Polskie Stowarzyszenie Racjonalistów przez ostatni rok działało

Transkrypt

Polskie Stowarzyszenie Racjonalistów przez ostatni rok działało
Polskie Stowarzyszenie Racjonalistów przez ostatni rok działało pełną parą. Z zadowoleniem
stwierdziłem, że staliśmy się głównym punktem odniesienia dla ludzi niewierzących w Polsce. Bardzo
ważny był dobry kontakt z mediami, które same do nas się zwracały, dzięki czemu wiele naszych akcji
zyskiwało swój wymiar publiczny. Nasze rozważania na temat ateizmu, świeckiej Polski i dobrej
edukacji wraz z etyką w szkole stały się słyszalne w przestrzeni publicznej. Aby kontakt z mediami
mógł zachodzić, potrzebne było oczywiście nasze zaangażowanie i dyspozycyjność. Ja sam byłem i
jestem dostępny niemal non stop dla mediów. Wiele zrobił też prezes warszawski i wiceprezes
naszego zarządu, Andrzej Wendrychowicz, wyspecjalizowany w nader istotnej tematyce etyki w
szkole, ale nie tylko. Podziękowania należą się też Alkowi Gutowskiemu i Markowi Ławreszukowi.
Media, w których zaczęliśmy być stale obecni, to TVP 1 i TVP 2, to TVN, Polsat, Polskie Radio 1, Tok
Fm i wiele innych. Z gazet Polityka, Wprost, Przekrój, Newsweek etc. W kontaktach z mediami nieraz
potrzebna była pomoc naszych koleżanek i kolegów z oddziału warszawskiego, którzy zawsze z
ogromnym zaangażowaniem i starannym przygotowaniem prezentowali poglądy racjonalistyczne i
PSR w mediach, które w danym momencie, (czy też w ogóle) nie mogły, czy też nie chciały ruszyć się z
Warszawy. Tu szczególnie cenna jest współpraca z Superstacją, która stara się przedstawiać
niejednokrotnie poglądy nam bliskie. Ja sam byłem w Superstacji z szalonym Nowakiem, tym od
oskarżania Dody i Nergala, z wojownikiem z sektami. Moja obecność w programie miała na celu
pokazanie, że sekty owszem, są niebezpieczne, z tym że nie ma znaczącej różnicy jakościowej między
sektą a wielką religią, zatem, zwłaszcza dla małych dzieci, każda indoktrynacja religijna jest
niebezpieczna - i to poszło w eter i uważam, że warto wykorzystywać każdą możliwość, aby obalać
"jedynie słuszne myślenie" obowiązujące w naszym kraju.
Kolejnymi kanałami informacyjnymi dla naszych działań były oczywiście i są nasze media, czyli portale
psr.org.pl i racjonalista.pl, jak również lista ateistów i agnostyków, jak i portal etyka w szkole. Do tego
dochodzą liczne już nasze strony i grupy na Facebooku. W tej dziedzinie ogromnie wiele pracy włożył
sekretarz naszego zarządu Alek Gutowski. Strona psr.org.pl zmieniła się nie do poznania i stała się
miejscem żywym i pełnym newsów. Obok informacji o naszych działaniach, strona została
wykorzystana do innych projektów, takich jak "racjonalistka", jak "ankieta polityczno światopoglądowa", jak informacje o naszej współpracy z innymi stowarzyszeniami zagranicznymi, czy
różne teksty okazjonalne, cieszące się dużą ilością czytelników, takie jak tekst poświęcony pamięci
Hitchensa, czy tekst na Dni Darwina. Strony Facebookowe okazały się bardzo pomocne przy
zakładaniu nowych oddziałów w Poznaniu i w Katowicach, w czym uczestniczyłem wraz z Alkiem
Gutowskim odwiedzając rodzące się ośrodki racjonalizmu i pomagając w pierwszych krokach.
