Pory roku - Wiosna!!! - MGOK Kalisz Pomorski
Transkrypt
Pory roku - Wiosna!!! - MGOK Kalisz Pomorski
KWIECIEŃ 2010 NR IV (63) Pory roku - Wiosna!!! iemia ustawiona jest w stoZ sunku do Słońca pod kątem i w tej pozycji krąży wokół niego. Na- chylenie to nie jest duże, ale ma ogromny wpływ na życie całej przyrody ożywionej, która za każdym razem musi się dostosowywać do wynikających z niego zmian pór roku. W klimacie umiarkowanym, w zasięgu którego znajduje się obszar Polski, następują po sobie cztery pory roku. Wszystkie niosą ze sobą charakterystyczne zmiany w otoczeniu przyrodniczym, wszystkie są piękne i zachwycające dla poetów, kompozytorów, malarzy, fotografów, dla każdego z nas. Antonio Vivaldi podkreślił walory każdej z pór w sposób muzyczny w swoich koncertach z cyklu „Cztery pory roku”, z których dla mnie osobiście najbardziej radosny jest koncert E-dur pt. „Wiosna”. Wiosną dni szybko się wydłużają, a rośliny zaczynają rozwijać swoje pąki, by za chwilę okryć się kwieciem. Na miejsca lęgowe powracają z dalekich stron ptaki wędrowne, aby złożyć jaja i wychować pisklęta. Cała przyroda ożywia się i budzi do życia po zimowym wyciszeniu i uśpieniu. Wiosna - jasna Pani w słonecznym obleczeniu, zaprasza nas świergotliwym powrotem ptaków, wiosenną wichurą, szmerem strumienia, nagłą zielonością do opuszczenia domowych murów i do spotkania z nią wśród pól, ogrodów, łąk i parków, na leśnych polanach. Zachęca do aktywności i otwartości, do oddychania pełną piersią i do tego, aby cieszyć się tą kolejną wiosną w życiu. Czas wiosenny to okres przygotowań do Świąt Wielkiej Nocy, z wypiekami, żurem, pisankami, z dyngusem. Są jeszcze wsie gdzie do dziś w okresie świątecznym dziewczęta chodzą z „gaikiem”, a chłopcy z „kogucikiem”. A kiedy mamy dość świętowania szukamy relaksu i wyciszenia podczas spaceru. Znajdujemy tam wówczas kolorowe ukojenie w postaci kwitnących roślin: zawilców, sasanek, przylaszczek, przebiśniegów, krokusów, pierwiosnków. Popatrzmy na nie i tyle. Nie zrywajmy, nie przesadzajmy, popatrzmy i idźmy dalej. Zostawmy je tam gdzie rosną, bo to ich środowisko życia, a przede wszystkim pamiętajmy, z naturą, z ludźmi są nam potrzebne. Są tak oczywiste i naturalne, jak naturalne są następstwa pór roku. Wszyscy się zmieniamy wraz z nadchodzącą wiosną, bo to przecież nasza kolejna, bogatsza w doświadczenia wiosna życia. Z okazji tej wiosny i z okazji świąt, wszystkim życzę radosnych i satysfakcjonujących przemian i oby na lepsze. Żeby nam zające skakały po łące, żeby króliki że są to rośliny chronione. A czym byłoby nasze otoczenie bez tych pięknych i skromnych kwiatów? Może tym samym, czym byłyby bajki Ignacego Krasickiego bez swych zwierzęcych bohaterów – czyli bez sensu. Czym byłaby powieść Elizy Orzeszkowej „Nad Niemnem”, bez ludzi ziemi, wielbicieli przestrzeni „otwartej”, którzy kochają lasy, pola, łąki. Nudzą ich salony, bo uwielbiają pracować. Budzą się o poranku (szkoda, że nie przebudzeni utworem Edwarda Griega pt. „Poranek”, milej by się im wstawało!), pracują w słoneczne południe do wieczora, a potem zmęczeni wsiadają do łodzi i płyną po Niemnie wśród gwieździstej nocy. Wiosenne kontakty z przyrodą, nie wpadały we wnyki, żeby kwiaty zakwitały, żeby ptaki nam śpiewały, by radosny był świat cały, żeby portfel nie był mały, by pieniędzy wystarczało, żeby życie rozpieszczało. STENIA Wiosenna BIURO KREDYTOWE OFERTA 10 BANKÓW ul. Krzywoustego 7 78-540 Kalisz Pomorski tel: 94 716 41 75 poniedziałek – piątek 9.00 – 17.00 STR. 2 S OŚWIATA I KULTURA ZYGZAK Z KRZYŻYKIEM obotnie popołudnie 6 marca br. było niezwykłą okazją, by zbliżający się Dzień Kobiet uczcić spędzając czas w atmosferze z artystyczną nutką. Spotkanie rozpoczęliśmy od otwarcia wystawy haftu krzyżykowego, prezentowanej w Galerii „Za Filarami” oraz spotkania z jej autorką Beatą Fyczok, która wraz z najbliższymi przyjechała z niewielkiej miejscowości leżącej nieopodal Morąga na Warmii i Mazurach. Autorka wystawy obecnie sama projektuje wzory, a pasja dostarcza jej ogromnej satysfakcji. Każdej wykonywanej przez siebie pracy oddaje serce, stąd też tytuł wystawy. Tuż po otwarciu wystawy publiczność obejrzała ponadgodzinny występ kabaretu ZYGZAK, pełen skeczów i żartów dnia codziennego. Z pewnością długo będziemy