Przyszła... - MGOK Kalisz Pomorski
Transkrypt
Przyszła... - MGOK Kalisz Pomorski
W NUMERZE WIEŒCI Z RATUSZA Przyszła... „Młodzież zapobiega pożarom” Nowy samochód Burmistrz Miasta i Gminy Kalisz Pomorski ogłasza konkurs na dyrektora gimnazjum Miss Pojezierza Drawskiego Jest już winda w urzędzie Kalisz sportem stoi Ogłoszenie na badania w kierunku raka prostaty WIRÓWKA KULTURA Kiedy Pan stworzył kobietę Święto kobiet Moja mama czarownica Wystawa „Sowieckie piekło 1939-1956” Tego jeszcze tutaj nie było… OŚWIATA Już siódmy raz wiosłowaliśmy! „Europa w szkole” Wagary? – nie, dziękuję… Z ekonomią na co dzień Poszukujemy nauczyciela języka angielskiego i niemieckiego STAŁE RUBRYKI Telegram kulturalny INFORMATOR A może by tak hodować króliki D awno oczekiwana i upragniona zielona pora roku wreszcie do nas zawitała. Wiosenne uniesienia, ciepłe, powiewy powietrza, pierwsze promienie słońca, które odbijają się gdzieniegdzie od grudek śniegu i kałuż wzdłuż polnych dróg. Taka jest nasza wiosna. Kalendarzową wiosnę witaliśmy 21 marca, jednak rodzi się pytanie kiedy tak naprawdę poczujemy jej prawdziwą aurę. Dla przykładu, budzę się któregoś słonecznego poranka, za oknem leniwe promienie słońca grzeją spragnione ciepła gałęzie drzew. Na jednej z tych gałęzi siedzi sobie maleńka ptaszyna, która rozkosznym swym śpiewem napawa optymizmem wszystkich tych, którzy zdecydowali się wyjść spod pierzyny a w radioodbiorniku słyszę komunikat: „wykryto kolejny przypadek ptasiej grypy w naszym kraju”. A potem się zastanawiam, czy przypadkiem to rozśpiewane maleństwo za moim oknem nie ma przypadkiem H5N1. To taka moja - drobna - indywidualna sugestia w kwestii bieżącego i bądź co bądź ciekawego tematu, ale ja nie o tym miałam pisać. Tak więc pomijając szczegół o ptakach powracam do dawno upragnionej zielonej pory roku. Na wiosnę wszystko na nowo zakwita i budzi się do życia. Symptomy przedwiosennej aury można zaobserwować nie tylko w przyrodzie, ale także na twarzach ludzi, mimo, iż pogoda jest kapryśna nie da się nie zauważyć wszechobecności wiosny w naszym codziennym życiu. Na twarzach ludzi, których mijam każdego dnia czy to na schodach czy to na ulicy maluje się swego rodzaju witalizm i chęć do działania. Przyjemnie jest popatrzeć na roześmiane twarzyczki dzieci biegających po parku, czy też na zwykłych przechodniów, którzy jakoś teraz wydają się bardziej sympatyczni; Jednak ja chyba nie do końca dałam się zasłodzić tą całą sytuacją. Cóż z tego, że cieszymy się, że jest zielono, że pojawiły się przebiśniegi, że na drzewach zawiązują się pąki pierwszych liści, że wszystko pachnie świeżością, że świat staje się kolorowy, bardziej optymistyczny... kiedy tak naprawdę to wszystko jest chwilą uniesienia, błogiego stanu euforii, zachwytu, przejścia z zimowego sennego letargu w nowość, która na dobrą sprawę nie jest nam obca, bo powtarza się cyklicznie co roku. Może dlatego razem z tym pięknem, którego nie da się ukryć, ja widzę przereklamowane slogany palenia marzanny. Chyba cały ten szum jaki robi się wokół pierwszego dnia wiosny, kiedy w opętańczej fascynacji ciąga się dzieci by zatopić kukiełkę w rzece i celebracja tradycji żegnania zimy znudziła mi się do tego stopnia, że nie widzę w tym nic wyjątkowego. Dziwi mnie jednak fakt, że mimo iż jesteśmy społeczeństwem otwartym (za takie się podajemy) niechętnie odnosimy się do czynnego udziału podczas Międzynarodowego Dnia Walki z Rasizmem, który jak na ironię losu przypada na ten sam dzień, co hucznie obchodzony pierwszy dzień wiosny. Przecież wiosna jest symbolem czegoś nowego, świeżego, ma nas zachęcać i mobilizować do działania, a ja widzę - przepraszam za wyrażenie – umysłową stagnację. Dzień Walki z Rasizmem jest tylko kropelką w morzu możliwości, by zacząć wreszcie działać. Może nie do końca wybudziliśmy się z zimowej hibernacji i jesteśmy jeszcze nieco zaspani, ale mam nadzieję, że razem z powiewem ciepłego wiosennego powietrza zaczniemy wreszcie dostrzegać nie tylko różnice zachodzące w przyrodzie, ale także pośród nas samych i naszych bliskich, że będziemy bardziej otwarci na drugiego człowieka tak, jak na wiosenną radość, jaka gości w przyrodzie; Może wtedy zagości wiosna w sercach i umysłach... Justyna Pacześna STR. 2 KULTURA I OŒWIATA Już siódmy raz wiosłowaliśmy! „Zawody na ergometrze wioślarskim” odbyły się 25 lutego 2006 r. w sali gimnastycznej Szkoły Podstawowej. Organizatorem imprezy był Urząd Miasta i Gminy w Kaliszu Pomorskim wraz z Klubem Olimpijczyka działającym przy Gimnazjum im. Marii Skłodowskiej-Curie. Była to impreza promująca ideę olimpijską, zdrowy tryb życia, ruch i rekreację. Corocznie to sportowe spotkanie uświetniane jest częścią oficjalną – uroczystą, na którą składa się zawsze: ceremoniał olimpijski, hymn olimpijski, przybliżenie młodzieży