Inwestujemy w młodych!

Transkrypt

Inwestujemy w młodych!
słowo od prezesa
Kasa Jowisz służy swoim
Członkom od 20 lat. Na
przestrzeni tego czasu zmieniło się bardzo wiele. Przede
wszystkim została zamknięta kopalnia KWK „Jowisz”. To
zaś zadecydowało o rozszerzeniu działalności Kasy
najpierw na obszar Zagłębia
Dąbrowskiego, potem na
śląskie miasta, a następnie
także na sąsiednie województwa: małopolskie
i świętokrzyskie. Ten ciągły
rozwój, będący odpowiedzią
na potrzeby ludzi, pozwolił
nam dokonać przeobrażenia
w nowoczesną instytucję
finansową, nadzorowaną
przez Kasę Krajową oraz Komisję Nadzoru Finansowego.
Z obydwiema instytucjami
wypracowaliśmy pozytywny
model współpracy.
Stabilny rozwój – takim
hasłem mógłbym podsumować dotychczasowe
działania. Codziennie służąc
tysiącom Członków, staramy
się odpowiedzialnie podchodzić do wszystkich decyzji.
W taki też sposób kreujemy
w Kasie produkty, szczegółowo analizując wymagania
Członków. Ten tryb pracy
to recepta na nasz wspólny
sukces. Osiągamy go wspólnie z pracownikami i Członkami Kasy. Dziękuję Wam za
to, że jesteście z nami. Życzę
sukcesów w życiu zawodowym i prywatnym oraz
dobrego odpoczynku w tym
wakacyjnym okresie.
Jan Kubik
prezes Kasy Jowisz
liczby Kasy Jowisz
21
placówek
16 000
współwłaścicieli
93 000 000
depozytów
3 600
deponentów
DANE Z SIERPNIA 2015 ROKU
Kasa Jowisz
mieszkańcom
Czeladzi
Kasa Jowisz oraz NSZZ
„Solidarność” w Czeladzi
zapraszają na koncert
zespołu Forteca, który
odbędzie się 18 września
2015 r. o godzinie 18:00
w hali widowiskowo-sportowej MOSiR w Czeladzi
przy ul. Sportowej 2
DODATEK CZŁONKÓW K ASY JOWISZ / nr 122 sierpień 2015
Inwestujemy w młodych!
Zarząd Kasy Jowisz przekazał darowiznę dla Placówki Wsparcia
Dziennego „Tlen Wojkowice”.
P
odczas czerwcowego koncertu
„Weekend dla Wojkowic” prezes zarządu Kasy Jan Kubik wręczył symboliczny czek. Jak sam podkreśla:
– Nasza spółdzielnia kiedyś oferowała
pożyczki przede wszystkim górnikom
i pracownikom Kopalni „Jowisz”, w której powstała. Dzisiaj po kopalni już prawie nic nie zostało, ale nadal mieszkają
tu ludzie. PWD „Tlen Wojkowice” aktywnie wspiera młodzież z dzielnic, które
w sposób szczególny ucierpiały wskutek
zamknięcia kopalni. To bardzo ważne, by
dawać młodym szanse i nadzieję na to,
że w Polsce można godnie i dobrze żyć.
Mam nadzieję, że ta pomoc ze strony
Kasy umożliwi realizację choć części wakacyjnych planów placówki.
Z rąk prezesa Kubika czek odebrała Anna Wasil, kierownik Placówki
Wsparcia Dziennego „Tlen Wojkowice”.
Placówka w obecnej formie istnieje od
stycznia 2015 r. i jej działalność ciągle się
rozwija, dlatego tak istotne jest wszelkie wsparcie. Głównym celem istnienia
„Tlenu” jest pomoc rodzinie. Dlatego
placówka zapewnia dziecku: opiekę
i wychowanie, pomoc w nauce, organizację czasu wolnego, zabawę i zajęcia
sportowe oraz rozwój zainteresowań
i prowadzenie zajęć tematycznych. Ważnym elementem działalności jest także
pomoc w sytuacjach kryzysowych – na
takie wsparcie rodzice i dzieci mogą
w „Tlenie” liczyć.
– Poprzez te wszystkie zajęcia staramy
się formować postawy społecznie pożądane i pomagamy w prawidłowym rozwoju dzieci i młodzieży. To pozwala naszym
wychowankom skutecznie wejść w dorosłe życie i pomaga im w późniejszym
samodzielnym funkcjonowaniu w społeczeństwie – podkreśla Anna Wasil.
Placówka współpracuje z rodzicami
lub opiekunami dzieci oraz z instytucjami oświatowymi i zdrowotnymi.
Każdy młody człowiek uczęszczający
do placówki otrzymuje pomoc, która
ma wpłynąć na rozwój osobowości oraz
usprawnić proces uczenia się. Pedagodzy wspierają rozwój dzieci, pomagając
im w nauce oraz wzmacniając ich poczucie własnej wartości. Wspólna praca
rozpoczyna się zawsze od kształtowania
umiejętności przewidywania, następnie
podejmowania niezależnych decyzji,
stawiania czoła konsekwencjom oraz
wyciągania wniosków i nauki na przyszłość. Niepodważalnym faktem jest,
że poczucie własnej wartości i wiara we
własne siły to baza która napędza do
działania, do dalszego rozwoju. Pozwala
ona marzyć oraz wierzyć w możliwość
zmiany na lepsze i podejmować aktywne
działania w kierunku osiągnięcia owej
zmiany.
