Coś o diable - przeciwniku naszego szczęścia

Transkrypt

Coś o diable - przeciwniku naszego szczęścia
Niewielkie rogi, zabawny ogonek, figlarny uśmieszek, no i
oczywiście widły - ot, i diabeł w całej swej okazałości. Takie wyobrażenie funkcjonuje w świadomości wielu ludzi - „Diabeł? Nie,
to nie dla mnie. Kto by w to wierzył?"
Baudelaire mawiał, że największym podstępem szatana jest
to, że ludzie przestali w niego wierzyć. Trafił w sedno. Dodać
trzeba tylko, że jest to nie tylko największy podstęp, ale zarazem
i największe zwycięstwo szatana. Jeśli się nie uzna jego istnienia,
to i nie zwróci się uwagi na jego zgubne działanie. A przecież
Kościół przypomina i przestrzega: „w ciągu całej historii ludzkiej
toczy się ciężka walka przeciw mocom ciemności; walka ta zaczęta ongiś u początku świata, trwać będzie do ostatniego dnia,
według słowa Pana. Wplątany w nią człowiek wciąż musi się trudzić, by trwać w dobrym"1. Czyżby te słowa były jedynie pozostałością po średniowiecznych mitach? Bynajmniej. Każdy z nas
doświadcza zła, cierpienia, dysharmonii i wszystkiego, co sprzeciwia się Bożemu zamysłowi dobra i piękna. Rodzi się pytanie:
dlaczego tak się dzieje? Wiadomo przecież, że Bóg stworzył
wszystko jako dobre (por. Rdz 1,4). l także diabeł został stworzony jako dobry2. Jednak przesycony pragnieniem dorównania Bogu,
wystąpił przeciw Niemu. Ten świadomy i dobrowolny wybór pociągnął za sobą nieodwracalne konsekwencje, przy czym trzeba
podkreślić, że przyczyną tej nieodwołalności nie jest ani ciężar
winy, ani ograniczenie Bożego miłosierdzia. Wśród aniołów dokonanie wyboru jest równoznaczne z nieodwracalnością i trwałością decyzji ze względu na czysto duchowy charakter ich władzy poznawczej (mając pełniejszą niż człowiek zdolność poznania Boga, diabeł i część aniołów dokonali nieodwracalnego wyboru, stając się złymi duchami). Diabeł pozbawił się szczęścia,
które było wszczepione w jego naturę, jako stworzenia Boga, i to
jest największą jego klęską. Zrywając komunię ze Stwórcą, w nienawiści wobec Niego i wobec człowieka „krąży szukając, kogo
pożreć" (1 P 5,8). A ponieważ z drogi tej nie może powrócić, szatan próbuje potwierdzić słuszność swego wyboru i udowodnić
swą potęgę, nakłaniając ludzi do odejścia od Boga.
Działanie szatana zwykło dzielić się na zwyczajne i nadzwyczajne, choć trzeba pamiętać, że każdy przejaw jego aktywności
jest zwrócony przeciw Bogu i człowiekowi.
Podstawowym sposobem oddziaływania szatana jest kuszenie, czyli zachęcanie do zła, do grzechu. W szerokim znaczeniu
są to „wszelkiego rodzaju starania i sugestie skierowane na odwrócenie i oderwanie człowieka od Boga, by trzymać go daleko
od Stwórcy, aż do doprowadzenia do stanu obrażenia Boga; do
wygaszenia w nim pragnień i tych fundamentalnych wartości, jak
miłość i sprawiedliwość, które Stwórca wszczepił w serce człowieka"3 . Zły duch wykorzystuje tu słabość natury człowieka obarczonego skutkami grzechu pierworodnego, która stanowi dodatkowe, niepodważalne źródło pokus (por. Jk 1,13-16). Grzech
zakłócił pierwotną harmonię natury ludzkiej, która naznaczona
została nieuporządkowanym pożądaniem, pychą, zranioną ambicją, l choć w człowieku istnieje wrodzone dążenie do Dobra,
nie zawsze pokrywa się to z jego działaniem. Grzech zakłócił
wewnętrzną równowagę człowieka, dlatego łatwiej jest mu wybierać to, co przyjemne, pociągające, niewymagające wysiłku,
choć niekoniecznie zawsze zgodnie ze swoją wolą; św. Paweł
stwierdza: „Nie rozumiem tego, co czynię, bo nie czynię tego, co
chcę, ale to, czego nienawidzę - to właśnie czynię. [...] Jestem
świadom, że we mnie, to jest w moim ciele, nie mieszka dobro;
bo łatwo przychodzi mi chcieć tego, co dobre, ale wykonać - nie.
