Przyszła... - MGOK Kalisz Pomorski

Transkrypt

Przyszła... - MGOK Kalisz Pomorski
W NUMERZE
WIEŒCI Z RATUSZA
Przyszła...
„Młodzież zapobiega
pożarom”
Nowy samochód
Burmistrz Miasta
i Gminy Kalisz
Pomorski ogłasza
konkurs na dyrektora
gimnazjum
Miss Pojezierza
Drawskiego
Jest już winda
w urzędzie
Kalisz sportem stoi
Ogłoszenie na badania
w kierunku raka
prostaty
WIRÓWKA
KULTURA
Kiedy Pan stworzył
kobietę
Święto kobiet
Moja mama czarownica
Wystawa „Sowieckie
piekło 1939-1956”
Tego jeszcze tutaj nie
było…
OŚWIATA
Już siódmy raz
wiosłowaliśmy!
„Europa w szkole”
Wagary? – nie,
dziękuję…
Z ekonomią na co
dzień
Poszukujemy nauczyciela języka angielskiego i niemieckiego
STAŁE RUBRYKI
Telegram kulturalny
INFORMATOR
A może by tak hodować króliki
D
awno oczekiwana
i upragniona zielona
pora roku wreszcie do
nas zawitała.
Wiosenne uniesienia, ciepłe, powiewy powietrza, pierwsze promienie słońca, które odbijają się gdzieniegdzie od grudek śniegu i kałuż wzdłuż polnych dróg. Taka jest nasza wiosna. Kalendarzową wiosnę witaliśmy 21 marca, jednak rodzi
się pytanie kiedy tak naprawdę
poczujemy jej prawdziwą aurę.
Dla przykładu, budzę się
któregoś słonecznego poranka,
za oknem leniwe promienie
słońca grzeją spragnione ciepła
gałęzie drzew. Na jednej z tych
gałęzi siedzi sobie maleńka ptaszyna, która rozkosznym swym
śpiewem napawa optymizmem
wszystkich tych, którzy zdecydowali się wyjść spod pierzyny
a w radioodbiorniku słyszę komunikat: „wykryto kolejny
przypadek ptasiej grypy w naszym kraju”. A potem się zastanawiam, czy przypadkiem to
rozśpiewane maleństwo za moim
oknem nie ma przypadkiem
H5N1. To taka moja - drobna -
indywidualna sugestia w kwestii
bieżącego i bądź co bądź ciekawego tematu, ale ja nie o tym
miałam pisać. Tak więc pomijając szczegół o ptakach powracam
do dawno upragnionej zielonej
pory roku. Na wiosnę wszystko
na nowo zakwita i budzi się do
życia. Symptomy przedwiosennej
aury można zaobserwować nie
tylko w przyrodzie, ale także na
twarzach ludzi, mimo, iż pogoda
jest kapryśna nie da się nie zauważyć wszechobecności wiosny
w naszym codziennym życiu. Na
twarzach ludzi, których mijam każdego dnia czy to na schodach czy
to na ulicy maluje się swego rodzaju witalizm i chęć do działania. Przyjemnie jest popatrzeć na
roześmiane twarzyczki dzieci biegających po parku, czy też na
zwykłych przechodniów, którzy
jakoś teraz wydają się bardziej
sympatyczni; Jednak ja chyba nie
do końca dałam się zasłodzić tą
całą sytuacją. Cóż z tego, że cieszymy się, że jest zielono, że
pojawiły się przebiśniegi, że na
drzewach zawiązują się pąki
pierwszych liści, że wszystko
pachnie świeżością, że świat staje
się kolorowy, bardziej optymistyczny... kiedy tak naprawdę to
wszystko jest chwilą uniesienia,
błogiego stanu euforii, zachwytu, przejścia z zimowego sennego letargu w nowość, która na
dobrą sprawę nie jest nam obca,
bo powtarza się cyklicznie co
roku. Może dlatego razem z tym
pięknem, którego nie da się
ukryć, ja widzę przereklamowane slogany palenia marzanny.
Chyba cały ten szum jaki robi
się wokół pierwszego dnia wiosny, kiedy w opętańczej fascynacji ciąga się dzieci by zatopić
kukiełkę w rzece i celebracja tradycji żegnania zimy znudziła mi
się do tego stopnia, że nie widzę w tym nic wyjątkowego.
Dziwi mnie jednak fakt, że
mimo iż jesteśmy społeczeństwem otwartym (za takie się podajemy) niechętnie odnosimy się
do czynnego udziału podczas
Międzynarodowego Dnia Walki
z Rasizmem, który jak na ironię losu przypada na ten sam
dzień, co hucznie obchodzony
pierwszy dzień wiosny. Przecież
wiosna jest symbolem czegoś
nowego, świeżego, ma nas zachęcać i mobilizować do działania, a ja widzę - przepraszam za
wyrażenie – umysłową stagnację. Dzień Walki z Rasizmem
jest tylko kropelką w morzu
możliwości, by zacząć wreszcie
działać. Może nie do końca wybudziliśmy się z zimowej hibernacji i jesteśmy jeszcze nieco zaspani, ale mam nadzieję, że razem z powiewem ciepłego wiosennego powietrza zaczniemy
wreszcie dostrzegać nie tylko różnice zachodzące w przyrodzie,
ale także pośród nas samych
i naszych bliskich, że będziemy
bardziej otwarci na drugiego człowieka tak, jak na wiosenną radość, jaka gości w przyrodzie;
Może wtedy zagości wiosna w
sercach i umysłach...
Justyna Pacześna
STR. 2
KULTURA I OŒWIATA
Już siódmy raz wiosłowaliśmy!
„Zawody na ergometrze wioślarskim” odbyły się 25 lutego
2006 r. w sali gimnastycznej
Szkoły Podstawowej. Organizatorem imprezy był Urząd Miasta
i Gminy w Kaliszu Pomorskim
wraz z Klubem Olimpijczyka
działającym przy Gimnazjum im.
Marii Skłodowskiej-Curie.
Była to impreza promująca
ideę olimpijską, zdrowy tryb
życia, ruch i rekreację.
Corocznie to sportowe spotkanie uświetniane jest częścią
oficjalną – uroczystą, na którą
składa się zawsze: ceremoniał
olimpijski, hymn olimpijski, przybliżenie młodzieży czołowych
postaci polskiego sportu.
