ETD
Transkrypt
ETD
LITEWSKI UNIWERSYTET EDUKOLOGICZNY WYDZIAŁ FILOLOGICZNY CENTRUM JĘZYKA POLSKIEGO, KULTURY I DYDAKTYKI Lilia Szylińska NAZWY ŻEŃSKIE W JĘZYKU POLSKIM A LITEWSKIM – TRADYCJA, NORMA I NAJNOWSZE TENDENCJE Praca magisterska Kierownik naukowy doc. dr Irena Masojć Wilno, 2014 LIETUVOS EDUKOLOGIJOS UNIVERSITETAS FILOLOGIJOS FAKULTETAS LENKŲ KALBOS, KULTŪROS IR DIDAKTIKOS CENTRAS MOTERIŠKOSIOS LYTIES ASMENŲ PAVADINIMAI LENKŲ IR LIETUVIŲ KALBOSE – TRADICIJA, NORMA IR NAUJAUSIOS TENDENCIJOS Magistro darbas Humanitarinai mokslai, filologija (04H) Magistro darbo autorė Lilija Šilinska Patvirtinu, kad darbas atliktas savarankiškai, naudojant tik nurodytus šaltynius ________________________________ (Parašas, data) Vadovas doc. dr. Irena Masoit ________________________________ (Parašas, data) 1 SPIS TREŚCI ADNOTACJA................................................................................................................................... 4 Wstęp................................................................................................................................................. 5 Rozdział 1. ZAŁOŻENIA BADAWCZE......................................................................................... 9 1.1. Teoria kognitywistyczna we współczesnym językoznawstwie................................... 9 1.2. Pojęcie językowego obrazu świata............................................................................ 11 1.3. Lingwistyka płci (gender linguistics)......................................................................... 15 Rozdział II. ANALIZA PÓL ZNACZENIOWYCH KOBIETA / MOTERIS............................. 21 2.1. Pojęcie pola znaczeniowego...................................................................................... 21 2.2. Pole znaczeniowe kobieta w języku polskim............................................................ 23 2.2.1. Etymologia leksemu kobieta............................................................................ 23 2.2.2. Analiza znaczeń słownikowych wyrazu kobieta............................................. 25 2.2.3. Analiza synonimów wyrazu kobieta................................................................ 28 2.3. Pole znaczeniowe moteris w języku litewskim......................................................... 32 Rozdział III. ŻEŃSKIE ODPOWIEDNIKI NAZW MĘSKICH W JĘZYKU POLSKIM ............ 35 3.1. Słowotwórstwo nazw żeńskich w języku polskim..................................................... 35 3.2. Czynniki ograniczające tworzenie nazw żeńskich..................................................... 39 3.3. Najnowsze tendencje językowe i ideologiczne w zakresie nazw zeńskich............... 42 3.4. Funkcje rzeczowników osobowych a ich formy rodzajowe..................................... 54 3.5. Nazwy żeńskie w języku publicystycznym................................................................ 63 3.5.1. Tytuły naukowe............................................................................................... 65 3.5.2. Tytuły służbowe.............................................................................................. 67 3.5.3. Nazwy zawodowe........................................................................................... 74 3.5.4. Nazwy charakteryzujące.................................................................................. 83 Rozdział IV. ŻEŃSKIE ODPOWIEDNIKI NAZW MĘSKICH W JĘZYKU LITEWSKIM....... 89 4.1. Słowotwórstwo nazw żeńskich w języku litewskim................................................. 89 4.2. Użycie nazw żeńskich w różnych funkcjach referencjalnych................................... 94 Rozdział V. NAZWISKA ŻEŃSKIE W JĘZYKU POLSKIM I LITEWSKIM............................ 99 5.1. Nazwiska żeńskie w języku polskim......................................................................... 99 5.1.1. Słowotwórstwo nazwisk żeńskich................................................................... 99 5.1.2. Formy nazwisk żeńskich we współczesnej prasie.......................................... 102 5.2. Słowotwórstwo nazwisk żeńskich w języku litewskim........................................... 107 Zakończenie.................................................................................................................................... 112 2 Załącznik........................................................................................................................................ 115 Bibiografia...................................................................................................................................... 116 SANTRAUKA............................................................................................................................... 120 SUMMARY................................................................................................................................... 121 3 ADNOTACJA Niniejsza praca magisterska jest poświęcona zagadnieniu płci w języku i kulturze, które zostanie ukazane z perspektywy dwu sąsiednich kultur – polskiej i litewskiej. Celem pracy jest ukazanie językowych sposobów wyrażania płci żeńskiej na płaszczyźnie leksykalnej i słowotwórczej w języku polskim i litewskim. Norma oraz zwyczaj językowy w zakresie nazw żeńskich odtworzone zostały w tej pracy na podstawie opracowań normatywistycznych oraz licznych, zwłaszcza w języku polskim, prac językoznawczych. Najnowsze tendencje natomiast zostały zilustrowane przykładami pochodzącymi ze współczesnych tekstów prasowych. Materiał do analizy językowej uzyskano metodą słownikową oraz metodą ekscerpcji wybiórczej. Bazą źródłową posłużyły dane językowe zawarte w słownikach oraz teksty z periodyków polskich „Polityka” i „Viva!” oraz litewskich „Veidas” i „Žmonės” z lat 2000-2014. Praca składa się z czterech rozdziałów. W rozdziale teoretycznym zostały omówione najważniejsze założenia teorii kognitywistycznej, pojęcie językowego obrazu świata oraz problematyka mieszcząca się w zakresie lingwistyki płci (gender linquistics). W drugim rozdziale rekonstruuje się wizerunek kobiety w języku polskim i litewskim na podstawie znaczenia i nacechowania emocjonalnego leksemów należących do pól leksykalnych kobieta i moteris. Kolejny rozdział jest poświęcony analizie żeńskich odpowiedników nazw męskich w kilku grupach znaczeniowych (tytuły naukowe, tytuły służbowe, nazwy zawodów i nazwy charakteryzujące). Omawia się sposoby ich tworzenia, ukazuje się przyczyny blokujące derywację nazw żeńskich oraz zakres ich użycia w funkcji predykatywnej, generycznej (rodzajowej) i szczegółowej. Rozdział IV zawiera analizę żeńskich odpowiedników nazw męskich w języku litewskim. Ostatni rozdział V pracy ukazuje zmiany w zakresie nazwisk żeńskich. Analiza porównawcza języka polskiego i litewskiego wykazuje, że środki językowe służące do wyrażania płci żeńskiej w obu językach są bardzo zbliżone w płaszczyźnie leksykalnej, a znacznie bardziej zróżnicowane pod względem słowotwórczo-strukturalnym. Najnowsze tendencje pokazują jednak, że oba języki podążają w kierunku symetrii rodzajowo-płciowej. 4 Wstęp Język jest zwierciadłem, w którym się znajdują odbicie dawne i obecne obyczaje, przekonania oraz postawy użytkowników wraz z właściwym dla nich bagażem stereotypów kulturowo-społecznych. Niniejsza praca magisterska będzie poświęcona zagadnieniu wzajemnych relacji między językiem a płcią. Nie ulega wątpliwości, że w rozważaniach nad tematem językowego obrazu obu płci nie da się pominąć istotnych kwestii społeczno-kulturowych. Podstawowy akcent jednak będzie w tej rozprawie spoczywał na materii ściśle językowej. Celem tej pracy jest ukazanie systemowych sposobów wyrażania (na płaszczyźnie leksykalnej, słowotwórczej, rodzajowo-fleksyjnej) płci żeńskiej w języku polskim i litewskim oraz zarysowanie najnowszych, nie zawsze zarejestrowanych w wydaniach poprawnościowych, tendencji do zmian w tym zakresie. Stawiam sobie również tu zadanie porównania językowego obrazu kobiety w dwu wymienionych wyżej językach, co pozwoli na ukazanie wizerunku kobiety jako jednostki rzeczywistości z perspektywy dwu sąsiednich kultur – polskiej i litewskiej. Materiał do analizy językowej uzyskano metodą słownikową oraz metodą ekscerpcji wybiórczej. Norma oraz zwyczaj językowy zostaną odtworzone na podstawie danych słownikowych, najnowsze tendencje zaś – w oparciu o współczesne teksty prasowe. Bazą źródłową posłużyły teksty z wybranych 24 numerów periodyków polskich „Polityka” i „Viva!” oraz litewskich „Veidas” i „Žmonės z lat 2000-2014. Język publicystyki jest zróżnicowany w zależności od gatunku tekstu oraz dominującej w nim funkcji. Analizowane czasopisma polskie i litewskie zostały dobrane tak, aby odpowiadały sobie pod względem treści i szaty stylistycznej wypowiedzi. Dwutygodnik „Viva!“ (wydawany od 1997) oraz litewski tygodnik „Žmonės“ są magazynami publikującymi głównie artykuły o życiu tzw. celebrytów: gwiazd kina, artystów, sportowców, polityków, przedsiębiorców oraz innych znanych osób ze świata rozrywki, czasami zamieszczającymi wywiady z nimi. Czasopisma te pełnią funkcję ekapistyczną, z którą mamy do czynienia po roku 90. Polega ona na specyficznym przedstawieniu rzeczywistości, kreowaniu świata, który nie jest dostępny dla zwykłego czytelnika, ale staje się wzorem dla naśladowania i zaczyna kształtować hierarchię wartości. Język dotyczący tzw. tematyki lifestyle jest mało precyzyjny, charakteryzuje go swoboda, większa indywidualizacja, zależność od punktu widzenia autora, który może pozwolić sobie na subiektywne sympatie i antypatie wobec osób i zdarzeń. Czasami posługuje się on cytatem, przywołuje cudze wypowiedzi. W periodyku „Žmonės“ słowa rejestru potocznego wyróżnia się pochyłym drukiem. 5 Natomiast tygodniki społeczno-polityczne „Polityka“ (wyd. od 1957 r.) oraz „Veidas“ (wyd. od 1992 r.) mają głównie charakter opiniotwórczy, choć pełnią też funkcję informacyjną i edukacyjną. Czasami spotykamy połączenie informacji z rozrywką. Tematyka danych czasopism obejmuje wydarzenia polityczne, gospodarcze, naukowe i kulturalne kraju (w zależności od miejsca edycji - Polski lub Litwy), Europy i świata. Są to elitarne periodyki, po które sięgają czytelnicy z wyższym wykształceniem, należący do elit politycznych i społecznych, najaktywniejsi oraz najambitniejsi pod względem potrzeb kulturalnych. Dlatego też duży udział w ich przygotowaniu mają nie tylko dziennikarze, ale także specjaliści i eksperci, wypowiadający się na temat aktualnych problemów społecznych, politycznych, gospodarczych czy ideologicznych w wymiarze krajowym i międzynarodowym. Tygodniki te zawierają zarówno bieżące komentarze i pogłębione analizy, w których wykorzystuje się elementy stylu urzędowego i naukowego, jak i felietony i reportaże, w których można się doszukać elementów stylu artystycznego i potocznego. Aby przyciągnąć szersze kręgi czytelników, w „Polityce” spotykamy specjalne rubryki edycyjne, które można określić jako tabloidy, skierowane do mniej ambitnej i wykształconej rzeszy odbiorców, dlatego też zawarte w nich informacje często przesycone są tanią sensacją, tytuły tekstów są populistyczne, a nawet dosadne. Język w takich tekstach jest zbliżony do potocznego mówionego, odwołuje się do emocji, prowokuje, a nierzadko nawet przekracza normy dziennikarskie ze względu na zmniejszenie odpowiedzialności za słowo. Bardziej ostrożny pod względem językowym jest litewski periodyk „Veidas”, który unika potoczności, dominuje w nim język ogólny. Dla rozważań o językowym obrazie płci istotna jest historia rozwoju językowego obu sąsiadujących ze sobą kultur, a mianowicie Polaków i Litwinów. Jest niewątpliwe, że języki są wytworem kultury ludzkiej. Należy zaznaczyć to, że dwa analizowane języki mają zróżnicowaną przynależność genetyczną: litewski obok łotewskiego oraz wymarłych jak jaćwieski, staropruski należy do grupy bałtyckiej, polski zaś – do grupy zachodniosłowiańskiej, wchodząc w bliskie pokrewieństwo z czeskim, słowackim oraz łużyckim językami, a dalsze – z innymi językami słowiańskimi. W budowie gramatycznej i w słownictwie zespół prasłowiański najbliższy był bałtyckiemu. Przede wszystkim długa i burzliwa historia układała mieszkańców i ich języki w różne konfiguracje. Geografia zaś i etnografia sprawiła, że na jednym obszarze dochodziło do styku pierwiastków bałtyckich (wcześniej ugrofińskich) i słowiańskich. Najczęściej było tak, że na płaszczyźnie językowej przez różnorodne kontakty przejmowano język i kulturę narodu stojącego wyżej pod względem kulturalnym. Procesy wzajemnego oddziaływania przebiegaly z różną intensywnością przez cały okres dziejów aż do XX wieku. Nieobojętne jest również wzajemne 6 oddziaływanie kultur. Jak wiemy, dla na kształtowanie się języka polskiego wielki wpływ wywarła kultura szlachecka, natomiast tworzenie ogólnego języka litewskiego bazowało na dialektach ludowych i kulturze chłopskiej. Zachodzące w XX w. nie tylko w środowisku polskim i litewskim, ale i na całym świecie przemiany w sytuacji społecznej kobiet wywarły wpływ na wszystkie dziedziny życia ludzkiego. Gospodarka społeczna utraciła charakter jednopłciowy – męski i przystosowuje się do właściwości nowych pracowników – kobiet. Zmieniają się struktura i funkcje rodziny w kulturze europejskiej, rola i charakter małżeństwa, stosunki między rodzicami i dziećmi, sposoby wychowania dzieci. Istotna zmiana zaszła również w komunikacji między kobietami i mężczyznami, której wynikiem jest napotykanie licznych trudności o charakterze psychicznym, kulturowym i językowym. Powstał konflikt między tradycyjnym obrazem kobiet, utrwalonym tradycją w świadomości kobiet i mężczyzn, a pełnionymi przez kobiety funkcjami i rolami społecznymi. Bariera w komunikacji między płciami jest zazwyczaj pomijana i niedoceniana, chociaż problematyka wzajemnych relacji między językiem i płcią wzbudza coraz większe zainteresowanie nie tylko wśród językoznawców, ale również socjologów, psychologów, badaczy kultury oraz wielu innych specjalistów. Powstała specjalna interdyscyplinarna dziedzina naukowa gender study. Wiadomo, że obraz kobiety i mężczyzny w języku nie zawsze jest paralelny i wykazuje liczne asymetrie. O zjawisku niejednakowego wizerunku płci mówi zakodowana w języku wyraźna dominacja męska z negatywnym obrazem kobiet. Obecnie, gdy język i kultura w silny sposób kształtowane są przez trendy odwołujące się do takich pojęć, jak feminizm, seksizm czy poprawność polityczna, kategoria płci odgrywa ważną rolę. Jednym z zadań tej pracy będzie przybliżenie kwestii braku symetrii w językowym obrazie obu płci oraz współczesnych sposobów przezwyciężania tych mankamentów leksykalnych i gramatycznych. Praca składa się z pięciu rozdziałów. Rozdział I ma charakter wstępny - jest wprowadzeniem w zagadnienie płci w języku i kulturze, poczynając od kognitywizmu kończąc teorią lingwistyki płci. Przedmiotem rozważań rozdziału II jest próba przedstawienia wizerunku kobiety na postawie danych zawartych w słownikach języka polskiego i litewskiego, które ujawniają konotacje emocjonalne właściwe jednostkom leksemom z pól leksykalnych kobieta i moteris. Kolejne dwa rozdziały przynoszą analizę żeńskich odpowiedników nazw męskich (tytułów naukowych i zawodowych, nazw zawodów i nazw charakteryzujących) w polskim i litewskim dyskursie medialnym. Analizę materiałową poprzedza w tych częściach pracy prezentacja utrwalonych w obu językach reguł tworzenia formacji żeńskich. Szczególnie rozbudowany jest rozdział III, w którym zostały przedstawione najbardziej dyskusyjne w polskiej 7 literaturze przedmiotu kwestie dotyczące słowotwórstwa nazw żeńskich w polszczyźnie, szczegółowo omówione luki leksykalne i sposoby ich wypełniania. Na podstawie opracowań naukowych i polemik publicystycznych zostanie podjęta próba ukazania najnowszych tendencji językowych oraz ideologicznych polszczyzny w zakresie nazw zawodów, stanowisk, stopni czy tytułów naukowych. W ostatnim rozdziale V analizuje się polskie i litewskie nazwiska kobiet, które również są odbiciem asymetrii językowo-płciowej, oraz omawia się najnowsze tendencje w tym zakresie. Pragnę wyrazić wdzięczność wszystkim, którzy w różny sposób przyczynili się do powstania tej pracy. Szczególne podziękowania należą Pani doc. dr Irenie Masojć za cenne rady, wskazówki, a także opiekę i zrozumienie. Pracę dedykuję Rodzinie za jej obecność i nieustające wsparcie. 8 Rozdział I. ZAŁOŻENIA BADAWCZE 1.1. Teoria kognitywistyczna we współczesnym językoznawstwie Badaniem i opisem sposobów ludzkiego poznania i kategoryzowania rzeczywistości zajmuje się nurt lingwistyczny kognitywizm. D. Cieśla w artykule Narzędzia językoznawstwa kognitywnego – nie tylko dla językoznawców1 pisze, że lingwistyka kognitywna jest stosunkowo młodym prądem, gdyż powstał dopiero w latach siedemdziesiątych XX w. Jednak nurt ten nie można uznać za kierunek nowatorski, ponieważ kognitywizm początek czerpie z teorii gestaltystów i twórców analizy onomazjologicznej. Zwolennicy teorii gestalt postulowali nieatomistyczny charakter myśli, a także proponowali pojęcia figury i tła, które później stały się bardzo użyteczne. Z kolei prace Humboldta, jednego z analityków onomazjologii, rozpowszechniały teorię wzajemnego powiązania kultury i języka. Na kształtowanie kognitywizmu i sformułowania bliskich jemu idei wywarły prace wielu językoznawców, a mianowicie filozofia języka H. Putnama2, praca E. Sapira i B. Whorfa nad gramatyką Indian Hopi, dorobek językozmawczy E. Rosch oraz N. Chomskyego, a także książka G. Lakoffa i M. Johnsona Metafory w naszym życiu3. Podstawowe zaś założenia kognitywne i tzw. gramatyki kognitywnej zostały sformułowane przez L. Langackera w pracy Space Grammar oraz Foundations of Cognitive Grammar, a także bardziej formalistyczne prace Jackendoffa i badania Fillmore'a, zawarte na przykład w pracy Frames and Semantics of Understanding4. W rozwój dalszej teorii kognitywistycznej lub w posługiwanie się jej metodami są zaangażowani również polscy badacze, jak Jerzy Bartmiński, Ryszard Tokarski, Anna Pajdzińska, Jolanta Maćkiewicz, Anna Wierzbicka, Elżbieta Tabakowska i in. Ten kierunek interdyscyplinarny jest w ciągłym rozwoju, bowiem stopniowo dopracowuje się nowych metod i teorii, a także kategorii pojęciowych i podstawowych założeń. D. Korwin-Piotrowska5 pisze, że pojęcie „kognitywizm” zawiera w sobie wiele niejasności. Przy użyciu tego terminu za każdym razem konieczne jest tłumaczenie, o jaką odmianę badań kognitywistycznych chodzi, do jakiej koncepcji i autorów się nawiązuje. Podkreśla ona, że kognitywizm nie jest żadną spójną szkołą, metodologią ani teorią. 1 D. Cieśla, Narzędzia językoznawstwa kognitywnego – nie tylko dla językoznawców, [online], http://venus.ci.uw.edu.pl/ ~rubikon/Nr5/ciesla.htm [dostęp: 2006.04.20]. Wersja elektoniczna artykułu nie posiada stron. 2 Cyt. za: D. Cieśla, Narzędzia językoznawstwa kognitywnego…. 3 G. Lakoff i M. Johnson, Metafory w naszym życiu, Warszawa 1998. 4 Cyt. za: D. Cieśla, Narzędzia językoznawstwa kognitywnego…. 5 D. Korwin-Piotrowska, Powiedzieć świat. Kognitywna analiza tekstów literackich na przykładach, Kraków 2006, s. 7. 9 Termin kognitywizm pochodzi od łacińskiego słowa cõgitõ o znaczeniu konotacyjnym od myśli Kartezjusza: Myślę, więc jestem (łac. Cogito, ergo sum), choć znacznie wcześniej podobną maksymę wygłosił Parmenides z Elei: Myśleć i być – to jedno i to samo1. Termin ten można jednak wywodzić także od rzeczownika cõgnitiõ ‘poznanie, wyobrażenie, pojęcie’. Definicję kognitywizmu chciałabym przytoczyć za D. Cieślą: Kognitywizm jest badaniem języka, badaniem jednak o tyle szczególnym, że nie traktuje języka jako tworu autonomicznego, systemu opisywanego w oderwaniu od jego użycia, ale próbuje też ująć całe uwikłanie kulturowe języka, wzajemne powiązania między nim a kulturową rzeczywistością, w której funkcjonuje2. W kognitywizmie uważa się, że język nie jest odzwierciedleniem obiektywnie istniejącej rzeczywistości, lecz że język również tworzy tę rzeczywistość. Zdaniem R. Grzegorczykowej3, dla kognitywizmu istotna jest interpretacja. Język jest odbiciem subiektywnej, antropocentrycznej interpretacji rzeczywistości, która wynika z fizycznych możliwości człowieka i jego uzależnień, a także całościowej relacji do świata. Odciśnięte w języku sposoby kategoryzacji, sposoby opisu różnych przedmiotów są próbą porządkowania świata, klasyfikowaniem możliwych do nazwania obiektów i relacji. W książce Kognitywne podstawy języka i językoznawstwa, która jest owocem zbiorowej międzynarodowej współpracy, wydanej w polskiej wersji przekładowej pod redakcją E. Tabakowskiej4, są zawarte podstawowe aspekty języka i wiedzy o języku w ujęciu kognitywistycznym. R. Dirven i G. Radden5 twierdzą, że język stanowi element aparatu poznawczego człowieka, na który składają się zdolności postrzegania i kategoryzowania, emocje, procesy abstrakcji i rozumowania, które współdziałają z językiem. Język jest odbiciem świata ludzkich pojęć. Bardzo wiele kategorii pojęciowych, chociaż z pewnością nie wszystkie, daje początek kategoriom językowym. Kategorie językowe z kolei nie tylko umożliwiają ludziom porozumienie, ale też narzucają określony sposób pojmowania otaczającego nas świata. 1 Cyt. za: M. Bobran, Mój głos w dyskusji o językoznawstwie kognitywnym, http://www.kognitywistyka.net/artykuly/mblk.pdf, [dostęp: 2014.04.12]. 2 D. Cieśla, Narzędzia językoznawstwa kognitywnego…. 3 R. Grzegorczykowa, Kognitywne ujęcie znaczenia a problem realizmu filozoficznego, [w:] „Język a kultura”, t. VIII, red. I. Nowakowska-Kempna, Wrocław 1992. 4 E. Tabakowska (red.), Kognitywne podstawy języka i językoznawstwa, Kraków 2001. 5 R. Dirven, G. Radden, Kognitywne podstawy języka i językoznawstwa: język i myśl, [w:] E. Tabakowska (red.), Kognitywne podstawy języka i językoznawstwa, Kraków 2001, s. 15. 10 R. Driven i G. Radden w wyżej wspomnionym artykule, w jego podrozdziale Kategorie językowe a kategorie pojęciowe1 termin pojęcie definiują jako czyjeś wyobrażenie o czymś, co istnieje w świecie. Pojęcie dokonujące podziału rzeczywistości na sensowne jednostki, noszą nazwę kategorii. Kategoria pojęciowa ujmuje dany zbiór elementów jako całość. Postrzegając jakiś przedmiot, z reguły automatycznie przyporządkujemy go do określonej kategorii. Świat nie jest zatem dla nas jakąś obiektywną rzeczywistością, która istnieje sama w sobie i sama dla siebie, ale zawsze zostaje ukształtowany w wyniku podejmowanego przez nas procesu kategoryzacji, czyli przez sposób postrzegania, wiedzę, postawy, inaczej rzecz ujmując, przez ludzkie doświadczenie. Te kategorie pojęciowe, które trafiają do języka, są kategoriami językowymi, czyli znakami językowymi. Kategorie pojęciowe mogą się przejawiać w postaci wyrazów, czyli kategorii leksykalnych, a także w postaci kategorii gramatycznych. W strukturze zdania każda kategoria leksykalna jest jednocześnie kategorią gramatyczną. Kategorie leksykalne są zdefiniowane przez swoją określoną treść semantyczną, natomiast kategorie gramatyczne dostarczają ram strukturalnych dla treści leksykalnej. Kategorie leksykalne i kategorie gramatyczne są wskaźnikami pewnego zakodowanego obrazu świata, charakterystycznego dla danej kultury2. 1.2. Pojęcie językowego obrazu świata Jedno z podstawowych pojęć językoznawstwa kognitywnego to językowy obraz świata (JOŚ)3. D. Cieśla4 wskazuje, że termin ten wywodzi się z fizyki, a mianowicie z prac Plancka. Najbardziej szerokie omówienie tego terminu na gruncie językoznawstwa polskiego znajdujemy w książce Językowy obraz świata pod redakcją J. Bartmińskiego5. Tytułowy temat został opracowany przez grono 16 znanych językoznawców polskich (H. Kardela, R. Grzegorczykowa, J. Maćkiewicz, H. Popowska-Taborska, R. Tokarski, A. Pajdzińska, J. Bartmiński, M. Mazurkiewicz-Brzozowska, S. Niebrzegowska, J. Adamowski, E. Masłowska, W. Budziszewska, A. Dąbrowska, J. Tambor, K. Korżyk, J. Anusiewicz) i rozpatrzony z różnych punktów widzenia. Mimo iż autorzy odwołują się 1 Tamże, s. 32-36. O kulturowym uwarunkowaniu w gramatyce pisali językoznawcy kognitywni E. Sapir i B. L. Whorf. Analizując języki, doszli oni do wniosku, że różne kategorie gramatyczne w różnych językach skłaniają, a nawet zmuszają osoby nimi mówiące do widzenia świata w specyficzny sposób. To założenie jest określane jako hipoteza Sapira-Whorfa. Cyt. za: C. Goddard, A. Wierzbicka, Język, kultura i znaczenie: semantyka międzykulturowa, [w:] Kognitywne podstawy języka i językoznawstwa, Kraków 2001, s. 178. 3 Termin ten czasami będzie występował w formie skrótu: JOŚ 4 D. Cieśla, Narzędzia językoznawstwa kognitywnego… 5 J. Bartmiński (red.), Językowy obraz świata, Lublin 1999. Tom ten zawiera referaty przedstawione na konferencji zorganizowanej w ramach konserwatorium Język a kultura w Puławach w 1987 r. 2 11 do różnych koncepcji języka oraz operują nieco odmienną terminologią, ich obserwacje wykazują wiele zbieżności i powiązań. Pojęcie językowy obraz świata (sprachliches Weltbild, linquistic view (picture) of the world) ma bogatą tradycję, szczególnie na podłożu językoznawstwa niemieckiego. Historię rozwoju tego pojęcia przedstawia J. Anusiewicz1. Na gruncie lingwistyki polskiej to pojęcie pojawiło się stosunkowo późno. Zgodnie z twierdzeniem J. Anusiewicza, pojęcie te po raz pierwszy wystąpiło w polskiej literaturze przedmiotu dopiero w roku 1978 w Encyklopedii wiedzy o języku polskim w postaci artykułu hasłowego Językowy obraz świata, opracowanego przez W. Pisarka2. Pierwsze zaś opracowania poświęcone tej problematyce pojawiły się dopiero w latach osiemdziesiątych. Autorami tych opracowań byli J. Bartmiński, R. Tokarski, J. Maćkiewicz, M. Peisert, L. Tomczak, J. Anusiewicz i in. Przejdźmy zatem do definicji tego pojęcia, które przez językoznawców jest określane w różny sposób. J. Bartmiński3 definiuje ten termin w sposób następujący: Przez językowy obraz świata rozumiem zawartą w języku interpretację rzeczywistości, którą można ująć w postaci zespołu sądów o świecie. Mogą to być sądy bądź to utrwalone w samym języku, w jego formach gramatycznych, słownictwie, kliszowanych tekstach (np. przysłów), bądź to przez formy i teksty języka implikowane4. Dla metodologii J. Bartmińskiego są ważne dwa inne pojęcia: punkt widzenia i perspektywa. Językoznawca uznając, że językowy obraz świata nie jest odbiciem, lecz interpretacją rzeczywistości dokonywaną przez mówiących a zawartą w gramatyce i słowniku, proponuje wprowadzenie do opisu językowego obrazu świata dwu skorelowanych ze sobą językowokulturowych pojęć porządkujących: przedmiotowej „perspektywy” oraz podmiotowego „punktu widzenia”. „Punkt widzenia” decyduje o kategoryzacji i wyborze cech orzekanych o przedmiocie, implikuje więc orzekaną kognitywną strukturę przedmiotu i jego językowej interpretacji. Powołam się na definicję samego J. Bartmińskiego: Przez punkt widzenia rozumieć będę czynnik podmiotowo-kulturowy, decydujący o sposobie mówienia o przedmiocie, w tym m.in. o kategoryzacji przedmiotu, o wyborze podstawy onomazjologicznej przy tworzeniu jego nazwy, o wyborze cech, które są o przedmiocie orzekane w konkretnych wypowiedziach 1 J. Anusiewicz, Problematyka językowego obraza świata w poglądach niektórych językoznawców i filozofów niemieckich XX wieku, [w:] J. Bartmiński (red.), Językowy obraz świata, Lublin 1999, s. 261-289. 2 Tamże, s. 262. 3 J. Bartmiński, Punkt widzenia, perspektywa, językowy obraz świata, [w:] J. Bartmiński (red.), Językowy obraz świata, Lublin 1999, s. 103-120. 4 Tamże, s. 104. 12 i utrwalone w znaczeniu. Przyjęty przez podmiot mówiący jakiś punkt widzenia funkcjonuje więc jako zespół, dyrektyw kształtujących treść i strukturę treści słów i całych wypowiedzi, dających też podstawę do identyfikacji gatunków mowy i stylów językowych.1 Na przykładzie nazw źrenicy oka J. Bartmiński wyróżnia trzy punkty widzenia: fizykalistyczny, funkcjonalny i społeczno-kulturowy. Bartmiński twierdzi, że pojęcie punktów widzenia ma związek z identyfikacją stylową wariantów języka i gatunkowych wzorców wypowiedzi. Wielość utrwalonych w kulturze i w języku punktów widzenia (a więc konsekwencji także wiele stylów językowych) jest miernikiem bogactwa kultury. Styl potoczny jest antropocentryczny, oparty na wielostronnym i podmiotowym widzeniu świata przez tzw. „prostego człowieka”, którego predyspozycje i potrzeby egzystencjalne są „miarą rzeczy”. Styl naukowy zawęża widzenia do wybranych aspektów rzeczywistości, racjonalizuje emocje i oceny, a styl urzędowy przyjmuje punkt widzenia racjonalny, normatywny i bezosobowy itd. 2 Z kolei R. Grzegorczykowa pojęcie JOŚ określa jako strukturę pojęciową utrwaloną (zekrzepłą) w systemie danego języka, a więc jego właściwościach gramatycznych i leksykalnych (znaczeniach wyrazów i ich łączliwości), realizującą się, jako wszystko w języku, za pomocą tekstów (wypowiedzi)3. Elementy składające się na strukturę tego pojęcia są to różne zjawiska, a mianowicie właściwości gramatyczne języka, które przejawiają się w znaczeniach i łączliwości leksemów, cechy słownictwa stanowiące swoisty klasyfikator świata, właściwości słowotwórcze leksemów, które odsłaniają sposób ujmowania zjawisk przez mówiących, etymologia, która odbija stan świadomości z okresu tworzenia języka, konotacje semantyczne wiązane przez mówiących ze zjawiskami nazywanymi (oceny, emocje utrwalone w pewnych faktach językowych: metaforach, derywatach, frazeologizmach) lub niewyrażone językowo, a jedynie przejawiające się w pewnej charakterystycznej łączliwości wyrazów. R. Grzegorczykowa postuluje związek językowego obrazu świata z wizją świata przekazywanego przez teksty poetyckie4. J. Maćkiewicz5 pisze, że pojęcie JOŚ spełnia dwie podstawowe funkcje: interpretującą i regulującą. Interpretuje rzeczywistość, z którą styka się człowiek i reguluje ludzkie zachowanie wobec tej rzeczywistości. Wiąże się w ten sposób z dwiema dziedzinami aktywności ludzkiej: z myśleniem i działaniem. 1 Tamże, s. 105-106. Tamże, s. 107-111. 3 R. Grzegorczykowa, Pojęcie językowego obrazu świata, [w:] J. Bartmiński (red.), Językowy obraz świata, Lublin 1999, s. 39-55. 4 Tamże, s. 43-45. 5 J. Maćkiwicz, Kategoryzacja a językowy obraz świata [w:] J. Bartmiński (red.), Językowy obraz świata, Lublin 1999, s 47 – 55. 2 13 Język jest kopalnią wiedzy o kulturze, nie tylko o jej materialnych i niematerialnych elementach, ale także o ogólniejszych zasadach myślenia, działania, porządkowania świata właściwych danej społeczności, grupie, środowisku, pokoleniu. Każda kultura i język ujmuje rzeczywistość w sposób swoisty. Innymi słowy, w każdym języku istnieją takie aspekty gramatyki, które są mocno nacechowane kulturowo1. C. Goddard i A. Wierzbicka piszą o istnieniu bardzo dużych różnic pojęciowych pomiędzy językami. Wiele słów w każdym języku posiada typowe znaczenie tylko dla danego języka, co może świadczyć o odbiciu specyficznego doświaczenia historycznego i kulturowego przez daną społeczność językową. Stąd został przez nich wprowadzony taki termin jak kulturowe uwarunkowanie wyrazów2. Uwarunkowane kulturowo słowa i struktury gramatyczne są narzędziami kształtowania pojęć, które odzwierciedlają doświadczenie historyczne społeczeństwa dotyczące pewnych sposobów działania i myślenia. W miarę rozwoju społeczeństwa, według założeń B. L. Whorfa3, te narzędzia mogą stopniowo ulegać modyfikacji lub zostać odrzucone. Dlatego obraz świata danego społeczeństwa nie jest nigdy w pełni „zdeterminowany” przez zestaw narzędzi konceptualizacji, jakie to społeczeństwo ma do dyspozycji, natomiast z pewnością badacze stwierdzają, że znajduje się pod ich mocnym wpływem. Podobnie obraz świata, jaki posiada jednostka, nie jest nigdy w pełni zdeterminowany przez język ojczysty, ponieważ zawsze istnieją alternatywne sposoby wyrażenia myśli, choć perspektywa pojęciowa pozostaje pod widocznym wpływem języka ojczystego. Na podstawie wzmiankowanej teorii, obserwacji i przeprowadzonych przez językoznawców badań można stwierdzić, że każda kultura i język ujmuje rzeczywistość w sposób swoisty. W dalszym ciągu chciałabym zwrócić uwagę jedną z właściwości gramatycznych języka – kategorię rodzaju, która jest centralnym elementem w rozważaniach nad głównym tematem tej pracy magisterskiej – nazwami żeńskimi. 1 C. Goddard, A. Wierzbicka, Język, kultura i znaczenie: semantyka międzykulturowa, [w:] E. Tabakowska (red.), Kognitywne podstawy języka i językoznawstwa, Kraków 2001, s. 175–202. C. Goddard i A. Wierzbicka mówią o dwóch stanowiskach, które podejmują się wyszukiwania semantycznych różnic między kulturami i wskazania stopnia ich znaczenia dla kultury. Autorzy wyróżniają dwa obozy. Pierwsze znane jest pod nazwą relatywizm językowy, a jego najbardziej radykalna postać – jako determinizm językowy. Postuluje on pełnienie głównej roli w języku i strukturach myślowych różnic w konceptualizacji językowej. Druga skrajność jest nazwana uniwersalizmem, który zakłada, że cały rodzaj ludzki łączy pewna „psychiczna” więź i że ponieważ język jest odzwierciedleniem ludzkiej myśli, wszystkie języki są podobne do siebie, jeżeli wziąć pod uwagę ich kategorie pojęciowe. Zwolennicy wersji skrajnej utrzymują nawet, że wszyscy ludzie na świecie w zasadzie myślą tak samo, a więc konceptualizacja językowa jest zasadniczo taka sama we wszystkich językach. Autorzy tej rozprawy wyrażają kompromis między tymi skrajnościami, podkreślając, że zarówno teoria relatywizmu językowego, jak i uniwersalizm zawierają elementy prawdziwe. 2 Tamże, s. 185. 3 Cyt. za: C. Goddard, A. Wierzbicka, Język, kultura i znaczenie …, s. 197–198. 14 1.3. Lingwistyka płci (gender linguistics) Cechą charakterystyczną języka może być specyficzny sposób klasyfikowania obiektów, w tym ich podział z uwzględnieniem gramatycznej kategorii rodzaju. W języku polskim kategoria rodzaju odgrywa ważną rolę. D. Brzozowska zwraca uwagę na konieczność rozróżnienia rodzaju naturalnego i rodzaju gramatycznego: Rodzaj naturalny jest związany z rzeczywistą płcią ludzi i zwierząt. Rodzaj gramatyczny natomiast jest kategorią arbitralną, która może się pokrywać z rodzajem naturalnym, ale nie musi i często się nie pokrywa, zwłaszcza wtedy, gdy języki przypisują rodzaj gramatyczny obiektom pozbawionym płci naturalnej1. Za tezą A. Majewicza autorka także twierdzi, że rodzaj jest też jedną z kategorii gramatycznych wykorzystywanych do klasyfikacji typologicznej języków świata. W językach indoeuropejskich kategoria rodzaju jest oparta na różnicy płci, ale również na cechach przedmiotów jak żywotność/nieżywotność (polski, rosyjski), osobowość/nieosobowość (polski)2. W tradycyjnej gramatyce szkolnej mówiło się o trzech rodzajach rzeczownika: męski, żeński i nijaki. Gramatyczny system rodzajowy języka polskiego wyróżnia jednak w obrębie rodzaju męskiego podrodzaje: męskoosobowy, męskożywotny i męskorzeczowy3 niemęskoosobowy. D Cieśla we wspomnianym na początku artykule pisze, że wyróżnienie w polszczyźnie rodzaju męskoosobowego jest odzwierciedleniem dawnej patriarchalnej struktury społecznej4. W odróżnieniu od polszczyzny rzeczownikom w języku litewskim przysługuje jedynie rodzaj męski lub żeński. W określaniu kategorii rodzaju rzeczowników litewskich bierze się pod uwagę współdziałanie ich morfologii i semantyki oraz ich realizację syntaktyczną 5. W języku litewskim kategoria rodzaju w większości przypadków jest niefleksyjną cechą morfologiczną rzeczownika6. W niniejszej pracy bardzo ważne jest zwrócenie uwagi na takie pojęcie jak „płeć”, ponieważ ta rozprawa dotyczy współczesnych tendencji wyrażania informacji o płci żeńskiej w języku polskim a litewskim. Pojęcie „płci” wyraża się w języku w różnych kategoriach: 1 D. Brzozowska, Kategoria rodzaju we współczesnym języku polskim, [w:] „Język polski” 2005, nr 1, s. 36. Tamże. 3 A. Nagórko, Zarys gramatyki polskiej, Warszawa 1996, s. 95. 4 D. Cieśla, Narzędzia językoznawstwa kognitywnego… 5 Dabartinės lietuvių kalbos gramatika. Ketvirtoji pataisyta laida, V. Ambrazas (red.), Mokslo ir enciklopedijų leidybos institutas, Vilnius 2005, s. 62. 6 Szerzej na temat rodzaju w języku litewskim w rozdziale Żeńskie odpowiedniki nazw męskich w języku litewskim, s. 85. 2 15 leksykalnych, składniowych, słowotwórczych i fleksyjnych1. Opis wymienionych kategorii jako językowych wskaźników płci pozwoli uchwycić wielopłaszczyznowość polskiej i litewskiej kategorii rodzaju i sposobu traktowania płci przez mówiącego. Na gruncie założeń kognitywistycznych powstaje kierunek lingwistyki feministycznej (językoznawstwa feministycznego) zajmujący się szeroko rozumianą problematyką relacji języka i płci. W pracach językoznawczych można spotkać inną nazwę tego nurtu, a mianowicie lingwistyka rodzaju czy lingwistyka płci (gender linguistics). Badania nad płcią są nową dziedziną językoznawczą. Jak pisze M. Nowosad-Bakalarczyk2, rozwinęła się ona w latach siedemdziesiątych w Stanach Zjednoczonych i Europie Zachodniej, później także w innych krajach. Studia genderowe zostały utworzone w nawiązaniu do myśli feministycznej. Prace badawcze tego prądu tworzą dwa nurty3. Po pierwsze, bada on specyfikę użycia języka przez kobiety i mężczyzn, a po drugie – strukturę języka, normę i uzus w relacji do świata kobiet i mężczyzn, czyli wizerunek kobiet/mężczyzn w języku. W językoznawstwie feministycznym wszelkie asymetrie są zwykle interpretowane jako przejaw dyskryminacji kobiet. Podstawowym celem takich badań często jest ukazywanie różnych przejawów takiej dyskryminacji, a następnie przekładanie zjawisk językowych na relacje społeczne. Zainteresowanie problematyką płci w polskiej refleksji humanistycznej obserwuje się od lat dziewięćdziesiątych XX wieku. Powstało i nadal powstaje wiele prac omawiających to zagadnienie w różnych aspektach, jak socjologiczny, kulturowy, językowy, literacki 4. Zagadnienie to więc omawiane jest nie tylko w językoznawstwie feministycznym, ale też w badaniach socjolingwistycznych, psycholingwistycznych i etnolingwistycznych5. We wszystkich polskich ośrodkach są prowadzone interdyscyplinarne badania gender studies. W tym miejscu należałoby odwołać się do artykułu H. Grocholi-Szczepanek6, w którym językoznawczyni przedstawia najczęściej pojawiające się w pracach humanistycznych, słownikach, w prasie i Internecie określenia nazewnictwa genderowego. W zakończeniu autorka 1 M. Nowosad-Bakalarczyk, Tendencje w sposobie wyrażania żeńskości we współczesnej polszczyźnie, [w:] „Język polski” 2006, nr 2, s. 126–136. 2 M. Nowosad-Bakalarczyk, Czy język polski dyskryminuje kobiety? [w:] Etnolingwistyka, red. J. Bartmiński, t. 15, Lublin 2003, s. 250. Artykuł jest recenzją na pracę B. Miemietz Motivation zur Motion. Zur Bezeichnung von Frauen durch Feminina und Maskulina im Polnischen.. 3 Tamże. 4 H. Grochola-Szczepanek, Od gender studies do lingwistyki płci, czyli o terminologii genderowej w języku polskim, [w:] „Język polski” 2010, XC 3, s. 211. Według językoznawczyni, warto nawiązać do publikacji takich badaczy jak J. Anusiewicz, K. Handke, J. Brach-Czaina, E. Głażewska, I. Iwasiów, B. Jedynak, M. Nowosad-Bakalarczyk, E. Pakszysz, M. Radkiewicz, R. Siemieńska, M. Karwatowska, J. Szpyra-Kozłowska, M. Łaziński oraz wielu innych. 5 Na przykład cytowana dalej w pracy K. Handke, polska prekursorka badań nad płcią w języku, zalicza swoje badania dialektów płci (genderlects) do badań socjolingwistycznych. 6 H. Grochola-Szczepanek, Od gender studies do lingwistyki płci..., s. 211-219. 16 podkreśla kilka najistotniejszych cech terminologii genderowej w języku polskim1, stwierdza mianowicie, że w polskich opracowaniach zagadnień nad płcią wykorzystuje się nazewnictwo zapożyczone z prac obcojęzycznych, głównie angielskich. Większość tych terminów weszła do języka polskiego i istnieje w swej oryginalnej postaci, np. gender, gender studies, splitting lub z małymi fonetycznymi zmianami jak seksizm, androcentryzm, androgynia. O zakorzenieniu się już na stałe w języku polskim zapożyczonych terminów świadczy fakt, że zaczęto je odmieniać przez przypadki i utworzono od nich wyrazy pochodne. Językoznawczyni również zaznacza, że polscy badacze posługują się również rodzimymi określeniami. Niekiedy zjawiska opisywane są za pomocą różnych terminów, których znaczenie nie pokrywa się, np. zróżnicowane traktowanie kobiet i mężczyzn w języku bywa określane jako asymetria, niesymetryczność, językowa nierówność, nierównorzędność, niewidzialność kobiet, maskulinizacja, dyskryminacja. Posługiwanie się polskimi odpowiednikami, jak zauważa H. Grochola-Szczepanek, nie zawsze jest możliwe ze względu na nieprecyzyjność, wieloznaczność i inne znaczenia tych wyrazów w polszczyźnie, np. żadne z polskich określeń, ani płeć, ani rodzaj nie odpowiadają pojęciu gender. W języku polskim płeć i rodzaj nie są również terminami synonimicznymi. Wyraz płeć ma w języku zasadniczo odniesienie biologiczne. Według definicji H. Grocholi-Szczepanek jest to zespół właściwości charakteryzujących organizmy osobników męskich i żeńskich i przeciwstawiających je sobie wzajemnie2. Dopiero określenia opisowe płeć społeczno-kulturowa, płeć kulturowa nawiązują do terminu gender, określającego zespół cech społecznych i kulturowych przypisywanych płci3. Natomiast pojęcie rodzaju ma w polszczyźnie znacznie szersze znaczenie, jest gatunkiem czegoś wyróżnianego ze względu na pewne cechy lub jest kategorią gramatyczną w języku4. Chciałabym zwrócić uwagę na takie zjawiska w lingwistyce płci jak seksizm językowy, androcentryzm oraz asymetrie rodzajowo-płciowe, które w silny sposób kształtują język i kulturę. Ostatnio w środowisku językoznawczym toczy się wiele dyskusji wokół tych trendów, czego świadectwem może być książka Bariery i pomosty w komunikacji językowej Polaków5, w której polemizują na temat lingwistyki płci tacy językoznawcy, jak J. Szpyra-Kozłowska, M. Karwatowska oraz M. Łaziński. 