JAK CZYTAĆ aktualizacja z dnia 30.10.2010 Przed czytaniem
Transkrypt
JAK CZYTAĆ aktualizacja z dnia 30.10.2010 Przed czytaniem
JAK CZYTAĆ aktualizacja z dnia 30.10.2010 Przed czytaniem sprawdź, czy masz najnowszą wersję! Jeśli to możliwe to bardzo proszę o czytanie najbardziej aktualnej wersji. Co chwila wprowadzam poprawki, dopisuję nowe fragmenty i niewątpliwie najbardziej wartościowa jest ostatnia wersja. Wszystkie zmiany względem poprzedniej wersji będą zaznaczone na czerwono (dla osób które śledzą to systematycznie). Wzystkie wersje znajdują się na stronie: OD AUTORA Jestem młodym człowiem, który bawi się w rozgryzanie kalendarza Majów :) Poniższa analiza oparta jest na pracy dr Carla Johana Callemana (według niego koniec kalendarza to 2011, a nie 2012). Jego prace moim zdaniem są najbardziej spójne i całościowe odnośnie interpretacji kalendarza Majów. Majowie pozostawili po sobie jedynie matematyczny zapis swojego kalendarza bez interpretacji. Uwzględnili w nim drzewo życia (strony świata) jednak bez opisu który tłumaczyłby jaki jest ich wpływ na poszczególe epoki – i tym właśnie będę się zajmował. Będę starał się zrozumieć, czy kalnedarz ma jakąś wartość merytoryczną. Jakimi zależnościami kierują się poszczególne epoki, co powoduje, że akurat tak wygląda dana epoka, czy jest jakiś schemat, czy można coś na tej podstawie przewidzieć. Jest to dla mnie wielka przyjemność i zabawa sprawdzać, czy ten system zawiera w sobie coś ciekawego, jakiś ukryty mechanizm. Będę również bardzo wdzięczny za wszystkie uwagi, pytania, informacje, poprawki odnośnie tej pracy ponieważ będę ją nieustannie aktualizował. Cały czas pracuje nad treścia, szukam tematów i przemyśleń, wprowadzam korekty i poprawki. Dla mnie przyjemność zabawy z tą koncepcją polega na jej sprawdzeniu, nie udowodnieniu. Będę równie usatysfakcjonowany gdy wszystko zostanie opracowane i będę mógł powiedziec – "tak, to faktycznie działa", jak również będę niezmiernie usatysfakcjonowany tym, że system nie działa – "kalendarz nie ma w sobie żadnego skryptu, udowodniłem, ze nie da się na jego podstawie coś przewidzieć". Rezultat nie ma znacznia, frajda jest w samym procesie. Dlatego, proszę się nie krępować i pisać, np. "tu masz pomyłke w dacie, są one nieco inne dla tych wydarzeń. Ten wywód nie do końca jest logiczny, wydaje mi się, że powinno być trochę inaczej. Znalazłem jeszcze taką ciekawostkę. Wymyśliłem coś takiego. Według mnie...itd.", będzie to dla mnie wielka przyjemność gdy nie tylko moja głowa nad tym będzie pracować, ale większe grono. Po prostu jest tego strasznie dużo :) Będę również wdzięczny za Wasze wizję jak to jest na tym świecie. Przeczytam wszystko co wyślecie ([email protected]). WIEDZA PODSTAWOWA KALENDARZ MAJÓW NIE TYCZY SIE OBIEKTÓW FIZYCZNYCH (spadające komety na ziemie, wybuch plam słoneczych, odwrócenie biegunów, kosmitów, ani niczego co jest na zewnątrz ziemi). Kalendarz dotyczy ewolucji, powstania świata. Koniec kalendarza (2011 lub 2012) nie oznacza końca świata, ale końca ewolucji. Proces stworzenia zostanie wtedy dokonany. Dotyczy NAS, ludzi i tego jak się zmieniamy! Religia/wiara Majów opierała się na kalendarzu duchowym (jeden z bardzo niewielu kalendarzy w dziejach ludzkości nie oparty o ruchy gwiazd). Tym kalendarzem będę się zajmował. Majowie posiadali również tradycyjny, niezwykle dokładny kalendarz astronomiczny, oparty o ruch planet/gwiazd, ale nie odgrywał on dla nich dużej roli w życiu codziennym (posa sadzeniem pożywienia). Kalendarz duchowy jest jednak zupełnie innym konstruktem. Opiera się on na czymś niefizycznym i nurtujące pytanie brzmi - na czym w takim razie się opiera? Majowie głupkami nie byli, posiadali bardzo wysoką rozwiniętą kulturę (na tamte czasy), ich kalendarz astronomiczny był niezwykle precezyjny, posidali zaawansowany system matematyczny, dokonali licznych odkryć, itd.. Wnioskuję zatem, że kalendarz, do który pochodzili z największą czcią był czymś niezwykłym (przynajmniej dla nich). Czy wysoko rozwinięta cywilizacja kochająca się w liczbach i obliczeniach wybrała by jako symbol swojej wiary kalendarz bez jakiegoś przekazu, szyfru lub matematycznej ciekawostki? Myślę, że chociażby dlatego warto sprawdzić, czy kalendarz duchowy Majów posiada jakąś ważną zaawansowaną wiedzę lub informację. Może znajduje się w nim ziarno geniuszu? :) (obrazek się nie mieścił, przejdź do następnej strony) Najpierw zacznę od bardzo ogólnego omówienia kolejnych epok (kalendarz składa się z epok). Jest ich 9, tak jak każda świątynia Majów składa się z 9 poziomów/stopni – symbolizują one 9 podświatów/bogów (ilustracja poniżej). Majowie byli przekonani, że 9 podświatów, 9 bóstw reprezentuje proces narodzin i powstania świata, rytm kosmosu, stworzenia. Pierwszy z podświatów/epok zaczyna się 16,4 mld lat temu. Datą końcową jest rok 2011. Każdy następny podśwat według Majów jest 20 razy krótszy i należy go liczyć od końca, czyli od roku 2011. Im dalej w głąb pracy tym dokładniejsze będzie analiza kalendarza oraz interpretacja epok. Dodatkowo każdy z podświatów ma taką samą strukture – składa się z 7 dni i 6 nocy (ilustracja poniżej). Każdy etap jest 20 razy krótszy od poprzedniego lub mówiąc inaczej - zmiany zachodzą w nim 20 razy szybciej. Obecnie znajdujemy się na samej końcówce 8 podświatu. Niebawem wkroczymy w 9 podświat (marzec 2011) i cały proces przemian (7 dni, 6 nocy) będzie miał przebieg 20 razy szybszy niż jest to obecnie. Cały podświat będzie trwał raptem 260 dni! Dla porównania 8 podświat w którym się właśnie znajdujemy trwał 12,8 lat. Także jeśli drogi czytelniku czujesz, że ostatnio czas szybko płynie to przygotuj się na duże przyspieszenie :) (to nie czas przyspiesza, ale ilość zmian jakie zachodzą w tym samym okresie czasu – w ciągu niecałego roku dokonamy tyle przemian ile w ostatniej epoce trwającej 12 lat). Trochę trudno w to uwierzyć, ale to jest właśnie ta frajda z odkrywania...czy tak będzie? To co jest takiego ciekawego w kalendarzu Majów to precyzja w obliczeniach. Majowie nie znali hisrotii jak powstawał świat i nie interpretowali poszczególnych etapów swojego kalendarza (przynajmniej takie materiały się nie zachowały). Mimo to ich wyliczenia są niezwykle trafne jeśli porównamy je ze współczesną wiedzą historyczną. Początek (daty podane przez majów) Charakterystyka epoki Wiedza historyczna Pierwszy podświat 16,4 mld lat temu Cała epoka to okres kształotowania się materii. Skał, gwiazd, materii martwej. Obecnie naukowcy szacują, że Big Bang nastąpił 13-14 mld lat temu Drugi podświat 820 mln lat temu Kształtowanie się życia. Rozwój organizmów żywych. 700-800 mln lat temu pojawiają się pierwsze organizmy wielokomórkowe. Trzeci podświat 41 mln lat temu Małpy. Rozwój i ewolucja naczelnych. Pierwsze małpki – 45-40 mln lat temu (Eosimias). Najstarsze zachowane szczątki małpki pochodzą sprzed 40 mln lat. Czwarty podświat 2 mln lat temu Ludzie. Kolejne, mądrzejsze ludziki – homo. Istoty człekopodobne. Pierwszego człekokształtnego (homo) datuje się na 2,4 mln lat temu (homo habilis) Piąty podświat 102,000 tyś lat temu Język. Powstawanie i rozwój języka, kutlury. Ciężko stwierdzić Szósty podświat 3115 pne Pismo. Rozwój pisma, kodyfikacji, zapisu liczb, wzorów, prawa. Szacuje się, że pismo zaczeło powstawać 3500 lat temu (pismo, nie rysunki) Siódmy podświat 1755 ne Power. Cała epoka industrialna, przemysł, fabryki, mechanizmy, pojazdy,itd. 1763 – zaprojektowanie maszyny parowej Ósmy podświat 1999 ne "Niewidzialność" Tworzenie obiektów Masowe zastosowanie internetu, komputerów, telefonów które ja nazywam, że nie istnieją – internet, komórkowych pod koniec lat 90. gps, serwery, pamięci cyfrowe, konta bankowe, telefony komórkowe. Dzięwiąty podświat Marzec 2011 Współistnienie Niebawem zobaczyny :) Na samym początku danego podświatu następuję przełomowe wydarzenie, które determinuje całą epokę. Cała energia i uwaga ewolucji skoncentrowana jest na tym właśnie procesie. Jeżeli mówimy o pierszym podświecie to nic innego się nie działo oprócz tworzenia się materii i praw fizyki (grawitacja). W kolejnym podświecie wszystko koncentrowało się wokół rozwoju organizmów żywych, itd. Każdy kolejny poziom zdaje się przygotowywać miejsce i warunki pod istnienie człowieka. Określając czym się charakteryzują kolejne podświaty możemy stwierdzić, że następujące po sobie podświaty są wręcz niezbędne do zaistnienia współczesnego człowieka. Wyliczenia na pierwszy rzut oka wydają się trafne, ale sprawdźmy teraz jak wygląda cykl poszczególnych podświatów. Jak wspomniałem wcześniej każdy podświat zbudowany jest z takiego samego cyklu – 7 dni i 6 nocy. Dni charakteryzuja się "twórczym" okresem niosącym postęm i ważne przełomowe odkrycia. Noce zaś są pewnego rodzaju postojem w ewolucji lub nawet degradacją. Oddechem przerwy. Dodatkowo Majowie przywiązywali niezykłą wagę do 5 dnia i 5 nocy jako najważniejszych momentów danego podświata. Sprawdźmy zatem co działo się tego dnia i tej nocy. 5 dzień (przeliczając na nasz kalendarz) 5 noc (przeliczając na nasz kalendarz) Pierwszy podświat (tworzenie się materii, praw fizyki, grawitacji, obiektów nieożywionych) 4,6 mld lat temu – narodziny naszego słońca, naszego układu słonecznego. Następnie przez 250 mln lat układ słoneczny jest bombardowy meteorami. Księżyć oddziela się od ziemi (większość dziur i kreaterów na księżycu pochodzi właśnie z tego okresu ) Drugi podświat (tworzenie się życia) 315 mln lat temu życie wyszło z wody (do tej pory życie istniało jedynie pod wodą) Ponad 90% wszystkich istot umiera (w tym dinozaury). Zostały tylko małe zwierzątka. Trzeci podświat (małpy) Prawdopodobnie widzenie w kolorze u naczelnych. ? nie wiadomo czy coś tam się wydarzyło Czwarty podświat (Homo, człekokształtni) 800 tysięcy lat temu Homo Erectus rozpoznaje 680 tysięcy lat temu nadchodzi epoka lodowcowa czym jest ogień. W przeciągu 5000 lat wszystkie (niewątpliwie ogień się przydał). człekokształtne na całej ziemi zrozumiały czym jest ogień. Piąty podświat (język) 40 tysięcy lat temu pojawia się sztuka (malowidła naskalne, rzeźby). Narzędzia były wcześniej, ale nie kultura. Ważne wydarzenie ponieważ kultura jest wyrażeniem przyszłości (nowe pojęcie). Rzeźbimy figurkę kobiety z brzuchem nie dlatego, że ktoś urodził dziecko, ale, że kobiety BĘDĄ rodzić w przyszłości. Malowidła jako "modlitwa" o przyszłe dobry łowy. Talizmany strzegące przed przyszłym niebezpieczeństwem. 