WYROK W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Transkrypt
WYROK W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Sygn. akt II Ca 652/11 WYROK W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ Dnia 15 grudnia 2011 roku Sąd Okręgowy w Lublinie II Wydział Cywilny - Odwoławczy w składzie: Przewodniczący Sędzia Sądu Okręgowego Andrzej Mikołaj ewski (spr.) Sędziowie: Sędzia Sądu Okręgowego Dariusz Iskra Sędzia Sądu Okręgowego Grzegorz Grymuza Protokolant Dorota Tomasik po rozpoznaniu w dniu 15 grudnia 2011 roku w Lublinie na rozprawie sprawy z powództwa Andrzeja Kamińskiego przeciwko PGE Dystrybucja Spółce Akcyjnej w Lublinie o zapłatę na skutek apelacji pozwanego od wyroku Sądu Rejonowego Lublin - Zachód w Lublinie z dnia 16 czerwca 2011 roku, sygn. akt I C 102/11 I. zmienia częściowo zaskarżony wyrok w pkt I. w ten sposób, że ustawowe odsetki od zasądzonej od PGE Dystrybucja Spółki Akcyjnej w Warszawie na rzecz Andrzeja Kamińskiego kwoty 207,55 zł (dwieście siedem złotych i pięćdziesiąt pięć groszy) zasądza od dnia 7 listopada 2009 roku do dnia zapłaty i oddala powództwo co do żądania zapłaty odsetek ustawowych od kwoty 207,55 zł (dwieście siedem złotych i pięćdziesiąt pięć groszy) za okres od dnia 29 października 2009 roku do dnia 6 listopada 2009 roku; II. oddala apelację w pozostałej części; III. oddala wniosek pozwanego o zasądzenie na jego rzecz od powoda zwrotu kosztów postępowania odwoławczego. Sygn. akt II Ca 652/11 UZASADNIENIE W pozwie z dnia 29 lipca 2009 roku powód Andrzej Kamiński wniósł o zasądzenie od pozwanego Lubzel Lubelskich Zakładów Energetycznych Spółki Akcyjnej w Lublinie kwoty 12.500 zł tytułem odszkodowania za zniszczony przez pracowników pozwanej spółki drzewostan na jego działce położonej w Woli Przybysławskiej. W toku procesu w miejsce pierwotnie pozwanego wstąpił PGE Dystrybucja Lubzel Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością w Lublinie, a następnie, po przejęciu tej spółki, proces toczył się z udziałem następcy prawnego pozwanego – PGE Dystrybucja Spółki Akcyjnej w Lublinie. W toku procesu powód zmienił powództwo w ten sposób, że dochodził od pozwanego kwoty 12.292,45 zł tytułem wynagrodzenia za korzystanie z nieruchomości powoda, tj. działki nr 1759/1 położonej w Woli Przybysławskiej w okresie od dnia 28 marca 2001 roku do dnia 28 marca 2011 roku z odsetkami ustawowymi od dnia 28 marca 2011 roku do dnia zapłaty oraz kwoty 207,55 zł tytułem odszkodowania za zniszczenie drzewostanu na tej działce z odsetkami ustawowymi od dnia 29 lipca 2009 roku do dnia zapłaty. Wyrokiem z dnia 16 czerwca 2011 roku Sąd Rejonowy Lublin – Zachód I. w Lublinie: zasądził od PGE Dystrybucja Spółki Akcyjnej w Lublinie na rzecz Andrzeja Kamińskiego kwotę 207,55 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 29 października 2009 roku do dnia zapłaty; II. III. oddalił powództwo w pozostałej części; obciążył w całości kosztami procesu Andrzeja Kamińskiego. Sąd Rejonowy ustalił następujący stan faktyczny: Andrzej Kamiński jest właścicielem działki nr 1759/1 położonej w Woli Przybysławskiej, gmina Garbów. Działka ta jest działką gruntu rolnego, na której znajdują się zabudowania mieszkalno – gospodarskie, obecnie nie użytkowane. Działki położone na wschód od działki numer 1759/1 są uprawiane rolniczo, natomiast działki położone na zachód są zalesione. Na terenie