
geologiczna, jedyne miejsce w
Europie, w którym można jedną
nogą stanąć na prekambryjskim
gnejsie, a drugą na kambryjskim
piaskowcu i w ten sposób
„przeskoczyć” przez 1,2 miliarda
lat! W pobliżu jest fragment skamieniałego dna morza sprzed 535
milionów lat z unikatowymi w
skali światowej skamieniałymi
odciskami meduz. Później obejrzeliśmy film. Cofnęliśmy się w
nim o wiele milionów lat wstecz.
Gdy seans się zakończył, w czasie
20- minutowej przerwy poszłam z
koleżanką zamówić naleśniki
amerykańskie z syropem klonowym. Czekałyśmy na tę chwilę,
ale się opłaciło. Naleśniki były
wyśmienite - jeżeli ktoś z Was będzie w Danii, polecam je spróbować! Tak oto zakończyło się nasze
zwiedzanie, wszyscy byliśmy bogatsi o wiele ciekawych informacji a i niezwykłe obrazy również
na długo zostaną w naszej pamięci.
Tekst i fot.
Wiktoria Ćwiklińska
kl. VIc
W co się bawić…? W co zagrać?
Gra Symulator Farm 2011 jest
grą z kategorii gier zręcznościowych i symulatorów. Gra ta
oparta jest na rzeczywistości,
j ak sama nazwa mówi
‘symulator’ .Chodzi
w niej o to, aby dbać
o swoje pola, a także, aby siać i zbierać
plony. Zarabiamy też
pieniądze, za które
możemy kupić sobie
nowe maszyny. Na
początek gry dostajemy małe gospodarstwo, domek, stodołę
i garaż. Różni ją od
starej wersji to, że
dodano hodowlę
zwierząt i parę nowych pojazdów .
Gdy zaczniemy zarabiać i powiększać swoje gospodarstwo, nie trzeba
się martwić o to, że zabraknie nam
pól, ponieważ jest ich naprawdę du-
żo. Do naszych pojazdów możemy
dokupić dodatki, np. przyczepy,
opryskiwacze, itp. W grze fajnym
elementem jest to, że możemy zatrudniać ludzi do pracy, ponieważ
gdybyśmy mieli pracować sami,
zajęłoby to nam trochę czasu. Gdy
chcemy pograć z kolegami, to nie
ma z tym problemu. W grę wbudowany jest tryb wieloosobowy i jednoosobowy. Według mnie ta gra
powinna się spodobać wielu graczom. Nie przepadam zbytnio za
‘symulatorami’, ale ta gra wyjątkowo mi się spodobała i chętnie w
nią pogram. Polecam!
Dominik Kaszubowicz, kl. Vd
S ZKOLNE W IEŚCI
S TR . 8
U CZNIOWIE J EDYNKI W B ISKUPINIE
We wrześniu uczniowie
klas VB i VD pojechali na wycieczkę do Biskupina. Celem naszej wyprawy był udział w Festy-
falochronem i wałem, których
rekonstrukcję mogliśmy podziwiać. Te wielkie drewniane, sosnowe i dębowe
pale naprawdę
robiły
wrażenie, no
i
brama,
przez którą
przechodziliśmy. Wewnątrz grodu zobaczyliśmy dwa
długie domy
(kiedyś było ich 13), a w
nie Archeologicznym „Polska samym centrum scenę, która
Piastów”. Już przy wejściu do bi- przedstawiała komnatę lub dzieskupińskiej prehistorycznej osady dziniec królewski. Widownia
powitali nas ludzie w starych
piastowskich strojach, później
dowiedzieliśmy się, że są to
giezła. Te dziwne szaty przeniosły nas do początku państwa
polskiego. Pierwsze, co zobaczyliśmy, to stare chaty, pokryte strzechami. Żyli w nich ludzie wspólnie ze zwierzętami,
aby było cieplej. Obejrzeliśmy
ich posłania, narzędzia, zioła
wiszące na ścianach i dające
przyjemny zapach, naczynia
gliniane – to wszystko było bardzo przed tą sceną też była w
interesujące, ale dla nas prawie „prehistorycznym” stylu: zamiast na ławkach czy krzesłach,
egzotyczne.
