Inwestujemy w młodych!
Transkrypt
Inwestujemy w młodych!
słowo od prezesa Kasa Jowisz służy swoim Członkom od 20 lat. Na przestrzeni tego czasu zmieniło się bardzo wiele. Przede wszystkim została zamknięta kopalnia KWK „Jowisz”. To zaś zadecydowało o rozszerzeniu działalności Kasy najpierw na obszar Zagłębia Dąbrowskiego, potem na śląskie miasta, a następnie także na sąsiednie województwa: małopolskie i świętokrzyskie. Ten ciągły rozwój, będący odpowiedzią na potrzeby ludzi, pozwolił nam dokonać przeobrażenia w nowoczesną instytucję finansową, nadzorowaną przez Kasę Krajową oraz Komisję Nadzoru Finansowego. Z obydwiema instytucjami wypracowaliśmy pozytywny model współpracy. Stabilny rozwój – takim hasłem mógłbym podsumować dotychczasowe działania. Codziennie służąc tysiącom Członków, staramy się odpowiedzialnie podchodzić do wszystkich decyzji. W taki też sposób kreujemy w Kasie produkty, szczegółowo analizując wymagania Członków. Ten tryb pracy to recepta na nasz wspólny sukces. Osiągamy go wspólnie z pracownikami i Członkami Kasy. Dziękuję Wam za to, że jesteście z nami. Życzę sukcesów w życiu zawodowym i prywatnym oraz dobrego odpoczynku w tym wakacyjnym okresie. Jan Kubik prezes Kasy Jowisz liczby Kasy Jowisz 21 placówek 16 000 współwłaścicieli 93 000 000 depozytów 3 600 deponentów DANE Z SIERPNIA 2015 ROKU Kasa Jowisz mieszkańcom Czeladzi Kasa Jowisz oraz NSZZ „Solidarność” w Czeladzi zapraszają na koncert zespołu Forteca, który odbędzie się 18 września 2015 r. o godzinie 18:00 w hali widowiskowo-sportowej MOSiR w Czeladzi przy ul. Sportowej 2 DODATEK CZŁONKÓW K ASY JOWISZ / nr 122 sierpień 2015 Inwestujemy w młodych! Zarząd Kasy Jowisz przekazał darowiznę dla Placówki Wsparcia Dziennego „Tlen Wojkowice”. P odczas czerwcowego koncertu „Weekend dla Wojkowic” prezes zarządu Kasy Jan Kubik wręczył symboliczny czek. Jak sam podkreśla: – Nasza spółdzielnia kiedyś oferowała pożyczki przede wszystkim górnikom i pracownikom Kopalni „Jowisz”, w której powstała. Dzisiaj po kopalni już prawie nic nie zostało, ale nadal mieszkają tu ludzie. PWD „Tlen Wojkowice” aktywnie wspiera młodzież z dzielnic, które w sposób szczególny ucierpiały wskutek zamknięcia kopalni. To bardzo ważne, by dawać młodym szanse i nadzieję na to, że w Polsce można godnie i dobrze żyć. Mam nadzieję, że ta pomoc ze strony Kasy umożliwi realizację choć części wakacyjnych planów placówki. Z rąk prezesa Kubika czek odebrała Anna Wasil, kierownik Placówki Wsparcia Dziennego „Tlen Wojkowice”. Placówka w obecnej formie istnieje od stycznia 2015 r. i jej działalność ciągle się rozwija, dlatego tak istotne jest wszelkie wsparcie. Głównym celem istnienia „Tlenu” jest pomoc rodzinie. Dlatego placówka zapewnia dziecku: opiekę i wychowanie, pomoc w nauce, organizację czasu wolnego, zabawę i zajęcia sportowe oraz rozwój zainteresowań i prowadzenie zajęć tematycznych. Ważnym elementem działalności jest także pomoc w sytuacjach kryzysowych – na takie wsparcie rodzice i dzieci mogą w „Tlenie” liczyć. – Poprzez te wszystkie zajęcia staramy się formować postawy społecznie pożądane i pomagamy w prawidłowym rozwoju dzieci i młodzieży. To pozwala naszym wychowankom skutecznie wejść w dorosłe życie i pomaga im w późniejszym samodzielnym funkcjonowaniu w społeczeństwie – podkreśla Anna Wasil. Placówka współpracuje z rodzicami lub opiekunami dzieci oraz z instytucjami oświatowymi i zdrowotnymi. Każdy młody człowiek uczęszczający do placówki otrzymuje pomoc, która ma wpłynąć na rozwój osobowości oraz usprawnić proces uczenia się. Pedagodzy wspierają rozwój dzieci, pomagając im w nauce oraz wzmacniając ich poczucie własnej wartości. Wspólna praca rozpoczyna się zawsze od kształtowania umiejętności przewidywania, następnie podejmowania niezależnych decyzji, stawiania czoła konsekwencjom oraz wyciągania wniosków i nauki na przyszłość. Niepodważalnym faktem jest, że poczucie własnej wartości i wiara we własne siły to baza która napędza do działania, do dalszego rozwoju. Pozwala ona marzyć oraz wierzyć w możliwość zmiany na lepsze i podejmować