Zaciszna Polana
Transkrypt
Zaciszna Polana
SOWA - NIEDOSTĘPNA, WŁADCZA, MATKUJĄCA INNYM PIES RUDZIK - POCIESZNY MĄDRALA JEŻ - ŚPIOCH I ŻARŁOK SŁOWIK JAKO KOT RYŚ- CICHY, SKROMNY, STRACHLIWY MRÓWKI - KOCHAJĄ SPORT I RUCH, ZAJĄCE - STRACHLIWE, MYŚLĄ GŁÓWNIE O SOBIE MYSZ - MAŁOMÓWNA, CIĄGLE SPRZĄTA NIEDŹWIEDŹ - POCIESZNY I DOŚĆ WOLNO KAPUJĄCY BORSUK - TYP MALKONTENTA I MĄDRALI LIS - LEŚNY INTELEKTUALISTA ŻABA - KTÓRA NIC NIE KUMA TYLKO RADOŚNIE SIĘ PRZYGLĄDA ŻÓŁW - PROWADZI SIEDZĄCY TRYB ŻYCIA, WIĘC CAŁY SPEKTAKL NIE RUSZA SIĘ ZE SCENY, ZABAWIA GRANIEM I ŚPIEWEM, JEGO SKORUPA/PLECAK OKAZUJE SIĘ BYĆ LODÓWKĄ. UZALEŻNIONY OD INTERNETU;) NARRATOR - POSTAĆ Z INNEJ BAJKI. MOŻE BYĆ ZA KAŻDYM RAZEM GDY SIĘ POJAWIA W INNYM PRZEBRANIU TYPU KOT W BUTACH, MUMINKI CZY COKOLWIEK. JEST NARRATOREM, KTÓRY PRZESKAKUJE POMIĘDZY BAJKAMI I WIECZNIE SIĘ NIE WYRABIA, STĄD NIE ZDĄŻA SIĘ PRZEBRAĆ W ODPOWIEDNI DO DANEJ BAJKI KOSTIUM AKT 1 NARRATOR Akt pierwszy, w którym na Zaciszną Polanę dociera przerażająca wieść. Jest ona tak straszna, że straszniejsza od niej może być jedynie wiadomość, że św.Mikołaj w tym roku do nas nie dojedzie.... SOWA To straszne co opowiadasz. Ale skąd pewność, że zniszczą naszą polanę? (CONTINUED) CONTINUED: 2 RUDZIK Wiesz jak lubię się szwendać. Widziałem co zrobiły w innych miejscach. Nie możemy ryzykować. Musimy szybko zwołać wszystkich mieszkańców i rozpocząć ewakuację. SOWA No tak. Tym bardziej, że jest początek wiosny, każdy zajęty swoimi zalotami... RUDZIK No właśnie. Nie mamy dużo czasu. To co? SOWA Dobrze, zwołaj wszystkich, a ja napiszę przemówienie. Ale nie śpiesz się, bo muszę to zrobić starannie i pisanymi literami w zeszycie trzy liniowym. sowa schodzi w kulisy, a Rudzik podchodzi do Żółwia co siedzi przy pianinie i gra smętną melodię NARRATOR O tak, sowa słynęła na całą Zaciszną Polanę ze swojego starannego pisma w zeszycie trzy liniowym, a że tym razem sprawy przybrały wyjątkowo dramatyczny obraz, Sowa postanowiła przygotować na tę okoliczność specjalną prezentację. RUDZIK Do narratora, który przebiera się do innej bajki A ty dokąd się wybierasz? NARRATOR przebiera się szybko Sorki, ale muszę szybko... potrzebują narratora u Kota w butach! RUDZIK AAA! To pędź! do Żółwia Skoro Sowa kazała się nie śpieszyć, to sobie posiedzę chwilę z tobą, żółwiku od pośpiechu eksperciku. (CONTINUED) CONTINUED: 3 ŻÓŁW Ale suchar. RUDZIK A co ty tak tam plumkasz? ŻÓŁW Taka tam, sentymentalna piosenka ... RUDZIK E, no nie bądź taki, zaśpiewaj. ŻÓŁW śpiewa na melodię smutnego bluesa Za dołami, za dziurami Między polem a lasami Tam zaciszna jest kraina Z tęczą co ma kształt komina Spokój tutaj nie ma końca Zieleń wije się do słońca Fauna z florą żyją w zgodzie Na złość wiatru, niepogodzie RUDZIK Smutne to jakieś... Ej, no a nie dasz rady tak czegoś, no wiesz, żeby łapy same chodziły. zaczyna przeskakiwać z nogi na nogę Coś może takiego o tym, no eee ...Czekaj żółwiku, muszę zrobić siku. schodzi ze sceny (CONTINUED) CONTINUED: 4 ŻÓŁW dalej na tę samą melodię podśpiewuje do słów "CZEKAJ ŻÓŁWIKU MUSZĘ ZROBIĆ SIKU..." wraca Rudzik RUDZIK Mam, już mam! Wymyśliłem przy myciu łap. (wybija rytm i do tego dorzuca