Nowe prawo dla monitoringu wizyjnego

Transkrypt

Nowe prawo dla monitoringu wizyjnego
forum
Nowe prawo dla monitoringu wizyjnego
Spotkanie w MSW
Dobre pomysły dla CCTV
W Ministerstwie Spraw
Wewnętrznych 28 marca odbyło
się spotkanie robocze dot. regulacji
w zakresie systemów monitoringu
wizyjnego. Liczna i zaangażowana
reprezentacja różnych podmiotów
publicznych i prywatnych
pokazała, że wiele osób w Polsce
oczekuje nowych przepisów. Część
przedstawionych w MSW propozycji
już teraz może liczyć na poparcie,
część wymaga opracowania
szczegółowych rozwiązań. Ważne,
aby MSW jak najszybciej rozpoczęło
sformalizowane prace nad
konkretnymi zapisami.
Paweł Wittich
W spotkaniu wzięli udział m.in. przedstawiciele GIODO, RPO, prokuratury, Akademii Monitoringu Wizyjnego, Polskiej Izby Systemów
Alarmowych, Fundacji Panoptykon, Polskiego
Związku Pracodawców „Ochrona”, Polskiej Izby
Ochrony, Polskiej Rady Centrów Handlowych,
Straży Granicznej, Policji, Krajowej Rady Komendantów Straży Miejskich i Gminnych RP.
Ewidencja,
a nie rejestracja systemów CCTV
Zebrani zgodnie uznali, że budowa i rejestracja
systemu monitoringu wizyjnego nie mogą być
uzależnione od decyzji urzędnika. Wojciech
Wiewiórowski, Generalny Inspektor Ochrony
Danych Osobowych, zauważył, że ocena systemów CCTV przez urzędników jest w praktyce
nierealna. Zaproponował nie ich rejestrację, ile
ewidencję w celu ochrony praw osób wchodzących w obszar objęty dozorem. Stwierdził
też, że polskie i europejskie doświadczenia
wskazują, iż centralne systemy ewidencji informacji są nieskuteczne. Jego zdaniem lepszym
rozwiązaniem jest kilka mniejszych rejestrów
systemów monitoringu wizyjnego.
Z przedstawionych podczas spotkania propozycji wynika, że właściciel dokonywałby zgłoszenia systemu CCTV za pośrednictwem strony
internetowej. Wpis do ewidencji ograniczyłby
się do podania podstawowych informacji, jak:
podmiot prowadzący dozór, osoba odpowiedzialna po stronie tego podmiotu, obszar objęty dozorem i miejsce, gdzie są rejestrowane
obrazy z kamer. Stwierdził też, że polskie i europejskie doświadczenia wskazują, iż centralne
systemy ewidencji informacji są nieskuteczne.
Jego zdaniem lepszym rozwiązaniem jest kilka
mniejszych rejestrów systemów monitoringu
wizyjnego.
Bez entuzjazmu
wobec obowiązku ewidencji
Przedstawiciele branży ochrony zwrócili uwagę na wzrastającą liczbę urządzeń rejestrujących obraz, m.in. wideofony, co ich zdaniem
spowoduje, że agencje ochrony będą zmuszone ponosić ogromne koszty, by dokonać tysięcy zgłoszeń. Paweł Wittich (AMW) i Henryk
Dąbrowski (PISA) podkreślili, że Polska Norma
definiuje, czym jest system monitoringu wizyjnego i telefon komórkowy, laptop, domofon
wyposażone w kamerę nie będą podlegały
obowiązkowej ewidencji w rejestrze systemów monitoringu wizyjnego.
Specjalista Akademii zwrócił uwagę, że wpisanie podstawowych informacji o systemie
CCTV zajmie ok. 5 minut, będzie wykonywane
tylko raz, a dla części obiektów, w których są
kamery CCTV, agencje ochrony nie będą musiały dokonywać zgłoszenia, np. w prywatnym
domu.
Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych podsumował ten wątek stwierdzeniem,
że jeżeli zostanie wprowadzony obowiązek
ewidencji systemów CCTV, to pewne koszty
branża ochrony będzie musiała ponieść.
przechowywanie
i Niszczenie nagrań
Uczestnicy spotkania byli zgodni, że nadpisanie jest wystarczającym mechanizmem
niszczenia nagrań przechowywanych na serwerach. Za archaizm uznano przepisy, które
nakazują strażnikom miejskim sporządzanie
protokołów z niszczenia nagrań niezawierających zdarzeń. Zaczątek dyskusji o przechowywaniu nagrań pokazał, że ten temat wymaga
dokładnego omówienia. Z perspektywy zwolenników ochrony praw osób obserwowanych
krótki czas przechowywania nagrań zwiększa
ochronę tych osób, ponieważ ogranicza możliwości nadmiernej ingerencji w prywatność.