Działalność „Tlenu Wojkowice” wpłynęła na większą aktywność dzieci i młodzieży nie tylko w placówce, ale również
w domu i szkole. Widoczne efekty dotychczasowych starań tym bardziej motywują do dalszego działania.
Wszystkich zainteresowanych działalnością „Tlenu” zapraszamy do siedziby przy ul. Sucharskiego 17a w Wojkowicach. Zajęcia dla dzieci odbywają się
w każdy poniedziałek, wtorek i środę
w godzinach od 16.00 do 19.00. Warto przytoczyć słowa, które
inspirują i motywują do działania
pedagogów Placówki Wsparcia
Dziennego „Tlen Wojkowice”,
a które powinny być dekalogiem wszystkich pedagogów
i rodziców:
Jeśli dziecko jest akceptowane
i chwalone,
uczy się doceniać innych.
Jeśli dziecko żyje w poczuciu bezpieczeństwa,
uczy się ufności.
Jeśli dziecko żyje w atmosferze
aprobaty,
uczy się lubić siebie.
Jeśli dziecko żyje w atmosferze
akceptacji i atmosferze przyjaźni,
uczy się tego, jak znaleźć miłość
w świecie.
(Autor nieznany, Los Angeles 1991)
II
WYDARZENIA
WWW.KASAJOWISZ.PL
Bez rodziny czeka nas samozagłada
W
wydanym w imieniu
sądu oświadczeniu sędzia Anthony Kennedy napisał,
iż gejów nie należy skazywać na
samotność i wyłączenie z jednej
z najstarszych instytucji cywilizacji. W swym komentarzu na
Twierze prezydent USA Barack
Obama nazwał wyrok „wielkim
krokiem w naszym marszu ku
równości”.
CZYM JEST RODZINA?
Wydawałoby się, że każdy człowiek wychowany w polskiej,
europejskiej i chrześcijańskiej
kulturze wie, czym jest rodzina.
Nawet marksiści podkreślali, że
nie zastąpi jej żadna inna komórka społeczna, żaden inny
związek międzyludzki, niezłożony z ojca, matki i dzieci. A jednak współczesne parlamenty
uchwalają ustawy, zrównujące
w prawach rodzinę z tzw. związkami partnerskimi. Przypomnę,
że to senat minionej kadencji
przygotował projekt ustawy
o związkach partnerskich na prawach małżeństw. Na szczęście,
zabrakło czasu i odpowiedniej
większości, aby ustawę uchwalić.
Gdyby podejść do problemu historycznie, to należałoby
napisać, że od tysięcy lat powstawały różne prądy filozoficzne
i kulturowe, zmieniały się trendy
w modzie i obyczajach, ale żadna z tendencji nie zaatakowała
wprost wartości rodziny, uważając ją za podstawowe dobro
człowieka, największą wartość
dla rozwoju ludzkiej społeczności. Jednym słowem, trwały związek miłości mężczyzny i kobiety,
mający na celu wzajemny rozwój
oraz wychowanie potomstwa,
w chrześcijaństwie podniesiony
do godności sakramentu, stanowił istotę rodziny. Niestety, tak
postrzegana rodzina może nie
przetrwać najbliższych lat. Czy
wolno do tego dopuścić?
CZŁOWIEK POCZUŁ SIĘ
DZISIAJ JAK BÓG
Kiedy przed 25 laty upadał komunizm, zapytano sławnego
teologa szwajcarskiego kard.
Hansa Ursa von Balthasara, czy
komunizm i marksizm ze swoim totalitarnym stosunkiem do
rodziny były ostatnią wielką
pokusą dla ludzkości, pragnącej
stać się jako Bóg? Odpowiedź
brzmiała: „Przyjdą jeszcze większe, a zawsze będą to pokusy ze
strony złego Ducha. Będzie to
FOT. SHUTTERSTOCK
Sąd Najwyższy USA orzekł, że konstytucja tego kraju gwarantuje parom tej samej płci prawo zawierania
małżeństw. Taka decyzja oznacza, że małżeństwa homoseksualne staną się legalne we wszystkich 50
stanach. Sąd uznał, że konstytucyjne gwarancje sprawiedliwego procesu i równego dostępu obywateli do
ochrony prawnej oznaczają, iż poszczególne stany nie mogą zakazać małżeństw tej samej płci.
może pokusa ze strony fałszywej mistyki i religii wschodnich
albo pokusa ze strony samego
człowieka, który chciałby być
autonomiczny. Zachłyśnięty
bowiem wspaniałą techniką,
człowiek powie sobie: po co mi
Bóg. To jest echo pokusy wypowiedzianej w raju: Będziecie jako
Bogowie (Rdz 3, 4)”.
