D - Sąd Rejonowy w Grudziądzu

Transkrypt

D - Sąd Rejonowy w Grudziądzu
Sygn. akt II W 2628/14
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 5 maja 2015 roku
Sąd Rejonowy w Grudziądzu Wydział II Karny w składzie:
Przewodniczący: Sędzia SR Piotr Gensikowski
Protokolant: Wioletta Fabińska
po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 13 stycznia 2015 r., 26 lutego 2015 roku, 19 marca 2015 roku oraz 5 maja 2015 r.
sprawy z oskarżenia Komendy Miejskiej Policji w G. przeciwko:
T. W.
s. K. i M. z domu L., ur. (...) w G., PESEL (...), zam. (...)-(...) G., M. (...) (...),
obwinionemu o to, że:
w dniu 01.02.2014 roku w miejscowości M. nie zachował zwykłych lub nakazanych środków ostrożności przy
trzymaniu psa, tj. o czyn z art. 77 kw
orzekł:
1. Obwinionego T. W. uniewinnia od popełnienia zarzucanego mu czynu
2. Kosztami postępowania obciąża Skarb Państwa
UZASADNIENIE
W dniu 1 lutego 2014 r. T. W., zamieszkujący w miejscowości M. (...), miał jednego psa rasy o. (...).
dowód: wyjaśnienia obwinionego (k. 16)
Tego dnia około godziny 8-ej rano G. W., syn T., zamieszkały w M. (...), otworzył bramę posesji jego ojca, bo chciał
wyjechać do pracy swym samochodem, który parkuje na posesji ojca.
dowód: zeznania świadka G. W. (k. 46v.)
Około godziny 10-ej W. S., sąsiad T. W., wyszedł na teren swojej niezabudowanej działki w M., gdzie zobaczył, jak
biegał tam pies należący do T. W.. Pies podbiegł do W. S., ujadał, ale nie ugryzł go. W. S. wycofał się i wrócił do domu,
skąd zabrał laskę oraz aparat fotograficzny.
dowód: zeznania świadka W. S. (k. 11v.)
Kiedy W. S. wyszedł ponownie z domu, to pies T. W. był już poza ogrodzeniem jego działki.
dowód: zeznania świadka W. S. (k. 12), zeznania świadka T. S. (k. 34), zdjęcia (k. 6v.), opinia biegłego kynologa (k.
67-70)
Około godziny 11-ej przy posesji T. W. pojawił się samochód marki V. (...) koloru białego należący do jego syna G..
dowód: zeznania świadka W. S. (k. 32)
Od tego momentu W. S. nie widział już tego dnia psa T. W..
dowód: zeznania świadka W. S. (k. 32)
Obwiniony T. W. w toku postępowania nie przyznał się do popełnienia zarzucanego czynu zabronionego i złożył w tym
zakresie szerokie wyjaśnienia, w których zakwestionował, aby pies, którego widział jego sąsiad był jego psem (k. 16, k.
31-32). Sąd nie dał jednak wiary wyjaśnieniom obwinionego co do tego, że w dniu zdarzenia jego pies nie znajdował
się poza terenem jego posesji. Przytoczone wyjaśnienia obwinionego były sprzeczne z zeznaniami pokrzywdzonego
W. S. (k. 11-12, k. 32-33). Niewątpliwie istnieje wieloletni konflikt między obwinionym, a pokrzywdzonym, czego
żadna ze stron nawet nie ukrywa. Zdaniem Sądu okoliczność ta sama w sobie nie podważa wiarygodności zeznań
pokrzywdzonego. Zeznania pokrzywdzonego co do tego, że w dniu zdarzenia widział biegającego luzem, poza terenem
posesji, psa należącego do obwinionego znajdują potwierdzenie w zeznaniach świadka T. S. (k. 9-10, k. 34-35).
Zeznania wymienionych świadków znajdują potwierdzenie w zdjęciach przedłożonych w toku postępowania (k. 6v.).
Sąd dał wiarę tym zdjęciom, jak również innym dokumentom zgromadzonym w niniejszej sprawie albowiem żadna ze
stron ani sąd z urzędu nie zakwestionował ich prawdziwości lub autentyczności. Zeznania wymienionych świadków
znajdują wsparcie nie tylko w przedstawionych zdjęciach, ale również w opinii biegłego kynologa mgr J. B. (k. 67-70).
Sąd podzielił tę opinię, gdyż była przeprowadzona w oparciu o całokształt materiału zgromadzonego w niniejszym
postępowaniu. Biegły w swej opinii w sposób szczegółowy wskazał siedem przyczyn, z powodu których pies widoczny
na zdjęciach dokonanych przez W. S. w dniu 1 lutego 2014 r. to ten sam egzemplarz psa, który należy do obwinionego.
