Alicja Helman
Transkrypt
Alicja Helman
Odkryte w archiwum Strzały w Sarajewie Tytuł filmu Maxa Ophülsa sugeruje związek między strzałami, które padły w myśliwskim zameczku Mayerling, a strzałami w Sarajewie. 30 stycznia 1889 roku następca tronu, arcyksiążę Rudolf Habsburg, w Mayerlingu zastrzelił swoją kochankę Marię Vetserę i popełnił samobójstwo. 28 czerwca 1914 następca tronu, arcyksiążę Franciszek Ferdynand Habsburg, wraz z żoną Sophie Chotek zginęli w Sarajewie od strzałów serbskiego zamachowca Gawriło Principa, członka nacjonalistycznej organizacji Czarna Ręka. W potocznym rozumieniu zamach w Sarajewie spowodował wybuch I wojny światowej i śmierć milionów istnień ludzkich. Przyczyny były oczywiście niewspółmiernie bardziej złożone (to temat dla historyków), ale incydent ten stał się niewątpliwie iskrą, która uruchomiła reakcję łańcuchową i w konsekwencji wywołała światową katastrofę. Cóż zatem mogłoby łączyć te dwa tak bardzo niewspółmierne wydarzenia? Nie brakło interpretacji, w myśl których Ophüls zdecydował się na taki tytuł filmu, by zdyskontować ogromny sukces, jaki odniósł Mayerling (1936) Anatole’a Litvaka. Skądinąd faktem jest, że poszedł tropem swojego poprzednika, realizując melodramat, a nie film polityczny, i zaakcentował analogie między historią Rudolfa i Vetsery a losami Franciszka Ferdynanda i hrabianki Chotek. W jednym i drugim wypadku polityka znalazła się w tle. Ophüls nie ukrywał swoich zamysłów. Napisy wstępne informują, że opowie historię miłosną, a nie będzie rozprawiał o polityce Austro-Węgier w latach poprzedzających I wojnę światową. Ale w obu filmach nie dało się całkowicie abstrahować od polityki, bowiem ściśle wiązała się ona z wątkami romansowymi i mezaliansem – tym, który rzekomo chciał popełnić Rudolf, zamierzając rozwieść się z żoną i poślubić Vetserę, i tym, który popełnił Franciszek Ferdynand, żeniąc się z ubogą hrabianką Chotek. Franciszek Józef (i całe dworskie środowisko Wiednia) nie tylko nie był skłonny akceptować „synowych” nieodpowiedniego pochodzenia, ale też nie podzielał poglądów politycznych i planów zarówno Rudolfa, jak i Franciszka Ferdynanda. Tego ostatniego szczerze nie znosił i odsuwał od wpływów oraz możliwości działania. Zmuszony był jednak go tolerować, gdyż alternatywnym kandydatem był młodszy brat Otto, pijak, kobieciarz i utracjusz. Autorka biografii Ophülsa Susan M. White pisze, że polityczny konflikt między cesarzem a następcą tronu nie był sprawą demokratycznych czy wręcz liberalnych poglądów Franciszka Ferdynanda. Choć optował on za ideą państwa federalnego na wzór Stanów 1 Zjednoczonych, był w istocie człowiekiem o poglądach konserwatywnych, zatwardziałym bigotem, niecieszącym się popularnością wśród żadnej warstwy społecznej. Ophüls chciał mieć jednak sympatycznego bohatera, rzecznika politycznych zmian, poczuwającego się do odpowiedzialności za losy narodu i skłonnego do poświęceń. Toteż zespół scenarzystów odpowiednio przemodelował postać arcyksięcia, który najbardziej pragnąłby wieść żywot zwykłego, anonimowego obywatela, lecz nie abdykuje, by zapewnić narodom cesarstwa Austro-Węgier pokój, sprawiedliwość i szczęście. Cały film rozwija się pod znakiem romansu Franciszka Ferdynanda i przypadkowo poznanej hrabianki Sophie Chotek, która jest piękna, inteligentna i odważnie głosi antymonarchistyczne poglądy. Ich ukrywany romans staje się wkrótce głośny za sprawą szefa protokołu, księcia Alfreda Montenuovo, który każe śledzić każdy ruch arcyksięcia. Był jego zawziętym przeciwnikiem, a w filmie Ophülsa jest dodatkowo ucharakteryzowany na nieco operetkowego „demona zła”, którego intrygi skutecznie zatruwają życie Franciszka Ferdynanda i Sophie, początkowo parze kochanków, potem wzorowych małżonków (acz było to małżeństwo morganatyczne) i rodziców trójki dzieci. Co więcej, choć jest oczywiste, kto i jak zabił arcyksiążęcą parę, film zawiera sugestię, że Montenuovo maczał w tym palce. Robił wszystko, by uczynić misję Franciszka Ferdynanda możliwie niebezpieczną, między innymi odmawiając wojskowej eskorty z uwagi na wymogi protokołu, w myśl którego nie zapewniano takowej morganatycznej małżonce. White pisze, że jest wysoce prawdopodobne, iż Ophüls nie ukończył filmu (jego realizacja przebiegała z kłopotami), a jego finał nakręcił dramaturg André-Paul Antoine, który współpracował także przy dwu innych dziełach Ophülsa. Zakończenie istotnie wydaje się sztucznie doklejone. Trzeba pamiętać, że toczyła się już wówczas wojna, toteż twórca (ktokolwiek nim był) zdecydował się na patriotyczny finał, głoszący, iż strzały w Sarajewie wykorzystały dla własnych celów agresywne i zaborcze Niemcy. Te 25 lat później wywołały już kolejną wojnę. Od Mayerlingu do Sarajewa (De Mayerling à Sarajevo) Francja, 1940 reż. Max Ophüls, scen. Carl Zuckmayer, zdj. Curt Courant, Otto Heller, prod. BUP Française, wyst.: Edwige Feuillère, John Lodge, Aimé Clariond, Jean Worms, Gabrielle Dorziat Alicja Helman 2