Łowiectwo w RDLP PIŁA
Transkrypt
Łowiectwo w RDLP PIŁA
Łowiectwo w RDLP PIŁA TYGODNIK NOTECKI” www.notecki.pl z dnia 28.10.05r Łowiectwo w RDLP PIŁA Istna knieja w trzcianeckich lasach Stokłosa poluje na Trzciankę Koło łowieckie „Knieja” ze Śmiłowa, którego prezesem jest były senator Henryk Stokłosa, doprowadziło do likwidacji Ośrodka Hodowli Zwierzyny w Trzciance. Na terenach, na których znajdował się ośrodek, polować będą teraz myśliwi ze stokłosowego koła. Były senator Henryk Stokłosa podczas ostatniego zjazdu Polskiego Związku Łowieckiego określał się mianem obrońcy polskiego modelu łowiectwa i przeciwnika jego prywatyzacji. Obserwując jak koło, którego jest prezesem, załatwia dla siebie obwód łowiecki, rzeczywiście stwierdzić można, że prywatyzacja nie jest mu w niczym potrzebna. W połowie czerwca sekretarz stokłosowego koła ze Śmiłowa Wacław Kochański, wraz z łowczym – Adamem Pszczółką piszą pismo do dyrektora regionalnej dyrekcji Lasów Państwowych w Pile Adama Sterczewskiego. W imieniu reprezentowanego przez siebie zarządu proszą o przekazanie do dyspozycji ministra środowiska obwodu łowieckiego nr 64 położonego na terenie Nadleśnictwa Trzcianka. W piśmie tłumaczą, że ich macierzysty obwód jest słaby, a przekazanie trzcianeckiego pozwoli im go wydzierżawić. Myśliwi komentują to jednoznacznie. – To ewenement, aby koło łowieckie, najniższa jednostka w hierarchii struktur związku łowieckiego, kierowało prośbę do dyrekcji lasów państwowych. Jeszcze bardziej zadziwieni są leśnicy. Obwód łowiecki nr 64 od lat pełni funkcję Ośrodka Hodowli Zwierzyny, czyli obwodu ministerialną decyzją wyłączonego z dzierżawienia. Gospodarkę łowiecką na takim terenie prowadzą Lasy Państwowe, a bezpośrednio administruje nim odpowiedni nadleśniczy. Obniżone zyski Niemniej regionalny dyrektor Lasów w Pile, Janusz Sterczewski zwraca się do ministra o zwolnienie obwodu do wydzierżawienia. W swoim piśmie, ani słowem nie wspomina o niedawnej prośbie „Kniei”. Pisze za to o fatalnych wynikach ośrodka, co nijak mają się do oceny jaką ośrodkowi wystawiają pracujący w nim leśnicy. Sterczewski pisze: „Głównymi przyczynami niekorzystnych wyników finansowych są (...) wysokie odszkodowania za szkody w uprawach rolnych”. Tymczasem zdaniem leśników w ostatnich latach znacząco obniżono kwotę wypłacanych odszkodowań. – To, że udało nam się osiągnąć tak niskie odszkodowania jest olbrzymim sukcesem – tłumaczą leśnicy. Dodają, ze możliwe to było dzięki ułożeniu relacji z rolnikami oraz wielokrotnej społecznej pracy. Dla porównania kilka lat temu odszkodowania wynosiły około 30-50 tys. złotych rocznie. Obecnie 3-4 tys... To jednak nie wszystko. W piśmie do ministra, dyrektor Sterczewski przedstawiając sytuację jako bardzo słabą, jednocześnie posiłkuje się danymi liczbowymi. Jednak nie dość, że pomija w nich tegoroczną prognozę (9,5 tys. zł zysku), to jeszcze zmienia wynik z 2003 roku i zamiast 10 tys. wpisuje tylko 3 tys. Pracownicy OHZ-u mówią wprost: - To jest jasny dowód, że celowo zaniżono zysk ośrodka. Ministrowi się spieszy Choć pilski dyrektor, „ze względu na zawarte kontrakty” prosił o likwidację