Miasto monitorowane
Transkrypt
Miasto monitorowane
monitoring wizyjny W nowej ustawie są potrzebne odrębne przepisy dotyczące monitoringu miejskiego Miasto monitorowane Najważniejszym punktem II konferencji „Miasto monitorowane, personel, aspekty prawne i techniki systemów CCTV” była dyskusja o nowej ustawie dotyczącej systemów monitoringu wizyjnego z udziałem strażników miejskich, policjantów i przedstawicieli miast. Pokazała ona, że użytkownicy miejskich systemów CCTV mają różne pomysły na to, jak te systemy powinny funkcjonować. Czy nowe przepisy założą gorset na systemy monitoringu wizyjnego? Co jest ważniejsze: bezpieczeństwo mieszkańców miasta czy prawa jednostki? Paweł Wittich Akademia Monitoringu Wizyjnego Uczestnicy dyskusji Eksperci (na zdjęciu od lewej): Katarzyna Łakomiec – przedstawicielka Rzecznika Praw Obywatelskich, Andrzej Kaczmarek - dyrektor Departamentu Informatyki w Biurze Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych, Tomasz Pasieka – kierownik Referatu ds. Obsługi Monitoringu Wizyjnego Miasta Częstochowy, Afke Besselink – pełnomocnik burmistrza Rotterdamu ds. monitoringu wizyjnego, i Paweł Wittich – specjalista ds. personelu systemów CCTV w Akademii Monitoringu Wizyjnego, pomysłodawca i autor dyskusji. Prowadzenie: Przemysław Pierzchała, Akademia Monitoringu Wizyjnego. Bezpieczeństwo czy prawa jednostki? Użytkownicy miejskich systemów monitoringu wizyjnego obawiają się, że nowa ustawa założy gorset na straż miejską i policję, utrudniając im wykonywanie pracy. Uważają, że stanie się tak, jeżeli do systemów monitoringu wizyjnego zostaną wprost zastosowane przepisy obecnej ustawy o ochronie danych osobowych. – wg Andrzeja Kaczmarka – nowa ustawa musi w zrozumiały sposób wskazywać, jak ma działać system monitoringu wizyjnego. Katarzyna Łakomiec z biura RPO podkreśliła, że nowe przepisy muszą być funkcjonalne, tzn. równowaga między bezpieczeństwem a prawami jednostki musi zostać zachowana, ponieważ ustawa nie przejdzie testu proporcjonalności: nie będzie zgodna z konstytucją. Przedstawiciel GIODO podkreślił, że Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych zamierza podjąć się zadania opracowania nowych przepisów, gdyż także widzi ograniczenia aktualnej ustawy. Celem jest zapewnienie równowagi między bezpieczeństwem a prawami jednostki. Chodzi o stworzenie wysokich standardów działania systemów CCTV, przy czym Przeglądanie nagrań – dostęp do danych osobowych? Kwestia dostępu do zarejestrowanych danych pokazała, że trudno zastosować przepisy ustawy o ochronie danych osobowych do systemów monitoringu wizyjnego. Strażnicy miejscy nie wyobrażają sobie, żeby mieszkańcy mogli żądać dostępu do nagrań tylko dlatego, że prze- systemy alarmowe nr 4, lipiec – sierpień 2012 monitoring wizyjny chodzili przez plac i kamera ich zarejestrowała. Uważają, że to sparaliżuje pracę operatorów. Andrzej Kaczmarek podkreślił, że w zespole GIODO przygotowującym „Wymagania do ustawy o monitoringu wizyjnym” kwestia wglądu i usuwania nagrań wywołała głęboką dyskusję. Należy ją traktować jako propozycję do omówienia. W jego przekonaniu nie jest to możliwe do zrealizowania z technicznego punktu widzenia, co potwierdzają głosy uczestników dyskusji. Afke Besselink powiedziała, że w Rotterdamie mieszkańcy takiej możliwości nie mają. W jej opinii ważniejsze jest informowanie o nadzorze i to, co robi się z nagraniami. Artur Hołubiczko – prefekt Krajowej Rady Komendantów Straży Miejskich i Gminnych RP Jak długo przechowywać nagrania? Retencja danych Uczestnicy dyskusji uznali, że propozycja GIODO, aby nagrania przechowywać od siedmiu do trzydziestu dni, jest niewystarczająca. Zaproponowali, żeby wyznaczyć minimalny czas przechowywania nagrań i nie wprowadzać ograniczeń. Jako przykład podano sytuację, kiedy policjanci z wydziału przestępczości zorganizowanej po kilku tygodniach proszą o sprawdzenie, czy monitoring zarejestrował podejrzanych. Inny przykład: osoba mogła zgłosić zdarzenie dopiero po długim pobycie w szpitalu. Przedstawiciele straży miejskiej podkreślali, że nikt z powodu wysokich kosztów nie będzie ponad miarę wydłużał czasu przechowywania nagrań, a strażnicy odpowiedzialnie wykonują swoją pracę – nagrania są bezpieczne. Część obecnych uważała, że jeżeli są różne obwarowania rejestracji i przechowywania nagrań, to każde miasto powinno samo określić czas ich przechowywania – jeżeli je stać, to może to robić nawet przez pół roku. Użytkownicy miejskich systemów dozorowych CCTV zwrócili uwagę, że ograniczony do 30 dni czas przechowywania nagrań powoduje, iż nie mogą tworzyć nagrań szkoleniowych. W Holandii na potrzeby sprawy sądowej nagranie można przechowywać tak długo, jak trwa sprawa. W szkoleniach wykorzystuje się nagrania, w których sprawcy zostali skazani przez sąd, więc można je pokazywać operatorom. W Rotterdamie nagrania są przechowywane przez 30 dni. Nie dłużej, bo policja nie ma czasu, żeby się nimi zajmować, i jest to zbyt kosztowne. Albo operator widział zdarzenie na żywo, albo jest zgłoszenie telefoniczne, że ktoś został pobity pod kamerą i od razu sprawdza się nagrania. Afke Besselink uznała, że przykład ze szpitalem jest teoretyczny, bo w Holandii przy większych obrażeniach (tak samo jak w Polsce) szpital ma obowiązek zgłosić to policji, a policjanci poproszą o sprawdzenie nagrań. Nie widzi celu przechowywania nagrań przez długi czas – jeżeli do siedmiu dni nie udało się dokładnie przeanalizować zdarzenia, nie będzie na to czasu, bo ciągle napływają kolejne nagrania. Przemysław Pierzchała z Akademii Monitoringu Wizyjnego zwrócił uwagę, że w Polsce jest spora liczba systemów, które działają w sposób reaktywny (bezobsługowy), dlatego miasta nastawiają się na długie przechowywanie nagrań – może policjanci znajdą czas po dwóch tygodniach od zdarzenia, żeby przejrzeć nagranie. Uważa, że praktyka z Rotterdamu jest lepsza: „widzimy – działamy”. Katarzyna Łakomiec z biura RPO jest przekonana, że należy wyznaczyć maksymalny okres przechowywania nagrań. To, że coś nie będzie wykorzystywane ponad ten rozsądny limit, nie jest takie pewne – podkreśliła. Podała przykład regulacji dostępu do danych telekomunikacyjnych. Na poziomie europejskim wydłużono czas przechowywania tych danych w celu ścigania poważnych przestępstw i terroryzmu. Teraz są one używane do ścigania wykroczeń, co jest działaniem nieproporcjonalnym do pierwotnego celu. W ubiegłym roku było to milion zapytań do operatorów telekomunikacyjnych. Jak przechowywać nagrania? Uczestnicy konferencji zwrócili uwagę, że brakuje precyzyjnych zapisów, jak przechowywać nagrania: Czy ja jako zarządzający, po wydaniu kopii nagrania przechowuję oryginał, czy go niszczę? Jaki jest status nagrań ze zdarzeniami i jakie mam obowiązki z tytułu posiadania tych nagrań? – zastanawiali się uczestnicy spotkania. Konsultacje