Rezydencja na miarę starosty - Regionalne Centrum Naukowo

Transkrypt

Rezydencja na miarę starosty - Regionalne Centrum Naukowo
Rezydencja na miarę starosty - potężna
inwestycja w Podzamczu Chęcińskim
Dodano: 6 stycznia 2012, 11:00 Autor: Lidia CICHOCKA
Blisko 70 milionów złotych jest warta inwestycja powstająca w Podzamczu
Chęcińskim. Kiedy powstanie może stać się jedną z największych świętokrzyskich
atrakcji.
Dwór starosty chęcińskiego Stefana Bidzińskiego jest w trakcie generalnego remontu – widok od strony
północnej. (fot. Wizualizacje)
Zobacz także
Marcin Perz, dyrektor Regionalnego Centrum Naukowo-Technologicznego pokazuje
zachowane fragmenty sklepień pod tarasem dworu starosty.
Jeszcze rok temu plany budowy Regionalnego Centrum Naukowo-Technologicznego w
Podzamczu Chęcińskim mogły wydawać się mrzonką a opowieści o odbudowie dworu starosty,
powstaniu biobanku i laboratorium nauki bajkami.
Obecnie realizowane są kolejne etapy tej inwestycji a szefujący centrum Marcin Perz ma ciągle
głowę pełną pomysłów. Majątek Centrum to około 40 hektarów w Podzamczu Chęcińskim koło
Kielc, zabytkowy dwór starosty chęcińskiego z równie zabytkową bramą triumfalną poświęconą
Sobieskiemu, stawami i lipowymi alejami. Do niedawna wszystko było bardzo zaniedbane, ale
ostatnio zmienia się w oczach.
PAŁAC NIE DWÓR
Ambicją Marcina Perza jest przywrócenie pamięci o staroście Stefanie Bidzińskim. – On z
królem Sobieskim walczył pod Wiedniem i Chocimiem, był bardzo majętnym człowiekiem i
to co wybudował w Podzamczu nie było dworem tylko prawdziwą rezydencją z jednym z
największych założeń ogrodowych – mówi. Na dowód pokazuje rycinę rezydencji jaką
postawił Bidziński w Warszawie przy ulicy Miodowej. – Budował na wzór tego, co
wcześniej stanęło w Podzamczu Chęcińskim – mówi.
Obiekt, który przejął w fatalnym stanie już nabiera nowego wyglądu. Wewnątrz dworu i oficyny
wyburzono część ścian, skuto tynki. Trwają przygotowania do położenia dachu na oficynie oraz
do montażu okien i drzwi w dworze. W oficynie będą się mieścić sale konferencyjne a na
poddaszu kilka pokoi gościnnych. Inny charakter ma pełnić dwór starosty. – Chcemy przywrócić
jego XVII wieczny charakter – mówi Perz. W trakcie badań archeologicznych odkryto bowiem
ściany podtrzymujące potężny taras od strony Chęcin, pozostałości schodów od strony ogrodu,
znaleziono ślady po dawnych balkonach - mówi dyrektor i pokazuje wizualizacje tego miejsca:
odtworzone drewniane balkony, okna w kamiennych obramowaniach.
Już wycięto drzewa, które rozrosły się na skarpie zasłaniając dwór. Specjaliści zajęli się też
drzewami w parku. Niestety wiele było w fatalnym stanie, a w lipowych alejach pojawiły się klony,
kasztany. – Już po wycięciu chaszczy odkryliśmy przepiękną lipową aleję biegnącą nad rzeczką,
która kiedyś wypływała ze stawów. Odsłoniliśmy też mur, który otaczał cały teren, chcemy go
uczytelnić oraz odtworzyć barokowy ogród. To będzie piękne miejsce. Co prawda w alei wiodącej
do bramy Sobieskiego trzeba dosadzić 80 drzew, na całym terenie około 300, ale to krok w
stronę powrotu do czasów świetności Podzamcza. Za kilka lat, kiedy rośliny się rozrosną nasz
ogród będzie robił takie wrażenie jak Wilanów – przekonuje Perz i roztacza wizję odtworzonych
stawów, po których pływają łódki, rzeczki nad którą przerzucone zostaną mostki.
Brama postawiona na cześć Sobieskiego póki co kryje się za rusztowaniami, ale już
odczyszczono ozdobne detale z piaskowca. – Z różowego, tego w ogóle nie było widać pod
warstwą brudu – dodaje Perz i z dumą wskazuje kolejną aleję, która jest za bramą i na szczęście
w lepszej kondycji niż ta przed nią. – Przez kilkaset lat od budowy teren podniósł się i teraz
brama jest posadowiona w czymś na kształt baseników bez odwodnienia, deszczówka
skutecznie ją podmywa – wyjaśnia dyrektor mówiąc o kolejnych koniecznych pracach. Na
odbudowę dworu starosty wraz z oficyną otrzymał ponad 10 milionów złotych. Roboty mają się
zakończyć do końca przyszłego roku.