Trzeba jasno powiedzieć, że
człowiek poczuł się dzisiaj jak
Bóg, albo inaczej: Bóg stał się
wielu z nas niepotrzebny, miliony ludzi żyją tak, jakby Boga nie
było. Te ostatnie słowa wypowiedział Jan Paweł II na krakowskich
Błoniach 18 sierpnia 2002 r. podczas ostatniej pielgrzymki do Ojczyzny. I wracając do diagnozy
kard. Balthazara – nawiązywała
ona m.in. do sytuacji rodziny
w jednoczącej się Europie. Kardynał wyrażał niepokój, że parlamenty wielu krajów Zachodu
uchwalają ustawy niezgodne
z dotychczasowym systemem
wartości, z normami moralnymi chrześcijańskiego dekalogu,
tej „ustawy zasadniczej”, która
przed dwoma tysiącami lat dała
podwaliny dzisiejszej Europie,
doprowadzając do jej obecnego
rozkwitu.
Ewangeliczna przestroga
Kto na prawicy stoi za stałym podrzucaniem
hasła polonizacji, udamawiania banków?
„Cóż uczynię, gdyż pan mój odejmuje ode mnie włodarstwo? Kopać nie mogę,
żebrać się wstydzę. Wiem, co uczynię, że, gdy będę złożony z włodarstwa,
przyjmą mię do domów swoich. Wezwawszy tedy każdego z osobna dłużnika
pana swego, mówił pierwszemu: Wieleś winien panu memu? A on powiedział:
Sto bareł oliwy. I rzekł mu: Weźmij zapis twój, a siądź natychmiast, napisz
pięćdziesiąt.” Łk 16
O
kazuje się, że powyższa przypowieść o skorumpowanym zarządcy, który wiedząc o odwołaniu,
poobniżał należny dług dłużnikom
właściciela, licząc, że się odwdzięczą,
gdy już nie będzie miał pracy, ma licznych naśladowców dwa tysiące lat później. W naszym kraju podobne myślenie
stało się plagą, gdy chodzi o etykę sprawowania funkcji publicznych w okresie
ostatniego ćwierćwiecza. Najpierw
rządzący rozprzedali za półdarmo
majątek obywateli, teraz go odkupują, przepłacając. I nawet można
przewidzieć, jakie będą ich następne
kroki: wykupione przedsiębiorstwa
znowu za półdarmo sprywatyzują.
Świetnym negatywnym przykładem
jest tzw. polonizacja banków, który to
SIERPIEŃ 2015
pomysł podrzucono przygotowującej
się do przejęcia władzy prawicy. W ramach jej implementacji kontrolowane
przez państwo PZU wykupuje Alior
Bank i szykuje się do kolejnych bankowych polonizacji, obarczonego frankami BPH i greckimi aktywami Raiffeisen
Polbanku w dobie Grexitu. Poprzedniej
dokonał PKO BP, kupując „umoczoną”
we frankach Nordeę. Niestety, obecnie
w przeddzień szkodliwego zatwierdzenia przez KNF decyzji PZU o przejęciu
akcji Alior Banku (30% akcji o koszcie
1,6 mld zł) nagłaśniane są kolejne plany
zakupu kolejnych 2–4 banków. Sprzyja
tej akcji niewątpliwie fakt podrzucenia
pani premier Beacie Szydło w Katowicach w przemowie programowej pomysłu udomowienia polskich banków.
Wzorem 2005 r. powinny odbyć się rozmowy przyszłych władz z ministrami
w czołowych ministerstwach. Właśnie
w 2005 r., przed spodziewanym triumfem
wyborczym, ja z późniejszym premierem Marcinkiewiczem rozmawialiśmy
w Ministerstwie Finansów z ministrem
Gronickim i jego wiceministrami na temat okresu przejściowego i konieczności
przygotowania ministerstwa do nowych
zadań. Oczywistością była prośba o niewykonywanie żadnych działań, będących
w sprzeczności z planami gospodarczymi
PiS-u i przygotowanie logistyczne do realizacji tego programu, by zaoszczędzić
czas. Osobiście przekazałem wtedy
ministrowi Mirosławowi Gronickiemu
prośbę o przygotowanie koniecznej
nowelizacji ustawy okołobudżetowej
Kanałem transmisyjnym obecnego ataku na rodzinę są najczęściej technika, ideologia
oraz środki przekazu. Najpierw
osiągnięcia naukowe sprawiły, że
niektórzy pragną nas przekonać,
iż świat mógłby obejść się bez rodziny, a nawet bez matki. Klonowanie człowieka, eksperymenty
genetyczne, skonstruowanie
„sztucznego łona”, czyli rodzaju
urządzenia podobnego do łona
matki, w którym komputer steruje najpierw zapłodnieniem,
potem czuwa nad rozwojem
człowieka przed urodzeniem – to
tylko niektóre elementy techniki z pominięciem etyki. Technika
chce udowodnić, że Bóg i naturalni rodzice nie są już potrzebni,
aby mogło urodzić się dziecko,
aby przedłużać w nieskończoność ludzkie życie.
CO NALEŻY UCZYNIĆ, ABY
OCALIĆ RODZINĘ?