Z perspektywy użytkowników systemów
CCTV im dłuższy czas przechowywania nagrań, tym większe możliwości odtworzenia
systemy alarmowe nr 3, maj – czerwiec 2013
przebiegu zdarzenia i wykrycia sprawców.
Dyskusja w MSW pokazała, że odrębne regulacje należy stworzyć dla nagrań zawierających
zdarzenia i dla tych, które ich nie zawierają.
Polska Norma
Uczestnicy spotkania uznali, że zalecenia normy PN 50132 mogą być włączone do nowej
regulacji w zakresie systemów monitoringu
wizyjnego. Przemysław Pierzchała z Akademii
Monitoringu Wizyjnego zaproponował, żeby
ze względu na płatny dostęp w nowych przepisach cytować wybrane zapisy normy, a nie
posługiwać się jedynie odwołaniami. Odwołania do dokumentów, do których dostęp jest
płatny, mogłyby ograniczyć dostępność przepisów prawa.
Diabeł tkwi w szczegółach
Obowiązek informowania o dozorze CCTV
świadczy, że ważne jest rozróżnienie na przestrzeń publiczną i przestrzeń prywatną. Kontrowersji nie wywołała propozycja umieszczania
tabliczek informacyjnych pod każdą miejską
kamerą, ale przedstawicie agencji ochrony nie
wyobrażają sobie takiego samego rozwiązania
w sklepie.
Straż Graniczna nie chce, żeby nowe przepisy
zobowiązały ją do informowania o kamerach
zamaskowanych w samochodach wykorzystywanych do zwalczania nielegalnej emigracji –
to pokazuje, że będzie konieczne stworzenie
odrębnych przepisów, analogicznie do rozróżnienia czynności operacyjno-rozpoznawczych
oraz prowadzenia obserwacji i rejestracji obrazu w miejscach publicznych przez policję (art.
15 ustawy o policji).
Szerszej dyskusji wymaga określenie zasad
kontroli systemów monitoringu wizyjnego,
np. w przypadku naruszenia prywatności osoby obserwowanej. Kto miałby je kontrolować?
W jakim trybie – czy natychmiast po przyjęciu
wniosku o skontrolowanie, czy w regularnych
odstępach czasu? Kiedy podmiot uprawniony
do kontroli może odmówić przeprowadzenia
kontroli? Według Generalnego Inspektora
Ochrony Danych Osobowych każdy obywatel
powinien mieć prawo do zainicjowania kontroli systemu CCTV.
Owocna dyskusja, ale... co dalej?
Liczni przedstawiciele prywatnych i publicznych podmiotów, szeroki wachlarz zgłoszonych
przez nich propozycji i żywa dyskusja podczas
marcowego spotkania wskazują, że MSW może
liczyć na wsparcie przy tworzeniu nowego prawa dla monitoringu wizyjnego. Po spotkaniu
można wskazać propozycje rozwiązań, które
zyskały akceptację uczestników i te, które wymagają dyskusji. MSW zapowiedziało dalsze
prace, ale 28 marca nie padły wiążące propozycje. W korespondencji z Akademią Monitoring Wizyjnego MSW wskazało na konieczność
przeprowadzenia procedur umożliwiających
rozpoczęcie sformalizowanych prac nad nową
regulacją.
Zachęcamy kierownictwo ministerstwa,
żeby wykorzystało zaangażowanie użytkowników systemów CCTV i jak najszybciej
doprowadziło do rozpoczęcia prac.
forum – polemika
Przenieśmy się do Kazachstanu,
problemy z systemami CCTV same znikną!
Paweł Wittich, Przemysław Pierzchała
Od razu przepraszamy obywateli Kazachstanu. Żartobliwy tytuł
bierze się stąd, że czytając propozycje Stefana Siudalskiego („Monitoring CCTV – głos w dyskusji”,
2/2013 s. 18) odnosimy wrażenie, że najlepiej byłoby, gdyby kamery można było montować bez
jakichkolwiek ograniczeń. Możemy żartować, że nie rozumiemy zasad proporcjonalności i celowości. Możemy udawać, że nie słyszeliśmy, że Wielka Brytania przerabiała już podobne problemy. Nie
zmieni to faktu, że Komisja Europejska i poszczególne kraje Unii,
wobec wzrastającej liczby i możliwości systemów CCTV, zaostrzają
przepisy dotyczące ich użycia, a coraz więcej osób w Polsce chce
uporządkowania zasad działania tych systemów.
