Nr 35 (35) 27 października 2016
Transkrypt
Nr 35 (35) 27 października 2016
fot. Fotolia Spis umów zawartych przez jaworznicki magistrat jest upubliczniony BEZPŁATNY TYGODNIK SPOŁECZNO - KULTURALNY nakład: 38 tys. egz. nr 35 (35) 27 października 2016 ISSN 2450-8136 www.pulsjaworzna.pl Świadomi swojej historii czytaj więcej na stronie 7 Z piosenką na szlaku czytaj więcej na stronach 8-9 Ja tym żyję czytaj więcej na stronie 13 Radość i... żal czytaj więcej na stronach 14-15 REK LAMA 0127 Przejrzysty urząd W Biuletynie Informacji Publicznej pojawiła się zakładka „Rejestry umów”. Zaglądając do niej, możemy zapoznać się ze spisem umów zawartych przez jaworznicki magistrat. To kolejny krok zapewniający jeszcze większą przejrzystość działań naszego samorządu. Teraz każdy będzie mógł bardzo łatwo zapoznać się z katalogiem spraw zamawianych i finansowanych przez gminę. Zaglądanie do wspólnego portfela rodzi także wiele pytań. Mogą dotyczyć tajemnicy handlowej czy ochrony danych osobowych. Jednak decyzja o publikacji rejestru zapadła. W myśl zasady, że jawność działania władz stanowi podstawę dobrego rządzenia. – Od lat podejmuję działania na rzecz przejrzystości i transparentności działalności samorządowej. Kolejnym krokiem w tym kierunku jest upublicznienie rejestru umów cywilno-prawnych – oświadczył prezydent Paweł Silbert. Władze miasta nie kryją przy tym wątpliwości, bo niejasności prawnych jest całkiem sporo. Na niektóre pytania wciąż nie ma jednoznacznych odpowiedzi. Czy umowy zawarte z osobami fizycznymi mogą być udostępniane w pełnym zakresie? To tylko jeden z problemów, który nie jest do końca prawnie uregulowany. – Biorąc jednak pod uwagę pojawiające się ostatnio w lokalnych mediach informacje uderzające w dobre imię Urzędu Miejskiego w Jaworznie, podjąłem decyzję o natychmiastowym upublicznieniu pełnego rejestru umów cywilno-prawnych – wyjaśnia przezydent Jaworzna. Według specjalistów jawność działania samorządu jest warunkiem koniecznym do doprowadzenia do sytuacji, w której mieszkańcy mają szansę w jakikolwiek sposób się odnieść do projektowanych rozwiązań. Czyż tak nie jest? Udział jaworznian w realizacji JBO, programu Siedmiu Rynków czy konsultacjach społecznych, debatach dotyczących nowych inwestycji, tej przejrzystości dobrze służą. Jej brak jest barierą rozwojową nie do pokonania. Publikowane zaś, również na naszych łamach, rezultaty poważnych badań dowodzą, że rozwoju mogą naszemu miastu inni tylko zazdrościć. Docenili to mieszkańcy wyrażając ponad 90-procentowe zadowolenie z życia w Jaworznie. Publikacja rejestru z pewnością nada samorządowej przejrzystości nowego wymiaru. Trzeba sobie też zdawać sprawę, że umożliwi zaglądanie do kieszeni wielu instytucji i osób. Granie wydatkami i zarobkami w politycznych utarczkach i wojnach to nic nowego, a argumenty – jedne zdumiewają, inne niesmaczą, bulwersują i budują podziały, jeszcze inne śmieszą. Tu i ówdzie, np. słyszymy i czytamy, że miasto „nie szczędzi grosza na promocję i dba o komfort zatrudnionych”... Jak nas zapewniono w magistarcie rejestry pozostałych jednostek gminnych też zostaną opublikowane. Jacek Szyperski au to p r o m o c j a 0071 Z DRUGIEJ STRONY 2 nr 35/2016 27 PAŹDZIERNIKA 2016 www.pulsjaworzna.pl Krzywizna ogóra Kwadratura koła to klasyczny rodzaj oksymoronu. O ile przykład teoretyczny jest ciekawym dodatkiem do dyskusji, to codziennie spotykamy się z różnymi dziwnymi tego typu przykładami. Wzięło mnie na filozoficzne wieczory, bo zmrok coraz wcześniej i jesień skłania do zadumy. A wszystko pewnie przez to, że w najbliższy weekend zmiana czasu. Z jednej strony to dobrze, bo się wyśpię, z drugiej najbardziej nielubiany przeze mnie okres w roku, ciemno zimno i bez sensu. Podobno mamy przejść na czas zimowy na stałe – genialny pomysł jakiegoś urzędasa z UE, który po wyprostowaniu ogórków, likwidacji żarówek 60W oraz uznaniu ślimaka za rybę, wzięto się za zepsucie kolejnej kwestii. Już widzę uszczęśliwionych tym mieszkańców Unii, szczególnie regionów, cierpiących na niedobór promieni słonecznych. Osobiście odczuwam dotkliwie ten czas – nie umiem się przestawić, jestem ciągle senny i odchodzą mi chęci do życia. Ale w związku z tym, że jestem urodzonym optymistą, przypo- minam, że już za pół roku będzie czas letni :) Ale wracając do kwestii regulowanych przez UE, warto przypomnieć kilka absurdów, które stanowią powód do uśmiechu. Czytałem kiedyś, że uregulowano wreszcie (wielu na to czekało) i wyznaczono dyrektywę (z wielostronicowym przewodnikiem) oraz opisano zasady korzystania z… drabiny. Zarządzono, pod jakim kątem ma stać, jak na nią wchodzić i jak schodzić – tylko tyłem! Uwaga! Ważne też, aby przez cały czas przebywania na drabinie informować we właściwy sposób o swojej obecności na wysokości. Z innych ciekawostek, deputowani zajęli się też warunkami hodowli zwierząt, określili, np. minimalne wymiary klatek, w których można hodować kury. I to się im chwali – dbają o dobro drobiu. Ale w przepisach zapisano też, że kura w klatce ma stać... pazurami do przodu klatki. Czyli moment, gdy kura się obróci, przestaje być kurą unijną i powinna zostać wydalona poza granicę. Unia zajęła się dziećmi. Wchodzenie na drzewa to jedno z ulubionych zabaw milusińskich. Niestety, żeby wspinać się po gałęziach, trzeba mieć teraz specjalne zaświadczenie. A żeby je otrzymać konieczne jest przebycie odpowiednich ćwiczeń. Nie wiedział o tym niejaki Chris Baker, który chciał zamontować na drzewie kamerę do obserwacji ptaków. Na ziemię szybko sprowadzili go przypadkowo przechodzący obok urzędnicy. Unia nie zawsze zakazuje, często przychodzi też z pomocą. Np. tym, którzy nie wiedzą, jak korzystać z… kaloszy. W dyrektywie z 1989 roku Bruksela nakazała, aby producenci do każdej pary gumiaków dołączali wielostronicową i przetłumaczoną na kilkanaście języków instrukcję obsługi. Dowiemy się z niej m.in., jak dopasować kalosze, jak je przechowywać, konserwować i czyścić. W 2011 roku unijni urzędnicy stali się obiektem szyderstw, kiedy orzekli, że nie ma dowodów na to, że woda nawadnia organizm. Bruksela jednak nic sobie z tych kpin nie robiła i zakazała producentom butelkowanej wody mineralnej umieszczania na etykiecie swoich produktów czegokolwiek, co mogłoby sugerować, że picie wody zapobiega odwodnieniu. Hm... dobrz,e że nie zajęli się piwem. I na koniec, perełka: kolejny przełom w walce z globalnym ociepleniem. Komisja Europejska Moje uchwaliła limity emisji gazów cieplarnianych emitowanych przez bydło hodowlane. To nie żart. Limitami objęte są gospodarstwa rolne, gdzie hoduje się zwierzęta. Ściślej – nowy ekologiczny haracz dotyczy tego, co gromadzi się w jelitach i odchodach bydła – czyli metanu. Rolnicy liczą straty. W Polsce szacuje się spadek pogłowia stad o kilkanaście procent z tego tytułu. Niezadowoleni są oczywiście ekoterroryści. W ich mniemaniu rolnicy wynegocjowali sobie zbyt duże limity, przez co krowy bezkarnie mogą puszczać gazy, tak jak puszczały. A przecież wiadomo, że każdy krowi placek przyczynia się do potencjalnego zalania Zakopanego czy Madrytu przez podnoszący się poziom wód, towarzyszący efektowi cieplarnianemu. Na szczęście jest i światełko w tunelu. Unijne prawo nie będzie już regulowało kwestii sęków w drewnie – postanowiła Komisja Europejska, która zaproponowała uchylenie obowiązującej od 1968 roku dyrektywy w tej sprawie. Znakomicie! Od dzisiaj śpię spokojnie, tym bardziej że dłużej, póki co. Dziękuję Unio!Raingod Komentarz tygodnia Zapełnić pustkę BEZPŁATNY TYGODNIK SPOŁECZNO - KULTURALNY Redakcja: 43-600 Jaworzno, ul. Krakowska 8 tel.: 32 745 10 30 w. 59 fax: 32 614 17 67 w. 66 e-mail: [email protected] www.pulsjaworzna.pl Redaktor naczelny: Jacek Szyperski e-mail: [email protected] Reklama: tel. 32 745 10 30 w. 55 e-mail: [email protected] Wydawca: Miejskie Centrum Kultury i Sportu w Jaworznie 43-600 Jaworzno ul. Krakowska 8 Korekta: Ewa Szpak Skład: K&K Poligrafia tel. 32 615 09 90 Druk: Polska Press sp. z o.o. Oddział Poligrafia Drukarnia w Sosnowcu Niezależnie od tego, czy praktykujemy obrządek rzymskokatolicki, oddajemy cześć bogom słowiańskim, czy wcale nie interesują nas sprawy religijne, początek listopada kojarzy się z pewną zadumą. Ze wspomnieniami o bliskich, którzy odeszli. Oczywiście kojarzy się też z utrudnieniami na drogach, promocjami zniczy w marketach i z poprzebieranymi dzieciakami, usiłującymi, wzorem bardziej doświadczonych kolegów zza oceanu, zarobić jakiegoś cukierka. Ale nie o cukierkach i zniczach ma być mowa. Mowa ma być o zadumie, o wspomnieniu utraconych osób, o tym, co zostaje po nich na świecie. Każdy z nas ma z pewnością głęboko w sercu schowane najlepsze wspomnienia, obrazy tych, którzy wywarli na nas jakiś wpływ, a którzy odeszli. Może w kolejnych dniach warto byłoby do tych wspomnień, obrazów, najbardziej wyraźnych i znaczących momentów wrócić? Uśmiechnąć się, może uronić łzę wzruszenia. Pogodzenie się z nową rzeczywistością po utracie kogoś bliskiego z pewnością jest bardzo trudne. Warto zapamiętywać najpiękniej- sze chwile, żeby właśnie do nich móc powracać w chwilach smutku, w obliczu samotności. W czwartek żegnać będziemy człowieka, który pozostawił w sercach bardzo wielu z nas niezmiernie wyraźne i piękne momenty. Zbigniew Rutkowski wywarł bowiem ogromny wpływ na kształt jaworznickiej kultury. W naszym mieście zabraknie twórcy, o którym sam Jan Poprawa powiedział: „(...) to jest jedna z ważniejszych postaci w muzyce, która kształtuje mój gust od lat”. Musimy z jednej strony zdać sobie sprawę z tego, że choćby nie wiem, jak szerokie poszukiwania zakroić, nie będziemy w stanie znaleźć osobowości artystycznej, mogącej szczelnie zapełnić pustkę powstałą po utracie Zbigniewa Rutkowskiego. Z drugiej strony trzeba mieć świadomość, że nauczyciel zostawił nam swoich uczniów. Choć nie kopiują w żaden sposób swojego mistrza, podkreślają, jak wielki miał on wpływ na ich osobowości i twórczość. Wydaje się, że pozostawiając taki testament, można ze spokojnym sumieniem odejść na zasłużony odpoczynek. Dawid Litka NIE JEST ŹLE Specjaliści od PR dawno dowiedli, że posługiwanie się statystyką to sztuka, dzięki której, przy tych samych danych, śmiało można bronić i dowodzić, odmiennych tez. Dlatego kiedy przeczytałem, że większość polskich studentów chce jak najszybciej spakować manatki i wyjechać z kraju, wcale nie pomyślałem, że to źle. Fachowiec od statystycznej żonglerki łatwo mógłby mnie, np. przekonać, że to zjawisko świadczące o przemyślanej ekspansji naszej wysoko wykwalifikowanej kadry na zachodnie rynki. Jej zaś przyszły powrót napompuje Ojczyznę zagranicznym kapitałem. A może młodzi chcą utrzymania w ryzach bezrobocia, pragną dołączyć do pracujących i zarabiających w innych niż złotówki walutach, zarabiać więcej niż oferować im może rodzimy rynek i nie wysadzać z zatrudnieniowego siodła starych? 