khw wdroży nowatorski system identyfikacji i lokalizacji pracowników

Transkrypt

khw wdroży nowatorski system identyfikacji i lokalizacji pracowników
KHW WDROŻY NOWATORSKI SYSTEM IDENTYFIKACJI I LOKALIZACJI PRACOWNIKÓW
. .,WWW.MONEY.PL (2013-05-07 00:00:00)
www.money.pl/archiwum/wiadomosci_agencyjne/pap/artykul/khw;wdrozy;nowatorski;system;identyfikacji;i;lokalizacji;prac
ownikow,247,0,1300727.html
2013-05-07 07:42 KHW wdroży nowatorski system identyfikacji i lokalizacji pracowników Katowicki
Holding Węglowy przygotowuje się do wdrożenia nowatorskiego systemu identyfikacji i lokalizacji
pracowników pod ziemią. Ma on nie tylko informować o zagrożeniach, ale i zapobiegać im - np.
zatrzymując podziemną kolejkę, gdy na jej drodze stanie górnik.
W pierwszej kolejności system ma być wdrożony pilotażowo w katowickiej kopalni Staszic - części
kopalni Murcki-Staszic. Jeżeli przyniesie efekty, będzie rozszerzony na inne kopalnie holdingu.
"Wdrożenie takiego systemu będzie oznaczało ogromny skok w zakresie bezpieczeństwa pracy" wskazał
wiceprezes holdingu Artur Trzeciakowski. Przetarg na przygotowanie systemu został już ogłoszony;
zainteresowanych jest kilka firm. Zarząd
KHW liczy, że jeszcze w tym roku uda się skutecznie wyłonić dostawcę systemu i rozpocząć jego
wdrażanie. "Będzie to długotrwały i skomplikowany proces, rozłożony na dwa lata" - dodał
wiceprezes. Możliwość lokalizowania pracowników pod ziemią w czasie rzeczywistym to jeden z
kluczowych dla
bezpieczeństwa elementów. Gdy 3,5 roku temu w należącej do KHW kopalni Wujek-Śląsk metan zabił 20
górników, okazało się, że zbyt wielu pracowników przebywało w strefie szczególnego zagrożenia,
gdzie nie powinno ich być. Nowy system ma wykluczyć takie sytuacje.
"System nie dopuści do pracy w takiej strefie większej liczby pracowników, niż może się tam
znajdować. Informację o tym, że w dany rejon nie można wejść, otrzyma nie tylko dyspozytor i inne
służby, ale także pracownik, który chciałby dostać się do takiej strefy" - wyjaśnił Trzeciakowski,
wskazując, że całkowicie wyeliminuje to możliwość nadużyć w tym zakresie. W sytuacji zagrożenia
system da natychmiastową informację o tym, gdzie znajdują się poszczególni
pracownicy - czy są zagrożeni, wymagają ewakuacji itp. Dziś, gdy pod ziemią dochodzi do wypadku,
zwykle mija trochę czasu, zanim uda się zebrać wszystkie niezbędne informacje o rozmieszczeniu
załogi w danym momencie i w pełni opanować sytuację. System ma też zapobiegać wypadkom,
szczególnie tym, do których dochodzi na drogach transportowych.
Według nadzoru górniczego jedną z najczęstszych przyczyn śmiertelnych wypadków pod ziemią jest
właśnie transport. Górnicy, często z powodu naruszenia przepisów, znajdują się na trasach
podziemnych kolejek lub niebezpiecznie blisko taśmociągów. "Chcemy, aby system powodował
automatyczne wyłączenie urządzenia przez zbliżającego się do
pracownika" - powiedział Trzeciakowski. Przedstawiciele KHW liczą, że takie rozwiązanie przyczyni się do
radykalnego zmniejszenia liczby
śmiertelnych wypadków w kopalniach. System może być też wykorzystany do ewidencjonowania czasu
pracy. Jeszcze nie zdecydowano ostatecznie, na jakiej łączności będzie oparty - kablowej czy
bezprzewodowej. Lokalizatory mają być umieszczone w górniczych lampkach. KHW należy do trzech
największych spółek węglowych w Polsce. Skupia cztery kopalnie węgla
kamiennego oraz - w grupie kapitałowej - jedną działającą jako spółka zależna. Rocznie produkuje
niespełna 12 mln ton węgla. Zatrudnia ok. 18 tys. osób.(PAP) mab/ mki/ gma/
Katowicki Holding Węglowy przygotowuje się do wdrożenia nowatorskiego
systemu identyfikacji i lokalizacji pracowników pod ziemią. Ma on nie tylko informować o
zagrożeniach, ale i zapobiegać im - np. zatrzymując podziemną kolejkę, gdy na jej drodze stanie
górnik.