32 tysiące lat temu wyginał neandertalczyk (bo nigdy się nie zmieniali. Przez 100 tysięcy lat używali tych samych narzędzi. Zawsze mieszkali w tym samym miejscu. Polowali cały czas w ten sposób. Nie posiadali też kultury. Nie potrafili wyobrazić sobie przyszłości) Szósty podświat (pismo) Rok 40 rozpoczyna piąty dzień tego podświatu...kto właśnie umarł? Jezus. Wielki rokwit chrześcijaństwa po całym cywilizowanym świecie (wszyscy jesteście dziećmi bożymi). Rozkwit i czas świetności Rzymu, prawa, cywilizacji, dobrobytu. [40ne-434ne] Upadek Rzymu. Najpotężniejsze imperium na ziemi przestaje istniej a rozwój cywilizacji zatrzymany jest na bliko 1000 lat (przynajmniej tyle czasu zajęło zanim nadrobiliśmy straty [434ne-829ne] Siódmy podświat (power) W 1905 roku Einstein opublikował swoją pracę o teorii względności (E=mc2). Najważniejszy wzór jeśli chodzi o moc i industralizację. Silna industralizacja i uprzemysłownie świata. Wiele Wiadomo, II wojna świata, bomba atomowa, stalinizm, faszyzm, holokaust, zagłada na niespotykaną skalę. [19321952] wynalazków przemysłowych. [1913-1932] Ósmy podświat Dow Jones - najważniejsza giełda świata (chwilowo) odnosi niezwykłe wzrost, a 9 października 2007 osiąga najwyższy poziom w historii. [listopad 2006-listopad 2007] Od 9 października 2007 giełda leci tylko w dół (początek kryzysu finansowego), banki tracą płynność finansową, dużo zamętu i niepowodzeń wśród sektora finansowego doprowadza do upadku międzyinnymi mega banku Lehman Brothers - 15 września 2008. Upadek ten niemal "rozjebał" cały system finansowy (to słowo adekwatnie odzwierciedla powagę sytuacji). Wielka tragedia w świecie wirtualnych cyferek. [listopad 2007-listopad 2008] Dziewiąty podświat Podobnie jak w porzednich epokakach czekamy na ważne wydarzenie :) Wielkie twórcze osiągnięcie. Podobnie jak w porzednich epokakach czekamy na ważne wydarzenie :) Coś się popsuje. Widzimy zatem, że w ciągu piątych dni i nocy kolejne wydarzenia są niezmiernie istotne dla rozwoju ludzkości i świata. Można powiedzieć, że są to najważniejsze wydarzenia poszczególnych epok. Przełomowe momenty. Kolejna rzecz która zwraca uwagę, to fakt, że kolejne 5 noce mają coraz mniej destrukcyjny charakter. Hitler (7 podświat) chciał zabić wszystkich Żydów, ale nie udało się to tak jak w przypadku wyginięcia całej rasy neandertalczyków (5 podświat). Imperium żymskie upadło (6), ale nie było to tak straszne jak wyginięcie prawi wszystkich żywych istot (2), lub nie było tak destrykcujne jak 250 mln lat bombardowań meteorami (1), które wręcz zaorały ziemię. Każdy etap wprowadza nowy poziom świadomości, nową warstwę. Wydarzenia się nie powtarzają. Poziom został zbudowany, temat zamkniety. Jedziemy dalej – budujemy drugi poziom, następnie trzeci, itd. Świadomości kreacji materii kończy się w pierwszym podświecie i w każdym kolejnym nie przejawia się w tak destrukcyjnej formie. Całe drugi podświat skoncentrowany jest na kreacji życia i tylko to nas interesuje. Każdy kolejny koncentruje się wyłączniej na jednej dziedzinie. Są jak stopnie piramidy. Zbudowaliśmy/uformowaliśmy jeden poziom, a na nim budujemy kolejny. Jest to pocieszające bo wygląda na to, że rzeczy ulegają poprawie. Dodatkowo wszystkie osiągnięcia poprzednich epok są dostępne w kolejnych. Mówiąc inaczej - możemy korzystać z dobra takiego jak mowa, religia/prawo, samochód/prąd, internet i niebawem coś jeszcze. Zdobycze się kumulują. Tyle słowem wstępu. Widzimy, że w wyniku zbiegu okoliczności (dobrania dat i koncepcji) lub w wyniku większego kosmicznego planu kalendarz Majów (liczbe w nim zawarte) jest niezwykle precyzyjny (patrząc na naszą ewolucję). Co ważne, w niezwykły sposób odnosi się on do NAS, do ludzi. Każdy kolejny podświat jest plaftormą na której budujemy nasze życie, naszą cywilizację. My jesteśy w centrum uwagi. Tak jakby to było przygotowane pod nas (to nie jest kalendarz dotyczący ewolucji pingwinów, czy procesów geologicznych) Bardzo polecam obejrzenie filmików zamieszczonych na youtube, które znacznie precyzyjniej i w przyjemniejszy sposób wprowadzają do koncepcji kalendarza oraz opisują poszczególne podświaty. Powyższa wstęp jest tylko szybkim skrótem. http://www.youtube.com/watch?v=8MZRbaLV1BI&feature=related (dla niecierpliwych można zacząć od 5 odcinka) Warto też przeczytać książki Callemana, bowiem znajduje się tam znacznie dużo więcej infomracji dokumentujących trafność kalendarza oraz co ważniejsze - pojawia się tam bardzo istotne pojęcie z kultury majów – drzewo życia. Drzewo to będzie niezmiernie istotne do dalszej interpretacji kalendarza. Na nim będę koncentrował swoją uwagę, ponieważ wydaje się, że płynie z niego bardzo dużo istotnych informacji. ZAŁÓŻENIA Poniżej zaczyna się najciekawszy temat pracy. Kalendarz wydaje się mieć dość dużą trafność historyczną. Dodatkowo jego konstruckaj jest dość prosta i powtarzaja się w bardzo regularny sposób. Kolejne podświaty budowane są na bazie poprzednich. Jest ich dziewięć. Każdy składa się z 7 dni i 6 nocy. Przyspieszają 20 razy, bądź zmiany zachodzą w nich 20 razy szybciej. 5 dzień jest bardzo twórczy, 5 noc przynosi sporo szkód. Każdy podświat rozpoczyna się od wprowadzenia "motywu przewodniego" dla całej epoki. Do pracy wprowadziłem pojęcie ważne dla Majów - drzewa życia (stron świata). Każda strona ma swój charakter i jest w jakiś sposób faworyzowana. Mało która interpretacja kalendarza Majów to uwzględnia, a moim zdaniem jest to kluczowe pojęcie do pełnego zrozumiena o co w tym wszystkim chodzi. Jeszcze tylko mała dygresja, której wprwadzenie jest niezbędne dla zrozumienia czemu przyjąłem, że głowa działa tak samo jak globus ziemi (zaraz będzie jaśniej), czyli przed nami ciąg liczb Fibonacciego. Ciąg liczb Fibonacciego to ciąg liczb w którym każda następna liczba jest sumą dwóch poprzednich. Zaczynam od 0 i 1. 0+1=1 1+1=2 1+2=3 2+3=5 3+5=8 W zapisie bez znaków wygląda to następująco – 0 1 1 2 3 5 8 13 21 34 55, 89 itd... No ale co z tego wynika. Po pierwsze jeśli poustawiamy kolejne odciniki i połączymy ich rogi kreską wyjdzie nam coś takiego: No dobra, ale co z tego, że mamy taki wzór? Okazuje się bowiem, że natura strasznie upodobała sobie ten wzór. Lubi stosować go u małych jak i dużych tworów. Lubią je żywe stworzenia (ślimaki, kwiaty, słoneczniki, ananas, ucho) jak również prawa natury – tak zawijają się wiatry, wir wodny, galaktyka, rośliny. Z drugiej strony jeśli podzielimy ostatnią liczbą z ciągu przez przedostatnią np. 89 / 55 otrzymamy proporcję 1,618 (233/144=1,618). Tak samo jeśli podzielimy przedostatnią przez ostatnią 55 / 89 otrzymamy proporcję 0,618 (89/144=0,618). Okazuje się, że i w tym przypadku natura bardzo polubiła te proporcje. Umiejscowienie pępka względem ciała. Długość piszczeli do długości kościu udowej. Proporcje twarzy. Przedramienia do do długości całej ręki. Jest tego naprawdę sporo w ludzkim ciele (jak również u zwierząt). Nie tylko proporcje, ale zwykłe liczby fibonacciego też są mile widziane w ludzkim ciełe: Ludzie również upodobali sobie ciągi tych liczb. Ciągi te wykorzystywane są na giełdzie, opcjach walutowych, wyznaczaniu cen poszczególnych akcji, surowców, itd. Są to tzw punkty wsparcia i oporu (są niezbędnym elementem tego systemu). Grecy nie znali tych liczb, ale podobała im się ta proporcja. Jeszcze raz – no i co ma ciąg liczb Fibonacciego do tego, że postanowiłem potraktować głowę i ziemię jako obiekty, które zachowjują się w ten sam sposób? Otóż ciągi Fibonacciego przewijają się przez małe i duże rzeczy. Są jak uniwersalne prawo – woda zawija się tak jak galektyka, czy jak mały ślimaczek. Jest jedno prawo, które ma taki sam ruch, taką samą zasadę działania. Duże obiekty zachowują się tak samo jak małe. Jak prawo grawitacji – na wszystkich oddziaływuje tak samo. Dlatego uznałem, że być może jest również jakaś siła (drzewo życia), które działa w ten sam sposób na małe i duże obiekty. Uniwersalne prawo, które dotyka wszystkich i wszystko w taki sam sposób. ZABAWA W INTEPRETACJE Ok, spróbujmy zatem puścić wodze fantazji i opierając się na schemacie drzewa życia stwórzmy obraz ostatniej 9 epoki. Schemat polega na tym, że w każdym okresie dana półkula kształtuje daną epokę. Przyjmując taki skrypt wymyślam jak będą kształtować rzeczywistość obie współpracujące półkule w 9 epoce. Przypominam, że będzie to trwało tylko 260 dni! Na dzień dzisiejszy wydaje się to trudne do pojęcia jak w takim krótkim okresie możemy przejść ewolucyjną zmianę jak np. powstanie życia! Zobaczymy co pokaże czas. Najlepiej opracować jak najwięcej kalendarza przed 9 epoką. Potem zakopać na rok w szufladzie. Następnie odkopać i sprawdzić, czy dało się to przewidzieć :) Gorąco zapraszam do wspólnej zabawy i wymyślania zgodnie ze skryptem jak to może być. Na bierząco będę aktualizował i dopisywał nowe działy/fragmenty. NAUKOWA WIEDZA O PRACY PÓŁKUL MÓZGOWYCH *[współczesna wiedza o pracy mózgu] *[w trakcie czytania pracy warto co jakiś czas przypomnieć sobie czym się zajmuje dana półkula] ETAPY EWOLUCJI WEDŁUG KALENDARZA MAJÓW * [przyjąłem własne nazewnicto tych epok] LEWA PÓŁKULA ośrodek mowy, język, zdolności matematyczne, logiczne myślenie, racjonalizacja PRAWA PÓŁKULA myślenie abstrakcyjne, zdolności muzyczne, śpiew, poezja, wyobraźnia, wizualizacja, funckcje wizualno przestrzenne 5 6 7 8 9 LUDY PIERWOTNE PRAWO POWER (MOC) "NIEWIDZIALNOSC" WSPÓLNOTA 1755 ne – 1999 ne 1999 ne - 2011 ne Marzec – październik 2011 LATA 102,000 pne -3115 pne 3115 pne -1755 ne *[lata przyjęte według obliczeń dr Callemana. WIZUALIZACJA "WSPIERANYCH" PÓŁKUL MÓZGU ORAZ ZIEMII *[Środek masy ziemi (suma lądów na wschodzie i zachodzie) to 12 południk, przebiega mniej więcej przez Berlin i Rzym. Drzewo życia z kultury majów przebiega przez środek ziemi i dzieli ją na poszczególne kierunku. Niezacieniowane obszary ziemi są tymi które są "faworyzowane" przez drzewo życia.] "WSPIERANIE" OKREŚLONEJ PÓŁKULI *[drzewo życia majów przebiegające przez środek ziemi (a tym samym przez nasze głowy) faworyzując kolejne kierunki/półkule] RUCHY CYWILIZACYJNE Obie półkule oświetlone. Współpraca półkul. Jedność. Widzenie skierowanie do przodu, na wiarę (kosmos, bóg, natura, duchowość) Faworyzacja tylko lewej półkula. Widzenie do przodu (duchowość) poprzez lewą półkulę. Obie półkule oświetlone. Współpraca półkul. Widzenie w tył – tak jakby mamy zasłonięte oczy. Odwrócone od wiary (bóg nie istnieje, natura nie ma znaczenia, rozwój duchowy jest nieistotny) Faworyzacja tylko prawej