O właściwym traktowaniu sprzeczności w łonie ludu

Transkrypt

O właściwym traktowaniu sprzeczności w łonie ludu
Mao Tse-tung
O właściwym traktowaniu
sprzeczności w łonie ludu
Organizacja Czerwonej Gwardii
2011
1
http://trzeciswiat.wordpress.com
Referat wygłoszony w dniu 27 lutego 1957 roku na XI Sesji Najwyższej
Konferencji Państwowej
Organizacja Czerwonej Gwardii
2011
2
Mao Tse-tung
(1893-1976)
3
Naszym zasadniczym tematem jest właściwe traktowanie sprzeczności w łonie
ludu. Dla wygody temat ten omówimy w 12 podtytułach. Aczkolwiek będziemy
nawiązywad do sprzeczności między nami a naszymi wrogami, referat ten
skoncentruje się głównie na sprzecznościach w łonie ludu.
1. DWA RÓŻNE RODZAJE SPRZECZNOŚCI
Nigdy nasz kraj nie był tak zjednoczony jak dzisiaj. Zwycięstwo rewolucji
burżuazyjno-demokratycznej i rewolucji socjalistycznej w połączeniu z naszymi
osiągnięciami w budownictwie socjalistycznym szybko zmieniło oblicze starych
Chin. Obecnie widzimy przed sobą jeszcze jaśniejszą przyszłośd. Dni braku
narodowej jedności i chaosu, których ludzie nienawidzili, minęły na zawsze. Nasz
zjednoczony 600- milionowy naród pod przewodem klasy robotniczej i partii
komunistycznej pochłonięty jest wielkim dziełem budowy socjalizmu. Jednośd
narodu i jednośd zamieszkujących nasz kraj narodowości — oto podstawowe
gwarancje niezawodnego triumfu naszej sprawy. Jednakże nie oznacza to, że w
naszym społeczeostwie nie ma już żadnych sprzeczności. Naiwnością byłoby
przypuszczad, że nie ma już sprzeczności. Zajmowanie takiego stanowiska
oznaczałoby zaprzecie obiektywnej rzeczywistości. Stoimy w obliczu doli
rodzajów sprzeczności społecznych: sprzeczności między nami a wrogiem i
sprzeczności w łonie ludu. Te dwa rodzaje sprzeczności są z natury swej
całkowicie odmienne.
Jeśli mamy właściwie rozumied te dwa różne typy sprzeczności, musimy przede
wszystkim wyjaśnid, co rozumiemy przez słowo „lud”, a co przez słowo „wróg”.
Słowo „lud” ma różne znaczenie w różnych krajach i w różnych okresach
historycznych w każdym kraju. Weźmy na przykład nasz kraj. W toku walki z
japooską agresją wszystkie klasy, warstwy i grupy społeczne, które
przeciwstawiały się agresja japooskiej, należały do kategorii ludu, podczas gdy
imperialiści japooscy, zdrajcy chioscy i elementy projapooskie należeli do
kategorii wrogów ludu. W czasie wojny wyzwoleoczej imperialiści amerykaoscy i
ich sługusi spód kapitalistycznej biurokracji i klasy wielkich obszarników oraz
kuomintangowscy reakcjoniści, którzy reprezentowali te dwie klasy, byli
wrogami ludu, podczas gdy wszystkie inne klasy, warstwy i grupy spółce, które
przeciwstawiały się tym wrogom, należały do kategorii ludu. W obecnym
stadium budowy socjalizmu wszystkie klasy, warstwy i grupy społeczne, które
aprobują i popierają sprawę socjalistycznego budownictwa i pracują dla niej,
4
należą do kategoria ludu, podczas gdy te siły i grupy społeczne, które przestawiają się rewolucji socjalistycznej, nastawione są wrogo wobec budownictwa
socjalistycznego i starają się je podważyd, są wrogami ludu.
Sprzeczności między nami a naszymi wrogami są antagonistyczne. W szeregach
ludu sprzeczności między ludźmi pracy są nieantagonistyczne, sprzeczności
natomiast między klasami wyzyskiwaczy i wyzywanych mają poza aspektem
antagonistycznym również aspekt nieantagonistyczny. Sprzeczności w łonie ludu
zawsze istniały, jednakże ich treśd jest różna w różnych okresach rewolucji i
budowy socjalizmu. W warunkach istniejących dziś w Chinach to, co nazywamy
sprzecznościami wśród ludu, obejmuje:
Sprzeczności w łonie klasy robotniczej, sprzeczności w łonie chłopstwa,
sprzeczności w łonie inteligencji, sprzeczności między klasą robotniczą a
chłopstwem, sprzeczności między klasą robotniczą i chłopstwem z jednej strony
a inteligencją z drugiej, sprzeczności między klasą robotniczą i innymi odłamami
ludu pracującego z jednej strony a narodową burżuazją z drugiej, sprzeczności w
łonie narodowej burżuazji itd. Nasz rząd ludowy jest rządem, który rzeczywiście
reprezentuje interesy ludu i służy ludowi, niemniej pewne sprzeczności między
rządem a masami istnieją. Są to m. in. sprzeczności między interesami paostwa,
interesami zbiorowymi z jednej strony a interesami jednostki z drugiej, między
demokracją a centralizmem, między tymi, którzy znajdują się na stanowiskach
kierowniczych, a kierowanymi. Są też sprzeczności wypływające z
biurokratycznych praktyk pewnych funkcjonariuszy paostwowych w ich
stosunkach z masami. To są wszystko sprzeczności w łonie ludu. Ogólnie
mówiąc, u podłoża sprzeczności w łonie ludu leży podstawowa zgodnośd
interesów ludu.
W kraju naszym sprzecznośd między klasą robotniczą a narodową burżuazją jest
sprzecznością w szeregach ludu. Walka klasowa, jaka się między nimi toczy, jest,
ogólnie biorąc, walką klasową w łonie ludu. Jest to wynikiem dwojakiego
charakteru narodowej burżuazji w naszym kraju. W latach rewolucji
burżuazyjno-demokratycznej występowała rewolucyjna strona jej charakteru.
Występowała również tendencja do kompromisu z wrogiem. Była to druga
strona. W okresie rewolucji socjalistycznej eksploatacja klasy robotniczej w celu
osiągnięcia zysku stanowi jedną stronę, podczas gdy poparcie dla konstytucji i
gotowośd uznania solistycznych przemian stanowi drugą stronę. Narodowa
burżuazja różni się od imperialistów, obszarów i biurokratycznych kapitalistów.
Sprzecznośd między narodową burżuazją a klasą robotniczą jest
antagonistyczna. Jednakże w konkretnych warunkach istniejących w Chinach
5
taka antagonistyczna sprzecznośd, jeśli się ją właściwie potraktuje, może byd
przekształcona w nieantagonistyczną i rozwiązana w sposób pokojowy. Jednakże
jeśli nie potraktuje się jej właściwie i jeśli, powiedzmy, nie prowadzi się polityki
jednoczenia, krytykowania i oświecania burżuazji narodowej albo jeśli narodowa
burżuazja nie uznaje tej polityki, wówczas sprzecznośd między klasą robotniczą
burżuazją narodową może stad się sprzecznością antagonistyczną — taką, jaka
istnieje między nami a wrogiem.
Ponieważ sprzeczności między nami a wrogiem i sprzeczności wśród ludu różnią
się w swojej istocie, muszą one byd rozwiązywane w różny sposób. Stawiając
sprawę jasno, w pierwszym wypadku chodzi o przeprowadzenie linii podziału
między nami a naszymi wrogami, w drugim zaś o odróżnienie te co słuszne, od
tego, co niesłuszne. Jest oczywiście prawdą, że przeprowadzenie linii między
nami a naszymi wrogami jest również sprawą odróżnienia słusznego od
niesłusznego. Na przykład kwestia, kto ma rację – my, czy reakcjoniści w kraju i
zagranicą, to znaczy imperialiści, feudałowie i kapitalistyczna biurokracja jest
również kwestią odróżnienia słusznego od niesłusznego, jednakże różni się ona
w swej istocie od kwestii słusznego i niesłusznego w łonie ludu.
Istnieje u nas dyktatura demokracji ludowej kierowana przez klasą robotniczą i
oparta na sojuszu robotniczo-chłopskim. Czemu służy ta dyktatura? Jej pierwszą
funkcją jest zdławienie klas i elementów reakcyjnych oraz tych wyzyskiwaczy w
kraju, którzy występują przeciwko socjalistycznej rewolucji, zgniecenie tych
wszystkich, którzy szkodzą naszemu socjalistycznemu budownictwu. Chodzi tu
więc o rozwiązanie sprzeczności między nami a wrogiem w kraju. Na przykład
aresztowanie, sądzenie i skazywanie pewnych kontrrewolucjonistów,
pozbawianie na pewien określony czas obszarników i biurokratycznych
kapitalistów prawa głosu i wolności słowa — wszystko to mieści się w ramach
naszej dyktatury. W celu utrzymania prawa i porządku oraz ochrony interesów
ludu konieczne jest również sprawowanie dyktatury wobec rabusiów, oszustów,
morderców, podpalaczy, chuliganów i innych łotrów, którzy poważnie zakłócają
porządek społeczny.
Drugą funkcją dyktatury jest ochrona kraju przed wywrotową działalnością i
możliwą agresją ze strony wroga zewnętrznego. Jeśli do tego dochodzi, zadanie
dyktatury polega na rozwiązaniu zewnętrznej sprzeczności między nami a
wrogiem. Celem tej dyktatury jest ochrona całej naszej ludności — tak aby
mogła ona pracowad w spokoju i przekształcid Chiny w kraj socjalistyczny o
nowoczesnym przemyśle, rolnictwie, nauce i kulturze.
6
Kto ma sprawowad tę dyktaturę? Naturalnie, klasa robotnicza i cały lud,
któremu ona przewodzi. Dyktatury nie stosuje się w szeregach ludu. Lud nie
może w żaden sposób sprawowad dyktatury nad sobą samym ani też jedna jego
częśd nie powinna ciemiężyd innej. Łamiące prawo elementy wśród ludu będą
traktowane zgodnie z prawem, jednakże jest to czymś zasadniczo różnym od
stosowania dyktatury w celu zdławienia wrogów ludu. W szeregach ludu stosuje
się zasady demokratycznego centralizmu. Nasza konstytucja uchwala, że
obywatele Chioskiej Republiki Ludowej mają zapewnioną wolnośd słowa, prasy,
zgromadzeo, poruszania się, pochodów i demonstracji, wyznania itd. Nasza
konstytucja przewiduje również, że organy paostwowe powinny stosowad
demokratyczny centralizm i powinny opierad się na masach, że personel
organów paostwowych powinien służyd ludowi. Nasza demokracja socjalistyczna
jest demokracją w najszerszym tego słowa znaczeniu, taką, jakiej nie ma w
żadnym kraju kapitalistycznym. Nasza dyktatura jest dyktaturą demokracji
ludowej, kierowaną przez klasę robotniczą i opartą na sojuszu robotniczochłopskim. Oznacza to, że demokracja działa w szereg ludu, podczas gdy klasa
robotnicza, jednocząc się ze wszystkimi korzystającymi z praw obywatelami a
przede wszystkim z chłopstwem, sprawuje dyktaturę nad klasami i elementami
reakcyjnymi oraz nad wszystkimi, którzy przeciwstawiają się socjalistycznym
przeobrażeniom i budownictwu socjalistycznemu. Pod pojęciem „prawa
obywatelskie” rozumiemy, z politycznego punktu widzenia, wolnośd i prawa
demokratyczne. Jednakże wolnośd ta jest wolnością kierownictwa a demokracja
ta jest demokracją pod scentralizowanym przewodnictwem, a nie jest anarchią.
Anarchia nie jest zgodna z interesami ani pragnieniami ludu.
Niektórzy ludzie w naszym kraju z zadowoleniem przyjęli wypadki węgierskie.
Mieli oni nadzieję, że coś podobnego wydarzy się w Chinach, że tysiące ludzi
wyjdzie na ulicę i zacznie demonstrowad na ulicach przeciwko rządowi
ludowemu. Tego rodzaju nadzieje były sprzeczne z interesami mas i dlatego nie
mogły w żaden sposób ich poparcia. Na Węgrzech częśd ludu, oszukana przez
miejscowych i obcych kontrrewolucjonistów, popełniła błąd, uciekając się do
aktów gwałtu przeciwko rządowi ludowemu, w rezultacie czego ucierpiało
zarówno paostwo, jak i lud. Wiele czasu zabierze naprawa szkód wyrządzonych
gospodarce kraju w ciągu kilku tygodni rewolty. Byli również inni ludzie w
naszym kraju, którzy zajęli chwiejne stanowisko wobec wydarzeo węgierskich,
ponieważ nie znali aktualnej sytuacji światowej. Uważali oni, że w naszej
ludowej demokracji jest zbyt mało wolności i że większa wolnośd istnieje w
systemie zachodniej demokracji parlamentarnej. Domagają się oni przyjęcia
systemu dwupartyjnego typu zachodniego, w którym jedna partia sprawuje
7
władzę, a druga znajduje się w opozycji. Jednakże ten tzw. system dwupartyjny
jest niczym innym, jak tylko środkiem utrzymania dyktatury burżuazyjnej, w
żadnych warunkach nie może on zabezpieczad wolności ludzi pracy. W gruncie
rzeczy wolnośd i demokracja nie mogą istnied w abstrakcji. Istnieją one jedynie
w konkretnych warunkach. W społeczeostwie, w którym istnieje walka klasowa,
klasy wyzyskujące mają swobodę eksploatowania ludzi pracy, podczas gdy ci
ostatni nie mogą się wyzwolid od wyzysku. Tam, gdzie jest demokracja dla
burżuazji, nie może byd demokracji dla proletariatu i innych ludzi pracy. W
niektórych krajach kapitalistycznych zezwala się na legalne istnienie partii
komunistycznych, jednakże tylko w takim stopniu, by nie zagrażały one
podstawowym interesom burżuazji; w przeciwnym razie nie pozwala im się na
legalną działalnośd. Ci, którzy żądają abstrakcyjnej wolności i demokracji,
traktują demokrację jako cel, a nie jako środek. Demokracja zdaje się byd
czasami celem, jednakże w rzeczywistości jest ona jedynie środkiem. Marksizm
uczy nas, że demokracja jest częścią nadbudowy i należy do kategorii
politycznych. Oznacza to, że w ostatecznym wyniku służy ona bazie
ekonomicznej. To samo odnosi się do wolności. Zarówno demokracja, jak i
wolnośd są względne, a nie absolutne — powstają one i rozwijają się w
specyficznych warunkach historycznych. W szeregach naszego ludu demokracja
wiąże się z centralizmem, a wolnośd z dyscypliną. Są to dwa aspekty jednej
całości, zarazem sprzeczne i zgodne ze sobą, i nie powinniśmy jednostronnie
podkreślad jednego z nich, a negowad drugiego. W szeregach ludu nie możemy
działad bez wolności ani też bez dyscypliny. Nie możemy działad bez demokracji
ani też bez centralizmu. Nasz demokratyczny centralizm oznacza jednośd
demokracji i centralizmu oraz jednośd wolności i dyscypliny. W tym systemie lud
korzysta w szerokim zakresie z demokracji i wolności, ale jednocześnie musi
pozostawad w ramach socjalistycznej dyscypliny. Wszystko to jest przez lud
dobrze rozumiane.