OHZ z końcem roku gospodarczego tj. 31 marca 2006r, to ministrowi bardziej się spieszyło. W decyzji, którą wydał zaledwie tydzień po wpłynięciu wniosku, a jednocześnie tego samego dnia, gdy wpłynęła konieczna proceduralnie pozytywna opinia Zarządu Głównego PZŁ w Warszawie, określił koniec istnienia OHZ-u już na 31 października br. Dwa tygodnie decyzja czekała na uprawomocnienie. Dokładnie po takim czasie koło łowieckie „Knieja” zwróciło się do zarządu okręgowego PZŁ z prośbą o wystąpienie do dyrektora regionalnej dyrekcji Lasów Państwowych o wydzierżawienia temuż kołu trzcianeckiego obwodu. Do prośby, koło załączyło decyzję ministra środowiska. Sęk w tym, że koło mieć jej nie powinno, gdyż nie figuruje w decyzji ani jako „otrzymujący”, ani nawet jako instytucja, której przekazuje się ją do wiadomości. Już następnego dnia zarząd okręgowy PZŁ kieruje wymagane prawem prośby o opinie, na temat wydzierżawienia obwodu, do Burmistrza Trzcianki i Izby Rolniczej. W pismach, Zarząd jasno deklaruje, że zamierza wystąpić do lasów o wydzierżawienie obwodu kołu, którego prezesem jest Henryk Stokłosa. Knieja nad Dzika i Leśnika Gdy dwa tygodnie temu pytaliśmy nadleśnictwo, o to, czy wie o likwidacji OHZ-u, usłyszeliśmy, że żadna oficjalna informacja w tej sprawie nie wpłynęła. Jednak w łowieckim i leśnym środowisku sprawa jest znana. Pracownicy, którzy przez ostatnie lata pracowali w ośrodku postanowili walczyć o - jak mówią - swój obwód. Zawiązali własne koło łowieckie „Leśnik”, i chcieli starć się o wydzierżawienie obwodu. Jednak tu doszło do klinczu: Zgodnie ze statutem PZŁ warunkiem powstania koła łowieckiego jest m.in. posiadanie zapewnienia od odpowiedniej dyrekcji o woli wydzierżawienia obwodu – bez obwodu koło powstać nie może. W związku z tym członkowie zawiązywanego koła „Leśnik”, skierowali do Sterczewskiego prośbę o udzielenie zapewnienia. Odpowiedzi nie ma do dzisiaj. – Tajemnicą Polishynella jest, że Zarząd główny PZŁ naciska na zarząd okręgowy w Pile, a dyrekcja generalna LP na dyrekcję regionalną, aby zrobić wszystko, by dostało to koło członka Naczelnej Rady Łowieckiej pana Stokłosy – mówi zastrzegając anonimowość jeden z członków koła „Leśnik”. O obwód starają się też inne koła. Jednym z nich jest „Dzik”, czyli koło z którego w latach 60-tych wyłączono ten obwód pod OHZ. Na ich wniosek też nie ma odpowiedzi. Ostatecznie zarząd okręgowy PZŁ zdecydował o wydzierżawieniu obwodu kołu „Knieja”. Drugi podpis Jednocześnie dyrektor Sterczewski usilnie unika rozmowy z nami. Gdy po wielu staraniach w końcu umówiliśmy się na rozmowę, okazało się, że jednak do niej nie dojdzie. – Dyrektor musiał wyjechać do Warszawy – poinformował jego zastępca Teofil Stępień. Gdy następnego dnia przybyliśmy do dyrekcji, powiedziano nam, że dyrektor wróci dopiero za kilka dni. Sprawdziliśmy. Okazało się, że nie dość, że dyrektor wcale nie jest w Warszawie, to tego dnia rano, był w swoim gabinecie. Stępień, pytany dlaczego wprowadzał nas w błąd mówiąc, że dyrektor jest w Warszawie odpowiedział: - No, był w Warszawie. Gdy zapytaliśmy, co w takim razie robił dziś rano w dyrekcji, zastępca