Współpraca z naszym portalem Racjonalista również przynosiła i przynosi ogromnie pozytywne
efekty. Nasi koledzy z redakcji Racjonalisty pomagali nam w ogłaszaniu naszych działań, często też
publikowane były teksty moje i Andrzeja Wendrychowicza, których celem było niejednokrotnie
przyciągnięcie zainteresowania do konkretnych działań i projektów PSR, zarówno tych wychodzących
ze strony zarządu głównego, jak i poszczególnych oddziałów.
Przez cały rok trwały prace i narady związane z umową PSR - Racjonalistą. Debatowaliśmy mailowo,
spotykaliśmy się w Warszawie. Chcieliśmy, aby umowa była jak najlepsza i zapobiegała w przyszłości
nieporozumieniom, ułatwiając jednocześnie prężną współpracę. Nasze wysiłki niedawno zakończone
zostały podpisaniem umowy. Jestem przekonany, że ustalenie wzajemnych zasad promocji
zdynamizuje dodatkowo i tak już intensywną współpracę.
Teraz podam trochę danych na temat naszych stron opracowanych przez Alka Gutowskiego. Obecnie
ilość fanów na FB:
- główny profil PSR: 1421
- Wrocław: 343
- Kraków: 223
- Poznań: 101 (utworzyliśmy oddział)
- Katowice: 72 (utworzyliśmy ośrodek)
- Trójmiasto - nie zapomnij wspomnieć, że oddział uległ likwidacji! : 240
- Warszawa: 262
- Szczecin: 54
Treść głównej strony PSR na FB dociera średnio do ok. 2,5 tys. osób.
Statystyki wiekowe i społecznościowe w załącznikach.
Co do witryny:
- aktualnie znajduje się na niej ok. 420 tekstów
- najskuteczniejsze frazy, sprzyjające kliknięciu w wyszukiwarce Google: psr, polskie stowarzyszenie
racjonalistów, stowarzyszenie racjonalistów, jacek tabisz
- tylko w okresie ostatnich 3 miesięcy Google odnotowało 734 zapytań, 9000 wyświetleń i 4500
kliknięć strony w wyszukiwarce.
maksimum ruchu przypada na 12-16 wrzesnia 2012 r., kiedy odnotowano ok. 8,9 tys. wyświetleń
witryny w Google i ok. 560 kliknięć
- najpopularniejszą stroną witryny - obok "Zostań członkiem PSR" (2501 odsłon) i "Kontakt" (2068
odsłon) jest artykuł "Prof. Vetulani został Racjonalistą Roku 2011" (1746 odsłon).
Mijający właśnie rok połowy naszej kadencji był w dużej mierze naznaczony atakami na wolność
słowa w naszym kraju, spowodowanymi niesprawiedliwą ustawą o ochronie uczuć religijnych i
nadużywaniem, rozszerzaniem tej ustawy. Półokres naszej kadencji rozpoczął się od wsparcia
płynącej z Anglii inicjatywy "Dnia Obrony Wolności Słowa". Inicjatywę wypatrzyła członkini
warszawskiego oddziału Nina Sankari, na której pomoc w dziedzinie różnych przedsięwzięć zarząd
główny mógł liczyć. Działania związane z "Dniem Obrony Wolności Słowa" miały miejsce w Warszawie
i we Wrocławiu, gdzie z kolei mogliśmy liczyć na pomoc i zaangażowanie prezeski oddziału
wrocławskiego Kai Bryx, która również aktywnie, często wraz z kolegami z oddziału, wspierała
działania zarządu głównego. Materiały i informacje o naszych obchodach trafiły między innymi do
Fundacji Dawkinsa, która była jednym z głównych twórców wydarzenia.