Wypowiadając się za wolnością kierowaną i za demokracją pod
scentralizowanym przewodnictwem, nie sądzimy w żadnym razie, że dla
rozstrzygania problemów ideologicznych i kwestii dotyczących rozróżnienia
między słusznym a niesłusznym wśród ludu należy stosowad środki przymusu.
Wszelka próba traktowania problemów ideologicznych lub kwestii dotyczących
tego, co słuszne lub niesłuszne, za pomocą zarządzeo administracyjnych lub
środków przymusu będzie nie tyko nieskuteczna, ale i szkodliwa. Nie możemy
znieśd religii za pomocą zarządzeo administracyjnych ani też nie możemy zmusid
ludzi, aby przestali wierzyd. Nie możemy zmusid ludzi, aby zrezygnowali z
idealizmu — tak samo jak nie możemy zmusid ich, aby uwierzyli w marksizm.
8
Przy regulowaniu spraw natury ideologicznej lub spornych kwestii wśród ludu
możemy stosowad jedynie metody demokratyczne — metody dyskusji, krytyki,
przekonywania i wychowywania, a nie metody przymusu i twardej ręki. Aby
skutecznie produkowad i studiowad i aby właściwie ułożyd swe życie, ludzie
chcą, żeby ich rząd, kierownicy produkcji oraz organów oświatowych i
kulturalnych wydawali odpowiednie zarządzenia. Zdrowy rozsądek dyktuje, że
utrzymanie prawa i porządku byłoby niemożliwe bez zarządzeo
administracyjnych. Zarządzenia administracyjne oraz metoda przekonywania i
wychowywania uzupełniają się wzajemnie w rozwiązywaniu sprzeczności wśród
ludu. Zarządzenia administracyjne wydawane dla utrzymania porządku
społecznego muszą iśd w parze z przekonywaniem i wychowywaniem, ponieważ
w wielu wypadkach same tylko zarządzenia administracyjne nie będą działały.
W roku 1942 opracowaliśmy formułę „jednośd — krytyka — jednośd” dla
określenia tej demokratycznej metody rozwiązywania sprzeczności wśród ludu.
Formuła ta oznacza, że biorąc za punkt wyjścia pragnienie jedności należy
rozwiązywad sprzeczności przez krytykę lub walkę tak, aby osiągnąd nową
jednośd na nowej bazie. Nasze doświadczenie! wskazuje, że jest to właściwa
metoda rozwiązywania sprzeczności wśród ludu. W 1942 roku użyliśmy tej
metody dla rozwiązania sprzeczności w łonie partii komunistycznej, a mianowicie sprzeczności między doktrynerami a szeregowymi członkami partii,
między doktrynerstwem a marksizmem. W pewnym momencie prowadząc
walkę wewnątrzpartyjną „lewicowi” doktrynerzy użyli metody „bezwzględnej
walki i bezlitosnych ciosów”. Metoda ta była zła. My natomiast krytykując
„lewicowe” doktrynerstwo użyliśmy nowej metody: brad za punkt wyjścia
pragnienie jedności, wyjaśniad na drodze krytyki i dyskusji kwestie dotyczące
tego, co słuszne i niesłuszne, i w ten sposób osiągad nową jednośd na nowej
bazie. Była to metoda stasowana w „kampanii naprawy stylu pracy” w roku
1942. W kilka lat później, w roku 1945, kiedy Komunistyczna Partia Chin
odbywała swój VII Zjazd krajowy, została w ten sposób osiągnięta jednośd w
całej partii i zapewnione zostało wielkie zwycięstwo rewolucji ludowej.
Zasadniczą rzeczą jest brad za punkt wyjścia pragnienie jedności, bez tego
subiektywnego pragnienia jedności rozpoczęta walka musi się wymknąd spod
kontroli. Czy nie byłby to wtedy to samo, co „bezwzględna walka i bezlitosne
ciosy”? Czy można byłoby wtedy mówid o jakiekolwiek jedności partii? Właśnie
to doświadczenie doprowadziło nas do formuły „jednośd — krytyka — jednośd”.
Innymi słowy, należy „wyciągad z przeszłości naukę, aby byd bardziej ostrożnym
w przyszłości” i „leczyd chorobę, aby uratowad chorego”. Rozszerzyliśmy tę
metodę poza naszą partię. W czasie wojny była ona stosowana z dużym
9
powodzeniem w ruchu antyjapooskim w odniesieniu do stosunków między
kierownictwem a masami, między armią a ludnością cywilną, między oficerami a
żołnierzami, między różnymi jednostkami armii a różnymi grupami kadr. Stosowanie tej metody można zaobserwowad jeszcze wcześniej w historii naszej
partii. Zaczęliśmy tworzyd nasze rewolucyjne siły zbrojne i ośrodki walki na
południu w 1927 roku i od tamtego czasu używałby tej metody w stosunkach
między partią a masami, między armią a ludnością cywilną, między oficerami a
żołnierzami i w ogóle w stosunkach wśród ludu. Jedna różnica polega na tym, że
w okresie wojny antyjapooskiej metoda ta była stosowana w sposób znacznie
bardziej celowy. Po wyzwoleniu kraju używaliśmy te samej metody „jednośd —
krytyka — jednośd” w naszych stosunkach z innymi partiami demokratycznymi
oraz kołami przemysłowymi i handlowymi. Obecnie zadaniem naszym jest
jeszcze szersze i lepsze stosowanie tej metody w szeregach ludu. Chcemy, aby
wszystkie nasze fabryki, spółdzielnie, przedsiębiorstwa, szkoły, urzędy i organa
publiczne, jednym słowem cały nasz 600-milionowy naród stosował ją w
rozwiązywaniu sprzeczności w jego szeregach.
W normalnych warunkach sprzeczności w łonie społeczeostwa nie są
antagonistyczne. Mogą one jednak stad się antagonistyczne, jeżeli nie
rozwiązuje się ich we właściwy sposób lub jeżeli osłabiamy czujnośd i
zmniejszamy uwagę. W kraju socjalistycznym tego rodzaju zjawisko ma
zazwyczaj lokalny i przejściowy charakter. Dzieje się to tak dlatego, że w kraju
socjalistycznym wyzysk człowieka przez człowieka został zniesiony, a interesy
ludności w zasadzie są identyczne. Antagonistyczne akcje o dośd szerokim
zasięgu, jakie miały miejsce w czasie wydarzeo węgierskich, wypływają z faktu
działania rodzimych i obcych elementów kontrrewolucyjnych. Akcje te również
miały charakter przejściowy, jakkolwiek specyficzny. W tego rodzaju wypadkach
reakcjoniści w kraju socjalistycznym w powiązaniu z imperialistami wykorzystują
sprzeczności w łonie społeczeostwa dla podżegania do niezgody i sporów oraz
wzniecania chaosu, aby móc osiągnąd swe konspiracyjne cele. Nauka płynąca z
wydarzeo węgierskich zasługuje na naszą uwagę.
Wiele ludzi sądzi, że propozycja stosowania demokratycznych metod w
rozwiązywaniu sprzeczności w łonie społeczeostwa stawia przed nami nowy
problem. W rzeczywistości jednak tak nie jest. Marksiści zawsze byli zdania, że
sprawę proletariatu można posuwad naprzód jedynie w oparciu o masy ludowe,
że komuniści działając wśród ludzi pracy muszą stosowad demokratyczne
metody przekonywania i wychowywania i w żadnym wypadku nie mogą uciekad
się do komenderowania lub przymusu.
10
Komunistyczna Partia Chin pozostaje wierna tej marksistowsko-leninowskiej
zasadzie. Zawiszę twierdziliśmy, że w warunkach dyktatury demokracji ludowej
dwie różne metody — dyktatury i demokracji — powinny byd stosowane dla
rozwiązywania dwóch innych rodzajów sprzeczności: sprzeczności między nami
a wrogiem oraz sprzeczności wewnętrznych w społeczeostwie. Myśl ta była stale
wyjaśniana zarówno w dokumentach naszej partii, jak i w przemówieniach wielu
odpowiedzialnych przywódców partyjnych. W artykule pt. „O dyktaturze
demokracji ludowej”, nadanym w 1949 roku, pisałem: „Te dwa aspekty:
demokracja dla ludu i dyktatura wobec reakcjonistów stanowią łącznie
dyktaturę demokracji ludowej”. Podkreślam wówczas również, że w celu
rozwiązywania problemów w łonie społeczeostwa „stosujemy metody
demokratyczne, to znaczy metody przekonywania, a nie przymusu”.
Przemawiając na drugiej sesji Krajowego Komitetu Ludowej Konsultatywnej
Konferencji Politycznej w czerwcu 1950 roku stwierdziłem: „Dyktatura
demokracji ludowej stosuje dwie metody. W stosunkuje wroga stosuje ona
metodę dyktatury, to znaczy zakazuje mu działalności politycznej na okres, jaki
jest niezbędny, zmusza go do podporządkowania się ustaleniom rządu
ludowego, do pracy i przekształcenia się poprzez pracę w nowego człowieka. W
stosunku do ludu wręcz przeciwnie — nie używa ona przemocy, ale stosuje
metody demokratyczne, to znaczy zezwala na uczestniczenie w działalności
politycznej i nie zmuszając bynajmniej do wykonywania takiej lub innej czynniej,
stosuje demokratyczne metody wychowywania i przekonywania.
Wychowywanie to jest samokształceniem mas ludowych, a krytyka i
samokrytyka jest podstawową metodą samokształcenia”.
W przeszłości mówiliśmy przy wielu okazjach o stosowaniu demokratycznych
metod dla rozwiązywania sprzeczności w łonie społeczeostwa i co więcej, postępowaliśmy, ogólnie biorąc, zgodnie z tą zasadą, której praktyczne zrozumienie
ma wielu pracowników aparatu partyjnego i paostwowego oraz wiele innych
ludzi. Dlaczegóż więc obecnie niektórym ludziom wydaje się, że jest to nowy
problem? Dlatego, że w przeszłości toczyła się ostra walka między nami a
naszymi wrogami zarówno wewnętrznymi, jak i zewnętrznymi, a sprzeczności w
łonie społeczeostwa nie zwracały tak ich uwagi jak obecnie.
Tylko niewiele ludzi przeprowadza wyraźne rozróżnienie między tymi dwoma
odmiennymi rodzajami sprzeczności — sprzecznościami między nami a wrogiem
oraz sprzecznościami w łonie społeczeostwa; wielu skłonnych jest je mylid.
Trzeba przyznad, iż czasami łatwo jest sprzeczności te pomieszad. Mamy
przykłady takiego pomieszania w naszej poprzedniej pracy. W okresie dławienia
11
kontrrewolucji niektórych uczciwych ludzi mylnie uznawano za złych. Takie
wypadki zdarzały się w przeszłości i zdarzają się jeszcze dziś. Potrafiliśmy
utrzymywad nasze błędy w pewnych granicach, ponieważ zgodnie z naszą
polityką przeprowadzaliśmy wyraźne rozgraniczenie między naszym własnym ludem a naszymi wrogami, tam zaś, gdzie dopuszczono się błędów,
dokonywaliśmy odpowiedniej rehabilitacji.
Filozofia marksistowska głosi, że prawo jedności przeciwieostw jest
podstawowym prawem wszechświata. Prawo to działa wszędzie — w
przyrodzie, w społeczeostwie ludzkim, w myśleniu ludzi. Przeciwieostwa w
sprzeczności jednoczą się, a jednocześnie walczą ze sobą i w ten sposób
powodują ruch i zmianę wszystkich rzeczy. Sprzeczności istnieją wszędzie, ale
podobnie jak rzeczy różnią się pod względem swego charakteru, tak różnią się i
sprzeczności w każdym konkretnym zjawisku lub rzeczy. Jednośd przeciwieostw
jest warunkowa, przejściowa i przemijająca i dlatego względna, podczas gdy
walka przeciwieostw jest bezwzględna. Lenin w sposób bardzo jasny przedstawił
to prawo. W kraju naszym stale wzrasta liczba ludzi rozumiejących to. Ale dla
wielu uznanie tego prawa jest jedną rzeczą, a stosowanie go przy badaniu i
rozwiązywaniu problemów jest czymś zupełnie innym. Wielu nie ma odwagi
jawnie uznad, że wciąż jeszcze istnieją w łonie społeczeostwa sprzeczności
stanowiące tę siłę, która posuwa nasze społeczeostwo naprzód.
Wiele ludzi odmawia uznania faktu, że w społeczeostwie socjalistycznym wciąż
jeszcze istnieją sprzeczności, i w konsekwencji w obliczu sprzeczności społecznych stają się nieśmiali i bezradni. Nie rozumieją oni, że społeczeostwo
socjalistyczne staje się coraz bardziej zjednoczone i skonsolidowane właśnie
poprzez nieustanny proces właściwego ustosunkowywania się do sprzeczności i
ich rozwiązywania. Dlatego też powinniśmy wyjaśniad te sprawy naszemu
narodowi, przede wszystkim zaś naszym kadrom, aby pomóc im w zrozumieniu
sprzeczności w społeczeostwie socjalistycznym i nauczyd, jak w sposób właściwy
należy takie sprzeczności traktowad.
Sprzeczności w społeczeostwie socjalistycznym różnią się w sposób zasadniczy
od sprzeczności w starych społeczeostwach, takich jak np. społeczeostwo
kapitalistyczne. Sprzeczności w społeczeostwie kapitalistycznym wyrażają się w
ostrych antagonizmach i konfliktach, w ostrej walce klasowej, która nie może
byd rozwiązana przez system kapitalistyczny, lecz tyko przez rewolucję
socjalistyczną. Sprzeczności w społeczeostwie socjalistycznym natomiast nie są
antagonistyczne i mogą byd rozwiązywane jedna po drugiej przez system
socjalistyczny.
