Nr 35 (35) 27 października 2016

Transkrypt

Nr 35 (35) 27 października 2016
fot. Fotolia
Spis umów zawartych przez jaworznicki magistrat jest upubliczniony
BEZPŁATNY TYGODNIK SPOŁECZNO - KULTURALNY
nakład: 38 tys. egz.
nr 35 (35) 27 października 2016
ISSN 2450-8136
www.pulsjaworzna.pl
Świadomi swojej historii
czytaj więcej na stronie 7
Z piosenką na szlaku
czytaj więcej na stronach 8-9
Ja tym żyję
czytaj więcej na stronie 13
Radość i... żal
czytaj więcej na stronach 14-15
REK LAMA 0127
Przejrzysty urząd
W Biuletynie Informacji
Publicznej pojawiła
się zakładka „Rejestry
umów”. Zaglądając
do niej, możemy
zapoznać się ze spisem
umów zawartych przez
jaworznicki magistrat.
To kolejny krok
zapewniający jeszcze
większą przejrzystość
działań naszego
samorządu.
Teraz każdy będzie mógł bardzo
łatwo zapoznać się z katalogiem
spraw zamawianych i finansowanych przez gminę. Zaglądanie do
wspólnego portfela rodzi także wiele pytań. Mogą dotyczyć tajemnicy
handlowej czy ochrony danych osobowych. Jednak decyzja o publikacji rejestru zapadła. W myśl zasady,
że jawność działania władz stanowi
podstawę dobrego rządzenia.
– Od lat podejmuję działania na
rzecz przejrzystości i transparentności działalności samorządowej.
Kolejnym krokiem w tym kierunku
jest upublicznienie rejestru umów
cywilno-prawnych – oświadczył
prezydent Paweł Silbert.
Władze miasta nie kryją przy
tym wątpliwości, bo niejasności prawnych jest całkiem sporo. Na niektóre pytania wciąż nie
ma jednoznacznych odpowiedzi.
Czy umowy zawarte z osobami
fizycznymi mogą być udostępniane w pełnym zakresie? To tylko
jeden z problemów, który nie jest
do końca prawnie uregulowany.
– Biorąc jednak pod uwagę pojawiające się ostatnio w lokalnych mediach informacje uderzające w dobre
imię Urzędu Miejskiego w Jaworznie,
podjąłem decyzję o natychmiastowym upublicznieniu pełnego rejestru
umów cywilno-prawnych – wyjaśnia
przezydent Jaworzna.
Według specjalistów jawność
działania samorządu jest warunkiem koniecznym do doprowadzenia do sytuacji, w której
mieszkańcy mają szansę w jakikolwiek sposób się odnieść do projektowanych rozwiązań. Czyż tak
nie jest? Udział jaworznian w realizacji JBO, programu Siedmiu
Rynków czy konsultacjach społecznych, debatach dotyczących
nowych inwestycji, tej przejrzystości dobrze służą. Jej brak jest
barierą rozwojową nie do pokonania. Publikowane zaś, również na
naszych łamach, rezultaty poważnych badań dowodzą, że rozwoju
mogą naszemu miastu inni tylko
zazdrościć. Docenili to mieszkańcy
wyrażając ponad 90-procentowe
zadowolenie z życia w Jaworznie.
Publikacja rejestru z pewnością
nada samorządowej przejrzystości
nowego wymiaru. Trzeba sobie też
zdawać sprawę, że umożliwi zaglądanie do kieszeni wielu instytucji
i osób. Granie wydatkami i zarobkami w politycznych utarczkach
i wojnach to nic nowego, a argumenty – jedne zdumiewają, inne
niesmaczą, bulwersują i budują
podziały, jeszcze inne śmieszą. Tu
i ówdzie, np. słyszymy i czytamy,
że miasto „nie szczędzi grosza na
promocję i dba o komfort zatrudnionych”...
Jak nas zapewniono w magistarcie rejestry pozostałych jednostek
gminnych też zostaną opublikowane.
Jacek Szyperski
au to p r o m o c j a 0071
Z DRUGIEJ STRONY
2
nr 35/2016 27 PAŹDZIERNIKA 2016
www.pulsjaworzna.pl
Krzywizna ogóra
Kwadratura koła
to klasyczny rodzaj
oksymoronu. O ile przykład
teoretyczny jest ciekawym
dodatkiem do dyskusji, to
codziennie spotykamy się
z różnymi dziwnymi tego
typu przykładami.
Wzięło mnie na filozoficzne
wieczory, bo zmrok coraz wcześniej i jesień skłania do zadumy.
A wszystko pewnie przez to, że
w najbliższy weekend zmiana
czasu. Z jednej strony to dobrze,
bo się wyśpię, z drugiej najbardziej nielubiany przeze mnie okres
w roku, ciemno zimno i bez sensu.
Podobno mamy przejść na czas zimowy na stałe – genialny pomysł
jakiegoś urzędasa z UE, który po
wyprostowaniu ogórków, likwidacji żarówek 60W oraz uznaniu
ślimaka za rybę, wzięto się za zepsucie kolejnej kwestii. Już widzę
uszczęśliwionych tym mieszkańców Unii, szczególnie regionów,
cierpiących na niedobór promieni
słonecznych. Osobiście odczuwam
dotkliwie ten czas – nie umiem
się przestawić, jestem ciągle senny i odchodzą mi chęci do życia.
Ale w związku z tym, że jestem
urodzonym optymistą, przypo-
minam, że już za pół roku będzie
czas letni :)
Ale wracając do kwestii regulowanych przez UE, warto przypomnieć kilka absurdów, które
stanowią powód do uśmiechu.
Czytałem kiedyś, że uregulowano wreszcie (wielu na to czekało)
i wyznaczono dyrektywę (z wielostronicowym przewodnikiem)
oraz opisano zasady korzystania
z… drabiny. Zarządzono, pod jakim
kątem ma stać, jak na nią wchodzić
i jak schodzić – tylko tyłem! Uwaga! Ważne też, aby przez cały czas
przebywania na drabinie informować we właściwy sposób o swojej
obecności na wysokości. Z innych
ciekawostek, deputowani zajęli się
też warunkami hodowli zwierząt,
określili, np. minimalne wymiary
klatek, w których można hodować
kury. I to się im chwali – dbają
o dobro drobiu. Ale w przepisach
zapisano też, że kura w klatce ma
stać... pazurami do przodu klatki.
Czyli moment, gdy kura się obróci,
przestaje być kurą unijną i powinna zostać wydalona poza granicę.
Unia zajęła się dziećmi. Wchodzenie na drzewa to jedno
z ulubionych zabaw milusińskich.
Niestety, żeby wspinać się po gałęziach, trzeba mieć teraz specjalne
zaświadczenie. A żeby je otrzymać
konieczne jest przebycie odpowiednich ćwiczeń. Nie wiedział o tym
niejaki Chris Baker, który chciał
zamontować na drzewie kamerę
do obserwacji ptaków. Na ziemię
szybko sprowadzili go przypadkowo przechodzący obok urzędnicy.
Unia nie zawsze zakazuje, często
przychodzi też z pomocą. Np. tym,
którzy nie wiedzą, jak korzystać z…
kaloszy. W dyrektywie z 1989 roku
Bruksela nakazała, aby producenci
do każdej pary gumiaków dołączali
wielostronicową i przetłumaczoną
na kilkanaście języków instrukcję
obsługi. Dowiemy się z niej m.in.,
jak dopasować kalosze, jak je przechowywać, konserwować i czyścić.
W 2011 roku unijni urzędnicy stali się obiektem szyderstw, kiedy
orzekli, że nie ma dowodów na
to, że woda nawadnia organizm.
Bruksela jednak nic sobie z tych
kpin nie robiła i zakazała producentom butelkowanej wody mineralnej
umieszczania na etykiecie swoich
produktów czegokolwiek, co mogłoby sugerować, że picie wody
zapobiega odwodnieniu. Hm... dobrz,e że nie zajęli się piwem.
I na koniec, perełka: kolejny
przełom w walce z globalnym
ociepleniem. Komisja Europejska
Moje
uchwaliła limity emisji gazów cieplarnianych emitowanych przez
bydło hodowlane.
To nie żart. Limitami objęte są
gospodarstwa rolne, gdzie hoduje
się zwierzęta. Ściślej – nowy ekologiczny haracz dotyczy tego, co
gromadzi się w jelitach i odchodach bydła – czyli metanu. Rolnicy
liczą straty. W Polsce szacuje się
spadek pogłowia stad o kilkanaście
procent z tego tytułu.
Niezadowoleni są oczywiście
ekoterroryści. W ich mniemaniu
rolnicy wynegocjowali sobie zbyt
duże limity, przez co krowy bezkarnie mogą puszczać gazy, tak jak
puszczały. A przecież wiadomo, że
każdy krowi placek przyczynia się
do potencjalnego zalania Zakopanego czy Madrytu przez podnoszący się poziom wód, towarzyszący
efektowi cieplarnianemu.
Na szczęście jest i światełko
w tunelu. Unijne prawo nie będzie już regulowało kwestii sęków
w drewnie – postanowiła Komisja
Europejska, która zaproponowała
uchylenie obowiązującej od 1968
roku dyrektywy w tej sprawie.
Znakomicie! Od dzisiaj śpię spokojnie, tym bardziej że dłużej, póki
co. Dziękuję Unio!Raingod
Komentarz tygodnia
Zapełnić pustkę
BEZPŁATNY TYGODNIK
SPOŁECZNO - KULTURALNY
Redakcja:
43-600 Jaworzno, ul. Krakowska 8
tel.: 32 745 10 30 w. 59
fax: 32 614 17 67 w. 66
e-mail: [email protected]
www.pulsjaworzna.pl
Redaktor naczelny:
Jacek Szyperski
e-mail: [email protected]
Reklama:
tel. 32 745 10 30 w. 55
e-mail: [email protected]
Wydawca:
Miejskie Centrum Kultury
i Sportu w Jaworznie
43-600 Jaworzno
ul. Krakowska 8
Korekta: Ewa Szpak
Skład: K&K Poligrafia tel. 32 615 09 90
Druk: Polska Press sp. z o.o. Oddział
Poligrafia Drukarnia w Sosnowcu
Niezależnie od tego, czy praktykujemy obrządek rzymskokatolicki, oddajemy cześć bogom słowiańskim, czy wcale nie interesują
nas sprawy religijne, początek listopada kojarzy się z pewną zadumą. Ze wspomnieniami o bliskich, którzy odeszli. Oczywiście
kojarzy się też z utrudnieniami
na drogach, promocjami zniczy
w marketach i z poprzebieranymi
dzieciakami, usiłującymi, wzorem
bardziej doświadczonych kolegów
zza oceanu, zarobić jakiegoś cukierka. Ale nie o cukierkach i zniczach ma być mowa. Mowa ma
być o zadumie, o wspomnieniu
utraconych osób, o tym, co zostaje po nich na świecie. Każdy z nas
ma z pewnością głęboko w sercu
schowane najlepsze wspomnienia,
obrazy tych, którzy wywarli na nas
jakiś wpływ, a którzy odeszli. Może
w kolejnych dniach warto byłoby
do tych wspomnień, obrazów, najbardziej wyraźnych i znaczących
momentów wrócić? Uśmiechnąć
się, może uronić łzę wzruszenia.
Pogodzenie się z nową rzeczywistością po utracie kogoś bliskiego
z pewnością jest bardzo trudne.
Warto zapamiętywać najpiękniej-
sze chwile, żeby właśnie do nich
móc powracać w chwilach smutku,
w obliczu samotności. W czwartek
żegnać będziemy człowieka, który pozostawił w sercach bardzo
wielu z nas niezmiernie wyraźne
i piękne momenty. Zbigniew Rutkowski wywarł bowiem ogromny
wpływ na kształt jaworznickiej kultury. W naszym mieście zabraknie
twórcy, o którym sam Jan Poprawa powiedział: „(...) to jest jedna
z ważniejszych postaci w muzyce,
która kształtuje mój gust od lat”.
Musimy z jednej strony zdać sobie
sprawę z tego, że choćby nie wiem,
jak szerokie poszukiwania zakroić, nie będziemy w stanie znaleźć
osobowości artystycznej, mogącej
szczelnie zapełnić pustkę powstałą
po utracie Zbigniewa Rutkowskiego. Z drugiej strony trzeba mieć
świadomość, że nauczyciel zostawił nam swoich uczniów. Choć nie
kopiują w żaden sposób swojego
mistrza, podkreślają, jak wielki
miał on wpływ na ich osobowości
i twórczość. Wydaje się, że pozostawiając taki testament, można
ze spokojnym sumieniem odejść
na zasłużony odpoczynek.
Dawid Litka
NIE JEST ŹLE
Specjaliści od PR dawno dowiedli, że posługiwanie się statystyką to sztuka, dzięki której,
przy tych samych danych, śmiało można bronić i dowodzić,
odmiennych tez. Dlatego kiedy przeczytałem, że większość
polskich studentów chce jak
najszybciej spakować manatki
i wyjechać z kraju, wcale nie
pomyślałem, że to źle. Fachowiec od statystycznej żonglerki
łatwo mógłby mnie, np. przekonać, że to zjawisko świadczące
o przemyślanej ekspansji naszej wysoko wykwalifikowanej
kadry na zachodnie rynki. Jej
zaś przyszły powrót napompuje
Ojczyznę zagranicznym kapitałem. A może młodzi chcą utrzymania w ryzach bezrobocia,
pragną dołączyć do pracujących
i zarabiających w innych niż
złotówki walutach, zarabiać
więcej niż oferować im może
rodzimy rynek i nie wysadzać
z zatrudnieniowego siodła starych? 75 proc. objętych badaniem studentów za największe
ułatwienie w znalezieniu roboty
uważa znajomości i odpowiednie kontakty. Wygląda na to,
że planujący emigrację na takowe liczyć nie mogą. Spryciarze. Mimo wszystko połowa ankietowanych w ramach
programu badawczego „Start
na Rynku Pracy” dobrze ocenia
możliwości znalezienia pracy
po studiach. Nie jest więc źle.
Jacek Szyperski
Redakcja nie zwraca tekstów
niezamówionych oraz zastrzega
sobie prawo do ich redagowania
i skracania. Za treść reklam i ogłoszeń redakcja nie odpowiada.
Dystrybucja "Pulsu Jaworzna" bez
pisemnej zgody wydawcy jest zabroniona. Sprzedaż bezpłatnego tygodnika jest niezgodna z prawem.
www.pulsjaworzna.pl
nr 35/2016 27 PAŹDZIERNIKA 2016
ludzie, sprawy, wydarzenia
Czas refleksji i modlitwy
Za kilka dni w okolicach
cmentarzy zrobi się
tłoczno. Tradycyjnie,
z okazji dnia Wszystkich
Świętych wielu z nas
wybierze się na miejskie
nekropolie, by zapalić
znicze i złożyć kwiaty
na grobach bliskich.
Ale już teraz na cmentarzach pojawia się coraz więcej osób doglądających i porządkujących miejsca
pamięci. To czas refleksji i modlitwy za zmarłych.
Na jaworznickich cmentarzach,
tak jak na innych nekropoliach
w całym kraju, odprawione zostaną specjalne nabożeństwa, podczas
których wierni będą się modlić
w intencji zmarłych. Szczególne
fot. Dawid Litka
Cmentarz Wilkoszyn był w remoncie od 2008 r.
nabożeństwo zostanie odprawione na cmentarzu w Szczakowej.