Przede wszystkim umocnić prawa
rodziny. Należy zagwarantować
rodzinie historyczne prawa rodzicielskie i wychowawcze. Nie
muszę przypominać, że zwłaszcza małżeńska miłość i płodność
zostały w szczególnie gwałtowny sposób zaatakowane przez
w celu wprowadzenia polityki prorodzinnej i związanych z tym świadczeń
dla rodzin wielodzietnych w wysokości miesięcznej 400 zł na dziecko
w rodzinie. Wprawdzie polityka w części dotyczącej rodzin została po wyborach zmieniona i powyższe przepisy
nie ujrzały światła dziennego, niemniej
ministerstwo do nowych działań było
przygotowane. Dlatego obecnie również
warto byłoby powielić powyższe działania przyspieszające wprowadzenie rozwiązań programowych. W ramach tych
rozmów koniecznym byłoby ostrzeżenie władz zarówno przed podejmowa-
kulturę liberalną, przez pornografię, podkopano fundamenty
moralne małżeństwa, jedyność,
nierozerwalność oraz dzietność.
Dlatego ustawy państwowe muszą chronić życie od chwili poczęcia do naturalnej śmierci, traktować małżeństwo jako związek
mężczyzny i kobiety, zapewnić
rodzinie godne życie, mieszkanie, opiekę zdrowotną... Rodzina
nie może zostać zdegradowana
do pary partnerów, którzy chcą
tylko razem żyć. Podobnie też nie
można pozwolić, aby jakakolwiek
instytucja zastępowała rodziców
w wychowaniu dzieci. Polityka
rodzinna ma polegać na promocji
rodziny, przyczyniać się do bogactwa narodu, jakim są dzieci.
ODPOWIEDZIALNOŚĆ
POLITYKÓW
Wiele dobra mogą uczynić dla
rodziny politycy. Osobiście wysłuchałem życzeń Jana Pawła II
podczas wizyty w Sejmie i Senacie RP 11 czerwca 1999 r., aby
politycy „nie szczędzili sił w budowaniu takiego państwa, które
otacza szczególną troską rodzinę, życie ludzkie, wychowanie
młodego pokolenia...”. Czyli Ojciec Święty złożył na barki polityków odpowiedzialność za trzy
prorodzinne kierunki: apelował
o działania na rzecz umocnienia praw rodziny, o ustawową
ochronę życia ludzkiego oraz
o zagwarantowanie rodzinie
wpływu na wychowanie dzieci.
Te życzenia należy dołączyć do
testamentu Jana Pawła II Wielkiego i Świętego.
CZESŁAW RYSZKA
podaje „The Wall Street Journal” do dymisji prezesa Deutsche Banku Jürgena
Fitschena przyczynił się fakt, że jest on
sądzony w sprawie składania fałszywych
zeznań związanych z upadkiem imperium medialnego Kircha trzynaście lat
temu. Podczas gdy pozycję współprezesa
Anshu Jaina zachwiała informacja o samobójstwie jego wieloletniego zastępcy. Szkoda tylko, że wiedzy dotyczącej
zagrożeń tkwiących w postulowanym
spolonizowaniu banków nie przyswoili
W Polsce nikt nie pamięta o rozliczeniu
zarządzających publicznymi pieniędzmi.
W Niemczech jest odwrotnie –
interes publiczny jest stawiany na
pierwszym miejscu.
niem szkodliwych działań w sektorze
bankowym, jak i o konsekwencjach ich
forsowania.
O ile w Polsce nikt nie pamięta
o rozliczeniu zarządzających publicznymi pieniędzmi, o tyle okazuje się,
że w Niemczech jest odwrotnie i to
interes publiczny jest stawiany na
pierwszym miejscu. Ostatnie dymisje
w sektorze bankowym są ewidentnym
przykładem odmienności podejścia. Jak
sobie polscy decydenci, którzy na dodatek nie uczą się na doświadczeniach
naszych zachodnich sąsiadów, jak dbać
o powiązanie interesów sektora bankowego z gospodarką kraju. Niepotrzebne
przedłużanie niepewności okresu przejściowego w konsekwencji musi sprzyjać
zachowaniom znanym dwa tysiące lat
temu, które będziemy wszyscy opłacać
niższymi zarobkami w kraju.
CEZARY MECH
WYDARZENIA
Wykrzywiona demokracja
Zbliża się 35. rocznica porozumień sierpniowych i powstania „Solidarności”. W pamięci milionów Polaków bardzo mocno zapisały się pierwsze dni wolności, rok 1980,
wielki robotniczy zryw. Czy po 35 latach można sobie odpowiedzieć na pytanie: jaką
demokrację wprowadziliśmy?
P
TEORIA I PRAKTYKA
Demokracja jest dzisiaj podstawową formą wykonywania
władzy w większości państw.
Jej podstawę tworzy określona
i zorganizowana zbiorowość
wszystkich obywateli, mających udział w uchwaleniu zasad
prawno-ustrojowych danego
państwa. Nie wdając się głębiej
w analizę terminu demokracja,
można napisać, że do dzisiaj nie
wymyślono lepszego ustroju,
który, przynajmniej teoretycznie, zapewniałby udział obywateli w decyzjach politycznych,
a także gwarantował rządzonym
możliwość wyboru i kontrolowania własnych rządów.