Nie czynię bowiem dobra, którego chcę, ale czynię to zło, którego nie chcę. Jeżeli zaś czynię to, czego nie chcę, już nie ja to
czynię, ale grzech, który we mnie mieszka" (Rz 7,15.18-20).
Szatan doskonale wykorzystuje każdą sytuację człowieka, jego
skłonności do grzechu, aby go zniszczyć. Potrafi przytłoczyć go
różnymi mrzonkami, zaoferować mu zło ukryte pod maską dobra; potrafi tak zaabsorbować go teraźniejszością, że nie weźmie
pod uwagę konsekwencji swych czynów.
W rzeczywistości trudno rozpoznać, czy pokusa pochodzi od
szatana czy też jest „dziełem" skłonnej do grzechu natury człowieka. Papież Paweł VI wymienia znaki, które wskazują na demoniczny charakter pokusy: „szatan działa tam, gdzie ma miejsce
radykalna, subtelna i absurdalna negacja Boga; tam, gdzie można
stwierdzić kłamstwo świadome, połączone z hipokryzją, a występujące przeciw oczywistej prawdzie; gdzie imię Chrystusa jest
odrzucane ze świadomą i pełną buntu nienawiścią (por. 1 Kor
16,22; 12,3); gdzie fałszuje się ducha Ewangelii i mu się zaprzecza; tam, gdzie ostatnie słowo ma rozpacz"4.
Wymienione znaki oprócz tego, że wskazują na demoniczny
charakter pokusy, objawiają jeszcze jedną ważną prawdę - szatan swymi pokusami w żaden sposób nie zniewala człowieka ani
nie ogranicza jego wolności. Diabeł może kusić człowieka niejako od zewnątrz, wpływając na jego wyobraźnię, nie ma
natomiast bezpośredniego dostępu do myśli człowieka.
Demonolodzy mówią o trzech sektorach duszy, które mogą
stać się polem działalności szatana: pamięć, wyobraźnia i uczuciowość. Pamięć może przywrócić bolesne obrazy, zranienia,
wytwarzając w człowieku stan napięcia, niepokoju, głębokiego
przygnębienia. Stan taki może być efektem działania diabła. Podobne, a nawet większe niebezpieczeństwo występuje w przypadku wyobraźni, która opiera się nie tylko na rzeczywistości, ale
także na złudzeniu i iluzji. Wyobraźnia jest więc bardzo podatna
na wpływy szatana. Zły duch może również atakować naszą uczuciowość, która jest najbardziej wrażliwą sferą. Może on ukierunkowywać emocje człowieka w stronę zmysłowości, namiętności,
doprowadzając do anomalii, patologii. Zły duch może więc oddziaływać na nasze władze umysłowe: „zaciemniać" rozum, pobudzać fantazję, ożywiać wyobraźnię, wzbudzać namiętności i
pożądanie, ale bez współudziału duchowych władz człowieka
nie ma wpływu na jego duszę. Szatan może proponować człowiekowi zło, ale nie może go do niego zmusić.
Zgubne działanie szatana może także przybierać formy nadzwyczajne, do których zalicza się obsesję diabelską, dręczenie,
nawiedzenia lokalne oraz opętanie (w tym przypadku zaleca się
sprawowanie egzorcyzmu).