gminy Garbów obowiązuje miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego, uchwalony uchwałą Rady Gminy Garbów nr XXXIV/188/01 z dnia 8 grudnia 2001 roku. Nieruchomość Andrzeja Kamińskiego jest położona w części oznaczonej symbolem MR – zabudowa zagrodowa z możliwością zabudowy jednorodzinnej i usług komercyjnych, a w części w terenie oznaczonym symbolem l ZŁ – teren przeznaczony na zalesienie. Uchwałą Rady Gminy Garbów nr X/69/07 z dnia 5 listopada 2007 roku w sprawie uchwalenia III etapu zmiany miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego Gminy Garbów działka ta została wyłączona z zalesienia. Na nieruchomości Andrzeja Kamińskiego ukośnie w kierunku południowy – zachód – północny – wschód przebiega linia elektryczna średniego napięcia 15 kV pochodząca z 1973 roku, należąca do pozwanego. Część działki Andrzeja Kamińskiego o powierzchni 1,11 ha, w tym obszar znajdujący się pod linią elektryczną, został przez Andrzeja Kamińskiego w 2001 roku zalesiony. Pracownicy PGE Dystrybucja Lubzel Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w Lublinie w dniach od 9 września 2008 roku do lutego 2009 roku dokonywali w miejscowości Wola Przybysławska zabezpieczenia linii przesyłowej poprzez m. in. przycinanie gałęzi i wycinanie drzew zagrażających linii. W toku tych prac na nieruchomości Andrzeja Kamińskiego dokonali wycięcia rosnących pod linią elektryczną ośmioletnich drzew o wysokości od 4 do 7 m: brzóz: 21 sztuk o średnicy 8 - 12 cm i 3 sztuki o średnicy 4 - 6 cm, sosenek: 4 sztuki o średnicy 5 - 8 cm i dwa drzewa liściaste o średnicy 4 - 5 cm. Andrzej Kamiński w dniu 16 marca 2009 roku na Komisariacie Policji w Niemcach zgłosił fakt zniszczenia mienia (30 sztuk drzew) i w tej sprawie zostało wszczęte dochodzenie, które umorzono z powodu braku znamion czynu zabronionego. W Nadleśnictwie Puławy w Kozim Borze cena jednej sadzonki czteroletniej brzozy i czteroletniej osiki wynosi 0,48 zł, a wartość jednej sadzonki dwuletniej sosny wynosi 0,24 zł. Sąd Rejonowy wskazał, na podstawie jakich dowodów ustalił powyższy stan faktyczny. Sąd Rejonowy uznał za wiarygodne w całości zeznania świadków Ireneusza Staszczyka (k. 78), Tomasza Wyciora (k. 77), Stanisława Ogórka (k. 78) oraz Grzegorza Gmura (k. 78 - 79), które ze sobą korespondują, wzajemnie się uzupełniają oraz są zbieżne co do istotnych i zasadniczych aspektów sprawy. Ireneusz Staszczyk, Tomasz Wycior i Stanisław Ogórek jako pracownicy pozwanego dokonali wycinki drzew, a Grzegorz Gmur jako funkcjonariusz Policji, wezwany przez powoda, przybył na miejsce zdarzenia i stwierdził wycinkę drzew. Ustalenia co do miejsca wycinki drzew i jej zakresu Sąd Rejonowy poczynił na podstawie dowodu z oględzin nieruchomości przeprowadzonego w dniu 21 kwietnia 2010 roku. Sąd Rejonowy w całości podzielił wnioski zawarte w opinii uzupełniającej biegłego sądowego Jerzego Rachwalda z zakresu dendrologii, leśnictwa, łowiectwa, ochrony środowiska i przyrody (k. 186 - 191). Sąd Rejonowy wskazał, że ustalenie wysokości szkody powstałej w drzewostanie powoda na działce nr 1759/1 w Woli Przybysławskiej wymagało wiadomości specjalnych, a więc do dokonania takich ustaleń konieczne było przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego (art. 278 § 1 k.p.c.). Złożona do akt przez powoda oferta nasadzenia drzew (k. 120) nie ma wartości dowodowej takiej jak