Kręcenie się w kółko
Pan Siudalski napisał: Przyjmując zasadę, że nie samo nagrywanie, ale
sposób wykorzystywania nagrań jest istotny – powinien być karany
nieprawidłowy sposób wykorzystania nagrań. Niestety, żyjemy w epoce
YouTube'a. Nagranie z monitoringu wizyjnego, np. z przebieralni, umieszczone w Internecie zaczyna żyć własnym życiem. Jest kopiowane i trafia
na serwery na całym świecie, funkcjonujące poza jurysdykcją polskich sądów – nie da się więc go stamtąd usunąć. Ukaranie po fakcie pracownika,
który wrzucił nagranie do Internetu, ma się nijak do wielokrotnego odtwarzania kompromitującego nagrania i naruszania prywatności i dobrego imienia pokrzywdzonej osoby. W opinii Akademii Monitoringu Wizyjnego konieczne jest więc stworzenie przepisów, które będą chronić
naszą prywatność już w momencie, kiedy obraz z naszym udziałem
jest rejestrowany – m.in. przez wymóg szkoleń i nadzoru nad pracą operatorów, kontrolowany dostęp do serwerowni i do nagrań,
możliwość kontroli działania systemu CCTV itd.
Wg p. S. Siudalskiego ewentualną kontrolę monitoringu wizyjnego można byłoby przeprowadzać tylko w przypadku ujawnienia nieprawidłowości wykorzystania nagrań. Oznaczałoby to, że ochrona sklepu mogłaby do
woli podglądać przebierające się klientki, byleby nagranie z przebieralni
nie wypłynęło ze sklepu.
Niestety, p. Siudalski idzie w swoich propozycjach jeszcze dalej, pisze: Należy poważnie brać pod uwagę umieszczanie kamer także np. w przebieralniach, szatniach, toaletach itp. Zdarzają się przecież toalety publiczne
okupowane przez narkomanów i prostytutki obojga płci. Przekładając to
na prawo oznaczałoby to, że mamy się zgodzić, żeby w Polsce każdy kto
chce, pod byle pretekstem mógł nas podglądać i nagrywać podczas wykonywania czynności intymnych. Piszemy „pod byle pretekstem”, bo do
każdej udostępnionej publicznie toalety, szatni ktoś może wejść i zażyć
narkotyk. Czy to oznacza, że mamy się zgodzić na masowe naruszanie
intymności i kamery w każdej toalecie?
W opinii Akademii Monitoringu Wizyjnego powyższe propozycje nie
wnoszą nowych standardów użycia systemów CCTV w Polsce. Są
sprzeczne z Konstytucją RP i Normą 50132, część 1 i 7, z zasadami celowości i proporcjonalności...i naszym zdaniem także ze zdrowym rozsądkiem.
Ich wprowadzenie oznaczałoby nieskuteczne prawo i utrzymanie chaosu,
który dziś mamy w obszarze CCTV.
Minimalne wymagania i kontrola
to skuteczne systemy CCTV
W Polsce jest bogata tradycja nieprzestrzegania norm i braku nadzoru,
czego ostatnimi przykładami są katastrofa kolejowa pod Szczekocinami
i śmierć 2,5 letniej Dominiki, której mimo ciężkiego stanu nie udzielono
pomocy medycznej. W opinii Akademii Monitoringu Wizyjnego model
opierający się na dobrowolności stosowania Normy 50132 (części 1 i 7,
które mówią m.in. o wymaganiach użytkowych, analizie obszarów, procedurach testowych systemu) nie sprawdził się. W dotychczasowej pracy ani razu nie spotkaliśmy się z opracowanymi wytycznymi użytkowymi – za czym idą błędy projektowe, niska skuteczność systemów
CCTV i naruszenia prywatności. Szczególnie jest to widoczne w miastach,
które wydając miliony złotych, nie muszą przestrzegać żadnych standardów – co nie podoba się nam jako obywatelom, bo marnotrawi się nasze
pieniądze i jako fachowcom, bo w zamówieniach publicznych liczy się
najniższa cena, a nie profesjonalizm. Media regularnie opisują sytuacje,
w których miejski monitoring nie zadziałał. S. Siudalski proponuje, żeby
Norma była zalecana. To mamy dziś, więc nie otrzymujemy nic nowego.
