pełny tekst - Muzealnictwo
Transkrypt
pełny tekst - Muzealnictwo
MUZEUM SZTUKI DEKORACYJNEJ W PRADZE A BADANIA POCHODZENIA ZBIORÓW POD KĄTEM DÓBR KULTURY NALEŻĄCYCH DO OFIAR II WOJNY ŚWIATOWEJ THE MUSEUM OF DECORATIVE ARTS IN PRAGUE AND RESEARCH INTO THE ORIGIN OF COLLECTIONS FROM THE VIEWPOINT OF CULTURAL ASSETS BELONGING TO VICTIMS OF THE SECOND WORLD WAR Helena Koenigsmarková Muzeum Sztuki Dekoracyjnej w Pradze / Uměleckoprůmyslové museum v Praze Muzeum Sztuki Dekoracyjnej w Pradze (UPM – Uměleckoprůmyslové museum v Praze) zostało założone w 1885 r. przez praską Izbę Handlowo-Rzemieślniczą (OŽK – Obchodní a živnostenská komora) po dwudziestu latach czynionych zabiegów o powstanie instytucji zbliżonej do wzoru, jakim stały się zakładane od połowy XIX w., wyspecjalizowane muzea w Europie. Ich celem była troska o zachowanie jakości artystycznej wytwórczości rodzimej, zarówno rękodziel- niczej, jak i przeznaczonej do bardziej masowej produkcji przemysłowej. Udział w założeniu muzeum miała większość wybitnych członków OŽK, będących przedstawicielami świata gospodarczego, finansowego i kulturalnego w tamtym okresie. Większość z nich została następnie członkami organów zarządzających i naukowych muzeum, dla którego w latach 1897–1900 został zbudowany oddzielny gmach w pobliżu 1. Główny budynek Muzeum Sztuki Dekoracyjnej w Pradze (UPM), 1897–1900 1. Main building of the The Museum of Decora ve Arts in Prague (UPM), 1897–1900 78 MUZEALNICTWO 54 badania proweniencyjne muzealiów istniejącej już „świątyni sztuki” Rudolfinum oraz Cmentarza Żydowskiego. Wszyscy przyczyniali się także aktywnie do tworzenia zbiorów, finansowo lub darowiznami, czy też odsprzedażą własnych kolekcji. Obok głównego mecenasa muzeum barona Wojciecha Lanna, spośród środowiska przedsiębiorców, którzy wyłonili się w czasie tworzenia się przemysłu na ziemiach czeskich w 1. poł. XIX w., byli również przedstawiciele szlachty (np. rodziny Thun-Hohenstein, Schwarzenberg i inne), sławni artyści, jak rzeźbiarz Vaclav Myslbek, czy architekt Josef Schulz, autor budynku muzeum, oraz wybitne osobistości pochodzenia żydowskiego. Długoletnim członkiem Kuratorium (zarządu) był pierwszy przewodniczący OŽK, Bohumil Bondy (1832–1907), przedsiębiorca w przemyśle metalowym, który krótko przed śmiercią ustanowił dla muzeum finansowy fundusz na zakup kolekcji. Z tego funduszu było możliwe – przykładowo – czerpanie środków w trakcie odbywanych w Berlinie aukcji ze zbiorów zmarłego Wojciecha Lanny (1836–1909), w których uczestniczyły także liczne ważne muzea z całego świata, chcące pozyskać wyjątkowe przedmioty sztuki dekoracyjnej, jak również grafikę i inne. Wojciech Lanna już w 1906 r. zasadniczą część kolekcji szkieł przeznaczył na dar dla muzeum. 