Pas. - prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF

Transkrypt

Pas. - prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
o. prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
51-611 Wrocław, ul. Wieniawskiego 38
www.piotr-liszka.strefa.pl
+ Pas Aarona zrobiony były z lnu skręconego. „Potem wykonali jeszcze dwa
złote pierścienie i przytwierdzili je do obu rogów pektorału, na stronie
wewnętrznej, przylegającej do efodu. Wykonali wreszcie dwa złote pierścienie
i umieścili je na obu naramiennikach efodu, nisko, na przedniej jego stronie,
blisko miejsca, gdzie jest on połączony, ale powyżej przewiązania efodu.
Następnie połączyli pektorał i jego pierścienie z pierścieniami efodu za
pomocą sznura z jasnej purpury, aby pektorał trzymał się nad
przewiązaniem efodu, a nie zsuwał się z efodu, jak to Jahwe rozkazał
Mojżeszowi. Sporządzili także meil do efodu, dzieło hafciarza, cały z jasnej
purpury. Otwór meilu był w samym jego środku niby otwór pancerza; wokół
tego otworu był otok, aby się nie rozerwał. U dołu meilu zrobili jabłka
granatu z jasnej i ciemnej purpury, karmazynu i cienkiego lnu skręconego.
Wykonali też dzwoneczki ze szczerego złota i umieścili te dzwoneczki między
jabłkami granatu, wokół dolnego brzegu meilu (pośród jabłek granatu). A
więc był złoty dzwoneczek i jabłko granatu, i znowu złoty dzwoneczek i jabłko
granatu – i tak wokoło u samego dołu meilu, wkładanego do pełnienia
służby, jak to polecił Jahwe Mojżeszowi. Potem z cienkiego lnu sporządzili
tuniki dla Aarona i jego synów, dzieło hafciarza. Także i zawój z lnu, oraz
okrycia głowy podobne do turbanu z lnu, i spodnie z lnu skręconego.
Wreszcie pas, dzieło artysty, z lnu skręconego, jasnej i ciemnej purpury i
karmazynu, jak to Jahwe rozkazał Mojżeszowi. Wykonali też diadem, koronę
świętą, ze szczerego złota i wyryli na nim napis: „Święty dla Jahwe”.
Przytwierdzili do niego sznur z jasnej purpury, aby był umieszczony na
zawoju, u góry, jak Jahwe polecił Mojżeszowi. I tak ukończono całą pracę
przy mieszkaniu, [to znaczy] przy Namiocie Zjednoczenia. Izraelici wykonali
wiernie wszystko, co Jahwe rozkazał Mojżeszowi. Zaniesiono potem do
Mojżesza Przybytek, Namiot i wszelki jego sprzęt: haczyki, deski, drążki,
słupki, podstawki, nakrycie ze skór cielęcych wyprawionych na czerwono,
nakrycie ze skór borsuka, kotarę osłaniającą, Arkę Świadectwa i jej drążki,
Płytę, stół i wszystkie jego naczynia (i chleb składany Bogu), świecznik ze
szczerego złota z jego lampami – lampy w porządku kolejności – ze
wszystkimi naczyniami (i olej do świecenia), ołtarz złoty, olej do
namaszczania, pachnące kadzidło, zasłonę do wejścia do Namiotu, ołtarz
miedziany z rusztem miedzianym, drążki jego i wszystkie jego sprzęty, kadź i
jej podstawę, zasłony dziedzińca, jego słupki i podstawki, kotarę na wejście
na dziedziniec, jego liny i kołki, i wszystkie inne sprzęty, potrzebne do służby
przy Przybytku, [to znaczy] przy Namiocie Zjednoczenia, a w końcu
oznaczone szaty do służby w [Przybytku] świętym, także święte szaty dla
kapłana Aarona i szaty dla jego synów do wykonywania kapłańskiej posługi.
Ściśle według tego, co Jahwe polecił Mojżeszowi, wykonali Izraelici całą tę
pracę. Kiedy Mojżesz ujrzał, że całe dzieło wykonano ściśle według tego, co
Jahwe polecił, pobłogosławił je” (Wj 39, 19-43).
+ Pas arcykapłana nałożony Aaronowi i jego synom. „Oto jak masz postąpić z
nimi, aby ich poświęcić do służenia mi w kapłaństwie: Weź jedno cielę,
jeszcze młode, i dwa barany bez skazy, ponadto przaśny chleb, przaśne
1
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
placki zagniecione z oliwą i przaśne podpłomyki, posmarowane oliwą.
Przyrządź je z wyborowej mąki pszennej. Potem włóż je do jednego kosza i w
tym koszu przynieś na ofiarę równocześnie z cielcem i dwoma baranami.
Aaronowi zaś i jego synom każ się zbliżyć do wejścia do Namiotu
Zjednoczenia i obmyć się w wodzie. Weź następnie wiadome szaty i przyodziej
Aarona w tunikę, meil, efod i pektorał i umocnij go przewiązaniem efodu.
Włóż też zawój na głowę Aarona, a na ten zawój nałóż diadem świętości.
Potem weź oliwy do namaszczania, wylej na jego głowę i namaść go. Każ też
zbliżyć się jego synom i przyodziej ich w tuniki. Opasz ich też pasem (Aarona
i jego synów), włóż zawoje [na głowę]. W ten sposób udziałem ich będzie
kapłaństwo jako wieczyste prawo. Napełnij również ofiarami ręce Aarona i
jego synów. Potem przyprowadź cielca przed Namiot Zjednoczenia. Aaron i
jego synowie mają włożyć swe ręce na głowę tego cielca. Zabij potem cielca
przed Panem, przy wejściu do Namiotu Zjednoczenia. Następnie weź trochę
krwi cielca i palcem swym pomaż rogi ołtarza, całą zaś resztę krwi wylej u
podnóża ołtarza. Zbierz także wszystek tłuszcz pokrywający wnętrzności, płat
wątroby i obie nerki z tłuszczem na nich i spal na ołtarzu jako wonną ofiarę.
A mięso cielca, jego skórę i nieczystości masz spalić w ogniu poza obozem, bo
to jest ofiara przebłagalna. Potem weź jednego barana. Aaron i jego synowie
niech włożą swe ręce na głowę tego barana. Następnie zabij tego barana,
zbierz jego krew i pokrop nią ołtarz dookoła. Samego zaś barana podziel na
części, opłucz jego wnętrzności i kończyny i połóż je na [pozostałych]
częściach i na głowie. Potem całego barana spal na ołtarzu jako wonną
ofiarę. To jest bowiem całopalenie na cześć Jahwe, wdzięczna wonność,
ofiara przez ogień dla Jahwe” (Wj 29, 1-18).
+ Pas efodu służący do zapinania stanowił jedną całość z nim. „Z jasnej i
ciemnej purpury oraz karmazynu sporządzili uroczyste szaty do służby w
Przybytku. Sporządzili więc święte szaty dla Aarona, jak to Jahwe polecił
Mojżeszowi. Efod wykonali ze złota, jasnej i ciemnej purpury, karmazynu i
cienkiego lnu skręconego. Uklepali mianowicie blaszki ze złota i porozcinali
na nitki, aby je kunsztownie powplatać w jasną i ciemną purpurę, karmazyn
i w cienki len. Zrobili do niego części naramienne połączone z sobą;
połączono go na dwóch jego końcach. A pas, który miał służyć do zapinania,
był tak samo wykonany i stanowił jedną całość z nim: ze złota, jasnej i
ciemnej purpury, karmazynu i cienkiego lnu skręconego, jak to Jahwe
rozkazał Mojżeszowi. Potem obrobili kamienie onyksu, ujęte w oprawki ze
złota, na których sztuką rytownika wpisano imiona synów Izraela Umieścili
je na naramiennikach efodu jako kamienie pamiątkowe dla synów Izraela,
jak to Jahwe polecił Mojżeszowi. Następnie wykonali kunsztownie pektorał,
podobnie jak efod: ze złota, jasnej i ciemnej purpury, karmazynu i cienkiego
lnu skręconego. Był on kwadratowy, podwójny, długi na piędź i szeroki na
piędź, (podwójny). Ozdobili go czterema rzędami kamieni. Rubin, topaz i
szmaragd – oto jeden rząd. Rząd drugi: malachit, szafir i diament. Rząd
trzeci: opal, agat i ametyst. Rząd czwarty: chryzolit, onyks i jaspis. [Te
kamienie były] ujęte w złote oprawki z [całym swoim] wystrojem. Kamienie te
odpowiadały imionom synów Izraela, dwunastu ich imionom; na każdym
wyryto odpowiednie imię, według dwunastu pokoleń. Wykonali też do
pektorału łańcuszki skręcone jak sznurek, ze szczerego złota. Zrobili także
dwie złote oprawki i dwa złote pierścienie. Te dwa pierścienie umieścili na
2
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
dwóch rogach pektorału i przewlekli dwa złote sznury przez oba pierścienie
na rogach pektorału. Oba końce tych sznurów przytwierdzili do dwóch
oprawek i przymocowali je do naramienników po przedniej stronie efodu” (Wj
39, 1-18).