półkuli. Widzenie do przodu (duchowość) poprzez prawą półkulę. FAWORYZACJA LEWEJ PÓLKULI FAWORYZACJA FAWORYZACJA CENTRUM (tył głowy) PRAWEJ PÓŁKULI Obie półkule oświetlone. Współpraca półkul. Jedność. Widzenie skierowanie do przodu, na wiarę (kosmos, bóg, natura, duchowość) FAWORYZACJA CENTRUM (przód głowy – oczy) Wszstkie wielkie cywilizacje (wyprzedzające inne w rozwoju) przemieszczają się coraz dalej na zachód. Każda stolia jest coraz dalej przesunięta na zachód. - Sumerowie 3000 pne (Mezopotamia, rzeki Eufratu i Tygrysu, dziś Iran) - Egipt 2500-2000pne (Cheops, piramidy, świetność) - Asyrja, Fenicjanie, Syria - 1000 pne - Grecja -300 pne - Rzym - 0 ne - najazdy dzikich ludów i ich pchanie się na zachód V wiek (Wandalowie i reszta) - Vikingowie – X wiek ne (na południe i zachód – Normandia i osady w Anglii) - Państwo Franków – pierwsze większe królestwo w Europie – X wiek - Hiszpania i Portulagia XV wiek i zdobycze w Amerykach Nie ma żadnego ruchu cywilizacyjnego w tej Europa jako dominujący punkt na świecie przez XVIII, XIX i XX wiek. Kraje Europy decydują o losach świata. Największa produkcja znajduje się w tzw. "bananie przemysłowym Europy" (od południowej Anglii przez kraje Beneluksu, rejon graniczny Niemiec i Francji, aż do Północnych Włoch) – właśnie przy 12 południku. Wojny światowe – walki o ten właśnie rejon. Podział po 2 wojnie – dokładnie na 12 południku – podział Berlina na wschód i zachód. Żelazna kurtyna i wojna dwóch wielkich obozów właśnie na tej lini. CHINY!!! Azja wschodnia. KIERUNEK WSCHÓD. Wszystki tam się udaje, wielki rozwój, rozkwit, pieniądze, sukces. Produkcja "uciekła" do Chin, Outsorcing i informatyzacja w Indiach. Najlepiej tam pojechać, żeby samemu ocenić...a u nas się jakoś nie udaje. *[żart – najpopularniejsze zdanie na świecie? Made in China] HONOLULU??? Tam jest jedynie woda, natura. *[ciekawostka – Honolulu to tak jakby oczy naszej głowy/planety. Dokładnie tam znajduą się jedne z największych teleskopów do ogładania kosmosu] epoce na wschód! NA JAKICH FUNDAMENTACH POWINNY OPIERAĆ SIĘ PRZYSZŁE WYNALAZKI OSIĄGNIĘCIA/WYN ALAZKI EPOKI WSPÓŁPRACA PÓŁKUL – zastosowanie logiki do tworzenia przedmiotów oraz abstrakcji. - PIERWSZE PRZEDMIOTY (lewa półkula) *[poszczególne - wytworzenie osiągnięcia w każdej KULTURY! (prawa epoce są zupełnie nową półkula) jakością! Nie istniały, - MOWA (współpraca bądź nie działały obu półkul. Lewa wcześniej na masową półkula pracuje nad skale. Kluczem każdej elementami epoki jest to, że składowymi języka, poszczególne prawa pracuje nad wynalazki/twory stają interpretacją) się powszechne i dostępne dla każdego. Im bliżej końca epoki Pojawiają się tym więcej osób przedmioty które mają korzysta z tych dóbr. charakter dekoracyjny, Pod koniec prawa ozdoby, religijny. ZA WSZYSTKO WSPÓŁPRACA ODPOWIADA LEWA PÓŁKUL – PÓŁKULTA. zastosowanie logiki do tworzenia machin oraz Logika, liczenie, język, abstrakcji do prób ich pismo, racjonalizacja, zastosowania w logiczne myślenie – rzeczywistości wszystko czym się (należało wcześniej zajmuje lewa półkula sobie wyobrazić jej mógzu. zastosowanie). Obie półkule współpracują przy tworzeniu wynalazków. Bez poszanowania natury/wiary. ZA WSZYSTKO ODPOWIADA PRAWA PÓŁKULA – to są pojęcia abstakcyjne (wyobraźnia, wizualizacja, myślenie abstrakcyjne). Niezwykła twórczość wyobraźni. Te obiekty nie istnieją!. WSPÓŁPRACA PÓŁKUL. Mózg potrafi działać wilozadaniowo. Połączyć lewostronne myślenie z prawostronnym. Abstrakcję z logiką. Wirutalność z motoryką. - wielozadaniowość, - wielofukncyjność, - współpracaca elementów. - umiejętność tworzenia wielofunkcyjnych przedmiotów/obiektów. Zastosowanie reguł, praw i procedur niezwykle zwiększyło efektywność osiągnięć poprzedniej epoki. Zastosowanie industralizacji niezwykle zwiększyło efektywność osiągnięć poprzedniej epoki. Wzrost efektywności dokonał się poprzez minimalizację, informatyzację, internet, zapis cyfrowy, szbyki przesył informacji. Wrost efektywności dzięki zastosowanie współdziałania elementów, współpracy ich. Urządzenia będą wielofunkcyjnę. SKOK jakościowy w efektywności tak jak w poprzednich epokach. - PISMO! (w każdej części świata w podobnym okresie- - powraca do gry lewa Kluczowe słowo to "Nieistniejące" obiekty: półkula odpowiedzialna POWER - komputery za materię. Wynalazki PRZEMYSŁ. Wszystko - internet będą "istniały". wszyscy przyjęli jakąś religę. Na temte czasy do było coś dobrego, coś fajnego co każdy chciał mieć. Religie rozprzestrzeniały się błyskawiczne. To jest dobro tamtej epoki. Pod koniec industrialu każdy miał auto, pralkę, prąd, telewizor, elektryczność, itd. Pod koniec niewidzialności każdy ma komórkę, wie jak działa internet, każdy ma kredyt ;)....to jest oczywiste pod koniec epoki. Tak samo oczywiste będzie pojęcie wspólnoty pod koniec epoki współpracy, albo łatwośc w obsługiwaniu takich technologii jak sixth sense – półączenie motoryki z wyobraźnią. Będzie proste i oczywite chociaż teraz wydaje nam się to tak odjechane, że trudo sobie wyobrazić co my mamy z tym zrobić...narazie to jest zwykła ciekawostka, fajna sztuczka...jak machiny Da Vinci przed industrialem. Są 3000 pne) - cyfry, matematyka, algebra... - liczne prawa i zasady - formalizacja wierzeń (religiam biblia, ujednolicone zasady wiary) - prawa miejskie, (miasto na prawie polskim i niemieckim – ulice w krzyż, rynek na środku) - kodeks prawny – zasady Salomona, prawo rzymskie, kodeks cywilny - zasady wojny (liczba jednostek, kohorta, legion, szyki i formacje wojenne, falanga ) - prawny podział hierarchi społecznej – kasty, szlachta, królowie (wedle prawa nikt mi nie fiknie), niewolnicy. - pieniądze, monety, system finansowy, budżet, skarbiec (liczby, liczenie) osiąga maksymalizację poprzez wykorzystanie MOCY. Niezwykły wzrost wydajności. - Początek to powstanie maszyny parowej! (1763). - para, węgiel, ropa, uran, wszystko co da się przetworzyć na energię, która jest kluczem dla tej epoki. - maszyny, fabryki, stal, prąd, pociąg, samochód, samolot, rakieta, czołg, bomba atomowa...im mocniejsze, szybsze, cięższe, większe tym lepsze. - serwery - telewizja satelitarna - nośniki pamięci - telefony komórkowe - kredyt, karty kredytowe, konta bankowe - gps - forex, comex, giełdy, derywatywy, dużo niewidzialnych pieniążków, niematerialna gospodarka. *[w poprzedniej epoce Rzymianie wiedzieli jak działa para jednak nie mieli pomysłu jak to zastosować. Obracający się "czajnik/wiatrak" był tylko ciekawostką. Da Vinci miał mnóstwo machin, prototypów i archetypów maszyn które weszły w życie dopiero w następnej epoce – wtedy były *[giełdy były wcześniej, ale nie na taką skalę. Teraz mało kto sobie zdaje sprawę, ale każdy uczestniczy w tej grze. Wszystkie emerytury oparte są o fundusze które grają w grę niewidzialnych pieniążków. Teraz mamy przekonanie, że "niewidzialna" gospodarka jest dobra i trzeba ją rozwiąć – im - technologia sixth sense! Wiele współczesych wynalazków połączonych w jedno urządzenie. Te urządzenia współpracują ze sobą. Efektem tego połączenia jest niewyobrażalna liczba zastosowań w codziennym życiu. Zupełnie nowa jakość wynalazków (link na samym dole materiałów) - Igoogle jak przykład platformy do obsługi wielu serwisów jednocześnie. Narazie igoogle to niewydajny pikuś w porównaniu z tym co będzie. - największą popularnością będą się cieszyły gry typu Playstation Move, czy Wii – współpraca prawej półkuli (abstrakcja, gry zapisane cyfrowo na komputerze) oraz lewej półkuli (motoryka, ruch) - wspólny standard szkicem, archetypem który jest przygotowany pod kolejną epokę] jedynie ciekawostką] więcej niewidzialnych pieniążków tym lepiej. Całkowite oderwanie od materii (lewa półkula). Wszystkie pieniądze na świecie nie mają pokrycia w niczym. Każda waluta to zwykły papier z "umowną" wartością. Nie reprezentują żadnej fizycznej, materialnej wartości (jak to było w poprzednich 3000 lat). Jednak niebawem się to zmieni ;) ] *[podobnie internet był już w 90 latach, ale mało kto z tego korzystał. Nie odgrywał żadnej poważnej roli w świecie, w życiu codziennym przeciętnego obywatela...był ciekawostką do pogrania na modemie po godzine 18:00 (bo tańsza taryfa) lub poczatowania na ircu. Just fun. Początki masowego zastosowania internetu , telefonów konórkowych to końcówka lat 90.] *[przez ostatnie 10 lat monetarny/finansowy (pieniądz oparty o coś materialnego - wraca lewa półkula do działania. Już nie tylko niewidzialność. Złoto/srebro /ropa/ziemia?) - zamiast tradycyjnego wysypiska śmieci będzie spalarnia, która będzie wytwarzać jednocześnie ze spalonych śmieci prąd a z resztek będziemy mieć nawóz *[mamy już te wszystkie technologię, ale nie umiemy efektywnie łączyć elementów – wysypisko to wysypisko, elektrownia to elektorwnia, a nawóz to nawóz] -Khan Academy (youtube). Mnóstwo wiedzy w jednym miejscu. Jedna platforma do nauki, ale to cały czas nie to, bowiem wszystko tworzy jeden człowiek. W tej epoce musiałobym to wyglądać tak, że wiele ludzi tworzy wspólną nie wymyśleliśmy żadnej nowej maszyny w rozumieniu poprzedniej epoki. Nie ma nowego środka przemieszczania się, nie ma mocniejszych bomb, rakiet, a w kosmos latamy statkami sprzed 30 lat i wszystkie już się prawie rozleciały. Airbus i Boing męczą się w pocie czoła, żeby przez ostatnie 15 lat zbudować 1 nowy dobry samolot....i tak nie jest łatwo. Jako tako udoskonalamy obiekty, ale nie wymyślamy "nowych" form poweru. Nie mamy nowych konstruktów do efektywniejsze produkcji energii (para, węgiel, ropa, uran). Wymyśliliśmy panele słoneczne i wiatraki, ale są one tak żałośnie nieefektywne, że ciężko je zaliczyć do powera. Przypuszam, że w następnej epoce uda dokonać się jakiegoś skoku naukowego związanego z generowaniem energii (lewa półkula wróci do wartość – jak wikipedie. Jednocześnie wszyscy mogą z niej korzystać. Platforma gdzie wspólnymi siłami budujemy wiedzę całej wspólnoty/świata. Będzie dużo więcej takich projektów. Ludzie będą to robili bezinteresowanie na dużo większą skalę niż jest to obecnie [śledźcie to bo to będzie ważne] *[współcześnie wszyscy to ćwiczą i przygotowują się – piszą komentarze które tworzą wspólną ocenę danego obiektu, "wykopują" rzeczy ważne na portalach społecznościowych (własnoręcznie definiują sobie zakres wiadomości – to nie jest bierne oglądanie dziennika wiadomości), demotywatory – wspólnie wybierają jaki temat/produkt jest dobry, śmieszny, wart pokazania innym. Mam talent – wspólnie wybieramy największy