Całą imprezę prowadziła pani
Grażyna Kowalska. Zaproszonych gości i zgromadzonych
uczestników powitali: Dyrektor
Gimnazjum Wiesława Minkiewicz
i Burmistrz Miasta i Gminy Kalisz Pomorski Andrzej Hypki.
Jak co roku frekwencja dopisała zarówno wśród dorosłych
jak i wśród młodzieży, a i maluchy nie stały obojętnie i bardzo
chętnie brały udział w zawodach,
pokonując niejednokrotnie swoją
własną słabość, walcząc zaciekle
o trofea, co wywarło ogromne
zaskoczenie na sportowcach
i wszystkich gościach.
W związku z tym, że impreza związana była ze sportami
wodnymi – wioślarstwem, dlatego gościliśmy wśród nas wioślarki ze Szkoły Mistrzostwa Sportowego, kanadyjkarzy oraz dyrektorów Romana Kościłowskiego i Waldemara Rogulskiego.
Oni to właśnie rozpoczęli zawody pokazując wszystkim, jak
wygląda sportowa rywalizacja na
500 m. Każdy mógł zobaczyć,
jaki wysiłek i ile pracy trzeba
włożyć, aby osiągnąć jakiekolwiek wyniki.
Zawodnicy walczyli w 9 kategoriach wiekowych i dodatkowo z podziałem na dziewczęta
i chłopców. Niejednokrotnie
w zawodach brały udział całe rodziny, a często zdarzało się, że
brały udział osoby, które nie uprawiają sportu.
W tym roku cała impreza była
dotowana przez Urząd Miasta
i Gminy w Kaliszu Pomorskim,
jednak nadal jesteśmy wdzięczni
kaliskim przedsiębiorcom, dzięki których hojności mogły odbywać się pierwsze spotkania z tego cyklu.
Zarząd Klubu Olimpijczyka składa podziękowanie za pomoc w organizacji tegorocznych zawodów paniom: Danucie Kulik, Beacie Kopeć, Renacie Pietroń, Teodorze Ilinickiej (za piękne książki), panu
Hubertowi Boruhajzerowi oraz
młodzieży z gimnazjum za
ogromny wkład pracy.
Honorowymi gośćmi tegorocznych zawodów byli:
– Jolanta Stańczak – finalistka
olimpijska,
– Marek Łbik – medalista olimpijski,
– Maciej Freimut – medalista
olimpijski.
Gościliśmy również sześciu
dyrektorów z pobliskich miast,
którzy obserwowali jak prowadzi
się taką imprezę sportową.
Przedsiębiorcy otrzymali od
nas ciekawe upominki. Wśród
ludzi dobrej woli znaleźli się:
Mieczysław Piórkowski, Mirosław Mańka, Zenon Centkowski,
Marek Leśniewski, Marek Lewandowski, Maria Jabłońska,
Krystyna i Jan Kruszewscy, Bogdan i Zofia Zawrot, Krzysztof
Lewandowski, Ewa i Janusz Niedźwiedź, Bożena Kuwałek.
Zapraszamy serdecznie
wszystkich 6 kwietnia br. na
spotkanie z profesorem Krzysztofem Zuchorą z Akademii Wychowania Fizycznego z Warszawy. Spotkanie to odbędzie się
w Miejsko-Gminnym Ośrodku
Kultury w Kaliszu Pomorskim
o godz. 12.00.
Będzie składało się z dwóch
części. W pierwszej przewidziany jest wykład na temat sportu
dzieci i młodzieży, testów
sprawnościowych dla nauczycieli
wychowania fizycznego, sportowców, trenerów oraz wszystkich tych, którzy interesują się
sportem. W części drugiej od
godz. 17.00 zaplanowany jest
wieczór poetycki Krzysztofa
Zuchory. Sam autor będzie recytował wiersze poświęcone
polskim sportowcom: Irenie
Szewińskiej, Ryszrdowi Szurkowskiemu, Władysławowi Komarowi i wielu innym.
Natomiast 2 maja zapraszamy wszystkich, którzy lubią biegać na „III Biegi Uliczne”.
Ze sportowymi
pozdrowieniami
Inicjatorka imprezy
Violetta Zbytek
MOJA MAMA CZAROWNICA
„Poczwarka”, „Ono”, „Tam, gdzie spadają anioły”, „Dobry
adres to człowiek” to książki Doroty Terakowskiej preferowane przez
czytelników. Są to powieści dotykające dość smutnych stron życia,
ale zawsze z jakimś optymistycznym przesłaniem. Nie zawsze kończą
się zwykłym happy endem, ale zawsze mają w sobie jakąś mądrość,
która urzeka i oczarowuje czytelnika.
Wraz z początkiem stycznia minęła druga już rocznica śmierci tej
znakomitej autorki. Próby opisania barwnego życia Pani Doroty podjęła się jej córka Katarzyna T. Nowak w książce „Moja mama czarownica”, dostępnej obecnie w kaliskiej bibliotece i cieszącej się
ogromnym zainteresowaniem czytelników.
KULTURA
STR. 3
KIEDY PAN STWORZYŁ KOBIETĘ
Kiedy Pan stworzył kobietę,
był to już 6 dzień jego pracy,
w dodatku po godzinach... Pojawił się anioł i spytał:
- Czemu tyle czasu Ci to zajmuje, Panie? To przecież tylko
zwyczajna kobieta.
Pan mu odpowiedział:
- Widziałeś zamówienie? Musi
być całkowicie zmywalna; ma 200
ruchomych części, wszystkie
wymienne; działa na kawie
i resztkach jedzenia; ma łono,
w którym się mieści 2 dzieci naraz; ma taki pocałunek, który leczy każdą rzecz: od startego kolana do złamanego serca.
Anioł starał się powstrzymać
Pana:
- To jest za dużo pracy na jeden dzień, lepiej poczekać ze
skończeniem do jutra.
- Nie mogę – powiedział Pan
– Jestem tak blisko skończenia
tego dzieła, które jest tak bliskim
memu sercu...
Anioł zbliżył się i dotknął ciała kobiety:
- Ale zrobiłeś ją miękką, Panie?
- Ona jest miękka, ale zrobiłem ją także twardą. Nawet nie
wiesz ile może znieść lub osiągnąć.
