O właściwym traktowaniu sprzeczności w łonie ludu
Transkrypt
O właściwym traktowaniu sprzeczności w łonie ludu
Mao Tse-tung O właściwym traktowaniu sprzeczności w łonie ludu Organizacja Czerwonej Gwardii 2011 1 http://trzeciswiat.wordpress.com Referat wygłoszony w dniu 27 lutego 1957 roku na XI Sesji Najwyższej Konferencji Państwowej Organizacja Czerwonej Gwardii 2011 2 Mao Tse-tung (1893-1976) 3 Naszym zasadniczym tematem jest właściwe traktowanie sprzeczności w łonie ludu. Dla wygody temat ten omówimy w 12 podtytułach. Aczkolwiek będziemy nawiązywad do sprzeczności między nami a naszymi wrogami, referat ten skoncentruje się głównie na sprzecznościach w łonie ludu. 1. DWA RÓŻNE RODZAJE SPRZECZNOŚCI Nigdy nasz kraj nie był tak zjednoczony jak dzisiaj. Zwycięstwo rewolucji burżuazyjno-demokratycznej i rewolucji socjalistycznej w połączeniu z naszymi osiągnięciami w budownictwie socjalistycznym szybko zmieniło oblicze starych Chin. Obecnie widzimy przed sobą jeszcze jaśniejszą przyszłośd. Dni braku narodowej jedności i chaosu, których ludzie nienawidzili, minęły na zawsze. Nasz zjednoczony 600- milionowy naród pod przewodem klasy robotniczej i partii komunistycznej pochłonięty jest wielkim dziełem budowy socjalizmu. Jednośd narodu i jednośd zamieszkujących nasz kraj narodowości — oto podstawowe gwarancje niezawodnego triumfu naszej sprawy. Jednakże nie oznacza to, że w naszym społeczeostwie nie ma już żadnych sprzeczności. Naiwnością byłoby przypuszczad, że nie ma już sprzeczności. Zajmowanie takiego stanowiska oznaczałoby zaprzecie obiektywnej rzeczywistości. Stoimy w obliczu doli rodzajów sprzeczności społecznych: sprzeczności między nami a wrogiem i sprzeczności w łonie ludu. Te dwa rodzaje sprzeczności są z natury swej całkowicie odmienne. Jeśli mamy właściwie rozumied te dwa różne typy sprzeczności, musimy przede wszystkim wyjaśnid, co rozumiemy przez słowo „lud”, a co przez słowo „wróg”. Słowo „lud” ma różne znaczenie w różnych krajach i w różnych okresach historycznych w każdym kraju. Weźmy na przykład nasz kraj. W toku walki z japooską agresją wszystkie klasy, warstwy i grupy społeczne, które przeciwstawiały się agresja japooskiej, należały do kategorii ludu, podczas gdy imperialiści japooscy, zdrajcy chioscy i elementy projapooskie należeli do kategorii wrogów ludu. W czasie wojny wyzwoleoczej imperialiści amerykaoscy i ich sługusi spód kapitalistycznej biurokracji i klasy wielkich obszarników oraz kuomintangowscy reakcjoniści, którzy reprezentowali te dwie klasy, byli wrogami ludu, podczas gdy wszystkie inne klasy, warstwy i grupy spółce, które przeciwstawiały się tym wrogom, należały do kategorii ludu. W obecnym stadium budowy socjalizmu wszystkie klasy, warstwy i grupy społeczne, które aprobują i popierają sprawę socjalistycznego budownictwa i pracują dla niej, 4 należą do kategoria ludu, podczas gdy te siły i grupy społeczne, które przestawiają się rewolucji socjalistycznej, nastawione są wrogo wobec budownictwa socjalistycznego i starają się je podważyd, są wrogami ludu. Sprzeczności między nami a naszymi wrogami są antagonistyczne. W szeregach ludu sprzeczności między ludźmi pracy są nieantagonistyczne, sprzeczności natomiast między klasami wyzyskiwaczy i wyzywanych mają poza aspektem antagonistycznym również aspekt nieantagonistyczny. Sprzeczności w łonie ludu zawsze istniały, jednakże ich treśd jest różna w różnych okresach rewolucji i budowy socjalizmu. W warunkach istniejących dziś w Chinach to, co nazywamy sprzecznościami wśród ludu, obejmuje: Sprzeczności w łonie klasy robotniczej, sprzeczności w łonie chłopstwa, sprzeczności w łonie inteligencji, sprzeczności między klasą robotniczą a chłopstwem, sprzeczności między klasą robotniczą i chłopstwem z jednej strony a inteligencją z drugiej, sprzeczności między klasą robotniczą i innymi odłamami ludu pracującego z jednej strony a narodową burżuazją z drugiej, sprzeczności w łonie narodowej burżuazji itd. Nasz rząd ludowy jest rządem, który rzeczywiście reprezentuje interesy ludu i służy ludowi, niemniej pewne sprzeczności między rządem a masami istnieją. Są to m. in. sprzeczności między interesami paostwa, interesami zbiorowymi z jednej strony a interesami jednostki z drugiej, między demokracją a centralizmem, między tymi, którzy znajdują się na stanowiskach kierowniczych, a kierowanymi. Są też sprzeczności wypływające z biurokratycznych praktyk pewnych funkcjonariuszy paostwowych w ich stosunkach z masami. To są wszystko sprzeczności w łonie ludu. Ogólnie mówiąc, u podłoża sprzeczności w łonie ludu leży podstawowa zgodnośd interesów ludu. W kraju naszym sprzecznośd między klasą robotniczą a narodową burżuazją jest sprzecznością w szeregach ludu. Walka klasowa, jaka się między nimi toczy, jest, ogólnie biorąc, walką klasową w łonie ludu. Jest to wynikiem dwojakiego charakteru narodowej burżuazji w naszym kraju. W latach rewolucji burżuazyjno-demokratycznej występowała rewolucyjna strona jej charakteru. Występowała również tendencja do kompromisu z wrogiem. Była to druga strona. W okresie rewolucji socjalistycznej eksploatacja klasy robotniczej w celu osiągnięcia zysku stanowi jedną stronę, podczas gdy poparcie dla konstytucji i gotowośd uznania solistycznych przemian stanowi drugą stronę. Narodowa burżuazja różni się od imperialistów, obszarów i biurokratycznych kapitalistów. Sprzecznośd między narodową burżuazją a klasą robotniczą jest antagonistyczna. Jednakże w konkretnych warunkach istniejących w Chinach 5 taka antagonistyczna sprzecznośd, jeśli się ją właściwie potraktuje, może byd przekształcona w nieantagonistyczną i rozwiązana w sposób pokojowy. Jednakże jeśli nie potraktuje się jej właściwie i jeśli, powiedzmy, nie prowadzi się polityki jednoczenia, krytykowania i oświecania burżuazji narodowej albo jeśli narodowa burżuazja nie uznaje tej polityki, wówczas sprzecznośd między klasą robotniczą burżuazją narodową może stad się sprzecznością antagonistyczną — taką, jaka istnieje między nami a wrogiem. Ponieważ sprzeczności między nami a wrogiem i sprzeczności wśród ludu różnią się w swojej istocie, muszą one byd rozwiązywane w różny sposób. Stawiając sprawę jasno, w pierwszym wypadku chodzi o przeprowadzenie linii podziału między nami a naszymi wrogami, w drugim zaś o odróżnienie te co słuszne, od tego, co niesłuszne. Jest oczywiście prawdą, że przeprowadzenie linii między nami a naszymi wrogami jest również sprawą odróżnienia słusznego od niesłusznego. Na przykład kwestia, kto ma rację – my, czy reakcjoniści w kraju i zagranicą, to znaczy imperialiści, feudałowie i kapitalistyczna biurokracja jest również kwestią odróżnienia słusznego od niesłusznego, jednakże różni się ona w swej istocie od kwestii słusznego i niesłusznego w łonie ludu. Istnieje u nas dyktatura demokracji ludowej kierowana przez klasą robotniczą i oparta na sojuszu robotniczo-chłopskim. Czemu służy ta dyktatura? Jej pierwszą funkcją jest zdławienie klas i elementów reakcyjnych oraz tych wyzyskiwaczy w kraju, którzy występują przeciwko socjalistycznej rewolucji, zgniecenie tych wszystkich, którzy szkodzą naszemu socjalistycznemu budownictwu. Chodzi tu więc o rozwiązanie sprzeczności między nami a wrogiem w kraju. Na przykład aresztowanie, sądzenie i skazywanie pewnych kontrrewolucjonistów, pozbawianie na pewien określony czas obszarników i biurokratycznych kapitalistów prawa głosu i wolności słowa — wszystko to mieści się w ramach naszej dyktatury. W celu utrzymania prawa i porządku oraz ochrony interesów ludu konieczne jest również sprawowanie dyktatury wobec rabusiów, oszustów, morderców, podpalaczy, chuliganów i innych łotrów, którzy poważnie zakłócają porządek społeczny. Drugą funkcją dyktatury jest ochrona kraju przed wywrotową działalnością i możliwą agresją ze strony wroga zewnętrznego. Jeśli do tego dochodzi, zadanie dyktatury polega na rozwiązaniu zewnętrznej sprzeczności między nami a wrogiem. Celem tej dyktatury jest ochrona całej naszej ludności — tak aby mogła ona pracowad w spokoju i przekształcid Chiny w kraj socjalistyczny o nowoczesnym przemyśle, rolnictwie, nauce i kulturze. 6 Kto ma sprawowad tę dyktaturę? Naturalnie, klasa robotnicza i cały lud, któremu ona przewodzi. Dyktatury nie stosuje się w szeregach ludu. Lud nie może w żaden sposób sprawowad dyktatury nad sobą samym ani też jedna jego częśd nie powinna ciemiężyd innej. Łamiące prawo elementy wśród ludu będą traktowane zgodnie z prawem, jednakże jest to czymś zasadniczo różnym od stosowania dyktatury w celu zdławienia wrogów ludu. W szeregach ludu stosuje się zasady demokratycznego centralizmu. Nasza konstytucja uchwala, że obywatele Chioskiej Republiki Ludowej mają zapewnioną wolnośd słowa, prasy, zgromadzeo, poruszania się, pochodów i demonstracji, wyznania itd. Nasza konstytucja przewiduje również, że organy paostwowe powinny stosowad demokratyczny centralizm i powinny opierad się na masach, że personel organów paostwowych powinien służyd ludowi. Nasza demokracja socjalistyczna jest demokracją w najszerszym tego słowa znaczeniu, taką, jakiej nie ma w żadnym kraju kapitalistycznym. Nasza dyktatura jest dyktaturą demokracji ludowej, kierowaną przez klasę robotniczą i opartą na sojuszu robotniczochłopskim. Oznacza to, że demokracja działa w szereg ludu, podczas gdy klasa robotnicza, jednocząc się ze wszystkimi korzystającymi z praw obywatelami a przede wszystkim z chłopstwem, sprawuje dyktaturę nad klasami i elementami reakcyjnymi oraz nad wszystkimi, którzy przeciwstawiają się socjalistycznym przeobrażeniom i budownictwu socjalistycznemu. Pod pojęciem „prawa obywatelskie” rozumiemy, z politycznego punktu widzenia, wolnośd i prawa demokratyczne. Jednakże wolnośd ta jest wolnością kierownictwa a demokracja ta jest demokracją pod scentralizowanym przewodnictwem, a nie jest anarchią. Anarchia nie jest zgodna z interesami ani pragnieniami ludu. Niektórzy ludzie w naszym kraju z zadowoleniem przyjęli wypadki węgierskie. Mieli oni nadzieję, że coś podobnego wydarzy się w Chinach, że tysiące ludzi wyjdzie na ulicę i zacznie demonstrowad na ulicach przeciwko rządowi ludowemu. Tego rodzaju nadzieje były sprzeczne z interesami mas i dlatego nie mogły w żaden sposób ich poparcia. Na Węgrzech częśd ludu, oszukana przez miejscowych i obcych kontrrewolucjonistów, popełniła błąd, uciekając się do aktów gwałtu przeciwko rządowi ludowemu, w rezultacie czego ucierpiało zarówno paostwo, jak i lud. Wiele czasu zabierze naprawa szkód wyrządzonych gospodarce kraju w ciągu kilku tygodni rewolty. Byli również inni ludzie w naszym kraju, którzy zajęli chwiejne stanowisko wobec wydarzeo węgierskich, ponieważ nie znali aktualnej sytuacji światowej. Uważali oni, że w naszej ludowej demokracji jest zbyt mało wolności i że większa wolnośd istnieje w systemie zachodniej demokracji parlamentarnej. Domagają się oni przyjęcia systemu dwupartyjnego typu zachodniego, w którym jedna partia sprawuje 7 władzę, a druga znajduje się w opozycji. Jednakże ten tzw. system dwupartyjny jest niczym innym, jak tylko środkiem utrzymania dyktatury burżuazyjnej, w żadnych warunkach nie może on zabezpieczad wolności ludzi pracy. W gruncie rzeczy wolnośd i demokracja nie mogą istnied w abstrakcji. Istnieją one jedynie w konkretnych warunkach. W społeczeostwie, w którym istnieje walka klasowa, klasy wyzyskujące mają swobodę eksploatowania ludzi pracy, podczas gdy ci ostatni nie mogą się wyzwolid od wyzysku. Tam, gdzie jest demokracja dla burżuazji, nie może byd demokracji dla proletariatu i innych ludzi pracy. W niektórych krajach kapitalistycznych zezwala się na legalne istnienie partii komunistycznych, jednakże tylko w takim stopniu, by nie zagrażały one podstawowym interesom burżuazji; w przeciwnym razie nie pozwala im się na legalną działalnośd. Ci, którzy żądają abstrakcyjnej wolności i demokracji, traktują demokrację jako cel, a nie jako środek. Demokracja zdaje się byd czasami celem, jednakże w rzeczywistości jest ona jedynie środkiem. Marksizm uczy nas, że demokracja jest częścią nadbudowy i należy do kategorii politycznych. Oznacza to, że w ostatecznym wyniku służy ona bazie ekonomicznej. To samo odnosi się do wolności. Zarówno demokracja, jak i wolnośd są względne, a nie absolutne — powstają one i rozwijają się w specyficznych warunkach historycznych. W szeregach naszego ludu demokracja wiąże się z centralizmem, a wolnośd z dyscypliną. Są to dwa aspekty jednej całości, zarazem sprzeczne i zgodne ze sobą, i nie powinniśmy jednostronnie podkreślad jednego z nich, a negowad drugiego. W szeregach ludu nie możemy działad bez wolności ani też bez dyscypliny. Nie możemy działad bez demokracji ani też bez centralizmu. Nasz demokratyczny centralizm oznacza jednośd demokracji i centralizmu oraz jednośd wolności i dyscypliny. W tym systemie lud korzysta w szerokim zakresie z demokracji i wolności, ale jednocześnie musi pozostawad w ramach socjalistycznej dyscypliny. Wszystko to jest przez lud dobrze rozumiane. Wypowiadając się za wolnością kierowaną i za demokracją pod scentralizowanym przewodnictwem, nie sądzimy w żadnym razie, że dla rozstrzygania problemów ideologicznych i kwestii dotyczących rozróżnienia między słusznym a niesłusznym wśród ludu należy stosowad środki przymusu. Wszelka próba traktowania problemów ideologicznych lub kwestii dotyczących tego, co słuszne lub niesłuszne, za pomocą zarządzeo administracyjnych lub środków przymusu będzie nie tyko nieskuteczna, ale i szkodliwa. Nie możemy znieśd religii za pomocą zarządzeo administracyjnych ani też nie możemy zmusid ludzi, aby przestali wierzyd. Nie możemy zmusid ludzi, aby zrezygnowali z idealizmu — tak samo jak nie możemy zmusid ich, aby uwierzyli w marksizm. 