1 Tamże, s. 216-217. Tamże, s. 213. 3 Tamże, s. 212. 4 Tamże, s. 214. 5 J. Bartmiński, U. Majer-Baranowska (red.), Bariery i pomosty w komunikacji językowej Polaków, Lublin 2005. Ta książka zawiera referaty wygłoszone na konferencji pt. Polak z Polakiem. Porozumiewanie się. Bariery i pomosty, która odbyła się w Lublinie w 2003 r. 2 17 W artykule J. Szpyry-Kozłowskiej i M. Karwatowskiej1 mówi się, że najistotniejszą barierą w komunikacji między mężczyznami a kobietami jest androcentryzm, określany też jako seksizm językowy – nierówne traktowanie kobiet i mężczyzn zakodowane w języku z wyraźną dominacją męską i niekorzystnym, zdecydowanie bardziej negatywnym wizerunkiem kobiet2. Autorki są zdania, że język polski jest w wysokim stopniu nacechowany androcentryzmem, co jest zauważalne w językowej warstwie słownictwa, frazeologii oraz paremii, jak również w systemie słowotwórczym i fleksyjno-rodzajowym. Za przejaw seksizmu językowego językoznawczynie uznały m.in. stosowanie rzeczowników rodzaju męskiego jako nazw gatunkowych, częstą pejoratywizację rzeczowników rodzaju żeńskiego oraz leksykalną asymetrię semantyczną. Autorki wskazały też, że konieczny jest rzetelny opis zjawisk seksizmu w polszczyźnie i wykazania jego szkodliwości oraz dążenie do upowszechnienia wiedzy na ten temat. Zasygnalizowały również potrzebę dyskusji o modyfikacjach języka polskiego, które przyczyniłyby się do ograniczenia przeważającego męskiego punktu widzenia3. Mimo iż M. Łaziński4 nie zanegował istnienia seksizmu w światopoglądzie Polaków i zgodził się, że stereotypy utrudniają porozumiawanie się międzypłciowe, zwrócił uwagę jednak na to, że należy z wielką ostrożnością przekładać odpowiedzialność za taki stan rzeczy na struktury gramatyczne. Stwierdził on również, że potrzebuje się dokładnych badań porównawczych, które winny poprzedzać formułowanie uproszczonych i przedwczesnych wniosków5. W odniesieniu do mniej istotnego w danej rozprawie, ale nie mniej znaczącego w lingwistyce płci, zagadnienia różnicy języka kobiet i mężczyzn, należy jedynie przedstawić zarys owej problematyki w językoznawstwie polskim. Różnice płciowe mają związek głównie z odmiennymi stylami konwersacyjnymi kobiet i mężczyzn. Polska badaczka K. Handke, pośród wielu odmian polszczyzny, wyodrębniła styl kobiecy6. Według tej badaczki, styl kobiecy wyłonił się ze stylu potocznego i ma z nim wiele wspólnych cech, jak np. duża liczba frazeologizmów, emocjonalne nacechowanie środków słowotwórczych, powszechność derywacji wymiennej. Jednocześnie jednak K. Handke uważa, że istoty stylu kobiecego nie daje się zamknąć w ramach stylu potocznego, ponieważ jego odrębność jest warunkowana różnymi czynnikami zewnętrznymi, zwłaszcza dwoma najważniejszymi: 1) przemianami społeczno-ustrojowymi, 2) emancypacją 1 J. Szpyra-Kozłowska, M. Karwatowska, Jak Polka z Polakiem – językowe bariery w komunikacji między płciami, [w:] J. Bartmiński, U. Majer-Baranowska (red.), Bariery i pomosty w komunikacji językowej Polaków, Lublin 2005, s. 91118. 2 Tamże, s. 92. 3 Tamże, s. 112. 4 M. Łaziński, Czy gramatyka może przeszkadzać w rozmowie kobiety i mężczyzny? [w:] J. Bartmiński, U. MajerBaranowska (red.), Bariery i pomosty w komunikacji językowej Polaków, Lublin 2005, s. 119-146. 5 Tamże., s. 143-144. 6 Cyt. za: H. Grochola-Szczepanek, Od gender studies do lingwistyki płci …, s. 215. 18 kobiety1. K. Handke stwierdza, że styl kobiecy przenika do odmian funkcjonalnych, np. języka publicystycznego, naukowego, artystycznego, gdy autorką wypowiedzi jest kobieta. Najbardziej znamienną cechą stylu kobiecego jest ekspresywność. Należy odnotować, że A. Wilkoń również wyróżnił odmienności w języku kobiet i mężczyzn i umieścił je w obrębie wewnętrznego zróżnicowania odmian funkcjonalnych współczesnej polszczyzny. Te odmiany nazwał biolektami2. Są to warianty języka uzależnione od takich czynników jak płeć czy wiek, które ściśle łączą się z innymi czynnikami pozajęzykowymi, zwłaszcza natury psychicznej i społecznej. Zainteresowanie badaczy od jakiegoś czasu skupia się szczególnie na grupie nazw żeńskich. Warto więc wskazać, jaka jest liczba wyrazów odnoszących się do kobiet, w których językoznawcy dopatrują się wyznaczników płci. M. Borejszo3 na podstawie analizy Słownika języka polskiego pod redakcją M. Szymczaka z 1999 roku4, porównując nazwy kobiet w staropolszczyźnie i współczesnym języku polskim, stwierdziła, że znajduje się w nim ok. 1500 jednostek przypisywanych wyłącznie kobietom, do tego dochodzą jeszcze używane tradycyjnie określenia dwurodzajowe. Nazwy nadawane kobietom ze względu na uprawiany przez nie zawód obejmują 500 wyrazów, aczkolwiek nie są to wszystkie możliwe we współczesnej polszczyźnie określenia kobiet. Według tej badaczki grupa nazw w rzeczywistości powinna liczyć przynajmniej 2000 leksemów. Z kolei M. Horodeńska-Ostaszewska5 porównała hasła z 1 tomu Uniwersalnego słownika języka polskiego (A-J) pod redakcją S. Dubisza6 z materiałem Komputerowego słownika języka polskiego z 1996 roku, zawierającego hasła SPJ. USJP zawiera 821 nazw osobowych, które nie były notowane w poprzednim słowniku, z czego 443 (54%) to nazwy męskie, mające oczywiście także swoje odniesienia uniwesalne, 375 (46%) – nazwy żeńskie. Autorka wynotowała z tekstów jeszcze 200 nazw żeńskich, np. biolożka, finalistka, ekspertka, których brakuje w USJP. B. Batko-Tokarz stwierdza, że badania nad określeniami jednej płci mogą być jednak punktem wyjścia do ustalenia grupy wyrazów wskazujących na płeć7. Według tej językoznawczyni, najpełniej zagadnienie to rozwinęła M. Borejszo, która badając nazwy kobiet w polszczyźnie i ich rolę w rekonstruowaniu obrazu świata, wyróżniła kilkanaście rozbudowanych grup określeń 1 Tamże. A. Wilkoń, Typologia socjolektów, [w:] „Socjolingwistyka” VIII, 1988, s. 83. Biolekt językoznawca wyróżnia obok socjolektów i psycholektów. 3 Cyt. za: B. Batko-Tokarz, Klasyfikacja haseł słownikowych do pola tematycznego „płeć”, [w:] „Język Polski” 2012, XCII, z. 3, s. 186. 4 Dalej: skrót SJPSzym. 5 Cyt. za: M. Łaziński, Czy gramatyka może przeszkadzać… , s. 279-280. 6 Uniwerslany słownik języka polskiego pod red. S. Dubisza, t.2, PWN, Warszawa 2003. Dalej: skrót USJP. 7 B. Batko-Tokarz, Klasyfikacja haseł słownikowych…, s. 186. 2 19 kobiet1. B. Batko-Tokarz, dokonując drobnej korekty tego podziału, do pola „płeć” w pierwszą kolej zalicza grupy, w których informacja o płci jest istotnym i zazwyczaj pojawiającym się w definicji składnikiem. Należa do nich: 1) hiperonimy nazywające kobiety2; 2) formy grzecznościowe stosowane wobec kobiet; 3) nazwy kobiet ze względu na wiek; 4) nazwy kobiet zawierające informację o stosunku mówiącego do niej; 3) nazwy kobiet sytuujące ich w relacjach rodzinnych; 4) nazwy kobiet ze względu na stan cywilny, relacje damsko-męskie, związane zwłaszcza ze sferą seksualną. W dalszym ciągu językoznawczyni wymienia te grupy, w których informacja o płci, według niej, wydaje się mniej istotna i też częstokroć niejednoznaczna. Należa do nich: 1) nazwy nadawane kobietom ze względu na uprawiany przez nie zawód, pełnione funkcje, zajmowane stanowiska; 3) określenia charakteryzujące kobiety z różnych punktów widzenia, np. ze względu na przypisywane im cechy psychiczne, upodobania, poglądy, sposób zachowania; 3) nazwy nawiązujące do fizycznych cech kobiet (wyglądu, dbałości o strój); 4) nazwy wskazujące na przypadłości nękające kobiety; 5) nazwy charakteryzujące kobiety ze wzglądu na przynależność do klasy społecznej oraz nadane im godności i tytuły; 6) nazwy sytuujące kobiety w kręgach kościelno-religijnych (zgromadzenie zakonne, stosunek do religii, wyznanie, określenia związane z tradycją mitologiczno-pogańską); 7) nazwy sygnalizujące pochodzenie lub przynależność kobiet do jakiejś wspólnoty (państwowej, miejskiej, wiejskiej, lokalnej). Opisując feminatiwy, współcześni badacze najwięcej miejsca poświęcają nazwom zawodów, stanowisk i związanych z tym tytułów, ponieważ w tej grupie zachodzą najbardziej dynamiczne zmiany. W niniejszej pracy o charakterze konfrontatywnym analizie zostaną poddane jednostki leksykalne z wybranych grup: 1) hiperominy mieszczące się w polu leksykalnym kobieta; 2) żeńskie nazwy zawodów, tytułów i funkcji; 3) nazwy charakteryzujące kobiety z różnych punktów widzenia; 4) nazwiska żeńskie, sytuujące kobiety w relacjach rodzinnych. 1 Cyt za B. Batko-Tokarz, Klasyfikacja haseł słownikowych …, s. 239-245. B. Batko-Tokarz obok wyrazu kobieta wymienia też alternatywnie mężczyzna. Ponieważ w niniejszej pracy uwaga jest skupiona na sposobach wyrażania płci żeńskiej, podaje zapis w uproszczonej postaci. 2 20 Rozdział II. ANALIZA PÓL ZNACZENIOWYCH KOBIETA / MOTERIS 2.1. Pojęcie pola znaczeniowego Niniejszy rozdział będzie próbą przedstawienia rekonstrukcji wizerunku płci na podstawie słowników, nawiązując przy tym do niektórych elementów teorii kognitywnej. W interpretacji przywoływanych w słownikach znaczeń oraz pojęć będę się odwoływać do koncepcji językowego obrazu świata w ujęciu J. Bartmińskiego1 i R. Tokarskiego2 oraz innych językoznawców polskich. W analizie materiału słownikowego uwaga zostanie skupiona głównie na znaczeniu i łączliwości wyrazów. Na istotę i potrzebę badań słownictwa z perspektywy kognitywnej zwraca uwagę wielu badaczy. R. Grzegorczykowa stwierdza, iż najważniejsze dla omawianego zagadnienia są zjawiska leksykalne, a więc cechy słownictwa stanowiącego swoisty klasyfikator świata3. R. Tokarski zalicza słownictwo do najważniejszych elementów językowego obrazu świata, ponieważ: leksyka, a konkretnie jej wewnętrzne rozczłonkowanie, także semantyczna struktura pojedynczych słów są odbiciem intelektualnego i emocjonalnego stosunku człowieka do odpowiadającym wyrazom fragmentów rzeczywistości pozajęzykowej 4, czyli słownictwo danego języka utrwala pewien rodzaj widzenia rzeczywistości5. Na podstawie analizy znaczenia słownikowego dowiemy się, w jaki sposób kreuje się (konceptualizuje się) obraz kobiety w języku polskim i litewskim. Należy zaznaczyć, że główną pomocą w opisie pól leksykalno-semantycznych posłużyła praca R. Tokarskiego6, w której autor podjął się próby opisu leksyki jako systemu, uporządkowanego zbioru wyrazów tworzących pole znaczeniowe. Tutaj wspomina również historię rozwoju teorii pola w lingwistyce, którego początki wiąże z nazwiskiem J. Triera 7. Wskazuje również na wielkość i bezsporność odegranej w badaniach roli J. Triera, gdyż poprzez twórczą modyfikację poszczególnych jego tez uczeni wypracowali własne koncepcje teorii pola. 1 J. Bartmiński, op.cit., s.103-120. R. Tokarski, Słownictwo jako interpretacja świata, [w:] J. Bartmiński (red.), Współczesny język polski, Lublin 1999, s. 344-370. 3 R. Grzegorczykowa, Pojęcie językowego obrazu świata, [w:] Językowy..., op.cit., s.43. 4 R. Tokarski, Słownictwo jako..., op.cit., s.343. 5 R. Tokarski, Słownictwo jako...,op.cit., s.344.. 6 R. Tokarski, Struktura pola znaczeniowego, PWN, Warszawa 1984. 7 Cyt. za: R. Tokarski, Struktura pola..., op.cit., s.7. 2 21 Przez pole leksykalno-znaczeniowe R. Tokarski rozumie grupę wyrazów powiązanych wspólnym znaczeniem, między którymi istnieją określone relacje znaczeniowe, mające dawać w konsekwencji system zwarty i hierarchiczny1. Leksykalno-semantyczny system języka stanowi całościowy i zhierarchizowany zbiór wyrazów istniejących w danym języku na określonym etapie jego historycznego rozwoju. Analizie zostały poddane wyrazy o zasięgu ogólnym, od staropolszczyzny po czasy obecne, które charakteryzują kobietę ze względu na wiek i płeć. Jednym z podstawowych terminów przy analizie leksyki jest znaczenie. Ujmuje się je jako związek między jednostkami językowymi i fragmentami rzeczywistości językowej. W świadomości ludzkiej dokonuje się intelektualna operacja wyboru tylko takich cech przedmiotu czy zjawiska, które są niezbędne do uchwycenia jego istoty. Do znaczenia wchodzą tylko te cechy, które pozwalają odgraniczyć ten wyraz od innych blisko znaczeniowych słów. Te definicyjne cechy określają się jako tzw. cechy kryterialne bądź atrybuty kryterialne 2. Znaczenie jednostki leksykalnej, schematyczne ujęcie cech kryterialnych nie wyczerpuje wszystkich możliwości treściowych jakie wnosi wyraz. Dopełniająca treść wyrazu, które się nakłada na jego znaczeniowy komponent intelektualny lub logiczny według językoznawców-semantyków określa się mianem konotacji. Konotacja semantyczna jest problemem złożonym, kryje w sobie niejednorodne zjawiska. Elementy konotacyjne wyrazu to są cechy nieistotne, przywoływane w niektórych tylko kontekstach. Określa się je w literaturze przedmiotu również jako asocjatywne, potencjalne, kontekstualne, dopełniające. Te cechy potencjalne leżą niewątpliwie poza znaczeniem leksykalnym i są elementami związanymi z kulturą, tradycjami, wartościowaniem itp., właściwymi wszystkim użytkownikom danego języka, bądź określonym tylko jego kręgom. Konotacje także są zmienne w czasie. Zjawiska determinujące cechy konotacyjne według N. G. Komleva3 uwarunkowane są różnymi czynnikami: 1) każdorazowa aktualizacja wyrazu może się wiązać z odkrywaniem nowego, pełniejszego widzenia denotatu i przez to wzbogacić treści wyrazu; 2) konotacyjne wartości zależą również od czynników kulturowych: różnica między odpowiadającymi wyrazami w różnych językach wynika z różnicy miejsc, jakie zajmują te wyrazy w systemie leksykalnym; 1 2 3 R. Tokarski, Struktura pola..., op.cit., s.11. R. Tokarski, Struktura pola..., op.cit., s.13. Cyt. za R. Tokarski, Struktura pola..., op.cit., s. 14. 22 3) na jakości konotacyjne wpływa sposób widzenia świata, światopogląd (światopogląd leksykalnoetymologiczny, światopogląd strukturalno-lingwistyczny, który ujmuje jednostki leksykalne z onomazjologicznego punktu widzenia, światopogląd w sensie politycznym i socjalnym). 2.2. Pole znaczeniowe kobieta w języku polskim 2.2.1. Etymologia leksemu kobieta Zanim przejdziemy do analizy pola semantycznego kobieta we współczesnym języku polskim, należy przedstawić krótki zarys pochodzenia tego wyrazu, odpowiadając na pytania: w jaki sposób doszło do neutralizacji nazwy kobieta, jak bardzo pejoratywne było pierwotne znaczenie tego słowa oraz kiedy ostatecznie ustąpiło ono miejsce znaczeniu współczesnemu? Należy zauważyć, że leksem kobieta jest tworem młodym, gdyż pojawił się w polszczyźnie najprawdopodobniej w XVI wieku i miał pierwotnie ujemne asocjacje. Ustalenie etymologii słowa kobieta jest dosyć skomplikowane, ponieważ jest ono jednym z najbardziej tajemniczych wyrazów języka polskiego i spory etymologów o jego pochodzenie nie zostały rozstrzygnięte do dzisiaj, stąd są spotykane różne próby interpretacji. W. Pianka1, autor najnowszej pracy o etymologii kobiety, przedstawił ponad 20 różnych etymologii, a następnie przedstawił własną. Polegała ona na tym, że najdawniejsza polszczyzna odziedziczyła ze wspólnoty słowiańskiej dwa znane do dziś wyrazy na określenie ludzi dwóch płci: mąż i żona (psł. mъžь, žena). Pierwszy wyraz ma związek z germańskim i indoeuropejskim rdzeniem *man i jest prawdopodobnie wzbogacony o sufiks -g-, który w słowiańszczyźnie przeszedł w -ż-. Podobnie słowiańskie żen- jest przekształceniem indoeuropejskiego *gen ‘rodzić’ (por. łacińskie geno i genesus). Trudniejsze do rozszyfrowania jest pierwotne znaczenie rdzenia man. Pierwsza możliwa interpretacja to ‘myśleć’ (por. łac. měns, ang. mean, niem. meinen), a druga – ‘wznosić się’, por. łac. mons ‘góra’. Pierwsza interpretacja podnosi przymioty męskiego umysłu (w opozycji do biologicznego obrazu kobiety zapisanym w rdzeniu gen), druga interpretacja odnosi się albo do wzrostu i siły mężczyzny, albo – nieco śmialej – do „gotowości jego narządów płciowych do prokreacji” i tym samym dopasowuje się do biologicznego znaczenia rdzenia żeńskiego2. 1 Cyt. za: B. Łazińska oraz M. Łaziński, Jeszcze o kobiecie w dawnej polszczyźnie. Wartościowanie i referencja, [w:] Sprache im Kulturkontexk. Festschrift für Alicja Nagórko, [w:] Berliner Slawistische Arbeiten 39, Band 39, red. H. Burkhard, R. Hammel, M. Łaziński, Frankfurt am Main, Berlin, Bern, Bruxelles, New York, Oxford, Wien 2012, s. 8998. 2 Tamże, s. 90. 23 Prawdopodobnie w polszczyźnie męża (w znaczeniu pierwotnym) w XV wieku zastąpił wyraz mężczyzna, który wcześniej oznaczał zbiorowość mężów i miał rodzaj żeński. Równolegle wyraz żeńszczyzna zaczął oznaczać kobietę, ale po dwóch wiekach zniknął. Wyraz kobieta pojawił się w polszczyźnie mniej więcej w XVI wieku. Większość etymologów widzi tu zapożyczenie, ponieważ w innych językach słowiańskich nie ma podobnych wyrazów ani morfemów. Według stanowiska A. Brücknera1, kobieta może kojarzyć się ze staropolskim rzeczownikiem kob, co w związku z obowiązkiem gospodyń – chowu świń oznaczało ‘chlew’. Według innej koncepcji tego samego badacza słowo kobieta miało wywodzić się od koby ‘kobyłaʼ. Obie wersje pochodzenia niemieckiego dotyczyły czynności i należały do obowiązków kobiet. W wieku XVI-XVII kobieta występowała w literaturze sowizdrzalskiej jako nazwa obelżywa i oznaczała ‘niewiastę wszeteczną, rozpustną’. Domniemania etymologiczne A. Brücknera znajdują swoje potwierdzenia we fragmencie satyry M. Bielskiego Sejm niewieści (1586). Jedna ze szlacheckich żon, które muszą same radzić o dobru Rzeczypospolitej i same je bronić – skarży się, że męże nas zową białogłowy, prządki / Ku większemu zelżeniu kobietami zowią. Niektórzy badacze jednak wątpią w słuszność interpretacji wspomnianego wyżej leksykografa, argumentując to tym, iż w czasie pojawienia się w języku wyrazu kobieta, słowo kob było praktycznie archaizmem, a owo “zelżenie” u M. Bielskiego mogło oznaczać jedynie tyle co ‛lekceważenie’, a nie ‛obrażanie’2. Odmienną i ciekawą hipotezę na ten temat wysunął F. Sławski, który polskie słowo kobieta wiązał ze staro-górno-niemieckim gabetta lub górnoniemieckim kebse, oznaczające ‛towarzyszkę łoża, nałożnicę czy konkubinę’. Istnieją hipotezy, wywodzące wyraz ten z języka włoskiego. J. Miodek pisze: Kto wie jednak, czy nie najrealniejsza okaże się w końcu […] hipoteza wiążąca „kobietę“ z postacią „conbita“, będącą w dialekcie toksańsko-włoskim zbitką dwu łacińskich wyrazów – „concupire” ‘bardzo pragnąć’ i „cubito” ‘spać, leżeć’. „Conbita” znaczyłaby dosłownie tyle, co ‘osoba budząca pragnienie pieszczotliwego przylegania’3. Badacze wysuwający taką tezę popierają ją argumentem o szesnastowiecznej „modzie” na wszystko, co było pochodzenia włoskiego — to wtedy wraz z pojawieniem się w Polsce dworu królowej Bony weszło do języka polskiego wiele italianizmów. 1 A.Brückner, Słownik etymologiczny języka polskiego, wyd. IV, Warszawa 1985, hasło kobieta. J. Miodek, Ojczyzna polszczyzna, Warszawa 2002, s. 317 – 318. 3 J. Miodek, Ojczyzna polszczyzna, op.cit, s. 318. 2 24 J. Karłowicz, A. Kryński oraz W. Niedźwiecki w Słowniku języka polskiego wyprowadzają wyraz kobieta od prasłowiańskiego kob znaczącego ‘wróżbę z lotu ptaków’ oraz kob-veta - ‛wieszczkę, wróżkę’1. Nie wykluczono, że leksemowi kobieta przysługiwało od początku wartościowanie negatywne stanowe, a nie moralne. W II połowie XVII stulecia, według B. Łazińskiej oraz M. Łazińskiego2, odnotowano w tekstach ten wyraz już w liczbie mnogiej kobiety w odniesieniu kolektywnym i generycznym jako w pełni neutralne określenie przynależności do płci niezależne od oceny moralnej i przynależności stanowej (w wieku XVII odnosił się ten wyraz do niewiast z niskich stanów społecznych i nie był już pogardliwy), choćby w połączeniu kobiety i dzieci3. Jak widać z wyżej przytoczonych wywodów, badaczom przysparza trudności ustalenie etymologii słowa kobieta, do którego u początku jego dziejów wpisał się negatywny charakter semantyczny. W funkcji dzisiejszego wyrazu kobieta w języku staropolskim występowały leksemy żona, białogłowa, niewiasta. Z czasem kobieta wypiera niewiastę i od XVIII wieku jest już w powszechnym użyciu. Należy podkreślić, że na przełomie wieków XVII-XVIII jednego hiperonimu dla całej płci żeńskiej nie było. Dla całej płci męskiej używano już słowa mężczyźni, a o kobietach mówiono różnie w zależności od stanu cywilnego i wieku. Od XVII wieku pojawia się też derywat kobiecy, używany np. w odniesieniu do stroju bez żadnego negatywnego wartościowania4. Należy odnotować, paradoksalnie kobieta jednak nadal podlegała wartościowaniu. Rozważania o rozszerzaniu się zakresu użycia i neutralizacji leksemu kobieta dobrze podsumowują słowa B. Łazińskiej oraz M. Łazińskiego: Słowo kobieta było od początku obraźliwe dla szlachcianki, poprzez niską ocenę stanową, a niekoniecznie moralną. Dość szybko zyskało natomiast status neutralny w referencji generycznej. Na neutralizację znaczenia w użyciu szczegółowym przyszło czekać do wieku XIX, a jej widomym znakiem stała się możliwość użycia autopredykatywnego, tzn. takiego, w którym kobieta mówi o sobie, że jest kobietą, i jest to powód do dumy lub do dochodzenia swoich spraw 5. 2.2.2. Analiza znaczeń słownikowych wyrazu kobieta W prezentowanej analizie semantycznej wyrazu kobieta wykorzystane zostały następujące słowniki języka polskiego: Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego6, 1 Cyt za: K.Kubiak, O pochodzeniu i zmianie znaczenia wyrazu „kobieta” na przestrzeni dziejów, czyli jak zmieniała się „kobieta” - krótki zarys historii wyrazu, www.verte.art.pl, [dostęp 2009. 12.19] 2 B. Łazińską oraz M. Łazińskim, Jeszcze o kobiecie w dawnej polszczyźnie..., s. 93. 3 Tamże. 4 Tamże. 5 Tamże, s. 97. 6 Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego, t.3, Warszawa 1961, s. 774-775. Dalej: skrót SJPDor. 25 Inny słownik języka polskiego pod red. M. Bańki1, Uniwersalny słownik języka polskiego pod red. S. Dubisza2, Słownik synonimów polskich3 oraz Słownik synonimów dystynktywnych4. Analiza semantyczna pojęcia kobieta na podstawie wyżej wymienionych słowników pozwala wyodrębnić kilka znaczeń tego wyrazu. W pierwszym, podstawowym znaczeniu we wszystkich wybranych słownikach języka polskiego definicje leksemu kobieta pokrywają się, brzmią podobnie ‘dorosły człowiek płci żeńskiej’. SSD odnotowuje bardziej precyzyjne określenie ‘dorosła istota ludzka płci żeńskiej, tj. predestynowana przez naturę do urodzenia dziecka’. Da się zauważyć, że w pierwszym podstawowym znaczeniu kobiety ważną rolę odgrywa kategoria wiekowa. Świadczą o tym w definicjach określenie „dorosła” oraz odwołanie się do fizjologicznej dojrzałości do porodu. Po drugie, wyraz kobieta może być użyty w znaczeniu ‘żony’, jednak może ono wystąpić jedynie w języku potocznym. Słowo ‘żona’ pojawia się w definicjach wszystkich wymienionych słownikach: SJPDor odnotowuje ‘kobieta w przeciwieństwie do dziewczyny; żona, baba’ (pot. gw), USJP podaje przy tym znaczeniu kwalifikator pot., zaś SSD przy kwalifikatorze środ. wymienia znaczenie ‘żona kogoś albo częściej towarzyszka życia bez ślubu’. Jedynie ISJP pomija kwalifikatory i przytacza znaczenie ‘żona lub kochanka mężczyzny’. M. Stasieczek-Górna w artykule Jak mówimy o kobiecie? pisze: Utożsamianie kobiety w ogóle z kobietą zameżną jest widoczne także w ewolucji znaczenia słowa „żona”. W toku rozwoju polszczyzny nabrało ono do dzisiaj obowiązującego, jedynego znaczenia – ‘kobieta pozostająca w związku małżeńskim’. (...) W wielu innych językach słowiańskich podobna specjalizacja znaczenia się nie dokonała i wyraz „žena” może być ekwiwalentem polskiego słowa „kobieta”. 5 Na podstawie odnotowanych w słownikach definicji można stwierdzić, że znaczeniu kobieta powinnien towarzyszyć sem ‘zamężna’. Widoczne jest występowanie członu przeciwstawiania kobiety zamężnej i niezamężnej. Należy zauważyć, że w SJPDor ukazanie kobiety jako przeciwieństwa dziewczyny oraz niosącego pejoratywne znaczenie słowa baba świadczyło jeszcze o tym, że na obraz kobiety nakładał się nacechowany negatywnie stereotyp, który konotował takie cechy jak dojrzałość, starość, brzydota. Natomiast w USJP dostrzegamy pewne 1 Inny słownik języka polskiego pod red. M. Bańko, PWN, Warszawa 2000, hasło: kobieta, s. 635. Dalej: skrót ISJP. Uniwerslany słownik języka polskiego pod red. S. Dubisza, t.2, PWN, Warszawa 2003, hasło: kobieta, s. 141. Dalej: skrót USJP. 3 Słownik synonimów polskich pod red. Z. Kurzowej, PWN, Warszawa 2003, hasło: kobieta, s. 147. Dalej: skrót SSP. 4 A. Nagórko, M. Łaziński, H. Burkhard, Słownik synonimów dystynktywnych, Kraków 2004. Dalej: skrót SSD. 5 M. Stasieczek-Górna, Jak mówimy o kobiecie? [w:] „Kwartalnik Polonicum” 2009, Nr.8, s.19-21. 2 26 przesunięcie znaczenia, na które wskazuje chociażby przysłowie z kwalifikatorem żart.: kobieta w wieku poborowym, w którym kobieta jest utożsamiana z panną, dziewczyną. Jak zauważyliśmy, w ISJP i SSD obok znaczenia ‘żona’ pojawia się nowe ‘kochanka’, czyli ‘kobieta jakiegoś mężczyzny’ albo ‘towarzyszka życia bez formalnego ślubu’. Te znaczenia już nie mają semu ‘zamężna’ i nie implikują ujemnych konotacji, o czym mogą świadczyć wyrażenia miał wiele kobiet w swoim życiu, kobiety jego życia, w których wyraz kobieta wcale nie jest emocjonalnie nacechowany. Należy w tym miejscu dodać, że w wielu słownikach pojawia się skojarzenie kobiety z życiem seksualnym i ujemnym wartościowaniem. W SJPDor widoczne są następujące związki wyrazowe: kobieta lekkich obyczajów; kobieta publiczna, nierządna, upadła, uliczna, jako przestarzałe kobieta przedajna, złego życia ‘prostytutka’ oraz kobieta z przeszłością ‘kobieta, która miała przygody erotyczne’. Podobnie w złym świetle przedstawiają kobietę związki wyrazowe w ISJP: kobieta-demon, kobieta fatalna1, z taką różnicą, że jest to kobieta piękna, aczkolwiek przynosząca zgubę zakochanemu w niej mężczyźnie. USJP z kolei oprócz wyżej podanych wyrażeń podaje wiele innych negatywnych określeń: kobieta lekkich obyczajów, kobieta lekkiego prowadzenia, kobieta z przeszłością, kobieta źle się prowadząca, pot. dochodząca kobieta, łatwa kobieta, euf. kobieta spod latarni. Do pola semantycznego kobiety, co również należy zaznaczyć, należą inne odnotowane w słownikach związki wyrazowe, których negatywna bądź pozytywna ocena może być różna. W SJPDor jest odnotowane wyrażenie kobieta służebna ‘pomoc domowa, służąca’ z kwalifikatorem przestarz. Definicja ta zmierza ku uprzedmiotowieniu kobiety jako służącej i to określenie ma charakter wybitnie pejoratywny. Z kolei nazywające kobietę leksemy ekscentryczna, wyzywająca implikują też ujemne konotacje. Oprócz przekonującego oraz decydującego na podstawie określeń o gorszości kobiet punktu widzenia występuje również w języku ogólnopolskim czynnik mówiący o kobiecie jako „płci pięknej”, zasługującej na poważanie. SJPDor zaraz po wyrazie hasłowym „kobieta” odnotowuje wyrażenia określające kobietę w świetle pozytywnym: typ kobiety-Polki, powaga kobiety zamężnej, kobieta brzemienna, ciężarna, ponętna, gospodarna obrotna, piękna, przystojna, wytworna. ISJP zawiera takie określenia, jak kobieta atrakcyjna oraz kobieta sukcesu, USJP podaje natomiast takie określenia kobiety, jak elegancka, pracująca, samotna, zamężna. 1 Inaczej femme fatale [wym. fam fatal] ‘kobieta tajemnicza, piękna i wyrachowana, przynosząca zgubę zakochanym w niej mężczyznom’. Zob. Słownik wyrazów obcych, oprac. L. Wiśniakowska, PWN, Warszawa 2004, s.287. 27 Połączenia dotyczące wyglądu kobiety mają różne nacechowanie: kobieta przy kości ‘kobieta niechuda, o zaokrąglonych kształtach’ (SJPDor), postawna kobieta (SJPDor), kobieta jak łani (USJP) oraz o zabarwieniu ujemnym – gruba wiejska kobieta (ISJP). Obok wyrazu kobieta występuje wyraz kobita. Jest on odnotowany we wszystkich wyżej wymienionych słownikach i posiada to samo znaczenie, jedyna różnica polega na tym, że używa się go w języku potocznym, gwarowym albo w kontekście żartobliwym. Podsumowując należy stwierdzić, że pierwsze znaczenie wyrazu kobieta jako ‘dorosłej istoty ludzkiej płci żeńskiej’ jest w powszechnie używane w znaczeniu neutralnie. Drugie zaś znaczenie ‘żona lub kochanka mężczyzny’ ma walory ekspresywne. Słowniki odzwierciedlają zmienny punkt widzenia na kobietę, przywołują różne typy osób określanych tym wyrazem. Może to być kobieta zamężna, towarzyszka życia, odznaczająca się atrakcyjnym wyglądem bądź zniszczona pracą na wsi, osoba godna szacunku lub uprawiająca nierząd. Przede wszystkim kobieta w kulturze słowiańskiej kojarzy się z istotą słabszą od mężczyzny, a więc potrzebuje opieki męskiej, gdyż jest „słabą płcią”, aczkolwiek piękna i uwodzicielska, a także delikatna i czuła. 2.2.3. Analiza synonimów wyrazu kobieta Bogate konotacje towarzyszące wyrazowi kobieta decydują też o tym, że ma on niezwykle bogate pole synonimiczne. SSD notuje aż 24 synonimy i derywaty: kobietka, kobiecina kobieciątko, kobieton, pani, paniusia, pańcia, baba, babka, babinka, babsko, babsztyl, babiszon, babula, babuleńka, babina, babus, babochłop, chłopczyca, niewiasta, białogłowa, dama, damulka, samiczka. W dalszej części rozważań rozpatrzymy derywaty i synonimy leksykalne, zwracając uwagę na przekazywane przez nie emocjonalne nastawienie mówiącego. Zdrobniała forma słowa kobietka występuje w języku polskim tylko w znaczeniu istoty żeńskiej, nigdy zaś – żony, kochanki. USJP ogranicza użycie tego wyrazu wyłącznie do języka potocznego, SSP zaś notuje ten leksem z kwalifikatorem żart. Z kolei SSD wskazuje na to, że tak możemy nazywać kobietę niskiego wzrostu lub chcąc wyrazić wobec osoby płci żeńskiej nasze ciepłe nastawienie. Derywat kobieciątko z kwalifikatorem iron., żart. jest odsyłany do obrazu kobiety pozornie słabej, ale świadomej swojego seksapilu (SSD). Zanim to słowo przybrało takie znaczenie, miało inną definicję: ‘żartobliwie, ironicznie o kobiecie’ (SJPDor); ‘z lekceważeniem o miłej, lecz niezbyt mądrej kobiecie’ (ISJP); a) pieszczotliwie o kobiecie, b) iron. albo lekcew. ‘kobieta miła, ale niezbyt mądra, nie mająca żadnych zainteresowań’ (USJP). Według SSD derywat kobiecina z kolei ma przywoływać litościwy obraz prostej, wiejskiej kobiety, co niezupełnie zgadza się ze znaczeniem ukazanym zarówno w SJPDor, jak też w 28 ISJP: ‘ze współczuciem, politowaniem, serdecznością itp. o kobiecie’ i ‘kobieta budząca współczucie lub politowanie’. Pośredni charakter ma definicja w USJP: pot. ‘ze współczuciem, politowaniem, serdecznością o kobiecie, zwykle wiejskiej’. Widzimy więc, że ten leksem zachowując analogiczne nacechowanie ekspresywne, zawęża stopniowo swoje znaczenie pod względem demograficzno-geograficznym. Zdrobnienie kobiecinka odnotowane jest tylko w najstarszym słowniku SJPDor. Określenie kobiety kobieciskiem oznacza współczucie i litościwe nastawienie mówiącego do tej osoby – taką interpretację odnajdujemy w SJPDor. Indywidualizmem jest derywat kobieton, który notuje SSD, wyjaśniając jego znaczenie następująco: ‘utworzone przez Witkacego określenie kobiety o cechach męskich’. O kobiecie można wypowiadać się nie tylko na sposób żartobliwy, ale i rubaszny. W słownikach odnajdujemy całą serię synonimów o mocniejszym negatywnym brzmieniu, co najczęściej wyraża męski punkt widzenia kobiet. Jednym z nich jest wyraz baba, który należy do najstarszej warstwy leksykalnej polszczyzny, stanowi dziedzictwo prasłowiańskie. Zwykle wskazuje się na język dziecięcy jako źródło tego leksemu ze względu na typowe podwojenie sylaby1. Wyrazem baba możemy nazwać kobietę, ale raczej taką, której nie darzymy sympatią2. O dość złożonej ewolucji, jaką przeszło to słowo pisze M. Stasieczek-Górna: Podobnie jak w innych językach słowiańskich wyraz baba oznaczał pierwotnie [w polszczyźnie – L.M.] ‘wiedźmę, znachorkę wypędzającą z ludzi choroby za pomocą magicznych formuł’. Następnie jego znaczenie rozszerzyło się do ‘stara kobieta, staruszka’. Stąd już niedaleko do znaczenia ‘matka ojca lub matki’, gdyż ta osoba była najczęściej najstarszą kobietą w rodzinie. Dziś osoba ta jest określana tylko 3 za pomocą zdrobniałych form babka, babcia . Od leksemu baba pochodzi nazwa zdrobniała babka4. Nie ma on konotacji ujemnych, ale jest używany w języku potocznym bądź różnych odmianach środowiskowych, ponieważ w porównaniu z leksemem kobieta brzmi mocniej, wyraziściej i jest pozbawiony oficjalnego piętna. 1 R. Kucharzyk, Baba w słowniku gwary Zakopanego i okolic Juliusza Zborowskiego, [w:] „Język Polski“, 2009, LXXXIX z. 4-5, s. 339-347 (s. 339). 2 W USJP pod hasłem baba umieszczony jest kwalifikator pot. i definicja ‘rubasznie albo z niechęcią o kobiecieʼ. W gwarach natomiast baba to leksem nienacechowany stylistycznie, inaczej niż to ma miejsce w języku ogólnym. Podobne znaczenie ma ten wyraz w odmianie regionalnej. Z autopsji mogę podać zasłyszane wyrażenie szalona baba, które oznaczało sympatię i podziw. Nadawcą był mężczyzna będący miłośnikiem jazdy skuterowej, który widząc uprawiającą ten sam sport kobietę z dzieckiem, z pełnym podziwu tonem wypowiedział te słowa, a później poskarżył się na niechętny stosunku żony do jego hobby. To spostrzeżenie świaczy, że nacechowanie synonimów może w odmianach regionalnych może być inne. 3 M. Stasieczek-Górna, Jak mówimy o kobiecie?, op.cit, s. 20. 4 Podaje SSP oraz SWD. 29 SSD podaje, że zdarza się usłyszeć w mowie średniego i starszego pokolenia wyraz babka w innym przestarzałym znaczeniu ‘o młodej, atrakcyjnej kobiecie’. Z kolei odnotowane w SSD babina, babinka mają wyrażać współczucie i politowanie do kobiety starej, wyglądającej po wiejsku jak chłopka. SSP rejestruje jedynie hasło babina, mające wydźwięk ironiczny. Podobnie starsze osoby przypominające swoim strojem kobiety wiejskie mianuje się takimi wyrażeniami, jak (ten) babul, (ta) babula, babulka, babuleńka, babulina, które zawierają pewien ładunek komizmu lub współczucia. Określeniem lekceważącym albo nawet pogardliwym jest babsko. SSP oprócz kwalifikatora pogar. zaznacza, że ten leksem jest charakterystyczny dla języka mówionego w jego sferze potocznej. SSD obok tego wyrazu rejestruje szereg bliskich sobie określeń jak babsztyl, babiszon z kwalifikatorem rzad. oraz babochłop z wskaźnikiem lekc. Wszystkie one ewokują wyobrażenie dużej, ciężkiej i niezgrabnej kobiety o fizycznych cechach męskich. Wyobrażeniu temu odpowiada przesunięcie rodzaju gramatycznego, tj. z żeńskiego do nijakiego w babsko, z żeńskiego do męskiego w pozostałych. Zdarza się nieraz widzieć kobietę ubierającą się i poruszającą się jak chłopiec. Taki typ jest nawet lansowany przez niektórych dyktatorów mody. Kobietę o cechach chłopca i wyglądającą mało kobieco określa się chłopczycą (SSD). SSD notuje jeszcze jeden derywat babus, oznaczając go kwalifikatorem niech. (niechętne). Przez wybór takiego środka językowego można wyrazić niechęć mówiącego, zniecierpliwienie i dystans wobec kobiety. Słowo to nie zawiera jednak emocjonalnego składnika pogardy czy lekceważenia. Kolejnym określeniem kobiety, podany jedynie w SSD, jest samica lub samiczka. Użytkownicy języka używają takich wyrażeń z ironią lub pogardą w znaczeniu ‘biologicznej rodzicielki, uległej mężczyznom i biologii’. Z powyższych rozważań wynika, że słowniki języka polskiego w nazwach synonimicznych odnoszących się do kobiety notują całą gamę walorów ekspresywnych: żartobliwego do pagardliwego. Oprócz derywatów kobiety i baby ukazują jeszcze inne wyrazy, które tworzą pełniejszy językowy obraz kobiety i o których będzie mowa niżej. Do pola leksykalnego kobiety należy również leksem dama. Słowo to, jak zaznacza M. Stasieczek-Górna1, jest zapożyczeniem z języka francuskiego dame, ten zaś z kolei – od łacińskiego domina ‘pani’. Pierwotnie określano nim kobietę należącą do wyższych warstw społecznych, arystokratkę bądź szlachciankę. W dzisiejszym demokratycznym społeczeństwie ten wyraz już nie oznacza kobiety z wyższego stanu, tylko kobietę wytworną, dystyngowaną, 1 M. Stasieczek-Górna, Jak mówimy o kobiecie?, op.cit., s. 19. 30 odznaczającą się elegancją i znajomością konwenansów towarzyskich. SSP oraz SSD odnotowują ten wyraz z uwagą, że z jednej strony ma on nacechowanie podniosłe i jest w odczuciu mówiącego wyrazem językowej elegancji, a z drugiej - ma również wydźwięk ironiczny. Ten ostatni odcień jest szczególnie charakterystyczny dla zdrobnienia damulka. Synonim niewiasta jest dziś przestarzały i używany jeszcze w dyskursie religijnym, w stylu biblijnym, w którym rzadko występuje słowo kobieta. Pierwotnie niewiastą nazywano synową, żonę syna. Zgodnie z tradycją słowiańską kobiety po zawarciu związku małżeńskiego przenosiły się do domów mężów i ich rodziców. Młoda synowa była w nowej rodzinie osobą obcą, nieznaną. Stąd językoznawcy dopatrują się więzi wyrazu niewiasta z prasłowiańskim czasownikiem nevěděti, co miało oznaczać ‘nie wiedzieć, nie znać’1. SSP wskazuje na użycie tego wyrazu w sytuacjach podniosłych, uroczystych. Do zasobu archaicznego należą obecnie określenia zamężnej, statecznej kobiety jako białogłowa i białka, które pochodzą od białej chusty nakładanej na głowę panny młodej podczas obrzędów weselnych. Ten leksem może być dziś użyty tylko z intencją ironiczną (SSD). Wyraz kobieta często był utożsamiany z kobietą zamężną, o czym świadczy pierwotne znaczenie jego kolejnego synonimu pani, który oznaczał tyle, co ‘żona pana (arystokraty), władczyni, dziedziczka majątku albo domu zatrudniająca służbę’2. Nawet współcześnie zdarza się przeciwstawiać panią pannie, czyli kobiecie niezamężnej. Obecnie leksem pani jest przede wszystkim formułą grzecznościową, w bezpośrednich zwrotach grzecznościowych jest używany jako zaimek, który stanowi odpowiednik drugiej osoby „ty” oraz jako składnik zwrotu adresatywnego, łączący się z tytułem itp. Poza tym współcześnie panią jest nazywana kobieta, która niekoniecznie musi mieć męża. Jak podaje SSD, mówiąc w ten sposób, wyrażamy się oficjalnie o kobiecie. SSD odnotowuje także dwa derywaty słowa pani – paniusia oraz pańcia, opatrzone kwalifikatorami iron.: paniusia to kobieta pretensjonalna, irytująca innych swoim sposobem bycia i ubiorem, udaje damę, którą nie jest. Wyraz pańcia w pierwszym znaczeniu wyraża lekceważenie, w drugim zaś wskazuje na właścicielkę psa lub kota i może być używane jedynie w „rozmowach ze zwierzętami”. W SSP w haśle kobieta występują również dwa inne wyrazy, które opatrzone są kwalifikatorami środ.: facetka lub gościowa. Z powyższych rozważań można wyciągnąć następujące wnioski. Zawarty w słownikach polskich ogólny obraz kobiety formował się stopniowo poprzez jej zachowanie się i wygląd, poprzez stosunek do niej, jej role w społeczeństwie. Język polski kształtuje wyobrażenia 1 2 W. Boryś, Słownik etymologiczny języka polskiego, Kraków 2005, s. 365. M. Stasieczek-Górna, Jak mówimy o kobiecie?, op. cit., s. 20. 31 użytkowników o obrazie kobiety na podstawie licznych synonimów. Zawarta w nich informacja o ich cechach, wyglądzie i sposobach bytowania kobiety, pozwala na tworzenie stabilnych sądów wartościujących, czyli stereotypów, które zakorzeniają się w świadomości ludzi. Jaka wiedza i sądy o kobiecie utrwaliły się w języku polskim, uwidacznia analiza znaczeń wyrazów kobieta, baba, dziewczyna, niewiasta, białogłowa, dama, pani i in. Definicje tych wyrazów niosą zarówno pozytywne konotacje (żeńskość, młodość, dojrzałość, bycie zamężną, wytworność i in.), jak i ujemne (niekobiecość, zniszczenie pracą (zwykle na wsi), uległość mężczyznom itp.). Należące do tego pola znaczeniowego synonimy zazwyczaj nie są neutralne, lecz przekazują różne emocjonalne nastawienie nadawcy. 