2. Główne wejście, ze szklanym obiektem autorstwa Vaclava Ciglera, 2012 2. Main entry, with a glass exhibit by Vaclav Cigler, 2012 Znakomita była współpraca z przedsiębiorcą i kolekcjonerem sztuki Jindrichem Waldesem, w czasie, kiedy UPM współdziałało przy zakładaniu w 1916 r. jego unikatowego muzeum spinek odzieżowych; muzeum to zbudował Waldes z rozmachem w pobliżu swojej fabryki Koh-i-noor w Pradze. W okresie do pierwszej wojny światowej sytuacja polityczna końca monarchii austro-węgierskiej odbijała się także na działalności muzeum i gromadzeniu przez nie zbiorów. Do tego czasu przez stulecia warstwy narodowościowe i społeczne mówiących po czesku i niemiecku Czechów oraz warstwy ludności żydowskiej wspólnie brały udział we wzroście społecznym i kulturalnym kraju. Po utworzeniu Czechosłowacji w 1918 r., stale jeszcze za czasów kierownictwa OŽK, wspieraniem stworzenia nowego image państwa demokratycznego zajęło się także muzeum – zarówno wspieraniem wytwórczości artystycznej, jak i popieraniem samych artystów poprzez ogłaszanie praktyk czy konkursów. W tym czasie odnowy większy wpływ niż Kuratorium wywierali dyrektorzy i ich osobiste zaangażowanie. Muzeum udzieliło wsparcia rodzącemu się ruchowi nowoczesnemu od samych jego początków (np. organizowało wystawy artystom ze spółdzielni Artěl, założonej w 1908 r.) i bezpośrednia współpraca z przedstawicielami Związku Twórczości Czechosłowackiej (Svaz československého díla) zaowocowała utworzeniem w budynku muzeum tzw. wzorcowni nowych wyrobów. Miało to szczególny wkład w przygotowaniu międzynarodowego uczestnictwa na wystawach światowych i w kolejnych prezentacjach sztuki czechosłowackiej. W Kuratorium muzeum nadal zasiadali przedstawiciele przemysłu i sztuki pochodzenia żydowskiego, m.in. następcy i kontynuatorzy z rodziny Bondy, szczególnie Leona (1860–1923). Także syn założyciela klanu magnatów węglowych O o Petscheka (zmarłego w 1934 r.) finansował za pośrednictwem swojego domu bankowego fundusz akwizycyjny muzeum w latach 1923–1937, praktycznie aż do opuszczenia kraju w roku 1938. W składzie zarządu figurowali członkowie tych rodzin jeszcze w końcu 1938 r. (Hanus Petschek, Felix Kahler). Wyrażali w ten sposób szacunek dla wspólnej przeszłości, której jeszcze nie zniszczyły szybko postępujące restrykcje reżimu okupacyjnego. Po nastaniu faszyzmu w Niemczech wiarę w odporność demokratycznego ustroju Czechosłowacji w zakresie muzealnictwa wykazał praski Niemiec Gustav E. Pazaurek (1865– 1935), kustosz muzeum w Libercu, a później w Stu garcie, kolekcjoner i znawca szkła. Już w roku 1932 przekazał UPM zbiór ok. 2 400 sztuk wyrobów szklanych, z czego większość w tym samym roku przewiozło muzeum do Pragi, reszta – zgodnie z życzeniem ofiarodawcy – pozostała do celów badawczych. Po śmierci G. E. Pazaurka urzędy niemieckie nie uszanowały jego woli (pomimo, że muzeum zapłaciło już podatek spadkowy) i reszta kolekcji ok. 1939 r. została przewieziona do muzeum wrocławskiego, gdzie następnie spotkał ją taki sam los, jak liczne inne kolekcje1. W tym czasie już wiele osób, chociaż niestety nie wszystkie, pochodzenia żydowskiego uświadamiło sobie, jakim niebezpieczeństwem jest dla nich dalsze pozostawanie na obszarze środkowoeuropejskim. Osoby te decydowały się na wyjazd, potrzebowały jednak zapewnić sobie dalszą egzystencję. Właściciele dzieł sztuki, według obowiązujących wówczas przepisów prawa, mogli w przypadku posiadania MUZEALNICTWO 54 79 3. Puchar z wyrytym widokiem Amsterdamu, ze zbioru Pazaurka 3. Goblet with an engraved view of Amsterdam, from