8 Przy regulowaniu spraw natury ideologicznej lub spornych kwestii wśród ludu możemy stosowad jedynie metody demokratyczne — metody dyskusji, krytyki, przekonywania i wychowywania, a nie metody przymusu i twardej ręki. Aby skutecznie produkowad i studiowad i aby właściwie ułożyd swe życie, ludzie chcą, żeby ich rząd, kierownicy produkcji oraz organów oświatowych i kulturalnych wydawali odpowiednie zarządzenia. Zdrowy rozsądek dyktuje, że utrzymanie prawa i porządku byłoby niemożliwe bez zarządzeo administracyjnych. Zarządzenia administracyjne oraz metoda przekonywania i wychowywania uzupełniają się wzajemnie w rozwiązywaniu sprzeczności wśród ludu. Zarządzenia administracyjne wydawane dla utrzymania porządku społecznego muszą iśd w parze z przekonywaniem i wychowywaniem, ponieważ w wielu wypadkach same tylko zarządzenia administracyjne nie będą działały. W roku 1942 opracowaliśmy formułę „jednośd — krytyka — jednośd” dla określenia tej demokratycznej metody rozwiązywania sprzeczności wśród ludu. Formuła ta oznacza, że biorąc za punkt wyjścia pragnienie jedności należy rozwiązywad sprzeczności przez krytykę lub walkę tak, aby osiągnąd nową jednośd na nowej bazie. Nasze doświadczenie! wskazuje, że jest to właściwa metoda rozwiązywania sprzeczności wśród ludu. W 1942 roku użyliśmy tej metody dla rozwiązania sprzeczności w łonie partii komunistycznej, a mianowicie sprzeczności między doktrynerami a szeregowymi członkami partii, między doktrynerstwem a marksizmem. W pewnym momencie prowadząc walkę wewnątrzpartyjną „lewicowi” doktrynerzy użyli metody „bezwzględnej walki i bezlitosnych ciosów”. Metoda ta była zła. My natomiast krytykując „lewicowe” doktrynerstwo użyliśmy nowej metody: brad za punkt wyjścia pragnienie jedności, wyjaśniad na drodze krytyki i dyskusji kwestie dotyczące tego, co słuszne i niesłuszne, i w ten sposób osiągad nową jednośd na nowej bazie. Była to metoda stasowana w „kampanii naprawy stylu pracy” w roku 1942. W kilka lat później, w roku 1945, kiedy Komunistyczna Partia Chin odbywała swój VII Zjazd krajowy, została w ten sposób osiągnięta jednośd w całej partii i zapewnione zostało wielkie zwycięstwo rewolucji ludowej. Zasadniczą rzeczą jest brad za punkt wyjścia pragnienie jedności, bez tego subiektywnego pragnienia jedności rozpoczęta walka musi się wymknąd spod kontroli. Czy nie byłby to wtedy to samo, co „bezwzględna walka i bezlitosne ciosy”? Czy można byłoby wtedy mówid o jakiekolwiek jedności partii? Właśnie to doświadczenie doprowadziło nas do formuły „jednośd — krytyka — jednośd”. Innymi słowy, należy „wyciągad z przeszłości naukę, aby byd bardziej ostrożnym w przyszłości” i „leczyd chorobę, aby uratowad chorego”. Rozszerzyliśmy tę metodę poza naszą partię. W czasie wojny była ona stosowana z dużym 9 powodzeniem w ruchu antyjapooskim w odniesieniu do stosunków między kierownictwem a masami, między armią a ludnością cywilną, między oficerami a żołnierzami, między różnymi jednostkami armii a różnymi grupami kadr. Stosowanie tej metody można zaobserwowad jeszcze wcześniej w historii naszej partii. Zaczęliśmy tworzyd nasze rewolucyjne siły zbrojne i ośrodki walki na południu w 1927 roku i od tamtego czasu używałby tej metody w stosunkach między partią a masami, między armią a ludnością cywilną, między oficerami a żołnierzami i w ogóle w stosunkach wśród ludu. Jedna różnica polega na tym, że w okresie wojny antyjapooskiej metoda ta była stosowana w sposób znacznie bardziej celowy. Po wyzwoleniu kraju używaliśmy te samej metody „jednośd — krytyka — jednośd” w naszych stosunkach z innymi partiami demokratycznymi oraz kołami przemysłowymi i handlowymi. Obecnie zadaniem naszym jest jeszcze szersze i lepsze stosowanie tej metody w szeregach ludu. Chcemy, aby wszystkie nasze fabryki, spółdzielnie, przedsiębiorstwa, szkoły, urzędy i organa publiczne, jednym słowem cały nasz 600-milionowy naród stosował ją w rozwiązywaniu sprzeczności w jego szeregach. W normalnych warunkach sprzeczności w łonie społeczeostwa nie są antagonistyczne. Mogą one jednak stad się antagonistyczne, jeżeli nie rozwiązuje się ich we właściwy sposób lub jeżeli osłabiamy czujnośd i zmniejszamy uwagę. W kraju socjalistycznym tego rodzaju zjawisko ma zazwyczaj lokalny i przejściowy charakter. Dzieje się to tak dlatego, że w kraju socjalistycznym wyzysk człowieka przez człowieka został zniesiony, a interesy ludności w zasadzie są identyczne. Antagonistyczne akcje o dośd szerokim zasięgu, jakie miały miejsce w czasie wydarzeo węgierskich, wypływają z faktu działania rodzimych i obcych elementów kontrrewolucyjnych. Akcje te również miały charakter przejściowy, jakkolwiek specyficzny. W tego rodzaju wypadkach reakcjoniści w kraju socjalistycznym w powiązaniu z imperialistami wykorzystują sprzeczności w łonie społeczeostwa dla podżegania do niezgody i sporów oraz wzniecania chaosu, aby móc osiągnąd swe konspiracyjne cele. Nauka płynąca z wydarzeo węgierskich zasługuje na naszą uwagę. Wiele ludzi sądzi, że propozycja stosowania demokratycznych metod w rozwiązywaniu sprzeczności w łonie społeczeostwa stawia przed nami nowy problem. W rzeczywistości jednak tak nie jest. Marksiści zawsze byli zdania, że sprawę proletariatu można posuwad naprzód jedynie w oparciu o masy ludowe, że komuniści działając wśród ludzi pracy muszą stosowad demokratyczne metody przekonywania i wychowywania i w żadnym wypadku nie mogą uciekad się do komenderowania lub przymusu. 10 Komunistyczna Partia Chin pozostaje wierna tej marksistowsko-leninowskiej zasadzie. Zawiszę twierdziliśmy, że w warunkach dyktatury demokracji ludowej dwie różne metody — dyktatury i demokracji — powinny byd stosowane dla rozwiązywania dwóch innych rodzajów sprzeczności: sprzeczności między nami a wrogiem oraz sprzeczności wewnętrznych w społeczeostwie. Myśl ta była stale wyjaśniana zarówno w dokumentach naszej partii, jak i w przemówieniach wielu odpowiedzialnych przywódców partyjnych. W artykule pt. „O dyktaturze demokracji ludowej”, nadanym w 1949 roku, pisałem: „Te dwa aspekty: demokracja dla ludu i dyktatura wobec reakcjonistów stanowią łącznie dyktaturę demokracji ludowej”. Podkreślam wówczas również, że w celu rozwiązywania problemów w łonie społeczeostwa „stosujemy metody demokratyczne, to znaczy metody przekonywania, a nie przymusu”. Przemawiając na drugiej sesji Krajowego Komitetu Ludowej Konsultatywnej Konferencji Politycznej w czerwcu 1950 roku stwierdziłem: „Dyktatura demokracji ludowej stosuje dwie metody. W stosunkuje wroga stosuje ona metodę dyktatury, to znaczy zakazuje mu działalności politycznej na okres, jaki jest niezbędny, zmusza go do podporządkowania się ustaleniom rządu ludowego, do pracy i przekształcenia się poprzez pracę w nowego człowieka. W stosunku do ludu wręcz przeciwnie — nie używa ona przemocy, ale stosuje metody demokratyczne, to znaczy zezwala na uczestniczenie w działalności politycznej i nie zmuszając bynajmniej do wykonywania takiej lub innej czynniej, stosuje demokratyczne metody wychowywania i przekonywania. Wychowywanie to jest samokształceniem mas ludowych, a krytyka i samokrytyka jest podstawową metodą samokształcenia”. W przeszłości mówiliśmy przy wielu okazjach o stosowaniu demokratycznych metod dla rozwiązywania sprzeczności w łonie społeczeostwa i co więcej, postępowaliśmy, ogólnie biorąc, zgodnie z tą zasadą, której praktyczne zrozumienie ma wielu pracowników aparatu partyjnego i paostwowego oraz wiele innych ludzi. Dlaczegóż więc obecnie niektórym ludziom wydaje się, że jest to nowy problem? Dlatego, że w przeszłości toczyła się ostra walka między nami a naszymi wrogami zarówno wewnętrznymi, jak i zewnętrznymi, a sprzeczności w łonie społeczeostwa nie zwracały tak ich uwagi jak obecnie. Tylko niewiele ludzi przeprowadza wyraźne rozróżnienie między tymi dwoma odmiennymi rodzajami sprzeczności — sprzecznościami między nami a wrogiem oraz sprzecznościami w łonie społeczeostwa; wielu skłonnych jest je mylid. Trzeba przyznad, iż czasami łatwo jest sprzeczności te pomieszad. Mamy przykłady takiego pomieszania w naszej poprzedniej pracy. W okresie dławienia 11 kontrrewolucji niektórych uczciwych ludzi mylnie uznawano za złych. Takie wypadki zdarzały się w przeszłości i zdarzają się jeszcze dziś. Potrafiliśmy utrzymywad nasze błędy w pewnych granicach, ponieważ zgodnie z naszą polityką przeprowadzaliśmy wyraźne rozgraniczenie między naszym własnym ludem a naszymi wrogami, tam zaś, gdzie dopuszczono się błędów, dokonywaliśmy odpowiedniej rehabilitacji. Filozofia marksistowska głosi, że prawo jedności przeciwieostw jest podstawowym prawem wszechświata. Prawo to działa wszędzie — w przyrodzie, w społeczeostwie ludzkim, w myśleniu ludzi. Przeciwieostwa w sprzeczności jednoczą się, a jednocześnie walczą ze sobą i w ten sposób powodują ruch i zmianę wszystkich rzeczy. Sprzeczności istnieją wszędzie, ale podobnie jak rzeczy różnią się pod względem swego charakteru, tak różnią się i sprzeczności w każdym konkretnym zjawisku lub rzeczy. Jednośd przeciwieostw jest warunkowa, przejściowa i przemijająca i dlatego względna, podczas gdy walka przeciwieostw jest bezwzględna. Lenin w sposób bardzo jasny przedstawił to prawo. W kraju naszym stale wzrasta liczba ludzi rozumiejących to. Ale dla wielu uznanie tego prawa jest jedną rzeczą, a stosowanie go przy badaniu i rozwiązywaniu problemów jest czymś zupełnie innym. Wielu nie ma odwagi jawnie uznad, że wciąż jeszcze istnieją w łonie społeczeostwa sprzeczności stanowiące tę siłę, która posuwa nasze społeczeostwo naprzód. Wiele ludzi odmawia uznania faktu, że w społeczeostwie socjalistycznym wciąż jeszcze istnieją sprzeczności, i w konsekwencji w obliczu sprzeczności społecznych stają się nieśmiali i bezradni. Nie rozumieją oni, że społeczeostwo socjalistyczne staje się coraz bardziej zjednoczone i skonsolidowane właśnie poprzez nieustanny proces właściwego ustosunkowywania się do sprzeczności i ich rozwiązywania. Dlatego też powinniśmy wyjaśniad te sprawy naszemu narodowi, przede wszystkim zaś naszym kadrom, aby pomóc im w zrozumieniu sprzeczności w społeczeostwie socjalistycznym i nauczyd, jak w sposób właściwy należy takie sprzeczności traktowad. Sprzeczności w społeczeostwie socjalistycznym różnią się w sposób zasadniczy od sprzeczności w starych społeczeostwach, takich jak np. społeczeostwo kapitalistyczne. Sprzeczności w społeczeostwie kapitalistycznym wyrażają się w ostrych antagonizmach i konfliktach, w ostrej walce klasowej, która nie może byd rozwiązana przez system kapitalistyczny, lecz tyko przez rewolucję socjalistyczną. Sprzeczności w społeczeostwie socjalistycznym natomiast nie są antagonistyczne i mogą byd rozwiązywane jedna po drugiej przez system socjalistyczny. 