– Będziemy modlić się w intencji
rodziców dzieci utraconych, którzy
często bardzo cierpią po stracie swoich dzieci. Niezależnie od tego, czy
umarły jeszcze przed narodzeniem,
czy żyły tylko kilka lat i z różnych
powodów zmarły. Wszyscy ci osieroceni rodzice mają prawo do przeżycia swojej żałoby – tłumaczy ks.
Józef Gut.
Duchowni przypominają, by
w tym świątecznym okresie nie
zapominać właśnie o tym, co jest
w tym czasie najważniejsze. Modlitwy w intencji zmarłych nie zastąpią znicze czy kwiaty. Do osób
odwiedzających groby apelują też
policjanci. Przełom października
i listopada to czas wzmożonego
ruchu na drogach. Przy cmentarzach parkują setki aut, a w rejonie
nekropolii jest po prostu bardzo
ciasno. Trzeba zwrócić uwagę na
zmiany w organizacji ruchu wprowadzone na czas świąt, ale nie
tylko. – Nie kuśmy złodziei, zostawiając w aucie na wierzchu aparaty
fotograficzne, laptopy czy inne cenne
przedmioty. Pamiętajmy też, że nie
Cmentarze z historią
Przełom października
i listopada to już
tradycyjnie czas,
kiedy odwiedzamy
groby swoich bliskich
zmarłych. Już we
wtorek obchodzić
będziemy dzień
Wszystkich Świętych.
Zapytaliśmy ks. Józefa Guta, proboszcza parafii pod wezwaniem św.
Elżbiety Węgierskiej w Szczakowej
o znaczenie i charakter tych najbliższych dni.
Wspomnienia, modlitwy
– Dzień Wszystkich Świętych to
szczególne wspomnienie osób, które
żyły w głębokiej więzi z Jezusem. Niektórzy spośród nich zostali oficjalnie
ogłoszeni jako święci Kościoła katolickiego. Ich życie może być dla nas
przykładem tego, jak postępować i co
powinno być dla nas najważniejsze.
Poza świętymi oficjalnie ogłoszonymi
jest też bardzo wielu takich, o których
wielkości dowiemy się dopiero po
naszej śmierci. W dniu 1 listopada
wspominamy więc wszystkich świętych, czyli tych oficjalnie wyniesionych na ołtarze, jak i tych, których
nie znamy, ale którzy po pięknym
życiu osiągnęli już chwałę nieba –
wyjaśnia ks. Józef.
Dzień Wszystkich Świętych ma
charakter uroczysty i bardzo radosny. To szczególny czas, w którym
Kościół zachęca swych wiernych,
by także dążyli do świętości.
Inny charakter ma Dzień Zaduszny. To czas refleksji nad przemijaniem i modlitwy za zmarłych.
– W Dzień Zaduszny wspomina-
my wszystkich wiernych zmarłych,
zwłaszcza tych, którzy na zbawienie
wciąż czekają i potrzebują naszej modlitwy – tłumaczy proboszcz szczakowskiej parafii.
Pomniki naszej historii
Jaworznickie nekropolie, to nie
tylko miejsca pochówku, to także
pomniki naszej historii. – Cmentarze, tak jak i inne zabytki, są naszym
dziedzictwem kulturowym, ale te są
szczególne, bo są świadectwem losów
i doświadczeń danej społeczności –
tłumaczy Iwona Brandys, historyk
sztuki z Muzeum Miasta Jaworzna.
Najstarszy cmentarz w mieście
założono w średniowieczu. Był to
cmentarz przykościelny, położony przy dzisiejszej Kolegiacie św.
Wojciecha i św. Katarzyny. Mniej
więcej w połowie XIX wieku został
przeniesiony i dziś leży pomiędzy
ulicą Grunwaldzką i Paderewskiego. Na cmentarzu Pechnickim są
między innymi groby 147 radzieckich żołnierzy, którzy zginęli w Jaworznie w styczniu 1945 roku. Tutaj pochowany jest również ksiądz
prałat Julian Bajer, długoletni proboszcz jaworznickiej kolegiaty.
Nieco inny charakter mają cmentarze w Jeleniu i Ciężkowicach. –
To były dwie duże wsie, które przez
długi okres kultywowały tradycje ludowe. Charakterystycznym typem
nagrobka jest tutaj krzyż – opowiada
Iwona Brandys.
Ślady tej tradycji do dziś można
odnaleźć na cmentarzach w tych
dzielnicach. Na cmentarzu położonym przy ulicy Chełmońskiego znajduje się ciekawy nagrobek
w formie kopca z krzyżem na szczycie. Taki typ charakterystyczny
jest dla okresu I wojny światowej.
Niezwykle ciekawy jest cmentarz
w Szczakowej. W jego najstarszej
części można jeszcze odnaleźć groby Austriaków, którzy zmarli z początkiem I wojny światowej. Szczakowski cmentarz ma cechy typowej
nekropolii, czyli miasta zmarłych.
– W centrum cmentarza znajduje się
krzyż, od którego w różnych kierunkach rozchodzą się alejki. Zasada jest
analogiczna do tej, zgodnie z którą
budowano miasto. W centrum był
kościół, a od niego rozchodziły się
ulice – tłumaczy Iwona Brandys.
Na szczakowskim cmentarzu
znajduje się kaplica grobowa Kamila Wachlowskiego, dawnego dyrektora naczelnego jaworznickich
kopalń węgla. Nieopodal zaś stoi
kaplica rodu Kurdzielskich. Najsłynniejszy z tego rodu – Zdzisław
Kurdzielski, był dyrektorem fabryki cementu. Wnętrze kaplicy
grobowej zdobi płaskorzeźba, która
przedstawia pierwszą żonę zasłużonego mieszkańca. Autorką tego
dzieła jest Anna Walek-Walewska,
absolwentka krakowskiej Akademii
Sztuk Pięknych i uczennica Konstantego Laszczki i Xawerego
Dunikowskiego.
Bardzo ciekawy jest też nagrobek pochodzący z 1905 roku. To
grób Tadeusza Mikoszewskiego,
urzędnika pocztowego. Początek
XX wieku to czas, gdy na nagrobkach zaczynają się pojawiać fotografie zmarłych. Na nagrobku
Mikoszewskiego umieszczono jego
zdjęcie w stroju Towarzystwa Gimnastycznego „Sokół”, które działało
w każdym galicyjskim miasteczku.
– W tym nagrobku wykorzystano też
postać anioła śmierci opartego o harfę
– wspomina Iwona Brandys.
Postać anioła śmierci pojawia
się też na nagrobku Agnieszki ze
Stańczyków. – Tutaj anioł stoi na
charakterystycznej kamiennej grocie, a w ręce trzyma wieniec z róż.
Na nagrobkach swoje ślady zostawiają historyczne i artystyczne ponadregionalne procesy, jakie zachodziły na przełomie XIX I XX wieku
oraz lokalne mody sztuki sepulkralnej
(twórczość artystyczna dotycząca
sfery nekropolicznej powiązana ściśle
z kultem zmarłych. Rozwinęła się już
w czasach starożytnych, w kulturach
charakteryzujących się hołdowaniem
czci zmarłych, powiązanym z wiarą w życie po śmierci). To dlatego
cmentarze są tak ważnym elementem
naszego dziedzictwa kulturowego –
podkreśla Iwona Brandys.
W jaworznickich lasach, pomiędzy Osiedlem Stałym a Podłężem,
znajduje się natomiast pomnik poświęcony pomordowanym więźniom Centralnego Obozu Pracy.
Z zachowanych informacji wynika,
że od 1945 do 1949 roku w efekcie
nieludzkiego traktowania więźniów
zmarło tu około 10 tys. osób.
Cmentarz Wilkoszyn
już po remoncie
Zakończyły się już prace remontowe i porządkowe na cmentarzu komunalnym w Wilkoszynie.
Inwestycja trwała od 2008 roku.
– W pierwszej kolejności wyremontowany został budynek administracyjny oraz kaplica. W kolejnych latach
rozpoczęła się przebudowa zgodnie
z opracowaną koncepcją zagospodarowania gminnej nekropolii – wspomina Piotr Jamróz, rzecznik prasowy
Miejskiego Zarządu Nieruchomości
Komunalnych w Jaworznie. Wyremontowano m.in. bramę główną,
frontową część ogrodzenia. Wymieniono nawierzchnię dróg, schody
i plac przed kaplicą, położono asfalt
na alejkach.
Grażyna Dębała
3
wszyscy przyszli na cmentarz, by
oddać cześć zmarłym. W tej rzeszy
ludzi są też na przykład kieszonkowcy. Pilnujmy swoich rzeczy – przestrzegają policjanci z Jaworzna.
Z pomocą jaworznianom przychodzi też PKM. W tym roku, podobnie jak i w poprzednich, w dniu
1 listopada można będzie jeździć
autobusami wszystkich linii PKM
Jaworzno zupełnie za darmo. – Zachęcamy mieszkańców do pozostawienia własnych samochodów i wybrania podróży komunikacją miejską.
Mniejsza liczba indywidualnych aut
na drogach zdecydowanie usprawni
dojazd do cmentarzy – przekonuje
jaworznicki przewoźnik.
Warto zapoznać się jednak ze
zmianami, jakie na dzień Wszystkich Świętych wprowadza jaworznickie PKM.
Grażyna Dębała
Autobusy
inaczej
Już od soboty PKM Jaworzno
wprowadza zmiany w organizacji
miejskiej komunikacji. Od soboty do poniedziałku oraz w środę
2 listopada uruchomiona zostaje
okolicznościowa linia 382. Autobusy z tym numerem będą kursowały od przystanku Łubowiec,
przez Osiedle Stałe, Podłęże, Centrum, Szpital, Wilkoszyn Cmentarz
aż do Jeziorki Dożynkowa. W godzinach od 8 do 17 autobus linii
307 będzie dodatkowo obsługiwał
przystanek Szczakowa Bukowska
Cmentarz, który mieści się przy
ulicy Bukowskiej. Linia 312 będzie miała uruchomione dodatkowe kursy, a część kursów linii 314
będzie dojeżdżała do przystanku
Szczakowa Dworzec PKP. Tylko
na wtorek uruchomione zostaną
okolicznościowe linie nr 380 i 381.
Pierwsza będzie prowadziła przez
Osiedle Stałe, Leopold, Pechnik,
Centrum, Szpital, Wilkoszyn Cmentarz, Jeziorki Dożynkowa.
Linia 381 obsłuży trasę od przystanku Łubowiec Cmentarz Pętla
przez Osiedle Stałe, Szczakowska,
Niedzieliska, Długoszyn, Góra Piasku, Szczakowska Bukowska Cmentarz do Szczakowa Dworzec PKP.
Okolicznościowa linia 382 będzie
we wtorek obsługiwana tak samo,
jak w pozostałych dniach. GD
1 listopada tradycyjnie już
na ulicy Paderewskiego wprowadzona zostanie zmiana organizacji ruchu. Na odcinku od
skrzyżowania z ulicą Broniewskiego do ulicy Grunwaldzkiej
obowiązywać będzie ruch jednokierunkowy. Wjazd w ulicę
Paderewskiego z ulicy Grunwaldzkiej będzie zamknięty.
GD
4
ludzie, sprawy, wydarzenia
nr 35/2016 27 PAŹDZIERNIKA 2016
Są pieniądze dla CKP
Ponad 2,5 mln zł
trafi wkrótce do
jaworznickiego
Centrum Kształcenia
Praktycznego. Potężny
zastrzyk gotówki to
unijna dotacja, którą
placówka zdobyła
dzięki projektowi
„Zawód = praca
– zwiększenie możliwości
kształcenia zawodowego
w Jaworznie”.
Finansowe wsparcie ma się przełożyć się na to, że absolwenci CKP
będą wykształceni zgodnie z oczekiwaniami jaworznickich przedsiębiorców, a to da im większe
szanse na dobrą pracę.
Za unijne pieniądze w CKP powstanie między innymi pracownia
mechaniki i elektromechaniki pojazdowej, której dziś w szkole nie
ma, bo nie pozwalają na to warunki lokalowe. – Dotąd nie mieliśmy na nią po prostu miejsca. Dzięki
dotacji możemy sobie pozwolić na
to, by rozbudować CKP i stworzyć
specjalną halę dla tej pracowni –
tłumaczy Tomasz Łakomski, dyrektor CKP.
Nowa pracownia będzie świetnie
wyposażona. Znajdą się tam trzy
Wizualizacja: Materiały UM
Tak ma wyglądać pracownia mechaniki i elektromechaniki pojazdowej
stanowiska dydaktyczne z podnośnikami. Będzie też część wydzielona do zajęć z elektromechaniki
i mechatroniki pojazdowej, gdzie
znajdzie się specjalistyczny sprzęt
potrzebny do diagnostyki, obsługi
i naprawy pojazdów.
To nie koniec inwestycji w jaworznickim CKP. Zmodernizowana zostanie też pracownia obróbki
maszynowej. Tutaj również pojawią się nowe urządzenia. Pracownia wzbogaci się o nowocześniejsze tokarki, frezarki czy wiertarki.
Trzecia pracownia, która dzięki
unijnej dotacji, doczeka się remontu jest przeznaczona do programowania i obsługi obrabiarek
CNC. Tutaj też trafi nowoczesny
sprzęt. – Planujemy zakup frezarki sterowanej numerycznie z całym
dodatkowym wyposażeniem – zapowiada dyrektor CKP.
Dodatkowo, dzięki unijnym pieniądzom, budynek Centrum Kształcenia Praktycznego przy Promiennej zostanie przystosowany do
potrzeb uczniów z dysfunkcjami
ruchowymi oraz dla osób niedosłyszących. – Dzięki tym zmianom
uczniowie niedosłyszący będą mieli możliwość zdobycia kwalifikacji
zawodowych, które dotąd były dla
nich niedostępne – mówi Tomasz
Łakomski. GD
www.pulsjaworzna.pl
Żeglarze zakończyli
sezon
W sobotę zakończył się sezon żeglarski w Klubie Sportowym Energetyk. Z tej okazji zorganizowano regaty o Puchar Prezydenta Miasta
Jaworzno. Nagrody zwycięzcom wręczał Tadeusz Kaczmarek, wiceprezydent Jaworzna. Tym razem żeglarze swoich sił próbowali na Sosinie.
– Regaty wyjątkowo się udały. Udział w nich wzięło ponad pięćdziesiąt
osób, a pogoda wyjątkowo nam dopisała – wspomina Włodzimierz Babiarz, komandor sekcji żeglarstwa w KS Energetyk.
Pierwsze miejsce w regatach o puchar prezydenta miasta w kategorii
Omega wywalczyła załoga, którą tworzyli Maciej Mrzygłód, Łukasz
Mrzygłód i Darek Starczyk. W regatach na zakończenie sezonu w KS
Energetyk w klasie Laser 4,7 na najwyższym stopniu podium stanął
Krzysztof Mamcarz. W klasie Optimist w grupie dziewcząt zwyciężyła
Ola Zaporowska, a wśród chłopców najlepszy okazał się Janek Zaporowski. W klasie Optimist szkółka pierwsze miejsce zajęła Ola Bącela.
