Untitled

Transkrypt

Untitled
Dzieci chore, niepełnosprawne
i z utrudnieniami w rozwoju
Dzieci chore, niepełnosprawne
i z utrudnieniami w rozwoju
pod redakcją naukową
Beaty Cytowskiej, Barbary Winczury i Andrzeja Stawarskiego
Kraków 2008
© Copyright by Oficyna Wydawnicza „Impuls”, Kraków 2008
Recenzent:
prof. dr hab. med. Ludwika Sadowska
prof. dr hab. Władysław Dykcik
Redakcja merytoryczna:
Beata Cytowska
Barbara Winczura
Andrzej Stawarski
Redakcja wydawnicza:
Beata Bednarz
Małgorzata Miller
Projekt okładki:
Anna M. Damasiewicz
ISBN 978-83-7308-875-7
Oficyna Wydawnicza „Impuls”
30-619 Kraków, ul. Turniejowa 59/5
tel. (012) 422-41-80, fax (012) 422-59-47
www.impulsoficyna.com.pl, e-mail: [email protected]
Wydanie I, Kraków 2008
Spis treści
Przedmowa ...................................................................................................    9
Wstęp ...........................................................................................................   13
Karolina A. Pesz, Robert Śmigiel
Dziecko z zespołem Pataua (trisomią chromosomu 13) ...............................   15
Krzysztof Szczęsny, Maria Wojdyło, Andrzej Stawarski
Dziecko z rdzeniowym zanikiem mięśni ......................................................   23
Maria Wojdyło, Krzysztof Szczęsny, Andrzej Stawarski
Dziecko z dystrofią mięśniową .....................................................................   35
Robert Śmigiel, Karolina A. Pesz
Dziecko z zespołem Robinowa .....................................................................   47
Tomasz Pytrus
Dziecko z mukopolisacharydozą ...................................................................   53
Krzysztof Matusiewicz, Andrzej Stawarski
Dziecko z fakomatozą ..................................................................................   65
Robert Śmigiel, Karolina A. Pesz
Dziecko z zespołem Seckela .........................................................................   77
Bernadeta Szczupał
Dziecko z zespołem Aperta ..........................................................................   83
Adam A. Zych
Dziecko z przedwczesnym starzeniem się .....................................................   95
Agata Gruna-Ożarowska
Dziecko z zespołem Nijmegen ..................................................................... 109
Spis treści
Alina Czapiga
Dziecko z zespołem Cri du Chat ................................................................. 121
Krzysztof Matusiewicz, Andrzej Stawarski
Dziecko z zespołem Cornelii de Lange ........................................................ 131
Tomasz Hutyra, Krystyna Mowszet, Andrzej Stawarski
Dziecko z zespołem Silvera–Russella ........................................................... 145
Małgorzata Ruczka, Tomasz Pytrus, Małgorzata Jackowska-Adamska
Dziecko z chorobą von Hippela–Lindaua .................................................... 153
Beata Wikiera, Anna Noczyńska
Dziecko z zespołem Turnera ........................................................................ 165
Beata Wikiera, Anna Noczyńska
Dziecko z zespołem Klinefeltera i innymi formami
polisomii chromosomów płciowych ............................................................. 177
Marta Sarnowska, Andrzej Stawarski
Dziecko z sarkoidozą .................................................................................... 189
Krystyna Mowszet, Tomasz Hutyra
Dziecko z fenyloketonurią ............................................................................ 201
Beata Cytowska
Dziecko z zespołem Angelmana ................................................................... 217
Tomasz Hutyra, Krystyna Mowszet, Andrzej Stawarski
Dziecko z zespołem Williamsa ..................................................................... 233
Elżbieta Maria Minczakiewicz
Dziecko z zespołem Pradera–Williego ......................................................... 243
Aneta Kochanowicz
Dziecko z syndromem apallicznym .............................................................. 261
Marzenna Zaorska
Dziecko z zespołem Ushera .......................................................................... 275
Jolanta Gnitecka
Dziecko z artrogrypozą ................................................................................. 287
Spis treści
Małgorzata Krause, Andrzej Kozik
Dziecko z padaczką ...................................................................................... 299
Barbara Iwańczak, Franciszek Iwańczak, Małgorzata Jackowska-Adamska
Dziecko z chorobą trzewną .......................................................................... 319
Danuta Pluta-Wojciechowska
Dziecko z wadą rozwojową twarzoczaszki .................................................... 331
Barbara Winczura
Dziecko z autyzmem .................................................................................... 349
Ewa Pisula
Dziecko z zespołem Aspergera ..................................................................... 375
Alina Czapiga
Dziecko z zespołem Tourette’a ..................................................................... 389
Maria Piszczek
Dziecko ze schizofrenią ................................................................................ 399
Małgorzata Przepióra
Dziecko z zaburzeniami typu borderline ........................................................ 417
Małgorzata Skórczyńska
Dziecko z zespołem nadpobudliwości psychoruchowej
z zaburzeniami koncentracji uwagi (ADHD) ............................................... 433
Julita Urbaniuk
Dziecko z mutyzmem wybiórczym ............................................................... 455
Julita Urbaniuk
Dziecko z fobią społeczną ............................................................................ 471
Małgorzata Przepióra
Dziecko z zespołem stresu pourazowego ...................................................... 479
Maria Szecówka-Nowak
Dziecko z zaburzeniami zachowania ............................................................ 495
Beata Cytowska
Dziecko z chorobą sierocą ............................................................................ 509
Przedmowa
Współczesne ujmowanie choroby człowieka jako zjawiska biopsychospołecznego sprawia, że problemy osób dotkniętych przewlekłymi chorobami i zespołami zaburzeń chorobowych są przedmiotem zainteresowań nie tylko specjalistów
medycyny, ale także przedstawicieli nauk społecznych i humanistycznych. Choroba, traktowana jako stresor obciążający psychofizycznie człowieka, postrzegana
jest w całej złożoności jej czynników etiologicznych, właściwości jej klinicznego
obrazu oraz zagrożeń, jakie ona stwarza dla jego zdrowia, rozwoju i społecznego
funkcjonowania. Równocześnie problemy ludzi chorych wyjaśniane są w kontekście ich środowiska w wymiarze makro- i mikrospołecznym.
Humanizacja stosunku do człowieka, osiągnięta dzięki rezygnacji z wyłącznie biologicznego podejścia do choroby i walki z nią tylko za pomocą procedur
medycznych, rozszerzyła przedmiot zainteresowań badaczy na problemy psychologiczne i społeczne ludzi chorych. Miało to znaczący wpływ na wzbogacenie
procesu rehabilitacji fizycznej i zawodowej o działania z zakresu rehabilitacji
psychicznej i społecznej. Wprowadzanie w ramach tych rodzajów rehabilitacji
metod psychoterapii oraz terapii odwołującej się do różnych form aktywności
człowieka (np. arteterapii, ergoterapii, biblioterapii, ludoterapii, socjoterapii itd.)
umożliwiło oddziaływanie na różne sfery jego osobowości.
Dziecko dotknięte przewlekłą chorobą jest szczególnym pacjentem, gdyż znajduje się ono w okresie wszechstronnego rozwoju, który w przebiegu choroby może
ulec zaburzeniu. Przewlekła choroba naraża dziecko na długotrwały dyskomfort
psychiczny wywołany złym samopoczuciem, doznawaniem bólu, zaburzeniem
różnych układów jego organizmu, regresem sił i sprawności psychofizycznej. Stresujące dla dziecka są także zabiegi medyczne stosowane w procesie leczenia oraz
sama hospitalizacja wraz z jatrogenią, utrzymującą się nadal w wielu oddziałach
szpitali. W konsekwencji tych doznań wiodącym symptomem złego samopoczucia
dziecka jest lęk, od którego nie potrafi się ono samo uwolnić. Stąd nieocenioną
wartość ma włączanie w proces rehabilitacji dziecka różnych rodzajów terapii, które wzbogacają ten proces, niejako „użyźniają go”, dzięki różnorodności stosowa-
10
Przedmowa
nych bodźców i oddziaływań. Szczególnie pomocne w rehabilitacji są te rodzaje
terapii, które łagodzą cierpienie doznawane przez dziecko w przebiegu choroby,
jego poczucie krzywdy i osamotnienia, pomagają mu przezwyciężać lęk i odzyskiwać dobre samopoczucie. Dużą wartość terapeutyczną mają także oddziaływania
skierowane na poprawę stosunku rodziców do chorego dziecka, wzmocnienie ich
kompetencji niezbędnych w jego rehabilitacji oraz na polepszenie relacji między
nim a rodzicami. Jest to sfera zaniedbana przez tradycyjną medycynę, skoncentrowaną na medycznych aspektach choroby.
Włączenie rodziców w proces rehabilitacji dziecka, ich podmiotowy i kompetentny w tym udział staje się kanonem dla specjalistów. To oni są odpowiedzialni
za pełną gotowość rodziców do uczestnictwa w procesie rehabilitacji dziecka.
O gotowości tej decydują wyposażenie rodziców w wiedzę o chorobie dziecka,
stosowanym leczeniu, zaleceniach prozdrowotnych oraz umiejętność opiekuńczego i rehabilitacyjnego postępowania z nim. Za bardzo ważne przejawy tej
gotowości uznaje się akceptujący i spolegliwy stosunek rodziców do dziecka oraz
zdolność nawiązywania z nim emocjonalnego i językowego kontaktu. Osiągnięcie przez rodziców gotowości do podmiotowego udziału w procesie rehabilitacji dziecka wymaga stałej współpracy specjalistów z nimi, wymiany informacji,
oddziaływań instruktażowych wobec nich, a w wielu przypadkach także terapii
zaburzonych relacji wewnątrzrodzinnych.
Z perspektywy ekologicznej rodzina traktowana jest jako źródło czynników
z jednej strony prozdrowotnych, a z drugiej – etiologicznych wielu chorób pojawiających się u jej członków. Do czynników tych zalicza się nie tylko niedostatki
w zaspokojeniu biologicznych i zdrowotnych potrzeb, ale także zaburzenia we
współżyciu w rodzinie i zdrowia psychicznego rodziców oraz relacji emocjonalnych i interakcji między członkami rodziny. Rodziny dotknięte tego rodzaju
zaburzeniami również źle adaptują się do wymogów związanych z przewlekłą
chorobą i wykazują małą podatność na włączanie się w proces jego rehabilitacji.