+ Pas kapłana Aarona włożony podczas ceremonii namaszczenia na
arcykapłana. „Jahwe przemówił do Mojżesza: – Weź z sobą Aarona i jego
synów, a także szaty, oliwę do namaszczania, cielca na ofiarę przebłagalną,
dwa barany oraz kosz chlebów przaśnych. Całą zaś społeczność [izraelską]
zbierz przy wejściu do Namiotu Zjednoczenia. Mojżesz zrobił tak, jak mu
nakazał Jahwe, i zebrał [całą] społeczność u wejścia do Namiotu
Zjednoczenia. Potem Mojżesz tak rzekł do zebranych: – Jahwe polecił to
uczynić! Następnie [Mojżesz] rozkazał przystąpić Aaronowi i jego synom i
obmył ich wodą. Potem włożył mu [Aaronowi] tunikę, przewiązał go pasem,
ubrał w meil, włożył efod i przepasał wstęgą tego efodu, którą przytwierdził
do niego. Z kolei nałożył nań pektorał, w którym umieścił Urim i Tummim.
Ułożył też zawój na jego głowie. Do przedniej strony tego zawoju przytwierdził
złoty diadem, świętą koronę, jak to mu Jahwe nakazał. Potem wziął Mojżesz
oliwę do namaszczania i namaścił Przybytek i wszystko, co się w nim
znajdowało, by je poświęcić. Pokropił też oliwą ołtarz siedem razy i namaścił
ten ołtarz i wszystek jego sprzęt, kadź [na wodę] i jej podstawę, aby je
poświęcić. Na głowę Aarona wylał nieco oliwy do namaszczania i namaścił go,
aby go uświęcić. Następnie rozkazał Mojżesz przystąpić synom Aarona; ubrał
ich w tuniki, przewiązał pasem i ułożył nakrycia głowy, jak to mu Jahwe
nakazał. Przyprowadzono też cielca na ofiarę przebłagalną, a Aaron i jego
synowie włożyli ręce na jego głowę. Potem Mojżesz zabił go, wziął krew i
pomazał dookoła palcem rogi ołtarza; w ten sposób oczyścił ten ołtarz.
[Resztę] krwi wylał u podstawy ołtarza, poświęcając go, aby na nim
dokonywać obrzędu zadośćuczynienia. Następnie wziął wszystek tłuszcz
pokrywający wnętrzności, płat [tłuszczu] na wątrobie i obie nerki z ich
tłuszczem, i spalił na ołtarzu. Cielca zaś, to znaczy jego skórę, mięso i
nieczystości, spalił w ogniu poza obozem: tak bowiem Jahwe nakazał
Mojżeszowi. Potem kazał przyprowadzić barana na całopalenie, a Aaron i jego
synowie włożyli ręce na jego głowę. Mojżesz zabił go i pokropił krwią dookoła
ołtarza, a barana porąbał na części i spalił głowę, części [mięsa] i łój.
Wnętrzności zaś i nogi obmył wodą. I tak całego barana Mojżesz spalił na
ołtarzu jako całopalenie, jako miłą Jahwe woń spalonej ofiary. Bo tak Jahwe
nakazał Mojżeszowi” (Kpł 8, 1-21).
+ Pas między niebem a ziemią miejscem stworzenia człowieka, Mezopotamia.
Koło obrazem świata (7). „Obraz koła jako prototyp ziemi, jako punkt
początkowy i końcowy wszystkiego, co ziemskie, jest ściśle związany z
metaforyką wyspy. Według staroegipskiego podania na początku świata z
praoceanu Nun wynurzył się wysoki pagórek przypominający okrągłą wyspę;
to tutaj było pole działania boga-stwórcy. W późniejszym czasie kult Ozyrysa
przywłaszczył sobie ideę pierwotnego pagórka, wskutek czego ów jest nie
tylko miejscem początku świata i życia, lecz także pokonania śmierci.
Hinduska wszechmatka Siakti, z której urodziły się trzy sfery świata (niebo,
ziemia i przestrzeń między nimi), tronuje w pałacu stojącym pośrodku złotej
okrągłej wyspy (Wyspy Klejnotów). Znawca literatury średniowiecznej wie, jak
antyczny topos „Wysp Szczęśliwych” zlał się z rajską tradycją żydowsko3
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
chrześcijańską
/H.
Brunner,
Die
poetische
Insel.
Inseln
und
Inselvorstellungen in der deutschen Literatur, Stuttgart 1967, s. 30 i n./. W
sztuce chrześcijańskiej maryjny symbol zamkniętego ogrodu (hortus
conclusus) wydaje się równy znaczeniowo i przedstawieniowo dającej
schronienie wyspie, jak choćby w cyklu „Maria z jednorożcem“ na
francuskich i flamandzkich tapiseriach z XV i XVI wieku“ /M. Lurker,
Przesłanie symboli w mitach, kulturach i religiach, tłum. R. Wojnakowski,
Znak, Kraków 1994, s. 157/. „Jako miejsce początku i bliskości Boga także
raj posiada kształt kolisty. Stworzenie człowieka, który jako „zwieńczenie
stworzenia” jednoczy w sobie cały wszechświat, a sam jest mikrokosmosem,
mogło się odbyć tylko w sakralnym środku. Według tradycji
staromezopotamskiej człowiek został utworzony w pępku świata, tam gdzie
był dur-an-ki, pas między niebem a ziemią, oś świata. Świat przeznaczony
człowiekowi przez Boga był „bez kątów”, doskonały. Późnośredniowieczne
obrazy ukazują często Adama i Ewę w okrągłym ogrodzie Boga, jak na
plafonie w kościele św. Michała w Hildesheim z końca XII wieku. Ilustracja
przedstawia ich poza tym w środku zodiaku (zwierzyńca niebieskiego), co
znaczy, że przed grzechem pierworodnym cały stworzony przez Boga Kosmos
był rajem” /Tamże, s. 159.
+ Pas muru poziomy ponad architrawem czy archiwoltami (pod oknami nawy
głównej), miejscem umieszczania przedstawień figuralnych o tematyce
głównie biblijnej, nawiązujących najczęściej do eschatologii. „Nawy od apsydy
oddzielał często transept (nawa poprzeczna) o długości równej szerokości
bazyliki lub nieco większej. Transept zaznaczał się wówczas w bryle budowli i
nadawał bazylice kształt podobny do litery T, symbolu krzyża, co w wiekach
późniejszych przekształciło się w plan kościoła na rzucie krzyża łacińskiego.
Przypuszcza się, że transept wprowadzono dla ułatwienia procesji z darami
lub chodziło tu o symboliczne upodobnienie planu bazyliki do krzyża. Miał
on niekiedy własne apsydy na 2 końcach; czasem dzielono go na nawy
(analogicznie do prostokąta bazyliki). Przed apsydą, na osi nawy środkowej,
na podwyższeniu umieszczano ołtarz, zazwyczaj w kształcie stołu lub z
jednego bloku marmuru, ideowe i optyczne centrum bazyliki, co podkreślał
umieszczany nad nim baldachim (cyborium), opierający się na bogato nieraz
zdobionych kolumnach. Często pod ołtarzem znajdował się podziemny grób
męczennika (konfesja). Przestrzeń wokół ołtarza (prezbiterium), oddzieloną
od reszty nawy niską balustradą, przeznaczano dla duchowieństwa
uczestniczącego w liturgii. Balustradą wydzielano także (rozciągające się w
głąb nawy środkowej na nieco niższym wzniesieniu) miejsce dla śpiewaków
(schola cantorum), przy którym umieszczano ambony: do czytania lekcji i
ewangelii. Malowidła i mozaiki ścienne w bazylice miały nie tyle zdobić, ile
wyposażyć wnętrze. Na poziomo biegnącym pasie muru ponad architrawem
czy archiwoltami (pod oknami nawy głównej), we wnętrzu apsydy i na
ścianie, w której wykrojono apsydę (ściana tęczowa), umieszczano
przeważnie przedstawienia figuralne, o tematyce głównie biblijnej,
nawiązujące najczęściej do eschatologii. Natomiast zewnętrzna strona
bazyliki była w zasadzie pozbawiona ozdób” /A. Luft, Bazylika, w:
Encyklopedia katolicka, T. II, red. F. Gryglewicz, R. Łukaszyk, Z. Sułowski,
Lublin 1985, 149-150, k. 150.
4
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
+ Pas obejmujący cały świat, dusza ludzka, Ficino. „Przez wiele stuleci
cyrkiel i zatoczone przezeń koło stanowią symbol Kosmosu i wyznaczonych
człowiekowi granic. Istnieją chińskie malowidła przedstawiające dwóch
pierwszych cesarzy Fui-si i Nü-kua, którzy trzymają w rękach cyrkiel i
węgielnicę jako oznaki swego zapewniającego porządek i harmonię,
dzierżonego z woli bogów panowania. […] Cyrkiel wydaje się właściwym
instrumentem aktu stworzenia, przedłużeniem ręki Boga. Przestrzeń i czas
mogą być doskonałe jedynie w zgodzie z praźródłem bytu. […] W języku mitu
pierwszy człowiek był doskonały, tzn. stanowił całość, i miał okrągłą postać.
[…] Różni chrześcijańscy autorzy epoki średniowiecza pisali o duszy, która
znajduje się „w kręgu granicznym (in orizonte) poniżej wieczności i powyżej
czasu” /M. Lurker, Przesłanie symboli w mitach, kulturach i religiach, tłum.
