Darmowy fragment www.bezkartek.pl

Transkrypt

Darmowy fragment www.bezkartek.pl
t
en
m
g l
fra tek.p
y
ow zkar
m
e
r
Daww.b
w
W serii ukazały się:
20. 20 lat nowej Polski w reportażach według Mariusza Szczygła
Jacek Hugo­‑Bader W rajskiej dolinie wśród zielska
Wojciech Tochman Bóg zapłać
Peter Fröberg Idling Uśmiech Pol Pota
Witold Szabłowski Zabójca z miasta moreli
Wojciech Górecki Planeta Kaukaz
Swietłana Aleksijewicz Wojna nie ma w sobie nic z kobiety
Wojciech Tochman Dzisiaj narysujemy śmierć
Liao Yiwu Prowadzący umarłych. Opowieści prawdziwe.
Chiny z perspektywy nizin społecznych
Marcin Michalski, Maciej Wasielewski 81:1. Opowieści z Wysp Owczych
Francisco Goldman Sztuka politycznego morderstwa, czyli kto zabił biskupa
Jennie Dielemans Witajcie w raju. Reportaże o przemyśle turystycznym
Mariusz Szczygieł Niedziela, która zdarzyła się w środę
Paweł Smoleński Pochówek dla rezuna (wyd. 2 rozszerzone)
Walerij Paniuszkin Dwanaścioro niepokornych.
Portrety nowych rosyjskich dysydentów
Barbara Demick Światu nie mamy czego zazdrościć.
Zwyczajne losy mieszkańców Korei Północnej
Ewa Winnicka Londyńczycy
Lidia Ostałowska Farby wodne
Paweł Smoleński Izrael już nie frunie (wyd. 3 rozszerzone)
Necla Kelek Słodko­‑gorzka ojczyzna. Raport z serca Turcji
Lidia Ostałowska Farby wodne
Jacek Hugo­‑Bader Dzienniki kołymskie
Stig Dagerman Niemiecka jesień. Reportaż z podróży po Niemczech
Jean Hatzfeld Sezon maczet
Jerzy Haszczyński Mój brat obalił dyktatora
Günter Wallraff Z nowego wspaniałego świata
Ed Vulliamy Ameksyka. Wojna wzdłuż granicy
Ketil Stensvik Østli Policjanci i złodzieje
Swietłana Aleksijewicz Czarnobylska modlitwa. Kronika przyszłości
Andrzej Dybczak Gugara
Anna Bikont My z Jedwabnego (wyd. 2 poprawione)
Paweł Smoleński Irak. Piekło w raju (wyd. 2 poprawione)
Lidia Ostałowska Cygan to Cygan (wyd. 2 rozszerzone)
William Dalrymple Dziewięć żywotów.
Na tropie świętości we współczesnych Indiach
Mateusz Marczewski Niewidzialni (wyd. 2 poprawione)
Lidia Ostałowska Bolało jeszcze bardziej
Igor T. Miecik 14 : 57 do Czyty. Reportaże z Rosji
t
en
m
g l
fra tek.p
y
ow zkar
m
e
r
Daww.b
w
W serii ukażą się m.in.:
Dariusz Rosiak Człowiek o twardym karku.
Historia księdza Romualda Jakuba Wekslera­‑Waszkinela
Peter Hessler Przez drogi i bezdroża. Podróż po nowych Chinach
Marcin Kącki
Lepperiada
t
en
m
g l
fra tek.p
y
ow zkar
m
e
r
Daww.b
w
Wszelkie powielanie lub wykorzystanie niniejszego pliku elektronicznego
inne niż jednorazowe pobranie w zakresie własnego użytku stanowi
naruszenie praw autorskich i podlega odpowiedzialności cywilnej oraz
karnej.