czołowych postaci polskiego sportu. Całą imprezę prowadziła pani Grażyna Kowalska. Zaproszonych gości i zgromadzonych uczestników powitali: Dyrektor Gimnazjum Wiesława Minkiewicz i Burmistrz Miasta i Gminy Kalisz Pomorski Andrzej Hypki. Jak co roku frekwencja dopisała zarówno wśród dorosłych jak i wśród młodzieży, a i maluchy nie stały obojętnie i bardzo chętnie brały udział w zawodach, pokonując niejednokrotnie swoją własną słabość, walcząc zaciekle o trofea, co wywarło ogromne zaskoczenie na sportowcach i wszystkich gościach. W związku z tym, że impreza związana była ze sportami wodnymi – wioślarstwem, dlatego gościliśmy wśród nas wioślarki ze Szkoły Mistrzostwa Sportowego, kanadyjkarzy oraz dyrektorów Romana Kościłowskiego i Waldemara Rogulskiego. Oni to właśnie rozpoczęli zawody pokazując wszystkim, jak wygląda sportowa rywalizacja na 500 m. Każdy mógł zobaczyć, jaki wysiłek i ile pracy trzeba włożyć, aby osiągnąć jakiekolwiek wyniki. Zawodnicy walczyli w 9 kategoriach wiekowych i dodatkowo z podziałem na dziewczęta i chłopców. Niejednokrotnie w zawodach brały udział całe rodziny, a często zdarzało się, że brały udział osoby, które nie uprawiają sportu. W tym roku cała impreza była dotowana przez Urząd Miasta i Gminy w Kaliszu Pomorskim, jednak nadal jesteśmy wdzięczni kaliskim przedsiębiorcom, dzięki których hojności mogły odbywać się pierwsze spotkania z tego cyklu. Zarząd Klubu Olimpijczyka składa podziękowanie za pomoc w organizacji tegorocznych zawodów paniom: Danucie Kulik, Beacie Kopeć, Renacie Pietroń, Teodorze Ilinickiej (za piękne książki), panu Hubertowi Boruhajzerowi oraz młodzieży z gimnazjum za ogromny wkład pracy. Honorowymi gośćmi tegorocznych zawodów byli: – Jolanta Stańczak – finalistka olimpijska, – Marek Łbik – medalista olimpijski, – Maciej Freimut – medalista olimpijski. Gościliśmy również sześciu dyrektorów z pobliskich miast, którzy obserwowali jak prowadzi się taką imprezę sportową. Przedsiębiorcy otrzymali od nas ciekawe upominki. Wśród ludzi dobrej woli znaleźli się: Mieczysław Piórkowski, Mirosław Mańka, Zenon Centkowski, Marek Leśniewski, Marek Lewandowski, Maria Jabłońska, Krystyna i Jan Kruszewscy, Bogdan i Zofia Zawrot, Krzysztof Lewandowski, Ewa i Janusz Niedźwiedź, Bożena Kuwałek. Zapraszamy serdecznie wszystkich 6 kwietnia br. na spotkanie z profesorem Krzysztofem Zuchorą z Akademii Wychowania Fizycznego z Warszawy. Spotkanie to odbędzie się w Miejsko-Gminnym Ośrodku Kultury w Kaliszu Pomorskim o godz. 12.00. Będzie składało się z dwóch części. W pierwszej przewidziany jest wykład na temat sportu dzieci i młodzieży, testów sprawnościowych dla nauczycieli wychowania fizycznego, sportowców, trenerów oraz wszystkich tych, którzy interesują się sportem. W części drugiej od godz. 17.00 zaplanowany jest wieczór poetycki Krzysztofa Zuchory. Sam autor będzie recytował wiersze poświęcone polskim sportowcom: Irenie Szewińskiej, Ryszrdowi Szurkowskiemu, Władysławowi Komarowi i wielu innym. Natomiast 2 maja zapraszamy wszystkich, którzy lubią biegać na „III Biegi Uliczne”. Ze sportowymi pozdrowieniami Inicjatorka imprezy Violetta Zbytek MOJA MAMA CZAROWNICA „Poczwarka”, „Ono”, „Tam, gdzie spadają anioły”, „Dobry adres to człowiek” to książki Doroty Terakowskiej preferowane przez czytelników. Są to powieści dotykające dość smutnych stron życia, ale zawsze z jakimś optymistycznym przesłaniem. Nie zawsze kończą się zwykłym happy endem, ale zawsze mają w sobie jakąś mądrość, która urzeka i oczarowuje czytelnika. Wraz z początkiem stycznia minęła druga już rocznica śmierci tej znakomitej autorki. Próby opisania barwnego życia Pani Doroty podjęła się jej córka Katarzyna T. Nowak w książce „Moja mama czarownica”, dostępnej obecnie w kaliskiej bibliotece i cieszącej się ogromnym zainteresowaniem czytelników. KULTURA STR. 3 KIEDY PAN STWORZYŁ KOBIETĘ Kiedy Pan stworzył kobietę, był to już 6 dzień jego pracy, w dodatku po godzinach... Pojawił się anioł i spytał: - Czemu tyle czasu Ci to zajmuje, Panie? To przecież tylko zwyczajna kobieta. Pan mu odpowiedział: - Widziałeś zamówienie? Musi być całkowicie zmywalna; ma 200 ruchomych części, wszystkie wymienne; działa na kawie i resztkach jedzenia; ma łono, w którym się mieści 2 dzieci naraz; ma taki pocałunek, który leczy każdą rzecz: od startego kolana do złamanego serca. Anioł starał się powstrzymać Pana: - To jest za dużo pracy na jeden dzień, lepiej poczekać ze skończeniem do jutra. - Nie mogę – powiedział Pan – Jestem tak blisko skończenia tego dzieła, które jest tak bliskim memu sercu... Anioł zbliżył się i dotknął ciała kobiety: - Ale zrobiłeś ją miękką, Panie? - Ona jest miękka, ale zrobiłem ją także twardą. Nawet nie wiesz ile może znieść lub osiągnąć. - Będzie myśleć? – spytał anioł (szowinistyczna świnia z niego !!!). Pan