Holistyczne podejście do dziecka obciążonego chorobą wskazuje także na potrzebę wspierania go w procesie edukacji, który zwykle jest zakłócony. Właściwe
rozumienie przez nauczycieli stanów biopsychicznych chorego dziecka i umiejętność dostosowania do jego możliwości tempa nauczania, wymagań programowych, organizacji pracy na lekcji i stosowanych metod ułatwiają jego edukację.
Jest to możliwe wówczas, gdy nauczyciele są zainteresowani udzielaniem dziecku
dydaktycznego wsparcia, poszukują informacji o jego chorobie i jej wpływie na
jego psychikę i zachowanie się oraz utrzymują stały kontakt z rodzicami ucznia.
Kontakt ten powinien być także utrzymywany między terapeutami, prowadzącymi zajęcia z dzieckiem, i jego rodzicami. Dzięki temu rodzice stają się w pełni
świadomi oddziaływań rehabilitacyjnych prowadzonych przez specjalistów i nabywają umiejętności kontynuowania niektórych z nich w warunkach domowych.
We współczesnej rehabilitacji dąży się także do podmiotowego traktowania
dziecka w procesie rehabilitacji zgodnie z jego poziomem rozwoju w danym
Przedmowa
11
wieku. Stąd za ważne zadanie rehabilitacji psychicznej uznaje się kształtowanie
u dziecka właściwego obrazu własnej choroby oraz konstruktywnego stosunku do
procesu leczenia. Rozmowy rodziców i specjalistów z dzieckiem na temat jego
choroby i sposobów leczenia, dostosowane do poziomu jego rozwoju i stanu samopoczucia, nie tylko wpływają na kształtowanie u niego struktury poznawczej,
jaką jest obraz własnej choroby, ale sprzyjają także usuwaniu ze świadomości
dziecka nieracjonalnych wyobrażeń na temat choroby, złagodzeniu jego lęków
oraz wzmocnieniu jego motywacji do aktywnego udziału w walce z chorobą.
Poprawa samopoczucia dziecka, uwolnienie go od pesymistycznego nastawienia
do choroby i jej leczenia, złagodzenie jego poczucia osamotnienia mają zasadnicze znaczenie dla efektywnego procesu rehabilitacji. Dziecko konstruktywnie
nastawione do stosowanych w tym procesie procedur medycznych staje się pacjentem spokojniej poddającym się tym procedurom, bardziej zdyscyplinowanym
i aktywnie włączającym się w walkę ze swoją chorobą. Osiągnięcie takiego stanu
psychicznego u dziecka obciążonego chorobą uznaje się za główne zadanie jego
rehabilitacji psychicznej i prowadzonych w jej ramach terapii.
Holistyczne podejście do dziecka obciążonego chorobą rozszerzyło zainteresowania badaczy na przeżycia i stany psychoemocjonalne doznawane przez nie
w przebiegu choroby, na zmiany w sferze jego struktur poznawczych (takich jak:
poczucie własnej wartości, samoocena, obraz własnej osoby) oraz w sferze jego
sprawności intelektualnej. Zwrócono także uwagę na względnie trwałe zmiany
osobowości utrudniające dziecku społeczne funkcjonowanie. Zaczęto doceniać
pogląd, że przewlekła choroba somatyczna wszechogarnia dziecko i niekorzystnie wpływa na wszystkie sfery jego rozwoju. W niektórych sferach może pozostawiać trwałe ślady utrudniające dziecku prawidłowy rozwój i naznaczające je na
całe życie. Na szczególne problemy natury psychicznej i społecznej narażone są
dzieci cierpiące na choroby nieuleczalne, z którymi muszą radzić sobie zwykle od
wczesnego dzieciństwa aż do śmierci.
Konsekwencją holistycznego podejścia jest intensywny rozwój badań i myśli teoretycznej tworzonej przez przedstawicieli psychologii, socjologii, ekologii
i pedagogiki. Także przedstawiciele różnych nauk medycznych podejmują tematy
z zakresu psychicznych i społecznych aspektów chorób, w kontekście ich tła ekologicznego oraz uwarunkowań społecznych. Przedmiotem badań i zainteresowań
teoretycznych stały się zjawiska, którymi w przeszłości zajmowali się głównie
filozofowie i poeci. Można tu wymienić przykładowo cierpienie, umieranie, lęk,
psychiczne wsparcie, osamotnienie. Wiele problemów zostało opracowanych
w minionym wieku po raz pierwszy. Są to m.in.: psychologiczna i socjologiczna
koncepcja choroby, relacja między chorobą a osobowością i stylem życia człowieka, ekologiczne uwarunkowania cywilizacyjnych chorób, relacje i interakcje
między lekarzem i pacjentem, jatrogenia szpitali.
Tak jak w wielu innych naukach, w omawianym przedmiocie teoria wyprzedza
praktykę, której postęp napotyka wiele ograniczeń natury mentalnej, finansowej
12
Przedmowa
organizacyjnej i innej. Optymizm budzi jednak to, że choroba, jako nieuniknione
zjawisko w życiu człowieka, które często nęka go już w dzieciństwie, jest coraz
lepiej poznawana, a człowiek nią dotknięty jest coraz lepiej rozumiany. Dzięki
temu można mieć nadzieję, że potrzeby ludzi chorych będą w społeczeństwie
coraz lepiej zaspokajane. Szczególną wartością społeczną jest rozwój wiedzy
o dzieciach chorych, który wspierają także autorzy treści zawartych w niniejszej
książce.
prof. dr hab. Aleksandra Maciarz
Wstęp
Z przyjemnością oddajemy do rąk Czytelników książkę podejmującą zagadnienia chorób, niepełnosprawności i utrudnień rozwojowych u dzieci. Niniejsza
publikacja została przygotowana przez specjalistów różnych dziedzin – lekarzy,
psychologów, pedagogów, logopedów, fizjoterapeutów. Pomysł na jej powstanie
zrodził się pod wpływem kilku czynników. Po pierwsze, na skutek rozpowszechnienia diagnostyki prenatalnej i genetycznej oraz ogólnej tendencji do wczesnego
wykrywania przyczyn nieprawidłowości rozwojowych u dzieci; w praktyce obserwuje się coraz więcej przypadków nieznanych dotychczas chorób i zaburzeń
rozwojowych diagnozowanych u najmłodszych. Oczekuje się więc publikacji
przybliżających te zagadnienia. Po drugie, coraz więcej terapeutów różnych specjalności pragnie zdobywać i wykorzystywać w swojej pracy wiedzę na temat postępowania ze zgłaszającymi się do terapii, rehabilitacji czy szeroko pojętej edukacji chorymi, niepełnosprawnymi dziećmi. Po trzecie, struktura treści tej książki
została tak pomyślana, aby była przydatna dla studentów kierunków akademickich zainteresowanych przedstawioną w niej problematyką. Mamy nadzieję, że
jej treść poszerzy ich wiedzę na temat chorób i nieprawidłowości rozwojowych
u dzieci oraz stanie się podstawą do wielu analiz i dyskusji.
Ważnym bodźcem do poruszenia tej problematyki były różne formy interaktywności rodziców dzieci z wadami i zaburzeniami w rozwoju. Przygotowując tę publikację, nie można było oczywiście o nich zapomnieć. Opiekunowie,
powierzając specjalistom swoje dzieci i stawiając im różne pytania, inspirowali
twórczo do poszukiwań, przekazywali własne obserwacje i jednocześnie wyrażali zainteresowanie powstaniem publikacji pozwalającej na zdobycie nowych lub
kolejnych informacji o chorobie swojego dziecka i jej komplikacjach. Byli dla
piszących wsparciem i zachętą.
Autorzy poszczególnych rozdziałów opracowali zagadnienia według określonego klucza. Schemat ten przejawia się w ujednoliceniu tytułów przygotowanych
tekstów, którym nadano formułę rozpoczynającą się od słów: „Dziecko z...”.
To tylko techniczna strona ujęcia analizowanej problematyki. Najistotniejsza
14
Wstęp
jest oczywiście jej strona merytoryczna. Każdy artykuł zawiera wątek dotyczący
etiologii i diagnozy poszczególnych chorób oraz utrudnień w funkcjonowaniu
osoby nimi dotkniętej. Autorzy dążyli do przedstawienia poruszanych kwestii
z perspektywy terapii chorego dziecka i jego rodziny. Mamy nadzieję, że cel ten
udało im się osiągnąć. Pomimo skomplikowanego obrazu zaburzeń i ich obciążającego wpływu na człowieka starali się pokazać drogę do sukcesu w postępowaniu medycznym, terapeutycznym, rehabilitacyjnym oraz edukacyjnym z chorym,
niepełnosprawnym dzieckiem.
Ze swej strony pragniemy podziękować za współpracę autorom poszczególnych artykułów. Zamierzaliśmy w duchu tej samej idei pomocy i wsparcia połączyć posiadaną wiedzę, siły, doświadczenie i kompetencje zawodowe, aby jak
najlepiej i doskonalej służyć małemu, cierpiącemu człowiekowi. Wierzymy, że
możemy podejmować i prowadzić wszechstronną współpracę właśnie na poziomie interdyscyplinarnym, czego próbą jest oddana do rąk Czytelników książka.
Dziękujemy gorąco naszym recenzentom: Pani Profesor Ludwice Sadowskiej
i Panu Profesorowi Władysławowi Dykcikowi, za wnikliwe uwagi i cenne wskazówki.
Słowa szczególnej wdzięczności kierujemy do Pani Profesor Aleksandry Maciarz za zachętę i wsparcie podczas przygotowywania pracy do druku oraz za
Przedmowę, która doskonale podkreśla klimat podjętej tematyki.
Żywimy głęboką nadzieję na pozytywne przyjęcie niniejszej publikacji.