pracy, lewa nawiązuje do materii i logicznego myślenia). Coś oparte o współpracę – połączenie jakiś elementów, różnych technik dla zwiększenia ekeftywności lub coś związane z fuzją- w końcu jest to połączenie elementów, a nie rozbicie jak w przypadku atomu] talent. Wszystkie gry multiplayer – ćwiczą drużyny, granie w zespole. Tego będzie znacznie więcej i będzie odgrywało bardzo znaczącą rolę...nie tylko wspólnie będziemy wybierać który dowcip jest najśmieszniejszy, ale to będzie przekładało się na ważne życiowe i gospodarcze decyzje. Wspólnie będziemy o nich decydować – rozwój demokracji bezpośredniej (coś takiego jak obecnie jest w Szwajcarii)] *[wykop.pl jest przykładem takiego serwisu – wspólnota się zbiera i decyduje o ważnych rzeczach. Co jest ważne, a co nie-np. protest przeciwko podwyżce VAT. Próbuje coś zmienić w swoim kraju, ale to w ogóle nie działa....przeniesienie je do współczesnego świata/epoki nie daje żadnego rezultatu – tak jak machiny Da Vinci. Narazie wykop jest tylko ciekawostką, archetypem...ale niemartwcie się, niebawem będzie działało i to nieźle, także głowa do góry :)] JAK SIĘ ZDOBYWA PRZEWAGĘ Tytułami. Im więce Mocą. Im więce fabryk, - Niewidzialnymi... ?? praw tym lepiej (książe, statków, czołgów tym cyferkami. Im więcej baron, król, cesarz) lepiej. niewidzialnych cyferek, giełd, forexów, banków, kredytów tym lepiej. To nie istnieje w materii, tylko w wyobraźni – ma umowną wartość. (prawa półkula) - Technologią informatyczą. Kto ma szybsze komputery, lepsze oprogramowanie, ma większe zdolności bojowe. - Kredyty – w ostatnich 10 latach niewyobrażalnie wszyscy się pozadłużali (społeczeństwo i państwo). Tych pieniędzy nie było, zostały wczarowane, ale dzięki temu nastąpił niesamowity wzrost i dobrobyt. Ogólnie należy być bankierem i "drukować" (teraz się to robi elektornicznie) kasę z komputera :D *[niestety epoka się już kończy i system prawej półkuli, abstrakcji który wspierał rozwój oparty na kredycie przestaje działać. Narazie wszyscy próbują grać w tą samą grę zaciągając kolejne kredyty i robiąc pakiety stymulacyjne, ale to przestaje działać. Nadchodzi koniec epoki życia na kredyt. Gdzieś na dole opisuję czym charakteryzuje się koniec epoki.] WIARA W naturę. Ludzie jako część świata przyrody. *[interpretacja wiary/ OBIE PÓŁKULE duchowości/boga/życia WSPÓŁPRACUJĄ – /natury/kosmosu jaką poczucie jedności i ludzie na ziemi harmonii, duchowość tworzyli zależy od położenia ma półkuli ziemskiej!!! - Na prawej półkuli wschodzie, (myślenie abstrakcyjne) powstają Jedność, wspólnota. filozowie – taoizm, Życie w harmonii z konfucjanizm, ying i naturą. yang, Tao (droga środka). Każda z nich nie ma ścisłych reguł, nie ma 10 zasad, nie ma liczb i faktów. To są filozofie, abstrakcyjne niesprecyzowane FAWORYZACJA LEWEJ PÓŁKULI – powstaje nowe pojęcie DUALIZM. Dobro i zło. Ying i Yang. Działa tylko jedna półkula, druga jest w "cieniu". OBIE PÓŁKULE WSPÓŁPRACUJĄ, ale brak w nich odwołania do wiary, życia, religii, duchowości. Nie ma rozwoju wiary w formie prawnej (religia) i abstrakcyjnej (feng shui, medytacja, yoga). Odwrócenie od wiary. FAWORYZACJA PRAWEJ PÓŁKULI – powrót do duchowości, ale przez prawą półkulę. Niepisane, "nielogiczne", nie udowodnione, abstrakcyjne formy wiary. OBIE PÓŁKULE WSPÓŁPRACUJĄ poczucie jedności i harmonii. - formalizacja religi. Widzimy wiarę przez pryzmat lewej półkuli – logikę. Wiara musi mieć jakąś formę prawną (religia). - powstają nowe koncepcje odcinające się od wiary– ateizm, agnostycyzm, sceptyk, socjalizm [nie ma wcześniej czegoś takiego] - Kant, Darwin,. - oderwanie kościoła od Państwa - wiara w życie, w naturę – EKOLOGIA (planeta to my) *[nikt się wcześniej nie przejmował sadzeniem drzewek] - wiara w duchowość – powrót do medytacji, tai chi, feng shui, yoga, sztuki oddychania – - silne pojednanie z wiarą/naturą (ekologia jako dobro wspólne). Niekoniecznie poprzez religię – to jest tylko prawna reprezentacja wiary. Wydaje mi się, że ludzie będą bardziej szczęśliwi. - niepokój związany z dualizacją umysłu?? raczej nie da się tego pojęcia – "podążaj drogą", "szukaj harmoni". Bóg nie istnieje jako wyrazisty/rzeczywisty obiekt, jest nienamacalny, są luźne myśli o stworzeniu świata. - w centrum – na styku półkul gdzie preferowane są obie półkule istnieje współdziałanie zasad logiki/praw/liczb oraz abstrakcji. Mamy zatem luźne koncepcje abstrakcyjne jak "być dobrym człowiekiem", "kochaj" "pomagaj innym", ale mamy też liczby – 10 przykazaź, 12 apostołów, X cudów, prawo boskie, kary i nagrody, świat powstał w 6 dni. Bóg przybiera formę namacalną, spisaną, skodyfikowaną. Potrafimy go sobie wyobrazić. Proces tworzenia świata przybiera liczby i fakty. Posiada jakiś logiczny tryb powstania. - Na lewej półkuli – zachodzie mamy kalendarz i wierzenia teraz zbadać :P Jakby nie było ludzie żyli w niezłym strachu. - minimalna rola kościoła i papieża w życiu codziennym...nawet nie byli w stanie potępić holokaustu. - degradacja środowiska, przemysłowe traktowanie ziemi i natury abstrakcyjne formy wiary/duchowości *[nikt w poprzedniej epoce tego nie praktykował poza garstką mnichów. Teraz jest to dobro z którego może korzystać każdy obywatel] *[nie mogę tego znaleźć ale właśnie gdzieś z 10 lat temu Chiny znów pozwoliły praktykować Tai Chi] - promowanie kultur (kultura to wytwór prawej półkuli) (festiwal kultury afrykańskiej, tydzień kultury hiszpańskiej, restuaracja japońska) * [nie ma mowy o promowaniu jakiejkowleik obcej kultury w poprzedniej epoce] - współpraca półkul, pojednanie mózgu, brak dualizmów i dysharmonii powinna dawać poczucie szczęścia. - również pojednanie z innymi daje poczucie szczęścia, spokoju, harmoni. - poczucie więzi i przynależności to kolejna argument za większą szcześliwością niż jest to obecnie. *[Wydaje mi się, że ludzie będą bardziej WDZIĘCZNI. Wdzięczni między sobą, wdzięczni naturze. wdzięczni stwórcy. Powtarzam to słowo bo mam jakieś przekonanie, że będzie dość istotne. Jest to moje przekonanie, intuicja, a nie logiczny wywód oparty o prace półkul] Majów! Jest to tylko i wyłącznie matematyczny zapis życia/"boga"/wiary/duc howości (bardzo intensywna praca lewej półkuli). Każdy dzień/liczba miała swoją określoną znaczenie. Powstanie świata, bogów, wiary rozumieli jako matematyczny zapis. Można powiedzieć, że dlatego tak ważny jest kalendarz Majów bo "oblicza" proces stworzenia. Kalendarz jest kalkulatorem/skryptem dzięki któremu możemy zrozumieć kosmiczny proces stworzenie świata i kierunek ewolucji świata. JAK POWSTAŁ ŚWIAT / ŻYCIE Ludzie mają potrzebę wytłumaczenia tego skąd się wzieli, w jakim celu, jaki jest plan, co ich czeka. *[jakich konstruktów będą ludzie poszukiwać gdy będą czuli potrzebę CZEGO POSZUKUJE LEWA PÓŁKULA SKIEROWANA NA WIARĘ? CZEGO POSZUKUJĄ OBIE PÓŁKULE ODWRÓCONE OD WIARY? CZEGO POSZUKUJE PRAWA PÓŁKULA SKIEROWANA NA WIARĘ? CZEGO POSZUKUJĄ OBIE PÓŁKULE NAKIEROWANE NA WIARE? Faktów, liczb i słów które logicznie potwierdzą istnitnie Boga. - lewa półkula wymaga jakiś faktów, liczb, dowodów, logiki - prawa wymaga większego obrazka, wyobrażenie większego Jakiegoś nie logicznego większego boskiego planu. Nielogiczny bo bez lewej półkuli. Większy plan – żeby prawa półkula mogła Musi być logika, musi być większy plan do wyobrażenia oraz musi być boski/kosmiczny plan.Takie lekkie dwrócenie teorii wiary, wytłumaczenia skąd się wzieli, jaki jest cel] Czyli praktycznie wszystkie religie. Biblia, Koran i te sprawy. abstrakcyjnego planu. - odwrócenie od wiary, że Bóg nie miał tu nic do gadania. Nie było boskiego planu. go zwizualizować (wyobraźnia). Z uwzględnieniem Boga bo oświetlona jest przednia prawa półkula mózgu. Darwina. Pojęcia zostają te same ewolucja – przebiega w z matematyczną dokładnością (lewa półkula). Jest również jakiś większy abstrakcyjny plan, który możemy sobie wyobrazić (prawa półkula). Różnica polega na tym, że teraz widzenie skierowane jest na "życie", na boskość, na wiarę. Ludzie będą mieli potrzebe wiary, że to wszystko jest jakimś większym planem kierowanym przez kosmiczny plan. "Bóg" w tym maczał palce ;) Kogo mamy? Darwina :) Darwin jest fajnym przykładem – z jednej strony logika – zwierzęta ewoluują. "Tak i tak" przebiega ten proces. Można go logiczne rozpisać i udokumentować. Z logicznego punktu widzenia przetrwają te najlepiej dopasowane. Z drugiej strony prawa półkula – wyobrażenie W ostatnich latach dość głośno było o kreacjonistach (chciano nawet wprowadzić do amerykańskich szkół). Istnieje bowiem potrzeba wrócenia do wiary przez prawą półkulę. Istnieje potrzeba większego abstrakcyjnego planu stworzenia, bokiej ewolucji. Problem w tym, że lewa półkula w hehe, i co mamy? Kalendarz Majów! (matematyczny boski plan stworzenia) Także wygląda na to, że kalendarz będzie niezmiernie popularny w tej epoce, albo przynajmniej podobne konstrukty będą cieszyły się wielką popularnością RUCHY SPOŁECZNE OBIE PÓŁKULE (przodem do życia) - "jestem członkiem wspólnoty", "mojego klanu" Tylko z tym się utożsamiam większego planu, ewolucja jako proces tworzenia, jakiś abstrakcyjny plan kreacji. Jednak "widzenie" skierowane jest przeciwko "życiu", całkowita negacja duchowości/wiary. Bóg nie ma w tym procesie nic do gadania. ogóle nie działa i ciężko im to jakoś logiczne poukładać. Z matematycznego punku widzenia jest to straszna bzdura. Sporo osób w to wierzy/popiera bo wystarczy do tego prawa półkula – ta która jest właśnie teraz preferowana (sam rozmawiałem z młodą inteligentą osobą i ona faktyczne była święcie przekonana, że tak jest). Prawa półkula ma potrzeba wiary w boski plan, a kreacjonizm spełnią tą potrzebę. Półkula jest usatysfakcjonowana. FAWORYZACJA LEWEJ PÓŁKULI WSPÓŁPRACA OBU PÓŁKUL, (tyłem do "życia") FAWORYZACJA PRAWEJ PÓŁKULI WSPÓŁPRACA OBU PÓŁKUL (przodem do życia) - przywiązanie do prawnego statusu wśród społeczeństwa – kasty społeczne, wasale, książęta, poddani, księża, królowie – "jestem wasalem mego wasala i jemu służę, z nim jestem związany. Utożsamiam się z moim królem, kastą - duże ruchy wspólnotowe (obie półkule poszukują współpracy, wspólnoty) - Wiosna ludów! towrzenie się państw narodowych (nie ma wcześniej takiego pojęcia)! Poczucie silnej przynależności na szeroką skalę (romantyzm, - brak silnego poczucia wspólnoty - indywidualizacja, rozdrabnianie się rodzin, życie osobno - brak przynależności narodowej (oddałbyś życie za kraj?, ktoś w Europie by to zrobił?) - trudno zdefiniować czegoś czego jeszcze