12 Podstawowymi sprzecznościami w społeczeostwie socjalistycznym nadal są sprzeczności między stosunkami produkcyjnymi a siłami wytwórczymi oraz między nadbudową i bazą. Sprzeczności te są jednak zasadniczo różne i posiadają odmienne cechy niż sprzeczności między stosunkami produkcyjnymi a siłami wytwórczymi oraz między nadbudową i bazą w dawnych społeczeostwach. Obecny system społeczny w naszym kraju jest znacznie doskonalszy od systemu dawnego. Gdyby tak nie było, stary system nie zostałby obalony i nie mógłby powstad nowy system. Gdy powiadamy, że socjalistyczne stosunki produkcji są lepiej niż, dawne stosunki produkcji dostosowane do rozwoju sił wytwórczych — to mamy na myśli, że umożliwiają one rozwój sił wytwórczych w tempie nie mającym precedensu w starym społeczeostwie, tak że produkcja może byd stale zwiększana, a ciągle rosnące potrzeby społeczeostwa mogą byd stopniowo zaspokajane. Pod rządami imperializmu, feudalizmu i biurokratycznego kapitalizmu produkcja w starych Chinach rozwijała się niezwykle wolno. W ciągu z górą 50 lat przed wyzwoleniem Chiny produkowały zaledwie kilkadziesiąt tysięcy ton stali rocznie nie licząc produkcji w północnowschodnich prowincjach. Po wliczeniu tych prowincji najwyższa roczna produkcja stali w naszym kraju przekroczyła zaledwie 900 tysięcy ton, w 1949 roku produkcja stali w Chinach wynosiła ponad 100 tysięcy ton. Obecnie zaś, zaledwie w 7 lat po wyzwoleniu kraju, nasza produkcja stali przekracza już 4 miliony ton. W starych Chinach nie było prawie wcale przemysłu maszynowego, a przemysł samochodowy i lotniczy w ogóle nie istniał. Obecnie posiadamy już te gałęzie przemysłu. Po obaleniu przez naród władzy imperializmu, feudalizmu i biurokratycznego kapitalizmu dla wielu ludzi nie było jasne, dokąd zmierzają Chiny: do kapitalizmu czy do socjalizmu? Odpowiedzi udzielają fakty: tylko socjalizm może uratowad Chiny. System socjalistyczny umożliwił szybki wzrost sił wytwórczych naszego kraju. Jest to fakt, który nawet nasi wrogowie za granicą zmuszeni byli uznad. Ale nasz system socjalistyczny istnieje dopiero od niedawna, nie jest on jeszcze w pełni ustanowiony ani w pełni skonsolidowany. W mieszanych paostwowoprywatnych przedsiębiorstwach przemysłowych i handlowych kapitaliści nadal otrzymują określony procent od swego kapitału, czyli że wyzysk nadal istnieje. Przedsiębiorstwa te, z punktu widzenia własności, nie mają jeszcze całkowicie socjalistycznego charakteru. Niektóre nasze spółdzielnie rolnicze i rzemieślnicze wciąż jeszcze są na wpół socjalistyczne, a nawet w spółdzielniach całkowicie socjalistycznych pewne problemy dotyczące własności muszą byd jeszcze rozwiązane. 13 W różnych sektorach naszej gospodarki zgodne z zasadami socjalizmu stosunki w zakresie produkcji i wymiany są wciąż jeszcze ustalane, szuka się dla nich coraz właściwszych form. Skomplikowanym problemem jest ustalenie właściwego stosunku między akumulacją a konsumpcją w tym sektorze gospodarki socjalistycznej, w którym środki produkcji są własnością całego społeczeostwa, i w tym sektorze, w którym środki te są własnością zbiorową, jak również ustalenie właściwego stosunku między tymi dwoma sektorami. Opracowanie od razu słusznego rozwiązania tego problemu nie jest rzeczą łatwą. Reasumując, socjalistyczne stosunki produkcji zostały ustanowione, odpowiadają one rozwojowi sił wytwórczych, ale daleko im jeszcze do doskonałości, a ich niedoskonałe aspekty pozostają w sprzeczności z rozwojem sił wytwórczych. Istnieje zgodnośd jak i sprzecznośd między stosunkami produkcji a rozwojem sił wytwórczych — podobnie też istnieje zgodnośd i sprzecznośd między nadbudową i bazą. Nadbudowa — nasze paostwowe instytucje dyktatury demokracji ludowej, jej prawa oraz ideologia socjalistyczna opierająca się na marksizmie-leninizmie — odegrała pozytywną rolę w umożliwieniu zwycięstwa procesu przeobrażenia socjalistycznego i ustanowienia socjalistycznej organizacji pracy. Odpowiada ona socjalistycznej bazie ekonomicznej, tj. socjalistycznym stosunkom produkcji. Przeżytki ideologii burżuazyjnej, biurokratyczne nawyki w różnych organach paostwowych oraz wady w niektórych ogniwach naszych instytucji paostwowych stoją w sprzeczności z ekonomiczną bazą socjalizmu. Musimy rozwiązywad podobne sprzeczności uwzględniając specyficzne warunki. Jasne jest, że gdy sprzeczności te zostaną rozwiązane, powstaną nowe problemy i nowe sprzeczności, które wymagad będą rozwiązania. Na przykład, aby móc rozwiązywad sprzecznośd między produkcją a potrzebami społeczeostwa, która to sprzecznośd oczywiście istnied będzie jeszcze długo, niezbędny jest stały proces korekt poprzez planowanie paostwowe. Co roku kraj nasz opracowuje plan gospodarczy, starając się ustalid odpowiedni stosunek między akumulacją a konsumpcją, by osiągnąd równowagę między produkcją a potrzebami społeczeostwa. Przez „równowagę” rozumiemy przejściową, względną jednośd przeciwieostw. Pod koniec każdego roku równowaga taka, wzięta jako całośd, ulega zachwianiu w wyniku walki przeciwieostw. Osiągnięta jednośd ulega zmianie, równowaga przekształca się w brak równowagi, a jednośd przemienia się w brak jedności. Wtedy staje się znowu konieczne uzyskanie równowagi i 14 jedności na następny rok. To właśnie jest najwyższą zaletą naszej planowej gospodarki. Faktycznie ta równowaga i jednośd znikają każdego miesiąca i pod koniec każdego kwartału i częściowe poprawki są niezbędne. Ponieważ nasze posunięcia niekiedy nie odpowiadają obiektywnej rzeczywistości, powstają sprzeczności i wówczas znów równowaga ulega zachwianiu. To właśnie nazywamy popełnianiem błędów. Sprzeczności stale powstają i stale są rozwiązywane — i to jest dialektycznym prawem rozwoju rzeczy. Oto jak przedstawiają się sprawy dzisiaj: burzliwe walki klasowe prowadzone na wielką skalę przez masy ludowe, walki charakterystyczne dla okresów rewolucyjnych, w zasadzie już się zakooczyły. Walka klasowa nie zniknęła jednak całkowicie. Szerokie masy narodu powitały nowy system z zadowoleniem, ale nie przyzwyczaiły się jeszcze do niego. Pracownicy paostwowi nie mają dostatecznego doświadczenia i muszą nadal szukad sposobów rozwiązywania problemów w poszczególnych wypadkach. Innymi słowy, potrzeba czasu dla rozwoju i konsolidacji naszego systemu socjalistycznego, dla zbycia się mas z nowym systemem, dla zdobycia przez pracowników paostwowych odpowiedniej wiedzy i doświadczenia. Konieczne jest, abyśmy w tym właśnie czasie podnieśli sprawę rozróżniania sprzeczności w łonie ludu od sprzeczności między nami a wrogiem, jak również poruszyli problem odpowiedniego traktowania sprzeczności w szeregach ludu, tak aby skupid wszystkie narodowości w naszym kraju wokół nowej walki — walki przeciwko przyrodzie, o rozwój naszej gospodarki i kultury, o umożliwienie naszemu narodowi przebycia okresu przejściowego w sposób stosunkowo łagodny, o zabezpieczenie naszego nowego systemu i zbudowanie naszego nowego paostwa. 2. ZDŁAWIENIE KONTRREWOLUCJI Sprawa zdławienia kontrrewolucjonistów jest problemem walki przeciwieostw w sprzeczności między nami a wrogiem. W narodzie naszym są ludzie posiadający nieco odmienny pogląd w tej sprawie. Istnieją dwie kategorie osób, których poglądy różnią się od naszych. Są ludzie o prawicowym sposobie myślenia, którzy nie czynią różnicy między nami a wrogiem i błędnie biorą naszych wrogów za ludzi z nami związanych. Uważają oni za przyjaciół tych, których szerokie masy uznają za wrogów. Inni, o „lewicowym” sposobie myślenia, tak bardzo wyolbrzymiają sprzeczności między nami a wrogiem, że 15 błędnie traktują pewne sprzeczności w łonie ludu jako sprzeczności między nami a wrogiem i uważają za kontrrewolucjonistów ludzi, którzy w rzeczywistości nimi nie są. Oba te poglądy są błędne. Żaden z nich nie ułatwi nam odpowiedniego podejścia do problemu zdławienia kontrrewolucji lub właściwej oceny wyników walki z kontrrewolucją. Jeśli chcemy właściwie ocenid wyniki naszych wysiłków zmierzających do zdławienia kontrrewolucji w Chinach, zobaczmy, jaki wpływ wywarły w naszym kraju wydarzenia węgierskie. Wydarzenia te spowodowały, że niektórzy z naszych intelektualistów stracili do pewnego stopnia równowagę, jednakże w naszym kraju zjawisko to nie przybrało ostrych form. Dlaczego? Między innymi dlatego, że udało nam się skutecznie zdławid kontrrewolucję. Zdławienie kontrrewolucji nie jest oczywiście główną przyczyną konsolidacji naszego paostwa. Konsolidację tę zawdzięczad należy przede wszystkim temu, że mamy partię komunistyczną oraz armię wyzwoleoczą zahartowaną w ciągu dziesięcioleci walk rewolucyjnych, że mamy równie zahartowany lud pracujący. Nasza partia i nasze siły zbrojne tkwią korzeniami w masach; scementowały się one w ogniu długotrwałej rewolucji; są silne i umieją walczyd. Nasza Republika Ludowa nie została zbudowana z dnia na dzieo. Rozwijała się ona krok za krokiem, wyrastając z baz rewolucyjnych. Niektórzy czołowi działacze demokratyczni w mniejszym lub większym stopniu włączali się do walki i wraz z nami przeszli przez trudny okres. Niektórzy intelektualiści zahartowali się w walkach przeciwko imperializmowi i reakcji; od czasu wyzwolenia wielu z nich przeszło proces przeobrażeo ideologicznych, który miał na celu przeprowadzenie wyraźnej linii podziału między nami a wrogiem. Ponadto konsolidację naszego paostwa zawdzięczad należy temu, że nasze posunięcia gospodarcze są w zasadzie zdrowe, że byt narodu jest zabezpieczony, a stopa życiowa stale się podnosi, że również nasza polityka wobec burżuazji narodowej i innych klas jest słuszna itd. Niemniej jednak nasze sukcesy, jeśli chodzi o złamanie kontrrewolucji, ,są bez wątpienia ważną przyczyną konsolidacji naszego paostwa. Z tych właśnie powodów wszyscy nasi studenci — z nielicznymi wyjątkami — jakkolwiek wielu z nich nie wywodzi się z ludu pracującego, są patriotycznie nastawieni i popierają socjalizm; w okresie wydarzeo węgierskich nie ulegli oni nastrojom niepokoju. To samo dotyczy burżuazji narodowej, nie mówiąc już o podstawowy masach — o robotnikach i chłopach. 16 Po wyzwoleniu zlikwidowaliśmy pewną liczbę kontr rewolucjonistów. Niektórzy skazani zostali na śmierd, ponieważ popełnili ciężkie zbrodnie. Było to bezwzględnie konieczne — takie było żądanie ludu; uczyniliśmy to, aby uwolnid masy od wieloletniego ucisku ze strony kontrrewolucjonistów i najrozmaitszych tyranów miejscowych — innymi słowy, uczyniliśmy to, aby wyzwolid siły wytwórcze. Gdybyśmy tego nie uczynili, masy nie mogłyby rozprostowad pleców. Jednakże od 1956 roku nastąpiła radykalna zmiana w sytuacji. W całym kraju główne siły kontrrewolucji zostały wytrzebione. Nasze podstawkowe zadanie nie polega już na tym, aby wyzwolid siły wytwórcze, lecz aby ochronid je i rozwinąd zgodnie z nowymi stosunkami produkcji. Niektórzy ludzie nie rozumieją, że nasza obecna polityka odpowiada obecnej sytuacji, a nasza dawna polityka odpowiadała dawnej sytuacji; chcą oni wykorzystad obecną politykę dla obalenia decyzji w dawnych sprawach i dla negowania ogromnych sukcesów, jakie osiągnęliśmy w dziedzinie zdławienia kontrrewolucji. Jest to zupełnie fałszywe i lud do tego nie dopuści. Jeśli chodzi o zdławienie kontrrewolucji, rzeczą najważniejszą są osiągnięte przez nas sukcesy, chociaż popełnione zostały również błędy. W pewnych wypadkach przeginano pałkę, w innych zaś nie dostrzegano kontrrewolucjonistów. Polityka nasza jest następująca: „kontrrewolucjonistów należy zdławid, gdy tylko się ich wykryje; błędy trzeba naprawid, gdy tylko zostaną ujawnione”. Linia, jaką obraliśmy w tej działalności, była linią mas, to jest zdławieniem kontrrewolucji przez sam lud. Oczywiście nawet z chwilą przyjęcia tej linii postępowania W pracy naszej zdarzad się będą jeszcze błędy, jednakże będą rzadsze i łatwiejsze do naprawienia. W toku tej walki masy zdobyły doświadczenie. Na podstawie słusznych posunięd masy uczyły się właściwego postępowania. Z fałszywych posunięd wyciągnęły pożyteczne wnioski co do przyczyn błędów. Podjęto i podejmuje się kroki w kierunku naprawy błędów, które już zostały ujawnione w walce o zdławienie kontrrewolucji. Błędy nie ujawnione dotychczas zostaną naprawione, gdy tylko wypłyną na światło dzienne. Decyzje o oczyszczeniu z zarzutów i rehabilitacji powinny zyskad taki sam rozgłos, jaki miały pierwotne fałszywe decyzje w tych sprawach. Proponuję, aby w ciągu roku bieżącego lub przyszłego dokonad gruntownej analizy działalności w dziedzinie dławienia kontrrewolucji; chodzi o to, aby uogólnid nagromadzone doświadczenie, krzewid ducha sprawiedliwości i zwalczad niezdrowe tendencje. 