Beata Cytowska
Barbara Winczura
Andrzej Stawarski
Karolina A. Pesz
Katedra i Zakład Genetyki
Akademia Medyczna im. Piastów Śląskich we Wrocławiu
Robert Śmigiel
Katedra i Zakład Genetyki
Akademia Medyczna im. Piastów Śląskich we Wrocławiu
Dziecko z zespołem Pataua
(trisomią chromosomu 13)
Wprowadzenie
Źródła encyklopedyczne podają, że pierwszy opis zespołu charakterystycznego
fenotypu morfologicznego, który dziś rozpoznaje się jako zespół Pataua, zamieścił w swoim dziele w 1656 roku duński anatom i matematyk Thomas Bartholinus
(zatytułowanym Historiarum anatomicarum rariorum centuria III et IV. Ujusdem
cura accessare observationes anatomicae). Dopiero kilka wieków później (w 1953
roku) odkrycie chromosomów i oznaczenie ich prawidłowej liczby u człowieka,
co zrewolucjonizowało świat genetyki, pozwoliło na identyfikację przyczyn występujących u niektórych dzieci wad i zaburzeń rozwojowych. Pod koniec lat pięćdziesiątych ubiegłego wieku pojawiły się liczne doniesienia dotyczące liczbowych
zaburzeń chromosomowych, tzw. aneuploidii, i związanych z nimi wrodzonych
anomalii. W 1960 roku na łamach brytyjskiego pisma medycznego „Lancet” ukazał się artykuł Klausa Pataua, niemieckiego genetyka, i jego współpracowników,
opisujący przypadek występowania dodatkowego chromosomu autosomalnego
z grupy D u dziecka z licznymi wadami wrodzonymi (Patau i wsp., 1960).
Dzisiaj nazwa „zespół trisomii D” nie jest już stosowana; zastąpiły ją bardziej
dokładne określenia: „trisomia chromosomu 13” bądź „zespół Pataua”.
Częstotliwość występowania
Zespół Pataua jest trzecim co do częstości, po zespole Downa i zespole Edwardsa, zespołem wywołanym trisomią chromosomu autosomalnego. Szacuje się,
że występuje on średnio raz na 10 000–20 000 żywo urodzonych dzieci, ale
szczegółowe dane pochodzące z poszczególnych krajów różnią się między sobą,
czasem dość znacznie (Cassidy, Allanson, 2005). Wiadomo natomiast, że częstość występowania trisomii chromosomu 13, ustalana na podstawie badań prenatalnych, przewyższa częstość urodzeń z tą anomalią, co jest związane z du-
16
Dzieci chore, niepełnosprawne i z utrudnieniami w rozwoju
żym odsetkiem poronień, a także możliwością terminacji ciąży, po prenatalnym
zdiagnozowaniu wspomnianej aberracji. Czynnikiem, od którego zależy częstość
występowania aneuploidii u potomstwa, jest wiek matki. Im późniejszy wiek zajścia w ciążę, tym większe ryzyko wystąpienia trisomii chromosomu 13 u płodu
(Connor, Ferguson-Smith, 1998).
Obraz kliniczny
Dzieci z zespołem Pataua już przy urodzeniu prezentują wiele małych i dużych
anomalii, które dla lekarza neonatologa stanowią podstawę do klinicznego rozpoznania tego zespołu. Do najbardziej charakterystycznych należą: rozszczep wargi
i/lub podniebienia, małoocze lub bezocze, dodatkowe palce u rąk i stóp, a także
naczyniaki włośniczkowe, ubytki w skórze głowy okolicy potylicznej oraz nieprawidłowo wykształcone i/lub osadzone małżowiny uszne. Obustronny rozszczep
wargi z brakiem rynienki nosowo-wargowej, zaburzenia dotyczące gałek ocznych
(hipoteloryzm, a w skrajnych przypadkach cyklopia), a także wydatna nasada
i czubek nosa stanowią odzwierciedlenie wady mózgu polegającej na zaburzeniu
rozwoju przodomózgowia, czyli tzw. holoprosencefalii. U każdego dziecka z facial gestalt (trudne do ujęcia w słowa pierwsze wrażenie obrazu twarzy nasuwające
pewne skojarzenia diagnostyczne), sugerującym przodomózgowie jednokomorowe, należy rozważyć występowanie zespołu Pataua. Ponadto u dzieci z trisomią
13 często współistnieją wady narządów wewnętrznych, m.in. serca, układu moczowo-płciowego, układu kostnego i innych. Prawie u 80% dzieci z zespołem
Pataua występuje wada serca. Cztery najczęstsze to: ubytek przegrody międzykomorowej, przetrwały przewód Botalla, ubytek przegrody międzyprzedsionkowej
oraz dekstrokardia, czyli prawostronne położenie serca. Wadą, która najczęściej
dotyczy układu moczowego, jest wielotorbielowatość nerek, ale zdarza się również nerka podkowiasta czy podwójny moczowód. U chłopców może występować wnętrostwo, nieprawidłowa budowa moszny, u dziewczynek – dwurożna
macica (Cassidy, Allanson, 2005; Jones, 1988).
Badania diagnostyczne
Rozpoznanie kliniczne powinno być zawsze potwierdzone badaniem cytogenetycznym. W tym celu od noworodka pobierana jest próbka krwi, z której następnie są hodowane i izolowane limfocyty. Podział komórek zostaje zatrzymany
na etapie metafazy, co pozwala uwidocznić skondensowane chromosomy w mikroskopie świetlnym, po uprzednim ich wybarwieniu. Metafazy są analizowane
pod kątem występujących aberracji liczbowych i strukturalnych chromosomów.
W przypadkach spornych, przy podejrzeniu mozaikowatości, badanie cytogenetyczne można przeprowadzić na komórkach pochodzących z innych tkanek,
np. fibroblastów skóry.
K. A. Pesz, R. Śmigiel. Dziecko z zespołem Pataua (trisomią chromosomu 13)
17
Etiologia zaburzenia
Przyczynę zespołu Pataua stanowi dodatkowy chromosom 13. Wyróżnia się następujące postacie cytogenetyczne: prostą trisomię, trisomię translokacyjną, postać
mozaikową trisomii oraz częściową trisomię chromosomu 13. W trisomii prostej
występuje dodatkowa kopia chromosomu; ma to miejsce w około 75% przypadków zespołu Pataua. Najczęściej dodatkowy chromosom jest pochodzenia matczynego i pojawia się na skutek nondysjunkcji w I podziale mejotycznym. Postać
translokacyjna, której częstość występowania ocenia się na 20% przypadków, jest
wynikiem przeniesienia dodatkowej kopii chromosomu 13 na inny chromosom
akrocentryczny, najczęściej na chromosom 14. Taka niezrównoważona translokacja, zwana robertsonowską, może powstać de novo, tzn. występować tylko
w komórkach dziecka, ale może być również odziedziczona od któregoś z rodziców będącego nosicielem robertsonowskiej translokacji zrównoważonej. W niewielu przypadkach zespół Pataua występuje w postaci mozaikowej, co oznacza,
że w organizmie dziecka współistnieją co najmniej dwie linie komórkowe – jedna
o prawidłowym kariotypie i druga, zawierająca dodatkowy chromosom 13. bardzo rzadko jedynie część chromosomu 13 zostaje zduplikowana – wtedy mamy
do czynienia z częściową trisomią (Connor, Ferguson-Smith, 1998).
Na podstawie analizy korelacji między zmianami genetycznymi a klinicznymi
dzieci z częściowymi trisomiami został wysnuty wniosek, że zduplikowane geny
pochodzące z części proksymalnej ramienia długiego chromosomu są odpowiedzialne za występowanie rozszczepów wargi i podniebienia oraz ubytków na skórze głowy. Dodatkowe kopie genów znajdujących się w części dystalnej ramienia
długiego chromosomu 13 powodują występowanie wydatnej nasady nosa i wielopalczastości (Cassidy, Allanson, 2005). Do zaburzeń rozwoju mózgu wskutek
trisomii 13 dochodzi na wczesnym etapie okresu zarodkowego, około trzeciego
tygodnia ciąży (Jones, 1988).
Ryzyko powtórzenia
Celem wykonywania badań cytogenetycznych u dzieci z podejrzeniem zespołu
Pataua jest jednoznaczne potwierdzenie bądź wykluczenie rozpoznania klinicznego, a także określenie postaci cytogenetycznej zespołu. Ma to kluczowe znaczenie dla rodziców planujących posiadanie dalszego potomstwa. O ile urodzenie
dziecka z prostą trisomią bądź postacią mozaikową nie niesie ze sobą wyraźnie
zwiększonego ryzyka (1–2% powyżej ryzyka populacyjnego) wystąpienia tej aberracji chromosomowej u kolejnych dzieci, o tyle postać translokacyjna znacznie
ryzyko to podwyższa, pod warunkiem że chromosom pochodny został odziedziczony od któregoś z rodziców. Bardzo rzadko, kiedy jedno z rodziców jest
nosicielem translokacji między oboma chromosomami z pary 13, nie ma szansy
na posiadanie zdrowego potomstwa. Nosiciel taki produkuje gamety wyłącznie
18
Dzieci chore, niepełnosprawne i z utrudnieniami w rozwoju
o nieprawidłowej liczbie chromosomów: nullisomiczne bądź też disomiczne pod
względem chromosomu 13.
Diagnostyka prenatalna
Na dzisiejszym etapie wiedzy medycznej podejrzenie występowania zaburzeń
chromosomowych można postawić jeszcze w okresie prenatalnym. Badaniami, które mogą wskazywać na istnienie trisomii chromosomu 13 u płodu, jest
m.in. test PAPP-A – biochemiczne badanie surowicy krwi matki oraz badanie
ultrasonograficzne płodu. Nieprawidłowy wynik testu przesiewowego bądź też
wykrycie wad anatomicznych płodu w badaniu USG jest wskazaniem do inwazyjnej diagnostyki prenatalnej. Najczęściej stosowaną metodą jest amniopunkcja,
czyli nakłucie worka owodniowego i pobranie kilkunastu mililitrów płynu owodniowego, w którym znajdują się złuszczone komórki płodu, tzw. amniocyty.