odpowiedział: - Nie tylko będzie myśleć, ale rozumować i negocjować. Anioł zauważył coś, zbliżył się i dotknął policzka kobiety: -Wydaje mi się, że ten model ma skazę. Mówiłem Ci, Panie, że starałeś się dać za wiele rzeczy. - To nie jest skaza – sprzeciwił się Pan – To jest łza. - A po co są łzy? – zapytał anioł. - Łza to jest forma, którą ona wyraża swoją radość, wstyd, rozczarowanie, samotność, ból i dumę. Anioł był pod wrażeniem: - Jesteś, Panie, geniuszem, pomyślałeś o wszystkim; to prawda, że kobiety są zdumiewające. - Kobiety mają siłę, która zdumiewa mężczyzn. Rodzą dzieci, przezwyciężają trudności, dźwigają ciężary, ale obstają przy szczęściu, miłości i radości. Uśmiechają się kiedy chcą krzyczeć, śpiewają kiedy chcą płakać, płaczą kiedy są szczęśliwe i śmieją się kiedy są zdenerwowane. Walczą o to w co wierzą, sprzeciwiają się niesprawiedliwości; nie zgadzają się na „nie” jako odpowiedź, kiedy wierzą, że jest lepsze rozwiązanie. Nie kupią sobie nowych butów, ale swoim dzieciom; tak... Idą do lekarza z przestraszonym przyjacielem; kochają bezwarunkowo, płaczą kiedy ich dzieci osiągają sukcesy i cieszą się kiedy przyjaciele odnoszą sukcesy. Łamie się im serce kiedy umiera ktoś bliski, cierpią kiedy tracą członka rodziny, ale są silne kiedy nie ma skąd wziąć siły. Wiedzą, że objęcie i pocałunek może uzdrowić zranione serce. Kobiety są różnych wielkości, kolorów i kształtów. Prowadzą, latają, chodzą lub wysyłają ci maile, by powiedzieć, że cię kochają. Serce ko- biety jest tym, co powoduje, że świat się kręci. Przynoszą radość i nadzieję, współczucie i ideały. Kobiety mają wiele do powiedzenia, ale jeszcze więcej do ofiarowania drugiemu człowiekowi. Tak, serce kobiety jest zadziwiające... Kalina ŚWIĘTO KOBIET Międzynarodowy Dzień Kobiet przez lata PRLu obchodzono z wielką pompą. Dziś do tego święta podchodzi się z rezerwą, zasłaniając się rzekomym komunistycznym rodowodem. Oczywiście prawda może być nieco odmienna. Prawdopodobnie Dzień Kobiet wywodzi się z czasów starożytnego Rzymu, gdzie w pierw- szych dniach marca obchodzono tzw. Matronalia, święto związane z macierzyństwem i płodnością. Po raz pierwszy jednak prawdziwy Dzień Kobiet obchodzono 20 lutego 1909 roku w Stanach Zjednoczonych - kolebce kapitalizmu. Następnie zwyczaj dotarł do Europy, gdzie trafił na podatny grunt w takich krajach jak Austria, Dania, Niemcy i Szwajcaria. Datę 8 marca przyjęto w 1922 r., na pamiąt- kę marcowych strajków kobiecych w Sankt Petersburgu w 1917 r. W Polsce święto kobiet zaczęto obchodzić po II wojnie światowej, zwłaszcza, że idealnie pasowało do socjalistycznej propagandy sukcesu. Organizowano uroczyste akademie z całą masą wyróżnień i dyplomów dla zasłużonych kobiet. W zakładach pracy składano życzenia i rozdawano prezenty. Wówczas były to deficytowe towary „spod lady”: mydełka, kawa, czekolada, rajstopy w towarzystwie czerwonych goździków. Dzień kobiet w uroczystym wydaniu został zniesiony w 1993 roku przez rząd Hanny Suchockiej. Obecnie 8 marca obchodzony jest znacznie skromniej. Ostatnie lata pokazują jednak, że zainteresowanie świętem (również w Kaliszu Pomorskim) nie maleje, a programy artystyczne proponowane przez Ośrodek Kultury cieszą się dużym zainteresowaniem. W tym roku zespół STARS przypomniał wiele znanych piosenek z repertuaru głównie polskich wykonawców, a Bartłomiej Michalczyk (wokalista zespołu) nie zapomniał o symbolicznym tulipanie dla każdej z przybyłych Pań. W programie gościnnie wystąpiły również Joanna Pacześna i Małgorzata Sieczka, a na scenie nie zabrakło konkursów taneczno-muzycznych, którym towarzyszył gromki aplauz publiczności. STR. 4 OŒWIATA „Europa w szkole” W Europejskim Konkursie „Europa w szkole” prace czterech uczniów z Kalisza Pomorskiego zakwalifikowano podczas etapu wojewódzkiego do finału ogólnopolskiego. Nasze województwo reprezentują między innymi prace trzech uczennic z Gimnazjum im. Marii Skłodowskiej-Curie: Diany Szulc, Moniki Sikory i Dominiki Pietroń oraz praca Piotra Sobczaka ze Szkoły Podstawowej. Młodzież wykonała prezentacje multimedialne, które oceniano w kategorii komputerowej konkursu. Wszystkie animacje dotyczyły „Idei partnerstwa w Europie wielu narodów”. Konkurs odbywa się pod patronatem Rady Europy, Wspólnoty Europejskiej i Europejskiej Fundacji Kultury; organizatorem polskiej edycji jest Ministerstwo Edukacji Narodowej, Centrum Europejskie Uniwersytetu Warszawskiego, Biuro Informacji Rady Europy, Młodzieżowy Dom Kultury im. W. Broniewskiego w Warszawie. Celem konkursu jest krzewienie idei jednoczącej się Europy, włączenie dzieci i młodzieży w kształtowanie ogólnopolskich wartości, wykorzystanie kultury jako uniwersalnego środka porozumienia. Uczestnikami konkursu mogły być dzieci i młodzież wszystkich typów przedszkoli i szkół w wieku od 