17 W skali ogólnokrajowej zadaniem tym powinien zająd się Stały Komitet Ogólnochioskiego Zgromadzenia Przedstawicieli Ludowych oraz Stały Komitet Ludowej Politycznej Rady Konsultatywnej; w terenie powinno to należed do kompetencji prowincjonalnych i miejskich rad ludowych oraz komitetów Ludowej Politycznej Rady Konsultatywnej. Musimy pomóc w przeprowadzeniu tej analizy i nie wylewad kubła zimnej wody na głowy funkcjonariuszy i aktywistów, którzy w działalności tej brali udział. Niesłuszne byłoby, gdybyśmy ostudzili ich ¡zapał. Niemniej jednak ujawnione krzywdy muszą byd naprawione. Takie musi byd stanowisko w tej sprawie wszystkich organów bezpieczeostwa publicznego, organów prokuratury, sądów, więzieo, instytucji poprawczych zajmujących się wychowywaniem przestępców poprzez pracę. Mamy nadzieję, że wszędzie, gdzie to będzie możliwe, członkowie Stałego Komitetu Ogólnochioskiego Zgromadzenia Przedstawicieli Ludowych, Ludowej Politycznej Rady Konsultatywnej, jak również deputowani do Rad Ludowych wezmą udział w tej analizie. Przyczyni się to do udoskonalenia naszego porządku prawnego oraz do właściwego traktowania kontrrewolucjonistów i innych przestępców. Jeśli chodzi o kontrrewolucjonistów,' sytuację obecną ująd można w następujący sposób: są jeszcze kontrrewolucjoniści, ale liczba ich jest niewielka. Przede wszystkim stwierdzid należy, że kontrrewolucjoniści jeszcze istnieją. Niektórzy ludzie powiadają, że nie ma ich w ogóle i że wszystko jest w porządku, że możemy spokojnie ułożyd się do snu. Nie odpowiada to jednak stanowi rzeczywistemu. Jest faktem, że istnieją jeszcze kontrrewolucjoniści (nie oznacza to oczywiście, że znaleźd ich można wszędzie i w każdej organizacji). Musimy w dalszym ciągu ich zwalczad. Należy zrozumied, że zamaskowani kontrrewolucjoniści nie będą potulnie siedzied, lecz bez wątpienia wykorzystają każdą okazję, aby mącid wodę; musimy zrozumied, że imperialiści amerykaoscy i klika Czang Kai-szeka nieustannie nasyłają na nas tajnych agentów dla prowadzenia działalności sabotażowej. Nawet jeżeli obecnie wszyscy kontrrewolucjoniści zostali wytępieni, nowi mogą przecież się wyłonid. Jeśli osłabimy naszą czujnośd, to będzie wielki błąd z naszej strony i gorzko za to zapłacimy. Gdziekolwiek wykryje się kontrrewolucjonistów mącących wodę. należy tępid ich żelazną dłonią. Jednakże w skali całego kraju nie ma oczywiście wielu kontrrewolucjonistów. Błędem byłoby mówid, że liczba kontrrewolucjonistów jest jeszcze duża. Przyjęcie takiego punktu widzenia również wywołałoby zamęt. 3. SPÓŁDZIELCZOŚD ROLNICZA 18 Chiny mają przeszło 500 milionów ludności wiejskiej, toteż sytuacja naszego chłopstwa ma ogromne znaczenie dla rozwoju naszej gospodarki oraz dla umocnienia naszej władzy paostwowej. Moim zdaniem, sytuacja ta opiera się na zdrowych podstawach. Proces tworzenia spółdzielni rolniczych został pomyślnie doprowadzony do kooca, dzięki czemu rozwiązana została jedna z podstawowych sprzeczności w naszym kraju — sprzecznośd między socjalistycznym uprzemysłowieniem a indywidualną gospodarką chłopską. Proces zakładania spółdzielni został szybko doprowadzony do kooca, toteż wiele ludzi wyrażało obawy, że mogą nastąpid jakieś kłopoty. Niektóre sprawy rzeczywiście potoczyły się niewłaściwym torem, na szczęście jednak błędy nie były zbyt poważne. Ruch spółdzielczości jako całośd jest zdrowy. Chłopi chętnie pracują i w roku ubiegłym, mimo powodzi, posuchy i huraganów, jakich nie pamiętano od lat, zdołali zwiększyd plony roślin zbożowych. Mimo to niektórzy ludzie wywołali burzę w szklance wody: wciąż kraczą, przepowiadając fiasko gospodarki spółdzielczej, twierdząc, że gospodarka ta niczym nie przewyższa gospodarki indywidualnej. Czy spółdzielczośd rolnicza ma przewagę nad gospodarką indywidualną, czy też nie? Na dzisiejszym posiedzeniu rozdano między innymi dokument dotyczący spółdzielni, na czele której stoi Wang Kuofan w powiecie Sunhua (prowincja Hopei) — radzę wam go przeczytad. Spółdzielnia ta położona jest w okręgu górzystym, bardzo biednym w przeszłości i uzależnionym od pomocy rządu ludowego, który rokrocznie dostarczał mu zboża. Kiedy w 1953 roku powstała tu spółdzielnia, ludzie ochrzcili ją mianem „Spółdzielni nędzarzy”. Jednakże po czterech latach ciężkiej walki spółdzielnia ta, z roku na rok podnosząc swój poziom, osiągnęła taki stan, że obecnie wszyscy chłopi mają tu zapasy zboża. To, czego mogła dokonad ta spółdzielnia, powinny również moc osiągnąd inne spółdzielnie, które pracują w normalnych warunkach, nawet jeżeli proces ten trwad będzie nieco dłużej. Nie ma więc, jak widad, najmniejszych podstaw do twierdzenia, że źle się dzieje w ruchu spółdzielczym. Jasne jest również, że utworzenie spółdzielni wymaga ciężkiej walki. Nowe rzeczy zawsze mają trudności w swym rozwoju, mają okresy wzlotów i upadków. Mrzonką byłoby wyobrażad sobie, że budowa socjalizmu — to żegluga na spokojnych wodach, to jedno pasmo łatwych sukcesów, że na tej drodze nie będzie żadnych trudności lub niepowodzeo, że nie trzeba będzie zdobywad się na olbrzymie wysiłki. 19 Kim są najgorętsi rzecznicy ruchu spółdzielczego? Są to w przytłaczającej większości biedacy wiejscy lub chłopi należący do warstwy uboższych średniaków. Stanowią oni łącznie przeszło 70 proc. ludności wiejskiej. Większośd pozostałych chłopów również wiąże nadzieje z przyszłością spółdzielni. Rzeczywiście niezadowoleni stanowią znikomą mniejszośd. Jednakże pewna liczba ludzi nie potrafiła w sposób właściwy zanalizowad tej sytuacji. Nie zbadali oni gruntownie osiągnięd i niedociągnięd spółdzielni oraz przyczyn tych niedociągnięd; przyjmują oni fragment obrazu za jego całośd. Dlatego wśród pewnych ludzi wybuchała burza w szklance wody w związku z negowaniem przez nich wyższości spółdzielni. Jak długo potrwa, zanim spółdzielnie zostaną umocnione, zanim skooczą się te spory na temat tego, że spółdzielnie nie górują nad gospodarką indywidualną? Sądząc z obecnego doświadczenia wielu spółdzielni, potrwa to prawdopodobnie 5 lat lub nieco dłużej. Większośd naszych spółdzielni istnieje zaledwie od roku, toteż nierozsądne byłoby oczekiwad od nich zbyt wiele w tak krótkim czasie. Moim zdaniem dobrze będzie, jeśli potrafimy założyd spółdzielnie w okresie pierwszego planu 5letniego, a ugruntowad je w ciągu drugiej 5-latki. Proces umacniania spółdzielni stale postępuje naprzód, ale rozwiązad jeszcze trzeba pewne sprzeczności, jak na przykład sprzecznośd między paostwem a spółdzielniami, jak sprzeczności w łonie poszczególnych spółdzielni oraz między spółdzielniami. Rozwiązując te sprzeczności, musimy stale pamiętad o problemach produkcji i podziału. Weźmy dla przykładu problem produkcji. Z jednej strony gospodarka spółdzielcza musi byd podporządkowana jednolitemu planowaniu gospodarczemu paostwa, równocześnie jednak powinna móc zachowad pewną swobodę ruchów i samodzielnośd działania bez uszczerbku dla jednolitego planowania paostwowego, polityki, ustaw i przepisów paostwa. Z drugiej strony każde gospodarstwo wchodzące w skład spółdzielni może kreślid własne plany w sprawie wykorzystania ziemi pozostawionej do prywatnego użytku oraz w sprawie innych ¡posunięd gospodarczych pozostawionych jego przedsiębiorczości, równocześnie zaś musi uzgadniad te plany z ogólnymi planami spółdzielni bądź brygady produkcyjnej, do której należy. Jeśli chodzi o problem podziału, musimy uwzględniad interesy paostwa, spółdzielni i jednostki. Musimy znaleźd właściwą drogę kształtowania tego trzechstronnego stosunku między płynącymi z podatków dochodami paostwa, 20 funduszem akumulacji spółdzielni i osobistym dochodem chłopa i stale czuwad nad niezwłocznym rozwiązywaniem wyłaniających się w tej dziedzinie sprzeczności. Akumulacja ma istotne znaczenie zarówno dla paostwa, jak i dla spółdzielni, w żadnym jednak razie nie można dopuszczad tu do przesady. Powinniśmy czynid wszystko, co w naszej mocy, aby w latach normalnych chłopi mogli z roku na rok zwiększad swe dochody osobiste na podstawie wzrastającej produkcji. Wiele ludzi powiada, że życie chłopa jest trudne. Czy to prawda? W pewnym sensie tak. Chodzi o to, że wskutek tego, iż na przestrzeni całego stulecia imperialiści i ich agenci uciskali, wyzyskiwali i doprowadzili do ubóstwa nasz kraj, stopa życiowa nie tylko chłopów chioskich, lecz również robotników i inteligencji jest jeszcze niska. Trzeba będzie kilku dziesięcioleci intensywnych wysiłków, aby krok za krokiem podnosid stopę życiową całej ludności. W tym sensie „trudne” jest właściwym słowem. Jednakże z innego punktu widzenia niesłuszne jest używanie słowa „trudne”. Mamy na myśli twierdzenie, jakoby w ciągu 7 lat, które upłynęły od wyzwolenia, warunki bytu robotników uległy poprawie, natomiast nie uległy poprawie warunki bytu chłopów. W gruncie rzeczy, z bardzo nielicznymi wyjątkami, zarówno robotnikom, jak i chłopom powodzi się obecnie lepiej niż dawniej. Po wyzwoleniu chłopi uwolnili się od wyzysku obszarniczego, a ich produkcja wzrasta z roku na rok. Weźmy dla przykładu produkcję zbóż. W 1949 roku ogólna produkcja zbóż w kraju wynosiła zaledwie coś ponad 210 miliardów dzin *1 dzin = 0,5 kg – przyp. red.]. W 1956 roku wzrosła ona do ponad 360 miliardów dzin (czyli prawie o 150 miliardów dzin). Pobierany przez paostwo podatek rolny nie jest wysoki: równa się on zaledwie 30 miliardom dzin rocznie; ilośd zboża zakupywanego od chłopów po normalnych cenach wynosi 50 miliardów dzin rocznie. Wynosi to łącznie 80 miliardów dzin. Ponadto przeszło połowę tego zboża sprzedaje się na wsi i w pobliskich miastach. Trudno utrzymywad wobec tego, że życie chłopów nie uległo poprawie. Jesteśmy przygotowani do tego, by na przestrzeni kilku lat ustabilizowad globalną sumę podatku zbożowego oraz ilośd zboża zakupywanego przez paostwo w przybliżeniu na poziomie 80 miliardów dzin rocznie. Przyczyni się to do rozwoju rolnictwa i do umocnienia spółdzielni; znajdująca się jeszcze na wsi niewielka liczba gospodarstw odczuwających brak zboża przestanie brak ten odczuwad. Tak więc z wyjątkiem chłopów uprawiających rośliny przemysłowe wszystkie gospodarstwa chłopskie będą miały wówczas zapasy zboża lub przynajmniej staną się samowystarczalne; dzięki temu nie będzie już więcej biedoty chłopskiej, a stopa życiowa wszystkich chłopów kształtowad 21 się będzie na poziomie lub powyżej poziomu stopy życiowej chłopów średniorolnych. Niesłuszne jest powierzchowne porównywanie przeciętnego rocznego dochodu chłopa i robotnika oraz wyciąganie stąd wniosku, że dochód pierwszego jest zbyt niski, a drugiego zbyt wysoki. Wydajnośd pracy robotników jest znacznie wyższa niż wydajnośd pracy chłopów, a jednocześnie koszty utrzymania chłopów są znacznie niższe niż koszty utrzymania robotników w miastach; nie można więc twierdzid, że paostwo specjalnie faworyzuje robotników. Jednakże płace niewielkiej liczby robotników oraz pewnych urzędników paostwowych są chyba zbyt wysokie. Chłopi mają więc podstawy do niezadowolenia, wobec czego w zależności od konkretnych warunków trzeba będzie przeprowadzad odpowiednie korektory. 