the Pazaurek collecon wybitnych dzieł domagać się od państwa zezwolenia na wywóz, a opinię o zakwalifikowaniu dzieł wyrażali przedstawiciele instytucji kultury, takich, jak Galeria Narodowa oraz muzea w Pradze, Brnie, Opawie i w innych miastach. Taki był też proces wywozu kolekcji dzieł sztuki należących do spokrewnionych rodzin Petschek i Gellert – na możliwość ich wywozu, rozpatrywaną przez Państwowe Zbiory Sztuki Dawnej (Státní sbírka starého umění – Galerię Narodową), wydano pozwolenie w zamian za finansową kompensatę na zakup zbiorów. Wywóz części zbiorów sztuki użytkowej, negocjowany w UPM, odbył się zaledwie w ciągu tygodnia w styczniu 1939 r., ponieważ część kolekcji rodzina podarowała. Ze względu na związki muzeum z jego dobrodziejami pochodzenia żydowskiego, sprawa ta była zawsze rozumiana jako pewien akt zaufania, polegającego na tym, iż wielu z posiadaczy dzieł sztuki obok wywozu, sprzedaży czy darowizny wybierało również formę depozytu swoich kolekcji pod opiekę muzeum. Był to też rodzaj nadziei odjeżdżających, że ulokowanie ich prywatnego majątku w instytucji publicznej daje większą szansę na jego zwrot w czasie bardziej sprzyjającym. Forma depozytu muzealnego była już wcześniej wykorzystywana do wypożyczeń przedmiotów na wystawy lub do badań. Zawsze były to wypożyczenia czasowe, z warunkiem, 80 MUZEALNICTWO 54 że właściciel pozwala, żeby przekazane przedmioty mogły być przez muzeum używane do celów własnych. Niektórzy więc swoje kolekcje, wkrótce po złożeniu w 1938 r., ponownie odebrali i ich dalszy los jest nieznany, inni przekazywali je muzeum, jak np. właśnie Jindrich Waldes, także osoby pochodzenia nieżydowskiego. Za dobrowolny był uważany depozyt kolekcji Josefa Pollaka, mimo że poszukiwania Centrum ds. Dokumentacji Majątkowych Przekazań Dóbr Kultury Ofiar II Wojny Światowej (Centrum) dostarczyły innych informacji dotyczących przebiegu całego zdarzenia2. Następnym sposobem, w jaki przedmioty artystyczne z pierwotnego majątku osób pochodzenia żydowskiego przeszły do zbiorów UPM, Galerii Narodowej i innych instytucji, było przekazanie ze zgromadzonych zbiorów Zarządu ds. Majątku III Rzeszy (Správa říšského majetku) w roku 1944 i w lutym 1945. Tylko jednak u specjalistów, którym powierzono zarządzanie tymi dobrami – pomimo uprzedniego przekonania o uprawnionym zaborze majątków osób skazanych na zagładę – odezwało się sumienie i właśnie te kolekcje można było po wielu dziesięcioleciach zidentyfikować i powiązać z poszczególnymi losami osób, tak samo, jak i złożone depozyty przedwojenne. Coś zatem z wiary w możliwość ich zachowania poprzez zdeponowanie w publicznej instytucji potwierdziło się. Wydarzenia pomiędzy latami 1945 i 1948 są z tego punktu widzenia ciągle jeszcze niedostatecznie obiektywnie opracowanym rozdziałem naszej historii, w czasie, kiedy już się ścierały interesy przygotowywanego przewrotu politycznego z iluzją powrotu ustroju demokratycznego, wraz ze znaczącymi antysemickimi nastrojami wśród niektórych grup ludności3. Dalszy rozwój polityczny po przewrocie 1948 r. oznaczał dla UPM upaństwowienie i nową falę skonfiskowanych przedmiotów trafiających do zbiorów