Rodzina katolicka - Wakacje dla lesbijek z in vitro i ślubem

Rodzina katolicka - Wakacje dla lesbijek z in vitro i ślubem
poniedziałek, 15 czerwca 2009 14:26
Hiszpańska agencja turystyczna wyszła naprzeciw potrzebom związków jednopłciowych z
całego świata i w kooperacji z lokalną kliniką in vitro oferuje pakiet wakacyjny ze ślubem
homoseksualnym i sztucznym zapłodnieniem dla lesbijek.
Niecodzienna oferta ma związek ze zmianą prawa w Wielkiej Brytanii oraz liberalizacją prawa
obyczajowego w Hiszpanii podjętą za rządów lewicy. Na Wyspach od 2005 roku dawcy spermy
nie mogą już dłużej pozostawać anonimowi. Ilość dawców nasienia i komórek jajowych jak i
osób korzystających z ich usług znacząco spadła. Lesbijki z Wielkiej Brytanii coraz częściej
zaczynają podróżować w celu szucznego zapłodnienia na półwysep Iberyjski. „Zauważyliśmy że
więcej liczby brytyjskich kobiet przychodzi do nas po zmianie prawa. Tu wciąż możemy
oferować anonimowość, więc ludzie przychodza do nas” - mówił dr Rafael Bernabeu, założyciel
kliniki Instituo Bernabeu w Alicante na wschodnim wybrzeżu Hiszpanii.
Jego klinikę odwiedza co miesiąc 30 kobiet z Wielkiej Brytanii. Jak szacuje, około połowa to
lesbijki. „Nie pytamy o orientację seksualną klientek, więc nie jestem w stanie podać dokładnych
danych. Ale często przychodzą razem z partnerkami, lub otwarcie mówią że są lesbijkami” dodaje Bernabeu. „Czasami w celu zabiegu muszą tu być przez kilka dni, więc pomyśleliśmy,
że to dobry pomysł by wejść w kooperację z nową homoseksualną agencja turystyczną” - mówi
Bernabeu.
Sekundują mu pracownicy agencji Rainbow Travel. „Chcemy, by to doświadczenie było jak
najbardziej przyjemne jak to tylko możliwe. Chcemy zaoferować wiele atrakcji i miejsc, które
zmienią pobyt w prawdziwy urlop” - mówi Maria Jose rico z Rainbow Travel. ”Żyjemy w XXI
wieku i nikt nie uważa za dziwne, że dwie kobiety mają dziecko. Najpierw pomagamy im powić
dziecko, a potem pomagamy im wziąć ślub. Dzięki temu czują się bardziej jak rodzina” - dodaje
Rico. Śluby homoseksualne są w Hiszpanii legalne od 4 lat. Oblicza się, że do teraz skorzystało
z nich ok. 12 tys. ludzi.
Źródło: Dziennik.pl
1/1