wspominać poszukiwanie drogi do Kalisza, naukę tanga, czy też korzystania z telefonów alarmowych. Niezwykłe emocje towarzyszyły również „zebraniu w spółdzielni mieszkaniowej”, którą od lat rządzi Jedyny Pan Prezes dbający o dobro mieszkańców, a w szczególności o finanse spółdzielni. W OŚWIATA OSIĄGNĄĆ SUKCES „Jeśli widzisz coś w swoim umyśle, to wkrótce będziesz miał to w ręku” (Rhonda Byrne) O Panowie tworzący kabaret „odchylony od pionu, ale zbliżony do poziomu”, dołożyli wszelkich starań, by publiczność wyszła z sali z szerokimi uśmiechami. ano DZIEŃ KOBIET wielu źródłach możemy odnaleźć następujące informacje dotyczące 8 marca, a mianowicie, że tego dnia obchodzimy Dzień Kobiet. Święto to pierwszy raz było obchodzone w roku 1911. Ustanowiono je dla upamiętnienia walki o prawa wyborcze i lepsze warunki pracy. W roku 1908 w Nowym Jorku 15 tysięcy pracownic fabryki tekstylnej strajkowało walcząc o swoje prawa. Właściciel fabryki zamknął kobiety - próbując nie dopuścić do większego rozgłosu akcji. STR. 3 Niestety nagle wybuchł pożar w którym zginęło 129 kobiet. W Polsce święto to było obchodzone w czasach PRL-u. Kobiety dostawały wtedy zwyczajowo - goździki i rajstopy. Obecnie w krajach w których obchodzi się to święto często odbywają się manifestacje feministyczne. W Polsce Dzień Kobiet przestał być centralnie obchodzony w roku 1993. Mimo niezbyt pozytywnej sławy tego dnia - warto go uczcić. Każda okazja jest dobra do tego, aby lubianej przez siebie osobie okazać, że się o niej myśli i pamięta. W Szkole Podstawowej w Pomierzynie uczciliśmy ten dzień dając dwa przedstawienia, jedno przygotowane przez uczniów działających w kole języka angielskiego, prowadzonym przez p. Alicję Minkiewicz, a drugie przez artystów SKAT, prowadzonego przez p. M. Kawecką. Prócz tego członkowie S.U. pod opieką p. J. Chełstowskiej zadbali o rozstawienie sklepiku szkolnego i kwiaty dla wszystkich pań. Były życzenia dla Pań i mnóstwo dobrej zabawy dla wszystkich. Brać uczniowska pomierzyńskiej podstawówki przyłącza się całym sercem do opinii wypowiedzianej wyżej: To dobra okazja, aby lubianej przez siebie osobie okazać, że się o niej myśli i pamięta. monika siąganie sukcesu jest wpisane w całokształt działalności każdego człowieka. Działania te każdy z nas podejmuje zarówno w życiu prywatnym jak i zawodowym. W ostatnich latach termin ten zdobył sobie niezwykłą popularność. Jednak sukces, to nie tylko pieniądze, choć dla większości ludzi jedno jest synonimem drugiego. Oczywiście sprawy finansowe są bardzo ważne, jednak są one jakby pozytywnym skutkiem ubocznym. Bo odniesienie sukcesu jest robieniem tego, co się po prostu kocha. Tak naprawdę, sukces dla każdego jest czymś innym. Sukcesem jest realizacja postawionych sobie wcześniej celów. Dla jednych sukcesem będzie wykonywanie pracy nauczyciela, lekarza czy aktora. Dla kogoś innego może to być po prostu bycie szczęśliwą matką i żoną, a jeszcze dla kogoś innego sukcesem będzie prowadzenie międzynarodowej firmy. Kaliska oświata ma niewątpliwie szczęście, gdyż udało się zgromadzić w gminie czworo liderów chcących i umiejących kreatywnie oceniać otaczającą rzeczywistość i wspólnie podejmować działania zmierzające do zmiany istniejącego stanu rzeczy. Mówię oczywiście o tym wąskim wycinku rzeczywistości, jakim jest działalność w dziedzinie oświaty. Z własnego doświadczenia mogę domniemywać, że inne gminy naszego powiatu nie mają takiego szczęścia (a przynajmniej nie dysponuję faktami na ten temat). Pisząc „o wąskim wycinku” mam na myśli ogólnospołeczne kodowanie w świadomości tego pojęcia. No cóż – to kwestia priorytetów, jakie sobie stawiamy w życiu. Rozmawiając z ludźmi, tymi bardziej i tymi mniej zorientowanymi w sprawach oświatowych, mogę pokusić się o stwierdzenie, że marginalizowanie problemów i działań związanych z jej działalnością jest na porządku dziennym a czasami wręcz (niestety) w „dobrym tonie” wśród podejmujących dyskusję. Dobrze, że wśród tego vox populi daje się czasami usłyszeć i stwierdzić zdania zgoła odmienne, takie, które we właściwy sposób obrazują to, co się dzieje w oświacie, to, co można zrobić przy właściwie ukierunkowanej aktywności, a także to, do czego prowadzi konsekwentna realizacja własnych pomysłów. Jak wspomniałem, ten