R. Wojnakowski, Kraków 1994, s. 165/. „Mistrz Eckhart w swoich łacińskich
kazaniach porównywał ludzką duszę do koła, w którym „jakkolwiek by było
wielkie, jest środek, gdzie wszystko się zbiega. […]”. Florencki filozof Marsilio
Ficino w swojej Theologia Platonica określa ludzką duszę jako „centrum
naturae (…) nodus et copulae mundi”, tzn. jako „centrum natury” oraz „węzeł
i pas” obejmujący cały świat – w tym charakterze człowiek jest ziemskim
odpowiednikiem Boga. Celem chrześcijańskiego mistyka był zespolenie swego
ludzkiego środka (własnego kręgu życiowego) z boskim centrum. Znaczy to,
że indywidualna ludzka dusza w trakcie unio mystica, owego ukrytego w
tajemnicy zespolenia z absolutnym środkiem bytu, rozszerza swą
immanentną skończoność do transcendentnej nieskończoności, ponieważ
Bóg jako środek jest przecież wszędzie. […] Przez grzech pierworodny, przez
wygnanie z raju i związaną z tym utratę środka ludzki krąg życiowy się
rozpadł; człowiek nie potrafi już rozpoznać w kosmicznej harmonii
uwarunkowanych biegunów, takich jak góra i dół, mężczyzna i kobieta,
światło i ciemność” /Tamże, s. 167.
+ Pas Pawła wziął prorok Agabos, który przyszedł z Judei do Cezarei. Związał
sobie nim ręce i nogi. Paweł wędruje do Jerozolimy. „Po rozstaniu się z nimi
odpłynęliśmy i bezpośrednim kursem przybyliśmy do Kos, a następnego dnia
do Rodos, a stąd do Patary. Znalazłszy okręt, który miał płynąć do Fenicji,
wsiedliśmy i odpłynęliśmy. Zobaczyliśmy Cypr i zostawiliśmy go po lewej
ręce, a płynąc do Syrii, przybyliśmy do Tyru, tam bowiem miano wyładować
okręt. Odszukawszy uczniów, pozostaliśmy tam siedem dni, a oni pod
wpływem Ducha odradzali Pawłowi podróż do Jerozolimy. Po upływie tych
dni wybraliśmy się w drogę, a wszyscy z żonami i dziećmi odprowadzili nas
za miasto. Na wybrzeżu padliśmy na kolana i modliliśmy się. Pożegnaliśmy
się wzajemnie: myśmy weszli na okręt, a oni wrócili do swoich domów.
Kończąc naszą żeglugę, przybyliśmy z Tyru do Ptolemaidy i powitawszy braci,
pozostaliśmy u nich jeden dzień. Wyszedłszy nazajutrz, dotarliśmy do
Cezarei. Weszliśmy do domu Filipa ewangelisty, który był jednym z Siedmiu,
i zamieszkaliśmy u niego. Miał on cztery córki, dziewice – prorokinie.
Kiedyśmy tam przez dłuższy czas mieszkali, przyszedł z Judei pewien prorok,
imieniem Agabos. Przybył do nas, wziął pas Pawła, związał sobie ręce i nogi i
powiedział: To mówi Duch Święty: Tak Żydzi zwiążą w Jerozolimie męża, do
którego należy ten pas, i wydadzą w ręce pogan. Kiedyśmy to usłyszeli, razem
z miejscowymi braćmi zaklinaliśmy Pawła, aby nie szedł do Jerozolimy.
Wtedy Paweł odpowiedział: Co robicie? Dlaczego płaczecie i rozdzieracie mi
5
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
serce? Ja przecież gotów jestem nie tylko na więzienie, ale i na śmierć w
Jerozolimie dla imienia Pana Jezusa. Nie mogąc go przekonać, ustąpiliśmy ze
słowami: Niech się dzieje wola Pańska! Potem przygotowawszy się do
podróży, ruszyliśmy do Jerozolimy. Towarzyszyli nam niektórzy uczniowie z
Cezarei i zaprowadzili do niejakiego Mnazona z Cypru, jednego z pierwszych
uczniów, u którego mieliśmy znaleźć gościnę” (Dz 21, 1-16).
+ Pas Pawła wziął prorok Agabos, który przyszedł z Judei do Cezarei. Związał
sobie nim ręce i nogi. Paweł wędruje do Jerozolimy. „Po rozstaniu się z nimi
odpłynęliśmy i bezpośrednim kursem przybyliśmy do Kos, a następnego dnia
do Rodos, a stąd do Patary. Znalazłszy okręt, który miał płynąć do Fenicji,
wsiedliśmy i odpłynęliśmy. Zobaczyliśmy Cypr i zostawiliśmy go po lewej
ręce, a płynąc do Syrii, przybyliśmy do Tyru, tam bowiem miano wyładować
okręt. Odszukawszy uczniów, pozostaliśmy tam siedem dni, a oni pod
wpływem Ducha odradzali Pawłowi podróż do Jerozolimy. Po upływie tych
dni wybraliśmy się w drogę, a wszyscy z żonami i dziećmi odprowadzili nas
za miasto. Na wybrzeżu padliśmy na kolana i modliliśmy się. Pożegnaliśmy
się wzajemnie: myśmy weszli na okręt, a oni wrócili do swoich domów.
Kończąc naszą żeglugę, przybyliśmy z Tyru do Ptolemaidy i powitawszy braci,
pozostaliśmy u nich jeden dzień. Wyszedłszy nazajutrz, dotarliśmy do
Cezarei. Weszliśmy do domu Filipa ewangelisty, który był jednym z Siedmiu,
i zamieszkaliśmy u niego. Miał on cztery córki, dziewice – prorokinie.
Kiedyśmy tam przez dłuższy czas mieszkali, przyszedł z Judei pewien prorok,
imieniem Agabos. Przybył do nas, wziął pas Pawła, związał sobie ręce i nogi i
powiedział: To mówi Duch Święty: Tak Żydzi zwiążą w Jerozolimie męża, do
którego należy ten pas, i wydadzą w ręce pogan. Kiedyśmy to usłyszeli, razem
z miejscowymi braćmi zaklinaliśmy Pawła, aby nie szedł do Jerozolimy.
Wtedy Paweł odpowiedział: Co robicie? Dlaczego płaczecie i rozdzieracie mi
serce? Ja przecież gotów jestem nie tylko na więzienie, ale i na śmierć w
Jerozolimie dla imienia Pana Jezusa. Nie mogąc go przekonać, ustąpiliśmy ze
słowami: Niech się dzieje wola Pańska! Potem przygotowawszy się do
podróży, ruszyliśmy do Jerozolimy. Towarzyszyli nam niektórzy uczniowie z
Cezarei i zaprowadzili do niejakiego Mnazona z Cypru, jednego z pierwszych
uczniów, u którego mieliśmy znaleźć gościnę” (Dz 21, 1-16).
+ Pas pergaminu zawierał tekst zawiadomienia o zgonie, zostawiając na
końcu dużo wolnego miejsca. List gatunkiem literackim ulubionym przez
mnichów średniowiecznych, obok kazania. „Ten sposób rozmawiania na
piśmie godził się z przepisami milczenia, stałości miejsca, klauzury. Nadto
miał też usprawiedliwienie w długiej tradycji. Święty Benedykt przewidział,
jak się zdaje, że mnisi tego samego klasztoru będą do siebie wzajemnie
pisywać; żąda jedynie, żeby listy dochodziły do adresata przez pośrednictwo
opata. Autorzy klasyczni, a po nich Ojcowie, pozostawili liczne wzory tego
rodzaju literackiego. Cyceron i Seneka pośród pierwszych, a św. Hieronim
pośród drugich, są głównymi mistrzami tej sztuki. Otóż możliwość wysyłania
listów była mnichom zapewniona dzięki swoistej poczcie, które służyła jako
łączność między opactwami, zwłaszcza z okazji zgonów” /J. Leclercq OSB,
Miłość nauki a pragnienie Boga, tł. M. Borkowska (L’amour des lettres et le
désir de Dieu, Initiation aux auteurs monastique du moyen age, Les éditions
du Cerf, Paris 1990),Wydawnictwo Benedyktynów, Kraków 1997, s. 211/.
„Wysyłano wtedy do innych klasztorów te zawiadomienia, nazywane zwojami
6
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
(rotuli); na każdym kolejnym miejscu postoju wysłannik wiozący zwój
(rolliger) przekazywał także ustne nowiny oraz listy. Tekst zawiadomienia
wypisywano na pasku pergaminu, zostawiając na końcu dużo wolnego
miejsca. Potem pasek zwijano i powierzano go specjalnemu gońcowi, który
wyruszał, by go pokazać we wszystkich tych klasztorach, z którymi
zachowywano wspólnotę modlitw, a było tych klasztorów często bardzo wiele.
[…] Kiedy zwój był już cały zapisany tekstem, doszywano dodatkowy
kawałek, a po nim dalsze, w miarę jak się przedłużała wędrówka
dokumentu” /Tamże, s. 212/. „Trzeba sobie wyobrazić średniowieczną
Europę przebiegana we wszystkie strony przez tych niezliczonych
monastycznych gońców” Tamże, s. 213.
+ pas skórzany noszony przez Jana Chrzciciela. „W owym czasie wystąpił
Jan Chrzciciel i głosił na Pustyni Judzkiej te słowa: «Nawróćcie się, bo bliskie
jest królestwo niebieskie». Do niego to odnosi się słowo proroka Izajasza, gdy
mówi: Głos wołającego na pustyni: Przygotujcie drogę Panu, Dla Niego
prostujcie ścieżki. Sam zaś Jan nosił odzienie z sierści wielbłądziej i pas
skórzany około bioder, a jego pokarmem była szarańcza i miód leśny.