75 proc. objętych badaniem studentów za największe ułatwienie w znalezieniu roboty uważa znajomości i odpowiednie kontakty. Wygląda na to, że planujący emigrację na takowe liczyć nie mogą. Spryciarze. Mimo wszystko połowa ankietowanych w ramach programu badawczego „Start na Rynku Pracy” dobrze ocenia możliwości znalezienia pracy po studiach. Nie jest więc źle. Jacek Szyperski Redakcja nie zwraca tekstów niezamówionych oraz zastrzega sobie prawo do ich redagowania i skracania. Za treść reklam i ogłoszeń redakcja nie odpowiada. Dystrybucja "Pulsu Jaworzna" bez pisemnej zgody wydawcy jest zabroniona. Sprzedaż bezpłatnego tygodnika jest niezgodna z prawem. www.pulsjaworzna.pl nr 35/2016 27 PAŹDZIERNIKA 2016 ludzie, sprawy, wydarzenia Czas refleksji i modlitwy Za kilka dni w okolicach cmentarzy zrobi się tłoczno. Tradycyjnie, z okazji dnia Wszystkich Świętych wielu z nas wybierze się na miejskie nekropolie, by zapalić znicze i złożyć kwiaty na grobach bliskich. Ale już teraz na cmentarzach pojawia się coraz więcej osób doglądających i porządkujących miejsca pamięci. To czas refleksji i modlitwy za zmarłych. Na jaworznickich cmentarzach, tak jak na innych nekropoliach w całym kraju, odprawione zostaną specjalne nabożeństwa, podczas których wierni będą się modlić w intencji zmarłych. Szczególne fot. Dawid Litka Cmentarz Wilkoszyn był w remoncie od 2008 r. nabożeństwo zostanie odprawione na cmentarzu w Szczakowej. – Będziemy modlić się w intencji rodziców dzieci utraconych, którzy często bardzo cierpią po stracie swoich dzieci. Niezależnie od tego, czy umarły jeszcze przed narodzeniem, czy żyły tylko kilka lat i z różnych powodów zmarły. Wszyscy ci osieroceni rodzice mają prawo do przeżycia swojej żałoby – tłumaczy ks. Józef Gut. Duchowni przypominają, by w tym świątecznym okresie nie zapominać właśnie o tym, co jest w tym czasie najważniejsze. Modlitwy w intencji zmarłych nie zastąpią znicze czy kwiaty. Do osób odwiedzających groby apelują też policjanci. Przełom października i listopada to czas wzmożonego ruchu na drogach. Przy cmentarzach parkują setki aut, a w rejonie nekropolii jest po prostu bardzo ciasno. Trzeba zwrócić uwagę na zmiany w organizacji ruchu wprowadzone na czas świąt, ale nie tylko. – Nie kuśmy złodziei, zostawiając w aucie na wierzchu aparaty fotograficzne, laptopy czy inne cenne przedmioty. Pamiętajmy też, że nie Cmentarze z historią Przełom października i listopada to już tradycyjnie czas, kiedy odwiedzamy groby swoich bliskich zmarłych. Już we wtorek obchodzić będziemy dzień Wszystkich Świętych. Zapytaliśmy ks. Józefa Guta, proboszcza parafii pod wezwaniem św. Elżbiety Węgierskiej w Szczakowej o znaczenie i charakter tych najbliższych dni. Wspomnienia, modlitwy – Dzień Wszystkich Świętych to szczególne wspomnienie osób, które żyły w głębokiej więzi z Jezusem. Niektórzy spośród nich zostali oficjalnie ogłoszeni jako święci Kościoła katolickiego. Ich życie może być dla nas przykładem tego, jak postępować i co powinno być dla nas najważniejsze. Poza świętymi oficjalnie ogłoszonymi jest też bardzo wielu takich, o których wielkości dowiemy się dopiero po naszej śmierci. W dniu 1 listopada wspominamy więc wszystkich świętych, czyli tych oficjalnie wyniesionych na ołtarze, jak i tych, których nie znamy, ale którzy po pięknym życiu osiągnęli już chwałę nieba – wyjaśnia ks. Józef. Dzień Wszystkich Świętych ma charakter uroczysty i bardzo radosny. To szczególny czas, w którym Kościół zachęca swych wiernych, by także dążyli do świętości. Inny charakter ma Dzień Zaduszny. To czas refleksji nad przemijaniem i modlitwy za zmarłych. – W Dzień Zaduszny wspomina- my wszystkich wiernych zmarłych, zwłaszcza tych, którzy na zbawienie wciąż czekają i potrzebują naszej modlitwy – tłumaczy proboszcz szczakowskiej parafii. Pomniki naszej historii Jaworznickie nekropolie, to nie tylko miejsca pochówku, to także pomniki naszej historii. – Cmentarze, tak jak i inne zabytki, są naszym dziedzictwem kulturowym, ale te są szczególne, bo są świadectwem losów i doświadczeń danej społeczności – tłumaczy Iwona Brandys, historyk sztuki z Muzeum Miasta Jaworzna. Najstarszy cmentarz w mieście założono w średniowieczu. Był to cmentarz przykościelny, położony przy dzisiejszej Kolegiacie św. Wojciecha i św. Katarzyny. Mniej więcej w połowie XIX wieku został przeniesiony i dziś leży pomiędzy ulicą Grunwaldzką i Paderewskiego. Na cmentarzu Pechnickim są między innymi groby 147 radzieckich żołnierzy, którzy zginęli w Jaworznie w styczniu 1945 roku. Tutaj pochowany jest również ksiądz prałat Julian Bajer, długoletni proboszcz jaworznickiej kolegiaty. Nieco inny charakter mają cmentarze w Jeleniu i Ciężkowicach. – To były dwie duże wsie, które przez długi okres kultywowały tradycje ludowe. Charakterystycznym typem nagrobka jest tutaj krzyż – opowiada Iwona Brandys. Ślady tej tradycji do dziś można odnaleźć na cmentarzach w tych dzielnicach. Na cmentarzu położonym przy ulicy Chełmońskiego znajduje się ciekawy nagrobek w formie kopca z krzyżem na szczycie. Taki typ charakterystyczny jest dla okresu I wojny światowej. Niezwykle ciekawy jest cmentarz w Szczakowej. W jego najstarszej części można jeszcze odnaleźć groby Austriaków, którzy zmarli z początkiem I wojny światowej. Szczakowski cmentarz ma cechy typowej nekropolii, czyli miasta zmarłych. – W centrum cmentarza znajduje się krzyż, od którego w różnych kierunkach rozchodzą się alejki. Zasada jest analogiczna do tej, zgodnie z którą budowano miasto. W centrum był kościół, a od niego rozchodziły się ulice – tłumaczy Iwona Brandys. Na szczakowskim cmentarzu znajduje się kaplica grobowa Kamila Wachlowskiego, dawnego dyrektora naczelnego jaworznickich kopalń węgla. Nieopodal zaś stoi kaplica rodu Kurdzielskich. Najsłynniejszy z tego rodu – Zdzisław Kurdzielski, był dyrektorem fabryki cementu. Wnętrze kaplicy grobowej zdobi płaskorzeźba, która przedstawia pierwszą żonę zasłużonego mieszkańca. Autorką tego dzieła jest Anna Walek-Walewska, absolwentka krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych i uczennica Konstantego Laszczki i Xawerego Dunikowskiego. Bardzo ciekawy jest też nagrobek pochodzący z 1905 roku. To grób Tadeusza Mikoszewskiego, urzędnika pocztowego. Początek XX wieku to czas, gdy na nagrobkach zaczynają się pojawiać fotografie zmarłych. Na nagrobku Mikoszewskiego umieszczono jego zdjęcie w stroju Towarzystwa Gimnastycznego „Sokół”, które działało w każdym galicyjskim miasteczku. – W tym nagrobku wykorzystano też postać anioła śmierci opartego o harfę – wspomina Iwona Brandys. Postać anioła śmierci pojawia się też na nagrobku Agnieszki ze Stańczyków. – Tutaj anioł stoi na charakterystycznej kamiennej grocie, a w ręce trzyma wieniec z róż. Na nagrobkach swoje ślady zostawiają historyczne i artystyczne ponadregionalne procesy, jakie zachodziły na przełomie XIX I XX wieku oraz lokalne mody sztuki sepulkralnej (twórczość artystyczna dotycząca sfery nekropolicznej powiązana ściśle z kultem zmarłych. Rozwinęła się już w czasach starożytnych, w kulturach charakteryzujących się hołdowaniem czci zmarłych, powiązanym z wiarą w życie po śmierci). To dlatego cmentarze są tak ważnym elementem naszego dziedzictwa kulturowego – podkreśla Iwona Brandys. W jaworznickich lasach, pomiędzy Osiedlem Stałym a Podłężem, znajduje się natomiast pomnik poświęcony pomordowanym więźniom Centralnego Obozu Pracy. Z zachowanych informacji wynika, że od 1945 do 1949 roku w efekcie nieludzkiego traktowania więźniów zmarło tu około 10 tys. osób. Cmentarz Wilkoszyn już po remoncie Zakończyły się już prace remontowe i porządkowe na cmentarzu komunalnym w Wilkoszynie. Inwestycja trwała od 2008 roku. – W pierwszej kolejności wyremontowany został budynek administracyjny oraz kaplica. W kolejnych latach rozpoczęła się przebudowa zgodnie z opracowaną koncepcją zagospodarowania gminnej nekropolii – wspomina Piotr Jamróz, rzecznik prasowy Miejskiego Zarządu Nieruchomości Komunalnych w Jaworznie. Wyremontowano m.in. bramę główną, frontową część ogrodzenia. Wymieniono nawierzchnię dróg, schody i plac przed kaplicą, położono asfalt na alejkach. Grażyna Dębała 3 wszyscy przyszli na cmentarz, by oddać cześć zmarłym. W tej rzeszy ludzi są też na przykład kieszonkowcy. Pilnujmy swoich rzeczy – przestrzegają policjanci z Jaworzna. Z pomocą jaworznianom przychodzi też PKM. W tym roku, podobnie jak i w poprzednich, w dniu 1 listopada można będzie jeździć autobusami wszystkich linii PKM Jaworzno zupełnie za darmo. – Zachęcamy mieszkańców do pozostawienia własnych samochodów i wybrania podróży komunikacją miejską. Mniejsza liczba indywidualnych aut na drogach zdecydowanie usprawni dojazd do cmentarzy – przekonuje jaworznicki przewoźnik. Warto zapoznać się jednak ze zmianami, jakie na dzień Wszystkich Świętych wprowadza jaworznickie PKM. Grażyna Dębała Autobusy inaczej Już od soboty PKM Jaworzno wprowadza zmiany w organizacji miejskiej komunikacji. Od soboty do poniedziałku oraz w środę 2 listopada uruchomiona zostaje okolicznościowa linia 382. Autobusy z tym numerem będą kursowały od przystanku Łubowiec, przez Osiedle Stałe, Podłęże, Centrum, Szpital, Wilkoszyn Cmentarz aż do Jeziorki Dożynkowa. W godzinach od 8 do 17 autobus linii 307 będzie dodatkowo obsługiwał przystanek Szczakowa Bukowska Cmentarz, który mieści się przy ulicy Bukowskiej. Linia 312 będzie miała uruchomione dodatkowe kursy, a część kursów linii 314 będzie dojeżdżała do przystanku Szczakowa Dworzec PKP. Tylko na wtorek uruchomione zostaną okolicznościowe linie nr 380 i 381. Pierwsza będzie prowadziła przez Osiedle Stałe, Leopold, Pechnik, Centrum, Szpital, Wilkoszyn Cmentarz, Jeziorki Dożynkowa. Linia 381 obsłuży trasę od przystanku Łubowiec Cmentarz Pętla przez Osiedle Stałe, Szczakowska, Niedzieliska, Długoszyn, Góra Piasku, Szczakowska Bukowska Cmentarz do Szczakowa Dworzec PKP. Okolicznościowa linia 382 będzie we wtorek obsługiwana tak samo, jak w pozostałych dniach. GD 1 listopada tradycyjnie już na ulicy Paderewskiego wprowadzona zostanie zmiana organizacji ruchu. Na odcinku od skrzyżowania z ulicą Broniewskiego do ulicy Grunwaldzkiej obowiązywać będzie ruch jednokierunkowy. Wjazd w ulicę Paderewskiego z ulicy Grunwaldzkiej będzie zamknięty. GD 4 ludzie, sprawy, wydarzenia nr 35/2016 27 PAŹDZIERNIKA 2016 Są pieniądze dla CKP Ponad 2,5 mln zł trafi wkrótce do jaworznickiego Centrum Kształcenia Praktycznego. Potężny zastrzyk gotówki to unijna dotacja, którą placówka zdobyła dzięki projektowi „Zawód = praca – zwiększenie możliwości kształcenia zawodowego w Jaworznie”. Finansowe wsparcie ma się przełożyć się na to, że absolwenci CKP będą wykształceni zgodnie z oczekiwaniami jaworznickich przedsiębiorców, a to da im większe szanse na dobrą pracę. Za unijne pieniądze w CKP powstanie między innymi pracownia mechaniki i elektromechaniki pojazdowej, której dziś w szkole nie ma, bo nie pozwalają na to warunki lokalowe. – Dotąd nie mieliśmy na nią po prostu miejsca. Dzięki dotacji możemy sobie pozwolić na to, by rozbudować CKP i stworzyć specjalną halę dla tej pracowni – tłumaczy Tomasz Łakomski, dyrektor CKP. Nowa pracownia będzie świetnie wyposażona. Znajdą się tam trzy Wizualizacja: Materiały UM Tak ma wyglądać pracownia mechaniki i elektromechaniki pojazdowej stanowiska dydaktyczne z podnośnikami. Będzie też część wydzielona do zajęć z elektromechaniki i mechatroniki pojazdowej, gdzie znajdzie się specjalistyczny sprzęt potrzebny do diagnostyki, obsługi i naprawy pojazdów. To nie koniec inwestycji w jaworznickim CKP. Zmodernizowana zostanie też pracownia obróbki maszynowej. Tutaj również pojawią się nowe urządzenia. Pracownia wzbogaci się o nowocześniejsze tokarki, frezarki czy wiertarki. Trzecia pracownia, która dzięki unijnej dotacji, doczeka się remontu jest przeznaczona do programowania i obsługi obrabiarek CNC. Tutaj też trafi nowoczesny sprzęt. – Planujemy zakup frezarki sterowanej numerycznie z całym dodatkowym wyposażeniem – zapowiada dyrektor CKP. Dodatkowo, dzięki unijnym pieniądzom, budynek Centrum Kształcenia Praktycznego przy Promiennej zostanie przystosowany do potrzeb uczniów z dysfunkcjami ruchowymi oraz dla osób niedosłyszących. – Dzięki tym zmianom uczniowie niedosłyszący będą mieli możliwość zdobycia kwalifikacji zawodowych, które dotąd były dla nich niedostępne – mówi Tomasz Łakomski. GD www.pulsjaworzna.pl Żeglarze zakończyli sezon W sobotę zakończył się sezon żeglarski w Klubie Sportowym Energetyk. Z tej okazji zorganizowano regaty o Puchar Prezydenta Miasta Jaworzno. Nagrody zwycięzcom wręczał Tadeusz Kaczmarek, wiceprezydent Jaworzna. Tym razem żeglarze swoich sił próbowali na Sosinie. – Regaty wyjątkowo się udały. Udział w nich wzięło ponad pięćdziesiąt osób, a pogoda wyjątkowo nam dopisała – wspomina Włodzimierz Babiarz, komandor sekcji żeglarstwa w KS Energetyk. Pierwsze miejsce w regatach o puchar prezydenta miasta w kategorii Omega wywalczyła załoga, którą tworzyli