muzealnych. Legalny proces muzealnych zakupów został przez to na kilka dziesięcioleci ponownie przerwany. Do muzeów spływały przedmioty ze zbiorów prywatnych z różnych warstw społecznych, zwłaszcza z konfiskat zamków i nie tylko, na podstawie tzw. dekretów Benesza z roku 1945, ale także w wyniku samowoli reżimu komunistycznego. W zwolnionych obiektach muzeum dostało zadanie stworzenia nowych, wyspecjalizowanych ekspozycji, o charakterze ściśle historycznym, z których niektóre istnieją do dzisiaj4. W 1950 r. nastąpiły liczne akty zamykania klasztorów i innych instytucji kościelnych. Przy udziale Komisji Kultury Narodowej (Národní kulturní komise) najcenniejsze przedmioty, także z majątków osób prywatnych, zostały włączone do zbiorów państwowych, spośród pozostałych wiele zniszczono, skradziono czy też rozsprzedano. Były to działania podobne do postępowania nazistów z prywatnym majątkiem niewygodnych osób5. Budynek muzealny był przepełniony, musiały zostać zlikwidowane stałe ekspozycje. W celu składowania skonfiskowanych dóbr państwo przydzieliło muzeum inne nieużywane obiekty, często w stanie nieodpowiednim: kościoły, klasztory, szkoły itp. Pomimo, że członkowie poszkodowanych rodzin występowali o zwrot zabranych majątków, także w okresie politycznego rozluźnienia w latach 60. XX w., to w większości wypadków podejmowane próby nie powiodły się, a czasy wkrótce znowu się zmieniły na niekorzyść wszystkich dawnych i współczesnych „nieprzyjaciół państwa”. badania proweniencyjne muzealiów Po listopadzie 1989 r. jednym z pierwszych kroków naprawy wielu dziesięcioleci niesprawiedliwości wobec uprawnionych właścicieli nieruchomości i zabytków ruchomych był proces restytucyjny według ustawy nr 87/1991 Sb. O zwrot swoich dóbr mogły wystąpić pojedyncze osoby i instytucje kościelne. Muzeum wyzbyło się ok. 80 depozytów (w myśl państwowego zarządzenia część z nich otrzymała w latach 70. numery inwentaryzacyjne), można bowiem było wydać przedmioty rzemiosła artystycznego uprawnionym wnioskodawcom, tzn. tym, którzy mieli niepodważalne dowody własności w formie pisemnych dokumentów, wykazów o zajęciu lub przejęciu ich przez muzeum itp. W sprawie restytucji kościelnych zwrot majątków nie ma ograniczeń czasowych, ale UPM już przed kilkoma laty zwróciło się do tych zakonów, które się po majątki nie zgłosiły, z wezwaniem do odebrania dóbr złożonych w muzeum. Większość przejęła swoje przedmioty z powrotem (ok. 2000 obiektów), niektórzy – pozostawili cenne zabytki do wystawienniczej dyspozycji muzeum (ok. 900 przedmiotów) lub ewentualnie są gotowi wypożyczać je na wystawy. W ramach ustawy o pozasądowych rehabilitacjach muzeum mogło wydać złożone kolekcje rodzinie Jindricha Waldesa, m.in. tzw. Skarb z Karlsztejnu (387 sztuk średniowiecznych guzików, zapinek i innych), który rodzina w 1995 r. podarowała muzeum. Całkowicie niezrozumiała jest dzisiaj sytuacja mienia osób pochodzenia żydowskiego, przekazanego do muzeum pod koniec wojny, w sytuacji kiedy skuteczna identyfikacja mogła rozpocząć swój bieg dopiero po Deklaracji Waszyng- tońskiej (Washingtonská deklarace) z roku 1998 i wynikających z niej zobowiązań dla