12
Podstawowymi sprzecznościami w społeczeostwie socjalistycznym nadal są
sprzeczności między stosunkami produkcyjnymi a siłami wytwórczymi oraz
między nadbudową i bazą. Sprzeczności te są jednak zasadniczo różne i
posiadają odmienne cechy niż sprzeczności między stosunkami produkcyjnymi a
siłami wytwórczymi oraz między nadbudową i bazą w dawnych społeczeostwach. Obecny system społeczny w naszym kraju jest znacznie doskonalszy od
systemu dawnego. Gdyby tak nie było, stary system nie zostałby obalony i nie
mógłby powstad nowy system. Gdy powiadamy, że socjalistyczne stosunki
produkcji są lepiej niż, dawne stosunki produkcji dostosowane do rozwoju sił
wytwórczych — to mamy na myśli, że umożliwiają one rozwój sił wytwórczych w
tempie nie mającym precedensu w starym społeczeostwie, tak że produkcja
może byd stale zwiększana, a ciągle rosnące potrzeby społeczeostwa mogą byd
stopniowo zaspokajane. Pod rządami imperializmu, feudalizmu i
biurokratycznego kapitalizmu produkcja w starych Chinach rozwijała się
niezwykle wolno. W ciągu z górą 50 lat przed wyzwoleniem Chiny produkowały
zaledwie kilkadziesiąt tysięcy ton stali rocznie nie licząc produkcji w północnowschodnich prowincjach. Po wliczeniu tych prowincji najwyższa roczna
produkcja stali w naszym kraju przekroczyła zaledwie 900 tysięcy ton, w 1949
roku produkcja stali w Chinach wynosiła ponad 100 tysięcy ton. Obecnie zaś,
zaledwie w 7 lat po wyzwoleniu kraju, nasza produkcja stali przekracza już 4
miliony ton. W starych Chinach nie było prawie wcale przemysłu maszynowego,
a przemysł samochodowy i lotniczy w ogóle nie istniał. Obecnie posiadamy już
te gałęzie przemysłu.
Po obaleniu przez naród władzy imperializmu, feudalizmu i biurokratycznego
kapitalizmu dla wielu ludzi nie było jasne, dokąd zmierzają Chiny: do kapitalizmu
czy do socjalizmu? Odpowiedzi udzielają fakty: tylko socjalizm może uratowad
Chiny. System socjalistyczny umożliwił szybki wzrost sił wytwórczych naszego
kraju. Jest to fakt, który nawet nasi wrogowie za granicą zmuszeni byli uznad.
Ale nasz system socjalistyczny istnieje dopiero od niedawna, nie jest on jeszcze
w pełni ustanowiony ani w pełni skonsolidowany. W mieszanych paostwowoprywatnych przedsiębiorstwach przemysłowych i handlowych kapitaliści nadal
otrzymują określony procent od swego kapitału, czyli że wyzysk nadal istnieje.
Przedsiębiorstwa te, z punktu widzenia własności, nie mają jeszcze całkowicie
socjalistycznego charakteru. Niektóre nasze spółdzielnie rolnicze i rzemieślnicze
wciąż jeszcze są na wpół socjalistyczne, a nawet w spółdzielniach całkowicie
socjalistycznych pewne problemy dotyczące własności muszą byd jeszcze
rozwiązane.
13
W różnych sektorach naszej gospodarki zgodne z zasadami socjalizmu stosunki
w zakresie produkcji i wymiany są wciąż jeszcze ustalane, szuka się dla nich
coraz właściwszych form.
Skomplikowanym problemem jest ustalenie właściwego stosunku między
akumulacją a konsumpcją w tym sektorze gospodarki socjalistycznej, w którym
środki produkcji są własnością całego społeczeostwa, i w tym sektorze, w
którym środki te są własnością zbiorową, jak również ustalenie właściwego
stosunku między tymi dwoma sektorami. Opracowanie od razu słusznego
rozwiązania tego problemu nie jest rzeczą łatwą.
Reasumując, socjalistyczne stosunki produkcji zostały ustanowione,
odpowiadają one rozwojowi sił wytwórczych, ale daleko im jeszcze do
doskonałości, a ich niedoskonałe aspekty pozostają w sprzeczności z rozwojem
sił wytwórczych. Istnieje zgodnośd jak i sprzecznośd między stosunkami
produkcji a rozwojem sił wytwórczych — podobnie też istnieje zgodnośd i
sprzecznośd między nadbudową i bazą.
Nadbudowa — nasze paostwowe instytucje dyktatury demokracji ludowej, jej
prawa oraz ideologia socjalistyczna opierająca się na marksizmie-leninizmie —
odegrała pozytywną rolę w umożliwieniu zwycięstwa procesu przeobrażenia
socjalistycznego i ustanowienia socjalistycznej organizacji pracy. Odpowiada ona
socjalistycznej bazie ekonomicznej, tj. socjalistycznym stosunkom produkcji.
Przeżytki ideologii burżuazyjnej, biurokratyczne nawyki w różnych organach
paostwowych oraz wady w niektórych ogniwach naszych instytucji
paostwowych stoją w sprzeczności z ekonomiczną bazą socjalizmu. Musimy
rozwiązywad podobne sprzeczności uwzględniając specyficzne warunki.
Jasne jest, że gdy sprzeczności te zostaną rozwiązane, powstaną nowe problemy
i nowe sprzeczności, które wymagad będą rozwiązania. Na przykład, aby móc
rozwiązywad sprzecznośd między produkcją a potrzebami społeczeostwa, która
to sprzecznośd oczywiście istnied będzie jeszcze długo, niezbędny jest stały
proces korekt poprzez planowanie paostwowe. Co roku kraj nasz opracowuje
plan gospodarczy, starając się ustalid odpowiedni stosunek między akumulacją a
konsumpcją, by osiągnąd równowagę między produkcją a potrzebami
społeczeostwa. Przez „równowagę” rozumiemy przejściową, względną jednośd
przeciwieostw. Pod koniec każdego roku równowaga taka, wzięta jako całośd,
ulega zachwianiu w wyniku walki przeciwieostw. Osiągnięta jednośd ulega
zmianie, równowaga przekształca się w brak równowagi, a jednośd przemienia
się w brak jedności. Wtedy staje się znowu konieczne uzyskanie równowagi i
14
jedności na następny rok. To właśnie jest najwyższą zaletą naszej planowej
gospodarki. Faktycznie ta równowaga i jednośd znikają każdego miesiąca i pod
koniec każdego kwartału i częściowe poprawki są niezbędne. Ponieważ nasze
posunięcia niekiedy nie odpowiadają obiektywnej rzeczywistości, powstają
sprzeczności i wówczas znów równowaga ulega zachwianiu. To właśnie
nazywamy popełnianiem błędów. Sprzeczności stale powstają i stale są
rozwiązywane — i to jest dialektycznym prawem rozwoju rzeczy.
Oto jak przedstawiają się sprawy dzisiaj: burzliwe walki klasowe prowadzone na
wielką skalę przez masy ludowe, walki charakterystyczne dla okresów rewolucyjnych, w zasadzie już się zakooczyły. Walka klasowa nie zniknęła jednak
całkowicie. Szerokie masy narodu powitały nowy system z zadowoleniem, ale
nie przyzwyczaiły się jeszcze do niego. Pracownicy paostwowi nie mają
dostatecznego doświadczenia i muszą nadal szukad sposobów rozwiązywania
problemów w poszczególnych wypadkach. Innymi słowy, potrzeba czasu dla
rozwoju i konsolidacji naszego systemu socjalistycznego, dla zbycia się mas z
nowym systemem, dla zdobycia przez pracowników paostwowych odpowiedniej
wiedzy i doświadczenia. Konieczne jest, abyśmy w tym właśnie czasie podnieśli
sprawę rozróżniania sprzeczności w łonie ludu od sprzeczności między nami a
wrogiem, jak również poruszyli problem odpowiedniego traktowania
sprzeczności w szeregach ludu, tak aby skupid wszystkie narodowości w naszym
kraju wokół nowej walki — walki przeciwko przyrodzie, o rozwój naszej
gospodarki i kultury, o umożliwienie naszemu narodowi przebycia okresu
przejściowego w sposób stosunkowo łagodny, o zabezpieczenie naszego
nowego systemu i zbudowanie naszego nowego paostwa.
2. ZDŁAWIENIE KONTRREWOLUCJI
Sprawa zdławienia kontrrewolucjonistów jest problemem walki przeciwieostw
w sprzeczności między nami a wrogiem. W narodzie naszym są ludzie posiadający nieco odmienny pogląd w tej sprawie. Istnieją dwie kategorie osób,
których poglądy różnią się od naszych. Są ludzie o prawicowym sposobie
myślenia, którzy nie czynią różnicy między nami a wrogiem i błędnie biorą
naszych wrogów za ludzi z nami związanych. Uważają oni za przyjaciół tych,
których szerokie masy uznają za wrogów. Inni, o „lewicowym” sposobie
myślenia, tak bardzo wyolbrzymiają sprzeczności między nami a wrogiem, że
15
błędnie traktują pewne sprzeczności w łonie ludu jako sprzeczności między nami
a wrogiem i uważają za kontrrewolucjonistów ludzi, którzy w rzeczywistości nimi
nie są. Oba te poglądy są błędne. Żaden z nich nie ułatwi nam odpowiedniego
podejścia do problemu zdławienia kontrrewolucji lub właściwej oceny wyników
walki z kontrrewolucją. Jeśli chcemy właściwie ocenid wyniki naszych wysiłków
zmierzających do zdławienia kontrrewolucji w Chinach, zobaczmy, jaki wpływ
wywarły w naszym kraju wydarzenia węgierskie. Wydarzenia te spowodowały,
że niektórzy z naszych intelektualistów stracili do pewnego stopnia równowagę,
jednakże w naszym kraju zjawisko to nie przybrało ostrych form.
Dlaczego? Między innymi dlatego, że udało nam się skutecznie zdławid
kontrrewolucję.
Zdławienie kontrrewolucji nie jest oczywiście główną przyczyną konsolidacji
naszego paostwa. Konsolidację tę zawdzięczad należy przede wszystkim temu,
że mamy partię komunistyczną oraz armię wyzwoleoczą zahartowaną w ciągu
dziesięcioleci walk rewolucyjnych, że mamy równie zahartowany lud pracujący.
Nasza partia i nasze siły zbrojne tkwią korzeniami w masach; scementowały się
one w ogniu długotrwałej rewolucji; są silne i umieją walczyd. Nasza Republika
Ludowa nie została zbudowana z dnia na dzieo. Rozwijała się ona krok za
krokiem, wyrastając z baz rewolucyjnych. Niektórzy czołowi działacze demokratyczni w mniejszym lub większym stopniu włączali się do walki i wraz z nami
przeszli przez trudny okres. Niektórzy intelektualiści zahartowali się w walkach
przeciwko imperializmowi i reakcji; od czasu wyzwolenia wielu z nich przeszło
proces przeobrażeo ideologicznych, który miał na celu przeprowadzenie
wyraźnej linii podziału między nami a wrogiem.
Ponadto konsolidację naszego paostwa zawdzięczad należy temu, że nasze
posunięcia gospodarcze są w zasadzie zdrowe, że byt narodu jest zabezpieczony,
a stopa życiowa stale się podnosi, że również nasza polityka wobec burżuazji
narodowej i innych klas jest słuszna itd. Niemniej jednak nasze sukcesy, jeśli
chodzi o złamanie kontrrewolucji, ,są bez wątpienia ważną przyczyną
konsolidacji naszego paostwa. Z tych właśnie powodów wszyscy nasi studenci —
z nielicznymi wyjątkami — jakkolwiek wielu z nich nie wywodzi się z ludu
pracującego, są patriotycznie nastawieni i popierają socjalizm; w okresie
wydarzeo węgierskich nie ulegli oni nastrojom niepokoju. To samo dotyczy
burżuazji narodowej, nie mówiąc już o podstawowy masach — o robotnikach i
chłopach.
16
Po wyzwoleniu zlikwidowaliśmy pewną liczbę kontr rewolucjonistów. Niektórzy
skazani zostali na śmierd, ponieważ popełnili ciężkie zbrodnie. Było to bezwzględnie konieczne — takie było żądanie ludu; uczyniliśmy to, aby uwolnid
masy od wieloletniego ucisku ze strony kontrrewolucjonistów i najrozmaitszych
tyranów miejscowych — innymi słowy, uczyniliśmy to, aby wyzwolid siły
wytwórcze. Gdybyśmy tego nie uczynili, masy nie mogłyby rozprostowad
pleców.
Jednakże od 1956 roku nastąpiła radykalna zmiana w sytuacji. W całym kraju
główne siły kontrrewolucji zostały wytrzebione. Nasze podstawkowe zadanie nie
polega już na tym, aby wyzwolid siły wytwórcze, lecz aby ochronid je i rozwinąd
zgodnie z nowymi stosunkami produkcji. Niektórzy ludzie nie rozumieją, że
nasza obecna polityka odpowiada obecnej sytuacji, a nasza dawna polityka
odpowiadała dawnej sytuacji; chcą oni wykorzystad obecną politykę dla obalenia
decyzji w dawnych sprawach i dla negowania ogromnych sukcesów, jakie
osiągnęliśmy w dziedzinie zdławienia kontrrewolucji. Jest to zupełnie fałszywe i
lud do tego nie dopuści.
Jeśli chodzi o zdławienie kontrrewolucji, rzeczą najważniejszą są osiągnięte
przez nas sukcesy, chociaż popełnione zostały również błędy. W pewnych
wypadkach przeginano pałkę, w innych zaś nie dostrzegano
kontrrewolucjonistów. Polityka nasza jest następująca: „kontrrewolucjonistów
należy zdławid, gdy tylko się ich wykryje; błędy trzeba naprawid, gdy tylko
zostaną ujawnione”. Linia, jaką obraliśmy w tej działalności, była linią mas, to
jest zdławieniem kontrrewolucji przez sam lud. Oczywiście nawet z chwilą
przyjęcia tej linii postępowania W pracy naszej zdarzad się będą jeszcze
błędy, jednakże będą rzadsze i łatwiejsze do naprawienia. W toku tej walki masy
zdobyły doświadczenie. Na podstawie słusznych posunięd masy uczyły się
właściwego postępowania. Z fałszywych posunięd wyciągnęły pożyteczne
wnioski co do przyczyn błędów.
Podjęto i podejmuje się kroki w kierunku naprawy błędów, które już zostały
ujawnione w walce o zdławienie kontrrewolucji. Błędy nie ujawnione dotychczas
zostaną naprawione, gdy tylko wypłyną na światło dzienne. Decyzje o
oczyszczeniu z zarzutów i rehabilitacji powinny zyskad taki sam rozgłos, jaki
miały pierwotne fałszywe decyzje w tych sprawach. Proponuję, aby w ciągu roku
bieżącego lub przyszłego dokonad gruntownej analizy działalności w dziedzinie
dławienia kontrrewolucji; chodzi o to, aby uogólnid nagromadzone
doświadczenie, krzewid ducha sprawiedliwości i zwalczad niezdrowe tendencje.