Maciej Mrzygłód, Łukasz Mrzygłód i Darek Starczyk. W regatach na zakończenie sezonu w KS Energetyk w klasie Laser 4,7 na najwyższym stopniu podium stanął Krzysztof Mamcarz. W klasie Optimist w grupie dziewcząt zwyciężyła Ola Zaporowska, a wśród chłopców najlepszy okazał się Janek Zaporowski. W klasie Optimist szkółka pierwsze miejsce zajęła Ola Bącela. Miniony sezon w KS Energetyk należał do udanych. Działo się sporo. Udało się między innymi zorganizować kurs na żeglarza jachtowego, były też liczne wyjazdy na regaty, półkolonie i obozy. GD fot. Klub Sportowy Energetyk Ostatnie w tym roku regaty na Sosinie świetnie się udały Seria wypadków – lepiej zdejmij nogę z gazu Tydzień temu na przejściu dla pieszych w Centrum przy ul. Grunwaldzkiej kierowca seicento potrącił 55-letnią kobietę. Ranna jaworznianka trafiła do szpitala. Dwa dni wcześniej doszło do czołowego zderzenia samochodów na ulicy Krakowskiej w Byczynie. Trzy osoby, w tym jedenastolatka, trafiły do szpitala. Poważny wypadek zdarzył się też na skrzyżowaniu Jana Pawła II z ulicą Olszewskiego. Ranne zostały dwie osiemnastolatki. Ta seria to efekt pogarszającej się pogody, śliskich dróg i… nadmiernej prędkości. – Każde zdarzenie na drodze jest inne, ale da się wyprowadzić z nich pewien wspólny mianownik, którym jest brak ostrożności – mówi Tomasz Obarski, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Jaworznie. Z doświadczeń jaworznickich policjantów wynika, że kierowcy często jeżdżą na pamięć, nie zwracają uwagi na znaki drogowe, a te czasem się jednak zmieniają. Tak zdarza się na przykład w rejonie stadionu Victorii. – Już od jakiegoś czasu ulica Braci Gutmanów jest drogą z pierwszeństwem przejazdu, a ulica Krakowska to fot. Materiały KMP Jaworzno W czołowym zderzeniu w Byczynie ranne zostały 3 osoby droga podporządkowana. Informują o tym znaki, ale mimo właściwych oznaczeń w tym rejonie dość często dochodzi do kolizji, bo kiedyś na tym skrzyżowaniu obowiązywały inne zasady – wspomina Obarski. Policjanci przekonują, że kierowców, poza brakiem ostrożności, często gubi też nadmierna prędkość i brawura. Tymczasem wraz z nadejściem jesieni aura stała się kapryśna. Ulice są śliskie, a droga hamowania dłuższa niż latem. Dodatkowo widoczność często ogranicza mgła lub deszcz. Warto też na czas zadbać o wymianę opon. Jaworzniccy mechanicy przyznają, że teraz kolejek jeszcze nie ma. – Moim zdaniem opony można już teraz śmiało wymienić. Cieplej już w tym roku raczej nie będzie i nie ma co czekać aż zaskoczą nas pierwsze opady śniegu. Jeśli ktoś nie lubi stać w kolejkach, to warto pomyśleć o wymianie opon właśnie teraz, bo ruch pewnie wkrótce się zacznie – mówi Maciej Smalcerz z jednego z jaworznickich serwisów. Specjaliści przekonują, że na przełomie października i listopada, gdy temperatura oscyluje w okolicach 10 stopni i dużo pada, opony zimowe będą się sprawdzały równie dobrze, jak i letnie, więc nie ma powodu, by z wymianą na zimówki czekać aż spadnie śnieg. Warto przypomnieć, że opony zimowe są robione ze specjalnej miękkiej gumy, która jest odporna na twardnienie w wyniku niskiej temperatury. Zimówki mają też porowatą strukturę, by mogły „wgryzać się” w śnieg i wyrzucać go za samochód. Opony to jednak nie jedyne zabezpieczenie, które chroni przed konsekwencjami wypadku. Jaworzniccy policjanci przypominają o tym, że małe dzieci trzeba przewozić w fotelikach. Rodzicom wciąż zdarza się o tym zapomi- nać. – Zdarza się i tak, że dziecko jedzie w foteliku, ale nie jest przypięte pasami. Jeśli dojdzie do wypadku, to takie rozwiązanie jest jeszcze bardziej niebezpieczne, niż jazda bez fotelika, ale z zapiętymi pasami – przestrzegają policjanci z Jaworzna. Warto też pamiętać, że nie można montować w samochodzie świateł, które nie mają odpowiednich atestów. – Jest moda na fioletowe światła, ale nie są one dopuszczone do użytku, bo oślepiają nadjeżdżających z przeciwka kierowców – mówi rzecznik KMP. – Na efekty podobnych zaniedbań, połączonych z brawurą i nieuwagą, nie trzeba długo czekać. Tylko w tym roku do końca września na jaworznickich drogach doszło do 25 wypadków, w których ranne zostały 23 osoby. Cztery osoby zginęły. Rok temu na drogach naszego miasta doszło do 43 wypadków, w których rannych było 57 osób. Zginęły dwie osoby. Przyczyny wypadków bywają różne, ale z całą pewnością wielu tych zdarzeń dałoby się uniknąć, zdejmując nogę z gazu – podsumowuje Tomasz Obarski. GD www.pulsjaworzna.pl nr 35/2016 27 PAŹDZIERNIKA 2016 ludzie, sprawy, wydarzenia Żegnają swojego Mistrza Odszedł od nas jeden z najbardziej charakterystycznych i charyzmatycznych twórców kultury. Zbigniew Rutkowski, kompozytor, nauczyciel, mistrz dla kilku pokoleń pieśniarzy, miłośników piosenki aktorskiej i poetyckiej. W latach 1984-1997 dyrektor Miejskiego Domu Kultury w Jaworznie. – Zbyszka poznałam na początku lat osiemdziesiątych. W MDK odbywało się Święto Pracownika Kultury. Gościnnie ze spektaklem „Którego nie było” prezentował się teatr amatorski z ZDK KWK Jaworzno. Reżyserem i instruktorem młodzieży był Zbyszek, który przyjechał do nas z Oświęcimia. Byłam wówczas instruktorem teatralnym w MDK i po obejrzeniu spektaklu oznajmiłam: „Z tym facetem mogłabym pracować”. Niedługo później Zbyszek był już naszym szefem. Praca w kulturze to ciężka robota, chociaż postrzegana jest jako zabawa. Tej roboty nauczył mnie Zbyszek – wspomina Urszula Warszawska. – Chociaż wiele razy przechodziliśmy na ty, zawsze mówiłem do Niego Szefie. Uwielbiałem z Nim roz- Uczcili pamięć fot. NSZZ Solidarność ZG Sobieski W 32. rocznicę męczeńskiej śmierci błogosławionego ks. Jerzego Popiełuszki, którą uczczono w całym kraju, odprawiono również mszę świętą w Kolegiacie św. Wojciecha i św. Katarzyny w Jaworznie. W nabożeństwie uczestniczyli jaworzniccy wierni oraz wszystkie organizacje związkowe Solidarności z terenu Jaworzna, bo ks. Popiełuszko jest patronem NSZZ Solidarność. Uroczyste nabożeństwo odprawił ksiądz prałat Eugeniusz Cebulski. Celebrans wiele uwagi poświęcił osobie bestialsko zamordowanego kapłana. Wspominał o jego życiu, głębokiej wierze i męczeńskiej śmierci. Wierni zgromadzeni w jaworznickiej kolegiacie modlili się o szybką kanonizację ks. Jerzego Popiełuszki. Po mszy odmówiono jeszcze litanię do bł. ks. Popiełuszki. Była też możliwość ucałowania relikwii błogosławionego patrona Solidarności. GD Fot. MCKiS mawiać. Dziesiątki godzin rozmów, bardzo często nocnych, o muzyce, tekstach, wreszcie o życiu. Wspólne granie i śpiewanie Jego piosenek, zwykle sam na sam przy fortepianie w domu kultury. Nienachalnie i jakby przypadkiem przekazywał mi swoje doświadczenia. I ten Jego dowcip… Dzięki za wszystko Szefie! – mówi Aleksander Brzeziński. – Nie chcę mówić w czasie przeszłym. Jesteśmy od dziesięcioleci i pozostaniemy przyjaciółmi. Człowiek o wielkim sercu, który nigdy mnie nie zawiódł. Zawsze serdeczny i uczynny. Mimo problemów ze zdrowiem, nie dawał się złemu losowi. Ciężko będzie bez niego. Jaworzno straciło artystę naprawdę dużego formatu – twierdzi Maciej Talaga. – Nikt nie zastąpi pustki po Tobie, Wielki Człowieku w maleńkim mieście. Dziękuję Ci za wszystko! Byłeś wspaniałym pedagogiem, przyjacielem i, przede wszystkim, artystą. Byłeś mistrzem, który potrafił wyłonić, to co w nas tkwi. Z Tobą zawsze chciało się tworzyć, sztukę przez wielkie „s”. Mam nadzieję, że kiedyś napiszemy następny jej rozdział – deklaruje Roksana Jarzynka. – To do mnie jeszcze nie dociera i chyba nigdy nie dotrze w pełni... Żegnaj, Mistrzu i Przyjacielu. Na zawsze zostaniesz w moim sercu. Zawsze Twoje nuty będą mi brzmiały w uszach. Dziękuję za wszystko, Zbyszku... – mówi Dominik Socha. – Drogi Panie Zbyszku. Gdyby nie tych kilka wierszy księdza Twardowskiego... Gdyby nie tamte Spotkania Teatralne. Gdyby nie tamten... chyba czerwiec. Nie poznałabym takiego życia, śpiewałabym mniej, a Słońce pewnie by zachodziło bardziej samotne. Za wiarę w moje możliwości i nerwy, bo „dykcja nie ta”. Dziękuję – stwierdza Beata Banasik. – Każdy z nas spotyka na swojej drodze osoby, który w wyjątkowy sposób kształtują nasz życiorys, odciskają piętno na charakterze, wpływają na postrzeganie świata, dają impuls do rozwoju na różnych płaszczyznach. Dla mnie kimś takim okazał się Pan Zbyszek, wspaniały artysta i niezwykła osobowość. A przy tym człowiek ciepły, obdarzony błyskotliwym i miłym poczuciem humoru, który ze swojego Studia Poezji i Piosenki uczynił dla nas drugi dom, bezpieczną przystań, ale i wymagające zadanie. Bardzo za Nim tęsknię – wspomina Magda Ples. Uroczystości pogrzebowe odbędą się w czwartek, 27 października o godz. 14.00 w Kolegiacie św. Wojciecha i św.Katarzyny. W sobotę 29 października o 13.15 w Polskim Radiu Katowice odbędzie się audycja z piosenkami Zbigniewa Rutkowskiego. Dawid Litka Lokale i garaże do wynajęcia Miejski Zarząd Nieruchomości Komunalnych w Jaworznie organizuje licytację stawek czynszu za gminne lokalne użytkowe i garaże. Chodzi o trzydzieści lokali położonych w różnych dzielnicach Jaworzna oraz pięć garaży. Lokale przeznaczone na wynajem mają różną wielkość i w większości wyposażone są we wszystkie instalacje i sanitariaty. – To dobra oferta dla osób, które szukają przestrzeni magazynowej lub miejsca do prowadzenia własnej działalności – zachęcają w MZNK. Przeznaczone do wynajęcia garaże położone są przy ulicach: Zubrzyckiego, Ariańskiej, Chopina i Kolejarzy. Wszystkie mają po 18 metrów kwadratowych. Licytacja odbędzie się 29 listopada o godzinie 12 w Urzędzie Miejskim. Zainteresowani licytacją muszą wypełnić wymagane dokumenty i wpłacić wadium. Spis nieruchomości i szczegółowe warunki udziału w licytacji można znaleźć na stronach jaworznickiego MZNK oraz w siedzibie jednostki przy ul. Północnej 9b. GD Badają pierwszaków Do 8 listopada potrwają w Jaworznie badania okulistyczne pierwszaków prowadzone przez „Okulus Plus. Centrum Okulistyki i Optometrii”. W ramach kampanii Szkoła zdrowego widzenia przebadani zostaną wszyscy uczniowie klas pierwszych. Zainteresowanie jest bardzo duże. – W naszej szkole wszyscy rodzice uczniów klas pierwszych wyrazili zgodę na przebadanie swoich dzieci, z badań skorzysta więc sto procent pierwszoklasistów – potwierdza nam Beata Wiktor, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 16 w Jaworznie. Badania dzieci w tym wieku są bardzo ważne. Szkolne higienistki podczas rutynowych badań sprawdzają fot. Grażyna Dębała Pierwszacy chętnie poddają się badaniu tylko ostrość widzenia. W ramach kampanii badania są rozszerzone m.in. o test widzenia przestrzennego, widzenie barw, ruchomość gałek ocznych oraz komputerowe badanie wzroku. Organizatorzy badań przekonują, że warto badać dzieci właśnie w tym wieku. – Niedowidzenie to choroba najczęściej dotycząca jednego oka, dlatego wielu rodziców nie zdaje sobie sprawy z jej występowania. Im wcześniej rozpozna się schorzenie i rozpocznie leczenie, tym większa jest szansa na przywrócenie prawidłowego widzenia. Po 9 roku życia leczenie jest trudniejsze i dłuższe, a rezultaty nie tak pewne – tłumaczy Anna Kozera, pełnomocnik zarządu ds. Promocji Zdrowia i Marketingu Społecznego Okulus Plus. Dla dzieci, które z różnych powodów nie mogły skorzystać z badań, gdy były one prowadzone w ich szkole, organizatorzy wyznaczyli dodatkowy termin. Badania pierwszoklasistów będą przeprowadzone w poniedziałek 14 listopada od godziny 11.30 do 19.30 w siedzibie Poradni Okulus Plus (ul. Nowa 8). Aby móc skorzystać z bezpłatnych badań trzeba się zarejestrować, dzwoniąc pod numer 32 627 63 98. Podczas badania z dzieckiem musi być obecny jego opiekun prawny. GD 5 Przesłuchanie KS. MIROSŁAW TOSZA opiekun Wspólnoty Betlejem w Jaworznie Zawód: Ksiądz. Zainteresowania pozazawodowe: Przede wszystkim football, a także architektura. W mojej pracy najbardziej cieszy mnie: Nowe życie u tych ludzi, którzy dawniej żyli jak umarli. W mojej pracy najtrudniejsze jest: Uznanie, że się nie jest