Czystka w „Rzeczpospolitej”. Dziennikarze częściowo solidarni
Transkrypt
Czystka w „Rzeczpospolitej”. Dziennikarze częściowo solidarni
Region Gda ski NSZZ „Solidarno http://www.solidarnosc.gda.pl Czystka w „Rzeczpospolitej . Dziennikarze cz ciowo solidarni Dziennikarze niezale ni broni Cezarego Gmyza, który jest autorem publikacji w „Rzeczpospolitej o obecno ci ladów materiałów wybuchowych we wraku Tu-154M, który od tragedii z 10 kwietnia 2010 roku jest w r kach rosyjskich ledczych. Za publikacj Gmyz został wyrzucony z pracy. Dziennikarzy broni te opozycyjne PiS. Z prac w „Rz po egnaj si te redaktor naczelny „Rzeczpospolitej Tomasz Wróblewski, wicenaczelny Bartosz Marczuk oraz szef działu krajowego gazety Mariusz Staniszewski w zwi zku z publikacj artykułu "Trotyl na wraku tupolewa". To decyzja Rady Nadzorczej spółki Presspublika, która rekomendowała takie rozwi zanie. W wydanym w poniedziałek wieczorem komunikacie Rada Nadzorcza Presspubliki, wydawcy „Rzeczpospolitej , poinformowała: „Rada Nadzorcza oraz wła ciciel wydawnictwa GrzegorzHajdarowicz po przeprowadzonym post powaniu uznaje, e dziennikarze zwi zani z publikacj nie mieli podstaw do stwierdzenia, e we wraku tupolewa znaleziono lady trotylu i nitrogliceryny. Tekst uznajemy za nierzetelny i nienale ycie udokumentowany. We wtorkowym wydaniu gazety ich nazwiska jeszcze figuruj w stopce redakcyjnej. Tymczasem w wywiadzie publikowanym przez portal wPolityce.pl Cezary Gmyz podtrzymał wszystkie swoje stwierdzenia zawarte w artykule i przywołał m.in. my l ks. Jerzego Popiełuszki, e prawda i odwaga, które nic nie kosztuj , nie s nic warte . ‒ Oczywi cie tak, podtrzymuj wszystkie swoje ustalenia. ródła informacji na których si oparłem były bardzo wiarygodne, sprawdzone wielokrotnie ‒ stwierdza Gmyz. A opisuj c sytuacj w mediach były dziennikarz ledczy „Rz mówi: ‒ Z tego co wiem o komisjach weryfikacyjnych wyrzucaj cych dziennikarzy z pracy w stanie wojennym, to wła nie tak to pewnie wygl dało. Czułem si jak na komisji weryfikacyjnej. To s po prostu ostatnie kłamstwa, jako ywo przypomina to niedawn konferencj prokuratury, w której starano si o to, eby nie skłama ale i prawdy nie powiedzie . Dokładnie taki charakter ma to o wiadczenie podpisane przez tych ludzi, z których zaledwie jeden otarł si o dziennikarstwo. Ocenianie przez nich mojego warsztatu dziennikarskiego uwa am za rzecz dla mnie poni aj c (…) W mojej opinii si gn li my wła nie poziomu Białorusi. Tam te istniej media, które wychodz w sposób niezale ny. Formalnie tam te nie ma cenzury. Ale nało one obostrzenia, kaga ce, odpowiedzialno za opublikowane teksty sprawiaj , i dziennikarze mog cy co publikowa bardzo, bardzo ostro nie podaj informacje o władzy ‒ analizuje sytuacj Gmyz. Prezes Zarz du Presspubliki Grzegorz Hajdarowicz o wiadczył za , e z przeprowadzonego przeze niego i Rad Nadzorcz post powania wyja niaj cego wynika, e tekst nie był w ogóle udokumentowany. Informacje uzyskane przez dziennikarzy o cz stkach wysokoenergetycznych powinny by przekazane rzetelnie, bez nadinterpretacji i uprzedzania wyników bada i analiz. Ogromnym nadu yciem był te sam tytuł artykułu. ‒ Za bł dne decyzje trzeba ponosi konsekwencje, st d dymisje i zwolnienia dyscyplinarne w 1/3 Region Gda ski NSZZ „Solidarno http://www.solidarnosc.gda.pl redakcji. Od dzisiaj tak b dzie zawsze. Zapewniam, e zrobi wszystko, co mo liwe, aby taka sytuacja nigdy wi cej si nie powtórzyła, aby to, co b dziemy publikowa w „Rzeczpospolitej było zawsze wiarygodne, rzetelne, przemy lane i sprawdzone ‒ o wiadczył Hajdarowicz. Tymczasem list