Zdaniem adwokata
Transkrypt
Zdaniem adwokata
Polska by∏a zawsze krajem rzàdzonym przez m´˝czyzn. Legendarna Wanda nie zasiad∏a na Wawelu, bo utopi∏a si´ w WiÊle, nie chcàc mieç Niemca za ksi´cia ma∏˝onka. Z kolei Ryksa zosta∏a zjedzona przez myszy w Kruszwicy wraz ze swym wyst´pnym m´˝em Popielem. Sytuacj´ mog∏a zmieniç, przyby∏a z W´gier i ukoronowana w 1384 r. na królowà Polski, dziesi´cioletnia królowa Jadwiga z rodu andegaweƒskiego, zar´czona wczeÊniej z Wilhelmem Habsburgiem. Takà królowà polscy mo˝now∏adcy mieli jednak za nic i wbrew jej woli zdecydowali wydaç jà za mà˝ za litewskiego ksi´cia Jogai∏´. Jadwigi perspektywa ta nie zachwyci∏a i toporem próbowa∏a wyràbaç otwór w bramie zamku wawelskiego, by uciec i po∏àczyç si´ z ukochanym. Szybko jà jednak spacyfikowano i nolens volens poÊlubi∏a Litwina, który z prawos∏awia przeszed∏ na katolicyzm, nazwisko zmieni∏ na Jagie∏∏o i sam zosta∏ królem, usuwajàc nieletnià ma∏˝onk´ w cieƒ. W tej sytuacji Jadwidze nie pozosta∏o nic innego, jak tylko oddaç si´ dewocji, gdy˝ co jeszcze innego mog∏a uczyniç kobieta (by∏o, nie by∏o) w Êredniowieczu? Jadwiga w zwiàzku z Jagie∏∏à szcz´Êcia nie zazna∏a i zmar∏a w wieku 25 lat. Przed Êmiercià zdà˝y∏a jednak przeklàç sprawców swoich nieszcz´Êç, co nie przeszkodzi∏o jej po latach zostaç uznanà za Êwi´tà, i s∏usznie. Nie ma bowiem najmniejszych wàtpliwoÊci, ˝e wycierpia∏a w swym ˝yciu wystarczajàco du˝o, by na Êwi´toÊç swà zas∏u˝yç. Zrozumie to ka˝da nieszcz´Êliwa m´˝atka, jeÊli tylko si´gnie do w∏asnych doÊwiadczeƒ. Ostatnià nadziejà naszych feministek mog∏aby byç „Doletnia Dziewica”, czyli królewna Anna Jagiellonka, o której r´k´ ubiegali si´ ró˝ni cudzoziemscy awanturnicy, byle tylko zdobyç polskà koron´. Potem jakoÊ ich zapa∏ mija∏ i na przyk∏ad Stefan Batory po koronacji omija∏ ma∏˝onk´ jak zad˝umionà, chocia˝ niewiasta ta, a˝ do granic swych mo˝liwoÊci, pragn´∏a spe∏nienia swych kobiecych oczekiwaƒ. No i si´ nie doczeka∏a, ale kto by si´ tym przejmowa∏. Przecie˝ u nas ka˝dy wie, chocia˝by z repertuaru Mazowsza, ˝e Dziewczyna to nie ludzie. Histori´ piszà u nas g∏ównie m´˝czyêni, wi´c nikt nie mia∏ za z∏e prostemu szlachcicowi w´gierskiemu, Stefanowi Batoremu, awansowanemu przez Turków do roli ksi´cia, ˝e sprytnie omija∏ ∏o˝nic´ swej ma∏˝onki, której zawdzi´cza∏ tron. Wed∏ug naszych historyków, Batory to równy ch∏op, po prostu chytrze si´ wykpi∏ si´ od obowiàzków ma∏˝eƒskich i chwa∏a ma za to. A ˝e pacta sunt servanda czyli zasada, ˝e umowy zobowiàzujà, podobnie jak i zasada noblesse oblige, ˝e niby szlachectwo zobowiàzuje - to nic. To tylko diabelska sztuczka w „Pani Twardowskiej”, zresztà wobec kobiet zasada ta nie obowiàzywa∏a. Nic wi´c dziwnego, ˝e Batory nie móg∏ mieç z tego tytu∏u ˝adnych wyrzutów sumienia. Przecie˝ Anna poÊlubi∏a jego, a nie jakiegoÊ tam ˝igolaka, który w pocie czo∏a musia∏by odpracowaç swoje zlecenie. PoÊlubi∏a prawdziwego ksi´cia, chocia˝by i tureckiego, a ten mia∏ wszelkie prawa wystrychnàç jà na dudka. Tymczasem w