aktywne działania w kierunku osiągnięcia owej zmiany. Działalność „Tlenu Wojkowice” wpłynęła na większą aktywność dzieci i młodzieży nie tylko w placówce, ale również w domu i szkole. Widoczne efekty dotychczasowych starań tym bardziej motywują do dalszego działania. Wszystkich zainteresowanych działalnością „Tlenu” zapraszamy do siedziby przy ul. Sucharskiego 17a w Wojkowicach. Zajęcia dla dzieci odbywają się w każdy poniedziałek, wtorek i środę w godzinach od 16.00 do 19.00. Warto przytoczyć słowa, które inspirują i motywują do działania pedagogów Placówki Wsparcia Dziennego „Tlen Wojkowice”, a które powinny być dekalogiem wszystkich pedagogów i rodziców: Jeśli dziecko jest akceptowane i chwalone, uczy się doceniać innych. Jeśli dziecko żyje w poczuciu bezpieczeństwa, uczy się ufności. Jeśli dziecko żyje w atmosferze aprobaty, uczy się lubić siebie. Jeśli dziecko żyje w atmosferze akceptacji i atmosferze przyjaźni, uczy się tego, jak znaleźć miłość w świecie. (Autor nieznany, Los Angeles 1991) II WYDARZENIA WWW.KASAJOWISZ.PL Bez rodziny czeka nas samozagłada W wydanym w imieniu sądu oświadczeniu sędzia Anthony Kennedy napisał, iż gejów nie należy skazywać na samotność i wyłączenie z jednej z najstarszych instytucji cywilizacji. W swym komentarzu na Twierze prezydent USA Barack Obama nazwał wyrok „wielkim krokiem w naszym marszu ku równości”. CZYM JEST RODZINA? Wydawałoby się, że każdy człowiek wychowany w polskiej, europejskiej i chrześcijańskiej kulturze wie, czym jest rodzina. Nawet marksiści podkreślali, że nie zastąpi jej żadna inna komórka społeczna, żaden inny związek międzyludzki, niezłożony z ojca, matki i dzieci. A jednak współczesne parlamenty uchwalają ustawy, zrównujące w prawach rodzinę z tzw. związkami partnerskimi. Przypomnę, że to senat minionej kadencji przygotował projekt ustawy o związkach partnerskich na prawach małżeństw. Na szczęście, zabrakło czasu i odpowiedniej większości, aby ustawę uchwalić. Gdyby podejść do problemu historycznie, to należałoby napisać, że od tysięcy lat powstawały różne prądy filozoficzne i kulturowe, zmieniały się trendy w modzie i obyczajach, ale żadna z tendencji nie zaatakowała wprost wartości rodziny, uważając ją za podstawowe dobro człowieka, największą wartość dla rozwoju ludzkiej społeczności. Jednym słowem, trwały związek miłości mężczyzny i kobiety, mający na celu wzajemny rozwój oraz wychowanie potomstwa, w chrześcijaństwie podniesiony do godności sakramentu, stanowił istotę rodziny. Niestety, tak postrzegana rodzina może nie przetrwać najbliższych lat. Czy wolno do tego dopuścić? CZŁOWIEK POCZUŁ SIĘ DZISIAJ JAK BÓG Kiedy przed 25 laty upadał komunizm, zapytano sławnego teologa szwajcarskiego kard. Hansa Ursa von Balthasara, czy komunizm i marksizm ze swoim totalitarnym stosunkiem do rodziny były ostatnią wielką pokusą dla ludzkości, pragnącej stać się jako Bóg? Odpowiedź brzmiała: „Przyjdą jeszcze większe, a zawsze będą to pokusy ze strony złego Ducha. Będzie to FOT. SHUTTERSTOCK Sąd Najwyższy USA orzekł, że konstytucja tego kraju gwarantuje parom tej samej płci prawo zawierania małżeństw. Taka decyzja oznacza, że małżeństwa homoseksualne staną się legalne we wszystkich 50 stanach. Sąd uznał, że konstytucyjne gwarancje sprawiedliwego procesu i równego dostępu obywateli do ochrony prawnej oznaczają, iż poszczególne stany nie mogą zakazać małżeństw tej samej płci. może pokusa ze strony fałszywej mistyki i religii wschodnich albo pokusa ze strony samego człowieka, który chciałby być autonomiczny. Zachłyśnięty bowiem wspaniałą techniką, człowiek powie sobie: po co mi Bóg. To jest echo pokusy wypowiedzianej w raju: Będziecie jako Bogowie (Rdz 3, 4)”. Trzeba jasno powiedzieć, że człowiek poczuł się dzisiaj jak Bóg, albo inaczej: Bóg stał się wielu z nas niepotrzebny, miliony ludzi żyją tak, jakby Boga nie było. Te ostatnie słowa wypowiedział Jan Paweł II na krakowskich Błoniach 18 sierpnia 2002 r. podczas ostatniej pielgrzymki do Ojczyzny. I wracając do diagnozy kard. Balthazara – nawiązywała ona m.in. do sytuacji rodziny w jednoczącej