Obsesja jest bardziej wyrafinowanym sposobem kuszenia,
często określa się ją nazwą „kuszenie zniewalające". Polega ona
na całkowitym lub częściowym zniewoleniu człowieka
natrętnymi myślami. Poprzez osaczenie, dominację diabeł
osłabia w człowieku wolność wyboru dobra. Wolność
człowieka jest ograniczona z powodu podporządkowania się
złu,
choć
to
w
żaden
sposób
nie
pomniejsza
odpowiedzialności człowieka za doprowadzenie się do takiego
stanu i za czyny w tym stanie popełnione. Człowiek może być
zniewalany przez obsesje erotyczne, samobójcze, lęki przed
potępieniem, desperackie obawy, destrukcyjne poczucie winy.
Diabeł atakuje tu głównie omawiane wyżej trzy sektory duszy:
pamięć, wyobraźnię i uczuciowość. Takie działania zaliczane są
do poziomu naturalnego. Na poziomie nadprzyrodzonym zauważa się skierowanie działań szatańskich
bezpośrednio przeciw życiu Bożemu w człowieku. Szatan stara
się zniszczyć wszystko, co pozwala podtrzymać i pogłębiać więź
człowieka ze swym Stwórcą.
Szatan może wpływać na człowieka również w sposób
zewnętrzny, fizyczny. Taki rodzaj jego działania nazywamy
dręczeniem. Zły duch może szkodzić zdrowiu i życiu człowieka,
powodować cierpienia cielesne, bóle, może niszczyć jego dobra
(por. Hi 1-2). Ataki te nie są celem samym w sobie. Diabeł
wykorzystuje dręczenie fizyczne po to, by odwrócić człowieka od
Boga, osłabiając jego duszę. Wyczerpanie ciała prowadzi także do
osłabienia duszy. Człowiek wyczerpany cierpieniem fizycznym,
lękami staje się dla szatana łatwiejszym polem działania.
W swym niszczycielskim działaniu diabeł może wykorzystywać środowisko życia człowieka, naturę ożywioną
niższą i nieożywioną: zwierzęta oraz rzeczy materialne,
miejsca, przestrzenie. Takie przypadki określa się mianem
napaści lokalnych, skażenia lub nękania miejscowego. Napaści
są stosunkowo częstym sposobem walki szatana z człowiekiem.
Zazwyczaj dotyczą miejsc, w których odbywały się seanse
spirytystyczne, praktyki okultystyczne, gdzie permanentnie
popełniano grzechy śmiertelne, dopuszczano się per-wersji
moralnych. Złych duch wykorzystuje rzeczy lub zwierzęta jako
środki dręczenia człowieka, osłabiania jego odporności
psychofizycznej. Skażenia lokalne mogą też służyć szatanowi
jako elementy wspomagające osłabianie i niszczenie człowieka.
Najpoważniejszą i najbardziej radykalną formą zniewolenia
demonicznego, najbardziej zagrażającą ludzkiej godności, choć
występującą najrzadziej, jest opętanie. Opętaniem nazywamy
całkowite zawładnięcie władzami człowieka przez szatana.
Wiąże się ono z pozytywnym aktem przyzwolenia człowieka
albo nawet z oddaniem się szatanowi, czasem w zamian za
określone korzyści. O ile wyżej wymienione działania diabła nie
zależały bezpośrednio od wolnego wyboru człowieka, tak
opętanie jest związane z zaangażowaniem ludzkiej wolności
(por. Ga 4,8-9; Ef 4,27); egzorcyści używają dwóch nazw:
opętani (possessi) -to ci, którzy sami oddali się szatanowi;
nawiedzeni (obsessi) -to ci, których szatan doświadcza,
próbując do nich wtargnąć.