- Będzie myśleć? – spytał
anioł (szowinistyczna świnia
z niego !!!).
Pan odpowiedział:
- Nie tylko będzie myśleć, ale
rozumować i negocjować.
Anioł zauważył coś, zbliżył
się i dotknął policzka kobiety:
-Wydaje mi się, że ten model
ma skazę. Mówiłem Ci, Panie, że
starałeś się dać za wiele rzeczy.
- To nie jest skaza – sprzeciwił się Pan – To jest łza.
- A po co są łzy? – zapytał
anioł.
- Łza to jest forma, którą ona
wyraża swoją radość, wstyd, rozczarowanie, samotność, ból i dumę.
Anioł był pod wrażeniem:
- Jesteś, Panie, geniuszem,
pomyślałeś o wszystkim; to prawda, że kobiety są zdumiewające.
- Kobiety mają siłę, która zdumiewa mężczyzn. Rodzą dzieci,
przezwyciężają trudności, dźwigają
ciężary, ale obstają przy szczęściu,
miłości i radości. Uśmiechają się
kiedy chcą krzyczeć, śpiewają kiedy chcą płakać, płaczą kiedy są
szczęśliwe i śmieją się kiedy są
zdenerwowane. Walczą o to w co
wierzą, sprzeciwiają się niesprawiedliwości; nie zgadzają się na
„nie” jako odpowiedź, kiedy
wierzą, że jest lepsze rozwiązanie. Nie kupią sobie nowych butów, ale swoim dzieciom; tak...
Idą do lekarza z przestraszonym
przyjacielem; kochają bezwarunkowo, płaczą kiedy ich dzieci osiągają sukcesy i cieszą się kiedy
przyjaciele odnoszą sukcesy.
Łamie się im serce kiedy umiera
ktoś bliski, cierpią kiedy tracą
członka rodziny, ale są silne kiedy nie ma skąd wziąć siły.
Wiedzą, że objęcie i pocałunek
może uzdrowić zranione serce. Kobiety są różnych wielkości, kolorów i kształtów.
Prowadzą, latają, chodzą
lub wysyłają ci maile, by powiedzieć, że cię
kochają.
Serce
ko-
biety jest
tym, co powoduje, że świat się kręci.
Przynoszą radość i nadzieję, współczucie i ideały.
Kobiety mają wiele do powiedzenia, ale jeszcze więcej do
ofiarowania drugiemu człowiekowi. Tak, serce kobiety jest zadziwiające...
Kalina
ŚWIĘTO KOBIET
Międzynarodowy Dzień Kobiet przez lata PRLu obchodzono
z wielką pompą. Dziś do tego
święta podchodzi się z rezerwą,
zasłaniając się rzekomym komunistycznym rodowodem. Oczywiście prawda może być nieco odmienna. Prawdopodobnie Dzień
Kobiet wywodzi się z czasów starożytnego Rzymu, gdzie w pierw-
szych
dniach
marca
obchodzono
tzw. Matronalia,
święto
związane
z macierzyństwem i płodnością. Po raz
pierwszy jednak prawdziwy Dzień
Kobiet obchodzono 20 lutego
1909 roku w Stanach Zjednoczonych - kolebce kapitalizmu. Następnie zwyczaj dotarł do Europy,
gdzie trafił na podatny grunt w takich krajach jak Austria, Dania,
Niemcy i Szwajcaria. Datę 8 marca przyjęto w 1922 r., na pamiąt-
kę marcowych strajków kobiecych
w Sankt Petersburgu w 1917 r.
W Polsce święto kobiet zaczęto
obchodzić po II wojnie światowej,
zwłaszcza, że idealnie pasowało do
socjalistycznej propagandy sukcesu. Organizowano uroczyste akademie z całą masą wyróżnień
i dyplomów dla zasłużonych kobiet. W zakładach pracy składano
życzenia i rozdawano prezenty.
Wówczas były to deficytowe towary „spod lady”: mydełka, kawa,
czekolada, rajstopy w towarzystwie czerwonych goździków.
Dzień kobiet w uroczystym wydaniu został zniesiony w 1993
roku przez rząd Hanny Suchockiej. Obecnie 8 marca obchodzony jest znacznie skromniej.
Ostatnie lata pokazują jednak,
że zainteresowanie świętem (również w Kaliszu Pomorskim) nie
maleje, a programy artystyczne
proponowane przez Ośrodek Kultury cieszą się dużym zainteresowaniem. W tym roku zespół
STARS przypomniał wiele znanych piosenek z repertuaru głównie polskich wykonawców, a Bartłomiej Michalczyk (wokalista zespołu) nie zapomniał o symbolicznym tulipanie dla każdej
z przybyłych Pań. W programie
gościnnie wystąpiły również Joanna Pacześna i Małgorzata Sieczka, a na scenie nie zabrakło konkursów taneczno-muzycznych,
którym towarzyszył gromki aplauz
publiczności.
STR. 4
OŒWIATA
„Europa w szkole”
W Europejskim Konkursie
„Europa w szkole” prace czterech uczniów z Kalisza Pomorskiego zakwalifikowano podczas
etapu wojewódzkiego do finału
ogólnopolskiego. Nasze województwo reprezentują między
innymi prace trzech uczennic
z Gimnazjum im. Marii Skłodowskiej-Curie: Diany Szulc,
Moniki Sikory i Dominiki Pietroń oraz praca Piotra Sobczaka ze Szkoły Podstawowej.
Młodzież wykonała prezentacje multimedialne, które oceniano w kategorii komputerowej
konkursu. Wszystkie animacje
dotyczyły „Idei partnerstwa
w Europie wielu narodów”.
Konkurs odbywa się pod patronatem Rady Europy, Wspólnoty Europejskiej i Europejskiej
Fundacji Kultury; organizatorem
polskiej edycji jest Ministerstwo
Edukacji Narodowej, Centrum
Europejskie Uniwersytetu Warszawskiego, Biuro Informacji
Rady Europy, Młodzieżowy Dom
Kultury im. W. Broniewskiego
w Warszawie.
Celem konkursu jest krzewienie idei jednoczącej się Europy, włączenie dzieci i młodzieży
w kształtowanie ogólnopolskich
wartości, wykorzystanie kultury
jako uniwersalnego środka porozumienia.
