Wtorek, 29.08.1939 Stało się. Dziś wprowadzono
Transkrypt
Wtorek, 29.08.1939 Stało się. Dziś wprowadzono
Wtorek, 29.08.1939 Stało się. Dziś wprowadzono mobilizację. Wojna jest już chyba nieuchronna, zresztą widać to od wielu tygodni. W mieście trwa prowizoryczna przebudowa, są tworzone schrony, ponoć na Warcie powstają nowe, drewniane mosty. Zapewne po to, aby oddziały ze wschodu Polski łatwiej mogły się przedostać w okolice granicy niemieckiej, aby bronić Rzeczpospolitej. Jak się dowiedziałem w pracy, ponoć od dzisiaj nie można wypłacać dużych sum pieniędzy z banków, wycofano też srebrne monety – płacimy papierowymi bejmami. W centrum rozgardiasz, wojsko krąży z zachodu na wschód i w drugą stronę, ponoć odwołano urlopy, więc pełno wiary ciągnie z dworca do swoich domów. Ciekawe co to będzie... Czwartek, 31.08.1939 Wojna wisi na włosku. Dziś otrzymałem trzymiesięczną wypłatę. Dobrze się składa, bo wczoraj wydałem większość oszczędności na zapasy nafty, żywności, świeczek i innych artykułów potrzebnych podczas wojny. Raz w życiu, gdy byłem młodym szczunem, wojnę przeżyłem i pamiętam, że w szczególności zimą, było bardzo ciężko. W Poznaniu pozamykano też urzędy pocztowe, odcięto także od naszego urzędu telefony. We wtorek wieczorem odwołano wprawdzie mobilizację, ale dziś ogłoszono ją na nowo. Piątek, 01.09.1939 Rano obudziła mnie sąsiadka, która przybiegła do mojego mieszkania z krzykiem „Kazik, wojna wybuchła!”. Od razu włączyłem radio, a tam już podawano komunikat, że o godzinie 5.40 wojska niemieckie przekroczyły granicę. Od kilku dni w mieście obowiązywało zaciemnienie, większość ludzi wiedziała co robić w razie nalotu – jak najszybciej uciekać z ulic i szukać schronienia. O 8.30 pierwszy raz odezwała się syrena, był to jednak fałszywy alarm. Udałem się do magistratu. Po godzinie 11 dostarczono nam dodatek nadzwyczajny Kuriera Poznańskiego i wszystko stało się dla nas jeszcze bardziej jasne. Około południa rozległ się znowu alarm. Udaliśmy się do piwnic budynku, gdzie przeczekaliśmy, pierwszy w historii Poznania, nalot bombowy. Syrena tego dnia nie przestawała wyć. Niemcy bombardowali bez przerwy. Podobno wycofały się jednostki wojskowe z Ławicy. Do tego przez miasto ciągnęły tabuny uchodźców z terenów przygranicznych. Niedziela, 03.09.1939 Takiego chaosu nie widziałem nigdy w życiu. Z Poznania wycofuje się wojsko, uciekają wszyscy ważni mieszkańcy, podobno nawet prezydent się do tego przymierza. W radio podali, że Niemcy zaatakowali Polskę z północnego i południowego zachodu, i de facto już okrążyli Poznań. Wczoraj wycofała się z miasta i prawdopodobnie całej Wielkopolski Armia „Poznań” gen. Kutrzeby. Chyba zostawiono nas na pastwę losu... Wtorek, 05.09.1939 W związku z tym, iż większość urzędników uciekła na wschód, w magistracie panuje wielki bałagan. Nie wiadomo, kto ma zarządzać miastem, co robić. O objęcie stanowiska prezydenta poproszono Cyryla Ratajskiego. Oby udało mu się zaprowadzić porządek. Przecież lada dzień Niemcy się wycofają pod naciskiem ataku armii francuskiej i brytyjskiej. Środa, 06.09.1939 Sytuacja w mieście powoli się normalizuje. Widać rękę Ratajskiego. Co prawda wczoraj wysadzono mosty na Warcie, ale jakoś sobie radzimy. Zaczęła funkcjonować Straż Obywatelska, autorytet Ratajskiego tchnął we wszystkich nowego ducha. Trwa organizacja magazynów żywności, profesorowie z Uniwersytetu Poznańskiego zajmują się zabezpieczeniem mienia, powstała jednostka straży pożarnej i ambulatoria, które udzielają pomocy. Naloty ustały. Szybko na zgliszczach Mostu Chwaliszewskiego zbudowano kładkę, a nieopodal mojego domu, czyli na Grobli powstał prowizoryczny prom. Po chwilowych przerwach, znów w mieście jest prąd, a z kranów leci woda. Mimo poprawy sytuacji w mieście panuje smutny nastrój. Trwają masowe pogrzeby, wszyscy są świadomi sytuacji miasta. Dodatkowo przygnębia to, że Wojsko Polskie oddało Poznań bez walki... Piątek, 08.09.1939 Prezydent Ratajski zakazał noszenia mundurów wojskowych, broń została zarekwirowana i zatopiona w Warcie, w celu uniknięcia niepotrzebnego rozlewu krwi. Poznań jest otoczony. Niedziela, 10.09.1939 20 lat cieszyliśmy się wolnością. Dziś do miasta wkroczyły jednostki niemieckie. Ich dowódca poinformował, że „Poznań jest pod strażą Wehrmachtu”. Nie ukazała się żadna Polska gazeta. Środa, 13.09.1939 Wczoraj w Ratuszu Niemcy spotkali się z Ratajskim oraz kilkoma rajcami miejskimi i zapowiedzieli, że Polakom się nic nie stanie. Dziś do miasta przybyła administracja niemiecka z Arturem Greiserem na czele. Czwartek, 21.09.1939 Zaczyna się. Na ulicach pojawił się dziś afisz informujący o skazaniu na śmierć Leszka Kwaczewskiego. Co zrobił? Posiadał broń...