Za nami wizyta grupy francuskiej (23-ech uczniów i 4

Transkrypt

Za nami wizyta grupy francuskiej (23-ech uczniów i 4
Za nami wizyta grupy francuskiej (23-ech uczniów i 4-ech nauczycieli), którą gościliśmy w ramach
projektu wymiany międzynarodowej. Ta, trzecia z kolei edycja nosi nazwę:„Jaunay-Clan-Oleśnica: styl życia młodych Europejczyków”adresowana jest do obecnych drugoklasistów, ale
prace nad nią rozpoczęliśmy w ubiegłym roku szkolnym 2014/15. Na zajęciach z 24-osobową grupą
pierwszoklasistów opracowaliśmy m.in.
• anglojęzyczną wersję przewodnika po naszym mieście, w którym w prosty, ogólnikowy
sposób młodzież przybliży historię najważniejszych zabytków Oleśnicy,
•
kartki świąteczne- autorskie prace uczniów, na których znalazły się życzenia w trzech
językach: polskim, angielskim i francuskim,
•
filmik, na którym uczestnicy wymiany prezentują się przedstawiając swoje zainteresowania,
pasje, ulubione formy spędzania czasu wolnego itp.
•
prezentację w Prezi na temat śniadania: co jemy, o której i dlaczego ten posiłek jest dla nas
ważny,
•
zarys programu wizyty grupy francuskiej w październiku 2015.
Po wakacjach, zaraz na początku nowego roku szkolnego zabraliśmy się ostro do pracy, aby
przygotować wszystko przed przyjazdem Francuzów.
Powrócił dobrze mi znany strach… bo początkowo wszyscy czują lęk: my, nauczyciele, uczniowie,
ich rodzice. Właściwie w ogóle przecież nie znamy tego, kto ma do nas przyjechać. Nie jest łatwo
wziąć pod swój dach osobę z innego kraju, często z innego kręgu kulturowego, prawie nieznaną.
Co, jeśli rozmowa nie będzie się kleić? Co, jeśli nasze jedzenie nie będzie smakowało? Co, jeśli nie
będzie właściwie wiadomo, co z tym kimś robić? No i – przede wszystkim – a jeśli bariera
językowa okaże się zbyt wielka?
W końcu przyjeżdżają, a dokładnie- przylatują na wrocławskie lotnisko krótko przed
północą, w piątek, 02.października. Młodzież odbiera swoich francuskich podopiecznych późno w
nocy, nie ma więc czasu na długie rozmowy, bo rano rozpoczynamy program- bardzo intensywny,
pełen licznych punktów do realizacji.
Sobota, 03.10 przywitała nas pięknym słońcem, co wróżyło powodzenie, ponieważ Festyn
Rodzinny, na jaki przybyli nasi goście mógł odbywać się na szkolnym dziedzińcu. Kolejna, szósta
edycja pod hasłem: ”Polskie jest zdrowe i dobre” promowała nasze produkty. Stoiska
zorganizowane przez uczniów wszystkich klas we współpracy z rodzicami oferowały zdrową
żywność. Zrobiło to ogromne wrażenie na naszych francuskich partnerach. Zachwycali się
rozmachem, organizacją i niezwykłym zaangażowaniem rodziców, uczniów i nauczycieli.
Do końca dnia uczniowie z Francji pozostawali pod opieką rodzin: m.in. zwiedzali nasze miasto,
spędzali czas aktywnie, powoli poznając się i przełamując „pierwsze lody”.
Niedzielę i poniedziałek spędziliśmy w Karkonoszach. I znów natura była dla nas łaskawa:
wszystkie punkty wycieczki udało się perfekcyjnie zrealizować miedzy innymi dzięki przepięknej
aurze. Złota Polska Jesień ukazała swoje najpiękniejsze barwy- nasi goście mieli okazję podziwiać
piękno gór o tej porze roku: wjeżdżając wyciągiem na Kopę, wspinając się na Śnieżkę, pokonując
malowniczą trasę pieszą przez schroniska „Strzecha Akademicka” i „Samotnia”, czy poznając
Karpacz ze słynną Świątynią Wang i najbardziej znany w okolicy Zamek Chojnik.
Wtorek, 06.10 przeznaczyliśmy na pokazanie naszym gościom stolicy naszego regionuWrocławia. Całodniowy pobyt rozpoczęliśmy od zwiedzania najstarszej jego części- Ostrowa