Budynek laboratorium nauki zatopiono w ziemi. Na wizualizacji widok z wnętrza laboratorium
na dwór starosty i zamek w Chęcinach.
BIOBANK DLA WSZYSTKICH
Remont dworu i jego otoczenia to tylko pierwszy krok w tworzeniu centrum. Obok, w budynku
dawnej szkoły ma powstać biobank – nowoczesne laboratoria, w których gromadzone będą i
opracowywane materiały pobierane od mieszkańców kielecczyzny. - Nasz biobank będzie
zapleczem Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego a także uniwersytetu, który chce tworzyć
kierunek medyczny – mówi Perz.
Umowa na jego budowę już została podpisana. Zima będą trwały prace wewnątrz budynku, na
wiosnę rozpoczną się prace przy elewacji, która ma być wykonana z kamienia i szkła.
Laboratorium powinno zostać oddane w 2013 roku.
BAWIĆ I UCZYĆ
Nieopodal, w miejscu nieistniejących już szklarni i zabudowań gospodarczych ma powstać
laboratorium nauki. - W nim w sposób bardzo przystępny, przez zabawę będzie można się uczyć,
tak jak w Centrum Nauki Kopernik w Warszawie – wyjaśnia Perz. – Podobna placówka działa w
Gdyni i ma się świetnie. W ciągu pół roku od otwarcia odwiedziło ją 30 tysięcy ludzi. A my mamy
fantastyczne położenie – tuż obok "7”, w przepięknej okolicy. Podświetlony nocą budynek będzie
zwracał uwagę przejeżdżających, to będzie dodatkowa darmowa reklama.
Marcin Perz jest spokojny o to, że chętnych do odwiedzania Laboratorium Nauki nie zabraknie. –
To najbardziej oblegane miejsca na całym świecie – przekonuje.- Edukacyjne wystawy będą się
zmieniać co kilka miesięcy, będzie powód by odwiedzać nas często.
Tak będzie wyglądał po wyremontowaniu starej szkoły budynek biobanku.
KLASTER DLA TURYSTÓW
Jednak laboratorium i biobank to nie jedyne pomysły na zagospodarowanie całości. Z centrum
konferencyjno-szkoleniowego mają korzystać przedsiębiorcy prowadzący działalność na
sąsiednich terenach inwestycyjnych. To przecież około 40 hektarów gruntów, mają na nich
powstać wytwórnie żywności ekologicznej i kosmetyków. - Zainteresowanie przedsiębiorców jest
coraz większe – mówi z radością Perz. Z myślą o kolejnych inwestycjach wystąpił o przekazanie
kolejnych 8 hektarów znajdujących się po drugiej stronie "siódemki”.
Regionalne Centrum Naukowo Technologiczne chce też współpracować z zamkiem w
Chęcinach, jaskinią Raj, skansenem w Tokarni i Regionalną Organizacją Turystyczną. – Chcemy
stworzyć klaster turystyczny – mówi Perz.- Dla przedsiębiorców ma być to impuls do budowy
oferty uzupełniającej: hotelu, ośrodka spa, bo my takich usług pełnić nie będziemy. Dzięki
połączonej ofercie turysta przybywający w te okolice dostanie kompleksową ofertę i będzie tu
mógł spędzić cały dzień. Samochód zostawi w jednym miejscu: u nas, pod zamkiem czy w
muzeum i będzie podróżował z nami, od jednej atrakcji do drugiej.
Podzamcze ma być jednym z punktów międzynarodowego Szlaku Sobieskiego. – Chcemy temat
Sobieskiego sprzedawać bardzo nowocześnie, by historię opowiadał nie żywy człowiek, ale
przewodnik wyświetlany w postaci hologramu – roztacza wizje Perz.
Zabytkowy spichlerz, jedyny zachowany z zabudowań gospodarczych chce zmienić w hotel. – Żal
byłoby zniszczyć tak piękny budynek, w dworze i oficynie miejsc noclegowych nie będzie wiele a
w spichlerzu mogą powstać stylowe, piękne pokoje – dodaje Marcin Perz.
To co się dzieje w Podzamczu bardzo cieszy burmistrza Chęcin Roberta Jaworskiego. Opuszczony i zrujnowany budynek świadczący o bogatej przeszłości naszej ziemi odzyskuje
dawną świetność i to bardzo dobrze, ale powstają też nowe, nowoczesne przedsięwzięcia, które
ściągną tutaj turystów a ludziom dadzą pracę.