Projekt okładki AGNIESZKA PASIERSKA / PRACOWNIA PAPIERÓWKA
Fotografia na okładce © by KUBA ATYS / AGENCJA GAZETA
Fotografia Autora pochodzi z jego archiwum
Copyright © by MARCIN KĄCKI, 2013
Redakcja Kamil Bogusiewicz
Korekty Agata Czerwińska i Małgorzata poździk / D2D.PL
Projekt typograficzny i redakcja techniczna Robert Oleś / D2D.PL
ISBN 978-83-7536-583-2
Cena: 27,90 zł
t
en
m
g l
fra tek.p
y
ow zkar
m
e
r
Daww.b
w
Prolog
Biorą ją z pola pewnego dnia 1998 roku. Wiozą mercedesem do
Warszawy, by wprowadzić do gmachu Ministerstwa Finansów.
Koza Bella ma zostać przekazana ministrowi Leszkowi Balcero­
wiczowi, ku pamięci rolniczej niedoli. W ministerstwie kozy nie
chcą, nie wiadomo, jak zwierzę zaksięgować. Rolnicy się upierają,
żądają pokwitowania. Zostaje zawarty kompromis. Urzędnicy
kozę przyjmują, ale w darze, bez pokwitowania, co zdejmuje
z nich obowiązek troski.
nt
Rolnicy odjeżdżają. Koza zjada pod e
resortem
kwiaty, wypróż­
m
l zoo. Odrobaczona
g
p
a
nia się na chodnik. Urzędnicy proszą
o pomoc
.
r ek
yzaf asąsiadów
rt
Bella trafia na wybieg, mając
kuca szetlandzkiego
w
o
k
z
m beBalcerka.
rimię:
i pandę. Dostaje nowe
Staje
się gwiazdą, trafia
a
D ww.Do zoo zgłaszają się biznesmeni, ofe­
na pierwsze strony gazet.
w
rują za kozę pokaźne sumy, ale ogród wybiera skromny Dom
Pomocy Społecznej w Ołdakach, którego gospodarze pobierają,
na utrzymanie kozy, dotacje z Unii Europejskiej. Balcerka, niedo­
jona, chodzi w haremie innych kozic. Pokrywana do woli przez
capa, doczekuje się trójki potomstwa. Pozuje do zdjęć z dziećmi.
t
en
m
g l
fra tek.p
y
ow zkar
m
e
r
Daww.b
w
Watażka
Lepszy będzie Mulat
Fotograf Tomasz Terlecki w lutym 1999 roku szykuje we wrocław­
skiej galerii wystawę zdjęć znanych osób. Ma na kliszach gwiazdy
kina, show­‑biznesu, polityków. Do sesji chce zaprosić Andrzeja
Leppera, ale nie wie, jak się z nim skontaktować, telefony ko­
mórkowe nie są jeszcze w powszechnym użyciu. Pomagają
mu znajomi biznesmeni, dziś najważniejsi producenci mebli,
wtedy zadłużeni hodowcy drobiu, szukający u Leppera wsparcia.
Szef Samoobrony zyskał już opinię trybuna chłopskiego, do­
nt długów, walczącego
magającego się uwolnienia rolnikóweod
m
g l
o wyższe ceny skupu żywca. A walczy
fra tek.postro. Blokuje drogi, lży
y
polityków i nie wychodzi z sądu,
się, że ma sto procesów,
ar
ow zkchwaląc
m
e
r
a wszystkie „za walkęao prawdę
i godność”.
b
D ww. do pracowni. Zdziwiony, bo widzi
Terlecki zaprasza Leppera
w
trybuna ludowego bez tureckiego sweterka i słynnej przaśnej
grzywki opuszczonej na czoło. Są za to garnitur, biała koszula,
krawat, zegarek na skórzanym pasku. Grzywka, zaczesana te­
raz do góry, dodaje przewodniczącemu Samoobrony majestatu.
Tylko zdefasonowane czubki butów zdradzają, że nie ma jeszcze
wyczucia detalu. Terlecki jest przekonany, że Lepper ma na so­
bie garnitur jeszcze ze ślubu, a nową grzywkę ułożył tylko na
chwilę, do zdjęcia. Fotograf ustawia modela na klatce schodowej
prowadzącej do pracowni, każe mu usiąść na schodach, złączyć
stopy, objąć rękami kolana.