typ myślenia przejawili czterej dyrektorzy kaliskich szkół. W ubiegłym roku szkolnym został wdrożony i „skonsumowany” projekt „Wolność = Wiedza x Odpowiedzialność”. Projekt o tyle ciekawy i inny od większości projektów realizowanych w kraju, że wynikał z porozumienia się zarządzających kaliską oświatą, którzy dokonali oceny szkolnych rzeczywistości oraz podjęli próbę zmiany tejże rzeczywistości. Wzięły w nim udział cztery szkoły: Zespół Szkół Ponadgimnazjalnych, Gimnazjum i Szkoła Podstawowa w Kaliszu Pomorskim oraz Szkoła Podstawowa w Pomierzynie. Co miał na celu projekt? Celem było wyrównanie szans edukacyjnych dzieci i młodzieży wszystkich szkół Gminy Kalisz Pomorski oraz podniesienie jakości kształcenia poprzez kształtowanie kompetencji kluczowych u młodych ludzi takich jak odpowiedzialność, umiejętność uczenia się, skuteczne porozumiewanie się w języku ojczystym i językach obcych, umiejętność rozwiązywania problemów w twórczy sposób czy rozwijanie kompetencji matematycznych oraz w zakresie nauk przyrodniczych i technicznych. Żeby w najkrótszy sposób przybliżyć wielkość projektu przytoczę kilka danych statystycznych z nim związanych. W projekcie wzięło udział 748 uczniów (wyobraźmy sobie zakład pracy na terenie gminy Kalisz Pomorski, który zatrudnia ok. 750 osób). Uczniowie ci pochodzili z 51 miejscowości i żeby móc brać udział w tym projekcie w sumie przejechali blisko 31 tys. km (jeśli przyjmiemy, że Polska po przekątnej ze Świnoujścia do Przemyśla ma 800 km, to łatwo sobie wyobrazić, jaka to jest odległość). Przeprowadzonych zostało blisko 8 tys. godzin zajęć, a wszystko to kosztowało ponad 1,5 mln zł, które na ten projekt udało się pozyskać z Europejskiego Funduszu Społecznego. Mówiąc dosadniej o taką kwotę „wzbogaciła się” gmina Kalisz Pomorski. O efektach wynikających z realizacji tegoż projektu wielokrotnie mówiono na łamach prasy, radia czy telewizji i nie sposób przy tej okazji pominąć także wątku promocyjnego, jaki przeplatał się w świadomości zainteresowanych naszymi działaniami jak i tych, którzy biernie przysłuchiwali się i przypatrywali jego realizacji do końca nawet nie wierząc, że coś takiego uda się zrobić w Kaliszu Pomorskim. Wielkość i oryginalność naszych pomysłów dostrzeżona jednak została poza granicami naszej gminy. Otóż Koszalińska Agencja Rozwoju Regionalnego 18 lutego 2010 roku dokonała podsumowania konkursu „Innowator roku 2009”. Konkurs ten skierowany był do samorządów, jednostek oświatowych, organizacji pozarządowych i przedsiębiorstw, które tworzą i promują postawy twórcze i innowacyjne. Stosują też nowoczesne rozwiązania technologiczne i marketingowe w praktyce gospodarczej i działaniach na rzecz środowiska. Z terenu województwa zachodniopomorskiego zgłoszono kilkadziesiąt projektów we wszystkich kategoriach. Kapituła składająca się z przedstawicieli Koszalińskiej Agencji Rozwoju Regionalnego S.A., Urzędu Marszałkowskiego w Szczecinie oraz Politechniki Koszalińskiej zdecydowała o przyznaniu w dziedzinie oświaty I nagrody i tytułu INNOWATOR 2009 projektowi Wolność = Wiedza x Odpowiedzialność. Na uroczystej gali nagrodę odebrali dyrektorzy kaliskich szkół (panie Wiesława Minkiewicz i Beata Pierzgalska oraz niżej podpisany) pod przewodnictwem lidera projektu – pani Joanny Kuleszy (dyrektora ZSP). W publicznej prezentacji naszych działań wzięli udział delegaci uczniów wszystkich szkół. Sukces? Myślę, że tak. Powiem więcej: SUKCES! Efekt dobrej współpracy i zrozumienia zaangażowanych osób. Efekt dostrzeżony, właściwie wyważony i najwyżej oceniony przez grono niezależnych arbitrów. Nie byłby jednak możliwy bez wiary, porozumienia i zaufania, które to elementy legły u podstaw całego przedsięwzięcia. Jak zaznaczyłem na początku, odniesienie sukcesu jest robieniem tego, co się lubi. Nie sposób jednak pominąć skutków ubocznych sukcesu. Miejmy nadzieję, że tak jak instytucje wojewódzkie doceniły jakość naszego działania tak i instytucje bliższe naszemu ciału też nie pozostaną w tyle. Życzymy sobie i całemu środowisku oświatowemu naszego regionu więcej dobrych pomysłów docenianych przez oceniających i partycypujących w tychże, bo przecież nie ma nic piękniejszego niż satysfakcja z dobrze wykonanej pracy. Antoni Gadzina Dyrektor Szkoły Podstawowej w