wszystkich państw. W Republice Czeskiej przy Akademii Nauk powstało Centrum ds. Dokumentacji Majątkowych Przekazań Dóbr Kultury Ofiar II Wojny Światowej (Centrum pro dokumentaci majetkových převodů kulturních statků obě II. světové války). Jego pracownikom udostępnione zostały materiały archiwalne w kraju i za granicą, więc można było stopniowo przeprowadzać w nich identyfikacje konkretnych osób. 5. Widok stałej wystawy ze „Skarbem z Karlsztejnu” 5. View of the permanent collec on with the “Karlštejn treasure” on display 4. „Skarb z Karlsztejnu”, XIV w., ze zbioru Waldesa 6. 7. Wystawa: „Przywracanie pamięci”, 2009 4. “Karlštejn treasure”, fourteenth century, from the Waldes collec on 6. 7. Exhibi on: “Memories Returned”, 2009 MUZEALNICTWO 54 81 Rezultaty tych badań zostały opracowane w formie publikacji Przywracanie pamięci (Návraty pamě ) i Okup za życie (Výkupné za život), a w roku 2009 muzeum przygotowało wystawę „Przywracanie pamięci”, otwartą z okazji międzynarodowej konferencji Holocaust Era Assets II, która się odbyła w Pradze. Na zamku w miejscowości Klasterec nad Ohrą (dawniej majątek rodziny Thun, założycieli miejscowej fabryki porcelany, dzisiaj w posiadaniu gminy), jako część składowa stałej wystawy „Historia wytwarzania porcelany”, umieszczone są przedmioty porcelanowe pochodzące z dóbr konkretnych osób; przedmiotów tych już nie ma komu oddać, ponieważ mają do nich prawo tylko potomkowie w linii prostej. W rezultacie upublicznienia badań proweniencyjnych posiadanych zbiorów, muzeum mogło dotychczas oddać jedynie bardzo niewiele przedmiotów pochodzenia orientalnego do rąk córki pana Leo Zeckendorfa, zamieszkałej w Izraelu. Z punktu widzenia działalności muzealnej wszystkie te postępowania wymagają dodatkowych wysiłków, ponieważ pracownicy naukowi traktują często z biegiem dziesięcioleci przedmioty kolekcjonerskie tylko jako źródło naukowe, bez uwzględnienia ich pochodzenia. 8. Wystawa: „Przywracanie pamięci”, 2009 Tymczasem wszystkie zidentyfikowane obiekty muszą nadal być 8. Exhibi on: “Memories Returned”, 2009 zapisywane w księgach inwentaryzacyjnych, wraz z ustalonym 9. Stała wystawa – sala z kolekcją szkła i ceramiki nazwiskiem pierwotnego właś- 9. Permanent collec on – the glass and ceramic collec on showroom ciciela, i – jeżeli jest znany – nu(Wszystkie fot. © Muzeum Sztuki Dekoracyjnej w Pradze) merem transportu czy chociażby z zaznaczeniem proweniencji. Z takimże oznaczeniem muszą być prezentowane w czasie ekspozycji. W ten sposób pozo- osiągnięcie oczekiwanych rezultatów. Ważne, że badania stają jako memento dla współczesności i przyszłości. proweniencyjne i legitymizacja przedmiotów kolekcjonerBez możliwości współpracy z pracownikami Centrum, skich w naszych zbiorach przebiegają nadal i mamy nadziemającymi kwalifikacje do naukowego wykorzystywania ję, że w przyszłości nie będziemy zmuszeni wzbogacać tych źródeł archiwalnych, a także ze względu na ograniczone zbiorów metodami, wynikającymi z politycznej samowoli. własne możliwości w tym względzie, nie byłoby możliwe Słowa – klucze: sztuka dekoracyjna, faszyzm, zezwolenie na wywóz, depozyt, restytucja. 82 MUZEALNICTWO 54