Badanie cytogenetyczne amniocytów jest badaniem rozstrzygającym, które jednoznacznie potwierdza bądź wyklucza trisomię chromosomu 13 u płodu.
Rokowanie
Z danych opublikowanych w ostatnich latach w literaturze przedmiotu wynika, że około jedna czwarta noworodków, które przychodzą na świat z zespołem
Pataua, umiera podczas pierwszej doby od urodzenia, a około połowa w pierwszym tygodniu życia (Rasmussen i wsp., 2003; Brewer i wsp., 2002). Dotychczas
sądzono, że tak wysoka śmiertelność wiąże się ze współistniejącymi wrodzonymi wadami serca. Ostatnie doniesienia sugerują jednak, że pierwotną przyczyną
wczesnych zgonów są bezdech centralny i inne zaburzenia oddychania związane
z nadciśnieniem płucnym oraz nawracającymi infekcjami układu oddechowego
(często wywołanymi refluksem przełykowo-żołądkowym). Szansa na przeżycie
pierwszego miesiąca przez dzieci z zespołem Pataua sięga 30%, natomiast odsetek dzieci, które przeżywają pierwszy rok, waha się od 5 do 10% (Iliopoulos
i wsp., 2006; Rasmussen i wsp., 2003; Baty, Blackburn, Carey, 1994).
Przebieg kliniczny
Niemowlęta z trisomią chromosomu 13 słabo przybierają na wadze, często zarówno obwód głowy, masa ciała, jak i długość są bardzo małe i utrzymują się poniżej
3 centyla (Baty i wsp., 1994). Nawet jeżeli nie wystąpił rozszczep wargi i podniebienia, uniemożliwiający karmienie piersią bądź butelką, większość dzieci będzie
wymagała już od urodzenia żywienia parenteralnego lub sondą dożołądkową ze
względu na zaburzone odruchy ssania i przełykania. Dodatkowym problemem
jest występujący u dzieci z zespołem Pataua refluks przełykowo-żołądkowy.
K. A. Pesz, R. Śmigiel. Dziecko z zespołem Pataua (trisomią chromosomu 13)
19
Wady anatomiczne mózgu występujące u dzieci z zespołem Pataua pociągają za sobą zaburzenia funkcjonalne układu nerwowego. Początkowo napięcie
mięśniowe jest obniżone, z czasem staje się nadmierne. U około połowy dzieci
występują drgawki, które mogą być trudne do opanowania leczeniem farmakologicznym. Istotnym problemem jest występowanie bezdechów pochodzenia centralnego. Ogólnie rzecz biorąc, uważa się, że brak holoprosencefalii może być korzystnym czynnikiem prognostycznym dotyczącym przeżycia dziecka z zespołem
Pataua (Cassidy, Allanson, 2005).
W zespole Pataua opisuje się różnego rodzaju wady oczu. U ponad połowy
dzieci występują małoocze, bezocze lub brak tęczówki. Powikłaniami tych wad
mogą być zarówno zaćma, jak i jaskra, które doprowadzają do zaburzeń widzenia
(tamże; Jones, 1988).
Opisywane w literaturze przedmiotu przypadki dzieci z trisomią 13, które
przeżyły dłużej niż rok, świadczą o głębokim opóźnieniu rozwoju psychoruchowego występującym w tym zespole. Takie dzieci nie chodzą samodzielnie, nie
mówią. Dodatkowym objawem utrudniającym rozwój psychoruchowy dziecka
z zespołem Pataua jest występujący często u niego głęboki niedosłuch. Nie oznacza to jednej kompletnej niemożności nabywania pewnych umiejętności – samodzielnego siedzenia, chwytania przedmiotów, wykazywania zainteresowania
otaczającymi zjawiskami (Iliopoulos i wsp., 2006; Baty i wsp., 1994).
Problemy psychologiczne
Jeżeli istniały wskazania do przeprowadzenia inwazyjnych badań prenatalnych, rodzice dowiadują się o występowaniu trisomii chromosomu 13 u płodu jeszcze na
wczesnych etapach ciąży. Zostają wtedy postawieni przed dramatyczną decyzją o jej
kontynuowaniu bądź terminacji. Informacje, które otrzymują, są oparte na statystykach i nieubłaganie świadczą o niepomyślnym rokowaniu rozwoju lub przeżycia.
Rodzice, niezależnie od decyzji, jaką podejmą, powinni być otoczeni szczególną
opieką psychologiczną oraz wsparciem ze strony środowiska medycznego.
Urodzenie ciężko uszkodzonego dziecka jest dla rodziców zaskoczeniem i zawiedzeniem wszystkich nadziei związanych z przyjściem na świat potomstwa.
W obliczu tak trudnej sytuacji ocena, co tak naprawdę leży w najlepszym interesie dziecka, może wzbudzać sprzeczne i ambiwalentne uczucia. Rodzice dziecka
z trisomią 13, dowiadując się o wysokim prawdopodobieństwie jego zgonu, wraz
z personelem medycznym biorą udział w podejmowaniu decyzji dotyczących resuscytacji, ewentualnych operacji, interwencji chirurgicznych, intensywnej terapii i przedłużania życia. Personel medyczny, oprócz udzielania wyczerpujących
informacji o stanie zdrowia dziecka, powinien unikać raniących słów i określeń,
a także wykazać się taktem i zrozumieniem dla reakcji rodziców.
20
Dzieci chore, niepełnosprawne i z utrudnieniami w rozwoju
Wraz z upływem czasu rodzice muszą liczyć się z jednej strony z nadal utrzymującym się wysokim ryzykiem śmierci dziecka, a z drugiej – poważnych zaburzeń rozwojowych. Być może dziecko urodzone z zespołem Pataua nie będzie
nigdy w stanie opuścić oddziałów intensywnej terapii czy patologii noworodka,
ale powinniśmy dołożyć wszelkich starań, aby oszczędzić mu cierpień, a rodzicom umożliwić kontakt z ich synem lub córką. Ważne jest, aby tych dzieci nie
spisywać od razu na straty, zwłaszcza że nie dysponujemy adekwatnymi narzędziami rokowania ich rozwoju czy przeżycia.
Doktorzy John Carey i Scott Showalter, którzy ściśle współpracują z amerykańską Grupą Wsparcia dla Rodziców Dzieci z trisomią 18, 13 i Zespołami
Pokrewnymi (z ang. SOFT – Support Organization for Trisomy 18, 13 and
Related Disorders), podkreślają, że aż od 5 do 10% dzieci z tymi aberracjami
chromosomowymi przeżywa pierwszy rok. Zatem zespoły te nie powinny być
jednoznacznie określane jako „letalne” (sformułowanie to jest przez lekarzy nadużywane). Ponadto zwracają oni uwagę na fakt, że dzieci te, mimo wielu ograniczeń rozwojowych, osiągają do pewnego stopnia „kamienie milowe”: nawiązują
kontakt emocjonalny z najbliższymi osobami w rodzinie, reagują na ich obecność,
potrafią się uśmiechać i czasem zdobywają takie umiejętności, jak samodzielne
spożywanie posiłków.
Rodzice mogą i powinni odgrywać znaczącą rolę w podejmowaniu decyzji
dotyczących opieki nad ich niepełnosprawnymi dziećmi. Każdy rodzic staje się
po pewnym czasie ekspertem od swojego dziecka. Zdarza się, że poglądy rodziców na „interes dziecka” różnią się od poglądów lekarzy, ale rodzice otrzymujący
wiarygodne informacje i świadomi istniejących zagrożeń i korzyści mogą się stać
pomocą w podejmowaniu decyzji terapeutycznych.
Należy pamiętać, że każde dziecko – niezależnie od tego, czy przyszło na
świat z prawidłowym czy nieprawidłowym zestawem chromosomów – zasługuje
na naszą troskę i szacunek. Decyzje odnośnie do postępowania medycznego i terapeutycznego powinny być rozpatrywane indywidualnie, w zależności od istniejących warunków i możliwości, oraz podejmowane w porozumieniu z rodzicami.
Byłoby dobrze, gdyby lekarze, pielęgniarki, terapeuci i opiekunowie nie traktowali dzieci z zespołem Pataua jako interesującego przypadku wad wrodzonych,
ale potrafili dostrzec w nich małego człowieka, mającego swoje potrzeby – niezależnie od faktu, czy jego życie zakończy się dziś czy jutro.
K. A. Pesz, R. Śmigiel. Dziecko z zespołem Pataua (trisomią chromosomu 13)
21
Bibliografia
Baty B. J., Blackburn B. L., Carey J. C., Natural History of Trisomy 18 and 13: I. Growth,
Physical Assessment, Medical Histories, Survival, and Recurrence Risk, „American Journal of Medical Genetics” 1994a, 49, 175–88.
Baty B. J., Blackburn B. L., Carey J. C., Natural History of Trisomy 18 and 13: II. Psychomotor Development, „American Journal of Medical Genetics” 1994b, 49, 189–194.
Brewer C. M., Holloway S. H., Stone D. H., Carothers A. D., FitzPatrick D. R., Survival in Trisomy 13 and Trisomy 18 Cases Ascertained from Population Based Registers,
„Journal of Medical Genetics” 2002, 39, 54–57.
Cassidy S. B., Allanson J. E. (red.), Management of Genetic Syndromes, Wiley-Liss,
Hoboken, N.Y. 2005 (rozdział: „Trisomy 18 and Trisomy 13 Syndromes”).
Connor J. M., Ferguson-Smith M. A., Podstawy genetyki medycznej, tłum. E. Fidziańska,
Wydawnictwo Lekarskie PZWL, Warszawa 1998.
Delatycki M., Gardner R. J., Three Cases of Trisomy 13 Mosaicism and a Review of Literature, „Clinical Genetics” 1997, 51, 403–407.
Iliopoulos D., Sekerli E., Vassiliou G., Sidiropoulou V., Topalidis A., Dimopoulou D.,
Voyiatzis N., Patau Syndrome With a Long Survival (146 months): A Clinical Report and
Review of Literature, „American Journal of Medical Genetics” 2006, 140, 92–93.