Pomierzynie OŚWIATA STR. 4 KULTURA I OŚWIATA WYWIAD Z PRZEMKIEM ŁYŻWIARSKIE ASY 2 marca 2010 r. po lekcjach uczniowie klasy Va z wychowawcą Panią Kamilą Staszewską–Kołtun i opiekunem Panią Katarzyną Orłowską postanowili skorzystać z ostatniej możliwości zabawy na sztucznym lodowisku i wybrali się do Drawska Pomorskiego. W naszej grupie byli i tacy, którzy świetnie dawali sobie radę na łyżwach, i tacy dla których była to pierwsza przygoda z łyżwami. Mimo początkowych oporów „tych drugich” okazało się, że to wcale nie jest takie trudne i już po chwili wszyscy doskonale bawili się na tafli, a czas szybko zleciał. Po zabawie wybraliśmy się na pyszny deser i ciepłe kakao. Zabawa była przednia, a czas miło nam upłynął w klasowym gronie. Szymon Pawluczuk kl. Va A JEDNAK IDZIEMY DO PRZODU!!! D o takiego wniosku dochodzą nauczycielki przyrody mgr Stanisława Górnik i mgr Marta Kędzierska ze Szkoły Podstawowej w Kaliszu Pomorskim, po analizie wyników Ogólnopolskiej Olimpiady Przyrodniczej OLIMPUS. Uczniowie Szkoły Podstawowej im. K. Makuszyńskiego w Kaliszu Pomorskim, już dwukrotnie brali udział w tej olimpiadzie. W sesji jesiennej i zimowej, a teraz przygotowują się do sesji wiosennej. W sesji jesiennej najwyższe wyniki osiągnęła Emilia Górnik z klasy VIc, zdobywczyni 9 miejsca w Polsce na 1253 uczestników, a w sesji zimowej Emilia awansowała i zdobyła miejsce III spośród 1050 uczestników olimpiady z całej Polski. Pozostali uczestnicy z naszej szkoły, którzy znaleźli się w pierwszej dwudziestce w Polsce, to: Aleksandra Bukała - miejsce 15, Kasjan Korytkowski również 15 miejsce, Aleksandra Dziedziela miejsce 17, Dawid Grabowski i Zuzia Haczkowska – miejsce 19. Uczestnicy olimpiady wykazują tendencje w osiąganiu wyższych wyników testów w stosunku do poprzedniego konkursu, co przedstawia tabela: Imię i nazwisko Sesja jesienna Sesja zimowa Postęp miejsce Liczba uczestników miejsce Liczba uczestników Emilia Górnik 9 1250 3 1050 6 Aleksandra Bukała 21 631 15 715 6 Zuzanna Haczkowska 22 631 19 715 3 Marcin Magac 25 631 19 715 6 Marika Rękawek 29 631 23 715 6 Kasjan Korytkowski 26 631 15 715 11 Piotr Patycki 30 631 21 715 9 Aleksandra Dziedziela 31 631 17 715 14 Patryk Głasek 38 631 29 715 9 Adrian Mielec 29 1004 25 905 4 Daria Błądek 38 1004 27 905 11 Gratulujemy sukcesu uczniom, rodzicom i sobie - opiekunkom konkursu. Jak widać współpraca na linii uczeń - nauczyciel - rodzic, daje wymierne efekty w postaci wzrostu efektów kształcenia oraz wysokich osiągnięć w przedmiotowych konkursach wiedzy. Naszym uczniom życzymy wyższych osiągnięć w sesji wiosennej, a rodzicom sukcesów w wychowywaniu swoich dzieci na mądrych i pracowitych, a przede wszystkim aktywnych i kreatywnych ludzi. Stenia ą uczniowie, którzy przychodzą do szkoły, bo muszą. Są tacy, którzy szkoły nienawidzą, zakładają nauczycielom S kosze od śmieci na głowę, myślą tylko o tym, aby na przerwie wyrwać się na skradzionego rodzicom papierosa, czekają na weekend, aby się napić i odreagować po całym tygodniu męki… My jednak z uporem twierdzimy, że są wśród nas tacy, którzy wiedzą, co znaczy pasja i rozwój własnej osobowości, bo życie jest jedno i można je pięknie przeżyć… Im prędzej to zrozumiemy, tym więcej rzeczy robimy po to, aby spełniać swoje marzenia a nie być zdanym na ślepy los… Dziś kolejny gimnazjalista - Przemek Nawrot. Uczeń III klasy, Finalista w Kuratoryjnym Konkursie Języka Niemieckiego w Koszalinie, zdobywca II miejsca w Rejonowej Gimnazjadzie w Wałczu i III miejsca w Konkursie Języka Niemieckiego organizowanym przez Polskie Stowarzyszenie Nauczycieli Języka Niemieckiego w Szczecinie. Redaktor naczelny gazetki gimnazjalnej Maryśka, aktor szkolnych kół teatralnych zarówno polskiego jak i niemieckiego. Człowiek niezwykle obowiązkowy i zorganizowany, a przy tym pełen poczucia humoru. Maryśka: Przemku, czy lubisz się uczyć? Przemek: Tak M: Dlaczego? P: Uczenie samo w sobie mnie nie interesuje, ale wyniki w nauce i to, co mogę dzięki temu zyskać jak najbardziej. Dobre oceny, a zatem wiedza, dają mi możliwość spełnienia marzeń. M: A o czym marzysz? P: Na razie chciałbym dostać się do Liceum w Poznaniu. Tam jest prowadzona nauka bilingualnie, (czyli w dwóch językach), dzięki czemu zyskam możliwość codziennego kontaktu z