PRZEGLĄD PRASY PORTUGALSKIEJ “GOSPODARKA”
Transkrypt
PRZEGLĄD PRASY PORTUGALSKIEJ “GOSPODARKA”
PRZEGLĄD PRASY PORTUGALSKIEJ * GOSPODARKA * nr 34/2015 17 – 23 sierpnia 2015 r. AMBASADA RP W LIZBONIE WYDZIAŁ PROMOCJI HANDLU I INWESTYCJI Rua António de Saldanha Nº 48 | Lizbona | Portugalia Tel. (00351) 21 301 3327 | Fax. (00351) 21 301 2870 e-mail: [email protected] | www.lisbon.trade.gov.pl I. PORTUGALSCY INWESTORZY DZIAŁAJĄCY DWUSTRONNA WSPÓŁPRACA GOSPODARCZA W POLSCE, 1. Novo Banco Jak donosi prasa portugalska, firma Anbang zaoferowała blisko 3,5 mld euro za zakup Novo Banco, co stanowiło wartość bazową, która przekonała Bank Portugalii do przejścia do etapu negocjacji z tą firmą . Negocjacje mogą potrwać do końca bieżącego miesiąca. Oferta przewiduje także wzmocnienie kapitału na kwotę 1 mld euro, aby przygotować się do zaliczenia testu stresu. Chińska grupa ubezpieczeniowa domaga się jednakże obniżenia ceny końcowej, jeśli będzie musiała zrealizować wyższe niż oczekiwano podwyższenie kapitału. Anbang chce w ten sposób zagwarantować, że jeśli w wyniku nieprzewidzianych sytuacji dojdzie do odchyleń w wartości aktywów Novo Banco, zostaną one potrącone od ceny końcowej. Bank Portugalii i rząd chcą zamknąć negocjacje do końca sierpnia. Przy wspomnianych wartościach Fundusz Naprawczy, który dokapitalizował Novo Banco zastrzykiem finansowym w wysokości 4,9 mld euro, poniósłby stratę w wysokości około 1,4 mld euro. Należy zaznaczyć, że państwo udzieliło Funduszowi - jedynemu udziałowcowi Novo Banco - pożyczki rzędu 3,9 mld euro, korzystając z własnych zasobów. Jeśli nie dojdzie do porozumienia z Anbang, Bank Portugalii ma prawo nie realizować negocjacji z innymi finalistami i zawiesić proces sprzedaży. Novo Banco może funkcjonować jako bank przejściowy przez dwa lata (do sierpnia 2016 roku), ale okres ten może być przedłużony do 2019 roku. Przy takim scenariuszu Fundusz Naprawczy musiałby przeprowadzić podwyższenie kapitału banku, jeszcze jeden powód, dla którego Bank Portugalii chce zamknąć transakcję jeszcze w tym roku. Podkreśla się, że transakcja nie dojdzie do skutku "za wszelką cenę." I nawet jeśli odroczenie jest ryzykowne z politycznego punktu widzenia, to opóźnienie sprzedaży jest rozwiązaniem lepszym niż "zły interes", mając na względzie, że Fundusz Naprawczy powinien odzyskać 4,9 mld euro. (Diário Economico, Jornal de Negócios) PRZEGLĄD PRASY PORTUGALSKIEJ “GOSPODARKA” - nr 34/2015 2. EDP/EDP Renováveis Grupa EDP negocjuje wejście nowych partnerów międzynarodowych do konsorcjum Windplus, który kontroluje wraz z hiszpańskim Repsol. Pozostali udziałowcy to Principle Power, A. Silva Matos, Vestas Wind Systems i Inovcapital. Konsorcjum opracowuje nową technologię pływających farm wiatrowych na morzu ‘offshore', projekt WindFloat Atlantic (WFA), w ramach którego zainstalowało w 2012 roku prototyp o mocy 2 MW na wybrzeżu Póvoa do Varzim - z wieżą wiatrową i turbiną - i obecnie przygotowuje się do następnej fazy obejmującej budowę parku, która powinna się rozpocząć pod koniec 2016 roku lub na początku 2017 roku. Celem jest osiągnięcie zdolności 25MW w 2018, co z kolei pozwoli na podjęcie innych projektów na szeroką skalę od 2020 roku. EDP i Repsol ubiegają się o finansowanie z