Główna osada – Biskupin siedzieliśmy na nieociosanych
otoczona była kiedyś drewnianym długich pniach . Program przygotowany z okazji Festynu
Archeologicznego „Polska
Piastów” był wspaniały. Najpierw obejrzeliśmy koronację Bolesława Chrobrego na
króla Polski, a następnie pokaz jego wojów. Właśnie na
tym się skupiliśmy –na walkach. To było bardzo zajmujące, obejrzeć, jak ustawiano
ówczesnych rycerzy, jaka
była taktyka dowódców i jak
wyglądały bitwy bez karabinów i armat. Mnie najbardziej
po-
dobały się „zawody” rycerskie: „Krąg sprawiedliwych” i
„Krąg zdrady”. Braliśmy
udział w wielu ciekawych
warsztatach, uczyliśmy się
pisać głagolicą - każdy napisał swoje imię, sklejaliśmy
naczynia, które kiedyś chyba często rozbijały się, no i
obejrzeliśmy pokaz czerpania papieru. Dziewczyny
najbardziej zainteresowane
były warsztatami tańców
szkockich i irlandzkich, a
my mogliśmy w tym czasie
postrzelać z łuków jak
prawdziwi wojowie.
Do domu wracaliśmy
trochę zmęczeni, ale jednocześnie szczęśliwi, że tyle mogliśmy zobaczyć. Ja sam chciałbym jeszcze raz wrócić do Biskupina i móc choć przez
chwilę znowu poczuć się jak
człowiek z czasów pierwszych
Piastów. Pewnie ze swoim zamiłowaniem militarnym byłbym najwierniejszym rycerzem króla Bolesława Chrobrego.
Filip Kacprzak,
kl. Vd
Fot. Ewa Bednarz
S ZKOLNE W IEŚCI
S TR . 9
Warto zobaczyć, warto zwiedzić
Czy zastanawiałeś się kiedyś, drogi Czytelniku, po co są
banki? Jaka jest ich funkcja?
Czy bank to może taka kopalnia
pieniędzy? Ponieważ na początku
września Narodowy Bank Polski
ogłosił dzień otwarty, chcąc znaleźć odpowiedzi na swoje pytania,
wybrałam się do NBP.
Już na wstępie dowiedziałam się o trzech podstawowych
funkcjach NBP: jest
emitentem pieniędzy, tj. produkuje
pieniądze, jest bankiem banków i bankiem państwowym.
Ponadto ma on za
zadanie przetrzymywać polskie zasoby
pieniędzy oraz złota (są one przetrzymywane w specjalnych workach w skarbcu, do którego drzwi ważą 11 ton!). Tutaj zapadają decyzje o nominale pieniędzy i
ich „produkcji”. Można było nie
tylko usłyszeć ciekawą historię pieniądza: Jak się rozwijał? i Jak
zmieniały się nominały?, ale także
historię powstania NBP, np. Co się
działo z naszymi zasobami w czasach I i II wojny światowej? Opowiadał o tym pan dyrektor szczecińskiego oddziału NBP oraz specjalni aktorzy/statyści zatrudnieni
przez bank, np.: w rolę Władysława Grabskiego, znanego pierwszego polskiego reformatora walutowego, wcielił się jeden z aktorów
Teatru Polskiego w Szczecinie.
Przy wejściu każdy dostawał specjalny indeks, w którym trzeba było
wypełnić puste pola na temat NBP,
Rady Polityki Pieniężnej oraz strefy EURO. Pomocą w wypełnieniu
indeksu były właśnie opowieści i
ciekawostki opowiedziane przez
dyrektora banku. W nagrodę każdy
posiadacz indeksu dostawał bloczek zwany „brykietem”, czyli profesjonalnie zniszczonych pieniędzy
o rożnych wartościach np.