Wówczas ciągnęły do niego Jerozolima oraz cała Judea i cała okolica nad
Jordanem. Przyjmowano od niego chrzest w rzece Jordan, wyznając przy tym
swe grzechy.” (Mt 3, 1-6)
+ Pas swój Jonatan oddał Dawidowi. „Kiedy właśnie przestał przemawiać do
Saula, dusza Jonatana przylgnęła całkowicie do duszy Dawida. Pokochał go
Jonatan tak jak samego siebie. Od tego również dnia Saul zabrał go do siebie
i nie pozwolił mu już wrócić do domu ojcowskiego. Jonatan zaś zawarł z
Dawidem związek przyjaźni, umiłował go bowiem jak samego siebie. Jonatan
zdjął płaszcz, który miał na sobie, i oddał go Dawidowi, jak i resztę swojego
stroju – aż do swego miecza, łuku i pasa. A Dawid wyprawiał się i wiodło mu
się dobrze, dokądkolwiek go Saul posyłał. Saul więc ustanowił go dowódcą
wojska. Dawid był lubiany nie tylko przez cały naród, ale też przez dworzan
Saula. Gdy przybyli oni i wracał Dawid po zabiciu Filistyna, kobiety ze
wszystkich miast wyszły ze śpiewem i tańcami naprzeciw króla Saula, przy
wtórze bębnów, okrzyków i cymbałów. I zaśpiewały kobiety wśród grania i
tańców: Pobił Saul tysiące, a Dawid dziesiątki tysięcy. A Saul bardzo się
rozgniewał, bo nie podobały mu się te słowa. Mówił: Dawidowi przyznały
dziesiątki tysięcy, a mnie tylko tysiące. Brak mu tylko królowania. I od tego
dnia patrzył Saul na Dawida zazdrosnym okiem. A oto nazajutrz duch,
zesłany przez Boga, opanował Saula, który popadł w szał wewnątrz swojego
domu. Dawid tymczasem grał na cytrze, tak jak każdego dnia. Saul trzymał
w ręku dzidę. I rzucił Saul dzidą, bo myślał: Przybiję Dawida do ściany. Lecz
Dawid dwukrotnie tego uniknął. Saul bardzo się bał Dawida: bo Pan był z
nim, a od Saula odstąpił. I dlatego Saul odsunął go od siebie, a ustanowił
wodzem nad tysiącem żołnierzy: i tak odbywał wyprawy na oczach ludu” (1
Sm 18, 1-13).
+ Pas transmisyjny energii wodza skierowanej ku masom. Nastawienie
Krasińskiego do postępu, jaki niesie, rewolucja, jest negatywne. Dlaczego?
Przede wszystkim dlatego, że reprezentuje ona schemat totalitarny. Walka
narzuca zasadę dyktatury. Autor buduje trzy płaszczyzny nowej hierarchii
władzy. Pierwsza - przywódca, fanatyk obdarzony zimną świadomością. Druga - jego sztab, także fanatyczny i mało rozumiejący, zagrzewany do walki
7
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
demagogią. Trzeci - masy targane nienawiścią klasową, traktowane jako
„bezimienne" narzędzia. Profesjonalistą jest tylko Pankracy. Sztab, to pas
transmisyjny jego energii skierowanej ku masom. Krasiński dał dowód, że
zrozumiał lepiej mechanizm rewolucji, niż rozumieli go rewolucjoniści XIX
wieku. Ich mocno pociągała idea żywiołowego, ludowego wybuchu.
Przeznaczenie historii miało się wcielić w masy, które same miały zrzucić
istniejące więzy, nie dając się zmilitaryzować W105 222.
+ Pas ziemi wąski w pejzażach ekspresyjnych plenerystów z tzw. Szkoły z
Saint-Siméon. „Impresjonizm (franc. impression wrażenie), kierunek
artystyczny ukształtowany we Francji w 2 poł. XIX wieku, obecny przede
wszystkim w malarstwie. Wystąpił on także w literaturze i muzyce.
Rozpowszechnił się w wielu krajach europejskich na przełomie wieków.
Przeciwstawiał się akademickim regułom postrzegania i odtwarzania
rzeczywistości. Preferował subiektywną i bierną percepcję, dążenie do
uchwycenia jednostkowego momentu, zmienności i przelotności zjawisk. W
malarstwie za prekursorów impresjonizmu należy uznać angielskich
pejzażystów z początku XIX wieku (J. Constable, R. P. Bonington),
ukazujących przyrodę i zachodzące w niej zmiany w zależności od stopnia
nasycenia światłem i atmosferą, a także W. Turnera studiującego naturę
(pejzaże z motywem wody, w których pod wpływem promieni słonecznych
zacierają się kontury przedmiotów). Właściwymi mistrzami malarzy w
początkowym okresie twórczości byli: J. B. C. Corot, pejzażyści z lasów
Fontainebleau (barbizończycy), zwłaszcza Th. Rousseau, Ch. F. Daubigny i
N. Diaz de la Peña, lecz przede wszystkim pleneryści z tzw. Szkoły z SaintSiméon (E. Boudin, J. B. Jonkind). Ich ekspresyjne pejzaże z wąskim pasem
ziemi, wzburzonym morzem i ogromną, pełną kłębiastych chmur sferą nieba,
nauczyły impresjonistów patrzenia na naturę, stosowania jasnej palety barw
i malowania bezpośrednio w plenerze” /L. Lameński, Impresjonizm. I. W
malarstwie, w: Encyklopedia Katolicka, T. VII, red. S. Wielgus, TN KUL,
Lublin 1997, 96-98, s. 96.
+ Pas złoty opasywał Syna Człowieczego. „Objawienie Jezusa Chrystusa,
które dał Mu Bóg, aby ukazać swym sługom, co musi stać się niebawem, a
On wysławszy swojego anioła oznajmił przez niego za pomocą znaków słudze
swojemu Janowi. Ten poświadcza, że słowem Bożym i świadectwem Jezusa
Chrystusa jest wszystko, co widział. Błogosławiony, który odczytuje, i którzy
słuchają słów Proroctwa, a strzegą tego, co w nim napisane, bo chwila jest
bliska. Jan do siedmiu Kościołów, które są w Azji: Łaska wam i pokój od
Tego, Który jest, i Który był i Który przychodzi, i od Siedmiu Duchów, które
są przed Jego tronem, i od Jezusa Chrystusa, Świadka Wiernego,
Pierworodnego umarłych i Władcy królów ziemi. Temu, który nas miłuje i
który przez swą krew uwolnił nas od naszych grzechów, i uczynił nas
królestwem – kapłanami Bogu i Ojcu swojemu, Jemu chwała i moc na wieki
wieków! Amen. Oto nadchodzi z obłokami, i ujrzy Go wszelkie oko i wszyscy,
którzy Go przebili. I będą Go opłakiwać wszystkie pokolenia ziemi. Tak:
Amen. Jam jest Alfa i Omega, mówi Pan Bóg, Który jest, Który był i Który
przychodzi, Wszechmogący. Ja, Jan, wasz brat i współuczestnik w ucisku i
królestwie, i wytrwałości w Jezusie, byłem na wyspie, zwanej Patmos, z
powodu słowa Bożego i świadectwa Jezusa. Doznałem zachwycenia w dzień
Pański i posłyszałem za sobą potężny głos jak gdyby trąby mówiącej: Co
8
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
widzisz, napisz w księdze i poślij siedmiu Kościołom: do Efezu, Smyrny,
Pergamu, Tiatyry, Sardów, Filadelfii i Laodycei. I obróciłem się, aby widzieć,
co za głos do mnie mówił; a obróciwszy się ujrzałem siedem złotych
świeczników, i pośród świeczników kogoś podobnego do Syna Człowieczego,
obleczonego [w szatę] do stóp i przepasanego na piersiach złotym pasem.
Głowa Jego i włosy – białe jak biała wełna, jak śnieg, a oczy Jego jak płomień
ognia. Stopy Jego podobne do drogocennego metalu, jak gdyby w piecu
rozżarzonego, a głos Jego jak głos wielu wód. W prawej swej ręce miał siedem
gwiazd i z Jego ust wychodził miecz obosieczny, ostry. A Jego wygląd – jak
słońce, kiedy jaśnieje w swej mocy. Kiedym Go ujrzał, do stóp Jego upadłem
jak martwy, a On położył na mnie prawą rękę, mówiąc: Przestań się lękać!
Jam jest Pierwszy i Ostatni i żyjący. Byłem umarły, a oto jestem żyjący na
wieki wieków i mam klucze śmierci i Otchłani. Napisz więc to, co widziałeś, i
to, co jest, i to, co potem musi się stać. Co do tajemnicy siedmiu gwiazd,
które ujrzałeś w mojej prawej ręce, i co do siedmiu złotych świeczników:
siedem gwiazd – to są Aniołowie siedmiu Kościołów, a siedem świeczników –
to jest siedem Kościołów” (Ap 1, 1-20).
+ Pasy dekoracyjne wokół nisz kościoła znajduje się motyw Chrystusbaranek. „baranek symbolizuje Chrystusa, wiernych i postacie ze Starego
Testamentu (w scenach typologicznych). Jako symbol czystości, łagodności i
pokory jest także atrybutem wielu świętych, m.in. Jana Chrzciciela i
Agnieszki; agnusek). 1. Okres wczesnochrześcijański – W wieku III baranek
występował wyłącznie w przedstawieniach Dobrego Pasterza i oznaczał
nawróconego grzesznika. Chrystus jako baranek pojawił się w dekoracji
apsyd w okresie Konstantyna Wielkiego (Lateran, Watykan) i upowszechnił w
sztuce teodozjańskiej (krypta Świętych w katakumbach św. Piotra i
Marcelego), a także na sarkofagach (z ok. 380 w bazylice św. Ambrożego w
Mediolanie) w następującym schemacie ikonograficznym: nad stojącym na
wzgórzu rajskim barankiem z nimbem występuje postać Chrystusa
tronującego lub krzyż na tronie; poziomo, w pasie dolnym – najczęściej
baranki, w górnym apostołowie, święci lub 24 starców Apokalipsy św. Jana.