4/5 do 21 lat, którzy wykonają pracę indywidualnie bądź w grupach, np. klasa, zespół lub koło zainteresowań. Warunkiem uczestnictwa w konkursie było wykonanie pracy: plastycznej, w różnorodnych technikach i rozmiarach, pisemnej, w dowolnym rodzaju i gatunku literackim, publicystycznym, fotograficznej, filmowej, komputerowej. Warto przypomnieć, że Piotr Sobczak, uczeń klasy VI B Szkoły Podstawowej, już po raz trzeci znalazł się w czołówce najlep- szych. W latach poprzednich swoje prace wykonywał pod kierunkiem nauczycieli, tym razem jest to praca samodzielna. Gimnazjaliści biorą udział w tym konkursie już piąty raz. Co roku przedstawiciele koła informatycznego pod kierunkiem nauczycielki informatyki, pani Iwony Sobczak, przygotowują prace komputerowe, które nie tylko są wysoko oceniane przez jury, ale przy tym zajmują wysokie miejsca w konkursach. Na przypomnienie zasługuje zeszłoroczne osiągnięcie gimnazjalnej młodzieży, która pracując pod kierunkiem Iwony Sobczak zajęła pierwsze miejsce w Polsce w konkursie „Projekt mózg – niezwykła komunikacja”. W ten sposób gimnazjaliści wygrali dla szkoły multimedialny zestaw tablicy interaktywnej. Pokaz pracy na tablicy podczas uroczystości wręczenia tej nagrody zrobił ogromne wrażenie na przybyłych gościach, do tego stopnia, że tablice zakupione zostały także do kaliskich szkół podstawowych. Wagary? – nie, dziękuję… 21 marca od dawien dawna kojarzył się z wagarowaniem, jednak uczniowie klas IV – VI wraz z nauczycielami Szkoły Podstawowej w Kaliszu Pomorskim postanowili przywitać pierwszy dzień wiosny inaczej – na wesoło. Tego dnia wszyscy zebrali się w auli szkolnej, aby wspólnie przywitać długo wyczekiwaną wiosnę. Świętowanie Dnia Wiosny rozpoczęło się od przypomnienia przez funkcjonariusza Policji sierż. sztab. Franciszka Paszkiewicza podstawowych zasad bezpieczeństwa podczas zabawy w tym dniu. Po takim wstępie mogliśmy rozpocząć imprezę. Każda klasa miała zaprezentować oryginalną Marzannę, plakat i piosenkę o tematyce wiosennej, dlatego przygotowania do obchodów dzieci rozpoczęły dużo wcześniej. Dodatkowo, aby podkreślić nastrój dnia uczniowie poszczególnych klas musieli się nietypowo przebrać. Pomysłowość, zaangażowanie i dowcip dzieci oceniała wybrana Komisja konkursowa w składzie: Ewa Klimek, Janusz Kopczyński i Kinga Łuc. Wyłonienie zwycięzcy nie okazało się łatwym zadaniem, ponieważ każda z klas włożyła dużo trudu w przygoto- wania. Ostatecznie I miejsce zajęła klasa V b, której opiekunem jest Alicja Wojtala, na II miejscu znalazła się klasa IV c z wychowawcą Wiolettą Burdyńską, a III miejsce przypadło klasie VI a z nauczycielką Anną Niezgodą. Gratulujemy! Uczniowie od samego początku przygotowań wiedzieli, że jest o co walczyć, ponieważ nagrodą w konkursie był sponsorowany wyjazd na basen do Choszczna. Pożegnanie zimy nie mogło odbyć się bez zatopienia Marzanny, toteż przedstawiciele klas pod opieką nauczycieli wyruszyli nad rzekę, aby dopełnić zwyczaju. W tym samym czasie reprezentanci poszczególnych klas zmagali się z Wiosennym Torem Przeszkód, który przygotowały i poprowadziły nauczycielki wychowania fizycznego – Renata Orłowska i Monika Klecha. DZIĘKUJEMY ! INFORMATOR Dodatkową atrakcją tego dnia była możliwość kupna ciast, gofrów i ulubionej przez uczniów coli. Serdeczne podziękowania składamy rodzicom, którzy poświęcili swój czas na przygotowanie słodkości. Uzyskane ze sprzedaży pieniądze zostały przekazane na cel charytatywny – na pomoc dla Mariki. Uczniowie klasy V a prowadzili również sprzedaż własnoręcznie wykonanych kwiatków z bibuły. Obchody Dnia Wiosny zakończyliśmy świetną zabawą pod hasłem: „ Śpiewać każdy może…”, czyli szkolne karaoke. Podczas świętowania Dnia Wiosny wręczono także dyplomy i nagrody zwycięzcom konkursów matematycznych. W ogólnopolskim konkursie „KWADRATURA KOŁA” najlepsi z naszej szkoły okazali się Aleksander Molski z kl. V a i Kamil Krupieńko z kl. VI b. Z kolei w szkolnym konkursie GEOMETRIA WOKÓŁ NAS I miejsce zajęła Natalia Jakubik z kl. V c, II miejsce przypadło Danielowi Kłosowskiemu z kl. IV b, a III Rafałowi Kwaśniewskiemu z kl. VI b. Zwycięzcom serdecznie gratulujemy! Dobra zabawa i konkursy nie byłyby możliwe, gdyby nie nagrody, a te ufundowali nasi fantastyczni, pełni zrozumienia i chęci podzielenia się tym, co mają sponsorzy, którym w tym miejscu chcieliśmy z całego serca podziękować: - Urząd Miasta i Gminy w Kaliszu Pomorskim; Apteka Remedium w Kaliszu Pomorskim, Krzysztof Lewandowski; Bar gastronomiczny, Regina Rulewicz; Zakład Produkcji Konfekcji Damskiej Babette, Aneta Chwiłkowska; Cukiernia w Kaliszu Pomorskim, Teresa Kozak; Sklep papierniczy, Edward Matyniak. Podziękowania składamy również nauczycielom, którzy pomogli w sprawnym przebiegu imprezy i dostarczyli wszystkim niezapomnianych