Tak mówi teoria, a w praktyce
istnieje niebezpieczeństwo wykrzywienia demokracji w stronę
dyktatury wąskich grup kierowniczych czy partii politycznych,
które dla własnych korzyści czy
celów ideologicznych przywłaszczają sobie władzę w państwie
(por. Jan Paweł II, Centesimus
FOT. SHUTTERSTOCK
rzypomnę, że było to po
pierwszej pielgrzymce papieża Polaka do Ojczyzny, który
w 1979 r. postawił przed nami
zadanie przezwyciężenia niewoli
komunizmu. To było zadanie zlecone wszystkim, tak robotnikom,
jak i inteligencji. Zadanie przezwyciężenia komunizmu, który
na polskiej ziemi niszczył ludzi
i chrześcijańską kulturę. Nie było
to jednak nawoływanie do rewolucji, do użycia broni przeciw
komukolwiek. Chodziło o rewolucję duchową, o przezwyciężenie zła dobrem, o wprowadzenie
prawdziwej demokracji. Jaką demokrację mamy dzisiaj?
annus, nr 49). Dlatego prawdziwa
demokracja jest możliwa tylko
w państwie prawnym, które jest
oparte na właściwej koncepcji
osoby ludzkiej, poszanowaniu
jej przyrodzonych praw i godności. Stąd bardzo dramatycznie
zabrzmiała papieska przestroga
w encyklice Veritatis splendor
(1993), odnosząca się wprost do
nadużyć i wypaczenia demokracji: „Po upadku w wielu krajach
ideologii, które wiązały politykę z totalitarną wizją świata –
przede wszystkim marksizmu
– pojawia się dzisiaj nie mniej
poważna groźba zanegowania podstawowych praw osoby
ludzkiej i ponownego wchłonięcia przez politykę nawet potrzeb
religijnych, zakorzenionych
w sercu każdej ludzkiej istoty;
jest to groźba sprzymierzenia
się demokracji z relatywizmem
etycznym, który pozbawia życie
społeczności cywilnej trwałego
moralnego punktu odniesienia, odbierając mu, w sposób
radykalny, zdolność rozpoznawania prawdy” (nr 101).
MORALNA OCENA CZYNÓW
Jan Paweł II wśród wielu zasad
właściwie pojętej demokracji
podkreśla zgodność techniki
z etyką. Nie trzeba nikogo przekonywać, że rozwój naukowy
i techniczny przyczynia się do
harmonijnego rozwiązywania
wielkich problemów społecznych i gospodarczych, ale też
może powodować prawdziwe katastrofy, gdy korzysta się z niego
w sposób egoistyczny i samowolny. Ojciec Święty w przemówieniu do młodzieży (11 maja 1986
r.) stwierdził, że „jeszcze nigdy
w historii człowiek nie miał
w swym ręku tak wielkich mocy,
ale jednocześnie nigdy nie był
tak kruchy”. Wniosek: wszystkie
ludzkie czyny muszą podlegać
ocenie moralnej.
Właśnie w źle pojętej demokracji dochodzi nieraz do swoistej
schizofrenii postaw i poglądów.
Np. pewne grupy ekologiczne
proponują, by wolna aborcja i antykoncepcja wchodziły w zakres
podstawowej opieki sanitarnej,
uznając je za prawa człowieka.
Można zapytać, dlaczego ci ludzie
traktują aborcję i antykoncepcję
jako sposób ochrony środowiska? Ponieważ oni żyją jeszcze
mitem o przeludnieniu świata,
chociaż wiadomo, że zagrożenie
tzw. bombą demograficzną okazało się bezpodstawne, a programy kontroli urodzin, stosowane
w wielu krajach, są niczym innym jak łamaniem elementarnego prawa do życia i posiadania
potomstwa.
Demokracja bez odniesienia
do zasad etycznych – naucza
Jan Paweł II w encyklice Veritatis splendor – może pozbawić
życie społeczności trwałego
punktu odniesienia, a tym samym zdolności rozpoznawania
prawdy. „Jeśli nie istnieje żadna
ostateczna prawda, będąca przewodnikiem dla działalności politycznej i nadająca jej kierunek,
łatwo o instrumentalizację idei
i przekonań dla celów, jakie stawia sobie władza. Historia uczy,
że demokracja bez wartości łatwo przemienia się w jawny lub
zakamuflowany totalitaryzm”.
OCALIĆ DEMOKRACJĘ
Po klęsce powstania styczniowego Cyprian Norwid przebywający
dłuższy czas na emigracji w Paryżu napisał w liście do Teofila
Lenartowicza do kraju: „Oto jest
społeczność polska! – społeczność narodu, który nie zaprzeczam, iż o tyle jako patriotyzm
wielki jest, o ile jako społeczeństwo jest żaden”. Norwid wysoko
cenił polskie porywy uczuć
patriotycznych, surowo jednak
osądzał Polaków jako zbiorowość. Piętnował wyrzekanie
się własnej kultury, pieniactwo,
pijaństwo i kłótnie, polityczną
nieudolność... Dodawał, że źle
pojmowana wolność prowadzi
ludzi i narody do zguby.
Także przyczyną współczesnego moralnego zamieszania
– zdaniem Jana Pawła II – jest
złe rozumienie wolności oraz
odejście od spraw duchowych.
W mediach np. nie słyszy się
stwierdzenia, że istotą wolności
jest wybór między wartościami.
