Laureatka I nagrody VII Barw Wolontariatu
Transkrypt
Laureatka I nagrody VII Barw Wolontariatu
Laureatka I nagrody VII Barw Wolontariatu Wanda Gołębiowska, 71-letnia przewodniczka kajakowa, wolontariuszka Fundacji AVE, wulkan energii, prowadząca corocznie kilkadziesiąt edukacyjnych imprez kajakowych w ramach naszych projektów została laureatką I nagrody w prestiżowym VII ogólnopolskim konkursie „Barwy Wolontariatu” (2008), organizowanym przez Centrum Wolontariatu w Polsce i Kancelarię Prezydenta RP. Wyróżnienie tym większe, że na konkurs nadeszło ponad tysiąc zgłoszeń! Wyróżnienie wręczył przedstawiciel Prezydenta RP podczas gali wolontariatu, zorganizowanej 21 I 2008 r. w Teatrze Roma. Telewizyjną transmisję wydarzenia zrealizował drugi program Telewizji Polskiej. Wanda Gołębiowska stanowi duszę klubu kajakowego Jana Pawła II, założonego w 2005 roku przy Fundacji AVE. Wyprawy kajakowe, organizowane przez klub nie mają wyłącznie charakteru rekreacyjno-turystycznego, ale stanowią środek do integracji międzypokoleniowej, edukacji ekologicznej, poznawania historii, zbliżania wyznawców różnych religii… ”Pani Wandzia” – niby zwykłe imię, a jednak dla blisko 150-osobowej grupy dzieci, młodzieży i seniorów, skupionych wokół Fundacji AVE znaczy dużo, dużo więcej! Właściwie o Pani Wandzie Gołębiowskiej należało by mówić „Babcia Wanda”, jednak określenie „babcia” wcale do Niej nie pasuje. No, może jeśli idzie o wiek – istotnie: skoro ma swoje 71 lat, to w pewnym sensie jest babcią. Jednak to, co robi zupełnie nie licuje z powszechnym wyobrażeniem o babci. 1/5 Laureatka I nagrody VII Barw Wolontariatu Bo Pani Wanda Gołębiowska jest jedną z nielicznych w Polsce Babć-Kajakarek (czynną!), mającą uprawnienia do prowadzenia spływów kajakowych i od 4 lat poświęcającą się całkowicie zarażaniu pozytywną pasją dzieci, młodzieży, ale także swoich rówieśników! Niewiarygodne? Ale zupełnie prawdziwe! 71-letnia przewodniczka kajakowa prowadzi w Fundacji AVE corocznie ponad 30 edukacyjnych imprez kajakowych, które nie są li tylko rekreacją i turystyką, ale zawsze owa „kajakowa przestrzeń” stanowi środek do: integracji międzypokoleniowej, edukacji ekologicznej, poznawania historii, zbliżania wyznawców różnych religii… Zacznijmy jednak od początku. Pani Wanda Gołębiowska całe życie pływała na kajakach. Była niemal na wszystkich rzekach Europy, a przepłynięty dystans można liczyć w tysiącach kilometrów. Zdobyła także uprawnienia instruktorskie i przewodnickie I stopnia. W miarę upływu czasu kajakowe środowisko zaczęło się kurczyć, kajakarze-seniorzy mieli coraz mniej werwy do organizowania spływów… I wówczas stało się coś, co można by nazwać przypadkiem, a jednocześnie „to coś” wskazuje, że chyba w życiu nie ma przypadków: wszystko jest gdzieś zaplanowane. Oto w 2004 roku grupa młodych ludzi, śpiewających w chórach Fundacji AVE podczas wakacyjnych warsztatów wokalnych w Swornegaciach na Kaszubach zasmakowała w kajakach! Po powrocie do Warszawy chcieli kontynuować kajakową przygodę. Ale zorganizowane wodniackie wyprawy dzieci i młodzieży wymagają obecności uprawnionego przewodnika. Okazało się, że w chórze seniora, działającym przy Fundacji AVE śpiewa… właśnie p. Wanda. Choć miałem obawy, czy zgodzi się na propozycję, a przede wszystkim, czy podoła wyzwaniu (przecież spływ kajakowy to poważne wyzwanie, wymagające dobrej kondycji…), zapytałem, czy nie zechciałaby poprowadzić kilku jednodniowych wypraw 2/5 Laureatka I nagrody VII Barw Wolontariatu dla Avetek po rzekach Mazowsza. Nie tylko usłyszałem „tak”. Ale zobaczyłem w oczach niesamowite ogniki; zobaczyłem autentyczną pasję!!! Już po pierwszej wyprawie (nota bene podczas której zatopiliśmy kajak!) wszyscy wiedzieliśmy (i Pani Wanda, i dzieciaki), że rozpoczynamy coś fascynującego… Okazało się, że Pani Wanda jest nie tylko wytrawną turystyką, ale i znakomitym pedagogiem (nic dziwne – do głosu doszła życiowa profesja i doświadczenie w pracy w szkole i przedszkolu), a nade wszystko świetnym kompanem, umiejącym rozmawiać