Na samym początku lipca urządziliśmy w Warszawie panel o bluźniercach. Był to ogromny sukces
logistyczny, gdyż chodziło o to, aby jak najszybciej zareagować na niesprawiedliwy wyrok, jaki zapadł
na Dodzie. Udało się w tydzień, do czego przyłożyłem się ja, Kaja Bryx, która załatwiła nam salę w
ścisłym centrum Warszawy za darmo, oraz nieco ekscentryczny wolnościowiec, profesor filozofii
Krysztofiak ze Szczecina. Mam nadzieję, że nasza intensywna współpraca pomogła też rozszerzyć
możliwości współpracy naszym koleżankom i kolegom ze szczecińskiego oddziału PSR. Oczywiście,
gdy wszystko już zostało zaklepane, nasze koleżanki i koledzy z Warszawy przyczynili się walnie do
powodzenia panelu. Wśród gości byli Sanal Edamaruku, bluźnierca z Indii i prezes liczących sobie 100
tysięcy członków indyjskich racjonalistów, Andrzej Dominiczak, prezes Stowarzyszenia Humanistów,
profesorowie Hartman, Krysztofiak i Woleński. Choć debata była ogromnie ważna i na czas, tym
razem media nie dopisały, jak się później nieformalnie dowiedziałem od wielu dziennikarzy, istniały
na ich środowisko silne naciski aby wyciszać głosy w sprawie niesprawiedliwego wyroku na Dodzie.
Taktykę milczenia przyjęły też media katolickie. Zapewne w związku z tym Doda, która zastanawiała
się czy przybyć, ostatecznie nie przybyła. Przejęcie inicjatywy w tym temacie umożliwiła mi bardzo
szybka publikacja materiału na temat wyroku na Dodzie na TokFm. Tego samego dnia chciała
materiału Panorama, ale tym razem za sprawą polityki wyciszania mój materiał został usunięty w
ostatecznej redakcji serwisu.
Udział Andrzeja Dominiczaka w tym panelu nie był przypadkowy. Udało nam się ponownie zbliżyć do
innych organizacji o podobnym do naszego profilu. Innym przykładem jest współpraca z Klubem
Sceptyków Polskich. Na bazie wielu rozmów prowadzonych z Witkowskim i Zatońskim,
zdecydowaliśmy się wspólnie wziąć udział w Projekcie Syzyfa, który ma za zadanie ukazać
absurdalność współczesnych, paranaukowych wierzeń, obiecując milion euro każdemu, kto
udowodni swoje zdolności paranormalne. Kwota jest zdeponowana u Belgijsko Flamandzkich
Sceptyków, my zaś jesteśmy organizatorami projektu Nagroda Syzyfa na Polskę. Inną owocną
współpracę prowadzimy z Fundacją Wolność od Religii, o czym powiem jeszcze później. Tu natomiast
chciałbym poruszyć kwestię Stowarzyszenia Ateistycznego, z którym sympatyzuje pewna grupa
naszych członków. Otóż zarząd główny nie unikał współpracy z poszczególnymi działaczami SA i
doszło do niej w niektórych naszych oddziałach. Częstsze jednak były przypadki rezygnacji członków
SA z ich przynależności na naszą rzecz, do jakich to doszło we Wrocławiu i w Katowicach. Otóż były
prezes SA, który z nieznanych przyczyn nie włożył wysiłku w rejestrację SA, został usunięty swego
czasu z naszych szeregów karnie. Ostatnio załamał nasze środowisko atakując mój wywiad z
Waldemarem Zboralskim, który za inspiracją PSR via ILAIA wpłacił na bilbordy aż 6300 złotych, 3/4
swej pensji w Szkocji. Atak Marcina Łysuńca na wywiad miał na celu jakieś względy osobiste, jak
mniemam, w każdym bądź razie Marcin potraktował też bardzo ostro Dorotę Wójcik, która zadbała o
to, aby na każdym bilbordzie ateistycznym była również strona internetowa SA. Dorota zwróciła
uwagę na nieproporcjonalnie mały wkład w akcję SA i samego Marcina. Obecnie prezesem SA jest
Łukasz Cymer, który jest też członkiem wrocławskiego PSR. Ma on inne podejście do wspólnych
działań, jest on dumny z działań PSR, ale z tego co mówi, został prezesem SA nieco na siłę. Zwracam
uwagę na te kwestie szanownym delegatom dlatego, aby wiedzieli, że nie każda współpraca jest
równie łatwa i cenna. Nasz zarząd dba o każdy kontakt mający sens dla zabiegania o świecką Polskę.