Bogiem, ale Jego sługą. Ulubiony film: „Prosta Historia” Davida Lyncha. Ulubiona książka: „Heban” Ryszarda Kapuścińskiego. Kiedy mam czas tylko dla siebie, to: Lubię usiąść w ciszy i przeczytać książkę. Recepta na chandrę: Najlepsza recepta to zrobić coś dobrego dla innych, powinniśmy robić to niezależnie od tego, jaki mamy humor. Nie lubię: Nie lubię ogórkowej, wypełniania papierów, narzekania ludzi, a także hokeja na trawie. Najbardziej pobudza mnie: Poranna kawa z kardamonem. Moją inspiracją są: Zdecydowanie święci, szaleńcy i przyzwoici ludzie. Najlepsze wakacje, to: Oczywiście traktorkiem przez Europę. Obecnie pracuję nad: Pomysłem, jak wykupić dla Betlejem pożyczone traktorki z naszej niedawnej pielgrzymki. Najbliższe plany: Myślę, że będą to porządki w naszym ogrodzie Dalekie plany: Pielgrzymka do Santiago i San Giovanni Rotondo. Przesłuchiwała: Karolina Szyszko ludzie, sprawy, wydarzenia 6 Poznaj swojego dzielnicowego Policjanci pierwszego kontaktu – zwykło się mówić o dzielnicowych. To do nich najczęściej i najpierw zwracamy się w razie problemów. To nasza ostatnia prezentacja. Przedstawiliśmy sylwetki wszystkich dzielnicowych, którzy dbając o poprawę bezpieczeństwa w swoich rejonach, interweniują w razie zgłoszenia czy zagrożenia. Reagują na sygnały mieszkańców. W przypadku stwierdzenia jakichkolwiek wykroczeń, dzielnicowi zwracają się z prośbą o telefoniczny kontakt z nimi lub dyżurnym Komendy Miejskiej Policji w Jaworznie. Tomasz Szkółka aspirant sztabowy (500 114 347) Fot. Ewa Szpak W policji pracuje od 20 lat, w charakterze dzielnicowego. Ma pod opieką rejon nr 11, czyli Podłęże, Pszczelnik i Azot. Najczęściej reaguje w związku z chuligaństwem, niszczeniem mienia, przemocą w rodzinie oraz z włamaniami do mieszkań i piwnic. W celu zminimalizowania tego procederu prowadzi częste kontrole, nawiązał współpracę ze spółdzielnią mieszkaniową oraz wspólnotami. Hobby – wędkarstwo karpiowe. Udziela się społecznie, pełniąc funkcję członka zarządu PZW nr 19 Jaworzno Miasto. Organizuje rodzinne wyprawy w góry, a w wolnych chwilach czyta thrillery. Wiesław Błoniarczyk aspirant sztabowy (500 114 345) Policjant z 26-letnim stażem. Najpierw pracował jako dzielnicowy, od 18 lat jest kierownikiem rewiru I. Funkcja kierownika wymaga od niego organizacji pracy całego zespołu, koordynacji poleceń z komendy miejskiej i wojewódzkiej, z innych instytucji. Ponieważ dzielnicowi angażują się też w różne sprawy mieszkańców, pełni czasami rolę pośrednika w kontaktach między dzielnicowymi a mieszkańcami. Najlepiej odpoczywa na działce. Ma swój ogród na Warpiu, gdzie oddaje się pasji jako gospodarz, dopilnowując krzewów, drzew. Poza tym jeździ na rowerze albo chodzi po górach, ale to już razem z rodziną. Fot. Ewa Szpak Zbigniew Kruk Aspirant sztabowy (500 114 341) Fot. Ewa Szpak Pracuje w policji od 26 lat, najpierw w ruchu drogowym, potem w Wydziale Prewencji, w ZPI, a od stycznia 2016 jako kierownik rewiru II dzielnicowych. Podobnie jak poprzednik zajmuje się organizacją i nadzorem pracy dzielnicowego, wdrażaniem do pracy nowych dzielnicowych, zapewnieniem realizacji zadań przez dzielnicowych, dbaniem o efektywność ich wykonania. Po pracy lubi obejrzeć dobry film sensacyjny lub fantastyczny. Latem jeździ na rowerze. Kibicuje piłkarzom i siatkarzom, szczególnie jaworznickim drużynom. ES nr 35/2016 27 PAŹDZIERNIKA 2016 www.pulsjaworzna.pl Podejmij wyzwanie! Wraz z nowym rokiem szkolnym rozpoczęła się kolejna akcja „Pomaganie to wyzwanie”. Jest to autorski program Działu Pieczy Zastępczej jaworznickiego Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej. Jego celem jest organizowanie bezpłatnych korepetycji koleżeńskich dla podopiecznych rodzin zastępczych z naszego miasta. – Tegoroczna edycja jest już czwartą, a z roku na rok program osiąga coraz lepsze wyniki – mówi Tomasz Gebel, koordynator rodzinnej pieczy zastępczej. – Zawsze w tym okresie zachęcamy uczniów i studentów do zaangażowania się w pomoc innym – wyjaśnia. Cały projekt opiera się na idei wolontariatu. Młodzież szkolna i studenci podejmują się prowadzenia korepetycji dla swoich młodszych kolegów. – Największy problem miałam z matematyką i z pierwszym korepetytorem nie dogadywałam się najlepiej, ale odkąd pracuję z Agnieszką, moje wyniki bardzo się poprawiły – przyznaje szesnastoletnia Ismena, która pobiera korepetycje od blisko półtora roku. – Staramy się w taki sposób dobierać uczniom korepetytorów, żeby współpraca między nimi przebiegała jak najbardziej efektywnie – zaznacza Tomasz Gebel. – Nie chodzi przecież o to, żeby dla którejś ze stron było to uciążliwe – wyjaśnia. Wolontariat niesie korzyści nie tylko dla uczniów. Jest również niezmiernie cennym doświadczeniem dla korepetytorów. – Jest to z pewnością wartościowa inicjatywa – zapewnia Agnieszka, studentka bibliotekoznawstwa, która udziela korepetycji z matematyki. – Daje mi to wiele satysfakcji, kiedy wiem, że wyniki uczniów się poprawiają i kiedy słyszę, że jestem potrzebna i ktoś chce ze mną pracować – przyznaje wolontariuszka. fot. Dawid Litka Miejska Biblioteka Publiczna jest jednym z miejsc, w których uczniowie otrzymują korepetycje Z roku na rok akcja „Pomaganie to wyzwanie” odnosi coraz lepsze efekty. Uczniowie potwierdzają postępy w nauce. Oprócz tego można zaobserwować coraz szerszy zakres oddziaływania akcji. W roku szkolnym 2014/2015 w projekcie brało udział 16 wolontariuszy, którzy udzielili 18 uczniom 210 godzin korepetycji. W kolejnym roku (2015/2016) już 22 wolontariuszy pomagało 23 uczniom, a ilość godzin udzielonych korepetycji wzrosła do 361! Dział Pieczy Zastępczej nadal poszukuje wolontariuszy. Jeśli chcielibyście stać się jednym z nich, zdobyć doświadczenie i pewność siebie ale, przede wszystkim, okazać serce innym, zadzwońcie pod numer 32 618 18 34, napiszcie maila na: [email protected] lub zgłoście się osobiście do Działu Pieczy Zastępczej przy ul. Inwalidów Wojennych 14. Jest to też bardzo cenne doświadczenie zawodowe. Wolontariusze są postrzegani jako osoby ambitne, pracowite i sumienne, nie nastawione jedynie na zysk. Czasem znajomości zawarte podczas korepetycji przechodzą na stopę przyjacielską. – Ciężko byłoby mi dotrzeć do uczniów, jeśli stawiałabym jakieś bariery i stwarzała między nami sztuczny dystans – wyjaśnia Agnieszka. Jest to więc również praca nad zdolnościami komunikacyjnymi i przełamywaniem własnych barier. Ale niektórzy wolontariusze znajdują w pomaganiu inne korzyści. – Jest to coś, co mnie satysfakcjonuje, tym bardziej, że chłopiec, z którym pracuję ma spore problemy i wymaga właściwego podejścia – mówi Ewelina, matka dwóch nastoletnich chłopców ze specjalnymi potrzebami, która dodatkowo angażuje się w wolontariat. – Pomagam jemu, ale chyba przede wszystkim pomagam sobie… Nie zwariować i oderwać się od własnych problemów. A świadomość, że ma to wymierne efekty dla ucznia jest dodatkową nagrodą – przyznaje. Dawid Litka Tysiąc metrów pod ziemią Wraz z nowymi odcinkami dróg instalowana jest w naszym mieście sieć sanitarna. Podczas budowy nowego układu drogowego w rejonie Szpitala Miejskiego, na zlecenie MPWiK, powstało latem 300 metrów kanalizacji sanitarnej (od Drabika do Chrząstówki), która jest niezbędna do budowy sieci w kolejnych ulicach. Dzięki temu teraz w ulicach Chrząstówka i Chełmońskiego powstaje blisko 1000 metrów sieci sanitarnej. Kanalizacja będzie obsługiwać 45 posesji. Nowy układ zostanie włączony do istniejącej sieci, tj. do przepompowni znajdującej się przy Chełmońskiego skąd ścieki, układem tłocznym zostaną skierowane do oczyszczalni w Jeleniu. Planowany termin zakończenia prac wraz z odbudową nawierzchni to koniec stycznia 2017 roku. Oznacza to, że już wczesną wiosną mieszkańcy będą mogli przystąpić do budowy swoich prywatnych przyłączy kanalizacyjnych. Budowa kanalizacji w ulicach Chrząstówka i Chełmońskiego o wartości 300 tysięcy złotych jest częścią projektu „Modernizacja i rozbudowa systemu kanalizacyjnego miasta Jaworzna – faza V”. Projekt współfinansowany jest przez UE ze środków Funduszu Spójności w ramach Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko 2014-2020. RED fot. MPWiK Trwa budowa kanalizacji w ul. Chrząstówka i Chełmońskiego www.pulsjaworzna.pl O tym, jak wyglądała wieś Byczyna w pierwszej połowie XIX wieku oraz w jaki sposób odtworzyć swoje drzewo genealogiczne mogli dowiedzieć się uczestnicy piątkowego wernisażu w Klubie MCKiS Niko. nr 35/2016 27 PAŹDZIERNIKA 2016 ludzie, sprawy, wydarzenia Świadomi swojej historii 21 października o godz. 17.00 rozpoczęła się uroczystość odsłonięcia makiety przedstawiającej dawny wygląd Byczyny odtworzonej na podstawie mapy katastralnej z 1848 roku. Makieta powstała w ramach JBO. Historyk Maria Leś-Runicka przed oficjalnym odsłonięciem makiety opowiedziała, w jaki sposób zbierała informacje o swoich przodkach i zapewniła, że dla jaworznian możliwe jest spraw- fot. Dawid Litka Uczestnicy spotkania przy makiecie dawnej Byczyny dzenie dziejów rodowych nawet kilkanaście pokoleń wstecz. – Pierwsza wzmianka o naszej wsi Byczyna pochodzi z bulli papieskiej z 1229 roku, dlatego też za 13 lat powinniśmy obchodzić 800-lecie i mamy do tego prawo – wyjaśnia Pyszna i ciasna inwazja W miniony weekend jaworznickie planty stały się miejscem kulinarnej uczty. Ogromny namiot, pod którym zaparkowało kilkanaście furgonetek oferujących specjały szybkiej kuchni amerykańskiej, teksańsko-meksykańskiej, dalekowschodniej, węgierskiej i, rzecz jasna, polskiej, przyciągnął całą rzeszę lokalnych smakoszy. Mimo kiepskiej pogody, już od piątkowego popołudnia food trucki wzbudziły zainteresowanie jaworznian. Natomiast w sobotę i w niedzielę, kiedy pogoda zdecydowanie się poprawiła, namiot przeżył solidne oblężenie. – To nasz pierwszy raz w Jaworznie i jesteśmy bardzo zadowoleni – powiedział nam Marek, który serwuje langosze, węgierskie placki drożdżowe z różnymi dodatkami. – Ludzie dopisali, na brak zainteresowania nie możemy narzekać. Jeśli pojawią się kolejne imprezy, to z pewnością się pojawimy – zapewnił. Podobne opinie można było usłyszeć z innych furgonetek. – Frekwencja jest bardzo duża i myślę, że wszyscy są zadowoleni, więc chyba jak najbardziej impreza się sprawdziła – stwierdziła Justyna, specjalistka od pierogów. Klienci, którzy pojawili się na Inwazji Food trucków również podkreślali, że ta inicjatywa była długo oczekiwana w naszym mieście, chociaż zauważali też pewne błędy przy organizacji. – Pomysł jest świetny i bardzo trafiony, ale następnym razem chyba należałoby zorganizować trochę więcej miejsca – zaznaczył Tomasz Martyka, którego spotkaliśmy na plantach w niedzielny wieczór. Podobnie wypowiadał się jego kolega, Przemysław Nieużyła. – Czekałem na tę imprezę od pewnego czasu ,ale tak, jak powiedział Tomek, przydałoby się trochę więcej miejsca – stwierdził. – Pierwsze koty za płoty, następnym razem na pewno będzie jeszcze lepiej – zauważył Tomasz. DL fot. Dawid Litka Jaworznickie planty były w miniony weekend miejscem kulinarnej uczty Maria Leś-Runicka. Od 1670 roku natomiast prowadzone są w naszym mieście parafialne księgi metrykalne, dzięki czemu rodowici jaworznianie mogą z dużą pewnością do tej daty zweryfikować swoje drzewo genealogiczne, – Dzięki temu wyprowadziłam sobie drzewo genealogiczne obejmujące 18 pokoleń! – zaznacza historyk i podkreśla, że szukanie swoich korzeni to niesamowita przygoda, którą rozpocząć może każdy. – Już od kilku lat odtwarzam swoje drzewo genealogiczne – przyznaje Maciej Szczepaniak, rodowity byczynianin. – Natomiast ta makieta jest świetną pamiątką dla kolejnych pokoleń, które będą mogły wyobrazić sobie, jak wyglądały ich rodzinne strony. To bardzo pozytywna inicjatywa – dodaje. Mieszkańcy Byczyny wyjątkowo interesują się dziejami swojej dzielnicy. Podobnych inicjatyw pod patronatem Towarzystwa Przyjaciół Miasta Jaworzno koła Byczyna jest wiele, a przynajmniej raz w roku realizowany