się Europie. Kardynał wyrażał niepokój, że parlamenty wielu krajów Zachodu uchwalają ustawy niezgodne z dotychczasowym systemem wartości, z normami moralnymi chrześcijańskiego dekalogu, tej „ustawy zasadniczej”, która przed dwoma tysiącami lat dała podwaliny dzisiejszej Europie, doprowadzając do jej obecnego rozkwitu. Ewangeliczna przestroga Kto na prawicy stoi za stałym podrzucaniem hasła polonizacji, udamawiania banków? „Cóż uczynię, gdyż pan mój odejmuje ode mnie włodarstwo? Kopać nie mogę, żebrać się wstydzę. Wiem, co uczynię, że, gdy będę złożony z włodarstwa, przyjmą mię do domów swoich. Wezwawszy tedy każdego z osobna dłużnika pana swego, mówił pierwszemu: Wieleś winien panu memu? A on powiedział: Sto bareł oliwy. I rzekł mu: Weźmij zapis twój, a siądź natychmiast, napisz pięćdziesiąt.” Łk 16 O kazuje się, że powyższa przypowieść o skorumpowanym zarządcy, który wiedząc o odwołaniu, poobniżał należny dług dłużnikom właściciela, licząc, że się odwdzięczą, gdy już nie będzie miał pracy, ma licznych naśladowców dwa tysiące lat później. W naszym kraju podobne myślenie stało się plagą, gdy chodzi o etykę sprawowania funkcji publicznych w okresie ostatniego ćwierćwiecza. Najpierw rządzący rozprzedali za półdarmo majątek obywateli, teraz go odkupują, przepłacając. I nawet można przewidzieć, jakie będą ich następne kroki: wykupione przedsiębiorstwa znowu za półdarmo sprywatyzują. Świetnym negatywnym przykładem jest tzw. polonizacja banków, który to SIERPIEŃ 2015 pomysł podrzucono przygotowującej się do przejęcia władzy prawicy. W ramach jej implementacji kontrolowane przez państwo PZU wykupuje Alior Bank i szykuje się do kolejnych bankowych polonizacji, obarczonego frankami BPH i greckimi aktywami Raiffeisen Polbanku w dobie Grexitu. Poprzedniej dokonał PKO BP, kupując „umoczoną” we frankach Nordeę. Niestety, obecnie w przeddzień szkodliwego zatwierdzenia przez KNF decyzji PZU o przejęciu akcji Alior Banku (30% akcji o koszcie 1,6 mld zł) nagłaśniane są kolejne plany zakupu kolejnych 2–4 banków. Sprzyja tej akcji niewątpliwie fakt podrzucenia pani premier Beacie Szydło w Katowicach w przemowie programowej pomysłu udomowienia polskich banków. Wzorem 2005 r. powinny odbyć się rozmowy przyszłych władz z ministrami w czołowych ministerstwach. Właśnie w 2005 r., przed spodziewanym triumfem wyborczym, ja z późniejszym premierem Marcinkiewiczem rozmawialiśmy w Ministerstwie Finansów z ministrem Gronickim i jego wiceministrami na temat okresu przejściowego i konieczności przygotowania ministerstwa do nowych zadań. Oczywistością była prośba o niewykonywanie żadnych działań, będących w sprzeczności z planami gospodarczymi PiS-u i przygotowanie logistyczne do realizacji tego programu, by zaoszczędzić czas. Osobiście przekazałem wtedy ministrowi Mirosławowi Gronickiemu prośbę o przygotowanie koniecznej nowelizacji ustawy okołobudżetowej Kanałem transmisyjnym obecnego ataku na rodzinę są najczęściej technika, ideologia oraz środki przekazu. Najpierw osiągnięcia naukowe sprawiły, że niektórzy pragną nas przekonać, iż świat mógłby obejść się bez rodziny, a nawet bez matki. Klonowanie człowieka, eksperymenty genetyczne, skonstruowanie „sztucznego łona”, czyli rodzaju urządzenia podobnego do łona matki, w którym komputer steruje najpierw zapłodnieniem, potem czuwa nad rozwojem człowieka przed urodzeniem – to tylko niektóre elementy techniki z pominięciem etyki. Technika chce udowodnić, że Bóg i naturalni rodzice nie są już potrzebni, aby mogło urodzić się dziecko, aby przedłużać w nieskończoność ludzkie życie. CO NALEŻY UCZYNIĆ, ABY OCALIĆ RODZINĘ? Przede wszystkim umocnić prawa rodziny. Należy zagwarantować rodzinie historyczne prawa rodzicielskie i wychowawcze. Nie muszę przypominać, że zwłaszcza małżeńska miłość i płodność zostały w szczególnie gwałtowny sposób zaatakowane przez w celu wprowadzenia polityki prorodzinnej i związanych z tym świadczeń dla rodzin wielodzietnych w wysokości miesięcznej 400 zł na dziecko w rodzinie. Wprawdzie polityka w części dotyczącej rodzin została po wyborach