Pobierz pdf - Prószyński i S-ka

Transkrypt

Pobierz pdf - Prószyński i S-ka
Nieświadomy mózg
W serii ukazały się:
w 2013 roku:
Lisa Randall
Paul Davies
Leon Lederman
Christopher Hill
Frank Close
Stephen Oppenheimer Bruce Rosenblum
Pukając do nieba bram. Jak fizyka pomaga zrozumieć wszechświat
Milczenie gwiazd. Poszukiwania pozaziemskiej inteligencji
Zrozumieć niepojęte. Fizyka kwantowa i rzeczywistość
Zagadka nieskończoności.
Kwantowa teoria pola na tropach porządku Wszechświata
Pożegnanie z Afryką. Jak człowiek zaludniał świat…
Zagadka teorii kwantów. Zmagania fizyki ze świadomością
w 2014 roku:
Lawrence M. Krauss
Jim Baggott
Caleb Scharf
Sean Carroll
Alfred S. Posamentier
Ingmar Lehmann
Wszechświat z niczego. Dlaczego istnieje raczej coś niż nic
Higgs. Odkrycie boskiej cząstki
Silniki grawitacji. Jak czarne dziury rządzą galaktykami i gwiazdami
Cząstka na końcu Wszechświata. Bozon Higgsa i nowa wizja rzeczywistości
Niezwykłe liczby Fibonacciego. Piękno natury i potęga matematyki
w 2015 roku:
Jim Baggott
Lee Smolin
Max Tegmark
Leon Lederman
Christopher Hill
Svante Pääbo
Tim Spektor
Pożegnanie z rzeczywistością.
Jak współczesna fizyka odchodzi od poszukiwania naukowej prawdy
Czas odrodzony. Od kryzysu w fizyce do przyszłości Wszechświata
Nasz matematyczny wszechświat.
W poszukiwaniu prawdziwej natury rzeczywistości
Dalej niż boska cząstka
Neandertalczyk. W poszukiwaniu zaginionych genomów
Jednakowo odmienni. Dlaczego możemy zmieniać swoje geny
w 2016 roku:
Nick Lane Pytanie o życie. Energia, ewolucja i pochodzenie życia
Alfred S. Posamentier
. Biografia najbardziej tajemniczej liczby na świecie
Ingmar Lehmann
π
Leonard Mlodinow
Nieświadomy mózg
Jak to, co dzieje się za progiem świadomości,
wpływa na nasze życie
Przełożyła
Julia Szajkowska
Tytuł oryginału
Subliminal
How Your Unconscious Mind Rules Your Behawior
Copyright © 2012 by Leonard Mlodinow
All rights reserved
First published in the United States by Pantheon Books,
a division of Random House, Inc., New York,
and in Canada by Random House Canada Limited, Toronto.
Projekt okładki
Prószyński Media
Ilustracja na okładce
© Science Photo Library/Indigo Images
Redaktor serii
Adrian Markowski
Redakcja
Andrzej Wójcik
Korekta
Michał Załuska
Bronisława Dziedzic-Wesołowska
Łamanie
Jacek Kucharski
ISBN 978-83-8069-423-1
Warszawa 2016
Wydawca
Prószyński Media Sp. z o.o.
02-697 Warszawa, ul. Rzymowskiego 28
www.proszynski.pl
Druk i oprawa
OPOLGRAF Spółka Akcyjna
45-085 Opole, ul. Niedziałkowskiego 8–12
Spis treści
Prolog
. . . . . . . . . . . . . . . . . 9
Część I
Mózg dwupoziomowy
Rozdział 1
Rozdział 2
Rozdział 3
Rozdział 4
Nowa nieświadomość
. . . . . . . . . . . . . . . . 19
Zmysły plus umysł dają rzeczywistość . . . . . . . . . . . . . . . . 47
Pamiętać i zapomnieć
. . . . . . . . . . . . . . . . 78
O wadze relacji międzyludzkich
. . . . . . . . . . . . . . . 117
Część II
Nieświadomość społeczna
Rozdział 5 Odczytać człowieka
Rozdział 6 Ocenianie ludzi po wyglądzie
Rozdział 7 Klasyfikowanie rzeczy i ludzi
Rozdział 8 W grupie i poza nią
Rozdział 9 Uczucia i odczucia
Rozdział 10 Ja
Podziękowania
Indeks
. . . . . . . . . . . . . . . 159
. . . . . . . . . . . . . . . 188
. . . . . . . . . . . . . . . 215
. . . . . . . . . . . . . . . 238
. . . . . . . . . . . . . . . 260
. . . . . . . . . . . . . . . 287
. . . . . . . . . . . . . . . 322
. . . . . . . . . . . . . . . 324
Christofowi Kochowi,
pracownikom K-lab i wszystkim,
którzy poświęcili swoje życie zawodowe,
by zrozumieć umysł człowieka.