jest przez TPMJ większy projekt historyczny. w– Powstanie tej makiety jest efektem całego cyklu spotkań mó- 7 wiących o historii Byczyny, które odbywały się od marca do czerwca – wyjaśnia Agnieszka Kozub, kierownik filii Miejskiej Biblioteki Publicznej w Byczynie. – Dzięki dokumentom znalezionym w wyburzanym budynku oraz bardzo merytorycznej pracy pań Ani Gontarz i Marii Leś-Runickiej udało się odtworzyć dokładną makietę naszej dzielnicy – podkreśla. – Jestem bardzo dumna z mieszkańców Byczyny, że mają taką pasję, szukają historii i poświęcają tak dużo wolnego czasu, żeby te wszystkie dokumenty odzyskać i systematyzować – zaznacza Anna Lichota, radna i członkini byczyńskiego koła TPMJ. – Proszę zauważyć, że na dzisiejszym spotkaniu mamy wszystkie pokolenia: wnuczków, rodziców i dziadków. Żeby jednak coś takiego mogło się odbywać, muszą znaleźć się prawdziwi pasjonaci, jak u nas – zauważa radna. Dawid Litka au to p r o m o c j a 0069 8 ludzie, sprawy, wydarzenia nr 35/2016 27 PAŹDZIERNIKA 2016 www.pulsjaworzna.pl Nieprawidłowości nie było Z piosenką na szla Prokuratura Rejonowa w Jaworznie odmówiła wszczęcia śledztwa w sprawie nieprawidłowości, do jakich rzekomo miało dojść podczas inwestycji „Rynek Od.Nowa”. Lokalne media szeroko rozpisywały się o tym, że podczas realizacji prac związanych z przebudową jaworznickiego rynku doszło do niekorzystnego rozporządzenia mieniem znacznej wartości. Władzom Jaworzna zarzucano, że przy okazji tej inwestycji zlecone zostały dodatkowe prace, które nie miały żadnego merytorycznego uzasadnienia, a naraziły miasto na niepotrzebne wydatki. Prokuratura drobiazgowo przeanalizowała sprawę i nie znalazła podstaw nawet do tego, by prowadzić śledztwo. – Nie były wykonane żadne roboty dodatkowe, czyli takie, które nie były objęte zamówieniem podstawowym, a ich wykonanie stało się konieczne na skutek sytuacji niemożliwej wcześniej do przewidzenia – stwierdza Zbigniew Brożek, prokurator Prokuratury Rejonowej w Jaworzau to p r o m o c j a 0 072 nie w uzasadnieniu postanowienia o odmowie wszczęcia śledztwa w tej sprawie. Na dowód tego, że o żadnych nieprawidłowościach mówić tutaj nie można, prokurator wspomina o kontrolach Regionalnej Izby Obrachunkowej w Katowicach, które były prowadzone we wrześniu tego roku. Katowicka RIO kompleksowo skontrolowała gospodarkę finansową Jaworzna za okres od 8 sierpnia 2016 do 27 września 2016, dokonała też kompleksowej kontroli zamówienia publicznego „Rynek Od. Nowa”. – Mając na uwadze powyższe ustalenia, należy stwierdzić, że brak jest znamion czynu zabronionego i odmówić wszczęcia postępowania w tym zakresie – podsumowuje jaworznicki prokurator. Bardzo podobnie zakończyła się niedawno sprawa, gdzie jaworznickim urzędnikom zarzucano przyjmowanie łapówek. Tutaj też chodziło o inwestycję „Rynek Od.Nowa”. I w tym przypadku lokalne media rozpisywały się szeroko o rzekomych nieprawidłowościach, strasząc sądem, prokuratorem i RIO. Gdy sprawa została zbadana przez prokuraturę znów okazało się, że zarzuty były bezpodstawne. Co więcej, organa ścigania dopatrzyły się pewnych nieprawidłowości nie po stronie urzędników. – Nie bez znaczenia dla oceny określonych okoliczności przez prokuratora miał fakt, że panowie nie złożyli od razu zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa, a wspomnieli o rzekomych „łapówkach” po ponad dwóch latach od zaistnienia rzekomego czynu i to w obliczu istniejącego ostrego konfliktu o podłożu finansowym z byłym uczestnikiem konsorcjum, co powoduje, że ich zeznania należy traktować ze szczególną ostrożnością – pisze prokurator Przemysław Słoma-Małachowski w uzasadnieniu decyzji o umorzeniu śledztwa. Jaworznicki magistrat po raz kolejny został oczyszczony z bezpodstawnych zarzutów. GD Za nami Jubileuszowy XV Konkurs Piosenki Turystycznej. Podczas dwudniowej imprezy na scenie Domu Kultury im. Zdzisława Krudzielskiego w Szczakowej rywalizowało blisko 400 uczestników. Padł rekord, tylu wykonawcówe ta impreza jeszcze nie miała. Pierwszego dnia zmagań, w czwartek 20 października w Szczakowej wystąpiło 165 przedszkolaków. W piątek na scenie pojawilło się 175 uczniów szkół podstawowych. Tego samego dnia wystąpili też gimnazjaliści i uczniowie szkół ponadgimnazjalnych oraz dorośli, połączeni w jedną kategorię (56 startujących). Jurorzy podkreślili, że uczestnicy w najmłodszych kategoriach zaprezentowali bardzo wysoki po- Zuza Kaptur ziom. – Mam przyjemność obradować w jury tego konkursu od lat i obserwuję niesamowitą progresję, nie tylko ze względu na ilość wykonawców, ale również jeśli chodzi o jakość wykonań – przyznaje Renata Gacek, kierownik ds. artystycznych w Młodzieżowym Domu Kultury i jedna z jurorek. – Jeśli mam oceniać kategorie wiekowe, to chyba trochę słabiej wypadła starsza grupa, natomiast świetnie zaprezentowały się kategorie szkół podstawowych. Ale to chyba też wynika z tego, że w szkołach podstawowych mamy jeszcze nauczycieli muzyki, natomiast w gimnazjach i szkołach ponadgimnazjalnych uczniowie muszą często radzić sobie sami – dodaje jurorka, podkreślając jednocześnie wdzięczność dla tych nauczycieli, którzy angażują się w przygotowania młodych ludzi do występów. Zygmunt Kobiałka, instruktor w MDK, który oceniał zmagania przedszkolaków podkreśla, że formuła konkursu przez lata się zmie- Krzysztof Korlacki klasa 2, Szkoła Podstawowa nr 15 klasa 3, Szkoła Podstawowa nr 20 Już raz występowałam na podobnym konkursie, ale nie pamiętam, w jakim mieście to było. Dzisiaj śpiewałam piosenkę „Opadły mgły, wstaje nowy dzień” Starego Dobrego Małżeństwa. Przygotowania nie trwały bardzo długo. Konkurs mi się bardzo podobał. Lubię śpiewać i tańczyć, dlatego dzisiaj wystąpiłam. Bardzo lubię też chodzić po górach. Tata często zabiera mnie na wycieczki. Na szlaku też czasami sobie śpiewam. Wziąłem udział w tym konkursie dlatego, że chodzę na kółko angielsko-wokalne i wybrała mnie moja nauczycielka, pani Ewa. Oprócz tego bardzo lubię wycieczki, zwłaszcza rowerowe. Śpiewałem piosenkę „Na majówkę”. Bardzo mi się podoba to miejsce, jest dużo śpiewania, ale jakoś daję radę. To jest mój pierwszy konkurs w życiu. Nie tremowałem i myślę, że nagrody nie są dziś najważniejsze, ważna jest dobra zabawa. www.pulsjaworzna.pl nr 35/2016 27 PAŹDZIERNIKA 2016 ludzie, sprawy, wydarzenia 9 aku – barwnie, wesoło i z zaangażowaniem fot. Andrzej Pokuta Przedszkolaki wprost zarażały energią fot. Dawid Litka Organizatorzy wręczali nagrody i gratulowali laureatom fot. Andrzej Pokuta Podczas wręczania nagród emocje sięgały zenitu niała. – Były różne fazy festiwalu – zaznacza. – Czasem ktoś siadał w jury i absolutnie nie uznawał użycia przez wykonawców elektroniki, bo tylko gitara mogła być na szlaku. Teraz znowu śpiewamy z podkładem czy z keyboardem, który bez prądu przecież nie będzie działał w terenie – wyjaśnia. Repertuar, chociaż mieszczący się w ramach piosenki turystycznej, był bardzo szeroki. Od piosenek harcerskich, poprzez popularne przedszkolne przeboje, aż po evergreeny Starego Dobrego Małżeństwa i Wolnej Grupy Bukowiny. Wyjątek stanowił występ, który, mimo wysokiego poziomu, za piosenkę turystyczną nie mógł być uznany. Jurorzy podkreślili, żeby zwracać w przyszłości na to uwagę. – Ktoś też przygotował utwór z pełnym playbackiem, co jest niedopuszczalne w żadnym konkursie muzycznym – zwraca uwagę Renata Gacek. Jednak w ogromnej większości zarówno uczestnicy, jak i ich instruktorzy bardzo angażowali się w przygotowania do występów. – Świadome i profesjonalne podejście instruktorów owocuje miejscami na podium – zauważa Zygmunt Kobiałka. – Dzieci są zdolne i odpowiednio poprowadzone, zawsze dobrze wypadną – dodaje. – Nie było trudno zachęcić młodzieży do tego, żeby wzięła udział w konkursie – wyjaśnia Wanda Kołodziejska, nauczycielka z Gimnazjum nr 2, której aż siedmioro podopiecznych wystąpiło na festiwalu. – Udało mi się znaleźć właściwe środowisko uczniów, którzy słuchają podobnej muzyki – zaznacza. Anna Martyka ze Szkoły Podstawowej nr 15 podkreśla, że postawiła poprzeczkę swoim uczniom wysoko. – Akompaniowałam im na gitarze, więc nie mieli „podłożonej” linii melodycznej, ale poradzili sobie z dość trudnym utworem świetnie – mówi nauczycielka. – Tremowałam się na scenie, ale mam już trochę doświadczenia, bo śpiewałam wcześniej z zespołem Mistral i jestem zadowo- lona z występu – przyznaje Ania Kijas, piątoklasistka, która wraz ze swoją grupą została laureatką starszej kategorii. Organizatorzy oraz jurorzy są zadowoleni zarówno z poziomu, jak i z zaangażowania oraz ilości uczestników. – Piętnaście lat temu, kiedy wystąpiło sześcioro naszych podopiecznych, miał to być nasz, klubikowy konkurs dla dzieci – przyznaje Bernadeta Zapała z Klubu MCKiS Podłęże, pomysłodawczyni i organizatorka konkursu. – Jesteśmy więc zachwyceni, że nasz pomysł aż tak bardzo się rozwinął – dodaje organizatorka. Sebastian Kuś, dyrektor MCKiS również podkreśla, że bardzo cieszy go zainteresowanie imprezą. – Budujące jest tak duże zaangażowanie młodych ludzi, zwłaszcza że piosenki, które wykonywali, to nie współczesne przeboje – mówi dyrektor. – Tym bardziej gratuluję uczestnikom, zwłaszcza laureatom, bardzo udanych występów – dodaje. Dawid Litka Marysia Jończyk Klaudia Lisicka Nikola Jurkowska Anna Pazdur klasa 2, LO nr 3 nauczyciel, ZSO im. Orła Białego To mój drugi konkurs, pierwszy raz wzięłam udział w konkursie wokalnym w trzeciej klasie. Bardzo podobało mi się to, że organizowane były przerwy taneczne i czekając na swój występ albo na ogłoszenie wyników nie trzeba było się nudzić. Śpiewałam z zespołem piosenkę „Harcerski testament”. Polubiłam piosenkę turystyczną, bo to wesoła twórczość. Bardzo też lubię chodzić po górach i jeździć na nartach. Śpiewałam w duecie z koleżanką. Nie jest to nasz pierwszy podobny występ, chociaż przez ostatnie dwa lata miałyśmy przerwę i nie brałyśmy udziału w konkursach. Ale w podstawówce zdarzało nam się to bardzo często. Lubię piosenkę turystyczną, podobny repertuar mi odpowiada. Śpiewałam dziś piosenkę „Bo ja mam tylko jeden świat”, którą znałam dobrze, więc nie musiałam bardzo długo się przygotowywać. Dzisiaj śpiewałam piosenkę „Bieszczady”. W zasadzie dowiedziałam się o konkursie tydzień wcześniej, więc przygotowywałam się codziennie przez około dwie godziny. Na początku było bardzo ciężko, bo jednak ta piosenka wymaga trochę uwagi, ale z czasem szło coraz lepiej. Kiedy wchodziłam na scenę byłam stremowana, ale później coraz mniej. Lubię piosenkę turystyczną, jest dużo tematów i naprawdę można się wykazać. Kocham śpiewać, jest to moja pasja. Od zeszłego roku bierzemy udział w wielu konkursach wokalnych razem z koleżanką, z którą dziś wystąpiłam. Pomyślałam, że może być naprawdę fajnie wystąpić w konkursie piosenki turystycznej i nie zawiodłam się. Wybrałyśmy utwór, który bardzo lubię i który daje dużo energii. Można w nim naprawdę dobrze zaprezentować swoje możliwości. Mam nadzieję, że mieści się on w ramach konkursu. Od zawsze lubiłam śpiewać. Gdzie tylko mogłam, to zabierałam ze sobą gitarę i starałam się jakoś spełniać. Ale nigdy dotąd nie wystąpiłam na scenie. Dziś miałam swój debiut. Udało mi się w końcu spełnić marzenie z dzieciństwa. Jeszcze jestem zdenerwowana, chociaż minęło już 15 minut od występu. Było to coś bardzo emocjonującego. Jestem wielką fanką zespołu EKT Gdynia, stąd wybór piosenki do konkursu. Tekst i foto: DL klasa 6, Szkoła Podstawowa nr 16 klasa 3, Gimnazjum nr 2 klasa 1, Gimnazjum nr 2 Zwycięzcy: Kategoria: przedszkola soliści: Magdalena Archamowicz – Przedszkole Miejskie nr 2 w Jaworznie, zespoły: „Żabki” z Przedszkola Miejskiego nr 27 w Jaworznie. Kategoria: szkoła podstawowa, klasy I-III soliści: Agata Stokowska – Klub MCKiS Podłęże w Jaworznie, zespoły: „Zespół z 20-tki” – Szkoła Podstawowa nr 20 w Jaworznie. Kategoria: szkoła podstawowa, klasy IV-V soliści: Zuzanna Kramarz ze Szkoły Podstawowej nr 16 w Jaworznie, Zespoły: Zespół Wokalny ze Szkoły Podstawowej nr 20 w Jaworznie. Kategoria: Szkoła Gimnazjalne i Ponadgimnazjalne Zespół „Minstrel” z MDK w Jaworznie. Jury obradowało w składzie: Renata Gacek, Ewelina Ogiołda, Ewelina Karweta, Renata Flak i Zygmunt Kobiałka. Pełna lista nagrodzonych uczestników dostępna jest na stronie www.mckis.jaw.pl Gorąco zachęcamy również do pobierania zdjęć z galerii dostępnych na fanpejdżach MCKiS oraz Klubu Podłęże. Daria Płatek 10 ludzie, sprawy, wydarzenia nr 35/2016 27 PAŹDZIERNIKA 2016 www.pulsjaworzna.pl Pora na czas zimowy – w niedzielę śpimy dłużej! W weekend z soboty na niedzielę przestawiamy nasze zegarki na czas zimowy. Zmiana czasu nastąpi w nocy z 29 na 30 października. Wskazówki cofniemy z godziny 3.00 na 2.00. To oznacza, że będziemy mogli pospać nieco dłużej. Podobno Benjamin Franklin, jeden z Ojców założycieli Stanów Zjednoczonych i autorów konstytucji USA wpadł na pomysł ze zmianą czasu. Obecnie jednym z największych dylematów związanych ze zmianą czasu jest kierunek przestawiania wskazówek. Po co to wszystko? Przestawianie zegarków, co pół roku jest przede wszystkim powodowane troską o gospodarkę. Głównym celem zmiany czasu w ostatnią niedzielę października i marca jest efektywniejsze wykorzystanie światła dziennego, a jednocześnie zmniejszenie zużycia energii elektrycznej. Zmiany czasu mają również zwiększyć aktywność fizyczną człowieka, a także bezpieczeństwo na drogach. – Moim zdaniem zmiana czasu nie jest potrzebna. W pewnym sensie obciąża to nasze portfele. Jest dużym utrudnieniem dla osób pracujących na kolei, a także podróżujących. – stwierdza Witold Stalmach, zegarmistrz – Mój zakład funkcjonuje od 1969 r. W poniedziałek po przyjściu do pracy będę musiał przestawić wszystkie zegarki na czas zimowy. Dla mnie to pasja, jednak dla wielu mieszkańców duży problem – dodaje. A to ciekawe Naukowcy stwierdzili, iż przestawienie zegarków na czas zimowy, zmniejsza w następnym dniu ryzyko występowania zawałów serca. Co ciekawe, przestawienie zegarków w marcu o godzinę (do przodu) wywołuje odwrotny efekt. Okazuje się, że cofnięcie czasu o godzinę (na tryb zimowy) powoduje, że kardiolodzy odnotowują mniej zgłoszeń, zaś przybywa im pacjentów po przesunięciu wskazówek do przodu (na czas letni). Co ciekawe, nie wiadomo jednak, jakie są przyczyny tego zjawiska. Zmianę czasu negatywnie ocenia Aleksandra Stolarczyk, mieszkanka Ciężkowic: – W mojej oce- nie zmiana czasu z letniego na zimowy nie jest dobrym pomysłem. Muszę przyznać, że zawsze po takiej zmianie czuję się bardziej ospała, zmęczona, a także brak mi energii. Niewielka ilość światła słonecznego nie nastraja pozytywnie i wybija z równowagi. Jednak, bez wątpienia zmiana czasu ma też swoich zwolenników, szczególnie jest to cudowny czas dla śpiochów. W 70 krajach na całym świecie W Polsce zmiany czasu zostały wprowadzone w okresie międzywojennym, następnie w latach od 1946 do 1949 oraz od 1957 do 1964. Obecnie obowiązują nieprzerwanie od 1977 roku. W Polsce zmianę czasu reguluje rozporządzenie Prezesa Rady Ministrów z 5 stycznia 2012 r. w sprawie wprowadzenia i odwołania czasu letniego środkowoeuropejskiego w latach 2012-2016. Czas letni i czas zimowy funkcjonuje nie tylko w Polsce, ale także w 70 innych krajach. Jednym z pierwszych państw, które wprowadziły w Europie czas letni i zimowy, były Niemcy. Na naszym kontynencie zegarków nie przestawiają mieszkańcy Islandii, Fot. Paweł Klimek Zegarmistrz Witold Stalmach Białorusi i Rosji. Najmniej krajów zmienia czas w Azji. To m.in. Izrael, Syria, a także Iran. W Afryce zegarki przestawia się w Maroku, Libii oraz Namibii. W Ameryce Południowej czas zimowy i letni obowiązuje w niektórych regionach, m.in. Brazylii, Chile i Paragwaju. Natomiast w Ameryce Północnej kwestia zmiany czasu letniego i zimowego zależna jest od regionu. Dodatkowo oprócz wewnętrznego rozporządzenia, w Polsce zmianę czasu narzuca nam dyrektywa Unii Europejskiej ustawą z roku 2000. Coraz głośniej jednak mówi się o wprowadzenie jednolitego czasu przez cały rok, miałby obowiązywać czas zimowy, jako prawidłowy czas astronomiczny. Takie rozwiązanie przyniesie na pewno niezadowolenie społeczne, bo oznaczałoby krótszy dzień przez cały rok, co nie do końca jest uzasadnione, patrząc na zapotrzebowanie organizmu na słoneczne promienie. Tym bardziej, że w lecie dzień zaczyna się nawet o 4 rano, więc urwanie godziny porannej ma większy sens. Karolina Szyszko REK LAMA 0125 1 listopada na cmentarzach komunalnych Miejski Zarząd Nieruchomości Komunalnych zadbał o przygotowanie cmentarzy w Szczakowej i na Wilkoszynie do nadchodzącego dnia Wszystkich Świętych. W ostatni weekend października oraz w dniu Wszystkich Świętych spodziewany jest spory ruch na cmentarzach komunalnych. Mieszkańcy Jaworzna tradycyjnie sprzątają groby, zapalają znicze i wspominają bliskich którzy odeszli. MZNK zadbał o porządki na cmentarzu w Szczakowej i na Wilkoszynie. Została skoszona trawa, przycięte żywopłoty i gałęzie drzew, w donicach nasadzone zostały rośliny ozdobne, na bieżąco grabione są liście i zbierane śmieci. W dniu 1 listopada prosimy o stosowanie się do zaleceń funkcjonariuszy Policji i Straży Miejskiej kierujących ruchem w okolicy cmentarzy komunalnych. Na Wilkoszynie, podobnie jak w ubiegłych latach, tego dnia będzie możliwość zostawienia samochodu na parkingu w okolicy budynku administracyjnego. W październiku w tej części cmentarza Miejski Zarząd Dróg i Mostów wykonał nakładkę asfaltową w miejsce płyt betonowych, co znacznie ułatwi dojście do grobów. W tym roku został również przeprowadzony generalny remont głównej alei, placu przed kaplicą oraz bocznych alejek cmentarza na Wilkoszynie. Starą betonową na- wierzchnię zastąpiła estetyczna kostka brukowa. Zostały zamontowane nowe ławki i donice. Kolejnymi ułatwieniami dla mieszkańców są nowe schody oraz wyremontowane dojście do kaplicy cmentarnej. W tym roku MZNK wykonał także nowe estetyczne punkty poboru wody. Na obu cmentarzach komunalnych przebudowaliśmy łącznie osiem punktów, w których mieszkańcy pobierają wodę do sprzątania nagrobków oraz podlewania kwiatów. W dniu Wszystkich Świętych w kaplicy cmentarnej na Wilkoszynie o godzinie 9:30 zostanie zostanie odprawiona msza święta. www.pulsjaworzna.pl nr 35/2016 27 PAŹDZIERNIKA 2016 kultura 11 kultura 12 nr 35/2016 27 PAŹDZIERNIKA 2016 28 października - 3 listopada 2016 BOCIANY (2D,Dubbing) pt 09:00 10:30 12:40 14:50 sb, nd, pn, śr, czw 10:30 12:40 14:50 17:00 17:00 BRIDGET JONES 3 (2D,Napisy) pt, nd, śr, czw 13:10 sb, pn 21:40 DIABELSKI MŁYN (2D,Napisy) - MARATON pt 22:00 22:15 DOKTOR STRANGE (2D,Dubbing) pt 11:30 16:30 sb, nd, pn, śr, czw 10:00 15:00 pt 19:00 sb, nd, pn, śr, czw 17:30 DOKTOR STRANGE (3D,Dubbing) pt 14:00 sb, nd, pn, śr, czw 12:30 DOKTOR STRANGE (3D,Napisy) pt, sb, nd, pn, śr, czw 20:00 DZIEWCZYNA Z POCIĄGU (2D,Napisy) pt 19:10 23:00 sb, pn 13:10 19:10 nd, śr, czw 19:10 21:40 INFERNO (2D,Napisy) pt 15:50 17:20 sb, nd, pn, śr, czw 15:50 17:50 20:30 15:00 18:15 21:00 KSIĘGOWY (2D,Napisy) pt, sb, nd, pn, śr, czw 10:15 13:00 OUIJA: NARODZINY ZŁA (2D,Napisy) pt, sb, nd, pn, śr, czw 18:30 Obdarzona niezwykłym głosem, subtelnością i sceniczną szczerością Joanna Płonka staje się coraz bardziej rozpoznawalna wśród wykonawców i fanów piosenki poetyckiej w Polsce. 20:45 10:30 sb, nd 12:00 PROSTA HISTORIA O MORDERSTWIE (2D,PL) pt, sb, nd, pn, śr, czw 15:50 SEKRETNE ŻYCIE ZWIERZAKÓW DOMOWYCH (2D,Dubbing) pt 09:00 11:00 13:05 15:10 sb, nd, pn, śr, czw 10:30 11:20 13:30 15:40 SZKOŁA UWODZENIA CZESŁAWA M. (2D,PL) pt, sb, nd, pn, śr, czw 12:45 WOŁYŃ (2D,PL) pt, pn, śr, czw 10:00 18:00 sb, nd 18:00 21:10 w której z wybranymi utworami zaprezentowali się laureaci. Jak podkreślił prowadzący imprezę dyrektor Fundacji Studencki Festiwal Piosenki, Bogusław Sobczuk, jest to najważniejszy i najbardziej elitarny konkurs dla młodych wykonawców śpiewających piosenkę poetycką w naszym kraju. Emocje podczas finałowych występów były ogromne, bo i poziom wykonawców był wysoki. Dla nas jednak najważniejszy był występ Asi Płonki, której jury pod kierownictwem Jana Poprawy przyznało drugą nagrodę 52 Studenckiego Festiwalu Piosenki! – Jestem bardzo szczęśliwa i zaskoczona dlatego, że cały festiwal udało mi się przebrnąć z chorym gardłem, prawie straciłam głos – powiedziała nam Asia. – Teraz czeka mnie chwila rekonwalescencji i odpoczynku, a później dalsza praca nad sobą – zapewniła. Najlepszą w tym roku okazała się brawurowa Paulina Grochowska. Dawid Litka Już po raz ósmy w Jaworznie odbędzie się festiwal pieśni żeglarskich Jawszanty. Pomysłodawca i organizator tej imprezy, Tadeusz Boratyński, zaprosił po raz kolejny czołowych polskich wykonawców, snujących morskie opowieści. Tym razem impreza została zaplanowana na trzy dni. W czwartek, 27 października o godz. 20.00 jaworznickie wilki morskie powinny stawić się w Jazz Clubie Muzeum, gdzie na dużym ekranie zostanie odtworzony zarejestrowany na DVD koncert zespołu „Stare Dzwony”. Wstęp na imprezę tego dnia będzie darmowy. W piątek o 19.30 w Trattorii Biały Talerzyk w Osiedlu Stałym wystąpi natomiast solowo dwóch założycieli „Starych Dzwonów”, Marek Szurawski oraz Ryszard Muzaj. Na ten wieczór zaplanowano również niespodziankę dla uczestników. Za uczestnictwo w tym niezwykłym wydarzeniu trzeba będzie zapłacić 35 zł. Ostatni dzień festiwalu, to ponowne spotkanie z Markiem Szurawskim, tym razem w Jazz Clubie Muzeum. Zaplanowana na 18.00 impreza nosi intrygującą nazwę „Rumowisko, czyli wszystko o rumie”, a jej koszt to 20 zł. DL PORANKI TOMEK I PRZYJACIELE: WIELKI WYŚCIG sb, nd Fot. Dawid Litka Asia Płonka z nagrodą (w środku) Rum dla wilków morskich OSOBLIWY DOM PANI PEREGRINE (2D,Dubbing) pt, sb, nd, pn, śr, czw Wśród najlepszych Po sukcesach na Ogólnopolskich Spotkaniach Zamkowych „Śpiewajmy Poezję” w Olsztynie i Konkursie „Pamiętajmy o Osieckiej” w Warszawie, przyszedł czas na Studencki Festiwal Piosenki w Krakowie. W miniony czwartek Asia śpiewająco przebrnęła przez eliminacje i znalazła się w gronie finalistów tego prestiżowego konkursu. Wyniki zostały ogłoszone podczas galowego koncertu laureatów, który odbył się w sobotę, 22 października w Małopolskim Ogrodzie Sztuki w Krakowie. Nie mogliśmy przegapić tego wyjątkowego wydarzenia. Zarówno uczestnicy festiwalu, jak i publiczność, musieli czekać na ostateczne wyniki zmagań artystycznych aż do zakończenia pierwszej części koncertu finałowego, DOKTOR STRANGE (2D,Napisy) www.pulsjaworzna.pl 21:10 Operetka skradła serce jaworznian W sobotni wieczór, 22 października, wypełniona do ostatniego miejsca sala widowiskowo-teatralna Młodzieżowego Domu Kultury w Jaworznie zgromadziła miłośników operetki. „Kraina uśmiechu” Franza Lehára w wykonaniu artystów Teatru Muzycznego Arte Creatura porwała widownię. Były owacje na stojąco. „Kraina uśmiechu” to operetka nietypowa, bo bez szczęśliwego zakończenia. Lehár wprowadził do niej świat emocji – zadumę, łzy, ból, rezygnację. Opowiedział historię miłości, która z powodu różnic kulturowych nie może być spełniona. Su-Czong, książę Chin, zabawiając w Wiedniu, poznaje w domu Ferdynanda von Lichtenfelsa piękną Lizę, w której zakochuje się z wzajemnością. Niestety musi wracać do swojej ojczyzny, a jego ukochana, wyrusza z nim... Rolę chińskiego księcia wykreował dyrektor teatru Arte Creatura – Jarosław Wewióra, a Lizę zagrała piękna i utalentowana Joanna Szynkowska vel Sęk, laureatka V Ogólnopolskiego Konkursu Wyko- nawstwa Muzyki Operetkowej i Musicalowej. Solistom towarzyszyła kilkunastoosobowa orkiestra pod batutą Bogusława J. Bembena. Niemal wszystkie arie i duety z „Krainy uśmiechu” są ogromnie popularne, a podczas spektaklu były nagrodzone gromkimi brawami. Widzowie w skupieniu i pełni emocji oglądali tę sztukę, często nie mogąc oderwać oczu od sceny, bogatej w scenografię i kostiumy. Jarosław Wewióra był bardzo wzruszony serdecznym przyjęciem i