17
W skali ogólnokrajowej zadaniem tym powinien zająd się Stały Komitet
Ogólnochioskiego Zgromadzenia Przedstawicieli Ludowych oraz Stały Komitet
Ludowej Politycznej Rady Konsultatywnej; w terenie powinno to należed do
kompetencji prowincjonalnych i miejskich rad ludowych oraz komitetów
Ludowej Politycznej Rady Konsultatywnej. Musimy pomóc w przeprowadzeniu
tej analizy i nie wylewad kubła zimnej wody na głowy funkcjonariuszy i
aktywistów, którzy w działalności tej brali udział. Niesłuszne byłoby, gdybyśmy
ostudzili ich ¡zapał. Niemniej jednak ujawnione krzywdy muszą byd naprawione.
Takie musi byd stanowisko w tej sprawie wszystkich organów bezpieczeostwa
publicznego, organów prokuratury, sądów, więzieo, instytucji poprawczych
zajmujących się wychowywaniem przestępców poprzez pracę. Mamy nadzieję,
że wszędzie, gdzie to będzie możliwe, członkowie Stałego Komitetu
Ogólnochioskiego Zgromadzenia Przedstawicieli Ludowych, Ludowej Politycznej
Rady Konsultatywnej, jak również deputowani do Rad Ludowych wezmą udział
w tej analizie. Przyczyni się to do udoskonalenia naszego porządku prawnego
oraz do właściwego traktowania kontrrewolucjonistów i innych przestępców.
Jeśli chodzi o kontrrewolucjonistów,' sytuację obecną ująd można w następujący
sposób: są jeszcze kontrrewolucjoniści, ale liczba ich jest niewielka. Przede
wszystkim stwierdzid należy, że kontrrewolucjoniści jeszcze istnieją. Niektórzy
ludzie powiadają, że nie ma ich w ogóle i że wszystko jest w porządku, że
możemy spokojnie ułożyd się do snu. Nie odpowiada to jednak stanowi
rzeczywistemu. Jest faktem, że istnieją jeszcze kontrrewolucjoniści (nie oznacza
to oczywiście, że znaleźd ich można wszędzie i w każdej organizacji). Musimy w
dalszym ciągu ich zwalczad. Należy zrozumied, że zamaskowani
kontrrewolucjoniści nie będą potulnie siedzied, lecz bez wątpienia wykorzystają
każdą okazję, aby mącid wodę; musimy zrozumied, że imperialiści amerykaoscy i
klika Czang Kai-szeka nieustannie nasyłają na nas tajnych agentów dla prowadzenia działalności sabotażowej. Nawet jeżeli obecnie wszyscy
kontrrewolucjoniści zostali wytępieni, nowi mogą przecież się wyłonid. Jeśli
osłabimy naszą czujnośd, to będzie wielki błąd z naszej strony i gorzko za to zapłacimy. Gdziekolwiek wykryje się kontrrewolucjonistów mącących wodę. należy
tępid ich żelazną dłonią. Jednakże w skali całego kraju nie ma oczywiście wielu
kontrrewolucjonistów. Błędem byłoby mówid, że liczba kontrrewolucjonistów
jest jeszcze duża. Przyjęcie takiego punktu widzenia również wywołałoby zamęt.
3. SPÓŁDZIELCZOŚD ROLNICZA
18
Chiny mają przeszło 500 milionów ludności wiejskiej, toteż sytuacja naszego
chłopstwa ma ogromne znaczenie dla rozwoju naszej gospodarki oraz dla
umocnienia naszej władzy paostwowej. Moim zdaniem, sytuacja ta opiera się na
zdrowych podstawach. Proces tworzenia spółdzielni rolniczych został pomyślnie
doprowadzony do kooca, dzięki czemu rozwiązana została jedna z
podstawowych sprzeczności w naszym kraju — sprzecznośd między
socjalistycznym uprzemysłowieniem a indywidualną gospodarką chłopską.
Proces zakładania spółdzielni został szybko doprowadzony do kooca, toteż wiele
ludzi wyrażało obawy, że mogą nastąpid jakieś kłopoty. Niektóre sprawy rzeczywiście potoczyły się niewłaściwym torem, na szczęście jednak błędy nie były
zbyt poważne. Ruch spółdzielczości jako całośd jest zdrowy. Chłopi chętnie
pracują i w roku ubiegłym, mimo powodzi, posuchy i huraganów, jakich nie
pamiętano od lat, zdołali zwiększyd plony roślin zbożowych. Mimo to niektórzy
ludzie wywołali burzę w szklance wody: wciąż kraczą, przepowiadając fiasko
gospodarki spółdzielczej, twierdząc, że gospodarka ta niczym nie przewyższa
gospodarki indywidualnej. Czy spółdzielczośd rolnicza ma przewagę nad
gospodarką indywidualną, czy też nie? Na dzisiejszym posiedzeniu rozdano
między innymi dokument dotyczący spółdzielni, na czele której stoi Wang Kuofan w powiecie Sunhua (prowincja Hopei) — radzę wam go przeczytad.
Spółdzielnia ta położona jest w okręgu górzystym, bardzo biednym w przeszłości
i uzależnionym od pomocy rządu ludowego, który rokrocznie dostarczał mu
zboża. Kiedy w 1953 roku powstała tu spółdzielnia, ludzie ochrzcili ją mianem
„Spółdzielni nędzarzy”. Jednakże po czterech latach ciężkiej walki spółdzielnia
ta, z roku na rok podnosząc swój poziom, osiągnęła taki stan, że obecnie wszyscy
chłopi mają tu zapasy zboża. To, czego mogła dokonad ta spółdzielnia, powinny
również moc osiągnąd inne spółdzielnie, które pracują w normalnych
warunkach, nawet jeżeli proces ten trwad będzie nieco dłużej. Nie ma więc, jak
widad, najmniejszych podstaw do twierdzenia, że źle się dzieje w ruchu
spółdzielczym.
Jasne jest również, że utworzenie spółdzielni wymaga ciężkiej walki. Nowe
rzeczy zawsze mają trudności w swym rozwoju, mają okresy wzlotów i upadków.
Mrzonką byłoby wyobrażad sobie, że budowa socjalizmu — to żegluga na
spokojnych wodach, to jedno pasmo łatwych sukcesów, że na tej drodze nie
będzie żadnych trudności lub niepowodzeo, że nie trzeba będzie zdobywad się
na olbrzymie wysiłki.
19
Kim są najgorętsi rzecznicy ruchu spółdzielczego? Są to w przytłaczającej
większości biedacy wiejscy lub chłopi należący do warstwy uboższych
średniaków. Stanowią oni łącznie przeszło 70 proc. ludności wiejskiej. Większośd
pozostałych chłopów również wiąże nadzieje z przyszłością spółdzielni.
Rzeczywiście niezadowoleni stanowią znikomą mniejszośd. Jednakże pewna
liczba ludzi nie potrafiła w sposób właściwy zanalizowad tej sytuacji. Nie zbadali
oni gruntownie osiągnięd i niedociągnięd spółdzielni oraz przyczyn tych
niedociągnięd; przyjmują oni fragment obrazu za jego całośd. Dlatego wśród
pewnych ludzi wybuchała burza w szklance wody w związku z negowaniem
przez nich wyższości spółdzielni.
Jak długo potrwa, zanim spółdzielnie zostaną umocnione, zanim skooczą się te
spory na temat tego, że spółdzielnie nie górują nad gospodarką indywidualną?
Sądząc z obecnego doświadczenia wielu spółdzielni, potrwa to prawdopodobnie
5 lat lub nieco dłużej.
Większośd naszych spółdzielni istnieje zaledwie od roku, toteż nierozsądne
byłoby oczekiwad od nich zbyt wiele w tak krótkim czasie. Moim zdaniem dobrze
będzie, jeśli potrafimy założyd spółdzielnie w okresie pierwszego planu 5letniego, a ugruntowad je w ciągu drugiej 5-latki.
Proces umacniania spółdzielni stale postępuje naprzód, ale rozwiązad jeszcze
trzeba pewne sprzeczności, jak na przykład sprzecznośd między paostwem a
spółdzielniami, jak sprzeczności w łonie poszczególnych spółdzielni oraz między
spółdzielniami.
Rozwiązując te sprzeczności, musimy stale pamiętad o problemach produkcji i
podziału. Weźmy dla przykładu problem produkcji. Z jednej strony gospodarka
spółdzielcza musi byd podporządkowana jednolitemu planowaniu
gospodarczemu paostwa, równocześnie jednak powinna móc zachowad pewną
swobodę ruchów i samodzielnośd działania bez uszczerbku dla jednolitego
planowania paostwowego, polityki, ustaw i przepisów paostwa. Z drugiej strony
każde gospodarstwo wchodzące w skład spółdzielni może kreślid własne plany w
sprawie wykorzystania ziemi pozostawionej do prywatnego użytku oraz w
sprawie
innych
¡posunięd
gospodarczych
pozostawionych
jego
przedsiębiorczości, równocześnie zaś musi uzgadniad te plany z ogólnymi
planami spółdzielni bądź brygady produkcyjnej, do której należy.
Jeśli chodzi o problem podziału, musimy uwzględniad interesy paostwa,
spółdzielni i jednostki. Musimy znaleźd właściwą drogę kształtowania tego
trzechstronnego stosunku między płynącymi z podatków dochodami paostwa,
20
funduszem akumulacji spółdzielni i osobistym dochodem chłopa i stale czuwad
nad niezwłocznym rozwiązywaniem wyłaniających się w tej dziedzinie
sprzeczności. Akumulacja ma istotne znaczenie zarówno dla paostwa, jak i dla
spółdzielni, w żadnym jednak razie nie można dopuszczad tu do przesady.
Powinniśmy czynid wszystko, co w naszej mocy, aby w latach normalnych chłopi
mogli z roku na rok zwiększad swe dochody osobiste na podstawie wzrastającej
produkcji.
Wiele ludzi powiada, że życie chłopa jest trudne. Czy to prawda? W pewnym
sensie tak. Chodzi o to, że wskutek tego, iż na przestrzeni całego stulecia
imperialiści i ich agenci uciskali, wyzyskiwali i doprowadzili do ubóstwa nasz kraj,
stopa życiowa nie tylko chłopów chioskich, lecz również robotników i inteligencji
jest jeszcze niska. Trzeba będzie kilku dziesięcioleci intensywnych wysiłków, aby
krok za krokiem podnosid stopę życiową całej ludności. W tym sensie „trudne”
jest właściwym słowem. Jednakże z innego punktu widzenia niesłuszne jest
używanie słowa „trudne”. Mamy na myśli twierdzenie, jakoby w ciągu 7 lat,
które upłynęły od wyzwolenia, warunki bytu robotników uległy poprawie,
natomiast nie uległy poprawie warunki bytu chłopów. W gruncie rzeczy, z
bardzo nielicznymi wyjątkami, zarówno robotnikom, jak i chłopom powodzi się
obecnie lepiej niż dawniej. Po wyzwoleniu chłopi uwolnili się od wyzysku
obszarniczego, a ich produkcja wzrasta z roku na rok. Weźmy dla przykładu
produkcję zbóż. W 1949 roku ogólna produkcja zbóż w kraju wynosiła zaledwie
coś ponad 210 miliardów dzin *1 dzin = 0,5 kg – przyp. red.]. W 1956 roku
wzrosła ona do ponad 360 miliardów dzin (czyli prawie o 150 miliardów dzin).
Pobierany przez paostwo podatek rolny nie jest wysoki: równa się on zaledwie
30 miliardom dzin rocznie; ilośd zboża zakupywanego od chłopów po
normalnych cenach wynosi 50 miliardów dzin rocznie. Wynosi to łącznie 80
miliardów dzin. Ponadto przeszło połowę tego zboża sprzedaje się na wsi i w
pobliskich miastach. Trudno utrzymywad wobec tego, że życie chłopów nie
uległo poprawie. Jesteśmy przygotowani do tego, by na przestrzeni kilku lat
ustabilizowad globalną sumę podatku zbożowego oraz ilośd zboża
zakupywanego przez paostwo w przybliżeniu na poziomie 80 miliardów dzin
rocznie.
Przyczyni się to do rozwoju rolnictwa i do umocnienia spółdzielni; znajdująca się
jeszcze na wsi niewielka liczba gospodarstw odczuwających brak zboża
przestanie brak ten odczuwad. Tak więc z wyjątkiem chłopów uprawiających
rośliny przemysłowe wszystkie gospodarstwa chłopskie będą miały wówczas zapasy zboża lub przynajmniej staną się samowystarczalne; dzięki temu nie będzie
już więcej biedoty chłopskiej, a stopa życiowa wszystkich chłopów kształtowad
21
się będzie na poziomie lub powyżej poziomu stopy życiowej chłopów
średniorolnych. Niesłuszne jest powierzchowne porównywanie przeciętnego
rocznego dochodu chłopa i robotnika oraz wyciąganie stąd wniosku, że dochód
pierwszego jest zbyt niski, a drugiego zbyt wysoki. Wydajnośd pracy robotników
jest znacznie wyższa niż wydajnośd pracy chłopów, a jednocześnie koszty
utrzymania chłopów są znacznie niższe niż koszty utrzymania robotników w
miastach; nie można więc twierdzid, że paostwo specjalnie faworyzuje
robotników. Jednakże płace niewielkiej liczby robotników oraz pewnych
urzędników paostwowych są chyba zbyt wysokie. Chłopi mają więc podstawy do
niezadowolenia, wobec czego w zależności od konkretnych warunków trzeba
będzie przeprowadzad odpowiednie korektory.
4. PROBLEM PRZEMYSŁOWCÓW I KUPCÓW
Rok 1956 był rokiem przekształcania prywatnych przedsiębiorstw
przemysłowych i handlowych w mieszane przedsiębiorstwa paostwowoprywatne, rokiem zakładania spółdzielni rolniczych i rzemieślniczych; była to
częśd procesu przeobrażeo całego naszego ustroju społecznego. Szybkie tempo i
gładki przebieg tego przeobrażenia wiąże się ściśle z faktem, że potraktowaliśmy
sprzecznośd między klasą robotniczą a burżuazją narodową jako sprzecznośd w
łonie ludu. Czy to przeciwieostwo klasowe zostało całkowicie rozwiązane? Nie.
Na razie jeszcze nie. Wymagad to będzie dłuższego czasu. Niektórzy powiadają
jednak, że kapitaliści przeobrazili się, że niewiele różnią się już od robotników i
że dalsze ich przeobrażanie jest już zbędne. Inni posuwają się do twierdzenia, że
kapitaliści są nawet troszkę zdolniejsi od robotników. Inni wreszcie stawiają
pytanie: Jeżeli przeobrażanie jest konieczne, to dlaczego klasa robotnicza nie
przechodzi procesu przeobrażenia? Czy te poglądy są słuszne? Oczywiście nie.