–
Taki zniewieściały – mówię Terleckiemu, patrząc na pierw­
sze oficjalne zdjęcie Leppera po przemianie.
–
Raczej jak zbity pies, samotny, słaby, bez swojej groma­
dy. Upokorzyłem go? Tak nie myślałem. Wydawało mi się, że
7
robi dużo hałasu, jest agresywny, chamski, czyli tak naprawdę,
w środku, mało pewny swoich działań – mówi mi Terlecki.
Gdy Lepper widzi zdjęcie, nie protestuje. Ma zaufanie do
fachowca.
Kilka dni później fotograf jedzie na swój wernisaż z Warszawy
do Wrocławia. Już blisko. Zdjęcia rozwieszone, goście się scho­
dzą, widzą portrety Leszka Balcerowicza, Bronisława Geremka,
Aleksandra Kwaśniewskiego, Andrzeja Leppera. Tytuł: Sylwety
sław. Terlecki się spóźnia, bo utknął w korku pod Wrocławiem,
gdzie rolnicy Leppera zablokowali drogę.
Piotra Tymochowicza, eksperta od wizerunku medialnego,
także zatrzymały wtedy blokady. Wysoki, przystojny, z niedba­
le zaczesanymi włosami, pomaga politykom, wówczas drugiego
szeregu, i biznesmenom w opanowaniu języka ciała: uczy ple­
cenia koszyczków palcami, wywierania nacisku na rozmówcę,
dobierania krawatów. Tymochowicz się spieszy, ma za chwilę
spotkanie w Warszawie, ale ciągniki stoją w poprzek drogi, nie
przepuszczą.
t
–
Kto tu rządzi? – pyta Tymochowicz jednego
en z protestujących.
m
g .pl znanego Tymocho­
–
On – rolnik wskazuje palcemfra
trybuna,
k
y
rte do niewysokiego, krę­
wiczowi z telewizji. Ekspertow
podchodzi
a
m bezki sweter, z grzywką wystającą
rkurtkę
pego, ubranego w długą
a
D ww. Samoobrony.
spod czapki, przewodniczącego
w
Dwa tygodnie później Lepper, odmieniony, przyjdzie do stu­
dia Terleckiego.
Kilkanaście dni wystarczyło Tymochowiczowi na kosmetykę.
Zaczęli, po spotkaniu na blokadzie, od sesji ze stylistką.
–
Mówię mu, że wygląda jak część inwentarza. Nie obraża się,
prosi o konkrety. Mówię, że ma fryzurę jak spod garnka, a on:
„Zmieniajmy, już!” – wspomina Tymochowicz.
Stylistka i fryzjer robią przymiarki do włosów. Lepper trochę
walczy, przyzwyczajony do starej fryzury. Gdy zaczesują mu
grzywkę do góry, jest zadowolony.
Tymochowicz doradza jeszcze, jak dostosować strój do sytua­
cji, by nie przesadzić z nowym image’em.
–
Mówię, że na spotkanie z rolnikami wystarczy średniej ja­
kości marynarka, a nie markowy garnitur.
8
Szef Samoobrony, w przeciwieństwie do innych polityków,
podczas kampanii wyborczych unika występów z żoną, bo – jak
mówi mi Tymochowicz – po zmianie wizerunku za mocno od
niej odbił.
Doradca próbuje też zwalczyć u Leppera „syndrom Wałęsy”,
czyli manierę zaczynania zdań od „ja”.
Spotkałem się z Tymochowiczem w połowie 2007 roku, gdy
jego drogi z Lepperem już się rozchodziły.
Na nowoczesnym, strzeżonym osiedlu domków jednorodzin­
nych w Warszawie drzwi otworzył mi nieogolony, w drewnia­
kach i koszulce bez rękawów. Mieszka w parterowym domu,
urządzonym nowocześnie, z ogrodem i wielkim plastikowym
basenem. Był przybity. Tydzień wcześniej prokuratura oskarżyła
go o posiadanie zdjęć pedofilskich w komputerze, co kilka lat
później skończy się umorzeniem sprawy.
