16 czerwca- niedziela

Transkrypt

16 czerwca- niedziela
16 czerwiec 2013
Temat: Bezkresny ocean miłości i miłosierdzia
Między niebem a ziemią, między światłem a ciemnością, między łaską a grzechem leży
moje serce, leży Bóg i leży moje serce, Księga Królewska – historia upadku króla Dawida –
szokujące miłosierdzie dla Dawida, Bóg przebacza człowiekowi, który żałuje za grzechy,
Duchu Święty zapraszamy Ciebie do naszych serc, zapraszamy Ciebie do tego
miejsca, zresztą to miejsce jest Twoje, należy do Ciebie, ten kościół, nasza Pustelnia i my
sami jesteśmy Twoi. Dlatego śmiało wołamy do Ciebie wierząc, że wysłuchasz nas, którzy
jesteśmy Twoimi dziećmi Duchu Święty. Boże nasz, przyjdź do nas teraz i oświecaj nasze
serca, umysły. Nie chcemy chodzić w ciemności, ale w świetle. Chcemy nie tylko słuchać
Słów Bożych, Słów Twoich, ale je za radością wypełniać. Chcemy żyć Twoim Słowem.
Duchu Święty, proszę Ciebie, pomóż mi mówić Słowo Boże, bo mówienie o Bogu wymaga
Twojej łaski, Twojego wsparcia. Bez Ciebie nie jestem wstanie powiedzieć nawet jednego
dobrego słowa o Bogu.
Przyjdź Duchu Święty teraz namaszczaj więc moje usta, moje serce, mój umysł i
otwieraj tych, którzy tutaj są i będą słuchać słów miłości i miłosierdzia, słów zbawienia.
Niech wiara ich wzmocni się kiedy będą słuchali słowo Boże. Przyjdź teraz i zamieszkaj w
nas na wieki przez Maryję. Chcemy doświadczyć miłosierdzia Bożego jak ta kobieta z
dzisiejszej ewangelii. Chcemy się nawrócić, nawrócić to znaczy być nieustannie z Jezusem.
Przyjdź, przyjdź Duchu Święty.
Jest taka piękna i bardzo prosta pieśń wykonywana przez jedną z takich bardzo
utalentowanych, katolickich, chrześcijańskich piosenkarek, taka pieśń religijna, bardzo prosta
i teraz powiem słowa tej pieśni: Między niebem a ziemią, między światłem a ciemnością,
między łaską a grzechem leży moje serce, leży Bóg i leży moje serce. Można powiedzieć, że
słowa tej pieśni to doskonały komentarz do tego co usłyszeliśmy. Bóg jest tam, gdzie my
jesteśmy. On opuścił niebo żeby doświadczyć tego co my doświadczamy oprócz grzechu.
Wszystko, co jest naszym doświadczeniem życiowym na ziemi, stało się Jego
doświadczeniem. On przyszedł, aby okazać miłość grzesznikom, aby okazać nieskończone
miłosierdzie. Jezus, to przecież jest bezkresny ocean miłości i miłosierdzia.
1
Usłyszeliśmy dzisiaj czytania, które mówią o tej grzeszności, którą Bóg pragnie
pokonać Swoimi Miłosierdziem. Pierwsze pytanie z Księgi Królewskiej mówi nam o historii
upadku grzechu, proroka, króla Dawida. Można powiedzieć, że Pan Bóg wywlekł Jego
grzechy na wierzch żeby wszyscy wiedzieli co on zrobił. Można powiedzieć, że żaden grzech
Dawida nie został ukryty. Pan Bóg, można powiedzieć, go obnażył, upokorzył, zdemaskował
jego grzeszność. On nie chciał przyznać się to tego, że potrzebuje miłosierdzia. On uważał, że
może oszukiwać siebie i Pana Boga. On uważał, że może pewne przykazania łamać, bo jest
królem, że może sobie tak trochę z tego powodu, żartować z Pana Boga, bo Pan Bóg, no
przecież go kocha to mu nic nie zrobi.
Prorok Dawid jest niestety pełen pychy, a pycha prowadzi do zatwardziałości, do
odejścia od Boga. Jeżeli jest ktoś przy Bogu, jeszcze taki człowiek, to tylko po to żeby może
jeszcze mieć, tak zwane spokojne sumienie, żeby się uspokoić. Jedna jestem przy Bogu. Nie.
Dawid chciał sobie Pana Boga przywłaszczyć, pokazać: ja nad Tobą panuje, w sensie takim,
nic mi nie zrobisz. I dzisiaj prorok Natan przychodzi do Dawida i mówi mu zrobiłeś to i tamto
Bóg o tym wie, grodzi ci śmieć za to. Karą, za te grzechy, które popełnił Dawid w Starym
