List Księdza Kardynała do gimnazjalistów

Transkrypt

List Księdza Kardynała do gimnazjalistów
Drogi Młody Przyjacielu!
1. Pozwól, że ten list do Ciebie rozpocznę od kilku myśli na temat ognia. Wzniecenie
ognia przez człowieka, a tym samym włączenie jego potęgi i właściwości w służbę
człowiekowi, miało kluczowe znaczenie dla rozwoju ludzkiej kultury. Ogień pełni także
ważną rolę dla chrześcijan, o czym świadczy Biblia i liturgia Kościoła. W Księdze Wyjścia
opisane jest interesujące zdarzenie, które spotkało Mojżesza. Gdy pasł owce na Synaju,
w pobliżu góry Horeb, jego uwagę wzbudził płonący krzew. W tamtej sytuacji, w atmosferze
wielkiego upału, krzew w płomieniach nie był czymś niespotykanym. Osobliwość zjawiska
polegała jednak na tym, że krzew płonął, ale się nie spalał. Mojżesz, zaintrygowany tym,
podszedł bliżej i wówczas z gorejącego krzewu usłyszał głos: „Mojżeszu, Mojżeszu!(…)
Zdejmij sandały z nóg, gdyż miejsce, na którym stoisz, jest ziemią świętą” (Wj 3,4-5).
Bóg, który objawił się Mojżeszowi, towarzyszył w słupie ognia również Izraelitom
wychodzącym z ziemi niewoli, Egiptu, do Ziemi Obiecanej (Wj 13,21). W podobny sposób
pojawia się na kartach Nowego Testamentu. Oto, u początku dziejów Kościoła, Apostołowie
zebrali się w Wieczerniku, oczekując obiecanego przez Pana Jezusa Ducha Świętego. Gdy
trwali na modlitwie, nastąpiło Zesłanie Ducha Świętego. Autor Dziejów Apostolskich,
opisując to wydarzenie, stwierdza, iż Duch Święty zstąpił na apostołów pod postacią
ognistych języków, „i na każdym z nich spoczął jeden” (Dz 2,3). Ogniste języki, bo ogień
pojawia się w kolejnym zdaniu, to symbol Ducha Świętego. Nic więc dziwnego, że w liturgii
Kościoła ogień zajmuje ważne miejsce, posiada znaczącą wymowę. Tak jest w czasie liturgii
wigilii paschalnej w Wielką Sobotę, gdy gromadzimy się przy płonącym ogniu. Blask
zapalonego od niego paschału, który wnosimy do świątyni, rozprasza jej ciemności.
Towarzyszy temu śpiew: „światło Chrystusa”. Sam Chrystus też powie, iż przyszedł rzucić
ogień na ziemię, i bardzo pragnie, aby on zapłonął (por. Łk 12,49). Pragnie, aby ogień Ducha
Świętego w Tobie płonął, abyś i Ty był źródłem światła w świecie. To nie jest łatwe. Chrystus
wie o tym i dlatego, tak jak apostołom, tak i Tobie chce przyjść z pomocą. Tę pomoc
apostołowie otrzymali w postaci Ducha Świętego, który został im dany w Dniu
Pięćdziesiątnicy. Także i Tobie zostanie On dany podczas Twojej Pięćdziesiątnicy.
2. Drogi Młody Przyjacielu! W Apokalipsie znajdujemy słowa, które także mają
związek z ogniem: „Obyś był zimny albo gorący!” (Ap 3,15). Tymi słowami Autor Natchniony
stara się pobudzić do gorliwości uczniów Chrystusa, a więc także i Ciebie. Można je odnieść
do Twojej sytuacji życiowej. Jesteś uczniem Chrystusa, chodzisz na katechezę, wiesz wiele o
Jezusie. Może i Tobie, podobnie jak apostołom, którzy dużo wiedzieli o Jezusie, mieli za sobą
lata katechez i przebywania z Nim, zabrakło jednak odwagi, zabrakło gorąca, zapału, by o
Nim świadczyć. Apostołowie potrzebowali mocy Ducha Świętego, którego otrzymali w dniu
Pięćdziesiątnicy, potrzebowali Mocy z Wysoka, aby iść w świat i rozświetlać go pięknem
Bożej Miłości. Podobnie jest z Tobą. Dlatego Kościół chce Ci pomóc lepiej poznać Radosną
Nowinę o Jezusie, chce Ci pomóc przygotować się na Nowe Zesłanie Ducha Świętego, które
dokona się poprzez przyjęcie przez Ciebie sakramentu bierzmowania.