Uczestnikami konkursu mogły być dzieci i młodzież wszystkich typów przedszkoli i szkół
w wieku od 4/5 do 21 lat, którzy wykonają pracę indywidualnie bądź w grupach, np. klasa,
zespół lub koło zainteresowań.
Warunkiem uczestnictwa
w konkursie było wykonanie pracy: plastycznej, w różnorodnych
technikach i rozmiarach, pisemnej, w dowolnym rodzaju i gatunku literackim, publicystycznym, fotograficznej, filmowej,
komputerowej.
Warto przypomnieć, że Piotr
Sobczak, uczeń klasy VI B Szkoły Podstawowej, już po raz trzeci
znalazł się w czołówce najlep-
szych. W latach poprzednich
swoje prace wykonywał pod kierunkiem nauczycieli, tym razem
jest to praca samodzielna.
Gimnazjaliści biorą udział
w tym konkursie już piąty raz.
Co roku przedstawiciele koła informatycznego pod kierunkiem
nauczycielki informatyki, pani
Iwony Sobczak, przygotowują
prace komputerowe, które nie
tylko są wysoko oceniane przez
jury, ale przy tym zajmują wysokie miejsca w konkursach.
Na przypomnienie zasługuje
zeszłoroczne osiągnięcie gimnazjalnej młodzieży, która pracując
pod kierunkiem Iwony Sobczak
zajęła pierwsze miejsce w Polsce
w konkursie „Projekt mózg – niezwykła komunikacja”. W ten sposób gimnazjaliści wygrali dla
szkoły multimedialny zestaw tablicy interaktywnej. Pokaz pracy
na tablicy podczas uroczystości
wręczenia tej nagrody zrobił
ogromne wrażenie na przybyłych
gościach, do tego stopnia, że tablice zakupione zostały także do
kaliskich szkół podstawowych.
Wagary? – nie, dziękuję…
21 marca od dawien dawna
kojarzył się z wagarowaniem, jednak uczniowie klas IV – VI wraz
z nauczycielami Szkoły Podstawowej w Kaliszu Pomorskim postanowili przywitać pierwszy dzień
wiosny inaczej – na wesoło.
Tego dnia wszyscy zebrali się
w auli szkolnej, aby wspólnie
przywitać długo wyczekiwaną
wiosnę.
Świętowanie Dnia Wiosny
rozpoczęło się od przypomnienia
przez funkcjonariusza Policji
sierż. sztab. Franciszka Paszkiewicza podstawowych zasad bezpieczeństwa podczas zabawy
w tym dniu. Po takim wstępie
mogliśmy rozpocząć imprezę.
Każda klasa miała zaprezentować oryginalną Marzannę, plakat i piosenkę o tematyce wiosennej, dlatego przygotowania do
obchodów dzieci rozpoczęły dużo
wcześniej. Dodatkowo, aby podkreślić nastrój dnia uczniowie
poszczególnych klas musieli się
nietypowo przebrać. Pomysłowość, zaangażowanie i dowcip
dzieci oceniała wybrana Komisja
konkursowa w składzie: Ewa
Klimek, Janusz Kopczyński
i Kinga Łuc. Wyłonienie zwycięzcy nie okazało się łatwym zadaniem, ponieważ każda z klas
włożyła dużo trudu w przygoto-
wania. Ostatecznie I miejsce zajęła klasa V b, której opiekunem
jest Alicja Wojtala, na II miejscu
znalazła się klasa IV c z wychowawcą Wiolettą Burdyńską, a III
miejsce przypadło klasie VI a z nauczycielką Anną Niezgodą. Gratulujemy! Uczniowie od samego
początku przygotowań wiedzieli,
że jest o co walczyć, ponieważ
nagrodą w konkursie był sponsorowany wyjazd na basen do
Choszczna.
Pożegnanie zimy nie mogło
odbyć się bez zatopienia Marzanny, toteż przedstawiciele klas pod
opieką nauczycieli wyruszyli nad
rzekę, aby dopełnić zwyczaju.
W tym samym czasie reprezentanci poszczególnych klas zmagali się z Wiosennym Torem Przeszkód, który przygotowały i poprowadziły nauczycielki wychowania fizycznego – Renata Orłowska i Monika Klecha.
DZIĘKUJEMY !
INFORMATOR
Dodatkową atrakcją tego
dnia była możliwość kupna
ciast, gofrów i ulubionej przez
uczniów coli. Serdeczne podziękowania składamy rodzicom,
którzy poświęcili swój czas na
przygotowanie słodkości. Uzyskane ze sprzedaży pieniądze
zostały przekazane na cel charytatywny – na pomoc dla
Mariki. Uczniowie klasy V a prowadzili również sprzedaż własnoręcznie wykonanych kwiatków z bibuły.
Obchody Dnia Wiosny zakończyliśmy świetną zabawą
pod hasłem:
„ Śpiewać każdy może…”,
czyli szkolne karaoke.
Podczas świętowania Dnia
Wiosny wręczono także dyplomy i nagrody zwycięzcom konkursów matematycznych.
W ogólnopolskim konkursie
„KWADRATURA KOŁA”
najlepsi z naszej szkoły okazali się Aleksander Molski z kl.
V a i Kamil Krupieńko z kl. VI
b. Z kolei w szkolnym konkursie
GEOMETRIA
WOKÓŁ NAS I miejsce zajęła Natalia Jakubik z kl. V c, II
miejsce przypadło Danielowi
Kłosowskiemu z kl. IV b, a III
Rafałowi Kwaśniewskiemu z kl.
VI b. Zwycięzcom serdecznie
gratulujemy!
Dobra zabawa i konkursy
nie byłyby możliwe, gdyby nie
nagrody, a te ufundowali nasi
fantastyczni, pełni zrozumienia
i chęci podzielenia się tym, co
mają sponsorzy, którym w tym
miejscu chcieliśmy z całego
serca podziękować:
- Urząd Miasta i Gminy
w Kaliszu Pomorskim; Apteka
Remedium w Kaliszu Pomorskim, Krzysztof Lewandowski;
Bar gastronomiczny, Regina
Rulewicz; Zakład Produkcji
Konfekcji Damskiej Babette,
Aneta Chwiłkowska; Cukiernia
w Kaliszu Pomorskim, Teresa
Kozak; Sklep papierniczy,
Edward Matyniak.