4. PROBLEM PRZEMYSŁOWCÓW I KUPCÓW Rok 1956 był rokiem przekształcania prywatnych przedsiębiorstw przemysłowych i handlowych w mieszane przedsiębiorstwa paostwowoprywatne, rokiem zakładania spółdzielni rolniczych i rzemieślniczych; była to częśd procesu przeobrażeo całego naszego ustroju społecznego. Szybkie tempo i gładki przebieg tego przeobrażenia wiąże się ściśle z faktem, że potraktowaliśmy sprzecznośd między klasą robotniczą a burżuazją narodową jako sprzecznośd w łonie ludu. Czy to przeciwieostwo klasowe zostało całkowicie rozwiązane? Nie. Na razie jeszcze nie. Wymagad to będzie dłuższego czasu. Niektórzy powiadają jednak, że kapitaliści przeobrazili się, że niewiele różnią się już od robotników i że dalsze ich przeobrażanie jest już zbędne. Inni posuwają się do twierdzenia, że kapitaliści są nawet troszkę zdolniejsi od robotników. Inni wreszcie stawiają pytanie: Jeżeli przeobrażanie jest konieczne, to dlaczego klasa robotnicza nie przechodzi procesu przeobrażenia? Czy te poglądy są słuszne? Oczywiście nie. Budując społeczeostwo socjalistyczne wszyscy muszą przekuwad swą świadomośd — zarówno wyzyskiwacze, jak i ludzie pracy. Któż twierdzi, że klasie robotniczej niepotrzebny jest ten proces przeobrażenia? Rzecz jasna, przeobrażenie wyzyskiwaczy i przeobrażenie ludzi pracy — to dwa różne typy przeobrażeo, których nie należy ze sobą mieszad. W toku walki klasowej, w walce z przyrodą klasa robotnicza przeobraża całe społeczeostwo, a jednocześnie sama się przeobraża. Musi ona wciąż uczyd się w procesie pracy i krok za krokiem przezwyciężad swe braki. Musi to czynid nieustannie. Weźmy na przykład nas samych, zebranych w tej sali. Wielu z nas robi rokrocznie pewne 22 postępy. Innymi słowy, rokrocznie przekuwamy własną świadomośd. Ja sam wyznawałem dawniej najrozmaitsze idee niemarksistowskie i dopiero później stanąłem na gruncie marksizmu. Nauczyłem się trochę marksizmu z książek i zacząłem przeobrażad swą ideologię, ale głównie wieloletni udział w walce klasowej sprawił, że przeobraziła się moja świadomośd. Jeśli jednakże mam robid dalsze postępy, muszę w dalszym ciągu studiowad, w przeciwnym bowiem razie pozostanę w tyle. Czy kapitalista może byd tak mądry, aby przekuwanie świadomości nie było mu wcale potrzebne? Niektórzy utrzymują, że burżuazja chioska nie ma już dwoistego charakteru, że pozostała jedna strona tego charakteru. Czy to prawda? Nie. Z jednej strony przedstawiciele burżuazji stali się już personelem kierowniczym w mieszanych przedsiębiorstwach paostwowo-prywatnych i przekształcają się z wyzyskiwaczy w ludzi pracy żyjących z własnego trudu. Z drugiej strony jednak w dalszym ciągu otrzymują oni stały odsetek od swych kapitałów wniesionych do przedsiębiorstw mieszanych, a więc nie oderwali się jeszcze całkowicie od korzeni wyzysku. Między nimi a klasą robotniczą w dalszym ciągu istnieje znaczna różnica w dziedzinie ideologii, w uczuciach i sposobie życia. Jakżeż można twierdzid, że charakter kapitalistów przestał byd dwoisty? Nawet jeśli przestają otrzymywad wypłaty z tytułu stałego odsetka i uwalniają się od etykietki „burżuazja”, w dalszym ciągu — i to przez dłuższy okres — będą musieli przeistaczad swą ideologię. Gdyby utrzymywano, że burżuazja nie ma już dwoistego charakteru, to wówczas tego rodzaju przeobrażanie kapitalistów nie byłoby potrzebne. Trzeba jednak stwierdzid, że taki pogląd nie odpowiada realnej sytuacji, w jakiej znajdują się nasi przemysłowcy i kupcy, ani też życzeniom większości spośród nich. W ciągu ubiegłych kilku lat większośd przemysłowców i kupców chętnie się uczyła i robiła znaczne postępy. Ludzie ci mogą całkowicie przeobrazid się tylko w procesie pracy; powinni oni pracowad wespół z urzędnikami i robotnikami danego przedsiębiorstwa, przedsiębiorstwa powinny stad się dla nich głównym ośrodkiem ich przeobrażenia. Jest również rzeczą ważną, aby poprzez samokształcenie rewidowali pewne stare poglądy. Szkolenie przemysłowców i kupców powinno byd dobrowolne. Po kilkutygodniowych kursach wielu przemysłowców i kupców wracając do swych przedsiębiorstw stwierdza, że może łatwiej znaleźd wspólny język z robotnikami i przedstawicielami paostwa w danym przedsiębiorstwie, że lepiej układa im się współpraca. Ludzie ci z własnego doświadczenia wiedzą, że dalsze samokształcenie i przeobrażanie swej świadomości jest dla nich korzystne. Wspomniany przed chwilą pogląd, że nauka i przekuwanie świadomości nie są rzeczą niezbędną, nie odzwierciedla sta23 nowiska większości przemysłowców i kupców. Tylko niewielka ich liczba rozumuje w ten sposób. 5. PROBLEM INTELIGENCJI Sprzeczności wśród mas ludowych naszego kraju znajdują również wyraz w środowisku inteligencji. Kilkumilionowa rzesza inteligentów, którzy pracowali na rzecz starego społeczeostwa, służy teraz nowemu społeczeostwu. Wyłania się obecnie problem, w jaki sposób mogą oni najlepiej zaspokajad potrzeby nowego społeczeostwa i jak możemy im w tym pomóc. To również jest sprzecznośd wewnętrzna w społeczeostwie. Większośd naszej inteligencji poczyniła w ciągu ubiegłych siedmiu lat znaczne postępy. Opowiada się ona za ustrojem socjalistycznym. Wielu przedstawicieli inteligencji pilnie studiuje marksizm, a niektórzy stali się komunistami. Liczba ich, jakkolwiek mała, stale wzrasta. Spotyka się naturalnie jeszcze przedstawicieli inteligencji, którzy sceptycznie odnoszą się do socjalizmu lub którzy nie aprobują go, ale ci stanowią mniejszośd. Chinom, realizującym gigantyczne zadania budownictwa socjalistycznego, potrzebna jest nieograniczona liczba inteligencji. Powinniśmy ufad przedstawicielom inteligencji, którzy rzeczywiście pragną służyd sprawie socjalizmu, powinniśmy radykalnie polepszyd nasze stosunki z nimi i dopomóc im w rozwiązaniu wszelkich problemów, które należy rozwiązad, by mogli w całej pełni rozwinąd swe talenty. Wielu naszych towarzyszy nie umie sobie ułożyd stosunków z inteligencją. Są wobec niej sztywni, nie szanują jej pracy i ingerują w sprawy nauki i kultury w sposób niepożądany. Musimy skooczyd z wszelkimi tego rodzaju niedociągnięciami. Nasza inteligencja poczyniła pewne postępy, ale nie powinna spoczywad na laurach. Powinna nadal przekuwad swą świadomośd, wyzbywad się stopniowo burżuazyjnego światopoglądu i przyswajad sobie komunistyczny, proletariacki światopogląd, by. móc w pełni zadośduczynid wymogom nowego społeczeostwa i ściśle zespolid się z robotnikami i chłopami. Ta zmiana światopoglądu ma podstawowe znaczenie, a dotychczas nie można jeszcze stwierdzid, że dokonała się ona wśród większości naszej inteligencji. Żywimy nadzieję, że osiągnie ona dalsze postępy i że w toku pracy i studiów stopniowo przyswajad sobie będzie 24 światopogląd komunistyczny, gruntownie zgłębi marksizm-leninizm i utożsami się z robotnikami i chłopami. Żywimy nadzieję, że nie zatrzyma się ona w pół drogi ani nie cofnie się ze swej drogi, gdyż w takim wypadku znalazłaby się w ślepym zaułku. Ponieważ ustrój społeczny w naszym kraju uległ zmianie i baza ekonomiczna ideologii burżuazyjnej została w zasadzie zlikwidowana, zmiana światopoglądu jest dla wielkiej liczby inteligencji rzeczą nie tylko konieczną, lecz również możliwą. Ale gruntowna zmiana światopoglądu wymaga bardzo długiego czasu i powinniśmy w tej sprawie działad cierpliwie i bez pośpiechu. Oczywiście muszą byd również i tacy, którzy ze względów ideologicznych w ogóle nie akceptują marksizmu-leninizmu i komunizmu. Nie powinniśmy wobec nich byd zbyt wymagający; dopóki podporządkowują się wymogom paostwa i działają w ramach prawa, powinniśmy dawad im możnośd wykonywania odpowiadającej im pracy. Ostatnio nastąpił pewien spadek aktywności w pracy ideologicznej i politycznej wśród inteligencji i studentów, pojawiły się też pewne niezdrowe tendencje. Niektórzy ludzie myślą widocznie, że nie ma już potrzeby interesowania się polityką, przyszłością ich ojczyzny ani ideałami ludzkości. Wydaję się, że marksizm, który był dla nich ongiś tak atrakcyjny, przestał nim byd. A skoro tak jest, musimy podnieśd poziom naszej pracy ideologicznej i politycznej. Zarówno studenci, jak i inteligencja powinni pracowad nad sobą. Oprócz przedmiotów specjalnych powinni studiowad marksizm-leninizm, wydarzenia bieżące i sprawy polityczne, by rozwinąd się zarówno pod względem ideologicznym, jak politycznym. Kto nie posiada właściwego politycznego punktu widzenia, jest jak człowiek pozbawiony duszy. Reedukacja ideologiczna była rzeczą konieczną i przyniosła pozytywne rezultaty. Pracę w tej dziedzinie prowadzono jednak w sposób szorstki i bezceremonialny, urażając uczucia pewnych ludzi, co nie było rzeczą dobrą. Musimy unikad tego rodzaju niedociągnięd w przyszłości. Wszystkie resorty i organizacje zainteresowane powinny znów DOCZUD się odpowiedzialne za pracę ideologiczną i polityczną. Dotyczy to partii komunistycznej, ligi mło dzieży, resortów rządowych odpowiedzialnych za tę pracę, a zwłaszcza kierowników instytucji oświatowych i nauczycieli. Nasza polityka oświatowa powinna dad każdemu, który zdobywa wykształcenie, możnośd rozwoju psychicznego, intelektualnego i fizycznego, możnośd stania się kulturalnym człowiekiem pracy o świadomości socjalistycznej. Musimy wpajad ludziom myśl, iż budowa naszego kraju wymaga ciężkiej pracy i wielkiej gospodarności. Musimy również dbad o to, by całe nasze młode pokolenie zrozumiało, że kraj nas£ jest jeszcze bardzo biedny, że nie możemy zmienid tej sytuacji radykalnie w krótkim czasie i że tylko wspólnym wysiłkiem i pracą rąk 25 własnych nasze młode pokolenie, wszyscy ludzie pracy w naszym kraju mogą w ciągu kilku dziesięcioleci przekształcid Chiny w kraj silny i kwitnący. Prawdą jest, że wprowadzenie naszego ustroju socjalistycznego otworzyło drogę wiodącą do idealnego paostwa przyszłości, ale musimy pracowad intensywnie, bardzo intensywnie, jeśli mamy ten ideał przekud w rzeczywistośd. Częśd naszej młodzieży uważa, że skoro zapanował ustrój socjalistyczny, wszystko musi byd doskonałe i że powinni mied już dziś możnośd korzystania zę wszystkich dobrodziejstw bez najmniejszego wysiłku z ich strony. Jest to podejście nierealistyczne. 6. KWESTIA MNIEJSZOŚCI NARODOWYCH Mniejszości narodowe w naszym kraju liczą ponad 30 milionów. Jakkolwiek stanowią one zaledwie 6 proc. ogółu ludności Chin, zamieszkują one tereny, których łączny obszar wynosi 50—60 proc. całej powierzchni kraju. Dlatego też rozwijanie dobrych stosunków między ludnością chan a mniejszościami narodowymi jest rzeczą bezwzględnie konieczną. Klucz do rozwiązania tej kwestii tkwi w pokonaniu wielkochaoskiego szowinizmu. Jednocześnie tam, gdzie istnieje nacjonalizm lokalny wśród mniejszości narodowych, należy zastosowad środki, aby go przezwyciężyd. Ani szowinizm wielkochaoski, ani nacjonalizm lokalny nie mogą przysłużyd się sprawie zespolenia różnych narodowości i oba, jako sprzeczności wewnętrzne w społeczeostwie, powinny byd przezwyciężone. Dokonaliśmy już pewnej pracy w tym zakresie. Na przeważającej części terenów zamieszkałych przez mniejszości narodowe nastąpiła znaczna poprawa w stosunkach między narodowościami, jednakże sporo problemów oczekuje rozwiązania. W pewnych okolicach istnieje jeszcze w poważnym stopniu zarówno szowinizm wielkochaoski, jak nacjonalizm lokalny, a to wymaga bacznej uwagi z naszej strony. W ciągu ubiegłych kilku lat w wyniku wysiłków wszystkich narodowości reformy demokratyczne i przeobrażenia socjalistyczne zostały w głównych zarysach zakooczone w większej części okręgów zamieszkałych przez mniejszości narodowe. Ponieważ w Tybecie nie dojrzały jeszcze odpowiednie warunki, reformy demokratyczne nie zostały tam na razie przeprowadzone. W myśl 17-punktowego porozumienia zawartego między Centralnym Rządem Ludowym a miejscowym rządem Tybetu powinna byd dokonana reforma ustroju społecznego. X:e powinniśmy się jednak niecierpliwid. Decyzja, kiedy to ma nastąpid, może zapaśd jedynie wówczas, gdy 26 znaczna większośd narodu tybetaoskiego oraz jego czołowi działacze społeczni uznają reformę za wykonalną. Postanowiono nie przeprowadzad reform demokratycznych w Tybecie w okresie drugiego planu pięcioletniego, decyzję zaś, czy można to będzie uczynid w okresie trzeciego planu pięcioletniego, będziemy mogli powziąd jedynie w świetle sytuacji, jaka wówczas będzie istniała. 