społeczne Uczestników konferencji zainteresowały doświadczenia Rotterdamu z konsultacji społecznych przy tworzeniu systemu monitoringu wizyjnego. Afke Besselink powiedziała, że w pierwszej fazie tworzenia systemu monitoringu wizyjnego każda kamera wywoływała protesty. Teraz jest odwrotnie, rady dzielnic i mieszkańcy wręcz żądają kamer. Dyskusja „czy bezpieczeństwo, czy prywatność” jest ciągle żywa, zwłaszcza wśród polityków. Na co dzień większym problemem jest odmowa instalacji kolejnych kamer. W Rotterdamie przyjęto zasadę, że dodatkowa kamera może być zamontowana po zabezpieczeniu środków na dodatkowe patrole w tym terenie. Innym problemem są ambicje polityków, którzy dzięki kamerom chcą zyskać poparcie. Trudno im zaakceptować odmowę. Każdy mieszkaniec Rotterdamu ma prawo zakwestionować instalowanie kamery w jego dzielnicy. Składa skargę do sądu. Zdarzyło się, że sędzia przyznał rację mieszkańcom i urząd miejski był zmuszony usunąć kamerę. Najczęściej jednak sędziowie oceniają, że uzasadnienie dla projektu jest niepełne. Dla miasta oznacza to, że urzędnicy źle wykonali swoją pracę. Uzupełniają dokumentację o badania poczucia bezpieczeństwa, statystyki policyjne itd. Może być tak, że jeden obywatel jest przeciw, ale pozostałych 10 tys. mieszkańców dzielnicy jest za instalacją kamery. Po dużym zdarzeniu, np. pobicie ze skutkiem śmiertelnym, przedstawiciele dzielnicy, gdzie to się stało, chcą natychmiastowej instalacji monitoringu. Z politycznego punktu widzenia byłaby to dobra reakcja. Analizując statystyki, okaże się, że obszar jest spokojny, kamera nie jest więc dobrym rozwiązaniem. Informowanie o obserwacji i rejestracji obrazu za pomocą kamer CCTV Strażnicy miejscy zaproponowali, żeby obok hasła „miasto monitorowane” umieszczać na tablicach na rogatkach nazwę podmiotu, który gro- systemy alarmowe nr 4, lipiec – sierpień 2012 madzi nagrania, i telefon kontaktowy. Specjaliści Akademii Monitoringu Wizyjnego zgłosili pomysł, by tabliczki umieszczać wyłącznie pod kamerami i zrezygnować z tablic na rogatkach. Jeżeli mieszkaniec widzi tabliczkę na słupie z kamerą, to znaczy, że kamera go widzi i jest w jej zasięgu. Pomysł likwidacji tablic na rogatkach nie wzbudził entuzjazmu wśród uczestników dyskusji. Efektywność systemów monitoringu wizyjnego Andrzej Kaczmarek poinformował, że zespół Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych nie analizował tego aspektu podczas prac nad „Wymaganiami do ustawy o monitoringu wizyjnym”. Z sygnałów, jakie docierają do biura GIODO, wynika, że głównymi problemami w Polsce są brak nadzoru nad działaniem tych systemów i źle zabezpieczone nagrania. Według A. Kaczmarka przykład Rotterdamu pokazuje, że systemy monitoringu wizyjnego mogą działać skuteczniej. Zauważa, że budowa takiego systemu jest kosztowna, ale jego zdaniem miasto, które decyduje się na budowę systemu, musi wiedzieć, czy będzie mu się to opłacać. Personel Afke Besselink przedstawiła politykę zarządzania personelem w Rotterdamie. Operatorami w pierwszej fazie tworzenia systemu byli starsi policjanci, którzy już nie mogli pełnić służby patrolowej. Obecnie operatorami zostają strażnicy ze Stadstoezicht (nieuzbrojona formacja, która zajmuje się drobnymi wykroczeniami). Znają miasto, potrafią za pomocą kamer wychwycić zagrożenia, z którymi spotykali się w pracy na ulicy. Nowi operatorzy przechodzą dwutygodniowe szkolenie z obsługi kamer. Następny