Miniony sezon w KS Energetyk należał do udanych. Działo się sporo.
Udało się między innymi zorganizować kurs na żeglarza jachtowego,
były też liczne wyjazdy na regaty, półkolonie i obozy. GD
fot. Klub Sportowy Energetyk
Ostatnie w tym roku regaty na Sosinie świetnie się udały
Seria wypadków – lepiej zdejmij nogę z gazu
Tydzień temu na przejściu dla
pieszych w Centrum przy ul.
Grunwaldzkiej kierowca seicento
potrącił 55-letnią kobietę. Ranna
jaworznianka trafiła do szpitala.
Dwa dni wcześniej doszło do czołowego zderzenia samochodów
na ulicy Krakowskiej w Byczynie.
Trzy osoby, w tym jedenastolatka, trafiły do szpitala. Poważny
wypadek zdarzył się też na skrzyżowaniu Jana Pawła II z ulicą Olszewskiego. Ranne zostały dwie
osiemnastolatki. Ta seria to efekt
pogarszającej się pogody, śliskich
dróg i… nadmiernej prędkości.
– Każde zdarzenie na drodze jest
inne, ale da się wyprowadzić z nich
pewien wspólny mianownik, którym jest brak ostrożności – mówi
Tomasz Obarski, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji
w Jaworznie.
Z doświadczeń jaworznickich
policjantów wynika, że kierowcy często jeżdżą na pamięć, nie
zwracają uwagi na znaki drogowe,
a te czasem się jednak zmieniają.
Tak zdarza się na przykład w rejonie stadionu Victorii. – Już od
jakiegoś czasu ulica Braci Gutmanów jest drogą z pierwszeństwem
przejazdu, a ulica Krakowska to
fot. Materiały KMP Jaworzno
W czołowym zderzeniu w Byczynie ranne zostały 3 osoby
droga podporządkowana. Informują
o tym znaki, ale mimo właściwych
oznaczeń w tym rejonie dość często
dochodzi do kolizji, bo kiedyś na
tym skrzyżowaniu obowiązywały
inne zasady – wspomina Obarski.
Policjanci przekonują, że kierowców, poza brakiem ostrożności, często gubi też nadmierna
prędkość i brawura. Tymczasem
wraz z nadejściem jesieni aura
stała się kapryśna. Ulice są śliskie, a droga hamowania dłuższa
niż latem. Dodatkowo widoczność często ogranicza mgła lub
deszcz. Warto też na czas zadbać
o wymianę opon. Jaworzniccy
mechanicy przyznają, że teraz
kolejek jeszcze nie ma. – Moim
zdaniem opony można już teraz
śmiało wymienić. Cieplej już w tym
roku raczej nie będzie i nie ma co
czekać aż zaskoczą nas pierwsze
opady śniegu. Jeśli ktoś nie lubi
stać w kolejkach, to warto pomyśleć
o wymianie opon właśnie teraz, bo
ruch pewnie wkrótce się zacznie –
mówi Maciej Smalcerz z jednego
z jaworznickich serwisów.
Specjaliści przekonują, że na
przełomie października i listopada, gdy temperatura oscyluje w okolicach 10 stopni i dużo
pada, opony zimowe będą się
sprawdzały równie dobrze, jak
i letnie, więc nie ma powodu, by
z wymianą na zimówki czekać
aż spadnie śnieg. Warto przypomnieć, że opony zimowe są robione ze specjalnej miękkiej gumy,
która jest odporna na twardnienie w wyniku niskiej temperatury. Zimówki mają też porowatą
strukturę, by mogły „wgryzać się”
w śnieg i wyrzucać go za samochód.
Opony to jednak nie jedyne zabezpieczenie, które chroni przed
konsekwencjami wypadku. Jaworzniccy policjanci przypominają o tym, że małe dzieci trzeba
przewozić w fotelikach. Rodzicom
wciąż zdarza się o tym zapomi-
nać. – Zdarza się i tak, że dziecko jedzie w foteliku, ale nie jest
przypięte pasami. Jeśli dojdzie do
wypadku, to takie rozwiązanie jest
jeszcze bardziej niebezpieczne, niż
jazda bez fotelika, ale z zapiętymi
pasami – przestrzegają policjanci
z Jaworzna.
Warto też pamiętać, że nie
można montować w samochodzie świateł, które nie mają odpowiednich atestów.
– Jest moda na fioletowe światła,
ale nie są one dopuszczone do użytku, bo oślepiają nadjeżdżających
z przeciwka kierowców – mówi
rzecznik KMP.
– Na efekty podobnych zaniedbań, połączonych z brawurą i nieuwagą, nie trzeba długo czekać.
Tylko w tym roku do końca września na jaworznickich drogach doszło do 25 wypadków, w których
ranne zostały 23 osoby. Cztery
osoby zginęły. Rok temu na drogach naszego miasta doszło do 43
wypadków, w których rannych
było 57 osób. Zginęły dwie osoby.
Przyczyny wypadków bywają różne, ale z całą pewnością wielu tych
zdarzeń dałoby się uniknąć, zdejmując nogę z gazu – podsumowuje
Tomasz Obarski. GD
www.pulsjaworzna.pl
nr 35/2016 27 PAŹDZIERNIKA 2016
ludzie, sprawy, wydarzenia
Żegnają swojego Mistrza
Odszedł od nas jeden z najbardziej charakterystycznych i charyzmatycznych twórców kultury.
Zbigniew Rutkowski, kompozytor, nauczyciel, mistrz dla kilku
pokoleń pieśniarzy, miłośników
piosenki aktorskiej i poetyckiej.
W latach 1984-1997 dyrektor Miejskiego Domu Kultury w Jaworznie.
– Zbyszka poznałam na początku
lat osiemdziesiątych. W MDK odbywało się Święto Pracownika Kultury. Gościnnie ze spektaklem „Którego nie było” prezentował się teatr
amatorski z ZDK KWK Jaworzno.
Reżyserem i instruktorem młodzieży był Zbyszek, który przyjechał do
nas z Oświęcimia. Byłam wówczas
instruktorem teatralnym w MDK i po
obejrzeniu spektaklu oznajmiłam:
„Z tym facetem mogłabym pracować”. Niedługo później Zbyszek był
już naszym szefem. Praca w kulturze
to ciężka robota, chociaż postrzegana
jest jako zabawa. Tej roboty nauczył
mnie Zbyszek – wspomina Urszula
Warszawska.
– Chociaż wiele razy przechodziliśmy na ty, zawsze mówiłem do Niego Szefie. Uwielbiałem z Nim roz-
Uczcili
pamięć
fot. NSZZ Solidarność ZG Sobieski
W 32. rocznicę męczeńskiej
śmierci błogosławionego ks. Jerzego Popiełuszki, którą uczczono
w całym kraju, odprawiono również mszę świętą w Kolegiacie św.
Wojciecha i św. Katarzyny w Jaworznie. W nabożeństwie uczestniczyli jaworzniccy wierni oraz
wszystkie organizacje związkowe
Solidarności z terenu Jaworzna,
bo ks. Popiełuszko jest patronem
NSZZ Solidarność.
Uroczyste nabożeństwo odprawił ksiądz prałat Eugeniusz Cebulski. Celebrans wiele uwagi
poświęcił osobie bestialsko zamordowanego kapłana. Wspominał
o jego życiu, głębokiej wierze i męczeńskiej śmierci. Wierni zgromadzeni w jaworznickiej kolegiacie
modlili się o szybką kanonizację
ks. Jerzego Popiełuszki. Po mszy
odmówiono jeszcze litanię do bł.
ks. Popiełuszki. Była też możliwość
ucałowania relikwii błogosławionego patrona Solidarności. GD
Fot. MCKiS
mawiać. Dziesiątki godzin rozmów,
bardzo często nocnych, o muzyce,
tekstach, wreszcie o życiu. Wspólne granie i śpiewanie Jego piosenek,
zwykle sam na sam przy fortepianie
w domu kultury. Nienachalnie i jakby
przypadkiem przekazywał mi swoje
doświadczenia. I ten Jego dowcip…
Dzięki za wszystko Szefie! – mówi
Aleksander Brzeziński.
– Nie chcę mówić w czasie przeszłym. Jesteśmy od dziesięcioleci i pozostaniemy przyjaciółmi. Człowiek
o wielkim sercu, który nigdy mnie nie
zawiódł. Zawsze serdeczny i uczynny. Mimo problemów ze zdrowiem,
nie dawał się złemu losowi. Ciężko
będzie bez niego. Jaworzno straciło
artystę naprawdę dużego formatu –
twierdzi Maciej Talaga.
– Nikt nie zastąpi pustki po Tobie,
Wielki Człowieku w maleńkim mieście. Dziękuję Ci za wszystko! Byłeś
wspaniałym pedagogiem, przyjacielem
i, przede wszystkim, artystą. Byłeś
mistrzem, który potrafił wyłonić, to
co w nas tkwi. Z Tobą zawsze chciało
się tworzyć, sztukę przez wielkie „s”.
Mam nadzieję, że kiedyś napiszemy
następny jej rozdział – deklaruje
Roksana Jarzynka.
– To do mnie jeszcze nie dociera i chyba nigdy nie dotrze w pełni... Żegnaj, Mistrzu i Przyjacielu.
Na zawsze zostaniesz w moim sercu.
Zawsze Twoje nuty będą mi brzmiały w uszach. Dziękuję za wszystko,
Zbyszku... – mówi Dominik Socha.
– Drogi Panie Zbyszku. Gdyby nie
tych kilka wierszy księdza Twardowskiego... Gdyby nie tamte Spotkania
Teatralne. Gdyby nie tamten... chyba
czerwiec. Nie poznałabym takiego
życia, śpiewałabym mniej, a Słońce
pewnie by zachodziło bardziej samotne. Za wiarę w moje możliwości
i nerwy, bo „dykcja nie ta”. Dziękuję
– stwierdza Beata Banasik.
– Każdy z nas spotyka na swojej drodze osoby, który w wyjątkowy sposób kształtują nasz życiorys,
odciskają piętno na charakterze,
wpływają na postrzeganie świata,
dają impuls do rozwoju na różnych
płaszczyznach. Dla mnie kimś takim
okazał się Pan Zbyszek, wspaniały artysta i niezwykła osobowość.
A przy tym człowiek ciepły, obdarzony błyskotliwym i miłym poczuciem
humoru, który ze swojego Studia Poezji i Piosenki uczynił dla nas drugi
dom, bezpieczną przystań, ale i wymagające zadanie. Bardzo za Nim
tęsknię – wspomina Magda Ples.
Uroczystości pogrzebowe odbędą się w czwartek, 27 października o godz. 14.00 w Kolegiacie św.
Wojciecha i św.Katarzyny. W sobotę 29 października o 13.15 w Polskim Radiu Katowice odbędzie się
audycja z piosenkami Zbigniewa
Rutkowskiego.
Dawid Litka
Lokale i garaże do wynajęcia
Miejski Zarząd Nieruchomości
Komunalnych w Jaworznie organizuje licytację stawek czynszu
za gminne lokalne użytkowe i garaże. Chodzi o trzydzieści lokali
położonych w różnych dzielnicach Jaworzna oraz pięć garaży.
Lokale przeznaczone na wynajem
mają różną wielkość i w większości wyposażone są we wszystkie
instalacje i sanitariaty. – To dobra
oferta dla osób, które szukają przestrzeni magazynowej lub miejsca do
prowadzenia własnej działalności –
zachęcają w MZNK.
Przeznaczone do wynajęcia garaże położone są przy ulicach: Zubrzyckiego, Ariańskiej, Chopina
i Kolejarzy. Wszystkie mają po 18
metrów kwadratowych.
Licytacja odbędzie się 29 listopada o godzinie 12 w Urzędzie
Miejskim. Zainteresowani licytacją
muszą wypełnić wymagane dokumenty i wpłacić wadium. Spis nieruchomości i szczegółowe warunki
udziału w licytacji można znaleźć
na stronach jaworznickiego MZNK
oraz w siedzibie jednostki przy ul.
Północnej 9b. GD
Badają pierwszaków
Do 8 listopada potrwają w Jaworznie badania okulistyczne pierwszaków prowadzone przez „Okulus
Plus. Centrum Okulistyki i Optometrii”. W ramach
kampanii Szkoła zdrowego widzenia przebadani zostaną wszyscy uczniowie klas pierwszych.
Zainteresowanie jest bardzo duże. – W naszej szkole wszyscy rodzice uczniów klas pierwszych wyrazili
zgodę na przebadanie swoich dzieci, z badań skorzysta
więc sto procent pierwszoklasistów – potwierdza nam
Beata Wiktor, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 16
w Jaworznie.
Badania dzieci w tym wieku są bardzo ważne. Szkolne higienistki podczas rutynowych badań sprawdzają
fot. Grażyna Dębała
Pierwszacy chętnie poddają się badaniu
tylko ostrość widzenia. W ramach kampanii badania
są rozszerzone m.in. o test widzenia przestrzennego,
widzenie barw, ruchomość gałek ocznych oraz komputerowe badanie wzroku.
Organizatorzy badań przekonują, że warto badać
dzieci właśnie w tym wieku. – Niedowidzenie to choroba najczęściej dotycząca jednego oka, dlatego wielu
rodziców nie zdaje sobie sprawy z jej występowania. Im
wcześniej rozpozna się schorzenie i rozpocznie leczenie,
tym większa jest szansa na przywrócenie prawidłowego widzenia. Po 9 roku życia leczenie jest trudniejsze
i dłuższe, a rezultaty nie tak pewne – tłumaczy Anna
Kozera, pełnomocnik zarządu ds. Promocji Zdrowia
i Marketingu Społecznego Okulus Plus.
Dla dzieci, które z różnych powodów nie mogły
skorzystać z badań, gdy były one prowadzone w ich
szkole, organizatorzy wyznaczyli dodatkowy termin.
Badania pierwszoklasistów będą przeprowadzone
w poniedziałek 14 listopada od godziny 11.30 do
19.30 w siedzibie Poradni Okulus Plus (ul. Nowa 8).
Aby móc skorzystać z bezpłatnych badań trzeba się
zarejestrować, dzwoniąc pod numer 32 627 63 98.
Podczas badania z dzieckiem musi być obecny jego
opiekun prawny. GD
5
Przesłuchanie
KS. MIROSŁAW
TOSZA
opiekun Wspólnoty Betlejem
w Jaworznie
Zawód: Ksiądz.
Zainteresowania
pozazawodowe: Przede wszystkim football,
a także architektura.
W mojej pracy najbardziej cieszy mnie: Nowe życie u tych ludzi, którzy dawniej żyli jak umarli.
W mojej pracy najtrudniejsze
jest: Uznanie, że się nie jest Bogiem, ale Jego sługą.
Ulubiony film: „Prosta Historia”
Davida Lyncha.
Ulubiona książka: „Heban” Ryszarda Kapuścińskiego.
Kiedy mam czas tylko dla
siebie, to: Lubię usiąść w ciszy
i przeczytać książkę.
Recepta na chandrę: Najlepsza
recepta to zrobić coś dobrego dla
innych, powinniśmy robić to niezależnie od tego, jaki mamy humor.
Nie lubię: Nie lubię ogórkowej,
wypełniania papierów, narzekania
ludzi, a także hokeja na trawie.
Najbardziej pobudza mnie:
Poranna kawa z kardamonem.