zmieniona i powyższe przepisy nie ujrzały światła dziennego, niemniej ministerstwo do nowych działań było przygotowane. Dlatego obecnie również warto byłoby powielić powyższe działania przyspieszające wprowadzenie rozwiązań programowych. W ramach tych rozmów koniecznym byłoby ostrzeżenie władz zarówno przed podejmowa- kulturę liberalną, przez pornografię, podkopano fundamenty moralne małżeństwa, jedyność, nierozerwalność oraz dzietność. Dlatego ustawy państwowe muszą chronić życie od chwili poczęcia do naturalnej śmierci, traktować małżeństwo jako związek mężczyzny i kobiety, zapewnić rodzinie godne życie, mieszkanie, opiekę zdrowotną... Rodzina nie może zostać zdegradowana do pary partnerów, którzy chcą tylko razem żyć. Podobnie też nie można pozwolić, aby jakakolwiek instytucja zastępowała rodziców w wychowaniu dzieci. Polityka rodzinna ma polegać na promocji rodziny, przyczyniać się do bogactwa narodu, jakim są dzieci. ODPOWIEDZIALNOŚĆ POLITYKÓW Wiele dobra mogą uczynić dla rodziny politycy. Osobiście wysłuchałem życzeń Jana Pawła II podczas wizyty w Sejmie i Senacie RP 11 czerwca 1999 r., aby politycy „nie szczędzili sił w budowaniu takiego państwa, które otacza szczególną troską rodzinę, życie ludzkie, wychowanie młodego pokolenia...”. Czyli Ojciec Święty złożył na barki polityków odpowiedzialność za trzy prorodzinne kierunki: apelował o działania na rzecz umocnienia praw rodziny, o ustawową ochronę życia ludzkiego oraz o zagwarantowanie rodzinie wpływu na wychowanie dzieci. Te życzenia należy dołączyć do testamentu Jana Pawła II Wielkiego i Świętego. CZESŁAW RYSZKA podaje „The Wall Street Journal” do dymisji prezesa Deutsche Banku Jürgena Fitschena przyczynił się fakt, że jest on sądzony w sprawie składania fałszywych zeznań związanych z upadkiem imperium medialnego Kircha trzynaście lat temu. Podczas gdy pozycję współprezesa Anshu Jaina zachwiała informacja o samobójstwie jego wieloletniego zastępcy. Szkoda tylko, że wiedzy dotyczącej zagrożeń tkwiących w postulowanym spolonizowaniu banków nie przyswoili W Polsce nikt nie pamięta o rozliczeniu zarządzających publicznymi pieniędzmi. W Niemczech jest odwrotnie – interes publiczny jest stawiany na pierwszym miejscu. niem szkodliwych działań w sektorze bankowym, jak i o konsekwencjach ich forsowania. O ile w Polsce nikt nie pamięta o rozliczeniu zarządzających publicznymi pieniędzmi, o tyle okazuje się, że w Niemczech jest odwrotnie i to interes publiczny jest stawiany na pierwszym miejscu. Ostatnie dymisje w sektorze bankowym są ewidentnym przykładem odmienności podejścia. Jak sobie polscy decydenci, którzy na dodatek nie uczą się na doświadczeniach naszych zachodnich sąsiadów, jak dbać o powiązanie interesów sektora bankowego z gospodarką kraju. Niepotrzebne przedłużanie niepewności okresu przejściowego w konsekwencji musi sprzyjać zachowaniom znanym dwa tysiące lat temu, które będziemy wszyscy opłacać niższymi zarobkami w kraju. CEZARY MECH WYDARZENIA Wykrzywiona demokracja Zbliża się 35. rocznica porozumień sierpniowych i powstania „Solidarności”. W pamięci milionów Polaków bardzo mocno zapisały się pierwsze dni wolności, rok 1980, wielki robotniczy zryw. Czy po 35 latach można sobie odpowiedzieć na pytanie: jaką demokrację wprowadziliśmy? P TEORIA I PRAKTYKA Demokracja jest dzisiaj podstawową formą wykonywania władzy w większości państw. Jej podstawę tworzy określona i zorganizowana zbiorowość wszystkich obywateli, mających udział w uchwaleniu zasad prawno-ustrojowych danego państwa. Nie wdając się głębiej w analizę terminu demokracja, można napisać, że do dzisiaj nie wymyślono lepszego ustroju, który, przynajmniej teoretycznie, zapewniałby udział obywateli w decyzjach politycznych, a także gwarantował rządzonym możliwość wyboru i kontrolowania własnych rządów. Tak mówi teoria, a w praktyce istnieje niebezpieczeństwo wykrzywienia demokracji w stronę dyktatury wąskich grup kierowniczych czy partii politycznych, które dla własnych korzyści czy celów ideologicznych przywłaszczają sobie władzę w państwie (por. Jan Paweł