Prolog
Nieświadome aspekty wszystkiego, co się nam przydarza,
mogą wydawać się w codziennym życiu nieistotne, ale w rzeczywistości
są niemal niewidocznymi korzeniami naszych świadomych myśli.
Carl Gustav Jung
W czerwcu 1879 roku amerykański badacz i filozof Charles Sanders
Peirce podróżował parostatkiem z Bostonu do Nowego Jorku. W czasie
rejsu z jego prywatnej kabiny zniknął złoty zegarek*. Peirce zgłosił kradzież i zażądał, żeby wszyscy członkowie załogi ustawili się w szeregu
na pokładzie. Przesłuchał każdego z nich, lecz bez żadnego rezultatu.
Po krótkiej przechadzce zdecydował się zrobić coś nietypowego. Postanowił zgadnąć, kto dokonał kradzieży, choć nie miał na poparcie
swoich podejrzeń żadnych dowodów. Postawił wszystko na jedną kartę,
jak kiepski pokerzysta, który wchodzi za pełną stawkę, mając na ręku
zaledwie parę dwójek. Gdy tylko odpowiedział sobie na pytanie, kto
skradł mu zegarek, natychmiast doszedł do wniosku, że wskazał właściwego człowieka. Później pisał: „Przeszedłem zaledwie kawałek i zaraz
*Joseph W. Dauben, „Peirce and the History of Science”, [w:] Peirce and Contemporary Thought, red. Kenneth Laine Ketner, Fordham University Press,
Nowy Jork 1995, s. 146–149.
10
Nieświadomy mózg
zawróciłem. Nie trwało to dłużej niż minutę, a gdy skierowałem się
ku stojącym w szeregu, nie miałem już żadnych wątpliwości”*.
Uczony z niezachwianą pewnością przedstawił podejrzanemu swoją
teorię, lecz ten wyczuł blef i wyparł się wszystkiego. Nie mając dowodów ani nawet przesłanek logicznych, by uzasadnić oskarżenie, Peirce
nie mógł zrobić nic więcej, przynajmniej dopóki statek nie dopłynął
do portu przeznaczenia. Gdy dotarli na miejsce, natychmiast wezwał
taksówkę, udał się do miejscowego biura Pinkertona i wynajął detektywa. Ten następnego dnia odnalazł skradziony przedmiot w lombardzie.
Gdy Peirce zapytał właściciela, jak wyglądała osoba, która zastawiła
jego zegarek, mężczyzna opisał podejrzanego „tak obrazowo, że nie
miałem cienia wątpliwości – to był mój człowiek”. Naukowiec zaczął
zastanawiać się, jakim sposobem zdołał odgadnąć tożsamość złodzieja.
Doszedł do wniosku, że do prawdy doprowadziło go jakieś instynktowne
postrzeganie, coś, co działało poza obszarem świadomości.
Gdyby historia ta skończyła się na zwykłych spekulacjach, każdy
rzetelny badacz uznałby, że wyjaśnienia Peirce’a były warte mniej więcej tyle, co stwierdzenie „Powiedział mi to mały ptaszek”. Jednak po
pięciu latach uczony znalazł sposób, by poprzez eksperyment naukowy
zweryfikować swoje podejrzenia dotyczące owego nieświadomego postrzegania. Pomogła mu w tym opracowana w 1834 roku przez fizjologa
E.H. Webera metoda, którą zaadaptował na własne potrzeby. W doświadczeniu Webera na dłoni osoby badanej umieszczano pojedynczo
różne ciężarki. Przeprowadzany eksperyment miał na celu określenie
minimalnej różnicy wagi wyczuwalnej dla osoby biorącej w nim udział**.
