Bilansik - Zespół Szkół Ekonomicznych w Rzeszowie

Transkrypt

Bilansik - Zespół Szkół Ekonomicznych w Rzeszowie
Bilansik
Zespół Szkół Ekonomicznych,
ul. Hoffmanowej 13, 35-016 Rzeszów
tel. 017 748 3000 , [email protected], http://
www.ekonomik.rzeszow.pl
Nr 1/10// 2012
Rok Janusza Korczaka
Janusz Korczak (a właściwie Henryk Goldszmit) urodził się w 1878 lub
1879 roku w Warszawie. Dokładnej
daty nie znamy.
Jego pasją stała się literatura. Zaczytywał się w Józefie Ignacym Kraszewskim, Henryku Sienkiewiczu, pociągała go także literatura młodopolska.
W 1896 roku debiutował na łamach
tygodnika satyrycznego humoreską na
temat wychowania dzieci pt. Węzeł gordyjski. Podpisywał się pseudonimem
Hen. Zyskiwał zainteresowanie redakcji
i czytelników. Zdał maturę i rozpoczął
studia na wydziale lekarskim Cesarskiego Uniwersytetu Warszawskiego. Pokonywał bariery numerus clausus związane ze swoim żydowskim i polskim rodowodem. Po latach Korczak połączył
te wszystkie wątki narodowościowe i
powie o sobie: „jestem polskim Żydem
urodzonym pod zaborem rosyjskim”. W 1900 roku swój tekst Dzieci i
wychowanie podpisał pseudonimem
Janusz Korczak. Podpisywał nim dalsze
prace i pod takim pseudonimem przechodzi do historii.
Korczak był lekarzem pediatrą, śledził ruch higienistyczny, angażując się
w działalność Warszawskiego Towarzystwa Kolonii Letnich i Towarzystwa
Higienicznego.
7 października 1912 roku Janusz
Korczak zostaje dyrektorem Domu Sierot w Warszawie – placówki opiekuńczej dla dzieci żydowskich, powstałej
staraniem Towarzystwa „Pomoc dla
Sierot”.
W wydanym w 1918 roku eseju Jak
kochać dziecko. Dziecko w rodzinie, uznanym za credo pedagogiczne, wymieni: prawo dziecka do
śmierci, prawo dziecka do dnia
dzisiejszego, prawo dziecka, by
było tym, czym jest. Z walką o te
prawa Korczak związywał swoje
dalsze plany życiowe i zawodowe.
Stał się obrońcą, adwokatem i
rzecznikiem dzieci. Walczył o nie
na różnych polach: jako lekarz,
wychowawca, pisarz i publicysta.
Jego książki dla dzieci: Król Maciuś Pierwszy, Król Maciuś na
wyspie bezludnej, Bankructwo Małego Dżeka, Kiedy znów będę mały,
a także występy w radio – słynne
korczakowskie gadaninki – spowodowały, że Korczak stał się znany
wśród dzieci i rodziców.
Jego poglądy opierały się na
emancypacji dziecka, jego samostanowienia i poszanowania praw.
Już od pierwszych dni II wojny
światowej Dom Sierot Janusza
Korczaka znalazł się w polu bombardowań. Uszkodzony został budynek sierocińca. Natomiast Korczak próbował ochronić dzieci,
zaspokoić ich podstawowe potrzeby, możliwe w tych warunkach.
Walczy o żywność oraz leczył.
6 sierpnia 1942 roku Janusz
Korczak z wychowankami ruszył
w ostatnią drogę ku śmierci. Zginął
razem z dziećmi w obozie zagłady
w Treblince.
Po wojnie życie i dzieło Janusza Korczaka nie zostało zapomniane. Wręcz przeciwnie – jego
nowatorskie idee i rozwiązania
wychowawcze, jego wizjonerska
koncepcja praw dziecka na stałe
weszły do kanonu kultury Polski i
świata.
Znane myśli Korczaka:
Wychowanie dziecka to nie miła zabawa, a
zadanie, w które trzeba włożyć wysiłek bezsennych nocy, kapitał ciężkich przeżyć i wiele myśli…
Niekiedy rodzice nie chcą wiedzieć tego, co
wiedzą – i widzieć tego, co widzą.