Podziękowania składamy również nauczycielom, którzy pomogli w sprawnym przebiegu imprezy i dostarczyli
wszystkim niezapomnianych
emocji.
Organizatorzy:
Wioletta Burzyńska
i Kamila Staszewska
STR. 5
A może by tak hodować króliki
Hodowla królików to wspaniałe zajęcie dające satysfakcję
i korzyści. Pierwsza sprawa to zajęcie dla hodowcy uczące odpowiedzialności ( szczególnie ważne
gdy hodowlą zajmują się dzieci).
Hodowla królików przy odrobinie chęci możliwa jest w każdych
warunkach. Nieprawdą są częste
ny pasztet i wędliny. Książki kucharskie i strony internetowe poświęcone tej tematyce prześcigają
się w przepisach potraw z mięsa króliczego.
Innym cennym surowcem są
skóry. Wykorzystywane są one na
futra i do produkcji filcu. Przy pozyskiwaniu tego surowca zwraca się
wymówki, że to się nie opłaci, że
nie stać mnie na to. Wystarczy zrobić jedną rzecz, zamienić palenie tytoniu na hodowlę królików. Korzyści są na pewno ogromne. Pierwsze
to zdrowie. Drugie to smaczne i bardzo zdrowe mięsko dla całej rodzinki oraz możliwość uzyskania dodatkowego dochodu z hodowli.
Hodowla królików w Polsce
rozpoczęła się właściwie po II wojnie światowej. Duża płodność i plenność, wczesne dojrzewanie i szybki przyrost masy ciała oraz dobra
jakość mięsa „mięso białe, dietetyczne i lekkostrawne” to główne atuty
przemawiające za rozwojem tej niskonakładowej produkcji.
Wysokie walory smakowe
i zdrowotne mięsa króliczego sprawiają, że zapotrzebowanie na ten rodzaj mięsa z każdym rokiem wzrasta, choć chów królików jest wciąż
niedocenianą dziedziną produkcji
zwierzęcej. Mięso „poza niezbyt dużą
ilością ferm produkujących na rynek
wewnętrzny i eksport” jest spożywane przez samych hodowców.
Z mięsa króliczego można
przyrządzić wiele smacznych potraw. Na pieczeń odpowiednie są
comber i uda, poza tym można z tego mięsa wykonać bardzo smacz-
szczególną uwagę na dojrzałość
okrywy włosowej zwierzęcia. Futro powinno być całkowicie wyrośnięte, gęste, sprężyste, błyszczące i nie liniejące. Wielu hodowców
traktuje hodowlę królików jako hobby. Często po pracy w mieście hodowcy lubią się zrelaksować i w
przydomowych ogródkach zajmują
się właśnie hodowlą królików. Powstają także koła zrzeszające hodowców królików, które oprócz
doradztwa organizują wystawy królików, a także pomagają w zbycie
królików. Hodowla królików nie
jest trudna. Zakupu materiału hodowlanego można dokonać zamawiając u hodowców z dostawą poprzez pocztę do domu. Ważną
kwestia jest dobór odpowiedniej
rasy do hodowli. Najbardziej ekonomiczną rasą hodowlaną jest: nowozelandzki biały, nowozelandzki
czerwony, kalifornijski, duński biały. Są to rasy dorastające do 5,5
kg i mające szybkie przyrosty masy
ciała ponadto mają wybojowość
(pow. 60% czystego mięsa po ubiciu ). Inne rasy modne to olbrzymy belgijskie dorastające do wagi
około 9-10 kg. Bardziej kosztowne wymagające więcej pokarmu.
Swoją wagę osiągają w wieku 810 miesięcy.
Obecne bezrobocie, brak pracy powinny zachęcać do hodowli
królików. Dla pozyskania rynku
zbytu i osiągania wysokich cen
za 1kg żywca wymagana jest
duża ilość wyhodowanych królików. A te można uzyskać zawiązując miejscowy związek lub
spółdzielnie hodowców królów.
Jako ciekawostkę podam, że
przebywa coraz więcej hodowców
tych wspaniałych zwierząt, a w
ościennych krajach tj. w Czechach
na Litwie, Niemczech, hodowlą
zajmować zaczynają się kobiety
i one wystawiają swoje króliki na
różnego rodzaju wystawach.
Zatem zachęcam do masowej
hodowli królików. Myślę, że władze miasta i gminy wesprą tę inicjatywę, ale muszą znaleźć się
najpierw chętni.
Pozdrawiam i zachęcam do
hodowli.
Jan Andrzej Rękawek
STR. 6
OŒWIATA
Z ekonomią na co dzień
Po raz kolejny zdobyliśmy
wyróżnienie w krajowym finale konkursu „Dziś oszczędzam
w SKO, jutro w PKO”. W gabinecie biologicznym przybyły
dwa mikroskopy. Otrzymaliśmy wyróżnienie na szczeblu
krajowym w Warszawie i nagrodę 1000 zł. Pracujemy dalej. Zaoszczędziliśmy do tej
pory na książeczkach SKO 14
000 złotych.
Do trzeciej ogólnopolskiej
edycji konkursu wiedzy ekonomicznej dla uczniów szkół ponadpodstawowych przystąpił Komitet
Inwestycyjny SUKCESORKI
z naszej szkoły. Tworzą go: Martyna Jakubik z klasy III c, Ola
Leśko, Kamila Przybyłowska
i Małgosia Witek z klasy III d
oraz Diana Szulc z klasy III a.
Opiekę podjęły się sprawować
Mariola Domańska i Beata Majewska.
Konkurs ogłosiła „Gazeta
Wyborcza” wspólnie z Narodowym Bankiem Polskim. Partnera-
inwestycyjnych lub korzystając
z lokat bankowych.
Na podstawie analiz giełdowych wypełniane są specjalne formularze inwestycyjne, które wysyłane są w każdy piątek do redakcji „Gazety Wyborczej”
w Szczecinie i tam obliczany jest
zysk lub strata Komitetu Inwestycyjnego. 20 najlepszych reprezentacji w regionie czeka pisemny test
z wiedzy ekonomicznej. Za każdą
prawidłową odpowiedź Komitety
Inwestycyjne zdobędą dodatkowe
wirtualne pieniądze. Zwycięzcą
mi akcji są Fundacja Bankowa im.