Jones K. L., Smith’s Recognizable Patterns of Human Malformation, WB Saunders, Philadelphia 1988.
Patau K., Smith D. W., Therman E., Inhorn S. L., Multiple Congenital Anomaly Caused
by an Extra Autosome, „Lancet” 1960, 1, 790–793.
Rasmussen S. A., Wong L. C., Yang Q., May K. M., Friedman J. M., Population-based
Analyses of Mortality in Trisomy 13 and 18, „Pediatrics” 2003, 111, 777–784.
Netografia
http://www.trisomy.org – strona amerykańskiej Grupy Wsparcia dla Rodziców Dzieci
z trisomią 18, 13 i Zespołami Pokrewnymi, SOFT.
http://www.gen.org.pl – strona Stowarzyszenia na rzecz Dzieci z Zaburzeniami Genetycznymi.
http://www.psouu.org.pl/index.php – strona Polskiego Stowarzyszenia na rzecz Osób
Upośledzonych Umysłowo.
http://www.dlaczego.org.pl – serwis dla rodziców po stracie i dla rodziców dzieci chorych.
Krzysztof Szczęsny
Oddział Pediatrii i Gastroenterologii
Akademicki Szpital Kliniczny im. Jana Mikulicza-Radeckiego we Wrocławiu
Maria Wojdyło
Oddział Neurologii Dziecięcej
Dolnośląski Szpital Specjalistyczny im. T. Marciniaka we Wrocławiu
Andrzej Stawarski
II Katedra i Klinika Pediatrii, Gastroenterologii i Żywienia
Akademia Medyczna im. Piastów Śląskich we Wrocławiu
Dziecko z rdzeniowym zanikiem mięśni
Wprowadzenie
Rdzeniowe zaniki mięśni (SMA – Spinal Muscular Atrophy) to grupa chorób,
u podłoża których leży zwyrodnienie komórek ruchowych rogu przedniego rdzenia
kręgowego, czasem również jąder opuszki, rozpoczynających się w życiu płodowym
i postępujących w okresie niemowlęcym oraz wczesnego dzieciństwa. Postępujące
odnerwienie mięśni jest częściowo kompensowane przez reinerwację pochodzącą
z pobliskiej jednostki ruchowej. Proces ten prowadzi do powstania olbrzymich jednostek ruchowych, jednak gdy reinerwująca jednostka ruchowa zostaje wciągnięta
w proces chorobowy, dochodzi do zaniku należących do niej włókien mięśniowych.
Ośrodkowy neuron ruchowy pozostaje nieuszkodzony (Nelson, Behrman, Kliegman, 1996). W konsekwencji utrata neuronów ruchowych rdzenia kręgowego prowadzi do postępującego niedowładu i zaniku mięśni. Za komunikację pomiędzy
rdzeniem kręgowym a poszczególnymi grupami mięśni odpowiedzialne jest białko
SMN (Survival Motor Neuron – przetrwanie neuronu motorycznego). Brak tego
białka powoduje zwyrodnienie rogów przednich rdzenia kręgowego, wskutek czego występują problemy z przesyłaniem impulsów z rdzenia kręgowego do mięśni,
które ulegają powolnemu zanikowi (Wirth, Brichta, Schrank, 2006).
Etiologia zaburzenia
Jeszcze przed kilkoma laty brano pod uwagę kilka hipotez dotyczących przyczyn
powstania u dziecka rdzeniowego zaniku mięśni,
1. Hipoteza sugerująca, że pierwotna neuroektoderma wytwarza nadmiar
neuroblastów ruchowych i innych neuronów, a tylko około połowa komórek przeżywa w postaci dojrzałej komórki nerwowej, natomiast ich
24
Dzieci chore, niepełnosprawne i z utrudnieniami w rozwoju
nadmiar ulega zwyrodnieniu i zanika. Jeżeli mechanizm, który zatrzymuje
fizjologiczną śmierć komórki przestaje działać, śmierć neuronów może zachodzić w późniejszym okresie, także po urodzeniu.
2. Hipoteza sugerująca istnienie defektu transkrypcji neuronalnego RNA, co
doprowadza do postępującego zaniku komórek.
3. Związek choroby z zaburzeniami metabolizmu gangliozydów.
Żadna z hipotez nie została ostatecznie udowodniona (Czochańska, 1990).
Obecnie wiadomo, że SMA jest chorobą genetycznie uwarunkowaną, dziedziczoną autosomalnie recesywnie, spowodowaną mutacjami w genie SMN1 położonym na ramieniu długim chromosomu 5 – (5q 11–13). Delecje prawie jednakowo
często zachodzą w postaci ciężkiej i łagodnej, dotyczą one zawsze eksonu 7 lub
7 i 8 i występują w SMA w postaci 1 – w 96%, w postaci 2 – w 94%, a w postaci 3 – w 82%. Stwierdza się wyraźne różnice w ilości produktu genu między
poszczególnymi postaciami – największy spadek ilościowy proteiny SMN występuje w postaci 1, najmniejszy w postaci 3 (Hausmanowa-Petrusewicz, 1999).
Częstość występowania choroby szacuje się na 1:7000–1:10 000 żywych urodzeń,
jednak mutacje w genie SMN1 występują u co 45–50 zdrowej osoby (Gergont,
Kaciński, Steczkowska-Klucznik, 2001). U niemal wszystkich dzieci (90–98%)
SMA jest spowodowany homozygotyczną delecją genu SMN1, kodującego proteinę zwaną SMN, co jest wykorzystywane w diagnostyce (Zhu Hai-yan i wsp.,
2006; Schmalbruch, Haase, 2001). Jak niski poziom w organizmie białka SMN
powoduje SMA – nie wiadomo. Każdy człowiek ma jednak „kopię zapasową”
genu SMN1 zwaną genem SMN2, który koduje około 10% prawidłowego RNA
dla białka SMN i jest dobrym celem badań nad przyszłą terapią genową w SMA.
Z przeprowadzonych badań wynika, że dzieci z typem 1 SMA miały 2–3 kopie
genu SMN2, z typem 2 SMA 4–5 kopii, z typem zaś 3 SMA miały 6–7 kopii
genu SMN2 (Lefebvre i wsp., 1997; Wirth, Brichta, Hahnen, 2006).
Obraz kliniczny rdzeniowego zaniku mięśni u dzieci
Wyróżnia się następujące postacie SMA (Spinal Muscular Atrophy):
1. Ciężką dziecięcą postać, zwaną dawniej chorobą Werdniga–Hoffmanna lub typem 1 SMA.
2. Późnodziecięcą, wolniej postępującą formę SMA – typem 2 SMA.
3. Bardziej przewlekłą, młodzieńczą postać, zwaną dawniej chorobą Kugelberga–Welandera lub typem 3 SMA.
Odmianą szczególną SMA jest choroba Fazio–Londego. Dotyczy ona bardziej pnia mózgu niż rdzenia kręgowego i wyraża się postępującym porażeniem
opuszkowym (Nelson, Behrman, Kliegman, 1996).
K. Szczęsny, M. Wojdyło, A. Stawarski. Dziecko z rdzeniowym zanikiem...
25
Objawy kliniczne SMA typ 1 (choroba Werdniga–Hoffmanna)
Podstawowymi objawami choroby u dzieci są: ciężka hipotonia, uogólnione osłabienie, mała masa mięśni, brak odruchów ścięgnistych oraz zajęcie mięśni języka,
twarzy, żwaczy, a zaoszczędzenie mięśni zewnętrznych gałki ocznej i zwieraczy.
Już w momencie urodzenia się dziecka mogą wystąpić zespół zaburzeń oddechowych i niemożność przyjmowania pokarmu. Wrodzone przykurcze stawów
stwierdza się u około 10% ciężko uszkodzonych noworodków. Ponad 2/3 dzieci
umiera do 2. roku życia (Nelson, Behrman, Kliegman, 1996). Dziecko rodzi
się wiotkie, matki często podają, że słabo czuły ruchy płodu. Chore dziecko nie
unosi głowy, nigdy nie siada samodzielnie. Mięśnie międzyżebrowe są porażone
i oddychanie ma głównie tor przeponowy. Krzyk dziecka jest słaby, ssie z trudnością. Zanik mięśni maskowany jest tkanką tłuszczową. Typowym objawem
choroby są rytmiczne drżenia palców. Rozwój psychiczny dzieci jest przeważnie
bardzo dobry. Nie stwierdza się zaburzeń czucia ani objawów uszkodzenia dróg
piramidowych. Jeżeli dzieci przeżywają dłużej, np. przy wentylacji mechanicznej,
dochodzi u nich do ogromnych deformacji kręgosłupa i klatki piersiowej, pojawiają się dalsze przykurcze stawowe. Dzieci te są zdumiewająco zdolne, znacznie
przewyższają inteligencją swoich rówieśników (Czochańska, 1990). Typ 1 SMA
jest najgroźniejszą postacią tej choroby. Najpoważniejszą jej konsekwencją jest
powolne porażenie przepony prowadzące do utraty możliwości samodzielnego
oddychania i choroby zwanej SMARD1 (Spinal Muscular Atrophy with Respiratory Distress Type 1). Najczęściej dochodzi do tego w pierwszych sześciu miesiącach życia (Mitchell, 2006). Paraliż przepony, manifestujący się jej paradoksalnymi ruchami oraz dusznością, powinien być szybko zdiagnozowany poprzez
wykonanie badania ultrasonograficznego lub fluoroskopowego (Giannini, 2006).
Uwagę zwraca również brak grasicy lub jej małe rozmiary z obecnością tylko
warstwy rdzeniowej, a także niedorozwój układu siateczkowo-środbłonkowego
migdałków, śledziony i jelit (Czochańska, 1990).