Nie – co dajemy dziecku, a co ono przyswaja.
Bo każdy gwałt i nadmiar to balast, każda
jednostronność to możliwy błąd.
Weronika Woś
W tym numerze:
Ania
S. 2
Przewodniczacy 2012/2013
S.2
Mistrz
S.3
Na co by tu jeszcze, proszę Pana, ponarzekać?
S.4
Soplicowa czar
S.4
Nawet jeśli nie jesteś fanem
S.5
Chłoptaś, chłopczyna, chłopak,
chłop. Czyli facet…
Zakupy?! Są groźne czy nie?
S.5
Childhood and youth
S.6
S.6
Armstrong Accused of Drug Use
S. 8
The Space Shuttle Endeavour
S. 9
Str. 2
Bilansik
Ania
Nr 1/10// 2012
Ania Nurcek – uczennica naszej szkoły,
obecnie klasy 2 ct.
Pewnie wielu z
nas wie o tym ,
że zmaga się
ona z białaczką
i to nie jako
pierwsza w naszej szkole. Czy
jednak każdy z
nas uważa, że choroba musi odwrócić całe
nasze życie do góry nogami? Jest to dziewczyna ,która udowadnia nam, że wcale tak nie
musi być.
Ania zawsze była roześmianą dziewczyną i
zostało tak do tej pory. Ma wiele marzeń i
planów na przyszłość, z których w żaden sposób nie ma zamiaru rezygnować. Nie załamała się wiadomością o chorobie. Gdy ktoś pyta
ją o stan zdrowia czy samopoczucie odpowiada, że jest dobrze. Zawsze służy pomocą, dobrą radą. Interesuje się fotografią i muzyką.
Wstępując do Ekonomika zaczęła angażować
się w życie szkoły – występowała w akademiach, a przede wszystkim udzielała się w
Szkolnym Kole Caritas. Pomoc innym sprawiała jej wielką przyjemność. Jej dobroć była
bezinteresowna , ale teraz ona potrzebuje
naszej pomocy.
Każdy z nas może pomagać i nie jest to wcale
trudne czy też bolesne jak nam się wydaje.
Wystarczy odrobina dobrych chęci, a i Ty możesz stać się dawcą szpiku kostnego. Nawet
nie zdajemy sobie sprawy, że może to uratować komuś życie. W Polsce co roku zapada
na białaczkę chorobę 10 tysięcy dorosłych i
1200 dzieci, a dawców w Polsce jest wyjątkowo mało, bo tylko 35 tys. – dla porównania w
Niemczech 2,5 miliona.
Nie bójmy się pomagać - małe nakłucie daje
wielkie możliwości ratowania ludzkiego życia. Może pomóc też Ani!
Justyna Madera, 2ct
Przewodniczacy kadencji 2012/2013
Wywiad z przewodniczącym szkoły
Mateuszem
Ciszewskim
Dlaczego chciałeś zostać przewodniczącym?
Chciałem
zostać
przewodniczącym, ponieważ lubię mieć wszystko
pod kontrolą i chciałbym zmienić kilka rzeczy w
szkole. Uważam się za osobę, która potrafi zarządzać grupą społeczną, więc sądzę, że jestem odpowiednią osobą na to stanowisko.
Jak się czułeś, gdy zostałeś wybrany?
Czułem się podekscytowany, ponieważ osiągnąłem
swój cel.
Z kim chciałbyś współpracować?
Chciałbym współpracować z każdym uczniem w
szkole, bo każdy jest inny i ma inne pomysły. Chciałbym, aby każdy zgłaszał przewodniczącemu swojej
klasy swoje potrzeby, aby później te były poruszane
na zebraniach samorządu.
Co chciałbyś zmienić w naszej szkole?
Przede wszystkim chciałbym, by spotkania samorządu odbywały się raz w tygodniu, ponieważ chcę, aby
praca była rzetelna i na odpowiednim poziomie. Bardzo zależy mi na urozmaiceniu dni spędzonych w
szkole.