Teologowie zgodni są co do tego, że pokusy, dręczenie czy
nawiedzenia nie muszą zależeć wprost od człowieka. Owszem,
przyczyną takich działań może być człowiek w sposób pośredni,
np. przez zatwardziałość w grzechu; człowiek pozbawiony łaski
uświęcający jest bardziej narażony na ataki diabła. Pozostając w
stanie grzechu, człowiek musi liczyć się z faktem, że niejako daje
szatanowi okazję do działania. Ale diabeł może też nękać ludzi z
powodu ich wielkiej miłości do Boga. Działanie takie jest dopuszczone przez Boga jako rodzaj próby czy też oczyszczenie
potrzebne na drodze mistycznego zjednoczenia z Bogiem, dlatego działanie demoniczne dostrzegamy zarówno w życiu wielkich
świętych, jak i w życiu zwykłych ludzi pragnących szczerze służyć Bogu (por. J 9,2-3).
Opętanie zaś polega na działaniu wewnątrz osoby,
pozbawieniu jej częściowo lub całkowicie, korzystania ze swej
wolności (por. 1Sm 16,14n, Tb 6,8; Mt 8,28). Człowiek opętany
nie jest wolny w swoich decyzjach ani w pragnieniu, ani w
działaniu, dlatego nie może ponosić odpowiedzialności za
swoje postępowanie, ale może być odpowiedzialny za
dopuszczenie do takiego stanu. Do przyczyn zniewolenia
człowieka przez szatana egzorcyści zaliczają:
1. „Pakty" z diabłem. Układy takie człowiek zawiera w zamian za jakieś korzyści: szybka kariera, nadzwyczajne zdolności,
nadprzyrodzona moc, godząc się równocześnie na zniewolenie
(szczególnym rodzajem zniewolenia są sekty satanistyczne). Zauważalny jest tutaj paradoks: człowiek używa swej wolności po
to, by ją stracić, aby stać się niewolnikiem diabła; potrafi wyrzec
się godności dziecka Bożego dla osiągnięcia przelotnych i kruchych pragnień.
2. Praktyki okultystyczne, spirytystyczne, magiczne. Chodzi
tutaj o wszystkie praktyki mające na celu szkodzenie, znęcanie
się nad drugim dokonywane przez przywoływanie szatana bez
względu na świadomość podmiotu działającego. Dlatego na
wpływ diabła narażają się wszyscy dopuszczający się takich czy
nów.
3. Zatwardziałość w grzechu. Człowiek poprzez uporczywe
trwanie w stanie grzechu, w oddaleniu od Boga naraża się na
wpływy diabła. Dobrowolny upór, brak jakiejkolwiek chęci do
poprawy są niejako stwarzaniem szatanowi okazji do działania.
Powstaje jeszcze kwestia zakresu działania diabła w przypadku opętania. Wspomnieliśmy, że opętanie to „zamieszkiwanie"
szatana w człowieku. Jednakże złemu duchowi nie jest poddany
cały człowiek. Nawet najbardziej niebezpieczna forma opętania
nie dotyczy zniewolenia duszy. Człowiek może utracić swą wolność nie na skutek działania szatana, ale się jej zrzekając".
Człowiek nie jest osamotniony w walce z szatanem. Przede
wszystkim moc może czerpać z krzyża Chrystusa, który swoim
posłuszeństwem i uniżeniem pokonał pychę szatana. Władzy
wyrzucania złych duchów udzielił swym uczniom. Kościół, trwając nieustannie w sprzeciwie wobec zła i diabła, kontynuuje tę
misję. W przypadku szczególnego szatańskiego udręczenia lub
opętania człowieka śpieszy z pomocą. Wśród form modłów można wyróżnić modlitwę błagalną i rozkazującą, jaką jest egzorcyzm
uroczysty, zwany też wielkim lub większym. Na obrzęd ten składają się m.in.: czytanie fragmentów Pisma Świętego, pokropienie
wodą, nałożenie rąk, gest exsufflatio (tchnienie, będące znakiem
odpędzenia szatana), modlitwa błagalna, formuła rozkazująca (wyklinająca). Do innych form pomocy w walce z szatanem należą
modlitwy błagalne, jakie wierni mogą zanosić prywatnie. W przypadku napaści lokalnych Kościół zaleca egzorcyzm i specjalne
modlitwy błagalne.