nie ma, ale spróbujmy ;) To nie będzie taka sama współpraca jak u ludzi pierwotnych (to już było, a ten etap ewolucji zajmuje się czymś innym). Kierunek tych wspólnot będzie promował życie, - przynależność do społeczną. - przywiązanie do miast. Jestem jego prawnym mieszkańcem. Jestem z Aten, a nie ze Sparty...to co że mamy wspólną kulturę (jesteśmy Grekami). Zbyszko z Bogdańca. Tales z Miletu, itd. - przywiązanie przez religię (prawną formę wiary) – jestem katolikiem i rozjadę muzułmanów.. patriotyzm, powstania narodowe). Chłop nie czuję się związany ze swoją ziemią, czy Panem. Jest gotów oddać życie biegając z kosą za kraj! - ruchy wspólnotowe jak socjalizm, wielki kolektyw, pgr, kibuce, wspólnota, ale bez "boga", bez harmonii , bez poszanowania natury/życia. "abstrakcji"??? duchowość, dobro, ekologię. - powstawanie wspólnot na niebywałą skalę. Poczucie jedności. - ludzie będą tworzyli wspólnoty, np osiedlowe. Będą mieli ochotę sobie pomagać, interesować się bliskimi ponieważ będą się ponownie czuli całością większej wspólnoty. - prawdopodobnie zintesyfikowanie kontaktów z rodziną (po prostu potrzeba tworzenia wspólnoty na każdym poziomie) - poczucie wspólnoty z zieminą – należy ją szanować, chronić, oczyszczać ponieważ jest jedna a my na niej mieszkamy i jest naszym domem. - duża skutecznośc i efektywność grup społecznych. Z jednej strony będą wynalazki typu "sixth sense" i inne urządzenia które będą wielofunkcyjne i współpracujące ze sobą, ale głównym wynalazkiem epoki będzie stworzenie "konstruktu" który umożliwi ludziom tworzenie wspólnot. Tak jak w industrialu potrzebny był silnk, aby uruchomić wszystkie urządzenia, tak w niewidzialności potrzebny jest serwer, żeby to wszystko działało tak samo potrzebny jest jakiś konstrukt dzięki któremu ludzie będą mogli lepiej współpracować niż robili to do tej pory. To będzie NAJWAŻNIEJSZA ZMIANA tej epoki!!! Platforma, konstrukt na którym operować będzie wspólnota. Pokuszę się o stwierdzenie, że najlepszym przykładem takiej wspólnoty będą izjawiska takie jak woodstock, free love, hipisi, a raczej ich osiedla, życie w naturze, kolonie osób żyjące w zgodzie z naturą. Będzie to niezwykle mile widziane i promowane. Wspólnoty "hipisów". W poprzedniej epoce wspólnotowej (POWER) kierunek wspólnot był odwrócony od "życia"/wiary. Socializm był wspólnotą ateistyczną, przemysłową. To wtedy lubliliśmy i promowaliśmy (nie wszyscy lubili, ale skoro się przyjeło tzn, że taka była potrzeba. Większość wyraziła na to przyzwolenie). Wspólnoty hipisów ("życie") nie miały wtedy przyzwolenia – jak tylko gdzieś się pojawiali od razu należało ich zamknąć, byli odludkami, dzikusami, tak się nie robi, przestańcie. Teraz będzie na to nie tylko przyzwolenie, ale wręcz wspieranie. Chociażby państwo będzie wspierać ekologiczne małe wspólnoty/wioski. W tej koncepcji zawiera się życie we wspólnocie, zgodnie z naturą/ziemią, pewnie w większej rodzinie, gdzie chętnie będziemy pomagać naszym sąsiadom których dobrze znamy... (chociaż nie wiem jak to osiągniemy tylko w rok :P) ZA CO LUDZIE BĘDĄ GOTOWI ODDAĆ ŻYCIE Za religię (prawna forma wiary), krucjaty. Za króla, za wasala, za moje miasto w którym się urodziłem i czuję się prawnie związany. Za kraj, za naród, za socjalizm, za wspólne "dobro". Wszystko co się wiąze ze wspólnotami oderwanymi od boga/życia. *[Nikt nie umiera już za króla, za kastę, czy za swój klan. To są poprzednie epoki. Za kulturę (wytwór prawej półkuli). Przykładem są talibowie. Oni nie walczą z religią, bowiem nie każdy chrześcijanin, czy prawosławny jest na liście do zlikwidowania. Nie mówią też nic o nawracaniu. Walczą z kulturą i stylem życia zachodu. Dżihad kontra McŚwiat. Wszyscy imigranci walczą o utrzymanie swojej kultury. Wcale nie mają ochoty się asymilować, chociaż 10 lat temu nie było z tym problemu. *[jest ktoś w Europie gotowu umrzeć za swój kraj? Czas państw/wspólnot narodowych to Ludzie będą gotowi oddać życie za daną wspólnotę, za wspólną matkę ziemię (dobro wspólne) i za idee związane ze wspólnotą!!! poprzednia epoka] UCZENI / SŁAWNI ??? Szamani??? LUDZIE / SYMBOLE Jako ludzie EPOKI nawiązujący niezwykła więź z naturą??? *[Co ważne - we wszystkich przypadkach zwykli/przeciętni ludzie osiągali niezwykłe sukcesy w danej epoce. Nie potrzebowali wsparcia poprzedniej epoki – nie musiałeś być królem lub księdzem (zgodnie z prawem wysoko w hierarchi), żeby zbudować fabrykę, czy wymyśleć jakiś industrialny wynalazek. Koleś nie musiał mieć wsparcia fabryki, żeby wymyśleć google] *[Także jeśli chcesz odnieść sukces to nie martw się – nie musisz mieć zaplecza. Wystarczy wykorzystać moc/faworyzację danej epoki. Np trochę późno już na tworzenie czegoś w internecie (np sklepu internetowego) bo fala się kończy, ale warto zainteresować się tematem wspólnot, a - GRECY - Pitagoras, Arystoteles (logicy); - król Salomon, kodeks rzymski, biblia (prawa i zasady) - Kopernik, Galileusz, Kepler (astronomowie); - Newtoon, Fibonacci (fyzicy i matematycy) Wszystkie operacje wykonuje lewa półkula *[Sławnym zostawało się poprzez wybitne osiągnięcia w dziedzinie ścisłej nauki, logiki, strategii, retoryki. Każdy miał szansę]. - Rockefeller (i wszystkie inne rodziny przemysłowe). - Anglia Victoriańska (mocarsto przemysłowe) - liczyło się kto ma więcej fabryk, maszyn, czołgów, bomb, głowic nuklearnych – power, moc, wyścig zbrojeń.. To było najważniejsze. - Bill Gates, Steve Jobs, Google, Microsoft, banki (pączkują strasznie przez ostatnie lata, albo kredyty chwilówki w ostatnim roku :/) *[od pucybuta do milionera, każdy miał szansę] - dobrze się wiedzie informatykom, bankowcom, maklerom, brokerom i wszystkim którzy uczestniczą w tworzeniu fazy niewidzialności. Te rzeczy nie istnieją! Pojęcia abstrakcyjne. *[każdy zaczynał w garażu] ??? Coś związane ze wspólnotą.... Facebook??? Jeszcze nie w tej formie, ale to jest archetyp, dobra platforma startowa. Facebook musi mieć znacznie więcej możliwośc. Chodzi o to by z jednej platformy obsługiwać wszystkie inne serwisy (współpraca). Facebook musi być jednocześnie gadu gadu, mailem, galerią zdjęć, platformą do geir, informatorem o wydarzeniach, naszą klasą, ale też dużo więcej – musi być powiązane z innymi serwisami – chociażby mailowymi (sprawdzać gmaila przez facebooka) i przede wszystkim facebook musi być powiązany z innymi sklepami i serwisami. Szeroką gamą serwisów które są ważne/potrzebne w naszym życiu. Tak, żebyśmy nie wychodząc z jednej platformy moglibyśmy przedewszystkim platform dzięki którym wspólnoty będą się tworzyć!!! Zacznij już dziś w swoim garażu a będziesz jak Bill Gates ;) ] kupować w potrzebne nam rzeczy, rezerwować bilety, rozmawiać ze znajomymi, przeglądać ważne dla nas informację, itd... Jedna platforma współpracuje z innymi. Jedno do wszystkiego. Współpraca elementów! *[nie wymieniam władców i generałów bo w każdej epocy tacy są. Chodzi o to jaka twórczość była "ważna" w danej epoce] KTO MA TRUDNOŚCI W DANEJ EPOCE *[Wszyscy którzy odnosili sukcesy w poprzedniej] CHARAKTERYSTYK Zgodnie z naturą, A WIELKICH charakter natuaralny – BUDOWLI jaskinie, szałasy, to co - budowle zawierają jakąś matematyczną treść – położenie prawo biduje w tej epoce – szlachta upada, monarchie się staczają i przestają mieć znaczenie. Muszą walczyć o przetrwanie. Księża i kościół podobnie tracą na znaczeniu. w tej epoce bidują huty, stocznie, kopalnie, ciężki przemysł. Wszystko co było chlubą poprzedniej epoki ma duże problemu i musi ostro walczyć o przetrwanie Informatycy i bankierzy mogą mieć ciężkie czasy w przyszłej epoce. Jest już duże nasycenie tych profesji, a właśnie mamy zmieniać epokę. Szczególnie bankowcy mogą mieć ciężko (to po prostu wynika z obecnej sytuacji finansowogospodarczej na świecie)...także jeśli udzielasz kredytów (dobro niewidzialnej epoki) może jednak an wszelki wypadek bądź gotowy na zmianę profesji ;) - Wieża Eiffla, statua wolności, mosty, dworce, wieżowce. Były jakieś? Związane ze wspólnotą??? Jednością??? Nic mi nie przychodzi natura dała zostało zaadaptowane jako "budynek" TWÓRCZOŚĆ ARTYSTYCZNA KONIEC EPOKI *[Pod koniec epoki rozpada się system władzy/dobrobytu oparty o myśl względem obiektów na niebie (piramidy); - idealne proporcje oparte na liczbach (panteon); - liczba poziomów jako forma przekazu jakieś informacji (piramidy Majów – 9 stopni) - grobowcy jako obiekty upamiętniające prawnego statusu władcy; - porządek architektoniczny prawa sztuki (dorycki, joński, koryncki) - manifestacja siły i potęgi jako zdolności logicznych/konstrukcyj nych (lewa półkula), ale też piękno budynków, abstrakcyjne kształty i formy (prawa półkula). - brak odniesiebia do praw – budynki nie są obiektami w których zawierane są jakieś prawa, wzory lub liczby. do głowy jak miałbym wskazać budynek/symbol XXI wieku. W końcu tworzymy niewidzialność ;) Zwierzaczki na skałach. - racjonalizacja Przyroda, natura. (pismo=obrazek=hierog lify=sztuka) (chińskie pismo jako sztuka) - zachowanie proporcji, liczb (Michał Anioł David) - jak najdokładniejsze odzwierciedlenie rzeczywistości – im bliższy rzeczywistości tym bardziej cenione. - BRAK ABSTRAKCJI - im dalej w głąb epoki tym więcej abstrakcji! - surrealizm (Dali), impresionizm (Monet), kubizm (Picasso) - graficy i projektanci KOMPUTEROWI, zdjęcia, fotografia, photoshop, obróbka grafiki Nie wiemy Youtube??? Zastosowani wielu technik?? Raczej i tak będzie ciężko bo trochę trudno coś wielkiego wybudować w niecały rok :/ PRACUJĄ OBIE PÓŁKULE – im bliżej końca tym mocniej działa prawa półkula. KOŃCZY SIĘ EPOKA KOŃCZY SIĘ EPOKA LEWEJ PÓŁKULI, WSPÓŁPRACY OBU KONIEC PRAWA PÓŁKUL, EPOKI POWERu - rozpad kościoła na protestantyzm, - rozpad ZSRR – KOŃCZY SIĘ EPOKA KONIEC EPOKI PRAWEJ PÓŁKULI, WSPÓLNOT EPOKI NIEWIDZIALNOŚCI - jakiś rozpad. Cały - rozpad struktur czas nad tym przewodnią całej epoki] FILMY luteranizm, katolicyzm, itd. - wojny religijne w całej Europie (w tym wojna 30 letnia) symbolu industrializacji, fabyk, przemysłu. - rozpad wspólnot pgr, kibuców, rodzin - po rozpadzie epoki królowie i księża (prawny status władzy) tracą na znaczeniu - po rozpadzie epoki - - po rozpadzie który przemysł, huty, czołgi i niebawem nastąpi na stocznie tracą na znaczeniu stracą znaczeniu "niewidzialne bogactwo/władza" *[współcześnie nie banki centralne/FED w liczy się ile masz pierwszej kolejności. czółgów, ale jak Bankierzy ostro pojadą zinformatyzowaną w dół i będą mieć masz armię] ciężkie życie. Epoka mocy, więc