Jakie masz plany na przyszłość?
W przyszłości chciałbym posiadać kilka firm, ale
również być udziałowcem różnych spółek akcyjnych
w Polsce i na świecie. Teraz pozostaje mi tylko dążyć
do wyznaczonych sobie celów.
Wywiad przeprowadziły
Martyna Zegar i Anna Milcarek kl. 2bl
Bilansik
Str. 3
Mistrz
W dzisiejszym numerze Bilansika porozmawiamy Mistrzem Świata w
Kick Boxingu (81 kg Low Kick) Arkadiuszem Kaszubą. Arek jest również uczniem Zespołu Szkół Ekonomicznych. Gratulujemy mu tak ważnego osiągnięcia sportowego i życzymy kolejnych wygranych walk.
Jesteś uczniem klasy maturalnej, więc
zacznijmy od tego jak godzisz obowiązki szkolne z treningami.
AREK: Nie jest to proste, ponieważ
mam bardzo mało wolnego czasu.
Podstawa to dobry plan dnia.
Opowiedz nam jak wygląd Twój dzień.
Arek: Wstaję o godzinie 5 rano i idę
biegać, około godziny 40 min. Po bie-
ganiu jem śniadanie, uczę się i idę do
szkoły. Po szkole udaję się na godzinny odpoczynek i w zależności czy muszę pomóc rodzicom czy nie wypeł-
Nr 1/10// 2012
niam ten czas nauką. Wieczorem idę na
trening, który trwa około 2 godzin w zależności od dnia mam jeszcze potem trening siłowy. Może ciężko jest połączyć
szkołę z treningami ale staram się mieć
czas na obie te rzeczy.
Kiedy rozpoczęła się Twoja przygoda z tym sportem?
Arek: W wieku 5 lat zacząłem trenować z tatą karate i od
nieco ponad roku trenuję w rzeszowskim klubie sportów
walki u trenera Wiesława Kani.
Jak czujesz się tuż przed walką?
AREK; Przed walką odczuwam zawsze ogromny stres, ale
obok mnie zawsze są przyjaciele, tata i trener, którzy
wspierają mnie i dają cenne rady na temat przeciwnika.
Kto był twoim największym przeciwnikiem i kogo się najbardziej obawiałeś?
Arek: Moim największym przeciwnikiem był Rosjanin Taymas Abdualinor, z którym walczyłem w finale. Była to bar-
dzo ciężka walka i dopiero w 3 rundzie ciężki Rosjanin zaczął odpuszczać.
Rozmawiały: Katarzyna Głuch i Patrycja Fąfara
Str. 4
Bilansik
Na co by tu jeszcze, proszę Pana, ponarzekać?
Żyjemy w XXI wieku, kiedy
technologia rozwija się i co
chwilę pojawiają się nowe,
zaskakujące rzeczy. Jednak
większości z nas to nie wystarczy. Ludzie od zarania
dziejów zazdroszczą innym i
chcą piąć się coraz wyżej. Każdemu człowiekowi w tych czasach, jak i we wcześniejszych i
zapewne też w przyszłości towarzyszyć będzie narzekanie.
Przeważnie jest to niestety
narzekanie na błahe rzeczy
takie jak np. niewyspanie, za
mało zgrabna sylwetka, kiepski samochód itp.. Tymczasem
ludzie, którzy naprawdę mają
powód do narzekania, bo nie
mają domu lub nie mają środków na utrzymanie rodziny,
nie robią tego i cieszą się, że
przeżyli następny dzień, są
ubodzy, ale ich serca są bogate
i właśnie na to powinno zwracać się uwagę, nie mówię tutaj
o ludziach, którzy sami się do
tego doprowadzili poprzez
alkoholizm lub lenistwo, tylko
o tych, którym mimo starań
nie udało się uzyskać celu.
Można stwierdzić, że przeciętny człowiek narzeka przynajmniej 5 razy na dzień, podczas gdy w tym momencie
mógłby się uśmiechnąć i cieszyć z tego, co ma. Prawda jest
taka, że notoryczne narzeka-
nie na dłuższą metę staje się
denerwujące dla otoczenia.