opinia biegłego, lecz jako dokument prywatny jest dowodem tego, że osoba, która go podpisała, złożyła oświadczenie zawarte w dokumencie (art. 245 k.p.c.). Sąd Rejonowy zauważył przy tym, że powód zmieniając powództwo ograniczył żądania odszkodowania za wycięte drzewka do kwoty 207,55 zł. Sąd pierwszej instancji wskazał również, że prawdziwość dokumentów, na których się oparł, nie budziła wątpliwości. Sąd Rejonowy podniósł, że przepis art. 9g ust. l i ust. 4 ustawy z dnia 10 kwietnia 1997 roku Prawo energetyczne (Dz. U. z 2006 roku, Nr 89, poz. 625) nakłada na operatora systemu dystrybucyjnego obowiązek opracowania instrukcji ruchu i eksploatacji sieci dystrybucyjnej. Instrukcje opracowywane dla sieci elektroenergetycznych określają szczegółowe warunki korzystania z tych sieci przez użytkowników systemu oraz warunki i sposób prowadzenia ruchu, eksploatacji i planowania rozwoju tych sieci, w szczególności dotyczące m. in. wymagań w zakresie bezpieczeństwa pracy sieci elektroenergetycznej i warunków, jakie muszą zostać spełnione dla jego utrzymania (pkt 7) oraz wskaźników charakteryzujących jakość i niezawodność dostaw energii elektrycznej oraz bezpieczeństwa pracy sieci elektroenergetycznej (pkt 8). Zgodnie z opracowaną przez pozwanego PGE Dystrybucja LUBZEL Spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością w Lublinie Instrukcją ruchu i eksploatacji sieci dystrybucyjnej właściciel urządzeń zapewnia zgodną z przepisami ochrony środowiska wycinkę drzew i gałęzi wokół obiektów i urządzeń sieci dystrybucyjnej, a podczas przeprowadzanych oględzin linii napowietrznych sprawdza się w szczególności zachowanie prawidłowej odległości przewodów od ziemi, zarośli, gałęzi drzew oraz od obiektów znajdujących się w pobliżu linii napowietrznych. Przedsiębiorca energetyczny ma więc obowiązek usuwania drzew i krzewów, które zagrażają liniom. Chodzi bowiem o zapewnienie bezpieczeństwa dostaw energii dla odbiorców, a także zapobieżeniu przerw w dostawie energii. Ryzyko przerw w dostawach energii istnieje, gdy linie poprowadzone są np. przez lasy lub w pobliżu rosnących drzew, gdyż rozrastające się gałęzie drzew lub spadające gałęzie mogą spowodować awarię. Pracownicy pozwanego, działając zgodnie z powyższą instrukcją, wycięli ośmioletnie drzewa (brzozy, sosny i drzewa liściaste) rosnące na działce należącej do powoda, które zagrażały biegnącej tam linii energetycznej. Zgodnie z art. 142 § l k.c. właściciel nie może się sprzeciwić użyciu, a nawet uszkodzeniu lub zniszczeniu rzeczy przez inną osobę, jeżeli to jest konieczne do odwrócenia niebezpieczeństwa grożącego bezpośrednio dobrom osobistym tej osoby lub osoby trzeciej. Może jednak żądać naprawienia wynikłej stąd szkody. Przepis powyższy stosuje się także w razie niebezpieczeństwa grożącego dobrom majątkowym, chyba że grożąca szkoda jest oczywiście i niewspółmiernie mniejsza, aniżeli uszczerbek, który mógłby ponieść właściciel wskutek użycia, uszkodzenia lub zniszczenia rzeczy (art. 142 § 2 k.c.). Ustawodawca zezwala na wykorzystanie cudzej rzeczy dla ochrony przed niebezpieczeństwem zagrożonych dóbr majątkowych. W tym wypadku niezbędne jest stwierdzenie, że grożąca szkoda jest oczywiście niewspółmiernie wyższa, aniżeli uszczerbek, który może ponieść właściciel wskutek użycia, uszkodzenia lub zniszczenia rzeczy. W takich okolicznościach właściciel nie może