Startuje Szlachetna Paczka

Transkrypt

Startuje Szlachetna Paczka
A6
www.dziennikpolski24.pl
SOBOTA, 19 LISTOPADA 2011
Małopolska
Startuje Szlachetna Paczka
POMOC.
FINANSE. Szefowie małopolskich gmin usłyszeli wczoraj, jakie są założenia do budżetu Unii
Europejskiej na lata 2014–2020.
– To nie jest tak, że przygotowaliśmy propozycję na dobre czasy
– powiedział Piotr Serafin, zastępca szefa gabinetu komisarza
UE ds. budżetu Janusza Lewandowskiego.
Serafin nie ukrywał, że wydatki nie wzrosną m.in. w obszarze polityki spójności i wspólnej polityki rolnej. W latach 2007–
–2013 na dopłaty bezpośrednie
dla Polski przeznaczono ponad
13 mld euro, według obecnych
propozycji w latach 2014–2020
– ma być to ponad 21 mld euro.
Komisja Europejska proponuje, by zostały ograniczone najbardziej rzucające się w oczy
nierówności w wysokości dopłat,
które sięgają od poniżej 90 euro
na hektar na Łotwie do ponad
400 euro, np. w Holandii.
Lesław Fijał, skarbnik gminy
Kraków, pytał, czy UE bierze pod
uwagę, że gminy mogą mieć problem z utrzymaniem inwestycji
zrealizowanych dzięki unijnemu
wsparciu. – To jest odpowiedzialność tych, którzy podejmowali
decyzję o realizacji projektu. Powinni wiedzieć, jakie mogą być
potencjalne obciążenia. Byłoby
źle, gdyby władze lokalne tej odpowiedzialności były pozbawione
– stwierdził Piotr Serafin.
– W tej Galicji jesteśmy dziady
mocno zadłużone, ale zrobiliśmy
KRAKÓW. Pamięci poległych Brytyjczyków. Pamięć
żołnierzy Wspólnoty Brytyjskiej zabitych na frontach
I i II wojny światowej uczczono
wczoraj na Cmentarzu Wojennym Wspólnoty Brytyjskiej,
części Cmentarza Rakowickiego. W uroczystości udział
wzięli m.in. attache obrony Kanady płk Andre Sevigny, ambasador Kanady J.E. Daniel Costello i attache obrony Wielkiej
Brytanii, płk Nigel Philips.
Hołd poległym oddali też m.in.
przedstawiciele władz lokalnych, kombatanci i młodzież
z Zespołu Szkół im. Lotników
Brytyjskich w Żdżarach (pow.
dębicki). Obchody Dnia Pamięci Wspólnoty Brytyjskiej
uświetniła warta honorowa,
wystawiona przez 2. Korpus
Zmechanizowany.
(SUB)
PODKARPACIE. Pamiętali
o generale. Przedstawiciele
2. Korpusu Zmechanizowanego gościli w Szkole Podstawowej im. gen. Bronisława
Kwiatkowskiego w Mazurach
koło Kolbuszowej. Zastępca
dowódcy korpusu gen. Andrzej Knap wraz m.in. z wdową po generale Krystyną
Kwiatkowską złożyli kwiaty
i zapalili znicze pod pomnikiem gen. Kwiatkowskiego.
Postument ustawiono kilka
miesięcy temu podczas nadania szkole imienia generała,
który zginął w katastrofie
smoleńskiej.
(SUB)
KRAKÓW. UJ uczy za granicą. „Polsko–brytyjskie partnerstwo strategiczne” to
pierwsze zagraniczne studia
UJ zorganizowane we współpracy z Polskim Uniwersytetem na Obczyźnie z siedzibą
gigantycznie dużo. Choć pasowałoby jeszcze grosza trochę przytoczyć, byśmy mogli – zwłaszcza
w samorządach wiejskich – wypełnić swoją powinność. Nikt nie
chce uchodzić wśród dziennikarzy, że trochę dziaduje – skomentował Stanisław Ślimak, wójt
gminy Szaflary.