Sędziowie nie mogą karać za nieprzestrzeganie zaleceń, które nie są prawem, więc będzie to martwy przepis.
Koszty
Nie zgadzamy się z opinią, że koszty rozwiązań proponowanych przez
Akademię będą duże. Wykonanie strony, formularza i prostej bazy danych
do internetowej rejestracji systemów CCTV to zadanie dla studenta trzeciego roku informatyki i koszt około 5000 zł.
Kontrola przeciętnego systemu zainstalowanego w sklepie, złożonego z 8–10 kamer, będzie trwała 2–3 godziny, a nie trzy dni, jak napisał
S.J. Siudalski. Kontrolerzy sprawdzą, czy dane ze zgłoszenia zgadzają się
ze stanem faktycznym, czy obszar dozoru pokrywa się z deklarowanym,
czy wiszą znaki informujące o CCTV, czy osoby odpowiedzialne wiedzą,
jak postępować z nagraniami i jak nagrania są chronione. Szczegółowo
sprawdzą te kamery, które mogą naruszać prywatność lub przetwarzać
dane osobowe – przy kasach, w pobliżu szatni. Sprawdzą, czy kamery
nie podglądają pracowników w toaletach. Kamery mogą być skierowane
w sufit, może to być najtańszy lub najbardziej wysublimowany sprzęt –
to kontrolerów nie będzie obchodzić. Naszym zdaniem mają ocenić, czy
system działa proporcjonalnie do zakładanych celów i czy są spełnione
standardy wymagane przez prawo.
Coraz więcej użytkowników montuje tabliczki informujące o kamerach
CCTV, bo mają one oddziaływanie prewencyjne, więc tu koszty znacznie
nie wzrosną. Jesteśmy przekonani, że miasto, które wydaje 60–80 tys. zł na
punkt kamerowy, „przełknie” dodatkowe 20–30 zł za tabliczkę informacyjną. Przeciwnie do p. Siudalskiego uważamy, że tabliczki zredukują koszty
i czas procesów sądowych – poszkodowany będzie mógł bezpośrednio
zwrócić się do właściciela systemu CCTV z prośbą o wyjaśnienia lub z żądaniem przestawienia kamery, która np. wisi nad przebieralnią.
Zaostrzanie przepisów w Europie
S. Siudalski napisał: Dane pobrane prawie z każdego systemu CCTV mogą
być przetwarzane tak, aby rozpoznać twarze wg wzorca w utworzonej
wcześniej bazie i może się to odbywać w dowolnym miejscu. Kontrola nad
National CCTV Strategy
Polska jest w punkcie, w którym Wielka Brytania była sześć lat temu
– dyskutowano wówczas zagadnienia, o których my mówimy dzisiaj.
Brytyjskie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych przygotowało wówczas ramowy dokument Narodową strategię CCTV 5), w którym za
kluczowe problemy uznało m.in.:
• brak obowiązku rejestracji systemów CCTV
• brak narodowego rejestru systemów monitoringu wizyjnego dla
Wielkiej Brytanii
• brak efektywnej rejestracji polegającej na gromadzeniu danych
o typie systemu, celach, obszarze objętym kamerami
• problemy samorządów z włączeniem systemów monitoringu wizyjnego w całościowe programy bezpieczeństwa
• Information Commissioner – brytyjski odpowiednik GIODO – nie
może egzekwować stosowania kodeksów działania (Code of Practice)
• Information Commissioner nie może przeprowadzać inspekcji systemów CCTV
• regulacje dotyczą przetwarzania informacji, ale nie użycia kamer
• użytkownicy mają trudność w ocenie, kiedy system CCTV działa
proporcjonalnie do przyjętych celów
• brak zasad użycia prywatnych systemów CCTV
systemy alarmowe nr 3, maj – czerwiec 2013
takimi systemami będzie problematyczna, a jeśli czegoś nie można w pełni kontrolować, to szkoda na to ustawy. Przeciwnie, Komisja Europejska,
GIODO, RPO uważają, że wzrastające techniczne możliwości przetwarzania obrazu wymagają zmian w przepisach, które doprowadzą do korzystania z systemów CCTV tylko w obrębie precyzyjnie zdefiniowanych celów.
W tym kierunku zmierzają prace nad Dyrektywą 95/46/WE1) dotyczącą
przetwarzania danych osobowych.