W pierwszej kolejności system ma być wdrożony pilotażowo w katowickiej kopalni Staszic - części
kopalni Murcki-Staszic. Jeżeli przyniesie efekty, będzie rozszerzony na inne kopalnie holdingu.
"Wdrożenie takiego systemu będzie oznaczało ogromny skok w zakresie bezpieczeństwa pracy" wskazał
wiceprezes holdingu Artur Trzeciakowski.
Przetarg na przygotowanie systemu został już ogłoszony; zainteresowanych jest kilka firm. Zarząd
KHW liczy, że jeszcze w tym roku uda się skutecznie wyłonić dostawcę systemu i rozpocząć jego
wdrażanie. "Będzie to długotrwały i skomplikowany proces, rozłożony na dwa lata" - dodał
wiceprezes.
Możliwość lokalizowania pracowników pod ziemią w czasie rzeczywistym to jeden z kluczowych dla
bezpieczeństwa elementów. Gdy 3,5 roku temu w należącej do KHW kopalni Wujek-Śląsk metan zabił 20
górników, okazało się, że zbyt wielu pracowników przebywało w strefie szczególnego zagrożenia,
gdzie nie powinno ich być. Nowy system ma wykluczyć takie sytuacje.
"System nie dopuści do pracy w takiej strefie większej liczby pracowników, niż może się tam
znajdować. Informację o tym, że w dany rejon nie można wejść, otrzyma nie tylko dyspozytor i inne
służby, ale także pracownik, który chciałby dostać się do takiej strefy" - wyjaśnił Trzeciakowski,
wskazując, że całkowicie wyeliminuje to możliwość nadużyć w tym zakresie.
W sytuacji zagrożenia system da natychmiastową informację o tym, gdzie znajdują się poszczególni
pracownicy - czy są zagrożeni, wymagają ewakuacji itp. Dziś, gdy pod ziemią dochodzi do wypadku,
zwykle mija trochę czasu, zanim uda się zebrać wszystkie niezbędne informacje o rozmieszczeniu
załogi w danym momencie i w pełni opanować sytuację.
System ma też zapobiegać wypadkom, szczególnie tym, do których dochodzi na drogach
transportowych.
Według nadzoru górniczego jedną z najczęstszych przyczyn śmiertelnych wypadków pod ziemią jest
właśnie transport. Górnicy, często z powodu naruszenia przepisów, znajdują się na trasach
podziemnych kolejek lub niebezpiecznie blisko taśmociągów.
"Chcemy, aby system powodował automatyczne wyłączenie urządzenia przez zbliżającego się do
pracownika" - powiedział Trzeciakowski.
Przedstawiciele KHW liczą, że takie rozwiązanie przyczyni się do radykalnego zmniejszenia liczby
śmiertelnych wypadków w kopalniach. System może być też wykorzystany do ewidencjonowania czasu
pracy. Jeszcze nie zdecydowano ostatecznie, na jakiej łączności będzie oparty - kablowej czy
bezprzewodowej. Lokalizatory mają być umieszczone w górniczych lampkach.
KHW należy do trzech największych spółek węglowych w Polsce. Skupia cztery kopalnie węgla
kamiennego oraz - w grupie kapitałowej - jedną działającą jako spółka zależna. Rocznie produkuje
niespełna 12 mln ton węgla. Zatrudnia ok. 18 tys. osób.(PAP)
mab/ mki/ gma/