100.000,00 zł.Naprawdę nikt się
nie nudził! Dla młodszych przewidziano atrakcje, między innymi
ciekawe gry na tablecie ( np. wyświetlany balon jako „inflacja”czyli wzrost cen oraz linia, na której trzeba ją utrzymać, są różne
okoliczności i zależnie od nich balon spada lub się podnosi). Sama
grałam, więc wiem, ile sprawia to
radości,
kiedy
przejdzie
się do następnego
poziomu,
nie doprowadzając
do
nadmiernego
wzrostu
cen
na
rynku. Wszyscy uczestnicy otrzymali słodycze i nagrody. Dorośli
mogli uczestniczyć w Teście Wiedzy o NBP, gdzie specjalnym pilotem w ciągu 20 sekund trzeba było
zaznaczyć właściwą odpowiedź.
Następnie
sprawdzano odpowiedzi i na
koniec podliczano punkty. Nagrodą za pierwsze miejsce była
ciekawa książka
o historii pieniądza oraz autentyczny kolekcjonerski banknot
wydany na okoliczność jubileuszu Marii Curie-Skłodowskiej o
wartości 200,00 zł, a drugie i trzecie - to kolejny bloczek zniszczonych pieniędzy. Dla mnie ogromną
atrakcją była możliwość dotknięcia
i podniesienia prawdziwej sztabki
złota. A był to nie lada wyczyn,
gdyż waży ona aż 12 kg! Dni
otwarte były wspaniałą okazją dla
numizmatyków
(kolekcjonerów
monet), który mogli podziwiać w
gablotach ciekawe monety z najróżniejszych igrzysk, o przeróżnych, wspaniałych formach: okrągłych, kwadratowych, prostokątnych, a nawet w czterech częściach. Każda z nich kosztowała
zupełnie inaczej, niektóre od 2 zł
nawet do 20 000 zł, ale to tylko
szczególne i bardzo rzadkie monety ! Można było nawet samemu
zakupić własna monetę.
Na specjalnym stoisku można było
usłyszeć wiele informacji na temat
fałszerstwa pieniędzy oraz dowiedzieć się, jak chronić się przed
„fałszywkami”. Jednym z wyznaczników rozpoznawania autentyczności pieniądza jest jego papier, który powinien być sztywny,
szorstki i wydający charakterystyczny dźwięk. Banknoty posiadają ozdobne elementy graficzne,
które przy przechyleniu zmieniają
barwę z różowo-fioletowego na
oliwkowozielony. Są też mikrodruki ( z napisem Rzeczpospolita
Polska), które powinny być widoczne w powiększeniu. Na
banknocie są również zaznaczone elementy, świecące
tylko w ultrafiolecie, ponadto
zabezpieczeniem jest nitka
metaliczna lub znak wodny.
Pod koniec wycieczki otrzymałam oryginalnie wybitą
monetę z NBP oraz balonik.
Polecam każdemu wizytę w
NBP gdyż jest bardzo ciekawa. Szczecin jest przecież
niedaleko, a wejście darmowe. Można spokojnie przyjechać całą rodziną i nikt nie będzie
się nudził! To świetny sposób na
poznawanie historii poprzez zabawę. Chciałabym zaprosić wszystkich za rok na Dni Otwarte Narodowego Banku Polskiego!
Natalia Rudawska
VIc
S ZKOLNE W IEŚCI
S TR . 10
Opracowała Zuzia Kosarewicz, kl. VIc
1. Pokoloruj obrazek
2. Rozwiąż rebusy
Tutaj wpisz rozwiązanie …
S ZKOLNE W IEŚCI
S TR . 11
3. Znajdź 6 różnic :
4. Zgadnij co to.:
1.Są małe lub duże, na jesień zmieniają
swe kolory na brązowy, żółty, pomarańczowy....