językiem niemieckim, dotychczas ten kontakt mam ograniczony. W przyszłości chciałbym zostać tłumaczem, a taka szkoła na pewno dobrze mnie przygotuje do studiów. Myślę też o nauce drugiego języka. Nie ukrywam, że chciałbym zamieszkać w Poznaniu, ponieważ podoba mi się to miasto. M: Co robisz teraz, aby przybliżyć się do swoich marzeń? P: Mam dodatkowe zajęcia z nauki języka, korepetycje, kółko w szkole. Na lekcji dostaję dodatkowe zadania. Występowałem też we wszystkich przedstawieniach niemieckojęzycznych organizowanych w ciągu ostatnich 3 lat w Gimnazjum Byłem Chopinem, Stefanem Mullerem, Eulenspiegelem i zwiedziłem większość znanych miast w Niemczech i pozostałych krajach obcojęzycznych. M: Masz same szóstki i piątki, jedną z najwyższych średnich w szkole, ale czy jakieś przedmioty interesują Cię bardziej niż inne? P: Lubię przedmioty humanistyczne: jęz. polski, języki obce, historię, wos, gdyż moją przyszłość wiążę z zawodem, w którym te przedmioty pozwolą mi się rozwinąć, poznać świat, kulturę i wyrobić sobie styl. Przedmioty ścisłe nie sprawiają mi większych problemów, ale to już dzięki mojej pracy. Trochę kuleję z fizyką i wychowaniem fizycznym, chociaż uwielbiam grać w tenisa. M: Czy rodzice przymuszają Cię do nauki, sugerują, zapędzają ? P: Rodzice nie przymuszają mnie, uczę się sam dla siebie, chcę spełniać swoje marzenia, które nie zawsze idą w parze z rodzicielskimi… No może mama chciałaby abym miał szóstkę z w-f . M: Jak rodzice reagują na Twoje sukcesy? P: Cieszą się ze mną, wspierają mnie, nagradzają moje sukcesy- np. mogę wtedy pojechać tam, gdzie chcę. Rodzice utwierdzają mnie w przekonaniu, że za ciężką pracę nad sobą można dostać nagrodę. STR. 5 M: Masz jakieś obowiązki w domu? P: Chodzę codziennie z psem, kiedy nie ma taty w domu rozpalam w piecu. Muszę niestety sprzątać w pokoju, co mnie bardzo irytuje. Nie lubię porządku i ogólnego robienia wszystkiego, nie wiadomo, dla kogo. Raz w tygodniu muszę doprowadzić łazienkę do ładu. M: Ile czasu poświęcasz na naukę? P: Codziennie pół godziny na odrabianie prac domowych, chyba, że mam zadane wypracowanie, to wtedy więcej. Ok. godziny lub półtorej uczę się przed sprawdzianami. Wtedy czytam, powtarzam, układam sobie jakieś historyjki, opowiadam je sobie na głos - nie zajmuje mi to dużo czasu, a jest zabawne. Dużo wynoszę z lekcji. M: I skuteczne jak widać Co porabiasz w wolnym czasie? P: Wolnego czasu nie mam za dużo. Późno wracam ze szkoły, w której co chwilę mam fakultety, zajęcia przygotowujące mnie do konkursu, kółka… W wolnym czasie lubię spotykać się ze znajomymi, chodzimy sobie wtedy po mieście lub idziemy na stadion, gadamy po prostu. M: A telewizja, filmy, muzyka, gry komputerowe? P: Telewizji nie oglądam w ogóle, chyba, że naprawdę mam za dużo czasu - wtedy Fashion TV i wszelkie programy obcojęzyczne bez tłumaczeń. Lubię filmy hiszpańskiego reżysera Pedro Almodovara oraz francuskie komedie - moja ulubiona to „Amelia”. Uwielbiam książki Paulo Coelho i Grahama Mastertona. Słucham piosenek Marii Peszek vel Maria Awaria godzinami. Fascynuje mnie jej twórczość. Lubię też zespoły Cat Power, Razorlight i Wir sind Helden. Preferuję muzykę alternatywną oraz Indie rock. Uwielbiam stare zespoły typu The Doors, Beatles czy Queen. Szkoda mi czasu na gry komputerowe. Wolę wyjść na dwór, poczytać ciekawą książkę lub oglądać coś w innym języku. M: Co jest Twoją największa pasją? P: Było wiele nocy, gdy do rana siedziałem nad repetytoriami… Język niemiecki - to moja pasja, sprawia mi radość, gdy wiem coraz więcej, fascynuje mnie to po prostu. Z żalem przeglądam wyniki konkursów, w których biorę udział (W Szczecinie zabrakło mi tylko jednego punktu, abym dostał się do ostatniego etapu w Warszawie). Choć zajmuję wysokie lokaty, często startują ze mną osoby o niemieckich nazwiskach, które albo mieszkały w Niemczech albo mają jednego z rodziców niemieckojęzycznego - wtedy widzę, że moja praca nie przynosi mi korzyści takich jak bym chciał, choć poświęcam przecież wiele czasu i pasji na naukę. Uważam, że powinno się takie konkursy przeprowadzać w jakiś grupach, aby nasze szanse były wyrównane. Ja znam język niemiecki literacki - bo takiego uczą nas w szkole, a ktoś, kto miesza za granicą zna wszelkie odmiany języka. Szanse są