Peirce oraz jego najlepszy student Joseph Jastrow przeprowadzili badanie,
w którym wzajemnie wręczali sobie odważniki o ciężarach różniących
się niewiele więcej, niż określał to wyznaczony wcześniej przez Webera
próg. Następnie, choć świadomie nie potrafili tego ocenić, zgadywali
*Charles Sanders Peirce, Guessing, „Hound and Horn” 2, 1929, s. 271.
**Ran R. Hassin i in., red., The New Unconscious, Oxford University Press, Oksford 2005, s. 77–78.
Prolog
11
i próbowali oceniać, który z nich ma większą wagę. Jednocześnie na
skali od 0 do 3 określali stopień pewności udzielanych odpowiedzi.
Oczywiście niemal zawsze obaj wybierali 0, ale mimo to każdy z nich
wskazywał właściwy ciężarek w przeszło sześćdziesięciu procentach
przypadków, czyli znacznie częściej, niż gdyby ich decyzje były czysto
losowe. A gdy przeprowadzili eksperyment ponownie, zmieniając przedmiot badania na powierzchnie różniące się nieznacznie odcieniami,
otrzymali podobne wyniki – bardzo często potrafili podać właściwą
odpowiedź, nie mając świadomego dostępu do informacji, na podstawie
których podejmowali decyzję. Była to pierwsza naukowa demonstracja
możliwości nieświadomości i dowód, że nasze umysły wykorzystują
dane, których nie postrzegamy świadomie.
Peirce miał później porównać tę zdolność do nieświadomego, lecz
w jakimś stopniu dokładnego zbierania wskazówek, do „zdolności, które
pozwalają ptakom śpiewać i poruszać się sprawnie w powietrzu […]
dla nas, jak latanie i śpiew dla ptaków, jest to najwznioślejsza z umiejętności instynktownych”. W innych pracach określał tę zdolność jako
„wewnętrzne światło […] bez którego gatunek ludzki wymarłby już
dawno, niezdolny w żaden sposób podjąć walki o przetrwanie”*. Naukowcy i psychologowie kliniczni od przeszło wieku wiedzą, że każdy
z nas wiedzie bogate i czynne życie na płaszczyźnie nieświadomości,
istniejące równolegle do świadomych myśli i uczuć. Jest dla nich oczywiste, że ta część naszej natury ma na nas ogromny wpływ, lecz dopiero
teraz zyskaliśmy narzędzia, które pozwalają określić nam jego zakres
z zadowalającą dokładnością.
Carl Gustav Jung pisał: „Pewnych zdarzeń nie rejestrujemy świadomie; można powiedzieć, że zachodzą one poniżej progu świadomości.
Choć miały miejsce, wiedza o nich zostaje przyswojona podprogowo”**.
Psychologowie posługują się takim porównaniem, by określać rzeczy
*T. Sebeok i J. U. Sebeok, „You Know My Method”, [w:] Thomas A. Sebeok,
The Play of Musement, Indiana University Press, Bloomington 1981, s. 17–52.
**Carl Jung, red., Man and His Symbols, Aldus Books, Londyn 1964, s. 5.
12
Nieświadomy mózg
zachodzące niezależnie od naszych świadomych akcji. Książka ta jest
poświęcona tematyce zdarzeń podprogowych w szerokim sensie – procesom zachodzącym w świadomości i ich wpływie na nasze życie. Aby
zrozumieć w pełni swoje doświadczenia życiowe, musimy nauczyć się
rozumieć świadomą część swojej natury, lecz także dowiedzieć się jak
najwięcej o części nieświadomej i poznać mechanizmy kierujące ich
wzajemnymi oddziaływaniami. Nieświadomość jest dla nas „niewidoczna”, ale wpływa na wszystkie świadome doświadczenia, jakie mamy
w kontaktach ze światem, w sposób najbardziej podstawowy: określa,
jak postrzegamy samych siebie i innych, definiuje znaczenia przypisywane codziennym wydarzeniom, umożliwia wydawanie błyskawicznych
osądów i podejmowanie instynktownych decyzji, co często przesądza
o życiu lub śmierci. To nieświadomość odpowiada za działania inspirowane tymi postanowieniami.