Przytoczoną opinię należało podzielić, gdyż wniosek biegłego został sformułowany jako prawdopodobny, graniczący
z pewnością.
Sąd jedynie częściowo dał wiarę zeznaniom świadka G. W. (k. 46v.). Zdaniem Sądu zeznania tego świadka były
wiarygodne tylko w tej części, w jakiej podał on, że w dniu zdarzenia około godziny 8-ej rano otworzył bramę posesji
ojca, bo chciał wyjechać swym samochodem do pracy. Sąd nie dał już jednak wiary zeznaniom tego świadka co do
tego, że jak wrócił z pracy, to zobaczył nieznanego mu psa, a nie psa obwinionego. Wiarygodności zeznaniom świadka
w tej części przeczą zeznania świadków W. i T. S., którzy zgodnie podali, że od momentu, jak zobaczyli samochód G.
W., to nie widzieli już psa, który biegał poza posesją obwinionego.
T. W. został obwiniony o to, że w dniu 1 lutego 2014 r. w miejscowości M. nie zachował zwykłych lub nakazanych
środków ostrożności przy trzymaniu psa, tj. o wykroczenie z art. 77 k.w.
Obwiniony T. W. w toku postępowania nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu, a sąd co do zasady nie
dał wiary tym wyjaśnieniom z przyczyn opisanych powyżej w uzasadnieniu. Reasumując dokonaną ocenę dowodów
należało przyjąć, że na podstawie zeznań świadka W. S. należało przyjąć, że w dniu zdarzenia widział biegającego
luzem poza terenem posesji psa obwinionego. Zeznania pokrzywdzonego w tej części znajdują potwierdzenie w
zeznaniach świadka T. S., zdjęciach zrobionych przez W. S., a także opinii biegłego kynologa. Ustalenie, że w dniu
zdarzenia pies obwinionego biegał luzem poza terenem jego posesji nie było jednak wystarczające dla przypisania
obwinionemu popełnienia wykroczenia z art. 77 k.w. W świetle dyspozycji tego przepisu odpowiedzialności za
wykroczenie podlega ten, kto nie zachowuje zwykłych lub nakazanych środków ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia.
Warunkiem przypisania odpowiedzialności za to wykroczenie, na zasadach ogólnych, jest umyślność lub nieumyślność
(art. 6 k.w.). W ramach nieumyślności sprawca ponosi odpowiedzialność za nie wykroczenie z art. 77 k.w., jeśli
możliwość popełnienia tego czynu przewiduje albo mógł przewidzieć. Zdaniem Sądu z żadną z tych sytuacji w tej
sprawie nie mieliśmy do czynienia. Z zeznań świadków T. i W. S. nie wynika, w jaki sposób pies obwinionego znalazł
się poza terenem jego działki. Na podstawie zeznań świadka G. W. wynika, że w dniu zdarzenia około godziny 8ej otworzył on bramę na posesji jego ojca w celu wyjechania zaparkowanym w tym miejscu swoim samochodem.
Wobec braku dowodów przeciwnych należało zatem na tej podstawie przyjąć, że pies obwinionego, korzystając z
otwartej bramy, wybiegł poza teren posesji obwinionego. Jeśli tak było, to trudno w tej sytuacji przypisać obwinionemu
odpowiedzialność z tytułu wykroczenia określonego w art. 77 k.w., gdyż nie miał on wiedzy o tym, że jego pies
wybiegł poza teren posesji. Żaden ze świadków przesłuchanych w sprawie nie potwierdził, że obwiniony był osobą,
która otwierała bramę, bądź też, że obwiniony widział, jak jego syn otwiera bramę, chcąc wyjechać samochodem.
Z zeznań świadków T. i W. S. wynika, że w ogóle nie widzieli oni w dniu zdarzenia obwinionego. Konsekwentnie
należało zatem przyjąć, że obwiniony nie miał możliwości zachowania środków ostrożności przy trzymaniu swego
psa, zapobiegających wybiegnięciu przez niego z terenu działki. Otwierając bramę i nie pilnując, czy przez tę bramę
wybiegnie pies ojca, to nie obwiniony, ale jego syn G. W. nie zachował środków ostrożności przy trzymaniu psa, o
których mowa w przepisie art. 77 k.w. Z tych względów należało uniewinnić obwinionego, gdyż brak było danych
wskazujących na to, że obwiniony popełnił zarzucany mu czyn, o czym na podstawie art. 5 § 1 pkt 1 k.p.s.w. w zw. z
art. 62 § 3 k.p.s.w. orzeczono jak w punkcie pierwszym sentencji wyroku.
Na podstawie art. 118 § 2 k.p.s.w. kosztami postępowania w sprawie obciążono Skarb Państwa z uwagi na wydanie
wyroku uniewinniającego, gdyż było to obligatoryjne. Stąd orzeczono jak w punkcie drugim sentencji wyroku.