7. POWSZECHNE PLANOWANIE, WSZECHSTRONNA ANALIZA I WŁAŚCIWE POSUNIĘCIA Wspomniane tutaj powszechne planowanie i wszechstronną analizę rozumied należy jako powszechne planowanie w interesie 600 milionów mieszkaoców naszego kraju. Punktem wyjścia w wytyczaniu planów, w rozstrzyganiu konkretnych spraw i w rozważaniu problemów powinien byd fakt, że Chiny posiadają ludnośd 600-milionową. Nie wolno o tym nigdy zapominad. Dlaczego zwracamy na to uwagę? Czyżby istnieli ludzie, którzy jeszcze nie wiedzą, że mamy ludnośd 600-milionową? Oczywiście wszyscy o tym wiedzą, ale w działalności praktycznej niektórzy skorzy są o tym zapominad i postępują, jak gdyby sądzili, że im mniej ludzi i im mniejszy jest ich świat, tym lepiej. Ludzie o mentalności „ekskluzywnego klubu” przeciwstawiają się koncepcji uruchamiania wszystkich pozytywnych czynników, skupienia wszystkich, których można skupid, podjęcia wszelkich kroków, by przekształcid czynniki negatywne w pozytywne służące wielkiej sprawie zbudowania społeczeostwa socjalistycznego. Mam nadzieję, że ci ludzie szerzej spojrzą na sytuację i rzeczywiście uświadomią sobie fakt, że mamy 600-milionową ludnośd, że jest to fakt obiektywny i że jest to nasze bogactwo. Mamy tak liczną ludnośd. To dobrze, ale oczywiście wiążą się z tym również pewne trudności. Na wszystkich frontach rozwija się energicznie budownictwo; osiągnęliśmy wiele, ale w obecnym okresie przejściowym potężnych przemian społecznych borykamy się jeszcze z wieloma trudnymi problemami. Postęp i trudności — to sprzecznośd, ale wszystkie sprzeczności nie tylko powinny, lecz mogą byd rozwiązane. Naszą przewodnią zasadą jest powszechne planowanie, wszechstronna analiza i właściwe posunięcia. Czy to będzie problem żywności czy klęsk żywiołowych, zatrudnienia czy oświaty, problem inteligencji czy zjednoczonego frontu wszystkich sił patriotycznych, mniejszości narodowych, 27 czy też jakikolwiek inny problem — punktem wyjścia dla nas powinno byd zawsze powszechne planowanie i wszechstronna analiza tych problemów dla dobra całego narodu; powinniśmy podjąd wszelkie kroki odpowiednie i możliwe w danym momencie i na danym terenie po przekonsultowaniu ze wszystkimi zainteresowanymi. Pod żadnym pozorem nie wolno nam wyrzucad spraw tylnymi drzwiami, utyskiwad i narzekad, że jest za dużo ludzi, że ludzie są zacofani, że sprawy są kłopotliwe i trudne. Czy znaczy to, że sam tylko rząd powinien troszczyd się o wszystkich i wszystko? Oczywiście nie. Organizacje społeczne i same masy mogą opracowad sposoby załatwienia wielu problemów dotyczących ludzi i rzeczy. Mogą one mied w tych sprawach bardzo dużo dobrych pomysłów. To również podpada pod zasadę „powszechnego planowania, wszechstronnej analizy i właściwych posunięd”. Ilekrod organizacje społeczne i masy ludowe podejmują taką akcję, powinniśmy im zawsze służyd radą i pomocą. 8. O HASŁACH „NIECH ROZKWITA STO KWIATÓW”, „NIECH ŚCIERA SIĘ ZE SOBĄ STO SZKÓŁ MYŚLENIA” ORAZ O HAŚLE „DŁUGOTRWAŁE WSPÓŁISTNIENIE I WZAJEMNA KONTROLA” „Niechaj rozkwita sto kwiatów” i „Niechaj ściera się ze sobą sto szkół myślenia”, „Długotrwałe współistnienie i wzajemna kontrola” — dlaczego właściwie wysunięto te hasła? Zostały one wysunięte w świetle specyficznych warunków istniejących w Chinach na gruncie uznania faktu, że sprzeczności różnego rodzaju istnieją jeszcze w społeczeostwie socjalistycznym, i w odpowiedzi na naglące” żądanie kraju, by przyspieszyd jego rozwój gospodarczy i kulturalny. Polityka „stu kwiatów” i „stu szkół myślenia” ma na celu stworzenie warunków do rozkwitu sztuk pięknych i do postępu nauki; ma ona umożliwid rozkwit kultury socjalistycznej w naszym kraju. Różne formy i style w sztuce mogą swobodnie się rozwijad, a różne szkoły w nauce mogą swobodnie ze sobą rywalizowad. Naszym zdaniem, narzucanie lub zakazywanie jakiegoś określonego stylu w sztuce czy jakiejś szkoły myślenia za pomocą środków administracyjnych jest szkodliwe dla rozwoju sztuki i nauki. Kwestia, co jest słuszne, a co niesłuszne w dziedzinie sztuki i nauki, powinna byd rozstrzygana w 28 drodze swobodnej dyskusji w środowisku artystycznym i naukowym, w procesie twórczym. Problemy te nie powinny byd rozwiązywane w sposób sumaryczny. Do rozstrzygnięcia, czy coś jest słuszne czy niesłuszne, potrzebny jest często okres próby. Dawniej nowe i słuszne rzeczy często od samego początku nie zdobywały uznania większości i musiały rozwijad się zygzakami i w walce. Na słuszne i dobre rzeczy często spoglądano początkowo nie jako na wonne kwiaty, lecz jak na trujące chwasty. Teoria Kopernika i teoria Darwina były ongiś odrzucone jako błędne i musiały w ciężkiej walce torowad sobie drogę. W historii Chin również mamy wiele podobnych przykładów. W społeczeostwie socjalistycznym warunki rozwoju rzeczy i zjawisk są z gruntu odmienne i o wiele lepsze niż warunki w starym społeczeostwie. Mimo to często jeszcze się zdarza, że nowe, rosnące siły są hamowane, a rozumne myśli są usuwane w cieo. Rozwój nowych rzeczy i zjawisk można zahamowad nie tylko przez świadomą akcję, lecz również przez brak rozeznania. Dlatego też powinniśmy z całą rozwagą podchodzid do kwestii, co jest słuszne i niesłuszne w sztuce i nauce, powinniśmy popierad swobodną dyskusję i unikad pochopnych wniosków. Jesteśmy przekonani, że taka postawa ułatwi rozwój sztuki i nauki. Marksizm również rozwijał się i rozwija w walce. Na początku marksizm był przedmiotem wszelkiego rodzaju ataków i traktowano go jak trujący chwast. W wielu częściach świata marksizm nadal jest atakowany i uważany za trujący chwast, ale w krajach socjalistycznych zajmuje on zupełnie odmienną pozycję. Jednakże nawet w tych krajach istnieją ideologie nie- marksistowskie i antymarksistowskie. Prawdą jest, że w Chinach przeobrażenia socjalistyczne, jeśli chodzi o zmiany systemu własności, zostały w zasadzie doprowadzone do kooca, a burzliwe potężne walki klasowe mas, charakterystyczne dla okresów rewolucyjnych, zostały w zasadzie zakooczone. Niedobitki obalonych klas — obszarników i burżuazji kompradorskiej — istnieją jednak nadal; istnieje nadal burżuazja, a drobnomieszczaostwo dopiero teraz zaczęło się przeobrażad. Walka klasowa jeszcze trwa. Walka klasowa między proletariatem a burżuazją, walka klasowa między różnymi siłami politycznymi i walka klasowa na polu ideologicznym między proletariatem a burżuazją będzie jeszcze długa i zawiła, a chwilami może nawet przybierad bardzo ostre formy. Proletariat dąży do przekształcenia świata zgodnie ze swym światopoglądem. Dąży do tego również burżuazja. Kwestia, czy zwycięży socjalizm czy kapitalizm, nie jest jeszcze w gruncie rzeczy rozstrzygnięta. Zarówno w całym społeczeostwie, jak i wśród intelektualistów marksiści wciąż jeszcze stanowią mniejszośd. Dlatego też wciąż jeszcze marksizm rozwijad się musi w walce. Marksizm może rozwijad się jedynie poprzez walkę — ta teza jest słuszna nie tylko w odniesieniu do przeszłości i 29 teraźniejszości, lecz również do przyszłości. To, co jest słuszne, zawsze rozwija się w walce z tym, co niesłuszne. Prawda, dobro i piękno zawsze występują równocześnie z fałszem, złem i brzydotą, rozwijają się w walce z nimi. Kiedy ludzkośd, ogólnie biorąc, odrzuca nieprawdę i akceptuje prawdę, nowa prawda podejmuje walkę z nowymi błędnymi ideami. Walka ta nigdy nie ustaje. Takie jest prawo rozwoju prawdy, takie też jest prawo rozwoju marksizmu. Sporo czasu upłynie, zanim rozstrzygnie się spór ideologiczny między socjalizmem a kapitalizmem w Chinach, ponieważ wpływ burżuazji i inteligencji wywodzącej się ze starego społeczeostwa jeszcze długo utrzyma się w naszym kraju jako ideologia klasowa. Zignorowanie, a co gorsza całkowite niezrozumienie tego faktu może doprowadzid do najcięższych błędów, do lekceważenia konieczności walki na polu ideologicznym. Walka ideologiczna różni się od innych form walki. W walce tej nie wolno stosowad brutalnych metod przymusu, lecz jedynie metodę cierpliwego przekonywania. W walce ideologicznej socjalizm ma dzisiaj korzystne warunki. Główna siła w paostwie jest w rękach mas pracujących kierowanych przez proletariat. Partia komunistyczna jest silna i cieszy się ogromnym autorytetem. Jakkolwiek istnieją braki i błędy w naszej pracy, każdy uczciwy człowiek może przekonad się, że jesteśmy wierni narodowi, że jesteśmy zdecydowani wespół z naszym narodem rozwijad nasz kraj, że potracimy tego dokonad, że odnieśliśmy wielkie sukcesy i osiągniemy jeszcze większe. Przeważająca większośd burżuazji i inteligencji wywodzącej się ze starego społeczeostwa ożywiona jest duchem patriotyzmu; pragnie ona służyd swej rozkwitającej ojczyźnie socjalistycznej i wie, że jeśli odwróci się od sprawy- socjalizmu i ludu pracującego, kierowanego przez partię komunistyczną, nie będzie miała na kim się oprzed, nie będzie miała przed sobą żadnej przyszłości. Ktoś może zadad pytanie: skoro większośd ludności naszego kraju przyjmuje marksizm jako przodującą ideologię, czy można go krytykowad? Oczywiście że tak. Marksizm jako prawda naukowa nie obawia się krytyki. Gdyby się jej obawiał i mógł byd pokonany w dyskusji, byłby bezwartościowy. Czyż bowiem idealiści nie krytykują dzieo w dzieo marksizmu — i to w najrozmaitszy sposób? A czyż nie krytykują marksizmu również w najróżniejszy sposób ci, którym przyświecają idee burżuazyjne i drobnomieszczaoskie i którzy nie chcą się zmienid? Marksiści nie powinni obawiad się krytyki bez względu na to, skąd pochodzi. Wręcz przeciwnie, powinni hartowad się, doskonalid i zdobywad nowe pozycje w ogniu krytyki, w wirze walki. Walkę z niesłusznymi ideami można porównad ze szczepieniem ochronnym, w wyniku którego wzrasta odpornośd organizmu. Rośliny hodowane w cieplarniach nie mogą byd silne. Realizacja polityki stu 30 kwiatów i stu szkół myślenia nie osłabi, lecz wzmocni kierowniczą pozycję marksizmu na polu ideologicznym. Jaka powinna byd nasza polityka w stosunku do idei niemarksistowskich? Jeśli chodzi o niewątpliwych kontrrewolucjonistów i sabotażystów podważających socjalizm, sprawa jest łatwa: po prostu pozbawiamy ich wolności słowa. Zupełnie inaczej jednak przedstawia się sprawa, gdy mamy do czynienia z niesłusznymi ideami wśród mas ludowych. Czy wystarczy zabronid tego rodzaju idei i uniemożliwid ich wyrażanie? Na pewno nie. Stosowanie brutalnych i pochopnych metod w sprawach ideologicznych, nurtujących ludowe, dotyczących duchowego życia człowieka nie tylko daremne, ale bardzo szkodliwe. Można zabronid wypowiadania niesłusznych idei, ale idee te i tak będą istniały. Z drugiej strony, słuszne idee, jeśli utrzymywane będą w klimacie cieplarnianym — bez narażenia na działanie żywiołów lub bez uodpornienia ich na choroby — nie zwyciężą w walce z ideami niesłusznymi. Dlatego też tylko przy pomocy dyskusji, krytyki i argumentacji możemy rzeczywiście krzewid słuszne idee, przezwyciężad idee niesłuszne, i rzeczywiście rozstrzygad wyłaniające się problemy. Burżuazja i drobnomieszczaostwo będą niewątpliwie dążyły do wyrażania swej ideologii. Jest rzeczą niewątpliwą, że będą one uporczywie dążyły do tego wszelkimi możliwymi sposobami, by wyrażad swoje zdanie w kwestiach politycznych i ideologicznych. Nie możemy liczyd, iż nie będą tego robiły. My ze swej strony nie powinniśmy stosowad metod dławienia, by przeszkadzad im w wyrażaniu swych poglądów, powinniśmy natomiast na to pozwolid, polemizując jednocześnie z nimi i kierując przeciwko nim dobrze uargumentowaną krytykę. Nie może byd żadnej wątpliwości co do tego, że winniśmy krytykowad wszelkiego rodzaju błędne poglądy. Nie jest słuszne powstrzymywad się od krytyki i bezczynnie przyglądad się, jak fałszywe poglądy rozpowszechniają się nie napotykając oporu i zyskując zwolenników. Błędy należy krytykowad. Z trującymi chwastami należy walczyd wszędzie, gdziekolwiek się pojawią. Jednakże tego rodzaju krytyka nie powinna byd doktrynerską. Nie powinniśmy stosowad metody metafizycznej, lecz dążyd do stosowania metody dialektycznej. Potrzebna jest analiza naukowa i w pełni przekonujące argumenty. Krytyka doktrynerska niczego nie rozwiązuje. Nie chcemy żadnych trujących chwastów, jednakże powinniśmy zachowad ostrożnośd w odróżnianiu trującego chwastu od wonnego kwiatu. Musimy razem z masami ludności uczyd się, w jaki sposób 31 przeprowadzid to staranne rozróżnienie i stosowad właściwe metody do tępienia trujących chwastów. Krytykując doktrynerstwo powinniśmy jednocześnie zwrócid naszą uwagę na krytykowanie rewizjonizmu. Rewizjonizm albo prawicowy oportunizm jest burżuazyjnym kierunkiem myśli, bardziej nawet niebezpiecznym niż doktrynerstwo. Rewizjoniści albo prawicowi oportuniści głoszą w słowach marksizm i również atakują doktrynerstwo. Jednakże prawdziwym celem ich ataków są w gruncie rzeczy najbardziej podstawowe tezy marksizmu. Występują oni przeciwko marksizmowi i dialektyce bądź je wypaczają. Występują przeciwko demokratycznej dyktaturze ludu oraz kierowniczej roli partii komunistycznej bądź próbują je