Rambo, Schwarzenegger, Tytanic, industrializacja, moc są elementami, które bardzo lubimy. Jeśli film je zawiera to staje się niezwykle populary. Filmy epoki - wielkie mięśniaki biegające z wielkimi spluwami. niewidzalnych – rozpad obecnego systemu finansowego (cyferek które nie istnieją). Cyferki, banki, giełdy są symbolem władzy i potęgi (w tym przypadku USA) Niewidzialność, abstrakcja. Tego poszukuje prawa półkula. Film tej epoki? Matrix. Dosłownie abstrakcja w abstrakcji. To nie istnieje. "Neo, ta łyżka nie istnieje" pracuje....pomóżcie :) - EU jako wspólnota krajów??? - rozpad Państw narodowych i podział na mniejsze wspólnoty??? - politycy stracą na znaczeniu jako Ci którzy zarządzają wspólnotą??? - ekolodzy (wspólna matka ziemia)??? Czego poszukuje umysł? Współpracy obu półkul, pojednania. Myślę, że filmy w którywem motywem przewodnim będzie pojednanie zdobędzie niezwykłą popularność. TEMATY POKREWNY Tematy na pierwszy rzut oka nie związane z kalendarzem Majów... chociaż im dalej to drążę tym mam większe przekonanie, że to jest wszystko to samo...jak Fibonacci. Każdy z poniższych tematów zasługuje na oddzielny artykuł. Niektóre z nich są nawet obszerniejsze merytorycznie niż kalendarz Majów (np. temat esencji, czy temat współczesnego systemu finansowego – o co chodzi w tym całym kryzysie) i nie wiem, czy uda mi się je zaprezentować w taki jasny sposób jak ja to widzie moja głowa. Wszystko jest jak mechanizm zegarka. Poznajemy jak działa jedna śrubka potem następna i następna, aż w końcu powstaje jasny obraz jak działa kompleksowy mechanizm. Z małych elementów powstaje całość. Tak też w mojej głowie cały czas mniejsze mechanizmy tworzą obraz większych. Problem pojawia się przy spisaniu większych mechanizmów. Większe mechanizmy to takie gdzie kalendarz Majów jest tylko mniejszą śrubeczką i w połączeniu z wieloma innymi śrubeczkami daje obraz jeszcze większej całości. Jak mówie – problem jest w ich spisaniu, bowiem każda śrubka musi zostać dokładnie opisana, a są to duże konstrukty merytoryczne. Zobaczymy co da się z tym zrobić... 1. KONIEC KAŻDEJ EPOKI MA TAKI SAM SCHEMAT (materiał z 29 października 2010) Sprawdźmy jak wygląda i kiedy przypada koniec epoki dla każdego podświatu. Każda epoka ma taki sam cykl – składa się z 7 dni i 6 nocy. Jak więc wyglada 7 dzień dla każdej z epok patrząc z perspektywy historycznej? Początek 7 dnia dla każdej z epok – 6 podświat (PRAWO) – 1617 ne (1 dzień/noc trwa 400 lat) – 7 podświat (POWER) – 1992 ne (1 dzień/noc trwa 20 lat) – 8 podświat (NIEWIDZIALNOŚĆ) – 2 listopada (1 dzień/noc trwa 1 rok) – 9 podświat (WSPÓLNOTA) – 9 października () Sprawdźmy zatem co się takiego wydarzyło w tym okresie 6 podświat (PRAW) – Marcin Luther – 1500-1540. Ekskomunika w 1520. – luteranizm (1517), anglikanizm (1534), kalwinizm (1536), atnytrynitaryzm (1562), husytyzm, kontrreformacja, protestantyzm – w 1618 roku początek wojny 30 letniej – wojna o charakterze religinym. Państwa protestanckie przeciwko katolickim (jedno prawo przeciwko drugiemu). Koniec monopolu na PRAWO. Rozpada się struktura zbudowana na PRAWIE, rozpad kościoła. Koniec monopolu i terroru kościoła (inkwizycja.). Od tego momentu kościoł/papież nie odgrywa już takie roli. Epoka zaczyna rządzić się nowymi zasadami! Kościół oparty o boskie prawo jest "skończony". Cała zabawa trwałą kilkadziesiąt lat. 7 podświat (POWER) – rozpad związku radzieckiego 1988-1991.Polska, Czechy, Niemcy i inne narody odzyskują swoją autonomię. Powstaje również 15 nowych państw! Cała zabawa trwa raptem 2-3 lata. I znów to jest kluczowy moment. Symbol POWERU rozpada się, traci monopol. Jest to koniec pewnej epoki. Upadek muru berlińskiego (9 listopada 1989). Od tego momentu świat wygląda inaczej. Związek Radziecki oparty o industralizację jest "skończony". 8 podświat (NIEWIDZIALNOŚĆ) Początek 7 dnia w 8 podświecie to 2 listopada 2010! Właśnie jesteśmy w przededniu tej daty! To już się powinno dziać (piszę to 29 października 2010). Czy zatem również tutaj zgodnie ze schematem nastąpi rozpad potężnej struktury opartej o esencję tej epoki? Czy monopol oparty o struktuę niewidzialność ulegnie rozpadowi? Czy rozpad będzie trwał 20 razy szbciej i zamknie się w okresie 2 miesięcy? Mocarstwo oparte o nieistniejące cyferki będzie "skończone"? Puszczamy wodzę fantazji i szukamy jakiś pomysłów, punków zaczepienia. Jako ciekawostkę dodam, że coś takiego jak WEBBOT mówi o tym, że 8-11 listopada nastąpi wielki moment zwrotny, który będzie na ustach całego świata. Wielkość tego wydarzenia ma być znacznie większa niż atak na World Trade Center. Przypomnę, że w konsekwencji tamtych wydarzeń rozpętatano 2 wojny (Afganistan, Irak) i niezwykle zmieniono/zaostrzono politykę bezpieczeństwa wielu państw. Jeśli zatem te wydarzenia z 8-11 listopada mają być o wiele silniejsze należałoby się spodziewać znacznie potężniejszych konsekwencji tych wydarzeń dla całego świata. Co ciekawe webbot mówi, że po tych dniach przez okres 2 miesięcy nastąpi "uwalnianie się" konsekwencji z tego dnia. Tak jakby efekt z 8-11 listopada będzie trwał i oddziaływał przez około 2 miesiące. (narazie nie mam czasu, żeby opisać czym jest WEBBOT. Wiem, że "webbot mówi" brzmi strasznie idiotycznie, ale być może jest to jedna ze śrubeczek większego mechanizmu i staram się mieć na to oko! Może coś z tego będzie. Jak nie to też dobrze, przynajmniej nie będę tego uwzględniał w dalszej pracy) Ok, mamy 7 dzień 8 podświata. Szukamy jakiegoś "niewidzialnego" monopolu. Niezwykle potężnej struktury, która już nie służy społeczeństwu (tak jak inkwizycja w kościele oraz gułagi i obozy pracy w socjalizmie). Takim celem jest dla mnie FED (amerykański bank centralny) oraz dolar amerykański. Niestety nie dam rady teraz rozpisać dlaczego akurat dolar, ale drogi czytelniku musisz mi zaufać i przyjąć to jako pewnik. Na zrozumienie systemu finansowego, kreacji pieniądza, roli banków centralnych, pojęcia kredytu, roli dolara jako waluty światowej poświęciłem najwięcej czasu i jest to temat dla mnie o wiele bardziej zrozumiały (to wszystko to są nieistniejące cyferki). Jest tyle przykład jak bardzo ten system jest teraz powalony i że wręcz musi się rozpaść. Jesteśmy w takim momencie, że matematyczni i logicznie to nie ma prawa działać. Może chociaż podam jeden przykład jak bardzo wszystkie prawa i zasady działania w tym systemie są teraz wywrócone do góry nogami. Giełdy czekają na wyniki poszczególnych gospodarek. Jeśli wyniki są dobre (mniejsze bezrobocie, większa produkcja, mniejszy deficyt) to giełdy idą w górę bo jest to oznaka rozwoju i dobrobytu. Natomiast jeśli wyniki będą negatywne to giełda też idzie w górę! Czemu? Bo to znaczy, że FED dodrukuje dużo pieniędzy (aby stymulować gospodarkę)! Dużo pieniędzy trafi na rynek (inflacja) więc wszystko powinno pójść w górę. Straszna bzdura. Zaufajcie mi, że jest tego masa. To po prostu nie ma prawa działać. Wszyscy czekają co powie 1 człowiek! On nawet nic nie musi nic robić, same słowa mogą wywołać katastrofę. Jaki przebieg miał rozpad w poprzednich epokach? Luter i cała reszta protestantów/anglikanów należała do systemu kościoła, byli jego częścią. Oni to wszystko szanowali, nie odrzucili wiary, ale mimo to opuścili kościół. Niewątpliwie kościół musiał się poczuć zdradzony. Rozpad związku radzieckiego wyglądał dość podobnie. W Rosji sami swoi dokonali puczu wojskowego, a wszystkie "braterskie" państwa się odrwóciły od Rosji. Możemy powiedzieć, że była to tak jakby zdrada od środka. Ludzie z systemu postanowili pójść swoją drogą, chociaż byli bardzo związani z systemem. Rozpad nie polegał na tym, że ci u władzy doszli do wniosku, że już im się znudziło rządzenie Polską, czy NRD i że od dziś jesteście wolni. To nie była odgórna decyzja. Nie polegało to również na tym, że jakieś wielkie masy ludzi ich obaliły. Nikt nie biegał z widłami i nie zabijał księży. Polegało to na tym, że ludzie z systemu sami opuścili własny system. Oni wcześniej stanowili całość tego systemu i go "zdradzili". Ok, zbieramy to do kupy . 8-11 listopada rozpad amerykańskiego dolara i instytucji FED. Szuakmy teraz jakiegoś sensownego powodu, czemu akurat ten dzień? Co może być zapalnikiem? Kto "zdradzi"? (Komentarz dodany 30 listopada) Poniższe 2 akapity wziąłem w nawias jako mnie istotne, bowiem znalazłem lepszy zapalnik - w sobotę, 6 listopada Ben Bernanke (FED), będzie miał publiczne wystapienie i powie jaki ma plan! W weekend giełdy nie działają, więc dopiero w poniedziałek (8 listopada) wszyscy zareagują na wypowiedź z soboty. Zgodnie ze schematem ludzie z systemu powinni "zdradzić" Bernanke i po prostu pójść nieco inną drogą. Przekładając to na jakieś fizyczne działania to pewnie chodzi o wyprzedaż amerykańskich obligacji/dolarów. To jest przecież symbol władzy FEDu. [- 2-3 listopada jest dwudniowe posiedzenie FED (może powiedzą, że dodrukują dużo pieniążków). Reakcja rynków to krach obligacji USA (dolara). Niektóre z nich mają ujemną stopę zwrotu (oprocentowanie minus 0,5 procenta)! Tak jakby miała być deflacja. Może to? Jeśli powiedzą, że drukują to już nikt nie będzie myślał o deflacji i nikt nie będzie chciał obligacji z ujemnym oprocentowaniem, bo jakakolwiek inflacja będzie powodowała, że jego pieniądze będą tracić wartość. Po prostu zacznie się wyprzedaż obligacji ("niewidzialny" twór). Jeden po drugim. [Ciekawostka o USA. W ostatnich latach zwiększono liczbę piniędzy dwukrotnie. Oficjalny wskaźnik inflacji rok do roku to 1,5 procent. Zmiany cen rok do roku produktów takich jak kukurydza, miedź, pszenica, srebro, ropa, bawełna, cukier, ryż wzorsły od 30 do 100 procent. Liczba dwucyfrowa! A jednak administracja podała, że inflacja r/r wynosi 1 procent, a obligacje skarbu państwa sprzedawane są na ujemnym oprocentowaniu. Absurd.] - 2 listopada są również wybory do senatu w USA. Wedługm mnie nie ma znaczenia jaka partia wygra. Jeśli to będą demokraci i utrzymają swoją władzę to będą dalej kontyunować politykę drukowania pieniędzy. Jeśli większość przejmą republikanie to prawdopodobnie będzie się to równało z próbą opanowania deficytu i wprowadzeniu polityki oszczędzania. O ile pierwsze (drukowanie pieniędzy ) nie wyciągneło USA z kryzysu to informacja, że będziemy to robić dalej może spowodować, że inwestorzy wycafając się z dolara (rynku obligacji) obawiając sie inflacji (nie chce mieć obligacji poniżej poziomu inflacji). Z drugiej strony jeśli będą zaciskać pasa i spróboją zapanować nad