2.3. Pole znaczeniowe moteris w języku litewskim W odróżnieniu od skomplikowanej kwestii etymologii leksemu kobieta, której poświęcić należało cały paragraf, sprawa pochodzenia i pierwotnego znaczenia wyrazu moteris jest bardzo klarowna. Moteris pochodzi z praindoeuropejskiego méh₂tēr, ma oznaczać matkę, świadczy o tym wspólna rdzeń mot-, mat-. A. Brückner notuje matkę jako zdrobnienie, które od XIV wieku zastąpiło mać, skrócone z maci1. Kolejnym zadaniem jest zarysowanie pola znaczeniowego wyrazu moteris w języku litewskim. W tym przypadku dysponujemy znacznie skromniejszym materiałem, który zasadniczo czerpiemy z dwu źródeł. Jednym z nich jest elektroniczny słownik Lietuvių kalbos žodynas2, który jest nieco zmodyfikowaną wersją 21-tomowego słownika języka litewskiego, który rejestruje całe bogactwo litewszczyzny, nie tylko wyrazy ogólne, ale też gwarowe. Drugim źródłem jest elektroniczna wersja Dabartinės lietuvių kalbos žodynas3. LKŽ przy wyrazie móteris podaje znaczenia podobne jak w polszczyźnie: 1) ‘osoba o płci przeciwstawnej mężczyźnie’; 2) ‘żona’. DLKŽ zaś bardzie precyzuje semantykę tegoleksemu, wyróżniając trzy znaczenia: 1) ‘dorosła osoba płci, predestynowanej do urodzenia dziecka’, 2) ‘zamężna osoba tej płci, w przeciwieństwie do dziewczyny’, 3) pot. ‘żona’. Jak widzimy, zarówno litewska moteris, jak i polska kobieta głównie są utożsamiane z zamążpójściem i macierzyństwem. W odróżnieniu jednak od polskich definicji słowa kobieta, litewskie słowniki nie notują w haśle moteris znaczenia ‘kochanki’ czy ‘towarzyszki życia bez formalnego ślubu’, choć wydaje się, że współczesny język litewski zaszedł znacznie dalej i wyrażenie jo gyvenimo moterys ‘kobiety jego życia’ może oznaczać nie tylko towarzyszki życia ze związków małżeńskich. 11 A.Brückner, Słownik etymologiczny języka polskiego, hasło: matka. Lietuvių kalbos žodynas, http://www.lkz.lt/startas.htm [dostęp 2000. 03. 13]. Dalej skrót: LKŽ 3 Dabartinės lietuvių kalbos žodynas, http://www.lki.lt/dlkz [dostęp 2008. 03. 16]. Dalej skrót: DLKŽ 2 32 Ilustracje zaczerpnięte ze słowników języka litewskiego tworzą niejednoznaczny obraz kobiety. Przedstawia się ją przede wszystkim jako osobę pracowitą: Būdavo, moterėlės ir audžia, ir verpia per žiemą; Vyrai molį mynė, moterys pečių lipė. Przytacza się przysłowia, w których kobieta jest ukazana jako godna szacunku opiekunka ogniska domowego, nie tylko nieustępująca swoimi zaletami mężczyźnie, ale nawet w pewnym sensie go przerastająca, np. Moteris laiko tris kerčias trobos, vyras – tik vieną lub Gera moteris vyrui kelį taiso. Z drugiej zaś strony podsuwa się obraz kobiety niedobrej – negera moteris, co może wyrażać męski punkt widzenia. Podkreśla się też wrażliwość i emocjonalność kobiecą, np. Moterų ašaros labai pigios. Język litewski w zasobie leksykalnym zawiera niewiele derywatów i synonimów słowa moteris. Jednym z nich jest używany w języku potocznym derywat móteriška w znaczeniu ‘kobietka’ lub ‘żona’. Przytoczone w słowniku przykłady z tym wyrazem podsuwają bardzo pozytywne konotacje: vyriškas gelžis, o móteriškai plienu reik būti, vyras – ugnis, móteriška – vaškas, vyrai linus laužo, móteriškos valo. Derywatem drugiego stopnia jest wyraz pochodny moteriškáitė, który został utworzony za pomocą dwu sufiksów –išk- i –aitė1. LKŽ notuje również określenie kobiety jak bóba, który jest odpowiednikiem polskiego wyrazu baba. Współcześnie litewskie boba poza neutralnym znaczenia ‘matka matki, babcia’ posiada jeszcze inne: z kwalifikatorem menk. (lekceważące) ‘zamężna kobieta; stara kobieta, staruszka’, a potocznie również ‘żona’. Znana jest też zdrobniała forma bobutė, jednak w innym specjalistycznym znaczeniu ‘kobieta pomagająca na wsi przy porodzie’. Związki frazeologiczne znajdujące się pod definicją leksemu boba w drugim znaczeniu nasuwają obraz kobiety brzydkiej, pozbawionej typowych zewnętrznych i wewnętrznych cech kobiecych, nie budzącej sympatii wśród mężczyzn, często będącej obiektem drwiny, np. Drūta (tvirta) boba, nei su girnoms nesumaltum; Bobos ir į sijoną peilį pagalanda; Boba – gana stora, raudona, dikta, pilvota Susisėdę bóbos ir plepa Prastas vyras, kurs į bóbos sijoną įsikabinęs. Powtarzające się przykłady wskazują na dość utrwalone kolokację sena boba ‘stara kobieta‘, np. Sena bóba be dantų, neįkando riešutų Susitiko seną bobą, tarė, kad mergelė. LKŽ pod hasłem boba podaje liczne ilustracje, w których wystepuja różne formy zdrobniałe: bobelė, bobaitė, bobalė, bobikė, bobelytė, bobeliotė, bobulė, bobutalė. Jak wiemy, język litewski bardzo rozbudowaną derywację deminutywów, niektóre formy sufiksalne są jednak obce językowi ogólnemu i znane tylko w poszczególnych dialektach: Bobelė susirgo Neturi toj bobáitė nieko Tebeturi savo bob lę Toki stipri bobikė, ar negali dirbti!; Ji sena bobel tė Bobeliõtė da 1 Leksem wystąpił w prasie w następującym zdaniu: Vienoje šventėje napažįstama moteris net ėmė dėstyti, kad aš per rimta, kad man reikia pabūti naivia moteriškaite (...). Ž 4/2009, s. 20. 33 nesena, aptaki tokia; Tylėk, bob le, bus gerai; Oi bobut lė patrakusi k lė Per bobaitę buvo parvežta jos pamotė. Jednak żadny z tych synonimów słowotwórczych nie jest odnotowany w słowniku języka litewskiego jako osobne hasło. W słowniku litewskim funkcjonuje też leksem damà, jednak jego znaczenie znacznie się różni w porównaniu z polskim wyrazem dama. Litewskie damà poza znaczeniem podstawowym ‘kobieta pochodząca z miejskiej zamożnej rodziny inteligenckiej‘ ma też inne znaczenia ‘zamężna kobieta’, ‘kobieta tańcząca w parze w mężczyzną‘ Kolejnym synonimem wyrazu kobieta jest ponià. LKŽ przy tym wyrazie notuje liczne jego znaczenia: 1. ‘kobieta stanu uprzywilejowanego; bogata kobieta; gospodyni’ (w tym znaczeniu jej synonimem jest dama); 2. ‘żona pana’, 3. ‘tytuł grzecznościowy przysługujący kobiecie zamężnej’, 4. ‘kobieta’, 5. ‘kobieta leniwa’, np. Nebūk ponia, eik prie darbo!. Pierwsze i drugie znaczenie wyrazu ponià jest już określeniem przestarzałym, historyzmem, np. To dvaro ponia serga, ir niekas negal išgydyt. Jednak z tego znaczenia rozwinęło się inne, przenośne ‘samodzielna, od nikogo niezależna kobieta’, np. Ona dabar ponià: savo kampą turi, pensiją gauna – nepaimsi tu jos! Jeżeli chodzi o litewski tytuł grzecznościowy ponià, w odróżnieniu od swojego polskiego odpowiednika pani nie może być zaimkiem w zdaniu, jest natomiast używany jako słowo poprzedzające imię, nazwisko bądź stanowisko, a także zwrotem grzecznościowym używanym względem starszych kobiet. Reasumując można stwierdzić, że kobieta zarówno w języku polskim, jak i litewskim ma podobne znaczenia. Określenia kobiet były zawsze wartościujące. Nacechowanie wyrażano za pomocą środków leksykalnych lub słowotwórczych. Bogatsza literatura pozwoliła na zrekonstruowanie bogatej gamy odcieni emocjonalnych jakie konotują różne synonimy z pola znaczeniowego kobieta. Skąpszy materiał litewski nie ujawnił takiej różnorodności, ujawnił mniej konotacyjnych składników wartościujących, które wnosiłyby pejoratywne treści, a nawet ujawnił mało znane polszczyźnie skojarzenia pozytywne – obraz kobiety jako osoby wewnętrznie silniejszej od mężczyzny. 34 Rozdział III. ŻEŃSKIE ODPOWIEDNIKI NAZW MĘSKICH W JĘZYKU POLSKIM 3.1. Słowotwórstwo nazw żeńskich w języku polskim Nazwy żeńskie stanowią w języku polskim szeroką grupę feminatiwów, w skład której wchodzą nazwy kobiet nie tylko ze względu na przynależność narodową, pochodzenie, wyznanie, przekonania, właściwości psychiczne i fizyczne, wykonywane czynności itp., ale także ze względu na przysługujący im tytuł, pełnioną funkcję, zajmowane stanowisko czy wykonywany zawód. Ostatnia grupa nazw wzbudzała i wciąż wzbudza żywe dyskusje nie tylko wśród użytkowników języka, ale również językoznawców. To, że nazwy tytułów, zawodów, stanowisk oraz pełnionych przez kobiety funkcji przyciągają szczególną uwagę badaczy, sprawia brak regularności i symetryczności w formalnych wykładnikach żeńskości. W rozpoczętej jeszcze na początku XX wieku wielowątkowej dyskusji, co wynikało zarówno z przyrostu omawianych nazw w języku, jak i zmiany stosunku społeczeństwa do nich, podnoszone są trzy zagadnienia: derywacja, fleksja i składnia nazw żeńskich. Stawiane pytania dotyczą zakresu tworzenia żeńskich nazw zawodów i tytułów od form męskich i przyczyn ograniczających ich derywację, odmienności lub nieodmienności form męskich użytych w odniesieniu do kobiet oraz kształtu gramatycznego orzeczenia i przydawki przy formie męskiej użytej w stosunku do kobiety. Przedmiotem rozważań niniejszego rozdziału jest analiza żeńskich derywatów słowotwórczych, a mianowicie nazw zawodów, stanowisk, stopni czy tytułów naukowych. Zostaną tu przedstawione utrwalone w języku polskim reguły tworzenia odpowiedników żeńskich od męskich nazw osobowych oraz omówione na podstawie opracowań naukowych i polemik publicystycznych najnowsze tendencje w tym zakresie. Następnie materiał językoznawczy zostanie skonfrontowany z przykładami językowymi ze współczesnej prasy. W celu opisania żeńskich formacji słowotwórczych posłużę się metodologią i aparatem pojęciowym słowotwórstwa synchronicznego, umieszczonego w Gramatyce współczesnego języka polskiego1, gdyż w tym opracowaniu kategoria słowotwórczą nazw żeńskich jest opisana najobszerniej2. W ogólnej teorii opisu słowotwórstwa R. Grzegorczykowej, nazwy żeńskie pochodzące od rzeczowników męskich (i męskie od żeńskich) są uznawane za derywaty 1 R. Grzegorczykowa, J. Puzynina, Słowotwórstwo, [w:] Gramatyka współczesnego języka polskiego. Morfologia (red. R. Grzegorczykowa, R. Laskowski, H. Wróbel), wyd. 2, Warszawa 1998. 2 Informacje na temat nazw żeńskich można znaleźć we wcześniejszych pracach innych autorów, zajmujących się słowotwórstwem, np. prace B. Krei, H. Satkiewicz Produktywne typy słowotwórcze współczesnego języka ogólnopolskiego (wyd. 1969). 35 modyfikacyjne. Jednak można je potraktować również jako formacje mutacyjne, ponieważ dopuszczają one dwie parafrazy: malarka ‘malarz, który jest kobietą’ (modyfikacja) oraz ‘kobieta, która jest malarzem, maluje’ (mutacja)1. Istnieją dwa zasadnicze sposoby derywacji nazw kobiet: 1) poprzez dodanie odpowiedniego sufiksalnego formantu słowotwórczego do rzeczownika męskiego, np. –ka, -in(i)/-yn(i), -ic(a) oraz paradygmatycznego –a (jako typy regularne nazw żeńskich), a także –owa, -ina, -anka, -ówka (jako typy rzadkie nazw żeńskich)2. W ten sposób powstają odmienne formacje słowotwórcze jak lekarka, sprzedawczyni, pracownica, chrzestna, krawcowa, starościna, koleżanka, Żydówka; 2) poprzez zmianę rodzaju gramatycznego i wprowadzenie nieodmienności, co cechuje żeńskie derywaty nieodmienne typu dyrektor, minister, psycholog3. Innymi słowy, wykładnikiem płci jest w nich nieodmienność nazwy żeńskiej w porównaniu z odmiennością tych wyrazów jako nazw męskich (dyrektora, dyrektorowi, o dyrektorze). M. Nowosad-Bakalarczyk uściśla: „Dodatkowo wykładnik ten może być uzupełniany środkami leksykalnymi (np. wyrazem pan/pani, imieniem męskim/żeńskim) i/lub fleksyjno-składniowymi (np. forma gramatyczna orzeczenia i przydawki wchodzących w związek składniowy z daną nazwą, postać formalna nazwiska)“ 4. Ilustruje to porównaniem następujących zdań: Pan profesor Jan Kowal wygłosił referat – Pani profesor Ewa Kowal wygłosiła referat. Dziś nie było pana profesora Jana Kowala – Dziś nie było pani profesor Ewy Kowal. 5 Ten drugi sposób tworzenia nazw żeńskich poprzez unieruchumienie fleksyjne formy męskiej dotyczy szczególnie nazw tytułów, wyższych stanowisk oraz zawodów typowo męskich. Tendencja do urabiania równoległych form żeńskich od męskich (za pomocą formantów sufiksalnych oraz żeńskich nazw paradygmatycznych) rozpoczęła się po drugiej wojnie światowej w związku z masową aktywnością kobiet w różnych sferach życia zawodowego i społecznego. Wówczas na łamach poradników językoznawczych nasiliła się dyskusja na temat tworzenia nazw 1 R. Grzegorczykowa, J. Puzynina, tamże, s. 422. Ponadto występują nazwy kobiet motywowane wyłącznie przez czasowniki (derywaty mutacyjne typu praczka ‘kobieta (ta), która pierze’ – kategoria nazw subiektów). Na uznanie dwumotywacyjnych nazw kobiet za reprezentujące jedną kategorię słowotwórczą wpłynęły względy formalne (ekonomiczność opisu słowotwórczego) i systemowe. Zob. I. Kaproń-Charzyńska, Żeńskie neologizmy osobowe z formantem –ka we współczesnej polszczyźnie, [w:] „Język Polski“, nr 4, 2006, s. 260. 2 Takie nieliczne formacje słowotwórcze z innymi sufiksami w tabeli przedstawia R. Grzegorczykowa, J. Puzynina w Gramatyce współczesnego języka polskiego. Morfologia, tamże, s. 423. 3 R. Grzegorczykowa w swojej pracy językoznawczej zmianę fleksji traktuje jako pewien typ formantu słowotwórczego paradygmatycznego, op. cit., s. 422 4 M. Nowosad-Bakalarczyk, Tendencje w sposobie wyrażania żeńskości..., s. 126-136. 5 Tamże, s. 127. 36 kobiet wykonujących zawody, piastujących stanowiska, pełniących funkcje dostępne dotąd dla mężczyzn. Zalecano tworzenie sufiksalnych nazw żeńskich tam, gdzie nie było przeszkód wewnątrzjęzykowych; uznano, że w normie mieszczą się żeńskie derywaty paradygmatyczne1. Następnie należy bardziej szczegółowo omówić wymienione wyżej dwa sposoby derywacji nazw żeńskich w systemie słowotwórczym ze względu na pewne zasady, określające użycie poszczególnych formantów2. Każdy formant przyrostkowy łączy się z określonymi podstawami słowotwórczymi. Najczęściej występującym formantem tworzącym nazwy żeńskie od męskich jest –ka. Podstawami nazw żeńskich z formantem –ka są męskie rzeczowniki osobowe, zarówno rzeczowniki motywowane rodzime z sufiksem –acz (podawaczka), -iciel (roznosicielka), -ak (śpiewaczka), -arz (malarka), jak i obce (chemik > chemiczka, trener > trenerka, delegat > delegatka), a także rzeczowniki niepodzielne (sąsiad > sąsiadka, debil > debilka). Derywacji towarzyszą ucięcia przyrostków w podstawach (Amerykanin > Amerykanka, mieszkaniec > mieszkanka). Formacje żeńskie na –ka derywują się także od rzeczowników męskich na –ec (-aniec, -eniec, np. zesłaniec > zesłanka, przy niektórych pojawiają się inne sufiksy, np. ulubieniec > ulubienica, siostrzeniec > siostrzenica). Od niektórych w ogóle nie powstają derywaty żeńskie (oberwaniec, narwaniec). Sufiks –ec z rozszerzeniem –owiec blokuje w zasadzie derywację żeńską3. Nieregularnie się tworzy również derywaty żeńskie od męskich na –nik. Przeważa tu formant –ka (przewodnik > przewodniczka, urzędnik > urzędniczka, zwolennik > zwolenniczka), który wypiera dawne formacje z sufiksem –nica (daw. uczestnica, czytelnica, przeciwnica), co może być spowodowane wyspecjalizowaniem się formantu –nica w funkcji nazw narzędzi (np. 1 Krótką wzmiankę tworzenia derywatów żeńskich od męskich w przekroju historycznym przedstawia M. NowosadBakalarczyk, Tendencje w sposobie wyrażania żeńskości..., s. 127. Nieco szerszą historię nazw żeńskich w polszczyźnie ukazuje M. Łaziński w jednym z podrozdziałów słowotwórstwa pracy O paniach i panach. Polskie rzeczowniki tytularne i ich asymetria rodzajowo-płciowa, Warszawa 2006, s. 247-258. 2 Głównie się oprzę na informacji o derywatach żeńskich zawartej w dwóch pracach R. Grzegorczykowej, J. Puzyniny: Zarys słowotwórstwa polskiego. Słowotwórstwo opisowe, PWN, wyd. 5, Warszawa 1982, s. 52-53; Słowotwórstwo, [w:] Gramatyka współczesnego języka polskiego..., s. 423-425. W pierwszej książce autorki opierają się głównie na artykule B. Krei Słowotwórstwo nazw żeńskich we współczesnym języku polskim i pracy H. Satkiewicz Produktywne typy słowotwórcze współczesnego języka ogólnopolskiego. R. Grzegorczykowa wyróżniła 7 typów słowotwórczych nazw żeńskich z formantami sufiksalnymi i jeden z formantem paradygmatycznym –a. 3 M. Łaziński zaznacza, że problem nazw kobiet sportowców rozwiązuje wyraz sportsmenka i przypuszcza, że być może problem kobiet naukowców rozwiąże formacja naukowczyni. Wciąż jest mnóstwo nazw zawodów i nazw organizacyjnych, które nie tworzą derywatów żeńskich typu związkowiec, PR-owiec. W wielu nazwach ten sufiks męski wymienił się na żeński –ówka, który niesie dziś konotacje potoczności lub pobłażliwości (np. kadrówka, behapówka). Neutralne nazwy z przyrostkiem –ówka są bardzo nieliczne: pokojówka (dziś słabo motywowana od wyrazu męskiego na –owiec), cyrkówka (nazwa na granicy potoczności, współzawodniczy z określeniem artystka cyrkowa) oraz samotna nazwa narodowości Żydówka. Ostatnia nazwa ma uzasadnienie historyczne, powstała w wyniku regularnej wymiany formantów –owin (dawne Żydowin) na –ówka, dziś jako jedyna nazwa narodowości z tym formantem może budzić negatywne i pobłażliwe skojarzenia. Zob. M. Łaziński, O paniach i panach..., s. 256. 37 kierownica). Czasami zachodzi oboczność formantów (pracownica / pracowniczka, społecznica / społeczniczka, powiernica / powierniczka), a cała duża grupa derywowana jest za pomocą formantu paradygmatycznego –a, np. robotnica, pomocnica. Ściśle określoną klasę stanowią formacje żeńskie z przyrostkiem –i(y)ni, ich podstawami są nazwy męskich wykonawców czynności z formantem –ca (wykonawca > wykonawczyni, mówca > mówczyni. W tym zakresie jest to typ produktywny. Wyjątkowo występują inne podstawy: zakończone na spółgłoskę tylnojęzykową oraz c, č (członkini, prorokini, bywalczyni, strzelczyni, krojczyni) oraz rzeczownik mistrz (mistrzyni i złożenia z tym wyrazem). Formant –ica tworzy nazwy samic i w tej funkcji jest produktywny (lwica, tygrysica, bocianica). Ponadto występuje w grupie wyrazów starych (często o zabarwieniu ujemnym): diablica, błaźnica, łotrzyca, karlica oraz w niekrórych derywatach od nazw męskich na –ec ( z ucięciem sufiksu): siostrzeniec > siostrzenica, oblubienica > oblubieniec, ulubieniec > ulubienica. Derywaty typu grzesznica, obłudnica (od grzesznik, obłudnik) zawierają formant paradygmatyczny z alternacją. Następnym regularnym sposobem tworzenia nazw żeńskich od męskich jest formant paradygmatyczny –a, czyli włączenie bez użycia afiksu do żeńskiego paradygmatu fleksyjnego, np.kum > kuma, markiz > markiza, blondyn > blondyna, brunet > bruneta (dwa ostatnie przykłady są to nazwy nacechowane ekspresywnie od form neutralnych blondynka, brunetka). Ten sposób tworzenia nazw żeńskich dotyczy także rzeczowników o odmianie przymiotnikowej z elementami: -ny (chrzestny > chrzestna, radny > radna), -owy (zastępowy > zastępowa, księgowy > księgowa), -al(ski) (spóźnialski > spóźnialska), -ący (przewodniczący > przewodnicząca) itd. Podstawy żeńskich derywatów paradygmatycznych stanowią również wyrazy męskie o odmianie rzeczownikowej: rzeczowniki na –arz o charakterze ekspresywnym (spryciarz > spryciara, szczęściarz > szczęściara; wyrazy z obocznością handlarz, plotkarz > handlara / handlarka, plotkara / plotkarka), rzeczowniki na -och (pieszczoch > pieszczocha, tłuścioch > tłuściocha), rzeczowniki na –iś (wygodniś > wygodnisia, strojniś > strojnisia, żartowniś > żartownisia), rzeczownki na –nik o strukturze nazw atrybutywnych (bezwstydnik > bezwstydnica, nieszczęśnik > nieszczęśnica, zazdrośnik > zazdrośnica, złośnik > złośnica). Poza omówionymi sufiksami wyjątkowo w tej funkcji występuje sufiks –owa (krawcowa, szefowa ‘kobieta szefʼ), który zasadniczo tworzy nazwy żon. Niekiedy nazwy żeńskie 38 tworzone są przy pomocy formantów –ina (starościna, hrabina), -anka (koleżanka), -ula (smarkula), -na (druhna) oraz –icha (Cyganicha)1. Podsumujmy omówione wyżej zasady. Wykładnikami kategorii osobowych nazw żeńskich są w zasadzie trzy formanty: -ka, -i(y)ni oraz paradygmatyczny –a, przy czym produktywne są tylko dwa pierwsze. Zdecydowanie dominuje współcześnie w tworzeniu nazw żeńskich od męskich przyrostek –ka. Formant ten zastępuje obecnie dawne wyrazy z sufiksem – nica (pracownica / pracowniczka, uczestnica / uczestniczka, powiernica / powierniczka – powodem jest rezerwacja formantu –nica w funkcji nazw narzędzi). Dość regularnie od rzeczowników męskich na –ca nazwy żeńskie są derywowane są za pomocą sufiksu -i(y)ni (dozorca > dozorczyni). 3.2. Czynniki ograniczające tworzenie nazw żeńskich Mimo że, derywaty z formantem sufiksalnym –ka uznano za bardzo produktywny typ słowotwórczy w kategorii nazw żeńskich we współczesnej polszczyźnie reguła: rzeczownik męskosobowy + -ka = nazwa żeńska, napotyka na różnego rodzaju bariery. W dalszej części pracy zwrócę uwagę na ograniczeniach w jego użyciu jako wykładnika żeńskości. Na temat czynników hamujących derywację tego typu słowotwórczego powstało wiele prac językoznawczych. W tym miejscu chciałabym dokonać przeglądu stanowisk autorów najbardziej reprezentatywnych spośród nich. H. Satkiewicz w pracy Produktywne typy słowotwórcze współczesnego języka ogólnopolskiego2 twierdzi, że decydującymi czynnikami osłabiającymi łączliwość strukturalną najbardziej produktywnego wykładnika nazw żeńskich, sufiksu –ka, są czynniki stylistyczne i formalne (fonetyczno-morfologiczne) oraz zwyczajowe. Na czynniki stylistyczne składa się nietworzenie żeńskich formacji sufiksalnych należących do oficjalnej odmiany języka od rzeczowników na –(ow’)ec oznaczających różnego rodzaju zwolenników i członków organizacji, np. zetempowiec > zetempówka. Ograniczeniem formalnym jest niemożność tworzenia formacji żeńskich od rzeczowników męskich kończących się zbiegiem spółgłosek, jeśli przedostatnia nie jest sonorną, np. architekt > *architektka, ale projektant > projektantka. Do względów zwyczajowych należy nieurabianie sufiksalnych rzeczowników żeńskich od podstaw rodzaju męskiego z elemetem –log. Ponadto za fakt charakterystyczny dla współczesnego słowotwórstwa H. Satkiewicz uznaje występowanie tytułów naukowych odnoszących się do kobiet w postaci rodzaju męskiego, a także tendencję do używania w 1 Dwa ostatnie formanty –na i –icha wymienia M. Łaziński w tabeli ukazującej relacje między zakończeniem podstawy męskiej a sufiksem żeńskim. Zob. M. Łaziński O panach i paniach…, s. 258. 2 Cyt. za: I. Kaproń-Charzyńska, Żeńskie neologizmy osobowe..., s. 262. 39 odniesieniu do kobiet nazw zawodowych męskich, co przejawia się w unikaniu nawet utrwalonych formacji żeńskich, np. kierownik zamiast kierowniczka1. K. Waszakowa z kolei w swojej pracy Słowotwórstwo współczesnego języka polskiego. Rzeczowniki z formantami paradygmatycznymi2 twierdzi, że czynnikami stojącymi na przeszkodzie sufiksalnej derywacji żeńskiej nazw zawodów, stanowisk, tytułów zawodowych i naukowych są różnego rodzaju względy, a mianowicie: zwyczajowo-stylistyczne (kiedy nie tworzy się formacji żeńskich od podstaw męskich typu ambasador → *ambasadorka, filolog → *filolożka3), fonetyczno-morfologiczne (kiedy nie tworzy się sufiksalnych nazw żeńskich od rzeczowników męskich w celu uniknięcia rażącego brzmienia, gdyż kończą się zbiegiem spółgłosek, np. architekt → *architektka), oraz dążenie do uniknięcia polisemii (gdy w języku już istnieje analogiczne słowo, np. *reżyserka ‘kierunek studiów’, ‘zajęcie reżysera’). Z obserwacji K. Waszakowej4 wynika, że unikanie żeńskich form sufiksalnych jest szczególnie widoczne w nazwach zawodów, tytułów, stanowisk o znacznym prestiżu społecznym, które tradycyjnie należyły do mężczyzn, np. minister, premier, prezydent, porucznik, pracownik naukowy itd. Zdarza się również celowe użycie nazw męskich w odniesieniu do kobiet przez nadawcę w sytuacji, gdy istnieją w języku polskim odpowiednie nazwy żeńskie sufiksalne, np. dyrektor przedszkola, kierownik kuchni, bojownik o wolność i demokrację zamiast dyrektorka, kierowniczka, bojowniczka. Poprzez takie określenia nadawca tekstu ujawnia chęć podniesienia rangi społecznej danej funkcji (roli społecznej), by ją – a zarazem kobietę pełniącą tę funkcję – dowartościować5. K. Waszakowa pisze, że w latach powojennych zarysowała się tendencja do uznawania nazw żeńskich paradygmatycznych za struktury mieszczące się w normie (na pocz. XX wieku domagano się tworzenia od każdego typu rzeczowników męskoosobowych wyłącznie nazw żeńskich sufiksalnych). Nastąpiła również zmiana argumentacji mającej przemawiać za formacjami paradygmatycznymi. Oprócz argumentów pozajęzykowych, takich jak równouprawnienie i wzrost zatrudnienia kobiet, zaczęto przytaczać argumenty wewnątrzjęzykowe: ograniczenia fonetyczno- 1 Tamże. K. Waszakowa, Słowotwórstwo współczesnego języka polskiego. Rzeczowniki z formantami paradygmatycznymi, Wydawnictwo Uniwersytetu Warszawskiego 1996, s. 144-147. 3 Zdaniem K. Waszakowej struktury w rodzaju filolożka, psycholożka czy też filologini, psychologini są poza normą,. tamże, s.145. 4 Tamże. 5 Według przepuszczeń K. Waszakowej wyłącznie ze względów prestiżowych są używane w sytuacjach oficjalnych w odniesieniu do kobiet takie określenia, jak działacz społeczny, laureat nagrody, zasłużony nauczyciel, pracownik miejskiej komunikacji, artysta malarz, uczestnik ruchu oporu, więzień Pawiaka, projektant mody, autor szeregu prac itp. Występują one zwłaszcza w przemówieniach, komunikatach z oficjalnych spotkań i nekrologach. Zob. K. Waszakowa, Słowotwórstwo współczesnego języka... 2 40 morfologiczne, brak jednoznaczności semantycznej formantów – wykładników żeńskości, dążenie do uniknięcia polisemii, a także występowanie tego typu derywacji również w innych językach 1. R. Grzegorczykowa i J. Puzynina w Gramatyce współczesnego języka polskiego2 wymieniają przypadki ograniczeń normatywnych tworzenia żeńskich formacji sufiksalnych przy użyciu danego formantu słowotwórczego: są to wyrazy niebędące podstawami nazw żeńskich, jak nazwy tytułów, wyższych stanowisk, zawodów typowo męskich, formacje zakończone na –log, -a (np. psycholog, ortopeda), nazwy nosicieli cech z formantem –ec (np. głupiec) oraz nieregularności w tworzeniu derywatów żeńskich od męskich zakończonych na –nik: część z nich jest obsługiwana przez formant –ka (np. przewodnik > przewodniczka), część przez formant paradygmatyczny –a (robotnik > robotnica). H. Jadacka w pracy System słowotwórczy polszczyzny (1945-2000)3 pisze o osłabieniu w ostatnim dziesięcioleciu produktywności wszystkich przyrostków, za pomocą których tworzymy osobowe nazwy żeńskie, w tym sufiksu –ka, uchodzącego dotąd za niemal nieograniczenie aktywny w tej funkcji. Jest to zjawisko zmniejszenia się rangi tego wykładnika w systemie słowotwórczym, za którym stoją z jednej strony czynniki socjologiczne, z drugiej – wzrastająca rola derywacji paradygmatycznej. Badaczka pisze, że chodzi tu o wzrost poziomu wykształcenia kobiet, ich aktywizację zawodową i dążenie do uzyskania prestiżu społecznego, z czym wiąże się wzrastająca ambicja dorównania mężczyznom, a w płaszczyźnie językowej – przyjmowanie określeń wskazujących na zawód, stanowisko czy godność, a abstrahujących od określania płci4. Derywaty z formantem –ka tylko w nieznacznym stopniu wzbogacają dziś klasę nazw żeńskich – występują wśród nienowych określeń podrzędnych zawodów (ajentka, ekspedientka, fryzjerka, kelnerka, kucharka, praczka, sprzątaczka) oraz w grupie rzeczowników związanych z uprawianiem różnych dyscyplin sportu (zapaśniczka, biegaczka, lekkoatletka, miotaczka, pływaczaka, wieloboistka), gdzie, jak zauważa H. Jadacka, kobiety konkurują między sobą, a nie z mężczyznami5. Wśród neologizmów powstałych w latach 1945-1964 z przyrostkiem –ka znalazły sią też derywaty filolożka i psycholożka, motywowane przez nazwy z sufiksoidem –log6. Natomiast w nazwach atrakcyjnych zawodów, stanowisk, tytułów i godności derywatów żeńskich ubywa, a utworzone niegdyś struktury adwokatka, dyrektorka, kierowniczka, posłanka, prezeska, profesorka (liceum), redaktorka istnieją dzisiaj tylko na papierze: posługuje się nimi w sytuacji, kiedy się 1 Tamże, s. 146-147. R. Grzegorczykowa, J. Puzynina Gramatyka współczesnego języka..., s. 422. 3 H. Jadacka, System słowotwórczy polszczyzny (1945-2000), Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 2001, s. 128. 4 Tamże. 5 Tamże. 6 Tamże, s. 47; również H. Jadacka, Kultura języka polskiego. Fleksja, słowotwórstwo, składnia, Warszawa 2005, s. 128. 2 41 mówi o jakiejś kobiecie, ale nie do jakiejś kobiety1. Jedynie akceptowane są formuły grzecznościowe typu pani mecenas, pani dyrektor, pani kierownik. Nazwy najwyższych godności (premier, rektor, ambasador, senator, minister, marszałek) zawsze znajdowały się w sytuacji stabilnej, tzn. nigdy nie miały sufiksalnych form żeńskich. W dzisiejszej polszczyźnie postać żeńską mogą mieć tylko te nazwy, które nie są składnikami formuł adresatywnych (aktorka, biegaczka, fryzjerka, nauczycielka, pisarka, referentka, sprzątaczka). Jeżeli natomiast nazwa zawodu, stanowiska czy tytułu kobiety jest używana w składzie zwrotu adresatywnego (pani + magister, mecenas, minister, premier, prezes, prokurator, redaktor) – musi mieć formę żeńską. W Nowym słowniku poprawnej polszczyzny w haśle problemowym Tytuły (naukowe, służbowe, zawodowe) kobiet H. Jadacka stwierdza, że „ostatecznym kryterium rozstrzygającym o używaniu lub nieużywaniu nazwy żeńskiej jest możliwość jej stosowania w bezpośredniej formule adresatywnej”2. Wyciągając wnioski z przeglądu prac wyżej wymienionych autorek, można stwierdzić, że na temat barier w tworzeniu nazw żeńskich zarówno nowsze opracowania polszczyzny, jak i prace dotyczące polszczyzny połowy XX wieku powtarzają w większości te same opinie. Stanowią one także podstawę roztrzygnięć normatywnych, o czym można przekonać się sięgając do NSPP. 3.3. Najnowsze tendencje językowe i ideologiczne w zakresie nazw zeńskich Jednak współcześnie językoznawcy zajmujący się kulturą języka i poradnictwem językowym zderzyli się ze znacznie wiekszym rejestrem problemów poprawnościowych. H. Duda w pracy Kilka uwag o językoznawstwie normatywnym (z powodu archeolożek, socjolożek i teolożek)3 podaje przykłady około 20 derywatów reprezentujących kategorię nazw żeńskich utworzonych od podstaw męskich zakończonych na –log przez dodanie sufiksu –ka, pochodzących z artykułów prasowych i utworów literackich i stwierdza, że opinia W. Doroszewskiego dotycząca nieużywania form typu *biolożka, *psycholożka, *filolożka ze względu na ich „niepoważny“ charakter, która zaważyła również na opiniach późniejszych językoznawców 4, nie przystaje do dzisiejszej rzeczywistości. Zebrany materiał językowy przeczy nawet rozstrzygnięciu poprawnościowemu zawartemu w Praktycznym słowniku poprawnej polszczyzy nie tylko dla 1 H. Jadacka, Kultura języka polskiego..., s. 129. H. Jadacka, Tytuły (naukowe, służbowe, zawodowe) kobiet, hasło [w:] Nowy słownik poprawnej polszczyzny, pod red. A. Markowskiego, PWN, Warszawa 2002, s. 1767-1768. Dalej: skrót NSPP. 3 Cyt. za: I. Kaproń-Charzyńska, Żeńskie neologizmy osobowe..., s. 265. 4 R. Grzegorczykowa, J. Puzynina, Zarys słowotwórstwa polskiego. Słowotwórstwo opisowe, Warszawa 1984, s. 52. 2 42 młodzieży, w którym należałoby, zdaniem H. Dudy, raczej napisać: „derywaty takie jak teolożka, wersolożka nie zyskały uznania wśród autorów wydawnictw nomatywnych“1. Na osłabienie ograniczenia zwyczajowego w tworzeniu derywatów feminatywnych od podstaw męskich zakończonych na –log oraz na ustępowanie ograniczenia fonetycznomorfologicznego zwróciła uwagę także M. Mycawka w pracy Produktywne formanty słowotwórcze we współczesnej polszczyźnie (wybrane zagadnienia)2. Autorka stwierdziła, że w prasie występują formy psycholożka, seksuolożka, antropolożka, które nie są odczuwane jako „niepoważne“. Mimo braku akceptacji społecznej, wśród haseł w NSPP znajdujemy formacje biolożka, psycholożka, socjolożka opatrzone kwalifikatorem środ. Iwona Kaproń-Charzyńska, mając na uwadze ten fakt, stwierdza o uwzględnionej w słowniku dwupoziomowości normy językowej, iż podane derywaty mieszczą się w normie użytkowej i akceptuje je tylko część społeczeństwa. Nie ma jednak konsekwencji w normatywnym opisie form zakończonych na – lożka. Utworzony według tego samego modelu derywacyjnego rzeczownik filolożka w NSPP został uznany za niepoprawny. Z kolei także D. Brzozowska3 mówi, że tendencje w języku polskim są dwojakie: mimo masowego odwrotu od określeń żeńskich z wykładnikiem –ka i uznanie ich za mało oficjalne, lekceważące, nie licujące z powagą, rangą i pozycją wskazywanych osób, z drugiej strony wręcz przeciwnie, same kobiety, zwłaszcza w kręgach feministycznych, postulują poszerzenie i tworzenia form żeńskich typu antropolożka, biolożka, teolożka, filolożka. Takie formy nie dziwią już obecnie nikogo. Nawet NSPP podaje żeńskie nazwy osobowe typu, posłanka bez żadnego kwalifikatora, zaś formy dyrygentka, recenzentka i promotorka uznaje za potoczne, a filozofkę4 oraz seksuolożkę za środowiskowe5. Taki stan rzeczy powoduje, że sprzeczne informacje na temat nazw żeńskich od podstaw na –log są powielane. Wobec rozbieżności w stanowiskach językoznawców i pozostałych użytkowników języka dotyczących tworzenia nazw żeńskich Zofia Kubiszyn-Mędrala w artykule Żeńskie nazwy 1 Cyt. za: I. Kaproń-Charzyńska, Żeńskie neologizmy osobowe..., s. 265. Cyt. za: I. Kaproń-Charzyńska, tamże, s. 264-265 3 D. Brzozowska, Kategoria rodzaju..., s. 42. 4 W celu zaobserwowania, jak liberalizuje się stanowisko językoznawców w ciągu ostatnich dwudziestu pięciu lat, można prześledzić słownikowe opisy hasła filozofka. W SPPDor rzeczownik ten jest odnotowany następująco: „dziś zwykle iron. w znaczeniu ‘kobieta mądra, przemądrzała’“ (SPPDor 1980, s. 165), w NSPP posiada oznaczenie środowiskowy (NSPP 2002, s. 222), a w USJP występuje już bez żadnego kwalifikatora (USJP 2003, s. 906). 5 A. Nagórko uważa, że w parach (ta) psycholog – psycholożka, (ta) magister – magisterka można widzieć synonimię pragmatyczną. W odniesieniu do analizowanych sufiksalnych i paradygmatycznych derywatów żeńskich można mówić o synonimii typu wyraz neutralny : wyraz nacechowany emocjonalno-stylistycznie, czyli o synonimii opartej na opozycji cecha : brak cechy. Żeńskie derywaty paradygmatyczne z formami homonimicznymi w l.p. można uznać za formacje reprezentujące słownictwo wspólnoodmianowe, nienacechowane, natomiast ich odpowiedniki z sufiksem –ka za reprezentujące słownistwo nacechowane, mające charakter potoczny lub środowiskowy. Nośnikiem nacechowania stylistycznego jest formant słowotwórczy –ka, który obok fukcji modyfikacyjnej pełni funkcję pragmatyczną. Cytat pochodzi z artykułu I. Kaproń-Charzyńskiej, tamże s. 272. 2 43 tytułów i zawodów w słownikach współczesnego języka polskiego1 próbuje opisać najbardziej dyskusyjne w literaturze przedmiotu feminatiwy. Autorka zwraca uwagę na to, w jaki sposób i w jakim zakresie informacje o żeńskich formach zawodów, tytułów, stanowisk i funkcji pojawiają się w słownikach współczesnego języka polskiego2. Przedstawiając sposoby opisu nazw żeńskich w słownikach, ujmuje je w trzech grupach: 1. nazwy tytułów i stopni naukowych oraz stanowisk akademickich; 2. nazwy stanowisk, funkcji i urzędów; 3. nazwy zawodów. Na podstawie analizy materiału leksykograficznego nazw tytułów i stopni naukowych oraz stanowisk akademickich wyciągnęła językoznawczyni następujące wnioski: ocena faktów językowych jest niezmienna, wyraz nabiera żeńskości przez unieruchomienie fleksji maskulinów. Taki wykładnik należy łączyć z potencją referencjalną nazw w funkcji tytularnej. Prawie wszystkie jednostki tej grupy to słownikowe maskulina tantum. Wyjątek stanowi leksem asystent, mający we wszystkich trzech słownikach derywat żeński asystentka, ale leksem ten w odróżnieniu od pozostałych nie ma referencji tytularnej i jest też leksemem wieloznacznym (1.‘najniższa ranga niesamodzielnego pracownika naukowego’, 2.‘osoba pomagająca w pracy specjaliście’). Informacje o żeńskości w podanych słownikach sygnalizowane są w różny sposób. USJP o leksemach w odniesieniu do kobiet informuje małą czcionką na końcu artykułu hasłowego: „w odniesieniu do kobiet także żeński nieodmienny“. ISJP o możliwości użycia tych nazw w stosunku do kobiet i gramatycznie włączeniu ich do klasy indeklinabiliów informuje w sposób pośredni, poprzez definicje z użyciem w definiensie wyrażeń osoba, ktoś, nie: mężczyzna oraz przez przykłady użyć zawierające wykładniki żeńskie, takie jak pani, imię, składnię ad sensum przydawki i orzeczenia (np. wykład miała doktor Rudzka). SWJP wyodrębnia homonimiczne hasła dla rodzaju męskiego i żeńskiego, ale tylko dla wyrazów doktor: I doktor r. mos, II doktor r.ż. ndm i profesor: I profesor r. mos, II profesor r. ż. ndm. O referencji żeńskiej pozostałych leksemów informacji w tym słowniku brak. Nazwy stanowisk, urzędów i funkcji stanowią grupę wewnętrznie bardziej zróżnicowaną niż nazwy tytułów i stopni naukowych. Biorąc pod uwagę zakres tworzenia 1 Z. Kubiszyn-Mędrala, Żeńskie nazwy tytułów i zawodów w słownikach współczesnego języka polskiego, [online] http://www2.polonistyka.uj.edu.pl/LingVaria/archiwa/LV_1_2007_pdf/03-Zofia%20Kubiszyn.pdf, [dostęp: 2014.03.30]. 2 Z. Kubiszyn-Mędrala obserwacji poddaje następujące trzy słowniki: Słownik współczesnego języka polskiego pod. red. B. Dunaja, 1996 (dalej: SWJP), Inny słownik języka polskiego pod red. M. Bańki, 2000 (dalej: ISJP) i Uniwerslny słownik języka polskiego pod red. S. Dubisza, 2003 (dalej: USJP). Słowniki te gromadzą słownictwo najnowsze, nienotowane przez wcześniejsze wydawnictwa leksykograficzne. Przy ich tworzeniu korzystano z własnego korpusu przykładów, zwłaszcza w odniesieniu do słownictwa najnowszego (SWJP) lub elektronicznego Korpusu Języka Polskiego PWN (ISJP i USJP). Słowniki te mają charakter ogólny, uwzględniają zarówno polszczyznę oficjalną, jak i potoczną. Różnią się jednak swym charakterem. SWJP jest słownikiem normatywnym, odnotowane formy oceniane są nie tylko ze względu na kryteria stylistyczne, ale też ze względu na porawność. USJP jest słownikiem rejestrującokodyfikacyjnym, nie uwzględnia form niepoprawnych. ISJP ma charakter rejestrujący, selekcja form językowych dokonywana jest na podstawie frekwencji w Korpusie. 44 feminatiwów, Z. Kubiszyn-Mędrala wyróżnia dwie sytuacje. Pierwsza polega na tym, że żeński odpowiednik formy męskiej tworzony jest przez derywację fleksyjną (całkowitą redukcję paradygmatu w stosunku do podstawy derywacji). Badane słowniki różnie ten fakt odnotowują. Przy jednych leksemach, takich jak prezydent, burmistrz, wójt, rektor, konsul, ordynator, brak we wszystkich słownikach jakiejkolwiek informacji o możliwości odniesienia tych jednostek do kobiet. Przy innych, jak senator, wojewoda, starosta, sołtys, dziekan, informacja taka zawarta jest implicytnie w podanych przykładach użyć tylko w ISJP, zaś przy rzeczownikach premier, minister, marszałek – tylko w USJP. Natomiast SWJP przy powyższych formach męskich pomija jakąkolwiek wzmiankę o możliwości użycia tych nazw w odniesieniu do kobiet. Drugi przypadek to podawanie obok form męskich derywatów żeńskich. Między bazową formą męską a feminatiwum nie ma jednak pełnej odpowiedniości funkcjonalnej, a często i semantycznej. Tu wymienia autorka dwa przypadki: a) w parze poseł – posłanka tylko ta pierwsza forma może pełnić funkcję adresatywnego zwrotu w odniesieniu do kobiety, co ISJP zaznacza: używany jako tytuł i podaje przykład: pani poseł Kowalska; w pozostałych dwóch słownikach mamy regularną parę słowotwórczą, lecz bez komentarza, że forma męska może być odniesiona do kobiety; b) podobna relacja referencjalna pojawia się w innych parach z derywatem żeńskim, który cechuje przynależność stylistyczna i/lub zawężenie denotacji do stanowisk lub funkcji mniej prestiżowych. Oto przykłady: derywat dyrektorka w ISJP jest oznaczony jako „słowo nieco potoczne“, w SWJP pojawia się bez kwalifikatora, ale ze wskazaniem na zawężenie denotacji: „najczęściej w odniesieniu do osoby kierującej szkołą“; derywat szefowa w USJP występuje z kwalifikatorem pot. i inne. Nazwy stanowisk, urzędów i funkcji mają najczęściej pragmatyczną referencję tytularną. W sytuacji oficjalnej stają się one podstawą zwrotu adresatywnego. Według M. Łazińskiego funkcja tytularna rzeczownika blokuje derywację żeńską: „potencjał tytularny polskiego rzeczownika osobowego, czyli jego częsta łączliwość z tytułami standardowymi, blokuje derywację żeńską w systemie“1. Blokada feminatiwu, poza możliwością wystąpienia w funkcji tytułu, łączy się ponadto z prestiżem pełnionej funkcji, urzędu czy zajmowanego stanowiska. Trzecia grupa - nazwy zawodów - stanowi klasę jeszcze bardziej rozbudowaną, w której w większości nazwom męskim odpowiadają regularne formacje żeńskie. Formy żeńskie nie są tworzone tylko ze względów pragmatycznych lub socjologicznych – skoro zawód nie jest wykonywany przez kobiety, nie ma potrzeby tworzenia derywatów żeńskich od męskich nazw zawodów typu hydraulik, spawacz, ślusarz, zbrojarz itp. Natomiast jeżeli kobiety zaczną 1 M. Łaziński, O paniach i panach..., s. 274. 