Moją inspiracją są: Zdecydowanie święci, szaleńcy i przyzwoici
ludzie.
Najlepsze wakacje, to: Oczywiście traktorkiem przez Europę.
Obecnie pracuję nad: Pomysłem, jak wykupić dla Betlejem pożyczone traktorki z naszej niedawnej pielgrzymki.
Najbliższe plany: Myślę, że będą
to porządki w naszym ogrodzie
Dalekie plany: Pielgrzymka do
Santiago i San Giovanni Rotondo.
Przesłuchiwała:
Karolina Szyszko
ludzie, sprawy, wydarzenia
6
Poznaj swojego
dzielnicowego
Policjanci pierwszego kontaktu – zwykło się mówić o dzielnicowych.
To do nich najczęściej i najpierw zwracamy się w razie problemów. To
nasza ostatnia prezentacja. Przedstawiliśmy sylwetki wszystkich dzielnicowych, którzy dbając o poprawę bezpieczeństwa w swoich rejonach,
interweniują w razie zgłoszenia czy zagrożenia. Reagują na sygnały
mieszkańców. W przypadku stwierdzenia jakichkolwiek wykroczeń,
dzielnicowi zwracają się z prośbą o telefoniczny kontakt z nimi lub dyżurnym Komendy Miejskiej Policji w Jaworznie.
Tomasz Szkółka
aspirant sztabowy (500 114 347)
Fot. Ewa Szpak
W policji pracuje od 20 lat, w charakterze dzielnicowego. Ma pod
opieką rejon nr 11, czyli Podłęże, Pszczelnik i Azot. Najczęściej
reaguje w związku z chuligaństwem, niszczeniem mienia, przemocą w rodzinie oraz z włamaniami do mieszkań i piwnic. W celu
zminimalizowania tego procederu
prowadzi częste kontrole, nawiązał
współpracę ze spółdzielnią mieszkaniową oraz wspólnotami. Hobby
– wędkarstwo karpiowe. Udziela się
społecznie, pełniąc funkcję członka
zarządu PZW nr 19 Jaworzno Miasto. Organizuje rodzinne wyprawy
w góry, a w wolnych chwilach czyta thrillery.
Wiesław Błoniarczyk
aspirant sztabowy (500 114 345)
Policjant z 26-letnim stażem. Najpierw pracował jako dzielnicowy,
od 18 lat jest kierownikiem rewiru I. Funkcja kierownika wymaga od niego organizacji pracy
całego zespołu, koordynacji poleceń z komendy miejskiej i wojewódzkiej, z innych instytucji.
Ponieważ dzielnicowi angażują się
też w różne sprawy mieszkańców,
pełni czasami rolę pośrednika
w kontaktach między dzielnicowymi a mieszkańcami. Najlepiej
odpoczywa na działce. Ma swój
ogród na Warpiu, gdzie oddaje się
pasji jako gospodarz, dopilnowując
krzewów, drzew. Poza tym jeździ
na rowerze albo chodzi po górach,
ale to już razem z rodziną.
Fot. Ewa Szpak
Zbigniew Kruk
Aspirant sztabowy (500 114 341)
Fot. Ewa Szpak
Pracuje w policji od 26 lat, najpierw w ruchu drogowym, potem
w Wydziale Prewencji, w ZPI, a od
stycznia 2016 jako kierownik rewiru II dzielnicowych. Podobnie
jak poprzednik zajmuje się organizacją i nadzorem pracy dzielnicowego, wdrażaniem do pracy
nowych dzielnicowych, zapewnieniem realizacji zadań przez
dzielnicowych, dbaniem o efektywność ich wykonania. Po pracy
lubi obejrzeć dobry film sensacyjny lub fantastyczny. Latem jeździ
na rowerze. Kibicuje piłkarzom
i siatkarzom, szczególnie jaworznickim drużynom. ES
nr 35/2016 27 PAŹDZIERNIKA 2016
www.pulsjaworzna.pl
Podejmij wyzwanie!
Wraz z nowym rokiem szkolnym rozpoczęła się kolejna akcja
„Pomaganie to wyzwanie”.
Jest to autorski program Działu
Pieczy Zastępczej jaworznickiego
Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej. Jego celem jest organizowanie bezpłatnych korepetycji
koleżeńskich dla podopiecznych
rodzin zastępczych z naszego
miasta.
– Tegoroczna edycja jest już
czwartą, a z roku na rok program
osiąga coraz lepsze wyniki – mówi
Tomasz Gebel, koordynator rodzinnej pieczy zastępczej. – Zawsze w tym okresie zachęcamy
uczniów i studentów do zaangażowania się w pomoc innym – wyjaśnia.
Cały projekt opiera się na idei
wolontariatu. Młodzież szkolna
i studenci podejmują się prowadzenia korepetycji dla swoich
młodszych kolegów. – Największy problem miałam z matematyką
i z pierwszym korepetytorem nie dogadywałam się najlepiej, ale odkąd
pracuję z Agnieszką, moje wyniki
bardzo się poprawiły – przyznaje szesnastoletnia Ismena, która pobiera korepetycje od blisko
półtora roku.
– Staramy się w taki sposób dobierać uczniom korepetytorów, żeby
współpraca między nimi przebiegała
jak najbardziej efektywnie – zaznacza Tomasz Gebel. – Nie chodzi
przecież o to, żeby dla którejś ze
stron było to uciążliwe – wyjaśnia.
Wolontariat niesie korzyści nie
tylko dla uczniów. Jest również
niezmiernie cennym doświadczeniem dla korepetytorów. – Jest to
z pewnością wartościowa inicjatywa
– zapewnia Agnieszka, studentka
bibliotekoznawstwa, która udziela
korepetycji z matematyki. – Daje
mi to wiele satysfakcji, kiedy wiem,
że wyniki uczniów się poprawiają
i kiedy słyszę, że jestem potrzebna
i ktoś chce ze mną pracować – przyznaje wolontariuszka.
fot. Dawid Litka
Miejska Biblioteka Publiczna jest jednym z miejsc,
w których uczniowie otrzymują korepetycje
Z roku na rok akcja „Pomaganie to wyzwanie” odnosi coraz lepsze
efekty. Uczniowie potwierdzają postępy w nauce. Oprócz tego można
zaobserwować coraz szerszy zakres oddziaływania akcji.
W roku szkolnym 2014/2015 w projekcie brało udział 16 wolontariuszy, którzy udzielili 18 uczniom 210 godzin korepetycji.
W kolejnym roku (2015/2016) już 22 wolontariuszy pomagało 23
uczniom, a ilość godzin udzielonych korepetycji wzrosła do 361!
Dział Pieczy Zastępczej nadal poszukuje wolontariuszy. Jeśli
chcielibyście stać się jednym z nich, zdobyć doświadczenie
i pewność siebie ale, przede wszystkim, okazać serce innym,
zadzwońcie pod numer 32 618 18 34, napiszcie maila na: [email protected] lub zgłoście się osobiście do Działu
Pieczy Zastępczej przy ul. Inwalidów Wojennych 14.
Jest to też bardzo cenne doświadczenie zawodowe. Wolontariusze są postrzegani jako osoby
ambitne, pracowite i sumienne, nie
nastawione jedynie na zysk. Czasem znajomości zawarte podczas
korepetycji przechodzą na stopę
przyjacielską. – Ciężko byłoby mi
dotrzeć do uczniów, jeśli stawiałabym jakieś bariery i stwarzała między nami sztuczny dystans – wyjaśnia Agnieszka.
Jest to więc również praca nad
zdolnościami komunikacyjnymi
i przełamywaniem własnych barier. Ale niektórzy wolontariusze
znajdują w pomaganiu inne korzyści. – Jest to coś, co mnie satysfakcjonuje, tym bardziej, że chłopiec,
z którym pracuję ma spore problemy i wymaga właściwego podejścia
– mówi Ewelina, matka dwóch
nastoletnich chłopców ze specjalnymi potrzebami, która dodatkowo angażuje się w wolontariat.
– Pomagam jemu, ale chyba przede
wszystkim pomagam sobie… Nie
zwariować i oderwać się od własnych
problemów. A świadomość, że ma
to wymierne efekty dla ucznia jest
dodatkową nagrodą – przyznaje.
Dawid Litka
Tysiąc metrów pod ziemią
Wraz z nowymi odcinkami dróg instalowana jest
w naszym mieście sieć sanitarna. Podczas budowy nowego układu drogowego w rejonie Szpitala Miejskiego,
na zlecenie MPWiK, powstało latem 300 metrów kanalizacji sanitarnej (od Drabika do Chrząstówki), która
jest niezbędna do budowy sieci w kolejnych ulicach.
Dzięki temu teraz w ulicach Chrząstówka i Chełmońskiego powstaje blisko 1000 metrów sieci sanitarnej. Kanalizacja będzie obsługiwać 45 posesji. Nowy układ zostanie włączony
do istniejącej sieci, tj. do przepompowni znajdującej
się przy Chełmońskiego skąd ścieki, układem tłocznym zostaną skierowane do oczyszczalni w Jeleniu.
Planowany termin zakończenia prac wraz z odbudową nawierzchni to koniec stycznia 2017 roku. Oznacza to, że już wczesną wiosną mieszkańcy będą mogli
przystąpić do budowy swoich prywatnych przyłączy
kanalizacyjnych. Budowa kanalizacji w ulicach Chrząstówka i Chełmońskiego o wartości 300 tysięcy złotych
jest częścią projektu „Modernizacja i rozbudowa systemu kanalizacyjnego miasta Jaworzna – faza V”.
Projekt współfinansowany jest przez UE ze środków
Funduszu Spójności w ramach Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko 2014-2020. RED
fot. MPWiK
Trwa budowa kanalizacji w ul. Chrząstówka i Chełmońskiego
www.pulsjaworzna.pl
O tym, jak wyglądała
wieś Byczyna
w pierwszej połowie
XIX wieku oraz w jaki
sposób odtworzyć swoje
drzewo genealogiczne
mogli dowiedzieć się
uczestnicy piątkowego
wernisażu w Klubie
MCKiS Niko.
nr 35/2016 27 PAŹDZIERNIKA 2016
ludzie, sprawy, wydarzenia
Świadomi swojej historii
21 października o godz. 17.00
rozpoczęła się uroczystość odsłonięcia makiety przedstawiającej
dawny wygląd Byczyny odtworzonej na podstawie mapy katastralnej z 1848 roku. Makieta
powstała w ramach JBO. Historyk Maria Leś-Runicka przed
oficjalnym odsłonięciem makiety opowiedziała, w jaki sposób
zbierała informacje o swoich
przodkach i zapewniła, że dla
jaworznian możliwe jest spraw-
fot. Dawid Litka
Uczestnicy spotkania przy makiecie dawnej Byczyny
dzenie dziejów rodowych nawet
kilkanaście pokoleń wstecz. –
Pierwsza wzmianka o naszej wsi
Byczyna pochodzi z bulli papieskiej
z 1229 roku, dlatego też za 13 lat
powinniśmy obchodzić 800-lecie
i mamy do tego prawo – wyjaśnia
Pyszna i ciasna inwazja
W miniony weekend jaworznickie planty stały się miejscem kulinarnej
uczty. Ogromny namiot, pod którym zaparkowało kilkanaście furgonetek oferujących specjały szybkiej kuchni amerykańskiej, teksańsko-meksykańskiej, dalekowschodniej, węgierskiej i, rzecz jasna, polskiej,
przyciągnął całą rzeszę lokalnych smakoszy. Mimo kiepskiej pogody,
już od piątkowego popołudnia food trucki wzbudziły zainteresowanie
jaworznian. Natomiast w sobotę i w niedzielę, kiedy pogoda zdecydowanie się poprawiła, namiot przeżył solidne oblężenie.
– To nasz pierwszy raz w Jaworznie i jesteśmy bardzo zadowoleni – powiedział nam Marek, który serwuje langosze, węgierskie placki drożdżowe z różnymi dodatkami. – Ludzie dopisali, na brak zainteresowania
nie możemy narzekać. Jeśli pojawią się kolejne imprezy, to z pewnością się
pojawimy – zapewnił.
Podobne opinie można było usłyszeć z innych furgonetek. – Frekwencja
jest bardzo duża i myślę, że wszyscy są zadowoleni, więc chyba jak najbardziej
impreza się sprawdziła – stwierdziła Justyna, specjalistka od pierogów.
Klienci, którzy pojawili się na Inwazji Food trucków również podkreślali, że ta inicjatywa była długo oczekiwana w naszym mieście, chociaż
zauważali też pewne błędy przy organizacji. – Pomysł jest świetny i bardzo trafiony, ale następnym razem chyba należałoby zorganizować trochę
więcej miejsca – zaznaczył Tomasz Martyka, którego spotkaliśmy na
plantach w niedzielny wieczór. Podobnie wypowiadał się jego kolega,
Przemysław Nieużyła. – Czekałem na tę imprezę od pewnego czasu ,ale
tak, jak powiedział Tomek, przydałoby się trochę więcej miejsca – stwierdził. – Pierwsze koty za płoty, następnym razem na pewno będzie jeszcze
lepiej – zauważył Tomasz. DL
fot. Dawid Litka
Jaworznickie planty były w miniony weekend miejscem kulinarnej uczty
Maria Leś-Runicka. Od 1670 roku
natomiast prowadzone są w naszym mieście parafialne księgi
metrykalne, dzięki czemu rodowici jaworznianie mogą z dużą
pewnością do tej daty zweryfikować swoje drzewo genealogiczne,
– Dzięki temu wyprowadziłam sobie
drzewo genealogiczne obejmujące
18 pokoleń! – zaznacza historyk
i podkreśla, że szukanie swoich
korzeni to niesamowita przygoda, którą rozpocząć może każdy.
– Już od kilku lat odtwarzam
swoje drzewo genealogiczne – przyznaje Maciej Szczepaniak, rodowity byczynianin. – Natomiast
ta makieta jest świetną pamiątką
dla kolejnych pokoleń, które będą
mogły wyobrazić sobie, jak wyglądały ich rodzinne strony. To bardzo
pozytywna inicjatywa – dodaje.
Mieszkańcy Byczyny wyjątkowo interesują się dziejami swojej
dzielnicy. Podobnych inicjatyw
pod patronatem Towarzystwa
Przyjaciół Miasta Jaworzno koła
Byczyna jest wiele, a przynajmniej raz w roku realizowany
jest przez TPMJ większy projekt
historyczny.
w– Powstanie tej makiety jest
efektem całego cyklu spotkań mó-
7
wiących o historii Byczyny, które
odbywały się od marca do czerwca – wyjaśnia Agnieszka Kozub,
kierownik filii Miejskiej Biblioteki Publicznej w Byczynie. –
Dzięki dokumentom znalezionym
w wyburzanym budynku oraz bardzo merytorycznej pracy pań Ani
Gontarz i Marii Leś-Runickiej udało się odtworzyć dokładną makietę naszej dzielnicy – podkreśla.
– Jestem bardzo dumna z mieszkańców Byczyny, że mają taką
pasję, szukają historii i poświęcają tak dużo wolnego czasu, żeby
te wszystkie dokumenty odzyskać
i systematyzować – zaznacza Anna
Lichota, radna i członkini byczyńskiego koła TPMJ.