Nie zdajemy sobie z tego sprawy, gdy sami to robimy, bo to
naszym zdaniem jest rzecz naturalna. Gdyby tak siedzieć
przez pięć minut z osobą, która nie mówi nic innego tylko
narzeka to po tych pięciu minutach chce nam eksplodować
głowa, ale tylko nam… bo założę się, że osoba narzekająca
jakoś się nie męczy….
Co jest najciekawsze to to, że
narzekanie to farma lekkiego
egoizmu, bo to wszystko dotyczy nas samych… to mi nie pasuje, to mam takie, ona się na
mnie uwzięła, wszystko kręci
się wokół nas. Czy naprawdę
chcemy być uznawani za samolubów? Nie chcąc nikogo
obrazić muszę jednak też
stwierdzić, że najwięcej narzekają ludzie starsi, bo po prostu
nie mają co robić. A na co najczęściej narzekają? No oczywiście na nas, czyli na młodzież.
Już wiele razy, jadąc autobusem, słyszałam jaka to nasza
młodzież jest niekulturalna,
niedouczona, i że wcześniej
było inaczej, że się potrafiło
takich do pionu ustawić. Jak
dla mnie to jest trochę lekka
przesada, no ale z tym już się
nie da nic zrobić do tego trzeba się przyzwyczaić. Ale my
mamy szanse coś zmienić w
naszym życiu i zamiast ciągłego narzekania zadowalać się tym, co
mamy i dążyć do
tego, żeby na starość nie musieć narzekać J.
Martyna Zegar kl.
2bl
Nr 1/10// 2012
Soplicowa czar
Prezydent Bronisław Komorowski
ogłosił Narodowe czytanie „Pana Tadeusza”, w którym wzięło udział 50
miast w Polsce, w tym Rzeszów.
9 września o godzinie 13.00 I LO zorganizowało spotkanie pt. „Pan Tadeusz, czyli ostatni zajazd na Litwie.
Historia szlachecka 1811/1812” z
okazji 200 rocznicy dziania się akcji
eposu narodowego.
Dyrektor szkoły serdecznie powitał
wszystkich uczniów oraz zebranych
gości, krótko przypomniał historię
poety i jego dzieł. Przed publicznością wystąpił Czesław Drąg - kolekcjoner najstarszych wydań „Pana Tadeusza”. Wszyscy byli bardzo zainteresowani jego wypowiedzią.
Z kolei przeszedł czas na długo wyczekiwane przez zgromadzonych
czytanie fragmentów „Pana Tadeusza”. W przedstawieniu wzięli
udział aktorzy teatru "Maska", który
w bardzo ciekawy sposób zaprezentowali księgę VIII. Wiele emocji dostarczyło nie tylko ich umiejętne recytowanie, ale także stroje, które
mieli na sobie. Zachwycili publiczność wspaniała interpretacją narodowego dzieła.
Narodowe czytanie „Pana Tadeusza”
było to wydarzenie wyjątkowe i specyficzne, spotkało się z uznaniem publiczności, czego wyrazem były
gromkie brawa kończące spotkanie.
Weronika Woś, 2bl
Str. 5
Bilansik
Nawet jeśli nie jesteś fanem
„Jesteś Bogiem” reżysera Leszka
Dawida to film o zespole hiphopowym „Paktofonika” oraz jego
współzałożycielu, który już nie żyje. Jest to film oparty na faktach,
ale ciężko się w nim połapać, ponieważ fakty są pomieszane i poprzekładane w czasie.
Głównymi bohaterami filmu są
Magik (Marcin Kowalczyk) Rahim
(Dawid Ogrodnik ) i Fokus
(Tomasz Schuchardt). Są to kumple z osiedla, pokazujący jak powstaje polski hip-hop. Poznają się
przypadkiem, łączy ich jedynie
wspólna pasja, jaką jest muzyka.
To właśnie sprawia, że powstaje
zespół „Paktofonika”, znany także
pod skrótem „PFK”.
Film opowiada historię zespołu.