Budując społeczeostwo socjalistyczne wszyscy muszą przekuwad swą
świadomośd — zarówno wyzyskiwacze, jak i ludzie pracy. Któż twierdzi, że klasie
robotniczej niepotrzebny jest ten proces przeobrażenia? Rzecz jasna,
przeobrażenie wyzyskiwaczy i przeobrażenie ludzi pracy — to dwa różne typy
przeobrażeo, których nie należy ze sobą mieszad. W toku walki klasowej, w
walce z przyrodą klasa robotnicza przeobraża całe społeczeostwo, a
jednocześnie sama się przeobraża. Musi ona wciąż uczyd się w procesie pracy i
krok za krokiem przezwyciężad swe braki. Musi to czynid nieustannie. Weźmy na
przykład nas samych, zebranych w tej sali. Wielu z nas robi rokrocznie pewne
22
postępy. Innymi słowy, rokrocznie przekuwamy własną świadomośd. Ja sam
wyznawałem dawniej najrozmaitsze idee niemarksistowskie i dopiero później
stanąłem na gruncie marksizmu. Nauczyłem się trochę marksizmu z książek i
zacząłem przeobrażad swą ideologię, ale głównie wieloletni udział w walce
klasowej sprawił, że przeobraziła się moja świadomośd. Jeśli jednakże mam robid
dalsze postępy, muszę w dalszym ciągu studiowad, w przeciwnym bowiem razie
pozostanę w tyle. Czy kapitalista może byd tak mądry, aby przekuwanie
świadomości nie było mu wcale potrzebne?
Niektórzy utrzymują, że burżuazja chioska nie ma już dwoistego charakteru, że
pozostała jedna strona tego charakteru. Czy to prawda? Nie. Z jednej strony
przedstawiciele burżuazji stali się już personelem kierowniczym w mieszanych
przedsiębiorstwach paostwowo-prywatnych i przekształcają się z wyzyskiwaczy
w ludzi pracy żyjących z własnego trudu. Z drugiej strony jednak w dalszym ciągu
otrzymują oni stały odsetek od swych kapitałów wniesionych do przedsiębiorstw
mieszanych, a więc nie oderwali się jeszcze całkowicie od korzeni wyzysku.
Między nimi a klasą robotniczą w dalszym ciągu istnieje znaczna różnica w
dziedzinie ideologii, w uczuciach i sposobie życia. Jakżeż można twierdzid, że
charakter kapitalistów przestał byd dwoisty? Nawet jeśli przestają otrzymywad
wypłaty z tytułu stałego odsetka i uwalniają się od etykietki „burżuazja”, w
dalszym ciągu — i to przez dłuższy okres — będą musieli przeistaczad swą ideologię. Gdyby utrzymywano, że burżuazja nie ma już dwoistego charakteru, to
wówczas tego rodzaju przeobrażanie kapitalistów nie byłoby potrzebne.
Trzeba jednak stwierdzid, że taki pogląd nie odpowiada realnej sytuacji, w jakiej
znajdują się nasi przemysłowcy i kupcy, ani też życzeniom większości spośród
nich. W ciągu ubiegłych kilku lat większośd przemysłowców i kupców chętnie się
uczyła i robiła znaczne postępy. Ludzie ci mogą całkowicie przeobrazid się tylko
w procesie pracy; powinni oni pracowad wespół z urzędnikami i robotnikami
danego przedsiębiorstwa, przedsiębiorstwa powinny stad się dla nich głównym
ośrodkiem ich przeobrażenia. Jest również rzeczą ważną, aby poprzez
samokształcenie rewidowali pewne stare poglądy. Szkolenie przemysłowców i
kupców powinno byd dobrowolne. Po kilkutygodniowych kursach wielu
przemysłowców i kupców wracając do swych przedsiębiorstw stwierdza, że
może łatwiej znaleźd wspólny język z robotnikami i przedstawicielami paostwa w
danym przedsiębiorstwie, że lepiej układa im się współpraca. Ludzie ci z
własnego doświadczenia wiedzą, że dalsze samokształcenie i przeobrażanie swej
świadomości jest dla nich korzystne. Wspomniany przed chwilą pogląd, że nauka
i przekuwanie świadomości nie są rzeczą niezbędną, nie odzwierciedla sta23
nowiska większości przemysłowców i kupców. Tylko niewielka ich liczba
rozumuje w ten sposób.
5. PROBLEM INTELIGENCJI
Sprzeczności wśród mas ludowych naszego kraju znajdują również wyraz w
środowisku inteligencji. Kilkumilionowa rzesza inteligentów, którzy pracowali na
rzecz starego społeczeostwa, służy teraz nowemu społeczeostwu. Wyłania się
obecnie problem, w jaki sposób mogą oni najlepiej zaspokajad potrzeby nowego
społeczeostwa i jak możemy im w tym pomóc. To również jest sprzecznośd
wewnętrzna w społeczeostwie.
Większośd naszej inteligencji poczyniła w ciągu ubiegłych siedmiu lat znaczne
postępy. Opowiada się ona za ustrojem socjalistycznym. Wielu przedstawicieli
inteligencji pilnie studiuje marksizm, a niektórzy stali się komunistami. Liczba
ich, jakkolwiek mała, stale wzrasta. Spotyka się naturalnie jeszcze
przedstawicieli inteligencji, którzy sceptycznie odnoszą się do socjalizmu lub
którzy nie aprobują go, ale ci stanowią mniejszośd.
Chinom, realizującym gigantyczne zadania budownictwa socjalistycznego,
potrzebna jest nieograniczona liczba inteligencji. Powinniśmy ufad
przedstawicielom inteligencji, którzy rzeczywiście pragną służyd sprawie
socjalizmu, powinniśmy radykalnie polepszyd nasze stosunki z nimi i dopomóc
im w rozwiązaniu wszelkich problemów, które należy rozwiązad, by mogli w całej
pełni rozwinąd swe talenty. Wielu naszych towarzyszy nie umie sobie ułożyd
stosunków z inteligencją. Są wobec niej sztywni, nie szanują jej pracy i ingerują
w sprawy nauki i kultury w sposób niepożądany. Musimy skooczyd z wszelkimi
tego rodzaju niedociągnięciami.
Nasza inteligencja poczyniła pewne postępy, ale nie powinna spoczywad na
laurach. Powinna nadal przekuwad swą świadomośd, wyzbywad się stopniowo
burżuazyjnego światopoglądu i przyswajad sobie komunistyczny, proletariacki
światopogląd, by. móc w pełni zadośduczynid wymogom nowego społeczeostwa
i ściśle zespolid się z robotnikami i chłopami. Ta zmiana światopoglądu ma
podstawowe znaczenie, a dotychczas nie można jeszcze stwierdzid, że dokonała
się ona wśród większości naszej inteligencji. Żywimy nadzieję, że osiągnie ona
dalsze postępy i że w toku pracy i studiów stopniowo przyswajad sobie będzie
24
światopogląd komunistyczny, gruntownie zgłębi marksizm-leninizm i utożsami
się z robotnikami i chłopami. Żywimy nadzieję, że nie zatrzyma się ona w pół
drogi ani nie cofnie się ze swej drogi, gdyż w takim wypadku znalazłaby się w
ślepym zaułku. Ponieważ ustrój społeczny w naszym kraju uległ zmianie i baza
ekonomiczna ideologii burżuazyjnej została w zasadzie zlikwidowana, zmiana
światopoglądu jest dla wielkiej liczby inteligencji rzeczą nie tylko konieczną, lecz
również możliwą. Ale gruntowna zmiana światopoglądu wymaga bardzo
długiego czasu i powinniśmy w tej sprawie działad cierpliwie i bez pośpiechu.
Oczywiście muszą byd również i tacy, którzy ze względów ideologicznych w
ogóle nie akceptują marksizmu-leninizmu i komunizmu. Nie powinniśmy wobec
nich byd zbyt wymagający; dopóki podporządkowują się wymogom paostwa i
działają w ramach prawa, powinniśmy dawad im możnośd wykonywania
odpowiadającej im pracy.
Ostatnio nastąpił pewien spadek aktywności w pracy ideologicznej i politycznej
wśród inteligencji i studentów, pojawiły się też pewne niezdrowe tendencje.
Niektórzy ludzie myślą widocznie, że nie ma już potrzeby interesowania się
polityką, przyszłością ich ojczyzny ani ideałami ludzkości. Wydaję się, że
marksizm, który był dla nich ongiś tak atrakcyjny, przestał nim byd. A skoro tak
jest, musimy podnieśd poziom naszej pracy ideologicznej i politycznej. Zarówno
studenci, jak i inteligencja powinni pracowad nad sobą. Oprócz przedmiotów
specjalnych powinni studiowad marksizm-leninizm, wydarzenia bieżące i sprawy
polityczne, by rozwinąd się zarówno pod względem ideologicznym, jak
politycznym. Kto nie posiada właściwego politycznego punktu widzenia, jest jak
człowiek pozbawiony duszy. Reedukacja ideologiczna była rzeczą konieczną i
przyniosła pozytywne rezultaty. Pracę w tej dziedzinie prowadzono jednak w
sposób szorstki i bezceremonialny, urażając uczucia pewnych ludzi, co nie było
rzeczą dobrą. Musimy unikad tego rodzaju niedociągnięd w przyszłości. Wszystkie resorty i organizacje zainteresowane powinny znów DOCZUD się
odpowiedzialne za pracę ideologiczną i polityczną. Dotyczy to partii
komunistycznej, ligi mło dzieży, resortów rządowych odpowiedzialnych za tę
pracę, a zwłaszcza kierowników instytucji oświatowych i nauczycieli. Nasza
polityka oświatowa powinna dad każdemu, który zdobywa wykształcenie,
możnośd rozwoju psychicznego, intelektualnego i fizycznego, możnośd stania się
kulturalnym człowiekiem pracy o świadomości socjalistycznej. Musimy wpajad
ludziom myśl, iż budowa naszego kraju wymaga ciężkiej pracy i wielkiej
gospodarności. Musimy również dbad o to, by całe nasze młode pokolenie
zrozumiało, że kraj nas£ jest jeszcze bardzo biedny, że nie możemy zmienid tej
sytuacji radykalnie w krótkim czasie i że tylko wspólnym wysiłkiem i pracą rąk
25
własnych nasze młode pokolenie, wszyscy ludzie pracy w naszym kraju mogą w
ciągu kilku dziesięcioleci przekształcid Chiny w kraj silny i kwitnący. Prawdą jest,
że wprowadzenie naszego ustroju socjalistycznego otworzyło drogę wiodącą do
idealnego paostwa przyszłości, ale musimy pracowad intensywnie, bardzo
intensywnie, jeśli mamy ten ideał przekud w rzeczywistośd. Częśd naszej
młodzieży uważa, że skoro zapanował ustrój socjalistyczny, wszystko musi byd
doskonałe i że powinni mied już dziś możnośd korzystania zę wszystkich
dobrodziejstw bez najmniejszego wysiłku z ich strony. Jest to podejście
nierealistyczne.
6. KWESTIA MNIEJSZOŚCI NARODOWYCH
Mniejszości narodowe w naszym kraju liczą ponad 30 milionów. Jakkolwiek
stanowią one zaledwie 6 proc. ogółu ludności Chin, zamieszkują one tereny,
których łączny obszar wynosi 50—60 proc. całej powierzchni kraju. Dlatego też
rozwijanie dobrych stosunków między ludnością chan a mniejszościami
narodowymi jest rzeczą bezwzględnie konieczną. Klucz do rozwiązania tej
kwestii tkwi w pokonaniu wielkochaoskiego szowinizmu. Jednocześnie tam,
gdzie istnieje nacjonalizm lokalny wśród mniejszości narodowych, należy zastosowad środki, aby go przezwyciężyd. Ani szowinizm wielkochaoski, ani
nacjonalizm lokalny nie mogą przysłużyd się sprawie zespolenia różnych
narodowości i oba, jako sprzeczności wewnętrzne w społeczeostwie, powinny
byd przezwyciężone. Dokonaliśmy już pewnej pracy w tym zakresie. Na
przeważającej części terenów zamieszkałych przez mniejszości narodowe nastąpiła znaczna poprawa w stosunkach między narodowościami, jednakże sporo
problemów oczekuje rozwiązania. W pewnych okolicach istnieje jeszcze w
poważnym stopniu zarówno szowinizm wielkochaoski, jak nacjonalizm lokalny, a
to wymaga bacznej uwagi z naszej strony. W ciągu ubiegłych kilku lat w wyniku
wysiłków wszystkich narodowości reformy demokratyczne i przeobrażenia
socjalistyczne zostały w głównych zarysach zakooczone w większej części
okręgów zamieszkałych przez mniejszości narodowe. Ponieważ w Tybecie nie
dojrzały jeszcze odpowiednie warunki, reformy demokratyczne nie zostały tam
na razie przeprowadzone. W myśl 17-punktowego porozumienia zawartego
między Centralnym Rządem Ludowym a miejscowym rządem Tybetu powinna
byd dokonana reforma ustroju społecznego. X:e powinniśmy się jednak
niecierpliwid. Decyzja, kiedy to ma nastąpid, może zapaśd jedynie wówczas, gdy
26
znaczna większośd narodu tybetaoskiego oraz jego czołowi działacze społeczni
uznają reformę za wykonalną. Postanowiono nie przeprowadzad reform
demokratycznych w Tybecie w okresie drugiego planu pięcioletniego, decyzję
zaś, czy można to będzie uczynid w okresie trzeciego planu pięcioletniego,
będziemy mogli powziąd jedynie w świetle sytuacji, jaka wówczas będzie
istniała.
7. POWSZECHNE PLANOWANIE, WSZECHSTRONNA ANALIZA I
WŁAŚCIWE POSUNIĘCIA
Wspomniane tutaj powszechne planowanie i wszechstronną analizę rozumied
należy jako powszechne planowanie w interesie 600 milionów mieszkaoców
naszego kraju. Punktem wyjścia w wytyczaniu planów, w rozstrzyganiu
konkretnych spraw i w rozważaniu problemów powinien byd fakt, że Chiny
posiadają ludnośd 600-milionową. Nie wolno o tym nigdy zapominad.
Dlaczego zwracamy na to uwagę? Czyżby istnieli ludzie, którzy jeszcze nie
wiedzą, że mamy ludnośd 600-milionową? Oczywiście wszyscy o tym wiedzą, ale
w działalności praktycznej niektórzy skorzy są o tym zapominad i postępują, jak
gdyby sądzili, że im mniej ludzi i im mniejszy jest ich świat, tym lepiej. Ludzie o
mentalności „ekskluzywnego klubu” przeciwstawiają się koncepcji uruchamiania
wszystkich pozytywnych czynników, skupienia wszystkich, których można skupid, podjęcia wszelkich kroków, by przekształcid czynniki negatywne w
pozytywne służące wielkiej sprawie zbudowania społeczeostwa socjalistycznego.