– Proszę zauważyć, że na dzisiejszym spotkaniu mamy wszystkie
pokolenia: wnuczków, rodziców
i dziadków. Żeby jednak coś takiego mogło się odbywać, muszą
znaleźć się prawdziwi pasjonaci, jak u nas – zauważa radna.
Dawid Litka
au to p r o m o c j a 0069
8
ludzie, sprawy, wydarzenia
nr 35/2016 27 PAŹDZIERNIKA 2016
www.pulsjaworzna.pl
Nieprawidłowości nie było Z piosenką na szla
Prokuratura Rejonowa w Jaworznie odmówiła wszczęcia śledztwa
w sprawie nieprawidłowości, do
jakich rzekomo miało dojść podczas inwestycji „Rynek Od.Nowa”.
Lokalne media szeroko rozpisywały się o tym, że podczas realizacji prac związanych z przebudową jaworznickiego rynku doszło
do niekorzystnego rozporządzenia
mieniem znacznej wartości. Władzom Jaworzna zarzucano, że przy
okazji tej inwestycji zlecone zostały
dodatkowe prace, które nie miały
żadnego merytorycznego uzasadnienia, a naraziły miasto na niepotrzebne wydatki. Prokuratura drobiazgowo przeanalizowała sprawę
i nie znalazła podstaw nawet do
tego, by prowadzić śledztwo.
– Nie były wykonane żadne roboty
dodatkowe, czyli takie, które nie były
objęte zamówieniem podstawowym,
a ich wykonanie stało się konieczne na skutek sytuacji niemożliwej
wcześniej do przewidzenia – stwierdza Zbigniew Brożek, prokurator
Prokuratury Rejonowej w Jaworzau to p r o m o c j a 0 072
nie w uzasadnieniu postanowienia o odmowie wszczęcia śledztwa
w tej sprawie.
Na dowód tego, że o żadnych
nieprawidłowościach mówić tutaj
nie można, prokurator wspomina
o kontrolach Regionalnej Izby Obrachunkowej w Katowicach, które
były prowadzone we wrześniu tego
roku. Katowicka RIO kompleksowo skontrolowała gospodarkę finansową Jaworzna za okres od
8 sierpnia 2016 do 27 września
2016, dokonała też kompleksowej
kontroli zamówienia publicznego
„Rynek Od. Nowa”. – Mając na
uwadze powyższe ustalenia, należy
stwierdzić, że brak jest znamion czynu
zabronionego i odmówić wszczęcia
postępowania w tym zakresie – podsumowuje jaworznicki prokurator.
Bardzo podobnie zakończyła
się niedawno sprawa, gdzie jaworznickim urzędnikom zarzucano przyjmowanie łapówek. Tutaj
też chodziło o inwestycję „Rynek
Od.Nowa”. I w tym przypadku
lokalne media rozpisywały się
szeroko o rzekomych nieprawidłowościach, strasząc sądem, prokuratorem i RIO. Gdy sprawa została zbadana przez prokuraturę
znów okazało się, że zarzuty były
bezpodstawne. Co więcej, organa
ścigania dopatrzyły się pewnych
nieprawidłowości nie po stronie
urzędników.
– Nie bez znaczenia dla oceny określonych okoliczności przez prokuratora miał fakt, że panowie nie złożyli
od razu zawiadomienia o podejrzeniu
popełnienia przestępstwa, a wspomnieli o rzekomych „łapówkach” po
ponad dwóch latach od zaistnienia
rzekomego czynu i to w obliczu istniejącego ostrego konfliktu o podłożu
finansowym z byłym uczestnikiem
konsorcjum, co powoduje, że ich zeznania należy traktować ze szczególną ostrożnością – pisze prokurator
Przemysław Słoma-Małachowski
w uzasadnieniu decyzji o umorzeniu śledztwa.
Jaworznicki magistrat po raz kolejny został oczyszczony z bezpodstawnych zarzutów. GD
Za nami Jubileuszowy
XV Konkurs Piosenki
Turystycznej. Podczas
dwudniowej imprezy na
scenie Domu Kultury im.
Zdzisława Krudzielskiego
w Szczakowej
rywalizowało blisko 400
uczestników.
Padł rekord, tylu wykonawcówe ta impreza jeszcze nie miała.
Pierwszego dnia zmagań, w czwartek 20 października w Szczakowej
wystąpiło 165 przedszkolaków.
W piątek na scenie pojawilło się
175 uczniów szkół podstawowych.
Tego samego dnia wystąpili też
gimnazjaliści i uczniowie szkół ponadgimnazjalnych oraz dorośli,
połączeni w jedną kategorię (56
startujących).
Jurorzy podkreślili, że uczestnicy w najmłodszych kategoriach
zaprezentowali bardzo wysoki po-
Zuza Kaptur
ziom. – Mam przyjemność obradować w jury tego konkursu od lat i obserwuję niesamowitą progresję, nie
tylko ze względu na ilość wykonawców, ale również jeśli chodzi o jakość
wykonań – przyznaje Renata Gacek, kierownik ds. artystycznych
w Młodzieżowym Domu Kultury
i jedna z jurorek. – Jeśli mam oceniać kategorie wiekowe, to chyba
trochę słabiej wypadła starsza grupa,
natomiast świetnie zaprezentowały
się kategorie szkół podstawowych.
Ale to chyba też wynika z tego, że
w szkołach podstawowych mamy
jeszcze nauczycieli muzyki, natomiast
w gimnazjach i szkołach ponadgimnazjalnych uczniowie muszą często
radzić sobie sami – dodaje jurorka,
podkreślając jednocześnie wdzięczność dla tych nauczycieli, którzy
angażują się w przygotowania młodych ludzi do występów.
Zygmunt Kobiałka, instruktor
w MDK, który oceniał zmagania
przedszkolaków podkreśla, że formuła konkursu przez lata się zmie-
Krzysztof Korlacki
klasa 2, Szkoła Podstawowa nr 15
klasa 3, Szkoła Podstawowa nr 20
Już raz występowałam na podobnym
konkursie, ale nie pamiętam, w jakim
mieście to było. Dzisiaj śpiewałam
piosenkę „Opadły mgły, wstaje nowy
dzień” Starego Dobrego Małżeństwa.
Przygotowania nie trwały bardzo
długo. Konkurs mi się bardzo podobał. Lubię śpiewać i tańczyć, dlatego
dzisiaj wystąpiłam. Bardzo lubię też
chodzić po górach. Tata często zabiera mnie na wycieczki. Na szlaku
też czasami sobie śpiewam.
Wziąłem udział w tym konkursie dlatego, że chodzę na kółko angielsko-wokalne i wybrała mnie moja nauczycielka, pani Ewa. Oprócz tego
bardzo lubię wycieczki, zwłaszcza
rowerowe. Śpiewałem piosenkę „Na
majówkę”. Bardzo mi się podoba to
miejsce, jest dużo śpiewania, ale jakoś daję radę. To jest mój pierwszy
konkurs w życiu. Nie tremowałem
i myślę, że nagrody nie są dziś najważniejsze, ważna jest dobra zabawa.
www.pulsjaworzna.pl
nr 35/2016 27 PAŹDZIERNIKA 2016
ludzie, sprawy, wydarzenia
9
aku – barwnie, wesoło i z zaangażowaniem
fot. Andrzej Pokuta
Przedszkolaki wprost zarażały energią
fot. Dawid Litka
Organizatorzy wręczali nagrody i gratulowali laureatom
fot. Andrzej Pokuta
Podczas wręczania nagród emocje sięgały zenitu
niała. – Były różne fazy festiwalu –
zaznacza. – Czasem ktoś siadał w jury
i absolutnie nie uznawał użycia przez
wykonawców elektroniki, bo tylko gitara mogła być na szlaku. Teraz znowu
śpiewamy z podkładem czy z keyboardem, który bez prądu przecież nie
będzie działał w terenie – wyjaśnia.
Repertuar, chociaż mieszczący
się w ramach piosenki turystycznej, był bardzo szeroki. Od piosenek harcerskich, poprzez popularne przedszkolne przeboje, aż
po evergreeny Starego Dobrego
Małżeństwa i Wolnej Grupy Bukowiny. Wyjątek stanowił występ,
który, mimo wysokiego poziomu,
za piosenkę turystyczną nie mógł
być uznany. Jurorzy podkreślili,
żeby zwracać w przyszłości na to
uwagę. – Ktoś też przygotował utwór
z pełnym playbackiem, co jest niedopuszczalne w żadnym konkursie
muzycznym – zwraca uwagę Renata
Gacek. Jednak w ogromnej większości zarówno uczestnicy, jak i ich
instruktorzy bardzo angażowali się
w przygotowania do występów. –
Świadome i profesjonalne podejście
instruktorów owocuje miejscami na
podium – zauważa Zygmunt Kobiałka. – Dzieci są zdolne i odpowiednio poprowadzone, zawsze dobrze wypadną – dodaje. – Nie było
trudno zachęcić młodzieży do tego,
żeby wzięła udział w konkursie –
wyjaśnia Wanda Kołodziejska,
nauczycielka z Gimnazjum nr 2,
której aż siedmioro podopiecznych
wystąpiło na festiwalu. – Udało
mi się znaleźć właściwe środowisko
uczniów, którzy słuchają podobnej
muzyki – zaznacza.
Anna Martyka ze Szkoły Podstawowej nr 15 podkreśla, że postawiła poprzeczkę swoim uczniom
wysoko. – Akompaniowałam im na
gitarze, więc nie mieli „podłożonej”
linii melodycznej, ale poradzili sobie
z dość trudnym utworem świetnie –
mówi nauczycielka. – Tremowałam
się na scenie, ale mam już trochę doświadczenia, bo śpiewałam wcześniej
z zespołem Mistral i jestem zadowo-
lona z występu – przyznaje Ania
Kijas, piątoklasistka, która wraz
ze swoją grupą została laureatką
starszej kategorii.
Organizatorzy oraz jurorzy są
zadowoleni zarówno z poziomu,
jak i z zaangażowania oraz ilości
uczestników. – Piętnaście lat temu,
kiedy wystąpiło sześcioro naszych
podopiecznych, miał to być nasz, klubikowy konkurs dla dzieci – przyznaje Bernadeta Zapała z Klubu
MCKiS Podłęże, pomysłodawczyni
i organizatorka konkursu. – Jesteśmy więc zachwyceni, że nasz pomysł
aż tak bardzo się rozwinął – dodaje
organizatorka. Sebastian Kuś, dyrektor MCKiS również podkreśla, że
bardzo cieszy go zainteresowanie
imprezą. – Budujące jest tak duże zaangażowanie młodych ludzi, zwłaszcza że piosenki, które wykonywali,
to nie współczesne przeboje – mówi
dyrektor. – Tym bardziej gratuluję
uczestnikom, zwłaszcza laureatom,
bardzo udanych występów – dodaje.
Dawid Litka
Marysia Jończyk
Klaudia Lisicka
Nikola Jurkowska
Anna Pazdur
klasa 2, LO nr 3
nauczyciel, ZSO im. Orła Białego
To mój drugi konkurs, pierwszy raz
wzięłam udział w konkursie wokalnym w trzeciej klasie. Bardzo podobało mi się to, że organizowane były
przerwy taneczne i czekając na swój
występ albo na ogłoszenie wyników
nie trzeba było się nudzić. Śpiewałam z zespołem piosenkę „Harcerski
testament”. Polubiłam piosenkę turystyczną, bo to wesoła twórczość.
Bardzo też lubię chodzić po górach
i jeździć na nartach.
Śpiewałam w duecie z koleżanką.
Nie jest to nasz pierwszy podobny
występ, chociaż przez ostatnie dwa
lata miałyśmy przerwę i nie brałyśmy
udziału w konkursach. Ale w podstawówce zdarzało nam się to bardzo
często. Lubię piosenkę turystyczną,
podobny repertuar mi odpowiada.
Śpiewałam dziś piosenkę „Bo ja mam
tylko jeden świat”, którą znałam
dobrze, więc nie musiałam bardzo
długo się przygotowywać.
Dzisiaj śpiewałam piosenkę „Bieszczady”. W zasadzie dowiedziałam
się o konkursie tydzień wcześniej,
więc przygotowywałam się codziennie przez około dwie godziny. Na początku było bardzo ciężko, bo jednak
ta piosenka wymaga trochę uwagi,
ale z czasem szło coraz lepiej. Kiedy
wchodziłam na scenę byłam stremowana, ale później coraz mniej. Lubię
piosenkę turystyczną, jest dużo tematów i naprawdę można się wykazać.
Kocham śpiewać, jest to moja pasja.
Od zeszłego roku bierzemy udział
w wielu konkursach wokalnych razem
z koleżanką, z którą dziś wystąpiłam.
Pomyślałam, że może być naprawdę
fajnie wystąpić w konkursie piosenki turystycznej i nie zawiodłam się.
Wybrałyśmy utwór, który bardzo lubię i który daje dużo energii. Można
w nim naprawdę dobrze zaprezentować swoje możliwości. Mam nadzieję,
że mieści się on w ramach konkursu.
Od zawsze lubiłam śpiewać. Gdzie
tylko mogłam, to zabierałam ze sobą
gitarę i starałam się jakoś spełniać.
Ale nigdy dotąd nie wystąpiłam na
scenie. Dziś miałam swój debiut. Udało mi się w końcu spełnić marzenie
z dzieciństwa. Jeszcze jestem zdenerwowana, chociaż minęło już 15
minut od występu. Było to coś bardzo
emocjonującego. Jestem wielką fanką
zespołu EKT Gdynia, stąd wybór piosenki do konkursu. Tekst i foto: DL
klasa 6, Szkoła Podstawowa nr 16
klasa 3, Gimnazjum nr 2
klasa 1, Gimnazjum nr 2
Zwycięzcy:
Kategoria: przedszkola
soliści: Magdalena Archamowicz
– Przedszkole Miejskie nr 2 w Jaworznie,
zespoły: „Żabki” z Przedszkola Miejskiego nr 27 w Jaworznie.
Kategoria: szkoła podstawowa, klasy I-III
soliści: Agata Stokowska – Klub MCKiS Podłęże w Jaworznie,
zespoły: „Zespół z 20-tki” – Szkoła Podstawowa nr 20 w Jaworznie.
Kategoria: szkoła podstawowa, klasy IV-V
soliści: Zuzanna Kramarz ze Szkoły Podstawowej nr 16 w Jaworznie,
Zespoły: Zespół Wokalny ze Szkoły Podstawowej nr 20 w Jaworznie.
Kategoria: Szkoła Gimnazjalne i Ponadgimnazjalne
Zespół „Minstrel” z MDK w Jaworznie.
Jury obradowało w składzie: Renata Gacek, Ewelina Ogiołda,
Ewelina Karweta, Renata Flak i Zygmunt Kobiałka.
Pełna lista nagrodzonych uczestników dostępna jest na stronie
www.mckis.jaw.pl
Gorąco zachęcamy również do pobierania zdjęć z galerii dostępnych
na fanpejdżach MCKiS oraz Klubu Podłęże.
Daria Płatek
10
ludzie, sprawy, wydarzenia
nr 35/2016 27 PAŹDZIERNIKA 2016
www.pulsjaworzna.pl
Pora na czas zimowy – w niedzielę śpimy dłużej!
W weekend z soboty na
niedzielę przestawiamy
nasze zegarki na czas
zimowy. Zmiana czasu
nastąpi w nocy z 29
na 30 października.