etap szkolenia to praca pod okiem doświadczonego operatora. Najlepsi operatorzy z całego kraju są szkoleni do roli instruktorów, aby w swoich miastach mogli przekazywać wiedzę kolegom. Szkolenia personelu miejskiego systemu CCTV Część uczestników dyskusji była przeciwna regulowaniu kwestii szkoleń. Wskazywali oni, że jako komendanci nie mają obowiązku przeprowadzenia szkolenia z zakresu ochrony danych osobowych, ale ta wiedza jest potrzebna strażnikom, więc takie kursy organizują. Uważają, że operatorzy sami będą chcieli się uczyć, by lepiej wykonywać swoją pracę. P. Pierzchała z Akademii Monitoringu Wizyjnego zwrócił uwagę, że to jest zbyt optymistyczne założenie, ponieważ miasta nie organizują szkoleń dla operatorów. Część osób uznała, że warto dyskutować o umieszczeniu w nowej ustawie wymogu szkoleń, ponieważ będzie to jedyna regulacja dotycząca monitoringu wizyjnego. Uczestnicy dyskusji zauważyli potrzebę dostosowania szkoleń do poziomu wiedzy operatorów. Innego szkolenia będzie potrzebował strażnik miejski, a innego nauczyciel nowo przyjęty do pracy w charakterze operatora. Za konieczne uznali rozróżnienie szkoleń dla straży miejskiej i agencji ochrony, jeżeli nowa ustawa dopuści je do prowadzenia obserwacji w przestrzeni publicznej. W Rotterdamie nie ma prawnego wymogu szkolenia operatorów. Wynika to z polityki, jaką przyjęto, by system był skuteczny. Obserwacja jest prowadzona wg ogólnie znanych standardów moralnych. Operatorzy są oceniani przez zarządzających policjantów. Prawnicy są zapraszani do Centrum Nadzoru, aby ocenić standardy prowadzenia obserwacji. Rotterdam stara się podwyższać te standardy. Ile kamer może obserwować operator? W Rotterdamie jest to obraz z 32 kamer. Często kilka kamer obserwuje ten sam obszar. Dąży się do zmniejszenia tej liczby, gdyż jest to zbyt obciążające dla operatorów. Dużą wagę przywiązuje się do strategii prowadzenia obserwacji. Analizuje się statystyki – operatorzy wiedzą gdzie i w jakich porach najczęściej dochodzi do zdarzeń. Nie każda kamera jest tak samo ważna – podkreślała przedstawicielka Rotterdamu. Uczestnicy dyskusji zaproponowali, żeby określić maksymalną liczbę kamer, którą może obsługiwać operator. Paweł Wittich z AMW przywołał brytyjskie badania, które mówią, że skuteczność operatora przy obserwacji obrazów z 16 kamer w środowisku miejskim wynosi 64%. Zwrócił uwagę, że to cele i liczba zdarzeń decydują, ile kamer skutecznie obserwuje operator. Będą takie obszary, gdzie dochodzi do dużej liczby zdarzeń, i wtedy operator będzie mógł maksymalnie obserwować obraz z ośmiu kamer. Przy dzielnicach mieszkalnych, gdzie najczęściej jest spokojniej, będzie mógł obserwować więcej obrazów – wyjaśnił. Przedstawiciele straży miejskiej uznali, że zapis określający maksymalną liczbę kamer bardzo by im pomógł. Zmusiłby przełożonego do zatrudnienia dodatkowego operatora tam, gdzie liczba kamer przewyższa możliwości jednego obserwatora. Zwrócili uwagę, że są tylko wykonawcami systemów. Monitoring jest dobrze postrzegany społecznie, więc burmistrzowie zlecają montaż kamer, zwłaszcza przed wyborami. Nie dokładają pieniędzy ani na operatorów, ani na funkcjonariuszy odpowiedzialnych za reakcję. Jeżeli coś się stanie, to gromy spadają na komendantów, operatorów i strażników – ocenili zgodnie. Uczestnicy dyskusji podkreślili, że wyznaczenie maksymalnej liczby kamer dla jednego operatora ograniczy wpływy