Mam nadzieję, że ci ludzie szerzej spojrzą na sytuację i rzeczywiście uświadomią
sobie fakt, że mamy 600-milionową ludnośd, że jest to fakt obiektywny i że jest
to nasze bogactwo.
Mamy tak liczną ludnośd. To dobrze, ale oczywiście wiążą się z tym również
pewne trudności. Na wszystkich frontach rozwija się energicznie budownictwo;
osiągnęliśmy wiele, ale w obecnym okresie przejściowym potężnych przemian
społecznych borykamy się jeszcze z wieloma trudnymi problemami. Postęp i
trudności — to sprzecznośd, ale wszystkie sprzeczności nie tylko powinny, lecz
mogą byd rozwiązane. Naszą przewodnią zasadą jest powszechne planowanie,
wszechstronna analiza i właściwe posunięcia. Czy to będzie problem żywności
czy klęsk żywiołowych, zatrudnienia czy oświaty, problem inteligencji czy
zjednoczonego frontu wszystkich sił patriotycznych, mniejszości narodowych,
27
czy też jakikolwiek inny problem — punktem wyjścia dla nas powinno byd
zawsze powszechne planowanie i wszechstronna analiza tych problemów dla
dobra całego narodu; powinniśmy podjąd wszelkie kroki odpowiednie i możliwe
w danym momencie i na danym terenie po przekonsultowaniu ze wszystkimi
zainteresowanymi. Pod żadnym pozorem nie wolno nam wyrzucad spraw
tylnymi drzwiami, utyskiwad i narzekad, że jest za dużo ludzi, że ludzie są
zacofani, że sprawy są kłopotliwe i trudne.
Czy znaczy to, że sam tylko rząd powinien troszczyd się o wszystkich i wszystko?
Oczywiście nie. Organizacje społeczne i same masy mogą opracowad sposoby
załatwienia wielu problemów dotyczących ludzi i rzeczy. Mogą one mied w tych
sprawach bardzo dużo dobrych pomysłów. To również podpada pod zasadę „powszechnego planowania, wszechstronnej analizy i właściwych posunięd”. Ilekrod
organizacje społeczne i masy ludowe podejmują taką akcję, powinniśmy im
zawsze służyd radą i pomocą.
8. O HASŁACH „NIECH ROZKWITA STO KWIATÓW”, „NIECH
ŚCIERA SIĘ ZE SOBĄ STO SZKÓŁ MYŚLENIA” ORAZ O HAŚLE
„DŁUGOTRWAŁE WSPÓŁISTNIENIE I WZAJEMNA KONTROLA”
„Niechaj rozkwita sto kwiatów” i „Niechaj ściera się ze sobą sto szkół myślenia”,
„Długotrwałe współistnienie i wzajemna kontrola” — dlaczego właściwie wysunięto te hasła?
Zostały one wysunięte w świetle specyficznych warunków istniejących w
Chinach na gruncie uznania faktu, że sprzeczności różnego rodzaju istnieją
jeszcze w społeczeostwie socjalistycznym, i w odpowiedzi na naglące” żądanie
kraju, by przyspieszyd jego rozwój gospodarczy i kulturalny.
Polityka „stu kwiatów” i „stu szkół myślenia” ma na celu stworzenie warunków
do rozkwitu sztuk pięknych i do postępu nauki; ma ona umożliwid rozkwit
kultury socjalistycznej w naszym kraju. Różne formy i style w sztuce mogą
swobodnie się rozwijad, a różne szkoły w nauce mogą swobodnie ze sobą
rywalizowad. Naszym zdaniem, narzucanie lub zakazywanie jakiegoś
określonego stylu w sztuce czy jakiejś szkoły myślenia za pomocą środków
administracyjnych jest szkodliwe dla rozwoju sztuki i nauki. Kwestia, co jest
słuszne, a co niesłuszne w dziedzinie sztuki i nauki, powinna byd rozstrzygana w
28
drodze swobodnej dyskusji w środowisku artystycznym i naukowym, w procesie
twórczym. Problemy te nie powinny byd rozwiązywane w sposób sumaryczny.
Do rozstrzygnięcia, czy coś jest słuszne czy niesłuszne, potrzebny jest często
okres próby. Dawniej nowe i słuszne rzeczy często od samego początku nie
zdobywały uznania większości i musiały rozwijad się zygzakami i w walce. Na
słuszne i dobre rzeczy często spoglądano początkowo nie jako na wonne kwiaty,
lecz jak na trujące chwasty. Teoria Kopernika i teoria Darwina były ongiś
odrzucone jako błędne i musiały w ciężkiej walce torowad sobie drogę. W historii Chin również mamy wiele podobnych przykładów. W społeczeostwie
socjalistycznym warunki rozwoju rzeczy i zjawisk są z gruntu odmienne i o wiele
lepsze niż warunki w starym społeczeostwie. Mimo to często jeszcze się zdarza,
że nowe, rosnące siły są hamowane, a rozumne myśli są usuwane w cieo.
Rozwój nowych rzeczy i zjawisk można zahamowad nie tylko przez świadomą
akcję, lecz również przez brak rozeznania. Dlatego też powinniśmy z całą rozwagą podchodzid do kwestii, co jest słuszne i niesłuszne w sztuce i nauce,
powinniśmy popierad swobodną dyskusję i unikad pochopnych wniosków.
Jesteśmy przekonani, że taka postawa ułatwi rozwój sztuki i nauki.
Marksizm również rozwijał się i rozwija w walce. Na początku marksizm był
przedmiotem wszelkiego rodzaju ataków i traktowano go jak trujący chwast. W
wielu częściach świata marksizm nadal jest atakowany i uważany za trujący
chwast, ale w krajach socjalistycznych zajmuje on zupełnie odmienną pozycję.
Jednakże nawet w tych krajach istnieją ideologie nie- marksistowskie i
antymarksistowskie. Prawdą jest, że w Chinach przeobrażenia socjalistyczne,
jeśli chodzi o zmiany systemu własności, zostały w zasadzie doprowadzone do
kooca, a burzliwe potężne walki klasowe mas, charakterystyczne dla okresów
rewolucyjnych, zostały w zasadzie zakooczone. Niedobitki obalonych klas —
obszarników i burżuazji kompradorskiej — istnieją jednak nadal; istnieje nadal
burżuazja, a drobnomieszczaostwo dopiero teraz zaczęło się przeobrażad. Walka
klasowa jeszcze trwa. Walka klasowa między proletariatem a burżuazją, walka
klasowa między różnymi siłami politycznymi i walka klasowa na polu ideologicznym między proletariatem a burżuazją będzie jeszcze długa i zawiła, a
chwilami może nawet przybierad bardzo ostre formy. Proletariat dąży do przekształcenia świata zgodnie ze swym światopoglądem. Dąży do tego również
burżuazja. Kwestia, czy zwycięży socjalizm czy kapitalizm, nie jest jeszcze w
gruncie rzeczy rozstrzygnięta. Zarówno w całym społeczeostwie, jak i wśród
intelektualistów marksiści wciąż jeszcze stanowią mniejszośd. Dlatego też wciąż
jeszcze marksizm rozwijad się musi w walce. Marksizm może rozwijad się jedynie
poprzez walkę — ta teza jest słuszna nie tylko w odniesieniu do przeszłości i
29
teraźniejszości, lecz również do przyszłości. To, co jest słuszne, zawsze rozwija
się w walce z tym, co niesłuszne. Prawda, dobro i piękno zawsze występują
równocześnie z fałszem, złem i brzydotą, rozwijają się w walce z nimi. Kiedy
ludzkośd, ogólnie biorąc, odrzuca nieprawdę i akceptuje prawdę, nowa prawda
podejmuje walkę z nowymi błędnymi ideami. Walka ta nigdy nie ustaje. Takie
jest prawo rozwoju prawdy, takie też jest prawo rozwoju marksizmu.
Sporo czasu upłynie, zanim rozstrzygnie się spór ideologiczny między
socjalizmem a kapitalizmem w Chinach, ponieważ wpływ burżuazji i inteligencji
wywodzącej się ze starego społeczeostwa jeszcze długo utrzyma się w naszym
kraju jako ideologia klasowa. Zignorowanie, a co gorsza całkowite
niezrozumienie tego faktu może doprowadzid do najcięższych błędów, do
lekceważenia konieczności walki na polu ideologicznym. Walka ideologiczna
różni się od innych form walki. W walce tej nie wolno stosowad brutalnych
metod przymusu, lecz jedynie metodę cierpliwego przekonywania. W walce
ideologicznej socjalizm ma dzisiaj korzystne warunki. Główna siła w paostwie
jest w rękach mas pracujących kierowanych przez proletariat. Partia
komunistyczna jest silna i cieszy się ogromnym autorytetem. Jakkolwiek istnieją
braki i błędy w naszej pracy, każdy uczciwy człowiek może przekonad się, że
jesteśmy wierni narodowi, że jesteśmy zdecydowani wespół z naszym narodem
rozwijad nasz kraj, że potracimy tego dokonad, że odnieśliśmy wielkie sukcesy i
osiągniemy jeszcze większe. Przeważająca większośd burżuazji i inteligencji
wywodzącej się ze starego społeczeostwa ożywiona jest duchem patriotyzmu;
pragnie ona służyd swej rozkwitającej ojczyźnie socjalistycznej i wie, że jeśli
odwróci się od sprawy- socjalizmu i ludu pracującego, kierowanego przez partię
komunistyczną, nie będzie miała na kim się oprzed, nie będzie miała przed sobą
żadnej przyszłości.
Ktoś może zadad pytanie: skoro większośd ludności naszego kraju przyjmuje
marksizm jako przodującą ideologię, czy można go krytykowad? Oczywiście że
tak. Marksizm jako prawda naukowa nie obawia się krytyki. Gdyby się jej
obawiał i mógł byd pokonany w dyskusji, byłby bezwartościowy. Czyż bowiem
idealiści nie krytykują dzieo w dzieo marksizmu — i to w najrozmaitszy sposób?
A czyż nie krytykują marksizmu również w najróżniejszy sposób ci, którym przyświecają idee burżuazyjne i drobnomieszczaoskie i którzy nie chcą się zmienid?
Marksiści nie powinni obawiad się krytyki bez względu na to, skąd pochodzi.
Wręcz przeciwnie, powinni hartowad się, doskonalid i zdobywad nowe pozycje w
ogniu krytyki, w wirze walki. Walkę z niesłusznymi ideami można porównad ze
szczepieniem ochronnym, w wyniku którego wzrasta odpornośd organizmu.
Rośliny hodowane w cieplarniach nie mogą byd silne. Realizacja polityki stu
30
kwiatów i stu szkół myślenia nie osłabi, lecz wzmocni kierowniczą pozycję
marksizmu na polu ideologicznym.
Jaka powinna byd nasza polityka w stosunku do idei niemarksistowskich? Jeśli
chodzi o niewątpliwych kontrrewolucjonistów i sabotażystów podważających
socjalizm, sprawa jest łatwa: po prostu pozbawiamy ich wolności słowa.
Zupełnie inaczej jednak przedstawia się sprawa, gdy mamy do czynienia z
niesłusznymi ideami wśród mas ludowych. Czy wystarczy zabronid tego rodzaju
idei i uniemożliwid ich wyrażanie?
Na pewno nie. Stosowanie brutalnych i pochopnych metod w sprawach
ideologicznych, nurtujących ludowe, dotyczących duchowego życia człowieka
nie tylko daremne, ale bardzo szkodliwe. Można zabronid wypowiadania
niesłusznych idei, ale idee te i tak będą istniały. Z drugiej strony, słuszne idee,
jeśli utrzymywane będą w klimacie cieplarnianym — bez narażenia na działanie
żywiołów lub bez uodpornienia ich na choroby — nie zwyciężą w walce z ideami
niesłusznymi. Dlatego też tylko przy pomocy dyskusji, krytyki i argumentacji
możemy rzeczywiście krzewid słuszne idee, przezwyciężad idee niesłuszne, i
rzeczywiście rozstrzygad wyłaniające się problemy.
Burżuazja i drobnomieszczaostwo będą niewątpliwie dążyły do wyrażania swej
ideologii. Jest rzeczą niewątpliwą, że będą one uporczywie dążyły do tego
wszelkimi możliwymi sposobami, by wyrażad swoje zdanie w kwestiach
politycznych i ideologicznych. Nie możemy liczyd, iż nie będą tego robiły. My ze
swej strony nie powinniśmy stosowad metod dławienia, by przeszkadzad im w
wyrażaniu swych poglądów, powinniśmy natomiast na to pozwolid, polemizując
jednocześnie z nimi i kierując przeciwko nim dobrze uargumentowaną krytykę.
Nie może byd żadnej wątpliwości co do tego, że winniśmy krytykowad
wszelkiego rodzaju błędne poglądy. Nie jest słuszne powstrzymywad się od
krytyki i bezczynnie przyglądad się, jak fałszywe poglądy rozpowszechniają się
nie napotykając oporu i zyskując zwolenników. Błędy należy krytykowad. Z
trującymi chwastami należy walczyd wszędzie, gdziekolwiek się pojawią.
Jednakże tego rodzaju krytyka nie powinna byd doktrynerską. Nie powinniśmy
stosowad metody metafizycznej, lecz dążyd do stosowania metody dialektycznej.
Potrzebna jest analiza naukowa i w pełni przekonujące argumenty. Krytyka
doktrynerska niczego nie rozwiązuje. Nie chcemy żadnych trujących chwastów,
jednakże powinniśmy zachowad ostrożnośd w odróżnianiu trującego chwastu od
wonnego kwiatu. Musimy razem z masami ludności uczyd się, w jaki sposób
31
przeprowadzid to staranne rozróżnienie i stosowad właściwe metody do tępienia
trujących chwastów.
Krytykując doktrynerstwo powinniśmy jednocześnie zwrócid naszą uwagę na
krytykowanie rewizjonizmu. Rewizjonizm albo prawicowy oportunizm jest
burżuazyjnym kierunkiem myśli, bardziej nawet niebezpiecznym niż
doktrynerstwo. Rewizjoniści albo prawicowi oportuniści głoszą w słowach
marksizm i również atakują doktrynerstwo. Jednakże prawdziwym celem ich
ataków są w gruncie rzeczy najbardziej podstawowe tezy marksizmu. Występują
oni przeciwko marksizmowi i dialektyce bądź je wypaczają. Występują przeciwko
demokratycznej dyktaturze ludu oraz kierowniczej roli partii komunistycznej
bądź próbują je osłabid, przeciwstawiają się procesowi przekształceo
socjalistycznych i budownictwu socjalistycznemu bądź też próbują je osłabid.