–
Nigdy nie walczyłem o Leppera­‑klienta. Marketing poli­
tyczny był dla mnie eksperymentem, zabawą. Utrzymuję się
z doradztwa biznesowego – mówi mi wtedy Tymochowicz. –
t
Pamiętam, że dla znajomych byłem pośmiewiskiem.
Stukali się
en
m
ag k.pl Ale byłem pewny,
w głowę, że doradzam takiemufrLepperowi.
rte
że wstawię go do parlamentu.
człowiek, jest pojętny,
wyTokaniegłupi
o
ez się uczy.
rm.bSzybko
a dzięki temu inteligentny.
a
D ww jak mnie przekonuje, uważał za
Współpracę z Lepperem,
w
eksperyment socjologiczny. Chciał się przekonać, czy wpro­
wadzi do parlamentu osobę, której wizerunek musi zbudować
od podstaw.
–
Dziś mogę powiedzieć – przyznaje wtedy Tymochowicz –
że „eksperyment Lepper” wymknął się spod kontroli. Ale to nie
ja wybieram i głosuję.
Mechanizmy tego przedsięwzięcia Tymochowicz przedstawił
w 2006 roku w filmie Jak to się robi. Wspólnie z dokumentalistą
Marcelem Łozińskim chciał udowodnić, że polityk jest jak pasta
do zębów. Można go sprzedać nawet szczerbatemu, byle został
dobrze opakowany.
Film zaczyna apel teatralnie gestykulującego Tymochowicza:
„Zajmowałem się kreowaniem wielu znanych polityków, ale teraz
przyszła kolej na ciebie. I ty możesz zostać charyzmatycznym
9
przywódcą. Spróbuj swoich sił. Zrobię to nieodpłatnie, czekam…”.
Tymochowicz kusi lekcjami gestykulacji i retoryki, głównych ele­
mentów publicznych wystąpień.
Przychodzi kilkadziesiąt osób w różnym wieku. Zaczyna się
casting. Tymochowicz i jury selekcjonują kandydatów na poli­
tyków.
–
Kto, pani zdaniem, nie powinien być dla nikogo autorytetem,
zwłaszcza dla ludzi młodych? – pyta w filmie Tymochowicz.
–
No cóż… Na przykład pan Lepper – odpowiada kobieta
w średnim wieku.
–
Niestety, nie kwalifikujemy pani – stwierdza demiurg.
Na casting przyszedł też dwudziestosiedmioletni Dariusz
Konopka, który przyjechał do Warszawy z małego miasta, by
„zrobić karierę”.
–
Z czym kojarzy się panu polityka? – pyta go Tymochowicz.
–
Władza, pieniądze, popularność…
–
I na tym panu zależy?
– Dokładnie.
t
–
Jest pan zakwalifikowany.
en
m
g .pl osób. Tymocho­
Sprawdzian przechodzi jeszczefrakilkanaście
tek
y
r
wicz pyta każdego:
w
a
o k
rm.bedoz celu?
–
Będziesz parł po trupach
a
D ww
Darek Konopka bezwwahania
mówi „tak”, wyrastając na fa­
woryta.
Uczestnicy eksperymentu odgrywają scenki mikrodemon­
stracji pod urzędami, przemawiają do przypadkowych prze­
chodniów, przekonują zmyślonymi historiami, by budzić litość
lub wściekłość – to ćwiczenie z manipulacji tłumem. A tłum
bije brawo.
–
Jak łatwo jest tymi ludźmi sterować… – dziwi się za kulisami
jeden z uczestników.
Gdy aktorzy Tymochowicza przemawiają do przechodniów,
nawołując do zakończenia wojny w Iraku, nikogo to nie intere­
suje. Tymochowicz pociesza:
–
Nie wasza wina. To społeczeństwo jest chujowe, żadna
ideologia go nie rusza. Trzeba brutalnie, cynicznie, socjotech­
nicznie.
10

Podobne dokumenty