Leonarda Kronenberga, Fundacja
Młodzieżowej Przedsiębiorczości
oraz program „Szkoła z klasą”.
Honorowy patronat objęły kuratoria oświaty w całej Polsce.
Zgodnie z regulaminem potyczki rozgrywają się w dwóch
turach. Pierwsza tura odbywa się
w każdym województwie osobno. Komitety Inwestycyjne od 10
stycznia przez 8 tygodni inwestują
wirtualne 100 tys. złotych kupując i sprzedając akcje, obligacje,
waluty, złoto, jednostki funduszy
I etapu zostanie Komitet, który
w końcowym rankingu uzyska
najwyższą kwotę na koncie.
Zwycięzcy finałów lokalnych
wezmą udział w quizie podczas
finału w Warszawie, który ostatecznie zdecyduje o wygranej.
Jest to dla nas świetna lekcja
ekonomii, uczymy się analizować
notowania giełdowe, aby jak najwięcej zyskać, a najmniej stracić.
Zachęceni powodzeniem
ubiegłorocznego konkursu gimnazjalnego, wspólnie z Kołem
Ekonomicznym zorganizowali-
śmy 17 lutego 2006 roku I Regionalny Turniej Wiedzy o Bankowości. Udział w nim wzięli
uczniowie trzech gimnazjów:
z Recza pod opieką mgr Artura
Stąporka, z Wierzchowa k/Złocieńca pod opieką mgr Katarzyny Samulewskiej (w zastępstwie
był Pan Samulewski) i Kalisza Pomorskiego pod opieką Beaty Majewskiej.
Zadania dotyczyły lokat bankowych, wymiany walut, znajomości wypełniania blankietów
bankowych.
Po rozwiązaniu zadań
i sprawdzeniu przez Komisję konkursową wytypowano ścisłą czołówkę: I miejsce – Anna Orłowska – Gimnazjum w Kaliszu Pomorskim, II miejsce – Anna Kujawska – Gimnazjum w Kaliszu
Pomorskim, III miejsce – Bartosz Jung – Gimnazjum
w Wierzchowie; Wyróżnienie –
Paulina Daszkiewicz – Gimnazjum w Wierzchowie, Grzegorz
Madejczyk – Gimnazjum
w Wierzchowie, Bartosz Błądek
– Gimnazjum w Reczu, Aleksandra Jabłońska – Gimnazjum
w Kaliszu Pomorskim, Beata
Kłapcia – Gimnazjum w Reczu,
Nagrody ufundował Bank
PKO BP Oddział w Drawsku
Pomorskim. Materiały promujące Miasto i Gminę Kalisz Pomor-
ski zawdzięczamy Biurze Promocji
Urzędu MiG.
Poczęstunek dla uczestników
Turnieju ufundowała Pani mgr
Wiesława Minkiewicz, Dyrektor
Gimnazjum w Kaliszu Pomorskim.
Uczestnicy konkursu oraz
młodzież gimnazjum mogła zapoznać się z działalnością SKO oraz
Koła Ekonomicznego z wystaw
prezentowanych na korytarzu
szkoły. Po podsumowaniu naszych działań okazało się, że jest
niemały dorobek.Opiekunem
SKO w szkole jest Pani Mariola
Domańska. Wspierają ją Panie
Beata Kopeć, Małgorzata Galera
i Danuta Kulik.
Od niedawna, po odbyciu
bardzo ciekawych warsztatów
w Stargardzie Szczecińskim, Panie Mariola Domańska i Beata
Majewska na godzinach wychowawczych i przedsiębiorczości
prowadzą zajęcia według programu „Ekonomia na co dzień, czyli
decyduj o sobie”, któremu patronuje Fundacja Młodzieżowej
Przedsiębiorczości oraz Narodowy Bank Polski. Program jest
propozycją przygotowania młodzieży gimnazjalnej do aktywnego wchodzenia w życie gospodarcze, stanowienia o sobie, wytyczania własnej drogi rozwoju
poprzez aktywne wzmacnianie
swoich mocnych stron, zainteresowań, uzdolnień, a przez to dostosowania się do zmieniającej się
struktury rynku pracy. Poznajemy siebie, własne mocne i słabe
strony, zainteresowania. Uczymy
się dokonywać wyborów (kupić
bluzkę czy płytę? Co jest kosztem alternatywnym?).
Harcerze Drużyny
Harcerskiej „Boćki”, Gimnazjum im. Marii Skłodowskiej-Curie w Kaliszu
Pomorskim
POSZUKUJEMY NAUCZYCIELA
języka angielskiego i niemieckiego!
Szkoła Podstawowa w Kaliszu Pomorskim od 1 września
2006 r. zatrudni na cały etat nauczyciela języka angielskiego
i nauczyciela języka niemieckiego.
Szczegółowe informacje można uzyskać w sekretariacie
szkoły w budynku przy ulicy Błonie Kaszubskie 2 lub pod
telefonem 094-3616225.
KRONIKA POLICYJNA
MARIAN OCHAB, lat 66
ostatni adres: Pruszcz, gm.
Kalisz Pomorski (w chwili
obecnej bez zameldowania).
Poszukiwany przez Komisariat Policji w Kaliszu Pomorskim na podstawie listu gończego wydanego 26 lutego
2004 r. przez Prokuraturę Rejonową w Wałczu w celu tymczasowego aresztowania jako
podejrzany o dokonanie oszustwa oraz posługiwanie się podrobionymi dokumentami.
Wzywa się każdego, kto
zna miejsce pobytu poszukiwanego, do zawiadomienia o tym
najbliższej jednostki policji lub
prokuratora.
Ostrzega się, że za ukrywanie poszukiwanego lub pomaganie mu w ucieczce grozi kara pozbawienia wolności do lat 5.
Udziela się zapewnienia
o utrzymaniu tajemnicy co do
osoby informującej.
PIOTR HORNIATKO, lat 32
(w chwili obecnej bez zameldowania).
Poszukiwany przez Komisariat Policji w Kaliszu Pomorskim
na podstawie: 1. List gończy wydany 1.08.2003 r. przez Prokuraturę Rejonową w Drawsku
Pom. w celu tymczasowego
aresztowania jako podejrzany o
dokonanie kradzieży z włamaniem. 2. List gończy wydany
22.08.1996 r. przez Sąd Rejonowy w Drawsku Pom. w celu odbycia kary pozbawienia wolności.