II, Centesimus FOT. SHUTTERSTOCK rzypomnę, że było to po pierwszej pielgrzymce papieża Polaka do Ojczyzny, który w 1979 r. postawił przed nami zadanie przezwyciężenia niewoli komunizmu. To było zadanie zlecone wszystkim, tak robotnikom, jak i inteligencji. Zadanie przezwyciężenia komunizmu, który na polskiej ziemi niszczył ludzi i chrześcijańską kulturę. Nie było to jednak nawoływanie do rewolucji, do użycia broni przeciw komukolwiek. Chodziło o rewolucję duchową, o przezwyciężenie zła dobrem, o wprowadzenie prawdziwej demokracji. Jaką demokrację mamy dzisiaj? annus, nr 49). Dlatego prawdziwa demokracja jest możliwa tylko w państwie prawnym, które jest oparte na właściwej koncepcji osoby ludzkiej, poszanowaniu jej przyrodzonych praw i godności. Stąd bardzo dramatycznie zabrzmiała papieska przestroga w encyklice Veritatis splendor (1993), odnosząca się wprost do nadużyć i wypaczenia demokracji: „Po upadku w wielu krajach ideologii, które wiązały politykę z totalitarną wizją świata – przede wszystkim marksizmu – pojawia się dzisiaj nie mniej poważna groźba zanegowania podstawowych praw osoby ludzkiej i ponownego wchłonięcia przez politykę nawet potrzeb religijnych, zakorzenionych w sercu każdej ludzkiej istoty; jest to groźba sprzymierzenia się demokracji z relatywizmem etycznym, który pozbawia życie społeczności cywilnej trwałego moralnego punktu odniesienia, odbierając mu, w sposób radykalny, zdolność rozpoznawania prawdy” (nr 101). MORALNA OCENA CZYNÓW Jan Paweł II wśród wielu zasad właściwie pojętej demokracji podkreśla zgodność techniki z etyką. Nie trzeba nikogo przekonywać, że rozwój naukowy i techniczny przyczynia się do harmonijnego rozwiązywania wielkich problemów społecznych i gospodarczych, ale też może powodować prawdziwe katastrofy, gdy korzysta się z niego w sposób egoistyczny i samowolny. Ojciec Święty w przemówieniu do młodzieży (11 maja 1986 r.) stwierdził, że „jeszcze nigdy w historii człowiek nie miał w swym ręku tak wielkich mocy, ale jednocześnie nigdy nie był tak kruchy”. Wniosek: wszystkie ludzkie czyny muszą podlegać ocenie moralnej. Właśnie w źle pojętej demokracji dochodzi nieraz do swoistej schizofrenii postaw i poglądów. Np. pewne grupy ekologiczne proponują, by wolna aborcja i antykoncepcja wchodziły w zakres podstawowej opieki sanitarnej, uznając je za prawa człowieka. Można zapytać, dlaczego ci ludzie traktują aborcję i antykoncepcję jako sposób ochrony środowiska? Ponieważ oni żyją jeszcze mitem o przeludnieniu świata, chociaż wiadomo, że zagrożenie tzw. bombą demograficzną okazało się bezpodstawne, a programy kontroli urodzin, stosowane w wielu krajach, są niczym innym jak łamaniem elementarnego prawa do życia i posiadania potomstwa. Demokracja bez odniesienia do zasad etycznych – naucza Jan Paweł II w encyklice Veritatis splendor – może pozbawić życie społeczności trwałego punktu odniesienia, a tym samym zdolności rozpoznawania prawdy. „Jeśli nie istnieje żadna ostateczna prawda, będąca przewodnikiem dla działalności politycznej i nadająca jej kierunek, łatwo o instrumentalizację idei i przekonań dla celów, jakie stawia sobie władza. Historia uczy, że demokracja bez wartości łatwo przemienia się w jawny lub zakamuflowany totalitaryzm”. OCALIĆ DEMOKRACJĘ Po klęsce powstania styczniowego Cyprian Norwid przebywający dłuższy czas na emigracji w Paryżu napisał w liście do Teofila Lenartowicza do kraju: „Oto jest społeczność polska! – społeczność narodu, który nie zaprzeczam, iż o tyle jako patriotyzm wielki jest, o ile jako społeczeństwo jest żaden”. Norwid wysoko cenił polskie porywy uczuć patriotycznych, surowo jednak osądzał Polaków jako zbiorowość. Piętnował wyrzekanie się własnej kultury, pieniactwo, pijaństwo i kłótnie, polityczną nieudolność... Dodawał, że źle pojmowana wolność prowadzi ludzi i narody do zguby. Także przyczyną współczesnego moralnego zamieszania – zdaniem Jana Pawła II – jest złe rozumienie wolności oraz odejście od spraw duchowych. W mediach np. nie słyszy się stwierdzenia, że istotą wolności jest wybór między wartościami. Mówi się o