emocji. Organizatorzy: Wioletta Burzyńska i Kamila Staszewska STR. 5 A może by tak hodować króliki Hodowla królików to wspaniałe zajęcie dające satysfakcję i korzyści. Pierwsza sprawa to zajęcie dla hodowcy uczące odpowiedzialności ( szczególnie ważne gdy hodowlą zajmują się dzieci). Hodowla królików przy odrobinie chęci możliwa jest w każdych warunkach. Nieprawdą są częste ny pasztet i wędliny. Książki kucharskie i strony internetowe poświęcone tej tematyce prześcigają się w przepisach potraw z mięsa króliczego. Innym cennym surowcem są skóry. Wykorzystywane są one na futra i do produkcji filcu. Przy pozyskiwaniu tego surowca zwraca się wymówki, że to się nie opłaci, że nie stać mnie na to. Wystarczy zrobić jedną rzecz, zamienić palenie tytoniu na hodowlę królików. Korzyści są na pewno ogromne. Pierwsze to zdrowie. Drugie to smaczne i bardzo zdrowe mięsko dla całej rodzinki oraz możliwość uzyskania dodatkowego dochodu z hodowli. Hodowla królików w Polsce rozpoczęła się właściwie po II wojnie światowej. Duża płodność i plenność, wczesne dojrzewanie i szybki przyrost masy ciała oraz dobra jakość mięsa „mięso białe, dietetyczne i lekkostrawne” to główne atuty przemawiające za rozwojem tej niskonakładowej produkcji. Wysokie walory smakowe i zdrowotne mięsa króliczego sprawiają, że zapotrzebowanie na ten rodzaj mięsa z każdym rokiem wzrasta, choć chów królików jest wciąż niedocenianą dziedziną produkcji zwierzęcej. Mięso „poza niezbyt dużą ilością ferm produkujących na rynek wewnętrzny i eksport” jest spożywane przez samych hodowców. Z mięsa króliczego można przyrządzić wiele smacznych potraw. Na pieczeń odpowiednie są comber i uda, poza tym można z tego mięsa wykonać bardzo smacz- szczególną uwagę na dojrzałość okrywy włosowej zwierzęcia. Futro powinno być całkowicie wyrośnięte, gęste, sprężyste, błyszczące i nie liniejące. Wielu hodowców traktuje hodowlę królików jako hobby. Często po pracy w mieście hodowcy lubią się zrelaksować i w przydomowych ogródkach zajmują się właśnie hodowlą królików. Powstają także koła zrzeszające hodowców królików, które oprócz doradztwa organizują wystawy królików, a także pomagają w zbycie królików. Hodowla królików nie jest trudna. Zakupu materiału hodowlanego można dokonać zamawiając u hodowców z dostawą poprzez pocztę do domu. Ważną kwestia jest dobór odpowiedniej rasy do hodowli. Najbardziej ekonomiczną rasą hodowlaną jest: nowozelandzki biały, nowozelandzki czerwony, kalifornijski, duński biały. Są to rasy dorastające do 5,5 kg i mające szybkie przyrosty masy ciała ponadto mają wybojowość (pow. 60% czystego mięsa po ubiciu ). Inne rasy modne to olbrzymy belgijskie dorastające do wagi około 9-10 kg. Bardziej kosztowne wymagające więcej pokarmu. Swoją wagę osiągają w wieku 810 miesięcy. Obecne bezrobocie, brak pracy powinny zachęcać do hodowli królików. Dla pozyskania rynku zbytu i osiągania wysokich cen za 1kg żywca wymagana jest duża ilość wyhodowanych królików. A te można uzyskać zawiązując miejscowy związek lub spółdzielnie hodowców królów. Jako ciekawostkę podam, że przebywa coraz więcej hodowców tych wspaniałych zwierząt, a w ościennych krajach tj. w Czechach na Litwie, Niemczech, hodowlą zajmować zaczynają się kobiety i one wystawiają swoje króliki na różnego rodzaju wystawach. Zatem zachęcam do masowej hodowli królików. Myślę, że władze miasta i gminy wesprą tę inicjatywę, ale muszą znaleźć się najpierw chętni. Pozdrawiam i zachęcam do hodowli. Jan Andrzej Rękawek STR. 6 OŒWIATA Z ekonomią na co dzień Po raz kolejny zdobyliśmy wyróżnienie w krajowym finale konkursu „Dziś oszczędzam w SKO, jutro w PKO”. W gabinecie biologicznym przybyły dwa mikroskopy. Otrzymaliśmy wyróżnienie na szczeblu krajowym w Warszawie i nagrodę 1000 zł. Pracujemy dalej. Zaoszczędziliśmy do tej pory na książeczkach SKO 14 000 złotych. Do trzeciej ogólnopolskiej edycji konkursu wiedzy ekonomicznej dla uczniów szkół ponadpodstawowych przystąpił Komitet Inwestycyjny SUKCESORKI z naszej szkoły. Tworzą go: Martyna Jakubik z klasy III c, Ola Leśko, Kamila Przybyłowska i Małgosia Witek z klasy III d oraz Diana Szulc z klasy III a. Opiekę podjęły się sprawować Mariola Domańska i Beata Majewska. Konkurs ogłosiła „Gazeta Wyborcza” wspólnie z Narodowym Bankiem Polskim. Partnera- inwestycyjnych lub korzystając z lokat bankowych. Na podstawie analiz giełdowych wypełniane są specjalne formularze inwestycyjne, które wysyłane są w każdy piątek do redakcji „Gazety Wyborczej” w Szczecinie i tam obliczany jest zysk lub strata Komitetu Inwestycyjnego. 