To film szczery, prawdziwy, bez
happy endu. Smutny szary Śląsk to
rzeczywistość, z jaką zmagała się i
w jakiej wyrastała trojka polskich
hiphopowców. „Jesteś Bogiem”
ukazuje losy założycieli zespołu.
Problemy życiowe, trudności odnalezienia się w rzeczywistości,
kłopoty sprawiają, że Magik nie
czuje się w tym środowisku najlepiej.
Wydarzenia ukazane w filmie
„Jesteś Bogiem” - od początku znajomość tworów „PFK” do koncertu
pożegnalnego – potrafią wciągnąć
widza. Jestem pod wrażnieniem
filmu.
Film jest bardzo interesujący, polecam do obejrzenia, nawet jeżeli
ktoś nie jest fanem „Paktofoniki” .
Monika Wiśniewska, 2bl
Nr 1/10// 2012
Humor z zeszytów szkolnych
W tym numerze:
język polski
Chłoptaś, chłopczyna,
W komedii bohaterowie dąchłopak, chłop. Czyli facet… żą do celu powodując
Dzień
śmierć, często zakończoną
szczęśliwie.
Chłopaka jest to dzień, w
którym składamy życzenia panom Judym spuścił manto Dyzioi dajemy im skromne upominki.
wi w karecie, bo mu się spocił.
Jest to święto obchodzone od
1999 roku, czyli dość młode. Po- Alkoholików dzielimy na
wstało ono analogicznie do Dnia pijących i niepijących.
Kobiet. Przecież skoro panie mają
takie święto to panom też się takie U Żeromskiego ludzie dzienależy. W Polsce Dzień Chłopaka lili zapałkę na czworo i też
obchodzony jest 30 września, na- im się zapalała.
tomiast na całym świecie w różnych dniach:
Konopnicka żyła od urodze23 lutego w Rosji i na Ukrainie
nia aż po śmierć.
5 kwietnia w Wielkiej Brytanii i
Irlandii
Antek ciężko pracował rę15 lipca w Brazylii
kami a Boryna językiem.
7 października w Norwegii
19 listopada w Indiach
Zenon kochał Elżbietę mi25 listopada w Kanadzie
mo że był w ciąży z Justyną.
30 września jak już wcześniej
wspomniałam w Polsce
Ziębowicz wyrzucał sobie
Jeszcze tak ciekawostka :)
to, że popełnił samobójW Japonii tego dnia rodzice i ich stwo.
dzieci mają wolne natomiast na
dachach domu wiesza się flagi z Wokulski zakupił klacz od
wizerunkiem karpia, który jest Krzeszowskiego, aby późsymbolem męstwa, siły i odwagi.
niej prosić o jej rękę.
Natomiast ilość takich flag zależy
od ilości panów w domach. Bardzo Kara śmierci ma charakter
ciekawe może w niedługim czasie nieodwracalny.
będzie tak i w Polsce lub wprowadzi się jakąś inną równie ciekawą Pięta Achillesa to miejsce,
tradycje. Ale wszystko w swoim
które jest wrażliwe na
czasie. Mi się podobał ten pomysł z
flagami. Zawsze pamiętajcie o tym śmierć.
dniu i składajcie panom życzenia.
Dedal potrafił rożne rzeczy,
wiec żona Minosa urodziła
Mariola Stachura
dziecko.
Str. 6
Zakupy?! Są groźne czy nie?
Bilansik
Nr 1/10// 2012
Mój drogi ! Chodzisz bardzo
często na zakupy? Nie możesz powstrzymać się od kupienia
czegoś gdy wejdziesz do
sklepu? A gdy juz kupisz tę ,,
wymarzoną rzecz" leży ona
w szafie bez użytku. To poświeć chwilę na przeczytanie
tego artykułu. Może ci on pomoc albo przestrzec.
Zakupoholizm ? W ogóle co
to takiego? Hmm… moim
zdaniem jest to po prostu
mania robienia
zakupów i podświadomość,
która ciągle pragnie mieć coś
nowego. Uzależnionym wydaje się, że to jest normalne,
że każdy robi takie zakupy.