Nawet po zasadniczym zwycięstwie rewolucji socjalistycznej w naszym kraju są
jeszcze ludzie którzy żywią płonne nadzieje na przywrócenie ustroju
kapitalistycznego. Ludzie ci walczą z klasą robotniczą na wszystkich frontach, w
tym także na froncie ideologicznym. W walce tej rewizjoniści są ich
pomocnikami.
Pozornie dwa hasła: „Niech rozkwita sto kwiatów” oraz „Niech ściera się sto
szkół myślenia” — nie mają na pieszy rzut oka klasowego charakteru; może je
wykorzystad proletariat, lecz to samo może uczynid burżuazja oraz inni ludzie.
Jednakże rozmaite klasy, warstwy, grupy społeczne mają — każda z osobna —
własny pogląd na to, jaka roślina jest wonnym kwiatem, a jaka trującym
chwastem. W związku z tym należy postawid pytanie, jakie — z punktu widzenia
szerokich mas ludności — powinny byd obecnie kryteria odróżniania wonnych
kwiatów od trujących chwastów? W jaki sposób w politycznym życiu naszego
kraju ma nasza ludnośd określad, co jest słuszne, a co błędne w naszych słowach
i czynach? Opierając się na zasadach naszej konstytucji, na woli przytłaczającej
większości naszego narodu i na programach politycznych proklamowanych
wspólnie przy rozmaitych okazjach przez nasze partie polityczne i ugrupowania,
sądzimy, że — ogólnie biorąc — słowa i czyny mogą byd uznane za słuszne, jeśli:
1) pomagają jednoczyd rozmaite narodowości, a nie dzielą ich;
2) przynoszą pożytek, a nie szkodę sprawie przeobrażeo socjalistycznych i
budownictwa socjalistycznego;
3) pomagają konsolidowad, a nie podkopywad bądź osłabiad demokratyczną
dyktaturę ludu;
32
4) pomagają konsolidowad, a nie podkopywad bądź osłabiad centralizm
demokratyczny;
5) zmierzają do umocnienia, a nie odrzucenia bądź osłabienia kierowniczej roli
partii komunistycznej;
6) przynoszą pożytek, a nie szkodę międzynarodowej solidarności socjalistycznej
i solidarności pokój miłujących narodów świata.
Spośród tych sześciu kryteriów najważniejszymi są droga socjalistyczna i
kierownicza rola partii. Kryteria te wysuwamy w celu pobudzania, a nie
hamowania swobodnej dyskusji prowadzonej w społeczeostwie na rozmaite
tematy. Ci, którzy nie uznają tych kryteriów, mogą wysuwad swe własne poglądy
i polemizowad w obronie swego punktu widzenia. Gdy większośd ludności ma
jasno określone kryteria, którymi może się posługiwad, można we właściwy
sposób stosowad zasadę krytyki i samokrytyki, można także stosowad te kryteria
do ludzkich słów i czynów, aby określid czy są to wonne kwiaty czy też trujące
chwasty. Takie są kryteria polityczne. Oczywiście przy określaniu prawdziwości
teorii naukowych bądź ocenianiu estetycznych wartości dzieł sztuki potrzebne są
inne, odpowiednie kryteria, jednakże wymienione wyżej kryteria polityczne
nadają się do zastosowania przy ocenianiu wszelkiej działalności w dziedzinach
sztuki i nauki. Czy w kraju socjalistycznym, takim jak nasz, możliwa jest
jakakolwiek pożyteczna działalnośd naukowa i artystyczna, sprzeczna z
wymienionymi wyżej kryteriami politycznymi?
Hasła wyżej przytoczone oraz wspomniane kryteria wynikają ze specyficznych
warunków historycznych naszego kraju. Ponieważ warunki są różne w zależności
od różnych krajów socjalistycznych i różnych partii komunistycznych, nie
sądzimy, by inne kraje i partie musiały bądź potrzebowały wzorowad się na
chioskiej drodze.
Hasło długotrwałego współistnienia i wzajemnego nadzoru jest również
wytworem specyficznych, historycznych warunków naszego kraju. Nie zostało
ono wysunięte nagle, lecz ukształtowało się przez szereg lat. Idea długotrwałej
koegzystencji wysuwana była od dawna, jednakże dopiero w roku ubiegłym, z
chwilą ugruntowania się ustroju socjalistycznego, powyższe hasło zostało
wyraźnie sformułowane.
33
Dlaczego należy pozwolid demokratycznym partiom burżuazji i
drobnomieszczaostwa na istnienie w ciągu długiego okresu czasu obok partii
klasy robotniczej?
Dlatego, że nie mamy żadnego powodu, aby nie przyjąd polityki długotrwałego
współistnienia z tymi wszystkimi partiami demokratycznymi, które są naprawdę
wierne zadaniu zjednoczenia mas w imię sprawy socjalizmu i które cieszą się
zaufaniem ludności.
Już na drugiej sesji Krajowego Komitetu Ludowej Konsultatywnej Konferencji
Politycznej w czerwcu 1950 roku ująłem tę sprawę w sposób następujący:
„Lud i rząd ludowy nie mają powodu, dla którego miałyby pozbawiad bądź
odmawiad komukolwiek możliwości zarobkowania i ofiarowywania swych usług
krajowi tak długo, jak długo dany człowiek szczerze pragnie służyd ludowa,
naprawdę mu pomaga w jego trudnościach, postępuje właściwie i nadal tak
będzie postępował bez cofania się w połowie drogi”.
Sformułowana przeze mnie powyżej definicja stanowiła bazę polityczną
długotrwałego współistnienia rozmaitych partii. Jest pragnieniem partii
komunistycznej i również jej polityką — współistnienie z innymi partiami
demokratycznymi przez długi okres przyszłości. To, czy owe partie
demokratyczne będą mogły długo istnied, będzie zależało nie tylko od życzeo
samej partii komunistycznej, lecz także od roli, jaką odgrywad będą te partie
demokratyczne, oraz od tego, czy cieszyd się one będą zaufaniem ludności.
Wzajemna kontrola między rozmaitymi partiami — W sensie wzajemnej krytyki i
udzielania sobie wzajem rad — jest również faktem istniejącym od dawna.
Wzajemna kontrola, która nie jest oczywiście czymś jednostronnym, oznacza, że
partia komunistyczna sprawuje kontrolę nad innymi partiami demokratycznymi
oraz że te ostatnie sprawują kontrolę nad partią komunistyczną. Dlaczego
zezwala się innym partiom demokratycznym na kontrolę partii komunistycznej?
Dlatego, że partii, podobnie jak jednostce, bardzo jest potrzebne zapoznawanie
się z opiniami różniącymi się od jej własnych. Wiemy wszyscy, że nadzór nad
partią komunistyczną sprawowany jest głównie przez ludnośd pracującą i
członków partii. Jednakże skorzystamy jeszcze więcej, jeśli będą nas nadzorowad
także inne partie demokratyczne. Oczywiście wymiana rad i słów krytyki między
partią komunistyczną a innymi partiami demokratycznymi odgrywad będzie
pozytywną rolę w systemie wzajemnego nadzoru jedynie wówczas, gdy będzie
zgodna z podanymi wyżej sześcioma kryteriami politycznymi. Dlatego też
spodziewamy się, że inne partie demokratyczne będą zwracały uwagę na spra34
wę przeobrażeo ideologicznych i zabiegały o długotrwałe współistnienie z partią
komunistyczną oraz o wzajemny nadzór tak, aby zadośduczynid potrzebom
nowego społeczeostwa.
9. ZAKŁÓCENIA WYWOŁYWANE PRZEZ NIEWIELKIE GRUPY
LUDNOŚCI
W roku 1956 w pewnych okręgach kraju strajkowały niewielkie grupy
robotników i studentów. Bezpośrednim powodem tych zakłóceo było
niezaspokojenie pewnych żądao materialnych wysuwanych przez strajkujących.
Częśd tych żądao mogła i powinna była byd uwzględniona. Innym żądaniem nie
mogliśmy wówczas zadośduczynid: były one bądź nieuzasadnione, bądź
wygórowane. Jednakże o wiele poważniejszą przyczyną strajków była
biurokratyczna postawa osób na kierowniczych stanowiskach. W niektórych
wypadkach odpowiedzialnością za te biurokratyczne błędy powinno się obarczyd
wysoko postawione czynniki — na przedstawicieli władz niższych szczebli nie
należy zrzucad całej winy. Innym powodem tych zaburzeo była słaba praca
ideologiczna i polityczno-wychowawcza wśród robotników i studentów.
Niepokoje, wynikły także w pewnej niewielkiej liczbie spółdzielni rolniczych.
Również tam zawiniła biurokracja w organach kierowniczych i brak pracy
wychowawczej wśród mas.
Należy stwierdzid, że za często niektórzy ludzie skłonni są koncentrowad się na
sprawach bieżących, cząstkowych i osobistych. Nie mają oni zrozumienia albo
dostatecznego zrozumienia dla interesów długofalowych, ogólnopaostwowych i
kolektywnych. Z powodu braku doświadczenia w życiu politycznym i społecznym
pokaźna liczba młodych ludzi nie może przeprowadzid należytego porównania
między starymi i nowymi Chinami. Nie jest dla nich rzeczą łatwą zrozumied,
przez jakie trudy i znoje przeszła ludnośd naszego kraju walcząc o wyzwolenie
spod panowania imperialistów i reakcjonistów kuomintangowskich bądź też, jak
długi okres cierpliwej pracy potrzebny jest, zanim może byd zbudowane
szczęśliwe społeczeostwo socjalistyczne. Oto dlaczego powinno się prowadzid
wśród mas w interesujący i skuteczny sposób polityczną pracę wychowawczą.
Powinniśmy zawsze mówid konkretnie masom o naszych trudnościach, które się
wyłoniły, i zastanawiad się wraz z ludnością, w jaki sposób trudności te
rozwiązad.
35
Nie aprobujemy zaburzeo, ponieważ sprzeczności w szeregach ludu mogą byd
rozwiązane w myśl formuły: „Jednośd, krytyka, jednośd”, podczas gdy zamieszki
nieuchronnie pociągają za sobą straty i przynoszą szkodę rozwojowi socjalizmu.
Jesteśmy przekonani, że nasz naród opowiada się za socjalizmem, że jest
zdyscyplinowany i kieruje się rozsądkiem, że bez powodu nie wywoła zakłóceo.
Nie oznacza to jednak, iż w naszym kraju niemożliwe są zaburzenia wywołane
przez masy. W związku z tą sprawą powinniśmy zwrócid uwagę na następujące
elementy:
1) W celu usunięcia najgłębszych przyczyn zamieszek musimy wykorzenid
biurokrację, znacznie polepszyd szkolenie ideologiczne i polityczne, we właściwy
sposób potraktowad wszystkie sprzeczności. Jeśli to zostanie dokonane, nie
będzie w zasadzie żadnych zakłóceo.
2) Gdyby doszło do zakłóceo w wyniku złej pracy z naszej strony, wówczas
powinniśmy skierowad
uczestników tego rodzaju zamieszek na właściwą drogę wyciągnąd wnioski z
tych zakłóceo w celu usprawnienia naszej pracy, lepszego szkolenia kadr i
wychowania mas oraz znalezienia rozwiązao tych problemów, które zostały w
przeszłości zaniedbane.
Gdy zajmujemy się jakimikolwiek zakłóceniami, powinniśmy działad cierpliwie,
nigdy nie stosowad uproszczonych metod i nie ogłaszad sprawy za zakooczoną
póki nie została całkowicie uregulowana. Inspiratorzy zakłóceo nie powinni byd
usuwani z pracy bez uzasadnionych przyczyn z wyjątkiem ludzi, którzy dopuścili
się przestępstw kryminalnych, bądź aktywnych kontrrewolucjonistów, których
należy potraktowad zgodnie z prawem. W ogromnym kraju, takim jak nasz nie
ma powodu do uderzania na alarm, gdy niewielka liczba ludzi wywołuje
zakłócenia. Powinniśmy raczej wykorzystad tego rodzaju wydarzenia dla
pozbycia się biurokracji. Mamy również w naszym społeczeostwie niewielką
liczbę ludzi obojętnych na interesy publiczne, którzy nie słuchają głosu rozsądku,
popełniają zbrodnie i łamią prawo. Mogą oni wykorzystad naszą politykę i
wypaczyd ją, wysuwad rozmyślnie nieuzasadnione żądania w celu podburzenia
mas lub świadomie szerzyd plotki, by wywoład zamieszanie i naruszyd porządek
społeczny. Nie powinniśmy dopuszczad, by taka działalnośd uchodziła tym
ludziom bezkarnie. Przeciwnie, należy przeciwko nim podjąd właściwe kroki
prawne. Masy domagają się, by tacy ludzie zostali ukarani. Gdybyśmy
postępowali inaczej, nie byłoby to zgodne z wolą ludu.
36
10. CZY MOŻLIWE JEST PRZEKSZTAŁCENIE RZECZY ZŁYCH W
DOBRE?
Jak już wspomniałem, źle jest, gdy w naszym społeczeostwie pewne grupy
ludności wywołują zamieszki. My tego nie aprobujemy. Ale gdy zaburzenia się
zdarzają, zmusza nas to do wysnucia odpowiednich wniosków, do
przezwyciężania biurokracji oraz do wychowywania kadr i narodu. Przy takim
ujęciu złe rzeczy mogą się przekształcid w dobre. Zaburzenia zatem mają dwoisty
charakter. W ten sposób oceniad można zaburzenia wszelkiego rodzaju.
Jasne jest dla każdego, że wypadki węgierskie nie były rzeczą dobrą. Ale i one
miały dwoisty charakter. Wobec tego, że nasi towarzysze węgierscy podjęli w toku tych wydarzeo właściwą akcję, to, co było rzeczą złą, przekształciło się
ostatecznie w rzecz dobrą. Paostwo węgierskie jest obecnie mocniej
ugruntowane niż kiedykolwiek, a wszystkie inne kraje obozu socjalistycznego
również wyciągnęły naukę z wydarzeo węgierskich.
Podobnie rozpętana w drugiej połowie 1956 roku szeroka kampania
antykomunistyczna i antyludowa była oczywiście rzeczą złą. Ale wychowała ona i
zahartowała partie komunistyczne i klasę robotniczą we wszystkich krajach i w
ten sposób przekształciła się w rzecz dobrą. W tym burzliwym i napiętym okresie
w wielu krajach szereg osób zrezygnowało z przynależności do partii
komunistycznych. Wystąpienie z partii zmniejsza stan liczebny partii i jest
oczywiście rzeczą złą, ale ma to również swą dobrą stronę. Z chwilą wycofania
się chwiejnych elementów, które nie chcą kontynuowad walki, przeważająca
większośd członków wiernych partii zjednoczyła się jeszcze bardziej w gotowości
do walki. Czyż nie jest to rzecz dobra?