rapowankę, którą oczywiście powinna złapać "cała sala..." Żółwik też daje czadu dodając jakieś efekty typu beatbox czy skrecz) Zacisze, Zacisze Do rytmu się kołysze To dzielne zwierzaki Nie straszne im ślimaki RUDZIK Ej, Żółwik, z ciebie nie jest wcale taki ślimak jak myślałem! Ojej, zapomniałem! Muszę zwołać wszystkich na zebranie! RUDZIK zwołuje wszystkich przez megafon Uwaga! Uwaga! Wszyscy Zaciszanie Przybywajcie szybko Do Sowy na zebranie! SOWA Drodzy mieszkańcy Zacisznej Polany! Nastał straszny dzień. Zagraża nam ogromne niebezpieczeństwo! (CONTINUED) CONTINUED: 5 WSZYSCY między sobą, do siebie, z przerażeniem Jakie? Co się dzieje? Powódź? Tornado? Angry Birds? Wycieczka dzieci, po której zostaną śmieci? SOWA Nie! To nie rozwrzeszczane przedszkolaki! Z nimi potrafilibyśmy sobie poradzić. Nacierają na nas...ślimaki! WSZYSCY Ślimaki?! Jak to? Skąd? SOWA Wszystko to zwęszył Rudzik. Ślimaki nacierają są groźne i bezwzględne. Po nich wszystko zostaje łyse. To przez nie mamy już (pokazuje na mapie/swojej prezentacji) Łysą Polanę, Łysą Górą, a nawet tu, proszę, droga na Ostrołękę ... miejscowość Łyse. Nacierają na nas z lądu i z wody z prędkością żabiego skoku na minutę. Po nich zostaje jedynie to co po czekoladzie jedzonej przez dzieci. RUDZIK Papierki?! ZAJĄCE Bolące zęby? SOWA Nie! Nie zostaje po nich nic! WSZYSCY z przerażeniem Jej, nic, nic. Sprzątają nawet papierki?! SOWA Moi drodzy. Zaciszna Polana przestanie istnieć, ale jest jeszcze czas byście rozpoczęli poszukiwania i znaleźli nowe, przyjazne miejsce. Jestem zmęczona. Patrolowałam polanę całą noc, a przez te ślimaki nie śpię od rana. Muszę odpocząć. Spotkajmy się wszyscy ostatni raz gdy tylko się spakujecie do drogi. Do zobaczenia. Czuję się taka osowiała! MRÓWKI O nie! My mrówki nie pozwolimy na to! My protestujemy! Będziemy walczyć! Otoczymy polanę i się nie dostaną! (CONTINUED) CONTINUED: 6 RUDZIK Niestety, ze ślimakami nie jest tak łatwo. Stosują niedozwolone chwyty i atakują w najmniej spodziewanym miejscu i momencie. Sami zobaczcie. (ściąga czapkę i pokazuje łysinę) ZAJĄCE przerażone, jąkając się ze strachu Jak to?! To one ci to zrobiły?! Te ślimaki! RUDZIK kiwa potakując głową i wskazuje na Żółwia, który też jest łysy ZAJĄCE Tobie też?! Oj tylko nie to! Nasze futerka! Musimy szybko się pakować i uciekać! Musimy chronić nasze cenne futerka! To straszne! zające panikują, biegają bez ładu, do paniki i hałasu dołączają także inne. Przerywa krzykiem Niedźwiedź wychodzący z toalety NIEDŹWIEDŹ Cisza! Nie dość, że musiałem się wcześniej... ten, no... obudzić, to jeszcze ten hałas. Bez paniki. Co robimy? Rudzik, masz jakąś propozycję? RUDZIK Niestety nie. NIEDŹWIEDŹ Czy ktoś z nas ma jakiś pomysł? LIS Może jak przysypiemy naszą polanę kamieniami to ślimaki przejdą obok. A jak już sobie odejdą, to znów ją odkopiemy, co? RUDZIK To ciekawy pomysł, ale niestety nie damy rady przynieść tu tylu kamieni. Ślimaki są tuż tuż. MYSZ To może ją podpalimy? Ślimaki się wystraszą, uciekną, a jak trawa odrośnie to wrócimy. (CONTINUED) CONTINUED: 7 WSZYSCY Tak! Świetny pomysł! RUDZIK To bardzo głupi pomysł! Nie wolno wypalać traw! A co jeśli las się zajmie i