wtedy nierówne. M: Jak inni uczniowie reagują na Twoje wyniki? P: Jedni uważają mnie za kujona, inni rozumieją moją pasję. Lubię bliski kontakt z osobami na wyższym poziomie umysłowym, dla których osiąganie czegoś, rozwój siebie nie jest głupotą. A dla nich nie jestem dziwakiem czy kujonem. M: Jesteś redaktorem naczelnym gazetki szkolnej Maryśka w Gimnazjum, czego nauczyła Cię praca w gazetce? P: Praca w gazetce nauczyła mnie, iż do każdego dziennikarza powinno podejść się indywidualnie, wytłumaczyć, co ma zrobić i na kiedy. Nauczyłem się lepiej pracować w grupie. Musieliśmy być zgrani i terminowi. Zdobyłem w tym czasie wiele cennego doświadczenia, które z pewnością przyda mi się w przyszłości. Stwierdziłem, że ludzie naprawdę są zakręceni i każdy jest indywidualistą, i nic na to poradzić nie można. Czasami naprawdę traciłem nerwy… M: Życzymy powodzenia i dziękujemy za rozmowę. KULTURA I OŚWIATA KULTURA SPOTKANIE AUTORSKIE Z DANIELEM ODIJĄ ROCZNICA DYSKUSYJNEGO KLUBU KSIĄŻKI STR. 6 10 marca 2010 r. w Bibliotece Publicznej z kaliskimi czytelnikami spotkał się Pan Daniel Odija – prozaik, dziennikarz i publicysta. Autor spotkanie rozpoczął od odczytania kontrowersyjnego fragmentu powieści „Ulica”. Fragment ten o niezłożonej składni, dość mocno okraszony wulgaryzmami, dał obraz prozy znacznie odbiegającej od kanonu lektur szkolnych. Licznie przybyłej na spotkanie młodzieży ukazała się literacka, mroczna wizja odijowskiego świata oraz pesymistyczna koncepcja losu jego bohaterów i nierzadko ich aspołecznych zachowań. Pisarz w swoich utworach przedstawiał fragmenty, które - jego zdaniem - stanowią odniesienia do twórców klasyki światowej, np. Marqueza. Opowiadał także o swojej rodzinie i o tym, w jaki sposób odbierają jego twórczość. Nie sposób przemilczeć przeżyć autora z 2004 roku, kiedy to dzięki powieści „Tartak” znalazł się w gronie nominowanych do nagrody Nike. Wszystkim obecnym na spotkaniu rzuciła się w oczy skromność autora, pomimo całego blichtru sławy pisarza. Odija w „Podróży w mieście”, „Tartaku” i „Ulicy” opisuje zupełnie wypaczoną rzeczywistość, w której umieszcza bohaterów nierzadko z marginesu społecznego. Nieco inna jest „Kronika umarłych” i choć w niej także autor ukazuje brzydotę XIV FESTIWAL PIOSENKI RELIGIJNEJ świata, to jednak jest to powieść o pomieszaniu zmysłów. Autor, mimo tego rażącego pesymizmu, dość dobrze został odebrany przez kaliskich czytelników. Sukces zapewnił sobie zręczną manipulacją emocjami, które budowały klimat spotkania. Dzieje się tak zapewne dlatego, iż rzeczywistość bohaterów Odiji pozostaje w sprzeczności z realiami czytelników. Ci pierwsi ponoszą klęskę przy każdej próbie wyrwania z mrocznego świata. Tymczasem naszych czytelników cechuje wiara, że to oni sami są w stanie „przenosić góry” i budować swoją przyszłość zgodnie ze swoimi marzeniami. W dowód sympatii Pan Daniel otrzymał od czytelnika pasjonującego się korzenioplastyką, sowę z drewna. ZIMA, ZIMA, ZIMA …. T egoroczna zima dała się ostro we znaki ludziom, ale przede wszystkim zwierzętom. Leżący na polach i w lesie śnieg, zamarznięte jeziora i stawy na nas ludziach robią wrażenie. Zachwycają nas zimowe krajobrazy, ale jest druga strona tego obrazka - to głodujące ptaki i zwierzyna leśna. Trudno zdobyć pożywienie ptactwu wodnemu, a przede wszystkim łabędziom i dzikim kaczkom spędzającym zimę na naszych jeziorach, jeśli te akurat zamarzły z powodu upiornych mrozów. Ciężko jest zwierzętom leśnym, bo jak zdobyć pożywienie wśród śniegowej około 80 centymetrowej miejscami przykrywy? Mówi się, że prawdziwego człowieka poznaje się po jego stosunku do zwierząt. Myślę, że w takim razie prawdziwymi ludźmi są uczniowie naszej szkoły zrzeszeni w kołach przyrodniczych „Pliszki” i „Wilgi”, którzy biorą udział w akcji dokarmiania zwierząt. To nic, że śnieg, to nic - że mróz, my do lasu idziemy i już. Wynosiliśmy do lasu (a nie było łatwo przedrzeć się przez śniegowe zaspy) ziemniaki, marchew i jabłka z piwnicy Pań Marty i Stasi. Łabędziom i kaczkom dawaliśmy suchy chleb i płatki owsiane oraz kukurydziane. Dla ptaków lubiących „tłuste co-nieco” zawieszaliśmy kawałki słoniny i boczku oraz zrobione przez dzieci i ich rodziców wieloziarniste mieszanki ze smalcem. Po męczącej wędrówce odpoczywaliśmy