Drogi Młody Przyjacielu! Chrystus pragnie, aby i Twoje życie było szczęśliwe – abyś
miał życie i miał je w obfitości (por. J 10,10). Mówiąc obrazowo, aby ono płonęło.
Jednocześnie Chrystus wie, iż aby tak się stało, potrzebujesz Mocy z Wysoka, Mocy Ducha
Świętego, który, jako jedyny, jest w stanie Twe życie przemienić, tak jak to się stało
z zalęknionymi apostołami w Wieczerniku. Potrzeba im było Mocy Ducha Świętego, aby
odryglować drzwi, opuścić Wieczernik, wyjść w świat, zacząć odważnie żyć i głosić prawdę
o niesamowitej Bożej miłości, objawionej w Jezusie przez krzyż. Jezus swoją troskę o Ciebie
objawia poprzez Twoich rodziców, katechetów, duszpasterzy, nauczycieli, a dziś czyni to
przeze mnie – Twojego Biskupa.
Do tego wydarzenia, do Nowego Zesłania Ducha Świętego, przygotowujesz się,
Drogi Młody Przyjacielu, przez katechezę w szkole, ale też przez spotkania w parafii.
Pozwól, że do Ciebie, trwającego w tym przygotowaniu już rok, dwa bądź dopiero
rozpoczynającego przygotowanie do sakramentu bierzmowania, przyłączę się ze słowem
zachęty i wsparcia.
3. Z uznaniem myślę o Twych dotychczasowych staraniach, włożonych w poznanie
Chrystusa, które dokonywały się poprzez uczestniczenie w szkolnej katechezie, spotykanie
Go w sakramentach pojednania i pokuty oraz Eucharystii, jak też przez modlitewne
zjednoczenie z Nim.
Drogi Młody Chrześcijaninie! Czeka Cię droga przygotowania do sakramentu
bierzmowania. Jest to piękna droga, bo przecież piękne jest kształtowanie umysłu i serca
według nauki Tego, który „pierwszy nas umiłował” (por. 1 J 4,19). Jest to droga piękna, ale
zarazem trudna, dlatego powtarzam Ci: Nie lękaj się! Idź za Chrystusem! Miej odwagę iść za
Nim. W tym odkrywaniu i wybieraniu Jezusa chce Ci pomóc Twoja parafia, Twoi
duszpasterze, Twoi katecheci. Zwróć się do nich. Oni czekają na Ciebie. Włącz się w
organizowane przez Twoją parafię spotkania. Ufam, że te chwile pomogą Ci doświadczyć
radości płynącej z wiary, radości bycia w Kościele. Spotkania te pogłębią także Twoje relacje
z kolegami i koleżankami, którzy podobnie jak Ty pytają Chrystusa: co mam czynić, aby być
szczęśliwym, aby życie moje miało sens, aby życie było „gorące”?
4. Drogi Młody Przyjacielu! Chcę Cię dzisiaj serdecznie zaprosić na drogę
przygotowania do sakramentu bierzmowania. W kroczeniu nią chcę Cię utwierdzić. Jestem
głęboko przekonany, że tak jak na każdego z apostołów zstąpił Duch Święty w postaci
ognistych języków i rozpalił ich, przemienił, tak samo będzie z Tobą: zstąpi na Ciebie Duch
Święty i rozpali w Tobie ogień Bożej miłości i szczęścia. Tego Ci, Drogi Młody
Chrześcijaninie, z całego serca życzę i na tę drogę z serca Ci błogosławię.
Stanisław kard. Dziwisz
Metropolita Krakowski
Kraków, 26 sierpnia 2011 r.