Europejskiego Banku Inwestycyjnego (EBI). Wniosek, złożony w dniu 14 lipca, jest wciąż w fazie oceny i dotyczy finansowania z EBI w wysokości 25 mln EUR, przy czym wartość inwestycji wynosi 125 mln EUR. EDP Renovaveis ujawniła także, że projekt korzysta z programu NER300 Komisji Europejskiej, mechanizm, który ma na celu zachęcanie do inwestycji państw członkowskich i sektora prywatnego w zakresie technologii o niskiej emisji dwutlenku węgla do 2020 roku. EBI jest odpowiedzialny za ocenę techniczną i finansową kandydatur, a wsparcie może sięgać do 50% całkowitej wartości projektu. W kwietniowej decyzji Bruksela stwierdziła, że Portugalia spełnia przepisy UE dotyczące pomocy państwowej na rzecz odnawialnych źródeł energii. Przyznano 50 MW, a połowa tej mocy będzie ulokowana w projekcie Windfloat. Przewiduje się, że projekt otrzyma więcej niż 30 mln euro z funduszy UE. EDP Renováveis poszukuje nowych opcji dla rozwoju po roku 2017, kiedy skończy się plan strategiczny ustalony na lata 2014-2017. Energetyka wiatrowa na morzu i fotowoltaika to dwa nowe cele działania dla grupy. Z portfelem aktywów ‘offshore' w Wielkiej Brytanii i Francji, znajdujących się na płytkich wodach i wciąż w fazie embrionalnej, EDP Renovaveis przyznaje, że nadal stara się wzmocnić swój portfel, mając na uwadze kilka lokalizacji, gdzie warunki regulacyjne pozwalają na minimalizację ryzyka. Powód jest prosty. Dane, na których opierają się prognozy firmy co do okresu 20142017 wskazują na koszty energii wiatrowej na lądzie (‘onshore') w wysokości 68 euro za megawat. Wartość, która kontrastuje z innymi inwestycjami grupy, jak 166 euro w przypadku energii wiatrowej na morzu, czy 137 euro odnośnie energii fotowoltaicznej. Firma posiada już w eksploatacji elektrownie fotowoltaiczne w Stanach Zjednoczonych, w Kalifornii i Rumunii, łącznie 82 MW mocy zainstalowanej. Nie ulega wątpliwości, że do 2020 roku energia odnawialna będzie głównym motorem wzrostu w sektorze energetycznym. Wiatr na lądzie nadal jest najbardziej preferowanym źródłem energii dla inwestorów, energia słoneczna i wiatrowa na morzu wzbudza coraz większe oczekiwania. Zwiększenie produkcji grupy powinno nastąpić w następnych latach w Europie o 36%, a następnie w Ameryce Północnej o 22% i Ameryce Łacińskiej o16%. Trzy regiony, w których EDP Renováveis koncentruje swoją obecność. Również Chiny 2| PRZEGLĄD PRASY PORTUGALSKIEJ “GOSPODARKA” - nr 34/2015 mogą pojawić się w przyszłych planach EDP Renováveis ze względu na partnerstwo strategiczne EDP z China Three Gorges (największy udziałowiec EDP). Na razie, jeśli chodzi o nowe segmenty działania, EDP Renováveis zagwarantowała zwiększenie mocy zainstalowanej począwszy od 2017 roku w produkcji wiatru na morzu. W Wielkiej Brytanii, po uzyskaniu licencji środowiskowej ze strony rządu brytyjskiego na budowę i eksploatację 1.116 MW energii wiatrowej na morzu w ujściu rzeki Moray, spółka oczekuje na zatwierdzenie taryfy dla produkcji energii. We Francji, gdzie w 2014 roku firma zadebiutowała w tym segmencie energii odnawialnej po wygraniu przetargu wraz GDF Suez i Neon Maritime, wyzwaniem jest zainstalowanie mocy 1000 MW. EDPR posiada 43% udziałów tego konsorcjum. Rozpoczęcie budowy w obu obszarach ma rozpocząć się między 2019 