W VI w. wprowadzono motyw Chrystusa-baranka leżącego na tronie lub
ołtarzu (mozaika z 526-530, kościół św. Kosmy i Damiana w Rzymie);
ubogacano nim niekiedy pierwotny schemat, umieszczając go nad postacią
Chrystusa (mozaika z IX w., kościół św. Praksedy w Rzymie)” /H. Wegner,
Baranek, III. W ikonografii, w: Encyklopedia katolicka, T. II, red. F.
Gryglewicz, R. Łukaszyk, Z. Sułowski, Lublin 1985, 7-9, k. 7/. „Motyw
baranka na wzgórzu w powiązaniu z motywem krzyża występował w rzeźbie
nagrobnej Rawenny (sarkofagi Konstancjusza III z V w. i Honoriusza III z VI
w. w mauzoleum Galii Placydii). Od połowy V w. pojawił się motyw baranka z
krzyżowym nimbem na tle gwiaździstego nieba, w medalionie otoczonym
wieńcem pór roku; motyw ten umieszczano w centrum sklepień kościoła
(mozaika z 461-468 w kaplicy św. Jana Ewangelisty przy baptysterium na
Lateranie; z 537 w bazylice S. Vitale w Rawennie) lub pośrodku
dekoracyjnych pasów wokół nisz, np. z 545 – między 12 gołębiamiapostołami w kościele S. Michele in Africisco w Rawennie (Państwowe Muzea
w Berlinie) oraz z 540 – między popiersiami apostołów w medalionach w
bazylice Euphrasiana w Porecu (Poreč—Pula). Szczególnie bogato
przedstawia się symbolika baranka w alegoriach, np. Zuzanna kuszona przez
9
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
starców wyobrażana jest jako baranek pomiędzy 2 wilkami (malowidło z
początku IV wieku w katakumbach S. Pretekstata), apostołowie Piotr, Jakub
i Jan – jako 3 baranki, a 12 apostołów jako 12 baranków w obrazie
Przemienienie Pańskie (mozaiki apsydy z połowu VI w., S. Apollinare in
Classe, Rawenna), Piotr i Paweł – jako 2 baranki zwrócone do krzyża (głowice
kolumn z VI w. w S. Vitale, Rawenna)” /Tamże, k. 8.
+ Pasy graniczne rozdzielając różne jakościowo miejsca, podzielają cechy
obu. Granica miejscem magicznym. „Granice stanowią obszar o
specyficznych właściwościach. Wytyczają dane miejsce: określają je, ale do
niego nie należą. Jest to spowodowane „koncentracją” jakości. Pasy
graniczne, rozdzielając różne jakościowo miejsca, podzielają cechy obu. Z
tego względu, obszary te są strefą aktywności istot nadzmysłowych: duchów,
demonów, czarownic. […] Jednocześnie granica, wyłączając dane miejsce z
reszty świata, włącza je w porządek konstytuujący zarówno miejsce święte,
jak i cały wytyczony obszar. Dlatego wyznaczanie granic często ma charakter
obrzędu. Obszar zewnętrzny posiada cechy przeciwstawne do obszaru
wewnętrznego. Stanowi sacrum „odmiennie zorganizowane”, np. miejsce
bezludne. Swym istnieniem uzasadnia konieczność wytyczenia granicy i
oddzielenia się od tego nieznanego i niebezpiecznego świata” /D. Niczyporuk,
Przestrzeń w kulturowym obrazie świata, w: Przestrzeń w nauce
współczesnej, S. Symiotiuk, G. Nowak (red.), Wydawnictwo Uniwersytetu
Marii Curie-Skłodowskiej, Lublin 1998, 45-60, s. 50/. „W magicznoreligijnych wyobrażeniach przestrzeń ulega mityzacji. W obcych miejscach
rosną dziwne rośliny, żyją niezwykłe zwierzęta, ludzie mają osobliwe cechy i
zwyczaje. W orbi exterioris obowiązują odmienne reguły zachowania. Niepełna
wiedza o świecie jest zastępowana przez mit. […] Obszary pomiędzy
granicami należą do sfery profanum. Przestrzeń ta stanowi opozycję
przestrzeni
sacrum.
Miejsca
świeckie
są
pozbawione
świętości,
nadprzyrodzonej mocy, a zatem zwyczajne. Jest to przestrzeń ludzi.
Konstytuuje ją wprowadzony porządek, mający źródło w sacrum” /D.
Niczyporuk, Przestrzeń w kulturowym obrazie świata, w: Przestrzeń w nauce
współczesnej, S. Symiotiuk, G. Nowak (red.), Wydawnictwo Uniwersytetu
Marii Curie-Skłodowskiej, Lublin 1998, 45-60, s. 51/. „W magiczno-religijnej
waloryzacji przestrzeni sfera profanum staje się bezpieczna dla człowieka i
jego
działań
dopiero
po
dokonaniu
odpowiednich
zabiegów
zabezpieczających” /Tamże, s. 52.
+ Pasy horyzontalne trzy tworzyły ściany nawy głównej bazyliki typu
hellenistycznego
(rząd
kolumn,
gładki
mur
nad
architrawem,
wykorzystywany do dekoracji, i pas okien), zmierzające perspektywicznie ku
ołtarzowi przed apsydą. „Bazylika III. Typy Bazylik – Plan bazyliki
wczesnochrześcijańskiej i koncepcja jej bryły różniły się w poszczególnych
rejonach cesarstwa rzymskiego, co wynikało zarówno ze stosowania
odmiennych materiałów budowlanych, jak i z różnych tradycji lokalnych.
Najogólniej wyróżnia się 2 główne typy bazyliki: hellenistyczny i orientalny, w
ich obrębie zaś dają się wydzielić grupy charakterystyczne dla
poszczególnych regionów. 1. Bazyliki typu hellenistycznego, budowane
przeważnie z cegły, były z zasady poprzedzone atrium; ściany nawy głównej
szerszej i wyższej od pozostałych tworzyły 3 horyzontalne pasy (rząd kolumn,
gładki mur nad architrawem, wykorzystywany do dekoracji, i pas okien),
10
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
zmierzające perspektywicznie ku ołtarzowi przed apsydą; konstrukcja dachu,
wykonywana z zasady z drzewa, była początkowo (IV w.) widoczna z wnętrza
bazyliki; później przykrywano nawy płaskim stropem, często bogato
zdobionym; dach był dwuspadowy nad główną nawą, pulpitowy nad
bocznymi. Dla bazylik na dawnych terenach greckich charakterystyczne były
empory – galerie otwarte arkadowo na nawę główną (bazylika Demetriusza w
Salonikach), które w Rzymie przyjęły się od końca IV w. (bazylika św. Pawła
za Murami). W tak ustalonym typie budowli największym przemianom
podlegała apsyda, w bazylikach rzymskich zazwyczaj półkolista,
wyodrębniająca się na zewnątrz z bryły budowli, zasadniczo bez okien
(pojawiających się od V w.)” /B. Filarska, Bazylika, III. Typy bazylik, w:
Encyklopedia katolicka, T. II, red. F. Gryglewicz, R. Łukaszyk, Z. Sułowski,
Lublin 1985, 150-152, k. 150.
+ Pasy koncentryczne ozdabiają nieboskłon, rządzone są one siedmioma
duchami, władcami gwiazd. „wiersz Ajschylosa, według którego Arkadianie
oddawali cześć Hermesowi, swemu protoplaście. […] T. Zieliński przyjmuje
przekaz Ajschylosa dosłownie. Kosmogonia hermetyczna wywodząca całe
plemię, tj. ludzkość, od boga Hermesa, różniła się od innych powszechnie
znanych kosmogonii greckich. Grecy obdarzali Arkadian ironicznym mianem
„ludzi przedksiężycowych” (proselênoi). […] w kosmogonii arkadyjskiej
przodkowie Arkadian żyli w tych czasach, gdy nie było jeszcze ani księżyca,
ani prawdopodobnie słońca. […] Zeus zrodził Hermesa, „wyłoniwszy pewną
cząstkę swej wielokształtnej siły”. Polecił mu stworzyć „świat piękny i wręczył
mu laskę złotą, laskę potężna, która miała stać się matką wszelkich sztuk
przebiegłych”. […] polecił żywiołom żyć bez waśni i w zgodzie i nakazał im
kojarzyć się z sobą w miłości w imię lepszego losu. […] Hermes wprawił w
ruch wokół odnowionej przyrody eter promienisty, cudowną siedzibę światła.
W ten sposób ukształtował sklepienie niebieskie. Ozdobił niebo stwarzając
siedem koncentrycznych pasów, rządzonych siedmioma duchami, władcami
gwiazd. […] Pośrodku na masywnych podstawach Hermes umieścił Ziemię”
/R. Bugaj, Hermetyzm, Wrocław. Warszawa. Kraków 1991, s. 14/. „Jedyną
Ziemię, która wydała mu się przychylna do przyjęcia rodzaju ludzkiego,
okazała się Arkadia. […] Kosmogonia ta […] nie sięga w starożytność głębiej
niż poza początkowy okres powstania stoicyzmu. […] to jest nie sięga poza III
wiek p.n.e. Pierwowzorem jej jest jednak niewątpliwie owa kosmogonia staro
arkadyjska […] kult Heremesa został przeniesiony poza Arkadię przez
wychodźców z tej krainy, udających się do innych państw Greckich” /Tamże,
s. 15/. „Iliada w starożytnych swych częściach nie wymienia Hermesa, a
rozkazy bóstw olimpijskich oznajmia tu Iris. Dopiero w Odysei funkcję jej
przejął Hermes. […] Hermes przyjęty do panteonu ogólnogreckiego zajął w
nim stanowisko pośrednie między światem żywych i światem umarłych. […]
Czasem też Hermes prowadził dusze zmarłych do świata żywych” /Tamże, s.