3. List gończy wydany
6.05.1999 r. przez Sąd Rejonowy w Szczecinie w celu tymczasowego aresztowania.
Wzywa się każdego, kto zna
miejsce pobytu poszukiwanego, do
zawiadomienia o tym najbliższej
jednostki policji lub prokuratora.
Ostrzega się, że za ukrywanie poszukiwanego lub pomaganie mu w ucieczce grozi kara
pozbawienia wolności do lat 5.
Udziela się zapewnienia
o utrzymaniu tajemnicy co do osoby informującej.
STR. 7
MICHAŁ NIEZGODA, lat 32
ostatni adres zamieszkania: Kalisz Pom. (w chwili obecnej bez
zameldowania).
Poszukiwany przez Komisariat Policji w Kaliszu Pomorskim
na podstawie listu gończego
wydanego 14.04.2005 r. przez
Sąd Rejonowy w Drawsku Pomorskim w celu tymczasowego
aresztowania jako podejrzany
o czyn z art. 291 §1 kk. w zw.
z art. 91 §1 kk.
Znaki szczególne: blizna na
lewej części twarzy - skroni, tatuaż pająka na prawym przedramieniu.
Wzywa się każdego, kto
zna miejsce pobytu poszukiwanego, do zawiadomienia o tym
najbliższej jednostki policji lub
prokuratora.
Ostrzega się, że za ukrywanie poszukiwanego lub pomaganie mu w ucieczce grozi kara pozbawienia wolności do lat 5.
Udziela się zapewnienia
o utrzymaniu tajemnicy co do
osoby informującej.
KONRAD KOZUBAL, lat 32
ostatni adres zamieszkania: Kalisz Pomorski.
Poszukiwany przez Komisariat Policji w Kaliszu Pomorskim na podstawie listu gończego wydanego 27.05.2003 r.
przez Prokuraturę Okręgową
w Szczecinie w celu tymczasowego aresztowania jako podejrzany o czyn z art. 258 §2 kk
i inne – udział w związku przestępczym o charakterze zbrojnym.
Wobec ww. prowadzone są
poszukiwania międzynarodowe
wydano Europejski Nakaz
Aresztowania.
Wzywa się każdego, kto
zna miejsce pobytu poszukiwanego, do zawiadomienia o tym
najbliższej jednostki policji lub
prokuratora.
Ostrzega się, że za ukrywanie poszukiwanego lub pomaganie mu w ucieczce grozi kara
pozbawienia wolności do lat 5.
Udziela się zapewnienia
o utrzymaniu tajemnicy co do
osoby informującej
KOMUNIKAT PRASOWY
TARGI TURYSTYCZNE W SZCZECINIE
W dniach 21 i 22 marca br., uczniowie kaliskich szkół uczestniczyli w Targach Turystycznych w Szczecinie. Wyjazd został dofinansowany przez Urząd Miasta i Gminy.
Grupę szkoły podstawowej (już po raz drugi) przygotowały panie: A. Wojtala i E.
Klimek. Uczniowie z koła europejskiego w odróżnieniu do starszych kolegów wzięli udział
w konkursie „Świat w zmysłach”, którego celem była prezentacja wybranego kraju obcego.
Tym razem poznali i zaprezentowali Meksyk. Na zajęciach koła europejskiego poznali kulturę, tradycję oraz historię tego kraju, co pozwoliło im przygotować program artystyczny,
scenografię, stroje oraz potrawy charakterystyczne dla Meksyku. Za trud i zaangażowanie
komisja konkursowa przyznała uczniom szkoły podstawowej wyróżnienie.
Grupa gimnazjalna przygotowana w tym roku przez p. Violettę Zbytek i p. Beatę
Kopeć przy współpracy p. Grażyny Kowalskiej oraz p. Marioli Domańskiej już po raz piąty
reprezentowała naszą gminę na targach. Tym razem uczniowie wzięli udział w konkursie
„Zachodniopomorskie w zmysłach”, przedstawili prezentację multimedialną gminy Kalisz
Pomorski wraz z prezentacją ścieżek ekologicznych na naszym terenie. Organizatorki zadbały także o stronę kulinarną stoiska promującego Kalisz Pomorski. Uczestnicy targów mogli
skosztować m.in. ciasta upieczonego przez p. Joannę Stanną, wędlin, powideł oraz smalcu
z różnymi rodzajami chleba.
W przygotowanie materiałów promocyjnych włączył się także wydział promocji Urzędu
Miasta i Gminy. Uczniowie pojechali na Targi Turystyczne wyposażeni w foldery reklamowe
oraz płyty z filmem promującym walory naszej gminy.
KOMENDY POLICJI
18.03.2006 r. o godz. 17:40 w Kaliszu Pom. przy ul. Dworcowej patrol ruchu
drogowego zatrzymał do kontroli samochód
osobowy marki FORD ESCORT. W trakcie kontroli okazało się, że kierujący nim
29-letni mieszkaniec Kalisza Pom. jest w stanie nietrzeźwym. Przeprowadzone badanie
na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu wykazało 1,9 promila.
***
18.03.2006 r. o godz. 18:30 w miejscowości Dębsko, gm. Kalisz Pom. patrol
ruchu drogowego zatrzymał do kontroli
rowerzystę, 26-letniego mieszkańca Kalisza Pom. Przeprowadzone na miejscu zdarzenia badanie wykazało, że ma on 3,3
promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Ponadto policjanci ustalili, że rowerzysta naruszył sądowy zakaz kierowania
wszelkimi pojazdami.