Obok współpracy z organizacjami krajowymi, zacieśniamy też współpracę z podmiotami
zagranicznymi. Dzięki aktywności członka warszawskiego, Michała Michałowskiego, zacieśniamy
współpracę z IHEYO. Chcemy, aby w najbliższym czasie doszło do polskiego zjazdu młodych ateistów,
agnostyków i świeckich humanistów związanych z IHEYO. Wstępnie myślimy o marcu. Jednocześnie
Michał wraz z młodymi członkami PSR Wrocław i wszystkimi innymi, którzy zechcą się włączyć,
tworzyć będzie od nowa związanych z nami Młodych Racjonalistów. Jest to istotne, bowiem istnieje
wiele ciekawych, refundowanych programów dla młodych ateistów, agnostyków i wolnomyślicieli. O
działaniach w ramach IHEYO można poczytać na stronie psr.org.pl .
Wielkim projektem współpracy międzynarodowej zostało uwieńczone zaproszenie Sanala Edamaruku
prezesa Indyjskich Racjonalistów, mających 100 tysięcy członków. Sanal jest gwiazdą telewizyjną, nie
tylko indyjską, ale i światową. Jego program Guru Busters wyświetlały zachodnie telewizje, w samych
Indiach Sanal urósł do rangi głównego telewizyjnego racjonalisty, który demaskuje różne cuda, jakich
w Indiach nie brakuje. Sanal jest też aktywnym wydawcą. Indie są z perspektywy polskiej nie
doceniane jako możliwe źródło myśli racjonalnej i ateistycznej. Tymczasem pierwszy ogólnoświatowy
zjazd ateistów odbył się właśnie tam. W niektórych stanach Indii postawa ateistyczna jest znacznie
bardziej popularna niż w wielu krajach Europy. W Indiach regularnie bywają, czasem na zaproszenie
Sanala, sławni nowi ateiści, tacy jak Dawkins czy Harris. Zaproszenie Sanala było projektem moim, we
współpracy z Racjonalistą i przy ogromnej pomocy Kai Bryx, prezeski wrocławskiej, która w fazie
końcowej stała się koordynatorką projektu. Bez jej tłumaczeń w wielu miejscach wykłady Sanala nie
mogłyby się odbyć. Aby Sanal mógł przyjechać, trzeba było poprosić naszych członków i sympatyków
o wsparcie, co przyniosło wymierne efekty dzięki naszym portalom - racjonaliście, psr.org, a także
będącej w pieczy Marka Ławreszuka ILAIA. Sanal odwiedził Warszawę, Wrocław, Poznań, Szczecin,
Kraków oraz Katowice. w każdym z tych miast miał wykład dla naszych członków i sympatyków. O
szczegółach dotyczących jego pobytu w Polsce napisałem na portalu Racjonalista.pl. Tym niemniej
jeszcze raz chcę podziękować wszystkim osobom zaangażowanym w pobyt Sanala tutaj. Obok
nawiązania kontaktów z nowym ateistą światowej sławy, pobyt Sanala sprawił, że całe PSR było
ogromnie aktywne w lipcu, miesiącu wakacyjnym. Wspólny projekt przyczynił się też do integracji
naszego środowiska. Podpisaliśmy z Sanalem umowę, dzięki której wymiana ludzi i doświadczeń z
indyjskimi racjonalistami i ateistami stała się dla nas możliwą opcją. Sanal jako wydawca chce też
wydawać książki o polskim ateizmie i racjonalizmie. Pierwszy temat, do którego się zapalił, to historia
Kazimierza Łyszczyńskiego. Podjąłem się napisać wstęp do tej książki, mówiący o realiach Polski w
XVII wieku, co nie jest oczywiście dla indyjskich racjonalistów tematem powszechnie znanym.