16/. „znaczenie Hermesa jako króla czarów. Znaczenie to, bardzo doniosłe
już w okresie Ajschylosa (525-456 p.n.e.), miało wzrastać i wzrastać, im
więcej napływało do Grecji magów i czarnoksiężników wschodnich, chętnie
poszukujących dla swych praktyk cudzoziemskich oparcia w odwiecznych
greckich obrzędach i wierzeniach”. […] Do Hermesa, jako pana kruszców
kierowano różne modły i uważano go za mistrza czarów. Później z jego
11
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
kunsztu wyłoniła się prawdziwa „sztuka hermetyczna” – alchemia” /Tamże,
s. 17.
+ Pasy planetarne tworzy Hermes, siedem, część astrologiczna kosmogonii
stanowiła późniejszą wstawkę do początkowej nauki hermetycznej.
„Zamierzając zbudować kosmos tj. uporządkować materię przedwieczną,
Hermes posłużył się „czworo jednym zarodem świata”, składającym się z
czterech żywiołów. […] Hermes tworzy siedem pasów planetarnych […] część
astrologiczna kosmogonii stanowiła późniejszą wstawkę do początkowej
nauki hermetycznej. […] «Logos był już wcześniej wybitnym pierwiastkiem
spekulacji greckiej, zwłaszcza stoickiej (…) myśl tej epoki, w której powstał
Logos, była myślą mitologiczną, nie zaś metafizyczną, i Logos był o wiele
wcześniej mitologematem, zanim stał się filozofematem» (T. Zieliński, Hermes
und die Hermetik II. Der Ursprung der Hermetik, ARW, 9, Lepzig 1906, 25-60,
s. 35)“ /R. Bugaj, Hermetyzm, Wrocław. Warszawa. Kraków 1991, s. 19/.
„Rozkwit hermetyzmu arkadyjskiego nakazał jego wyznawcom powiązać
najstarszego boga, koźlonogiego Pana, z bogiem naczelnym, Hermesem;
uczyniono go jego synem. […] Hermes był ojcem mowy. Lecz równocześnie
Hermes był ojcem Pana; a więc Pan jest to mowa, jest to Logos. Symbol ten
rozwinął historycznie, jako wynik stopniowy przemiany mitologematu w
filozofemat. Logos ma zatem pochodzenie czysto hermetyczne. […] W
Kosmogonii Strasburskiej możemy dopatrzeć się lekkiej polemiki z Platonem.
[…] Hermetyści trzymając się określenia platońskiego uważali, że Logos jedną
częścią swego jestestwa szybuje na wysokościach z bogami, druga zaś –
przebywa na padole wśród ludzi. […] w Poimandresie […] «Pan hermetyzmu
arkadyjskiego – pan-Logos Platona – Logos skrzydlaty Kosmogonii
Strasburskiej – Logos Poimandresa – wreszcie uniwersalny Logos Hegla – oto
stopnie kolejne tego samego pojęcia oderwanego. Jan Ewangelista stoi poza
wstępującą ku wyżynom linią tej ewolucji» (T. Zieliński, Hermes…, s. 38).
Wróćmy do kosmogonii hermetycznej. Zeus rodzi Hermesa, Hermes rodzi
Logosa i wraz z nim buduje świat“ /Tamże, s. 20/. „T. Zieliński sięgnął do
prastarego podania arkadyjskiego głoszącego, że pierwszą istotą ludzką byłą
Dafne […] za prarodzica uchodził w Arkadii Hermes. […] Ziarna hermetyzmu
rozsiewane przez wychodźców Arkadii na wszystkie strony wzeszły najobficiej
w Cyrenie afrykańskiej, nazwanej tak od imienia bogini arkadyjskiej. […] T.
Zieliński wyciąga bardzo ważny wniosek: «z Cyreny hermetyzm przedostał się
do Egiptu. Tu znalazł glebę wdzięczna, na której wzrósł, spotężniał i stał się
niebezpiecznym współzawodnikiem chrześcijaństwa» (s. 42). Zetknął się on
tu z dwiema religiami: z religią staroegipską i religią starozakonnego Jehowy
– judaizmem” /Tamże, s. 21.
+ Pasy poziome zielone dwa a w środku pas biały; flaga Andaluzji zawieszona
na ratuszu w Sewilli roku 1932 dnia 23 listopada. Republika hiszpańska II
roku 1932 Dnia 29 listopada pozwolono na ukazywanie się katolickiego
dziennika ABC, który został zamknięty po nieudanym przewrocie
zorganizowanym przez generała Sanjurjo 10 sierpnia. Społeczeństwo masowo
kupowało ten dziennik a lekceważyło dzienniki republikańskie, zwłaszcza
popierane bezpośrednio przez premiera. W kilku regionach wzrastał zapał do
otrzymania autonomii na wzór Katalonii. Autonomię chciał otrzymać region
Walencji, gdzie mówiono językiem podobnym do języka katalońskiego.
Mieszkańcy Walencji uważali się za region odrębny od terenów języka
12
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
kastylijskiego i od terenów języka katalońskiego. Podobnie było w Galicji. Dnia
17 grudnia miało miejsce w Santiago de Compostela zebranie galicyjskich
separatystów dla przedyskutowania redakcji Statutu. Burmistrz miasta
powiedział wtedy: „Jest to moment wyzwolenia Galicji”. Dnia 23 listopada na
ratuszu w Sewilli po raz pierwszy zawieszono flagę Andaluzji: dwa pasy
poziome zielone a w środku pas biały. Utworzono również hymn regionalny.
Nie było regionu w Hiszpanii, który by nie chciał zdobyć autonomii (J. Arrarás,
Historia de la segunda república española, T. 2, wyd. 3 (wyd. 1 Madrid 1964),
Editora Nacional, Madrid 1970, s. 68). Pod koniec roku minister rolnictwa
zredagował projekt prawa według którego właściciele ziemscy powinni sprzedać
ziemię, która znajdowała się w dzierżawie. Dzierżawca miał prawo kupić
uprawianą przez siebie ziemię. Tereny znajdujące się w dzierżawie mogły też
kupić stowarzyszenia robotników rolnych. Jednocześnie minister rolnictwa dał
28 grudnia w sejmie pod głosowanie projekt prawa, pozbawiający ziemi na
korzyść funduszu Reformy Rolnictwa tych wszystkich, którzy zawładnęli
gospodarstwami rolnymi siłą, którzy kradną lub niszczą produkty rolne,
wycinają drzewa, wycinają bydło albo niszczą maszyny rolnicze (Tamże, s. 68).
Minister sprawiedliwości wysłał na emeryturę wszystkich urzędników
państwowych, którzy zostali mianowani w okresie Dyktatury. Premier Manuel
Azaña utracił wiarę w siebie. Z słów jego osobistego dziennika wynika, że
odczuwał zmęczenie, pesymizm oraz niepewność co do przyszłości republiki, co
było dla niego torturą. „Nie mam narodowego zapału. Całkowicie, jedynym
moralnym uzasadnieniem na tym stanowisku jest oddanie się pracy dla
przyszłości Hiszpanii. Przyszłość Hiszpanii! Straszliwa tajemnica! (Tamże, s.
69). Rozwój rewolucji anarchistycznej. Częste ostrzeżenia rządu, że nie będzie
tolerował wszczynania zamieszek nie wywierały wrażenia na anarchistach i
komunistach. Anarchistów nie powstrzymało nawet zamknięcie central ich
związku zawodowego. Częste były starcia z policją, wskutek tego byli zabici i
ranni. W Toledo związki zawodowe anarchistów zorganizowały strajk przeciwko
związkowi zawodowemu socjalistów UGT. Ze szczególną furią niszczono
kościoły i wszystko to, co miało związek z wiarą chrześcijańską. W końcowych
miesiącach roku 1932 spalono kościoły w Sewilli, Kordobie (Tamże, s. 72.
+ Pasy transmisyjne propagandy komunistycznej, postępowi intelektualiści.
„otrzymywali finansową rekompensatę za poglądy, które i tak wyznawaliby
bez zachęty. Nie byli oni zatem niewinnymi ofiarami, niecnie
wykorzystywanymi przez komunistów. Wkład komunistów polegał na
spożytkowaniu
pro
republikańskiego
sentymentu
dla
celów
propagandowych. Popularyzacja stereotypów dotyczących wojny w Hiszpanii
było zasługą obu stron. Ale bez sławnych „autorytetów moralnych” nie
byłoby propagandowego zwycięstwa Stalina. I odwrotnie – bez maszyny
propagandowej Stalina, „autorytety moralne” nie osiągnęłyby apogeum
popularności. W ten sposób, doraźne interesy Stalina, wyrażone przez
intelektualistów w postępowej literaturze i publicystyce, po przetworzeniu ich
przez maszynę propagandową Kominternu i NKWD, złożyły się na pryzmat,
przez który do dziś patrzymy na konflikt w Hiszpanii” /M. J. Chodakiewicz,
Zagrabiona pamięć: wojna domowa w Hiszpanii 1936-1939, Fronda,
Warszawa 1997 s. 24/. [przez pryzmat NKWD i Stalina]. „Działalność
kominternowskiego aparatu propagandy ujawnił pisarz Arthur Koestler.
Zrywając z komunizmem, Koestler przyznał, że kłamstwa na temat
13
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
rzekomych okrucieństw nacjonalistów do jego książki Hiszpański testament
(A. Koestler, Spanish Testament, London 1937) wpisał osobiście Otto Katz.