sprzeciwić się użyciu, a nawet uszkodzeniu lub zniszczeniu jego rzeczy. Może jednak żądać naprawienia wynikłej stąd szkody. Sąd Rejonowy stwierdził, że szkoda, która mogłaby powstać w wyniku uszkodzenia linii energetycznej przez rosnące na działce powoda drzewa jest oczywiście i niewspółmiernie większa niż uszczerbek, który poniósł powód wskutek wycięcia drzew. Podjęte przez pozwanego działania pozostawały w ścisłym związku czasowym z grożącym bezpośrednio niebezpieczeństwem, gdyż ośmioletnie drzewa osiągnęły wysokość od 4 m do 7 m, a więc zagrażały linii elektrycznej średniego napięcia 15 kV pochodzącej z 1973 roku, należącej do pozwanego. Przewidziana normą art. 142 k.c. odpowiedzialność odszkodowawcza jest odpowiedzialnością absolutną, za skutek. Nie stanowi zaś jej przesłanki wina sprawcy i nie jest to odpowiedzialność deliktowa. Stosuje się natomiast ogólne, wspólne dla wszystkich reżimów odpowiedzialności, reguły dotyczące ustalenia szkody i jej naprawienia (art. 361 k.c. – art. 363 k.c.). W ocenie Sądu Rejonowego wywołaną opinią biegłego powód udowodnił wysokość szkody w kwocie 207,55 zł. Rozstrzygnięcie co do żądania odsetek Sąd Rejonowy uzasadnił art. 481 § l i § 2 k.c. Zgodnie z art. 481 § l k.c. jeżeli dłużnik opóźnia się ze spełnieniem świadczenia pieniężnego, wierzyciel może żądać odsetek za czas opóźnienia, chociażby nie poniósł żadnej szkody i chociażby opóźnienie było następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi. Jeżeli stopa odsetek za opóźnienie nie była z góry oznaczona, należą się odsetki ustawowe (art. 481 § 2 k.c.). Zdaniem Sądu Rejonowego odsetki za opóźnienie należało zasądzić od daty doręczenia pozwanemu pozwu. Sąd Rejonowy oddalił natomiast powództwo w części dotyczącej zapłaty wynagrodzenia za korzystanie z nieruchomości powoda jako nieudowodnione. Sąd Rejonowy uzasadnił rozstrzygnięcie w przedmiocie kosztów procesu przepisem art. 100 k.p.c. zdanie drugie. W myśl tej regulacji sąd może włożyć na jedną ze stron obowiązek zwrotu wszystkich kosztów, jeżeli jej przeciwnik uległ tylko co do nieznacznej części swego żądania. W ocenie Sądu Rejonowego taka sytuacja zaistniała w sprawie niniejszej, wobec czego obciążył w całości powoda kosztami procesu. Apelację od tego wyroku wniósł pozwany PGE Dystrybucja Spółka Akcyjna w Lublinie, zaskarżając ten wyrok w części zasądzającej na rzecz Andrzeja Kamińskiego kwotę 207,55 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 29 października 2009 roku do dnia zapłaty. Pozwany zarzucił zaskarżonemu wyrokowi: 1. obrazę przepisów prawa materialnego (art.142 k.c., art.5 k.c., art. 481 k.c. w zw. z art. 476 k.c.), 2. sprzeczność poczynionych przez Sąd ustaleń faktycznych z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego, 3. przekroczenie przez Sąd swobodnej oceny dowodów. Pozwany wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku w zaskarżonym zakresie przez oddalenie powództwa i o zasądzenie od Andrzeja Kamińskiego na rzecz PGE Dystrybucja Spółki Akcyjnej w Lublinie kosztów postępowania apelacyjnego według norm przepisanych, ewentualnie o przekazanie sprawy Sądowi Rejonowemu Lublin - Zachód w Lublinie do ponownego rozpoznania. Sąd Okręgowy zważył, co następuje: Apelacja pozwanego jest zasadna w nieznacznej części dotyczącej daty, od której Sąd pierwszej instancji zasądził od pozwanego na rzecz powoda odsetki ustawowe