Tumskiego, zachwyciliśmy Francuzów monumentalnym obrazem przedstawiającym Bitwę pod
Racławicami, spacer urokliwymi uliczkami Starego Miasta doprowadził nas do budynku
Uniwersytetu Wrocławskiego, gdzie goście podziwiali piękno i zapoznali się z historią Auli
Leopoldina, z Wieży Matematycznej oglądali panoramę miasta. Rynek, ratusz, kamieniczki Jaś i
Małgosia, najnowsza budowla- Narodowe Forum Muzyki, budynek Opery- to tylko nieliczne
atrakcje, jakimi oczarowani byli Francuzi. Podsumowaniem tego, jakże wypełnionego dnia był
wjazd na punkt widokowy w Sky Tower. Wszyscy byliśmy pod ogromnym wrażeniem: Wrocław
nocą prezentował się imponująco! Zmęczeni, ale szczęśliwi wróciliśmy do swoich domów przed
22-ą.
Następny dzień spędziliśmy w Oleśnicy. Przed południem goście obserwowali lekcje- uczniowie i
nauczyciele mieli okazję być na trzech różnych zajęciach; zwiedzali szkołę, oglądali przygotowane
wcześniej prezentacje, dzielili się „na gorąco” swoimi wrażeniami.
Udaliśmy się z wizytą do ratusza, gdzie podjął nas Burmistrz miasta Michał Kołaciński,
opowiadając m.in. o swoich wrażeniach z pobytu we Francji.
Tego dnia czekała na młodych Francuzów niewątpliwa atrakcja- relaks w Kompleksie
Rekreacyjnym Atol. Polscy i francuscy nastolatkowie wspaniale spędzili czas, ale na tym nie
koniec- ostatnim punktem była oczekiwana przez wszystkich dyskoteka szkolna, na której
większość doskonale się bawiła.
Kolejny dzień programu zakończył się powodzeniem.
Czwartek, 08.10 rozpoczęliśmy na sportowo- atrakcje parku linowego „Adrenalina Park” okazały
się być dla niektórych ogromnym wyzwaniem: niezwykłą radość sprawił „zorbing”-staczanie się w
wielkiej kuli po stromym stoku, tyrolka- zjazd na stalowej linie o długości 320m nad stawem w
samym centrum Parku, park linowy, a w nim Liany, Mosty Birmańskie, Złośliwe Belki, Kładki „H”,
oraz strzelanie z broni pneumatycznej czy paintballowej. Mimo ogromnego zmęczenia młodzi
uczestnicy byli niezwykle szczęśliwi i smutni zarazem. Wszyscy czuliśmy, że nasza wspólna
przygoda dobiega końca. A głosy słyszane wśród młodych Francuzów, że nie chcą wracać były dla
nas i naszej pracy najlepszą oceną, jaką mogliśmy sobie wymarzyć.
Podsumowaniem pobytu grupy było pożegnalne ognisko w gościnnej, urokliwie położonej
Hubertówce. Rodzice przygotowali wspaniałą imprezę, na której podsumowano wspólnie spędzony
czas- podziękowaniom nie było końca. Francuscy nauczyciele, wyrażając wdzięczność za tak
wspaniałe przyjęcie ich podopiecznych, komplementowali przepyszne dania, jakimi ich
częstowano.
Czas mija tak szybko, że kiedy przychodzi piątek, 09.10, ich powrót do domu, okazuje się, że
wciąż mamy tyle spraw, o których chciałoby się pogadać, ciągle są nowe rzeczy do pokazania,
omówienia, podzielenia się. Język już nie jest takim problemem.
Niestety; wszystko się kiedyś kończy.
Jeszcze zdjęcia, jeszcze ostatnie prezenty i już widzę łzy w oczach niektórych… Francuzi
odjeżdżają machając nam aż do zakrętu. I – robi się jakoś pusto. Tak, jest więcej czasu, znikło też
napięcie, czy się uda – bo udało się już – teraz można wspominać tamte wypełnione po brzegi dni.
I, oczywiście czekać na drugi etap – naszą wizytę we Francji, która teraz jest już jakaś bliższa,
znajoma, oswojona. Granice naszego świata znów przesunęły się odrobinę dalej.
Neonila Kuropka- autorka i koordynatorka projektu
Zdjęcia z wymiany:

Podobne dokumenty