20 najlepszych reprezentacji w regionie czeka pisemny test z wiedzy ekonomicznej. Za każdą prawidłową odpowiedź Komitety Inwestycyjne zdobędą dodatkowe wirtualne pieniądze. Zwycięzcą mi akcji są Fundacja Bankowa im. Leonarda Kronenberga, Fundacja Młodzieżowej Przedsiębiorczości oraz program „Szkoła z klasą”. Honorowy patronat objęły kuratoria oświaty w całej Polsce. Zgodnie z regulaminem potyczki rozgrywają się w dwóch turach. Pierwsza tura odbywa się w każdym województwie osobno. Komitety Inwestycyjne od 10 stycznia przez 8 tygodni inwestują wirtualne 100 tys. złotych kupując i sprzedając akcje, obligacje, waluty, złoto, jednostki funduszy I etapu zostanie Komitet, który w końcowym rankingu uzyska najwyższą kwotę na koncie. Zwycięzcy finałów lokalnych wezmą udział w quizie podczas finału w Warszawie, który ostatecznie zdecyduje o wygranej. Jest to dla nas świetna lekcja ekonomii, uczymy się analizować notowania giełdowe, aby jak najwięcej zyskać, a najmniej stracić. Zachęceni powodzeniem ubiegłorocznego konkursu gimnazjalnego, wspólnie z Kołem Ekonomicznym zorganizowali- śmy 17 lutego 2006 roku I Regionalny Turniej Wiedzy o Bankowości. Udział w nim wzięli uczniowie trzech gimnazjów: z Recza pod opieką mgr Artura Stąporka, z Wierzchowa k/Złocieńca pod opieką mgr Katarzyny Samulewskiej (w zastępstwie był Pan Samulewski) i Kalisza Pomorskiego pod opieką Beaty Majewskiej. Zadania dotyczyły lokat bankowych, wymiany walut, znajomości wypełniania blankietów bankowych. Po rozwiązaniu zadań i sprawdzeniu przez Komisję konkursową wytypowano ścisłą czołówkę: I miejsce – Anna Orłowska – Gimnazjum w Kaliszu Pomorskim, II miejsce – Anna Kujawska – Gimnazjum w Kaliszu Pomorskim, III miejsce – Bartosz Jung – Gimnazjum w Wierzchowie; Wyróżnienie – Paulina Daszkiewicz – Gimnazjum w Wierzchowie, Grzegorz Madejczyk – Gimnazjum w Wierzchowie, Bartosz Błądek – Gimnazjum w Reczu, Aleksandra Jabłońska – Gimnazjum w Kaliszu Pomorskim, Beata Kłapcia – Gimnazjum w Reczu, Nagrody ufundował Bank PKO BP Oddział w Drawsku Pomorskim. Materiały promujące Miasto i Gminę Kalisz Pomor- ski zawdzięczamy Biurze Promocji Urzędu MiG. Poczęstunek dla uczestników Turnieju ufundowała Pani mgr Wiesława Minkiewicz, Dyrektor Gimnazjum w Kaliszu Pomorskim. Uczestnicy konkursu oraz młodzież gimnazjum mogła zapoznać się z działalnością SKO oraz Koła Ekonomicznego z wystaw prezentowanych na korytarzu szkoły. Po podsumowaniu naszych działań okazało się, że jest niemały dorobek.Opiekunem SKO w szkole jest Pani Mariola Domańska. Wspierają ją Panie Beata Kopeć, Małgorzata Galera i Danuta Kulik. Od niedawna, po odbyciu bardzo ciekawych warsztatów w Stargardzie Szczecińskim, Panie Mariola Domańska i Beata Majewska na godzinach wychowawczych i przedsiębiorczości prowadzą zajęcia według programu „Ekonomia na co dzień, czyli decyduj o sobie”, któremu patronuje Fundacja Młodzieżowej Przedsiębiorczości oraz Narodowy Bank Polski. Program jest propozycją przygotowania młodzieży gimnazjalnej do aktywnego wchodzenia w życie gospodarcze, stanowienia o sobie, wytyczania własnej drogi rozwoju poprzez aktywne wzmacnianie swoich mocnych stron, zainteresowań, uzdolnień, a przez to dostosowania się do zmieniającej się struktury rynku pracy. Poznajemy siebie, własne mocne i słabe strony, zainteresowania. Uczymy się dokonywać wyborów (kupić bluzkę czy płytę? Co jest kosztem alternatywnym?). Harcerze Drużyny Harcerskiej „Boćki”, Gimnazjum im. Marii Skłodowskiej-Curie w Kaliszu Pomorskim POSZUKUJEMY NAUCZYCIELA języka angielskiego i niemieckiego! Szkoła Podstawowa w Kaliszu Pomorskim od 1 września 2006 r. zatrudni na cały etat nauczyciela języka angielskiego i nauczyciela języka niemieckiego. Szczegółowe informacje można uzyskać w sekretariacie szkoły w budynku przy ulicy Błonie Kaszubskie 2 lub pod telefonem 094-3616225. KRONIKA POLICYJNA MARIAN OCHAB, lat 66 ostatni adres: Pruszcz, gm. Kalisz Pomorski (w chwili obecnej bez zameldowania). Poszukiwany przez Komisariat Policji w Kaliszu Pomorskim na podstawie listu gończego wydanego 26 lutego 2004 r. przez Prokuraturę Rejonową w Wałczu w celu tymczasowego aresztowania jako podejrzany o dokonanie oszustwa oraz posługiwanie się podrobionymi dokumentami. Wzywa się każdego, kto zna miejsce pobytu poszukiwanego, do zawiadomienia o tym najbliższej jednostki policji lub prokuratora. Ostrzega się, że za ukrywanie poszukiwanego lub pomaganie mu w ucieczce grozi kara pozbawienia wolności do lat 5. Udziela się zapewnienia o utrzymaniu tajemnicy co do osoby informującej. PIOTR HORNIATKO, lat 32 (w chwili obecnej bez zameldowania). Poszukiwany przez Komisariat Policji w Kaliszu Pomorskim na podstawie: 1. List gończy wydany 1.08.2003 r. przez Prokuraturę Rejonową w Drawsku Pom. w celu tymczasowego aresztowania jako podejrzany o dokonanie kradzieży z włamaniem. 2. List gończy wydany 22.08.1996 r. przez Sąd Rejonowy w Drawsku Pom. w celu odbycia kary pozbawienia wolności. 