Objawy kliniczne SMA typ 2
Dzieci rodzą się pozornie zdrowe. U niemowląt ssanie i połykanie są zwykle zachowane, nie obserwuje się zaburzeń oddychania. Rozwija się osłabienie mięśni,
niemniej wiele dzieci przeżywa do wieku szkolnego. Mowa nosowa i zaburzenia
połykania pojawiają się w późniejszym okresie. W pierwszych latach rozwija się
obraz choroby podobny do typu 1 SMA, ale zamiast wiotkości na pierwszy plan
wysuwają się zniekształcenia klatki piersiowej i kręgosłupa oraz przykurcze stawowe, a zanik mięśni jest łatwo zauważalny z powodu szczupłości dzieci; wyraźne widoczne są fascykulacje. Przy obecnym poziomie medycyny okres przeżycia
może być bardzo długi (Nelson, Behrman, Kliegman, 1996).
26
Dzieci chore, niepełnosprawne i z utrudnieniami w rozwoju
Objawy kliniczne SMA typ 3 (choroba Kugelberga–Welandera)
Jest to najłagodniejsza postać SMA. Rozwój dziecka w okresie niemowlęcym przebiega prawidłowo. Osłabienie dotyczy przede wszystkim mięśni pasa miednicznego i wykazuje postępujący przebieg. Rzadko występują objawy ze strony mięśni
opuszkowych zagrażające uduszeniem (Nelson, Behrman, Kliegman, 1996). Objawy choroby rozpoczynają się zwykle pomiędzy 3. a 18. rokiem życia. Należą do
nich opóźnienie rozwoju ruchowego, niezręczny chód, trudności we wstawaniu
z pozycji leżącej i we wchodzeniu na schody. Zaniki mięśniowe dotyczą przede wszystkim mięśni ksobnych obręczy biodrowej z przerostem rzekomym lub
prawdziwym łydek i pośladków. Obserwuje się osłabienie odruchów ścięgnistych,
rzadko powstają deformacje kręgosłupa. W tym typie drżenia pęczkowe są częstsze niż w typie 1 i 2. Opisywano również przypadki kardiomiopatii.
Diagnostyka u dzieci z rdzeniowym zanikiem mięśni
Istnieje możliwość diagnostyki prenatalnej SMA. Dziś najbardziej nowoczesnym badaniem jest metoda ilościowa MLPA (Multipex Ligation-dependent Probe
Amplification) stosowana w Szwecji. Dzięki tej metodzie możliwe jest wykrycie
w okresie życia płodowego mutacji w genie SMN1 oraz określenie liczby kopii
genu SMN2 u ludzi po urodzeniu (Arkblad i wsp., 2006).
Obecnie w diagnostyce SMA stosuje się trzy testy, SSCP (Single-strand Conformational Polymorphism), PCR (Polymerase Chain Reaction) – obie metody wykorzystują niezgodności w kolejności nukleotydów w białkach SMN1 i SMN2.
Trzecia metoda szybkiej diagnostyki SMA, zwana DHPLC (Denaturing High-performance Liquid Chromatography), wprowadzana obecnie do diagnostyki
laboratoryjnej, polega na znalezieniu homozygotycznej delecji w genie SMN1
i może być wykorzystywana zarówno w okresie życia płodowego, jak i po urodzeniu (Zhu Hai-yan i wsp., 2006).
Po urodzeniu dziecka możliwe jest również wykonanie innych badań, np. pobranie bioptatu z mięśnia. W postaci 1 SMA włókna mięśniowe są okrągłe,
o małej średnicy, z bardzo dobrze w pierwszym okresie choroby zachowaną
strukturą i rzędem dużych jąder; zdarzają się włókna przerosłe oraz niezróżnicowane metabolicznie. W postaci SMA typ 2 w mikroskopie świetlnym widoczne
są tylko jądra otoczone sarkolemmą lub masami rozpadłych włókien. W postaci
3 SMA we wczesnym okresie choroby obserwuje się małe jednojądrzaste włókna
obok występujących włókien o prawidłowej średnicy oraz przerosłych. W miarę
postępu choroby pojawia się coraz więcej włókien przerosłych, tzw. włókna tarczowate, zmiany zwyrodnieniowe oraz przerost tkanki łącznej. Zarówno w typie
2, jak i 3 SMA widoczne jest tzw. grupowanie metaboliczne jednolitego typu
włókien na tle obrazu świadczącego o dokonanym zróżnicowaniu (Czochańska,
1990).
K. Szczęsny, M. Wojdyło, A. Stawarski. Dziecko z rdzeniowym zanikiem...
27
Podstawowymi enzymami świadczącymi o uszkodzeniu komórki mięśniowej są aminotransferazy oraz frakcja mięśniowa kinazy kreatynowej. W postaci
1 SMA aktywność tych enzymów jest prawidłowa, w postaci 2 SMA, a szczególnie w 3 SMA, jest znacznie podwyższona (może nawet 10-krotnie przewyższać
normę) i narasta wraz z czasem trwania choroby.
Badanie elektromiograficzne ma bardzo duże znaczenie w diagnostyce – potwierdza neurogenny charakter uszkodzenia, a także pozwala wykrywać tzw. cechy rdzeniowe. Do najważniejszych cech zapisu EMG należą wysoka amplituda
ubogiego zapisu wysiłkowego i pojedynczego potencjału, wydłużenie potencjałów i wzrost obszaru jednostki ruchowej. Cechy te charakteryzują głównie zapisy
SMA 2 i 3. W postaci pierwszej, oprócz dużych potencjałów, spotyka się także
małe. w zapisie EMG choroby Werdniga–Hoffmanna specyficzne jest występowanie w spoczynku rytmicznych wyładowań jednostki ruchowej o częstotliwości
5–15 Hz. Wyładowania te utrzymują się w czasie snu poza fazą REM, a ich intensywność jest proporcjonalna do nasilenia choroby (Czochańska, 1990). Poza
ciężkimi postaciami SMA typu 1 szybkość przewodzenia w nerwach obwodowych jest prawidłowa.
Schemat badań diagnostycznych w przypadku podejrzenia rdzeniowego zaniku mięśni u dziecka:
l. Wywiad uwzględniający przebieg ciąży:
–rozwój ruchowy,
–ustalenie stopnia osłabienia poszczególnych grup mięśniowych.
2. Badanie przedmiotowe pacjenta i członków rodziny:
–stan ogólny,
–stan neurologiczny.
3. Badania elektrofizjologiczne:
–EMG chorego dziecka,
–EMG członków rodziny chorego dziecka.
4. Badania laboratoryjne:
–podstawowe (morfologia, elektrolity, mocznik, kreatynina, aminotransferazy),
–enzymatyczne (kinaza kreatynowa i aldolaza),
–badanie enzymatyczne członków rodziny.
5. Wykonanie biopsji mięśnia (mięsień dwugłowy ramienia lub mięsień
czworogłowy).
6. Ocena biopsji mięśnia w mikroskopie świetlnym – barwienie HE, trichrom:
–barwienie histochemiczne enzymów utleniających i ATP-az,
–barwienie immunocytochemiczne z oceną miozyny (płodowej, neonatalnej, desminy,wimentyny, BCL2, NCAM).
7. Badanie biochemiczne biopsji mięśnia:
– ilościowa ocena białka całkowitego w mięśniu.
28
Dzieci chore, niepełnosprawne i z utrudnieniami w rozwoju
8. Badania genetyczne:
–analiza DNA chorego dziecka w celu potwierdzenia rozpoznania,
–analiza DNA członków rodziny dziecka.
9. Badanie neuropsychologiczne (Kamińska, Drac, Kwieciński, 2001).
Główne zasady postępowania
diagnostyczno-terapeutycznego u dzieci
z chorobami nerwowo-mięśniowymi
1. Lekarz rodzinny lub neurolog (lekarz specjalista) w przypadku podejrzenia
choroby nerwowo-mięśniowej kieruje dziecko do specjalistycznej poradni
chorób nerwowo-mięśniowych na konsultację.
2. Lekarz specjalista poradni chorób nerwowo-mięśniowych ustala niezbędne procedury diagnostyczne i decyduje, czy chore dziecko wymaga hospitalizacji w klinice lub oddziale neurologicznym zajmującym się neurobiologią.
3. Po ustaleniu rozpoznania przez lekarza specjalistę dalsza opieka może być
prowadzona przez lekarza rodzinnego pod warunkiem okresowej kontroli
w poradni chorób nerwowo-mięśniowych.
4. Podstawą leczenia większości chorób nerwowo-mięśniowvch jest rehabilitacja ruchowa (Kwieciński, 2001).
Leczenie i implikacje terapeutyczne
Od kilku lat trwają poszukiwania takiego leku, który podwyższałby stężenie białka
SMN u chorych dzieci. Najbardziej obiecującą grupą wydają się inhibitory deacetylazy histonowej. Leki te rozluźniają wiązania DNA z białkami, na które DNA
jest nawinięte. Geny są odsłaniane i ułatwiony jest dostęp do transkrypcji DNA.
Spośród szeregu substancji należących do inhibitorów deacetylazy histonowej najbardziej znanymi są kwas walproinowy i fenylomaślan sodowy. Leki te były już
wcześniej wykorzystywane w medycynie, stąd możliwe było ich szybkie wejście
w fazę prób klinicznych. Potencjalne inne leki są zbyt toksyczne lub wymagają
jeszcze długich badań. W liniach komórkowych fibroblastów dzieci chorych na
SMA po podaniu kwasu walproinowego stwierdzono podwyższone stężenie białka
SMN. Obecnie zarówno w USA, jak i w Europie są prowadzone badania nad skutecznością stosowania kwasu walproinowego na wyselekcjonowanej grupie dzieci.
Fenylomaślan sodowy wykorzystywany jest do leczenia chorób cyklu mocznikowego i innych chorób przebiegających z podwyższeniem stężenia amoniaku
w surowicy, wykazuje również działanie inhibitorów deacetylazy. Bardzo dużym
problemem pozostają, smak leku, częstotliwość podania (co 4 godziny – ze względu na bardzo krótki okres półtrwania leku) oraz jego wysoka cena. Leki podnoszące stężenie białka SMN nie wyleczą wprawdzie choroby SMA, ale mogą opóź-
K. Szczęsny, M. Wojdyło, A. Stawarski. Dziecko z rdzeniowym zanikiem...
29
nić lub zahamować jej postęp. Dochodzi tu bowiem do obumierania neuronów
ruchowych w okresie życia płodowego i komórek tych nie można już odtworzyć
ani zregenerować. Toczy się więc walka o obronę tych neuronów, które przeżyły
początkowy okres choroby do momentu rozpoznania i włączenia leczenia (Jędrzejowska, 2006; Wirth, Brichta, Hahnen, 2006).
