O. BP ANTONI BONIFACY REIMANN (RZYM, 26.10.2012) – LIST Z

Transkrypt

O. BP ANTONI BONIFACY REIMANN (RZYM, 26.10.2012) – LIST Z
O. BP ANTONI BONIFACY REIMANN (RZYM, 26.10.2012) – LIST
Z SYNODU BISKUPÓW
Drogi Ojcze Prowincjale,
Drodzy Współbracia!
Jak Wam wiadomo, od 7 października jestem w Rzymie, uczestnicząc w
Synodzie, którego tematem jest: „Nowa Ewangelizacja dla przekazania wiary
chrześcijańskiej”. Jest nas 263 Ojców Synodalnych. Jednym z nich jest również
O. José Rodrigo Carbal-lo, Generał OFM.
11 października Ojciec Święty przewodniczył Mszy św. jubileuszowej, ponieważ
dokładnie 50 lat temu Błogosławiony Papież Jan XXIII zainaugurował Sobór
Watykański II. Uczestniczyło w nim 2500 biskupów z całego świata. Do dnia
dzisiejszego żyje jeszcze 77 biskupów, którzy brali udział w Soborze. Wśród nich
było również dwóch biskupów misyjnych franciszkańskich z Boliwii: bp Kilian
Pflaum, Wikariusz Apostolski z Ñuflo de Chávez, i bp Jacin-to Ekerth z
Prałatury w Aiquile. Na
obecny Synod Biskupów
Konferencja
Boliwijska,
drogą głosowania, wybrała
dwóch reprezentantów: bp.
Jorge Herbas OFM, z
Prałatury Aiquile, i mnie –
z Wikariatu Apostolskiego
Ñuflo de Chávez. Tak wiec
w
jakiś
sposób
kontynuujemy
to,
co
zapoczątkowali nasi dwaj
poprzednicy.
Wieczorem, na Placu św.
Piotra, zgromadziło się
tysiące młodzieży, z lampionami w dłoni. Z modlitwą i pieśnią na ustach, czekali
na pojawienie się Ojca Świętego w oknie. Kiedy się ukazał, tysiące święcących
pochodni podniosło się w górę na znak powitania. Papież Benedykt XVI
przypomniał im, że dokładnie 50 lat temu, z tego okna przemawiał do wiernych
Ojciec święty Błogosławiony Jan XXIII, on natomiast, jako młody kapłan,
teolog, znajdował się na placu, między wiernymi. Następnie wspomniał o
trudnościach, jakie przeżywa Kościół dzisiaj, o zagrożeniach zewnętrznych jak i
od wewnątrz Kościoła; niestety, te ostatnie są boleśniejsze, bo pochodzą od nas
samych. Jednak pomimo tych trudności, nie powinniśmy się nigdy zniechęcać,
ponieważ Pan Jezus nie opuszcza swojej owczarni, za którą oddał swoje życie,
zwyciężając wszelkie zło. Jego obecność jest cicha i pokorna, pełna ciepła i
dobroci, nienarzucająca się nikomu. Prosił, abyśmy przy Nim zostali, i byli Jego
świadkami.
Po udzieleniu błogosławieństwa, wycofał się do swojego pokoju, ale młodzi
ludzie nie chcieli opuścić placu, wpatrując się w zamknięte oświetlone okno,
jakby chcieli powiedzieć za uczniami z Emaus: „Zostań z nami, bo noc
nadchodzi, przy Tobie czujemy się bezpieczniej...”. Pamiętam, że w auli tego
Synodu, wiele się mówiło na temat dzisiejszej młodzieży, która na swój sposób
poszukuje Boga; że Kościół powinien wyjść naprzeciw młodzieży, ale też, że
młodzież, jeżeli pragnie doświadczyć głębszych wartości, potrzebuje Kościoła.
Wracając do domu, w którym mieszkamy, zauważyłem, że pośród ludzi ktoś
rozmawiał po polsku; zatrzymałem się i dostrzegłem trzech mężczyzn;
nawiązałem z nimi rozmowę i okazało się, że nie mają pracy, że od dziewięciu
lat są poza ojczyzną. Pokazali mi swój plecak, na którym zapisali nazwy państw,
gdzie ostatnio pracowali; że nie mają ochoty wcale wracać do kraju, ponieważ
jednemu żona odeszła, innemu zmarli rodzice itd. Zauważyłem też, że nie byli
całkiem trzeźwi. Myślę, że te trudności przeżywa dzisiaj wiele rodzin. Jeden z
tematów Synodu dotyczył kwestii, jak towarzyszyć dzisiaj migrantom, aby nie
zatracili swojej wiary, aby wśród troski o pracę byli również na obczyźnie
świadkami wiary.