Ten wywodzący się z Czech zastępca Munzenberga pełnił funkcję szefa
paryskiej ekspozytury propagandy sowieckiej. Katz specjalizował się w
inscenizowaniu propagandowych podróży po Hiszpanii rozmaitych
komunizujących i komunistycznych intelektualistów. Na przykład, jedną z
takich wypraw odbyła w 1937 roku amerykańska pisarka Lillian Hellman.
Opis jej pobytu „jest pełen kłamstw”, których Hellman nigdy nie sprostowała
(P. Johnson, Intellectuals, New York 1990, s. 296). […] Wpływ
intelektualistów i propagandzistów na opinię publiczną przeszedł wszelkie
oczekiwania. […] Hemingway „od początku do końca akceptował całą
prymitywną linię Partii Komunistycznej na temat wojny” […] zdawał sobie
sprawę z ciemnej strony sprawy republikańskiej i najpewniej od początku
znał część prawdy o Hiszpańskiej Partii Komunistycznej. […] Wszelkie
prosowieckie i prokomunistyczne enuncjacje witane były z wielkim
entuzjazmem przez postępową inteligencję. Ex-trockista Irving Kristol
przyznał w 1952 roku na łamach – wtedy lewicowego – pisma „Commentary”,
że amerykańscy liberałowie przywitali „aplauzem masakrę niekomunistycznej
lewicy przez GPU [NKWD] podczas hiszpańskiej wojny domowej” /Tamże, s.
26.
+ Pasy złote aniołów. „I ujrzałem na niebie znak inny – wielki i godzien
podziwu: siedmiu aniołów trzymających siedem plag, tych ostatecznych, bo
w nich się dopełnił gniew Boga. I ujrzałem jakby morze szklane, pomieszane
z ogniem, i tych, co zwyciężają Bestię i obraz jej, i liczbę jej imienia, stojących
nad morzem szklanym, mających harfy Boże. A taką śpiewają pieśń
Mojżesza, sługi Bożego, i pieśń Baranka: Dzieła Twoje są wielkie i godne
podziwu, Panie, Boże wszechwładny! Sprawiedliwe i wierne są Twoje drogi, o
Królu narodów! Któż by się nie bał, o Panie, i Twego imienia nie uczcił? Bo Ty
sam jesteś Święty, bo przyjdą wszystkie narody i padną na twarz przed Tobą,
bo ujawniły się słuszne Twoje wyroki. Potem ujrzałem: w niebie została
otwarta świątynia Przybytku Świadectwa i ze świątyni wyszło siedmiu
aniołów, mających siedem plag, odzianych w czysty, lśniący len,
przepasanych na piersiach złotymi pasami. I jedno z czterech Zwierząt
podało siedmiu aniołom siedem czasz złotych, pełnych gniewu Boga żyjącego
na wieki wieków. A świątynia napełniła się dymem od chwały Boga i Jego
potęgi. I nikt nie mógł wejść do świątyni, aż się spełniło siedem plag siedmiu
aniołów” (Ap 15, 1-8).
+ Przepasanie aniołów pasami złotymi na piersiach. „I ujrzałem na niebie
znak inny – wielki i godzien podziwu: siedmiu aniołów trzymających siedem
plag, tych ostatecznych, bo w nich się dopełnił gniew Boga. I ujrzałem jakby
morze szklane, pomieszane z ogniem, i tych, co zwyciężają Bestię i obraz jej, i
liczbę jej imienia, stojących nad morzem szklanym, mających harfy Boże. A
taką śpiewają pieśń Mojżesza, sługi Bożego, i pieśń Baranka: Dzieła Twoje są
wielkie i godne podziwu, Panie, Boże wszechwładny! Sprawiedliwe i wierne są
Twoje drogi, o Królu narodów! Któż by się nie bał, o Panie, i Twego imienia
nie uczcił? Bo Ty sam jesteś Święty, bo przyjdą wszystkie narody i padną na
twarz przed Tobą, bo ujawniły się słuszne Twoje wyroki. Potem ujrzałem: w
niebie została otwarta świątynia Przybytku Świadectwa i ze świątyni wyszło
siedmiu aniołów, mających siedem plag, odzianych w czysty, lśniący len,
14
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
przepasanych na piersiach złotymi pasami. I jedno z czterech Zwierząt
podało siedmiu aniołom siedem czasz złotych, pełnych gniewu Boga żyjącego
na wieki wieków. A świątynia napełniła się dymem od chwały Boga i Jego
potęgi. I nikt nie mógł wejść do świątyni, aż się spełniło siedem plag siedmiu
aniołów” (Ap 15, 1-8).
+ Przepasanie mieczy przez lewitów dla zabijania ludzi kłaniających się
bożkowi. „Mojżesz wyruszył więc z powrotem schodząc z góry, a w jego ręku
były dwie tablice Świadectwa. Tablice zapisane po obu stronach, zapisane po
jednej i po drugiej stronie. Tablice te były dziełem Boga, a pismo też było
pismem Boga, wyrytym na tablicach. Kiedy Jozue usłyszał głos ludu, wśród
okrzyków, rzekł do Mojżesza: – To odgłos bitwy w obozie! Ale ten odrzekł: –
Nie są to odgłosy zwycięstwa, Nie są to odgłosy klęski; Ja słyszę głos śpiewu.
Kiedy zbliżył się już do obozu i zobaczył cielca i tańce, zawrzał Mojżesz
gniewem. Rzucił z ręki tablice i rozbił je u stóp góry. Potem porwał cielca,
którego zrobili, spalił go w ogniu, skruszył na proch i wrzucił do wody. I
napoił nią synów Izraela. A do Aarona Mojżesz powiedział: – Cóż ci zrobił ten
lud, że przywiodłeś go do tak wielkiego grzechu? Aaron odparł: – Niech się
mój pan nie unosi gniewem. Wiesz, że lud ten jest podstępny. Powiedzieli mi:
„Zrób nam boga, który by szedł przed nami, nie wiemy bowiem, co się stało z
Mojżeszem, mężem, który nas wywiódł z ziemi egipskiej”. Wtedy
powiedziałem im: „Kto ma złoto na sobie, niech je pozdziera z siebie!” A oni
rzeczywiście dali mi je. Wrzuciłem je więc do ognia i tak oto wyszedł ten
cielec. Mojżesz widział, że lud był rozkiełznany – bo rozkiełznał go Aaron na
złośliwą uciechę jego wrogów. Stanął więc Mojżesz przy bramie obozu i rzekł:
– Kto za Jahwe, do mnie! Wtedy zebrali się wokół niego wszyscy Lewici. A on
powiedział do nich: – Tak mówi Jahwe, Bóg Izraela: Niech każdy [z was]
przypasze miecz! Potem przemierzajcie obóz, od jednej bramy do drugiej, i
niech każdy zabija – własnego brata, własnego przyjaciela i krewnego! Lewici
postąpili według polecenia Mojżesza. W tym dniu padło z ludu około trzech
tysięcy mężów. Potem rzekł Mojżesz: – Napełnijcie dziś swe ręce [ofiarami] dla
Jahwe, bo każdy z was był przeciw swemu synowi i bratu. Oby i [On] użyczył
wam dziś błogosławieństwa. Nazajutrz Mojżesz tak mówił do ludu: –
Dopuściliście się wielkiego grzechu. Ale teraz ja chcę pójść do Jahwe; może
zdołam [Go] przebłagać za ten wasz grzech. Wrócił więc Mojżesz [na górę] do
Jahwe i rzekł: – Zaprawdę lud ten dopuścił się wielkiego grzechu, bo zrobili
sobie boga ze złota. A gdybyś jednak raczył darować im ten grzech? Jeżeli zaś
nie, wymaż mnie raczej z księgi, którą napisałeś! Wtedy Jahwe rzekł do
Mojżesza: – Tylko tego wymażę z mojej księgi, kto zgrzeszył przeciwko mnie.
Ty zatem ruszaj teraz! Prowadź ten lud tam, dokąd ci poleciłem. Mój anioł
pójdzie przed tobą. Ale w dniu mojego karania Ja ukarzę ich za grzech. I
[rzeczywiście] pobił Jahwe lud za to, czego się dopuścił, za owego cielca,
którego zrobił Aaron” (Wj 32, 15-35).
+ Przepasanie się prawdą do walki ze złem. „W końcu bądźcie mocni w Panu
– siłą Jego potęgi. Obleczcie pełną zbroję Bożą, byście mogli się ostać wobec
podstępnych zakusów diabła. Nie toczymy bowiem walki przeciw krwi i ciału,
lecz przeciw Zwierzchnościom, przeciw Władzom, przeciw rządcom świata
tych ciemności, przeciw pierwiastkom duchowym zła na wyżynach
niebieskich. Dlatego weźcie na siebie pełną zbroję Bożą, abyście w dzień zły
zdołali się przeciwstawić i ostać, zwalczywszy wszystko. Stańcie więc [do
15
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
walki] przepasawszy biodra wasze prawdą i oblókłszy pancerz, którym jest
sprawiedliwość, a obuwszy nogi w gotowość [głoszenia] dobrej nowiny o
pokoju. W każdym położeniu bierzcie wiarę jako tarczę, dzięki której zdołacie
zgasić wszystkie rozżarzone pociski Złego. Weźcie też hełm zbawienia i miecz
Ducha, to jest słowo Boże – wśród wszelakiej modlitwy i błagania. Przy
każdej sposobności módlcie się w Duchu! Nad tym właśnie czuwajcie z całą
usilnością i proście za wszystkich świętych i za mnie, aby dane mi było
słowo, gdy usta moje otworzę, dla jawnego i swobodnego głoszenia tajemnicy
Ewangelii, dla której sprawuję poselstwo jako więzień, ażebym jawnie ją
wypowiedział, tak jak winienem. Żebyście zaś wiedzieli i wy o moich
sprawach, co robię, wszystko wam oznajmi Tychik, umiłowany brat i wierny
sługa w Panu, którego wysłałem do was po to, żebyście wy poznali nasze
sprawy, a on pokrzepił wasze serca. Pokój braciom i miłość wraz z wiarą od
Boga Ojca i Pana naszego Jezusa Chrystusa. Łaska [niech będzie] ze
wszystkimi, którzy miłują Pana naszego Jezusa Chrystusa w nieskazitelności
„ (Ef 6, 10-24).