Koleżanki i koledzy z Warszawy podejmą się zdobycia materiałów o samym Łyszczyńskim. Wejście
książki o pierwszym polskim ateiście, w milionowym nakładzie na rynek indyjski może być ogromnie
cenne. Pamiętajmy, że coraz więcej osób pochodzenia indyjskiego pracuje na całym świecie, czasem
jako wybitni specjaliści w swoich dziedzinach. Nie brakuje wśród nich ateistów i racjonalistów. Sanal
proponuje też pomoc swojego wydawnictwa w wydawaniu materiałów po Polsku na nasz rynek, co w
Indiach jest znacznie tańsze niż w Europie, zaś transport dużych ilości książek nie wpływa znacząco na
cenę jednego egzemplarza.
Sanal uciekał z Indii przed osadzeniem w areszcie z uwagi na oskarżenie o bluźnierstwo wytoczone
wobec niego przez indyjskich katolików. Stąd lipcowa data jego pobytu u nas. Najciekawszym
materiałym prasowym jaki ukazał się w Polsce o Sanalu był jego wywiad dla Przekroju. Dziennikarka
okazała się być indologiem z wykształcenia, dzięki czemu powstał jeden z ciekawszych prasowych
materiałów, do jakich powstania przyczynił się PSR. Sanal ubiega się obecnie o pobyt trzyletni w
Finlandii. Warunkiem jego pobytu ma być zatrudnienie go jako pisarza, którym Sanal też jest w
Indiach. Sanal chce napisać książkę o swoim wygnaniu z Indii przez tamtejszy katolicki ciemnogród.
Pobyt w Polsce, na zaproszenie PSR i Racjonalisty, będzie figurował na wielu stronach jego książki.
Obecnie zarząd zabiera się za zaproszenie kolejnego sławnego gościa, czyli Richarda Dawkinsa.
Liczymy na to, że znajomość z Sanalem i doświadczenia z jego wizyty ułatwią nam też starania o
przyjazd Dawkinsa, o którym to zdarzeniu marzy wielu polskich ateistów i racjonalistów. Pobyt Sanala
w Polsce przyciągnął do nas bardzo wartościowych członków. Liczymy na to, że Dawkins, siłą rzeczy
bardziej znany w Europie, przyciągnie ich do nas jeszcze więcej.
Przez ostatni rok rozwijały się pod okiem Andrzeja Wendrychowicza, wiceprezesa, projekty
wokółetyczne. Portal etykawszkole.pl pozyskał setki nowych uzytkownikow (i sympatyków na
facebooku). Stał się też cenioną poradnią dla rodziców, którzy domagają się zorganizowania etyki w
szkołach ich dzieci. W ramach projektu etykawszkole Zarząd Głowny PSR wystosował skargę do
Komitetu Ministrów Rady Europy na polski rząd za niewykonanie wyroku Europejskiego Trybunału
Praw Człowieka z czerwca 2010 w sprawie Grzelak przeciwko Polsce o brak dostępu do lekcji etyki w
polskich szkołach. Sukcesy projektu etykawszkole.pl , informacje o nim w mediach zmobilizowały
obie partie lewicowe, SLD i Ruch Palikota do większego zainteresowania się tematem religii/etyki w
szkołach. We współpracy z PSR Ruch Palikota zorganizował we wrześniu ogólnopolską akcję ulotkową
promującą etykę, a SLD w październiku debatę na terenie Sejmu o miejscu i roli etyki w polskich
szkołach. Temat ten jest też przedmiotem debaty panelowej na tegorocznym Festiwalu
Racjonalistycznym.
Nie ulega już wątpliwości, że nasz projekt etykawszkole stał się największą, najlepiej znaną i cenioną
przez nauczycieli, rodziców i media inicjatywą obywatelską na rzecz powszechnego dostępu do
nauczania etyki w polskich szkołach. Mając dostęp do etyki rodzice będą coraz powszechniej zabierać
dzieci z lekcji religii i to jest nasz realny wkład w świecką szkołę.