samej wolności, jakby była absolutem. Dlatego, tak mi się wydaje, niebezpieczni nie są dzisiaj ludzie wierzący w Boga, ale ci, którzy w Niego nie wierzą. To oni produkują tzw. ustawy demokratyczne, będące najbardziej jaskrawym przejawem antydemokratycznej kultury śmierci. Myślę o tzw. aborcji, małżeństwach jednopłciowych czy eutanazji. Przecież ta ostatnia ustawa służy nie tyle osobom chorym proszącym o śmierć, ale III Potrzeba dziś wielkiej czujności w tej dziedzinie”. Watykańska Kongregacja Nauki Wiary wydała 22 listopada 2002 r. dokument pt. Nota doktrynalna dotycząca pewnych kwestii związanych z udziałem i postawą katolików w życiu politycznym. Czytamy w niej, że polityka nie jest domeną diabła, bo polityka sprawiedliwa, ofiarna i prowadzona w duchu Ewangelii wyniosła wielu ludzi na szczyty świętości. Nota przypomina jednak, że współcześnie zapanował relatywizm kulturowy, który powoduje w życiu publicznym obalenie prawa moralnego. Mówi się, że przyjmowanie własnych, indywidualnych lub grupowych kodeksów etycznych, nawet do głębi patologicznych, jest warunkiem demokracji i wolności. Prawodawcy często uchwalają niemoralne prawa, żeby się przypodobać zdeprawowanym wyborcom, a od katolików żąda się, by w imię rzekomej tolerancji wyrzekli się swoich poglądów na nienaruszalną godność osoby ludzkiej, na państwo i na dobro Historia uczy, że demokracja bez wartości łatwo przemienia się w jawny lub zakamuflowany totalitaryzm. tym żywym i zdrowym, dla których obecność ludzi chorych, starych i niesprawnych staje się kosztowna i uciążliwa. Ojciec Święty powiedział w Krakowie podczas uroczystości 600-lecia Wydziału Teologicznego na Uniwersytecie Jagiellońskim, że „wielki spór o człowieka u nas w Polsce wcale się nie zakończył wraz z upadkiem ideologii marksistowskiej. Spór o człowieka trwa w dalszym ciągu, a pod pewnym względem się nasilił. Formy degradacji osoby ludzkiej oraz wartości życia ludzkiego stały się bardziej subtelne, a tym samym bardziej niebezpieczne. wspólne prawdziwe i by odeszli od swoich chrześcijańskich wartości i swojej moralności. Wolność człowieka nie oznacza wolności fałszu lub wybierania nieprawdy za prawdę, lecz możność kierowania się prawdą i tylko prawdą. „Prawda i wolność – napisał Jan Paweł II – albo istnieją razem, albo też razem marnie giną” (Fides et ratio, nr 90). Chodzi więc o ratowanie chrześcijan i wierzących polityków przed schizofrenią, czyli rozdwojeniem jaźni, według czego chrześcijanami są oni tylko w świątyni, a poza nią ateistami. CZESŁAW RYSZKA Wspólnie dbamy o prawa, godność i interesy pracowników Piknik z okazji 35-lecia istnienia NSZZ „Solidarność” przy Zakładach Mechanicznych „Bumar-Łabędy” S.A. odbył się 26 czerwca. Podczas pikniku wręczano nagrody związkowcom i pracownikom zakładów. Sponsorem imprezy była Kasa Jowisz. W imieniu prezesa Jana Kubika list gratulacyjny odczytał dyrektor Jan Bełtkiewicz. „J ako wieloletni działacz „Solidarności” wiem, że dzięki odważnej i odpowiedzialnej działalności związkowej można uczynić wiele dobra tak dla pracowników, jak i dla rozwoju przedsiębiorstwa. Nasuwa mi się porównanie ze Spółdzielczymi Kasami Oszczędnościowo-Kredytowymi: tak jak one stały się podstawą polskiej wolności finansowej, tak samo NSZZ „Solidarność” jest u fundamentów wolności i praw pracowniczych. O tym ważnym dziedzictwie „Solidarności” przekonuję się każdego dnia. Zapewniam Państwa o moim wsparciu i życzliwości. Musimy wspólnie dbać o prawa, godność oraz interesy pracowników, to bowiem w dzisiejszych czasach jest zarówno wielkim wyzwaniem, jak i prawdziwą służbą” – pisze w liście prezes Jan Kubik. Związki zawodowe są ostoją demokracji w zakładach pracy. Ich istnienie jest wciąż jedynym prawdziwym gwarantem przestrzegania prawa pracy. W 2014 r. związki zawodowe w Polsce skupiały 1,6 mln członków. To bardzo duży odsetek wśród osób aktywnych zawodowo. Kasa Jowisz aktywnie wspiera organizacje związkowe z zakładów, w pobliżu których zlokalizowane są jej placówki. Aktywnie współpracuje także na przykład z NSZZ „Solidarność” przy CZOK w