Lecz do czasu, gdy nasz portfel wytrzymuje ten ciężar
może wydawać się to normalne. Niektórzy zanim zorientują się, że mają problem
z kupowaniem nowych rzeczy popadają w straszne kłopoty. Pożyczają pieniądze od
bliskich, rodziny, a nawet
biorą kredyty. Czy każdy może stać się uzależnionym od
zakupów? Moim zdaniem
nie. Osoba o bardzo twardym
charakterze, umiejąca sobie
coś odmówić i stanowcza nie
da się wciągnąć w manię zakupów.
Objawami
zakupoholizmu
jest gniew czy zdenerwowanie wywołane brakiem możliwości nabycia czegoś w sklepie , obsesyjne myśli o kupowaniu nowych towarów, czy
tak jak wymieniałam wcześniej częste wydawanie całych swoich oszczędności na
niekoniecznie potrzebne produkty.
Jak wybrnąć z zakupoholizmu? Zależy dużo w jakiej
fazie jesteśmy, gdy
początkowej
to
wiadomo, że będzie
łatwiej niż w zaawansowanym stanie
uzależnienia.
Podstawowym krokiem jest uświadomienie sobie, że ten
problem dotyczy akurat nas.
Kolejnym np. robienie sobie
listy przed pójściem na zakupy a będzie łatwiej ograniczyć kupowanie rzeczy mniej
potrzebnych. Jeśli to nie pomaga warto poszukać terapii.
Zakupoholizm tak naprawdę
może dotknąć każdego – zarówno kobietę jak i mężczyznę, ludzi bogatych, czy tych
mniej zamożnych. Nie ma tu
reguły. Ważne, aby w końcu
umieć powiedzieć sobie NIE.
Warto czasem zastanowić się
nad samym sobą i popatrzeć
czy czasem nas nie dotyczy ta
choroba XXI wieku. Bo przecież może być za późno a
szkody będą takie, że ciężko
będzie z nich wyjść.
Paulina Papiernik, 2bl
Childhood and youth
Janusz Korczak (Henryk Goldszmit)
was born in 1878 or 1879 in Warsaw. The exact date is unknown.
Korczak's father, Józef Goldszmit – a
respected Warsaw lawyer - did not
arrange the timely preparation of
his son's birth certificate. He also
was not much involved in family
life. His marriage with Cecilia nee
Gębicka was not among the
successful. High income from the
firm and appropriate family
connections at first allowed
Korczak's
parents
to
find
themselves among wealthy and
highly respected Jewish families.
The Goldszmit family changed
residence
several
times.
Convenience, prosperity, home
servants: a governess, nanny and a
cook dealing with children - in such
conditions Henry Goldsmith was
brought up in early childhood. This,
however, did not invoke his
admiration. Years later he would
recall the coldness, sadness and
loneliness of his family home. Little
Henryk had no close contact with
his mother, nor father, nor sister.
This was not the norm in those
days. In addition, each family
member of the Goldszmits was busy
with himself or herself and their
own problems. The cold and
haughty father but also smart and
witty, often absent from home;
unhappy mother and withdrawn
sister. The atmosphere of the family
home would be imprinted in
Korczak's memory and would
influence his later biography.
Seven-year-old Henry did not start
education like most children at that
time, from home learning. He was
sent to a private preparatory school
Bilansik
Str. 7
Nr 1/10// 2012
for gymnasium, where iron
discipline and the rod reigned. In
Korczak's memories this school
would become a symbol of fear
and violence, loneliness and
helplessness of a student in the
face of the dominance of a
teacher. Already at this early
stage of education, Korczak
would see the injustice and
tensions that occur between
adults and children. He will also
experience orphanhood and
poverty. More and more, he loses
contact with his mentally ill
father. The family declines
financially. Young Korczak is
forced to take on the burden of
supporting his mother and sister.
As a student of the Praskie
Gymnasium, he runs around to
earn some extra money by
tutoring
and
writing
for
newspapers. He gains his first
experience as a teacher. More and
more, he enters into the social
world of both poorer and
wealthier families of Warsaw at
that time. He comes into contact
with poverty and wealth.
Literature becomes his passion.