spłonie? WSZYSCY Oj, no tak, no tak. To co teraz? BORSUK Słuchajcie, ale czego my się boimy! Poprosimy bobry, zrobią tamę i przez rzekę do nas nie dotrą. MYSZ A droga? BORSUK wskazuje w kierunku drogi dojazdowej do przedszkola Ty to nazywasz drogą?! RUDZIK Ślimaki są sprytniejsze niż myślimy. Wślizną się wszędzie i po każdym terenie. To mistrzowie offroad'u. Przecisną się wszędzie. MYSZ No to już po nas. Jesteśmy w pułapce. MRÓWKI po krótkiej wspólnej naradzie My mamy jeszcze jeden pomysł... On jest dość, no może bardzo, eeee, ten, kontrowersyjny. NIEDŹWIEDŹ Eee, że jaki? LIS Kontrowersyjny. To znaczy jednym będzie się wydawał dobry dla innych będzie bardzo zły. NIEDŹWIEDŹ Eeee, no tak, tak. No nie usłyszałem...prawda. No więc, mrówy, co tam uradziłyście? MRÓWKI Żeby zaśmiecić naszą polanę. (CONTINUED) CONTINUED: 8 WSZYSCY Co?! Jak to?! MRÓWKI No właśnie, tak myślałyśmy. Ale może to jest jakiś ratunek. Poznosilibyśmy na naszą polanę różne śmieci, które ludzie wyrzucają do lasu, do rowu. Ślimaki przyjdą, zobaczą i odejdą ze wstrętem, bo pomyślą że to wysypisko śmieci. Rudzik, co o tym myślisz? RUDZIK No nie wiem... Może zapytajmy dzieci, co one o tym sądzą. WSZYSCY O właśnie. Dobry pomysł. Zapytajmy. RUDZIK do dzieci i publiczności Myślicie że to dobry pomysł poznosić na naszą Zaciszną Polanę śmieci? Myślicie, że to uratuje nas przed ślimakami? chcesz być miły i kochany nie znoś śmieci na polany lepiej fajnym być dzieciakiem niż brudasem i śmieciakiem ŻÓŁW No dobra. Sprawdziłem w internecie. Ślimakom nie straszne są śmieci. Znajdą w nich dla siebie pyszne resztki, a potem dorwą się do naszej trawy i wykończą Zaciszną Polanę...i nas. LIS Czyli nie ma już nadziei dla naszego zacisza? ŻÓŁW Obawiam się że nie. BORSUK W takim razie nie pozostaje nam nic innego jak rozejść się do norek, dziupli i spakować. (CONTINUED) CONTINUED: 9 ZAJĄCE Co za szkoda. Taka piękna polana. Tyle dobrego tu się wydarzyło. I sowa pilnowała, żeby w nocy nikt się nie zakradł. SŁOWIK No nic nam nie pozostaje. Lećmy do domów po nasze rzeczy i spotkajmy się tutaj za chwilę. MYSZ Tak jest. Słowik ma rację. Spakujmy się i spotkajmy tu na ostatnie pożegnanie. ŻÓŁW No dobrze. To wy idźcie, bo ja jak zwykle mam wszystko przy sobie, więc zabawię w tym czasie publiczność. RUDZIK Ok. To pędzę obudzić sowę. do żółwia Tylko nie rzucaj sucharami, żeby nam tempo przedstawienia nie siadło. ŻÓŁW (uczy publiczność/dzieciaki na swoją poprzednią melodię) Przedszkole, Zacisze Do rytmu się kołysze Dzielne, dzielne przedszkolaki I nie straszne im ślimaki po kolei wszyscy powracają na scenę z plecakami, walizkami itp. gotowi do wyprowadzki MRÓWKI Mamy wszystko? Jedzenie na drogę? Masz mapę? A portfel i dokumenty? ZAJĄCE Nie wiem jak my sobie z tym wszystkim poradzimy? Dokąd iść? Północ, Zachód? Kto ma kompas? (CONTINUED) CONTINUED: 10 SOWA Drodzy moi. Zanim się rozejdziemy i polecimy, każdy w swoją stronę, ustawmy się do pożegnalnego zdjęcia. Rudzik, jesteś gotów? hałas, gadają, wszyscy się ustawiają SŁOWIK A gdzie jest Jeż? Czy ktoś widział Jeża? wszyscy między sobą szukają jeża i zaczynają szukać wśród publiczności wraz z wyszeptywaną rymowanką SŁOWIK