deficytem to gospodarka spowolni, silna recesja, zatem nie ma co w tym momencie inwestować w USA, wycofujemy się z tego rynku. W obu przypadka inwestorzy są zainteresowani ucieczką z amerykańskiego rynku obligacji! Jeśli to nastąpi to będzie to niesamowicie szybki proces. Inwestorzy patrzą – hm, ten się wycofuje, ten też, no to ja też. To może być naprawdę niezwykle dynamiczny proces. ] Czy tak będzie? Poczekamy, zoabczym, ale scenariusz wydaje się bardzo logiczny (przynajmniej dla mnie). Po prostu obecna sytuacja na rynku finansowym jest nie do utrzymania. Wszystkie śrubeczki do siebie pasują. Wkraczamy w końcówkę danego podświata charakteryzująca się rozpadam potężnych struktur które "rządziły" światem. FED i amerykański dolar doskonale spełnia wszystkie kryteria tego schematu. Czy przed nami wydarzenia wielkości ropadu ZSRR ale w super szybkim tempie? Krach niewidzialnych, nieistniejących cyferek? Wszystko przed nami :D uchu. Zabawa powinna trwać około 2 miesięce.....ale będą jaja jak to naprawdę zadziała! :P POCZĄTEK KAŻDEJ EPOKI MA TAKI SAM SCHEMAT (niebawem) INNE TEMATY (materiał z 25 października) 1. Ludzie poszukują utopii. Jak miałby wyglądać świat w którym wszyscy byliby szczęśliwi. Jaką strukturę należy przyjąć, żeby było dobrze. Narazie nie mamy pomysłu. Na dzień dzisiejszy możemy to przedstawić za pomocą trójkąta – ktoś jest na górze, a ktoś jest pod nim i grzecznie słucha. Oczywiście tych na dole jest o wiele więcej. Wszystko jest spoko dopóki na górze nie znajdzie się ktoś kto nie działa w naszym interesie lub wręcz krzywdzi nas w jakiś sposób. To powoduje, że system nie należy do utopijnych. Próbujemy to rozwiązać demokracją, że wybieramy tych na górze, ale to też nie jest żadne rozwiązanie. Nie mamy pomysłu jak mogłaby wyglądać inna struktura :/ Może forma koła? Ale kto wtedy zarządza i pilnuje porządku? Wszyscy jesteśmy równymi bilami odbijającymi się w strukturze koła bez osób nad nami? Ewentualnie w obrebie koła i równej wspólnoty tworza się małe wewnętrzne trójkąciki dla sprawnego porządku (szef i pracodawca). Narazie nie ma szans na takie rozwiązania w praktyce. Jesteśmy przyzwyczajeni i narazie tak zostanie. To co napewno się pojawia w obecnej strukturze trójkąta to jego forma. Można powiedzieć, że im trójkąt jest wyższy, tym góra bardziej oddala sie od dołu i mniej dba o jej interesy. Im dalej tym też trudniej strącić lub chociażby wpłynąć na ich politykę. Im wyżej tym większe dysproporcje między obywatelami (bogatsi są coraz bogatsi,a biedni coraz biedniejsi). Im wyżej tym bliżej dyktatora. Im niższy trójkąt tym bliżej demokracji, gdzie wszyscy są równi. Co zwróciło moją uwagę to fakt, że pewnych okresach historycznch niezwykle mała grupa ludzi ma bardzo silny wpływ na wszystkich pozostałych ludzi na świecie. Są oni wtedy praktycznie bezsilni wobec potęgi tej bardzo małej grupki. Nie są w stanie się przeciwstawić, uwolnić, czy uciec z zaistniałej sytuacji. Nie mówię tutaj o pojedyńczych dyktatorach, ale o całych systemach opartych o władzę niewielu. Dziwnym trafem powstają właśnie pod koniec każdej epoki :) W epoce prawa jest to średniowieczny kościół. Im bliżej końca epoki tym bardziej bezwlędny. Powstała cała machina, która decydowała o losach wszystkich ludzi. Wiadomo, że ci najniżsi nie mieli nic do gadania i płacili grzecznie dziesięcine i co tam kościół chciał. Ale kosicół nie ograniczał siędo tego (kościół 0,1 procent społeczeństwa). Decydował kogo ukoronują, a jakiego króla ekskomunikują . Wtedy ten biedak w zimie na czworakach w śniegu błagał ich o cofnięcie decyzji. Inkwizycja w Hiszpani wyrzuciła z kraju 1 mln Żydów (dla porównaniu w Królestwie Polskim żyło wtedy 3-4 mln ludzi!). Ilu wtedy zgineło ciężko to sobie wyobrazić. Tortury, bezduszność, mordy... machina była niezwykle okrutna. Jedziemy dalej – epoka przemysłowa – Związek Radziecki. Znów bardzo mała grupka ludzi decydowała o losach wszystkich ludzi. Gułagi, przesiedlenia, cenzura, niszczenie klasy średniej. Nikt nie fikał. Cały świat na skraju wojny. Kobiety na traktory, wszyscy do fabryk. Nie można było decydować o swoim losie. Dodatkowo życie w strachu, inwigilacja, przesłuchania. Podobnie teraz. Coraz więkza dysproporcja między biednymi i bogatymi (wysoka piramida). Banki centralne. Bernanke (przewodniczący FED – amerykańskiego banku centralnego) został wybrany w Timsie człowiekiem roku. To najlepiej oddaje sytuację. Cały czas mamy przekonanie o USA jako o bogatym kraju zamożnych obywateli. Już tak nie jest. Klasa średnia została tam niemal zmieciona. Warto przejrzeć sobie statystyki społeczeństwa, jak bardzo została zniszczona klasa średnia, ile osób żyje poniżej progu ubóstwa w ameryce. Już ponad 40 mln obywateli otrzymuje food stamps – karti żywnościowe! Bo nie mają za co żyć. Jeszcze raz w USA ponad 40 mln osób otrzymuje kartki żywnościowe! Wszyscy patrzą co zrobi Bernanke – giełdy, instytucje finansowe, banki, politycy (władza). Wszyscy patrzą w tamtą stronę. Są wręcz zdani na łaskę FEDu – wydrukują trochę pieniędzy i wpompuja w gospodarkę, czy nie? Banki padają? FED wciaska przycisk i dokonują ich wykupu (bailout). W tym roku chcecie miec recesję, czy wzrost? Chcecie wzrost? Ok, obniżamy stopy procentowe. Wszystko od nich zależy i nie ma takiej możliwości żeby ich wymienić! Tak jak w poprzednich epokach. Im bliżej końca epoki tym preferowana półkula pracuje coraz słabiej, traci swoją moc. Jeśli jesteśmy w epoce prawa to prawo traci na znaczeniu. Prawo jest jakby paliwem dzięki któremu kościół ma swoją moc. Kościół widząc, że traci na znaczeniu broni się i szarpie się wymyślając to coraz bardziej chore rzeczy, żeby utrzymać obecny stan. Wiadomo, nikt nie chce stracić swojej pozycji. Zagrożenie się więc eliminuje – zaczyna się totalna kontrola, władza nad całą resztą, inkwizycje, wojny religijne, wypędzenia. Podobnie w epoce industrialnej (maszyny przestają mieć znaczenie). Związek szarpie się i sapie, zaciska rzemień w okół swoich obywateli. Tak samo dziś – USA/FED walczy o utrzymanie swojej pozycji. Używa swojej broni – niewidzialnych cyferek, ale to przestaje działać. Jak w każdej poprzedniej epoce system władzy się rozpada. Kościół (prawo) się rozpadł w Europie. Związek Radziecki (przemysł power) też. Teraz czas na banki centralne i ich zaplecze, dzięki któremu miały władzę – niewidzialne pieniążki, liczby bez pokrycia. Zaplecze na którym opierali swoją władzę przestaje mieć znaczenie, co prowadzi do ich rozpadu. Wracając do trójkątów. Koniec epoki wygląda tak, że trójkąt się strasznie wydłuża. Ci u góry są coraz wyżej, coraz silniejsi i często coraz bardziej okrutni. Muszą tacy być, żeby się utrzymać tak wysoko w trójkącie. To wymaga ciężkiej pracy i dużych kosztów.. Na początku i środku epoki jest coś zupełnie odwrotnego. Szczególnie na początek. Z jednej strony następuje spłaszczenie trójkąta, a z drugiej strony bardzo duży ruch i dynamika wewnątrz trójkąta. Spłaszczenie polega na tym, że ci którzy byli na szczycie spadają. Nowa epoka skasowała ich pozycję. Z drugiej strony duży ruch wewnątrz trójkąta polega na przemieszczaniu się jednostek z góry na dół oraz z dółu do góry. Przykładowo patrząc na epokę industrialna wszyscy królowie, szlachta, księża tracą na znaczeniu i spadają w dół w strukturze trójkąta. Natomiast zwykli ludzie, którym udało się wynaleźć jakąś porządną maszynę robią na niej pieniądze, budują fabryką i pną sie do góry. Może w tym jest klucz do jakiegoś przyjaznego systemu. Im wyższy trójkąt tym gorzej dla nas, bo ci na górze używają wszystkich możliwych sposóbów, żeby się tam utrzymać. Zazwyczja jest to bardzo okrutny sposób. Z drugiej strony im niższy trójkąt tym łatwiej tym z dółu wspiąć się na szczyt. Każdy ma szansę. Łatwo też kogoś ściągnąć w dół – wymienić. Nie spisujesz się to obniżymy leciutko twoją pozycję i wybierzemy kogoś innego. Nie ma wtedy takiego strachu, że stracę wszystko (spadnę z samego szczuty). Nie walczę na śmierć i życie żeby się utrzymać. Niski trójkąt to mało jednostek pomiędzy nami. Wiem kogo wybrałem, znam go, miałem z nim kontakt, mogę z nim porozmawiać, mam wpływ na jego decyzję. Im wyższy trójkąt tym więcej jednostek pomiędzy. Niski trójkąt to zdaje się demokraca bezpośrednia w Szwajcarji. Kantony liczące często 50,000 mieskzańcow (niewielka wspólnota) decydują o wszystkich ważnych dla nich kwestii za pomocą referendum. Można głosować nad wszystkim – jaki chcemy mieć system nauczania, język, jak wydajemy pieniądze (prawie wszystkie podatki płyną najpierw od kantonów, potem do rządu feredalnego). Wiem kto i co robimi z moimi pieniędzmy, w moim kantonie, znam go. Jak się nie sprawdzi to go wyrzucimy. Mam na to wpływ, bo jest blisko mnie w piramidzie! Coś takiego (na tyci skalę) pojawiło się w Sopocie. Każdy mieszkaniec otrzymał broszurę informacyjna w której mógł wybrać 10 prokejtów, które dla niego są ważne z 20 proponowanych przeż urząd miasta. Proste. Urząd wiec czego oczekują obywatele, a obywatele są szczęśliwi, że mają wpływ. To jest takie proste....kwestia odpowiedniej organizacji. Prostota polega na tym, że rządzący są nadal, ale operują na bardzo małą skalę i przede wszystkim mamy wpływ na ich decyzję. Dajemy im wolną rękę, bo zakładamy, że widzą co robią, a pozatym my nie mamy czasu się tym zajmować, ale jak zaczną robić jakieś głupie rzeczy to się robi referendum i ich wyrzuca, ale sygnalizuje im się kierunek zmian. Przytoczę przykład, żeby było wiadomo o co chodzi. W Szwajcarji parę lat temu pojawił się temat służby wojskowej – kupić więcek maszyn, zmniejszyć ilość armi, czy służba ma być obowiązkowa. Rządzacy chcieli kupić więcej maszyn. Obywatelom się to nie spodobało i zrobili referendum. Treść referendum brzmiała – CZY JESTEŚ ZA ROZWIĄZANIEM WOJSKA W SZWAJCARII!!! 20% było za. Nie chodziło o to, żeby rozwiązać armię ale, żeby dać rządzącym znać jaki kierunek polityki nas interesuje. Rządzacy podjeli odpowiednie decyzje tak, aby nas nie wkurzać i żebyśmy za miesiąc nie zrobili kolejnego referendum w tej sprawie, gdzie tym razem 51% byłoby za i faktycznie trzeba byłoby rozwiązać armię. Proste. 