Wskazówki cofniemy
z godziny 3.00 na
2.00. To oznacza, że
będziemy mogli pospać
nieco dłużej.
Podobno Benjamin Franklin, jeden z Ojców założycieli Stanów
Zjednoczonych i autorów konstytucji USA wpadł na pomysł ze
zmianą czasu. Obecnie jednym
z największych dylematów związanych ze zmianą czasu jest kierunek przestawiania wskazówek.
Po co to wszystko?
Przestawianie zegarków, co
pół roku jest przede wszystkim
powodowane troską o gospodarkę. Głównym celem zmiany czasu
w ostatnią niedzielę października
i marca jest efektywniejsze wykorzystanie światła dziennego, a jednocześnie zmniejszenie zużycia
energii elektrycznej. Zmiany czasu
mają również zwiększyć aktywność
fizyczną człowieka, a także bezpieczeństwo na drogach. – Moim
zdaniem zmiana czasu nie jest potrzebna. W pewnym sensie obciąża to
nasze portfele. Jest dużym utrudnieniem dla osób pracujących na kolei,
a także podróżujących. – stwierdza
Witold Stalmach, zegarmistrz –
Mój zakład funkcjonuje od 1969 r.
W poniedziałek po przyjściu do pracy
będę musiał przestawić wszystkie zegarki na czas zimowy. Dla mnie to
pasja, jednak dla wielu mieszkańców
duży problem – dodaje.
A to ciekawe
Naukowcy stwierdzili, iż przestawienie zegarków na czas zimowy, zmniejsza w następnym dniu
ryzyko występowania zawałów
serca. Co ciekawe, przestawienie
zegarków w marcu o godzinę (do
przodu) wywołuje odwrotny efekt.
Okazuje się, że cofnięcie czasu
o godzinę (na tryb zimowy) powoduje, że kardiolodzy odnotowują
mniej zgłoszeń, zaś przybywa im
pacjentów po przesunięciu wskazówek do przodu (na czas letni).
Co ciekawe, nie wiadomo jednak,
jakie są przyczyny tego zjawiska.
Zmianę czasu negatywnie ocenia
Aleksandra Stolarczyk, mieszkanka Ciężkowic: – W mojej oce-
nie zmiana czasu z letniego na zimowy nie jest dobrym pomysłem.
Muszę przyznać, że zawsze po takiej
zmianie czuję się bardziej ospała,
zmęczona, a także brak mi energii.
Niewielka ilość światła słonecznego nie nastraja pozytywnie i wybija
z równowagi. Jednak, bez wątpienia
zmiana czasu ma też swoich zwolenników, szczególnie jest to cudowny
czas dla śpiochów.
W 70 krajach
na całym świecie
W Polsce zmiany czasu zostały
wprowadzone w okresie międzywojennym, następnie w latach od
1946 do 1949 oraz od 1957 do
1964. Obecnie obowiązują nieprzerwanie od 1977 roku. W Polsce
zmianę czasu reguluje rozporządzenie Prezesa Rady Ministrów z 5
stycznia 2012 r. w sprawie wprowadzenia i odwołania czasu letniego środkowoeuropejskiego w latach
2012-2016. Czas letni i czas zimowy funkcjonuje nie tylko w Polsce,
ale także w 70 innych krajach. Jednym z pierwszych państw, które
wprowadziły w Europie czas letni
i zimowy, były Niemcy. Na naszym kontynencie zegarków nie
przestawiają mieszkańcy Islandii,
Fot. Paweł Klimek
Zegarmistrz Witold Stalmach
Białorusi i Rosji. Najmniej krajów
zmienia czas w Azji. To m.in. Izrael, Syria, a także Iran. W Afryce
zegarki przestawia się w Maroku,
Libii oraz Namibii. W Ameryce Południowej czas zimowy i letni obowiązuje w niektórych regionach,
m.in. Brazylii, Chile i Paragwaju.
Natomiast w Ameryce Północnej
kwestia zmiany czasu letniego i zimowego zależna jest od regionu.
Dodatkowo oprócz wewnętrznego rozporządzenia, w Polsce
zmianę czasu narzuca nam dyrektywa Unii Europejskiej ustawą
z roku 2000. Coraz głośniej jednak
mówi się o wprowadzenie jednolitego czasu przez cały rok, miałby
obowiązywać czas zimowy, jako
prawidłowy czas astronomiczny.
Takie rozwiązanie przyniesie na
pewno niezadowolenie społeczne, bo oznaczałoby krótszy dzień
przez cały rok, co nie do końca jest
uzasadnione, patrząc na zapotrzebowanie organizmu na słoneczne
promienie. Tym bardziej, że w lecie
dzień zaczyna się nawet o 4 rano,
więc urwanie godziny porannej ma
większy sens. Karolina Szyszko
REK LAMA 0125
1 listopada na cmentarzach komunalnych
Miejski Zarząd Nieruchomości Komunalnych zadbał
o przygotowanie cmentarzy w Szczakowej i na Wilkoszynie do nadchodzącego dnia Wszystkich Świętych.
W ostatni weekend października oraz w dniu Wszystkich
Świętych spodziewany jest spory ruch na cmentarzach
komunalnych. Mieszkańcy Jaworzna tradycyjnie sprzątają
groby, zapalają znicze i wspominają bliskich którzy odeszli.
MZNK zadbał o porządki na cmentarzu w Szczakowej i na
Wilkoszynie. Została skoszona trawa, przycięte żywopłoty i gałęzie drzew, w donicach nasadzone zostały rośliny
ozdobne, na bieżąco grabione są liście i zbierane śmieci.
W dniu 1 listopada prosimy o stosowanie się do zaleceń funkcjonariuszy Policji i Straży Miejskiej kierujących
ruchem w okolicy cmentarzy komunalnych. Na Wilkoszynie, podobnie jak w ubiegłych latach, tego dnia będzie możliwość zostawienia samochodu na parkingu w
okolicy budynku administracyjnego. W październiku w
tej części cmentarza Miejski Zarząd Dróg i Mostów wykonał nakładkę asfaltową w miejsce płyt betonowych, co
znacznie ułatwi dojście do grobów.
W tym roku został również przeprowadzony generalny
remont głównej alei, placu przed kaplicą oraz bocznych
alejek cmentarza na Wilkoszynie. Starą betonową na-
wierzchnię zastąpiła estetyczna kostka brukowa. Zostały
zamontowane nowe ławki i donice. Kolejnymi ułatwieniami
dla mieszkańców są nowe schody oraz wyremontowane
dojście do kaplicy cmentarnej.
W tym roku MZNK wykonał także nowe estetyczne
punkty poboru wody. Na obu cmentarzach komunalnych
przebudowaliśmy łącznie osiem punktów, w których
mieszkańcy pobierają wodę do sprzątania nagrobków
oraz podlewania kwiatów.
W dniu Wszystkich Świętych w kaplicy cmentarnej na
Wilkoszynie o godzinie 9:30 zostanie zostanie odprawiona msza święta.
www.pulsjaworzna.pl
nr 35/2016 27 PAŹDZIERNIKA 2016
kultura
11
kultura
12
nr 35/2016 27 PAŹDZIERNIKA 2016
28 października - 3 listopada 2016
BOCIANY (2D,Dubbing)
pt
09:00
10:30
12:40
14:50
sb, nd, pn, śr, czw
10:30
12:40
14:50
17:00
17:00
BRIDGET JONES 3 (2D,Napisy)
pt, nd, śr, czw
13:10
sb, pn
21:40
DIABELSKI MŁYN (2D,Napisy) - MARATON
pt
22:00
22:15
DOKTOR STRANGE (2D,Dubbing)
pt
11:30
16:30
sb, nd, pn, śr, czw
10:00
15:00
pt
19:00
sb, nd, pn, śr, czw
17:30
DOKTOR STRANGE (3D,Dubbing)
pt
14:00
sb, nd, pn, śr, czw
12:30
DOKTOR STRANGE (3D,Napisy)
pt, sb, nd, pn, śr, czw
20:00
DZIEWCZYNA Z POCIĄGU (2D,Napisy)
pt
19:10
23:00
sb, pn
13:10
19:10
nd, śr, czw
19:10
21:40
INFERNO (2D,Napisy)
pt
15:50
17:20
sb, nd, pn, śr, czw
15:50
17:50
20:30
15:00
18:15
21:00
KSIĘGOWY (2D,Napisy)
pt, sb, nd, pn, śr, czw
10:15
13:00
OUIJA: NARODZINY ZŁA (2D,Napisy)
pt, sb, nd, pn, śr, czw
18:30
Obdarzona niezwykłym
głosem, subtelnością
i sceniczną szczerością
Joanna Płonka staje
się coraz bardziej
rozpoznawalna wśród
wykonawców i fanów
piosenki poetyckiej
w Polsce.
20:45
10:30
sb, nd
12:00
PROSTA HISTORIA O MORDERSTWIE (2D,PL)
pt, sb, nd, pn, śr, czw
15:50
SEKRETNE ŻYCIE ZWIERZAKÓW DOMOWYCH (2D,Dubbing)
pt
09:00
11:00
13:05
15:10
sb, nd, pn, śr, czw
10:30
11:20
13:30
15:40
SZKOŁA UWODZENIA CZESŁAWA M. (2D,PL)
pt, sb, nd, pn, śr, czw
12:45
WOŁYŃ (2D,PL)
pt, pn, śr, czw
10:00
18:00
sb, nd
18:00
21:10
w której z wybranymi utworami
zaprezentowali się laureaci.
Jak podkreślił prowadzący imprezę dyrektor Fundacji Studencki Festiwal Piosenki, Bogusław
Sobczuk, jest to najważniejszy
i najbardziej elitarny konkurs dla
młodych wykonawców śpiewających piosenkę poetycką w naszym kraju.
Emocje podczas finałowych występów były ogromne, bo i poziom
wykonawców był wysoki. Dla nas
jednak najważniejszy był występ
Asi Płonki, której jury pod kierownictwem Jana Poprawy przyznało
drugą nagrodę 52 Studenckiego
Festiwalu Piosenki! – Jestem bardzo szczęśliwa i zaskoczona dlatego,
że cały festiwal udało mi się przebrnąć z chorym gardłem, prawie straciłam głos – powiedziała nam Asia.
– Teraz czeka mnie chwila rekonwalescencji i odpoczynku, a później
dalsza praca nad sobą – zapewniła.
Najlepszą w tym roku okazała się
brawurowa Paulina Grochowska.
Dawid Litka
Już po raz ósmy w Jaworznie odbędzie się festiwal pieśni żeglarskich
Jawszanty. Pomysłodawca i organizator tej imprezy, Tadeusz Boratyński, zaprosił po raz kolejny czołowych polskich wykonawców, snujących morskie opowieści. Tym razem impreza została zaplanowana
na trzy dni. W czwartek, 27 października o godz. 20.00 jaworznickie
wilki morskie powinny stawić się w Jazz Clubie Muzeum, gdzie na
dużym ekranie zostanie odtworzony zarejestrowany na DVD koncert
zespołu „Stare Dzwony”. Wstęp na imprezę tego dnia będzie darmowy.
W piątek o 19.30 w Trattorii Biały Talerzyk w Osiedlu Stałym wystąpi
natomiast solowo dwóch założycieli „Starych Dzwonów”, Marek Szurawski oraz Ryszard Muzaj. Na ten wieczór zaplanowano również
niespodziankę dla uczestników. Za uczestnictwo w tym niezwykłym
wydarzeniu trzeba będzie zapłacić 35 zł. Ostatni dzień festiwalu, to
ponowne spotkanie z Markiem Szurawskim, tym razem w Jazz Clubie
Muzeum. Zaplanowana na 18.00 impreza nosi intrygującą nazwę „Rumowisko, czyli wszystko o rumie”, a jej koszt to 20 zł. DL
PORANKI TOMEK I PRZYJACIELE: WIELKI WYŚCIG
sb, nd
Fot. Dawid Litka
Asia Płonka z nagrodą (w środku)
Rum dla wilków morskich
OSOBLIWY DOM PANI PEREGRINE (2D,Dubbing)
pt, sb, nd, pn, śr, czw
Wśród najlepszych
Po sukcesach na Ogólnopolskich
Spotkaniach Zamkowych „Śpiewajmy Poezję” w Olsztynie i Konkursie
„Pamiętajmy o Osieckiej” w Warszawie, przyszedł czas na Studencki Festiwal Piosenki w Krakowie.
W miniony czwartek Asia śpiewająco przebrnęła przez eliminacje
i znalazła się w gronie finalistów
tego prestiżowego konkursu. Wyniki zostały ogłoszone podczas galowego koncertu laureatów, który
odbył się w sobotę, 22 października
w Małopolskim Ogrodzie Sztuki
w Krakowie. Nie mogliśmy przegapić tego wyjątkowego wydarzenia.
Zarówno uczestnicy festiwalu, jak
i publiczność, musieli czekać na
ostateczne wyniki zmagań artystycznych aż do zakończenia pierwszej części koncertu finałowego,
DOKTOR STRANGE (2D,Napisy)
www.pulsjaworzna.pl
21:10
Operetka skradła serce jaworznian
W sobotni wieczór, 22 października, wypełniona do ostatniego
miejsca sala widowiskowo-teatralna Młodzieżowego Domu Kultury
w Jaworznie zgromadziła miłośników operetki. „Kraina uśmiechu”
Franza Lehára w wykonaniu artystów Teatru Muzycznego Arte
Creatura porwała widownię. Były
owacje na stojąco.
„Kraina uśmiechu” to operetka
nietypowa, bo bez szczęśliwego zakończenia. Lehár wprowadził do
niej świat emocji – zadumę, łzy, ból,
rezygnację. Opowiedział historię
miłości, która z powodu różnic kulturowych nie może być spełniona.
Su-Czong, książę Chin, zabawiając
w Wiedniu, poznaje w domu Ferdynanda von Lichtenfelsa piękną
Lizę, w której zakochuje się z wzajemnością. Niestety musi wracać do
swojej ojczyzny, a jego ukochana,
wyrusza z nim...
Rolę chińskiego księcia wykreował dyrektor teatru Arte Creatura
– Jarosław Wewióra, a Lizę zagrała piękna i utalentowana Joanna
Szynkowska vel Sęk, laureatka V
Ogólnopolskiego Konkursu Wyko-
nawstwa Muzyki Operetkowej i Musicalowej. Solistom towarzyszyła
kilkunastoosobowa orkiestra pod
batutą Bogusława J. Bembena.
Niemal wszystkie arie i duety
z „Krainy uśmiechu” są ogromnie
popularne, a podczas spektaklu były
nagrodzone gromkimi brawami. Widzowie w skupieniu i pełni emocji
oglądali tę sztukę, często nie mogąc
oderwać oczu od sceny, bogatej
w scenografię i kostiumy. Jarosław
Wewióra był bardzo wzruszony serdecznym przyjęciem i owacjami na
stojąco. – Dziękuję jaworznickiej pu-
bliczności za tak ciepłe przyjęcie. Czujemy się dzisiaj szczęśliwymi i spełnionymi artystami. Już dzisiaj zapraszam
na „Księżniczkę czardasza”, – mówił.
