zamek pośród chmur - Teatr Muzyczny w Łodzi

Transkrypt

zamek pośród chmur - Teatr Muzyczny w Łodzi
ZAMEK POŚRÓD CHMUR
[MAŁA COSETTE]
Mam taki zamek pośród chmur
I kiedy zasnę mieszkam w nim
Tam już nie muszę podłóg myć
Nie w moim zamku pośród chmur
Jest tam zabawek cała moc
Dziewcząt i chłopców wiele jest
Nikt nie używa brzydkich słów
Nie w moim zamku pośród chmur
Jest biała dama – Pani Chmur
Co lubi śpiewać mi do snu
Jest piękna i zawsze tuli mnie
I mówi tak: Cosette, ja kocham cię
Nikt się nie może zgubić tam
I nikt się tam nie musi bać
Nie wie nikt, co to płacz i ból
Nie w moim zamku pośród chmur
[wpada pani Thenardier, za nią mała Eponine]
Ojej! Słyszałam jakiś głos,
a tyle mam jeszcze sprzątania –
podłogę miałam zamieść i zmyć
To Madame! To Madame…
[PANI THENARDIER]
A tutaj co?
Królewna bawi się znów
I głowę w chmurach ma zamiast do pracy się wziąć
Znów cię nakryłam ty próżniaku
Chyba mnie trafi szlag!
Te nędzne grosze od twej matki…
Więcej przejadasz i tak!
Robotę masz
Ty mała „Mademoiselle”
Weź wiadro i do studni szybko pędź!
To głupota, że wzięliśmy cię do siebie
Zbyt miękkie mam serce – to fakt
A skończysz – jak matka –
W rynsztoku i tak
Eponine, skarbie mój, niech no ciebie obejrzę
(To) twarzowy kapelusz i kolor jest twój
Tak, moja to krew, mała dama to jest
Dobrze wie, co to styl
Bogu dzięki, że po mnie masz gust
Wciąż tu, Cosette?
Nic nie pomogą ci łzy
Bierz wiadro i do lasu, bo po wodę masz iść
[MAŁA COSETTE]
Tak panią proszę – czemu ja
Mam sama w nocy iść przez las?
[PANI THENARDIER]
Parszywy leń!
I jaki tupet to ma –
Wynocha pókim dobra
Idź po wodę raz dwa!
[mała Eponine wypycha małą Cosette;
Pani Thénardier mówi córce dobranoc i oberża wypełnia się ludźmi]