W ciągu wieków Kościół troszczył się o opracowanie rytuału
egzorcyzrnów. Obecnie obowiązuje rytuał zatwierdzony 1 października 1998 roku przez papieża Jana Pawła II. Odnowione
obrzędy stanowiły niejako odpowiedź na postulaty Soboru Watykańskiego II. Soborowa reforma liturgii w dużym stopniu polegała
na upraszczaniu obrzędów w celu wydobycia ich najgłębszego
sensu. Taki kierunek przeprowadzania reformy podyktowany był
chęcią eliminowania lub ograniczania jakichś magicznych praktyk, które przysłaniały rzeczywisty sens danego obrzędu, skupiając uwagę wiernych na nadzwyczajnym charakterze danej czynności: „egzorcyzm należy sprawować w taki sposób, aby wyrażał
wiarę Kościoła i nie nastręczał nikomu skojarzenia z czynnością
magiczną względnie zabobonną. Należy uważać na to, by nie
stał się dla obecnych widowiskiem. Nie wolno udostępniać przebiegu egzorcyzmu żadnym środkom społecznego przekazu"6. Taka
reforma egzorcyzrnów nie jest powodowana jakąś recesją wiary.
Kościół wierzy w szatana, w istotę wrogą Bogu i człowiekowi i w
jego niszczycielską siłę, wierzy w zwycięską władzę Mocniejszego (por. Łk 11,21-22), wykonuje otrzymaną od Niego władzę
wyrzucania złych duchów. Dokonana redukcja nie pomniejszyła
skuteczności obrzędu. Istotą egzorcyzmu nie jest jakaś spektakularność obrzędu, ale ufna modlitwa w imię Jezusa Chrystusa; egzorcyzmy to obrzędy, w których „Kościół publicznie i na mocy
swojej władzy prosi w imię Jezusa Chrystusa, by jakaś osoba lub
przedmiot były strzeżone od napaści Złego i wolne od jego panowania"7.
Posługę sprawowania egzorcyzrnów powierza jedynie kapłanom odznaczającym się „pobożnością, wiedzą, roztropnością i
nieskazitelnością życia oraz specjalnie przygotowanym do tego
zadania"8. Zalecenie takie wynika z chęci uniknięcia niepotrzebnego rozgłosu, zapobiegania nieprawidłowemu rozumieniu obrzędów egzorcyzmu. Kościół zachowuje w tej materii niezwykłą
ostrożność, którą zaleca również wszystkim osobom związanym
fl
7
8
Egzorcyzmy i inne modlitwy błagalne. Katowice 2002, nr 19.
KKK1673.
Egzorcyzmy..., nr 1 3.
z tym zagadnieniem.
Egzorcysta nie powinien przystępować do celebracji
egzorcyzmu, zanim nie nabierze moralnego przekonania co do
prawdziwości opętania. Pewną pomocą mogą być dla niego
kryteria czy też objawy zdradzające obecność i działanie złego
ducha, na które wskazuje rytuał. O opętaniu może świadczyć
ksenoglosja
(mówienie
obcymi
językami),
ujawnianie
przyszłości, tajemnic oraz nadnaturalna siła oraz inne
zachowania, „zwłaszcza natury moralnej i duchowej, które
również mogą wskazywać na działanie diabła, jak np. gwałtowna
nienawiść do Boga, do Najświętszego Imienia Jezusa,
Najświętszej Maryi Panny i świętych, do Kościoła, do Słowa
Bożego, do przedmiotów sakralnych, obrzędów, zwłaszcza
sakramentalnych, i do świętych obrazów"9. Egzorcyzm nie jest
magiczną czynnością, lecz liturgicznym obrzędem, dlatego
trzeba go sprawować w taki sposób, „aby wyrażał wiarę
Kościoła"10. Zarówno egzorcysta jak i uczestnicy obrzędu
egzorcyzmu są zobowiązani do dyskrecji podjętej w duchu
braterskiej miłości dla osoby dręczonej przez szatana.
Odnowione obrzędy egzorcyzmu nie są wyrazem zmienionej
postawy Kościoła wobec świata złych duchów, ale znakiem
większej troski o człowieka - obraz i podobieństwo Boga.