osłabid, przeciwstawiają się procesowi przekształceo socjalistycznych i budownictwu socjalistycznemu bądź też próbują je osłabid. Nawet po zasadniczym zwycięstwie rewolucji socjalistycznej w naszym kraju są jeszcze ludzie którzy żywią płonne nadzieje na przywrócenie ustroju kapitalistycznego. Ludzie ci walczą z klasą robotniczą na wszystkich frontach, w tym także na froncie ideologicznym. W walce tej rewizjoniści są ich pomocnikami. Pozornie dwa hasła: „Niech rozkwita sto kwiatów” oraz „Niech ściera się sto szkół myślenia” — nie mają na pieszy rzut oka klasowego charakteru; może je wykorzystad proletariat, lecz to samo może uczynid burżuazja oraz inni ludzie. Jednakże rozmaite klasy, warstwy, grupy społeczne mają — każda z osobna — własny pogląd na to, jaka roślina jest wonnym kwiatem, a jaka trującym chwastem. W związku z tym należy postawid pytanie, jakie — z punktu widzenia szerokich mas ludności — powinny byd obecnie kryteria odróżniania wonnych kwiatów od trujących chwastów? W jaki sposób w politycznym życiu naszego kraju ma nasza ludnośd określad, co jest słuszne, a co błędne w naszych słowach i czynach? Opierając się na zasadach naszej konstytucji, na woli przytłaczającej większości naszego narodu i na programach politycznych proklamowanych wspólnie przy rozmaitych okazjach przez nasze partie polityczne i ugrupowania, sądzimy, że — ogólnie biorąc — słowa i czyny mogą byd uznane za słuszne, jeśli: 1) pomagają jednoczyd rozmaite narodowości, a nie dzielą ich; 2) przynoszą pożytek, a nie szkodę sprawie przeobrażeo socjalistycznych i budownictwa socjalistycznego; 3) pomagają konsolidowad, a nie podkopywad bądź osłabiad demokratyczną dyktaturę ludu; 32 4) pomagają konsolidowad, a nie podkopywad bądź osłabiad centralizm demokratyczny; 5) zmierzają do umocnienia, a nie odrzucenia bądź osłabienia kierowniczej roli partii komunistycznej; 6) przynoszą pożytek, a nie szkodę międzynarodowej solidarności socjalistycznej i solidarności pokój miłujących narodów świata. Spośród tych sześciu kryteriów najważniejszymi są droga socjalistyczna i kierownicza rola partii. Kryteria te wysuwamy w celu pobudzania, a nie hamowania swobodnej dyskusji prowadzonej w społeczeostwie na rozmaite tematy. Ci, którzy nie uznają tych kryteriów, mogą wysuwad swe własne poglądy i polemizowad w obronie swego punktu widzenia. Gdy większośd ludności ma jasno określone kryteria, którymi może się posługiwad, można we właściwy sposób stosowad zasadę krytyki i samokrytyki, można także stosowad te kryteria do ludzkich słów i czynów, aby określid czy są to wonne kwiaty czy też trujące chwasty. Takie są kryteria polityczne. Oczywiście przy określaniu prawdziwości teorii naukowych bądź ocenianiu estetycznych wartości dzieł sztuki potrzebne są inne, odpowiednie kryteria, jednakże wymienione wyżej kryteria polityczne nadają się do zastosowania przy ocenianiu wszelkiej działalności w dziedzinach sztuki i nauki. Czy w kraju socjalistycznym, takim jak nasz, możliwa jest jakakolwiek pożyteczna działalnośd naukowa i artystyczna, sprzeczna z wymienionymi wyżej kryteriami politycznymi? Hasła wyżej przytoczone oraz wspomniane kryteria wynikają ze specyficznych warunków historycznych naszego kraju. Ponieważ warunki są różne w zależności od różnych krajów socjalistycznych i różnych partii komunistycznych, nie sądzimy, by inne kraje i partie musiały bądź potrzebowały wzorowad się na chioskiej drodze. Hasło długotrwałego współistnienia i wzajemnego nadzoru jest również wytworem specyficznych, historycznych warunków naszego kraju. Nie zostało ono wysunięte nagle, lecz ukształtowało się przez szereg lat. Idea długotrwałej koegzystencji wysuwana była od dawna, jednakże dopiero w roku ubiegłym, z chwilą ugruntowania się ustroju socjalistycznego, powyższe hasło zostało wyraźnie sformułowane. 33 Dlaczego należy pozwolid demokratycznym partiom burżuazji i drobnomieszczaostwa na istnienie w ciągu długiego okresu czasu obok partii klasy robotniczej? Dlatego, że nie mamy żadnego powodu, aby nie przyjąd polityki długotrwałego współistnienia z tymi wszystkimi partiami demokratycznymi, które są naprawdę wierne zadaniu zjednoczenia mas w imię sprawy socjalizmu i które cieszą się zaufaniem ludności. Już na drugiej sesji Krajowego Komitetu Ludowej Konsultatywnej Konferencji Politycznej w czerwcu 1950 roku ująłem tę sprawę w sposób następujący: „Lud i rząd ludowy nie mają powodu, dla którego miałyby pozbawiad bądź odmawiad komukolwiek możliwości zarobkowania i ofiarowywania swych usług krajowi tak długo, jak długo dany człowiek szczerze pragnie służyd ludowa, naprawdę mu pomaga w jego trudnościach, postępuje właściwie i nadal tak będzie postępował bez cofania się w połowie drogi”. Sformułowana przeze mnie powyżej definicja stanowiła bazę polityczną długotrwałego współistnienia rozmaitych partii. Jest pragnieniem partii komunistycznej i również jej polityką — współistnienie z innymi partiami demokratycznymi przez długi okres przyszłości. To, czy owe partie demokratyczne będą mogły długo istnied, będzie zależało nie tylko od życzeo samej partii komunistycznej, lecz także od roli, jaką odgrywad będą te partie demokratyczne, oraz od tego, czy cieszyd się one będą zaufaniem ludności. Wzajemna kontrola między rozmaitymi partiami — W sensie wzajemnej krytyki i udzielania sobie wzajem rad — jest również faktem istniejącym od dawna. Wzajemna kontrola, która nie jest oczywiście czymś jednostronnym, oznacza, że partia komunistyczna sprawuje kontrolę nad innymi partiami demokratycznymi oraz że te ostatnie sprawują kontrolę nad partią komunistyczną. Dlaczego zezwala się innym partiom demokratycznym na kontrolę partii komunistycznej? Dlatego, że partii, podobnie jak jednostce, bardzo jest potrzebne zapoznawanie się z opiniami różniącymi się od jej własnych. Wiemy wszyscy, że nadzór nad partią komunistyczną sprawowany jest głównie przez ludnośd pracującą i członków partii. Jednakże skorzystamy jeszcze więcej, jeśli będą nas nadzorowad także inne partie demokratyczne. Oczywiście wymiana rad i słów krytyki między partią komunistyczną a innymi partiami demokratycznymi odgrywad będzie pozytywną rolę w systemie wzajemnego nadzoru jedynie wówczas, gdy będzie zgodna z podanymi wyżej sześcioma kryteriami politycznymi. Dlatego też spodziewamy się, że inne partie demokratyczne będą zwracały uwagę na spra34 wę przeobrażeo ideologicznych i zabiegały o długotrwałe współistnienie z partią komunistyczną oraz o wzajemny nadzór tak, aby zadośduczynid potrzebom nowego społeczeostwa. 9. ZAKŁÓCENIA WYWOŁYWANE PRZEZ NIEWIELKIE GRUPY LUDNOŚCI W roku 1956 w pewnych okręgach kraju strajkowały niewielkie grupy robotników i studentów. Bezpośrednim powodem tych zakłóceo było niezaspokojenie pewnych żądao materialnych wysuwanych przez strajkujących. Częśd tych żądao mogła i powinna była byd uwzględniona. Innym żądaniem nie mogliśmy wówczas zadośduczynid: były one bądź nieuzasadnione, bądź wygórowane. Jednakże o wiele poważniejszą przyczyną strajków była biurokratyczna postawa osób na kierowniczych stanowiskach. W niektórych wypadkach odpowiedzialnością za te biurokratyczne błędy powinno się obarczyd wysoko postawione czynniki — na przedstawicieli władz niższych szczebli nie należy zrzucad całej winy. Innym powodem tych zaburzeo była słaba praca ideologiczna i polityczno-wychowawcza wśród robotników i studentów. Niepokoje, wynikły także w pewnej niewielkiej liczbie spółdzielni rolniczych. Również tam zawiniła biurokracja w organach kierowniczych i brak pracy wychowawczej wśród mas. Należy stwierdzid, że za często niektórzy ludzie skłonni są koncentrowad się na sprawach bieżących, cząstkowych i osobistych. Nie mają oni zrozumienia albo dostatecznego zrozumienia dla interesów długofalowych, ogólnopaostwowych i kolektywnych. Z powodu braku doświadczenia w życiu politycznym i społecznym pokaźna liczba młodych ludzi nie może przeprowadzid należytego porównania między starymi i nowymi Chinami. Nie jest dla nich rzeczą łatwą zrozumied, przez jakie trudy i znoje przeszła ludnośd naszego kraju walcząc o wyzwolenie spod panowania imperialistów i reakcjonistów kuomintangowskich bądź też, jak długi okres cierpliwej pracy potrzebny jest, zanim może byd zbudowane szczęśliwe społeczeostwo socjalistyczne. Oto dlaczego powinno się prowadzid wśród mas w interesujący i skuteczny sposób polityczną pracę wychowawczą. Powinniśmy zawsze mówid konkretnie masom o naszych trudnościach, które się wyłoniły, i zastanawiad się wraz z ludnością, w jaki sposób trudności te rozwiązad. 35 Nie aprobujemy zaburzeo, ponieważ sprzeczności w szeregach ludu mogą byd rozwiązane w myśl formuły: „Jednośd, krytyka, jednośd”, podczas gdy zamieszki nieuchronnie pociągają za sobą straty i przynoszą szkodę rozwojowi socjalizmu. Jesteśmy przekonani, że nasz naród opowiada się za socjalizmem, że jest zdyscyplinowany i kieruje się rozsądkiem, że bez powodu nie wywoła zakłóceo. Nie oznacza to jednak, iż w naszym kraju niemożliwe są zaburzenia wywołane przez masy. W związku z tą sprawą powinniśmy zwrócid uwagę na następujące elementy: 1) W celu usunięcia najgłębszych przyczyn zamieszek musimy wykorzenid biurokrację, znacznie polepszyd szkolenie ideologiczne i polityczne, we właściwy sposób potraktowad wszystkie sprzeczności. Jeśli to zostanie dokonane, nie będzie w zasadzie żadnych zakłóceo. 2) Gdyby doszło do zakłóceo w wyniku złej pracy z naszej strony, wówczas powinniśmy skierowad uczestników tego rodzaju zamieszek na właściwą drogę wyciągnąd wnioski z tych zakłóceo w celu usprawnienia naszej pracy, lepszego szkolenia kadr i wychowania mas oraz znalezienia rozwiązao tych problemów, które zostały w przeszłości zaniedbane. Gdy zajmujemy się jakimikolwiek zakłóceniami, powinniśmy działad cierpliwie, nigdy nie stosowad uproszczonych metod i nie ogłaszad sprawy za zakooczoną póki nie została całkowicie uregulowana. Inspiratorzy zakłóceo nie powinni byd usuwani z pracy bez uzasadnionych przyczyn z wyjątkiem ludzi, którzy dopuścili się przestępstw kryminalnych, bądź aktywnych kontrrewolucjonistów, których należy potraktowad zgodnie z prawem. W ogromnym kraju, takim jak nasz nie ma powodu do uderzania na alarm, gdy niewielka liczba ludzi wywołuje zakłócenia. Powinniśmy raczej wykorzystad tego rodzaju wydarzenia dla pozbycia się biurokracji. Mamy również w naszym społeczeostwie niewielką liczbę ludzi obojętnych na interesy publiczne, którzy nie słuchają głosu rozsądku, popełniają zbrodnie i łamią prawo. Mogą oni wykorzystad naszą politykę i wypaczyd ją, wysuwad rozmyślnie nieuzasadnione żądania w celu podburzenia mas lub świadomie szerzyd plotki, by wywoład zamieszanie i naruszyd porządek społeczny. Nie powinniśmy dopuszczad, by taka działalnośd uchodziła tym ludziom bezkarnie. Przeciwnie, należy przeciwko nim podjąd właściwe kroki prawne. Masy domagają się, by tacy ludzie zostali ukarani. Gdybyśmy postępowali inaczej, nie byłoby to zgodne z wolą ludu. 36 10. CZY MOŻLIWE JEST PRZEKSZTAŁCENIE RZECZY ZŁYCH W DOBRE? Jak już wspomniałem, źle jest, gdy w naszym społeczeostwie pewne grupy ludności wywołują zamieszki. My tego nie aprobujemy. Ale gdy zaburzenia się zdarzają, zmusza nas to do wysnucia odpowiednich wniosków, do przezwyciężania biurokracji oraz do wychowywania kadr i narodu. Przy takim ujęciu złe rzeczy mogą się przekształcid w dobre. Zaburzenia zatem mają dwoisty charakter. W ten sposób oceniad można zaburzenia wszelkiego rodzaju. Jasne jest dla każdego, że wypadki węgierskie nie były rzeczą dobrą. Ale i one miały dwoisty charakter. Wobec tego, że nasi towarzysze węgierscy podjęli w toku tych wydarzeo właściwą akcję, to, co było rzeczą złą, przekształciło się ostatecznie w rzecz dobrą. Paostwo węgierskie jest obecnie mocniej ugruntowane niż kiedykolwiek, a wszystkie inne kraje obozu socjalistycznego również wyciągnęły naukę z wydarzeo węgierskich. Podobnie rozpętana w drugiej połowie 1956 roku szeroka kampania antykomunistyczna i antyludowa była oczywiście rzeczą złą. Ale wychowała ona i zahartowała partie komunistyczne i klasę robotniczą we wszystkich krajach i w ten sposób przekształciła się w rzecz dobrą. W tym burzliwym i napiętym okresie w wielu krajach szereg osób zrezygnowało z przynależności do