polityków. Pozwoli też budować skuteczne systemy monitoringu wizyjnego. Inteligentna analiza obrazu Rotterdam eksperymentował z różnymi systemami analizy obrazu, ale żaden nie sprawdził się do wykrywania zdarzeń. Wciąż nie ma takich systemów technicznych, które dorównują naszym operatorom. Wolimy inwestować w ich umiejętności niż w technikę – stwierdziła Afke Besselink. Analityka obrazu jest wykorzystywana w wydziale śledczym systemu monitoringu wizyjnego. Jeden z uczestników dyskusji oznajmił, że nie widzi potrzeby, by straż miejska musiała uzyskiwać zgodę na łączenie obrazów z monitoringu z innymi bazami danych. Obecnie straż ma uprawnienia i dostęp do bazy osób poszukiwanych czy CEPiK-u. systemy alarmowe nr 4, lipiec – sierpień 2012 Andrzej Kaczmarek z GIODO powiedział, że należy zastanowić się nad wyłączeniem straży miejskiej z niektórych przepisów. „Wymagania...” przygotowane przez GIODO wprowadzają ograniczenia w łączeniu danych, ponieważ problemem staje się stosowanie IVA do zbierania danych marketingowych, do profilowania. Atrapy kamer w miejskim systemie CCTV Jeden z uczestników dyskusji zauważył, że atrapy kamer powodują spadek przestępczości. Afke Besselink zaprzeczyła – w Rotterdamie mają odmienne doświadczenia. Mieszkańcy zgłaszali, że atrapy nie działają, bo widzieli, że nikt nie reaguje na niebezpieczne sytuacje objęte dozorem kamer. W miejscach zamontowania atrap poczucie bezpieczeństwa spadało. Dla Rotterdamu priorytetem jest utrzymanie wysokiego poczucia bezpieczeństwa mieszkańców. Wnioski końcowe 1.Należy przygotować nową ustawę o systemach dozorowych CCTV, która będzie odpowiadała działaniu tych systemów, a nie kopiowała rozwiązania z ustawy o ochronie danych osobowych. 2.Systemy monitoringu wizyjnego miast wymagają odrębnych przepisów. 3.Potrzebne są minimalne standardy dla miejskich systemów monitoringu wizyjnego. Mimo obaw niektórych użytkowników przed nadmierną regulacją do nowej ustawy należy wprowadzić podstawowe wymagania dla miasta, które chce budować system dozorowy CCTV. Praktyka pokazuje, że nie w każdym mieście monitoring jest tworzony z wykorzystaniem dostępnej wiedzy, co powoduje, że jest nieskuteczny. 4.Są potrzebne przepisy, które uwolnią miejskie systemy CCTV od wpływu polityków. Politycy przestaną używać monitoringu do osiągania celów politycznych, jeżeli będą zmuszeni do tworzenia pełnego systemu – zbioru obejmującego personel, urządzenia i procedury wg wymagań określonych w nowej ustawie. 5.Należy przeprowadzić dyskusję wśród partnerów z różnych środowisk. Konferencja w Częstochowie pokazała, że strażnicy miejscy, policjanci, przedstawiciele miast mają różne pomysły na to, jak powinny działać systemy dozorowe CCTV. Inne propozycje przedstawiają Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych oraz Rzecznik Praw Obywatelskich. Prezentacja różnych punktów widzenia pozwoli przedyskutować i przygotować przepisy, które będą odpowiadały potrzebom różnych podmiotów. Znów zabrakło głosu MSW Trudno przemilczeć brak w Częstochowie przedstawiciela Ministerstwa Spraw Wewnętrznych. MSW będzie kierowało pracami nad ustawą o CCTV, a to już druga stracona szansa na merytoryczną dyskusję z osobami, które na co dzień zajmują się monitoringiem wizyjnym. MSW nie przedstawiło propozycji dla branży CCTV w czasie Secureksu. Do Częstochowy przedstawiciel ministerstwa nie dotarł. Czekamy na inicjatywę Wielkiego Nieobecnego...