3. List gończy wydany 6.05.1999 r. przez Sąd Rejonowy w Szczecinie w celu tymczasowego aresztowania. Wzywa się każdego, kto zna miejsce pobytu poszukiwanego, do zawiadomienia o tym najbliższej jednostki policji lub prokuratora. Ostrzega się, że za ukrywanie poszukiwanego lub pomaganie mu w ucieczce grozi kara pozbawienia wolności do lat 5. Udziela się zapewnienia o utrzymaniu tajemnicy co do osoby informującej. STR. 7 MICHAŁ NIEZGODA, lat 32 ostatni adres zamieszkania: Kalisz Pom. (w chwili obecnej bez zameldowania). Poszukiwany przez Komisariat Policji w Kaliszu Pomorskim na podstawie listu gończego wydanego 14.04.2005 r. przez Sąd Rejonowy w Drawsku Pomorskim w celu tymczasowego aresztowania jako podejrzany o czyn z art. 291 §1 kk. w zw. z art. 91 §1 kk. Znaki szczególne: blizna na lewej części twarzy - skroni, tatuaż pająka na prawym przedramieniu. Wzywa się każdego, kto zna miejsce pobytu poszukiwanego, do zawiadomienia o tym najbliższej jednostki policji lub prokuratora. Ostrzega się, że za ukrywanie poszukiwanego lub pomaganie mu w ucieczce grozi kara pozbawienia wolności do lat 5. Udziela się zapewnienia o utrzymaniu tajemnicy co do osoby informującej. KONRAD KOZUBAL, lat 32 ostatni adres zamieszkania: Kalisz Pomorski. Poszukiwany przez Komisariat Policji w Kaliszu Pomorskim na podstawie listu gończego wydanego 27.05.2003 r. przez Prokuraturę Okręgową w Szczecinie w celu tymczasowego aresztowania jako podejrzany o czyn z art. 258 §2 kk i inne – udział w związku przestępczym o charakterze zbrojnym. Wobec ww. prowadzone są poszukiwania międzynarodowe wydano Europejski Nakaz Aresztowania. Wzywa się każdego, kto zna miejsce pobytu poszukiwanego, do zawiadomienia o tym najbliższej jednostki policji lub prokuratora. Ostrzega się, że za ukrywanie poszukiwanego lub pomaganie mu w ucieczce grozi kara pozbawienia wolności do lat 5. Udziela się zapewnienia o utrzymaniu tajemnicy co do osoby informującej KOMUNIKAT PRASOWY TARGI TURYSTYCZNE W SZCZECINIE W dniach 21 i 22 marca br., uczniowie kaliskich szkół uczestniczyli w Targach Turystycznych w Szczecinie. Wyjazd został dofinansowany przez Urząd Miasta i Gminy. Grupę szkoły podstawowej (już po raz drugi) przygotowały panie: A. Wojtala i E. Klimek. Uczniowie z koła europejskiego w odróżnieniu do starszych kolegów wzięli udział w konkursie „Świat w zmysłach”, którego celem była prezentacja wybranego kraju obcego. Tym razem poznali i zaprezentowali Meksyk. Na zajęciach koła europejskiego poznali kulturę, tradycję oraz historię tego kraju, co pozwoliło im przygotować program artystyczny, scenografię, stroje oraz potrawy charakterystyczne dla Meksyku. Za trud i zaangażowanie komisja konkursowa przyznała uczniom szkoły podstawowej wyróżnienie. Grupa gimnazjalna przygotowana w tym roku przez p. Violettę Zbytek i p. Beatę Kopeć przy współpracy p. Grażyny Kowalskiej oraz p. Marioli Domańskiej już po raz piąty reprezentowała naszą gminę na targach. Tym razem uczniowie wzięli udział w konkursie „Zachodniopomorskie w zmysłach”, przedstawili prezentację multimedialną gminy Kalisz Pomorski wraz z prezentacją ścieżek ekologicznych na naszym terenie. Organizatorki zadbały także o stronę kulinarną stoiska promującego Kalisz Pomorski. Uczestnicy targów mogli skosztować m.in. ciasta upieczonego przez p. Joannę Stanną, wędlin, powideł oraz smalcu z różnymi rodzajami chleba. W przygotowanie materiałów promocyjnych włączył się także wydział promocji Urzędu Miasta i Gminy. Uczniowie pojechali na Targi Turystyczne wyposażeni w foldery reklamowe oraz płyty z filmem promującym walory naszej gminy. KOMENDY POLICJI 18.03.2006 r. o godz. 17:40 w Kaliszu Pom. przy ul. Dworcowej patrol ruchu drogowego zatrzymał do kontroli samochód osobowy marki FORD ESCORT. W trakcie kontroli okazało się, że kierujący nim 29-letni mieszkaniec Kalisza Pom. jest w stanie nietrzeźwym. Przeprowadzone badanie na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu wykazało 1,9 promila. *** 18.03.2006 r. o godz. 18:30 w miejscowości Dębsko, gm. Kalisz Pom. patrol ruchu drogowego zatrzymał do kontroli rowerzystę, 26-letniego mieszkańca Kalisza Pom. Przeprowadzone na miejscu zdarzenia badanie wykazało, że ma on 3,3 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Ponadto policjanci ustalili, że rowerzysta naruszył sądowy zakaz kierowania wszelkimi pojazdami. Sporządziła: st. sierż. Anna Młynarczyk STR. 8 KULTURA WYSTAWA „Sowieckie Piekło 1939-1956” W dniach 10-31 marca br. w sali widowiskowej kaliskiego Ośrodka Kultury można było obejrzeć wystawę „Sowieckie Piekło 19391956”, która była zwieńczeniem dwuletniego projektu edukacyjnego Oddziałowego Biura Edukacji Publicznej Instytutu Pamięci Narodowej w Poznaniu. Wystawę uroczyście otworzyli przedstawiciele szczecińskiego Oddziału IPN. Ekspozycja przedstawia tragedię polskich obywateli pod okupacją sowiecką - jedną z wielu „białych plam” polskiej historii. Prezentowane