Wiadomości - Gmina

Transkrypt

Wiadomości - Gmina
Wiadomości
Piątek, 29 marca 2013
Ewakuacja w gimnazjum w Brzeznej.
Jeszcze nic się nie dzieje, stoją spokojnie samochody, wokół cisza, bo już po
dzwonku. Nagle rozlega się komunikat dyrektora, że wybuchł pożar i wszyscy wraz z
nauczycielami mają opuścić budynek i zebrać się na parkingu czyli w bezpiecznej strefie.
Dodatkowo korytarze wypełniają kłębami dymu, przez który trzeba się przedzierać do
drzwi.
Starsi uczniowie wyczuwali od rana stan podwyższonego napięcia, więc do
dramatycznego ogłoszenia podeszli z lekkim sceptycyzmem, ale młodsi przeżyli chwilę
prawdziwej grozy. Nawet klasa, która miała zostać w sali jako niedoinformowana, ruszyła
w panice ku wyjściu. Na podwórku wszyscy zorientowali się, że to próbny alarm, ale dość
karnie stanęli do przeliczenia, czy nikt nie pozostał w płonącym budynku. Sprawdzanie,
liczenie odbywało się w bardzo szybkim tempie, bo pogoda spłatała figla. Miało być ciepło
i wiosennie, a tu śnieg, wiatr, mokro… A gimnazjaliści wybiegli jak stali, niektórzy w
samych podkoszulkach. No cóż, katastrofy i nieszczęścia nie wybierają i nie mają względu
na warunki klimatyczne.
Po zbiórce tłum uczniów przemieścił się na halę sportową, a pod gimnazjum na
sygnale podjechały wozy bojowe, wysypali się gotowi do akcji strażacy, rozwinęli węże i
rozpoczęto pokaz akcji ratowniczej.
Dookoła zebrała się młodzież, na trybunach pojawiły się też przedszkolaki, bo
przecież nie mogły pozostać w płonącym budynku, załapały się także dzieci z
podstawówki, które akurat miały lekcje wf – u na sali. Dowodzący całą akcją kpt. Jarosław
Kowalski z mikrofonem w ręce objaśniał działania ratowników. Szkoda, że hale sportowe
nie grzeszą dobrą akustyką i nie wszystkie słowa docierały do zebranych.
Zaczęto wnosić pozorantów – okrwawionych, ze zbolałymi minami, ledwie żywych.
Charakteryzacja robiła wrażenie, ale też budziła niepowstrzymane śmiechy, zwłaszcza, że
do pomocy zaangażowano postacie ogólnie znane w szkolnym środowisku z klas trzecich.
Niektórzy naprawdę wczuli się w rolę.
Strażacy podjęli czynności ratunkowe. Usztywniali, bandażowali, podłączali do
aparatury, udrażniali, owijali w folie termiczne – słowem: ratowali życie. . Niektóre
dziewczyny otoczone wianuszkiem ratowników były chyba zadowolone z tak dużego
zainteresowania. W końcu odnaleziono ostatnią trójkę zabarykadowaną w klasie, więc
można było kończyć akcję.
Była ona zorganizowana we współpracy ze Szkołą Aspirantów Państwowej Straży
Pożarnej w Nowym Sączu i OSP w Brzeznej. Młodzież miała okazję zobaczyć z bliska
pracę ratowników, zapoznać się z zasadami zachowania w razie zagrożenia, a dla
aspirantów był to sprawdzian gotowości bojowej, umiejętności przeszukiwania obiektu, a
przede wszystkim udzielania pierwszej pomocy poszkodowanym. Korzyść była
obustronna.
Próbne ewakuacje są przeprowadzane cyklicznie, mają na celu przeszkolenie na wypadek
realnego zagrożenia. Wiadomo, że w razie niebezpieczeństwa tylko wytrenowanie
zachowań i właściwych odruchów może zapobiec panice, a czasami uratować życie.
Dlatego warto poświęcić dwie godziny lekcyjne dla takich ćwiczeń.

Podobne dokumenty