Mówi się o samej wolności, jakby
była absolutem. Dlatego, tak mi
się wydaje, niebezpieczni nie są
dzisiaj ludzie wierzący w Boga,
ale ci, którzy w Niego nie wierzą. To oni produkują tzw. ustawy demokratyczne, będące najbardziej jaskrawym przejawem
antydemokratycznej kultury
śmierci. Myślę o tzw. aborcji,
małżeństwach jednopłciowych
czy eutanazji. Przecież ta ostatnia ustawa służy nie tyle osobom
chorym proszącym o śmierć, ale
III
Potrzeba dziś wielkiej czujności
w tej dziedzinie”.
Watykańska Kongregacja Nauki Wiary wydała 22 listopada
2002 r. dokument pt. Nota doktrynalna dotycząca pewnych
kwestii związanych z udziałem
i postawą katolików w życiu politycznym. Czytamy w niej, że
polityka nie jest domeną diabła,
bo polityka sprawiedliwa, ofiarna
i prowadzona w duchu Ewangelii
wyniosła wielu ludzi na szczyty
świętości. Nota przypomina jednak, że współcześnie zapanował
relatywizm kulturowy, który
powoduje w życiu publicznym
obalenie prawa moralnego. Mówi
się, że przyjmowanie własnych,
indywidualnych lub grupowych
kodeksów etycznych, nawet do
głębi patologicznych, jest warunkiem demokracji i wolności.
Prawodawcy często uchwalają niemoralne prawa, żeby się
przypodobać zdeprawowanym
wyborcom, a od katolików żąda
się, by w imię rzekomej tolerancji wyrzekli się swoich poglądów
na nienaruszalną godność osoby
ludzkiej, na państwo i na dobro
Historia uczy, że demokracja
bez wartości łatwo przemienia
się w jawny lub zakamuflowany
totalitaryzm.
tym żywym i zdrowym, dla których obecność ludzi chorych,
starych i niesprawnych staje się
kosztowna i uciążliwa. Ojciec
Święty powiedział w Krakowie
podczas uroczystości 600-lecia Wydziału Teologicznego na
Uniwersytecie Jagiellońskim, że
„wielki spór o człowieka u nas
w Polsce wcale się nie zakończył wraz z upadkiem ideologii
marksistowskiej. Spór o człowieka trwa w dalszym ciągu, a pod
pewnym względem się nasilił.
Formy degradacji osoby ludzkiej
oraz wartości życia ludzkiego
stały się bardziej subtelne, a tym
samym bardziej niebezpieczne.
wspólne prawdziwe i by odeszli
od swoich chrześcijańskich wartości i swojej moralności.
Wolność człowieka nie oznacza wolności fałszu lub wybierania nieprawdy za prawdę,
lecz możność kierowania się
prawdą i tylko prawdą. „Prawda
i wolność – napisał Jan Paweł II
– albo istnieją razem, albo też razem marnie giną” (Fides et ratio,
nr 90). Chodzi więc o ratowanie
chrześcijan i wierzących polityków przed schizofrenią, czyli
rozdwojeniem jaźni, według czego chrześcijanami są oni tylko
w świątyni, a poza nią ateistami.
CZESŁAW RYSZKA
Wspólnie dbamy o prawa, godność i interesy pracowników
Piknik z okazji 35-lecia istnienia NSZZ „Solidarność” przy Zakładach Mechanicznych „Bumar-Łabędy” S.A. odbył się 26 czerwca. Podczas
pikniku wręczano nagrody związkowcom i pracownikom zakładów. Sponsorem imprezy była
Kasa Jowisz. W imieniu prezesa Jana Kubika list
gratulacyjny odczytał dyrektor Jan Bełtkiewicz.
„J
ako wieloletni działacz „Solidarności” wiem, że dzięki odważnej
i odpowiedzialnej działalności związkowej można uczynić wiele dobra tak
dla pracowników, jak i dla rozwoju
przedsiębiorstwa. Nasuwa mi się porównanie ze Spółdzielczymi Kasami
Oszczędnościowo-Kredytowymi: tak
jak one stały się podstawą polskiej wolności finansowej, tak samo NSZZ „Solidarność” jest u fundamentów wolności
i praw pracowniczych. O tym ważnym
dziedzictwie „Solidarności” przekonuję
się każdego dnia. Zapewniam Państwa
o moim wsparciu i życzliwości. Musimy
wspólnie dbać o prawa, godność oraz interesy pracowników, to bowiem w dzisiejszych czasach jest zarówno wielkim
wyzwaniem, jak i prawdziwą służbą” –
pisze w liście prezes Jan Kubik.
Związki zawodowe są ostoją demokracji w zakładach pracy. Ich istnienie jest
wciąż jedynym prawdziwym gwarantem
przestrzegania prawa pracy. W 2014 r.
związki zawodowe w Polsce skupiały 1,6
mln członków. To bardzo duży odsetek
wśród osób aktywnych zawodowo.
Kasa Jowisz aktywnie wspiera organizacje związkowe z zakładów, w pobliżu
których zlokalizowane są jej placówki.