Rehabilitacja
Diagnostykę, leczenie i rehabilitację u chorych dzieci należy prowadzić w ośrodkach specjalistycznych posiadających oddział szpitalny i poradnie, zatrudniających
neurologów, neurofizjologów, neuropatologów i neurorehabilitantów (Kamińska, Drac, Kwieciński, 2001). Cel i zadania rehabilitacji pokrywają się z celami
leczenia usprawniającego w dystrofiach mięśniowych. Trzeba jednak pamiętać,
że w przypadkach rdzeniowych zaników mięśnie lepiej poddają się bezpośredniej stymulacji biomechanicznej (jak masaż czy ćwiczenia z oporem), gdyż istota
patologii leży poza włóknami mięśniowymi. Czasami jedyną pomocą w typie
1 SMA pozostaje wentylacja mechaniczna. W krajach zachodnich, sporadycznie w Polsce, możliwa jest ona w warunkach domowych (Laub, Berg, Midgren,
2006). Konieczne jest zwalczanie wszelkich, nawet najbardziej błahych infekcji
układu oddechowego i systematyczna toaleta drzewa oskrzelowego. Ważne jest
również żywienie dożołądkowe (dojelitowe), odpowiednio zbilansowane jakościowo i kalorycznie (Mitchell, 2006). Potrzebny jest ciągły odpowiedni nadzór
nad parametrami wentylacji, opieka anestezjologa i pulmunologa.
Zagadnienia psychospołeczne
Bezwzględnie konieczna jest stała opieka psychologiczna nad całą rodziną. Nie
można zostawić rodziny samej przy wyborze stosowania dalszego leczenia dziecka. Niezbędna jest tu wspólna decyzja rodziców, lekarzy oraz psychologa (Diniz,
2006).
Najlepszym tego przykładem może być relacja matki dziecka chorującego na
rdzeniowy zanik mięśni typu 1, będącej lekarzem pediatrą, zawierająca obszerne
zalecenia terapeutyczno-rehabilitacyjne, jakie powinni stosować rodzice,
Rodzice zamartwiają się w pierwszym rzędzie ograniczeniem rozwoju fizycznego
swoich dzieci. Zapominają o tym, że brak ruchów kończyn, niemożność siedzenia
i chodzenia nie wpływają bezpośrednio na czas przeżycia. Życie dziecka zależy od
jakości układu oddechowego. Wszystko inne jest mniej znaczące.
U każdego dziecka z SMA typ 1 dochodzi do niewydolności układu oddechowego.
W sposób szczególny dotyczy to niemowląt, u których rozpoznanie postawiono
w ciągu kilku pierwszych miesięcy życia. Przeżycie tych dzieci zależy od szybkości
działania rodziców i lekarzy. Najważniejsze czynności, jakie powinni wykonać rodzice małych niemowląt po potwierdzeniu rozpoznania SMA, to:
30
Dzieci chore, niepełnosprawne i z utrudnieniami w rozwoju
1. D
ążyć do objęcia opieką przez hospicjum domowe dla dzieci, które zapewnia
leczenie chorego w domu, świadczy fachową opiekę lekarską i pielęgniarską,
pobieranie badań, podaż leków i zaopatruje w potrzebny sprzęt medyczny.
Dzięki temu pobyty w szpitalu ograniczyć można tylko do ciężkich infekcji.
2. Z
naleźć lekarza z doświadczeniem w prowadzeniu wentylacji, najlepiej anestezjologa dziecięcego, który opiekowałby się dzieckiem, pomoże zastosować
sprzęt do wsparcia oddechowego, a w razie potrzeby skieruje na odpowiedni
oddział intensywnej opieki medycznej.
3. Z
akupić lub wypożyczyć ssak, pulsoksymetr, butlę z tlenem i ambu. Są to
wszystko urządzenia niezbędne, służące bezpośrednio do ratowania życia i należy się w nie zaopatrzyć jak najszybciej.
Ssak pozwala usuwać wydzielinę z gardła i nosa. Początkowo używany jest
tylko w trakcie infekcji, ale z czasem, z powodu narastania problemów z połykaniem, pojawia się konieczność systematycznego, stałego odsysania wydzieliny.
Należy pamiętać, że dla niemowlęcia z SMA nawet katar może zapoczątkować
ciężką chorobę, która rozwinie się w ciągu kilku godzin. Jeśli rodzice wcześniej
zakupią ssak i nauczą się go używać, mogą znacznie skrócić okres infekcji. Odsysanie konieczne jest także w trakcie zakrztuszenia. Niemowlę z osłabionym
odruchem kaszlowym może zakrztusić się w każdej chwili jedzeniem, śliną lub
inną wydzieliną. Najskuteczniejszym postępowaniem w takiej sytuacji jest odessanie wydzieliny z gardła i nosa oraz oklepanie dziecka. Najlepszy jest ssak
sieciowo-bateryjny, który można używać w domu, na spacerze i w samochodzie. Do ssaka potrzebne są jałowe cewniki (dla niemowlęcia w rozmiarze „8”,
czasem nawet „10” do odessania gęstej wydzieliny lub pokarmu z jamy ustnej).
Cewniki należy przepłukiwać solą fizjologiczną.
Pulsoksymetr jest urządzeniem służącym do monitorowania saturacji (nasycenie tlenem hemoglobiny tętniczej) oraz akcji serca (pulsu). Czujnik przykleja się za pomocą plastra do palca u nogi dziecka. Monitor pokazuje aktualne
wskazania. Niezbędnym elementem urządzenia jest alarm. W przypadku nieprawidłowości w saturacji i/lub akcji serca włącza się głośny sygnał dźwiękowy
powiadamiający o tym rodziców. Nie ma możliwości zatrzymania akcji serca
czy oddechu bez wiedzy osób opiekujących się dzieckiem. Szczególnie ważne
jest monitorowanie dziecka w czasie jego snu i w trakcie infekcji, ponieważ
wtedy najczęściej dochodzi do zatrzymania akcji serca i oddechu. Pulsoksymetr
z wbudowanym akumulatorem, umożliwia korzystanie z niego na spacerze
i w samochodzie.
Tlen powinien być stosowany u dzieci z rdzeniowym zanikiem mięśni tylko w czasie ciężkiej infekcji układu oddechowego i w trakcie akcji reanimacyjnej. Podstawowym błędem jest stosowanie tlenu u chorych na SMA w innych
przypadkach. W przeszłości podawano tlen każdemu dziecku z chorobą nerwowo-mięśniową, u którego dochodziło do pogorszenia wydolności oddechowej. Doprowadzało to do poprawy saturacji, ale wtórnie osłabiało pracę mięśni
oddechowych i upośledzało wydalanie dwutlenku węgla. Mimo prawidłowej
saturacji dzieci dusiły się zalegającym dwutlenkiem węgla. Obecnie leczenie
i zapobieganie niewydolności oddechowej odbywa się za pomocą urządzeń do
wsparcia oddechowego.
K. Szczęsny, M. Wojdyło, A. Stawarski. Dziecko z rdzeniowym zanikiem...
31
Tlen można przechowywać w butli [najlepiej posiadać dwie: jedną dużą
(5-litrową) w domu i drugą małą (2-litrową) podróżną]. W przypadku posiadania koncentratora należy zwrócić uwagę, aby dostarczał on tlen bezpośrednio po
włączeniu (maks. kilkanaście sekund od uruchomienia). Podawanie tlenu przez
zwykłą maskę niemowlętom z SMA jest mało skuteczne. Najlepszym sposobem
zastosowania tlenu podczas akcji reanimacyjnej jest podłączenie do ambu lub koflatora. W leczeniu zapalenia płuc tlen podaje się poprzez przewód łączący butlę
lub koncentrator do filtra antybakteryjnego respiratora lub bipap-u. Ambu to
samorozprężalny worek służący do prowadzenia wentylacji ręcznej (powietrzem
lub lepiej mieszaniną powietrza i tlenu) podczas reanimacji. Należy pamiętać,
aby rozmiar worka ambu był odpowiedni dla niemowlęcia. Przy zakupie warto
zwrócić uwagę na maskę. Najlepsze są maski silikonowe okrągłe lub profilowane
z tzw. kołnierzem. Po zaopatrzeniu się w ambu rodzice muszą przejść szkolenie,
aby nauczyć się go używać, najpierw na manekinie, a następnie bezpośrednio
u swojego dziecka. U wszystkich niemowląt, u których rozpoznano chorobę
w ciągu kilku pierwszych miesięcy życia, istnieje konieczność wprowadzenia
jednej z dwóch metod wsparcia oddechu: nieinwazyjnej lub inwazyjnej.
Metoda nieinwazyjna polega na zastosowaniu bipap-u (lub respiratora ciśnieniowo-zmiennego do wentylacji nieinwazyjnej) przez maskę nosową w czasie snu dziecka. Urządzeniem niezbędnym jest również koflator, który zastępuje
fizjologiczny kaszel. W metodzie inwazyjnej dziecko używa na stałe respiratora
ciśnieniowo-zmiennego przez rurkę tracheostomijną. Wybór jednej z tych metod wymaga realnej oceny sytuacji i porady doświadczonego lekarza. Niezależnie jednak od decyzji należy przygotować się na bardzo duży wydatek finansowy. Aby nie być zaskoczonym, fundusze na ten cel trzeba zbierać od razu po
potwierdzeniu rozpoznania SMA. Nie wolno łudzić się fałszywymi nadziejami,
że niewydolność oddechowa może nie wystąpić. Przedłużanie zbiórki pieniędzy
zmusza później do wielomiesięcznego pobytu dziecka na oddziale intensywnej
terapii w oczekiwaniu na sprzęt medyczny.