Siemianowicach Śląskich. Dyrektor Jan Bełtkiewicz odczytuje list prezesa Jana Kubika do związkowców SIERPIEŃ 2015 IV AKTUALNOŚCI LOKALNE WWW.KASAJOWISZ.PL Weekend dla Wojkowic Seniorzy z apetytem na życie W Pisaliśmy już o Stowarzyszeniu Aktywny Wojkowicki Senior, które w Wojkowicach angażuje w swoje działania osoby starsze. AWS działa jednak coraz prężniej, dlatego przedstawiamy kolejną porcję informacji i zachęcamy Członków Kasy Jowisz do uczestnictwa w organizowanych przez nich spotkaniach. raz z latem przyszedł czas na relaks i zabawę. Mieszkańcy Wojkowic z pewnością nie nudzili się 27 i 28 czerwca. Na ten właśnie weekend, dzięki wsparciu, między innymi Kasy Jowisz, przygotowano specjalnie dla nich wiele atrakcji. Pierwszy dzień imprezy upłynął pod znakiem sportu. W serii meczów na stadionie MKS Milenium można było zobaczyć w akcji podopiecznych Akademii Piłkarskiej Millenium Wojkowice – z różnych roczników, jednak główną atrakcją był mecz pokazowy piłkarzy Górnika Wojkowice z pierwszoligowym Zagłębiem Sosnowiec. Oprócz piłkarskich emocji były też dodatkowe atrakcje dla najmłodszych, na przykład przejażdżki zabytkowymi motocyklami wokół stadionu. W tę sportową sobotę podczas turniejów na trybunach stadionu można było spotkać także pracowników Kasy Jowisz. Każdy zainteresowany oszczędzaniem, inwestowaniem lub ubezpieczeniem otrzymywał wyczerpującą odpowiedź na stawiane pytania. Dało się zauważyć spore zainteresowanie produktami pożyczkowymi, które są stałym mocnym elementem oferty Kasy Jowisz. Jednym z ciekawszych produktów jest m.in. „Pożyczka małżeńska”, której oprocentowanie i prowizja są jednymi z najatrakcyjniejszych na rynku. Wiele osób wzięło także udział w kolejnej edycji konkursu „Zgarnij tablet z Internetem”. Drugi dzień weekendu obfitował w wydarzenia muzyczne. Kapryśna pogoda nie zniechęciła ani wojkowiczan, ani gości, którzy specjalnie na tę okazję przyjechali nie tylko z najbliższych okolic, ale można śmiało powiedzieć, że z całej Polski, bowiem głównym punktem programu był znany dobrze szerokiej publiczności zespół Weekend. Całość zakończył pokaz sztucznych ogni, który późnym wieczorem roziskrzył czerwcowe niebo nad Wojkowicami. Loteryjne emocje i zimny prysznic G ry i zabawy, trampolina, zamek dmuchany oraz masa innych atrakcji na czele z loterią fantową, w której można było wygrać rower, to nie scenariusz dużej imprezy miejskiej, ale atrakcje zorganizowane przez Szkołę Podstawową nr 3 w Wojkowicach podczas pikniku dla rodziców i dzieci. Wspólnym wysiłkiem pedagogów, uczniów i rodziców udało się zorganizować naprawdę wspaniałe wydarzenie, które na długo pozostanie w pamięci jego uczestników. Kasa Jowisz również miała swój wkład w organizacji pikniku, sponsorując część atrakcji i nagród w loterii fantowej, z której zysk został w całości przekazany na konto szkoły. Ochotnicza Straż Pożarna z Żychcic zafundowała wszystkim dzieciom w gorącą czerwcową niedzielę zimny prysznic i darmową kąpiel. Chyba tylko rozdanie nagród w loterii fantowej mogło konkurować z tą atrakcją. – Współpraca z instytucjami oświatowymi jest dla nas bardzo istotna. Tylko w ten sposób możemy budować kapitał ludzki, który zaprocentuje w przyszłości zdolnymi ludźmi. Jestem od dawna związana z Wojkowicami i bardzo cieszy mnie to, że mogę także w ramach swojej pracy pomagać rozwijać się młodzieży szkolnej – przyznała Monika Misiewicz, kierownik placówki Kasy Jowisz w Wojkowicach, po odebraniu podziękowania z rąk dyrektora szkoły Grażyny Trzcionki. „R uch jest w stanie zastąpić prawie każdy lek, ale wszystkie leki razem wzięte nie zastąpią ruchu” – pisał dr medycyny i filozofii Wojciech Oczko. To zdanie jest aktualne szczególnie obecnie. „Kanapujemy” na potęgę. Bezruch nas zabija. Stowarzyszenie Aktywny Wojkowicki Senior, jak sama nazwa wskazuje, stawia na aktywność. Nie spędzamy całego wolnego czasu przed telewizorem. Promujemy wypoczynek, uczestnicząc w wielu programach i spotkaniach. W maju mieliśmy dwa cykle tematyczne: „W zdrowym ciele – zdrowy duch” oraz „Apetyt na zdrowie”. W czerwcu w Miejskim Ośrodku