Choć pierwsze, mające znaczący wpływ na rozwój nauki, spekulacje dotyczące nieświadomych zachowań człowieka pojawiły się już
w pracach Junga, Freuda i wielu innych badaczy, to metody, którymi
usiłowali zgłębiać to zagadnienie – introspekcje, obserwacje świadomych
zachowań, badania prowadzone na ułomnych umysłowo, wprowadzanie
elektrod do mózgów zwierząt – dawały chaotyczny i niebezpośredni wgląd w tę kwestię. Mimo tych prób prawdziwe źródło ludzkich
zachowań pozostawało ukryte. Dziś sprawy mają się inaczej. Rozwój
technologii badawczych zrewolucjonizował sposób, w jaki patrzymy
na działanie nieuświadamianej sobie części pracy umysłu – tej, którą
określam tu mianem podprogowej. Dzięki nim mamy po raz pierwszy
w dziejach ludzkości okazję stworzyć naukę opisującą nieświadomość.
Właśnie wiedza o owym nieuświadamianym sobie funkcjonowaniu
umysłu będzie tematem naszych dalszych rozważań.
Nim nastał wiek dwudziesty, fizyka opisywała – skutecznie zresztą – cały otaczający świat tak, jak go postrzegano na co dzień. Ludzie
zauważyli, że jeśli podrzuci się coś do góry, to ciało to zazwyczaj spada,
Prolog
13
zmierzyli też, ile czasu to zajmuje. W 1687 Izaak Newton przedstawił
dzieło zatytułowane Philosophiae naturalis principia mathematica (Matematyczne zasady filozofii naturalnej), w którym zawarł rozumowanie
pozwalające mu przełożyć zrozumienie obserwowanych codziennie
zjawisk na język matematyki. Zasady zaprezentowane przez Newtona
okazały się narzędziem tak dopracowanym, że pozwalały wyznaczać
dokładnie orbity Księżyca i odległych planet. Ale z nadejściem XX
wieku ten elegancki i uporządkowany świat zadrżał w posadach. Badacze
odkryli, że pod opisanym przez Newtona obrazem znanym wszystkim
z życia kryje się inna rzeczywistość i głębsza prawda, którą teraz nazywamy mechaniką kwantową i teorią względności.
Naukowcy formułują teorie dotyczące świata fizycznego, a każdy
z nas – jako że człowiek to istota stadna – układa własne „teorie” dotyczące społeczeństwa, w jakim żyje. To one pozwalają nam interpretować
zachowania otaczających nas ludzi, przewidywać ich postępowanie,
zgadywać, jak powinniśmy się zachowywać, by uzyskać od innych to,
czego chcemy, i ostatecznie określić, co wobec nich czujemy. Czy powierzymy im nasze pieniądze, oddamy w ich ręce zdrowie, może pożyczymy samochód, zawierzymy karierę czy dobro dziecka? A może
wręcz oddamy im serce? Świat relacji społecznych nie różni się aż tak
bardzo od świata zjawisk fizycznych – i tu pod warstwą wiedzy, którą
w swojej naiwności gromadziliśmy doświadczalnie, kryje się całkiem
inna rzeczywistość. Rewolucja w fizyce nadeszła wraz z dokonywanymi
w XIX i XX wieku odkryciami i powstającymi nowymi technologiami,
które pozwoliły zaobserwować niezwykłe zachowania atomów oraz
nowo odkrytych cząstek subatomowych, takich jak foton czy elektron.
Podobnie dziś nowe technologie neuronauki pozwalają naukowcom
eksplorować głębsze warstwy ludzkiego umysłu i badać rzeczywistość
do tej pory skrytą przed ludzkim poznaniem.
Nauka o umysłach narodziła się na nowo dzięki rozwinięciu
konkretnej metody badawczej. Funkcjonalny magnetyczny rezonans jądrowy, czyli w skrócie fMRI, zaistniał jako narzędzie w latach
14
Nieświadomy mózg
dziewięćdziesiątych. Badanie to przypomina klasyczny rezonans magnetyczny, przy czym wykonuje się je, by zobrazować aktywność różnych
struktur mózgowych na podstawie przepływu utlenionej krwi w tych
obszarach – gdy mózg przejawia aktywność, krew napływa i odpływa
nieznacznie w wybranych rejonach. Obserwując te zmiany, zyskujemy
trójwymiarowy obraz pracującego mózgu. Przenikamy go na wylot,
odwzorowując jego funkcjonowanie w każdym fragmencie z rozdzielczością około milimetra. Aby przekonać się, co może zdziałać fMRI,
rozważ taką informację: naukowcy potrafią odtworzyć obraz, na który
patrzysz, analizując jedynie dane zebrane z twojego mózgu*.