Ze swej strony wielokrotnie mówiłem mediom o etyce w szkole. Dziennikarze są tym ogromnie
zainteresowani, podobnie jak ceremoniami humanistycznymi. Jeśli chodzi o nie, aby móc
przedstawiać prasie ceremonie humanistyczne, a także z własnych przekonań, stałem się
celebrantem. Obecnie panuje cisza zimowa w ceremoniach, ale wszystko wskazuje na to, że z
nadejściem wiosny udział mediów w tym projekcie filialnym PSR będzie duży. Jednocześnie zarząd
PSR prowadzi z koordynatorem ceremonii humanistycznych, Mariuszem Agnosiewiczem (znanym też
z wielu innych osiągnięć, jak wiemy)debatę na temat aktywnego promowania ceremonii
humanistycznych PSR i silniejszego optycznego ich związania z patronatem PSR. Ja sam udzielałem
ślubów humanistycznych w imieniu PSR.
Za naszej kadencji zajęliśmy się też wspieraniem dobrych książek, co przyniosło wymierne efekty i
współpracę z niezależnymi wydawcami podzielającymi nasze poglądy. Szczególnie mocna współpraca
zaistniała pomiędzy nami, a Dariuszem Jamrozowiczem, współwydawcą i tłumaczem książki Sama
Harrisa "Koniec Wiary". Dariusz chce nam pomóc w zakładaniu nyskiego oddziału PSR i sam też
zastanawia się nad zostaniem naszym członkiem. Inna ważna pozycja to Humanizm ewolucyjny,
otwierający nam drogę do nieznanej dotychczas na naszym rynku ateistycznej myśli współczesnych
Niemców. Cenna współpraca otwiera nam drogę do stałej współpracy na tych polach - tj. tłumaczeń
Harrisa i niemieckich wolnomyślicieli.
W półokresie naszej kadencji PSR wzrósł na znaczeniu też jako specjalistyczny głos w wielu sprawach.
Andrzej Wendrychowicz niejednokrotnie zabierał głos jako znawca w dziedzinie etyki. Ja z kolei byłem
niejednokrotnie zapraszany jako panelista w sprawach dotyczących nowego ateizmu i dążenia do
świeckiego państwa. Dwukrotnie, w Poznaniu i we Wrocławiu byłem panelistą przy promocji książki
Szumlewicza "Ojciec nieświęty", istnej, gdyż obalającej fałszywą legendę Jana Pawła II, w którego
wierzy się w Polsce być może mocniej, niż w Jezusa. Legenda Jana Pawła II sprzyja powstawaniu
postaw autorytarnych i konserwatywnych w naszym społeczeństwie, co obserwuje się również u
młodych ludzi. Jako specjalistę od świeckości państwa zaprosiły mnie też kluby parlamentarne SLD i
RP. Można śmiało stwierdzić, że zajmujemy obecnie pozycję głównej pozarządowej siły ateistyczno laickiej w Polsce. Sprzyja to też oczywiście zainteresowaniu dziennikarzy.
Kolejnym projektem, w którym PSR czynnie wzięło udział, jest Ateistyczna Akcja Bilbordowa.
Ostatecznie na mojej głowie spoczęło dbanie o udział medialny i wewnątrz składkowy z naszej strony.
Sądzę, że PSR stał się wobec FWOR pełnoprawnym partnerem w tej akcji. Do akcji bardzo szybko
włączyło się wielu naszych członków i sympatyków, wielu też poinformowaliśmy za pomocą naszych
mediów - znów ILAIA, Racjonalista, oraz psr.org.pl. Udzieliłem na temat akcji wielu wywiadów w
mediach. Z Dorotą Wójcik, prezeską FWOR, postanowiliśmy rozwijać i pogłębiać współpracę, czego
wyrazem będzie panel 14 grudnia w Lublinie, gdzie będę jednym z głównych panelistów i którego
celem będzie między innymi powstanie oddziału PSR w Lublinie, a także wspólne plany na przyszłość.