2. Strach przed zmianami. (materiał z 25 października 2010) Ludzie boją się zmian. A co będzie jak się nie uda. Zmiana wymaga wysiłku...może lepiej się nie męczy i prowadzić życie po staremu. Często nie wyobrażamy sobie życia bez pewnych "standardów" które zostały wypracowane. I tak w epoce prawa byli królowie i nikt nie był w stanie sobie wyobrazić świata bez nich. Może nie jest to najlepsze rozwiązanie, bo czasami jest strasznie głupi król, ale król musi być. No bo kto będzie tym rządził? Bez niego będzie jakiś straszny chaos i samowolka? Tak się nie da. Czas pokazał, że jednak się dało. W kolejnej epoce (przemysł) USA nie wyobrażało sobie jak może funkcjonować bez niewolników? No ale przecież kto będzie pracował, uprawiał ziemie, wytwarzał te wszystkie dobre? Chyba nie my? Tak się nie da, jest nas za mało. Nie możan znieść niewolnictwa. Może nie jest to najlepsze rozwiązanie, bo wiadomo, że są lepsi właściciele niewolników co czasami nawet nauczą kilku czarnych pisać, a czasami jest strasznie okrytny co biji, morduje i gwałci, ale tak musi być. Czas pokazał, że się da bez nich. Tak samo wydaje mi się, że również teraz będzie sporo zmian. Wydaje nam się, że te struktury muszą być, że bez nich nie da się budować stabilnej rzeczywistości. Ta epoka pewnie zakończy się tym, że banki, a wraz z nimi kredyty zostaną strasznie zdruzgotane. Pierwsza myśl – świat bez kredytów? No ale jak to? Tak się nie da? Jak kupie dom, auto, opłace studia? Bez tego się nie da. Da się. Kiedyś wszystko zostało zbudowane bez kredytu i się dało. Teraz będzie kolejna mała rewolucja i też się będzie dało. Kredyty pozostaną jak każdeg dobro epoki, ale nie będzie czymś obowiązkowym. Kwestia innej organizacji. Także nie martwcie się, będzie dobrze. Ba, będzie lepiej :) ..czas pokaże :) Ciekawe co będzie po 9 epoce. Narazie zapowiada się, że po 8 nauczymy się żyć bez kredytów. Bez łańcucha na 30, czy 40 lat, żeby móc kupić mieszkanie, bo tak naprawdę dzisiaj innej możliwości nie ma (kredyty będą dostępne, ale nie obowiązkowe. Jak religia - chcesz to wierz, nie chcesz to nie). Zobaczymy. Może koniec 9 epoki wyrzuci właśnie tych politków, którzy są zbyt daleko od nas (biurokratów z EU)? Może powstaną niewielkie wspólnoty, które na przykładzie Szwajcarii stworzą strukturę niskiego trójkąta (patrz poprzedni artykuł). Niewątpliwie byłoby miło. Czy wielki plan kreacji to uwzglęnia? Czy przygotowywany jest dla najs miejsce, nazwijmy je "rajem" gdzie będzię się żyło miło i przyjemnie? Przecież powinno być jakieś zakączenie tego całego procesu. Po coś to chyba jest. Jak szaman wejdziemy na ostatni stopień piramidy osiągając ostatni poziom ewolucji, tak aby stać na ostatniej plarformie najbliżej Boga? Bez wspinania się, walki o kolejny stopień, przechodzenia przez kolejne burzliwie okresy? Bez rozpadów epok i piątych nocy? Co by nie było wygląda na to, że wszystko zostało stworzone pod nas.....chyba dlatego słowo WDZIĘCZNI wydaje mi się niezmiernie istotne. 3. Jak być szczęśliwym (materiał z 25 października 2010) Skup się na procesie, nie na celu. Im więcej celów które zamierzasz osiągnąć tym większy stres, że może się nie udać lub, że nie zdąże. Nie narzucaj sobie celów, np. "będę szczęśliwy jak pojadę na urlop, jak będę więcej zarabiał, jak kupię samochód". Nawet jak osiągniesz w końcu ten próg to potem się okazuje, że wyznaczasz sobie kolejny do którego gonisz. Potem kolejny i kolejny. Nie dajesz odpoczynku i ciężko wtedy być w pełni szczęśliwym skoro jeszcze tego i tego nie zrobiłem/zaliczyłem. Przykład pierwszy – chociażby to opracowanie. Nie zależy mi na osiągnięciu jakiegoś celu – potwierdzić/obalić. Mam przyjemność z samego procesu tworzenia. Nie muszę mieć celu – bo wtedy można wygrać lub przegrać. Nie muszę się spinać, żeby to udowodnić. Nie działa to trudno, fajnie było to wymyślać. Spędziłem przy tym dużo fajnego czasu. Inny przykład – prowadzę sklep internetowy. Zdaża mi się czasem porównywać do konkurencję lub do innych sklepów i od razu spada mi wtedy humor – tego jeszcze nie zrobiłem, a Ci mają więcej takich i takch produktów, a Ci tamto, taki projekt powinienem wprowadzić....No i co z tego. Po prostu siądź do roboty i rób tyle ile zdążysz (pojęcie zdążyć już jest celem). Bez porównywania, bez określonych granic czasowych, bez progów do wyrobienia. Po prostu - to i to FAJNIE byłoby zrobić, więc to robimy. A kiedy to zrobimy? Jak skończymy. Chciałbym zarabiać więcej? Chciałbym. Ile? Więcej :P Nie mam celu w stylu musimy zwiększyć obrót o X. Siadamy robimy i samo wychodzi :) Nie wychodzi, nic nie szkodzi, nie miałem oczekiwań. Satysfakcja z wykonanej pracy zostaje. Drogi czytelniku – zapamiętaj może ten przykład. Przypomnij sobie jak się czułeś jak widziałeś coś pięknego – TĘCZĘ, wodospad, zachwycający widok. Jakie masz wtedy uczucie – jest miło. Skupiasz się na procesie, na obserwacji tego zjawiska, nic więcej. Nie wymagasz od tęczy, żeby była podwójna lub, żeby była bardziej wyraźnia – "będzie mi się podobała dopiero przy wyrazistości na poziomie X". Po prostu uczestnicz w procesie. Ciesz się ze wszystkiego co masz, co robisz, czym żyjesz dokładnie w chwili w której to robisz. Pamiętaj o tęczy :) Wspominam o tym, bowiem jeśli faktycznie istnieje coś takiego jak 9 podświat to będzie on niezwykle szybki...nasze poczucie czasu może być zgniecione i będziemy po prostu zestresowani, że nie nadążamy. Dlatego najłatwiej nie wyznaczać sobie żadnych limitów i płynąć z prądem. Jeśli będzie szybko to drogi czytelniku ciesz się, że wiesz o co w tym chodzi i uczestnicz w tym ze spokojem ducha : W PRODUKCJI Narazie luźne myśli, szkice pomysłów, tematy do pisania i sprawdzenia. Chwilowo proszę nie przywiązywać do tego uwagi :P 4. Renesans 5. Kupiłeś już srebro? 6. Esencje 7. Webbot 8. Ekeft setnej małpy 9. Okrutni Majowie/Aztekowie 10. Oczekiwania względem kalendarza. (koniec świata, ufo, telekineza, nadprzyrodzone umiejętności i inne cuda na kiju. Nikt tego nie zrobi za nas, nie rozwiąże naszych problemów. Kalendarz nie jest drogą na skróty.) 11. Zmiany przyspieszają coraz szybciej, zaczynamy nie nadążać...jak się odstersujemy potem? Będzie jakieś spowolnienie? 12 Czy 2012 ma znaczenie? Jeśli tak to co będzie między 2011, a 2012. "Manifestacja" wszystkich podświatów. 13. Pętla – jeśli ja jestesm szczęśliwy to Ty też. Skoro Ty masz dobry humor to mi go przekazujesz i też jest fajnie. Efekt postępującej spirali. – Ludzie są szczęśliwi jak robią to co wiąże się z ich esencją. Im bardziej wyrażają siebie i są naturalni tym więcej radości im to sprawia. Jak mam talent – lubimy, gdy ludzie mają jakąś specjalność i po wynikach widać, że musi też lubić to co robi. To musi być część niego. – W niskiem piramidzie na początku epoki ludzie się w niej przemieszczają. Tak jakby kuleczki dostały wektorów, przyspieszenia. Nie są statyczne. Każdy ma okazję się wykazać, przemieścić. Trójkąt tak jakby traci w ten sposób swoją formę, bowiem w środku jest dynamika, nie jes tak, że cały czas jest ktoś nad Tobą. W tym momencie nie ważne jest kształt tej formy, ale to, że w środku nie ma "Ty jesteś nademną", ale jest dynamika i ruch. Każdy zmienia pozycję. Wymykamy się wtedy z półapki piramidy? Na tym ma polegać ten lepszy system? Że każdy jest takim wektorem? – Wspólnoty – po co miałby się tworzyć? Nie po to, aby wszyscy byliby w niej tacy sami. Efektywność współnoty będzie polegać na połączeniu różnych wydajnych obiektów. Jak sixth sense. Każdy ma swoją unikalną wartość i wnosi ją do wspólnoty, która dzięki temu jest niezwykle efektowna. Ale najpierw ludzie muszą stać się bardziej efektywni, ich esencje powinny być wyraźniejsze. – Zmiany będą zachodzić 20 razy szybciej, czyli będą dużo bardziej zintensyfikowane. Musimy zatem zrobić to szybciej i efektywniej. Nasza świadomość musi być wydajniesza. Czy przez to nasze esencje też będą wydajniejsze? Bo wychodzi na to, że ich twórczość będzie potrzebna przy tworzeniu wspólnot. Skoro będzie potrzeba to musi być wydajniejsza. Jeśli świadomość musi działać 20 razy szybciej to i my sami musimy być sprawniejsi w jej przetwarzaniu. – To co mnie bawi i w czym jestem dobry to rozgryzanie systemów. Czy w związku z tym będę wymyślał to wszystko jeszcze szybciej? Jak zegarmistrz patrzę na obracające się koła zębate i składam je w jeden sprawny mechanizm. "Acha, to się kręci w tą stronę, to w tą, tamten w przeciwną.....acha!. Więc to tak działa. Już rozumiem. Czyli wychodzi na to, że ta następna zębatka będzie się kręcić w taką stronę, bo to wynika z mechanizmu zegara". Składam elementy do kupy i patrzę jak powinny się kręcić kolejne zębatki (przyszłość). Tak jakoś działa moja esencja. Co ciekawe jak zacząłem to wszystko spisywać powstało w mojej głowie BARDZO dużo nowych zębatek – pomysłów, przypuszczeń. Cel był, żeby podzielić się tym z Wami (wspólnotą), dodać coś od siebie do wspólnej wiedzy. Wynik był taki, że zrobiłem się przez to dużo bardziej twórczy. Wymyślałm szybciej i więcej (rzynajmniej przez ostatny tdzien odkąd zacząłem to spisywać). – Tak mnie naszło. Oglądam różnych kolesi na youtubie, każdy specjalizuje się w jakiś sposób w danej dziedzinie bądź sposobie podejścia do problemu. Ma swoją esencję, która go napędzie do działania w taki właśnie sposób. Napewno są dobrzy w tym co robią. Zgłębiają temat, drążą, czytają książki, mają dużo przemyśleń na dany temat. Nikt z nas nie jest w stanie im dorównać. Moje spostrzerzenie jest takie, że ja ich oglądam i nie kwestionuję. Widzę, że się na tym znają i już. Nie drążę tematu bardziej niż oni, bo mnie to aż tak nei interesuje. Nie moja esencja, nie moja pasja. Ale słucham tego co mówią i się z tym oswajam. Ona ma 100% wiedzy i ja słuchając zapamiętuję tylko 10%. To mi zostaje. Oswajam się z jego teorią i zapamiętuję ogólną koncepcją – ziemia jest okrągła, szczegółów nie znam, ale wiem o co chodzi. Koleś się na tym zna potrafi to lepiej wyjaśnić, ja wiem mniej więcej o co chodzi. Myślę, że tak też ludzie będą funkcjonowali we wspólnotach. Jeśli każdy będzie "specjalistą" w swojej dziedzinie nie ma szans, żebyśmy to wszystk zrozumieli. Po prostu widzimy, że ktoś wie co robi/mówi i mu ufamy. Akceptujemy ogólny zarys, najważniejsze przesłanie z tego co przekazuje nam ta osoba i jest ok. Każdy tworzy jakąś specjalną wiedzę, mówi, że tak jest, a my pomału przyswajamy jego wiedzą w ogólnym zarysie. Myślę, że tak samo może sie to odbyć z kalendarzem Majów. Mało kto będzie zainteresowany zgłębianiem tego bardziej niż ja w tej pracy, ale ogólny obraz zostanie. Pewnie wie co mówi. Czy mnie przekonał? Raczej nie, ale będę o tym pamiętał i pomału się z tym oswajał. Popatrzę co się dzieje na świecie i samo się okaże jak jest. LINKI sixth sense http://www.ted.com/talks/pranav_mistry_the_thrilling_potential_of_sixthsense_technology.html