materiały pokazują losy setek tysięcy Polaków więzionych, deportowanych, zamordowanych przez machinę systemu komunistycznego. Podzielona na kilkanaście bloków tematycznych wystawa dostarczyła rzetelnej i poszerzonej wiedzy o sowieckich zbrodniach, począwszy od 17 września 1939 r. do momentu podpisania ostatniej umowy repatriacyjnej w 1956 roku. Unikatowe fotografie, mapy, plakaty, dokumenty i rekwizyty przedstawiały zarówno osobiste tragedie polskich obywateli, jak i kategorie represji wobec nich stosowanych. Na uwagę zasługuje zestawienie sowieckich instrukcji i rzeczowych informacji z portretowymi zdjęciami przerażonych rodzin i z przepojonymi bólem listami do bliskich oraz plastyczna aranżacja - symboliczna konstrukcja ze starych desek. Dzięki niej zwiedzający mieli wrażenie, że wkraczają do „innego świata”, do „sowieckiego piekła”. Drewniana palisada stanowiła zarazem plan dla ekspozycji niektórych z plansz. TEGO JESZCZE TUTAJ NIE BYŁO… 21 marca, wieczór, pierwszy dzień wiosny i debiut zespołu teatralnego „Herman” w kaliskim Domu Kultury. W sali atmosfera oczekiwania i zaciekawienia, gromadzi się publiczność. Rozgląda się niepewnie w poszukiwaniu bohaterek dzisiejszego spotkania, pięciu młodych dziewczyn (Dorota Jedynowicz, Karolina Rybicka, Karolina Rozpędowska, Martyna Jakubik, Ania Olechnowicz), które stworzyły nową, współczesną formułę teatru, opartego na ruchu, muzyce i zawładnąć duszą bohaterki, jednak jej strach jest większy niż ciekawość i bierze on górę. Dziewczyna z przerażeniem okrywa czarnym materiałem rozszalałą grupę, układa dodatkowo kamienie, aby żadna szczelina nie dopuściła groźnego monstrum do poukładanego już świata. Spektakl kończy się gromkimi brawami. Na pewno się podobał, dla wielu było to pierwsze spotkanie z teatrem ruchu, teatrem, w którym słowo nie jest kluczowym znakiem, gdzie komunikacja przebiega pozawerbalnie na linii emocji. Jeśli teatr „Herman” utrzyma taką pasję, radość i energię, to można się spodziewać kolejnych sukcesów. Warto wówczas zadbać o odpowiednią reklamę, aby pracę młodych aktorek mogła zobaczyć szersza publiczność. Aleksandra Radecka W Kaliszu Pomorskim MRALNY A R U G T E L L U NY RAMUK L GE ET A R TELK T L U grze świateł. Od września uczyły się warsztatu od aktorów z Teatru Brama z Goleniowa. Dziś zaprezentują przez siebie skomponowaną etiudę zatytułowaną „Jakiej czułości?!”. To pierwsze spotkanie z publicznością tuż przed wyjazdem na I Zachodniopomorski Przegląd Twórczości Teatralnej „Łaknienie 2006”. Scena znajduje się na środku, a obserwatorzy siedzą wokół niej, znika tradycyjny podział ról aktor – widz. Na sali zapada cisza. Białe stroje, bose stopy, naturalność i bezpretensjonalność – tego jeszcze tutaj nie było. Gaśnie światło i zapada milczenie. Reflektor nagle oświetla mocnym strumieniem postać skulonej dziewczyny i tak rozpoczyna się opowieść bez słów o obcości świata i lęku przed jego dotknięciem. W dwóch najmocniej zarysowanych momentach życia: dzieciństwie i okresie dojrzewania zdziwienie rzeczywistością osiąga punkt kulminacyjny. Stojąca bezradnie wśród obcych dziewczynka, w tej roli Karolina Rybicka, trzyma kurczowo lalkę i bezskutecznie szuka oparcia, coraz głośniej brzmi jej szept. Publiczność jest poruszona i skupiona. Kolejne sceny są bardzo dynamiczne, odsłaniają nowy etap, wejście w tak zwaną dorosłość. Jej odkrywanie jest z jednej strony fascynujące, z drugiej zaś przerażające. Co zwycięży? Publiczność ogląda żywiołowy taniec przypominający taniec greckich bachantek, próbują one Adres redakcji: Miejsko-Gminny Ośrodek Kultury ul. Dworcowa 6 78-540 Kalisz Pomorski tel./fax (094) 3616322 e-mail: [email protected] Uwaga jesteśmy w internecie: www.kultura-kaliszpom.com 4 kwietnia o godz. 17.00 w Ośrodku Kultury odbędzie się wernisaż wystawy pt. „CZAR KWIATÓW” autorstwa Bolesławy Płachty. 6 kwietnia 2006 r. godz. 12.00 w Ośrodku Kultury odbędzie się spotkanie przedstawicieli środowiska sportowego powiatu drawskiego z prof. Krzysztofem Zuchorą (Krzysztof Zuchora - pracownik naukowy Akademii Wychowania Fizycznego im. Józefa Piłsudskiego w Warszawie, członek Polskiego Komitetu Olimpijskiego i Polskiej Akademii Olimpijskiej. Redaktor naczelny pisma „Kultura Fizyczna”, oraz polskiej edycji Kroniki Sportu. Poeta, krytyk, eseista, pedagog). o godz. 17.00 odbędzie się wieczór poetycki prof. Krzysztofa Zuchory. 11 kwietnia 2006 r. – w godz. 9.00 – 12.00 miejsko-gminne eliminacje konkursu recytatorskiego „Ptaki, ptaszki i ptaszęta polne”. 2 maja 2006 r. – III Biegi Uliczne oraz Alternatywne Młodzieżowe Spotkania Majowe (impreza plenerowa). ZAPRASZAMY!!! Redakcja: Dorota Jedynowicz Aneta Olszacka Barbara Krupińska Bernadetta Klimczak Justyna Pacześna Karolina Rybicka Współpraca: Iwona Sobczak Stanisława Górnik Fotografia: Karol Gulczyński