tłumaczył: - Mógł dojechać. Codziennie. Przecież to jest raptem pięć godzin jazdy w jedną stronę... Gdy skontaktowaliśmy się z dyrektorem Sterczewskim telefonicznie, poprosił o pytania na piśmie, a brak możliwości spotkania tłumaczył brakiem czasu. Próbowaliśmy skontaktować się również z przedstawicielami koła „Knieja”. Sekretarz koła Wacław Kochański nie chciał rozmawiać tłumacząc, że w kole obowiązuje hierarchia, a w niej na pierwszym miejscu jest prezes. Gdy zapytaliśmy dlaczego w takim razie to jego podpis znajduje się pod wszystkimi pismami, Kochański z rozbrajającą szczerością stwierdził. – W kole jest tak, że za zarząd muszą być zawsze dwa podpisy. I ja jestem właśnie ten drugi podpis... Z prezesem Stokłosą próbowaliśmy skontaktować się przez cały wczorajszy dzień, jednak jego komórka nie odpowiadała. Gdy w końcu udało nam się dodzwonić, były senator stwierdził, że o tej godzinie nie może już rozmawiać. Jego opinię w tej sprawie przedstawimy w przyszłym numerze. Tomasz Zydorczyk Grzegorz Bielawski Na terenie Trzcianki działają obecnie dwa koła łowieckie. Żadnemu z nich nie wydzierżawiono spornego obwodu. Nie przyznano także promesy dla koła "Leśnik", które starało się o teren, jaki przypadł w udziale Henrykowi Stokłosie. Myśliwi z Trzcianki nie mają powodów do radości. Zabrano im teren gdzie przez wiele lat hodowano zwierzynę. W decyzji Dyrekcji Lasów Państwowych dopatrują się niezrozumiałego dla nich spisku. Rozmowa ze Sławomirem Jaroszewiczem, przewodniczącym Zarządu Okręgowego Polskiego Związku Łowieckiego – łowczym okręgowym w Pile. Pertraktacje nie dały rezultatów Czy zarząd okręgowy PZŁ podjął decyzję o skierowaniu wniosku do LP o wydzierżawienie obwodu nr 64 kołu łowieckiemu "Knieja"? Faktem jest, że Zarząd Okręgowy PZŁ w Pile skierował wniosek o wydzierżawienie obwodu łowieckiego dla Koła „Knieja” w Pile. Sprawa tej dzierżawy była przedmiotem posiedzenia Zarządu Okręgu w dniu 17 października br. Przeanalizowaliśmy sprawę wydzierżawienia tego obwodu i rozpatrzyliśmy wszystkie złożone w tej sprawie wnioski. Koło Łowieckie „Knieja” w Pile zwracało się dwukrotnie do wojewody wielkopolskiego o dokonanie zmiany granic obwodu łowieckiego nr 51 położonego i nadzorowanego przez nadleśnictwo Podanin. Wówczas Zarząd Okręgowy PZŁ zaopiniował sprawę zmiany granic negatywnie. Wojewoda wielkopolski odmówił zmiany granic obwodu. W wyniku prowadzonych rozmów z Administracją Lasów Państwowych, Koło „Knieja” w Pile wystąpiło z wnioskiem do regionalnego dyrektora RDLP w Pile o wyłączenie obwodu nr 64 z terenu nadleśnictwa Trzcianka. I wniosek ten zaopiniowany został przez dyrekcję lasów w Pile pozytywnie... Tak. Następnie Generalna Dyrekcja LP skierowała go do Ministra Środowiska, który w dniu 14 września 2005 roku wyłączył dotychczasowy obwód stanowiący OHZ i przeznaczył go do dzierżawy przez Polski Związek Łowiecki. Po otrzymaniu decyzji ministra środowiska o wyłączeniu tego obwodu – koło łowieckie Knieja w Pile zwróciło się z wnioskiem aby Zarząd Okręgu PZŁ wystąpił do dyrektora RDLP o wydzierżawienie tego obwodu. My zwróciliśmy się do Biura Izby Rolniczej w Czarnkowie i burmistrza Trzcianki o wydanie opinii w sprawie wydzierżawienia terenu dla Koła „Knieja” w Pile. Miało to miejsce 28 września br. Natomiast 3 października wpłynął wniosek o wydzierżawienie tego obwodu z Koła „Kruk” w Czarnkowie. 