owacjami na stojąco. – Dziękuję jaworznickiej pu- bliczności za tak ciepłe przyjęcie. Czujemy się dzisiaj szczęśliwymi i spełnionymi artystami. Już dzisiaj zapraszam na „Księżniczkę czardasza”, – mówił. Operetka napisana przez Emmericha Kálmána, najwybitniejszego librecistę wiedeńskiego, to kolejna przepiękna miłosna historia przepełniona hitami, takimi jak: „W rytm walczyka serce śpiewa – kochaj mnie”, łącząca czar wiedeńskich salonów i rytmów. Ta kolejna premiera w wykonaniu Teatru Muzycznego Arte Creatura już 30 października! ES fot. Ewa Szpak Scena z „Krainy uśmiechu” www.pulsjaworzna.pl kultura nr 35/2016 27 PAŹDZIERNIKA 2016 13 Działa się magia Udana inauguracja teatralnej sceny W jesienny niedzielny wieczór, miał miejsce jeden z najciekawszych tegorocznych koncertów. W świeżo oddanej do użytku sali Młodzieżowego Centrum Kultury w Osiedlu Stałym wystąpiła grupa Kroke z towarzyszeniem Orkiestry Kameralnej miasta Jaworzna, pod batutą Macieja Tomasiewicza. Projekt o nazwie Feelharmony przyciągnął sporą liczbę słuchaczy, którzy zostali oczarowani dźwiękami wypełniającymi salę koncertową. Było czego posłuchać i na co popatrzeć, bowiem nasza miejska orkiestra to przede wszystkim urocze młode artystki, występujące w obowiązkowych strojach roboczych, czyli niebieskich sukniach wieczorowych. Podkreślił to już w pierwszych słowach Jerzy Bawoł (akordeon). Na temat wizualnej strony Archetti już milczał, ale pochwał muzycznych pod adresem orkiestry padło z jego ust wiele tego wieczoru. Ale tego wieczoru najważniejsza była muzyka, a tu działa się magia. O ile grupa Kroke byla kojarzona kiedyś z muzyką klezmerską i kulturą żydowską, to od pewnego czasu należy ją określić mianem muzyki świata. Wątki muzyczne zaczerpnięte z różnorakich kultur, zabrały słuchaczy w podróż dookoła globu. Szalone popisy Tomasza Kukurby na altówce, wsparte odrobiną efektów dźwiękowych i wokalnych, zabrzmiały nad wyraz przestrzennie, momentami sprawiały wrażenie, że wszystko unosi się w powietrzu. Uczestnicy koncertu, pozostając w zachwycie, sprawili muzykom owację na stojąco, co należało się bez dwóch zdań. Z zespołem Kroke wystąpił także Tomasz Lato na na kontrabasie i gościnnie na perkusji Sławek Berny. Ze strony redakcji pragniemy podziękować Pani Dyrektor Marzennie Synowiec, za świetną organizcję koncertu oraz widowni. RED Komedią Aleksandra Fredry „Gwałtu, co się dzieje” Teatr Plejada zainaugurował 21 października sezon teatralny na deskach sali teatralno-widowiskowej Młodzieżowego Domu Kultury im. Jaworzników. – Po wielu latach, nie trzeba jechać do Krakowa, by obejrzeć spektakl, lecz to Kraków przyjechał do Jaworzna – podkreśliła Renata Gacek. W piątkowy wieczór licznie zgromadzona widownia bawiła się świetnie, gromkimi brawami nagradzała aktorów. Rzecz się dzieje w Osieku, w mieście, w którym kobiety przybrawszy fraki, kontusze, przejmują rolę mężczyzn, rządząc wałkiem do ciasta. A mężczyźni, no cóż, oddali władzę, usunęli się w cień i podjęli się czynności kobiecych: szydełkowania, przędzenia. Kobiety całkowicie zdominowały mężczyzn, ale czy na długo i jak się skończyło się to równouprawnienie? WARTO PRZECZYTAĆ... POSŁUCHAĆ... POPATRZEĆ... Płyta James Bay Chaos And The Calm Teatr Ken Ludwig Dajcie mi tenora! Zadebiutował rok temu na brytyjskim rynku muzycznym, i już go podbija. Młody, utalentowany wokalista, gitarzysta, tekściarz, laureat wielu już konkursów. Pierwsza jego płyta zawiera 12 bardzo melodyjnych piosenek. Refleksyjnych, emocjonalnych – śpiewanych od serca. Smaczkiem są gitarowe solówki. Warszawski Teatr Capitol wystąpi gościnnie 30 października w Teatrze Śląskim. Będzie to komedia – wybuchowa mieszanka miłości, zazdrości, marzeń o wielkiej karierze, a także opowieść o narodzinach wielkiej gwiazdy. Wśród obsady zobaczymy m.in. Katarzynę Skrzynecką, Grzegorza Halamę i Wojciecha Wysockiego. Koncert Książka Jean Michel Jarre Ojciec chrzestny muzyki elektronicznej zawita po 6 latach do Polski z trasą koncertową „Electronica”. Będzie to, jak zwykle, prawdziwy spektakl świetlny – muzyka syntezatorowa połączona z niesamowitymi efektami – sztuczne ognie, wizualizacje, pokazy laserowe. Jarre zagra 6 listopada w Spodku w Katowicach. James Marlon Krótka historia siedmiu zabójstw Napisana z rozmachem powieść przedstawiająca realistyczny obraz Jamajki Boba Marleya. Rok 1976, muzyk ma być gwiazdą koncertu „Smile Jamaica”. Przed koncertem wpada do jego domu grupa zamachowców i z karabinów maszynowych strzela do muzyków. Bob przeżyje, a napastnicy nigdy nie zostaną pojmani. Dlaczego? ES fot. Ewa Szpak Scena z komedii „Gwałtu, co się dzieje” Komedię Fredry będzie można zobaczyć jeszcze w listopadzie. A tymczasem aktorzy, ćwicząc w Jaworznie, przygotowują się do premiery farsy „Mayday 2”. Tego jeszcze w Jaworznie nie było, dlatego zdecydowanie warto śle- dzić repertuar teatru i rezerwować bilety, które można zakupić w sekretariacie MDK, bo jak przypomniał Piotr Męderak, dyrektor Teatru Plejada: „Teatr bez widzów nie może istnieć”. Ewa Szpak Ja tym żyję Jaworzno – Osiedle Stałe…to tutaj wszystko się zaczęło? Tak, tutaj się wychowałem i tutaj rozpocząłem swoją edukację, najpierw była to Szkoła Podstawowa nr 3, a potem uczęszczałem do SP nr 7 (obecny budynek II LO). Swoją działalność artystyczną zaczynałem już w wieku 6 lat występami na scenie w remizie w Niedzieliskach. Swoje pierwsze kroki stawiałem w obecnym budynku MDK czy obecnym Teatrze Sztuk – miałem swój zespół muzyczny, grałem w sztukach teatralnych. Angażowałem się bardzo dużo w harcerstwo, formacje katolickie. W 1992 r. w sali teatralnej obecnego MDK razem z ks. Januszem Bochenkiem organizowaliśmy Sacrosong. Z tą salą jest związane moje dzieciństwo - jako małe dziecko przychodziłem tutaj na bajki - poranki kinowe, wyświetlano wówczas Misia Colargola, Koziołka Matołka, Bolka i Lolka. W Jaworznie organizowałem wyjazdy dzieci na kolonie w ramach stowarzyszenia, które założyłem. Z PCK współorganizowałem półkolonie, byłem więc mocno zaangażowany w działalność kulturalną i edukacyjną. Kiedy narodziła się w panu pasja aktorska? Dzisiaj mam wrażenie, że zawsze we mnie była, od dziecka bardzo często występowałem na scenie. Zająłem się teatrem, gdy byłem uczniem szkoły średniej. Uczęszczałem do Technikum Elektronicznego w Sosnowcu, ale popołudnia- Piotr Męderak Dyrektor Teatru Plejada ze stałą siedzibą w Jaworznie, reżyser, aktor, również pedagog. Jest laureatem wielu konkursów, grał w serialach, prowadzi zajęcia artystyczne z młodzieżą. Mieszkał w Osiedlu Stałym i tutaj stawiał swoje kroki na polu artystycznym. Specjalnie dla Czytelników PJ wspomina lata młodości. mi udzielałem się artystycznie, tu w Osiedlu Stałym. Pierwsze swoje spektakle reżyserowałem i wystawiłem w sali teatralnej sanktuarium MBNP. Później ukończyłem studia filmowe i szkołę aktorską. Mamy rok 2012, powstaje Teatr Plejada. Skąd pomysł na własny teatr? Mogłem iść dwiema ścieżkami, albo szukać etatu w teatrze, a jest to bardzo trudne, albo stworzyć coś własnego. Lubię budować coś od podstaw, coś co idzie w kierunku założonym przeze mnie. Mam obraną wizję, kierunek działania i koncepcję. Uwielbiam pracować w zespole. Wiem, do czego dążę, czy to reżyserując sztukę czy grając w niej. Kierowanie teatrem nie jest łatwe, bo jesteśmy teatrem nieinstytucjonalnym. W Jaworznie już od dawna próbowałem stworzyć zawodowy teatr repertuarowy, ale nie było na to odpowiednich warunków lokalowych. Chciałem, aby ludzie mieli komfort uczestnictwa w spektaklu. Dyrektor, aktor, reżyser – czy pana dobra trwa 48 godzin? Zazwyczaj jest tak, że trzeba zająć się wieloma czynnościami. Wykorzystując swoje umiejętności, oszczędzam na finansach. Wszystkie ściany scenograficzne wykonywałem osobiście. Jak trzeba tapetować, proszę kogoś do pomocy. Brak czasu wolnego nie jest męczący, gdy się pracuje ze świetnymi ludźmi. Przychodzi się do teatru i człowiek czerpie z tego przyjemność. Jest to ciężka praca, ale satysfakcjonująca. Mamy w teatrze profesjonalny zespół twórców i artystów, który cenię i uwielbiam z nim pracować. Prowadzę też zajęcia artystyczne z młodzieżą licealną, zabieram ich do teatru, rozmawiamy o sztuce, teatrze, filmie, uczę ich zagadnień teatralnych, techniki filmowej, pracy z kamerą. Dziękuję za rozmowę. Rozmawiała: Ewa Szpak (Pełny wywiad z Piotrem Męderakiem na stronie internetowej PJ) SPORT 14 nr 35/2016 27 PAŹDZIERNIKA 2016 Zwycięstwo panów, porażka pań W ubiegłym tygodniu nasze siatkarskie drużyny zmierzyły się z nie lada przeciwnikami. Mecze były emocjonujące i dostarczyły kibicom wielu wrażeń. Zarówno drużyna pań, jak i panów pokazały siatkówkę na dobrym poziomie, ale zespoły grały ze zmiennym szczęściem. Siatkarki MCKiS Jaworzno na własnym parkiecie uległy drużynie SMS PZPS Szczyrk 2:3 (13:25, 23:25, 25:22, 25:19, 10:15). Rehabilitując się za ostatnią przegraną z TKS Tychy, siatkarze MCKiS Jaworzno pokonali w meczu wyjazdowym drużynę MKS Winner Czechowice Dziedzice 3:1 (24:26, 25:22, 25:19,25:19). Niewiele brakowało... W zeszły czwartek kibice mieli okazję obejrzeć interesujące widowisko w wykonaniu naszych siatkarek goszczących drużynę SMS PZPS Szczyrk, która w tym sezonie gra w wyjątkowo mocnym składzie. Pierwszy set zdecydowanie należał do przyjezdnych, które dzięki skutecznym atakom dość łatwo pokonały jaworznianki 25:13. Podopieczne trenera Wojciecha Gryca wiedziały, że muszą zmienić styl gry i zaprezentować dobrą siatkówkę. Aby uporządkować sytuację, na parkiecie pojawiła się Karolina Kuryło. Siatkarki MCKiS www.pulsjaworzna.pl Jaworzno nadal m fot. Marcin Miłek Jaworzno ostro wzięły się do pracy, ale po drugim secie było już 2:0. Efekty koncentracji naszych pań najlepiej widać było w trzecim i czwartym secie. Obie te partie nasz zespół wygrał i doprowadził do tie-breaku. Zacięta walka w piątym secie przynisła powodzenie drużynie ze Szczyrku. Nasze zawodniczki pokazały wolę walki i choć przegryły spotkanie, zademonstrowały niezłą grę. Wywalczyły przy tym 1 punkt. Kryzys zażegnany Siatkarze MCKiS Jaworzno wyruszyli na spotkanie z MKS Winner Czechowice Dziedzice z wolą, chęcią pokazania gry na wysokim poziomie i zrehabilitowania się za wcześniejszy, nieudany mecz z drużyną z Tychów. Nasi siatkarze od samego początku ostro wzięli się do gry. Pierwsza partia była bardzo wyrównana, jednak w ostateczności to gospodarze wywalczyli tego seta 26:24. Podopieczni trenera Mariusza Ło- zińskiego w następnych partiach nie dali się już pokonać i kolejne trzy partie należały do nich. W naszej drużynie tak naprawdę funkcjonowało wszystko: atak, blok i zagrywka. MCKiS Jaworzno pokonał gospodarzy 3:1. Nasi siatkarze przywieźli 3 punkty i awansowali na drugie miejsce w tabeli. Zarówno siatkarze, jak i siatkarki MCKiS Jaworzno wyjdą ponownie na boisko w ten weekend. W sobotę, 29 października kibice będą mogli wesprzeć nasze drużyny na jaworznickich parkietach. Będzie to sobota pełna emocji. „Głodne” zwycięstwa siatkarki MCKiS Jaworzno podejmą drużynę TKS Tychy o godz. 16.00 w hali sportowej w Osiedlu Stałym. Natomiast nasi siatkarze zmierzą się z drużyną UKS Strzelce Opolskie o godz. 18.00 w hali w Centrum. Serdecznie zapraszamy wszystkich kibiców, by dopingowali i wspierali w najbliższy weekend nasze zespoły. Karolina Szyszko Mariusz Syguła kapitan siatkarzy MCKiS Jaworzno Bardzo cieszymy się ze zwycięstwa. Po nieudanym meczu z Tychami chcieliśmy jak najszybciej poprawić wizerunek i udowodnić kibicom, że mecz z Tychami to był „wypadek przy pracy”. Myślę, że po dobrym spotkaniu zdobyliśmy zasłużone 3 punkty, awansowaliśmy na 2 miejsce w tabeli i to jest najważniejsze. Musimy jeszcze sporo poprawić w naszej grze, ale mamy nowy zespół i pewne rzeczy przychodzą z czasem. Chęci do pracy w zespole nie brakuje, więc myślę, że z meczu na mecz będzie coraz lepiej. Zapraszam wszystkich na nasze kolejne spotkanie. Karolina Kuryło kapitan siatkarek MCKiS Jaworzno Mecz od pierwszego gwizdka nie układał się naszej drużynie. Szwankował każdy element gry, stąd wysoka przegrana w pierwszym secie. Jednak szybko udało nam się o tym zapomnieć i od drugiej partii wróciłyśmy do gry. Mimo że przegrałyśmy pierwsze sety, w końcówce nasza postawa wyglądała już dużo lepiej i kolejne dwie partie padły naszym łupem. W tie-breaku popełniłyśmy kilka błędów. Zawodniczki ze Szczyrku wypracowały kilkupunktową przewagę, którą „dociągnęły” do końca. Szkoda tego meczu, ale mimo wszystko cieszy nas zdobyty punkt. Marcin Sobiec Niezwykle emocjonujący przebieg miała ostatnia w tym sezonie odsłona Rajdowych Mistrzostw Polski Samochodów Terenowych – Baja Inter Cars 2016. Jesienna aura sprawiła, że na trasie rajdu nie brakowało poważnych wypadków i defektów eliminujących z dalszej rywalizacji. Niewielkie różnice punktowe w poszczególnych kategoriach rywalizacji załóg powodowały natomiast, że wyścig odbywający się na terenach pomiędzy Żaganiem i Szprotawą był ostatnią szansą na walkę o punkty i lepszą lokatę. Kibiców z Jaworzna najbardziej elektryzowała batalia duetu Marcin Sobiech i Inez Kieliba, którzy walczyli o obronę mistrzowskiego tytułu w grupie samochodów seryjnych – T2. Jaworznicko-bielska para, aby myśleć o powtórzeniu sukcesu sprzed roku i ponowie cieszyć się z tytułu Mistrza Polski, musiała wygrać rywalizację w swojej kategorii. 