45 wykonywać zawód męski, mogą się pojawić odpowiedniki żeńskie, jak wskazują odnotowane przez słowniki derywaty: monterka < monter (USJP), murarka < murarz (SWJP, USJP), pilotka < pilot (ISJP, SWJP, USJP), szoferka < szofer (USJP) i inne. Jak zauważa autorka badająca stan nazw żeńskich w słownikach, skoro w nich odnotowane są takie wyrazy, jak literatka (ISJP, SWJP, USJP), reżyserka, spikerka (ISJP, SWJP, USJP), muzyczka (USJP), reporterka (ISJP, SWJP, USJP), jubilerka (USJP), introligatorka (SWJP, USJP), które są wieloznaczne (np. literatka ‘kobieta literat’ i ‘szklaneczka’), to jedno z wymienionych wyżej kryteriów blokujących derywację żeńską, a mianowicie polisemia derywatu, przestaje być przeszkodą w tworzeniu feminatiwów. Słowniki SWJP i USJP notują jednak również słowo architektka (SWJP, USJP), którego użycie do niedawna hamowało wymieniane w poradnikach kryterium fonetyczne. Względy fonetyczne jednak blokują nadal derywaty żeńskie od form męskich na –urg (nie ma derywatów od chirurg, dramaturg). Jeżeli chodzi o nazwy żeńskie od podstaw męskich na –log typu antropolożka, filolożka, które budziły i wciąż budzą najwięcej kontrowersji i polemik, to spośród trzech analizowanych słowników tylko w jednym (USJP) znajdujemy trzy derywaty i te są opatrzone kwalifikatorem pot.: etnolożka, psycholożka, i socjolożka. Pewne rozbieżności pojawiają się w słownikach w odniesieniu do żeńskich nazw zawodów uznawanych za prestiżowe: np. zawody prawnicze prawnik > prawniczka (występują w każdym ze słowników), adwokat > adwokatka (SWJP i USJP), prokurator > prokuratorka (SWJP i USJP z kwalifikatorem pot.), sędzia > sędzina (wszystkie trzy słowniki, ale USJP z kwalifikatorem pot., ISJP z informacją „słowo nieco potoczne“). Ponadto tylko w ISJP pod hasłem sędzia znajdziemy informację, że „starsze formy odmiany tego słowa można dziś odnosić do sędziego-kobiety“. Brak w słownikach żeńskich derywatów od maskulinów notariusz, radca, a także nazw zawodów wykonywanych głównie przez kobiety pediatra, logopeda, pedagog (*pediatrka, *logopedka, *pedagożka). Można natomiast zauważyć obecność feminatiwów od obcych podstaw męskich: biznesmenka obok bizneswoman (ISJP, SWJP, USJP; w USJP obie formy z kwalifikatorem pot., w SWJP z adnotacją „lepiej biznesmenka“), baby-sitter (w ISJP zaklasyfikowana jako nieodmienna forma żeńska, w SWJP są dwa hasła homonimiczne jako rzeczownik męskoosobowy i jako żeński nieodmienny, w USJP zaś podano derywat baby-sitterka). Zdaniem autorki, regularne odpowiedniki żeńskie mają w słownikach zwykle tradycyjne i niemające wysokiego prestiżu społecznego nazwy zawodów: aktor > aktorka, dyrygent > dyrygentka, ankieter > ankieterka, konsultant > konsultantka, programista > programistka, konsultant > konsultantka itd. 46 Z. Kubiszyn-Mędrala we wspomnianej wyżej pracy, wyciągając wnioski, zwraca uwagę na dwa ważne zagadnienia sposobu opisu w słownikach nazw zawodów, tytułów, stanowisk, funkcji i urzędów: na definiowanie znaczeń i dobór jednostek leksykograficznych o formie żeńskiej w słowniku. Problem pierwszy dotyczy użycia osobowych form w definensie, więc autorka powołuje się na słowa M. Bańki, który we wstępie do ISJP zaznacza: Zauważmy, że rzeczowniki typu nauczyciel mogą odnosić się do obu płci, dlatego w ich definicjach występuje słowo „osoba“, „ktoś“ itp., a nie „mężczyzna“ [ISJP: XVII] Zasada ta nie jest konsekwentnie realizowana w dwóch pozostałych słownikach, gdyż w definicji używa się rzeczownika męskiego bez wskazania, że może mieć on odniesienie do kobiet. Przykładem może służyć wyraz adwokat – w definicji „prawnik“, a nie „osoba“, filolog, logopeda - „specjalista“. Dopiero hasła prawnik i specjalista posiadają w definicji wyrazy „osoba“ lub „ktoś“. Wyżej wspomniana zasada definiowania rzeczowników osobowych ma zastosowanie w referencji uniwersalnej, predykatywnej, względnie tytularnej, z pewnością zmniejsza objętość słownika, jednak nie odpowiada faktycznemu funkcjonowaniu tych leksemów i wiedzy użytkowników o nich. Problem drugi dotyczy doboru żeńskich jednostek leksykalnych w słownikach. Mimo że gromadzą one najnowsze słownictwo, jednak w Korpusie wyszukano szereg formacji żeńskich, jeszcze nie uwzględnionych w najnowszych słownikach języka polskiego. Na podstawie przeprowadzonego przez Z. Kubiszyn-Mędralę badania na temat nazw żeńskich tytułów i zawodów w słownikach współczesnego języka polskiego można wywnioskować, że norma w zakresie używania omawianych nazw ciągle ulega przeobrażeniom, a praktyka językowa w tym zakresie wciąż odbiega od kodyfikacji. I. Kaproń-Charzyńska1 wyciągnęła wnioski, że nastąpił duży przyrost formacji żeńskich z formantem -ka i obecnie rzeczywistość językowa zmusza do zmiany poglądów na temat ograniczeń w derywacji nazw żeńskich od męskich. Wskazywane we współczesnym językoznawstwie normatywnym ograniczenie fonetyczno-morfologiczne, dotyczące blokady formacji żeńskich od rzeczowników męskich kończących się zbiegiem trudnych do wymówienia spółgłosek, jeśli przedostatnia nie jest sonorna, przestaje mieć rację bytu wobec funkcjowania w języku form architektka, adiunktka2. We współczesnym języku polskim przestaje działać także ograniczenie zwyczajowostylistyczne w tworzeniu sufiksalnych nazw żeńskich od podstaw męskich zakończonych na –log 1 I. Kaproń-Charzyńska, Żeńskie neologizmy osobowe..., s. 269. I. Kaproń-Charzyńska przy użyciu wyszukiwarki Google na polskich stronach internetowych znalazła 39 wystąpień rzeczownika architektka i 7 wystąpień rzeczownika adiunktka, tamże, s. 264. 2 47 oraz –a, o czym świadczą funkcjonujące w uzusie formacje biolożka, psycholożka, socjolożka oraz ortopedka. Konteksty, w jakich występują wymienione derywaty, nie pozwalają uznać ich za lekceważące. Autorka stwierdza, że ze względu na poprawność ich tworzenia powinny one w wydawnictwach normatywnych zostać uznane za poprawne. Z umieszczonych w powyższym tekście rozważań na temat nazw żeńskich w języku polskim wynika, że najwyższą asymetrię między rodzajem rzeczownika a płcią oznaczanych osób stanowią rzucające się w oczy luki słowotwórcze feminatiwów. Według M. Łazińskiego, fenomenowi tego zjawiska poświęca się najwięcej uwagi przy omawianiu specyfiki polskiego rodzaju w porównaniu z innymi językami1. W innej pracy pt. Czy gramatyka może przeszkadzać w rozmowie kobiety i mężczyzny?2 przedstawia on przyczyny owej asymetrii słowotwórczej, wymieniając następujące czynniki: a) socjologiczne (kryterium statusu społecznego oznaczanego zawodu czy funkcji). W myśl kryterium prestiżu nie tworzymy nazw żeńskich od rzeczowników oznaczających zawody i funkcje społecznie szanowane. Nie można jednak uznać tej reguły za warunek konieczny lub wystarczający blokady nazw żeńskich, ponieważ już istnieją w polszczyźnie derywaty typu królowa czy bohaterka, brak natomiast żeńskich wyrazów pochodnych od rzeczowników wróg, tchórz, szpieg3. b) morfologiczno-znaczeniowych (kryterium wielofunkcyjności formantów i zagrożenia homonimii). Kryterium to związane jest z niebezpieczeństwem homonimii, blokuje derywację żeńską tam, gdzie derywat z typowo żeńskim sufiksem zyskał już inne znaczenie. Ta zasada nie może być bezwzględna, gdyż polszczyzna już zawiera przypadki homonimii słowotwórczej, np. wyraz muzyczka – to ‘kobieta muzyk’ i ‘muzyka lekka, łatwa i przyjemna’. c) morfologiczno-estetycznych (kryterium łatwości wymowy oraz skojarzeń brzmieniowych połączeń morfemów). Każe ono unikać derywatów zawierających połączenie fonetyczne trudne do wymówienia, czym są zbitki głosek, lub budzące nieodpowiednie skojarzenia. Problemy fonetyczne są możliwe do przezwyciężenia, o czym świadczy tolerowanie przez język polski wieloelementowych zbitek spółgłoskowych jak w wyrazach Pio[trk]a, ko[nstr]ukcja, 1 Zdaniem M. Łazińskiego, „w polszczyźnie nie poddają się feminatywizacji przede wszystkim rzeczowniki tytularne, a w rosyjskim wszystkie, które oznaczają zawody i sytuacje zdominowane przez mężczyzn“. Zob. M. Łaziński O paniach i panach…, s. 250. 2 M. Łaziński, Czy gramatyka może przeszkadzać..,. s. 126. 3 Wyrazy typu zbieg, szpieg, wróg, świadek, przodek, ziomek czy wiele nazw z cząstką –log nie posiadają derywatów żeńskich, ponieważ w polskim systemie trudno tworzyć feminatiwa od rzeczowników, których rdzeń kończy się na spółgłoskę tylnojęzykową. Jednak nie jest to decydujący argument, gdyż istnieje w polszczyźnie zadomowiona opozycja g do ż, a mianowicie blokada ta zostaje złamana w derywatach nazw narodowości: Belg > Belgijka, Norweg > Norweżka, Grek > Greczynka. Zob. M. Łaziński O paniach i panach…, s. 267. 48 przeste[mpstf]o. Trudniej zaakceptować kryterium powagi skojarzeń, które każe autorom poradników językowych ostrzegać przed połączeniem przyrostków –loż-k(a) w derywatach żeńskich od podstaw męskich na –log. Ten obcy morfem będący składnikiem wielu nazw naukowców różnych specjalności (nazw niemotywowanych, jak biolog, lub motywowanych, jak mickiewiczolog) może tworzyć regularnie derywaty żeńskie z sufiksem –ka: biolożka, mickiwiczolożka. Językoznawcy w większości jednak nie akceptują tych formacji lub oceniają je jako potoczne, argumentując, że polski formant –ka deformuje kształt obcej podstawy, co daje efekt „śmieszny i niepoważny”. Opinia wydawnictw na ten temat się nie zmienia, choć w słownikach i neutralnych stylistycznie użyciach w prasie derywaty tego rodzaju pojawiają się coraz częściej. Do wyżej podanych przyczyn powstawania luk leksykalnych i asymetrii słowotwórczej feminatiwów warto dodać wyróżnione przez Z. Kubiszyn-Mędralę1 czynniki pragmatyczno-funkcjonalne, a mianowicie możliwość użycia rzeczownika w funkcji zwrotu adresatywnego. M. Warchoł-Schlottmann w artykule Dlaczego pani psycholog Nowak nie chce być psycholożką Nowak?, o którym będzie mowa niżej, pisząc na temat stosowania we współczesnej polszczyźnie tradycyjnych form żeńskich, wyróżnia jedynie ograniczenia semantyczno-prestiżowe2. Należy zaznaczyć, że zagadnienie tworzenia żeńskich nazw zawodowych oraz tytułów naukowych czy służbowych jest tematem omawianym na wielu debatach naukowych, prowadzonych nie tylko na łamach prasy oraz stronach wydawnictw poprawnościowych, ale również na forach internetowych. Zmieniająca się sytuacja zawodowa i społeczna kobiet znajduje w bazie internetowej prawdopodobnie największe odbicie, co się wiąże z dostępem do niej ogółu użytkowników języka3. Tym bardziej, że obraz aktywnych zawodowo pań wyraźnie odbiega od utrwalonych w polskiej tradycji wizerunków kobiet4. Na stronach internetowych poradni językowej (np. http://phorum.us.edu.pl, www.poradniajezykowa.us.edu.pl, http://www.polonistyka.uj.edu.pl, http://poradnia.pwn.pl) toczą się czasem wręcz burzliwe dyskusje o formacjach feminatywnych odbiegających od kodyfikacji. Nazwy te wchodzą do polszczyzny wbrew regułom języka, lecz zgodnie z kryterium wystarczalności, z potrzebą nazwania nowych zjawisk i rzeczy. 1 Z. Kubiszyn-Mędrala, Żeńskie nazwy tytułów i zawodów..., s. 33. M. Warchoł-Schlottmann, Dlaczego pani psycholog Nowak nie chce być psycholożką Nowak?, [w:] „Alma Mater“ 2006, nr 82, s. 42-45. 3 Korzystając z wyszukiwarki Google, na podstawie szty językowej polskich stron internetowych można wnioskować o frekwencji używanych nazw żeńskich. 4 Cyt. za: K. Zawilska, Ministra polityki społecznej na prezydentkę?, http://pol.convdocs.org/docs/1929/index-202.html, s. 5 [dostęp: 2014.03.30]. 2 49 Jak pisze Iwona Kaproń-Charzyńska, na polskich stronach internetowych widoczna jest tendencja do poszerzania zakresu użycia formantu –ka w funkcji wykładnika nazw żeńskich1. Stwierdza to na podstawie odnalezionych chociażby formacji sufiksalnych od podstaw męskich zakończonych na –a, jeszcze niiedawno nie tworzących nazw żeńskich. Przykładem mogą posłużyć następujące pary: ortopeda > ortopedka, psychiatra > psychiatrka. Ze słowotwórczego punktu widzenia są to leksemy poprawnie utworzone, podobnie jak derywaty typu poeta > poetka, które dziś nikogo nie dziwią. Pod względem słowotwórczym poprawne są również także formacje żeńskie na –lożka, które cechuje zróżnicowana frekwencja, stwierdzona przy użyciu wyszukiwarki Google2. W polszczyźnie pojawiają się sufiksalne nazwy żeńskie od nazw tytułów, wyższych stanowisk i zawodów typowo męskich, jak magisterka czy adiunktka I. Kaproń-Charzyńskiej uważa: „(...) raczej należałoby stwierdzić, że nazwy żeńskie, które są używane w składzie zwrotu adresatywnego powinny mieć postać derywatu paradygmatycznego (przynależnego do żeńskiego wzorca odmiany ze wszystkimi formami homonimicznymi w l.p.) (...) inaczej nadawca komunikatu może zostać odebrany jako osoba o niskiej kulturze osobistej, a adresat może się poczuć urażony. Wszystko zależy od tego, czy mamy wybór między paradygmatyczną a sufiksalną nazwą żeńską. Jeśli tak, to musimy mieć świadomość, że w polszczyźnie oficjalnej w zwrotach adresatywnych skierowanych do kobiet współcześnie używa się zwykle żeńskich derywatów paradygmatycznych. Nie znaczy to, że we współczesnej polszczyźnie nie występują formy adresatywne z nazwami żeńskimi utworzonymi przy użyciu formantu –ka, mającymi swoje odpowiedniki paradygmatyczne“3. Przy użyciu wyszukiwarki Google na portalach internetowych autorka znalazła wywołujące sporo emocji zwroty adresatywne, takie jak pani magisterko, pani architektko, zaznaczając, że tylko część użyć pochodzi ze stron o poglądach feministycznych. Obecnie w mediach pojawiły się nowe kontrowersyjne formacje typu ministra, profesora, premiera czy marszałkini jako żeńskie formy nazw zawodów i wysokich funkcji4. Kwestia nazw żeńskich, choć znana językoznawcom od kilkudziesięciu lat, ostatnio szczególnie jest dyskutowana. Kobiety w większości wypowiadają się za tym, żeby regularnie używać obok formy męskiej jej żeńskiego odpowiednika, a więc psycholog i psycholożka, architekt i architektka, minister i ministra, premier i premiera, obserwuje się bowiem nadal pewną asymetrię pomiędzy 1 Na tendencje do poszerzania zakresu tworzenia nazw żeńskich we współczesnej polszczyźnie i ich użycia, głównie w kręgach feministycznych, zwróciła uwagę D. Brzozowska. Autorka stwierdza: „Zachodzące w języku zmiany są świadectwem wzrostu świadomości „genderowej“ użytkowników. Uwidacznia się w nich zarówno wpływ czynników wewnętrznych, takich jak przemiany społeczne, polityczne, kulturowe, jak i oddziałujących na nie czynników zewnętrznych, do których zaliczyć można globalizację, a także ideologie takie, jak feminizm i poprawność polityczna“, zob. D. Brzozowska, Kategoria rodzaju..., s. 42. 2 Najczęściej używaną formacją jest rzeczownik psycholożka (około 350 wystąpień), następnie rzeczowniki socjolożka i filolożka (około 100 wystąpień), I. Kaproń-Charzyńska, Żeńskie neologizmy osobowe..., s. 266. 3 I. Kaproń-Charzyńska, Żeńskie neologizmy osobowe..., s. 268. 4 I. Bobrowski, Czy Joanna Mucha gwałci język?, [w:] „Język Polski“ 2012, XCII, nr 3 , s. 227-229. 50 tytułowaniem kobiet i mężczyzn1. W niektórych wypadkach można wykorzystać możliwości słowotwórcze polszczyzny i utworzyć nazwy zgodne z systemem języka, obecne zresztą w języku potocznym2. Przeciwnicy takich form obok feministycznych powodów ideologicznych przytaczają argumenty wypowiadających się bardzo krytycznie na ten temat językoznawców. Rada Języka Polskiego w sprawie żeńskich form nazw zawodów i tytułów na posiedzeniu plenarnym Rady3 zajęła stanowisko, że nazwy utworzone za pomocą elementu –a mają swoje wady: w niektórych wypadkach są tożsame brzmieniowo z nazwami już istniejącymi w języku (np. premiera ‘pierwsze przedstawienie teatralne lub wyświetlenie filmuʼ); mogą być odczuwane jako nazwy zgrubiałe (np. ta profesora); w połączeniu z tytułem grzecznościowym pani są dwuznaczne i mogą być odczytane jako określenia dzierżawcze (np. pani ministra: pani czyja? – ministra). Pary rzeczowników takie, jak ten inżynier i ta inżynier, ten minister i ta minister, ten psycholog i ta psycholog wydają się referencjalnie wystarczające, aby odnieść je do mężczyzny lub kobiety. Potwierdzają ten fakt również przykłady z szerszym kontekstem: rozmiawiałam z ministrem (mężczyzną) i rozmawiałam z minister (kobietą), minister podpisał rozporządzenie i minister podpisała rozporządzenie oraz nowy minister przyszedł i nowa minister przyszła. We wszystkich przytoczonych wyżej przykładach na płeć osoby wskazuje otoczenie składniowe tych rzeczowników. Podkreśliła, że formy żeńskie nazw zawodów są systemowo dopuszczalne, jednak z powodu negatywnych reakcji użytkowników języka polskiego nie są one powszechnie używane4. W literaturze językoznawczej powstało wiele prac na temat asymetrii rodzajowopłciowej w systemie słowotwórczym języka, często o dość rozbieżnych stanowiskach oraz wnioskach. Przykładem może być dyskusja dotycząca problematyki derywacji rzeczowników żeńskoosobowych i nierównorzędności płci w języku polskim, którą zapoczątkowali autorzy 1 Według M. Łazińskiego, asymetria słowotwórcza męskich i żeńskich nazw wykonawców czynności oraz osobowych nazw charakteryzujących jest jednym z najpopularniejszych obiektów analiz, a także planów reformy języków. 2 Przypomnijmy, że rzeczownikowe nazwy żeńskie tworzy się od podstaw męskich za pomocą przyrostków: –ka (np. nauczyciel > nauczycielka, socjolog > socjolożka), -i(y)ni (np. władca > władczyni), końcówki –a w połączeniu z nazwą o charakterze przymiotnikowym (np.przewodniczący > przewodnicząca, habilitowany > habilitowana). Zastosowanie końcówki –a do tworzenia rzeczownikowych nazw zawodów nie jest przyjęte w polszczyźnie. Jej użycie w proponowanych formach wiąże się zapewne z tym, że nazwy z formantem -ka są odczuwane jako potoczne (np. ministerka, profesorka) lub wskazują na małość desygnatu (np. premierka). 3 XXXVII posiedzenie plenarne Rady Języka Polskiego przy Prezydium PAN, na którym zostało przy jednym głosie wstrzymującym się przyjęte stanowisko w sprawie żeńskiej derywacji nazw zawodów i tytułów, odbyło się 19 marca 2012 roku, [w:] „Język Polski“ XCII 2012, nr 3 , s. 230-231. 4 Rada Języka Polskiego stwierdziła, że językowi nie da się niczego narzucić i nie przyjęła żadnej regulacji prawnej. Argument o regularnym tworzeniu zawodowych nazw żeńskich w innych językach (np. niemieckim), nie jest trafny, gdyż w zależności od budowy gramatycznej, możliwości słowotwórczych i zwyczajów ugruntowanych, w każdym języku wyzyskuje się inne sposoby jego wzbogacenia. 51 książek O panach i paniach. Polskie rzeczowniki tytularne oraz ich asymetria rodzajowo płciowa1 oraz Lingwistyka płci. Ona i on w języku polskim2. Poruszane w tych opracowaniach kwestie, a nawet zastosowana przez autorów terminologia naukowa3 wywołały emocje oraz stały się obiektem żywej dyskusji4. M. Łaziński twierdzi, że nie można w sposób automatyczny przekładać asymetrycznych struktur językowych na poglądy i zachowania ludzi, tak jak nadmiernym uproszczeniem byłoby twierdzenie o bezpośrednim związku między patriarchalną strukturą społeczeństwa i systemem rodzajowym, którym się ono posługuje. M. Karwatowska i J. Szpyry-Kozłowska, mimo iż nie należą do przedstawicielek radykalnego feminizmu językoznawczego, uważają, że nie można ignorować licznych eksperymentów psycholingwistycznych prowadzone od wielu lat na gruncie różnych języków, które jednoznacznie wykazują negatywny, a nawet szkodliwy wpływ androcentryzmu językowego, chociażby na takie zjawisko, jak percepcja dzieci w wieku szkolnym. M. Karwatowska i J. Szpyra-Kozłowska ukazują asymetrię językową (androcentryzm) języka polskiego poprzez takie fakty, jak gramatyczno-semantyczne uprzywilejowanie mężczyzn przejawiające się w kategorii męskoosobowości (np. chłopcy biegli – dziewczynki, kobiety, psy biegły), użycie męskich nazw zawodów w znaczeniu generycznym i w odniesieniu do kobiet (np. polscy naukowcy, pani profesor), a także ekspresywizmów i frazeologizmów (przysłowia), które mogą świadczyć o negatywnym stosunku do płci pięknej. Tylko rzeczowniki męskoosobowe, a nigdy rodzaju żeńskiego, mogą pełnić funkcję gatunkową (wyrazy rodzaju żeńskiego odnoszą się wyłącznie do kobiet, rzeczowniki męskoosobowe zaś mają dwa znaczenia: jedno dotyczy tylko mężczyzn, a drugie, ogólne czy też „gatunkowe“, znaczą przedstawicieli obydwu płci: np. pisarz > pisarka, klient > klientka wyraz męski rozszerza znaczenie, zaś jego żeński odpowiednik zawęża 5). Badaczki udowodniły, iż tylko rzeczowniki żeńskie ulegają semantycznej pejoratywizacji, gdyż 1 M. Łaziński, O paniach i panach... M. Karwatowska, J. Szpyra-Kozłowska, Lingwistyka płci. Ona i on w języku polskim, Wydawnictwo Uniwesytetu Marii Curie-Skłodowskiej, Lublin 2005. 3 M. Łaziński kwestionuje zasadność użycia terminu język seksistowski: w odróżniwniu od autorek Lingwistyki płci... nie używa słowa seksizm językowy, a tylko asymetria rodzajowo-płciowa, twierdząc, że język nie ma poglądu. Co innego zgoda na język jako odzwierciedlenie poglądu, tylko że autor jest w niewiedzy, czy to język jako system odzwierciedla te poglądy. Językoznawca powołuje się więc na inną definicję umieszczoną w artykule Structures sexistes en polonais contemporain D. Weissa, w której nie ma mowy o poglądach, a tylko zdefiniowanie terminu: struktury seksistowskie – to struktury w jakikolwiek sposób asymetryczne między rodzajem a płcią. Z seksizmem należy uważać, jak twierdzi M. Łaziński, również z tego poglądu, że on różne rzeczy znaczy w zależności od tego, kto tego słowa używa. Natomiast M. Karwatowska i J. Szpyra-Kozłwska, powołując się na B. Wojciszke, stwierdzają, że dany termin jest powszechnie używany na całym świecie w literaturze przedmiotu od przeszło trzydziestu lat, podobnie jak termin seksizm w socjologii i kulturze. W związku z tym nie widzą powodu, dla którego miałyby zrezygnować ze stosowania tak znanych i ogólnie akceptowanych pojęć. 4 O polemice świadczy Dyskusja nad referatem Jolanty Szpyry Kozłowskiej i Małgorzaty Karwatowskiej oraz nad referatem Marka Łazińskiego, [w:] Bariery i pomosty...,. s. 147-177. 5 O istnieniu pewnych ograniczeń dotyczących generycznego stosowania rzeczowników męskoosobowych dowodzi M. Łaziński, o czym będzie mowa przy dalszym opisie teorii. 2 52 wiele z nich z czasem staje się określeniami obelżywymi dla kobiet (np. profesor > profesorka), a także przytoczyły przykłady asymetrii semantycznej między parami wyrazów, w których forma rodzaju żeńskiego ma mniej prestiżowe znaczenie, np. sekretarz > sekretarka, gdzie sekretarz to poważna zaszczytna funkcja → sekretarz stanu, sekretarz generalny, a sekretarka określa podrzędną, służebną rolę, jaką kobieta wykonuje wobec swojego przełożonego w pracy sekretariatu. Brak żeńskich nazw wielu zawodów i funkcji stanowi najczęściej omawiany problem z zakresu nierównorzędności płci w polszczyźnie. H. Wiśniewska wyróżnia cztery kategorię nazw osobowych, od których nie są tworzone nazwy żeńskie1, a mianowicie: 1. Nazwy godności i stanowisk hierarchii kościelnej (np. ksiądz, proboszcz, kardynał); 2. Nazwy stopni i stanowisk wojskowych (np. kapral, porucznik, admirał)2; 3. Nazwy zawodów w przemyśle ciężkim (np. ślusarz, spawacz, zbrojarz); 4. Nazwy przestępców (np. drab, mafioso, opryszek). Osobny problem stanowi fakt braku żeńskich określeń większości prestiżowych stanowisk i funkcji (przez wiele lat były one pełnione przez mężczyzn), choć teoretycznie mogą być tworzone za pomocą przyrostka –ka (np. rektor – *rektorka, konsul - *konsulka, dziekan *dziekanka itd.). M. Karwatowska i J. Szpyra-Kozłowska stwierdzają, że nazwy rodzaju męskiego mają znacznie większy prestiż społeczny niż formy żeńskie nawet w przypadku mężczyzn wykonujących tradycyjnie kobiece zawody i posiadające już żeńską nazwę. Na przykład, utworzony został odrębny termin wychowawca przedszkolny, wychowawca przedszkola lub nauczyciel przedszkola w charakterze przedszkolanki, a za pomocą końcówki –log jak kosmetolog powstał męski odpowiednik kosmetyczki. Na marginesie omawianych refleksji językoznawczych należałoby wymienić pracę V. Kamasy pod tytułem Fryzjer czy fryzjerka? Rodzaj gramatyczny nazwy zawodu jako nośnik statusu społecznego3. Autorka przeprowadziła badania, których wyniki miały potwierdzić albo zaprzeczyć wpływ rodzaju gramatycznego nazwy zawodu na status społeczny kobiety, która tą nazwą się posługuje4. Zebrany materiał został poddany zarówno analizie jakościowej, jak i ilościowej. W 1 Cyt. za: M. Karwatowska i J. Szpyra-Kozłwska, Lingwistyka płci..., s. 33. W jednym z przypisów książki O panach i paniach... M. Łaziński podaje informację o derywatach żeńskich stopni wojskowych, jako takie w polszczyźnie nie istnieją, nie notują ich także słowniki niemieckie ani czeskie. Wynika to z funkcji tytularnej stopni, tamże, s. 268. 3 V. Kamasa, Fryzjer czy fryzjerka? Rodzaj gramatyczny nazwy zawodu jako nośnik statusu społecznego [online], http://www.staff.amu.edu.pl/~inveling/pdf/Kamasa_INVELING15.pdf, [dostęp: 2014.03.30]. 4 Jednak te wyjaśnienie, podobnie jak w przypadku innych proponowanych w pracy przez V. Kamasę wyjaśnień, ma „jedynie charakter hipotetyczny, zaś jego potwierdzenie bądź odrzucenie wymagałoby przeprowadzenia pogłębionych badań, które pozwoliłyby dotrzeć do struktur świadomości badanych, które wpływają (lub nie) na projekcję typowych relacji między kobietą a mężczyzną na relacje badanych w tej pracy“, tamże, s. 62. 2 53 podsumowaniu do analizy ilościowej badaczka stwierdziła przenoszenie statusu przez rodzaj gramatyczny nazwy zawodu, którą posługuje się kobieta. Analiza jakościowa badań natomiast i przytoczony dość szczegółowy rejestr cech przypisywanych osobom posługującym się poszczególnymi formami nazw zawodów, ukazuje wyraźniejszą różnicę między wizerunkiem kobiet posługujących się nazwą żeńską zawodu a używających nazw męskich. Zweryfikowana teza znalazła odbicie w przypadku wszystkich prezentowanych i podanych analizie zawodach (nauczyciel / nauczycielka1, wychowawczyni / wychowawca, księgowy / księgowa, położny / położna, fryzjerka / fryzjer, dozorczyni / dozorca, starościna / starosta, krawcowa / krawiec, woźny / woźna, monter / monterka, zegarmistrzyni / zegarmistrz, sędzina / sędzina). Kobietom posługującym się żeńską formą nazwy przypisywano zawsze więcej cech żeńskich. Zależność ta nie pojawiła się jednak w przypadku nazw męskich, które raczej zaprzeczają cechy stereotypowo kobiece, niż stanowią treść stereotypu męskości. Drugim interesującym spostrzeżeniem było to, że kobietom używającym nazwy męskiej przypisywało się większą fachowość w zawodzie. Dla przykładu autorka wymienia połaczenie pani położny, która mimo że budziła silne negatywne skojarzenia2, kojarzyła się z większą kompetencją w wykonywanym zawodzie. Pozwaliło to sformułować kolejny wniosek, że kobieta posługująca się nazwą zawodu w rodzaju męskim jest postrzegana jako bardziej kompetentna. Autorka stwierdza: Zarówno nazwa żeńska, jak i nazwa męska jest silnym nośnikiem cech stereotypowych dla płci. Towarzyszy temu zróżnicowanie statusu obu nazw, przy czym nazwa w rodzaju męskim kojarzona jest jednoznacznie z wyższym prestiżem.3 Interesującym faktem jest to, że niejaki B. Trentowski już w pierwszej połowie XIX wieku rzekł: Kobiety wszystkie szyją i kuchnię robią, a jednakże skoro o dobrze uszytą szatę idzie lub o dobry obiad, wtedy nie do szwaczki albo kucharki (żeńskiej), lecz do krawca i kucharza odnosimy się4. Sąd ten nawiązuje do obecnych dyskusji nad problematyką nazw żeńskich w słowotwórstwie, kiedy chodzi mowa o niższym wartościowaniu nazw żeńskich wobec form męskich, które się uważają za 1 Nazwy zawodów poprzedzał zwrot adresatywny pani, np. pani nauczycielka / pani nauczyciel. V. Kamasa przypuszcza, że negatywne nastawienie może być uwarunkowane odwrotnym kierunkiem derywacji nazwy, niż w przypadku wszystkich pozostałych badanych zawodów. W tej sytuacji forma żeńska stanowi podstawę do utworzenia nazwy męskiej. 3 V. Kamasa, Fryzjer czy fryzjerka?..., s. 78. 4 Cyt. za: B. Łazińska, M. Łaziński, Jeszcze o kobiecie w dawnej polszczyźnie..., s. 95. 2 54 bardziej prestiżowe. Ciekawe, że zasadę tę – nie w słowotwórstwie, lecz w logice propagował B. Trentowski1. M. Karwatowska i J. Szpyra-Kozłowska stwierdzają, że dużą dysproporcję w języku polskim stanowią męskie nazwy zawodów, nie posiadające żeńskich odpowiedników, jak dla przykładu górnik, kominiarz, stolarz, inżynier, lakiernik, hydraulik, hutnik, mechanik, majster, gazownik, cieśla, elektryk, spawacz, cukiernik, tynkarz, zdun, kierowca, glazurnik, piekarz, zbrojarz. Wiąże się to z wykonaniem tych zawodów tradycyjnie przez mężczyzn 2. Ze względów wystarczalności języka nie istnieje potrzeba tworzenia nazwy żeńskiej. Wyjątek stanowiłby tu wyraz kierowca, który jest obecnie i to powszechnie używany w stosunku do kobiet-kierowców, nie posiada jeszcze żeńskiego odpowiednika3. Badaczki zauważają jednak, iż mimo asymetrii językowej stereotyp kobiety w polszczyźnie ma swoje atuty. Najwyższa godność, wyższość kobiety nad mężczyzną ma swoje źródło w macierzyństwie, bardzo pozytywny jest obraz kobiety-matki (w tym symbol Matki-Polki). 3.4. Funkcje rzeczowników osobowych a ich formy rodzajowe M. Łaziński w swojej pracy pisze o ograniczeniach użycia derywatów żeńskich w tekstach, zwracając uwagę na takie zjawisko, jak czynnik referencjalny. Stwierdza on, że rzeczowniki (grupy imienne) mogą być w zdaniu użyte w dwojaki sposób: referencjalnie i niereferencjalnie, inaczej predykatywnie. W drugim przypadku (predykatywnym) rzeczownik jedynie informuje o cechach obiektu, jego przynależności do pewnej klasy, np. Maria jest lekarzem. Nie ma logicznej konieczności powtarzania informacji o płci podmiotu, ponieważ rodzaj gramatyczny subiektu jest już widoczny4. Odniesienia referencjalne (przedmiotowe) nienależące do predykatywnych dzieli językoznawca na użycia szczegółowe oraz ogólne. Oto przykłady użyć szczegółowych: Określone, np. Koleżanka, którą przyprowadziłeś, jest bardzo dowcipna. 1 Tamże. Istnieją również nazwy zawodów niemające męskich odpowiedników, np. niania, prządka, gosposia, modystka. 3 W internetowej poradni językowej Wydawnictwa Naukowego PWN, którą to prowadzi prof. M. Bańko, zapytano o określenie kobiety wykonywającej zawód kierowcy, skoro terminy kierowniczka i kierownica są już zajęte. Odpowiedź M. Bańki była następująca: „Nie tylko kierowniczka i kierownica są już zajęte, ale także szoferka. Sam język pokazuje, że dla kobiet za kierownicą miejsca po prostu nie ma [...] A co na to słownik? NSPP PWN podaje: „(ten kierowca, nie: ta kierowczyni) ‘kobieta mająca prawo jazdy’: Była dobrym (nie: dobrą) kierowcą. Zatrudniliśmy w zakładzie dwóch nowych kierowców, panią Kowalską i panią Nowak. K. czegoś: Kierowca taksówki jechała szybko“, [dostęp: 20.03.2010]. 4 Zdaniem M. Łazińskiego, zapropowana niegdyś przez Z. Klemensiewicza teza, że zdania z nazwą żeńską w predykacie wykluczają odniesienia podmiotu do całej grupy zawodowej, została podważona. Poświadcza to następujący przykład w zdaniu Moja córka jest najlepszą uczennicą w klasie, które ustala zasięg wyboru z całej klasy, czyli spośród dziewczyn i chłopców. Aby w poprzednim wypowiedzeniu ograniczyć wybór do dziewczynek, należy użyć konstrukcji elektywnej: Moja córka jest najlepszą spośród uczennic w klasie. 2 55 Nieokreślone, np. nieokreślone dla odbiorcy (kryptonieokreślone): Powiedziała mi o tym pewna nasza wspólna znajoma, nieokreślone dla obu rozmówców: Pytała o ciebie jakaś kobieta, nieokreślone egzystencjalne (stwierdzające istnienie obiektu o danej właściwości): Ktoś napewno potrafi mi pomóc, wyznaczające obiekt w sposób nieokreślony: Zrobiła to któraś z twoich córek, nieokreślone dowolne: Daj to którejkolwiek z moich koleżanek z pokoju, nieokreślone cząstkowe: Niektóre moje koleżanki są zawistne. Do użyć ogólnych zaliczymy takie przykłady: dystrybutywne i kolektywne: Każda aktorka dba o urodę. Wszystkie aktorki dbają o urodę, atrybutywne: Autor tego donosu jest podły (ktoś, kto napisał ten donos), generyczne (gatunkowe): Nauczyciele muszą być opanowani. Informacja o płci nie we wszystkich przypadkach jest istotna. Większość nazw męskich osobowych w użyciu gatunkowym z przyczyn ekonomicznych są homonimiczne referencjalnie, czyli nazwy te mogą odnosić się do mężczyzn albo do osób dowolnej płci w zależności od statusu denotacyjnego1. W zdaniu z referencją ogólną atrybutywną określenie płci żeńskiej poprzez rodzaj, jak twierdzi M. Łaziński, byłoby nawet mylące, jeśli tylko nadawca nie chce wykluczyć mężczyzn z grupy osób, do których pasuje własność przypisana w zdaniu (np. autor tego donosu). Podobnie działa czasami mechanizm odniesienia szczegółowego, gdy nadawca chce zawiesić informację o płci osoby, którą nazywa rzeczownikiem z kwantyfikatorem jakiś lub pozostawia taki kwantyfikator w domyśle, np. Zatrudnimy tłumacza kabinowego (szczegółowe nieokreślone). W zdaniu z odniesieniem szczegółowym nieokreślonym, aby pozbyć się wątpliwości, czy płeć nie jest warunkiem podjęcia pracy2, można zastosować splitting: tłumacza lub tłumaczkę. To samo zdanie można interpretować jako skrót predykacji z użyciem predykatywnym: Zatrudnimy osobę, która jest tłumaczem. Informacji o rodzaju nie można zaś pominąć w odniesieniu szczegółowym określonym. W wypadku rzeczowników osobowych występujących w parach rodzajowych rodzaj zawsze oznacza płeć: Razem z nim weszła do pokoju tłumaczka. 1 M. Łaziński w przypisie robi uwagę, że rozpoznanie statusu denotacyjnego grupy imiennej nie sprawia zwykle problemu odbiorcy. 2 Wydaje się, że przeciętny odbiorca ogłoszenia nie będzie miał takich wątpliwości. 56 Omawiając temat referencjalnego użycia rzeczownika w tekście jako sposobu możliwych odniesień rzeczowników osobowych do płci nie wsposób pominąć teorii D. Weissa, na którą w swojej pracy powołuje się M. Łaziński1. D. Weiss ujął zasady odniesienia rzeczowników męskich i żeńskich derywatów w postaci algorytmu2. Dany schemat uwzględnia tylko podstawowy podział statusów denotacyjnych na referencjalne (szczegółowe) i niereferencjalne. W użyciu referencjalnym rodzaj wyznacza zawsze płeć w liczbie pojedynczej, a w liczbie mnogiej działa uniwersalne maskulinum w odniesieniu do grup różnopłciowych lub do sytuacji, w której płeć jest nieistotna (chodzi tu o użycie generyczne, a nie formalną liczbę mnogą). Językoznawca ten podkreśla, że użycie rzeczownika zależy nie od odniesienia, tylko od informacji kontekstowej. Jeśli płeć żeńska wynika w sposób oczywisty ze znaczenia czasownika lub innego kontekstu, trzeba użyć rodzaju żeńskiego nawet w użyciu generycznym, np. Nauczycielki z naszej szkoły rodzą tylko w tym szpitalu. D. Weiss wyklucza użycie uniwersalne w rodzaju męskoosobowym tych czasowników, które z przyczyn biologicznych łączą się tylko z rzeczownikami oznaczającymi kobiety, typu rodzić. Takie czasowniki mogą odnosić się generycznie jedynie do grupy wszystkich kobiet. M. Łaziński uważa, że na podstawie schematu D. Weissa można sformułować zasady wyboru rzeczownika żeńskiego lub męskiego z pary rodzajowej. Z kłopotliwą sytuacją zderzamy się wtedy, kiedy rzeczownik użyty w takim kontekście nie ma derywatu żeńskiego, a takich rzeczowników algorytm nie uwzględnia. Prawdopodobieństwo derywacji żeńskiej od maskulinum w systemie słowotwórczym jest wprost proporcjonalne do prawdopodobieństwa użycia rzeczownika w tekście w statusie szczegółowym, który zawsze specyfikuje płeć3. Inaczej jest z nazwami o potencjale referencjalnym ograniczonym do użyć predykatywnych i generycznych, której przykładem może być nazwa zawodu nauczyciel akademicki, nietworząca nazwy żeńskiej w odróżnieniu od zwykłego rzeczownika nauczyciel. W tym przypadku na blokadę derywacji wpływ ma nie tylko czynnik statusu (status społeczny nauczyciela akademickiego jest wyższy niż 1 Cyt. za: M. Łaziński, O paniach i panach..., s. 263-264. Algorytm nazw męskich i żeńskich w zależności od referencji według D. Weissa ukazany na s. 264 w jednym z podrozdziałów słowotwórstwa książki O paniach i panach... M. Łazińskiego. 3 Zjawisko to ilustruje przykład żołnierki, regularnego derywatu oraz znanego od dawna w znaczeniu ‘kobieta żołnierz’, ale w tekstach ostatnio używany rzadko i raczej potocznie. Kiedy mowa o dużej grupie (bez określanej dokładnie liczebności) kobiet służących w wojsku, można w odniesieniu gatunkowym lub kolektywnym użyć określenia kobiety żołnierze. Podobnie jest w użyciu predykatywnym: kobieta jest żołnierzem. Do jawnego określenia płci przez morfem rodzaju zmusza dopiero użycie referencjalne szczegółowe. 2 57 nauczyciela szkoły podstawowej), lecz również fakt, że określenie nauczyciel akademicki ma jedynie potencjał generyczny i predykatywny (ale nie szczegółowy)1. Wśród różnych potencjalnych typów referencji, należy w odniesieniu do rzeczowników osobowych wyodrębnić opisaną również przez M. Łazińskiego 2 referencję tytularną. Szczególnym przypadkiem referencji szczegółowej określonej jest możliwość użycia rzeczownika jako tytularnej formy adresatywnej. W takiej sytuacji w polszczyźnie używa się obligatoryjnego tytułu panie/pani w wołaczu, który jednocześnie ukazuje płeć adresata3. Rzeczowniki, nawet jeżeli mają regularne derywaty żeńskie, przybierają w połączeniu z tytułem pani rodzaj męski. Odniesienie do osób obu płci charakteryzuje rzeczowniki tytularne także w innych użyciach denotacyjnych, co powoduje, że formacje żeńskie stają się w systemie niepotrzebne. M. Łaziński konstatuje, że w języku polskim są liczne rzeczowniki tytularne blokujące derywację żeńską. W ograniczeniu derywacji żeńskiej przewagę nad kryterium socjologicznym i morfologicznym ma wewnątrzjęzykowe kryterium tytularne. Prawie wszystkie4 rzeczowniki tytularne męskie dopuszczają w odniesieniu do kobiet związek składniowy z czasownikiem i przymiotnikiem w rodzaju żeńskim, np. nowa rzecznik / rzeczniczka, poseł / posłanka powiedziała. Zdaniem M. Łazińskiego taka zgoda ad sensum jest pierwszym etapem asymetrii rodzajowopłciowej, który może, lecz nie musi, doprowadzić do pełnej asymetrii, czyli zaniku derywatów żeńskich w słowniku5. Potencjał tytularny związany jest ze znaczeniem leksykalnym nazwy zawodowej, a pośrednio także ze statusem zawodu oraz stosunkiem kobiet i mężczyzn w grupie zawodowej 6. Jednak bezpośrednio na blokadę derywacji żeńskiej wpływa nie status, lecz referencja tytularna. W języku polskim nieliczne rzeczowniki wyspecjalizowały się w jednym ze swoich znaczeń tylko jako tytuł. Wyraz adwokat tworzy, choć używany rzadko, derywat żeński adwokatka, mający zaś te 1 Por. Nauczyciele akademiccy mają długie wakacje (odniesienie generyczne); Moja żona jest nauczycielem akademickim (odniesienie predykatywne); ?Nasz nauczyciel akademicki zrobił nam dziś kolokwium (odniesienie szczegółowe określone), lepiej: nasz wykładowca / wykładowczyni. 2 M. Łaziński, O paniach i panach..., s. 273-276. 3 Standartowe tytuły adresatywne, nie identyfikujące profesji, tylko wyrażające szacunek, niemal w każdym języku zaznaczają płeć adresata. Co dotyczy asymetrii rodzajowo-płciowych w systemie adresatywnym w polszczyźnie nie istnieją, tyle że we zwrotach do adresata zbiorowego. Naturalna funkcja uniwersalna maskulinum w statusie gatunkowym wpływa na tytułowanie apeli i ogłoszeń z apostrofą w formie męskiej, np. Szanowni studenci, drodzy nauczyciele. Coraz częściej zastępuje się te formy alternatywnymi męskimi i żeńskimi. Zob. M. Łaziński, O paniach i panach..., s. 244-245. 4 Wyjątki stanowią nieliczne tytuły potoczne i familiarne, czyli derywacji żeńskiej nie ograniczają archaiczne i substandardowe rzeczowniki tytularne: pani sąsiedzie / pani sąsiadko, panie gospodarzu / pani gospodyni. Zob. M. Łaziński, O paniach i panach..., s. 275. 5 Tamże, s. 227-231. 6 Tamże, s. 259-260. Autor mówi o unikania homonimii leksykalnej, która działa obecnie w odniesieniu do nazw zawodów typowo męskich (murarka), ale nie stanowi przeszkody w derywowaniu nazw żeńskich tam, gdzie jest to pilnie potrzebne (szermierka). Akceptacja derywatu szermierka związana jest też niewątpliwie z sukcesami polskich reprezentantek w tej dziedzinie sportu. 58 same odniesienie tytuł mecenas jest maskulinum tantum i nie tworzy formy żeńskiej ze względu na pełnioną przez niego funkcję tytularną. Podobne relacje zachodzą między nazwą zawodu nauczyciel, tworzącą regularny derywat nauczycielka, a tytułem profesor, bez derywatu żeńskiego. Ta sama relacja istnieje między nazwą lekarz z derywatem lekarka a tytułem doktor oraz nazwą farmaceuta z derywatem farmaceutka a tytułem magister. Wyraz trener posiadający derywat trenerka, a w połączeniu z formą apelatywną pani jest używany w formie męskiej. Najlepszą dotychczas sformułowaną wskazówką użycia tytułów męskich i żeńskich jest reguła (choć niebezbłędna) H. Jadackiej w Nowym słowniku poprawnej polszczyzny: Ostatecznym kryterium rozstrzygającym o używaniu lub nieużywaniu nazwy żeńskiej jest możliwość jej stosowania w bezpośredniej formule adresatywnej (pani + tytuł, stanowisko, np. premier, mecenas, doktor). Jeżeli tytuł wchodzi w skład takich formuł – musi mieć formę męską! 