a 2021 roku. Szacuje się, że w przyszłości 125 generatorów wiatrowych wyprodukuje energię elektryczną na potrzeby ok. 1,6 mln mieszkańców. W Portugalii Urząd ds. Konkurencji wydał zgodę na przejęcie przez EDP Renováveis 12 parków wiatrowych (613 MW) należących do konsorcjum ENEOP, na które składa się EDP Renováveis, Enel Green Power (obie z udziałami w wysokości 40%) i Generg (20%). Proces rozdzielenia aktywów został uzgodniony między akcjonariuszami konsorcjum i miał nastąpić po wybudowaniu wszystkich parków. ENEOP został utworzony w 2004 roku z zamiarem wybudowania 48 parków wiatrowych w Portugalii o mocy zainstalowanej 1200 MW. Realizacja ustaleń finansowych dotyczących wyodrębnienia aktywów jest w toku i powinna zostać zakończona w ciągu najbliższych miesięcy. W wyniku tej operacji EDPR będzie zarządzać w Portugalii, łącznie z już posiadanymi aktywami, mocą zainstalowaną w wysokości 1243 MW. (Diário Económico, Jornal de Negócios) 3. BCP BCP, będący właścicielem większościowego pakietu udziałów w polskim Banku Millennium, poniesie straty w związku z kosztami z przeliczenia kredytów udzielonych w Polsce we frankach szwajcarskich na polskie złote, które mogą sięgnąć 330 mln euro. Na koniec pierwszego półrocza, Bank Millennium posiadał całkowity portfel kredytowy w Polsce w wysokości 46,9 mld zł (11,3 mld euro), z czego 28,8 mld zł (6,9 mld euro) stanowił kredyt hipoteczny. Spośród nich 4,6 mld euro to kredyty denominowane we frankach szwajcarskich (13% tej części rynku) - praktyka stosowana w Polsce w ciągu ostatnich kilku lat, która przy obecnie silnej aprecjacji szwajcarskiej waluty gwałtownie zwiększyła koszty kredytobiorców. W tej sytuacji polski parlament zdecydował, że kredyty denominowane we frankach szwajcarskich mogą być przeliczone na walutę lokalną, co oznacza, że banki muszą obliczyć różnicę między wartością bieżącego zadłużenia a kwotą, którą kredytobiorca będzie musiał zapłacić po przeliczeniu na złote, przy czym 90% różnicy zostanie odjęte od kredytu stając się kosztem dla banku. Wcześniej zakładano, że klienci poniosą 50% kosztów. Bank centralny w Polsce ujawnił, że, koszty dla sektora bankowego w Polsce związane z operacją przeliczenia walutowego wyniosą łącznie 21 mld zł, czyli od około 3| PRZEGLĄD PRASY PORTUGALSKIEJ “GOSPODARKA” - nr 34/2015 5 mld euro. Ponieważ Bank Millennium posiada 13,2% udziału na polskim rynku, koszt wspomnianej operacji powinien wynieść 660 mln euro. Biorąc pod uwagę, że BCP kontroluje 50,1% udziałów w Banku Millennium, koszt dla banku kierowanego przez Nuno Amado sięgnie około 330 mln euro. Jednak należy zauważyć, że nie wszystkie kredyty hipoteczne denominowane we frankach szwajcarskich będą przeliczane na walutę lokalną, ze względu na specyfikę przyjętego ustawodawstwa. Związek Banków Polskich już przygotowuje plan, aby zminimalizować wpływ tych kosztów na stowarzyszonych w nim członków, co może również pomóc obniżyć koszty dla BCP. (Diário de Noticias) II. INNE INWESTYCJE PORTUGALSKICH I KONTRAKTY ZAGRANICZNE FIRM Galp Energia Rozpoczęcie produkcji Carcará i Júpiter, dwóch głównych instalacji naftowych Galp w Basenie Santos w Brazylii jest opóźnione. Ten oraz Lula/Iracema, drugi najważniejszy na tym rynku dla firmy, obszar eksploatacyjny