za opóźnienie od zasądzonej kwoty odszkodowania. W pierwszej kolejności należy odnieść się do wniosku ewentualnego apelacji. Został on sformułowany w sposób niepoprawny, gdyż przekazanie sprawy Sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpoznania mogłoby nastąpić w razie uchylenia zaskarżonego wyroku w zaskarżonej części, o co pozwany wyraźnie nie wniósł. Należy jednak przyjąć, że jest to niedokładność apelacji i w istocie we wniosku ewentualnym skarżący domagał się uchylenia zaskarżonego wyroku w zaskarżonej części i przekazania w tej części sprawy Sądowi Rejonowemu do ponownego rozpoznania. Należy wskazać, że zaskarżony wyrok Sądu pierwszej instancji podlegałby uchyleniu i przekazaniu sprawy Sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpoznania tylko w razie stwierdzenia nieważności postępowania, nierozpoznania istoty sprawy albo gdy wydanie orzeczenia wymagałoby przeprowadzenia postępowania dowodowego w całości (art. 386 § 2 i § 4 k.p.c.). W sprawie nie zachodzą tego rodzaju okoliczności ani apelujący takich zarzutów nie sformułował. Wbrew zarzutom apelacji Sąd Rejonowy poczynił w sprawie prawidłowe ustalenia faktyczne i ocenił dowody zgodnie z dyspozycją art. 233 § 1 k.p.c. Należy jedynie uzupełnić ten stan faktyczny o ustalenie, że wysokość szkody powstałej na skutek wycięcia drzew na działce powoda, odpowiadająca kosztom ich nasadzenia i pielęgnacji, wynosi 207,55 zł. Sąd Rejonowy przyjmując ten fakt, co wynika z logiki zaskarżonego wyroku i jego uzasadnienia (podzielił opinię biegłego szacującego szkodę i uwzględnił powództwo co do tej kwoty), nie zamieścił tego faktu w ustaleniach stanu faktycznego. Sąd Okręgowy co do zasady podziela również przedstawioną przez Sąd Rejonowy ocenę prawną ustalonego stanu faktycznego, a mianowicie stanowisko, że na podstawie art. 142 k.c. pozwany był uprawniony do wycięcia drzew na działce powoda, aby uniknąć niebezpieczeństwa zagrażającego linii energetycznej (dobro majątkowe pozwanego) i na podstawie tego przepisu jest obowiązany do naprawienia powodowi szkody. Przywołane przez Sąd Rejonowy przepisy dotyczące obowiązku opracowania przez operatora systemu dystrybucyjnego instrukcji ruchu i eksploatacji sieci nie mają natomiast przy tej ocenie istotnego znaczenia, gdyż nie stanowią one odrębnej podstawy uprawniającej pozwanego do korzystania z nieruchomości powoda czy też do zniszczenia części drzewostanu na tej nieruchomości poprzez jego wycięcie. Zwrócić natomiast należy Sądowi Rejonowemu uwagę, że w sytuacji, gdy w toku procesu PGE odpowiedzialnością PGE Dystrybucja Spółkę Akcyjną Dystrybucja Spółka z ograniczoną z siedzibą w Lublinie została przejęta przez w Lublinie i fakt ten, jak wynika z treści apelacji, był Sądowi Rejonowemu sygnalizowany na rozprawie, powinien on znaleźć odzwierciedlenie w protokole jako istotny, a przede wszystkim Sąd Rejonowy powinien zażądać dokumentu wykazującego takie przekształcenie, zawiesić postępowanie i podjąć je następcy prawnego spółki przejętej (por. art. 174 § 1 pkt 1 k.p.c. z udziałem w zw. z art. 493 k.s.h.). Niewłaściwe procedowanie może doprowadzić do nieważności postępowania prowadzonego z udziałem strony nie mającej zdolności sądowej (art. 379 pkt 2 k.p.c.). Na wniosek apelującego w niniejszej sprawie Sąd Rejonowy sprostował oznaczenie pozwanego w zaskarżonym wyroku, co należy uznać za dopuszczalne