Ku przestrodze!
Transkrypt
Ku przestrodze!
Ku przestrodze! Nie, nie, nieee !!! Mateusz znowu obudził się z krzykiem, któremu towarzyszyły uczucia: strachu, bólu, rozpaczy. W ciągu dnia wszystko było OK.: szkoła, rodzina, znajomi. Niestety, w nocy sumienie nie pozwalało mu zapomnieć o tamtych zdarzeniach, mimo iż minęło już 18 miesięcy. W jego głowie wciąż tkwiły tamte obrazy. Chłopak pewnie nawet nie zauważyłby, że płacze, gdyby nie mokre zimno poduszki, na której leżał i która była jedyną pamiątką po niej; ukochanej, bratniej duszy. I wtedy budzik oznajmił mu, że pora udać się do szkoły, trzeba było jeszcze tylko przebrnąć przez masę pytań typu: jak się czujesz? czy wszystko w porządku? .... ,a potem był wolny. Wolny? Czy aby na pewno? Czy on jeszcze kiedykolwiek poczuje się szczęśliwy?. Przed sobą Mateusz miał kolejną wizytę u doktora Krupskiego, ale nie mógł tam pójść, nie dzisiaj. Ten jeden raz sam chciał się uporać z demonami przeszłości. Wrócił do domu, zamknął się w swoim pokoju i zaczął wspominać tragiczne wydarzenia sprzed półtora roku. Była późna jesień. Jak w każdy piątek, Mateusz wraz z kumplami miał się udać do jednego z nich, na wspólne oglądanie meczu. Tamtego popołudnia jego dziewczyna poprosiła go, żeby podwiózł ją do domu. I tak miał po drodze: Anka mieszkała niedaleko domu kolegi, do którego jechał. Wcześniej jednak wybrali się do sklepu po piwo i chipsy, nieodłączne elementy ich męskich spotkań. Chłopak jechał samochodem ojca, gdyż nie miał jeszcze własnego, a gdy zorientował się, że jest spóźniony, nacisnął mocniej pedał gazu. Na zakręcie stracił panowanie nad kierownicą i poczuł mocne uderzenie, a gdy wyszedł z auta , zobaczył, co się stało. Nie był w stanie nic powiedzieć.. – widział tylko grupę gapiących się bezmyślnie ludzi. Przypomniał sobie moment przyjazdu pogotowia i policji i odczuwane emocje, gdy nie mógł oderwać wzroku od zakrwawionego, nienaturalnie powykręcanego ciała dziewczyny. Wróciły paraliżujące uczucia: strach, ból, panika, żal oraz ogromna złość na samego siebie. Przekonanie, że to jego wina, że jest zabójcą, ponieważ dobrze wiedział o zakręcie, więc mógł zwolnić. Jemu nie stało się nic dzięki zapiętym pasom. Niestety, Ania nie miała tego szczęścia. Uważała, ze odległość do przejechania jest niewielka, a trasa dobrze znana obojgu, więc nie zrobiła tak prostej rzeczy, jaką jest zapięcia pasów bezpieczeństwa i to skończyło się dla niej tragicznie. Młoda, zdolna dziewczyna, która miała przed sobą całe życie, straciła je na skutek bezmyślności. Taką cenę zapłaciła ona , nie pomyślała jednak, że konsekwencje nieprzemyślanego czynu po stokroć bardziej odczuje jej chłopak. To Mateusz musi żyć z ciężarem tragicznych wspomnień, z niedającymi o sobie zapomnieć wyrzutami sumienia, z poczuciem, że gdyby skłonił dziewczynę do zapięcia pasów, skończyłoby się tylko na kilku siniakach i zadrapaniach. Teraz myślał o własnym życiu. Jak długo będzie pozostawał pod opieką psychologa? Czy kiedykolwiek będzie jeszcze w stanie kogoś pokochać i czy obawa, że tę osobę może przez niego spotkać coś złego, będzie stać na przeszkodzie jego kontaktom z innymi ludźmi, zwłaszcza kobietami ? Jednego był pewien: że przez bardzo długi czas nie odważy się usiąść za kółkiem i zawsze będzie przestrzegał przepisów bezpieczeństwa ze szczególnym uwzględnieniem zapinania pasów. Od tamtych tragicznych zdarzeń minęło już sporo czasu i chłopak na skutek długich rozmyślań postanowił umieścić swoją historię w Internecie, aby była ona przestrogą dla młodych kierowców, którzy lekceważą najważniejsze zasady zachowania bezpieczeństwa. Karolina Chylaszek kl. IV THb