He delights in reading books by
Józef Ignacy Kraszewski and
Henryk Sienkiewicz; he is also
attracted to Młoda Polska (Young
Poland) literature. In 1896, he
makes his debut in a weekly
satirical with a humorous tale
on the subject of educating
children titled The Gordian
Knot. He signs it with the pen
name Hen. He attracts the
interest of newspapers and
readers. Two years later he
obtains a high school diploma
and begins studies at the
Faculty of Medicine of the
Imperial
University
of
Warsaw.
He
overcomes
numerus clausus barriers
associated with his Jewish and
Polish descent. Years later,
Korczak will merge all these
ethnic threads and say about
himself: "I am a Polish Jew,
born under the Russian
occupation." In 1900, he signs
his
text,
Children
and
Education, with the pen name
Janusz Korczak. His further
work is also signed as such
and under that name he goes
down in history.
The social and professional
biography of Janusz Korczak is
part of the climate and the
ideas of the late nineteenth
and early twentieth century,
which engaged the aristocratic
elite, intelligentsia and social
activists of former Warsaw.
Bohdan Cywiński will call
them
the
"rebellious
generation." Among them
there will be socialists,
communists,
positivists,
romantics,
utopians
and
conservatives. They will be
connected by the fight for
national independence, social
and educational work and the
conviction that the Second
Polish Republic will come into
being, will be reborn and will
develop through teaching
literacy and actions for
disadvantaged communities of
workers and peasants. The
educational movement of the
interwar period will also
attract Janusz Korczak. Social
work
will become the
imperative and message of his
life. He will focus primarily on
the child. Following Ellen Key
and the New Education
researchers
gathered
in
Geneva and Brussels labs, he
will repeat: "the renewal of
the world will be done by the
child and education."
Korczak in the ghetto
Since the first days of World
War Two, Janusz Korczak's
Orphans Home was in the
area of the bombings. The
orphanage
building
was
damaged, a rescue operation
was launched, and an aid and
protection plan was created to
ensure the survival of more
than 150 pupils. Korczak
earnestly seeks assistance,
donations and support for
children. In October 1940, by
the order of the German
authorities, the ghetto for the
Jewish population was created
in
occupied
Warsaw.
Korczak's efforts to allow the
Orphans Home in Krochmalna
St. to remain there do not
bring effects. The orphanage
is moved to the building at 33
Chłodna St. On November 16,
Str. 8
1940, the ghetto is sealed off.
Korczak tries to protect the
children, meet their basic needs
to the extent possible under
these conditions. He fights for
food, treats medically, teaches
and
tells
stories.
The
increasingly dire conditions in
the ghetto mainly affect children
who die of hunger and
exhaustion. Korczak fights for
their last rights - the right to a
dignified death. He takes a job as
an educator in the Dormitory for
Orphans in Dzielna St., which he
describes as a "children's death
house." On August 6, 1942,
Janusz Korczak with the
children under his care takes his
final journey towards death. He
dies with his children in the
extermination
camp
at
Treblinka. After the war, the life
and work of Janusz Korczak was
not forgotten. On the contrary his innovative ideas and
solutions in the field of
education, his visionary concept
of children's rights permanently
entered the canon of Polish and
world culture.
Armstrong
Accused of Drug
The cyclist Tyler Hamilton, one of
Lance
Armstrong’s
former
teammates on the United States
Postal Service team, said he saw
Armstrong inject himself with the
banned
performance-enhancing
drug EPO to win the Tour de
France, according to a report on
CBS’s “60 Minutes” that will run
Sunday.
Hamilton, the 2004 Olympic
champion in the time trial, who has
been sanctioned for doping twice,
is the latest Armstrong teammate
to say he saw Armstrong use
performance-enhancing
drugs,
including testosterone, and blood
transfusions. A year ago, Floyd
Landis, who was stripped of the
2006 Tour de France title for
doping, shook the world of cycling
by saying he and Armstrong were
part of a systematic doping scheme
while racing for the Postal Service
team. Since then, Armstrong —
the seven-time Tour winner, who
vehemently denies ever doping and
has never been sanctioned for
doping — has become a target of a
federal investigation of drug use in
cycling. Hamilton and other
former teammates testified to the
grand jury in the case.A Web site
with
documents
rebutting
Hamilton’s allegations — and the
allegations of Frankie Andreu,
another former teammate who will
appear Sunday on “60 Minutes” —
went live on Thursday evening.