Aktywnie współpracuje także na przykład z NSZZ „Solidarność” przy CZOK
w Siemianowicach Śląskich. Dyrektor Jan Bełtkiewicz odczytuje list prezesa Jana Kubika do związkowców
SIERPIEŃ 2015
IV
AKTUALNOŚCI LOKALNE
WWW.KASAJOWISZ.PL
Weekend dla Wojkowic
Seniorzy z apetytem na życie
W
Pisaliśmy już o Stowarzyszeniu Aktywny Wojkowicki Senior, które
w Wojkowicach angażuje w swoje działania osoby starsze. AWS działa
jednak coraz prężniej, dlatego przedstawiamy kolejną porcję informacji
i zachęcamy Członków Kasy Jowisz do uczestnictwa w organizowanych
przez nich spotkaniach.
raz z latem przyszedł czas na relaks i zabawę.
Mieszkańcy Wojkowic z pewnością nie nudzili
się 27 i 28 czerwca. Na ten właśnie weekend, dzięki
wsparciu, między innymi Kasy Jowisz, przygotowano
specjalnie dla nich wiele atrakcji.
Pierwszy dzień imprezy upłynął pod znakiem
sportu. W serii meczów na stadionie MKS Milenium można było zobaczyć w akcji podopiecznych Akademii Piłkarskiej Millenium Wojkowice
– z różnych roczników, jednak główną atrakcją
był mecz pokazowy piłkarzy Górnika Wojkowice
z pierwszoligowym Zagłębiem Sosnowiec. Oprócz
piłkarskich emocji były też dodatkowe atrakcje
dla najmłodszych, na przykład przejażdżki zabytkowymi motocyklami wokół stadionu. W tę
sportową sobotę podczas turniejów na trybunach
stadionu można było spotkać także pracowników Kasy Jowisz. Każdy zainteresowany oszczędzaniem, inwestowaniem lub ubezpieczeniem
otrzymywał wyczerpującą odpowiedź na stawiane
pytania. Dało się zauważyć spore zainteresowanie produktami pożyczkowymi, które są stałym
mocnym elementem oferty Kasy Jowisz. Jednym
z ciekawszych produktów jest m.in. „Pożyczka
małżeńska”, której oprocentowanie i prowizja są
jednymi z najatrakcyjniejszych na rynku. Wiele
osób wzięło także udział w kolejnej edycji konkursu „Zgarnij tablet z Internetem”.
Drugi dzień weekendu obfitował w wydarzenia
muzyczne. Kapryśna pogoda nie zniechęciła ani
wojkowiczan, ani gości, którzy specjalnie na tę
okazję przyjechali nie tylko z najbliższych okolic,
ale można śmiało powiedzieć, że z całej Polski,
bowiem głównym punktem programu był znany
dobrze szerokiej publiczności zespół Weekend.
Całość zakończył pokaz sztucznych ogni, który
późnym wieczorem roziskrzył czerwcowe niebo
nad Wojkowicami. Loteryjne emocje i zimny prysznic
G
ry i zabawy, trampolina, zamek dmuchany oraz
masa innych atrakcji na czele z loterią fantową,
w której można było wygrać rower, to nie scenariusz
dużej imprezy miejskiej, ale atrakcje zorganizowane
przez Szkołę Podstawową nr 3 w Wojkowicach podczas pikniku dla rodziców i dzieci.
Wspólnym wysiłkiem pedagogów, uczniów
i rodziców udało się zorganizować naprawdę
wspaniałe wydarzenie, które na długo pozostanie
w pamięci jego uczestników. Kasa Jowisz również
miała swój wkład w organizacji pikniku, sponsorując część atrakcji i nagród w loterii fantowej, z której
zysk został w całości przekazany na konto szkoły.
Ochotnicza Straż Pożarna z Żychcic zafundowała
wszystkim dzieciom w gorącą czerwcową niedzielę
zimny prysznic i darmową kąpiel. Chyba tylko rozdanie nagród w loterii fantowej mogło konkurować
z tą atrakcją.
– Współpraca z instytucjami oświatowymi jest
dla nas bardzo istotna. Tylko w ten sposób możemy
budować kapitał ludzki, który zaprocentuje w przyszłości zdolnymi ludźmi. Jestem od dawna związana z Wojkowicami i bardzo cieszy mnie to, że mogę
także w ramach swojej pracy pomagać rozwijać się
młodzieży szkolnej – przyznała Monika Misiewicz,
kierownik placówki Kasy Jowisz w Wojkowicach, po
odebraniu podziękowania z rąk dyrektora szkoły
Grażyny Trzcionki. „R
uch jest w stanie zastąpić prawie każdy lek, ale
wszystkie leki razem wzięte nie
zastąpią ruchu” – pisał dr medycyny i filozofii Wojciech Oczko.
To zdanie jest aktualne szczególnie obecnie. „Kanapujemy” na
potęgę. Bezruch nas zabija.
Stowarzyszenie Aktywny Wojkowicki Senior, jak sama nazwa
wskazuje, stawia na aktywność.
Nie spędzamy całego wolnego
czasu przed telewizorem. Promujemy wypoczynek, uczestnicząc w wielu programach
i spotkaniach.