zostały wystawione na sprzedaż przez głównego akcjonariusza i operatora projektów - Petrobras. Z nieokreśloną przyszłością, w oczekiwaniu na wejście nowego partnera, Carcará i Júpiter stanowiły część strategicznego planu Galp na lata 2015-2019, przedstawiony inwestorom w marcu br. Galp już zapowiedział, że interesuje się ewentualnym zakupem aktywów, które Petrobras wystawi do sprzedaży w ramach procesu naprawczego po wybuchu skandalu korupcyjnego. Galp ma prawo pierwokupu wspomnianych dwóch aktywów. Brazylijska prasa podkreśla jednak, że ani Galp ani inni udziałowcy konsorcja nie zostali wezwani do przedstawienia ofert. Na razie zaproszenia zostały skierowane do dużych międzynarodowych korporacji, jak chińskie firmy Sinopec i CNOOC czy Shell i Statoil. Przy szacowanym potencjale naftowym 3 mld baryłek ekwiwalentu ropy naftowej, początek produkcji w obszarze Jupiter był zaplanowany na rok 2019 roku. Objęty koncesją BM-S-24, gdzie Galp jest właścicielem 20%, projekt wymaga kompleksowego rozwiązania technicznego ze względu na wysoki poziom CO2, co wiąże się z wysokimi nakładami finansowymi, co z kolei nie koresponduje z aktualną słabą kondycją finansową Petrobras i warunkami rynkowymi. Petrobras ogłosił w tym tygodniu rozpoczęcie prac nad planem strategicznym na najbliższe 15 lat. Nowy zarząd uważa, że firma potrzebuje długofalowej wizji. Plan ma bazować na budżecie rocznym firmy, gdzie uwzględnione mają zostać różne scenariusze oparte na różnych cenach ropy, w celu korekty projektów, ich przyspieszenia lub możliwości wdrożenia rozwiązań awaryjnych. (Diário Económico) 4| PRZEGLĄD PRASY PORTUGALSKIEJ “GOSPODARKA” - nr 34/2015 III. POLSKA W MEDIACH PORTUGALSKICH Wybory parlamentarne w Polsce i ich wpływ na firmy portugalskie Media portugalskie komentując aktualną sytuację w Polsce, zwracają uwagę na fakt, że na dwa miesiące przed wyborami parlamentarnymi w Polsce, zaplanowanymi na dzień 25 października, sondaże wskazują na możliwość wygranej największej partii opozycyjnej –Prawa i Sprawiedliwości, kierowanej przez Jarosława Kaczyńskiego. Podkreśla się, że konserwatywna, nacjonalistyczna, eurosceptyczna i krytyczna odnośnie wspólnej waluty partia jawi się jako bezwzględny faworyt wyborów. W maju wybory prezydenckie wygrał popierany przez PIS Andrzej Duda, który przyjął silnie nacjonalistyczną retorykę, skupiając się na krytyce euro i kwestionując przynależność do waluty europejskiej, co z kolei pozwala przypuszczać, iż w przypadku wygranej partii Prawo i Sprawiedliwość Polska może nawet porzucić próby dołączenia do europejskiej waluty. Drastyczny wzrost franka szwajcarskiego początkiem tego roku miał bezpośredni wpływ na kraje europejskie spoza strefy euro, gdzie system finansowy nie jest zbytnio konkurencyjny i jest zdominowany przez banki zagraniczne. Przykładem może być Polska, gdzie banki zagraniczne w celu uniknięcia wahań i zmienności polskiej waluty (PLN), indeksowały kredyty hipoteczne do franka szwajcarskiego, gdzie stopy procentowe są zazwyczaj na niskim poziomie. Jednak silna aprecjacja franka szwajcarskiego spowodowała, że już w styczniu Prawo i Sprawiedliwość zażądała, aby polski rząd zamroził kurs kredytów indeksowanych do franka szwajcarskiego w wysokości obowiązującej