21
Na dopłaty bezpośrednie dla
Polski w latach 2014–2020 ma
być ponad 21 mld euro
Propozycja Komisji Europejskiej jest punktem wyjścia do
negocjacji między państwami
członkowskimi, które rozpoczęły
się w trakcie trwania polskiej
prezydencji. Ostateczne decyzje
przewidziane są jesienią przyszłego roku.
Pierwsza prezentacja założeń unijnego budżetu na lata
2014–2020 odbyła się podczas
Forum Wójtów, Burmistrzów
i Prezydentów Małopolski. Konferencję zorganizował Małopolski Instytut Samorządu Terytorialnego i Administracji.
Uczestniczyła w niej także europosłanka Róża Thun.
MAGDALENA UCHTO
[email protected]
w Londynie. Najstarszy polski
uniwersytet po raz pierwszy
nawiązał tak bliską współpracę z najstarszą polską uczelnią zagraniczną. Do końca
kwietnia 2012 r. w stolicy Wielkiej Brytanii odbywać się będą
zajęcia mające na celu przybliżenie grupie studentów relacji
polsko–brytyjskich oraz kultury, gospodarki, polityki itp.
obu krajów. Studia mają charakter podyplomowy.
(PS)
KRAKÓW. Kradzież przy sokiście. Dwaj kolejowi złodzie-
je nie mieli szczęścia w pociągu ze Świnoujścia do Krakowa – w składzie jechał
ogólnopolski koordynator
grup specjalnych Straży
Ochrony Kolei. Sokista
wprawdzie nie był na służbie,
ale zauważył, że w Mysłowicach jeden z notorycznych
złodziei kolejowych wysiada
z dodatkową torbą, którą
wcześniej zabrał jednemu ze
śpiących podróżnych. Zaalarmowani policjanci zatrzymali
dwóch złodziei.
(ŁG)
PODKARPACIE. Z lewym
paszportem. Trzech obywateli Mołdowy zatrzymali
w okolicach wsi Lisie Jamy,
około 10 km w głąb terytorium Polski, funkcjonariusze
z placówki Straży Granicznej
w Lubaczowie. Mężczyźni
przyszli pieszo z Ukrainy do
Polski. Jeden z nich okazał do
kontroli bułgarski paszport,
który mógł sugerować, że był
w Polsce legalnie, jednak
stwierdzono, że dokument
został skradziony, a stemple
graniczne podrobiono.
Mołdawianie chcieli dotrzeć
do Warszawy.
(SUB)
Dzisiaj o godz. 11 otwarte zostaną bazy potrzebujących rodzin
– Dziś wszystkim rodzinom
w ciężkiej sytuacji chcemy powiedzieć: to, że dziś przegrywacie, nie znaczy, że nie możecie wygrać w drugiej połowie
swojego życia! – mówi Jacek
Stryczek, prezes Stowarzyszenia WIOSNA, organizatora
Szlachetnej Paczki.
W Polsce w skrajnym ubóstwie żyje aż 2,1 mln ludzi.
35–letni Paweł po udarze mózgu z trudem utrzymuje sześcioosobową rodzinę. Żona nie
pracuje, bo nie ma z kim zostawić najmłodszych, kilkuletnich dzieci. Potrzebują środków czystości, pieluszek dla
najmłodszej córki oraz zimową
odzież dla dzieci.
40–letnia chora na nowotwór szyjki macicy Katarzyna
samotnie wychowuje czwórkę
dzieci. Najmłodszy Pawełek
ma półtora roku, więc kobieta
nie może znaleźć pracy. Marzą
o wersalce, bo co wieczór rodzina boryka się z problemem
– kto gdzie będzie spał.
Wolontariusze Szlachetnej
Paczki odwiedzili 11 tys. rodzin. Listę potrzebujących z całej Polski umieszczono dziś
na stronie www.szlachetnapaczka.pl. Darczyńcy mają
trzy tygodnie na to, aby wybrać rodzinę i skompletować
paczkę.