Kultury w Wojkowicach zorganizowaliśmy kolejne spotkania: „Bądź aktywny – rehabilitacja, sportowe i towarzyskie życie seniora” oraz „Świat seniora bez granic”. Fizjoterapeutka Kasia Grosicka, właścicielka Centrum Fizjoterapii Domowej pomogła nam poradzić sobie z bólem za pomocą leczniczych plastrów – kinesiotapingu. Dr n. med. Agata Plech, okulistka, wygłosiła u nas wykład pt. „Kolory jesieni w Twoich oczach. Zwyrodnienie siatkówki związane z wiekiem – problem naszych czasów”. W trosce o dobry wzrok otrzymaliśmy W malowniczym Pińczowie odbyły się Dni Ponidzia – coroczna impreza organizowana przy wsparciu Kasy Jowisz. Na uczestników czekało wiele atrakcji – główną był zespół Wilki. T SIERPIEŃ 2015 teatralnych, w trakcie których ćwiczymy nasz głos, przeponę, uczymy się nowych, ciekawych rzeczy i oczywiście ruszamy się… Latem jak widać odpoczywamy aktywnie. Wdrażamy w czyn wiele projektów i pomysłów. U tych, którzy są z nami – aktywnymi seniorami – kwitnie zdrowie i uroda, a na twarzach gości uśmiech. „Całe nasze życie to działanie i pasja. Unikając zaangażowania w działanie i pasje naszych czasów, ryzykujemy, że w ogóle nie zaznamy życia” – pisał Herodot. I jak mówi inna sentencja: „Nie szukaj szczęścia, ale dawaj je innym, a wtedy samo przyjdzie do Ciebie”. TERESA JASKUŁA Wilki, husaria i finanse Czerwcowa edycja konkursu „Zgarnij tablet z Internetem” rozstrzygnięta! ym razem nowy tablet z bezprzewodowym Internetem trafił do Adama Michalskiego z Gliwic. Nagrodę odebrał 16 lipca w placówce Kasy Jowisz w Gliwicach przy ul. Józefa Wieczorka 26. Wszystkim uczestnikom konkursu dziękujemy za udział. Jednocześnie zapraszamy do walki o tablet w kolejnych edycjach. Informacje i wszelkie szczegóły na ten temat są zawsze dostępne na stronie internetowej Kasy Jowisz (www.kasajowisz.pl) oraz w naszych placówkach. próbki suplementu diety oraz porady, jak dbać o oczy. Podróżnik Wojtek Namysło pokazał nam kulturę Nepalu i opowiedział o niesamowitych miejscach i ludziach. Romek Jaskuła uczył nas, jak grać w nowoczesne gry planszowe, co z pewnością pomoże w ćwiczeniu umysłu. Robiliśmy zdrowe sałatki, koktajle owocowe oraz mniej zdrowo pałaszowaliśmy smakołyki z grilla. W każdy czwartek pod kierunkiem Marii Matusiak – korzystając z uroków naszego parku w Wojkowicach i siłowni pod chmurką – spacerujemy, rozciągamy się, tańczymy i po prostu ruszamy się, oddychając pełną piersią. W każdą środę bierzemy udział w projekcie MOK-u – warsztatach N a scenie pojawiły się również zespoły ze Słowacji, zaproszone we współpracy z miastami partnerskimi – Svodinem i Bystrice. W sumie w trakcie tegorocznych Dni Ponidzia zostało zorganizowanych aż 10 różnych koncertów. Koncerty to jednak nie wszystko, bowiem na przybywających czekało również mnóstwo atrakcji sportowych i pokazów. Klub Signum Polonicum prezentował uzbrojenie, sposób walki i ubiór z czasów polskiego złotego wieku, m.in. zbroję i sztukę walki husarza. Stowarzyszenie LOK Pińczów zorganizowało z kolei bezpłatny turniej strzelecki. Trzeba przyznać, że kapryśna tego lata pogoda tym razem bardzo sprzyjała imprezie. Agnieszka Kuroś oraz Magdalena Ryk, zespół doradców z naszej placówki w Pińczowie, przy wsparciu Agnieszki Walas i Joanny Wireckiej, czyli zespołu z placówki w Busku-Zdroju, odpowiadały na pytania związane z finansami oraz informowały przybyłych o wszelkich nowościach w ofercie Kasy Jowisz. – Pińczów to naprawdę wspaniała miejscowość. Mając możliwość codziennej współpracy i rozmowy z jego mieszkańcami, ciągle przekonuję się, że placówka Kasy Jowisz nie mogła powstać w lepszym miejscu – twierdzi Agnieszka Kuroś, kierownik placówki w Pińczowie przy ul. 3 Maja 1b. – Pracując w samym centrum, mam najlepszy obraz tego, jak nadzwyczajnie miasto się rozwija. Jestem pewna, że również nasi Członkowie z Pińczowa i okolic są zadowoleni z naszych usług. Pińczów to jedna z ciekawszych miejscowości w województwie świętokrzyskim, położona w malowniczym terenie doliny rzeki Nidy, pomiędzy dwoma parkami krajobrazowymi. Warto tu przyjechać na wakacyjny wypoczynek.