Historycy i publicyści

Transkrypt

Historycy i publicyści
Historycy i publicyści przeciw rewizji podręczników
Kosova Sot, 28 sierpnia 2011
Autor: Isa Vatovci
Postulaty przedstawicieli Turcji apelujące o rewizję treści kosowskich podręczników szkolnych
w części dotyczących wydarzeń z czasów osmańskich w celu wyeliminowania obraźliwych
określeń wywołały ostrą reakcję historyków i intelektualistów Kosowa, którzy uważają żądanie
za niepoważne i nieuzasadnione
W obronie etyki zawodowej
W żadnym ze szkolnych tekstów dot. historii nie znajdzie się ani jedno zdanie obraźliwe dla tureckiego
narodu, uważa historyk Frashër Demaj, sekretarz naukowy Instytutu Historii w Prisztinie oraz autor wielu
publikacji historycznych.
- Zawsze staraliśmy się i będziemy nadal dokłdać starań, żeby maksymalnie dochować zasad etyki
zawodowej i jak najlepiej wykonywać naszą pracę – powiedział Demaj gazecie Kosova Sot. - Historyk
powinien mówić językiem faktów, podczas gdy polityk nawet prawdę dostosowuje do interesów politycznych.
Imperium Osmańskie było najeźdźcą, który stosował przemoc, zabijał, palił, niszczył, nie zezwalał na
zakładanie albańskich szkół, autonomię Albańczyków w ramach imperium, należy jednak wyraźnie oddzielić
Imperium Osmańskie od dzisiejszej Republiki Turcji, która jest jednym z głównych partnerów i sojuszników
Kosowa, dodał.
- Turecki minister edukacji powinien przyjechać i podziękować nam za wkład Albańczyków, jak Sami Frashëri,
Hasan Tahsini, Mustafa Kemal Atatürk, Mehmet Akif Pejanin i inni, i w dowód uznania przyznać Albańczykom
w Turcji więcej praw, lub przynajmniej umożliwić używanie albańskich imion i nazwisk, języka, naukę w
szkołach w języku albańskim, i tak dalej – oświadczył Demaj.
Żądania polityczne
Z postulatami Turcji nie zgadza się również historyk Lush Culaj, recenzent kilku szkolnych tekstów dot.
historii. Kategorycznie zaprzeczył, że teksty te mogłyby zawierać akapity obraźliwe dla Turków, a deklarację
tureckiego ministerstwa określił jako niedopuszczalną.
- Przyjechała tu jak władca, i jeśli zaczniemy od tego [rewizji treści podręczników – przyp. red.], powinniśmy
również wyrzec się kilku kluczowych postaci naszej historii, jak Skanderbeg, Hasan Prishtina, Dedë Gjo Luli,
itd. – powiedział Lulaj. – Jak wtedy traktować powstania z lat 1910/11 w Kosowie, którym przewodził Hasan
Prishtina, Isa Boletini i Idriz Seferi i te w Malësi e Madhe [górzysta kraina w północnej Albanii – przyp. red.] z
Dedë Gjo Luli na czele?
Pisarz i publicysta Reshat Sahitaj powiedział Kosova Sot, że Imperium Osmańskie było najeźdźcą, i podczas
pięćsetletniego panowania dopuściło się barbarzyńskich czynów przeciw albańskiej ludności, nie zezwalało na
otwieranie albańskich szkół, choć dopuszczało szkoły serbskie i greckie.
- Historycy wiedzą najlepiej, jaka powinna być odpowiedź, i jestem przekonany, że żaden historyk nie
zaakceptuje przeformułowania czasów panowania osmańskiego z „panowania” na „wyzwolenie” – powiedział
Sahitaj dodając, że byłoby to niemoralne i pociągałoby za sobą odpowiedzialność przed historią.
Tłum. i red. Marta Kołczyńska