– Nasze bazy odkrywają
rzeczywistość, która jest nie-
Tak zbierano paczki w ubiegłym roku
widoczna. Pokazują marzenia
ludzi, których codziennie mijamy na ulicy. Takie zwyczajne, proste marzenia o gorącej
czekoladzie lub jednej parze
galowych spodni – mówi ks. Jacek Stryczek.
W ubiegłym roku średnia
wartość pomocy wyniosła
1200 zł. Kilku osobom zazwyczaj trudno przekazać pomoc
FOT. DOMINIK PEH
o takiej wartości. Najczęściej
więc na jedną paczkę składało
się kilkanaście osób. Były nawet takie, które przygotowywało 30 darczyńców.
Jak zorganizować grupę?
Potrzebny jest lider. Osoba,
która przekona resztę do działania. Skrzyknij kilka pokoi
w firmie, zainteresuj grupę
studencką, klasę licealną lub
porozmawiaj z rodziną i przyjaciółmi. Razem możecie pomóc. Czasami wystarczy tylko
rozesłać e–mailem opis potrzeb jednej z rodzin wśród
potencjalnych darczyńców.
– To naprawdę działa. Kiedy pokażemy przykład konkretnej rodziny potrzebującej,
w ludziach budzi się poczucie
odpowiedzialności – przekonuje ks. Stryczek.
Potem wystarczy rozdzielić
wśród darczyńców obowiązki:
kto co kupi, podaruje, kto spakuje i zawiezie do magazynu.
Od 9 do 11 grudnia, podczas finału akcji, wolontariusze będą
w magazynach odbierać paczki.
Jeszcze tego samego dnia podarunki trafią do rodzin.
– To wyjątkowe uczucie,
kiedy przygotowujesz paczkę
dla rodziny, z którą nigdy się
nie spotkałeś, ale wiesz, o jakich kredkach marzy córka,
jaki rozmiar spodni nosi syn
i na jaki szampon mamie zawsze brakuje pieniędzy. Kupujesz to wszystko i wyobrażasz sobie ich radość, kiedy
będą rozpakowywać prezenty
– mówi 28–letnia Katarzyna,
która razem z rodziną i przyjaciółmi w ubiegłym roku
przygotowywała Szlachetną
Paczkę.
NATALIA
ADAMSKA–GOLIŃSKA
[email protected]
Fundacja z profesorami, czyli bez
KONTROWERSJE. Krakowska plajta publiczno–prywatna
– ciąg dalszy.
Nazwiska dwóch znanych architektów z Krakowa i jednego
z Wrocławia widnieją w składzie Rady Programowej fundacji ze wsi Opypy, która miała
pomóc sfinansować remont budynku Teatru im. J. Słowackiego przy Radziwiłłowskiej 3.
– To niewątpliwie podnosi
wiarygodność fundacji, problem
w tym, że ponad rok temu zakończyliśmy współpracę z nią
w przykrych okolicznościach
– dziwi się prof. Andrzej Kadłuczka z Politechniki Krakowskiej, znany m.in. z projektów
renowacji Rynku Głównego
oraz Teatrów Słowackiego i Starego w Krakowie.
Zdziwieni obecnością w Radzie Programowej (i na stronie
internetowej) Fundacji Fortalicja Czemierniki (FFC) spod
Grodziska Mazowieckiego są
też jego równie znani koledzy,
profesorowie Aleksander Böhm
z PK i Jerzy Jasieńko z Politechniki Wrocławskiej.
– Do fundacji należy nad
wyraz interesujący pałac w Czemiernikach – wyjaśnia prof. Jasieńko. – Przygotowaliśmy projekt jego renowacji, ale nie byliśmy zadowoleni ze współpracy. Nigdy nie widziałem na
oczy nikogo z fundacji, posiedzenia Rady Programowej też
się nie odbywały.