przy ognisku, zajadając się kiełbasą z „patyka”, ufundowaną przez opiekunki. W ciepłych płomieniach ognia nie przestawaliśmy myśleć o mieszkańcach marcu minął rok istnienia Dyskusyjnego Klubu Książki w Kaliszu Pomorskim. Czas więc na krótkie podsumowanie. Początki były trudne, każdy z nieśmiałością podchodził do tego pomysłu, ale udało się. Przypomnijmy więc co to są Dyskusyjne Kluby Książki to wspólny projekt Instytutu Książki i Bibliotek Wojewódzkich adresowany przede wszystkim do bibliotek publicznych. Pomysł oparty jest na założeniu, że potrzebne są miejsca, w których można rozmawiać o wspólnie czytanych książkach oraz, że nie trzeba być krytykiem, by czerpać przyjemność z dyskutowania o literaturze. Celem klubów jest także ożywienie środowisk skupionych wokół bibliotek oraz zachęcanie samych bibliotekarzy do kreowania mody na czytanie. Nasz klub obecnie liczy 10 osób, spotykamy się raz w miesiącu i dyskutujemy na temat wybranej lektury. Podczas 8 spotkań, które odbyły się w 2009 r. wspólnie przeczytaliśmy i omówiliśmy następujące książki: „Tajemnica Magdaleny” – Katarzyna Zychla, „Piąte dziecko” oraz „Podróż Bena” – Doris Lessing, „Nagle w głębi lasu” – Amos Oz, „Teren prywatny” – Barbara Kosmowska, „Psy z Rygi” - Henning Mankell, „Gdyby zamilkły kobiety” – Krystyna Kofta, Złodziejka książek”- Markus Zusak. Stworzenie DKK w naszym mieście okazało się wspaniałym pomysłem. Cieszymy się, że udało nam się nakłonić do uczestnictwa w nim, chociaż kilka osób. Atmosfera na spotkaniach jest relaksacyjna i bardzo miła. Dyskutujemy nie tylko na temat przeczytanej książki, często rozmowy toczą się wokół tego co nas interesuje, rozmawiamy o sprawach życia codziennego. W ramach DKK zorganizowaliśmy dwa spotkania autorskie z Arkadiuszem Niemirskim i Pawłem Beręsewiczem. W roku 2010 chcemy zorganizować więcej takich spotkań dla dorosłych i młodzieży, bo nikt tak dobrze nie zachęci do czytania książki, jak jej autor. Ostatnie spotkanie naszego klubu odbyło się 19 marca. Omawialiśmy dwie książki: ”Samotność w sieci” Janusza Wiśniewskiego oraz „Córkę Grabarza” autorstwa Joyce Carol Oates. Lista uczestników klubu jest otwarta. Jeżeli ktoś ma chwilę wolnego czasu i odrobinę chęci by do nas przyłączyć serdecznie zapraszamy na kolejne spotkanie 16 kwietnia o godz. 16.30 w Pałacu Wedlów. Książka, którą omówimy to „Uwikłanie” Zygmunta Miłoszewskiego. „CZERWONY KAPTUREK” PROFILAKTYCZNIE T ak jak już od 14 lat i w tym roku w pięknie położonym miasteczku Świdwinie odbył się Wielki Festiwal Piosenki Religijnej. W tym roku impreza trwała pod hasłem „Bądźmy świadkami miłości”. Udział wzięli wykonawcy m.in. z Drawska Pom., Suliszewa, Świdwina, Drawna, Sławoborza i oczywiście z Kalisza Pomorskiego (w sumie 40 podmiotów wykonawczych - ok. 250 osób). Konkurencja była wielka a i poziom wysoki. Gminę Kalisz Pomorski reprezentowali: Pauilna Witkowska - Nagroda pocieszenia, Anna Gaik - Nagroda pocieszenia, Zuzia Jedynowicz - Wyróżnienie 3 stopnia. Wszystkim nagrodzonym serdecznie gratulujemy i życzymy kolejnych sukcesów w muzycznej wędrówce. W STR. 7 W czwartkowe przedpołudnie 25 marca br. MiejskoGminny Ośrodek Kultury w Kaliszu Pomorskim gościł grupę uczniów ze Szkoły Podstawowej z Drawna, którzy zapre- lasu. Wiemy, że takich osób jak my jest w naszym miasteczku więcej, np. Pan Stanisław – widoczny na zdjęciu, każdego dnia z laseczką w dłoni podążał nad oczka wodne w parku i dokarmiał kaczki. Jedni dokarmiali sarny, inni ptaki – wydając przy tym majątek na słonecznik, a jeszcze inni wynosili z piwnic kapustę dla zajęcy. Można śmiało powiedzieć, że mają oni Duże Serce, a przede wszystkim są ludźmi. Zima powoli odchodzi, aby znów wrócić, a my dbajmy o zwierzęta przez cały rok. Bądźmy ludźmi. Pozdrawiamy –„Wilgi” i „Pliszki”. Stenia zentowali uczniom klas I-III Szkoły Podstawowej w Kaliszu Pomorskim przedstawienie pt. „Czerwony Kapturek”. Jak się okazało i baśń może mieć treści profilaktyczne. Tytułowy Czerwony Kapturek, który pomimo że miał wszędzie daleko, przemierzał te siedem lasów, gór i jezior w poszukiwaniu księcia, z którym zapoznał się na internetowym czacie, no a przy okazji również do babci. Po drodze napotkał królewicza z bajki o Królewnie Śnieżce, a także tego zaczarowanego w żabę. Natomiast