1 M. Łaziński w podrozdziale pt. Typy rzeczowników męskoosobowych ze względu na użycie uniwersalne w różnych statusach denotacyjnych2 pisze o możliwościach odniesienia do płci w różnych statusach denotacyjnych rzeczowników męskoosobowych, dzieląc je na takie, które mają możność odniesienia do kobiet: 1) tylko w użyciu generycznym; 2) w użyciu generycznym i predykatywnym; 3) w każdym użyciu refencjalnym. Są to regularne i nienacehowane stylistycznie derywaty żeńskie. Do pierwszej grupy (maskulina uniwersalne tylko w użyciu generycznym) należą nazwy narodowości i mieszkańców, reprezentantów większości dyscyplin sportowych i zawodów artystycznych, np. Polacy/siatkarze/rzeźbiarze są wytrwali, ale: Marysia jest Polką/siatkarką/rzeźbiarką, a nie: *Polakiem/*siatkarzem/*rzeźbiarzem. Do drugiej grupy (maskulina uniwersalne w użyciu generycznym i predykatywnym) zalicza językoznawca nazwy większości zawodów oraz nosicieli cech, np. Tłumacze dobrze zarabiają oraz Moja żona jest tłumaczem. Do trzeciej grupy należą maskulina tantum oraz nieliczne tytularne maskulina parzyste rodzajowo, które mogą być użyte nie tylko w funkcji generycznej i predykatywnej, ale też szczegółowej, np. Kierownik / docent weszła do sali. Czwartą grupę (pełna symetria rodzaju i płci w każdym użyciu denotacyjnym) rzeczowników tworzą nazwy pokrewieństwa3 i powinowactwa oraz ogólne nazwy przedstawicieli 1 H. Jadacka, Tytuły (naukowe, służbowe, zawodowe) kobiet..., s. 1767-1768 M. Łaziński, O paniach i panach...., s. 271-273. 3 Symetrię płciową nazw pokrewieństwa wyjaśnić można podziałem ról płciowych w życiu rodzinnym. 2 59 płci. Rzeczowniki męskie z tej grupy nigdy nie odnoszą się do kobiet, np. panowie nigdy nie odnosi się do pań, a mężowie do żon. H. Dalewska-Greń1 wykazuje, że w różnych leksemach rzeczownikowych znaczenie męskości zakodowane jest w niejednakowym stopniu. Na przykład zdanie *Ona jest tancerzem jest nieprawidłowe, Ona jest fryzjerem zaś jest akceptowane. Językoznawczyni podkreśla, że użycie męskich nazw w stosunku do kobiet staje się częstsze, gdy towarzyszy im określenie przymiotnikowe2. Obserwacje M. Łazińskiego3 wykazują, że najwięcej polskich rzeczowników osobowych należy do grupy drugiej i dopuszcza uniwersalne maskulinum generyczne oraz predykatywne. Trudno jednak ustalić, które nazwy zawodów mieszczą się w tej grupie, a które nie. M. Łaziński pisze o poważnym problemie, z którym się zderza przeciętny użytkownik języka, polegającym na braku w polszczyźnie systematycznego opisu rzeczowników męskoosobowych ze względu na możliwość odniesienia do płci w poszczególnych statusach denotacyjnych. Taka pełniejsza klasyfikacja użyć referencjalnych (uniwersalnych) w słownikach dzisiejszej polszczyzny jest niezbędna, choć wymagałaby ogromnej pracy z korpusem tekstów. Chociaż w trakcie pracy należałoby stosować liczne uproszczenia i przybliżenia ze względu na przeciętnego użytkownika języka polskiego, to w wyniku efekt takiej pracy byłby czytelniejszy niż dotychczasowe analizy teoretyczne w danej kwestii, które z konieczności posługują się tylko przykładami4. We współczesnej polszczyźnie tendencje podtrzymujące czy wręcz przywracające symetryczność słowotwórczą w obrębie nazw zawodów i tytułów, ujmowane na tle problematyki rodzajowo-płciowej w języku, pojawiają się w lingwistyce feministycznej czy lingwistyce płci. W tym nurcie badawczym, nastawionym na wskazywanie przejawów nierównego traktowania przez język kobiet i mężczyzn, za jeden z przejawów androcentryzmu, czy nawet seksizmu w języku polskim, podobnie jak w innych językach, wskazuje na niesymetryczność rodzajową i powstawania luk leksykalnych w zakresie słowotwórstwa wielu nazw zawodów wykonywanych obecnie przez kobiety czy braku żeńskich określeń większości prestiżowych stanowisk i funkcji (np. profesor *profesorka, minister - *ministerka). W opinii znacznej części przedstawicieli badawczego nurtu 1 Cyt. za: M. Karwatowska i J. Szpyra-Kozłwska, Lingwistyka płci..., s. 36. Do zagadnienia tego typu badań, a mianowicie o możliwościach danej kategorii rzeczowników męskich użytych predykatywnie w odniesieniu do kobiet, powrócę przy analizie materiału językowego dotyczącego nazw charakteryzujących. 3 M. Łaziński, O paniach i panach..., s. 272. 4 Pozwolę powtórzyć za M. Łazińskim, że w polszczyźnie o referencjalnych warunkach użycia maskulinum i femininum pisali R. Rothstein (1976) i J. Mączyński (1981). Nieco dokładniej opisali ten problem D. Weiss i B. Miemietz (1996). Na przekładzie języka niemieckiego referencjalne warunki użycia rodzaju opisali m.in. U. Doleschal (1995), najpełniejsza zaś klasyfikacja takich użyć powstała dzięki I. V. Galaktionowej dla języka rosyjskiego (2000). 2 60 gender linguistics, panuje przekonanie, że zmieniająca się sytuacja zawodowa i społeczna kobiet znajduje słabe odbicie w strukturach języka. Te głosy mają odzwierciedlenie w komunikatach bardziej radykalnego stanowiska, a mianowicie powstających w licznych tekstach głównie w kręgach feministycznych, w których coraz częściej pojawiają się formy żeńskie typu ginekolożka, seksuolożka, filolożka, filozofka, notariuszka itd. Liczne są także wahania użytkowników języka co do ich poprawności, gdyż powyższe tendencje przeczą kodyfikacji1. Mimo że język ciągle ewoluuje, przybywa wciąż nowych formacji żeńskich, zmienia się zasięg stylistyczny poszczególnych nazw2, nie zachwiała się blokada oficjalnych tytularnych nazw męskich nawet ze względu na pojawienia się kobiet na najwyższych urzędach państwowych. M. Łaziński na ten temat pisze: Przy pełnej świadomości ograniczeń tradycji językowych ostatniego półwiecza, warto rozszerzać zakres derywacji nazw żeńskich, zgodnie z możliwościami systemu słowotwórczego. Łatwiej byłoby tworzyć nowe derywaty żeńskie, gdyby rzeczowniki męskie przestały być kojarzone z tytułami pan lub pani3. Być może bez reformy form adresatywnych w ogóle nie da się odblokować derywacji feminatiwów4. Symetria rodzajowo-płciowa w każdym użyciu denotacyjnym jest jednym z najważniejszych postulatów reformy użycia rodzaju w językach rodzajowych. Zmiany jakie są proponowane przez inicjatorów reformy polszczyzny mogą zajść przez rozbicie form rodzajowych, czyli można zastosować konstrukcje omowne, np. tegoroczni maturzyści albo osoby zdające w tym roku maturę lub tzw. splitting: tegoroczni / maturzyści / tegoroczne / maturzystki. Jednak zastąpienie naukowców przez kadrę naukową, klientów przez klientelę, fachowców przez siłę fachową, pracowników przez personel itd. również nie jest wyjściem z powodu kontekstów egzystencjalnych i dystrybutywnych, podkreślających aktywność konkretnych osób z homogenicznego zbioru wszystkich naukowców czy klientów obojga płci 5. Ilustracją mogą posłużyć poniższe trudne do akceptacji zdania: ?Kadra naukowa od wieków stara się rozwiązać tę zagadkę. ?Klientela ustawiała się w urzędzie w długie kolejki. Reasumując warto sięgnąć do oddających, moim zdaniem, sedno sprawy rozważań umieszczonych w artykule M. Warchoł-Schlottmann Dlaczego pani psycholog Nowak nie chce być 1 Por. H. Jadacka, Tytuły (naukowe, służbowe i zawodowe) kobiet . M. Łaziński jako dobry przykład tej zmiany przytacza wyraz szefowa, który przed dziesięcioma i paru lat (a nawet parę dziesiątek lat) odnosił się w polszczyźnie do żony szefa lub szefa płci żeńskiej, kierującym niewielkim sklepem lub barem. Obecnie nie konotuje kuchni ani sklepu, a wiąże się z osobami piastującymi ważne urzędy. 3 Takie przykłady należą na razie do stylu potocznego, ale można je znaleźć np. na sportowych forach internetowych. 4 M. Łaziński, O paniach i panach..., s. 278-279. 5 M. Łaziński, Czy gramatyka może przeszkadzać..., s. 136-137. 2 61 psycholożką Nowak?1. Rozbieżność opinii wśród językoznawców w opracowaniach naukowych na temat najnowszych tendencji w użyciu nazw żeńskich, a tym samym znalezienie się w dylematycznej sytuacji dotyczącej zachowań językowych użytkownika polszczyzny, uwarunkowały nie tylko stricte językowe przyczyny, ale także czynniki społeczno-kulturowe. Obecnie, jak zaznacza językoznawczyni, Polacy mają do czynienia ze zjawiskiem ciekawym, aczkolwiek paradoksalnym: mimo ekspansji we wszystkie obszary języka polszczyzny potocznej, z kolokwializmami, wyrażeniami slangowymi i wulgaryzmami włącznie, dziedzina zawodów, tytułów i funkcji dotyczących kobiet tej tendencji się opiera. M. Warchoł-Schlottmann więc przypuszcza, że zgodnie z owym trendem potocznie używane derywaty żeńskie typu prezeska, prawniczka, psycholożka, prokuratorka musiałyby „wtargnąć szturmem“ do języka oficjalnego, jednak tak się nie dzieje2. Zwoleniczki radykalnej postawy feminizmu proponują do dyspozycji językowej różne modele słowotwórcze rzeczowników żeńskich. Ze względu na śmieszność, niepoważność i deminutywność żeńskich formacji zakończonych przyrostkiem –ka są one odrzucane na korzyść innego morfemu feminatywnego: –a dodawanego do rzeczownika rodzaju męskiego. Ilustrują to takie przykłady, jak minister – ministra, redaktor – redaktora, prezes – prezesa itd. W ten sposób powstają pewnego rodzaju zgrubienia, które są, jak pisze M. Warchoł-Schlottmann, niemalże językowym zadośćuczynieniem za zdrobniałe i dziecinne redaktorki, prezeski i filozofki. Proponuje się również do wykorzystania w nazewnictwie kobiet takich sufiksów, jak –i (y)ni w wyrazach psycholog – psychologini, biolog – biologini, formantu –istka typu biologistka, filologistka oraz obcego, ale w języku polskim zadomowionego przyrostka –es(s)a, na przykład: pijares(s)a, redaktores(s)a, doktores(s)a na wzór stewardesy czy metresy. Wszystkie wymienione możliwe do wyboru modele słowotwórcze utrudniają rozprzestrzenianie się form żeńskich. M. Warchoł-Schlottmann, podobnie jak inni naukowcy, stwierdza, że powszechnemu stosowaniu formacji żeńskich przeszkadza jedno z najważniejszych przyczyn kulturowospołecznych – brak powszechnej aprobaty dla żeńskich określeń zawodów, funkcji czy stanowisk, które obniżają prestiż kobiet. Takie spostrzeżenie pozwala sformułować paradoksalny wniosek, że w języku polskim rzeczywista emancypacja kobiet przejawia się w postępującej maskulinizacji języka ich dotyczącego, że to formy męskie najlepiej oddają ducha emancypacji w odniesieniu do nich samych. W związku z tym, obalona została opinia feministek, że współczesna polszczyzna 1 M. Warchoł-Schlottmann, Dlaczego pani psycholog..., s. 42-45. Nawet, co jest intrygujące i zaskakujące, ze względu na sprzyjające jak nigdy dotąd okoliczności: studia gender na uniwersytetach, aktywność różnorakich prądów artystycznych, organizacji i ugrupowań kobiecych oraz niespotykana dotąd obecność zawodowa i polityczna kobiet w życiu politycznym kraju, wreszcie rozwijające się żywo ostatnimi laty także i w Polsce językoznawstwo feministyczne. 2 62 dyskryminuje wizerunek kobiety, wypowiadając się o nim głównie po męsku. Przede wszystkim kobiety same o sobie mówią po męsku. Wyemancypowane kobiety, ku zgrozie niektórych feministek, nie wykazują szczególnego zainteresowania żeńskimi kwestiami językowymi i nie ingerują specjalnie w zmiany językowe. W dalszym ciągu pracy podejmię próbę zbadania zgromadzonego materiału słowotwórczego, ukazując, jak funkcjonują dwa sposoby wyrażania żeńskości w języku publicystycznym, najbardziej otwartym na przemiany. Spróbuję udzielić odpowiedzi na następujące pytania: czy zasady normatywistyczne podane w Słowniku poprawnej polszczyzny oraz Uniwersalnym słowniku języka polskiego utrzymują się nadal, czy kategoria nazw żeńskich się rozrasta i jakie formanty powodują ów rozrost, w jakich kontekstach i jak często występują żeńskie derywaty słowotwórcze? W analizie materiału za podstawę biorę trzy typy opisanych wyżej użyć kontekstowych: predykatywne, generyczne oraz szczegółowe. Zmuszona jestem do pominięcia w badaniach referencji tytularnej z uwagi na znikomą liczbę w badanych tekstach rzeczowników tytularnych w formach adresatywnych. Czasopisma zawierały tylko nieliczne wywiady, w których pytania formułowano najczęściej bez zwrotów do adresata. 3.5. Nazwy żeńskie w języku publicystycznym M. Nowosad-Bakalaczyk wyróżnia osobno nazwy tytułów naukowych, służbowych, zawodowych oraz nazw charakteryzujących, ponieważ, jej zdaniem, każdy dany typ nazw pod względem semantycznym funkcjonuje w języku odmiennie. We wnioskach wyjaśnia ona1, że rozróżnienie owo bazuje na wyodrębnieniu dwóch punktów widzenia przyjmowanych przy tworzeniu nazw osób – punktu widzenia społecznego (jednostka postrzegana jest jako „wykonawca“ funkcji społecznych) i punktu widzenia osobistego (jednostka postrzegana jest jako „posiadacz“ czy nosicielka pewnych cech charakteru, wyglądu, zainteresowań, narodowości itp.). Tytuły naukowe i nazwy charakteryzujące we wprowadzonym przez autorkę rozróżnieniu zajmują pozycje skrajne – oznaczają jednostkę ludzką z dwóch odmiennych punktów widzenia. Tytuły naukowe ujmują jednostkę ludzką w perspektywie społecznej i dlatego są gramatycznie męskie, referencjalnie obojętne płciowo, ponieważ w tym ujęciu płeć osoby jest cechą obojętną. Natomiast nazwy charakteryzujące ujmują jednostkę z punktu widzenia osobistego i tworzą korelacyjne pary: nazwa męska : nazwa żeńska, gdyż płeć w tym ujęciu jest cechą istotną. 1 M. Nowosad-Bakalarczyk, Tendencje w sposobie wyrażania żeńskości..., s. 135-136. 63 Jeżeli chodzi o tytuły służbowe i nazwy zawodowe, jak uważa językoznawczyni, budzą one wątpliwość co do przyjmowanej przy oznaczeniu za ich pomocą perspektywy1, jednak obserwacja zgromadzonego przez nią materiału językowego wykazała, że tytuły służbowe ciążą raczej ku oznaczeniu jednostki ludzkiej ze społecznego punktu widzenia, o czym może świadczyć przewaga nazw gramatycznie męskich, funkcjonalnie bezrodzajowych. Nazwy zawodowe zaś, a zwłaszcza nazwy o niewysokiej randze społecznej, ciążą ku oznaczaniu z punktu widzenia osobistego. Potwierdzeniem może być przewaga w tej grupie nazw gramatycznie żeńskich skorelowanych z płcią oznaczanych osoby. Podsumuwując dotychczasowe uwagi M. NowosadBakalarczyk, można stwierdzić, że fakultatywność użycia nazw żeńskich i męskich dotyczy sfery osobistej i społecznej. Kolejnym wnioskiem umieszczonym we wskazanej wyżej pracy M. NowosadBakalarczyk jest to, że wybór językowych form męskich lub żeńskich uzależniony jest nie tylko od takiego czynnika, jak typ nazwy, ale również od stylu wypowiedzi. Styl oficjalno-urzędowy preferuje bezosobowość, zbiorowość, stąd abstrahowanie od płci jednostek, a posługiwanie się pojęciami klas osób. Świadczy o tym przewaga na płaszczyźnie językowej nazw gatunkowych osób w nienacechowanym męskim rodzaju gramatycznym. Do takiego stanu, a mianowicie wyboru takiej formy językowej umożliwiającej oznaczenie osób obu płci, przyczynia się również standaryzacja uwarunkowana czynnikami biurokratyczno-administracyjnymi. W stylu potocznym natomiast, który cechuje antropocentryzm i konkretność, jednostka ludzka stanowi wartość oznaczaną. Językoznawczyni tłumaczy się przewagą na płaszczyźnie językowej odniesień do konkretnych osób, a nie abstrakcyjnych klas tych osób. Zdaniem badaczki, mówiąc coś o konkretnych jednostkach ludzkich, nie można abstrahować od płci2, stąd wynika częstsze użycie nazw nacechowanych płciowo. Należy zwrócić uwagę na istotne właściwości poddanego w tej pracy analizie materiału językowego. Jeżeli zgodnie z założeniami stylistyki potraktować styl publicystycznodziennikarski jako mieszaninę różnych stylów językowych, można zdecydowanie twierdzić o dominacji w nim stylu potocznego nad pozostałymi stylami językowymi. W potocznej wizji świata eksponuje się płeć osoby, o której się coś orzeka, istnieje silna korelacja form językowych i płci oraz dąży się do zachowania symetrii rodzajowo płciowej3. 1 Wahania autorki dotyczą tego, czy zajmowane stanowisko lub wykonywany (wyuczony) zawód jest cechą indywidualną czy społeczną. 2 Cyt. za: M. Nowosad-Bakalarczyk, tamże, s. 136. 3 W tym miejscu zacytuję charakterystyczne dla treści mojej pracy o symetrii rodzajowo płciowej w języku znaczące słowa M. Nowosad-Bakalarczyk: „I być może okaże się, że nie tyle instytucjonalnie przekształcenia języka (jak by sobie życzyły feiministki), co ekspansja potoczności także w sferach życia publicznego kosztem eliminacji 64 Zanim więc przejdę do przeglądu materiału słowotwórczego rzeczowników tytularnych używanych w odniesieniu do kobiet, należy wyjaśnić zakres stosowania terminu „nazwy tytułów“. W literaturze przedmiotu dany termin nie jest jednoznaczny. Na konieczność odróżnienia żeńskich tytułów od żeńskich nazw zawodowych zwrócił uwagę w pracy pt. Tytuły i nazwy zawodowe kobiet w świetle teorii i praktyki już Z. Klemensiewicz1, uzasadniając tę potrzebę różnym stopniem łączliwości tych nazw z nazwiskiem nosiciela tytułu i wykonawcy zawodu. W wypadku tytułu związek ten jest mocniejszy, gdyż zrósł się z nazwiskiem, tworząc z nim rodzaj wyrazu złożonego o charakterze zestawienia, który pełni w zdaniu funkcję jednego składnika 2. Badacz ten wskazuje także na podobieństwo związku tytułu z nazwiskiem ze związkiem grzecznościowym pan, pani z nazwiskiem lub też imienia z nazwiskiem. W większości jednak prac językoznawczych nazwy tytułów i zawodów traktuje się łącznie, posługując się określeniami tytuły i nazwy zawodowe kobiet, tytuły zawodowe i naukowe, tytuły (naukowe, służbowe, zawodowe) kobiet3. Kategorię tytułów próbuje się wydzielać w najnowszej literaturze językowej również na podstawie kryterium możliwości użycia rzeczownika w funkcji pragmatycznej jako formy adresatywnej. Innymi słowy, rozróżnienie to podyktowane jest nie tylko czynnikami semantycznymi, ale także pragmatycznymi możliwościami referencji tytularnej innej dla każdej grupy. W książce H. Jadackiej Kultura języka polskiego. Fleksja, słowotwórstwo, składnia4 pisze się o ukształtowaniu w ostatnich latach charakterystycznej normy: różniącej się w zależności od sytuacji, kiedy mówimy o jakiejś kobiecie oraz kiedy zwracamy się do niej bezpośrednio. W analizie materiału językowego wyekscerpowanego z czasopism zostaną uwzględnione wszystkie wyżej wymienione czynniki, za nadrzędny jednak przyjmuję semantyczny. Dlatego też osobno omawiam poszczególne grupy nazw żeńskich: tytuły naukowe, tytuły zawodowe, nazwy zawodowe oraz nazwy charakteryzujące. Następnie uwzględniam funkcję referencjalną tych rzeczowników osobowych, biorąc pod uwagę trzy jej realizacje w zdaniu: predykatywną, generyczną oraz szczegółową. 3.5.1. Tytuły naukowe Tytuły naukowe – to niewielka grupa wyrazów, które w użyciu zachowują postać męską zarówno w odniesieniu do mężczyzn, jak i kobiet. Cechą odróżniającą w tym przypadku jest bezosobowego charakteru stylu urzędowego, który jednak dominował, czy może wciąż dominuje w tych sferach, rozwiąże asymetrie płciowo-rodzajowe w języku pisanym, oficjalnym“, tamże. 1 Cyt. za: Z. Kubiszyn-Mędrala, Żeńskie nazwy tytułów i zawodów..., s. 34. 2 Cyt za: Z. Kubiszyn-Mędrala, tamże, s. 750. 3 Tamże, s. 34. 4 H. Jadacka, Kultura języka polskiego..., s. 128-129. 65 ich odmienność w rodzaju męskim oraz nieodmienność w rodzaju żeńskim. Tytuły naukowe występują w bezpośrednich zwrotach adresatywnych, tworząc konstrukcję pan/pani + tytuł naukowy. W tekście pisanym często mają postać skrótu przed danymi personalnymi posiadającej dany tytuł osoby, np.: [1] Rekomendowała prof. Barbara Markiewicz. P 41/2006, s. 91. [2] Prof. Halina Karaś przyznaje, że zainteresowanie gwarami obserwuje się w całej Polsce. P 39/2007, s. 103. [3] Na spotkaniu z okazji podpisania Paktu padło pytanie do prof. Katarzyny Chałasińskiej-Macukow, rektora największej polskiej uczelni, Uniwersytetu Warszawskiego, co mogłaby zaoferować Dareckiemu. P 41/2008, s. 14. [4] Dobrochna Bach-Golecka, dr nauk prawnych. P 41/2006, s. 90. Mimo formy męskiej tytułu lub jego skrótu z kontekstu wyraźnie wynika rodzaj płci osoby, o której się orzeka. Wskazują na to różne wykładniki żeńskości, do których należy forma tytularna pani, forma orzeczenia, imię i nazwisko. Sam tytuł zaś pełni przede wszystkim funkcję informacyjną i prestiżową. Właściwie tezy postawione w cytowanym artykule hasłowym H. Jadackiej są w pełni słuszne tylko w odniesieniu do tej grupy nazw, w której nie próbuje się, oczywiście oprócz tekstów propagujących idee feministyczne, tworzyć symetrycznych do męskich form żeńskich. Stwierdzenie to dotyczy przede wszystkim języka ogólnego. O funkcji tytularnej rzeczownika, która blokuje derywację żeńską, pisał niejednokrotnie M. Łaziński1. Wśród przyczyn powstrzymujących tworzenie żeńskich odpowiedników tytułów naukowych najważniejsze znaczenie mają czynniki pozajęzykowe: czynniki urzędowe oraz kryterium prestiżu. Funkcjonowanie tytułów naukowych nie zostało dotychczas zbadane w języku potocznym mówionym używanym w sytuacjach nieoficjalnych2. W analizowanych przeze mnie numerach czasopism „Polityka“ oraz „Viva“ tytuły naukowe w pełnej wersji wystąpiły bardzo rzadko, tylko w referencji szczegółowej, por. [5] (...) bo choć mamy dziś wiele publikacji na temat Gułagu, książka profesor Skargi „Po wyzwoleniu... (1944-1956)“ wydaje się jedna z najważniejszych (...). P 24/2008, s. 68 (w USJP3 profesorka – z kwalifikatorem pot. w zn. ‘nauczycielka szkoły średniej’). 1 M. Łaziński, Czy gramatyka może przeszkadzać...., s. 130. M. Nowosad-Bakalarczyk, Tendencje w sposobie wyrażania żeńskości..., s. 135-136. 3 Obecność derywatów żeńskich (wraz zakresem ich użycia w różnych odmianach stylistycznych) lub ich brak w języku są konstatowane na podstawie najnowszego słownika języka polskiego - USJP, choć w postaci nieco uproszczonej w porównaniu z informacją zawartą w słowniku. Zapis "brak odpowiednika żeńskiego" oznacza w pracy, że w polszczyźnie nie ma utrwalonego derywatu żeńskiego i w odniesieniu do kobiety używany jest rzeczownik męski. W 2 66 [6] Rafał w towarzystwie wzruszonej siostry, Pauliny i swojej profesor, Katarzyny Popowej-Zydroń. V 23/2005, s. 44. [7] Agnieszka Jaszczak, doktor inż., adiunkt w Katedrze Architektury Krajobrazu i Agroturystyki Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego. P 41/2008, s. 99 (brak odpowiednika żeńskiego nazwy męskiej doktor oraz adiunkt). [8] Agata Kubaszek-Kornatowska, doktor nauk medycznych, lekarz w Klinice Nadciśnienia Tętniczego Instytutu Kardiologii w Warszawie. P 41/2008, s. 100. W obu przypadkach informacja o płci została przekazana gramatycznie, poprzez unieruchomienie fleksyjne tytułu. W drugim przykładzie na płeć osoby jednoznacznie wskazuje też imię i nazwisko. 3.5.2. Tytuły służbowe Tytuły służbowe nazywają osoby ze względu na pełnione funkcje. Na podstawie zgromadzonego materiału językowego dotyczącego tytułów służbowych M. NowosadBakalarczyk1 stwierdza o wyraźnie widocznej tendencji oznaczania kobiet formą męską, nawet w takich sytuacjach, gdy możliwy jest wybór. Po pierwsze, w języku ogólnopolskim brakuje żeńskich odmiennych odpowiedników nazw męskich na oznaczenie kobiet piastujących najwyższe stanowiska w państwie, ze względu na kryterium prestiżu społecznego używa się nieodmiennych nazw formalnie męskich. Po drugie, w języku polskim istnieje równoległa do nazwy męskiej nazwa żeńska. Użytkownik, mając możliwość wyboru, z powodu stylistycznego nacechowania nazwy żeńskiej (ograniczony zasięg, zakres znaczeniowy, mniejszy prestiż?), wybiera nazwę gramatycznie męską. We współczesnej prasie jednak coraz częściej stosuje się predykatywne feminatiwa w odniesieniu do kobiet, co wyglądałoby na to, że nie ma żadnych systemowych przeciwwskazań. Godne odnotowania jest to, że nazwa żeńska wkracza w obszar sfer zarezerwowanych dotąd dla nazw męskich jako lepiej korespondujących z powagą wysokich stanowisk społecznych. Ten fakt, że w nazwach parzystych szef – szefowa, poseł – posłanka, rzecznik – rzeczniczka na oznaczanie kobiet zwycięża nazwa żeńska, pozwala twierdzić, że kryterium prestiżu przynależnego nazwom gramatycznie męskim słabnie. USJP odpowiadają temu zróżnicowane formalnie informacje o referencji żeńskiej takiego rzeczownika. Mogą one być sygnalizowane w różny sposób: 1) małą czcionką na końcu artykułu hasłowego „w odniesieniu do kobiety także ż ndm“; 2) w sposób pośredni - poprzez definicję z użyciem w definiensie wyrażeń osoba, ktoś, nie: mężczyzna 3) poprzez przykłady użyć zawierające wykładniki żeńskie, takie jak pani, imię; 4) składnię ad sensum przydawki i orzeczenia. Dokumentacja słownikowa będzie podawana tylko jednorazowo, przy pierwszym poświadczeniu danej nazwy żeńskiej w pracy. 1 M. Nowosad-Bakalarczyk, Tendencje w sposobie wyrażania żeńskości..., s. 129. 67 Częstsze użycie nazwy gramatycznie męskiej wiąże się ze skupieniem uwagi bardziej na stanowisku niż osobie, która ją piastuje. Nazwę stanowiska oddziela się wówczas od osoby przecinkiem. O wyborze męskiej lub żeńskiej formy nazwy jakiegoś stanowiska decydują również oficjalny lub mniej oficjalny charakter wypowiedzi, obecność lub brak innych eksponentów płci. W komunikacie o charakterze oficjalnym pojawiają się raczej nazwy gramatycznie męskie, w wypowiedzi zaś mniej oficjalnej – nazwy gramatycznie żeńskie. Tam, gdzie nie podaje się innych żeńskich personaliów, płeć zaznacza się właśnie za pomocą nazwy żeńskiej. W artykułach propagujących idee feminizmu przeważają zdecydowanie nazwy żeńskie, pełniące funkcje autoteliczne, mające na celu zaszczepić kobietom określony stosunek do języka, a także ukazujące sposób posługiwania się językiem. Użycie predykatywne tytułów służbowych Wyekscerpowany z obu czasopism materiał dostarczył licznych przykładów użycia tytułów służbowych odnoszących się do kobiet w funkcji predykatywnej, por.: [9] Nazywa się Maria Teresa Kamiri i jeszcze dwa tygodnie temu była wicedziekanem na tutejszym uniwersytecie. P 24/2008, s. 124 (brak odpowiednika żeńskiego nazwy męskiej). [10] Rok 2008: obywatelka Staroń jest posłem. P 43/ 2008, s. 30 (posłanka – bez kwalifikatora). Od kiedy została posłanką, Grodzki prace dla Lecha Kaczyńskiego łączy z asystowaniem byłej pani minister. P 24/2008, s. 28. [11] Jestem działaczką społeczną, byłam radną, wiem do kogo pójść, żeby załatwić konkretną sprawę. P 24/2008, s. 28 (radna – z kwalifikatorem urz.). [12] Ponadto przez wiele lat kierowała działem badań rynkowych w firmie Unilever i była doradcą zarządu w dziedzinie komunikacji marek. P 39/2006, s. 37. (brak odpowiednika żeńskiego nazwy męskiej). [13] „Obiecywano mi złote góry, abym została kierowniczką prywatnego laboratorium – opowiada lekarka z Warszawy. P 41/2008, s. 30 (kierowniczka – bez kwalifikatora, w przykładach jednak: internatu, przedszkola, stołówki, a nie: przedsiębiorstwa, instytucji). [14] Małgorzata zostaje szefem powołanego krótko wcześniej Departamentu Wydawnictw i PR w PAIZ. P 24/2008, s. 25 (szefowa – z kwalifikatorem pot. w zn. ‘kobieta szef; zwierzchniczka, kierowniczkaʼ oraz ‘poufale do kobietyʼ, a także ‘żona szefa’). [15] Obecnie jest szefową Center for defense Information (CDI) w Waszyngtonie, pozarządowej organizacji dostarczającej ekspertyzy z zakresu bezpieczeństwa narodowego i polityki obronnej USA oraz bezpieczeństwa międzynarodowego. P 35/2008, s. 85. [16] Nawet politycy PiS przyznają, że gdyby w czasach prezydenta Kwaśniewskiego żona Marka Ungiera została członkiem zarządu TVP, raban byłby starszy. P 24/2008, s. 24 (członkini – z 68 kwalifikatorem urz., tylko w zn. 2. jako ‘osoby, rzadziej jednostki prawnej, np. instytucja, kraj, należącej do jakiejś organizacji politycznej, naukowej, społecznej itp.’). [17] W latach 1999 – 2001, za rządów AWS, była członkiem rady konsultacyjnej do spraw reformy edukacji narodowej. P 45/2007, s. 8. [18] Halina Glinowicz jest psychologiem, trenerem PTP, psychoterapeutą uzależnień z 17-letnim stażem, zastępcą ordynatora oddziału odwykowego w Łukowie. P 45/2007, s. 108 (brak odpowiednika żeńskiego nazwy męskiej). [19] Choć dziś jest dobrze zarabiającą wiceszefową Klinik Medycznych Uniwersytetu Chicago (...). V 2 (287)/2008, s. 62 [20] Byłam statystką, klapserką, asystentką kostiumologa, żyłam na czasowych umowach, co dla tamtej władzy było nie do przyjęcia. V 23/2007, s. 94. (asystentka – bez kwalifikatora). Informacja o płci żeńskiej przy męskich formach tytułach służbowych odnoszących się do kobiet użytych w referencji predykatywnej jest przekazywana na dwa sposoby: a) poprzez imię i nazwisko kobiety, a także leksem żona w podmiocie, np. przykłady [10, 14, 16, 18 ]. b) poprzez żeńską formę czasowników kierowała, była oraz została, np. przykłady [9, 12, 17]. Formy żeńskie typu posłanka, radna, promotorka, kierowniczka, szefowa (P) oraz wiceszefowa, asystentka (V) w nazwach tytułów służbowych w funkcji predykatywnej mają przewagę nad męskimi, jak wicedziekan, poseł, doradca, szef, członek, zastępca, które pochodzą wyłącznie z „Polityki“. Należy zaznaczyć, że również na oznaczenie nazw wysokich stanowisk piastowanych przez kobiety używa się czasami derywatów żeńskich, np. posłanka, szefowa obok uznawanych za bardziej prestiżowe form męskich poseł, szef. Użycie generyczne (ogólne) tytułów służbowych Użycie tytułów służbowych w odniesieniu do kobiet w referencji generycznej ilustrują następujące zdania: [21] Wielu zarzuca jej, że w ramach alimentów były mąż załatwił jej posadę u prezydenta jako eksperta w gabinecie Szefa Kancelarii. P 41/2008, s. 8 (brak odpowiednika żeńskiego nazwy męskiej). [22] (...) Julia Pitera, zatrudniona w randze sekretarza stanu w Kancelarii Premiera, nosi tytuł: pełnomocnik rządu do spraw opracowania programu zapobiegania nieprawidłowościom w instytucjach publicznych. P 41/2008, s. 22 8 (brak odpowiednika żeńskiego nazwy męskiej, leksem sekretarka tylko w zn. 1. jako ‘pracownica zajmująca się korespondencją, przyjmująca interesantów, załatwiająca sprawy bieżące związane z działalnością jakiejś osoby lub instytucji’). [23] (...) nie bardzo wiadomo, dlaczego potocznie mówi się o Piterze jako o pełnomocniku do walki z korupcją. P 41/2008, s. 22 (brak odpowiednika żeńskiego nazwy męskiej). 69 [24] Brown nominował na tymczasowego komisarza baronową Ashton, przewodniczącą Izby Lordów. P 41/2008, s. 11 (brak odpowiednika żeńskiego nazwy męskiej). [25] Gdy z namaszczenia Tuska awansowała jako szefowa struktur mazowieckich (...). P 43/ 2008, s. 130 [26] To ona miała przyczynić się m.in. do powołania na prezesa IPN Janusza Kurtki, a w czasach rzędów PiS wręcz pełnić funkcję nieformalnego koordynatora służb specjalnych. P 24/2008, s. 24 (brak odpowiednika żeńskiego nazwy męskiej). [27] (...) czy Obama chciałby mieć za wiceprezydenta polityka o tak silnej osobowości i wielkich ambicjach jak była Pierwsza Dama. P 24/2008, s. 64 (brak odpowiednika żeńskiego nazwy męskiej). [28] Gdy zatem informacja o nominacji Małgorzaty na doradcę prezydenta dotarła do Karkowa, dawni dziennikarze przecierali oczy. P 24/2008, s. 24 [29] Katarzyna Sobstyl, pierwsza kobieta rządząca piłkarskim klubem, podkreśla, że została powołana na prezesa zwykłego rynkowego przedsiębiorstwa (...). P 43/ 2008, s. 117 (prezeska – z kwalifikatorem urz. w zn. ‘osoby stojącej na czele jakiejś instytucji, organizacji, stowarzyszenia; przewodnicząca’). [30] Zajmująca obecnie to stanowisko Katarzyna Hall jest bowiem kandydatką Donalda Tuska na urząd ministra edukacji. P 45/2007, s. 8 (brak odpowiednika żeńskiego nazwy męskiej). [31] Listę zamyka Ewa Sowińskaz LPR, którą Sejm wybrał na rzecznika praw dziecka. P 39/2006, s. 16 (rzeczniczka – z kwalifikatorem książ w zn. ‘ten, kto występuje w obronie kogoś’ oraz z kwalifikatorem urz. w zn. ‘ten, kto przemawia w czyimś imieniu, reprezentując, zwykle wobec dziennikarzy, wysokiego rangę urzędnika lub instytucję’). [32] (...) Julia Pitera, zatrudniona w randze sekretarza stanu w Kancelarii Premiera, nosi tytuł: pełnomocnik rządu do spraw opracowania programu zapobiegania nieprawidłowościom w instytucjach publicznych. P 41/2008, s. 22. W użyciu generycznym nazw służbowych wyraźnie zarysowuje się tendencja określania kobiet formami męskimi typu ekspert, sekretarz, pełnomocnik, komisarz, koordynator, wiceprezydent, doradca, prezes, minister, rzecznik. Niektóre formy nieodmienne, jak pełnomocnik, wiceprezydent, minister zostały poświadczone w „Polityce“ wielokrotnie. W funkcji generycznej wystąpiła tylko żeńska nazwa sufiksalna szefowa (P). Wykładnikami płci przy nieodmiennych fleksyjnie nazwach żeńskich są w zdaniach zwykle środki leksykalne jak kandydatka, baronowa, pani, imię, pani + imię, imię i nazwisko, a także zaimki osobowe, np. [34] Dlatego radziłby kandydatce na ministra rozwinąć zdolność do zawierania kompromisów. P 45/2007, s. 8; [34] Hillary jako kandydatka na wiceprezydenta, może natomiast utrudnić Obamie przyciąganie wyborców niezależnych, którzy nie lubią raczej pani senator, a także antyfeministów, których jest w Ameryce być może nawet więcej niż rasistów. P 24/2008, s. 64; 70 [35] Pani Hall ma szansę zostać drugim gdańskim wiceprezydentem awansującym na ministra. P 45/2007, s. 8; W innych przypadkach informację o płci ukazuje forma gramatyczna orzeczenia i przydawki wchodzącej w związek składniowy z daną nazwą, co ilustrują zdania [22, 29]. Użycie tutułów służbowych w referencji szczegółowej Analiza uzyskanego materiału wykazuje, że najbardziej liczne wśród żeńskich nazw stanowisk, funkcji i urzędów jest użycie tych wyrazów w referencji szczegółowej, o czym świadczą licznie zgromadzone przykłady: [36] Na razie dopiero rozpoczęto sejmowe prace nad nią i nie wydaje się, by cieszyła się ona jakimś szczególnym zainteresowaniem pani pełnomocnik. P 41/2008, s. 24. [37] Na spotkaniu z okazji podpisania Paktu padło pytanie do prof. Katarzyny Chałasińskiej-Macukow, rektora największej polskiej uczelni, Uniwersytetu Warszawskiego, co mogłaby zaoferować Dareckiemu. P 41/2008, s. 14 (brak odpowiednika żeńskiego nazwy męskiej). [38] Teresa Lubińska – pierwsza minister finansów po wyborach – była promotorką niedoszłej pracy doktorskiej premiera na Uniwersytecie Szczecińskim. P 39/2006, s. 34. [39] Pani minister zamierza sama wychowywać dziecko, a cytowana wypowiedź padła w odpowiedzi na pytanie, kto jest szczęśliwym ojcem. (...). P 43/ 2008, s. 100 [40] Podpisali się pod nim m.in. profesorowie: Jadwiga Staniszkis, Hanna Świda-Ziemba, Henryk Samsonowicz, Marek Safjan, Jacek Hołówka, Jerzy Bralczyk, Magdalena Środa i była wiceminister edukacji Irena Dzierzgowska, jedna z autorek nowej matury. P 24/2008, s. 103. [41] Syn byłej premier Wielkiej Bratanii od lat słynął z miłości do ryzyka, romansów i przekrętów. P 24/2008, s. 12 (brak odpowiednika żeńskiego nazwy męskiej). [42] Zapewne dobrze poczuje się wicepremier Zyta Gilowska, mając poparcie Klubu LudowoNarodowego organizowanego przez posła Wrzodaka, który pierwszy publicznie zarzucił jej, że jest agentką. P 39/2006, s. 25. [43] Ale niechęć posła Staroń do posła Rybickiego (...). P 43/ 2008, s. 30 [44] Grodzki mówi, że aby funkconować i cokolwiek zdziałać, konieczna jest przynależność do formacji politycznej. – Legitymacja asystencka jest deklaracją mojej lojalności wobec pani poseł. P 24/2008, s. 28 [45] Według posłanki PO Julii Pitery, PiS długo walczyło o to, by Sosnierz pozostał w Sejmie, a rządzony przez Marka Kuchcińskiego klub nie stracił jednego członka. P 39/2006, s. 6. [46] „Kilku posłów w geście na ostatnich obradach w Brukseli pojawiło się w kaskach” – mówi europosłanka Lidia Geringer. P 41/2008, s. 6. [47] (...) informuje Małgorzata Dąbek, dotychczasowa prezes fundacji, która właśnie z nią się żegna. P 40/2006, s. 34. [48] Danuta Hübner, komisarz UE ds. polityki regionalnej. P 24/2008, s. 51 (brak odpowiednika żeńskiego nazwy męskiej). 71 [49] Wielki niemiecki dziennik „Frankfurter Allgemeine Zeitung” sugerował, że niemiecka pani kanclerz Angela Merkel nie była wcale entuzjastką spotkania z prezydentem Władimirem Putinem w Paryżu (...).P 39/2006, s. 18 (brak odpowiednika żeńskiego nazwy męskiej). [50] (...) podkreśla prof. Irena Ponikowska, krajowy konsultant w dziedzinie balneologii i medycyny fizykalnej. P 43/ 2008, s. 92 (konsultantka – z kwalifikatorem książ.) [51] Pani wójt gminy, do której należy wieś Wiesławy, mówi, że ona ma w sobie coś, co przyciąga mężczyzn. P 39/2006, s. 94 (brak odpowiednika żeńskiego nazwy męskiej). [52] Temat ten zniknął z kampanii po nominacji gubernator Sarah Palin; jeśli senator McCain zasiądzie w Białym Domu, znajdzie się ona bowiem „o jedno uderzenie serca“ od prawdziwej prezydentury (...). P 43/ 2008, s. 11 (brak odpowiednika żeńskiego nazwy męskiej). [53] (...) mówi Małgorzata Dłubak, rzeczniczka BPH. P 45/2007, s. 52. [54] W układzie sił, wytworzonym w otoczeniu głowy państwa po ubiegłorocznych wyborach, sekretarz stanu, współpracująca ze służbami odpowiedzialnymi za bezpieczeństwo państwa, gra pierwsze skrzypce. P 24/2008, s. 24 [55] Główną konkurentką Nicolasa Sarkozy’ego w wyborach prezydenckich była Ségolène Royal, wówczas szefowa regionu Poitou-Charentes (...). P 24/2008, s. 50 [56] Aleksadra Natalli-Świat (PiS) – zastępca sejmowej komisji finansów publicznych w ostatnim roku zeszłej kadencji na takie umowy wydała 50 tys. (...). P 24/2008, s. 26 [57] Hillary jako kandydatka na wiceprezydenta, może natomiast utrudnić Obamie przyciąganie wyborców niezależnych, którzy nie lubią raczej pani senator, a także antyfeministów, których jest w Ameryce być może nawet więcej niż rasistów. P 24/2008, s. 64 (brak odpowiednika żeńskiego nazwy męskiej). [58] Dr Agnieszka Wojciechowska, kierownik Zakładu Dydaktyki Matematyki na Uniwersytecie Wrocławskim. P 24/2008, s. 105. [59] (...) ocenia dr Barbara Walkiewicz-Cyrańska, przewodnicząca Stowarzyszenia Lekarzy Dermatologów Estetycznych. P 43/ 2008, s. 92 (przewodnicząca – bez kwalifikatora). [60] Według Beaty Przybyszewskiej-Kujawy, kosmetologa i dyrektor Centrum Kosmetyki i Promocji Zdrowia Estetyka (prowadzącego m.in. działalność edukacyjną na rzecz środowiska SPA i wellnes), nie ma dobrego ośrodka SPA bez dostępu do źródeł naturalnej wody. P 43/ 2008, s. 94 (dyrektorka – bez kwalifikatora, lecz: dyrektorka szkoły). [61] Pani Dyrektor Jadwidze Kucharczyk najgłębsze wyrazy współczucia z powodu śmierci męża składają przyjaciele z „Polityki“. P 43/ 2008, s. 122. [62] Kiedyś Grzesiek z ekipą poszli do dyrektorki [szkoły], żeby udostępniła siłownię i Internet. P 39/2006, s. 119. [64] Aleksandra Majkutewicz, pedagożka i dyrektorka mieleckiej świetlicy, widzi, że za chlebem jedzie teraz rodzic bardziej operatywny. P 46/2007, s. 35. [65] Edukatorka seksualna w szkole, doradca rodzinny, pedagog. P 43/ 2008, s. 126. [66] Redaktor Kowalczyk dyżurowała w prezydenckim sztabie podczas wieczoru wyborczego. P 43/ 2008, s. 28 (redaktorka – z kwalifikatorem edytor. pras. tel.-rad.). 72 [67] Asystentka stylistki Karolina Gruszecka. V 2 (287)/2008, s. 71. [68] Po długich eliminacjach Magda dostała główną rolę kobiecą – komisarz Aldony Ginko. V 23/2005, s. 83. [69] „Futro to pozycja numer jeden w szafie każdej kobiety“, ripostuje szefowa amerykańskiego „Vogue’a“ Anna Wintour. V 2 (287)/2008, s. 76. [70] O 19 mieli wrócić do ojca, Kevina Federline’a, w towarzystwie ochroniarza i sądowej kurator. V 2 (287)/2008, s. 30 (kuratorka – z kwalifikatorem pot.). [71] Połączyła je troska o dzieci: Iwona Kossmann (członek zarządu ds. Rynku B2C TPSA), Danuta Kowalska (prezes zarządu Fundacja Grupy TP) (...). V 2 (287)/2008, s. 118. [72] (...) Alicja Modzelewska, dyrektor zarządzająca Edipresse Polska – Wydawcy Roku. V 23/2007, s. 30. [73] Przepada za nimi także redaktor naczelna amerykańskiego „Vogue’a“ Anna Wintour. V 2 (287)/2008, s. 80. [74] Adriana Lima, ambasadorka marki Maybelline New York. V 2 (287)/2008, s. 98 (ambasadorka – z kwalifikatorem pot. a) w zn. ‘najwyższego rangą przedstawiciela dyplomatycznego reprezentującego swoje państwo wobec władz innego państwa’; b) z kwalifikatorem książ. przen. w zn. ‘rzecznika, głosiciela czegoś, obrońcy czyjichś interesów’). W grupie nazw tytułów służbowych kobiet w referencji szczegółowej dominuje typ charakteryzujący się unieruchomieniem fleksyjnym form męskich. Obrazują to powyższe liczne przykłady z „Polityki“ określające płeć żeńską w gramatycznej formie męskiej, jak pełnomocnik, rektor, minister, wiceminister, premier, wicepremier, poseł, prezes, komisarz, kanclerz, konsultant krajowy, wójt, gubernator, sekretarz stanu, zastępca, senator, kierownik, dyrektor, doradca, redaktor oraz nieco rzadsze z czasopisma „Viva!“, jak komisarz, sądowa kurator, członek zarządu, prezes, dyrektor, redaktor naczelna (trzeba zaznaczyć, że nazwy w formie męskiej minister, konsultant, kierownik, redaktor naczelna poświadczone zostały wielokrotnie). Znacznie rzadsze są ich słowotwórcze odpowiedniki żeńskie, jak posłanka, europosłanka, rzeczniczka, szefowa, przewodnicząca, dyrektorka, asystentka, ambasadorka. W zaczerpniętych z prasy przykładach w przypadku istnienia równoległych nazw dyrektor – dyrektorka ich dystrybucja nie odbiega od normy: kobietę kierującą szkołą określa się nazwą dyrektorka, dyrektorem – zaś inną niż szkoła instytucją. Płeć żeńską w funkcji szczegółowej, odnoszonej do konkretnej osoby płci żeńskiej, przy formach męskich sygnalizuje się analogicznie jak w poprzednich użyciach: najczęściej poprzez imię, nazwisko, wykładnik płci pani oraz żeńskie formy wyrazów określających, np.: [75] Minister sprawiedliwości Francji Rachida Dati. P 43/ 2008, s. 100; 73 [76] Pani minister ciągle nie odrobiła swojego podstawowego zadania – przedstawienia zinstytucjonalizowanego programu walki z korupcją (...). P 24/2008, s. 8; [77] Nie takiego powitania spodziewała się redaktor naczelna amerykańskiego „Vogue’a”, przyjeżdżając na Tydzień Mody do Paryża. V 23/2005, s. 32. 