Armstrong’s spokesman, Mark
Fabiani, said the Web site,
Facts4Lance.com, had “clear proof
that the on-camera ‘60 Minutes’
interviewees are just not credible.”
He also said in a statement that
Hamilton should not be believed
because he “is actively seeking to
make money by writing a book,
and now he has completely
Bilansik
Nr 1/10// 2012
changed the story he has always
told before so that he could get
himself on ‘60 Minutes’ and
increase his chances with
publishers.”
Hamilton is one of the
government witnesses against
Armstrong in the investigation
into Armstrong and possible
fraud while he was with the
Postal Service team. Hamilton is
one of at least three teammates
who
have
told
federal
investigators about drug use on
the Postal Service team, and he
said that Armstrong doped, too,
and encouraged others to do so.
Bradley Simon, a former federal
prosecutor who now works as a
defense lawyer in Manhattan,
said that prosecutors in the
Armstrong investigation were
most likely not happy that two
government witnesses had taped
interviews with “60 Minutes.”“It
doesn’t look great if he’s trying
to exploit the situation for personal gain and profit,” Simon said
of Hamilton’s possible book deal.
“It really undermines his credibility as a witness, and I’m sure the
prosecutors are furious because
they would prefer that he would
be quiet.”
Bilansik
Str. 9
The Space Shuttle Endeavour
A space shuttle is set to make its
first-ever parade through city
streets this Friday and Saturday
(Oct. 12 and 13), and anyone in the
Los Angeles area can get a frontrow seat.
The retired shuttle Endeavour,
which made its last trip to space in
May 2011, is soon set to join the
ranks of museum displays at the
California Science Center (CSC). The
orbiter flew to California in
September from its previous home
base at the Kennedy Space Center in
Cape Canaveral, Fla. Since then, it's
been waiting at the Los Angeles
International Airport (LAX) until
the museum is ready to receive it.
The final leg of its journey is set for
later this week.
The space shuttle is due to make
the 12-mile (19 kilometer) trip
from LAX to the CSC during a twoday parade beginning before dawn
on Friday morning. Over the course
of its parade through the streets of
Inglewood and Los Angeles,
Endeavour
will
stop
for
celebrations outside The Forum, the
former L.A. Lakers arena, and at a
street intersection where "Fame"
actress
Debbie
Allen
has
choreographed
a
tribute
performance.
Endeavour will roll through
the streets atop a special NASA
transporter pulled by four
computer-controlled vehicles.
For a small part of its trip, the
shuttle will be towed by a
Toyota Tundra pickup truck.
The whole progression is
being dubbed "Mission 26: The
Big Endeavour," as the shuttle
previously made 25 missions
to orbit. [Photos: Shuttle
Endeavour's
California
Sightseeing Tour]
Public viewing will be possible
only from select locations, as
safety and logistics concerns
have forced the police to shut
down many streets and
sidewalks. The giant orbiter,
which has a 78-foot (24
meter) wingspan and a 58-foot
-tall (18 m) tail, will be a tight
squeeze through many roads,
where several hundred trees
have had to be felled in
preparation for the shuttle's
passage. (The CSC Foundation
is sponsoring the replanting of
up to four trees in place of
each downed one, as well as
two
years
of
tree
maintenance.)
Nr 1/10// 2012
Redakcja:
Weronika Woś, 2bl
Patrycja Fąfara, 3lp
Katarzyna Głuch, 3lp
Martyna Zegar, 2bl
Anna Milcarek kl. 2bl
Paulina Papiernik, 2bl
Monika Wiśniewska,2bl
Mariola Stachura , 2bl
Justyna Madera, 2ct
Skład:
Dominika Ogarek
Piotr Delikat
Opiekunowie:
Wioletta Gątarska
Anna Pochwat

Podobne dokumenty