4. Osobnego omówienia wymaga koflator (mechanical in/exsufflator), który symuluje kaszel. Usuwanie wydzieliny z płuc i oskrzeli jest problemem krytycznym
szczególnie u dzieci z SMA typu 1. Koflator podaje pod dużym ciśnieniem
powietrze do płuc przez maskę ustno-nosową, rurkę intubacyjną lub tracheostomijną, po czym wyciąga je wraz z wydzieliną do gardła, skąd trzeba ją usunąć za
pomocą ssaka. Koflator może być ponadto używany w trakcie akcji reanimacyjnej. Jeśli podłączy się do niego tlen, zastępuje ambu i jest prostszy w stosowaniu.
5. K
olejnym problemem dotyczącym niemowląt z SMA są zaburzenia przyjmowania pokarmu spowodowane zaburzeniami połykania. Narastają one stopniowo, prowadząc do wyniszczenia i dodatkowego osłabienia siły mięśniowej lub
gwałtownie skutkując zakrztuszeniem i uduszeniem. W przypadku przyjmowania coraz mniejszych porcji pokarmu i spadku masy ciała należy niezwłocznie założyć sondę do żołądka przez nos i tą drogą karmić dziecko. Jeśli sytuacja nie ulega poprawie, to w krótkim czasie należy założyć PEG (przezskórna
endoskopowa gastrostomia), która jest bezpieczniejsza niż dawniej stosowana
klasyczna gastrostomia. Taka szybka interwencja zapobiegnie niedożywieniu
i odwodnieniu dziecka, które nasiliłyby osłabienie siły mięśniowej.
32
Dzieci chore, niepełnosprawne i z utrudnieniami w rozwoju
6. C
odzienna, systematyczna rehabilitacja może opóźnić postęp choroby, zapobiec przykurczom oraz poprawić stan mięśni oddechowych. Niemowlęta powinny ćwiczyć często, ale niezbyt długo, aby nie przemęczały się ponad własne
możliwości. Nie należy jednak rozumieć przez to 30 minut ćwiczeń raz w tygodniu! Objęcie ćwiczeniami czynnymi i biernymi wszystkich grup mięśniowych,
włączając w to mięśnie oddechowe, trwa około 30 minut, ale kilka razy dziennie!!! Z powyższego wynika, że większą część odpowiedzialności za rehabilitację ponoszą rodzice, którzy muszą prowadzić ćwiczenia samodzielnie, ale pod
kontrolą fizjoterapeuty. Ważny jest również codzienny masaż całego ciała wraz
ze stopami i twarzą.
Po uzyskaniu wyniku badania genetycznego potwierdzającego rozpoznanie rdzeniowego zaniku mięśni rodzice niekiedy załamują się, nie godzą się z rzeczywistością,
nie chcą myśleć o przyszłości. Uzyskują informację od lekarzy o braku skutecznego leczenia farmakologicznego. Poszukują więc pomocy poza medycyną konwencjonalną,
u bioenergoterapeutów, homeopatów. Tym samym opóźniają właściwe i skuteczne
działanie! A w walce o życie niemowlęcia z SMA typu 1 liczy się każdy dzień! Przy
obecnym stanie wiedzy medycznej wprawdzie nie jest możliwe wyleczenie z choroby,
ale można zapewnić dziecku utrzymanie przy życiu poprzez dbanie o wydolność układu oddechowego. Najtrudniejsze są pierwsze 2 lata życia dziecka z powodu naturalnej
niedojrzałości układu odpornościowego i oddechowego. Mimo znacznych ograniczeń w rozwoju ruchowym dzieci z SMA cechują się ponadprzeciętnym poziomem
rozwoju intelektualnego. Są bardzo radosne i szczęśliwe. W szkole osiągają bardzo
dobre wyniki w nauce. Jest tylko jeden warunek, muszą mieć zabezpieczony układ
oddechowy! (Laudan, 2006, www.idn.org.pl/tzchm).
Gdzie szukać pomocy?
1. Fundacja Pomocy Chorym na Zanik Mięśni: al. Wojska Polskiego 69,
70-478 Szczecin, tel./fax (091) 489 42 51, kom. 0695 208 118, e-mail:
[email protected].
2. Polskie Towarzystwo Chorób Nerwowo-Mięśniowych:
–Zarząd Centralny: ul. św. Bonifacego 10, 02-914 Warszawa, tel. (022)
642 75 07, e-mail: [email protected];
–Oddział Warszawski: e-mail: [email protected];
–Oddział Poznański: Miron Kolasiński, ul. Grunwaldzka 21, 60-783 Poznań, tel. (061) 869 93 21 wew. 25;
–Oddział Częstochowski: Marcin Balicki, ul. Kilińskiego 37, 42-244
Mstów k. Częstochowy, e-mail: [email protected];
–Oddział Łódzki: Robert Laudan, ul. Powszechna 15, 93-321 Łódź, tel.
0510 029 579, e-mail: [email protected];
–Oddział Gdański: Stefan Frąckowiak, ul. Stolema 66/2, tel. (058) 303
03 54, 558 44 93, e-mail: [email protected];
–Oddział Wałbrzyski: Krzysztof Orzechowski, ul. Dąbrowskiego 31/2,
58-105 Świdnica, tel. (074) 852 26 01, e-mail: [email protected].
K. Szczęsny, M. Wojdyło, A. Stawarski. Dziecko z rdzeniowym zanikiem...
33
3. Małopolski Związek Osób Niepełnosprawnych: ul. Kazimierza Wielkiego
31, 32-700 Bochnia, tel. (014) 612 25 99, kom. 0504 202 655, e-mail:
[email protected].
(Dane pochodzą ze strony internetowej „DLACZEGO” – Organizacji rodziców po stracie oraz rodziców dzieci chorych. Koło Przyjaciół Dzieci przy Towarzystwie Przyjaciół Dzieci)
Bibliografia
Arkblad E. L., Darin N., Berg K., Kimber E., Brandberg G., Lindberg C., Holmberg
E., Tulinius M., Nordling M., Multiplex Ligation-dependent Probe Amplification Improves Diagnostics in Spinal Muscular Atrophy, „Neuromuscular Disorders” 2006, 16,
in press.
Czochańska J., Neurologia dziecięca, PZWL, Warszawa 1990, 556–563.
Diniz D., When Death is an Act of Care, Refusing Life Support for Children, „Cadernos de Saúde Pública” 2006, 22, 1741–1748.
Gergont A., Kaciński M., Steczkowska-Klucznik M., Proces diagnostyczny w rdzeniowych
zanikach mięśni, „Przegląd Lekarski” 2001, 58, 989–991.
Giannini A., Pinto A. M., Rossetti G., Prandi E., Tiziano D., Brahe C., Nardocci N.,
Respiratory Failure in Infants Due to Spinal Muscular Atrophy with Respiratory Distress
Type 1, „Intensive Care Medicine 2006”, 32, 1851–1855.
Hausmanowa-Petrusewicz I., Choroby nerwowo-mięśniowe, PWN, Warszawa 1999,
257–258.
Jędrzejowska M., Próby leczenia rdzeniowego zaniku mięśni (SMA), Zespół Badawczy
Chorób Nerwowo-Mięśniowych, Instytut Medycyny Doświadczalnej i Klinicznej
PAN, 2006, http://www.idn.org.pl/tzchm.
Kamińska A., Drac H., Kwieciński H., Wytyczne postępowania w chorobach nerwowo-mięśniowych. Zalecenia Kliniki Neurologii AM i Poradni Chorób Mięśni SPCSK w Warszawie, 2001 (http://www.fundacja-sm.malopolska.pl/strony/wytyczne.htm).
Laub M., Berg S., Midgren B., Symptoms, Clinical and Physiological Findings Motivating
Home Mechanical Ventilation in Patients with Neuromuscular Disease, „Journal of Rehabilitation Medicine” 2006, 38, 250–254.
Laudan R., Rdzeniowy zanik mięśni typ 1 – postępowanie bezpośrednio po diagnozie, http://
www.idn.org.pl/tzchm).
Lefebvre S., Burlet P., Liu O., Bertrandy S., Clermont O., Munnich A., Dreyfuss G.,
Melki J., Correlation Between Severity and SMN Protein Level in Spinal Muscular
Atrophy, „Nature Genetics” 1997, 16, 165–169.
Mitchell I., Spinal Muscular Atrophy Type 1, What are the Ethics and Practicality of Respiratory Support?, „Paediatric Respiratory Reviews” 2006, 7, Suppl. 1, 210–211.
Nelson W. E., Behrman R. E., Kliegman R. M., Podręcznik pediatrii, tłum. M. Arłukiewicz i in., PWN, Warszawa 1996, 1767–1768.
34
Dzieci chore, niepełnosprawne i z utrudnieniami w rozwoju
Schmalbruch H., Haase G., Spinal Muscular Atrophy, Present State, „Brain Pathology”
2001, 11, 231–247.
Wirth B., Brichta L., Schrank B., Lochmuller H., Blick S., Baasner A., Heller R., Mildly
Affected Patients with Spinal Muscular Atrophy are Partially Protected by an Increased
SMN2 Copy Number, „Human Genetic” 2006, 119, 422–428.
Wirth B., Brichta L., Hahnen E., Spinal Muscular Atrophy, from Gene to Therapy, „Seminars in. Pediatric Neurology” 2006, 13, 121–131.
Zhu Hai-yan i wsp., Rapid Genetic Diagnosis and Prenatal Diagnosis of Spinal Muscular
Atrophy by Denaturing High-performance Liquid Chromatography, „Chinese Medical
Journal” 2006, 119, 1222–1225 (abstract).
Netografia
http://www.dlaczego.org.pl – serwis dla rodziców po stracie i dla rodziców dzieci chorych.
http://www.idn.org.pl/tzchm – strona Polskiego Towarzystwa Chorób Nerwowo-Mięśniowych (poprzednia nazwa: Towarzystwo Zwalczania Chorób Mięśni).
Niedostępne w wersji demonstracyjnej.
Zapraszamy do zakupu
pełnej wersji książki