Rudziku, widziałeś Jeża? RUDZIK Nie. Nie widziałem go od jesieni. SŁOWIK Żabo, a ty widziałaś Jeża? WSZYSCY Daj spokój, przecież ona nic nie kuma! SŁOWIK (do publiczności) A wy, widzieliście jeża? Taki kolczasty, mały? Nie? Jeśli tylko go zobaczycie, to powiedzcie, że musi uciekać. Że nadchodzą ślimaki. Wy rozdzielcie się na grupy i przeszukajcie wszystko dokładnie, a ja lecę go poszukać za sceną. ZAJĄCE Nie boisz się? Tam już są ślimaki! WSZYSCY Gdzie jest Jeż, gdzie jest Jeż Ten kolczasty, mały zwierz Gdzie jest Jeż, gdzie jest Jeż On uciekać musi też Sowa stoi na scenie a wszystkie pozostałe postaci szukają Jeża wśród publiczności, Żółw bez zmian przy pianinie na scenie (CONTINUED) CONTINUED: 11 SOWA I jak, jest gdzieś? Może jak zaczniemy mówić o jedzeniu to się znajdzie, łakomczuch jeden... ŻÓŁW A co jedzą Jeże? (chce sprawdzić w internecie) SOWA Nie wiem, ale ten je wszystko, więc leć w kolejności alfabetycznej. Żółw zaczyna podgrywać i wymieniać jak litanię z pomocą publiczności ŻÓŁW A arbuz, B brzoskwinie, C cebula, D to dynie, E eeee, ...mam jabłko. Może jabłko. Na J-ot... słychać jak Słowik krzyczy zza sceny SŁOWIK Jest, jest, mam go! wchodzą razem na scenę, Jeż zaspany JEŻ Co się dzieje? Co tak hałasujecie? Ktoś coś mówił o jedzeniu? MRÓWKI O jakim jedzeniu? Nie wiesz co się dzieje?! Ślimaki! Atakują nas! Trzeba się ewakuować! JEŻ Ale ja bym chciał najpierw coś ugotować... SOWA Nie ma teraz czasu na jedzenie, gotowanie czy inne hobby, gdy nas dopada ślimacze lobby! Jej, ja już też zaczynam jak jakiś raper rymować, zamiast się ewakuować. SŁOWIK Słuchajcie, mam pomysł! Jeżyku! Czy jest coś, czego nie potrafisz zamienić w jedzenie? JEŻ Eeee, tak, mój pusty brzuch. Jestem już tak pusty, że jak czegoś nie zjem to uniosę się w powietrzu i odfrunę jak balon... (CONTINUED) CONTINUED: 12 SŁOWIK A czy wiesz co jedzą ślimaki? JEŻ Nie, ale mam nadzieję, że balony są dla nich trujące. SŁOWIK Żółwiu, sprawdź w internecie jaki jest przysmak ślimaków ŻÓŁW Oj, nie ma internetu. ZAJĄCE Jejku, ślimaki już zjadły internet! Cały Internet! Co teraz będzie! SŁOWIK Spokojnie! Pomyślmy, co zawsze chcemy zjeść... JEŻ I to w każdej ilości? Wszystko... NIEDŹWIEDŹ Lody. WSZYSCY O tak! Lody truskawkowe. (rozmarzyli się) SŁOWIK Jeżyku, potrafisz zrobić beczkę lodów, żeby wystarczyło dla każdego ślimaka? WSZYSCY Jak to dla ślimaka? Dla ślimaków? A co z nami? Co dla nas? Będziemy teraz witać ślimaki? O witaj ślimaczku, jak podróż? Męcząca? To może nim zjesz całą moją polanę skusisz się na lody? SŁOWIK Tak! (wszyscy zaczynają wrzeszczeć na Słowika) To znaczy nie! RUDZIK Już kapuję! Słuchajcie! Słowik chce, żeby lody były przynętą dla ślimaków, a beczka pułapką! SŁOWIK Dokładnie tak (wykończony tym atakiem). (CONTINUED) CONTINUED: 13 RUDZIK (do Jeża) dasz radę? JEŻ No pewnie, ale z czego. Nic tu nie mamy? RUDZIK Żółwik, pokaż co tam masz u siebie w lodówce? Jeż wyciąga od Żółwia ze skorupy produkty i rymuje robiąc lody Chociaż jestem wciąż zaspany Wsypię cukru do śmietany I truskawek dodam ciut Aby wyszedł pyszny lód Jeż próbuje paluchem, wszyscy przełykają głośno ślinkę WSZYSCY I jak? Dobre? Smaczne? SOWA Ślimaki!!! Już wchodzą na