6 października wpłynął kolejny wniosek z koła „Nemrod” w Warszawie. W dniu 11 października 2005 roku wpłynął wniosek o wydzierżawienie tego terenu dla Koła nr 21 „Dzik” w Trzciance. Czyli teren ten to smakowity kąsek, bo chętnych do dzierżawy były więcej... Wpłynął również wniosek założycielski o zarejestrowanie Koła Łowieckiego „Leśnik” w Trzciance, które w przedłożonych dokumentach o rejestracje nie dołączyło wymaganej promesy o wydzierżawienie obwodu łowieckiego, informując Zarząd Okręgu że zwrócili się do dyrektora RDLP o wydanie promesy na wydzierżawienie obwodu nr 64. Jednak dyrektor Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych nie zapewnił promesy dla założycieli koła, wstępując jednocześnie do Zarządu Okręgu PZŁ w Pile o wytypowanie koła, z którym ma zostać zawarta umowa dzierżawy na obwód nr 64. Mając na uwadze pozostałe wnioski o dzierżawę, w dniu 11 października br., zwróciłem się ponownie do burmistrza Trzcianki oraz Powiatowego Biura Izby Rolniczej w Czarnkowie o zaopiniowanie pozostałych wniosków. Burmistrz Trzcianki zaopiniował pozytywnie wniosek o wydzierżawienie obwodu dla Koła Łowieckiego nr 21 „Dzik” w Trzciance, ustosunkowując się negatywnie do pozostałych wniosków. 11 października br. Biuro Powiatowe Wielkopolskiej Izby Rolniczej w Czarnkowie wydało opinię pozytywną na wydzierżawienie obwodu nr 64 dla KŁ Knieja w Pile. W tej sprawie odbyło się głosowanie, które większością głosów wskazało Koło Knieja z Piły. Co więc zaważyło o takiej a nie innej decyzji? Zarząd przed podjęciem decyzji szczegółowo przeanalizował poszczególne wnioski w sprawie wydzierżawienia obwodu. Głównym argumentem, który brano pod uwagę, była liczba posiadanych obwodów przez wnioskodawców i liczba członków w kole oraz uwarunkowania organizujące stan ich posiadania. Koło Łowieckie „Knieja” w Pile jako jedyne posiadało jeden obwód łowiecki o powierzchni 3800 ha, w tym 140 ha lasów. Aktualnie posiada ono 20 członków, czyli średnia powierzchnia na jednego członka wynosi 190 ha. Koło „Kruk” w Czarnkowie posiada dwa obwody łowieckie o powierzchni 11,670 ha, w tym 4389 ha lasów i aktualnie posiada 55 członków – tj. około 212 ha na jednego członka. Koło Łowieckie „Dzik” w Trzciance posiada 2 obwody łowieckie o łącznym obszarze 9285 ha, w tym 2851 ha lasów i aktualnie posiada 42 członków. Na każdego z nich przypada więc 221 ha. Koło „Nemrod” w Warszawie posiada według naszej informacji kilka obwodów, z tego jeden obwód o powierzchni 3300 ha, w tym 1480 ha lasów na terenie województwa zachodnio - pomorskiego. Zarząd Okręgu wziął także pod uwagę inne fakty – między innymi to, że koło „Dzik” z Trzcianki aktualnie posiada poważne trudności organizacyjne i statutowe, co jest wynikiem przeprowadzonej ostatnio kompleksowej kontroli. I zgodnie z zaleceniem Zarządu Okręgu winno się zająć w trybie pilnym usunięciem nieprawidłowości., które umożliwią