Europie kobiety potrafi∏y sprawowaç rzàdy. Pot´g´ Albionu zbudowa∏a królowa El˝bieta I. Pokona∏a Hiszpani´, z∏ama∏a jej przewag´ na morzu i zerwa∏a ostatecznie zwiàzki Anglii z Rzymem. Nie przej´∏a si´ ekskomunikà papieskà i zlikwidowa∏a po- ZDRÓJ CIECHOCI¡SKI styczeƒ 2008 zosta∏oÊci katolicyzmu w swym paƒstwie. Âci´∏a królowà Szkocji, Mari´ Stuart, uwa˝ajàc jà za narz´dzie w r´kach papie˝y i zapewni∏a Anglii dominacj´ w Êwiecie. Za panowania El˝biety Londyn podwoi∏ liczb´ swych mieszkaƒców, stajàc si´ ogromnym, dwustutysi´cznym centrum Êwiatowego handlu i najwi´kszym portem Êwiata, a Anglia wielkà pot´gà morskà i gospodarczà, panujàcà na morzach i oceanach. Dla porównania, ówczesna stolica Polski, Warszawa mia∏a oko∏o 6 tysi´cy mieszkaƒców (z mieszkaƒcami okolicznych jurydyk i okolicznych wiosek oko∏o 20 tysi´cy), z tym, ˝e Anglia mia∏a wtedy zaledwie 4 miliony mieszkaƒców i bardziej ni˝ skromny, pozbawiony bogactw naturalnych obszar, a Polska nie doÊç, ˝e by∏a niemal trzykrotnie ludniejsza, to ponadto by∏a ogromnym paƒstwem, posiadajàcym nieograniczone zasoby, w tym bezkresne, z∏otodajne, pszeniczne pola ukraiƒskie. Warto te˝ przypomnieç, ˝e nie z∏amaliÊmy w tym czasie pot´gi ˝adnego mocarstwa, a Tatarzy naje˝d˝ali nas, jak chcieli, co uwieczni∏ Jan Kochanowski w swej PieÊni V „O spustoszeniu Podola”: - Nowà przypowieÊç Polak sobie kupi, ˝e i przed szkodà, i po szkodzie g∏upi. Wieki min´∏y, a tu do dzisiaj, nic dodaç, nic ujàç. Królowa El˝bieta by∏a osobà wszechstronnie wykszta∏conà, a o jej r´k´ ubiega∏o si´ wielu mo˝nych tego Êwiata, w tym nawet car Iwan Groêny, ale nie spe∏nili oni jej oczekiwaƒ. ˚adni mo˝now∏adcy nie mogli jej niczego narzuciç. El˝bieta najwyraêniej dosz∏a bowiem do wniosku, ˝e jak ma byç mà˝ byle jaki, to ju˝ lepiej, ˝eby go nie by∏o wcale. Nie stroniàc od przygodnych mi∏ostek, ponad wszystko stawia∏a zawsze dobro swojego kraju. Na kontynencie europejskim prawne nast´pstwo kobiet do tronu uregulowa∏a ostatecznie tzw. sankcja pragmatyczna z 1713 r. Sankcja ta pozwoli∏a wstàpiç na tron wielu wybitnym w∏adczyniom Europy, jak np. cesarzowej Marii Teresie, która umocni∏a pot´g´ Habsburgów, ze zmiennym szcz´Êciem stoczy∏a kilka wojen i wraz z carycà Katarzynà II dokona∏a w 1772 r. pierwszego rozbioru Polski. ˚ycie prywatne w∏adczyƒ Europy by∏o zawsze powodem wielu plotek. Dotyczy∏o to zw∏aszcza niewiast, które zasiada∏y na tronie rosyjskim, 8 a by∏o ich w sumie pi´ç. Pierwszà carycà zosta∏a Katarzyna I, wdowa po Piotrze Pierwszym, zwanym Wielkim. Katarzyna urodzi∏a si´ na Litwie czyli w Rzeczpospolitej Obojga Narodów jako córka ch∏opa Samuela Skowroƒskiego. Gdy podros∏a, zatrudni∏a si´ jako s∏u˝àca w domu pastora ewangelickiego Glücka w Malborku. Gdy Rosjanie w czasie wojny pó∏nocnej zaj´li to miasto, wzià∏ jà sobie marsza∏ek Szeremietiew, od którego przejà∏ jà z kolei ulubieniec cara - ksià˝´ Mieƒszykow. Ksià˝´ wysoko oceni∏ walory Katarzyny i w dowód przyjaêni podarowa∏ jà Piotrowi. Car tak si´ nià zauroczy∏, ˝e