na wszystkie tematy zarówno z ośmioletnią Marysią, jak i Tomkiem, świeżo upieczonym studentem. Pani Wanda zaczęła intrygować… Na początku pływali tylko chórzyści. Ale niebawem werwa Pani Wandy, Jej zapał, pomysłowość, moc twórczych inspiracji skłoniła do „wprzęgnięcia” kajaków w edukacyjne projekty Fundacji AVE. Pani Wanda „załatwiła” stare kajaki do remontu, które stały się własnością Fundacji. Młodzież pieczołowicie je odremontowała. Stwierdziliśmy, że kajaki stanowią doskonałą przestrzeń nieszablonowej edukacji i skutecznego pozytywnego oddziaływania na rozmaite grupy społeczne. Jak pisaliśmy wyżej – staraliśmy się szukać w kajakach nie tylko turystyki i rekreacji. Kajaki stały się drogą do wszechstronnej edukacji na różnych płaszczyznach: ekologii, historii i dziedzictwa kulturowego, wolontariatu, integracji międzypokoleniowej… Wspólnym elementem, łączącym różne nasze projekty, jest chęć budowania mostów pomiędzy ludźmi, pokoleniami, naturą a człowiekiem, wreszcie przeszłością a teraźniejszością. W ten sposób rozpoczęła się przygoda, o której sama Pani Wanda mówi: „To prawdziwa przygoda życia! Chociaż tyle rzek przepłynęłam, chociaż mam cały plecak wspomnień, to dopiero te spływy z Fundacją AVE dały mi nieznaną dotąd satysfakcję – jestem potrzebna, mogę dawać siebie innym, widzę, jak to, co sieję – kiełkuje, jak wydaje plon! Cudowne! Tyle osób mówi mi, że dzięki naszym spływom znalazło tak wiele radości, tyle się nauczyło, przekroczyło bariery, przełamało stereotypy… Los zgotował mi niesamowitą niespodziankę!” 3/5 Laureatka I nagrody VII Barw Wolontariatu O tym, co drzemie w Pani Wandzie świadczą chociażby pomysły, do których przekonała pełnych obaw o 55 lat młodszych od siebie kajakarzy: m.in. byliśmy na spływie nocnym. Na kajakach też wypływaliśmy dwukrotnie na Bałtyk! Z założonym przy Fundacji AVE klubem kajakowym ku czci Jana Pawła II do tej pory popłynęło grubo ponad 1000 osób! Co więcej, Pani Wanda zaczęła pozytywnie inspirować i „wyciągać” z domu swoich rówieśników. Pozytywnie „rozruszała” warszawskie Uniwersytety Trzeciego Wieku. W ten sposób w naszych projektach pojawili się babcie i dziadkowie, którzy w wieku 60., 70., a nawet 80. lat rozpoczynali – wbrew stereotypom o możliwościach aktywności ruchowej seniorów – kajakową przygodę życia. Nie obyło się bez oporów, ale entuzjazm, siła przekonywania i przykład p. Wandy okazał się decydujący… Tak też narodził się niesamowity projekt „Super czad z dziadkiem w kajaku”, czyli integracja dzieci, młodzieży i seniorów poprzez kajaki! I tak można by niemal w nieskończoność opowiadać o kolejnych pomysłach, projektach, w których pierwsze skrzypce grają kajaki, a które zaistniały i trwają, przyciągając coraz to większą rzeszę osób, dzięki wolontariackiemu zaangażowaniu p. Wandy.A najistotniejsze w działaniach p. Wandy nie jest tylko społeczne zaangażowanie w spływy, będące wakacyjnym wypoczynkiem dzieci z domów dziecka, społeczny udział w rozmaitych edukacyjnych projektach kajakowych, aktywizacja seniorów-rówieśników… ale nade wszystko nie znająca żadnych barier otwartość na innych i entuzjazm życia. To jest coś, co inspiruje, zapala, potęguje dobro i mnoży zaangażowane, wolontariackie postawy!!! Dlatego jednogłośnie zdecydowaliśmy się zgłosić Panią Wandę do tegorocznej, szóstej edycji ogólnopolskiego konkursu „Barwy Wolontariatu”. Wcale nie byliśmy zdziwieni, gdy dotarła do nas wiadomość, iż kapituła spośród kilkuset zgłoszeń z całego kraju wybrała właśnie Panią Wandę do finałowej dziesiątki najlepszych wolontariuszy. Natomiast nie spodziewaliśmy, że to właśnie Pani Wanda zostanie laureatką I nagrody i otrzyma tytuł WOLONTARIUSZA ROKU… Wspaniałe, niespodziewane chwile przeżywaliśmy podczas gali wolontariatu w Teatrze Roma z udziałem małżonki Prezydenta RP, gdy cały teatr owacjami na stojąco wyrażał uznanie dla naszej Pani Wandzi. Telewizyjna transmisja gali wolontariatu odbyła się w niedzielę 27 I 2008 r. o g. 19 w TVP 2. 4/5 Laureatka I nagrody VII Barw Wolontariatu Bartłomiej Włodkowski 5/5