3.5.3. Nazwy zawodowe Nazwy zawodowe ciążą ku zachowaniu symetrii rodzajowo-płciowej. Gdy chce się nazwać kobietę ze względu na zawód, który wykonuje, czynności, którymi się zajmuje itp., najczęściej się używa nazwy żeńskiej, pod warunkiem, jeśli taka w języku istnieje bądź nie ma ograniczeń jej utworzenia. Tendencja do zachowania symetrii rodzajowo-płciowej jest na tyle silna w języku, że przez niektórych użytkowników są tworzone żeńskie odpowiedniki nazw męskich nawet w przypadkach ograniczeń normatywnych (kiedy jest to niezgodne z zalecaną normą w tym zakresie). Przykładem mogą służyć formacje utworzone od nazw męskich obcego pochodzenia zakończonych na –log typu socjolog. W języku prasy – języku pisanym, ze względu na nacisk obowiązującej normy do nazywania kobiet specjalistek w takich dziedzinach jak socjologia, psychologia, antropologia itp., na ogół używa się męskich form nieodmiennych. Silne dążenie do zachowania symetrii rodzajowo-płciowej widoczne jest w stosowaniu nazw żeńskich odnotowanych w słowniku jako nazw nacechowanych stylistycznie. Jeżeli chodzi o zakres stosowania, to ich użycie jest również ograniczone do komunikatów w stylu potocznym. Innowacyjne nazwy żeńskie tworzone niezgodnie ze współczesną normą są charakterystyczne także dla wspomnianych wyżej tekstów feministycznych. Ekspansja polszczyzny potocznej (z kolokwializmami, wyrażeniami slangowymi i wulgaryzmami włącznie) w jakimś stopniu jest skutkiem użycia nazw żeńskich tworzonych niezgodnie z obowiązującą normą w języku oficjalnym środków masowego przekazu, także w tekstach prasowych. Dlatego pojawiają się przykłady użycia nazw żeńskich nawet w analizowanych tekstach publicystycznych z „Polityki“. Odnalezienie takich przypadków z zapisem wyrazów typu socjolożka, pozwoliło na uzyskanie materiału potwierdzającego korelację forma językowa : płeć osoby oznaczanej za jej pomocą. Przykłady asymetrii rodzajowo-płciowej w grupie nazw zawodowych są mniej liczne niż w grupie nazw stanowisk, ale również występują. Dotyczą one sytuacji, kiedy w języku istnieją równolegle męska i żeńska nazwy zawodowe, ale w użyciu predykatywnym przy 74 żeńskoosobowym podmiocie dopuszcza się nazwy męskiej1. Brak symetrii rodzajowo-płciowej jest spowodowany tym, że nazwa zawodowa w odniesieniu do kobiety wchodzi w skład sfrazeologizowanego zestawienia złożonego z takiej nazwy i stałej przydawki charakteryzującej w męskim rodzaju gramatycznym stanowiącego odrębną nazwę podkategorii [w tym wypadku pracowników i lekarzy], co zbliża ją funkcjonalnie do tytułów służbowych. Podobnie jest w poniższych przykładach użycia: Ona jest nauczycielką (w funkcji orzecznika występuje nazwa zawodu) oraz Ona jest nauczycielem dyplomowanym (w funkcji orzecznika występuje tytuł służbowy). Brak korelacji forma językowa nazwy : płeć osoby, o której się orzeka, związany jest także z prestiżem społecznym danych zawodów. Wysoki prestiż społeczny wykonywanego zawodu wymaga użycia nazwy męskiej w odniesieniu do kobiety, nawet w sytuacji, kiedy istnieje w języku równoległa nazwa żeńska (widoczne jest zwłaszcza w użyciach predykatywnych). Niski prestiż społeczny zawodu zawsze blokuje taką możliwość. W przypadku zawodów o niewysokiej randze społecznej zazwyczaj podana jest w zdaniu żeńska formacja słowotwórcza (np. Ona jest kelnerką, fryzjerką, kucharką), natomiast w odwrotnym przypadku ujawniły się wahania wyboru męskiej lub żeńskiej nazwy. Użycie predykatywne nazw zawodów O odrębności kolejnej grupy nazw zawodów kobiet ze wględu na ich predykatywne użycie w zdaniu świadczą poprzedzające wyekscerpowane z prasy ilustracje: [78] Sama chętnie się w tę poetykę wpisała: natychmiast reaguje na każde indywidualne doniesienie, prasową notatkę i orzeka, co jest konfliktem interesów, co nim nie jest, co pachnie korupcją, co nepotyzmem. Zbyt często staje się więc w swych medialnych występach sędzią i prokuratorem zarazem. P 41/2008, s. 24 (sędzina – z kwalifikatorem pot. w zn. ‘osoby powołanej do sądzenia, do rozpoznawania spraw i wydawania wyroków w imieniu państwa, posiadającej odpowiednie kwalifikacje, korzystającej z niezawisłości, polegającej tylko ustawom’ oraz z kwalifikatorem przestarz. ‘żona sędziego’). [79] Ewa jest psychologiem w Anglii (...). P 45/2007, s. 32 (psycholożka – z kwalifikatorem pot.) [80] Halina Glinowicz jest psychologiem, trenerem PTP, psychoterapeutą uzależnień z 17-letnim stażem, zastępcą ordynatora oddziału odwykowego w Łukowie. P 45/2007, s. 108 (trenerka – bez kwalifikatora w zn. ‘specjalisty kierującego całokształtem przygotowań zawodnika lub drużyny do zawodów’; terapautka – z kwalifikatorem med. w zn.: a) ‘lekarz, praktyk w leczeniu’ oraz b) z kwalifikatorem psych. w zn. ‘osoby prowadzącej terapię w zaburzeniach psychicznych i emocjonalnych; psychoterapeuta’). 1 W tym miejscu zostaną pominięte brak systemowych możliwości dotworzenia odpowiednika żeńskiego, również sytuacja, kiedy możliwość wprawdzie istnieje, ale z niej się nie korzysta, bo norma w tym zakresie na to nie pozwala. 75 [81] Zapewne dobrze poczuje się wicepremier Zyta Gilowska, mając poparcie Klubu LudowoNarodowego organizowanego przez posła Wrzodaka, który pierwszy publicznie zarzucił jej, że jest agentką. P 39/2006, s. 25 (agentka – bez kwalifikatora). [82] - Na nic i na nikogo nie staram się wpływać – wzdycha Małgorzata Bochenek. – Nie wiem, kto wymyśla te absurdy, że zamykam się z prezydentem i szepczę mu do ucha spiskowe teorie. Jestem analitykiem – nie pozwalam sobie na manipulacje. P 24/2008, s. 24 (brak odpowiednika żeńskiego nazwy męskiej). [83] Przeciwnie, jest nauczycielką bardzo dobrą, mianowaną, z doświadczeniem, jest ciepła i cierpliwa. P 39/2006, s. 94 (nauczycielka – bez kwalifikatora w zn. ‘osoby trudniącej się (najczęściej zawodowo) uczeniem kogoś, udzielająca lekcji, wykładająca jakiś przedmiot’ oraz z kwalifikatorem książ. przen. w zn. ‘czynnik kształtujący czyjąś świadomość, regulujący czyjeś postępowanie’). [84] Wymyśliłyśmy, że Maja jest pracownicą wytwórni dywanów i wiezie dla mnie różowy dywan. V 2 (287)/2008, s. 44. (pracownica – z kwalifikatorem urz. w zn. ‘osoby pracującej, zatrudnionej w jakimś zakładzie pracy, wykonująca płatną pracę fizyczną lub umysłową’; pracowniczka – z kwalifikatorem pot. w zn. ‘kobieta zatrudniona gdzieś, zwłaszcza pracująca umysłowo’). [85] Kate jest bardzo silna i niezależna. Głównie pisze, ale robi też mnóstwo innych rzeczy: zajmuje się modą, fotografią, pracuje w sklepie i jest wydawcą. V 23/2007, s. 105 (brak odpowiednika żeńskiego nazwy męskiej). [86] Ojciec Carli, Alberto, był nie tylko głównym udziałowcem koncernu produkującego opony Pirelli, lecz także muzykiem, matka, Marisa Borini – wybitną pianistką. V 2 (287)/2008, s. 9 (pianistka – bez kwalifikatora). [87] Podczas castingu do „Antygony” Mariusza Trelińskiego zwróciła uwagę Ewy Brodzkiej, która była też drugim reżyserem w serialu „Oficer”. V 23/2005, s. 83 (reżyserka – z kwalifikatorem pot. w zn.: a) ‘osoba realizująca własną artystyczną koncepcję sztuki teatralnej, filmu, audycji radiowej, programu telewizyjnego itp. oraz inspirująca wykonawców’ oraz z kwalifikatorem przen. ‘osoba, która zaplanowała, zaaranżowała jakieś wydarzenie, dopasowała jego przebieg do własnych celów’). [88] Będąc kelnerką, z napiwków urządziłam mieszkanie. V 2 (287)/2008, s. 67 (kelnerka – bez kwalifikatora). [89] Była nauczycielką, miała wyrytą całą mapę tego, co przeżyła, na twarzy. V 2 (287)/2008, s. 71 Pani Renata jest nauczycielką przedszkolną (...). V 23/2005, s. 42. [90] Corinne była informatykiem bankowym. V 14/2005, s. 60 (brak odpowiednika żeńskiego nazwy męskiej). [91] Ślicznotka z wzorowym świadectwem, najpierw chciała zostać architektem, a potem lekarzem. V 23/2005, s. 96 (architektka – z kwalifikatorem pot.; lekarka – bez kwalifikatora). [92] Była już modelką, poetką, piosenkarką. V 23/2007, s. 26 (modelka, poetka, piosenkarka – bez kwalifikatora). [93] Teraz okazało się, że Agnieszka jest zapaloną kucharką. V 23/2007, s. 26 (kucharka – bez kwalifikatora). 76 [94] Mama jest niezwykle niezależną osobą. Jest też świetnym, kochającym swoją pracę inżynierem. V 23/2007, s. 44 (brak odpowiednika żeńskiego nazwy męskiej). [95] Byłam statystką, klapserką, asystentką kostiumologa, żyłam na czasowych umowach, co dla tamtej władzy było nie do przyjęcia. V 23/2007, s. 94 (statystka – bez kwalifikatora, klapserka – z kwalifikatorem środ. film.). [96] Halina Glinowicz jest psychologiem, trenerem PTP, psychoterapeutą uzależnień z 17-letnim stażem, zastępcą ordynatora oddziału odwykowego w Łukowie. P 45/2007, s. 108 (trenerka – bez kwalifikatora w zn. ‘specjalisty kierującego całokształtem przygotowań zawodnika lub drużyny do zawodów’; terapautka – z kwalifikatorem med. w zn.: a) ‘lekarz, praktyk w leczeniu’ oraz b) z kwalifikatorem psych. w zn. ‘osoby prowadzącej terapię w zaburzeniach psychicznych i emocjonalnych; psychoterapeuta’). Już w użyciu predykatywnym zauważamy, że zróżnicowanie słowotwórcze form w nazwach zawodów wiąże się z rangą społeczną wykonywanego zawodu. Innymi słowy, na decyzję o wyborze męskiej czy żeńskiej formy, jeżeli współczesna norma językowa dopuszcza obie, ma wpływ prestiż społeczny danego zawodu. Widoczne jest to szczególnie w użyciach predykatywnych. Takie zawody jak sędzia, prokurator, psycholog, trener, psychoterapeuta, analityk (P) oraz wydawca, reżyser, informatyk, architekt, lekarz, inżynier (V) są zawodami zajmującymi wysoką pozycję w rankingu spłecznym, więc zazwyczaj są używane w formie męskiej. Nazwy zawodów kobiet o mniejszym prestiżu jak agentka, nauczycielka (P), pracownica, pianistka, kelnerka, modelka, poetka, piosenkarka, kucharka, asystentka, klapserka (V) mają postać żeńskich derywatów sufiksalnych. Użycie generyczne (ogólne) nazw zawodów W zgromadzonym materiale językowym nazwy zawodów odnoszące się do kobiet wystąpiły również w funkcji ogólnej, czyli generycznej: [97] (...) czy Obama chciałby mieć za wiceprezydenta polityka o tak silnej osobowości i wielkich ambicjach jak była Pierwsza Dama. P 24/2008, s. 64 (brak odpowiednika żeńskiego nazwy męskiej). [98] (...) dziś podejrzewany o molestowanie urzędniczek i zgwałcenie jednej z nich(...). P 43/ 2008, s. 30 (urzędniczka – bez kwalifikatora). [99] Wierzę, że uda mi się połączyć wszystkie moje obecne role – naukowca, lekarza i matki. P 41/2008, s. 100 (brak odpowiednika żeńskiego nazwy męskiej). [100] Polonistka, redaktor w wydawnictwie, nigdy nie uprawiała żadnego sportu. P 24/2008, s. 112 (polonistka – bez kwalifikatora, redaktorka – z kwalifikatorem edytor. pras. tel. rad). [101] Mariola Będkowska swój drugi zawód, instruktora nowoczesnych form gimnastycznych, zdobyła przez przypadek w wieku 38 lat. P 24/2008, s. 105 (instruktorka – z kwalifikatorem książ.). 77 [102] Rzecz w tym, że ludzie o takiej mentalności obejmowali stanowiska ministrów lub wiceministrów, najwyraźniej zgodnie ze znaną leninowską maksymą, że kucharka może rządzić państwem. P 24/2008, s. 8 (kucharka – bez kwalifikatora). [103] Zwrot akcji: komputerowe kody łamie sprzątaczka. P 43/ 2008, s. 33 [104] Geoffrey Miller wykazał, że striptizerki dostają więcej napiwków podczas płodnej fazy cyklu. P 43/ 2008, s. 84 (striptizerka – z kwalifikatorem książ w zn. ‘tancerka wykonująca striptiz’; brak również odpowiednika męskiego nazwy żeńskiej striptizerka). [105] (...) ocenia dr Barbara Walkiewicz-Cyrańska, przewodnicząca Stowarzyszenia Lekarzy Dermatologów Estetycznych. P 43/ 2008, s. 92 [106] Wierzę, że uda mi się połączyć wszystkie moje obecne role – naukowca, lekarza i matki. P 41/2008, s. 100. [107] U nas mamy wiele ośrodków pod szyldem SPA, a w środku: brodzik, jeden masażysta, który jednocześnie podłącza do jakichś urządzeń, oraz kosmetyczka robiąca manicure, pedicure i nakładająca maseczki (...). P 43/ 2008, s. 95 (kosmetyczka – bez kwalifikatora w zn. ‘udzielająca fachowych porad w zakresie pielęgnacji urody i ciała’; brak również odpowiednika męskiego nazwy żeńskiej kosmetyczka). [108] Przy okazji wspólnej pracy nad filmem „Pestka“, który reżyserowała Janda, śmiał się, że jest w szczęśliwej sytuacji, bo sypia z reżyserem [z żoną] i wiele spraw omawiają w łóżku V 2 (287)/2008, s. 52. [109] Jej niezależność, sukces, który osiągnęła w wielu dziedzinach jako aktorka, producentka i reżyserka, świadomość, że tyle jeszcze może się od niej nauczyć, sprawiają, że jest ona dla Keanu najbardziej seksowną kobietą, jaką dotychczas spotkał. V 21/2005, s. 85 (aktorka – bez kwalifikatora; brak odpowiednika żeńskiego nazwy męskiej). [110] Nawet kobieta scenograf może pracować aż do dnia porodu, aktorka niekoniecznie. V 2 (287)/2008, s. 70 (scenografka – z kwalifikatorem pot.). [111] Czułam się tak, jakby ktoś chciał ze mnie zrobić sportowca wyczynowego. V 23/2005, s. 11 (sportsmenka – bez kwalifikatora). W użyciu generycznym formy żeńskie również rywalizują z męskimi, a zasady ich stosowania oparte są również na kryterium prestiżu zawodu. Decyduje to, że na oznaczenie takich zawodów kobiecych, jak polityk, naukowiec, redaktor, instruktor, lekarz, scenograf oraz sportowiec użyto formy męskiej, w innych nazwach, jak striptizerka, kosmetyczka, urzędniczka, polonistka, kucharka, sprzątaczka, producentka, aktorka zastosowano derywaty słowotwórcze z sufiksem –ka. Obocznie wystąpiły jedynie odpowiedniki rodzajowo-płciowe reżyser i reżyserka. Użycie nazw zawodów w referencji szczegółowej Najbardziej licznie nazwy kobiet ze względu na zawód zostały poświadczone w badanych czasopismach w referencji szczegółowej: 78 [112] Katarzyna Siwek, analityk z Expandera. P 41/2008, s. 89 (brak odpowiednika żeńskiego nazwy męskiej). [113] Dr Patrycja Mateusz-Protasiewicz, politolog z Uniwersytetu Wrocławskiego, która obecnie bada perspektywę edukacyjną dzieci wywiezionych na emigrację do Londynu, nie jest optymistką. P 46/2007, s. 38. (brak odpowiednika żeńskiego nazwy męskiej). [114] Prokurator Katarzyna Szeska uzasadniła decyzję tym, że w raporcie, co prawda, są pewne drobne nieścisłości, ale tak znikome, że nie mogą być karane. P 45/2007, s. 8 (prokuratorka – z kwalifikatorem pot. ‘kobieta prokurator’). [115] W każdy piątek sierpnia pod telefonem 0695200337 dyżuruje prawniczka. P 35/2007, s. 77 (prawniczka – z kwalifikatorem pot. ‘kobieta prawnik’). [116] Dr Anna Giza-Poleszczuk – pracownik Zakładu Psychologii Społecznej w Instytucie Socjologii UW. P 39/2006, s. 37 [117] Ich mama, pracownica banku, dostała posadę w londyńskiej dzielnicy finansowej. P 46/2007, s. 36. [118] Agnieszka Olsten, młoda reżyserka, nazywana „Klatą w sódnicy”, zapowiadała rewolucyjne odwrócenie ról (...). P 39/2006, s. 77. [119] Kogoś, kto zagra postaci złamane, ale bez wrażenia, że połowę roli wypracowała im charakteryzatorka, nakładająca sztuczne szramy na wypielęgnowaną twarz. P 45/2007, s. 86 (charakteryzatorka – z kwalifikatorem teatr. film.). [120] W 1990 r. Marcin, historyk po UJ, oraz Małgorzata, polonistka, wspólnie zgłosili się do Jerzego Sadeckiego, szefa „Gazety Krakowskiej. P 24/2008, s. 24 [121] Do tego dochodzą dawkowe z umiarem refleksje przyszłej filozof [o Barbarze Skardze]. P 24/2008, s. 68 (filozofka – bez kwalifikatora). [122] Podobnie było z moją koleżanką, wykładowcą logiki. P 24/2008, s. 105 (wykładowczyni – z kwalifikatorem książ.). [123] Z żoną Renatą, nauczycielką biologii w warszawskim liceum, spodziewamy się w pażdzierniku córeczki. P 41/2008, s. 101. [124] Sara Testard, ekolożka i nauczycielka francuskiego, lat 25, mówi, czym się różni lewicowość w Europie i Ameryce Łacińskiej. P 24/2008, s. 56 (brak odpowiednika żeńskiego *ekolożka nazwy męskiej ekolog.). [125] Siostra wychowawczyni zaprowadziła Frankę do ginekolożki, która często badała dziewczyny z internatu wracające z wakacji, czy nie są w ciąży. P 41/2008, s. 34 (brak odpowiednika żeńskiego nazwy męskiej). [126] „W XIX w. Część socjologów uważała, że największą wartość ma społeczność lokalna, w której ludzie widują się na co dzień i dobrze się znają” – mówi Marta Klimowicz, socjolożka, a zarazem studentka etnologii i antropologii kulturowej Uniwersytetu Wrocławskiego. P 45/2007, s. 40 (socjolożka – z kwalifikatorem pot.). [127] Rozmowa z socjolożką prof. Katherine Newman o amerykańskiej biedzie. P 41/2008, s. 112. 79 Aleksandra Majkutewicz, pedagożka i dyrektorka mieleckiej świetlicy, widzi, że za chlebem jedzie teraz rodzic bardziej operatywny. P 46/2007, s. 35 (brak odpowiednika żeńskiego nazwy męskiej). [128] Edukatorka seksualna w szkole, doradca rodzinny, pedagog. P 43/ 2008, s. 126 (brak nazwy męskiej *edukator). [129] Autorkę i wydawcę przyjęła odpowiedzialna za dopuszczanie podręczników Teresa Izworska, katechetka z Wrocławia, zatrudniona przez Romana Giertycha. P 45/2007, s. 110 (katechetka – z kwalifikatorem rel.). [130] Agata Kubaszek-Kornatowska, doktor nauk medycznych, lekarz w Klinice Nadciśnienia Tętniczego Instytutu Kardiologii w Warszawie. P 41/2008, s. 100. [131] Z Wenezuelą związał się mocniejszymi niż rewolucja więzami: ożenił się z Betty Martinez, zaangażowaną politycznie lekarką. P 24/2008, s. 56. [132] Terapeutka Magda Małkiewicz-Borowska. P 40/2006, s. 107. „ – Coraz wiącej kobiet obawia się rodzić, przekonanych, że z dzieckiem zostaną same, bez wsparcia partnera i bez pracy“ – mówi Bogda Pawelec, psycholog kliniczny, terapeutka Polskiego Towarzystwa Psychiatrycznego, od lat pracująca z osobami chorującymi na niepłodność. P 41/2006, s. 4. [133] (...) mówi Mary Ragan, psychoterapeutka z nowojorskiego Instytutu Psychoterapii i Duchowości. P 43/ 2008, s. 11. [134] On inżynier, 32 lata, urodzony w Maroko; ona, 23 lata, pielęgniarka, urodzona już we Francji (...). P 24/2008, s. 12 (pielęgniarka – bez kwalifikatora). [135] Należy do nich młoda ukraińska pisarka Natalka Śniadanko (...). P 24/2008, s. 68. [136] Katarzyna Kowalczyk, dziennikarka „Siedmiu dni“, mówi, że pierwsze cztery lata prezydentury Rzeźniczaka niczym się nie wyróżniały (...). P 43/ 2008, s. 27 (dziennikarka – bez kwalifikatora). [137] Byłoby szaleństwem, gdybym zostawił miasto, bo poznałem nową kobietę – tłumaczył dwa lata temu reporterce „Polityki“. P 43/ 2008, s. 27 (reporterka – z kwalifikatorem pras. rad.tel.) [138] Ceniona aktorka scen polskich Aleksandra Szwed, (...) wypowiedziała się dla prasy, iż zna ludzi, którzy robią kariery przez łóżko. P 43/ 2008, s. 71 [139] Joanna, stylistka, studentka socjologii, półtora roku na ostrym kole. P 41/2008, s. 136. (stylistka – z kwalifikatorem książ. w zn.: a) ‘pisarz, mówca oceniany z punktu widzenia wartości jego styluʼ oraz b) ‘ktoś, kto tworzy czyjś wizerunek, doradzając odpowiedni makijaż, fryzurę, ubiór itpʼ). [140] Według Beaty Przybyszewskiej-Kujawy, kosmetologa i dyrektor Centrum Kosmetyki i Promocji Zdrowia Estetyka (prowadzącego m.in. działalność edukacyjną na rzecz środowiska SPA i wellnes), nie ma dobrego ośrodka SPA bez dostępu do źródeł naturalnej wody. P 43/ 2008, s. 94 (brak odpowiednika żeńskiego nazwy męskiej). [141] Dziś pani Klaus po raz pierwszy wzięła kamisę do makijażystki. P 45/2007, s. 32 (brak odpowiednika żeńskiego *makijażystka nazwy męskiej makijażysta). [142] Prowadzą je: Kazek, jego brat Józek (były tancerz – nie wytrzymały mu kolana) i Benia (wodzirejka, robi doktorat z psychologii). P 43/ 2008, s. 125 (wodzirejka – z kwalifikatorem książ.). [143] Po prawej: Kabul, policjantki podczas pokazu wschodnich sztuk walki. P 35/2007, s. 52 (policjantka – bez kwalifikatora). 80 [144] A w zasadzie pieluchomajtki też nie, bo poszły wprost do biznesmena Januarego Gościmskiego do rodzinnego domu dziecka Henryki Krzywonos, słynnej gdańskiej tramwajarki z czasów pierwszej Solidarności. P 40/2006, s. 32 (tramwajarka – z kwalifikatorem pot.). [145] U Agaty, wysokiej siatkarki, dawcą była drobniutka Niemka, zaledwie 40 kilogramów. P 24/2008, s. 16 (siatkarka – z kwalifikatorem sport.). [146] Anka Czerwińska, alpinistka i najstarsza dawczyni szpiku w Polsce (...). P 24/2008, s. 18 (alpinistka – z kwalifikatorem sport.). [147] (...) wybitna śpiewaczka, laureatka Paszportów „Polityki“ w dziedzinie muzyki poważnej, Agata Zubel, która ma o wiele więcej wspólnego z awangardą niż tradycyjną filharmonią. P 24/2008, s. 117 (śpiewaczka – bez kwalifikatora). [148] Wideoperformance pokażą Artur Żmijewski i znana bałkańska performerka Marina Abramović. P 41/2008, s. 57 (brak odpowiednika żeńskiego nazwy męskiej). [149] Boli, ale przecież trenerka musi mnie jeszcze bardziej rozciągnąć. V 15/2008, s. 52. [150] On - prezenter telewizyjny, ona – poligraf na emeryturze. V 15/2008, s. 68 (brak odpowiednika żeńskiego nazwy męskiej). [151] On student architektury, aktor, ona – scenograf i grafik. V 15/2008, s. 72 (scenografka – z kwalifikatorem pot.; brak odpowiednika żeńskiego nazwy męskiej grafik). [152] Zakończyła karierę nauczycielki na podstawówce, chociaż jej marzeniem było uczyć w collegeʼu. V 23/2007, s. 52. [153] Brazylijska modelka Gisele Bündchen sama opracowała kampanię reklamową sandałów, które firmuje własnym nazwiskiem. V 23/2005, s. 30. [154] Na początek ambitna topmodelka przeprowadziła wywiad z prezydentem Wenezueli Hugo Chávezem. V 2 (287)/2008, s. 17. [155] W tym roku Edyta wystąpiła nie tylko w roli piosenkarki, lecz także wymagającej jurorki w „Jak Oni śpiewają”. V 23/2007, s. 10. [156] W pierwszej dziesiątce skrytykowanych gwiazd znalazły się także brytyjska wokalistka Amy Winhouse (...). V 2 (287)/2008, s. 18 (wokalistka – z kwalifikatorem muz., zwykle w zn. ‘artysta uprawiający śpiew zawodowo; śpiewak’). [157] Wówczas zasiadająca w jury wielka i słynąca z temperamentu argentyńska pianistka Martha Argerich, triumfatorka Konkursu Chopinowskiego w 1965 roku, na znak protestu wycofała się z sędziowskiego gremium i wyjechała z Warszawy. V 23/2005, s. 44. [158] Tancerka Edyta Herbuś. V 23/2007, s. 11 (tancerka – bez kwalifikatora). [159] Aktorka i popularny prezenter żałują tylko, że nie pobrali się 20 lat temu, kiedy po raz pierwszy połączył ich los. V 14/2005, s. 5 (aktorka – bez kwalifikatora). [160] Anna Kaplińska-Struss, dziennikarka, mama 14-miesięcznej Zosi. V 14/2005, s. 93. [161] Jak na prawdziwą reporterkę przystało. V 23/2007, s. 12. Są z nią córki: 43-letnia Tara Newley i 35-letnia Katy Kass, dzieci Tary oraz jej agentka prasowa Stella Wilson. V 23/2007, s. 98. 81 [162] Dr n. med. Lucyna Ostrowska – lekarz bariatra, Podlaski Ośrodek Kardiologii i Leczenia Otyłości, Akademia Medyczna Białystok. V 2 (287)/2008, s. 104 [163] Na Sali ćwiczeń Martynie pomaga rehabilitantka Ewa Badźmirowska. V 14/2005, s. 34 (rehabilitantka – z kwalifikatorem med.). [164] Dr n. hum. Monika Bąk-Sosnowska – psycholog kliniczny, Zakład Psychologii Śląskiego Uniwesytetu Medycznego i Poradnia Leczenia Otyłości „Waga“ w Katowicach. V 2 (287)/2008, s. 104 Pani sędzia, bardzo mądra kobieta, muszę tu podziękować jej za życiowe podejście do nas, dopiero wtedy na własne oczy zobaczyła, jak działają media. V 2 (287)/2008, s. 40 [165] To właśnie tam poznał Michelle Robinson, młodą czarnoskórą prawniczkę, która została mu przydzieloną jako opiekunka stażu. V 2 (287)/2008, s. 61 (prawniczka – z kwalifikatorem pot.). [166] Po maturze poszła na socjologię i zaczęła pracę jako protokolantka w sądzie rejonowym, żeby pomóc mamie i zarobić na utrzymanie. V 23/2005, s. 83 (protokolantka/protokólantka – z kwalifikatorem urz.). [167] Kłócąc się i popychając, przechodzili przez całą szkołę aż do gabinetu rektora, gdzie za biurkiem siedziała jego sekretarka, pani Nina. V 21/2005, s. 102. [168] Barbara Bukowski – projektantka misiów i Dorota Wróblewska – organizatorka imprezy. V 14/2005, s. 114 (projektantka – z kwalifikatorem urz.; organizatorka – bez kwalifikatora). [169] „Kobieta tygrys nie musi być wulgarna”, przekonują stylistki Edyty, Ewa Rubasinska-Janiro i Magdalena Makarewicz. V 23/2007, s. 22. [170] Przed hollywoodzką premierą filmu „herbie Fully Loaded” w 2005 roku potrafiła odepchnąć Lindsay i wskoczyć na fotel make-upistki, jakby to ona była tu główną gwiazdą. V 23/2007, s. 50 (brak nazwy żeńskiej *make-upistka). [171] Pani Anna Bondar, kosmetyczka od 7 lat. V 23/2007, s. 101. [172] Pani recepcjonistka była bardzo wystraszona, bo Maja powiedziała, że nie zdąży dowieźć dywanu. V 2 (287)/2008, s. 44 (recepcjonistka – z kwalifikatorem urz.). [173] Ewa Opalińska, producentka sesji, zostanie mamą za dwa miesiące. V 14/2005, s. 93 (brak odpowiednika żeńskiego *producentka nazwy męskiej producent). [174] W rzeczewistości znana prezenterka telewizyjna walczy o odzyskanie zdrowia po wypadku, jakiemu uległa w czasie programu. V 14/2005, s. 33 (prezenterka – z kwalifikatorem urz.). [175] Elżbieta Borsiuk (PR Manager „Aramis&Designer Fragrances“ (...)“. V 2 (287)/2008, s. 118 (brak odpowiednika żeńskiego nazwy męskiej). [176] A co z plotką, że Twoja menedżerka Cię bije i zmusza do niecnych czynów? V 2 (287)/2008, s. 44 (brak nazwy żeńskiej *menedżerka nazwy męskiej menedżer/menadżer/manager). [177] Nie pomógł nawet zszywacz, który dla ratowania sytuacji pożyczyła mi stewardesa. V 14/2005, s. 58 (stewardesa [wym. stiuardesa]- z kwalifikatorem mors. lotn.). [178] Dj Novika. V 14/2005, s. 117 (brak odpowiednika żeńskiego nazwy męskiej). [179] Młoda zdolna matematyczka - w tej roli Gwyneth Paltrow – rzuca świetnie zapowiadającą się karierę, by zaopiekować się ciężko chorym ojcem. V 23/2007, s. 24 (matematyczka – z kwalifikatorem pot.). 82 [180] Barmanki serwujące drinki na bazie Hennessy całą noc miały ręce pełne roboty. V 23/2007, s. 154 (barmanka – bez kwalifikatora). Wśród analizowanego materiału językowego niektóre nazwy zawodów kobiecych były poświadczone wielokrotnie, np. pracownica, nauczycielka, lekarka, terapeutka, pielęgniarka, pisarka, dziennikarka, reporterka (P) oraz siatkarka, modelka, piosenkarka, wokalistka, aktorka, dziennikarka, reporterka, prawniczka, projektantka, stylistka, stewardesa (V). W referencji szczegółowej słowotwórcze formy żeńskie ewidentnie dominują nad formami męskimi, por.: detalistka, prawniczka, pracownica, reżyserka, charakteryzatorka, polonistka, nauczycielka, ekolożka, ginekolożka, socjolożka, pedagożka, edukatorka, katechetka, lekarka, terapautka, psychoterapeutka, pielęgniarka, pisarka, dziennikarka, reporterka, aktorka, stylistka, makijażystka, wodzirejka, policjantka, tramwajarka, siatkarka, alpinistka, śpiewaczka, trenerka, modelka, topmodelka, piosenkarka, wokalistka, pianistka, tancerka, dziennikarka, reporterka, agentka, rehabilitantka, protokolantka, sekretarka, projektantka, organizatorka, stylistka, make-upistka, kosmetyczka, recepcjonistka, producentka, prezenterka, menedżerka, matematyczka, kuchareczka, barmanka, stewardesa (socjolożka, nauczycielka, aktorka oraz prawniczka w tekstach prasowych się powtarzały). Niepomiernie rzadsze były formy gramatycznie męskie, por.: analityk, politolog, prokurator, pracownik, filozof, wykładowca, pedagog, psycholog, kosmetolog, poligraf, scenograf, grafik, lekarz, psycholog, manager. Materiał badawczy wskazuje, że dość licznie zostały poświadczone nawet derywaty kwestionowane z punktu widzenia współczesnej normy ogólnej, jak chociażby feminatywy na –ka, np. socjolożka (w słowniku odnotowany z kwalifikatorem pot.), *ginekolożka, *pedagożka, *ekolożka (w ogóle nie poświadczone w słowniku). W obu czasopismach, niezależnie od charakteru stylistycznego wypowiedzi wystąpiły zarówno derywaty żeńskie, przez normę traktowane jako potoczne, np. prawniczka, reżyserka, tramwajarka, matematyczka, jak i formacje w ogóle nie odnotowane w słownikach *edukatorka, *producentka, *menedżerka, *makijażystka, *make- upistka *performerka. Obecność w języku badanych czasopism słów z rejestru potocznego jest dobitnym świadectwem wpływu potoczności na massmedia. 3.5.4. Nazwy charakteryzujące Obserwacje wielu badaczy dotyczące sposobu analizy materiału językowego, wskazują na konieczność wyodrębnienia i opisu również nazw charakteryzujących 1, o których między innymi brakuje informacji w NSPP. Rzeczowniki te służą do oznaczania osób ze względu 1 Terminem tym w swoich pracach posługiwał się Z. Klemensiewicz. 83 na przynależność narodową, pochodzenie, pokrewieństwo, wyznanie, wykonywane czynności oraz właściwości psychiczne i fizyczne. W owej kategorii nazw osobowych nazwy żeńske tworzy się w sposób syntetyczny za pomocą odpowiednich sufiksów: np. Polak – Polka, chłop – chłopka, szwagier – szwagierka, katolik – katoliczka, działacz – działaczka, spóźnialski – spóźnialska, blondyn – blondynka, chrzestny – chrzestna, strojniś – strojnisia itd. Cechą charakterystyczną większości nazw tej grupy jest korelacja formy gramatycznej z płcią osoby, o której się orzeka. Przykładem posłuży następujące zdanie: Masłowska, z wyglądu milutka licealistka, zdobyła już nagrody literackie w lokalnych konkursach poetyckich. Istnieje w tej grupie nazw podgrupa raczej niedopuszczająca rzeczowników męskich w użyciu predykatywnym w odniesieniu do kobiet. Użycia te, mimo że akceptowalne, wydają się nienaturalne, a może po prostu rzadsze, np. Ona jest chytrusem / debilem / grubasem / samolubem / snobem, ale *Ona jest blondynem / figlarzem / nudziarzem / nabożnisiem / strojnisiem / spóźnialskim. Użycie predykatywne nazw charakteryzujących Grupę żeńskoosobowych nazw charakteryzujących stanowią poniższe przykłady ich użycia predykatywnego: [181] Jestem działaczką społeczną, byłam radną, wiem do kogo pójść, żeby załatwić konkretną sprawę. P 24/2008, s. 28 (działaczka – bez kwalifikatora). [182] Wielki niemiecki dziennik „Frankfurter Allgemeine Zeitung” sugerował, że niemiecka pani kanclerz Angela Merkel nie była wcale entuzjastką spotkania z prezydentem Władimirem Putinem w Paryżu (...). P 39/2006, s. 18 (entuzjastka – z kwalifikatorem książ.). [183] Główną konkurentką Nicolasa Sarkozy’ego w wyborach prezydenckich była Ségolène Royal, wówczas szefowa regionu Poitou-Charentes (...). P 24/2008, s. 50 (konkurentka – bez kwalifikatora). [184] U Agaty, wysokiej siatkarki, dawcą była drobniutka Niemka, zaledwie 40 kilogramów. P 24/2008, s. 16 (dawczyni – bez kwalifikatora). [185] Dziewczyna z interioru, pół-Indianka z biednej rodziny, jest pierwszą Wenezuelką, która objęła przychodnię zdrowia w jednym ze slumsów Caracas. P 24/2008, s. 56 (Wenezuelka ‘mieszkanka Wenezueliʼ). [186] Formalnie nie jest właścicielką, ale wieczyste użytkowania umożliwia jej dowolne dysponowanie działką. P 43/ 2008, s. 31 (właścicielka – bez kwalifikatora). [187] Zajmująca obecnie to stanowisko Katarzyna Hall jest bowiem kandydatką Donalda Tuska na urząd ministra edukacji. P 45/2007, s. 8 (kandydatka – bez kwalifikatora). [188] Alicja jest też autorką największego skandalu na warsztatach (Kazek: „- Pojechała po bandzie“). P 43/ 2008, s. 126 (autorka – bez kwalifikatora). [189] Hall jest bezpartyjnym fachowcem. P 45/2007, s. 8 (brak odpowiednika żeńskiego nazwy męskiej). 84 [190] Wygląga na to, że jesteś idealną kandydatką na żonę. V 14/2005, s. 78. [191] Księżna Mary – z pochodzenia Australijka – jest ulubienicą Duńczyków i dumą swego męża księcia Fryderyka. V 23/2005, s. 34 (ulubienica – z kwalifikatorem książ.) [192] Edyta Wojtczak była świadkiem na ślubie Haliny Kunickiej i Lucjana Kydryńskiego. V 23/2005, s. 155 (świadkowa – z kwalifikatorem pot., zwykle na weselu). [193] Jestem włóczęgą, ciągle na walizkach [mówi kobieta]. V 23/2005, s. 96 (brak odpowiednika żeńskiego nazwy męskiej). [194] W krótce była nałogową alkoholiczką i tylko cud sprawił, że udało jej się wyrwać ze szponów nałogu. V 23/2007, s. 65 (alkoholiczka – bez kwalifikatora)1. Użycie generyczne (ogólne) nazw charakteryzujących W materiale prasowym referencja generyczna nazw charakteruzujących została zanotowana tylko kilkakrotnie: [195] Bo Julia Pitera zdaje się nie rozróżniać tego, co jej wolno jako działaczce społecznej czy partyjnej, od tego, co może pełnomocnik rządu. P 41/2008, s. 24. [196] Podpisali się pod nim m.in. profesorowie: Jadwiga Staniszkis, Hanna Świda-Ziemba, Henryk Samsonowicz, Marek Safjan, Jacek Hołówka, Jerzy Bralczyk, Magdalena Środa i była wiceminister edukacji Irena Dzierzgowska, jedna z autorek nowej matury. P 24/2008, s. 103 [197] Magda nie należy do bywalczyń imprez. V 23/2005, s. 84 (bywalczyni – z kwalifikatorem książ.). Użycie nazw charakteryzujących w referencji szczegółowej Znacznie częściej poświadczone zostało użycie żeńskich nazw charakteryzujących w funkcji szczegółowej: [198] Bernadetta Siara, badaczka społeczna, radziłaby ojcu chłopca z metra składać regularne podania do szkół w pobliżu miejsca zamieszkania. P 46/2007, s. 38 (badaczka – bez kwalifikatora). [199] (...) przekonała się nasza czytelniczka. P 41/2008, s. 30 (czytelniczka – bez kwalifikatora). [200] (...) czy pacjentka przed oddaniem krwi była przez 16 godzin na czczo (...). P 41/2008, s. 30 (pacjentka – bez kwalifikatora). [201] Doświadczona mama, singielka i dwie kobiety w ciąży. V 2 (287)/2008, s. 65 (brak odpowiednika żeńskiego nazwy męskiej). [202] Agnieszka Kłakówna, współautorka świetnej serii podręczników do języka polskiego „To lubię”. P 45/2007, s. 109. [203] Lucynę Lutostańską z Łomży ankieterka dopadła, kiedy wracała do domu. P 45/2007, s. 48 (ankieterka – z kwalifikatorem socjol.). [204] Anka Czerwińska, alpinistka i najstarsza dawczyni szpiku w Polsce (...). P 24/2008, s. 18 1 Komentarz ogólny wystąpi po opisie trzech funkcji użycia danych nazw charakteryzujących kobietę. 85 [205] Joanna, stylistka, studentka socjologii, półtora roku na ostrym kole. P 41/2008, s. 136 (studentka – bez kwalifikatora). [206] Swojej pracy nie przeliczam na pieniądze, lecz na doświadczenie i prestiż – mówi Emilia Nawrocka, 25-letnia absolwentka polonistyki. P 24/2008, s. 28 (absolwentka – bez kwalifikatora). [207] Hillary jako kandydatka na wiceprezydenta, może natomiast utrudnić Obamie przyciąganie wyborców niezależnych, którzy nie lubią raczej pani senator, a także antyfeministów, których jest w Ameryce być może nawet więcej niż rasistów. P 24/2008, s. 64 (kandydatka – bez kwalifikatora). [208] Dobrze mieć taką partnerkę. V 23/2007, s. 46 (partnerka – bez kwalifikatora). [209] (...) wybitna śpiewaczka, laureatka Paszportów „Polityki“ w dziedzinie muzyki poważnej, Agata Zubel, która ma o wiele więcej wspólnego z awangardą niż tradycyjną filharmonią. P 24/2008, s. 117 (laureatka – bez kwalifikatora). [210] Ale w Gdyni jeszcze mieliśmy wysłaniczkę – pisarkę Dorotę Masłowską. P 39/2006, s. 74 (wysłaniczka – bez kwalifikatora). [211] Nie potrafię zrozumieć motywów działania koleżanki Staroń. P 43/ 2008, s. 30 (koleżanka – bez kwalifikatora). [212] Tragicznie zmarły ojciec był ateistą – nie wojującym, ale przekonanym i wolnomyślicielem do tego stopnia, że z przyjaciółką nie zawarł nawet biurokratycznego ślubu cywilnego. P 43/ 2008, s. 121 (przyjaciółka – bez kwalifikatora). [213] Dziewczyna z interioru, pół-Indianka z biednej rodziny, jest pierwszą Wenezuelką, która objęła przychodnię zdrowia w jednym ze slumsów Caracas. P 24/2008, s. 56 (Indianka ‘mieszkanka Indiiʼ). [214] Lecz oto przyjeżdża do Polski Rosjanin (to już niedobrze), który chce poślubić Polkę (jeszcze gorzej). P 43/ 2008, s. 121 (Polka ‘mieszkanka Polskiʼ). [215] Internautka o nicku Guska nie rozumiała, więc pod wyjaśnieniami napisała (...). P 43/ 2008, s. 28 (internautka – z kwalifikatorem inform.) [216] Jolanta Janiszewska, znana jako blogerka podpisująca swoje wystąpienia Jola z Dywit (...). P 43/ 2008, s. 130 (brak również nazwy męskiej *bloger). [217] Rok 2002: obywatelka miasta Olsztyn Lidia Staroń walczy z prezesem spółdzielni mieszkaniowej Zenonem Procykiem. P 43/ 2008, s. 30 (obywatelka – bez kwalifikatora). [218] Jedną wygrała właścicielka sklepu mięsnego z Katowic, drugą jakaś klientka Mitico. P 40/2006, s. 34 (klientka – bez kwalifikatora). [219] Nieprzypadkowo kariera Dody jako skandalistki rozpoczęła się w „Barze“. P 43/ 2008, s. 37 (skandalistka – bez kwalifikatora). [220] Wybranka nie ma własnego mieszkania, a rodzice odpowiednich dochodów. P 43/ 2008, s. 121 (wybranka – bez kwalifikatora). [221] Po co narażać się na zarzut, że fundatorka Porozumienia Bez Barier jest niewrażliwa na los zabijanych zwierząt. P 40/2006, s. 34 (fundatorka – bez kwalifikatora). [222] Księżna Mary – z pochodzenia Australijka – jest ulubienicą Duńczyków i dumą swego męża księcia Fryderyka. V 23/2005, s. 34 (Australijka ‘mieszkanka Australii’). 86 [223] Edyta jako mistrzyni metamorfozy. V 23/2007, s. 22 (mistrzyni – bez kwalifikatora). [224] Żeby ukochanej jedynaczce nie było smutno, razem z nią przyjechała do Ciechocinka. V 14/2005, s. 36 (jedynaczka – bez kwalifikatora). [225] Ale ta utalentowana aktorka to twardo stąpająca po ziemi realistka. V 23/2005, s. 81 (realistka – bez kwalifikatora). [226] Wówczas zasiadająca w jury wielka i słynąca z temperamentu argentyńska pianistka Martha Argerich, triumfatorka Konkursu Chopinowskiego w 1965 roku, na znak protestu wycofała się z sędziowskiego gremium i wyjechała z Warszawy. V 23/2005, s. 44 (triumfatorka – bez kwalifikatora). [227] Na żonę wybrałem sobie bardzo mądrą kobietę i wielką katoliczkę. V 14/2005, s. 60 (katoliczka – z kwalifikatorem rel.). [228] Modelka, piosenkarka, pożeraczka męskich serc. V 2 (287)/2008, s. 7 (pożeraczka – bez kwalifikatora). [229] Hollywoodzki podrywacz trafił na godną siebie przeciwniczkę. V 14/2005, s. 27 (przeciwniczka – bez kwalifikatora). [230] Mało kto pamięta dziś, że w cieniu jego wielkiego sukcesu rozegrała się tragedia polskiej uczestniczki Elżbiety Tarnawskiej (...). V 23/2005, s. 46 (uczestniczka – bez kwalifikatora). [231] Wszędzie patrzono na nią jak na kosmitkę. V 23/2005, s. 83 (kosmitka – bez kwalifikatora). [232] Zdyscyplinowana osoba, perfekcjonistka. V 23/2007, s. 103 (perfekcjonistka – bez kwalifikatora). [233] Co za dziwaczka! V 23/2007, s. 80 (dziwaczka – bez kwalifikatora). [234] To wariatka. V 23/2007, s. 49 (wariatka – bez kwalifikatora). [235] Są hitem jesiennych pokazów i na pewno zostaną docenione przez miłośniczki ekscentrycznych kapeluszy. V 23/2007, s. 123 (miłośniczka – bez kwalifikatora). [236] Moja przyjaciółka doradziła mi, żebym raz na jakiś czas zrobiła sobie dzień dobroci dla małej Małgosi. V 23/2005, s. 12. W grupie nazw charakteryzujących wśród licznych formacji żeńskich w zdaniach przykładowych wystąpiły jedynie cztery formy męskie: dawca, fachowiec, świadek – w funkcji predykatywnej. Jest to całkiem uzasadnione, ponieważ od rzeczownika męskiego na –owiec (fachowiec) nie tworzymy derywatów żeńskich, natomiast wyraz świadek posiada formę żeńską świadkowa, ale jedynie z kwalifikatorem pot. Preferowanie formy męskiej dawca zamiast dawczyni [184] można tłumaczyć kontekstowo – forma męska nadaje nazwie odnoszącej się do kobiety, która dokonała szlachetnego uczynku, bardziej godnościowe nacechowanie. Taki przypadek nazwałabym sytuacyjno-prestiżowym użyciem formy męskiej w nazwach żeńskich. Należy również zwrócić uwagę na nienotowane w słowniku wyrazy, jak *ekspertka, *blogerka, *internautka, *singielka. W tekstach prasowych zostały użyte ich odpowiedniki żeńskiego, które powstały w celu uwypuklenia informacji o płci. 87 Zanotowane w tekstach prasowych nazwy charakteryzujące odnoszące się do osób płci żeńskiej można poklasyfikować na podstawie ich semantyki na: a) nazwy przynależności narodowej oraz pochodzenia: Wenezuelka, pół-Indianka, Polka, Australijka; b) nazwy charakteryzujące ze względu na wyznanie: katoliczka; c) nazwy wykonawczyń lub nosicielek cech: działaczka, konkurentka, dawca, dawczyni, właścicielka, kandydatka, autorka, współautorka, fachowiec, ulubienica, świadek, alkoholiczka, bywalczyni, ankieterka, studentka, abslowentka, partnerka, laureatka, wysłaniczka, koleżanka, przyjaciółka, specjalistka, ekspertka, obywatelka, klientka, fundatorka, wybranka, mistrzyni, triumfatorka, pożeraczka, przeciwniczka, uczestniczka, specjalistka, miłośniczka, włóczęga, czytelniczka, badaczka, internautka, blogerka d) nazwy decydujące o właściwościach psychicznych i fizycznych (nosicieli cech): entuzjastka, pacjentka, singielka, skandalistka, jedynaczka, realistka, kosmitka, perfekcjonistka, dziwaczka, wariatka. Na podstawie wyników powyższej analizy dotyczącej żeńskich odpowiedników nazw męskich w języku polskim można wysnuć wniosek, że na płaszczyźnie językowej tytuły naukowe oraz służbowe odnoszące się do kobiet we wszystkich funkcjach (predykatywnej, generycznej, szczegółowej) najczęściej przybierają forme męską. Formy gramatycznie męskie przeważają również w referencji predykatywnej i gatunkowej nazw zawodów. Natomiast nazwy zawodów kobiet w funkcji szczegółowej zwykle przybierają postać derywatów żeńskich, które w odniesieniu do konkretnej osoby dodatkowo (poza imieniem nazwiskiem oraz środkami składniowymi) wnoszą informację o płci. Ta informacja okazuje się również istotna w przypadku nazw charakteryzujących kobiet, ponieważ we wszystkich użyciach referencjalnych (choć funkcja predykatywna i generyczna w tym przypadku została poświadczona dość rzadko) używa się zasadniczo żeńskich derywatów słowotwórczych. Materiał językowy wyekscerpowany ze współczesnej prasy potwierdza również ekspansję stylu potocznego, dominuje tu osobisty punkt widzenia, który przejawia się w korelacji form językowych i płci, a mianowicie w dążeniu do stosowania nawet takich form żeńskich, które nie są zaaprobowane przez normę. 