Akcja dowiodła, że posiadanie oddziału w samym "jądrze ciemności", czyli w bardziej
sklerykalizowanej wschodniej Polsce jest istotne dla siły oddziaływania poglądów laickich i
ateistycznych. Dlatego należy dążyć do powstawania naszych oddziałów w tamtym rejonie naszego
kraju.
Jeśli chodzi o stan osobowy PSR, zrealizowaliśmy postulat wielu członków PSR, czyli usunęliśmy z
naszego stowarzyszenia tzw. martwe dusze, ludzi nieaktywnych od wielu niekiedy lat. Szczególnie
mocne cięcia były wśród członków wirtualnych, oraz rozwiązany został oddział trójmiejski. W zamian
zyskaliśmy dwa wielce aktywne oddziały - katowicki i poznański. Istnieje szansa na powstanie ośrodka
tarnowskiego, być może nyskiego i lubelskiego. Dochodzą do nas też głosy z Bydgoszczy, Rzeszowa i
Przemyśla.
Teraz podam dokładne dane, które przygotował mi nasz niezastąpiony sekretarz, Alek Gutowski.
Przyjęliśmy 59 członków.
Skróciliśmy okres kandydacki (w różnym wymiarze) 10 z nich.
Rezygnacje: 16
Wyrzucenia: 79, w tym:
- 8 za brak kontaktu+niepłacenie składek
- reszta tylko za niepłacenie składek
Obecnie PSR liczy 175 członków:
- Katowicki: 9
- Krakowski: 38
- Poznański: 16
- Szczeciński: 12
- Warszawski: 39
- Wirtualny: 32
- Wrocławski: 29
40 (23%) to kobiety.
W trakcie tegorocznego funkcjonowania ZG oddział krakowski sfinalizował tworzenie Koalicji Postęp i
Świeckość. Zarząd główny zatwierdził ten projekt, wyrażając chęć rozszerzenia koncepcji KPIŚ na skalę
ogólnopolską i włączenia do niej innych organizacji na zasadzie podmiotów ogólnopolskich. Jednak ze
względu na to, że w Koalicji nie wszystkie organizacje mają uprawnienia na podobnym,
ogólnopolskim szczeblu - rozwinięcie koalicji pozostaje kwestią przyszłości. We wrześniu odbyły się
Dni Świeckości, organizowane w ramach europejskiej Campaign for Secular Europe (http://seculareurope-campaign.org/krakow-for-a-secular-europe/), w których uczestniczyli poza działaczkami
społecznymi, naukowcami, także parlamentarzystki szczebla krajowego i europejskiego. Punktem
kulminacyjnym był Marsz Świeckości - największe tego typu wydarzenie w Polsce. Na Dni Świeckości
licznie przybyli członkinie i członkowie PSR, zwłaszcza z warszawskiego, wrocławskiego i
katowickiego. Należy przypomnieć, że zeszłoroczny Marsz Świeckości był również inspiracją dla
organizatorów pierwszej w Polsce akcji billboardowej, do której oddział krakowski, jak i całe
Stowarzyszenie z wielką radością się przyłączyło, zbierając środki finansowe i promując akcję mediach
społecznościowych i masowych. Wiceprezes naszego zarządu, Łukasz Dąbrowiecki, nie był częstym
bywalcem na zarządach głównych, jednakże służył pomocą przy redakcji tekstów oraz dokonał
ujednolicenia identyfikacji wizualnej poszczególnych oddziałów PSR, na podstawie której wykonane
zostały m.in. flagi lokalnych oddziałów stowarzyszenia. Oddział krakowski przygotował też, w imieniu
całego PSR wyróżnienie poprzedniego Racjonalisty Roku - prof. Vetulaniego, co odbyło się przy
rekordowej, 1000 widowni w Collegium Maximum Uniwersytetu Jagiellońskiego. Kraków był jednym
z najaktywniejszych oddziałów PSR przez ostatni rok, podnosząc prestiż naszego stowarzyszenia.