Operetka napisana przez Emmericha Kálmána, najwybitniejszego
librecistę wiedeńskiego, to kolejna
przepiękna miłosna historia przepełniona hitami, takimi jak: „W rytm
walczyka serce śpiewa – kochaj mnie”,
łącząca czar wiedeńskich salonów
i rytmów.
Ta kolejna premiera w wykonaniu
Teatru Muzycznego Arte Creatura
już 30 października! ES
fot. Ewa Szpak
Scena z „Krainy uśmiechu”
www.pulsjaworzna.pl
kultura
nr 35/2016 27 PAŹDZIERNIKA 2016
13
Działa się magia
Udana inauguracja teatralnej sceny
W jesienny niedzielny wieczór, miał miejsce jeden z najciekawszych
tegorocznych koncertów. W świeżo oddanej do użytku sali Młodzieżowego Centrum Kultury w Osiedlu Stałym wystąpiła grupa Kroke z towarzyszeniem Orkiestry Kameralnej miasta Jaworzna, pod batutą Macieja Tomasiewicza.
Projekt o nazwie Feelharmony przyciągnął sporą liczbę słuchaczy,
którzy zostali oczarowani dźwiękami wypełniającymi salę koncertową.
Było czego posłuchać i na co popatrzeć, bowiem nasza miejska orkiestra
to przede wszystkim urocze młode artystki, występujące w obowiązkowych strojach roboczych, czyli niebieskich sukniach wieczorowych.
Podkreślił to już w pierwszych słowach Jerzy Bawoł (akordeon). Na
temat wizualnej strony Archetti już milczał, ale pochwał muzycznych
pod adresem orkiestry padło z jego ust wiele tego wieczoru.
Ale tego wieczoru najważniejsza była muzyka, a tu działa się magia.
O ile grupa Kroke byla kojarzona kiedyś z muzyką klezmerską i kulturą
żydowską, to od pewnego czasu należy ją określić mianem muzyki świata. Wątki muzyczne zaczerpnięte z różnorakich kultur, zabrały słuchaczy
w podróż dookoła globu. Szalone popisy Tomasza Kukurby na altówce,
wsparte odrobiną efektów dźwiękowych i wokalnych, zabrzmiały nad
wyraz przestrzennie, momentami sprawiały wrażenie, że wszystko unosi
się w powietrzu. Uczestnicy koncertu, pozostając w zachwycie, sprawili
muzykom owację na stojąco, co należało się bez dwóch zdań. Z zespołem Kroke wystąpił także Tomasz Lato na na kontrabasie i gościnnie
na perkusji Sławek Berny. Ze strony redakcji pragniemy podziękować
Pani Dyrektor Marzennie Synowiec, za świetną organizcję koncertu
oraz widowni. RED
Komedią Aleksandra Fredry
„Gwałtu, co się dzieje” Teatr Plejada zainaugurował 21 października sezon teatralny na deskach
sali teatralno-widowiskowej Młodzieżowego Domu Kultury im. Jaworzników. – Po wielu latach, nie
trzeba jechać do Krakowa, by obejrzeć spektakl, lecz to Kraków przyjechał do Jaworzna – podkreśliła
Renata Gacek.
W piątkowy wieczór licznie
zgromadzona widownia bawiła się
świetnie, gromkimi brawami nagradzała aktorów. Rzecz się dzieje
w Osieku, w mieście, w którym kobiety przybrawszy fraki, kontusze,
przejmują rolę mężczyzn, rządząc
wałkiem do ciasta. A mężczyźni, no cóż, oddali władzę, usunęli
się w cień i podjęli się czynności
kobiecych: szydełkowania, przędzenia. Kobiety całkowicie zdominowały mężczyzn, ale czy na
długo i jak się skończyło się to
równouprawnienie?
WARTO PRZECZYTAĆ...
POSŁUCHAĆ... POPATRZEĆ...
Płyta
James Bay Chaos And The
Calm
Teatr
Ken Ludwig
Dajcie mi tenora!
Zadebiutował rok temu na brytyjskim rynku muzycznym, i już go
podbija. Młody, utalentowany wokalista, gitarzysta, tekściarz, laureat wielu już konkursów. Pierwsza
jego płyta zawiera 12 bardzo melodyjnych piosenek. Refleksyjnych,
emocjonalnych – śpiewanych od
serca. Smaczkiem są gitarowe solówki.
Warszawski Teatr Capitol wystąpi gościnnie 30 października w Teatrze Śląskim. Będzie to komedia
– wybuchowa mieszanka miłości,
zazdrości, marzeń o wielkiej karierze, a także opowieść o narodzinach wielkiej gwiazdy. Wśród obsady zobaczymy m.in. Katarzynę
Skrzynecką, Grzegorza Halamę
i Wojciecha Wysockiego.
Koncert
Książka
Jean Michel
Jarre
Ojciec chrzestny muzyki elektronicznej zawita po 6 latach do
Polski z trasą koncertową „Electronica”. Będzie to, jak zwykle, prawdziwy spektakl świetlny – muzyka
syntezatorowa połączona z niesamowitymi efektami – sztuczne
ognie, wizualizacje, pokazy laserowe. Jarre zagra 6 listopada
w Spodku w Katowicach.
James Marlon
Krótka historia
siedmiu zabójstw
Napisana z rozmachem powieść
przedstawiająca realistyczny obraz
Jamajki Boba Marleya. Rok 1976,
muzyk ma być gwiazdą koncertu
„Smile Jamaica”. Przed koncertem
wpada do jego domu grupa zamachowców i z karabinów maszynowych strzela do muzyków. Bob przeżyje, a napastnicy nigdy nie zostaną
pojmani. Dlaczego?
ES
fot. Ewa Szpak
Scena z komedii „Gwałtu, co się dzieje”
Komedię Fredry będzie można
zobaczyć jeszcze w listopadzie.
A tymczasem aktorzy, ćwicząc
w Jaworznie, przygotowują się
do premiery farsy „Mayday 2”.
Tego jeszcze w Jaworznie nie było,
dlatego zdecydowanie warto śle-
dzić repertuar teatru i rezerwować
bilety, które można zakupić w sekretariacie MDK, bo jak przypomniał Piotr Męderak, dyrektor
Teatru Plejada: „Teatr bez widzów
nie może istnieć”.
Ewa Szpak
Ja tym żyję
Jaworzno – Osiedle Stałe…to
tutaj wszystko się zaczęło?
Tak, tutaj się wychowałem i tutaj
rozpocząłem swoją edukację, najpierw była to Szkoła Podstawowa
nr 3, a potem uczęszczałem do SP
nr 7 (obecny budynek II LO). Swoją
działalność artystyczną zaczynałem już w wieku 6 lat występami
na scenie w remizie w Niedzieliskach. Swoje pierwsze kroki stawiałem w obecnym budynku MDK
czy obecnym Teatrze Sztuk – miałem swój zespół muzyczny, grałem
w sztukach teatralnych. Angażowałem się bardzo dużo w harcerstwo, formacje katolickie. W 1992
r. w sali teatralnej obecnego MDK
razem z ks. Januszem Bochenkiem
organizowaliśmy Sacrosong. Z tą
salą jest związane moje dzieciństwo
- jako małe dziecko przychodziłem
tutaj na bajki - poranki kinowe, wyświetlano wówczas Misia Colargola,
Koziołka Matołka, Bolka i Lolka.
W Jaworznie organizowałem wyjazdy dzieci na kolonie w ramach
stowarzyszenia, które założyłem.
Z PCK współorganizowałem półkolonie, byłem więc mocno zaangażowany w działalność kulturalną
i edukacyjną.
Kiedy narodziła się w panu
pasja aktorska?
Dzisiaj mam wrażenie, że zawsze
we mnie była, od dziecka bardzo
często występowałem na scenie.
Zająłem się teatrem, gdy byłem
uczniem szkoły średniej. Uczęszczałem do Technikum Elektronicznego w Sosnowcu, ale popołudnia-
Piotr Męderak
Dyrektor Teatru Plejada ze stałą siedzibą w Jaworznie, reżyser, aktor, również pedagog. Jest
laureatem wielu konkursów, grał w serialach,
prowadzi zajęcia artystyczne z młodzieżą.
Mieszkał w Osiedlu Stałym i tutaj stawiał
swoje kroki na polu artystycznym. Specjalnie
dla Czytelników PJ wspomina lata młodości.
mi udzielałem się artystycznie, tu
w Osiedlu Stałym. Pierwsze swoje
spektakle reżyserowałem i wystawiłem w sali teatralnej sanktuarium
MBNP. Później ukończyłem studia
filmowe i szkołę aktorską.
Mamy rok 2012, powstaje Teatr Plejada. Skąd pomysł na
własny teatr?
Mogłem iść dwiema ścieżkami,
albo szukać etatu w teatrze, a jest
to bardzo trudne, albo stworzyć
coś własnego. Lubię budować coś
od podstaw, coś co idzie w kierunku założonym przeze mnie. Mam
obraną wizję, kierunek działania
i koncepcję. Uwielbiam pracować
w zespole. Wiem, do czego dążę,
czy to reżyserując sztukę czy grając
w niej. Kierowanie teatrem nie jest
łatwe, bo jesteśmy teatrem nieinstytucjonalnym. W Jaworznie już
od dawna próbowałem stworzyć
zawodowy teatr repertuarowy, ale
nie było na to odpowiednich warunków lokalowych. Chciałem, aby
ludzie mieli komfort uczestnictwa
w spektaklu.
Dyrektor, aktor, reżyser – czy
pana dobra trwa 48 godzin?
Zazwyczaj jest tak, że trzeba
zająć się wieloma czynnościami.
Wykorzystując swoje umiejętności,
oszczędzam na finansach. Wszystkie
ściany scenograficzne wykonywałem osobiście. Jak trzeba tapetować,
proszę kogoś do pomocy. Brak czasu wolnego nie jest męczący, gdy
się pracuje ze świetnymi ludźmi.
Przychodzi się do teatru i człowiek
czerpie z tego przyjemność. Jest to
ciężka praca, ale satysfakcjonująca. Mamy w teatrze profesjonalny
zespół twórców i artystów, który
cenię i uwielbiam z nim pracować.
Prowadzę też zajęcia artystyczne
z młodzieżą licealną, zabieram ich
do teatru, rozmawiamy o sztuce,
teatrze, filmie, uczę ich zagadnień
teatralnych, techniki filmowej, pracy z kamerą.
Dziękuję za rozmowę.
Rozmawiała: Ewa Szpak
(Pełny wywiad z Piotrem Męderakiem na stronie internetowej PJ)
SPORT
14
nr 35/2016 27 PAŹDZIERNIKA 2016
Zwycięstwo panów, porażka pań
W ubiegłym tygodniu
nasze siatkarskie
drużyny zmierzyły
się z nie lada
przeciwnikami. Mecze
były emocjonujące
i dostarczyły kibicom
wielu wrażeń. Zarówno
drużyna pań, jak
i panów pokazały
siatkówkę na dobrym
poziomie, ale zespoły
grały ze zmiennym
szczęściem.
Siatkarki MCKiS Jaworzno na
własnym parkiecie uległy drużynie SMS PZPS Szczyrk 2:3 (13:25,
23:25, 25:22, 25:19, 10:15).
Rehabilitując się za ostatnią
przegraną z TKS Tychy, siatkarze
MCKiS Jaworzno pokonali w meczu wyjazdowym drużynę MKS
Winner Czechowice Dziedzice 3:1
(24:26, 25:22, 25:19,25:19).
Niewiele brakowało...
W zeszły czwartek kibice mieli
okazję obejrzeć interesujące widowisko w wykonaniu naszych
siatkarek goszczących drużynę SMS
PZPS Szczyrk, która w tym sezonie
gra w wyjątkowo mocnym składzie.
Pierwszy set zdecydowanie należał do przyjezdnych, które dzięki skutecznym atakom dość łatwo
pokonały jaworznianki 25:13. Podopieczne trenera Wojciecha Gryca wiedziały, że muszą zmienić
styl gry i zaprezentować dobrą
siatkówkę. Aby uporządkować sytuację, na parkiecie pojawiła się
Karolina Kuryło. Siatkarki MCKiS
www.pulsjaworzna.pl
Jaworzno nadal m
fot. Marcin Miłek
Jaworzno ostro wzięły się do pracy, ale po drugim secie było już
2:0. Efekty koncentracji naszych
pań najlepiej widać było w trzecim
i czwartym secie. Obie te partie
nasz zespół wygrał i doprowadził
do tie-breaku. Zacięta walka w piątym secie przynisła powodzenie
drużynie ze Szczyrku. Nasze zawodniczki pokazały wolę walki
i choć przegryły spotkanie, zademonstrowały niezłą grę. Wywalczyły przy tym 1 punkt.
Kryzys zażegnany
Siatkarze MCKiS Jaworzno
wyruszyli na spotkanie z MKS
Winner Czechowice Dziedzice
z wolą, chęcią pokazania gry na
wysokim poziomie i zrehabilitowania się za wcześniejszy, nieudany mecz z drużyną z Tychów.
Nasi siatkarze od samego początku
ostro wzięli się do gry. Pierwsza
partia była bardzo wyrównana,
jednak w ostateczności to gospodarze wywalczyli tego seta 26:24.
Podopieczni trenera Mariusza Ło-
zińskiego w następnych partiach
nie dali się już pokonać i kolejne trzy partie należały do nich.
W naszej drużynie tak naprawdę
funkcjonowało wszystko: atak,
blok i zagrywka. MCKiS Jaworzno
pokonał gospodarzy 3:1. Nasi siatkarze przywieźli 3 punkty i awansowali na drugie miejsce w tabeli.
Zarówno siatkarze, jak i siatkarki
MCKiS Jaworzno wyjdą ponownie
na boisko w ten weekend. W sobotę, 29 października kibice będą
mogli wesprzeć nasze drużyny na
jaworznickich parkietach. Będzie
to sobota pełna emocji. „Głodne” zwycięstwa siatkarki MCKiS
Jaworzno podejmą drużynę TKS
Tychy o godz. 16.00 w hali sportowej w Osiedlu Stałym. Natomiast nasi siatkarze zmierzą się
z drużyną UKS Strzelce Opolskie
o godz. 18.00 w hali w Centrum.
Serdecznie zapraszamy wszystkich
kibiców, by dopingowali i wspierali w najbliższy weekend nasze
zespoły.
Karolina Szyszko
Mariusz Syguła
kapitan siatkarzy MCKiS Jaworzno
Bardzo cieszymy się ze zwycięstwa. Po nieudanym meczu z Tychami chcieliśmy jak
najszybciej poprawić wizerunek i udowodnić kibicom, że mecz z Tychami to był „wypadek przy pracy”. Myślę, że po dobrym spotkaniu zdobyliśmy zasłużone 3 punkty,
awansowaliśmy na 2 miejsce w tabeli i to jest najważniejsze. Musimy jeszcze sporo
poprawić w naszej grze, ale mamy nowy zespół i pewne rzeczy przychodzą z czasem.
Chęci do pracy w zespole nie brakuje, więc myślę, że z meczu na mecz będzie coraz
lepiej. Zapraszam wszystkich na nasze kolejne spotkanie.