W państwach UE są wprowadzane przepisy2), które m.in. skracają czas przechowywania nagrań (maks. 72 godz. w Austrii), wymaga się zgłoszenia lub
zezwolenia na instalację kamery (Szwecja), zapewnione jest prawo do kontroli systemu CCTV (Szwecja), za instalacje nielegalnego monitoringu grozi
grzywna lub więzienie (Finlandia). Są wprowadzane ograniczenia w filmowaniu pracowników, toalet, szatni (Holandia, Finlandia). Informowanie o dozorze to europejski standard – jest wymagane w większości państw UE.
Polska jest członkiem Unii Europejskiej, więc nie uciekniemy przed tym, co
dzieje się w Europie. Lepiej jest teraz napisać dobrą ustawę, zgodną z duchem zmian w prawie europejskim i polską Konstytucją, niż za pół roku,
„na chybcika” dostosowywać wadliwe przepisy. Jesteśmy w komfortowej sytuacji, bo mamy czas na przygotowanie dobrych rozwiązań
i przeanalizowanie przepisów i dobrych praktyk dot. CCTV stosowanych w innych krajach.
Rzetelne cytowanie propozycji Akademii
Proponujemy, żeby p. Siudalski jeszcze raz zerknął do przygotowanych
przez nas „Założeń i kierunków”, ponieważ wprowadza czytelników
w błąd:
1. Zaproponowaliśmy limit kamer obserwowanych przez jednego operatora tylko w miejskich systemach CCTV. Wyliczanie liczby operatorów
dla Stadionu Narodowego nie ma sensu.
2. Jesteśmy przeciwni atrapom kamer tylko w miejskich systemach
CCTV. Jeżeli zdarzenie nie jest wykrywane przez operatora, to nie ma
reakcji (przestępcy czują się pewnie, a mieszkańcy tracą zaufanie do
systemu). Nie przeciwstawiamy się atrapom w sklepach.
3. Stefan Siudalski napisał: W ochronie stosuje się przecież kamery pra-
systemy alarmowe nr 3, maj – czerwiec 2013
cujące w systemie bez bieżącej obserwacji (...) nie wolno tej metody
zakazywać – znów chodziło nam tylko o miejskie systemy CCTV.
Akademia Monitoringu Wizyjnego nie napisała, że:
a) należy umieszczać numery telefonów na tabliczkach informujących
o systemie CCTV – proponujemy umieszczenie tam nazwy właściciela
systemu i jego danych kontaktowych: lokalizacja siedziby lub strona
www, gdzie podano adres siedziby. W Wielkiej Brytanii każdy użytkownik systemu CCTV musi wyznaczyć osobę, która będzie odpowiadała
za skargi i pytania dotyczące systemu3);
b) chcemy umożliwić wgląd w nagrania osobom, które weszły w obszar
nadzorowany przez kamery. Jesteśmy temu przeciwni.
Pracownicy agencji ochrony
w miejskich systemach CCTV
Pan Siudalski napisał: Nie ma moim zdaniem podstaw, aby twierdzić, że
odpowiednio wynagrodzony i zmotywowany pracownik ochrony byłby
gorszym operatorem niż pracownik straży miejskiej czy policjant.
Od przedstawicieli branży wiemy, że średnia stawka godzinowa w ochronie to 5 zł brutto za godzinę pracy. Kontrakty są krótkie, najczęściej roczne.
Agencje konkurują ceną, co powoduje, że nie chcą ponosić dodatkowych
kosztów związanych z selekcją i szkoleniem operatorów. Pracownicy są
przerzucani między obiektami według zapotrzebowania – mają zbyt
mało czasu, żeby dobrze poznać nadzorowany obszar i identyfikować
się z nim. W takich warunkach trudno o stały, profesjonalny zespół operatorski, a tylko taki może zapewnić skuteczną obserwację w miejskich
systemach CCTV, co pokazują wyniki brytyjskich badań4).
__________
1) „Wymagania w zakresie regulacji monitoringu” Biuro GIODO, s. 3-9.
2) http://www.rpo.gov.pl/pliki/13500291790.pdf
3) http://www.rpo.gov.pl/pliki/13500291790.pdf
4) M. Gill (red.), Funkcjonowanie Centrum Nadzoru telewizji przemysłowej. Wnioski z obser5)
wacji, Akademia Monitoringu Wizyjnego, Gliwice 2005.
National CCTV Strategy http://www.statewatch.org/news/2007/nov/uk-national-cctv-strategy.pdf, s. 19.

Podobne dokumenty