Wracając do tego spotkania: powiedzieli mi, że każdego wieczoru przychodzi do
nich siostra zakon-na, rodem z Polski, która przynosi im jedzenie. Jednemu z
nich pomaga nawet w zakupie biletu do Polski.
Widzę, jak sprawdzają się słowa wypowiedziane przed chwilą przez Papieża o
trudnościach Kościoła, tego Kościoła domowego, którym jest rodzina
chrześcijańska. Również okazuje się rzeczywistością to, o czym wspominał, że
Pan Jezus nigdy nie opuszcza swojego Kościoła. Obecność siostry za-konnej
przy nich jest obecnością Chrystusa Pana, który czuwa nad nimi.
MÓJ TEMAT SYNODALNY
W Synodzie uczestniczy 263 Ojców Synodalnych. Każdy z nas mógł przedstawić
jeden temat, ale miał do dyspozycji tylko pięć minut. Ja poruszyłem kwestie
rozbitej rodziny w dzisiejszym świecie. W jaki sposób przybliżyć się do tej
rodziny, aby jej dopomóc? Posłużyłem się w tym temacie dwiema scena-mi
biblijnymi z Nowego Testamentu. Pierwsza: Przypowieść o dobrym Ojcu i
dwóch synach (Łk 15,11-32). Różnica pomiędzy jednym a drugim synem polega
na świadomości, co znaczy być i żyć, jako syn i jako brat. Świadomość, że
posiadam kochającego ojca, pomaga powrócić młodszemu synowi do domu i do
brata. Podczas gdy brak tej świadomości u starszego brata, nie pozwala mu
doświadczyć wielkoduszności ojca. W Nowej Ewangelizacji powinniśmy żyć tą
przypowieścią, głosić zawsze i wszędzie prawdę o Bogu i Ojcu naszego Pana
Jezusa Chrystusa. Tym odpowiednim miejscem do przeżywania tej prawdy jest
właśnie rodzi-na chrześcijańska.
Drugim obrazem, którym się posłużyłem, było spotkanie Pana Jezusa z
Samarytanką (J 4,4-43). To spotkanie Samarytance pomaga doświadczyć, kim
jest Jezus, i kim jest ona. Dzięki temu spotkaniu ta kobieta dochodzi do wiary w
Jezusa, Syna Boga Ojca; z drugiej strony, poznaje siebie samą w całej prawdzie.
Ona, która prowadzi życie grzeszne, staje się uczennicą Chrystusa, niesie
prawdę o Chrystusie do swojej miejscowości i prowadzi swoich bliskich do
Chrystusa. Zaproszenie do Nowej Ewangelizacji powinno dzisiaj kierować się w
stronę tych rodzin, ojców i matek, które z rożnych przyczyn nie czują więzi ze
wspólnotą Kościoła. Oni przeżywając i pokonując te trudności z pomocą
duszpasterską Kościoła, mogą i powinni stać się apostołami po-słanymi przez
Chrystusa do rodzin rozbitych.
Na zakończenie, chciałbym Wam podziękować serdecznie: za dar modlitwy i
ofiary, a przede wszystkim za braci franciszkańskich, którzy z Prowincji
Wniebowzięcie NMP, św. Jadwigi, św. Franciszka i Matki Bożej Anielskiej,
pracują na polu misyjnym w Boliwii, a szczególnie w Wikariacie Apostolskim
Ñuflo de Chávez.
Dziękuję za Waszą wiarę i zaangażowanie w dzieła misyjne, rozpoczynając od
własnej wspólnoty zakonnej. Prośmy dalej Pana za wstawiennictwem Matki
Bożej i św. Franciszka, (którego imię wiele razy wymawiano w czasie Synodu),
abyśmy byli wrażliwi na działanie w nas Ducha Świętego, który pragnie nas
prowadzić zawsze do Chrystusa i w Nim, i przez Niego do Ojca. Ta wiara daje
nam radość i wrażliwość na braci i siostry, którzy cier-pią z rożnych przyczyn,
gdyż i w nich spotykamy Chrystusa.
Niech Pan Was strzeże i błogosławi.
Kuria Generalna - bpi franciszkañscy z Ministrem Generalnym
Kuria Generalna - przy stole
z bp. Jorge Herbasem, OFM na Placu Sw. Piotra
w Asyzu przed Kościołem San Damián: bp.Jorge Herbas (Boliwia), bp. Urlich Steiner
(Brasilia), Abp. Herkulan Malchuk (Ukraina - Kijow)
z franciszkankami z Boliwii (Guarayos) ktore studiuja w Rzymie

Podobne dokumenty