otwarty w obronie Gmyza wystosowała cz rodowiska dziennikarskiego. Oceniaj c jego bogaty dziennikarski dorobek trudno nam uwierzy , e popełnił on pomyłk w przypadku tak powa nej sprawy i sprzeniewierzył si dziennikarskiej rzetelno ci - napisali m.in.: Teresa Bochwic, Krzysztof Czaba ski, Jerzy Jachowicz, Stanisław Janecki, Dorota Kania, Marek Król, Joanna Lichocka, Jan Pospieszalski, Agnieszka Romaszewska, Tomasz Sakiewicz, Ewa Stankiewicz, Tomasz Terlikowski, Bronisław Wildstein i ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski. Do zwolnionego dziennikarza wyci gaj r k niezale ne media. ‒ W tej sytuacji nasz zespół redakcyjny, po podliczeniach finansów i konsultacjach, wspólnie zdecydował i nie mo e zostawi samego sobie red. Cezarego Gmyza, zwolnionego wła nie z „Rzeczpospolitej za ujawnienie informacji o prawdopodobnym odnalezieniu trotylu przez polskich prokuratorów na wraku tupolewa. Dlatego deklarujemy: Cezary Gmyz, odwa ny dziennikarz, je li zechce, mo e do nas doł czy i wspólnie z nami pracowa . Damy rad , nawet je li b dzie to oznaczało jakie wyrzeczenia dla ka dego z nas. Przekazali my ju t informacj red. Gmyzowi, jeste my umówieni na rozmow za kilka dni. Nikt w takiej sytuacji nie mo e zosta sam. Nikt nie mo e by zostawiony gdy w imi polityki robi si z niego kozła ofiarnego. Gdy krzyk pot pie i wycie propagandy zast puj dyskusj o faktach i wymian argumentów. To zasada, która zawsze nam przy wiecała, która jest podstawow ide tworzonych przez nas mediów. I b dzie zawsze ‒ o wiadczył w imieniu zespołu portalu wPolityce.pl jego redaktor naczelny Jacek Karnowski. Jednak Centrum Monitoringu Wolno ci Prasy SDP zwraca uwag na brak solidarno ci zawodowej wi kszo ci rodowiska wobec zwolnienia dziennikarzy „Rzeczpospolitej ‒ Cezarego Gmyza, Bartosza Marczuka, Mariusza Staniszewskiego i redaktora naczelnego gazety Tomasza Wróblewskiego. SDP wyra a swoje zdziwienie w zwi zku z postaw wi kszo ci dziennikarzy ogólnopolskich mediów, którzy bez w tpliwo ci zaakceptowali fakt, po enigmatycznym o wiadczeniu prokuratury niemal natychmiast z pracy został zwolniony dziennikarz ledczy Cezary Gmyz. e Głos zabrała opozycja. Prezes PiS Jarosław Kaczy ski twierdzi, e zwolnienie Cezarego Gmyza i Tomasza Wróblewskiego z „Rzeczpospolitej jest zamachem na wolno słowa. - Takiego działania wła ciciela gazety nie mo na potraktowa inaczej ni jak zamachu na wolno słowa. Standardy demokracji w aden sposób nie pozwalaj na takie karanie za słowo, na karanie za co , co jest sol pracy dziennikarza. Zwłaszcza, e zwolnienie Cezarego Gmyza odbyło si w trybie dyscyplinarnym. Te fakty ka nam zada fundamentalne pytanie o kondycj polskiej demokracji, równie w odniesieniu do rynku medialnego - napisał w o wiadczeniu Jarosław Kaczy ski. Prezes PiS zapowiedział projekt likwidacji artykułu 212. kodeksu karnego i przygotowanie projektów wzmacniaj cych niezale no dziennikarzy wobec wydawców i wła cicieli mediów. 2/3 Region Gda ski NSZZ „Solidarno http://www.solidarnosc.gda.pl - Prawo i Sprawiedliwo podejmie odpowiednie inicjatywy legislacyjne, które b d odpowiedzi na niepokoj cy zanik standardów demokratycznych i wolno ciowych w polskim yciu publicznym i medialnym. Prawo i Sprawiedliwo przygotowuje projekt, który zlikwiduje okryty zł sław artykuł 212 kodeksu karnego, pozwalaj cy na karanie za słowo - zapowiada Kaczy ski. W rod przed siedzib redakcji "Rzeczpospolita" (ul. Prosta 51) w Warszawie o godz. 15.30 stanie pikieta poparcia dla Cezarego Gmyza i dla sprawy wolno ci prasy i wolno ci słowa w Polsce. ASG 3/3 Powered by TCPDF (www.tcpdf.org)