po kilku latach poÊlubi∏ i uzna∏ ojcostwo jej urodzonych w mi´dzyczasie córek, w tym póêniejszej carycy El˝biety, która w wojnie siedmioletniej rozgromi∏a Prusy i zaj´∏a Berlin. Nasza rodaczka, Katarzyna I, wstàpi∏a na tron rosyjski przy poparciu gwardii cesarskiej, co sta∏o si´ regu∏à na najbli˝sze sto lat. Katarzynie jednak szybko si´ zmar∏o i po niej gwardia osadzi∏a na tronie bratanic´ Piotra, Ann´, równie˝ wdow´, której rzàdy by∏y jednak znacznie bardziej kolorowe. Anna, obok oficjalnego faworyta, syna koniucha z Kurlandii, nie stroni∏a te˝ i od innych m´˝czyzn. Syn koniucha, którego mianowa∏a ksi´ciem i który przyjà∏ z francuska brzmiàce nazwisko „Biron” - odegra∏ z∏owrogà rol´ w historii Rosji, a okres jego dzia∏alnoÊci sta∏ si´ synonimem niebywa∏ego terroru. Tymczasem Anna zakocha∏a si´ równoczeÊnie w prostym Kozaku o przezwisku „Razum”, który obdarzony pi´knym g∏osem poniecha∏ grabienia Turków na po∏udniowych kresach imperium i wybra∏ si´ a˝ do Sankt Petersburga, gdzie zatrudni∏ si´ w charakterze psalmisty. Kozak Razum rzeczywiÊcie mia∏ sporo rozumu. Potrafi∏ uzyskaç tak wielki wp∏yw na caryc´, ˝e ta z miejsca postawi∏a go na nogi. Najpierw zakupi∏a mu w Rzymie tytu∏ hrabiowski i nada∏a nazwisko „Razumowski”. Razum, wyst´pujàc ju˝ jako Aleksy hrabia Razumowski, w przeciwieƒstwie do Birona sprawami paƒstwowymi si´ nie zajmowa∏, a z uwagi na us∏ugi Êwiadczone carycy, nazywany by∏ cesarzem nocy. W gruncie rzeczy Aleksy by∏ cz∏owiekiem pogodnym i dobrodusznym, ale có˝, kiedy pi∏ na∏ogowo i po pijanemu bija∏ caryc´ regularnie. Wszystko si´ jednak koƒczy∏o dobrze, bo po otrzeêwieniu zawsze potrafi∏ wyb∏agaç kolejne wybaczenie. Hrabia Aleksy urzàdza∏ te˝ wystawne przyj´cia, które przesz∏y do historii z jednego niebywa∏ego powodu. Otó˝ przed ka˝dym z przyj´ç ˝ony zaproszonych dygnitarzy udawa∏y si´ gremialnie do cerkwi i zamawia∏y nabo˝eƒstwa w 9 intencji, by m´˝owie ich wrócili do domu z nierozkwaszonymi g´bami, gdy˝ hrabia zwyk∏ by∏ goÊci swych nie rozpieszczaç i krótko mówiàc, w pijanym widzie la∏ po mordzie kogo popad∏o. Razumowski stroni∏ od intryg, radoÊci mia∏ nieskomplikowane, ale za to potrafi∏ zadbaç o rodzin´. Sprowadzi∏ ze wsi matk´ i brata. Matk´, prostà Kozaczk´ kaza∏ w Petersburgu przebraç w dworskie szaty. Kobieta pos∏usznie pod-da∏a si´ woli syna, ale gdy zobaczy∏a siebie w lustrze, to zemdla∏a. WczeÊniej nigdy nie widzia∏a zwierciad∏a, a ujrzawszy w lustrze swoje odbicie w peruce i pi´knej sukni, pomyÊla∏a, ˝e ma przed sobà ...caryc´. Znacznie wi´kszy problem by∏ z pi´tnastoletnim bratem hrabiego, Kiry∏em. Kiry∏ mia∏ pi´tnaÊcie lat i by∏ analfabetà. Kiedy dowiedzia∏ si´, ˝e przyjechali po niego - przestraszy∏ si´, ˝e chcà go wziàç w so∏daty i uciek∏ na drzewo. Sprawa jednak szybko si´ wyjaÊni∏a. Hrabia Aleksy, który sam g∏owy do nauk nie mia∏, wiedzia∏ jednak dobrze, co ma robiç. Pos∏a∏ ma∏oletniego brata na uniwersytet w Getyndze, a gdy ten ukoƒczy∏ go z doskona∏ym wynikiem postawi∏ go na czele Rosyjskiej Akademii