scenę! Uciekajcie! SŁOWIK Szybko, razem przeturlajmy beczkę do wejścia! turlają beczkę (w tym czasie słychać przestraszne dźwięki wślizgujących się, mlaskających i siorbiących ślimaków). Wszyscy się trzęsą ze strachu, niektórzy zatykają oczy lub uszy. Rudzik daje znak Słowikowi, który nadlatuje z góry z pokrywką i razem z Rudzikiem zamykają beczkę, a w niej ślimaki. Przez jakiś czas słychać jeszcze odgłosy ślimaków wyjadających lody, ale po chwili jakieś inne, oznaczające, że ślimaki chcą się wydostać. Jeż wskakuje na pokrywkę od beczki. WSZYSCY Hurra! Wspaniale! (CONTINUED) CONTINUED: 14 SOWA Tak, wspaniale, ale co teraz z nimi zrobimy! RUDZIK Jak to co? Jeż potrafi ugotować wszystko! SOWA Znasz taki przepis? JEŻ Oczywiście! ...że nie... Ale narrator musi coś wiedzieć. WSZYSCY Gdzie jest narrator? Kto widział narratora? Jej, a jak ślimaki go zjadły? (pukają w beczkę i krzyczą) Oddajcie nam naszego narratora! Wstrętne żarłoki! To nasz narrator! wbiega narrator, oczywiście wygląda jakby wyskoczył z innej bajki NARRATOR Spoko, spoko, jestem. Co się dzieje? WSZYSCY Nie wiemy co dalej? Nie wiemy co robić? Co teraz? NARRATOR A na czym stoimy? JEŻ stojąc nadal na beczce Nooo, na beczce. NARRATOR Eeeee, a jaka to bajka? WSZYSCY Zaciszna Polana!!! NARRATOR Aaa, no tak, tak... przewraca coś w swoich notatkach i mruczy pod nosem No już mam, mam! Jest tak: "Jeż stoi tryumfalnie na beczce w której są ślimaki, a wszyscy, razem z publicznością, śpiewają piosenkę.". O, tu mam ją na kartce (podaje kartki Żółwiowi i rozdaje pozostałym) (CONTINUED) CONTINUED: 15 BORSUK No pewnie! Świetny pomysł! Zamiast znaleźć sposób na ślimaki z beczki zaśpiewamy pioseneczki! NARRATOR No ale tak mam w scenariuszu... NIEDŹWIEDŹ Też mi wielki scenariusz! Scenariusz to jest wtedy, kiedy w bajce pojawia się jakaś wróżka, ona wypowiada zaklęcie, jakieś czary-mary, problem znika i nim policzysz do trzech wszystko się dobrze kończy. NARRATOR A znasz jakieś zaklęcie? Bo na wróżkę to mi nie wyglądasz. NIEDŹWIEDŹ Nie, ale umiem policzyć aż do 15. NARRATOR Też mi coś. Każde dziecko potrafi policzyć do 15. Chcesz się przekonać? Narrator liczy z dzieciakami do piętnastu, niedźwiedź sprawdza z uderzeniami w beczkę I jak? JEŻ Ślimaki zamilkły! wszyscy powoli + publiczność dołączają się Jeż powoli otwiera beczkę i wyciąga z niej zdziwiony hmn ... pianki lub czarne lukrecje. Próbuje. Potem po kolei każdy i przekonują się, że to jest pycha. Częstują publiczność. Ogólna radość i wesele. Okrzyki Zwycięstwa! Hurra! Udało się! Żaba rozdaje ślimaki a reszta tańczy i śpiewa Taniec i piosenka I Za dołami, za dziurami Między polem a lasami (CONTINUED) CONTINUED: 16 Tam zaciszna jest kraina Z tęczą co ma kształt komina Spokój tutaj nie ma końca Zieleń wije się do słońca Fauna z florą żyją w zgodzie Na złość wiatru, niepogodzie Ref Przedszkole Zacisze Do rytmu się kołysze Dzielne, dzielne przedszkolaki I nie straszne im ślimaki II My jesteśmy Zaciszaki nie ma drugiej takiej paki do piętnastu policzymy potem ślimaki złowimy tu nas znajdziesz, tu jesteśmy Jeszcze mali i pocieszni Lecz zobaczysz miną lata Zdobędziemy kawał świata. THE END (CONTINUED) CONTINUED: 17