partii komunistycznych. Wystąpienie z partii zmniejsza stan liczebny partii i jest oczywiście rzeczą złą, ale ma to również swą dobrą stronę. Z chwilą wycofania się chwiejnych elementów, które nie chcą kontynuowad walki, przeważająca większośd członków wiernych partii zjednoczyła się jeszcze bardziej w gotowości do walki. Czyż nie jest to rzecz dobra? Krótko mówiąc, musimy nauczyd się wszechstronnego patrzenia na rzeczy, dostrzegad nie tylko pozytywny, lecz również negatywny ich aspekt. W określonych warunkach rzecz zła może prowadzid do dobrych wyników, a rzecz dobra do złych. Przeszło 2 tysiące lat temu Lao Tse powiedział: „Szczęście opiera się na nieszczęściu, nieszczęście zaś spoczywa na szczęściu”. Gdy Japooczycy wtargnęli do Chin, okrzyknęli to jako zwycięstwo. Wielkie obszary terytorium chioskiego zostały zajęte i Chioczycy nazwali to klęską. Ale klęska Chin kryła w sobie zalążki zwycięstwa, zaś zwycięstwo Japonii niosło w sobie zarodek klęski. Czyż historia nie dowiodła tego? 37 Ludzie na całym świecie dyskutują teraz nad tym czy trzecia wojna światowa wybuchnie czy nie. Jeśli chodzi o ten problem, musimy byd do tego psychicznie przygotowani, a jednocześnie zająd stanowisko analityczne. Opowiadamy się zdecydowanie za pokojem i występujemy przeciwko wojnie. Jeśli jednak imperialiści będą dążyd do rozpętania nowej wojny, nie powinniśmy się tego obawiad. Nasza postawa w tej sprawie jest analogiczna do naszej postawy wobec wszelkich zaburzeo: po pierwsze — jesteśmy im przeciwni,, po wtóre — nie obawiamy się ich. Po pierwszej wojnie światowej powstał Związek Radziecki liczący 200 milionów mieszkaoców. Po drugiej wojnie światowej wyłonił się obóz socjalistyczny liczący łącznie 900 milionów ludności. Jeśli imperialiści rozpętają trzecią wojnę światową, to jest rzeczą pewną, że w wyniku tej wojny dalszych kilkaset milionów ludzi przejdzie na stronę socjalizmu; niewiele pozostanie wówczas miejsca na świecie dla imperialistów, przy czym jest rzeczą całkowicie prawdopodobną, iż cały system imperializmu ostatecznie się załamie. W określonych warunkach oba aspekty każdej sprzeczności nieuchronnie przekształcają się w swe przeciwieostwa jako wynik walki między nimi. Warunki odgrywają w tym wypadku doniosłą rolę. Bez specyficznych warunków żaden z obu sprzecznych aspektów nie może się przekształcid w swe przeciwieostwo. Ze wszystkich klas na świecie proletariat najbardziej pragnie zmienid swą pozycję, drugą z kolei klasą jest półproletariat — proletariat bowiem nie posiada w ogóle nic, jakkolwiek półproletariatowi nie powodzi się o wiele lepiej. Obecna sytuacja, w której Stany Zjednoczone kontrolują większośd w ONZ i opanowały wiele części świata, jest sytuacją przemijającą, która niechybnie ulegnie zmianie. Sytuacja Chin jako ubogiego kraju, którego pozbawiają należnych mu praw w sprawach międzynarodowych, również ulegnie zmianie — kraj ubogi przekształci się w bogaty kraj, kraj któremu odmawiają należnych mu praw — w kraj korzystający ze swych praw — nastąpi przekształcenie rzeczy w ich przeciwieostwa. Decydującym warunkiem w danym wypadku jest istnienie ustroju socjalistycznego i zgodne wysiłki zjednoczonego narodu. 11. PRAKTYKA OSZCZĘDNOŚCI Pragnę tu pokrótce omówid problem praktyki oszczędności. Chcemy przeprowadzid budownictwo na wielką skalę, ale kraj nasz jest jeszcze bardzo 38 ubogi i w tym tkwi sprzecznośd. Jednym ze sposobów rozwiązania rej sprzeczności jest podjęcie zdecydowanego wysiłku w kierunku przestrzegania ścisłej oszczędności na każdym polu. W okresie ruchu przeciwko „trzem złom” w roku l952 walczyliśmy przeciwko korupcji, marnotrawstwu i biurokracji i kładliśmy nacisk na zwalczanie korupcji. W 1955 roku domagaliśmy się stosowania oszczędności — i to ze znacznym powodzeniem; kładliśmy wówczas nacisk na zwalczanie niepotrzebnie wysokich norm w inwestycjach na cele nieprodukcyjne, na oszczędnośd zużycia surowców w produkcji przemysłowej. Ale w owym czasie oszczędnośd jako zasada przewodnia nie była konsekwentnie realizowana we wszystkich działach gospodarki narodowej ani w urzędach paostwowych, jednostkach wojskowych, w szkołach, w organizmach ludowych. W tym roku wezwaliśmy do oszczędności i do wyeliminowania wszelkiego marnotrawstwa w całym kraju. Wciąż brak nam doświadczenia w budownictwie. W ciągu ubiegłych kilku lat odniesione zostały wielkie sukcesy, ale było też marnotrawstwo. Musimy stopniowo zbudowad pewną liczbę wielkich nowoczesnych zakładów przemysłowych, które stanowid będą trzon naszego przemysłu. Bez tego nie będziemy w stanie przekształcid naszego kraju w ciągu kilku dziesięcioleci w nowoczesne mocarstwo przemysłowe. Przeważającej części naszych zakładów przemysłowych nie powinny jednak stanowid duże obiekty; powinniśmy zbudowad znacznie większą liczbę małych i średnich zakładów przemysłowych i w całej pełni wykorzystad przedsiębiorstwa, które odziedziczyliśmy po starym społeczeostwie, aby uzyskad maksymalną oszczędnośd i wyprodukowad więcej przedmiotów przy mniejszych nakładach. Od chwili gdy II Plenum KC Komunistycznej Partii Chin w listopadzie 1956 roku położyło większy niż dawniej nacisk na zasadę stosowania ścisłej oszczędności i zwalczania marnotrawstwa, osiągnięto dobre wyniki. Ta kampania na rzecz oszczędzania musi byd prowadzona konsekwentnie. Podobnie jak krytykę innych naszych błędów i niedociągnięd zwalczanie marnotrawstwa porównad można z myciem twarzy. Czy ludzie nie myją twarzy codziennie? Komunistyczna Partia Chin i inne partie demokratyczne, demokraci nie zrzeszeni w żadnej partii, inteligencja, przemysłowcy i kupcy, robotnicy, chłopi i rzemieślnicy — słowem cała 600-milionowa ludnośd naszego kraju musi zwiększyd produkcję, stosowad oszczędnośd i zwalczad niepotrzebne wydatki i marnotrawstwo. Ma to pierwszorzędne znaczenie zarówno pod względem ekonomicznym, jak i politycznym. Ostatnio wśród wielu pracowników naszego 39 aparatu pojawiła się niebezpieczna tendencja, wyrażająca się w niechęci do dzielenia radości i trudów z masami, pojawiła się dbałośd o pozycję osobistą i zyski. Jest to bardzo niedobre zjawisko. Jednym ze sposobów przezwyciężenia tej niebezpiecznej tendencji jest nasza kampania o zwiększenie produkcji i stosowanie oszczędności, o usprawnienie naszych organizacji i przeniesienie kadr na niższy szczebel, tak że znaczna ich liczba powróci do pracy produkcyjnej. Musimy dbad o to, by wszystkie nasze kadry i cały nasz naród stale pamiętały o tym, że jakkolwiek kraj nasz jest wielkim krajem socjalistycznym, jest on jednocześnie krajem gospodarczo zacofanym i biednym i że Jest to bardzo wielka sprzecznośd. Jeśli chcemy, by Chiny były krajem bogatym i silnym, musimy byd przygotowani na kilka dziesięcioleci wytężonego wysiłku, który będzie obejmował m. in. realizowanie polityki budowania naszego kraju ciężką pracą oraz dążenia do ścisłej oszczędności i zwalczania marnotrawstwa. 12. DROGA CHIN DO UPRZEMYSŁOWIENIA Omawiając naszą drogę do uprzemysłowienia, pragnę przede wszystkim rozpatrzyd stosunek między rozwojem przemysłu ciężkiego, przemysłu lekkiego i rolnictwa. Przemysł ciężki stanowi trzon budownictwa gospodarczego Chin. Należy to wyraźnie stwierdzid. Jednocześnie jednak należy zwrócid baczną uwagę na rozwój rolnictwa i przemysłu lekkiego. Wobec tego, że Chiny są wielkim krajem rolniczym, w którym 80 proc. mieszkaoców stanowi ludnośd wiejska, przemysł i rolnictwo muszą byd rozwijane jednocześnie. Tylko w takim wypadku przemysł będzie miał surowce i rynek i tylko w ten sposób będzie możliwe nagromadzenie dostatecznie wielkich funduszów dla rozbudowy potężnego przemysłu ciężkiego. Wszyscy wiedzą, że przemysł lekki wiąże się ściśle z rolnictwem. Bez rolnictwa nie może byd przemysłu lekkiego. Nie wszyscy jednak uświadamiają sobie jasno, że rolnictwo jest poważnym rynkiem dla ciężkiego przemysłu. Ale fakt ten będzie coraz chętniej uznawany w miarę stopniowego postępu technicznego i modernizacji rolnictwa, wskutek czego rolnictwu potrzeba będzie coraz więcej maszyn, nawozów, urządzeo hydrotechnicznych, elektrowni oraz urządzeo transportowych, jak również paliwa i materiałów budowlanych dla konsumentów wiejskich. Jeśli potrafimy doprowadzid do jeszcze większego rozwoju naszego rolnictwa i w ten sposób spowodowad odpowiednio większy rozwój przemysłu lekkiego w okresie drugiego i trzeciego planu 5-letniego, skorzysta na tym cała gospodarka narodo40 wa. Dzięki rozwojowi rolnictwa i przemysłu lekkiego przemysł ciężki będzie miał zapewniony rynek i fundusze i w ten sposób będzie mógł szybciej wzrastad. A zatem to, co może wydawad się wolniejszym tempem uprzemysłowienia, w rzeczywistości nie jest wolniejsze i w istocie rzeczy tempo może nawet ulec przyśpieszeniu. W ciągu trzech planów 5-letnich, a byd może w okresie nieco dłuższym roczna produkcja stali w Chinach może osiągnąd 20 milionów ton lub więcej (wobec 900 tysięcy ton w 1943 roku, kiedy to produkcja stali osiągnęła najwyższy przed wyzwoleniem poziom). Uraduje to zarówno mieszkaoców miast, jak i wsi. Nie zamierzam rozwodzid się dzisiaj obszernie nad problemami ekonomicznymi. Mamy za sobą zaledwie 7 lat budownictwa gospodarczego i brak nam jeszcze doświadczenia; trzeba nam zdobyd więcej tego doświadczenia. Nie mieliśmy doświadczenia również wtedy, gdy rozpoczynaliśmy działalnośd rewolucyjną i dopiero gdy po wielu naukach wysnuliśmy odpowiednie wnioski — odnieśliśmy zwycięstwo w całym kraju. Nasze zadanie polega obecnie na tym, by zdobycie doświadczeo w budownictwie gospodarczym zajęło nam mniej czasu niż zdobycie doświadczeo w działalności rewolucyjnej i by nie zapłacid za to tak wysokiej ceny. Będziemy musieli zapłacid pewną cenę, ale żywimy nadzieję, że nie będzie tak wysoka jak w okresie rewolucji. Musimy sobie uświadomid, że w problemie tym zawarta jest sprzecznośd między obiektywnymi prawami rozwoju gospodarki socjalistycznej a naszym subiektywnym zrozumieniem, sprzecznośd, która musi byd rozwiązana w praktyce. Sprzecznośd ta ujawnia się również w postaci sprzeczności między różnymi osobami, tj. jako sprzecznośd między tymi, którzy stosunkowo dobrze rozumieją prawa obiektywne, a tymi, którzy rozumieją je stosunkowo słabo, a zatem występuje tu również sprzecznośd w łonie ludu. Każda sprzecznośd jest czymś obiektywnie realnym i nasze zadanie polega na tym, by ją zrozumied i w miarę naszych sił prawidłowo rozwiązad. Pragnąc przeobrażenia naszego kraju w mocarstwo przemysłowe, musimy rzetelnie uczyd się na przodującym doświadczeniu Związku Radzieckiego. Związek Radziecki buduje socjalizm od 40 lat i my cenimy jego doświadczenie. Zastanówmy się, kto opracował plany i wyposażył tyle ważnych zakładów przemysłowych w naszym kraju. Czy były to może Stany Zjednoczone? A może Wielka Brytania? Nie. Żaden z tych krajów. Uczynił to tylko Związek Radziecki, gdyż jest to kraj socjalistyczny i nasz sojusznik. Pomogły nam również niektóre bratnie kraje Europy Wschodniej. Prawdą jest, że powinniśmy uczyd się na dobrych doświadczeniach wszystkich krajów – socjalistycznych i 41 kapitalistycznych, lecz najważniejszą rzeczą jest w dalszym ciągu uczenie się od Związku Radzieckiego. Ucząc się od innych, można przyjąd dwie odmienne postawy. Istnieje postawa doktrynerska: przeszczepianie wszystkiego, bez względu na to, czy odpowiada to warunkom naszego kraju czy też nie. To nie jest dobra postawa. Druga postawa polega na tym, by myśled i uczyd się tego, co odpowiada warunkom naszego kraju, tj. przyswajad sobie wszelkie pożyteczne dla nas doświadczenia. Taka powinna byd właśnie nasza postawa. Zacieśnienie naszych więzów solidarności ze Związkiem Radzieckim, ze wszystkimi krajami socjalistycznymi – oto podstawa naszej polityki odpowiadającej naszym żywotnym interesom. Równocześnie musimy wzmacniad i rozwijad naszą solidarnośd z krajami Azji i Afryki i ze wszystkimi miłującymi pokój krajami i narodami. Zjednoczeni z tymi dwiema siłami nie będziemy osamotnieni. Jeśli chodzi o kraje imperialistyczne, powinniśmy również jednoczyd się z ich narodami i dążyd do pokojowego współistnienia z tymi krajami, prowadzid z nimi wymianę handlową i zapobiegad wszelkiej wojnie, w żadnym razie jednak nie wolno nam ustosunkowywad się do tych krajów w sposób nierealistyczny. 42