Nauk. Kiry∏ te˝ zosta∏ hrabià, a nast´pnie caryca mianowa∏a go hetmanem Ukrainy. Jego potomkowie pe∏nili najbardziej zaszczytne stanowiska w paƒstwie, byli ministrami, gubernatorami, genera∏ami, a jeden z jego wnuków zosta∏ gubernatorem Petersburga. Wszystko to by∏oby jednak bez wi´kszego znaczenia, gdyby niebywa∏y chichot historii. Prawnuczka hrabiego Kiry∏a Razumowskiego, a córka wspomnianego ju˝ gubernatora Petersburga Sonia, nie doÊç, ˝e wróci∏a do plebejskich korzeni i poÊlubi∏a syna paƒszczyênianego ch∏opa, to jeszcze zosta∏a rewolucjonistkà i zaj´∏a si´ terrorem, organizujàc zamach na cara Aleksandra II. W wyniku tego zamachu, którego bezpoÊrednim wykonawcà by∏ polski student Ignacy Hryniewiecki, 1 marca 1881 r. Aleksander II zosta∏ zamordowany. Wraz ze Êmiercià cara zgas∏y wszelkie nadzieje na pokojowà ewolu-cj´ samodzier˝awia, a nad krajem zacià˝y∏o nieodwo∏alnie widmo krwawej rewolucji, która w XX wieku przynios∏a niewys∏owione cierpienia nie tylko narodom imperium, ale i ca∏ej Europie. Cesarzowa Anna nie dorównywa∏a swymi dokonaniami Katarzynie II, zwanej przez wspó∏czesnych Wielkà, ale za to zas∏yn´∏a z niebywa∏ych ekstrawagancji. Otacza∏a si´ artystami, trefnisiami, a swego ministra ksi´cia Micha∏a Golicyna, który przeszed∏ na katolicyzm, oficjalnie uzna∏a za b∏azna. Gdy ksià˝´ o˝eni∏ si´ ze znanà z brzydoty Ka∏mucz- ZDRÓJ CIECHOCI¡SKI styczeƒ 2008 CO NAS CZEKA? kà Annà Bu˝eninowà - by go upokorzyç - wyprawi∏a mu wesele w lodowym pa∏acu, który specjalnie w tym celu kaza∏a wznieÊç nad Newà. Z lodu by∏y wykonane Êciany, drzwi, okna oraz wszystkie meble i zastawa. Nie by∏a to jednak zbyt surowa kara dla ksi´cia - odst´pcy od jedynego, s∏usznego w imperium wyznania prawos∏awnego. W tamtych czasach ludzi, którzy przechodzili na judaizm lub islam, kara∏o si´ Êmiercià. Jedynie protestantów, którymi w tym czasie byli g∏ównie zagraniczni eksperci, tolerowano bardziej wyrozumiale. W Polsce za przejÊcie na judaizm te˝ zresztà karano podobnie, a ch´tnych do przechodzenia na islam w Rzeczypospolitej si´ wówczas nie spotyka∏o. Wbrew pozorom skandalizujàce rzàdy kobiet w Rosji nie powstrzyma∏y ekspansji imperium, które pod koniec rzàdów Katarzyny II sta∏o si´ Êwiatowym mocarstwem. Tymczasem rzàdy m´˝czyzn w Polsce zakoƒczy∏y si´ katastrofà. Bo i có˝ z tego, ˝e August II Sas mia∏ niezliczonà iloÊç kochanek i ponad 300 dzieci, gdy jego dokonania polityczne by∏y ˝adne. Có˝ z tego, ˝e Stanis∏aw August Poniatowski by∏ mi∏oÊnikiem sztuk pi´knych, pi´knych kobiet i kochankiem Katarzyny II - gdy w przeciwieƒstwie do prostego Kozaka Razuma nie potrafi∏ z tego faktu wyciàgnàç ˝adnych korzyÊci. Nie zdo∏a∏ obroniç niepodleg∏oÊci Polski, a tym samym tak˝e i w∏asnej, podarowanej mu wczeÊniej przez caryc´ polskiej korony. Polska traci∏a niepodleg∏oÊç jako kraj zwany „piek∏em ch∏opów”, kraj kurnych chat, których n´dza tak bardzo przerazi∏a Napoleona w jego drodze z Frankfurtu do Warszawy w grudniu 1806 r. Nie lepiej przedstawia∏y si´ opustosza∏e, zrujnowane