W maju mieliśmy dwa cykle
tematyczne: „W zdrowym ciele
– zdrowy duch” oraz „Apetyt na
zdrowie”. W czerwcu w Miejskim
Ośrodku Kultury w Wojkowicach
zorganizowaliśmy kolejne spotkania: „Bądź aktywny – rehabilitacja, sportowe i towarzyskie życie
seniora” oraz „Świat seniora bez
granic”. Fizjoterapeutka Kasia
Grosicka, właścicielka Centrum
Fizjoterapii Domowej pomogła
nam poradzić sobie z bólem za
pomocą leczniczych plastrów –
kinesiotapingu. Dr n. med. Agata Plech, okulistka, wygłosiła
u nas wykład pt. „Kolory jesieni
w Twoich oczach. Zwyrodnienie
siatkówki związane z wiekiem –
problem naszych czasów”. W trosce o dobry wzrok otrzymaliśmy
W malowniczym Pińczowie odbyły się Dni Ponidzia – coroczna impreza organizowana przy
wsparciu Kasy Jowisz. Na uczestników czekało
wiele atrakcji – główną był zespół Wilki.
T
SIERPIEŃ 2015
teatralnych, w trakcie których
ćwiczymy nasz głos, przeponę,
uczymy się nowych, ciekawych
rzeczy i oczywiście ruszamy się…
Latem jak widać odpoczywamy aktywnie. Wdrażamy w czyn
wiele projektów i pomysłów.
U tych, którzy są z nami – aktywnymi seniorami – kwitnie
zdrowie i uroda, a na twarzach
gości uśmiech.
„Całe nasze życie to działanie
i pasja. Unikając zaangażowania
w działanie i pasje naszych czasów, ryzykujemy, że w ogóle nie
zaznamy życia” – pisał Herodot.
I jak mówi inna sentencja: „Nie
szukaj szczęścia, ale dawaj je innym, a wtedy samo przyjdzie do
Ciebie”.
TERESA JASKUŁA
Wilki, husaria i finanse
Czerwcowa edycja konkursu „Zgarnij
tablet z Internetem” rozstrzygnięta!
ym razem nowy tablet
z bezprzewodowym Internetem trafił do Adama Michalskiego z Gliwic. Nagrodę odebrał
16 lipca w placówce Kasy Jowisz
w Gliwicach przy ul. Józefa Wieczorka 26.
Wszystkim uczestnikom konkursu dziękujemy za udział. Jednocześnie zapraszamy do walki
o tablet w kolejnych edycjach.
Informacje i wszelkie szczegóły
na ten temat są zawsze dostępne na stronie internetowej Kasy
Jowisz (www.kasajowisz.pl) oraz
w naszych placówkach. próbki suplementu diety oraz
porady, jak dbać o oczy. Podróżnik Wojtek Namysło pokazał nam
kulturę Nepalu i opowiedział
o niesamowitych miejscach i ludziach. Romek Jaskuła uczył nas,
jak grać w nowoczesne gry planszowe, co z pewnością pomoże
w ćwiczeniu umysłu. Robiliśmy
zdrowe sałatki, koktajle owocowe
oraz mniej zdrowo pałaszowaliśmy smakołyki z grilla.
W każdy czwartek pod kierunkiem Marii Matusiak – korzystając
z uroków naszego parku w Wojkowicach i siłowni pod chmurką
– spacerujemy, rozciągamy się,
tańczymy i po prostu ruszamy się,
oddychając pełną piersią.
W każdą środę bierzemy udział
w projekcie MOK-u – warsztatach
N
a scenie pojawiły się
również zespoły ze Słowacji, zaproszone we współpracy z miastami partnerskimi
– Svodinem i Bystrice. W sumie
w trakcie tegorocznych Dni Ponidzia zostało zorganizowanych
aż 10 różnych koncertów. Koncerty to jednak nie wszystko,
bowiem na przybywających czekało również mnóstwo atrakcji
sportowych i pokazów. Klub
Signum Polonicum prezentował
uzbrojenie, sposób walki i ubiór
z czasów polskiego złotego wieku, m.in. zbroję i sztukę walki
husarza. Stowarzyszenie LOK
Pińczów zorganizowało z kolei bezpłatny turniej strzelecki.
Trzeba przyznać, że kapryśna
tego lata pogoda tym razem bardzo sprzyjała imprezie.
Agnieszka Kuroś oraz Magdalena Ryk, zespół doradców
z naszej placówki w Pińczowie,
przy wsparciu Agnieszki Walas
i Joanny Wireckiej, czyli zespołu
z placówki w Busku-Zdroju, odpowiadały na pytania związane
z finansami oraz informowały
przybyłych o wszelkich nowościach w ofercie Kasy Jowisz.
– Pińczów to naprawdę wspaniała miejscowość. Mając możliwość codziennej współpracy
i rozmowy z jego mieszkańcami,
ciągle przekonuję się, że placówka Kasy Jowisz nie mogła powstać
w lepszym miejscu – twierdzi
Agnieszka Kuroś, kierownik placówki w Pińczowie przy ul. 3 Maja
1b. – Pracując w samym centrum,
mam najlepszy obraz tego, jak
nadzwyczajnie miasto się rozwija. Jestem pewna, że również nasi
Członkowie z Pińczowa i okolic są
zadowoleni z naszych usług.
Pińczów to jedna z ciekawszych miejscowości w województwie świętokrzyskim, położona
w malowniczym terenie doliny
rzeki Nidy, pomiędzy dwoma
parkami krajobrazowymi. Warto tu przyjechać na wakacyjny
wypoczynek. 

Podobne dokumenty