książę z bajki poznany przez internet, którego szukała dziewczynka okazał się złym wilkiem. Ten niedobry stwór został również udobruchany i nie zrobił nikomu krzywdy. Ale nie zawsze internetowa znajomość może zakończyć się tak dobrze i takim właśnie morałem zakończyła się zaprezentowana baśń. Energię uczniów i ich potencjał aktorski dostrzegły i wykorzystały nauczycielki ze Szkoły Podstawowej w Drawnie – Joanna Markiewicz i Mirosława Lewandowska, przy wsparciu pracownika Drawieńskiego Ośrodka Kultury – pani Elżbiety Bacztub. STR. 8 KULTURA WANDA CHOTOMSKA B iblioteka Publiczna w Kaliszu Pomorskim zaprasza na spotkanie autorskie z Wandą Chotomską, autorką ponad 200 książek dla dzieci i młodzieży, audycji radiowych i telewizyjnych, scenariuszy do filmów krótkometrażowych oraz sztuk teatralnych - 26 kwietnia 2010 r. o godz. 1200 w Pałacu Wedlów w Kaliszu Pomorskim. Wanda Chotomska studiowała na Wydziale SpołecznoPolitycznym i Wydziale Dziennikarskim Akademii Nauk Politycznych w Warszawie. Debiutowała na łamach „Świata Młodych” w 1949 r., a w 1958 r. opublikowała pierwszy tomik poezji „Tere fere”. Wspólnie z Mironem Białoszewskim ogłaszała wiersze w „Świerszczyku”, podpisywane pseudonimem „Wanda Miron”. W latach 1962-1973 stworzyła popularny cykl programów telewizyjnych dla dzieci „Jacek i Agatka”. Otrzymała wiele nagród, została także odznaczona Orderem Uśmiechu. Jest członkiem Stowarzyszenia Pisarzy Polskich oraz prezesem Zarządu Polskiej Fundacji Dzieci i Młodzieży. CZYTAJĄC NIC NIE TRACISZ! J B iblioteka Publiczna w Kaliszu Pomorskim pragnie zachęcić wszystkich mieszkańców do bezpłatnego wypożyczania czasopism. W trosce o naszych czytelników gromadzimy czasopisma nowoczesne, dostosowane do potrzeb i oczekiwań zróżnicowanych grup odbiorców. Mamy ambicję udostępniać periodyki dobre, które m.in. kultywują polską tradycję. Posiadamy magazyny będące źródłem rzetelnej informacji i dostarczające najbardziej fachowych i użytecznych porad. W końcu gromadzimy pisma opatrzone elegancką szatą graficzną, by obcowanie z nimi było dla czytelników wielką przyjemnością. Oto tytuły jakie możemy Państwu zaoferować: - Gazety codzienne: Głos Pomorza, Gazeta Wyborcza, Kurier Szczeciński, - Tygodniki i miesięczniki: Wirówka, Tak mieszkam, Ogrody, Działkowiec, Wprost, Przyroda Polska, National Geographic, Newsweek, Focus, Murator, Powiatowa Gazeta Drawska, w tym także: - Czasopisma dla kobiet: Przyjaciółka, Tina, Claudia, Twój Styl, Zwierciadło, Cosmopolitan, M jak mama, Pani, Kobieta i życie, Świat Kobiety, Dobre rady, Poradnik domowy, - Czasopisma dla mężczyzn: Motor, Auto Świat, Świat motocykli, Wiadomości Wędkarskie, Murator - Czasopisma dla dzieci i młodzieży: Świerszczyk, Kumpel, Victor Junior, Victor Gimnazjalista, Cogito, Młody Technik, Odkrywca, Komputer Świat. Ponadto zapraszamy do korzystania na miejscu z Gazety Wyborczej w wersji elektronicznej. Liczymy, iż nasza oferta spotka się z Państwa aprobatą. Zapraszamy! TELEGRAM KULTURALNY 15 kwietnia 2010 r. godz. 17.00 - wernisaż wystawy „Komunikaty” Joanny Wasielewskiej - absolwentki Państwowego Liceum Sztuk Plastycznych w Poznaniu i ASP w Poznaniu na wydziale Grafiki (projektuje komunikaty wizualne, uprawia malarstwo, rysunek, projektuje plakaty, okładki książek itp.). Wernisaż odbędzie się w Miejsko–Gminnym Ośrodku Kultury w Kaliszu Pomorskim. B OGŁOSZENIE iblioteka Publiczna w Kaliszu Pomorskim zaprasza do Czytelni Internetowej na bezpłatny, podstawowy kurs obsługi komputera i korzystania z Internetu. Kurs skierowany jest zwłaszcza do seniorów, lecz nie tylko! Prosimy o wcześniejsze zapisanie się na zajęcia w nowej siedzibie Biblioteki Publicznej w Pałacu Wedlów. Startujemy 19 kwietnia o godzinie 16.00! Zapraszamy! ADRES REDAKCJI: Miejsko-Gminny Ośrodek Kultury, ul. Dworcowa 6, 78-540 Kalisz Pomorski. tel./ fax 094 3616322, e-mail: [email protected] REDAKCJA: Dorota Jedynowicz, Aneta Olszacka, Barbara Krupińska, Bernadetta Klimczak WSPÓŁPRACA: Urszula Miłoszewska, Iwona Sobaczak, Monika Kawecka, Beata Rosentreter Stanisława Górnik STU Ergo Hestia S.A. UBEZPIECZENIA samochody, domy, na życie oraz firmy Krzysztof Kurowski ul. Bolesława Krzywoustego 7, Kalisz Pomorski tel. 094 716 41 75 kom. 663 708 135 poniedziałek – piątek 9.00 - 17.00