Przyjrzyj się zaprezentowanym poniżej zdjęciom. Po lewej stronie
przedstawiam za każdym razem zdjęcie oglądane przez osobę badaną, a po prawej komputerową rekonstrukcję. Obrazy odtwarzano na
podstawie elektromagnetycznych odczytów aktywności osoby badanej
uzyskanych w badaniu fMRI bez żadnego odniesienia do faktycznie
oglądanych przez nią zdjęć. Obrazy uzyskano, łącząc dane spływające
z obszarów mózgu odpowiadających wybranym fragmentom pola widzenia człowieka z danymi z innych części mózgu odpowiedzialnych za
analizowanie różnych zagadnień. Następnie komputer przeszukał bazę
liczącą sześć milionów obrazów i wybrał te, które najlepiej zgadzały się
z odczytami.
Wyniki uzyskiwane w tego rodzaju badaniach wstrząsnęły światem
naukowym równie mocno jak rewolucja kwantowa – zyskaliśmy nowy
wgląd w reguły rządzące pracą mózgu i wiedzę na temat tego, kim jesteśmy – my, ludzie. Rewolucja ta, czy raczej dziedzina wiedzy, jaka się
z niej zrodziła, doczekała się już własnej nazwy: neuronauka. Pierwsza
oficjalna konferencja poświęcona poruszanej przez nią tematyce odbyła
się w kwietniu 2001 roku**.
*Thomas Naselaris i in., Bayesian Reconstruction of Natural Images from Human
Brain Activity, „Neuron” 63, 24 września 2009, s. 902–915.
**Kevin N. Ochsner i Matthew D. Lieberman, The Emergence of Social Cognitive
Neuroscience, „American Psychologist” 56, nr 9, wrzesień 2001, s. 717–728.
Prolog
Oglądany obraz
Wybór komputera
15
16
Nieświadomy mózg
Carl Gustav Jung był przekonany, że aby zrozumieć doświadczenia
człowieka, trzeba zagłębić się w badanie snów i wierzeń. Historia to
zapis zdarzeń mających miejsce w czasie istnienia kolejnych cywilizacji, natomiast sny i legendy to wyraz ludzkiego ducha. Przewijające się
w nich motywy i archetypy stoją, jak zauważył Jung, ponad czasem
i podziałami kulturowymi. Wynikają z instynktów, których istnienia
nie jesteśmy świadomi, biorących swój początek w czasach przed narodzinami cywilizacji i rządzącymi nami od tamtej pory. Z instynktów
tych, w snach i marzeniach nieskrywanych przez normy społeczne i wymogi cywilizacyjne, możemy dowiedzieć się najwięcej na temat tego,
co znaczy być człowiekiem w najbardziej pierwotnym znaczeniu. Dziś,
gdy powoli składamy w całość wiedzę o tym, w jaki sposób funkcjonuje
mózg, możemy wreszcie zacząć badać ludzkie instynkty w sposób bezpośredni, obserwować ich źródło. Odkrywając działanie nieświadomości,
będziemy mogli wreszcie dowiedzieć się, zarówno co łączy nas z innymi
gatunkami, jak i co czyni nas ludźmi.
W dalszych rozdziałach będziemy odkrywać nasze ewolucyjne
dziedzictwo, poznawać zaskakujące i egzotyczne siły funkcjonujące
pod powierzchnią naszych umysłów oraz dowiadywać się, jak działają
instynkty powstałe w nieświadomości, które jednak zazwyczaj mamy za
w pełni świadome i racjonalne przyczyny zachowań – a jest to wpływ
znacznie większy, niż kiedykolwiek wcześniej podejrzewano. Jeśli chcesz
naprawdę zrozumieć świat zależności społecznych, jeśli chcesz dowiedzieć się czegoś na temat siebie i innych ludzi, a także wykroczyć poza te
granice i pokonać przeszkody, które uniemożliwiają ci cieszenie się pełnią
życia, musisz zrozumieć, jaki wpływ na podejmowane decyzje i sposób
postępowania ma ten skryty przed naszymi oczami, podprogowy świat.