dalsze istnienie tego koła. Mając to na uwadze oraz aktualne problemy koła, Zarząd Okręgu musiał zaopiniować negatywnie wniosek Koła „Dzik” w Trzciance, choć historycznie patrząc ten sporny obwód był kiedyś faktycznie w posiadaniu tego koła, a w 1964 roku wyłączony został z powierzchni dzierżawy i przeznaczony na OHZ. W wyniku przeprowadzonej analizy całościowej wniosku koła „Kruk” w Czarnkowie Zarząd Okręgu PZŁ uznał, że aktualnie posiadane obwody oraz przystąpienie do programu restytucji zająca (odbudowa pogłowia poprzez zasilanie), w pełni umożliwia realizację zdań przez to koło. Jest to wieloletni program (trwający do 2015 roku) przyjęty przez marszałka woj. wielkopolskiego. W bieżącym roku koło to otrzyma 50 sztuk zajęcy. Zarząd Okręgu ustosunkował się negatywnie do wniosku koła „Nemrod” w Warszawie, gdyż obwód nr 64 wymaga zagospodarowania oraz nakładów w postaci pracy kolegów myśliwych, a w takiej odległości było by to uciążliwe. Rozpatrywaliśmy również wniosek założycieli Koła „Leśnik” w Trzciance. Ale z powodów proceduralnych – tj. braku promesy na wydzierżawienie obwodu – nie mógł dokonać rejestracji koła, gdyż to jest warunkiem. Koło „Leśnik” zwróciło się do dyrektora RDLP w o przyrzeczenie wydzierżawienia obwodu nr 64, ale nie otrzymało go. W związku z powyższym. Zarząd Okręgu zwrócił się o uzupełnienie dokumentów w sprawie rejestracji, gdyż na dziś nie może takowej dokonać. Czyli na placu boju pozostało tylko Koło Łowieckie Knieja z Piły, którego prezesem jest Henryk Stokłosa? Mając na uwadze wszystkie argumenty za i przeciw oraz posiłkując się wydanymi opiniami i warunkami jakie powinien spełniać przyszły dzierżawca, Zarząd Okręgu wystąpił o wydzierżawienie tego obwodu dla Koła Knieja w Pile. Dwa lata temu, istniała duża bezkolizyjna możliwość utworzenia na bazie OHZ w Trzciance nowego koła – przy Nadleśnictwie Trzcianka. Jednak przyczyn jego nie powstania – nie należy szukać w PZŁ w Pile. Obwód 64 został zakwalifikowany znacznie wcześniej przez RDLP do obwodów słabych i perspektywicznie przewidywany był do wydzierżawienia. Czy w interesie ZO PZŁ nie byłoby podjęcie starań o utworzenie kolejnego koła? Innymi słowy czy nie warto było podjąć starania w celu uzyskania od dyrekcji regionalnej LP w Pile przyrzeczenia o wydzierżawieniu obwodu powstającemu kołu "Leśnik"? Wielu zarzuca Panu, że jako łowczy okręgowy i w dodatku mieszkaniec Trzcianki nie pilnował Pan interesów tego miasta... Już dawno brałem pod uwagę fakt utworzenia nowego Koła w Trzciance. Wtedy, gdy powołano mnie na stanowisko łowczego okręgowego. Był to rok 2003. Posiadałem wtedy informacje, że obecny obwód 64 był planowany do wydzierżawienia. Ale pertraktacje z administracją Lasów Państwowych w Trzciance i Pile nie dały określonych rezultatów. Dziś wszyscy koledzy założyciele koła „Leśnik” są członkami innych kół. Myślę, że mają możliwość wykonywania polowań. Przekonany jestem, że również nowy dzierżawca obwodu umożliwi tym podstawowym gospodarzom terenu, jakim są koledzy myśliwileśnicy, wspólne gospodarowanie na tym terenie z jednoczesną możliwością wykonywania polowania w tym obwodzie.