w dniu 14 tego miesiąca, w przeddzień decyzji władz monetarnych Konfederacji Szwajcarskiej. Jednak w zagorzałym klimacie kampanii przedwyborczej polski rząd przedstawił projekt ustawy, w międzyczasie już zatwierdzony przez Sejm, który ma na celu podział wynikłych z aprecjacji franka szwajcarskiego kosztów między kredytobiorcami a bankami. Prawo, które musi jeszcze zostać zatwierdzone przez Senat. Według agencji Bloomberg, wniosek przedstawiony przez rząd Ewy Kopacz obejmuje 47% kredytów indeksowanych do franka szwajcarskiego (około 90% wszystkich kredytów indeksowanych do waluty szwajcarskiej jest związane z kredytami hipotecznymi), co stanowi przybliżony koszt dla banków w wysokości 21 mld zł. Prezydent Andrzej Duda, który może nie podpisać tej ustawy, mając na względzie logikę wyborczą i jego wsparcie dla partii PiS, twierdzi, że powinny zostać objęte wszystkie kredyty, które zostały przyznane przez indeksowanie franka szwajcarskiego, co zwiększyłoby rachunek do zapłaty przez banki w Polsce do około 64 mld zł. Henryk Kowalczyk z Prawa i Sprawiedliwości już zapowiedział, że jego partia będzie nawet przedstawić kontrpropozycję do końca tego roku, zapewniając, że celem jest znalezienie "systemowego rozwiązania, które obejmowałoby wszystkich kredytobiorców," oceniając propozycję rządu, jako nieskuteczną. 5| PRZEGLĄD PRASY PORTUGALSKIEJ “GOSPODARKA” - nr 34/2015 Projekt ustawy przedstawiony przez polski rząd odnosi się tylko do kredytów przyznanych na zakup skromniejszych mieszkań: mieszkania i domy o wymiarach nie przekraczających odpowiednio 100 i 150 metrów kwadratowych. W środowisku przedwyborczym PiS ogłosiła, że planuje podniesienie podatków wobec dużych przedsiębiorstw, szczególnie z sektora bankowości i handlu detalicznego, zdominowanego przez zagraniczne grupy, których wejście na rynek polski było ułatwione po przystąpieniu Polski do UE. Ta obietnica ma na celu wykorzystanie niezadowolenie wyborców wobec Platformy Obywatelskiej, bardziej umiarkowanej partii, charakteryzującej się wspieraniem inwestycji prywatnych. I chociaż Prawo i Sprawiedliwość ogólnie opowiada się za obniżeniem podatków, to chce zwiększyć wydatki publiczne, równoważąc to wspomnianym wzrostem podatków w sektorze finansowym i handlu detalicznego. W Polsce, około dwie trzecie banków i większość supermarketów są własnością kapitału zagranicznego. Perspektywy polityczne w Polsce pozwalają tym samym przypuszczać, że BCP oraz Jerónimo Martins zajmujące ważne pozycje rynkowe w tych sektorach w Polsce, za pośrednictwem Banku Millennium i sieci Biedronka, powinny się liczyć ze znacznymi stratami. Biorąc pod uwagę, że polski oddział banku prowadzony przez Nuno Amado posiada około 13% udziału w rynku kredytów hipotecznych, proponowany środek przez polski rząd może oznaczać dla BCP koszt około 330 mln euro oraz ryzyko zerowego wkładu przez okres trzech lat ze strony Banku Millennium. Którakolwiek partia dojdzie do władzy już teraz przewiduje się, że polski rynek stanie się mniej atrakcyjny dla inwestycji zagranicznych. Nie tylko firmy zagraniczne obserwują kampanię wyborczą w Polsce, również Unia Europejska jest czujna co do ewentualnie nadchodzących zmian w nastawieniu Warszawy do Brukseli. (Jornal de Negócios) +++ 6|