+ Przepasanie Syna Człowieczego pasem złotym. „Objawienie Jezusa
Chrystusa, które dał Mu Bóg, aby ukazać swym sługom, co musi stać się
niebawem, a On wysławszy swojego anioła oznajmił przez niego za pomocą
znaków słudze swojemu Janowi. Ten poświadcza, że słowem Bożym i
świadectwem Jezusa Chrystusa jest wszystko, co widział. Błogosławiony,
który odczytuje, i którzy słuchają słów Proroctwa, a strzegą tego, co w nim
napisane, bo chwila jest bliska. Jan do siedmiu Kościołów, które są w Azji:
Łaska wam i pokój od Tego, Który jest, i Który był i Który przychodzi, i od
Siedmiu Duchów, które są przed Jego tronem, i od Jezusa Chrystusa,
Świadka Wiernego, Pierworodnego umarłych i Władcy królów ziemi. Temu,
który nas miłuje i który przez swą krew uwolnił nas od naszych grzechów, i
uczynił nas królestwem – kapłanami Bogu i Ojcu swojemu, Jemu chwała i
moc na wieki wieków! Amen. Oto nadchodzi z obłokami, i ujrzy Go wszelkie
oko i wszyscy, którzy Go przebili. I będą Go opłakiwać wszystkie pokolenia
ziemi. Tak: Amen. Jam jest Alfa i Omega, mówi Pan Bóg, Który jest, Który był
i Który przychodzi, Wszechmogący. Ja, Jan, wasz brat i współuczestnik w
ucisku i królestwie, i wytrwałości w Jezusie, byłem na wyspie, zwanej
Patmos, z powodu słowa Bożego i świadectwa Jezusa. Doznałem
zachwycenia w dzień Pański i posłyszałem za sobą potężny głos jak gdyby
trąby mówiącej: Co widzisz, napisz w księdze i poślij siedmiu Kościołom: do
Efezu, Smyrny, Pergamu, Tiatyry, Sardów, Filadelfii i Laodycei. I obróciłem
się, aby widzieć, co za głos do mnie mówił; a obróciwszy się ujrzałem siedem
złotych świeczników, i pośród świeczników kogoś podobnego do Syna
Człowieczego, obleczonego [w szatę] do stóp i przepasanego na piersiach
złotym pasem. Głowa Jego i włosy – białe jak biała wełna, jak śnieg, a oczy
Jego jak płomień ognia. Stopy Jego podobne do drogocennego metalu, jak
gdyby w piecu rozżarzonego, a głos Jego jak głos wielu wód. W prawej swej
ręce miał siedem gwiazd i z Jego ust wychodził miecz obosieczny, ostry. A
Jego wygląd – jak słońce, kiedy jaśnieje w swej mocy. Kiedym Go ujrzał, do
stóp Jego upadłem jak martwy, a On położył na mnie prawą rękę, mówiąc:
Przestań się lękać! Jam jest Pierwszy i Ostatni i żyjący. Byłem umarły, a oto
jestem żyjący na wieki wieków i mam klucze śmierci i Otchłani. Napisz więc
to, co widziałeś, i to, co jest, i to, co potem musi się stać. Co do tajemnicy
16
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
siedmiu gwiazd, które ujrzałeś w mojej prawej ręce, i co do siedmiu złotych
świeczników: siedem gwiazd – to są Aniołowie siedmiu Kościołów, a siedem
świeczników – to jest siedem Kościołów” (Ap 1, 1-20).
+ Przepasanie umysłu nadzieją na łaskę. „Dlatego przepasawszy biodra
waszego umysłu, [bądźcie] trzeźwi, miejcie doskonałą nadzieję na łaskę,
która wam przypadnie przy objawieniu Jezusa Chrystusa. [Bądźcie] jak
posłuszne dzieci. Nie stosujcie się do waszych dawniejszych żądz, gdy
byliście nieświadomi, ale w całym postępowaniu stańcie się wy również
świętymi na wzór Świętego, który was powołał, gdyż jest napisane: Świętymi
bądźcie, bo Ja jestem święty. Jeżeli bowiem Ojcem nazywacie Tego, który bez
względu na osoby sądzi według uczynków każdego, to w bojaźni spędzajcie
czas swojego pobytu na obczyźnie. Wiecie bowiem, że z waszego,
odziedziczonego po przodkach, złego postępowania zostaliście wykupieni nie
czymś przemijającym, srebrem lub złotem, ale drogocenną krwią Chrystusa,
jako baranka niepokalanego i bez zmazy. On był wprawdzie przewidziany
przed stworzeniem świata, dopiero jednak w ostatnich czasach się objawił ze
względu na was. Wyście przez Niego uwierzyli w Boga, który wzbudził Go z
martwych i udzielił Mu chwały, tak że wiara wasza i nadzieja są skierowane
ku Bogu. Skoro już dusze swoje uświęciliście, będąc posłuszni prawdzie
celem zdobycia nieobłudnej miłości bratniej jedni drugich gorąco czystym
sercem umiłujcie. Jesteście bowiem ponownie do życia powołani nie z
ginącego nasienia, ale z niezniszczalnego, dzięki słowu Boga, które jest żywe i
trwa. Każde bowiem ciało jak trawa, a cała jego chwała jak kwiat trawy:
trawa uschła, a kwiat jej opadł, słowo zaś Pana trwa na wieki. Właśnie to
słowo ogłoszono wam jako Dobrą Nowinę” (1 P 1, 13-25).
+ Przepaska na czole aniołów oznacza ich troskę zachowania umysłowej
płodności. „Ambroży, komentując przypowieść o Dobrym Pasterzu w celu
określenia ilości aniołów stwierdza, że aniołowie są owymi owcami wiernymi
a owca zagubiona symbolizuje całą ludzkość. Tak więc wszyscy ludzie
potrzebują pomocy. Na ziemi nie ma sytuacji, w której Pasterz pozostawia
kogoś, bo pozostawieni też potrzebują pomocy. Liczba aniołów znana jest
tylko Bogu. Jest ona ogromna, ale skończona” /M. Korczyński, Teologia
kosmiczna w pismach Pseudo Dionizego Areopagity, Radom 1997, s. 93/.
„Teologia oznacza istoty anielskie symbolem ognia, który jest symbolem
materialnej doskonałości boskiej, ze względu na podobieństwo ich działania z
działaniem Bożym. „Wszędzie mają oni dostęp, wpływają na stworzenie, sami
nie ulegając wpływowi stworzenia. Ich działanie jest ukryte, niewidzialne,
gwałtowne, wszystko zwyciężające własną siłą. Zmieniają stworzenie dzięki
bezpośredniej bliskości, odnawiają wszystko, oczyszczają, wznoszą do
Stwórcy. Dzielą się oni swoją doskonałością ze stworzeniem, sami nie
doznając żadnego uszczerbku, nie ubożeją” /Tamże, s. 95/. Według Pseudo
Dionizego odzież aniołów płonąca i cała z ognia oznacza ich podobieństwo do
Bóstwa, oznacza moc oświecenie, zdolność przekazywania jasności czysto
umysłowej. Strój kapłański wskazuje na ich całkowite oddanie się Bogu, ich
poświęcenie dla Boga. Przepaska oznacza ich troskę zachowania umysłowej
płodności. Laseczki, które noszą wskazują na ich władzę monarszą, w której
uczestniczą. Kopie i siekiery wskazują na ich zdolność rozróżniania
przeciwieństw. Instrumenty geometryczne, symbole różnych rzemiosł,
oznaczają umiejętność układania, budowania i wykańczania dzieł, które
17
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
podejmują. Przedmioty te wskazują też na ich funkcje. Sprawują oni jakiś
rząd nad światem, wpływają na podejmowanie przez ludzi pewnych zadań,
uczestniczą w ich finalizowaniu. Aniołowie obwieszczają ludziom sąd Boży,
potrzebę ukarania tych, którzy wykraczają przeciw Bogu. Zwiastują jednak
również zakończenie kary, powrót do utraconej szczęśliwości, wzrost w
różnym stopniu łaski” /Tamże, s. 97.
+ przepaski utworzone przez pierwszych ludzi. „Wtedy rzekł wąż do
niewiasty: Na pewno nie umrzecie! Ale wie Bóg, że gdy spożyjecie owoc z tego
drzewa, otworzą się wam oczy i tak jak Bóg będziecie znali dobro i zło. Wtedy
niewiasta spostrzegła, że drzewo to ma owoce dobre do jedzenia, że jest ono
rozkoszą dla oczu i że owoce tego drzewa nadają się do zdobycia wiedzy.
Zerwała zatem z niego owoc, skosztowała i dała swemu mężowi, który był z
nią: a on zjadł. A wtedy otworzyły się im obojgu oczy i poznali, że są nadzy;
spletli więc gałązki figowe i zrobili sobie przepaski.” (Rdz 3,4-3,7) bt
18

Podobne dokumenty