Karolina Kuryło
kapitan siatkarek MCKiS Jaworzno
Mecz od pierwszego gwizdka nie układał się naszej drużynie. Szwankował każdy element gry, stąd wysoka przegrana w pierwszym secie. Jednak szybko udało nam się
o tym zapomnieć i od drugiej partii wróciłyśmy do gry. Mimo że przegrałyśmy pierwsze sety, w końcówce nasza postawa wyglądała już dużo lepiej i kolejne dwie partie
padły naszym łupem. W tie-breaku popełniłyśmy kilka błędów. Zawodniczki ze Szczyrku wypracowały kilkupunktową przewagę, którą „dociągnęły” do końca. Szkoda tego
meczu, ale mimo wszystko cieszy nas zdobyty punkt.
Marcin Sobiec
Niezwykle emocjonujący
przebieg miała ostatnia
w tym sezonie odsłona
Rajdowych Mistrzostw
Polski Samochodów
Terenowych – Baja Inter
Cars 2016.
Jesienna aura sprawiła, że na trasie rajdu nie brakowało poważnych
wypadków i defektów eliminujących z dalszej rywalizacji. Niewielkie różnice punktowe w poszczególnych kategoriach rywalizacji
załóg powodowały natomiast, że
wyścig odbywający się na terenach
pomiędzy Żaganiem i Szprotawą był
ostatnią szansą na walkę o punkty
i lepszą lokatę.
Kibiców z Jaworzna najbardziej
elektryzowała batalia duetu Marcin Sobiech i Inez Kieliba, którzy
walczyli o obronę mistrzowskiego
tytułu w grupie samochodów seryjnych – T2. Jaworznicko-bielska
para, aby myśleć o powtórzeniu
sukcesu sprzed roku i ponowie cieszyć się z tytułu Mistrza Polski, musiała wygrać rywalizację w swojej
kategorii.
87 ekip, które w piątek, 21 października, przystąpiło do rywalizacji w finałowej rundzie mistrzostw
Polski w rajdach cross country, miało do pokonania siedem odcinków
specjalnych o łącznej długości niemal 300 kilometrów. Najtrudniejszą
wydawała się najdłuższa, 85-kilometrowa próba na poligonie w Żaganiu, gdzie z powodu intensywnych
opadów deszczu na trasie pojawiło
się kilka zdradliwych i niebezpiecznych miejsc. Dla wielu kierowców
rozstrzygający dla losów ostatecznej
klasyfikacji okazał się jednak OS
Nie udał się koszykarzom MCKiS
Termo-Rex Jaworzno sobotni wyjazd do Częstochowy. Mimo że całe
spotkanie na pewno mogło podobać się kibicom, bo emocji w nim
nie brakowało, to po końcowym
gwizdku mogli się cieszyć tylko
sympatycy AZS Politechnika Częstochowska, który wygrał spotkanie 79:72.
Początek meczu nie zwiastował
porażki jaworznian. Nasi zawodnicy wyszli na parkiet rywala mocno zdeterminowani i od początku
narzucili swój styl gry, budując
w pierwszych minutach przewagę 14:7. Gospodarze w końcówce
pierwszej kwarty zwarli jednak
szeregi i dogonili Termo-Rex, kończąc partię remisem 18:18. Bardzo
podobny przebieg miała druga odsłona meczu. W pierwszej połowie
kwarty wysoką, dziesięciopunk-
tową przewagę (32:22) udało się
osiągnąć drużynie MCKiS. Potem
nastąpił kolejny przestój naszego
zespołu i po pościgu gospodarzy
15:6, na przerwę ekipa z Jaworzna
schodziła zaledwie z jednopunktową przewagą 38:37.
Trzecia kwarta to prawdziwy
kryzys naszej drużyny. Niemoc
strzelecka (2/13 rzutów z gry)
szła w parze ze słabą grą obronną, co sprawiało, że ekipa MCKiS
nie była w stanie sprostać dobrze
rzucającym z dystansu i spod kosza
rywalom. Koszykarze z Jaworzna
pozwolili częstochowianom na rzucenie aż 23 oczek, sami zdobywając
zaledwie 9 punktów, co pozwoliło
gospodarzom na wypracowanie
13-punktowego prowadzenia. Po
fatalnej kwarcie zawodnicy MCKiS
Termo-Rex Jaworzno nie złożyli
jednak broni. Na ostatnią partię
Druga porażka
www.pulsjaworzna.pl
SPORT
nr 35/2016 27 PAŹDZIERNIKA 2016
ma rajdowego mistrza?
15
PYTANIA
spodkosza
Grzegorz Lichtański
koszykarz MCKiS Termo-Rex Jaworzno
Pozycja na boisku: rzucający/obrońca
Wiek: 18 lat
Wzrost: 178 cm
Twoim największym bohaterem (idolem) jest... Stephen Curry. Podziwiam go i bacznie obserwuję jego zagrania, a także technikę. Chciałbym
rzucać „za trzy” tak dobrze jak on.
fot. Sylwia Klimowicz
Miny naszej załogi mówią same za siebie...
fot. archiwum prywatne
ch i Inez Kieliba na trasie
rozgrywany w Świętoszowie. Na
próżno jednak szukać wyników tej
próby w oficjalnych tabelach rajdu.
Decyzją sędziów, już po ukończeniu
rywalizacji kierowców na trasie,
odcinek ten, z nieznanych bliżej
przyczyn, został anulowany.
Decyzja ta najbardziej skrzywdziła jaworznicki Mega Rally Team,
który świetnie poradził sobie na tej
bardzo trudnej, zarówno terenowo,
jak i nawigacyjnie, próbie. Tak przejazd tego OS relacjonował nasz kierowca Marcin Sobiech: – Gro załóg
gubiło się na szerokich czołgowiskach
czy pasach przeciwpożarowych. Nas
kłopoty też nie ominęły, ale stosunkowo szybko daliśmy sobie z nimi radę.
Pomimo szeregu błędów w książce
drogowej, która skutecznie nam przeszkadzała, odnaleźliśmy trasę. Spokojnie, choć dość szybko pokonywaliśmy
resztę trasy, mając na uwadze regula-
minowy czas przejazdu tego odcinka,
wynoszący 40 minut. Bardzo dużo
załóg nie mieściło się w tym limicie.
Byliśmy na mecie z czasem 38’40’’,
w zasadzie w czołówce.
Przewaga wypracowana w Świętoszowie dała duetowi Sobiech/
Kieliba na tyle bezpieczną przewagę
nad rywalami, że już mogła odbierać gratulacje z okazji wywalczania
drugiego z rzędu tytułu mistrzowskiego. Radość, jak się okazało,
była jednak przedwczesna, gdyż
już po zakończeniu rajdu sędziowie
najpierw zdecydowali o zrównaniu czasów wszystkich kierowców
na odcinku nr 5, a po protestach
zawodników, o jego całkowitym
anulowaniu. – Była to dla nas decyzja potwornie krzywdząca, gdyż
czuliśmy się wygranymi tego rajdu.
Zresztą szereg takich gratulacji już
do nas docierało. Inez wykonała ka-
wał dobrej roboty nawigacyjnej, co po
odcinku w Świętoszowie potwierdzały
liczne gratulacje czołowych pilotów
i kierowców. Cóż, nic nie poradzimy.
Ostatecznie zajmujemy drugie miejsce
w Baja Inter Cars oraz zdobywamy
wice-mistrzostwo Polski klasy T2 – ze
smutkiem i rozdrażnieniem komentował Marcin Sobiech.
Kuriozalnej decyzji sędziów nie
da się niestety zmienić, ale brak
jej szerszego uzasadnienia pozostawia wśród zawodników i kibiców
niesmak, znany do tej pory raczej
z kontrowersyjnych werdyktów na
pięściarskich ringach. Mimo że oficjalnie Jaworzno może poszczycić
się tylko (?) wicemistrzami Polski
w rajdach terenowych, to dla wielu osób para Marcin Sobiech/Inez
Kieliba pozostanie na szczycie co
najmniej przez kolejny rok.
Marcin Miłek
a naszych koszykarzy
wyszli z podniesionymi głowami
i chęcią zwycięstwa. Po wyrównanym początku, Sokoły rzuciły się
do odrabiania strat. W niespełna 6
minut drużyna zanotowała pościg
22:7 i na minutę przed końcem zbliżyła się do rywali na jeden punkt!
Ostatnia minuta to już dominacja
gospodarzy, którzy skutecznie bronili dostępu do własnego kosza,
nie pozwalając na kolejne punkty Jaworzna, a sami rzucili sześć.
Ostateczny wynik 79:72 dla AZS
Politechnika Częstochowska.
Mimo porażki nie można uznać
meczu za nieudany. W naszym
zespole na pewno zawiodła skuteczność rzutów z gry, jednak
w większości pozostałych statystyk
Jaworzno było górą. Zawodnicy
MCKiS lepiej zagrali na tablicach,
(33:25), lepiej punktowali przy
grze z kontrataku i z ponowienia
(w sumie 37:24), mocnym wsparciem byli także rezerwowi, którzy
wygrali z ławką rywali 20:10.
Kiedy wysyłaliśmy ten numer
Pulsu Jaworzna do druku, trwał
kolejny mecz naszych koszykarzy,
którzy na własnym boisku podejmowali drużynę Wisły Kraków. O wyniku tego spotkania poinformujemy
w kolejnym wydaniu PJ. MM
Fot. Marin Miłek
Nasza drużyna
Czego o Tobie nie wiedzą koledzy z klubu i kibice? Wydaje mi się, że
ani kibice, ani koledzy z klubu nie wiedzą, jak bardzo zależy mi na koszykówce i na tym, aby uprawiać ten sport możliwie jak najdłużej.
Kogo i co zabrałbyś na bezludną wyspę? Myślę, że jedyną osobą, którą zabrałbym ze sobą, byłaby moja dziewczyna, a poza nią nikt i nic więcej
nie jest mi do szczęścia potrzebne.
Lubisz, gdy… Życie nagradza moją ciężką pracę, zarówno w życiu codziennym, jak i na treningach. Wtedy czuję, że to, ile od siebie daję, przynosi rezultaty i mocno motywuje mnie do dalszego działania.
Co Cię wkurza? Nieprofesjonalne podejście do treningu. Nie lubię trenować „nie na poważnie”. Na to szkoda czasu, a w dodatku, jeśli ktoś się nie
stara, to także brak szacunku do kolegów z drużyny.
Sportowe marzenie to … Żeby koszykówka była moją pracą zawodową,
żebym mógł żyć tylko z gry, oczywiście jeśli tylko zdrowie na to pozwali.
Co poza sportem sprawia Ci radość? Jest dużo rzeczy, które sprawiają
mi radość. Jedną z nich jest przebywanie z dziewczyną, ale także słuchanie
muzyki i jazda samochodem.
Kto lub co mobilizuje Cię przed meczem? Dobre nastawienie i muzyka. Jednak przede wszystkim obecność mojej dziewczyny na trybunach
sprawia, że jestem zmobilizowany w każdej sekundzie spotkania. To ona
cieszy się ze mną ze zwycięstwa i wspiera po przegranej.
Michał Roszkowski
koszykarz MCKiS Termo-Rex Jaworzno
Pozycja na boisku: rozgrywający
Wiek: 20 lat
Wzrost: 196 cm
Twoim największym bohaterem (idolem) jest... Bez wątpienia David
Jelinek, czeski koszykarz. Imponuje mi swoją postawą na boisku i wolą
walki podczas gry.
Czego o Tobie nie wiedzą koledzy z klubu i kibice? Moi koledzy
z boiska na pewno nie wiedzą tego, że jestem studentem buddologii.
Kogo i co zabrałbyś na bezludną wyspę? Myślę, że zabrałbym ze sobą
wygodny leżak i kilka książek, których na dzień dzisiejszy nie mam czasu
przeczytać.
Lubisz, gdy… Nie muszę się nigdzie spieszyć i mam czas, aby wszystkie
swoje sprawy załatwić na spokojnie.
Co Cię wkurza? Zdecydowanie ranny dźwięk budzika. Wczesne wstawanie jest bardzo męczące dla kogoś, kto lubi się dobrze wyspać.
Sportowe marzenie to… Przede wszystkim zagrać na najwyższym szczeblu rozgrywek, a także któregoś dnia wyjść na parkiet z orzełkiem na piersi.
Co poza sportem sprawia Ci radość? Podróżowanie od zawsze sprawiało mi dużą przyjemność i dodawało energii, choć muszę przyznać, że
także dużą radość sprawia mi granie na konsoli.
Kto lub co mobilizuje Cię przed meczem? Kibice. Wychodząc na parkiet w hali pełnej publiczności, od razu dostaję pozytywnego „kopa” i wiem,
że trzeba ostro walczyć.
Karolina Szyszko
PO GODZINACH
16
nr 35/2016 27 PAŹDZIERNIKA 2016
KRZYŻÓWKA Z NAGRODĄ
www.pulsjaworzna.pl
Jaworznickie
cmentarze z XIX w.
Litery z pól oznaczonych numerami
od 1 do 22 utworzą hasło. Spośród
prawidłowych rozwiązań dostarczonych do redakcji „Pulsu Jaworzna”
(43-600 Jaworzno, Krakowska 8,
e-mail: [email protected]) do 31
listopada 2016 r. wyłonimy jedną.
Jej autor otrzyma nagrodę – niespodziankę. Prosimy o podanie imienia,
nazwiska, adresu i tel. kontaktowego.
Nagrodę za prawidłowe rozwiązanie
krzyżówki z PJ nr 34 (Kuchnia wegetariańska) otrzymuje p. Magdalena
Zając. Odbiór nagrody – ul. Krakowska 8 pok. 24.
R E K L A M A 0 126
Miasto na starych fotografiach
Fot. Muzeum Miasta Jaworzna
Osiedle Podwale rok 1975
Kiedy na początku XIX wieku
parafialny cmentarz o powierzchni 40 arów okazał się niewystarczający, przystąpiono do budowy
nowego o powierzchni 75 arów.
Otoczono go murem kamiennym,
od strony południowej postawiono ozdobną bramę, na środku
wzniesiono drewniany krzyż, obity blachą z metaloplastycznym
wizerunkiem Chrystusa. Jest to
tak zwany Cmentarz Pechnicki.
W 1886 mur cmentarny wymagał odrestaurowania, a w między
czasie budowano przy drodze do
Ciężkowic kolejny – otoczony murem, z trzema wejściami. W połowie XIX powstało też wiele tzw.
cmentarzy cholerycznych, gdzie
chowano ofiary epidemii, która
dotknęła jaworznian trzykrotnie
w XIX wieku. Ślady po tych cmentarzach w postaci krzyża, figurki,
fragmentu nagrobka znajdziemy
w lesie Jeleniu, Byczynie, na Górze Pisaku w okolicach ul. Żeromskiego, w Ciężkowicach przy ul.
Zdrojowej, na terenach między
Pszczelnikiem a Pechnikiem. Not. ES
Źródło: Jaworzno. Zarys dziejów
do 1939 r. ; Czesław Kempiński,
Kartki z dziejów Jaworzna.
Sudoku
Wpiszcie do diagramu brakujące cyfry tak,
żeby w każdym poziomym rzędzie i w pionowejkolumnie oraz w małym kwadracie 3x3 kratki
znalazły się wszystkie cyfry od 1 do 9. Każda
z nich w rzędzie, kolumnie i małym kwadracie
może być wpisana raz. Rozwiązanie podamy
w następnym wydaniu PJ.
Rozwiązanie z PJ 34 (34)

Podobne dokumenty