88 Rozdział IV. ŻEŃSKIE ODPOWIEDNIKI NAZW MĘSKICH W JĘZYKU LITEWSKIM 4.1. Słowotwórstwo nazw żeńskich w języku litewskim Języki polski i litewski nie są blisko spokrewnione, dlatego sposoby tworzenia nazw żeńskich na bazie nazw męskich w tych językach również nie są analogiczne. W opisie feminatywów litewskich będę się głównie opierała na litewskiej gramatyce akademickiej1oraz informacji zamieszczonej w książce Lietuvių kalbos žinynas2. Zanim przedstawi się zagadnienie nazw żeńskich w języku litewskim, na początku należy umieścić wzmiankę o rodzaju gramatycznym w tym języku. W odróżnieniu od polszczyzny, która wyróżnia aż pięć rodzajów (rodzaj męskoosobowy, męskożywotny, męskonieżywotny (męskorzeczowy), nijaki oraz żeński), rzeczownikom w języku litewskim przysługuje jedynie rodzaj męski lub żeński. W określaniu kategorii rodzaju rzeczowników litewskich bierze się pod uwagę współdziałanie ich morfologii i semantyki oraz ich realizację syntaktyczną 3. W języku litewskim kategoria rodzaju w większości przypadków jest niefleksyjną cechą morfologiczną rzeczownika. Przynależność do jednego z rodzajów stwierdza się wówczas na podstawie płci osób występujących w zróżnicowanych leksykalnie parach wyrazów (dotyczy to również zwierząt lub ptaków). Niekiedy są to wyrazy o różnym rdzeniu, np. vyras – moteris, tėvas – motina, dėdė – teta. W derywatach o jednakowej podstawie słowotwórczej na zróżnicowanie płci wskazuje tylko końcówka, czasem przyrostek z końcówką, np. darbininkas – darbininkė, sargis - sargienė4. Niektórzy językoznawcy litewscy są zdania, że takie rzeczowniki osobowe odmieniają się przez rodzaj5. Jeżeli chodzi o kryterium morfologiczne, to rzeczowniki rodzaju męskiego w mianowniku oraz dopełniaczu liczby pojedynczej mają następujące końcówki6: 1 Dabartinės lietuvių kalbos gramatika, tamże. Lietuvių kalbos žinynas (red. A. A. Rėbždaitė), 2-asis leidimas,Wyd. „Šviesa“, Kaunas 2000. 3 Por. Dabartinės lietuvių kalbos gramatika, tamże, s. 62. 4 W języku polskim rodzaj gramatyczny również najczęściej pozostaje w zgodzie z płcią osoby określanej, por. mężczyzna – kobieta, ojciec – matka, wuj – wujenka, pan – pani, ale występują wyjątki, np. ten podlotek, to dziewczę. 5 A. Judžentis w artykule pt. Naujas žvilgsnis į lietuvių kalbos daiktavardžių giminės kategoriją twierdzi: „Daiktavardžių giminė laikoma gramatinė kategorija, reiškiama skirtingomis linksniavimo paradigmomis ir santykiu su derinamaisiais žodžiais. Morfologiškai reiškiamą giminę turi tik linksniuojamieji lietuvių kalbos daiktavardžiai. Dauguma jų giminėmis nekaitomi, o turi vienos kurios nors giminės - vyriškosios arba moteriškosios - formas. Giminėmis kaitomi daugelis lietuvių kalbos asmenų pavadinimų pagal profesiją, veiklos pobūdį ir pan., pvz. mokytojas - mokytoja, vairuotojas - vairuotoja, valytojas - valytoja, sargas - sargė. Nelinksniuojamųjų (kitų kalbų kilmės) daiktavardžių giminė nustatoma pagal jų semantiką arba sutartiniu pagrindu“. A. Judžentis, Naujas žvilgsnis..., s. 39-47, http://etalpykla.lituanistikadb.lt/fedora/get/LT-LDB-0001:J.04~2002~1367164512115/DS.002.0.01.ARTIC, [dostęp: 2014. 04. 11]. 6 Dabartinės lietuvių kalbos gramatika, tamże, s. 62-63. 2 89 a) –(i)as, -is czy –ys (dopełniacz: –(i)o ), np. lietuvis (lietuvio); b) –(i)us (dopełniacz: –(i)aus ), np. dainius (dainiaus); c) –uo (w dopełniaczu pojawia się przyrostek –en, -n i końcówka –s), np. piemuo (piemens); d) –is (dopełniacz: –ies, celownik: –iui), np. vagis (vagies, vagiui); e) –a (dopełniacz: –os), np. vaidila (vaidilos), Jogaila (Jogailos); f) rzadkie –ė (dopełniacz: -ės), np. dėdė (dėdės), Krėvė (Krėvės). O rodzaju żeńskim rzeczownika decydują następujce końcówki mianownika i dopełniacza liczby pojedynczej: a) –(i)a (dopełniacz: -os), np. kirpėja (kirpėjos); b) –ė (dopełniacz: -ės), np. mergaitė (mergaitės); c) –is (w dopełniaczu wystąpuje końcówka -ies, w celowniku zaś -iai), np. akis (akies, akiai); d) dwa rzeczowniki z afiksem –uo (w przypadkach zależnych przyrostek –er), np duktė (dukters), sesuo (sesers). Wiadomo, że rodzaj gramatyczny jest kategorią arbitralną: odpowiada lub nie odpowiada rodzajowi naturalnemu przedmiotu (obiektu) rzeczywistości. W przedstawieniu zestawienia wyżej wymienionych cząstek morfologicznych dało się zauważyć, że w niektórych przypadkach rzeczowniki rodzaju męskiego mają żeńską formę gramatyczną, np. vaidila, dėdė, i odwrotnie – wyrazy rodzaju żeńskiego mają męską końcówkę fleksyjną, por. akis, sesuo. Semantyka i rodzaj morfologiczny danych rzeczowników nie zawsze się pokrywa. Należy jednak zaznaczyć, że w języku litewskim w ustaleniu rodzaju rzeczowników osobowych oraz żywotnych semantyka odgrywa ważniejszą rolę niżeli morfologia1. W języku litewskim również występuje dość liczna grupa rzeczowników dwurodzajowych, które użyte w odniesieniu do kobiet mają zawsze rodzaj gramatyczny żeński, a w odniesieniu do mężczyzn przybierają rodzaj męski. Na płeć osoby określanej rzeczownikiem dwurodzajowym wskazują wyrazy w związkach syntaktycznych, np. tas / ta naktibalda, tas / ta padauža, podobnie džiusna, dvasna, nepasėda, mėmė, prielipas, priekaras, išgama, išpera, 1 Badacz litewski A. Judžentis pisze: „Dauguma lietuvių kalbos daiktavardžių semantinė ir morfologinė giminė sutampa. Tokie asmenis ir kai kuriuos gyvūnus žymintys daiktavardžiai yra semantinio, kiti - sintaksinio derinimo tipo. Tik nedidelės dalies asmenis žyminčių daiktavardžių semantinė ir morfologinė giminė skiriasi. Šių daiktavardžių yra trys grupės: a) vyriškosios lyties asmenis žymintys moteriškosios morfologines gimines daiktavardžiai (vaidila, dėdė ir kt.) derinami pagal semantiką; b) abiejų lyčių asmenis pagal neigiamas ypatybes pavadinantys vyriškosios (strakalas ir kt.) arba moteriškosios (akiplėša, mėmė ir kt.) morfologinės giminės daiktavardžiai taip pat derinami pagal semantiką; c) pavieniai pagal veiklos pobūdį ar profesiją abiejų lyčių asmenis pavadinantys vyriškosios (modelis ir kt.) arba moteriškosios (balerina ir kt.) morfologinės giminės daiktavardžiai tais atvejais, kai referento lytis ir morfologinė giminė skiriasi, derinami ir pagal formą, ir pagal semantiką“. Zob. A. Judžentis, Naujas žvilgsnis..., s. 45-46. 90 nenuorama, neūžauga, užuomarša, valkata, drimba, kamša ‘łasuchʼ, vambra ‘gadułaʼ1. Na podstawie przykładów można zaobserwować, że większość takich rzeczowników w przypadku mianownika ma końcówkę –a (akiplėša, dabita, kerėpla, pikčiurna), pewne rzeczowniki posiadają końcówkę –ė (graužėlė, lojynė, pakartuvė). Zdarzają się też formy z charakterystyczną dla rodzaju męskiego końcówką –as, -is (w dopełniaczu: -(i)o), np. klykalas, goželis ‘gapaʼ). Wszystkie te wyrazy mają charakter pejoratywny, gdyż wyrażają pogardliwy i lekceważący stosunek wobec osób w ten sposób określanych2. Warto zwrócić uwagę na fakt, że gramatyki litewskie nie notują zjawiska pejoratywnego nacechowania form żeńskich derywowanych od rzeczowników męskich o znaczeniu neutralnym, co jest charakterystyczne dla polszczyzny. Chodzi tu o semantyczną pejoratywizację, gdy forma rodzaju żeńskiego ma mniej prestiżowe znaczenie niż odpowiednia męska, np. profesor > profesorka, sekretarz > sekretarka (sekretarz oznacza zaszczytną funkcję → sekretarz stanu, sekretarz generalny, a sekretarka określa podrzędną rolę, jaką kobieta wykonuje wobec swojego przełożonego w pracy sekretariatu. Zmienia się też zasięg stylistyczny poszczególnych nazw. M. Łaziński jako przykład takiej zmiany przytacza wyraz szefowa, który jeszcze przed paru dziesięcioma laty odnosił się w polszczyźnie do żony szefa lub szefa płci żeńskiej, kierującym niewielkim sklepem lub barem. Obecnie nie konotuje kuchni ani sklepu, a wiąże się z osobami piastującymi ważne urzędy, np. szefowa dyplomacji. W języku litewskim natomiast formacje żeńskie o zabarwieniu negatywnym pochodzą tylko od tak samo nacechowanych rzeczowników męskoosobowych, por. skystaprotis – skystaprotė, bukagalvis – bukagalvė, kvailys – kvailė, plepys – plepė. Najwięcej problemów przysparzają trafiające się we współczesnym języku litewskim nowe rzeczowniki zapożyczone określające zarówno mężczyznę, jak i kobietę, np. guru, modelis (używany w znaczeniu ‘osoba prezentująca stroje projektantów’), np. [237] Susipažinau su inde iš Mauricijaus, kuri sugebėjo tapti guru Saima ir turi nemažą pulką ją dievinančių sekėjų. Ž 9/2013, s. 42; [238] Dizainerė Gintė Rosonė ir jos modelis – režisierius Vytautas Balsys. Ž 5/2010, s. 90; [239] Supermodelis Naomi Cambell, radusi laiko tarp darbų, į rankas paima“Fashion TV“ vedėjos mikrofoną, tačiau tą patį daranti gali pasigirti ir lietuvė modelis Erika Stasiulevičiūtė. Ž 52/2008, s. 6; 1 Gramatyka współczesnego języka polskiego ukazuje również formy dwurodzajowe ten / ta gaduła, ten / ta ciamajda, także kaleka, sierota, niezdara, dziennikarzyna, łajza, fleja. Posiadają one często znaczenie pejoratywne, np. Kasia jest straszną niezdarą. Janek jest strasznym niezdarą. Zastosowanie rodzaju żeńskiego w wyrazach określających nasila nacechowanie negatywne, np. Janek jest straszna niezdara. Zob. Gramatyka współczesnego języka polskiego, op.cit. s. 159. 91 Jak wiadomo, na płeć osoby określanej rzeczownikiem dwurodzajowym wskazują wyrazy wchodzące z nim w związki składniowe. Jednak wyrazy określające nazwę modelis w odniesieniu do kobiety mogą przybierać nie tylko formy żeńskie, ale również męskie, czego przykładem służą następujące zdania: Geriausiai apmokamas modelis Naomi Cammbel atrodė gerokai pavargusi. 1 [240] Jame podiumu žengė to meto žymiausi topmodeliai: Naomii Cambell, Linda Evangelista, Claudia Schiffer, Cindy Crawford. Ž 1/2009-2010, s. 47. W pierwszym zdaniu widzimy, że wyraz określający w funkcji przydawki ma uzgodnienie czysto syntaktyczne, formalne, por. geriausiai apmokamas modelis, jedynie predykatyw jest skorelowany semantycznie według płci osoby, por. atrodė gerokai pavargusi. Takie związki wyrazowe – jak zaznacza A. Judžentis2 – we współczesnym języku litewskim nie są dokładnie zbadane. Przykładem, ilustrującym odwrotne zjawisko – użycie rzeczownika osobowego rodzaju żeńskiego w roli dwurodzajowej, jest określająca zarówno kobietę, jak i mężczyznę nazwa wykonawcy auklė, np. [241] Žinoma, pastaruoju metu pagrindinės auklės dalia dažniausiai tekdavo Lievui ir jis tikrai pasistengė, kas Naomi būtų rami dėl vaikų ir namų. Ž 9/2013, s. 61. Reguła tworzenia derywatów żeńskich w języku litewskim nie jest wcale skoplikowana: informację o płci żeńskiej osoby dość regularnie wyraża się za pomocą zmiany paradygmatu męskiego na żeński z końcówką –a lub –ė, np. darbininkas – darbininkė, direktorius – direktorė, basius – basė, vilnietis – vilnietė, badmirys ‘osoba morząca kogoś głodemʼ - badmirė, sargas – sargienė, karalius – karalienė, gudruolis – gudruolė, naujokas – naujokė, neregys – neregė, begėdis – begėdė, batsiuvys – batsiuvė, siuvėjas – siuvėja, rašytojas – rašytoja, liguistas – liguista. Jednolity w języku litewskim sposób derywacji od rzeczowników męskoosobowych nazw kobiet skłania do tego, że wśród kategorii słowotwórczych rzeczowników w tym języku nie ma potrzeby wyróżniania osobnej grupy nazw żeńskich. Nazwy żeńskie omawia się w kategorii nazw zawodowych, jako warianty morfologiczne nazw męskich. W języku ogólnolitewskim rzeczowniki męskie w tej kategorii tworzone są tylko za pomocą dwu rodzimych litewskich morfemów słowotwórczych: sufiksu – 1 2 Przykład pochodzi z artykułu A. Judžentisa, op.cit., s. 44. Tamże. 92 ininkas (z odpowiednikiem żeńskim -ė), np. žuvininkas → žuvininkė, arklininkas → arklininkė, plytininkas → plytininkė, kanklininkas → kanklininkė, dvarininkas → dvarininkė, amatininkas → amatininkė, mašininkas → mašininkė1, oraz końcówki fleksyjnej –ius typu knygius, -ė, puodžius, račius, silkius, klumpius, -ė, šaukščius, kubilius, pakulius, -ė2. W wyrazach zapożyczonych wyróżnia się formanty słowotwórcze –istas (z odpowiednikiem żeńskim –ė), np. germanistas → germanistė, peizažistas → peizažistė, pianistas → pianistė, -(ion)ierius (z odpowiednikiem żeńskim –ė), np. (biznierius → biznierė, kontrolierius → kontrolierė, milijonierius → milijonierė), a także – orius, -ė (ambasadorius → ambasadorė, senatorius → senatorė), -aras (archyvaras, parlamentaras) oraz –eris (z odpowiednikiem żeńskim –ė) (fermeris → fermerė). Należy zaznaczyć, że Dabartinės lietuvių kalbos gramatika w większości przykładów nazw zawodowych ukazuje systematyczną derywację formacji żeńskich za wyjątkiem tytułów zawodowych występujących z końcówkami –ius jak knygius (określające przede wszystkim rzemieślników i drobnych kupców) oraz –aras typu archyvaras3. W pierwszym przypadku, według informacji umieszczonej w Lietuvių kalbos žinynas4, nazwy typu katilius ‘rzemieślnik, wykonujący kotły’ należą do rzemiosł męskich, które obecnie zanikły, dlatego brakuje takiej nazwy w odniesieniu do kobiet. W użyciu pozostał jedynie wyraz stalius ‘stolarzʼ oraz nazwiska Kubilius, Katilius5 itp. Podobnie fakt braku żeńskich określeń nazw zawodów męskich jak auksakalys, kaminkrėtys, šienpjovys, kraitvežys6, choć teoretycznie mogą być one tworzone za pomocą końcówki –ė, wiąże się wykonywaniem przez wiele lat tej pracy wyłącznie przez mężczyzn. W takich przypadkach również we współczesnej publicystyce stosuje się tradycyjne formy męskie, np. [242] Kol esu viena, dirbu kaip medkirtys. Ž 5/2010, s. 45. 1 Za interesujące w tym przypadku uznałam sprawdzenie, czy dane nazwy mogą odnosić się do kobiet również w języku polskim (źrodło stanowiły e-słowniki: sjp.pwn.pl/slownik, sjp.pl, http://definicja.net). Potwierdziło się, że w polszczyźnie występują jedynie derywaty rybaczka, rzemieślniczka oraz maszynistka w znaczeniu ‘kojarzona z biegłą specjalistką od pisania na maszynie (do pisania)ʼ. Natomiast nazwy męskie stajenny ‘pracownik doglądający koni, sprawujący pieczę nad stajniąʼ, gęślarz ‘osoba grająca na gęślachʼ, dworzanin daw. ‘mężczyzna zajmujący jakieś stanowisko na dworze króla lub księcia, należący do jego śwityʼ odpowiedników żeńskich nigdy nie miały. 2 Nie każda gramatyka języka litewskiego ukazuje odpowiedniki żeńskie tych nazw męskich, np. Dabartinė lietuvių kalbos gramatika przy nazwach knygius, puodžius, račius, silkius, klumpius, šaukščius, kubilius, pakulius nie notuje derywacji żeńskiej, chociaż przy pomocy różnych źródeł informacji umieszczonych w internecie (np., http://www.balsas.lt/zodynas/terminu-zodynas) można sprawdzić, że nazwy knygius, klumpius, pakulius posiadają derywaty żeńskie, natomiast puodžius, račius, šaukščius, kubilius nie mają odpowiednikó żeńskich. W dawnej tradycji polskiej rzemieślnictwem zajmowali się wyłącznie mężczyźni, dlatego podobne nazwy nie maja odpowiedników żeńskich, np.: stelmach daw. ‘rzemieślnik zajmujący się wyrobem wozów i części do nichʼ, bednarz ‘rzemieślnik wyrabiający naczynia z klepek drewnianychʼ. 3 Zob. Dabartinės lietuvių kalbos gramatika, tamże, s. 138-139. 4 Lietuvių kalbos žinynas, tamże, s. 93-94. 5 Nazwy charakteryzujące o końcówce –ius jak blusius,-ė milčius,-tė, pelenius,-ė, seilius,-ė, snarglius,-ė, utėlius,-ė, kuprius,-ė, barzdžius,-dė są nacechowane negatywnie, więc mają znaczenie lekceważące. 6 Lietuvių kalbos žinynas, tamże, s. 97. 93 Jeżeli chodzi natomiast o rzeczowniki męskie zakończone na –aras, sformułowana w gramatyce akademickiej zasada domaga się korekty, ponieważ materiał językowy ze współczesnej prasy potwierdza obecność w języku regularnie tworzonych odpowiedników żeńskich. Przykładem takiej możliwości jest wielokrotnie poświadczone wyrazy parlamentarė, komisarė (oraz ich złożenia): [243] Kita „darbiečių“ europarlamentarė Jolanta Dičkutė planuoja grįžti į Lietuvą. V 5/2009, s. 9. [244] Eurokomisarė Dalia Grybauskaitė trumpos viešnagės Lietuvoje metu suskubo pažadėti (...). V 5/2009, s. 14. [245] Palmira teigia, kad eurokomisarė Dalia Grybauskaitė turi aukščiausios valdžios charizmos. Ž 52/2008, s. 39. [246] (...) lietuvių nuomone, dabartinį prezidentą Valdą Adamkų poste galėtų pakeisti Europos Sąjungos komisarė Dalia Grybauskaitė. V 2/2008, s. 29. 4.2. Użycie nazw żeńskich w różnych funkcjach referencjalnych Biorąc pod uwagę symetrie rodzajowo-płciową w rzeczownikach osobowych języka litewskiego za nieuzasadnione uznałam rozpatrywanie wyekscerpowanych z prasy odpowiedników żeńskich w poszczególnych grupach semantycznych. Analogicznie do polskiego materiału językowego dotyczącego nazw żeńskich zostaną one omówione tylko z uwzglednieniem ich funkcji referencjalnej. Użycie nazw żeńskich w referencji predykatywnej Przykładem użycia predykatywnego określeń płci żeńskiej w języku litewskim mogą służyc następujące ilustracje: [247] L. Počikovska buvo partijos vicepirmininkė. V 2/2008, s. 9. [248] Prieš tapdamos žvaigždžių mūzomis ir vaikų motinomis, jos ir pačios šį tą sugebėjo nuveikti. Ž 25/2006, s. 69 [237] Susipažinau su inde iš Mauricijaus, kuri sugebėjo tapti guru Saima ir turi nemažą pulką ją dievinančių sekėjų. Ž 9/2013, s. 42; [249] Esu maksimalistė, perfekcionistė. Ž 4/2009, s. 55 Emma nevartoja alkoholio, yra vegetarė ir išpažįsta judaizmą. Ž 4/2009, s. 71 [250] Palikusi Lietuvos televiziją, tapo radijo stoties“Pūkas“ reportere (...). Ž 1/2009-2010, s. 43 (...) kuriame pasakojama buvusios mokytojos, tapusios Baltųjų rūmų šeimininke, istorija. Ž 1/20092010, s. 75 [251] O aš būsiu tarsi kuratorė (...). Ž 5/2010, s. 20 [252] Esu vienos viešosios įstaigos projektų koordinatorė. Ž 5/2010, s. 25 [253] Jis tikrai pirma savęs praleis moterį net jei ji bus feministė ir dėl to įsižeis. Ž 5/2010, s. 27 94 [254] Gelbsti tai, kad esu „pilna stipendininkė“ – man nemokamas mokslas, gaunu lėšų pragiventi. Ž 5/2010, s. 43 [255] Norėjo tapti muzikante – deja, prasimušti nepavyko (...). Ž 9/2013, s. 66. [256] Sunkiausia buvo apsispręsti, nes aš juk buvau skyrybų iniciatorė. Ž 14/2013, s. 48 [257] Iš pradžių daug kam šis aksesuaras turbūt asocijavosi su vestuvėmis, bet moterys pamatė, kad jis tinka bet kokiomis progomis. Egzistuoja daugybė būdų, kaip pasipuošti ir save išreikšti, o kai esi stilistas, puikiausiai gali rodyti pavyzdį, kaip tai daryti teisingai“ – šypteli Austėja. Ž 14/2013, s. 44; Na podstawie powyższego materiału językowego można stwierdzić, że w tekstach litewskich dopuszcza się możliwość użycia w funkcji predykatywnej nazw żeńskich w formie męskiej, ma to jednak miejsce bardzo rzadko. W analizowanych przykładach mamy tylko jeden taki przypadek [257]. Użycie nazw żeńskich w referencji generycznej W litewskim materiale prasowym nazwy żeńskie w funkcji generycznej wystąpiły w następujących przykładach: [258] (...) ji ėjo finansų viceministrės, vėliau ministerijos sekretorės pareigas. L.Počikovska buvo partijos vicepirmininkė“. V 2/2008, s. 31 [259] Neabejotinai svarbu paminėti ir Rasą Budbergytę – pirmą moterį, užėmusią Lietuvos valstybės kontrolieriaus postą ir šiais pareigas einančią jau dvejus metus. V 2/2008, s. 30 [260] (...) lietuvių nuomone, dabartinį prezidentą Valdą Adamkų poste galėtų pakeisti Europos Sąjungos komisarė Dalia Grybauskaitė. V 2/2008, s. 29. [261] Užgrobtos televizijos eteryje, be jau minėtų veikėjų, diktoriais ir vedėjais darbavosi perversmininko Mykolo Burokevičiaus sekretorė Larisa Bezručenko (...). V 2/2008, s. 27 [262] (...) „Rosslistroj“ kompanijoje vyriausiąja buhaltere dirbo to paties V. Toropovo duktė (...).V 2/2008, s. 35 [263] Pradėjusi dirbti kaip Aukštosios partinės mokyklos dėstytoja (...). V 2/2008, s. 29 [264] Antrą kadenciją Vilniaus rajono savivaldybės mero pareigas einanti Marija Rekst – viena iš keturių moterų merių Lietuvoje. V 5/2009, s. 51. [265] Garsiam vyrui moteris labai norėjo padovanoti dar vieną mažylį, bet neatsispyrė pagundai siekti futbolininkės karjeros. Ž 25/2006, s. 71 [266] Blondinė Niko – populiaraus madų žurnalo redaktorė, siekanti žūtbūt užimti vadovės postą. Ž 52/2008, s. 108. [240] Jame podiumu žengė to meto žymiausi topmodeliai: Naomii Cambell, Linda Evangelista, Claudia Schiffer, Cindy Crawford. Ž 1/2009-2010, s. 47. [267] Kitaip manęs laukė alkoholikės arba alkoholiko žmonos dalia. Ž 5/2010, s. 34. 95 [268] Atsisveikinusi su policija, Oksana prieš porą metų oficialiai įsidarbino mylimojo padėjėja. Ž 5/2010, s. 20. [269] Kai sutiko Oksaną, mergina ramiai dirbo tardytojos darbą policijos komisariate (...). Ž 5/2010, s. 20 [270] Pirmąkart moteris pripažinta geriausia režisiere! Ž 5/2010, s. 12 [242] Kol esu viena, dirbu kaip medkirtys. Ž 5/2010, s. 45. [271] Aš specialiai susigalvojau tokią nišą – mados fotografė. Nes jeigu prisistati tiesiog kaip fotografas, dažniausiai pirma asociacija visiems – kad esi vestuvių fotografas. Ž 9/2013, s. 35. Jeżeli chodzi o użycie nazw męskich w odniesieniu do kobiet w referencji generycznej, to językowe formy męskie, które nie odpowiadają płci osoby, zostały tu zanotowane kilkakrotnie, por. przykłady [259, 261, 264, 240, 271]. Użycie nazw żeńskich w referencji szczegółowej Najlicznie litewskie nazwy żeńskie zostały poświadczone w referencji szczegółowej: [272] (...) Klaipėdos dramos teatras pristatė dramaturgės Marinos Carr dramą „Mėja“ (...).V 2/2008, s. 6 [273] Vilija Tauraitė SEB Vilniaus banko vyriausioji analitikė. V 2/2008, s.11 [274] (...)Audronė Matevičienė karjeros laiptais po truputį – dar studentavimo laikais trumpai padirbėjusi tuometinėje „Masterfoods“ bendrovėje vertėja (...). V 2/2008, s. 31 [275] Štai režisierė Dalia Ibelhauptaitė (...). V 2/2008, s.31 [276] Bet pasaulyje žinoma onkologė Laimą Bloznelytę-Plėšnienę, auginančią šešis vaikus, išskirti būtina. V 2/2008, s. 31. [277] Didėjanti paklausa paskatino SIH įsteigti ir japonų kalbos kursus, kurie vadovaujami japonės dėstytojos, bus pradėti jau nuo šio vasario. V 2/2008, s. 53 [278] Daugiau nei trisdešimt metų mokslinei veiklai atsidavusi literatūrologė V. Daujotytė yra Lietuvos nacionalinės ir Santarvės premijų laureatė, daugelio knygų ir vadovėlių autorė. V 2/2008, s.32 [279] Vilija Lapėnienė, buvusi Statistikos departamento generalinio direktoriaus pavaduotoja, paskirta nuolatine institucijos vadove. V 5/2009, s. 9 [280] Merė N. Dirginčienė – pagal išsilavinimą pedagogė, todėl jai labai artimi švietimo reikalai“. V 5/2009, s. 41 [281] Nijolė Naujokienė, Kėdainių merė, vienintelė moteris, kurią kolegos įvertino ir išrinko į geriausių merų trisdešimtuką. V 5/2009, s. 33 [282] Julita Varnauskienė, SEB banko šeimos finansų ekspertė, patvirtina psichologės žodžius. V 5/2009, s. 56 [283] Klaipėdos „Ąžuolyno“ gimnazijos mokytoja ekspertė Nijolė Bartašiūnienė pastebi, jog dažniausiai lankyti papildomas pamokas mokinius ragina tėvai (...).V 5/2009, s. 59 [284] (...) tyrimo rezultatus aiškino ŠPC Mokinių pasiekimų tyrimų skyriaus vyresnioji metodininkė Janina Dargytė. V 5/2009, s. 58 96 [285] (...) pastebi „Art Vilnius 09“ meno vadovė, humanitarinių mokslų daktarė Raminta Jurėnaitė. V 5/2009, s. 66 [239] Supermodelis Naomi Cambell, radusi laiko tarp darbų, į rankas paima“Fashion TV“ vedėjos mikrofoną, tačiau tą patį daranti gali pasigirti ir lietuvė modelis Erika Stasiulevičiūtė. Ž 52/2008, s. 6; [286] Politikė Birutė Vėsaitė. Ž 25/2006, s. 90 [287] Grafikė Dovilė Tomkutė su draugu muzikos renginių organizatoriumi Johnu Burrowsu. Ž 25/2006, s. 91 [288] Žodžiu, gyvena paprastą, didžiai britišką gyvenimą su jauna žmona... žurnalo „Harpers&Queen“ mados redaktore Sara Buys. Ž 25/2006, s.14 [289] Nesivaržydamas leido laiką su prostitutėmis. Ž 25/2006, s. 58 [290] Po paskaitų Klaipėdos universiteto profesorė S. Idzelevičienė ir docentas R. Idzelevičius moko šokti vaikus. Ž 52/2008, s. 66. [291] (...) režisierė Dalia Ibelhauptaitė ir kostiumų dailininkas Juozas Statkevičius. Ž 52/2008, s. 136 [292] (...) scenaristę Bairdę žlugdo jauni kino studijų vadovai. Ž 52/2008, s. 124 [293] Niekas neabejoja, kad verslininkė Rasa Martens po kalėdinę eglę jų ras daug. Ž 52/2008, s. 6 [294] Advokatė Jūratė Zabielaitė grožėjosi dizainerės Žydrūnės Grigonytės kurtais nėriniais. Ž 52/2008, s. 8 [295] Tai fotomontažas ar rimtoji Vokietijos kanclerė Angela Merkel plakate įsiamžino kaip Kalėdo Senelio padėjėja – nykštukė? Ž 52/2008, s. 90 [296] Regis auditoriją ši pedagogė galėtų valdyti vien akimis. Ž 52/2008, s. 69 [297] (...) tai tik viena citata iš ilgametės humoro žurnalo „Šluota“ bendradarbės ir satyrinių kūrinių vertėjos Godos Ferensienės biografinės knygos (...).Ž 1/2009-2010, s.76 [298] Jean Ann Kennedy Smith – diplomatė, buvusi JAV ambasadorė Airijoje. Ž 1/2009-2010, s. 35 [299] Pavyzdžiui, žmogui, surašiusiam senatorės Hillary Clinton memuarus „gyvenimo istorija“, sumokėta pusė milijono dolerių. Ž 1/2009-2010, s. 75 [300] Eunice Mary Kennedy Shriver – visuomenės veikėja (...). Ž 1/2009-2010, s. 35 [301] Kai JAV valstybės sekretorė Hillary Clinton, lipdama Eliziejaus rūmų laiptais, pametė batelį (...). Ž 5/2010, s. 14 [302] Jo iniciatorė ir mecenatė Dalia Gruodienė džiaugėsi (...). Ž 5/2010, s. 92 [303] Renginių organizatorė Lidija Rasutis puikiai pasirodė viktorinoje. Ž 5/2010, s. 84 [304] Balio Dvaronio muzikos mokyklos direktorė Laimutė Užkuraitienė. Ž 5/2010, s. 86 [305] Bet jis turi su kuo bendrauti: mano Rasa – puikiausia pedagogė. Ž 5/2010, s. 27 [306] Valgo šokoladą – įsitikinusi grafikė ir porceliano tapytoja Juratė Rekevičiutė. Ž 5/2010, s. 88 [307] Atsigavusi po sunkių traumų gražuolė karė Elektra tampa samdoma žudike (...). Ž 9/2013, s. 80 [308] Vaikams savo mėgstama knygą skaitė etnomuzikologė, laidos „Duokim garo!“ vedėja Loreta Sungailienė. Ž 9/2013, s. 92 [309] (...) šypteli verslininkė Kristina Ivanova. Ž 14/2013, s. 8 [310] Mantą pasveikino iš Londono atvykusi medicinos mokslų daktarė Daiva Janulaitytė-Günther. Ž 14/2013, s. 29. 97 [311] Ar choreografei, „auros“ šokio teatro įkūrėjai Birutei Letukaitei galėjo būti geresnė gimtadienio dovana (...) skirtas Auksinis scenos kryžius?. Ž 14/2013, s. 113 [312] Frida Kahlo – šį garsiausios meksikiečių dailininkės vardą stilistė Austėja Jablonskytė girdi itin dažnai. Ž 14/2013, s. 42 Widzimy, że w przypadku referencji szczegółowej, gdy nazwa odnosi się do konkretnej osoby, nie można opuścić informacji o płci, dotyczy to zarówno tytułów naukowych i służbowych, np. politikė, ambasadorė, mokslų daktarė, jak też zawodów tradycyjnie wykonywanych przez mężczyzn, np. karė. Podsumowując analizę litewskiego materiału językowego, można wyciągnąć nastepujące wnioski dotyczące stosowania różnych form w nazwach żeńskich. Należy stwierdzić, można stwierdzić, że we wszystkich funkcjach referencjalnych najczęściej są stosowane żeńskie formy morfologiczne. Trzeba też zaznaczyć, że mimo łatwości tworzenia nazw żeńskich w języku litewskim, w funkcji generycznej czasami, gdy przewagę bierze ogólny, społeczny punkt widzenia, nazwa odnosząca się do kobiety może przybrać postać męską. Na próbce tak nieznacznego materiału trudno dokładniej określić czynniki, które o tym decydują. Wydaje się jednak, że czynnik prestiżu nie jest tu najważniejszy. 98 Rozdział V. NAZWISKA ŻEŃSKIE W JĘZYKU POLSKIM I LITEWSKIM 5.1. Nazwiska żeńskie w języku polskim 5.1.1. Słowotwórstwo nazwisk żeńskich Ponieważ tradycyjnie kobieta i dziecko przyjmują nazwisko męża/ojca, system języka polskiego tworzy nazwiska kobiet od nazwisk męskich. Obecnie żeńskie formy przybierają regularnie tylko nazwiska zakończone w formach męskich na – ski, -cki bądź –dzki, np. Kowalski → Kowalska Nowicki → Nowicka Sieradzki → Sieradzka, oraz nazwiska od męskich form o postaci przymiotnika (np. Ciepły → Ciepła Mądry → Mądra Ufny → Ufna Żelazny → Żelazna. Pozostałe nazwiska we współczesnej polszczyźnie urzędowej notowane są wyłącznie w formie męskiej, jedynie w języku nieoficjalnym przedstawicielki płci pięknej mogą używać dwu form: zarówno męskiej, jak i żeńskiej. D. Zdunkiewicz-Jedynak w NSPP w haśle problemowym o nazwiskach1 podaje obowiązujące przepisy w zakresie tworzenia odmężowskich oraz odojcowskich nazwisk żeńskich: System języka polskiego stwarza możliwość utworzenia od części polskich lub spolszczonych nazwisk męskich form używanych w odniesieniu do córek i żon. Sposób ich tworzenia jest uzależniony od zakończenia nazwiska męskiego. A mianowicie, do nazwisk męskich zakończonych spółgłoską lub samogłoską -e, -i, -o należy dodać przyrostek -owa dla kobiet zamężnych, a ówna dla panien, np. Mniszek → Mniszkowa, Mniszkówna; Bańko → Bańkowa, Bańkówna. Natomiast do nazwisk męskich zakończonych samogłoską -a należy dodać przyrostek -ina/-yna dla kobiet zamężnych, a -anka dla panien (np. Kmita → Kmicina, Kmicianka; Sapieha → Sapieżyna, Sapieżanka; Zaręba → Zarębina, Zarębianka). Istnieje jedno odstępstwo od powyższych reguł. W zakresie nazwiska odojcowskiego wyjątek dotyczy nazwisk, które się kończą w formie męskiej na spółgłoskę -g lub grupę -ge, -go. W tym przypadku to w celu utworzenia nazwisk panien dodajemy przyrostek -anka, a nie –ówna, co pozwala uniknąć niemiłego dla ucha członu gówna2 (np. Hartwig → Hartwigowa, ale: Hartwiżanka, nie: *Hartwigówna; Lange → Langowa, ale: Lanżanka, nie: * Langówna). Nawet w nazwiskach o pochodzeniu przymiotnikowym, jak podaje NSPP3, forma męska bez wymiany końcówki –y na –a jest równie poprawną formą dla kobiet, np. pani Mądra i pani Mądry. Takie przykłady zostały zanotowane w prasie, np. 1 D. Zdunkiewicz-Jedynak w NSPP, [hasło:] Nazwiska, s. 1686-1698. Tamże, s. 1696. 3 Tamże, s. 1695. 2 99 [313] W pierwszym powojennym konkursie w 1949 roku pierwsze miejsce zajęły ex aequo: Polka Halina Czerny-Stefańska i reprezentująca Związek Radziecki Bella Dawidowicz, co w kuluarach złośliwie komentowano jako swoiste przypieczętowanie przyjaźni polsko-radzieckiej. V 23/2005, s. 46. Zwyczaj posługiwania się nazwiskami żeńskimi w tradycyjnej formie jednak zanika. J. Karczewski w artykule pt. Ordonówna, Sapieżyna, Matysiakowa – kilka słów o tradycyjnych żeńskich formach nazwisk polskich1 pisze, że żeńskie formy nazwisk mają bogatą tradycję w języku polskim. Jednak jest to już część historii języka, ponieważ tradycyjne odojcowskie i odmężowskie nazwiska kobiet typu Ordonówna, Sapieżyna czy Matysiakowa, można dziś spotkać niezwykle rzadko. Zjawisko odchodzenia od tradycyjnych form przyrostkowych nazwisk żeńskich nie jest nowe, według jednych badaczy sięga lat pięćdziesiątych XIX stulecia2, według innych - jest jeszcze dawniejsze. M. Łaziński uważa, że żeńskie formy nazwisk zaczynają zanikać powoli od końca wieku XIX3. Zagadnienie zaniku tradycyjnych odojcowskich i odmężowskich nazwisk kobiet opisuje wielu badaczy polskich. Przyjmuje się, że wpływ na przemiany polskiej tradycji mogły mieć różnorodne czynniki, zarówno językowe, jak i pozajęzykowe4. Wśród przyczyn zaniku tradycyjnych odojcowskich i odmężowskich nazwisk kobiet wskazuje się na wpływ języków obcych: najpierw francuskiego – z powodu pewnego językowego snobizmu, potem niemieckiego – ze względu na działalność urzędów państw zaborczych5. Dla administracji tych państw różnorodne sufiksy w nazwiskach polskich stanowiły wielki problem6. Jedną z istotniejszych przyczyn był stopień skomplikowania derywacji i kłopotliwe wymiany spółgłoskowe, jakie zachodzą w procesie ich tworzenia, zwłaszcza w przypadku nazwisk, do których dodaje się przyrostki -ina/-yna i –anka. Na przykład w derywatach od nazwiska męskiego 1 J. Karczewski, Ordonówna, Sapieżyna, Matysiakowa – kilka słów o tradycyjnych żeńskich formach nazwisk polskich, http://www.prawoaplec.wpia.uw.edu.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=107:jakub-karczewski& catid=47:nasze-artykuly&Itemid=93, [dostęp: 2014.04.12]. Należy zwrócić uwagę, że artykuł nie posiada stron. 2 Powołując się na słowa A. Skudrzyk, należałoby odnotować, że pisze już o tym A. Walicki w książce Błędy nasze w mowie i piśmie, ku szkodzie języka polskiego popełniane, oraz prowincjonalizmy, która się ukazała w 1876. Cyt. za: A. Skudrzyk, Nazwiska żeńskie z przyrostkiem -owa we współczesnej polszczyźnie ogólnej, http://www.poradniajezykowa.us.edu.pl/artykuly/AS_nazwiska.pdf, s. 2, [dostęp: 2014.04.12]. 3 M. Łaziński, O panach i paniach..., s. 251. Zdaniem tego samego językoznawcy, proces usuwania z języka żeńskich form nazwisk rozpoczął się przed procesem blokowania derywacji żeńskiej nazw zawodowych. 4 W opisie przyczyn zaniku tradycyjnych odojcowskich i odmężowskich nazwisk kobiet szczególnie często będę się odwoływała do artykułów J. Karczewskiego oraz A. Skudrzyk, którzy z kolei przywołują opinie wielu znanych badaczy języka polskiego, a mianowicie H. Jadackiej, D. Buttler, H. Kurkowskiej, H. Satkiewicz, K. Nitscha, W. Doroszewskiego oraz E. Pawłowskiego. 5 A. Skudrzyk, Nazwiska żeńskie z przyrostkiem –owa..., s. 2. 6 M. Łaziński, O panach i paniach..., s. 251. 100 Nita → Nicina , Nicianka wspólne pozostają tylko dwie pierwsze litery1. Taka rozbieżność leksykalna mogła wpływać na odrzucania form żeńskich na ziemiach zaboru pruskiego i rosyjskiego. Zjawisko to powodowało również liczne problemy w kontaktach z cudzoziemcami, którym trudno było zrozumieć, że Sułek, Sułkowa i Sułkówna to jedno nazwisko2. Jeśli chodzi natomiast o nazwiska rzeczownikowe kończące się na -ek lub -ko, np. Dudek i Dudko, to formy żeńskie utworzone od każdego z nich są takie same: Dudkowa i Dudkówna – może to z kolei utrudniać odtworzenie podstawowej, męskiej formy nazwiska. Ważną językowo-socjologiczną przyczyną zaniku tradycyjnych odojcowskich i odmężowskich nazwisk kobiet jest dzierżawczy charakter przyrostków -owa, -ówna, -ina/-yna i anka, za pomocą których tworzy się nie tylko tradycyjne formy żeńskie: nazwy kobiet od imienia czy zawodu męża, np. Matysiakowa ‘kobieta, żona Matysiaka’, podobnie Janowa, Wojciechowa, prezydentowa ‘żona prezydenta’, doktorowa ‘żona doktora’, ale również przyimiotniki przynależnościowe, dzierżawcze jak Basina chustka ‘chustka należąca do Basi’, ojcowa czapka ‘czapka należąca do ojca’, a także liczne nazwy miejscowe pochodne od imienia właściciela miejscowości: np. Częstochowa, Bogdanowa. W ten sposób kobieta jest charakteryzowana przez relację do „właściciela” – mężczyzny3. Gdy zmieniła się zhierarchizowana struktura rodziny i nadrzędna pozycja mężczyzny przestała być w niej tak jednoznacznie oczywista, wiele kobiet zaczęło odchodzić od tradycji i stosować formę podstawową, męską4. Niechęć kobiet do używania tradycyjnych nazwisk odojcowskich i odmężowskich wynikała również z faktu, że formy te sygnalizują stan cywilny5. W tradycyjnej kulturze kobiety zamężne otaczane są większym szacunkiem niż kobiety stanu wolnego6. Należałoby również przypomnieć, że na gruncie języka polskiego zaszły już istotne zmiany, polegające na rezygnacji z użycia wyrazów panna i pani, wskazujących na stan cywilny kobiet na rzecz będącej obecnie w powszechnym użyciu formy pani. Istotny jest fakt, że takiego rozróżnienia nigdy nie było w polszczyźnie dla mężczyzn7. 1 H. Jadacka, System słowotwórczy polszczyzny..., s. 130. H. Jadacka, Kultura języka polskiego..., s. 130. 3 Tamże, s. 129. 4 Chociaż np. Eliza Orzeszkowa, poproszona o opinię w tej sprawie, stwierdziła w 1907 r. na łamach „Języka Polskiego”, że kobieta ma wywalczyć sobie stanowisko w społeczeństwie wartościami swego charakteru, a nie męską formą nazwiska. Zob. A Skudrzyk, Nazwiska żeńskie z przyrostkiem –owa..., s. 2. 5 Problem z ujawnianiem stanu cywilnego nie występuje natomiast w tych językach, w których przyrostki służące do tworzenia żeńskich form nazwisk wskazują wyłącznie na płeć, ale nie na stan cywilny. Takim językiem jest np. czeski, w którym nazwiska kobiet powstają przez dodanie do nazwisk męskich przyrostka –ova, np. Halina Mlynkova, Eva Pilarova, Helena Vondrackova. Zob. J. Karczewski, Ordonówna, Sapieżyna, Matysiakowa... 6 Wskazuje na to m.in. pejoratywnie nacechowane wyrażenie stara panna. 7 M. Karwatowska, J. Szpyra-Kozłowska, Lingwistyka płci..., s. 273. 2 101 Ujawnianie stanu cywilnego przez samą tylko formę nazwiska było przez niektórych uważane za przejaw precyzji i logiki języka1. Nie rozciąga się to jednak na wszystkie nazwiska, w przypadku nazwisk zakończonych na -ski, -cki czy -dzki oraz nazwisk odprzymiotnikowych typu Ciepła nazwisko kobiety nie informuje o jej stanie cywilnym. Wątpliwości co do precyzji języka może budzić także to, że nazwiska mężczyzn, niezależnie od tego, jaki jest ich stan cywilny, mają zawsze tę samą postać. Współcześnie równie ważne jest dążenie kobiet do emancypacji, równouprawnienia, które staje się powodem niechęci do wskazywania płci w nazwisku. Aktywność zawodowa, społeczna, publiczna sprawia, że nazwisko kobiety przechodzi z obiegu prywatnego, domowego, potocznego do obiegu oficjalnego, gdzie ważniejsza niż informacja o płci jest identyfikacja formy podstawowej. Zasadniczą rolę w utrwalaniu męskiej postaci nazwiska odgrywają urzędy2. Należy również wyjaśnić, że względy administracyjne sprzyjały omawianym zmianom, gdyż dzięki nim nazwiska w obrębie jednej rodziny mogły być ujednolicone. Badacze języka twierdzą, że z powodu chęci ujednolicenia formy nazwiska w obrębie rodziny lub dążenia kobiet do zyskania większego prestiżu, który w ich odczuciu niosą męskie nazwiska, wytworzyła się we współczesnej polszczyźnie interesująca tendencja do zachowywania przez kobiety męskich form nazwisk typu Wolny, Biały3. 5.1.2. Formy nazwisk żeńskich we współczesnej prasie Przede wszystkim należy także zaznaczyć sprawę zupełnie odrębną, że kobieta dokonuje indywidualnego wyboru postaci własnego nazwiska. W takim wypadku sprawa kultury języka i poprawności gramatycznej odgrywa mniej ważną rolę. Językoznawcy nazywają to sprawą indywidualnej kultury i poglądów4 lub prywatną własnością konkretnej rodziny5. Jak wykazała analiza badanych nazwisk zarejestrowanych w prasie, we współczesnej polszczyźnie ogólnej zakończenie –ówna, –owa tworzące nazwiska kobiet niezamężnych oraz zamężnych występują bardzo rzadko. W opinii przeciętnych użytkowników języka nazwiska odmężowskie oraz odojcowskie odnoszą się do: 1) kobiet jakoś snobujących się (humanistki, pisarki, aktorki); 2) kobiet nienowoczesnych, tradycjonalistek; 3) kobiet wiejskich; 4) kobiet w podeszłym 1 J. Karczewski, Ordonówna, Sapieżyna, Matysiakowa. J. Karczewski zwraca uwagę: Obecnie zaś w ogóle nie ma możliwości wpisywania w dokumentach formy tradycyjnej – wpisać można tylko podstawową, męską formę nazwiska. Jako uzasadnienie takich regulacji najczęściej podaje się wymóg precyzji i prostoty danych zawartych w dokumentach urzędowyc. Zob. J. Karczewski, Ordonówna, Sapieżyna, Matysiakowa. 3 M. Karwatowska, J. Szpyra-Kozłowska, Lingwistyka płci..., s. 276. 4 Cyt za: A. Skudrzyk, Nazwiska żeńskie z przyrostkiem –owa..., s. 7. 5 Tamże. 2 102 wieku, por. Kuleszowa to jest moja teściowa, ja nazywam się Kulesza 1. Materiał językowy potwierdza, że tradycję używania tych nazwisk odmężowskich oraz odojcowskich jest głównie podtrzymywana przez bardzo nieliczne grono przedstawicielek środowisk artystycznych oraz naukowych2. W numerach czasopism, które zostały poddane ekscerpcji, zostały zanotowane zostały tylko nazwiska odojcowskie, których nosicielkami są znane osobowości w różnym wieku, por.: [314] Radosne spotkanie Barbary Krafftówny i Jerzego Połomskiego. V 23/2007, s. 160; Barbara Krafftówna i Klara Bielawka jako dwa wcielenia Alicji. P43/2008, s. 55; (Barbara Krafftówna – polska aktorka teatralna i filmowa, ur. 1928); [315] Dawno niewidziana na salonach Agnieszka Krukówna. V 23/2007, s. 160; (Agnieszka Krukówna – polska aktorka teatralna i filmowa, ur. 1971); [316] Zofia Kucówna na wakacjach, ale w kostiumie. V 14/2005, s. 48; (Zofia Kucówna - polska aktorka teatralna i filmowa, ur. 1933); [317] Agnieszka Kłakówna, współautorka świetnej serii podręczników do języka polskiego „To lubię”. P 45/2007, s. 109; (Agnieszka Kłakówna – profesor w Akademiii im. Jana Długosza w Częstochowie, autorka podręczników do nauki języka polskiego). Osoby posługujące się tradycyjnymi formami żeńskimi wybierają taką postać nazwiska „ze względów estetycznych“, gdy podstawowa męska forma źle się kojarzy oraz „metrycznych“, gdy forma męska jest zbyt krótka, zwłaszcza jednosylabowa lub brzmi niezbyt ładnie. Formy tradycyjne, rozszerzone miałyby brzmieć lepiej3, por. Barbara Krafftówna, nie: Krafft, Agnieszka Kłakówna, nie: Kłak, Agnieszka Krukówna, nie: Kruk, Agnieszka Kotulanka, nie: Kotuła, Krystyna Czubówna, nie: Czub, Zofia Kucówna, nie: Kuc, Beata Ścibakówna, nie: Ścibak. Warto też zauważyć, że nazwiska odojcowskie z przyrostkiem –ówna mogą być użyte w celu podkreślenia pochodzenia, nawet w połączeniu z obcym nazwiskiem, por. chociaż w użyciu jest rzadkie w porównaniu z formą –anka, nie zanikło całkowicie4. [318] Łatwo zrozumieć brak zapału Hiltonówny do nauki. V 21/2005, s. 51; [319]„(...) pochodzę z polskiej, niezłomnie katolickiej rodziny i przez przyszywaną ciotkę Gintowtównę jestem spowinowacony z Radziwiłłami“. P 43/2008, s. 121. 