87 ekip, które w piątek, 21 października, przystąpiło do rywalizacji w finałowej rundzie mistrzostw Polski w rajdach cross country, miało do pokonania siedem odcinków specjalnych o łącznej długości niemal 300 kilometrów. Najtrudniejszą wydawała się najdłuższa, 85-kilometrowa próba na poligonie w Żaganiu, gdzie z powodu intensywnych opadów deszczu na trasie pojawiło się kilka zdradliwych i niebezpiecznych miejsc. Dla wielu kierowców rozstrzygający dla losów ostatecznej klasyfikacji okazał się jednak OS Nie udał się koszykarzom MCKiS Termo-Rex Jaworzno sobotni wyjazd do Częstochowy. Mimo że całe spotkanie na pewno mogło podobać się kibicom, bo emocji w nim nie brakowało, to po końcowym gwizdku mogli się cieszyć tylko sympatycy AZS Politechnika Częstochowska, który wygrał spotkanie 79:72. Początek meczu nie zwiastował porażki jaworznian. Nasi zawodnicy wyszli na parkiet rywala mocno zdeterminowani i od początku narzucili swój styl gry, budując w pierwszych minutach przewagę 14:7. Gospodarze w końcówce pierwszej kwarty zwarli jednak szeregi i dogonili Termo-Rex, kończąc partię remisem 18:18. Bardzo podobny przebieg miała druga odsłona meczu. W pierwszej połowie kwarty wysoką, dziesięciopunk- tową przewagę (32:22) udało się osiągnąć drużynie MCKiS. Potem nastąpił kolejny przestój naszego zespołu i po pościgu gospodarzy 15:6, na przerwę ekipa z Jaworzna schodziła zaledwie z jednopunktową przewagą 38:37. Trzecia kwarta to prawdziwy kryzys naszej drużyny. Niemoc strzelecka (2/13 rzutów z gry) szła w parze ze słabą grą obronną, co sprawiało, że ekipa MCKiS nie była w stanie sprostać dobrze rzucającym z dystansu i spod kosza rywalom. Koszykarze z Jaworzna pozwolili częstochowianom na rzucenie aż 23 oczek, sami zdobywając zaledwie 9 punktów, co pozwoliło gospodarzom na wypracowanie 13-punktowego prowadzenia. Po fatalnej kwarcie zawodnicy MCKiS Termo-Rex Jaworzno nie złożyli jednak broni. Na ostatnią partię Druga porażka www.pulsjaworzna.pl SPORT nr 35/2016 27 PAŹDZIERNIKA 2016 ma rajdowego mistrza? 15 PYTANIA spodkosza Grzegorz Lichtański koszykarz MCKiS Termo-Rex Jaworzno Pozycja na boisku: rzucający/obrońca Wiek: 18 lat Wzrost: 178 cm Twoim największym bohaterem (idolem) jest... Stephen Curry. Podziwiam go i bacznie obserwuję jego zagrania, a także technikę. Chciałbym rzucać „za trzy” tak dobrze jak on. fot. Sylwia Klimowicz Miny naszej załogi mówią same za siebie... fot. archiwum prywatne ch i Inez Kieliba na trasie rozgrywany w Świętoszowie. Na próżno jednak szukać wyników tej próby w oficjalnych tabelach rajdu. Decyzją sędziów, już po ukończeniu rywalizacji kierowców na trasie, odcinek ten, z nieznanych bliżej przyczyn, został anulowany. Decyzja ta najbardziej skrzywdziła jaworznicki Mega Rally Team, który świetnie poradził sobie na tej bardzo trudnej, zarówno terenowo, jak i nawigacyjnie, próbie. Tak przejazd tego OS relacjonował nasz kierowca Marcin Sobiech: – Gro załóg gubiło się na szerokich czołgowiskach czy pasach przeciwpożarowych. Nas kłopoty też nie ominęły, ale stosunkowo szybko daliśmy sobie z nimi radę. Pomimo szeregu błędów w książce drogowej, która skutecznie nam przeszkadzała, odnaleźliśmy trasę. Spokojnie, choć dość szybko pokonywaliśmy resztę trasy, mając na uwadze regula- minowy czas przejazdu tego odcinka, wynoszący 40 minut. Bardzo dużo załóg nie mieściło się w tym limicie. Byliśmy na mecie z czasem 38’40’’, w zasadzie w czołówce. Przewaga wypracowana w Świętoszowie dała duetowi Sobiech/ Kieliba na tyle bezpieczną przewagę nad rywalami, że już mogła odbierać gratulacje z okazji wywalczania drugiego z rzędu tytułu mistrzowskiego. Radość, jak się okazało, była jednak przedwczesna, gdyż już po zakończeniu rajdu sędziowie najpierw zdecydowali o zrównaniu czasów wszystkich kierowców na odcinku nr 5, a po protestach zawodników, o jego całkowitym anulowaniu. – Była to dla nas decyzja potwornie krzywdząca, gdyż czuliśmy się wygranymi tego rajdu. Zresztą szereg takich gratulacji już do nas docierało. Inez wykonała ka- wał dobrej roboty nawigacyjnej, co po odcinku w Świętoszowie potwierdzały liczne gratulacje czołowych pilotów i kierowców. Cóż, nic nie poradzimy. Ostatecznie zajmujemy drugie miejsce w Baja Inter Cars oraz zdobywamy wice-mistrzostwo Polski klasy T2 – ze smutkiem i rozdrażnieniem komentował Marcin Sobiech. Kuriozalnej decyzji sędziów nie da się niestety zmienić, ale brak jej szerszego uzasadnienia pozostawia wśród zawodników i kibiców niesmak, znany do tej pory raczej z kontrowersyjnych werdyktów na pięściarskich ringach. Mimo że oficjalnie Jaworzno może poszczycić się tylko (?) wicemistrzami Polski w rajdach terenowych, to dla wielu osób para Marcin Sobiech/Inez Kieliba pozostanie na szczycie co najmniej przez kolejny rok. Marcin Miłek a naszych koszykarzy wyszli z podniesionymi głowami i chęcią zwycięstwa. Po wyrównanym początku, Sokoły rzuciły się do odrabiania strat. W niespełna 6 minut drużyna zanotowała pościg 22:7 i na minutę przed końcem zbliżyła się do rywali na jeden punkt! Ostatnia minuta to już dominacja gospodarzy, którzy skutecznie bronili dostępu do własnego kosza, nie pozwalając na kolejne punkty Jaworzna, a sami rzucili sześć. Ostateczny wynik 79:72 dla AZS Politechnika Częstochowska. Mimo porażki nie można uznać meczu za nieudany. W naszym zespole na pewno zawiodła skuteczność rzutów z gry, jednak w większości pozostałych statystyk Jaworzno było górą. Zawodnicy MCKiS lepiej zagrali na tablicach, (33:25), lepiej punktowali przy grze z kontrataku i z ponowienia (w sumie 37:24), mocnym wsparciem byli także rezerwowi, którzy wygrali z ławką rywali 20:10. Kiedy wysyłaliśmy ten numer Pulsu Jaworzna do druku, trwał kolejny mecz naszych koszykarzy, którzy na własnym boisku podejmowali drużynę Wisły Kraków. O wyniku tego spotkania poinformujemy w kolejnym wydaniu PJ. MM Fot. Marin Miłek Nasza drużyna Czego o Tobie nie wiedzą koledzy z klubu i kibice? Wydaje mi się, że ani kibice, ani koledzy z klubu nie wiedzą, jak bardzo zależy mi na koszykówce i na tym, aby uprawiać ten sport możliwie jak najdłużej. Kogo i co zabrałbyś na bezludną wyspę? Myślę, że jedyną osobą, którą zabrałbym ze sobą, byłaby moja dziewczyna, a poza nią nikt i nic więcej nie jest mi do szczęścia potrzebne. Lubisz, gdy… Życie nagradza moją ciężką pracę, zarówno w życiu codziennym, jak i na treningach. Wtedy czuję, że to, ile od siebie daję, przynosi rezultaty i mocno motywuje mnie do dalszego działania. Co Cię wkurza? Nieprofesjonalne podejście do treningu. Nie lubię trenować „nie na poważnie”. Na to szkoda czasu, a w dodatku, jeśli ktoś się nie stara, to także brak szacunku do kolegów z drużyny. Sportowe marzenie to … Żeby koszykówka była moją pracą zawodową, żebym mógł żyć tylko z gry, oczywiście jeśli tylko zdrowie na to pozwali. Co poza sportem sprawia Ci radość? Jest dużo rzeczy, które sprawiają mi radość. Jedną z nich jest przebywanie z dziewczyną, ale także słuchanie muzyki i jazda samochodem. Kto lub co mobilizuje Cię przed meczem? Dobre nastawienie i muzyka. Jednak przede wszystkim obecność mojej dziewczyny na trybunach sprawia, że jestem zmobilizowany w każdej sekundzie spotkania. To ona cieszy się ze mną ze zwycięstwa i wspiera po przegranej. Michał Roszkowski koszykarz MCKiS Termo-Rex Jaworzno Pozycja na boisku: rozgrywający Wiek: 20 lat Wzrost: 196 cm Twoim największym bohaterem (idolem) jest... Bez wątpienia David Jelinek, czeski koszykarz. Imponuje mi swoją postawą na boisku i wolą walki podczas gry. Czego o Tobie nie wiedzą koledzy z klubu i kibice? Moi koledzy z boiska na pewno nie wiedzą tego, że jestem studentem buddologii. Kogo i co zabrałbyś na bezludną wyspę? Myślę, że zabrałbym ze sobą wygodny leżak i kilka książek, których na dzień dzisiejszy nie mam czasu przeczytać. Lubisz, gdy… Nie muszę się nigdzie spieszyć i mam czas, aby wszystkie swoje sprawy załatwić na spokojnie. Co Cię wkurza? Zdecydowanie ranny dźwięk budzika. Wczesne wstawanie jest bardzo męczące dla kogoś, kto lubi się dobrze wyspać. Sportowe marzenie to… Przede wszystkim zagrać na najwyższym szczeblu rozgrywek, a także któregoś dnia wyjść na parkiet z orzełkiem na piersi. Co poza sportem sprawia Ci radość? Podróżowanie od zawsze sprawiało mi dużą przyjemność i dodawało energii, choć muszę przyznać, że także dużą radość sprawia mi granie na konsoli. Kto lub co mobilizuje Cię przed meczem? Kibice. Wychodząc na parkiet w hali pełnej publiczności, od razu dostaję pozytywnego „kopa” i wiem, że trzeba ostro walczyć. Karolina Szyszko PO GODZINACH 16 nr 35/2016 27 PAŹDZIERNIKA 2016 KRZYŻÓWKA Z NAGRODĄ www.pulsjaworzna.pl Jaworznickie cmentarze z XIX w. Litery z pól oznaczonych numerami od 1 do 22 utworzą hasło. Spośród prawidłowych rozwiązań dostarczonych do redakcji „Pulsu Jaworzna” (43-600 Jaworzno, Krakowska 8, e-mail: [email protected]) do 31 listopada 2016 r. wyłonimy jedną. Jej autor otrzyma nagrodę – niespodziankę. Prosimy o podanie imienia, nazwiska, adresu i tel. kontaktowego. Nagrodę za prawidłowe rozwiązanie krzyżówki z PJ nr 34 (Kuchnia wegetariańska) otrzymuje p. Magdalena Zając. Odbiór nagrody – ul. Krakowska 8 pok. 24. R E K L A M A 0 126 Miasto na starych fotografiach Fot. Muzeum Miasta Jaworzna Osiedle Podwale rok 1975 Kiedy na początku XIX wieku parafialny cmentarz o powierzchni 40 arów okazał się niewystarczający, przystąpiono do budowy nowego o powierzchni 75 arów. Otoczono go murem kamiennym, od strony południowej postawiono ozdobną bramę, na środku wzniesiono drewniany krzyż, obity blachą z metaloplastycznym wizerunkiem Chrystusa. Jest to tak zwany Cmentarz Pechnicki. W 1886 mur cmentarny wymagał odrestaurowania, a w między czasie budowano przy drodze do Ciężkowic kolejny – otoczony murem, z trzema wejściami. W połowie XIX powstało też wiele tzw. cmentarzy cholerycznych, gdzie chowano ofiary epidemii, która dotknęła jaworznian trzykrotnie w XIX wieku. Ślady po tych cmentarzach w postaci krzyża, figurki, fragmentu nagrobka znajdziemy w lesie Jeleniu, Byczynie, na Górze Pisaku w okolicach ul. Żeromskiego, w Ciężkowicach przy ul. Zdrojowej, na terenach między Pszczelnikiem a Pechnikiem. Not. ES Źródło: Jaworzno. Zarys dziejów do 1939 r. ; Czesław Kempiński, Kartki z dziejów Jaworzna. Sudoku Wpiszcie do diagramu brakujące cyfry tak, żeby w każdym poziomym rzędzie i w pionowejkolumnie oraz w małym kwadracie 3x3 kratki znalazły się wszystkie cyfry od 1 do 9. Każda z nich w rzędzie, kolumnie i małym kwadracie może być wpisana raz. Rozwiązanie podamy w następnym wydaniu PJ. Rozwiązanie z PJ 34 (34)