Projekt Kina Racjonalisty, rozpoczęty niegdyś w Krakowie, zaczął być intensywnie kontynuowany w
oddziale wrocławskim. Zachęcamy inne oddziały do przygotowywania swoich pokazów -
dysponujemy spotem filmowym, wykonanym przez oddział krakowski, który może otwierać każdy
pokaz organizowany przez PSR.
Nasz zarząd spotykał się regularnie co dwa tygodnie, a niekiedy częściej. Andrzej Wendrychowicz i
Alek Gutowski nie opuścili prawie żadnego spotkania. Również Wojtek Peisert i Marek Ławreszuk byli
bardzo często obecni. Magdzie w regularnych obecnościach przeszkadzał stan zdrowia, ale starała się
być obecna mimo to i wnosiła cenny wkład w nasze obrady. Marek miał wiele zadań jako skarbnik i
tylko parę razy trochę nie dał rady w natłoku składanych nań obowiązków. Wojtek wspomógł nas
bardzo w akcjach wymagających technicznego podejścia, kontrolował też przebieg naszych działań
pod kątem profesjonalizmu. Pięknym przykładem dobrze rozplanowanego eventu były Targi
Organizacji Pozarządowych we Wrocławiu, gdzie Wojtek włożył wiele pracy wraz z członkami
wrocławskiego PSR. Prezentowane było całe PSR i ja również aktywnie uczestniczyłem w tym
wydarzeniu.
Ciężko przytoczyć wszystkie nasze działania. Jednym z nich było zawiadomienie do prokuratury
związane z rysunkami z lekcji religii w białostockiej szkole, zawierającymi treści antysemickie,
ksenofobiczne i pełne przemocy obrazy zupełnie pozbawionych związku z rzeczywistością rzekomych
prześladowań katolickich dzieci (na przykład Żyd strzelający w tył głowy modlącej się z różańcem
dziewczyny). Mimo starań, zeznań na policji i pozyskania świadków, nasze zawiadomienie zostało
oddalone przez sąd, w myśl prawa mówiącego, iż "szkoła nie jest miejscem publicznym", oraz wobec
niemożności wykazania, iż katecheta zadał dzieciom taką a nie inną tematykę, choć powtarzalność
przedstawień zdecydowanie na to wskazywała. W przyszłym półokresie prac zarządu konieczne
będzie odwiedzenie Białegostoku, pod kątem próby pozyskania świadków tego przestępstwa, a także
pod kątem zrobienia wewnętrznego reportażu na temat dalszych dziejów rzekomego cudu w
Sokółce. Niedawno robiłem na ten temat materiał dla dziennikarzy TTV, którzy zapewniali mnie, że
kult kwitnie w najlepsze. Abyśmy mogli wrócić do tej sprawy, musimy pozyskać po prostu więcej
materiałów.
Półokres naszego zarządzania PSR oceniam jako bardzo pracowity. Szczególnie męczące bywają
media, które można porównać z wezwaniem do pożaru - wiele rzeczy potrzebnych jest na ostatnią
chwilę. Tym niemniej trudna funkcja stania u steru naszego stowarzyszenia jest też funkcją zaszczytną
dla każdej osoby, której zależy na świeckości naszego kraju. Na zakończenie chciałbym podziękować
serdecznie wszystkim członkom PSR, którzy nam pomagali w naszych działaniach i poprosić ich o
kontynuowanie wzajemnej współpracy. Moja idea zarządu głównego polega na zadaniu tworzenia
mających wszystkich porwać projektów, na koordynowaniu współpracy między oddziałami, na
realizowaniu dobrych pomysłów płynących z różnych naszych oddziałów na skalę ogólnokrajową i
międzynarodową, oraz na reprezentowaniu PSR w mediach i wobec naszych partnerów. Wydaje mi
się, że po części udaje nam się tą wizję realizować i uważam, że naprawdę warto.

Podobne dokumenty