( 6 liter )
2. Kolorową ma sukienkę zmienia wiosnę
w barwną jesień....
dwa człony ( 4 litery i 6 liter )
3. Są brązowe w kamizelkach, z drzewa spadają
Ty je zbierasz
( 8 liter )
Z pamiętnika piątoklasisty…
Cześć! To znowu ja.
Dziś w moim pamiętniku
chciałbym powspominać wakacje. Były wspaniałe! Całe tygodnie leniuchowania a do tego
wspólne,
rodzinne wyjazdy
to nad morze, to
nad
jezioro.
Beztroska, ciągła zabawa i
bieganie
po
dworze z kolegami. Do tego
wszystkiego zaliczone mnóstwo godzin na wodzie na treningach i kilka wyjazdów na
zawody… Coś wspaniałego
dwa super – leniuchowe miesiące. I nagle - jak kubeł zimnej
wody - pierwszy dzień w szko-
le! Znowu poranne wstawanie,
lekcje, obowiązki i ciągłe przypominanie rodziców o nauce,
szkole i sam nie wiem, o czym
jeszcze. Ta bariera do przejścia
po powrocie do
szkoły była dla
mnie ciężka … dla
Was też? Wiem, że
nikt nie przepada za
pierwszymi dniami
w szkole po wakacjach. Już wecie,
że ja też nie, ale czy chcę
czy nie chcę muszę, do niej
chodzić i kropka. Ale już koniec o tym, jaka ta szkoła
jest ,,ciężka do przyjęcia” po
wakacyjnym „spaniu”. Dlaczego? A więc kochani, jakby popatrzeć z drugiej strony, to spotka-
łem się ze swoją klasą i naszą
Panią i jakoś tak trochę fajnie
pogadać na przerwach, pograć
wspólnie, czy pojechać na
szkolną wycieczkę… a może
wcale nie trochę? Może w sumie bardzo
fajnie i czadersko jest
spędzać czas ze swoimi kumplami i kumpelami ze szkoły? A
nauka? Cóż, w końcu
jest po to, żeby kiedyś
„wyjść na ludzi”, jak to mówi
moja babcia i pewnie ma rację.
Koniec moich zapisków, a jeśli
Wam się podobały, pewnie
wkrótce znowu coś napiszę…
Filip Kacprzak
kl. Vd
Zespół redakcyjny:
Na wesoło
Natalia Rudawska, VIc
- Co to jest dziedziczność? - pyta nauczyciel
ucznia.
- Dziedziczność to jest wtedy, gdy uczeń dostaje
dwóję za wypracowanie, które napisał jego ojciec.
redaktor naczelny
Michał Gliński, kl. VI c
Zuzanna Kosarewicz VIc
Wiktoria Ćwiklińska VIc
Zuzanna Czerniak Vd
Filip Kacprzak Vd
Weronika Jandy Vd
Nikola Łakotka Vd
Zofia Kucharska Vc
Opiekun zespołu redakcyjnego:
p. Ewa Bednarz
Opracowanie komputerowe
p. Małgorzata Walendzik
***
Nauczyciel biologii pyta Jasia:
-Po czym poznasz drzewo kasztanowca?
-Po rosnących na nim kasztanach.
-A jeśli kasztanów na nim jeszcze nie ma?
-To ja poczekam…
***
Wycieczka szkolna w muzeum. Zainteresowanie
Jasia wzbudza tabliczka umieszczona obok mumii.
- Tutaj jest napisane 2466 PNE. Co to może znaczyć? - pyta kolegę.
- To chyba rejestracja wozu, który potrącił tego nieboszczyka.
***
- Czy nauczyciel nie zorientował się jeszcze, że
pomagam ci w odrabianiu lekcji ? - pyta ojciec syna.
- Nie, ale mówi, że jestem coraz głupszy.
Przeczytała, usłyszała i spisała
XXY, kl.Vd

Podobne dokumenty