1 Tamże. H. Jadacka, System słowotwórczy polszczyzny..., s. 130. 3 H. Jadacka, System słowotwórczym polszczyzny..., s. 130. 4 Według H. Jadackiej formy zakończone na –iny/-yna oraz –anka zaniknęły całkowicie. Zob. H. Jadacka, Kultura języka polskiego..., s. 130. 2 103 Przykłady pochodzą z tekstów pisanych językiem zbliżonym do mówionego1. Tradycyjne odojcowskie i odmężowskie nazwiska kobiet zyskały z czasem nacechowanie stylistyczne – stały się elementem polszczyzny potocznej2. Dzisiaj używa się ich już tylko w sytuacjach nieoficjalnych, więc naturalną strefą ich zastosowania jest język mówiony3. Nazwiska kobiet z przyrostkami są nadal stosowane w języku potocznym również ze względu na sygnalizowanie płci, pozwalające zrezygnować z innego sposobu określenia płci, np. użycia słowa pani4. Postać męska nazwiska żeńskiego jest natomiast znakiem oficjalności i pewnego prestiżu5, por. pani prezes Gronkiewicz-Waltz, redaktor Monika Olejnik, profesor Renarda Ocieczek, minister Blida itp. W materiale prasowym nie zanotowano form odmężowskich na –owa. A. Skudrzyk w pracy pt. Nazwiska żeńskie z przyrostkiem -owa we współczesnej polszczyźnie ogólnej pisze: W sposób neutralny, zgodny z tradycją nazwiska żeńskie na -owa funkcjonują jeszcze w pokoleniu najstarszym oraz w języku pewnych tylko, bardzo już rzadkich środowisk inteligenckich średniego pokolenia, tych które pielęgnują tradycyjną polszczyznę kulturalną, nie poddając się naciskowi polszczyzny biurokratycznej.6 W badanym materiale nie wystąpiły również formy zakończone na -ina/-yna oraz – anka. Jedną z przyczyn niechętnego używania żeńskich form nazwisk z zakończeniem –ina, może być fakt, iż ten przyrostek służy do tworzenia wyrazów zabarwionych negatywnie typu aktorzyna, dziennikarzyna, pisarzyna, poecina7. Po drugie, może je zastępować przyrostek -owa, które jest „łatwiejsze w użyciu”, nie powoduje bowiem zmian fonetycznych w rdzeniu, np. Waga → Ważyna, Wagowa; Piętka → Piętczyna, Piętkowa8. Mimo że regularna forma żeńska od nazwiska Wałęsa powinna brzmieć Wałęsina, żonę prezydenta znacznie częściej nazywano Wałęsowa9. W związku z zanikaniem tradycyjnych odojcowskich i odmężowskich nazwisk kobiet pojawił się problem językowego odróżnienia kobiety i mężczyzny posługujących się nazwiskiem mającym tę samą postać, czyli nazwiskiem męskim. Dotyczy to zarówno nazwisk polskich, jak i obcych, zakończonych na spółgłoskę, jak Nowak, lub samogłoski –i, -y, -o, -e typu 1 Pierwszy przykład pochodzi z krótkiej relacji – gatunku wnoszącego treści subiektywne i ekspresywne, drugi zaś pochodzi z felietonu - krótkiego utworu publicystycznego w lekkiej i dowcipnej formie. 2 Cyt. za: J. Karczewski. 3 H. Jadacka, Kultura języka polskiego..., s. 132. 4 M. Karwatowska, J. Szpyra-Kozłowska, Lingwistyka płci..., s. 276. 5 A. Skudrzyk, Nazwiska żeńskie z przyrostkiem –owa..., s. 5. 6 A. Skudrzyk, Nazwiska żeńskie z przyrostkiem –owa..., s. 6. 7 H. Jadacka, Kultura języka polskiego..., s. 131. 8 A. Skudrzyk, Nazwiska żeńskie z przyrostkiem –owa..., s. 2. 9 Zob. A. Nagórko, Zarys gramatyki polskiej (ze słowotwórstwem), Warszawa 1998, s. 232. 104 Saloni, Bovary, Mądry, Domejko, Reszke, np. mgr A. Nowak może być zarówno kobietą, jak i mężczyzną1. Językowym wyróżnikiem żeńskości stała się nieodmienność nazwisk kobiet, np. nie ma Barana – o mężczyźnie, nie ma Baran – o kobiecie2. W takich sytuacjach, kiedy nazwisko kobiece jest tożsame brzmieniowo z nazwiskiem męskim, należy zawsze używać pełnej formy imienia lub słowa pozwalającego zidentyfiować płeć, jakim może być tytuł grzecznościowy pani3. Użycie wyrazów pan i pani pozwala uniknąć problemów znaczeniowych, np. pani Baran i pan Baran. Obecnie, jak ukazują prace językoznawcze i wydawnictwa poprawnościowe, a także analiza występujących w prasie nazwisk żeńskich, większość kobiet posługuje się „nowoczesną“ formą męską, np. [320] Agnieszka Olsten, młoda reżyserka, nazywana „Klatą w sódnicy”, zapowiadała rewolucyjne odwrócenie ról (...).P 39/2006, s. 77; [321] (...) informuje Małgorzata Dąbek, dotychczasowa prezes fundacji, która właśnie z nią się żegna. P 40/2006, s. 34: [322] Daniel Olbrychski ponownie w mundurze i Maria Pakulnis. P 35/2007, s. 55; [323] Hall jest całkowitym przeciwieństwem Fotygi – odważna, nie boi się podejmować decyzji, nie przetrzymuje dokumentów, ma wyrobione zdanie w dziedzinach, za które ponosi odpowiedzialność. P 45/2007, s. 8; [324] Tancerka Edyta Herbuś. V 23/2007, s. 11; [325] „Kobieta tygrys nie musi być wulgarna”, przekonują stylistki Edyty, Ewa Rubasinska-Janiro i Magdalena Makarewicz. V 23/2007, s. 22. Istotne zmiany zaszły również w kwestii nazwisk przybieranych przez kobiety wychodzące za mąż. Bardzo częste, zwłaszcza wśród młodych kobiet, jest używanie połączonych nazwisk: panieńskiego oraz męża lub też rezygnacja z jakiejkolwiek zmiany w tym względzie. Możliwość pozostania przy nazwisku panieńskim wybierają zazwyczaj kobiety, które przed zamążpójściem zaistniały w społeczeństwie jako jednostki działające, a zwłaszcza twórcze (pisarki, aktorki, plastyczki, dziennikarki)4. W prasie występują polskie nazwiska dwuczłonowe kobiet będące najczęściej połączeniem nazwiska panieńskiego oraz odmężowskiego, z tym że pierwszym członem powinno być zawsze nazwisko rodowe5, np. 1 D. Zdunkiewicz-Jedynak, [hasło:] Nazwiska..., s. 1695. Cyt za: J. Karczewski. 3 D. Zdunkiewicz-Jedynak, [hasło:] Nazwiska, s. 1695. 4 Cyt. za M. Karwatowska, J. Szpyra-Kozłowska, Lingwistyka płci..., s. 276. 5 D. Zdunkiewicz-Jedynak, [hasło:] Nazwiska, s. 1696. 2 105 [326] Agnieszka Fitkau-Perepeczko i Marek Perepeczko na co dzień mieszkają oddzielnie. V 14/2005, s. 51; [327] Dr Anna Giza-Poleszczuk – pracownik Zakładu Psychologii Społecznej w Instytucie Socjologii UW. P 39/2006, s. 37; [328] Anna Kaplińska-Struss, dziennikarka, mama 14-miesięcznej Zosi. V 14/2005, s. 93. Wywiad Liliana Śnieg-Czaplewska. V 23/2005, s. 46. Należy zwrócić uwagę również na wyekscerpowane z czasopism nietypowe przykłady nazwiska męskiego oraz żeńskiego, por. [329] Barbara Bukowski – projektantka misiów i Dorota Wróblewska – organizatorka imprezy. V 14/2005, s. 114. [330] Sebastian Karpiel-Bułecka, lider zespołu Zakopower, chętnie pozował fotografm. V 14/2005, s. 14. V 21/2005, s. 56 – wywiad z nim. Pierwszy ukazuje nazwisko kobiety, które wchodzi w sprzeczność z zasadami morfologicznymi języka polskiego, zamiast typowej końcówki żeńskiej –ska ma formę męską –ski. Można w tym widzieć pewien snobizm – wzorowanie się na zapisie polskich nazwisk żeńskich w krajach anglojęzycznych. Z kolei drugi przykład ilustruje złożone nazwisko męskie, którego jeden człon, będący najczęściej wskaźnikiem przynależności do kogoś, występuje w postaci żeńskiej. Innymi słowy, takie nazwisko ma określać mężczyznę na podstawie jego relacji wobec kobiety – matki czy żony, a nie odwrotnie, jak nakazuje powszechnie przyjęty zwyczaj. Przypadki przyjmowania przez mężów nazwisk żon albo łączenia obu nazwisk zdarzają się jednak niezbyt często. Należy odnotować, że w języku polskim w przypadku rzeczowników pospolitych, będących nazwami zawodów, żony i córki mogą być określane poprzez zawód męża lub ojca, np. profesor → profesorowa, profesorówna. Derywacja nazw kobiet od stanowisk mężów i ojców była zjawiskiem produktywnym1. Sufiks –owa jest tradycyjnym formantem nazw odmężowskich, choć współcześnie ustabilizował się również w tworzeniu feminatiwów2, np. krawcowa, szefowa (jest to leksem homonimiczny, ale znacznie częściej występujący w znaczeniu ‘kobieta szef’ niż ‘żona szefa’). W wyekscerpowanym materiale pojawiła się tylko jedna nazwa żeńska derywowana od stanowiska męża – prezydentowa, por.: 1 Cytując za M. Karwatowską, J. Szpyra-Kozłowską, w dawnej przeszłości był możliwy proces słowotwórczy polegający na tworzeniu również określeń synów od nazw wyżnych funkcji ojców za pomocą sufiksów –ic/-icz, np. starościc, wojewodzic, królewicz. Zob. M. Karwatowska, J. Szpyra-Kozłowska, Lingwistyka płci..., s. 28. 2 M. Łaziński, O panach i paniach..., s. 256. 106 [331] „Na to powinnam pomóc” – mówi prezydentowa. P 40/2006, s. 32. W podsumowaniu rozdziału o formach nazwisk żeńskich we współczesnej polszczyźnie opartym na materiale prasowym można wyciągnąć następujące ogólne wnioski. Po pierwsze, przyrostki żeńskie, wskazujące na ich „przynależność“ do mężów i ojców, w nazwiskach kobiet Polek mają charakter recesywny. Dominuje tendencja do stosowania formy męskiej, która niesie większy prestiż. Przy czym należy zaznaczyć, że większą żywotność wykazują formanty – owa i –ówka, które pojawiają się nawet w nazwiskach, w których zgodnie z regułą powinny wystapić inne przyrostki: -ina/yna i -anka. Użycie przyrostkowych nazwisk kobiet z przyrostkami ograniczone jest ograniczone do środowisk inteligenckich i najczęściej podyktowane względami estetycznymi. Stylistycznie zawężone są do języka potocznego, często zabarwionego emocjonalnie. Badacze języka polskiego są zdania, że przyczyny używania nazwisk w formie podstawowej, męskiej (…) mają (…) charakter wyłącznie pozajęzykowy, w naszym systemie słowotwórczym bowiem istnieją dostateczne środki pozwalające na kształtowanie form żeńskich od każdego nazwiska polskiego1. Obecnie niemal całkowity zanik tradycyjnych odojcowskich i odmężowskich nazwisk kobiet to jeden z wielu przykładów zmiany języka pod wpływem procesów i przemian społecznych. J. Karcewski jednak uważa, że o dawnej tradycji warto jednak pamiętać, ponieważ jest ona wymownym świadectwem bogactwa języka polskiego2. 5.2. Słowotwórstwo nazwisk żeńskich w języku litewskim Przegląd gramatyk litewskich oraz zgromadzony materiał językowy niezbicie świadczą, że nierównorządność płci w zakresie słowotwórstwa nazwisk przejawia się w języku litewskim w sposób bardziej jaskrawy niż w nazwach zawodowych kobiet. W języku litewskim bowiem kobiety (córki i żony) są określane na podstawie ich relacji wobec rodziny, a konkretniej wobec mężczyzn w domu: ojca później męża. Kwestia posiadania lub nieposiadania męża przez kobietę była, a w odróżnieniu od polszczyzny, i nadal jest istotna, gdyż status kobiety jako osoby zamężnej lub niezamężnej znajduje swoje odzwierciedlenie w stosowanej formie nazwiska. To zagadnienie chciałabym rozwinąć, zaczynając od prezentacji środków językowych, które wyrażają ten status kobiety. 1 2 Cyt za: J. Karczewski. J. Karczewski. 107 Na nazwiska rodowe dziewczynek lub niezamężnych kobiet wskazują następujące formanty1: –aitė (tworzone od nazwisk męskich z końcówkami -as, -a, np. Jokubauskas → Jokubauskaitė, Daukša → Daukšaitė), -ytė (tworzone od nazwisk męskich z końcówkami -is, -ys, ė czy -ia, np. Platūkis → Platūkytė, Račkys → Račkytė, Liogė → Liogytė, Stundžia → Stundžytė, Saja → Sajytė), -utė (tworzone od nazwisk męskich z końcówką -us (po spółgłosce twardej), Šarkus → Šarkutė, Venckus → Venckutė), -iūtė (tworzone od nazwisk męskich z końcówką -ius (po spółgłosce miękkiej), np. Balčius → Balčiūtė, Šalčius → Šalčiutė), -ūtė (tworzone od nazwisk męskich z końcówką -jus, np. Zujus → Zujūtė, Motiejus → Motiejūtė). Kobieta zamężna zaś jest określana za pomocą dwóch sufiksów: -ienė (np. Daukša → Daukšienė, Jonaitis → Jonaitienė) oraz –(i)uvienė (tworzone od dwusylabowych nazwisk męskich z końcówkami -us, -ius, -jus, np. Sutkus → Sutkuvienė lub Sutkienė, Valius → Valiuvienė lub Valienė). Należy zaznaczyć, że w środowisku litewskim, zwłaszcza artystycznym i medialnym, znajduje wyraz tendencja zachowania nazwiska panieńskiego po zmianie stanu cywilnego kobiety. Na przykład wiele aktorek, artystek i dziennikarek, mimo iż ich życie prywatne i rodzinne jako celebrytek ciągle znajdyje się na świeczniku w mediach, nadal posługuje się swoim nazwiskiem rodowym w językowej formie przysługującej kobietom niezamężnym. Takich przykładów dostarcza materiał z badanych czasopism, por.: [332] (...) vasarį sūnaus Aurelijaus susilaukusi pianistė Guoda Gedvilaitė prisipažįsta, kad motinystė privertė perkainoti vertybes. Už vokiečio džiazo gitaristo Ulfo Henriko Göhle ištekėjusi lietuvė džiaugiasi (...). Ž 52/2008, s. 54 [333] Vasaros pabaigoje pasaulį išvydęs žinomos dainininkės Jurgos Šedulkytės ir jos vyro Bareikio sūnelis Adas jau pratinosi prie dėmesio ir fotografų blyksčių. Ž 52/2008, s. 46. [334] Sparčiai besiplečiantį jaunų mamyčių klubą papildė (...) buvusi realybės šou „Baras“ dalyvė bei knygos „Auksinis berniukas“ autorė Jolita Seredaitė. Ž 5/2010, s. 8. [335] Nomeda Marčėnaitė grįžta į televiziją su nauja laidą. Ž 14/2013, s.104 [336] Aktorius ir režisierius Vidas Bareikis su žmona Jurga Šeduikyte. Ž 14/2013, s.114 [337] (...)operos solistas Virgilijus Noreika su žmona Loreta Bartusevičiūte. Ž 14/2013, s.114 [338] Aktorius Povilas Budrys su žmona, taetro vadybininke Giedre Liugaite. Ž 14/2013, s.114. Panieńska forma nazwiska żeńskiego przestaje więc sygnalizować w języku litewskim stan cywilny, raczej wskazuje na pochodzenie kobiet i jest wyrazem ich emancypacji. Ta tendencja oznacza więc, że utrwalona w systemie języka nierównorzedność płci nie wpływa na społeczną 1 Lietuvių kalbos žinynas, s. 86-87. 108 pozycję płci pięknej. Może dlatego w języku litewskim coraz częściej zdarzają się przypadki pominięcia formantów –ienė, –(uv)ienė, –aitė, -ytė, -utė, –iūtė na korzyść jednej końcówki –ė1. To nowe zjawisko językowe ilustrują następujące wynotowane z prasy przykłady: [339] Jeigu jų lyderė ir batelių dizaino sumanytoja Natalija Zvonkė būtų tape (...). Ž 4/2009, s. 4; [340] (...) laidų vedėjos Natalijos Bunkės ir jos internetinių įžeidinėtojų byla teismo taip ir nepasiekė. Ž 14/2013, s. 35. Neutralna forma nazwiska zakończonego na –ė w porównaniu z końcówką –ienė uniemożliwia ukazanie stanu cywilnego kobiety niezamężnej, w związku z tym nie naraża ją na dyskryminację. Zdania językoznawców litewskich na temat tej nowej tendencji są podzielone, jest ona ostatnio jest źródłem kontrowersyjnych dyskusji2. Wśród argumentów służących przeciw neutralnej końcówce –ė niektórzy językoznawcy wymieniają m.in. to, że w średniowieczu przezwisko z daną końcówką otrzymywały kobiety nieposiadające rodziny, zachowujące się amoralnie i nieuczciwie3, np. Kekšė, Bitė. Tradycyjnie Litwinki noszą jedno nazwisko. Zdarzają się jednak przypadki łaczenia nazwisk rodowych i odmężowskich i używanie nazwisk dwuczłonowych, np. [341] Garsaus plastinės chirurgijos specialisto profesoriaus Kęstučio Vitakaus ir dizainierės Daivos Vitkienės dukra Vita Vitkutė-Degutienė šypsodamasi pripažįsta (...). Ž 4/2009, s. 48; [342] Kristina Savickytė-Damanskienė – Aktorės Kristinos Savickytės-Damanskienės karjera televizijos serialuose įsibėgėja. Ž 4/2009, s. 6; [343] Lengvaatletė ir TV3 sporto žinių vedėja Vlada Musvydaitė-Baranauskienė prieš pusmetį su vyru Mantvydu susilaukė dukrelės Ūlos. Ž 52/2008, s. 54; W takim połączeniu spotyka się też nowe formy nazwisk odmężowskich bez prefiksu, tylko z morfologicznie żeńską końcówką –ė, np. [344] (…) šypsosi televizijos laidos “Gyvenimas kaip kinas” vedėja, filmų įgarsintoja Daiva Tamšiūnaitė-Budrė. Ž 4/2009, s. 27; [345] Rašiau žurnalams, laikraščiams, dirbau televizijoje, rengiau reportažus Daivos TamošiūnaitėsBudrės (...) laidoms. Ž 5/2010, s. 25; 1 Państwowa Komisja Języka Litewskiego w sprawie nazwisk żeńskich w 2003 roku przyjęła ustawę zezwalającą na użycie w nazwiskach kobiet końcówki –ė (zob. Załącznik 1.). 2 O szerokim zakresie danego problemu informuje Państwowa Komisja Języka Litewskiego na stonie internetowej http://www.vlkk.lt/lit/nutarimai/asmenvardziai.html, [dostęp: 2014. 01. 12]. 3 Zob. http://www.delfi.lt/news/daily/lithuania/kalbininko-siulymas-moterims-imti-pavarde-su-priesaga-arba-neteketi, [dostęp: 2014. 01. 12]. 109 Coraz częściej zdarzają się małżeństwa mieszane. Litwinki zawierające związki małżeńskie z obcokrajowcami często w celu podkreślenia swojego pochodzenia noszą nazwiska dwuczłonowe: pierwszy człon jest nazwiskiem panieńskim z odpowiednim przyrostkiem, drugi natomiast zawiera nazwisko obce w oryginalnej formie, por.: [346] Dizainerė Aušra Žvirblienė-Haglund (...). Ž 52/2008, s. 130; [347] Prieš šešerius metus tekėdama už ispano menininko Lino Lago, klaipėdietė grafikė ir juvelyrė Jurga Karčiauskaitė-Lago nė kiek neišsigando (...). Ž 52/2008, s. 45; Przyrostek –ienė w języku litewskim używany jest również do tworzenia derywatów żeńskich od osobowych rzeczowników pospolitych, tworzy określenie żon poprzez zawód lub stopień pokrewieństwa męża: kalvis → kalvienė, brolis → brolienė, uošvis → uošvienė, dėdė → dėdienė. W niektórych przypadkach, podobnie jak w polszczyźnie sufiks –owa, ten przyrostek służy do tworzenia żeńskich nazw zawodów i stanowisk, por. sargas → sargienė, karalius → karalienė. Ta prawidłowość nie dotyczy określania córek poprzez funkcję ojca. Tradycyjnie więc w języku litewskim nie będą miały odpowiedników takie derywaty, jak aptekarzówna czy starościanka. Należy zwrócić uwagę, że system języka litewskiego przewiduje odwrotną opcję dla mężczyzn – możliwość tworzenia form męskich od nazw żeńskich. Jej wykorzystywanie jest jednak mocno ograniczone leksykalnie i stylistycznie. W relacjach rodzinnych jedynie w kilku nazwach określających żonatego mężczyznę występuje przyrostek –ėnas, np. dukterėnas ‘dukters vyras’. W języku potocznym przynależność rodzinną mężczyzn ukazuje się za pomocą zdrobnienia nazwisk męskich, np. Jonaitukas ‘Jonaičių sūnus’, Šidlauskiukas ‘Šidlauskų sūnus’1. Warto też zaznaczyć, że w języku litewskim, analogicznie jak w polszczyźnie, również istnieje możliwość derywowanania od imion męskich określeń par obojga płci, np. Einame pas Petrus! ‘Chodźmy do Piotrów / Piotrków’. Reasumując rozdział poświęcony formom litewskich nazwisk żeńskich, można stwierdzić, że w języku litewskim nadal zachowuje się tendencja do derywacji żeńskich nazwisk odmężowskich z przyrostkami –ienė, –(uv)ienė, chociaż coraz częściej spotykają się neutralne formy żeńskie analogicznie do męskich nazwisk, które nie wskazują na stan cywilny kobiety z końcówką –ė. Trudno jednak sądzić o skali tego zjawiska. W czasopismach takie formy częściej 1 Dabartinės lietuvių kalbos gramatika,.., s. 143. Na stronach internetowych możemy znaleźć informację o tym, że w nieodległych czasach w użyciu były również przyrostki charakterystyczne tylko dla nieżonatych mężczyzn, np. –aitis, ėkas, -elis, -ėlis, -ėnas, -ynas, -okas, -uitis, -ukas, -ūkas, -ūtas, -utis, -ūtis oraz inne. Zob. http://pilietis.delfi.lt/voxpopuli/moteru-pavardziu-klausimas-iskele-gilia-puliuojancia-visuomenes-problema, [dostęp: 2014. 01. 12]. 110 przybierają kobiety ze środowiska artystycznego i medialnego. Nie możemy więc określić, na ile ta tendencja jest silna w społeczeństwie w ogóle. Wydaje się, że większą żywotność wykazują przyrostki odojcowskie –aitė, -ytė, -utė, –iūtė, które wskazują na pochodzenie rodowe kobiety. Zachowują się one nawet w antroponimach dwuczłonowych w połączeniu z nazwiskiem obcym. 111 Zakończenie W niniejszej pracy magisterskiej podjęto próbę opisu językowych sposobów wyrażania płci żeńskiej w systemie leksykalnym oraz słowotwórczym języka polskiego i litewskiego. Temat został opracowany na podstawie danych słownikowych i normatywistycznych, bogatej literatury przedmiotu oraz materiału językowego wyekscerpowanego ze współczesnych tekstów prasowych dwu periodyków polskich („Polityka“ i „Viva!“) oraz dwu litewskich („Veidas” i „Žmonės“). Przeprowadzona analiza tych danych umożliwia sformułowanie kilku ogólnych i bardziej szczegółowych sądów dotyczących funkcjonowania nazw żeńskich w języku polskim i litewskim w aspekcie porównawczym. Rozważania nad wizerunkiem kobiety w języku polskim i litewskim na podstawie analizy słownictwa z pół znaczeniowych kobieta i moteris pozwalają na wyciągnięcie następujących wniosków. Wyróżnione w słownikach języka polskiego i litewskiego znaczenia tych leksemów są bardzo podobne. Dwa podstawowe wspólne znaczenia to: ‘dorosła osoba płci żeńskiej, predestynowana przez naturę do urodzenia dziecka’ oraz ‘żona”. Rozbieżności dotyczą tego, że w polszczyźnie zanotowano już nowe znaczenie ‘towarzyszką życia bez formalnego ślubu’, w którym brakuje semu ‘zamężna’. Analiza synonimów w polach znaczeniowych kobieta i moteris uwidacznia, jaka wiedza i sądy o kobiecie, jakie konotacje emocjonalne utrwaliły się w języku polskim i litewskim. W polszczyźnie notuje się aż 24 takie synonimy, najważniejsze spośród nich to kobieta, kobietka, baba, babsztyl, chłopczyca, niewiasta, białogłowa, dama, pani i in. Definicje tych wyrazów niosą zarówno pozytywne konotacje (żeńskość, młodość, dojrzałość, bycie zamężną, wytworność i in.), jak i ujemne (niekobiecość, zniszczenie pracą (zwykle na wsi), uległość mężczyznom itp.). Należące do tego pola znaczeniowego synonimy zazwyczaj nie są neutralne, lecz przekazują różne emocjonalne nastawienie nadawcy. Pole synonimiczne w języku litewskim jest skromniejsze, reprezentują je głównie leksemy moteris, boba, dama, ponia oraz ich derywaty. Nacechowanie wyraża się tu częściej za pomocą środków słowotwórczych. Materiał litewski nie ujawnił takiej różnorodności konotacji, ale pokazał mało znane polszczyźnie skojarzenia pozytywne, np. obraz kobiety jako osoby wewnętrznie silniejszej od mężczyzny. Znaczna część niniejszej pracy została poświęcona analizie żeńskich odpowiedników nazw męskich: sposobom i zakresowi ich tworzenia w obu językach, a następnie analizie ich użyć w badanych periodykach. 112 W tworzeniu i funkcjonowaniu nazw żeńskich w języku polskim i litewskim widoczna jest wyraźna różnica, o czym świadczy zestawienie formantów feminatywnych stosowanych w obu językach, zakresu ich użycia i regularności. Różnice te znajdują odbicie w specyfice ujmowania nazw żeńskich już w gramatykach: w polszczyźnie traktuje się je jako odrębną kategorię słowotwórczą, w języku litewskim zaś formy żeńskie podawane są przy każdym rzeczowniku męskoosobowym w poszczególnych kategoriach – nazw wykonawców czynności, zawodów, subiektów (nosicieli cech), mieszkańców itd. W języku litewskim informację o płci żeńskiej osoby dość regularnie wyraża się za pomocą zmiany paradygmatu męskiego na żeński z końcówką –a lub –ė, np. mokytoja – mokytoja, aktorius – aktorė. W polszczyźnie w odniesieniu do kobiet używa się dwu rodzaju nazw: stosuje się derywaty żeńskie z określonymi formantami lub męskie formy nieodmienne. Najczęściej w derywacji słowotwórczej są wykorzystywane przyrostki –ka, -in(i)/-yn(i), -ic(a) oraz formant paradygmatyczny –a, np. nauczyciel – nauczycielka, wykonawca – wykonawczyni, pracownik pracownica. Język polski cechuje jednak brak regularności i symetryczności w formalnych wykładnikach żeńskości. Istnieje wiele przyczyn hamujących słowotwórstwo nazw żeńskich, wśród których można wymienić czynniki stylistyczne, formalne oraz zwyczajowe. W polszczyźnie aktywnie ujawniaja się dwie sprzeczne tendencje – z jednej strony dążenie do tworzenia nazw symetrycznych, z drugiej zaś stabilizacja w odniesieniu do kobiet form męskich typu dyrektor, minister, psycholog. Wykładnikiem płci jest w nich nieodmienność nazwy żeńskiej w porównaniu z odmiennością tych wyrazów jako nazw męskich (dyrektora, dyrektorowi, o dyrektorze). Dodatkowo wykładnik ten może być uzupełniany środkami leksykalnymi (np. wyrazem pan/pani, imieniem męskim/żeńskim) i/lub fleksyjno-składniowymi (np. forma gramatyczna orzeczenia i przydawki wchodzących w związek składniowy z daną nazwą, postać formalna nazwiska). Wskazówki normatywne zawarte w najnowszych słownikach języka polskiego nie zawsze odpowiadają tendencjom, jakie rejestrujemy we współczesnej prasie. W tekstach analizowanych czasopism zostały zanotowane takie derywaty żeńskie, których nie notuje nawet najnowszy słownik języka polskiego, np. ginekolożka, pedagożka, ekolożka, edukatorka, menedżerka, blogerka, singielka. Forma rzeczownika odnoszącego się do kobiety w dużym stopniu uwarunkowana jest jego funkcją referencjalną. Zarówno w języku polskim, jak też litewskim tylko rzeczowniki męskoosobowe mogą pełnić funkcję gatunkową. Wyrazy rodzaju żeńskiego odnoszą się wyłącznie do kobiet, rzeczowniki męskoosobowe zaś mają dwa znaczenia: jedno dotyczy tylko mężczyzn, a drugie jest ogólne, nazywa przedstawicieli obydwu płci. 113 Na podstawie analizy materiału prasowego można wysnuć wniosek, że w dyskursie prasowym tytuły naukowe oraz służbowe odnoszące się do kobiet we wszystkich funkcjach (predykatywnej, generycznej, szczegółowej) najczęściej przybierają formę męską. Formy gramatycznie męskie przeważają również w referencji predykatywnej i gatunkowej nazw zawodów. Natomiast nazwy zawodów kobiet w funkcji szczegółowej zwykle przybierają postać derywatów żeńskich, które w odniesieniu do konkretnej osoby dodatkowo (poza imieniem nazwiskiem oraz środkami składniowymi) wnoszą informację o płci. Ta informacja okazuje się również istotna w przypadku nazw charakteryzujących kobiet, ponieważ we wszystkich funkcjach referencjalnych używa się w tym przypadku zasadniczo żeńskich derywatów słowotwórczych. Litewskie nazwy żeńskie (zarówno tytuły, jak i nazwy zawodowe) we wszystkich użyciach najczęściej są stosowane w żeńskiej postaci gramatycznej, jedynie w funkcji generycznej określenie odnoszące się do kobiety może przybrać postać męską. Jeżeli chodzi o nazwiska żeńskie, to we współczesnej polszczyźnie przyrostki żeńskie, wskazujące na „przynależność“ do mężów i ojców mają charakter recesywny. Dominuje tendencja do stosowania formy męskiej, która niesie większy prestiż. Należy zaznaczyć, że pewną żywotność w nazwiskach polskich wykazują formanty –owa i –ówka, choć ich użycie jest ograniczone do środowisk inteligenckich i najczęściej podyktowane względami estetycznymi. W materiale prasowym pojawiły się tylko nazwiska na –ówka. W języku litewskim zaś nadal zachowuje się zwyczaj derywacji żeńskich nazwisk odmężowskich z przyrostkami –ienė, –(uv)ienė, szczególnie popularne są przyrostki odojcowskie –aitė, -ytė, -utė, –iūtė, które wskazują na pochodzenie rodowe kobiety. Tendencja do symetrii w języku litewskim zaczyna się przejawiać również w nazwiskach, coraz częściej zaczynają się pojawiać neutralne formy żeńskie z końcówką –ė, które już nie wskazują na stan cywilny kobiety. 114 Załącznik 1. VALSTYBINĖ LIETUVIŲ KALBOS KOMISIJA NUTARIMAS DĖL MOTERŲ PAVARDŽIŲ DARYMO 2003 m. birželio 26 d. Nr. N-2 (87) Vilnius Valstybinė lietuvių kalbos komisija, apsvarsčiusi visuomenės reiškiamas nuomones ir Moterų ir vyrų lygių galimybių kontrolieriaus tarnybos siūlymą dėl moterų pavardžių darymo, nutaria: 1.Pagrindinėmis laikyti knygoje „Lietuvių kalbos rašyba ir skyryba“ (Valstybinės lietuvių kalbos komisijos aprobuotas 2-asis pataisytas fotografuotinis leidimas. Vilnius: Mokslas, 1992, § 46, 47) skelbiamas lietuviškų moterų pavardžių darymo nuostatas: mergaičių pavardės, suteikiamos pagal tėvų pavardę, daromos su priesagomis -aitė, -ytė, -utė, -(i)ūtė, moterų pavardės pagal vyro pavardę daromos su priesagomis -ienė, -(i)uvienė. 2. Tais atvejais, kai norima turėti (suteikti) pavardės formą, kuri nenurodytų šeiminės padėties, pavardė iš vyriškos pavardės formos gali būti daroma su galūne -ė, pvz.: Alminė (iš Alminas), Talmantė (iš Talmantas), Butkė (iš Butkus), Vaitiekė (iš Vaitiekus), Gudonė (iš Gudonis), Lebedė (iš Lebedys), Misevičė (iš Misevičius), Ambraziejė (iš Ambraziejus), Stundžė (iš Stundžia), Motuzė (iš Motuza). Kai vyriška pavardė turi galūnę -ė, moteriška pavardė lieka nepakitusi, pvz.: Lapė, Kregždė. KOMISIJOS PIRMININKĖ IRENA SMETONIENĖ P.S. 2009 m. gegužės 14 d. Valstybinės lietuvių kalbos komisijos posėdyje svarstytas grupės asmenų siūlymas panaikinti leidimą sudaryti moterų pavardes be priesagos tik su galūne -ė. (Gyventojų registro duomenimis, nuo 2003 m., kai buvo priimtas nutarimas, nepriesaginė pavardė vien su galūne -ė pasirinkta ar dukrai suteikta maždaug 3,5 tkst. kartų.) Nutarta jį palikti galioti, nesant kalbinių argumentų, kurie paneigtų nepriesaginės moterų pavardžių darybos galimybę. 115 Bibliografia Słowniki i opracowania encyklopedyczne: Boryś W., Słownik etymologiczny języka polskiego, Kraków 2005. Brückner A., Słownik etymologiczny języka polskiego, wyd. IV, Warszawa 1985. Dabartinės lietuvių kalbos gramatika. Ketvirtoji pataisyta laida, V. Ambrazas (red.), Mokslo ir enciklopedijų leidybos institutas, Vilnius 2005. DLKŽ: Dabartinės lietuvių kalbos žodynas, [online], http://www.lki.lt/dlkz DSS: Nagórko A., Łaziński M, Burkhardt H., Dystynktywny słownik synonimów, Kraków 2004. ISJP: Inny słownik języka polskiego (M. Bańko), PWN, Warszawa 2000. Lietuvių kalbos žinynas, A. A. Rėbždaitė (red.), 2-asis leidimas, „Šviesa“, Kaunas 2000. LKŽ: Lietuvių kalbos žodynas, [online], http://www.lkz.lt/startas.htm NSPP: Nowy słownik poprawnej polszczyzny, A. Markowski (red.), PWN, Warszawa 2002. SJPDor.: Słownik języka polskiego, W. Doroszewskiego, t. 3, Państwowe wyd. „Wiedza Powszechna”, Warszawa 1961. Słownik wyrazów obcych, oprac. L. Wiśniakowska, PWN, Warszawa 2004. SSP: Słownik synonimów polskich pod red. Z. Kurzowej, PWN, Warszawa 2003. USJP: Uniwerslany słownik języka polskiego, S. Dubisz (red.), t. 2, PWN, Warszawa 2003. Opracowania językoznawcze: Anusiewicz J., Problematyka językowego obraza świata w poglądach niektórych językoznawców i filozofów niemieckich XX wieku, [w:] Językowy obraz świata, J. Bartmiński (red.), Lublin 1999, s. 261-289. Bartmiński J. (red.), Językowy obraz świata, Lublin 1999. Bartmiński J., Majer-Baranowska U. (red.), Bariery i pomosty w komunikacji językowej Polaków, Lublin 2005. Bartmiński J., Punkt widzenia, perspektywa, językowy obraz świata, [w:] Językowy obraz świata, J. Bartmiński (red.), Lublin 1999, s. 103-120. Batko-Tokarz B., Klasyfikacja haseł słownikowych do pola tematycznego „płeć”, [w:] „Język Polski” 2012, XCII, z. 3, s. 184-193. 116 Bobran M., Mój głos w dyskusji o językoznawstwie kognitywnym, [online], http://www.kognitywistyka.net/artykuly/mb-lk.pdf Bobrowski I., Czy Joanna Mucha gwałci język?, [w:] „Język Polski“ 2012, XCII, nr 3 , s. 227-229. Brzozowska D., Kategoria rodzaju we współczesnym języku polskim, [w:] „Język polski” 2005, nr 1, s. 36. Cieśla D., Narzędzia językoznawstwa kognitywnego – nie tylko dla językoznawców, [online], http://venus.ci.uw.edu.pl/ ~rubikon/Nr5/ciesla.htm Dirven R., Radden G., Kognitywne podstawy języka i językoznawstwa: język i myśl, [w:] Kognitywne podstawy języka i językoznawstwa, E. Tabakowska (red.), Kraków 2001. Dyskusja nad referatem Jolanty Szpyry Kozłowskiej i Małgorzaty Karwatowskiej oraz nad referatem Marka Łazińskiego, [w:] Bariery i pomosty w komunikacji językowej Polaków, J. Bartmiński, U. Majer-Baranowska (red.), Lublin 2005, s. 147-177. Goddard C., Wierzbicka A., Język, kultura i znaczenie: semantyka międzykulturowa, [w:] Kognitywne podstawy języka i językoznawstwa, E. Tabakowska (red.), Kraków 2001, s. 175–202. Grochola-Szczepanek H., Od gender studies do lingwistyki płci, czyli o terminologii genderowej w języku polskim, [w:] „Język polski” 2010, XC 3, s. 211-219. Grzegorczykowa R., J. Puzynina, Słowotwórstwo, [w:] Gramatyka współczesnego języka polskiego. Morfologia (red. R. Grzegorczykowa, R. Laskowski, H. Wróbel), wyd. 2, Warszawa 1998. Grzegorczykowa R., Kognitywne ujęcie znaczenia a problem realizmu filozoficznego, [w:] „Język a kultura”, t. VIII, red. I. Nowakowska-Kempna, Wrocław 1992. Grzegorczykowa R., Pojęcie językowego obrazu świata, [w:] Językowy obraz świata, J. Bartmiński (red.), Lublin 1999, s. 39-55. Grzegorczykowa R., Puzynina J., Zarys słowotwórstwa polskiego. Słowotwórstwo opisowe, Warszawa 1984. Jadacka H, Kultura języka polskiego. Fleksja, słowotwórstwo, składnia, Warszawa 2005, s. 128. Jadacka H, System słowotwórczy polszczyzny (1945-2000), Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 2001. Jadacka H, Tytuły (naukowe, służbowe, zawodowe) kobiet, hasło [w:] Nowy słownik poprawnej polszczyzny, A. Markowski (red.), PWN, Warszawa 2002, s. 1767-1768. Judžentis A., Naujas žvilgsnis į lietuvių kalbos daiktavardžių giminės kategoriją, s. 39-47, [online], http://etalpykla.lituanistikadb.lt/fedora/get/LT-LDB0001:J.04~2002~1367164512115/DS.002.0.01.ARTIC Kamasa V., Fryzjer czy fryzjerka? Rodzaj gramatyczny nazwy zawodu jako nośnik statusu społecznego, [online], http://www.staff.amu.edu.pl/~inveling/pdf/Kamasa_INVELING15.pdf 117 Kaproń-Charzyńska I., Żeńskie neologizmy osobowe z formantem –ka we współczesnej polszczyźnie, [w:] „Język Polski“ 2006, nr 4, s. 260-270. Karczewski J., Ordonówna, Sapieżyna, Matysiakowa – kilka słów o tradycyjnych żeńskich formach nazwisk polskich, [online], http://www.prawoaplec.wpia.uw.edu.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=107:jak ub-karczewski&catid=47:nasze-artykuly&Itemid=93 Korwin-Piotrowska D., Powiedzieć świat. Kognitywna analiza tekstów literackich na przykładach, Kraków 2006. Kubiak K., O pochodzeniu i zmianie znaczenia wyrazu „kobieta” na przestrzeni dziejów, czyli jak zmieniała się „kobieta” - krótki zarys historii wyrazu, [online], www.verte.art.pl Kubiszyn-Mędrala Z., Żeńskie nazwy tytułów i zawodów w słownikach współczesnego języka polskiego, [online], http://www2.polonistyka.uj.edu.pl/LingVaria/archiwa/LV_1_2007_pdf/03- Zofia%20Kubiszyn.pdf Kucharzyk R., Baba w słowniku gwary Zakopanego i okolic Juliusza Zborowskiego, [w:] „Język Polski“ 2009, LXXXIX, z. 4-5, s. 339-347. Lakoff G., Johnson M., Metafory w naszym życiu, Warszawa 1998. Łazińska B. oraz Łaziński M., Jeszcze o kobiecie w dawnej polszczyźnie. Wartościowanie i referencja, [w:] Sprache im Kulturkontexk. Festschrift für Alicja Nagórko, [w:] Berliner Slawistische Arbeiten 39, Band 39, red. H. Burkhard, R. Hammel, M. Łaziński, Frankfurt am Main, Berlin, Bern, Bruxelles, New York, Oxford, Wien 2012, s. 89-98. Łaziński M., Czy gramatyka może przeszkadzać w rozmowie kobiety i mężczyzny?, [w:] Bariery i pomosty w komunikacji językowej Polaków, J. Bartmiński, U. Majer-Baranowska (red.), Lublin 2005, s. 119-146. Łaziński M., O paniach i panach. Polskie rzeczowniki tytularne i ich asymetria rodzajowo-płciowa, Warszawa 2006. Maćkiewicz J., Kategoryzacja a językowy obraz świata [w:] Językowy obraz świata, J. Bartmiński (red.), Lublin 1999, s 47 – 55. Miodek J., Ojczyzna polszczyzna, Warszawa 2002. Nagórko A., Zarys gramatyki polskiej (ze słowotwórstwem), Warszawa 1998. Nagórko A., Zarys gramatyki polskiej, Warszawa 1996. Nowosad-Bakalarczyk M., Czy język polski dyskryminuje kobiety? [w:] „Etnolingwistyka”, J. Bartmiński (red.), t. 15, Lublin 2003, s. 250. Nowosad-Bakalarczyk M., Tendencje w sposobie wyrażania żeńskości we współczesnej polszczyźnie, [w:] „Język polski” 2006, nr 2, s. 126–136. 118 Skudrzyk A., Nazwiska żeńskie z przyrostkiem -owa we współczesnej polszczyźnie ogólnej, [online], http://www.poradniajezykowa.us.edu.pl/artykuly/AS_nazwiska.pdf Stasieczek-Górna M., Jak mówimy o kobiecie? [w:] „Kwartalnik Polonicum” 2009, nr. 8, s. 19-21. Szpyra-Kozłowska J., Karwatowska M., Jak Polka z Polakiem – językowe bariery w komunikacji między płciami, [w:] J. Bartmiński, U. Majer-Baranowska (red.), Bariery i pomosty w komunikacji językowej Polaków, Lublin 2005, s. 91-118. Tabakowska E. (red.), Kognitywne podstawy języka i językoznawstwa, Kraków 2001. Tokarski R., Słownictwo jako interpretacja świata, [w:] Współczesny język polski, J. Bartmiński (red.), Lublin 1999, s. 344-370. Tokarski R., Struktura pola znaczeniowego, PWN, Warszawa 1984. Warchoł-Schlottmann M., Dlaczego pani psycholog Nowak nie chce być psycholożką Nowak?, [w:] Alma Mater“ 2006, nr 82, s. 42-45. Waszakowa K., Słowotwórstwo współczesnego języka polskiego. Rzeczowniki z formantami paradygmatycznymi, Wydawnictwo Uniwersytetu Warszawskiego 1996. Wilkoń A., Typologia socjolektów, [w:] „Socjolingwistyka” VIII, 1988, s. 83. Zawilska K., Ministra polityki społecznej na prezydentkę?, [online], http://pol.convdocs.org/docs/1929/index-202.html Zdunkiewicz-Jedynak D., Nazwiska, hasło [w:] Nowy słownik poprawnej polszczyzny, A. Markowski (red.), PWN, Warszawa 2002, s. 1686-1698. 119 SANTRAUKA Šis magistro darbas yra skirtas aptarti lyčių klausimą kalboje ir kultūroje, kuris bus parodytas iš dviejų kaimyninių kultūrų perspektyvos - lenkų ir lietuvių. Darbo tikslas yra parodyti kalbinius moteriškosios lyties išraiškos būdus, atsižvelgiant į lenkų ir lietuvių kalbų leksiką ir žodžių darybą. Normos ir kalbos tradicijos susijusios su moteriškais vardais šiame darbe buvo atkurtos remiantis normatyviniais leidiniais ir lenkų kalbos lingvistiniais darbais. Tačiau naujausios tendencijos iliustruojamos pavyzdžiais iš šiuolaikinės spaudos tekstų. Medžiaga skirta kalbų analizei buvo gauta naudojant žodynų ir selektyvų ištraukų metodą. Remiausi lingvistiniais duomenimis, esančiais žodynuose, o taip pat tekstais iš 2000-2014 m. lenkiškų periodinių žurnalų "Polityka" ir "Viva!" ir lietuviškų "Veidas" ir "Žmonės". Darbą sudaro keturi skyriai. Teoriniame skyriuje buvo aptartos svarbiausios kognityvinės teorijos, kalbos pasaulėvaizdžio sąvoka, o taip pat problematika susijusi su lyties lingvistikos (gender linguistics) koncepciją. Antrajame skyriuje yra rekonstruojamas moters įvaizdis lenkų ir lietuvių kalbose remiantis stilistinių sinonimų, priklausančių semantiniams laukams kobieta ir moteris, analize. Kitame skyriuje nagrinėjami moteriškosios giminės atitikmenys, pateikti keliose semantinėse grupėse (mokslo laipsnių, pareigybių, profesijų pavadinimai ir apibūdinantieji pavadinimai). Jame aptariami jų darybos būdai, išvardintos priežastys, dėl kurių yra blokuojama moteriškosios lyties asmenų pavadinimų daryba ir jų vartosena. Paskutinis šio darbo skyrius rodo moteriškų pavardžių pakitimus. Lyginamoji lietuvių ir lenkų kalbos analizė rodo, kad kalbos priemonės, skirtos išreikšti moterų lytį abiejose kalbose yra labai panašios leksikos lygmenyje, o žymiai labiau skiriasi žodžių darybos ir struktūros požiūriu. Tačiau naujausios tendencijos rodo, kad abi kalbos vystosi link lyties ir gramatinės giminės simetrijos. 120 SUMMARY This master's degree work (Women`s names in Polish and Lithuanian languages is tradicion, norm and newest tendencies) is dedicated to the question of sex in a language and culture, that will be shown from the perspective of two nearby cultures - Polish and Lithuanian. The aim of the work is to show linguistic methods of expression of women`s sex on a lexical and wordformation base in Polish and Lithuanian languages. A standart as well as language customs in the sphere of the women`s names were investigated on the basical searching of normative and also personal investigations especially in Polish linguistic works. The newest tendencies towards this work were illustrated by examples from modern media ( texts). All material of the language analysis was managed to get by using lexicographic dictionaries and also using a method of selection texts in different Polish and Lithuanian magazines and newspapers. All this material was written with the help of language dictionaries and original sources of "Politician" and "Viva!”, and using also Lithuanian "Veidas" and "Žmonės" magazines from 2000-2014. The work consists of four sections. The major grounds of theory of cognitivist were discussed in a theoretical part as well as the concept of language understanding of the world also range of problems, that are contained in the sphere of sex linguistics (gender of linquistics). In the second section the image of women is reconstructed in the Polish and Lithuanian languages on the basis of valuable and emotional characteristics of conception that belong to the lexical fields kobieta and moteris. The third section is dedicated to the analysing of women`s accordances of the masculine names in a few valuable (scientific titles, official titles, names of competitions and characterizing names) groups. It is spoken about the methods of creation, and reasons which blackout the derivation of women`s names as well as the sphere of using them in a predicative function, specific difference (genre) and details. The final chapter of the work shows last changes in the sphere of the women`s names. The comparative analysis of the Polish and Lithuanian languages confirms that language resources, which serve to express women`s sex in both languages are very close in a lexical plane, and considerably more different from the point of view of word-formation-structure. The newest tendencies show however, that both languages are developing in the direction of genresexual symmetry. 121