Testamencie, według Dekalogu, śmierć. Popełnił grzech z Batszebą, czyli wykorzystał
kobietę, która należała do męża, która była kobietą innego mężczyzny i miała męża. Więc
wykorzystał taką kobietę, cudzołóstwo, dopuszczenie do tego żeby też, właśnie poczęło się
potomstwo z tego nieprawego łoża. Potem zabił jeszcze, co prawda nie własnoręcznie, ale
przez pewien podstęp męża tej kobiety, żeby mógł po prostu ożenić się z nią i wiele innych
grzechów i za każdy ten grzech, po prostu czekała go kara śmierci według
prawa
Żydowskiego. I Dawid usłyszał więc prawdę o sobie, Natan mu o tym powiedział i przyznał
się: jestem grzesznikiem, zgrzeszyłem . Ale widać było, że okazał skruchę pełną. Widać było,
że przyznał się do tego, że rzeczywiście popełnił zbrodnie. Był tak zaślepiony przez swoją
pychę, że uważał, że to co zrobił to jest nic, inni robią gorsze rzeczy. A ten się przyznał,
zgrzeszyłem i Natan mu powiedział: Nie umrzesz. Bóg ci odpuszcza ten grzech.
Jak na tamte czasy, to można powiedzieć, szokujący wyrok, który dokonał prorok
Natan w Imieniu Boga. Według prawa on musiał umrzeć, nie było żadnego miłosierdzia, czy
on potem żałował , czy nie za ten grzech to nie miało znaczenia. Po prostu złamał
przykazanie, popełnił grzech i równa się to śmierć. Koniec, trzeba go ukamienować. A tu
nagle prorok Natan mówi: Bóg ci odpuścił ten grzech, nie umrzesz. Jak na tamte czasy to było
szokujące miłosierdzie dla Dawida, wielkiego grzesznika. Wszystko Ci Bóg wybaczył, za
jeden akt żalu wszystkie zbrodnie są wybaczone. No to można powiedzieć to jest jakieś
szalone, to jest po prostu niemożliwe żeby tak było.
2
I Bóg przebacza człowiekowi, który żałuje za grzechy, wyraża akt, żalu, skruchy i
wszystko już będzie dobrze? Tak. Jeżeli to jest z miłości, szczerze. To samo się dzieje tutaj
czy w innych miejscach kiedy jest sakrament pokuty, pojednania, miłości, miłosierdzia.
Wystarczy, że się przyjdzie z grzechami, żałuje za nie, wyzna wcześniej szczerze i żałuje za
nie i otrzyma się odpuszczenie grzechów. Tak po prostu. Spotykam też osobiście jako kapłan
na spowiedzi nie tylko takie osoby, które mówią mi, ale jak mi to Bóg może wybaczyć? To
jest niemożliwe. Kilka minut i po wszystkim? No tak, kilka minut i co tu jeszcze. Wyznałeś,
wyznałaś wszystkie grzechy z miłości do Boga no to na co czekać, udzielam ci rozgrzeszenia.
Bóg ci wybacza. Wiele osób nie wierzy. Płacze, nie możliwe. Możliwe. I tak się dzieje,
wszystko wybacza. I te grzechy też? Tamte i tamte? Na pewno? Wszystkie .
Jedna osoba przyszła i chciała się wyspowiadać, pewna kobieta i ona mówiła, że
popełniła takie grzechy jak ta z dzisiejszej ewangelii. Była prostytutką, różne rzeczy robiła.
Grzechy aborcji popełniła i mówi: Ja musze się wyspowiadać ponownie, bo ja to mówiłam już
kiedyś na spowiedzi, kilka razy, ale muszę dzisiaj też, bo nie mam spokoju sumienia. Jestem
jak ta Maria Magdalena, jeszcze gorsza od niej, bo robiłam straszne rzeczy. Ale ja mówię:
Nie ma potrzeby. Bóg ci wszystko wybaczył, raz. Wyspowiadałaś się z całego serca, z całego
życia, z miłości. Wszystko powiedziałaś, więc to wystarczyło, aby ci Bóg za tym pierwszym
razem wszystko wybaczył. A te straszne grzechy aborcji też? Tak. A te grzechy, które
popełniłam z mężczyznami, którzy byli żonaci, których rozbiłam małżeństwo? To też? Też.
Wszystko. Niemożliwe. I zaczęła płakać. Nie, muszę się wyspowiadać. Nie musisz, wystarczy.
On odpuścił ci wszystkie grzechy. On jest oceanem miłości i miłosierdzia, bezkresnym. Rzuć
się w ten ocean na wieki. Na wieki, można powiedzieć, na zawsze.
3

Podobne dokumenty