przy przyjęciu, że faktycznie proces toczył się z udziałem następcy prawnego spółki przejętej, mimo braku odpowiednich decyzji procesowych Sądu pierwszej instancji, jednakże przedstawiony wyżej sposób procedowania Sądu Rejonowego należy ocenić krytycznie i świadczy on o bardzo niestarannym prowadzeniu postępowania w sprawie nieskomplikowanej pod względem faktycznym i prawnym. Niestaranność ta widoczna jest również w sporządzonym uzasadnieniu, w którym zdarzają się omyłki pisarskie i błędy. Wprawdzie nie mają one znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy, ale od dokumentu urzędowego, jakim jest uzasadnienie wyroku, należy wymagać precyzji, starannej redakcji i przestrzegania zasad pisowni języka polskiego. Odnosząc się do zarzutów apelacji należy stwierdzić, że pozwany nie wykazał, aby przysługiwało mu uprawnienie do korzystanie z nieruchomości powoda w określonym zakresie (np. w postaci służebności przesyłu), co oznacza, że pracownicy poprzednika prawnego pozwanego samowolnie weszli na nieruchomość powoda i dokonali zniszczenia części nieruchomości, jaką są rosnące drzewa (art. 48 k.c.). Działanie tych osób należy uznać za dozwolone prawem tylko w sytuacji, gdy działano w celu odwrócenia niebezpieczeństwa grożącego linii energetycznej, czyli gdy rosnące drzewa bezpośrednio zagrażały tej linii. Oczywistym jest, że stan taki zachodzi tylko wówczas, gdy rosnące drzewa osiągnęły wysokość stwarzającą zagrożenie dla linii energetycznej, co wiąże się także z ich określonym wiekiem. Na taką okoliczność wskazywali pracownicy spółki PGE Dystrybucja zeznając, że wycinali drzewa dotykające przewodów liniowych, znajdujących się na wysokości 6 – 8 m nad ziemią (zeznania Stanisława Ogórka – k. 78). Także biegły sądowy z dziedziny dendrologii, leśnictwa, łowiectwa, ochrony środowiska i przyrody Jerzy Rachwald, na podstawie akt sprawy i dokonanej przez siebie wizji lokalnej, przyjął, że nasadzenia zostały dokonane w 2001 roku, natomiast uzupełnienia nasadzeń mają około 5 lat (k. 146). Pozwany nie kwestionował opinii biegłego w tym przedmiocie, toteż wywód apelacji, że nasadzenia miały miejsce po wejściu w życie zmiany miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego wyłączającego działkę powoda spod zalesienia, jest chybiony. Przypomnieć należy, że uchwała ta została podjęta w dniu 5 listopada 2007 roku i weszła w życie po upływie 30 dni od jej ogłoszenia, a biegły sporządzał opinię, w której określał wiek wyciętych drzew, w 2010 roku. Nic nie wskazuje zatem, aby wycięty drzewostan został zasadzony po wejściu w życie zmiany miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. Biegły nie zakwestionował też tego, że wycięte drzewa pochodziły z nasadzeń i nie można zgodzić się z apelującym, iż zostały wycięte jedynie samosiejki. Z protokołu oględzin wynika jedynie, że w pasie przecinki (po jej wykonaniu) powód ponownie dokonał nowych nasadzeń (sosen) – k. 104v. Podkreślić przy tym należy, że ocena wieku wyciętych drzew była możliwa chociażby na podstawie zachowanych pniaków i pozwany mógł przed Sądem Rejonowym wnosić o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego także na tę okoliczność, jeżeli wiek wyciętych drzew zdaniem pozwanego był inny. Jest to fakt ze sfery wiadomości specjalnych i sam przekrój wyciętych drzew widoczny na zdjęciach, nota bene opisany również przez biegłego