Sporządziła:
st. sierż. Anna Młynarczyk
STR. 8
KULTURA
WYSTAWA
„Sowieckie Piekło 1939-1956”
W dniach 10-31 marca br. w sali widowiskowej kaliskiego Ośrodka Kultury można było obejrzeć wystawę „Sowieckie Piekło 19391956”, która była zwieńczeniem dwuletniego projektu edukacyjnego
Oddziałowego Biura Edukacji Publicznej Instytutu Pamięci Narodowej w Poznaniu. Wystawę uroczyście otworzyli przedstawiciele szczecińskiego Oddziału IPN. Ekspozycja przedstawia tragedię polskich
obywateli pod okupacją sowiecką - jedną z wielu „białych plam”
polskiej historii. Prezentowane materiały pokazują losy setek tysięcy
Polaków więzionych, deportowanych, zamordowanych przez machinę
systemu komunistycznego. Podzielona na kilkanaście bloków tematycznych wystawa dostarczyła rzetelnej i poszerzonej wiedzy o sowieckich zbrodniach, począwszy od 17 września 1939 r. do momentu podpisania ostatniej umowy repatriacyjnej w 1956 roku. Unikatowe fotografie, mapy, plakaty, dokumenty i rekwizyty przedstawiały
zarówno osobiste tragedie polskich obywateli, jak i kategorie represji
wobec nich stosowanych. Na uwagę zasługuje zestawienie sowieckich instrukcji i rzeczowych informacji z portretowymi zdjęciami przerażonych rodzin i z przepojonymi bólem listami do bliskich oraz
plastyczna aranżacja - symboliczna konstrukcja ze starych desek. Dzięki
niej zwiedzający mieli wrażenie, że wkraczają do „innego świata”,
do „sowieckiego piekła”. Drewniana palisada stanowiła zarazem plan
dla ekspozycji niektórych z plansz.
TEGO JESZCZE TUTAJ NIE BYŁO…
21 marca, wieczór, pierwszy dzień wiosny i debiut zespołu teatralnego „Herman” w kaliskim Domu Kultury. W sali atmosfera
oczekiwania i zaciekawienia, gromadzi się publiczność. Rozgląda się
niepewnie w poszukiwaniu bohaterek dzisiejszego spotkania, pięciu
młodych dziewczyn (Dorota Jedynowicz, Karolina Rybicka, Karolina
Rozpędowska, Martyna Jakubik, Ania Olechnowicz), które stworzyły nową, współczesną formułę teatru, opartego na ruchu, muzyce i
zawładnąć duszą bohaterki, jednak jej strach jest większy niż ciekawość i bierze on górę. Dziewczyna z przerażeniem okrywa czarnym
materiałem rozszalałą grupę, układa dodatkowo kamienie, aby żadna
szczelina nie dopuściła groźnego monstrum do poukładanego już świata.
Spektakl kończy się gromkimi brawami. Na pewno się podobał,
dla wielu było to pierwsze spotkanie z teatrem ruchu, teatrem, w
którym słowo nie jest kluczowym znakiem, gdzie komunikacja przebiega pozawerbalnie na linii emocji. Jeśli teatr „Herman” utrzyma
taką pasję, radość i energię, to można się spodziewać kolejnych sukcesów. Warto wówczas zadbać o odpowiednią reklamę, aby pracę
młodych aktorek mogła zobaczyć szersza publiczność.
Aleksandra Radecka
W Kaliszu Pomorskim
MRALNY
A
R
U
G
T
E
L
L
U
NY
RAMUK
L
GE
ET
A
R
TELK
T
L
U
grze świateł. Od września uczyły się warsztatu od aktorów z Teatru
Brama z Goleniowa. Dziś zaprezentują przez siebie skomponowaną
etiudę zatytułowaną „Jakiej czułości?!”. To pierwsze spotkanie z publicznością tuż przed wyjazdem na I Zachodniopomorski Przegląd
Twórczości Teatralnej „Łaknienie 2006”.
Scena znajduje się na środku, a obserwatorzy siedzą wokół niej,
znika tradycyjny podział ról aktor – widz. Na sali zapada cisza. Białe
stroje, bose stopy, naturalność i bezpretensjonalność – tego jeszcze
tutaj nie było. Gaśnie światło i zapada milczenie. Reflektor nagle oświetla
mocnym strumieniem postać skulonej dziewczyny i tak rozpoczyna się
opowieść bez słów o obcości świata i lęku przed jego dotknięciem.
W dwóch najmocniej zarysowanych momentach życia: dzieciństwie
i okresie dojrzewania zdziwienie rzeczywistością osiąga punkt kulminacyjny. Stojąca bezradnie wśród obcych dziewczynka, w tej roli Karolina Rybicka, trzyma kurczowo lalkę i bezskutecznie szuka oparcia,
coraz głośniej brzmi jej szept. Publiczność jest poruszona i skupiona.
Kolejne sceny są bardzo dynamiczne, odsłaniają nowy etap, wejście w
tak zwaną dorosłość. Jej odkrywanie jest z jednej strony fascynujące,
z drugiej zaś przerażające. Co zwycięży? Publiczność ogląda żywiołowy taniec przypominający taniec greckich bachantek, próbują one
Adres redakcji: Miejsko-Gminny Ośrodek Kultury
ul. Dworcowa 6
78-540 Kalisz Pomorski
tel./fax (094) 3616322
e-mail: [email protected]
Uwaga jesteśmy w internecie: www.kultura-kaliszpom.com
4 kwietnia o godz. 17.00 w Ośrodku Kultury odbędzie się
wernisaż wystawy pt. „CZAR KWIATÓW” autorstwa Bolesławy Płachty.
6 kwietnia 2006 r.
godz. 12.00 w Ośrodku Kultury odbędzie się spotkanie
przedstawicieli środowiska sportowego powiatu drawskiego
z prof. Krzysztofem Zuchorą (Krzysztof Zuchora - pracownik
naukowy Akademii Wychowania Fizycznego im. Józefa Piłsudskiego w Warszawie, członek Polskiego Komitetu Olimpijskiego
i Polskiej Akademii Olimpijskiej. Redaktor naczelny pisma „Kultura Fizyczna”, oraz polskiej edycji Kroniki Sportu. Poeta, krytyk, eseista, pedagog).
o godz. 17.00 odbędzie się wieczór poetycki prof. Krzysztofa Zuchory.
11 kwietnia 2006 r. – w godz. 9.00 – 12.00 miejsko-gminne
eliminacje konkursu recytatorskiego „Ptaki, ptaszki i ptaszęta
polne”.
2 maja 2006 r. – III Biegi Uliczne oraz Alternatywne Młodzieżowe Spotkania Majowe (impreza plenerowa).
ZAPRASZAMY!!!
Redakcja:
Dorota Jedynowicz
Aneta Olszacka
Barbara Krupińska
Bernadetta Klimczak
Justyna Pacześna
Karolina Rybicka
Współpraca:
Iwona Sobczak
Stanisława Górnik
Fotografia:
Karol Gulczyński