przez wojny i kontrreformacj´ miasta. Stan ich najlepiej opisa∏ Êwiadek epoki, biskup Ignacy Krasicki w swej „Monachomachii”: - W mieÊcie, poniewa˝ zbiór pustek tak zowiem, by∏o trzy karczmy, bram cztery u∏omki, klasztorów dziewi´ç i gdzieniegdzie domki. Krasicki dzie∏u swemu nada∏ wymiar optymistyczny, gdy˝ zainspirowana wódkà bijatyka pomi´dzy mnichami usta∏a, gdy tylko pojawi∏ si´ przed nimi puchar z bardziej szlachetnym trunkiem, co jest aktualne do dzisiaj i przemawia za pre-ferowaniem spo˝ycia l˝ejszych od wódki napojów wyskokowych. W∏aÊnie w „Monachomachii” Ignacy Krasicki zawar∏ swà z∏otà myÊl, ˝e Prawdziwa cnota krytyk si´ nie boi, i szkoda, ˝e nie wszyscy o tym pami´tajà. A wracajàc do kobiet na tronie, to patrzàc z perspektywy wieków, mo˝na zwàtpiç w sens naszych dzia∏aƒ. Mo˝e jednak powinniÊmy byli postawiç na kobiety? Wszak nawet pani Walewska, która chocia˝ nigdy nie aspirowa∏a do korony, by∏a znacznie bli˝sza Napoleonowi ni˝ nasz ca∏y, ukochany kraj. I byç mo˝e, gdyby nie nieszcz´sna wyprawa na Moskw´ zdo∏a∏aby wytargowaç od Bonapartego coÊ wi´cej ni˝ marionetkowe Ksi´stwo Warszawskie z narzuconym, obcym monarchà, bez dost´pu do morza i jakiejkolwiek samodzielnoÊci. Ka˝dy, kto oglàda∏ komedi´ Leonarda Buczkowskiego „Marysia i Napoleon”, zgodzi si´ ze staropolskim przys∏owiem, ˝e „gdzie diabe∏ nie mo˝e, tam bab´ poÊle”. Ale có˝, by∏o, min´∏o. DziÊ przys∏owie to jest nieaktualne, bo tràci seksizmem, a to ju˝ tylko krok od grubej zbrodni. Reszta zaÊ pozostaje bez zmian. I warto o tym pami´taç, wszak ignorantia iuris nocet. Dawid Binemann-Zdanowicz ZDRÓJ CIECHOCI¡SKI styczeƒ 2008 MIEJSKIE CENTRUM KULTURY W CIECHOCINKU zaprasza na: FERIE ZIMOWE W PROGRAMIE: FILM „MOST NA TERABITHII” (29 stycznia - WTOREK - godz.11.00 - film fabularny, przygodowy, familijny dla dzieci, prod. USA, 2007, dubbing, cena biletu 5 z∏.) FILM „JESZCZE RAZ” ( 1, 2, 3 lutego - PIÑTEK, SOBOTA, NIEDZIELA - godz. 16.00 - najnowsza komedia romantyczna dla m∏odzie˝y i doros∏ych, prod. Polska, 2008, cena biletu 12 z∏.) SPEKTAKL: „PINOKIO” W WYKONANIU AKTORÓW STUDIA TEATRALNEGO „ART. - RE” Z KRAKOWA - 5 lutego - WTOREK - GODZ. 13.00 - KINO ZDRÓJ WST¢P WOLNY „CHCIA¸BYM BYå STRA˚AKIEM” - wizyta w Jednostce Ratowniczo - GaÊniczej - Stra˝y Po˝arnej w Ciechocinku (6 lutego - ÂRODA - godz. 11.00 - zbiórka przy Miejskim Centrum Kultury) Spotkanie dzieci z sekcjà prewencji kryminalnej Policji (7 lutego - CZWARTEK - godz. 11.00 - zbiórka przy Miejskim Centrum Kultury) FILM: „DON CHICHOT” (9 lutego - SOBOTA - godz.11.00 - film animowany dla dzieci, cena biletu 5 z∏., dubbing) FILM „RANCZO WILKOWYJE” (9 lutego - SOBOTA i 10 lutego - NIEDZIELA - godz. 16.00 - komedia obyczajowa dla m∏odzie˝y i doros∏ych, prod. Polska, 2008, cena biletu 12 z∏.) UWAGA!!! Bilety do nabycia w kasie kina przy ul. ˚elaznej na godz. przed ka˝dym seansem ZAPRASZAMY NAJM¸ODSZYCH DO MIEJSKIEJ BIBLIOTEKI, CZYTELNI, ORAZ DO KORZYSTANIA NA CZAS FERII Z BEZP¸ATNEGO DOST¢PU DO INTERNETU 10