w opinii, nie daje podstaw do przyjęcia, że drzewa te zostały zasadzone po 2007 roku. Za chybiony należy uznać zarzut naruszenia art. 5 k.c., tym bardziej, że pozwany nie wykazał, aby dysponował jakimkolwiek uprawnieniem do korzystania z nieruchomości powoda, co oznacza, że wkroczył w sferę cudzej własności i tylko stan wyższej konieczności uzasadniał tę ingerencję, nie zwalniając przy tym pozwanego z obowiązku naprawienia szkody. Trafny jest natomiast wywód apelującego, że pozew nie został doręczony poprzednikowi prawnemu pozwanego w dniu 29 października 2009 roku, jak przyjął to Sąd Rejonowy. Pierwotnie pozwanym był inny podmiot, a PGE Dystrybucja Spółka z o. o. została dopozwana postanowieniem z dnia 8 października 2009 roku (k. 33). Z akt sprawy wynika, że pozew doręczono temu podmiotowi w dniu 6 listopada 2009 roku (k. 51), a powód przyznał, że przed procesem nie zwracał się do pozwanego o odszkodowanie (k. 52). Świadczenie odszkodowawcze nie jest świadczeniem terminowym i powinno zostać spełnione niezwłocznie po wezwaniu do zapłaty (por. art. 455 k.c.). Przyjmując, że pozew stanowił wezwanie do zapłaty, a z uwagi na niewielką kwotę należnego odszkodowania powinna zostać ona uiszczona jeszcze tego samego dnia, poprzednik prawny apelującego pozostawał w opóźnieniu od dnia 7 listopada 2009 roku. Tylko w tym zakresie, mając na uwadze treść art. 481 § 1 i § 2 k.c. Sąd Okręgowy zmienił zaskarżony wyrok. Nie miało natomiast miejsca naruszenie art. 476 k.c., gdyż odsetki ustawowe należą się za samo opóźnienie, niezależnie od tego, czy jest ono zwłoką. Skarżący nie sformułował żadnych zarzutów naruszenia przepisów prawa procesowego w zakresie rozstrzygnięcia o kosztach procesu, a Sąd Odwoławczy z urzędu uwzględnia tylko naruszenie prawa materialnego oraz nieważność postępowania (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 31 stycznia 2008 roku, sygn. II CSK 400/07, Lex nr 371445). Nie było zatem podstaw do zmiany tego rozstrzygnięcia, aczkolwiek Sąd Rejonowy błędnie zastosował w sprawie art. 100 k.p.c. Przyjmując bowiem, że powództwo zostało uwzględnione w nieznacznej części (co do kwoty 207,55 zł z pierwotnie żądanej kwoty 12.500 zł, a oddalone co do pozostałej części żądanego odszkodowania oraz co do żądania kwoty 12.292,45 zł tytułem wynagrodzenia za bezumowne korzystanie z nieruchomości powoda), prawidłowe zastosowanie art. 100 k.p.c. zdanie drugie oznaczałoby, że powód powinien zwrócić pozwanemu koszty procesu, o co ten wnosił. Redakcja rozstrzygnięcia z punktu III. zaskarżonego wyroku nie pozwala przyjąć, aby Sąd Rejonowy rozstrzygnął w nim tylko o zasadzie, pozostawiając szczegółowe wyliczenie kosztów procesu referendarzowi sądowemu, gdyż brak jest tego rodzaju zapisu. Wobec uwzględnienia apelacji w nieznacznej części, na podstawie art. 100 k.p.c. zdanie drugie w zw. z art. 391 § 1 k.p.c. Sąd Okręgowy oddalił wniosek pozwanego o zasądzenie od powoda zwrotu kosztów postępowania odwoławczego. Powód reprezentowany przez adwokata nie brał czynnego udziału w postępowaniu apelacyjnym i nie złożył wniosku o zwrot kosztów postępowania odwoławczego, toteż jego roszczenie o te koszty wygasło (art. 109 § 1 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c.). Z tych względów na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. i art. 385 k.p.c. Sąd Okręgowy orzekł jak w sentencji wyroku.