Kościół wierny przykładowi Chrystusa nieustannie wzywa
wiernych do czujności, do pogłębiania swej wiary, która „potrafi
dać nadzieję, zapewniając nas, że moc szatana nie może
przekroczyć granic postawionych mu przez Boga. [...] Wiara
otwiera serce na modlitwę, w której odnajduje swe zwycięstwo
i swe ukoronowanie. W ten sposób pozwala nam ona
zwyciężyć zło dzięki mocy Bożej"11.
Walka pomiędzy dobrem i złem jest wpisana w życie człowieka. W sposób szczególny zmaganie to ujawnia się w życiu
tych, którzy strzegą przykazań Boga i mają świadectwo Jezusa
(Ap 12,17). Na mocy sakramentu chrztu świętego chrześcijanin
jest zobowiązany do podjęcia walki z szatanem, aby zachować
otrzymaną godność dziecka Bożego. Trzeba jednak podkreśl ić wyjątkowy charakter tej walki wynikający z braku możliwości jakiegokolwiek kompromisu. Nie ma niczego pośredniego między dobrem i złem. Człowiek ma być albo zimny, albo gorący (por. Ap
3,15-16). Nie można żyć jednocześnie w świetle i ciemności.
Chrześcijanin będący „światłem świata" (Mt 5,14), ma tym samym rozpraszać ciemności zła. Jezus domaga się radykalizmu w
wierze. Dlatego, jeżeli Go wybieramy, przyjmujemy jako swojego Pana i Zbawiciela, to musimy przyjąć Go w pełni, ze wszystkimi konsekwencjami takiego wyboru.
Walka między dobrem i złem narasta w historii, świadcząc o
zbliżającej się paruzji. Świadomość tego powinna budzić w człowieku wzmożoną czujność, większą ostrożność, powinna mobilizować do wytężonej pracy nad sobą. Na tym jednak nie można
poprzestawać. Nadzieję trzeba ostatecznie złożyć w Jezusie Chrystusie, który „przyszedł na świat zbawić grzeszników" (1Tm 1,15),
pamiętając, że żyjemy w Kościele, którego, według obietnicy naszego Oblubieńca, „bramy piekielne nie przemogą" (Mt 16,18).
„Człowieku, gdybyś wiedział,
jaka Twoja władza, że o każdą
myśl Twoją walczą szatan i
Anioły. Czy ty w piekło uderzysz?
Czy w niebo zaświecisz;1'12
DKN ADAM KACZMARCZYK,
student VI roku WSD w Kielcach.
Ks. J. Zawitkowski, Zamyślenia wielkopostne, Warszawa 2003, s. 43-44.
y
Tamże, nr 16.
'"Tamże, nr 19.
11
Kongregacja Nauki Wiary, Foi chretienne et demonologie {Wiara
chrześcijańska i demonologia], 16 VI 1975, w: Enchiridion Vatica-num, vol. 5
Bologna 1979, nr 1 392.
5
Najbardziej radykalną i krańcową formą oddania się człowieka w niewolę
diabłu jest kult szatana. Diabeł od najdawniejszych czasów wciąż wysuwa ludziom propozycję, którą kusił Jezusa: „Dam Ci wszystko, jeśli upadniesz i oddasz mi pokłon" (Mt 4,9).
4
2
Paweł VI, Przemówienie na audiencji generalnej 15 XI 1972 r.
Por. Sobór Laterański IV, rozdz. 1, O wierze katolickiej, Denz.-Schónm, 800.
3
T. Kaczmarek, Zło o charakterze osobowym - szatan w refleksji teologicznej i
doświadczeniu Kościoła, w: Egzorcyzmy dawniej i dziś. W blasku Chrystusa i
cieniu szatana, red. B. Barkowski, A. Posacki, Warszawa 2004, s. 35.
1
Sobór Watykański II, Konstytucja duszpasterska o Kościele w świecie współczesnym Gaudium et spes, nr 37.

Podobne dokumenty