Prof. Kadłuczka uzupełnia,
że o zaangażowanie w Czemierniki poprosił go Paweł
Baczkowski, młodszy brat męża
fundatorki FFC, którego „luźno
znał” (o tajemniczym zniknięciu kobiety i jej męża o bogatej
przeszłości kryminalnej pisaliśmy wczoraj).
– Obiekt na Podlasiu – pałac,
park ze stawami i fortyfikacje
– jest naprawdę unikatowy. Na
prośbę fundacji zrobiliśmy dokumentację, za którą nam nie
zapłacono – mówi profesor.
– Projekt przygotowany
przez profesora Kadłuczkę nie
spełnił, niestety, naszych oczekiwań, a zastosowane w nim
rozwiązania technologiczne
przerastały nas finansowo.
Wprawdzie
uzyskaliśmy
w oparciu o ten projekt pozwolenie na budowę, ale nigdy
go nie wykorzystaliśmy – odpowiada Paulina Miś, prezes
fundacji, która po styczniowym zaginięciu fundatorki
próbuje wszystko ogarnąć;
zgodnie ze statutem FFC, to
fundatorka – Katarzyna Baczkowska – decyduje o wszystkim: składzie władz fundacji,
zobowiązaniach, sprzedaży
i nabywaniu majątku. Tymczasem znikła nie zostawiając
pełnomocnictw, co było również główną przyczyną plajty
w Krakowie.
Paulina Miś przyznaje, że
zdawała sobie sprawę, iż za
wykonaną pracę muszą profesorom zapłacić. Dlatego we
wrześniu zeszłego roku fundacja zawarła z Andrzejem
Kadłuczką ugodę. – Należność
została rozłożona na raty. Spłaciliśmy 200 tys. zł, zostało
30 tys. W związku ze zniknięciem fundatorki nie udało mi
się spłacić owej reszty w uzgodnionym terminie, ale chcę wy-
pełnić zobowiązanie – zapewnia prezes FFC.
Przyznaje, że „współpraca
zakończyła się w niemiłej atmosferze”, ale dziwi ją, że
profesorowie są oburzeni swą
obecnością w Radzie Programowej fundacji. – Owszem,
pan profesor Kadłuczka powiedział mi, że nie życzy sobie zasiadać w radzie, ale
nigdy nie dostałam od niego
pisemnej rezygnacji. Sama
nie mogę go usunąć z rady.
Mogłaby to zrobić przewodnicząca rady Fundatorów,
ale jak wiadomo – zniknęła
– tłumaczy Paulina Miś.
Prof. Kadłuczka odpowiada,
że wielokrotnie próbował się
kontaktować z kierownictwem
fundacji. – Bez skutku i odzewu
– mówi. Dodaje, że „podejmie
obecnie zdecydowane kroki”,
by nikt nie mieszał go z tą
sprawą.
ZBIGNIEW BARTUŚ
[email protected]
FOT. ANNA KACZMARZ
Unijny budżet
nie na dobre czasy
ZAMIAST SALI – KAMIENICA WIDMO
Tydzień temu ujawniliśmy, że pierwsza w Małopolsce umowa o partnerstwie publiczno–prywatnym zakończyła się fiaskiem. Spółka Rawelin
spod Grodziska, która w maju 2010 r. zobowiązała się wyremontować
magazyn Teatru im. Słowackiego w zamian za 20–letnią dzierżawę jego
części, poinformowała, że nie ma pieniędzy. Powód: w styczniu znikła
fundatorka powiązanej z Rawelinem Fundacji Fortalicja Czemierniki,
która miała zorganizować finansowanie inwestycji. Bank odmówił kredytu. Strony zakończyły współpracę ugodą. Rawelin stracił zainwestowany milion zł, teatr po dwóch latach zamiast sali prób i zaplecza ma
kamienicę widmo. Trwa gorączkowy montaż dachu przez zimą.

Podobne dokumenty