Krótko mówiąc, musimy nauczyd się wszechstronnego patrzenia na rzeczy,
dostrzegad nie tylko pozytywny, lecz również negatywny ich aspekt. W
określonych warunkach rzecz zła może prowadzid do dobrych wyników, a rzecz
dobra do złych. Przeszło 2 tysiące lat temu Lao Tse powiedział: „Szczęście opiera
się na nieszczęściu, nieszczęście zaś spoczywa na szczęściu”. Gdy Japooczycy
wtargnęli do Chin, okrzyknęli to jako zwycięstwo. Wielkie obszary terytorium
chioskiego zostały zajęte i Chioczycy nazwali to klęską. Ale klęska Chin kryła w
sobie zalążki zwycięstwa, zaś zwycięstwo Japonii niosło w sobie zarodek klęski.
Czyż historia nie dowiodła tego?
37
Ludzie na całym świecie dyskutują teraz nad tym czy trzecia wojna światowa
wybuchnie czy nie. Jeśli chodzi o ten problem, musimy byd do tego psychicznie
przygotowani, a jednocześnie zająd stanowisko analityczne. Opowiadamy się
zdecydowanie za pokojem i występujemy przeciwko wojnie. Jeśli jednak imperialiści będą dążyd do rozpętania nowej wojny, nie powinniśmy się tego
obawiad. Nasza postawa w tej sprawie jest analogiczna do naszej postawy
wobec wszelkich zaburzeo: po pierwsze — jesteśmy im przeciwni,, po wtóre —
nie obawiamy się ich.
Po pierwszej wojnie światowej powstał Związek Radziecki liczący 200 milionów
mieszkaoców. Po drugiej wojnie światowej wyłonił się obóz socjalistyczny liczący
łącznie 900 milionów ludności. Jeśli imperialiści rozpętają trzecią wojnę
światową, to jest rzeczą pewną, że w wyniku tej wojny dalszych kilkaset
milionów ludzi przejdzie na stronę socjalizmu; niewiele pozostanie wówczas
miejsca na świecie dla imperialistów, przy czym jest rzeczą całkowicie
prawdopodobną, iż cały system imperializmu ostatecznie się załamie.
W określonych warunkach oba aspekty każdej sprzeczności nieuchronnie
przekształcają się w swe przeciwieostwa jako wynik walki między nimi. Warunki
odgrywają w tym wypadku doniosłą rolę. Bez specyficznych warunków żaden z
obu sprzecznych aspektów nie może się przekształcid w swe przeciwieostwo. Ze
wszystkich klas na świecie proletariat najbardziej pragnie zmienid swą pozycję,
drugą z kolei klasą jest półproletariat — proletariat bowiem nie posiada w ogóle
nic, jakkolwiek półproletariatowi nie powodzi się o wiele lepiej. Obecna
sytuacja, w której Stany Zjednoczone kontrolują większośd w ONZ i opanowały
wiele części świata, jest sytuacją przemijającą, która niechybnie ulegnie zmianie.
Sytuacja Chin jako ubogiego kraju, którego pozbawiają należnych mu praw w
sprawach międzynarodowych, również ulegnie zmianie — kraj ubogi przekształci
się w bogaty kraj, kraj któremu odmawiają należnych mu praw — w kraj korzystający ze swych praw — nastąpi przekształcenie rzeczy w ich
przeciwieostwa. Decydującym warunkiem w danym wypadku jest istnienie
ustroju socjalistycznego i zgodne wysiłki zjednoczonego narodu.
11. PRAKTYKA OSZCZĘDNOŚCI
Pragnę tu pokrótce omówid problem praktyki oszczędności. Chcemy
przeprowadzid budownictwo na wielką skalę, ale kraj nasz jest jeszcze bardzo
38
ubogi i w tym tkwi sprzecznośd. Jednym ze sposobów rozwiązania rej
sprzeczności jest podjęcie zdecydowanego wysiłku w kierunku przestrzegania
ścisłej oszczędności na każdym polu.
W okresie ruchu przeciwko „trzem złom” w roku l952 walczyliśmy przeciwko
korupcji, marnotrawstwu i biurokracji i kładliśmy nacisk na zwalczanie korupcji.
W 1955 roku domagaliśmy się stosowania oszczędności — i to ze znacznym
powodzeniem; kładliśmy wówczas nacisk na zwalczanie niepotrzebnie wysokich
norm w inwestycjach na cele nieprodukcyjne, na oszczędnośd zużycia surowców
w produkcji przemysłowej. Ale w owym czasie oszczędnośd jako zasada
przewodnia nie była konsekwentnie realizowana we wszystkich działach
gospodarki narodowej ani w urzędach paostwowych, jednostkach wojskowych,
w szkołach, w organizmach ludowych. W tym roku wezwaliśmy do oszczędności
i do wyeliminowania wszelkiego marnotrawstwa w całym kraju.
Wciąż brak nam doświadczenia w budownictwie. W ciągu ubiegłych kilku lat
odniesione zostały wielkie sukcesy, ale było też marnotrawstwo. Musimy
stopniowo zbudowad pewną liczbę wielkich nowoczesnych zakładów
przemysłowych, które stanowid będą trzon naszego przemysłu. Bez tego nie
będziemy w stanie przekształcid naszego kraju w ciągu kilku dziesięcioleci w
nowoczesne mocarstwo przemysłowe. Przeważającej części naszych zakładów
przemysłowych nie powinny jednak stanowid duże obiekty; powinniśmy
zbudowad znacznie większą liczbę małych i średnich zakładów przemysłowych i
w całej pełni wykorzystad przedsiębiorstwa, które odziedziczyliśmy po starym
społeczeostwie, aby uzyskad maksymalną oszczędnośd i wyprodukowad więcej
przedmiotów przy mniejszych nakładach.
Od chwili gdy II Plenum KC Komunistycznej Partii Chin w listopadzie 1956 roku
położyło większy niż dawniej nacisk na zasadę stosowania ścisłej oszczędności i
zwalczania marnotrawstwa, osiągnięto dobre wyniki. Ta kampania na rzecz
oszczędzania musi byd prowadzona konsekwentnie. Podobnie jak krytykę innych
naszych błędów i niedociągnięd zwalczanie marnotrawstwa porównad można z
myciem twarzy. Czy ludzie nie myją twarzy codziennie?
Komunistyczna Partia Chin i inne partie demokratyczne, demokraci nie zrzeszeni
w żadnej partii, inteligencja, przemysłowcy i kupcy, robotnicy, chłopi i rzemieślnicy — słowem cała 600-milionowa ludnośd naszego kraju musi zwiększyd
produkcję, stosowad oszczędnośd i zwalczad niepotrzebne wydatki i marnotrawstwo. Ma to pierwszorzędne znaczenie zarówno pod względem
ekonomicznym, jak i politycznym. Ostatnio wśród wielu pracowników naszego
39
aparatu pojawiła się niebezpieczna tendencja, wyrażająca się w niechęci do
dzielenia radości i trudów z masami, pojawiła się dbałośd o pozycję osobistą i
zyski. Jest to bardzo niedobre zjawisko. Jednym ze sposobów przezwyciężenia
tej niebezpiecznej tendencji jest nasza kampania o zwiększenie produkcji i
stosowanie oszczędności, o usprawnienie naszych organizacji i przeniesienie
kadr na niższy szczebel, tak że znaczna ich liczba powróci do pracy produkcyjnej.
Musimy dbad o to, by wszystkie nasze kadry i cały nasz naród stale pamiętały o
tym, że jakkolwiek kraj nasz jest wielkim krajem socjalistycznym, jest on
jednocześnie krajem gospodarczo zacofanym i biednym i że Jest to bardzo
wielka sprzecznośd. Jeśli chcemy, by Chiny były krajem bogatym i silnym,
musimy byd przygotowani na kilka dziesięcioleci wytężonego wysiłku, który
będzie obejmował m. in. realizowanie polityki budowania naszego kraju ciężką
pracą oraz dążenia do ścisłej oszczędności i zwalczania marnotrawstwa.
12. DROGA CHIN DO UPRZEMYSŁOWIENIA
Omawiając naszą drogę do uprzemysłowienia, pragnę przede wszystkim
rozpatrzyd stosunek między rozwojem przemysłu ciężkiego, przemysłu lekkiego i
rolnictwa. Przemysł ciężki stanowi trzon budownictwa gospodarczego Chin.
Należy to wyraźnie stwierdzid. Jednocześnie jednak należy zwrócid baczną
uwagę na rozwój rolnictwa i przemysłu lekkiego. Wobec tego, że Chiny są
wielkim krajem rolniczym, w którym 80 proc. mieszkaoców stanowi ludnośd
wiejska, przemysł i rolnictwo muszą byd rozwijane jednocześnie. Tylko w takim
wypadku przemysł będzie miał surowce i rynek i tylko w ten sposób będzie
możliwe nagromadzenie dostatecznie wielkich funduszów dla rozbudowy
potężnego przemysłu ciężkiego. Wszyscy wiedzą, że przemysł lekki wiąże się
ściśle z rolnictwem. Bez rolnictwa nie może byd przemysłu lekkiego. Nie wszyscy
jednak uświadamiają sobie jasno, że rolnictwo jest poważnym rynkiem dla
ciężkiego przemysłu. Ale fakt ten będzie coraz chętniej uznawany w miarę
stopniowego postępu technicznego i modernizacji rolnictwa, wskutek czego
rolnictwu potrzeba będzie coraz więcej maszyn, nawozów, urządzeo
hydrotechnicznych, elektrowni oraz urządzeo transportowych, jak również
paliwa i materiałów budowlanych dla konsumentów wiejskich. Jeśli potrafimy
doprowadzid do jeszcze większego rozwoju naszego rolnictwa i w ten sposób
spowodowad odpowiednio większy rozwój przemysłu lekkiego w okresie
drugiego i trzeciego planu 5-letniego, skorzysta na tym cała gospodarka narodo40
wa. Dzięki rozwojowi rolnictwa i przemysłu lekkiego przemysł ciężki będzie miał
zapewniony rynek i fundusze i w ten sposób będzie mógł szybciej wzrastad. A
zatem to, co może wydawad się wolniejszym tempem uprzemysłowienia, w
rzeczywistości nie jest wolniejsze i w istocie rzeczy tempo może nawet ulec
przyśpieszeniu. W ciągu trzech planów 5-letnich, a byd może w okresie nieco
dłuższym roczna produkcja stali w Chinach może osiągnąd 20 milionów ton lub
więcej (wobec 900 tysięcy ton w 1943 roku, kiedy to produkcja stali osiągnęła
najwyższy przed wyzwoleniem poziom). Uraduje to zarówno mieszkaoców
miast, jak i wsi.
Nie zamierzam rozwodzid się dzisiaj obszernie nad problemami ekonomicznymi.
Mamy za sobą zaledwie 7 lat budownictwa gospodarczego i brak nam jeszcze
doświadczenia; trzeba nam zdobyd więcej tego doświadczenia. Nie mieliśmy
doświadczenia również wtedy, gdy rozpoczynaliśmy działalnośd rewolucyjną i
dopiero gdy po wielu naukach wysnuliśmy odpowiednie wnioski — odnieśliśmy
zwycięstwo w całym kraju. Nasze zadanie polega obecnie na tym, by zdobycie
doświadczeo w budownictwie gospodarczym zajęło nam mniej czasu niż
zdobycie doświadczeo w działalności rewolucyjnej i by nie zapłacid za to tak
wysokiej ceny. Będziemy musieli zapłacid pewną cenę, ale żywimy nadzieję, że
nie będzie tak wysoka jak w okresie rewolucji. Musimy sobie uświadomid, że w
problemie tym zawarta jest sprzecznośd między obiektywnymi prawami rozwoju
gospodarki socjalistycznej a naszym subiektywnym zrozumieniem, sprzecznośd,
która musi byd rozwiązana w praktyce. Sprzecznośd ta ujawnia się również w
postaci sprzeczności między różnymi osobami, tj. jako sprzecznośd między tymi,
którzy stosunkowo dobrze rozumieją prawa obiektywne, a tymi, którzy
rozumieją je stosunkowo słabo, a zatem występuje tu również sprzecznośd w
łonie ludu. Każda sprzecznośd jest czymś obiektywnie realnym i nasze zadanie
polega na tym, by ją zrozumied i w miarę naszych sił prawidłowo rozwiązad.
Pragnąc przeobrażenia naszego kraju w mocarstwo przemysłowe, musimy
rzetelnie uczyd się na przodującym doświadczeniu Związku Radzieckiego.
Związek Radziecki buduje socjalizm od 40 lat i my cenimy jego doświadczenie.
Zastanówmy się, kto opracował plany i wyposażył tyle ważnych zakładów
przemysłowych w naszym kraju. Czy były to może Stany Zjednoczone? A może
Wielka Brytania? Nie. Żaden z tych krajów. Uczynił to tylko Związek Radziecki,
gdyż jest to kraj socjalistyczny i nasz sojusznik. Pomogły nam również niektóre
bratnie kraje Europy Wschodniej. Prawdą jest, że powinniśmy uczyd się na
dobrych doświadczeniach wszystkich krajów – socjalistycznych i
41
kapitalistycznych, lecz najważniejszą rzeczą jest w dalszym ciągu uczenie się od
Związku Radzieckiego.
Ucząc się od innych, można przyjąd dwie odmienne postawy. Istnieje postawa
doktrynerska: przeszczepianie wszystkiego, bez względu na to, czy odpowiada to
warunkom naszego kraju czy też nie. To nie jest dobra postawa. Druga postawa
polega na tym, by myśled i uczyd się tego, co odpowiada warunkom naszego
kraju, tj. przyswajad sobie wszelkie pożyteczne dla nas doświadczenia. Taka
powinna byd właśnie nasza postawa.
Zacieśnienie naszych więzów solidarności ze Związkiem Radzieckim, ze
wszystkimi krajami socjalistycznymi – oto podstawa naszej polityki
odpowiadającej naszym żywotnym interesom. Równocześnie musimy
wzmacniad i rozwijad naszą solidarnośd z krajami Azji i Afryki i ze wszystkimi
miłującymi pokój krajami i narodami. Zjednoczeni z tymi dwiema siłami nie będziemy osamotnieni. Jeśli chodzi o kraje imperialistyczne, powinniśmy również
jednoczyd się z ich narodami i dążyd do pokojowego współistnienia z tymi
krajami, prowadzid z nimi wymianę handlową i zapobiegad wszelkiej wojnie, w
żadnym razie jednak nie wolno nam ustosunkowywad się do tych krajów w sposób nierealistyczny.
42